PROGRAMOWANIE NEUROLINGWISTYCZNE
HARRY ADLER
Umiejętność
realizowania
marzeń
Spis treści
Wstęp…2
1. Osiąganie upragnionych celów…4
Przesłanki sukcesu 6
Cztery kroki do sukcesu 7
Założenia NLP 8
Lepsza metoda przyswajania wiedzy 10
Czas na decyzje 11
2. Wyznaczanie celów 13
Zdobywcy i marzyciele 14
Sporządź listę 14
Porządkowanie celów 16
Poznaj samego siebie 20
Zacznij działać 20
3. Rozpoznawanie swojego samopoczucia 20
W jakim jesteś stanie? 21
Oddziaływanie emocji 21
Przejmowanie kontroli nad własnym umysłem 21
Posługiwanie się zmysłami wewnętrznymi 23
Rozpoznawanie własnych preferencji 24
Rozpoznawanie cudzych preferencji 26
Systemy wprowadzające…28
Dostrajanie się do „wewnętrznego obrazu" 29
Decydowanie o własnym samopoczuciu 30
Lista submodalności 31
Stan alfa 32
Zmiana submodalności 32
4. Czy to możliwe? 33
Nawyki myślenia 34
Przekonania na temat samego siebie 34
Przekonania wzmacniające i ograniczające 37
Rozpoznawanie przekonań na temat samego siebie 39
Interpretacja przekonań o samym sobie 39
Katalog przekonań 43
Dobrze wykonane zadanie 44
Jak z działań uczynić przekonania wzmacniające 45
Projekcja premierowa 46
Podejmij zobowiązania 46
5. Marzenia a sukcesy 47
Znaczenie wyobraźni 47
Życzenia i zamiary 48
Automatyczny układ osiągania celów 48
Cele czy marzenia? 50
Zaplanuj działania 50
6. Twoja wewnętrzna drużyna 51
Złożona osobowość 52
Twój wewnętrzny krytyk 53
Zapoznawanie się z wewnętrzną drużyną 54
Posługiwanie się wewnętrzną drużyną 56
7. Kreowanie możliwości wyboru 60
Zmiana kontekstu 60
Punkty widzenia 65
Zręczność językowa 65
Metafory 68
8. Słowa środkiem do celu 71
Słowa mogą być niebezpieczne 71
Zawieranie przymierza ze słowami 75
9. Osiąganie mistrzostwa 76
Wrodzone zdolności 76
Doskonałe działanie 77
Bariery na drodze do sukcesu 77
Fałszywi przyjaciele 78
Poczucie mistrzostwa 79
Powielanie mistrzostwa 80
Strategie mistrzostwa 81
Kotwiczenie 86
10. Stosunki z innymi ludźmi a osiąganie własnych celów 88
Nawiązywanie kontaktu 89
Wykorzystanie technik NLP do celów zawodowych 92
Zastosowanie technik NLP w stosunkach z innymi 92
11. 21-dniowy plan działania 97
Wstęp
Programowanie neurolingwistyczne, zwane w skrócie NLP (ang. Neurolinguistic Programming) bada
postępowanie osób osiągających sukcesy w rozmaitych sferach aktywności oraz możliwości
naśladowania ich sposobu myślenia i zachowania. Obiektem szczególnego zainteresowania tej
dyscypliny jest przebieg procesów myślenia oraz jego oddziaływanie na zachowania jednostek. NLP
uczy, jak myśleć skuteczniej, jak komunikować się z samym sobą i z otoczeniem, by osiągnąć
zamierzone cele Nie jest ono jednak tylko uzupełnieniem teorii komunikacji, lecz niezwykle
praktyczną gałęzią nauki, gdyż przedstawia myślenie i zachowania wyróżniających się jednostek w po-
staci modelu, który wszyscy możemy wykorzystać, by osiągnąć podobne wyniki Większość technik,
które opisuję w tej książce, nadaje się do natychmiastowego zastosowania, zatem już podczas lektury
będziesz mógł cieszyć się postępami osiągniętymi w różnych sferach życia, a następnie przystąpisz do
budowania własnego sukcesu.
Zaletą programowania neurolingwistycznego jest jego niezwykła elastyczność. Nawet jeżeli wybrana
przez ciebie metoda nie przyniesie natychmiastowych rezultatów, zmienisz dzięki niej przyjęty sposób
postępowania oraz ocenę własnej sytuacji, a w efekcie zrealizujesz wytyczone cele. Przyswoiwszy
sobie kilka podstawowych zasad, będziesz mógł wprowadzić te zmiany bez trudu. Zrozumiesz własny
sposób myślenia oraz odkryjesz oddziaływanie myśli na zachowania, a tym samym - na swoje
osiągnięcia NLP oferuje szereg technik, które sprawią, ze zmienisz sposób życia i będziesz kształtował
je zgodnie z własną wolą.
Programowanie neurolingwistyczne jest nauką, a zarazem sztuką doskonalenia się Jest sztuką,
ponieważ każdemu z nas właściwy jest odrębny i niepowtarzalny sposób myślenia i postępowania, a
wszelkie próby opisania -zwłaszcza uczuć, postaw i przekonań - zawsze są wysoce subiektywne Jest
ono również nauką, chociaż ciągle jeszcze w powijakach, gdyż opiera się na naukowych metodach
identyfikacji wzorców postępowania, które prowadzą do sukcesu.
Historia NLP datuje się od początku lat siedemdziesiątych. Dwóch uczonych John Grinder - lingwista
oraz Richard Bandler - matematyk, psychoterapeuta i informatyk, zainteresowało się wówczas
metodami opracowanymi przez troje psychoterapeutow, którym niezmiennie udawało się doprowadzić
do radykalnych zmian zachowań pacjentów. Byli to dr Milton H. Erickson, uznawany za jednego z
największych hipnoterapeutow wszechczasów, Virginia Satir, terapeutka rodzinna, usuwająca na pozór
nierozwiązywalne problemy w relacjach między najbliższymi oraz Gregory Bateson, antropolog
pochodzący z Wielkiej Brytanii, który opracował model osiągania wybitnych rezultatów i wywarł
wielki wpływ na twórców programowania neurohngwistycznego - Grindera i Bandlera - w pierwszym
okresie ich wspólnej działalności. Metody opracowane przez tandem Grinder-Bandler znalazły
dotychczas zastosowanie w takich dziedzinach jak sport, biznes, polityka i rozwój jednostki,
przyciągając rzesze naśladowców na całym świecie.
Obszar zastosowań NLP rozciąga się wciąż na nowe sfery życia, sprawiając, ze dziedzina ta zyskuje
coraz większą popularność. Opracowane przez jej twórców pojęcia, głębokie, a zarazem niezwykle
proste, oraz kronika praktycznych osiągnięć umożliwiają dynamiczny rozwój tej nauki, która dzięki
swej przydatności i uniwersalności zaczyna dziś podważać pozycję klasycznej psychologu. Za sprawą
NLP kilka generacji książek na temat pozytywnego myślenia i rozwoju jednostki znacznie straciło dziś
na aktualności.
Mimo że temat jest stosunkowo nowy, nie brak na rynku poświęconej mu literatury Wiele spośród
wydanych dotychczas opracowań opisuje jednak tylko wybrane zagadnienia z tej dziedziny, toteż
nowicjusz może poczuć się zniechęcony po ich lekturze. Wiele podręczników wyszło spod pióra
specjalistów z dziedziny psychoterapii lub hipnoterapii, co odcisnęło wyraźne piętno na stylu pisania.
Naturalną koleją rzeczy programowanie neurolingwistyczne rozwinęło swój specyficzny żargon, który
częściowo odzwierciedla profil wykształcenia jego twórców (lingwista i psycholog), częściowo zaś
służy do wyrażenia pewnych nowych, specjalistycznych pojęć, które gromadzi każda gałąź wiedzy.
Nawet w codziennej rozmowie praktyk NLP może określić skuteczną technikę mianem „eleganckiej",
a mówiąc o stosunkach międzyludzkich - użyć słowa „taniec".
Czytelnicy nie doczekali się dotychczas rzetelnej literatury popularnonaukowej. Dostępne na rynku
publikacje to w większości albo spłycone, infantylne opracowania albo szczegółowe, specjalistyczne
podręczniki. Mam nadzieję, ze niniejsza książka wypełni tę lukę. Opisuje ona podstawowe zasady NLP
oraz szereg sprawdzonych technik, nadających się do natychmiastowego zastosowania. W tak
niewielkim tomie nie sposób byłoby wyczerpać temat, z konieczności dokonałem więc selekcji.
Kierując się „trzeźwym sceptycyzmem" wyeliminowałem wszystko, co wydawało się „trudne do prze-
łknięcia" lub „zbyt ciężkie". Zrezygnowałem na przykład z wszelkich odniesień do hipnoterapii ze
względu na mistyczne konotacje, które może ona wywołać w umysłach niektórych czytelników.
Metody „leczenia w godzinę" z wszelkiego rodzaju fobii (które w istocie pomogły już tysiącom osób) -
również nie zostały uwzględnione, niemniej przedstawiam tu wiele technik zmiany pewnych nawyków
oraz osiągania zamierzonych celów. Wyeliminowałem również techniki wykorzystywane przez
terapeutów, nie nadające się do samodzielnego stosowania. Jeżeli jednak niniejsza książka jest
pierwszą lub jedną z pierwszych pozycji na temat NLP, jaką czytasz, mam nadzieję, ze realizacja
zamieszczonych w niej ćwiczeń pozwoli ci pożytecznie spędzić czas przez najbliższych kilka miesięcy,
a z pewnością wystarczy, byś mógł osiągnąć wyraźne postępy w dążeniu do celu, nabywaniu pewności
siebie i zmianie stylu życia. Czytelnicy, którzy chcą rozszerzyć swoją wiedzę, znajdą na końcu książki
spis proponowanych lektur uzupełniających.
Programowanie neurolingwistyczne - jakie są źródła tej nazwy? Otóż składnik neuro - odnosi się do
neurologicznych procesów widzenia, słyszenia, odczuwania dotykiem, smakiem i powonieniem, tj. do
zmysłów, z których korzystamy w procesie myślenia oraz odbierania bodźców z otaczającego świata.
Cała nasza wiedza oraz to, co określamy mianem świadomości, dociera do mózgu przez te naturalne
okna. Składnik -lingwistyczne świadczy o znaczeniu elementów językowych zarówno w
porozumiewaniu się z innymi, jak i w sposobie porządkowania własnych myśli. NLP pomaga
wykorzystać język codziennej komunikacji do zmiany sposobu myślenia oraz przyswojenia sobie
zachowań prowadzących do sukcesu. Słowo programowanie oznacza metodę, dzięki której możemy
sterować własnymi myślami i zachowaniami, podobnie jak steruje się komputerem, zadając mu
przeprowadzenie określonych operacji.
Krótko mówiąc, NLP bada, w jaki sposób - za pomocą pięciu zmysłów - filtrujemy bodźce wysyłane
przez otaczający nas świat oraz jak wykorzystujemy te zmysły, zarówno świadomie, jak i
nieświadomie, by osiągnąć pożądane rezultaty Innymi słowy, przedmiotem zainteresowania NLP jest
nasz sposób myślenia, postępowanie bowiem i osiągnięcia zdeterminowane są właśnie przez te
czynniki postrzeganie, wyobraźnię, wzorce przekonań. W miarę dokonywania nowych odkryć w
dziedzinie funkcjonowania mózgu ewoluuje również NLP, dlatego też każde zawarte tu wyjaśnienie z
pewnością wkrótce okaże się niepełne. Tymczasem jednak można zdefiniować programowanie
neurolingwistyczne jako „sztukę i naukę doskonalenia się".
1. OSIĄGANIE UPRAGNIONYCH CELÓW
Powieściopisarz irlandzki Christy Brown miał władzę tylko w lewej stopie. Urodzony z porażeniem
mózgowym, wymagał stałej opieki Mimo ze nie mówił i nie chodził, zdołał sam nauczyć się czytać,
malować i pisać na maszynie. Na przekor wszystkim przeciwnościom został wybitnym pisarzem i zdo-
łał osiągnąć to, czego pragnął. Wysiłek przyniósł mu niezależność, którą tak oto opisał:
Bez przerwy pisałem i pisałem, nieświadom, gdzie się znajduję, godzina za godziną.
Doznawałem wrażenia, że jestem inną osobą. Nie byłem już nieszczęśliwy. Nie czułem się
pokrzywdzony ani zamknięty w odosobnieniu. Byłem wolny, mogłem myśleć, żyć,
tworzyć... Czułem ulgę i ukojenie, mogłem być sobą... I chociaż nie było mi dane poznać
radości tańca, doznałem rozkoszy tworzenia.
Dążenie człowieka do ideału nie zna granic. Doskonałość, którą dostrzegamy u innych - obojętne, czy
budzi w nas zazdrość, podziw czy bałwochwalczą cześć - pociąga nas z niezrównaną siłą. Ilekroć
obserwujemy czyjeś wybitne osiągnięcia, widzimy również cząstkę samych siebie, tę wyższą lub
głębiej ukrytą część swojego „ja", która wydaje się wiedzieć, ze jest w życiu cos lepszego, do czego
należy dążyć. Bez względu na to, co chcemy osiągnąć, czym się zajmować lub kim być, owa pogoń za
ideałem jest zjawiskiem uniwersalnym. Zagadką natomiast pozostaje, dlaczego niektórzy, jak Christy
Brown, mimo wszystkich przeciwności znajdują to, czego szukają, podczas gdy tylu innym nie udaje
się zrealizować marzeń.
W kulturze Zachodu sukces utożsamiany jest z dobrami materialnymi - atrybutami władzy i wysokiej
pozycji społecznej. Zarazem jednak w programach telewizyjnych i prasie znajdujemy wiele opowieści
o życiu artystów, sportowców czy mężów stanu, których stać na zaspokojenie każdego kaprysu, a
mimo to nie czują się spełnieni. Wielu z nich pomimo osiągnięcia „sukcesu" popełniło samobójstwo. Z
drugiej strony wszyscy znamy kogoś, kto pod względem stanu posiadania lub zdrowia, cenionego
przecież tak wysoko, z pewnością nie jest człowiekiem sukcesu, pojmowanego według tradycyjnie
obowiązujących kryteriów, a jednak osiągnął pewien stopień zadowolenia, samorealizacji i
prawdziwego szczęścia, którego zazdrościmy. W pewnym sensie osoby takie zrealizowały swoje
pragnienia, zajmują się w życiu tym, co naprawdę daje im satysfakcję.
Wzorem prawdziwego sukcesu są ci, którzy w procesie uczenia się potrafili wznieść się ponad własne
myśli i dostrzec „wielką wizję", zdołali odrzucić schematy myślenia na korzyść innych, bardziej
odpowiednich rozwiązań, dzięki którym mogą zdobyć to, czego pragną. Korzystają oni z wyzwań,
porażek, pozornie nie sprzyjających okoliczności i przypadkowych wydarzeń, by zrealizować swój
twórczy potencjał, osiągnąć mistrzostwo i sukces. O tym właśnie mówi niniejsza książka jak zdobyć to,
do czego dążysz, opanować umiejętności, które pragniesz sobie przyswoić, i być tym, kim chcesz.
W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych pojawiło się wiele książek na temat tzw. „pozytywnego
myślenia" i rozwoju jednostki. Najczęściej sięgały po nie te osoby, którym sztuka pozytywnego
myślenia od dawna nie była obca. Każda kolejna książka lub koncepcja wzmacniała ich
samospełniające się, instynktownie optymistyczne nastawienie. Znacznie mniej liczni byli czytelnicy,
którzy z pewną rezerwą sięgali po owe wyszukane, lecz kuszące recepty na wszystkie życiowe
problemy. W ich wypadku zmiana sposobu myślenia spowodowana lekturą była krótkotrwała. Wkrótce
powracali do zakorzenionych, negatywnych postaw i przekonań, starannie szufladkując odosobnioną
porażkę jako „typową", natomiast starannie wypracowany sukces jako „przypadek". Po bliższym
przyjrzeniu się ówczesnym autorytatywnym teoriom pozytywnego myślenia znajdujemy w nich jednak
więcej retoryki niż konkretów, a badania, na których je oparto, trudno uznać za spełniające wszelkie
wymogi naukowe.
Od tamtych lat zaszło jednak wiele zmian. Obok zapierających dech osiągnięć w dziedzinie
informatyki, komunikacji i badań kosmicznych dokonano wielu innych ważnych, choć nie tak
spektakularnych odkryć. Badania Rogera Sperry'ego, laureata Nagrody Nobla w dziedzinie fizjologii,
umożliwiły nowe spojrzenie na sposób funkcjonowania mózgu człowieka Pewne poglądy, do których
specjaliści przywiązani byli od lat, odrzucono wtedy na dobre Na przykład odkrycie, ze dwie półkule
mózgu (ścisłe mówiąc, ich górna część, czyli kora mózgowa) funkcjonują sprawnie jako dwa
niezależne umysły, całkowicie zmieniło nasz sposób pojmowania mechanizmów rządzących
myśleniem i zachowaniami jednostki. Dowody na to, ze doświadczenia całego życia przechowywane
są w mózgu i w każdej chwili można do nich sięgnąć, zmieniły nasze pojęcia na temat intuicji, pamięci
i całego procesu myślenia. A kiedy dowiedzieliśmy się, ze liczba potencjalnych połączeń neuronalnych
w mózgu człowieka jest większa niż łączna liczba atomów we wszechświecie, zaczęliśmy się
zastanawiać, czy możemy dokonać czegoś więcej za pomocą owej masy „szarych komórek". Krotko
mówiąc, wydaje się, ze wykorzystanie możliwości mózgu pozwoli nam w pełni zrozumieć samych
siebie, bliźnich i całe otoczenie, a także oferuje ogromne, nie zbadane możliwości realizacji dążeń -
zdobywania tego, czego pragniemy.
Programowanie neurolingwistyczne zebrało wiele z tych osiągnięć w spójną całość i jako pierwsza
dziedzina wiedzy przedstawiło gotowe studium optymalnych zachowań jednostki i komunikacji
interpersonalnej. Innymi słowy, wyposażyło nas w naukowe podejście do wysoce subiektywnego, lecz
pasjonującego wszystkich zagadnienia, jakim jest zdobywanie tego, czego pragniemy. Należy zarazem
podkreślić, ze programowanie neurolingwistyczne w niczym nie przypomina nauk przyrodniczych -
istoty ludzkie nigdy nie były idealnym przedmiotem testów laboratoryjnych, nasze zaś wzorce
zachowań, nie mówiąc o sposobach myślenia, nie mieszczą się w rygorystycznych ramach metody
naukowej. Wydaje się, ze mózg człowieka zajmuje szczególne miejsce w ogólnym porządku świata.
Dzięki NLP możemy jednak poznać i opisać proces myślenia - owego zalążka uczuć, postaw i
przekonań, które z kolei tworzą zachowania. Dyscyplina ta oferuje również usystematyzowane
podejście do roli języka w procesie myślenia i komunikacji międzyludzkiej. Wreszcie, jako jedyna
gałąź wiedzy, podsuwa nam schemat, na podstawie którego możemy stworzyć model optymalnych
zachowań i powielać go. Umiejętności, zdolności, a nawet tzw. „strategie myślenia" można dzielić z
innymi. Co jednak najważniejsze i co najwyraźniej odróżnia NLP od niemal wszystkich gałęzi
psychologu i innych metod terapeutycznych, zajmujących się zachowaniami jednostki, to fakt, ze
programowanie neurolingwistyczne przynosi zauważalne efekty w bardzo krótkim czasie, a większość
zasad i technik można zastosować samodzielnie, bez pomocy terapeuty, doradcy czy guru.
Niniejsza książka me jest pomyślana jako podręcznik NLP dla laików, lecz jako adresowany do nich
poradnik realizacji dowolnych zamierzeń, natomiast NLP jest dyscypliną, która oferuje sprawdzone
techniki, stawiające osiąganie celów w zasięgu każdego z nas. Nie zajmuje się ona jałowym
rozwazaniem, czy uda nam się osiągnąć cel, nie ucieka się do retoryki i demagogu Nawiasem mówiąc,
nie są one potrzebne, gdyż coraz więcej dowodów na skuteczność NLP sprawia, ze ludzie różnych
zawodów zaczynają dostrzegać korzyści, jakie mogą zeń czerpać.
PRZESŁANKI SUKCESU
Każda istota ludzka obdarzona jest instynktem dążenia do celu. Nie zawsze każe on nam zmieniać
świat lub dokonywać epokowych wynalazków, może być ograniczony do życia rodzinnego,
przydomowego ogrodu lub jakiejś pochłaniającej nas pasji czy zainteresowania. Wszyscy jednak mamy
cele, do których dążymy, chociaż nie zawsze umiemy je sprecyzować, a nawet rozpoznać Przesłanki te
dają o sobie znać, ilekroć jesteśmy świadkami sukcesu innych Nie dostarczają one gotowego przepisu
na sukces - ludzie są przecież tak rózne pod względem osobowości, talentów i potencjału intelek-
tualnego - stanowią jednak klucz do zrozumienia sposobu postępowania.
Odczuwamy czasem chęć działania, entuzjazm czy tez pasję - możesz to nazwać, jak chcesz - które, jak
się wydaje, wzbudza w nas jasno określona wizja celu. Mamy silne przekonania na temat samych
siebie, własnych możliwości, osób, wśród których żyjemy. Z tym wszystkim na ogół związany jest
silny system przekonań kulturowych (wartości podstawowe od wieków były i są do dziś zdumiewająco
podobne na całym świecie, w różnych kulturach i religiach). Zauważamy również, ze osoby, które
odnoszą sukcesy, nie tylko znają cel swych dążeń, ale również wydają się postępować według z góry
przygotowanego planu. Ich sposób myślenia oraz korzystania z zasobów wewnętrznych i zewnętrznych
sprawia wrażenie w pełni uporządkowanego. Dotyczy to wybitnych sportowców, skutecznych
menedżerów, artystów, muzyków i przedstawicieli innych twórczych zawodów. Wszyscy oni wydają
się również obdarzeni specyficzną energią, nie tylko siłą i sprawnością fizyczną, lecz rodzajem energii
wewnętrznej, która pomaga im stawiać czoło przeciwnościom tam, gdzie jednostka przeciętna dawno
złożyłaby broń. Tej energii, podobnie jak przekonań, wyznawanych wartości i wizji celu, nie
przypisujemy cechom genetycznym, wykształceniu czy wychowaniu. Uznajemy ją raczej za
nieodłączną część dążenia do wyznaczonego celu lub realizacji marzenia, którą wszyscy rozumiemy,
gdyż wszyscy stale do czegoś dążymy. Wreszcie, osoby te posiadają zdolność komunikacji na każdym
poziomie i w każdy sposób, konieczny do osiągnięcia celu.
Do identyfikacji cech charakteryzujących ludzi sukcesu nie jest potrzebna odrębna dyscyplina wiedzy.
Tym, co oferuje nam w tej dziedzinie programowanie neurolingwistyczne, jest możliwość zrozumienia,
w jaki sposób określone cechy oddziałują na zachowania. Następnie wskazuje nam ono, jak opracować
własny lub wykorzystać już istniejący model efektywnych strategii myślenia i zachowania, nie tracąc
czasu na próby i błędy. Kiedy poznamy wzorzec (treść ma znaczenie drugorzędne) zachowań
prowadzących do sukcesu, jego osiągnięcie będzie w zasięgu każdego z nas.
CZTERY KROKI DO SUKCESU
Oto cztery podstawowe kroki, prowadzące do zdobycia tego, czego pragniesz. Są one proste a zarazem
zdumiewająco głębokie. Stanowią podstawę wszelkiego sukcesu, fundament, na którym opiera się całe
programowanie neurolingwistyczne. Jeżeli powziąłeś silne postanowienie realizacji własnych pragnień,
te cztery kroki nawet bez dalszego wsparcia lub objaśnień wystarczą, byś mógł zmienić swoje życie.
Uzupełnione o szczegółowe zasady i techniki, opisane w niniejszej książce, tworzą swoistą
„technologię" zdobywania tego, czego pragniesz.
1. Poznaj swe pragnienia
Zgodnie z założeniami NLP musisz znać cel, który chcesz zrealizować Sukces można osiągnąć tylko
wówczas, gdy zna się cel swych dążeń. Jeżeli nie jesteś szczególnie ambitny lub nie masz
sprecyzowanego celu, sformułowanie go może wydać ci się zabiegiem sztucznym i wymuszonym.
Należy jednak od tego zacząć. Wszyscy mamy pragnienia i marzenia, dotyczące nas samych lub
rodziny, przyjaciół, a nawet większej społeczności. Być może masz jakieś złe nawyki, które chcesz
wykorzenić, bądź podziwiasz u innych jakieś umiejętności czy zdolności, które sam chciałbyś posiąść.
Wszystkie te dążenia mogą stanowić cel w rozumieniu NLP. Określiwszy go, możesz zacząć
skutecznie realizować powzięte zamierzenia. Ta chwila jest równie dobra na przystąpienie do działania,
jak każda inna. W następnym rozdziale poznasz kilka prostych kryteriów oceny prawidłowości
sformułowania celów Ich przejrzyste zdefiniowanie zapewnia maksimum szans powodzenia.
2. Zacznij działać
Rób to, co twoim zdaniem przyniesie pożądane wyniki. Powyższe stwierdzenie brzmi jak truizm,
jednak wybijające się jednostki zawdzięczają swoje sukcesu podejmowaniu działań, o których mm
tylko mówią lub rozmyślają. Twoje postępowanie może nie przynieść zamierzonych efektów, zatem
wchodzi tu w grę element ryzyka. Nigdy tego jednak nie sprawdzisz, dopóki nie zaczniesz działać.
3. Naucz się dostrzegać rezultaty własnych działań
Umiejętność ta wymaga tzw. „ostrości postrzegania". Musisz nauczyć się rozpoznawać zdarzenia
będące bezpośrednim następstwem twoich czynów, oceniać, czy podjęte działania przybliżają cię do
zamierzonego wyniku. Musisz również rozpoznawać sygnały i negatywne informacje zwrotne, które
informują, ze zbaczasz z przyjętego kursu. Programowanie neurolingwistyczne poświęca wiele uwagi
badaniu, w jaki sposób odbieramy rozmaite bodźce, jak je interpretujemy i jak wykorzystujemy
zebrane w ten sposób informacje w dalszych działaniach.
4. Bądź przygotowany na zmianę zachowań, dopóki nie osiągniesz zamierzonego rezultatu
Musisz wsłuchiwać się w sygnały odbierane z otoczenia za pośrednictwem zmysłów i odpowiednio
korygować lub zmieniać postępowanie. Jeżeli nie uda ci się za pierwszym razem, spróbuj czegoś
innego! Czasem będzie to od ciebie wymagać twórczego myślenia, a pomoże ci w tym niniejsza
książka, która proponuje wiele sposobów kreowania nowych postaw i zachowań.
Te cztery kroki są tak oczywiste, ze istnieje niebezpieczeństwo, iż całkowicie je zignorujesz i
wyruszysz na poszukiwanie czegoś bardziej złożonego i wymagającego większego wysiłku. Innym
często popełnianym błędem jest pominięcie jednego z etapów, na przykład woli podjęcia działania, gdy
nie jesteś pewien, jakie uzyskasz efekty, lub chęci zmiany zachowań, kiedy wolałbyś raczej pozostać
przy znajomym, pozbawionym ryzyka sposobie postępowania. Jeżeli jednak poświęcisz trochę czasu
na obserwowanie osób (włącznie z twoimi dobrymi znajomymi), które dokonały w życiu czegoś war-
tościowego, zaczniesz dostrzegać schemat czterech kroków w każdym osiągniętym przez nie sukcesie.
Początkowo podążanie ich siadem może wymagać od ciebie wysiłku, lecz nic, co w życiu cenne, nie
przychodzi samo. Bądź pewien, ze poniesione nakłady zwrócą się wielokrotnie, sama zaś podroż, po-
dobnie jak w przypadku rozmaitych dziedzin aktywności, może dostarczyć nie mniejszej satysfakcji
niż dotarcie do miejsca przeznaczenia.
ZAŁOŻENIA NLP
NLP, podobnie jak każda dyscyplina wiedzy, opiera się na określonych zasadach W tym przypadku są
one jednak znacznie bardziej elastyczne niż prawa obowiązujące w naukach przyrodniczych Należy je
uznać nie tyle za bezwzględnie prawdziwe, ile za użyteczne (np. stwierdzenie, ze na Mazurach zawsze
pada, może być niesłuszne, a jednak jest przydatne) Na początek opiszę kilka wybranych zasad, by dać
ci wyobrażenie o całości przedmiotu Reguły te stanowią również fundament wielu technik, które
wkrótce poznasz Samo ich zrozumienie może przynieść zauważalną zmianę twoich zachowań, jeżeli
zastosujesz je w codziennych sytuacjach Oto najważniejsze z nich:
Mapa nie jest terenem
Każdy z nas postrzega zachodzące wokół zdarzenia za pomocą pięciu zmysłów. Twój sposób
interpretacji bodźców wzrokowych, słuchowych lub czuciowych uzależniony jest od doświadczeń
życiowych, przez które filtrowane są informacje, docierające do ciebie za pośrednictwem zmysłów. Co
tobie wydaje się dobre, ja mogę uznać za złe; co dla mnie jest użyteczne, ty możesz odrzucie jako
zbędne. Ta indywidualna interpretacja otaczającego świata jest elementem map myśli, które stanowią
rzeczywistość każdego z nas i określają sposób postrzegania świata oraz świadomość. Twoja mapa jest
inna niż moja, widzisz świat inaczej niż ja. Zarazem żadna z nich me jest odbiciem obiektywnie
istniejącej rzeczywistości. Oznacza to, że nie stanowią one obrazu świata zewnętrznego; są jedynie
jego subiektywnymi interpretacjami. Należy pogodzić się ze świadomością, ze nigdy nie poznamy
samego terenu. Poruszamy się po nim, korzystając z własnych map, które zawsze pozostaną
subiektywne, choćbyśmy starali się możliwie najprecyzyjniej rejestrować wrażenia odbierane
wzrokiem, słuchem czy dotykiem. Możesz być przekonany, ze terrorysta nie jest bojownikiem o
wolność, ze brawura nie jest bohaterstwem, a Mary nie jest zarozumiała, tylko pewna siebie, jednak
moja mapa może interpretować tę samą obiektywną rzeczywistość zupełnie inaczej. Żaden z nas nie
ma prawa twierdzić, ze jego sposób postrzegania jest obiektywny, po prostu inaczej interpretujemy te
same wydarzenia i sytuacje. Żywimy różne przekonania na temat niezliczonych wydarzeń dnia
codziennego -mamy odmienne mapy tego samego terenu.
Chociaż ta przenośnia może wydawać się banalna, niesie ona niezwykle głębokie implikacje. Dzięki
niej możemy zrozumieć sposób postrzegania świata przez innych, a co za tym idzie, zdobyć
umiejętność sprawnego porozumiewania się z nimi i czerpać z mej ogromne korzyści.
Odkrywszy różnice między mapami innych osób a twoją własną, nie tylko zaoszczędzisz czas i
energię, które strawiłbyś na nieudanych próbach komunikacji, ale także poznasz motywy działania
otaczających cię osób i nauczysz się oddziaływać na nie, by pomogły ci osiągnąć cel. Czyjeś
postępowanie może wydawać się innym niestosowne, dziwne lub nawet nieracjonalne, lecz w
kontekście jego własnego systemu myśli zawsze ma ono sens. Kierując się swym indywidualnym i
bardzo zawężonym obrazem rzeczywistości, podejmujemy najkorzystniejsze w naszym mniemaniu
działania.
U podstaw wszystkich zachowań leżą pozytywne intencje
NLP wprowadza rozróżnienie między zachowaniami a intencjami, między tym, co robimy, a tym, co
chcemy osiągnąć. Za każdym naszym postępkiem kryją się pozytywne intencje, cele, do których
zmierzamy, zawsze mają dla nas wartość, bez względu na to, jak oceniają je inni Nawet palenie papie-
rosów może wynikać z pozytywnych pobudek, np. z chęci odprężenia się lub zyskania akceptacji w
określonej grupie.
Rozważmy inny przykład: mąż i ojciec, spędzający niewiele czasu z rodziną, może trwać w
przekonaniu, że starając się zarabiać na jej utrzymanie, budować własną karierę i zabezpieczyć
przyszłość najbliższych, działa w ich interesie. Bez względu na to, jak niewłaściwe wyda się innym
jego postępowanie, wynika ono z pozytywnych przesłanek Często sami me jesteśmy świadomi
własnych intencji, które - jak w przypadku palenia - mogą być złożone i sprzeczne. Odrobina
zastanowienia pozwala jednak zidentyfikować pobudki, które nami powodują. Kiedy zrozumiesz tę
zasadę, zdołasz uwolnić się od niepożądanych zachowań. Nie będzie ci do tego potrzebna silna wola
ani jakieś specjalne starania. Wystarczy, że rozpoznasz swe pozytywne intencje i znajdziesz inny,
lepszy sposób ich realizacji, a taki sposób zawsze istnieje.
Możliwość wyboru jest lepsza niż jej brak
Możliwość dokonania wyboru oznacza większą wolność działania oraz więcej szans na zrealizowanie
wytyczonych celów. Programowanie neurolingwistyczne poświęca wiele uwagi wyszukiwaniu
kolejnych możliwości i kreowaniu nowych wariantów. Często zdumiewa nas, ile dobrych pomysłów
przychodzi nam do głowy, kiedy jesteśmy w twórczym stanie ducha. „Natchnienie" może nadejść o
każdej porze - kiedy jesteś pod prysznicem, prowadzisz samochód, a nawet gdy budzisz się w środku
nocy. Pozwala nam ono głębiej wejrzeć we własne problemy i odkryć inne sposoby ich rozwiązania.
Programowanie neurolingwistyczne ujmuje tę kwestię następująco - jedna możliwość to brak
możliwości; dwie - to dylemat, trzy lub więcej możliwości pozwala ci znaleźć najlepszą drogę do celu.
Jeżeli jednak nie wierzysz we własną pomysłowość, w niniejszej książce znajdziesz opis szeregu tech-
nik, dzięki którym uruchomisz nieograniczoną kreatywność mózgu, wykorzystując w tym celu formy
wypowiedzi oraz sposób postrzegania sytuacji.
Treść komunikatu określa reakcja odbiorcy
Jeżeli próba komunikacji nie przynosi pożądanego efektu, zazwyczaj instynktownie obwiniamy osobę,
do której adresujemy wypowiedź. „Ona mnie w ogóle nie słucha". „Przecież ma to napisane czarno na
białym". Nawiązując do poprzedniej przenośni możemy powiedzieć, iż każdy z nas zakłada, ze jego
mapa jest taka sama jak mapa jego rozmówcy. Przekaz odzwierciedla ten błąd w rozumowaniu, nawet
jeżeli został sformułowany w sposób możliwie najprostszy i jednoznaczny. Komunikacja obejmuje nie
tylko wypowiedź werbalną, ale także ton głosu, mimikę i gesty, które zdradzają uczucia, postawę i
przekonania mówiącego (tj. jego własną mapę). Nic zatem dziwnego, ze tyle prób nawiązania
porozumienia kończy się niepowodzeniem.
Zalecane podejście do aktu komunikacji polega na potraktowaniu negatywnej reakcji rozmówcy jako
sygnału, iż należy skorygować postępowanie (jeżeli zachodzi taka potrzeba - nawet wielokrotnie), by
osiągnąć pożądany efekt. Przyjęcie takiego punktu widzenia pozwala wyeliminować emocje i
skoncentrować się na celu komunikacji. Jest to czasochłonna metoda prób i błędów, nakłada ona
zarazem brzemię odpowiedzialności na nadawcę przekazu, jednak poniesione wysiłki nie będą
zmarnowane. Proces komunikacji jest tylko jednym ze środków do celu; można go zmienić lub
zastąpić innym, zgodnie z indywidualnymi potrzebami Jednak chwila zastanowienia nad sposobem
porozumiewania się z innymi jest opłacalną inwestycją, ponieważ negatywne informacje zwrotne
niewątpliwie okażą się w przyszłości przydatne Zatem bądź gotów na zmiany. Jeżeli pozostaniesz przy
dotychczasowych wzorcach postępowania, będziesz musiał poprzestać na dotychczasowych
osiągnięciach!
Stopniowo nabywamy umiejętność skutecznego porozumiewania się z innymi. Uczymy się, co należy
mowie i jak postępować, by osiągnąć pożądane rezultaty. Wkrótce staniemy się mistrzami sztuki
komunikacji i osiągania wyznaczonych celów. Takie podejście do procesu porozumiewania się z
innymi daje nam siłę i zapewnia jeszcze jedną możliwość wyboru, nie jesteśmy już uzależnieni od
zróżnicowanych sposobów postrzegania i przekonań otaczających nas osób. Wraz z siłą przychodzi
jednak odpowiedzialność za podejmowane działania i osiągnięcie tego, do czego dążymy. Miarą
skuteczności komunikacji nie są zatem wypowiedziane słowa czy wykorzystane środki techniczne, lecz
to, czy pożądany efekt został osiągnięty.
Porażki nie istnieją, są tylko informacje zwrotne
Jeżeli wydarzenia przybierają obrót inny od zaplanowanego, skłonni jesteśmy uznać to za porażkę.
Według NLP, takie nieprzewidziane wydarzenia nie są ani złe, ani dobre, mają one jedynie walor
informacyjny. Jeżeli podczas nauki jazdy przełączasz biegi wywołując zgrzytanie przekładni, nie
oznacza to, że doznałeś porażki jako kierowca, a jedynie, ze w ten szczególny sposób nauczyłeś się
zmieniać biegi. Wyciągnąłeś z tego właściwe wnioski i skorygowałeś zachowania. Wykorzystałeś
odebrany sygnał, czyli informację zwrotną, by osiągnąć lepsze wyniki. Powyższe rozróżnienie jest
niezwykle ważne, poczucie bowiem doznanej porażki (będące w większym stopniu wrażeniem
subiektywnym niż rzeczywistością) i wynikająca z niego niższa samoocena zawsze wywiera
negatywny wpływ na nasze zachowania. Niepowodzenie lub osiąganie gorszych wyników nabiera cech
samospełniającego się, podświadomego celu. Usunąwszy z własnej mapy pojęcie porażki, otworzysz
przed sobą wiele nowych możliwości. Kiedy inni poddadzą się, ty będziesz nadal szedł naprzód Czy
rozpoznajesz, kogo dotyczą przedstawione poniżej dane biograficzne?
Zbankrutował w wieku 31 lat.
Przegrał w wyborach legislacyjnych w wieku 32 lat.
Ponownie zbankrutował w wieku 34 lat.
Przeżył śmierć ukochanej osoby w wieku 35 lat
Doznał załamania nerwowego w wieku 36 lat
Przegrał wybory w wieku 38 lat.
Przegrał w wyborach do Kongresu w wieku 43 lat.
Przegrał w wyborach do Kongresu w wieku 46 lat.
Przegrał w wyborach do Kongresu w wieku 48 lat
Przegrał w wyborach do Senatu w wieku 55 lat.
Doznał porażki w staraniach o stanowisko wiceprezydenta Stanów
Zjednoczonych w wieku 56 lat.
Przegrał w wyborach do Senatu w wieku 58 lat
Został prezydentem Stanów Zjednoczonych w wieku 60 lat
Człowiekiem tym byt Abraham Lincoln. Nie jest on bynajmniej jedyną historyczną postacią, która
doznała tak wielu „porażek" w drodze do wybitnych osiągnięć. Tomasz Edison po licznych próbach
udoskonalenia żarówki elektrycznej wciąż twierdził „Nie poniosłem porażki. Odkryłem tylko kolejny
sposób niewynalezienia żarówki". Doprawdy w nieskończoność można by uzupełniać listę wybitnych
jednostek, które stosowały w życiu tę zasadę Ilustruje ona również omówione wyżej cztery kroki do
sukcesu. Kierując się nią, przyjmujesz postawę, która każe ci iść naprzód i wyróżnia z otaczającego tłu-
mu. Uczysz się na każdym błędzie, a tym samym obracasz każdy uzyskany wynik - nawet najbardziej
negatywny lub bolesny - na swoją korzyść. Zaczynasz rozpoznawać działania najbardziej efektywne i
stosownie korygujesz swoje dążenia zarówno pod względem czasu jak i wysiłku, wkładanego w ich
realizację.
LEPSZA METODA PRZYSWAJANIA WIEDZY
Jak mogłeś zauważyć na podstawie powyższych założeń, programowanie neurolingwistyczne dotyczy
uczenia się na podstawie obserwacji otoczenia oraz opierania podejmowanych działań na
zgromadzonej w ten sposób wiedzy. Zasady NLP mają więc równie wiele wspólnego z nauką - w
najszerszym sensie tego słowa- ile z komunikowaniem się i osiąganiem celów. Przyswajaniu wiedzy
powinno nieodłącznie towarzyszyć poczucie przygody, radość i podniecenie. Powinniśmy uczyć się
tak, jak uczą się małe dzieci, nie zaś w sposób, do jakiego przyzwyczaili nas nauczyciele. Umiejętność
spontanicznego, a zarazem efektywnego przyswajania wiedzy bez pomocy nauczyciela jest jedną z
najcenniejszych, jakie oferuje programowanie neurolingwistyczne.
Osoby zdobywające doskonałość w jakiejś sferze aktywności często nie zdają sobie z niej sprawy,
dopóki nie powie im o tym ktoś postronny. Co więcej, często nie potrafią wyjaśnić, w jaki sposób
osiągają tak znakomite rezultaty Ich sprawność osiągnęła poziom, na którym działają one
nieświadomie. W ostatnich minutach meczu wybitny tenisista może świadomie myśleć o tym, jaki
kierunek chce nadać piłce czy jak uderzy za chwilę przeciwnik lub o ciepłej kąpieli i wygodnym łóżku;
nie będzie natomiast zastanawiał się nad techniką uderzenia czy tez pracą nóg, które są u niego
całkowicie automatyczne. Pozostaje nieświadomy swych magicznych umiejętności, przykuwających
uwagę widzów. Timothv Gallwey miał po stokroć rację, pisząc w książce The Inner Game of Tennis
(Wewnętrzna gra u tenisa), iż gdyby ów tenisista analizował każdy ruch, prawdopodobnie grałby
gorzej, straciłby „rozpęd" i zaprzepaścił szansę na zwycięstwo. To samo dotyczy każdego z nas, np.
kiedy prowadzimy samochód. Nie zastanawiamy się, jak właściwie to robimy, nie myślimy o sprzęgle,
ułożeniu rąk na kierownicy i szeregu innych czynności, które wykonujemy automatycznie, gdyż
udoskonaliliśmy je do poziomu „kompetencji nieświadomej".
Jeżeli owo nieświadome mistrzostwo jest ostatecznym celem zdobywania każdej umiejętności lub
sprawności, z jakiego poziomu rozpoczynamy naukę'. Początkowo wszyscy jesteśmy na etapie, który
można nazwać nieświadomą ignorancją (w odniesieniu do wiedzy) lub nieświadomą niekompetencją
(w odniesieniu do umiejętności lub sprawności). Innymi słowy, nie wiemy, czego me umiemy lub
czego nie potrafimy zrobić. Zgodnie z pierwszą zasadą NLP, określony zasób wiedzy lub umiejętności
leży poza naszą wewnętrzną mapą świata. Jestem pewien, ze od czasu do czasu zdarza ci się zetknąć z
tematem lub sytuacją, o której istnieniu wcześniej nie wiedziałeś. W tej właśnie chwili przechodzisz ze
stanu błogiej, nieświadomej ignorancji lub niekompetencji do stanu niekompetencji świadome) Uświa-
domiłeś sobie, ze czegoś nie wiesz lub nie potrafisz.
Ilekroć próbujemy przyswoić sobie nowy zasób wiedzy lub zdobyć nową umiejętność - od pieczenia
sufletu czy wymiany koła w samochodzie po naukę obcego języka - uczymy się, będąc świadomymi
własnej niekompetencji. Przyswoiwszy sobie określone wiadomości, przechodzimy do etapu nauki
zwanego kompetencją świadomą. Wiemy wówczas, ze potrafimy cos zrobić i robimy to dobrze,
przynajmniej do pewnego stopnia. Wszyscy dążymy do tego, by zawrzeć w tej kategorii coraz więcej
dziedzin aktywności, od sportu i ogólnego wykształcenia po kwalifikacje zawodowe i stosunki
międzyludzkie.
Ostatni szczebel omawianej drabiny uczenia się z punktu widzenia NLP jest zdecydowanie
najważniejszy. Jest to poziom, na którym nie jesteśmy świadomi posiadanych umiejętności Możemy
wykonywać rozmaite czynności, nie wiedząc dokładnie, jak to robimy, i nie musimy się nad tym
zastanawiać. Nawet światowej klasy specjaliści często nie potrafią wyjaśnić, jak osiągają swoje
sukcesy, uważają, ze przychodzą one same, bez szczególnych starań z ich strony.
W wysoce świadomy sposób nie możemy myśleć jednocześnie o więcej niż jednej rzeczy, chociaż
jesteśmy w stanie wykonywać nawet pięć czy sześć rożnych czynności naraz. Zatem wykonując każdą
złożoną czynność, od prowadzenia samochodu po jedzenie żeberek (kiedy siedzimy przy stole,
rozmawiamy, me spuszczamy z oka niesfornego dwulatka i słuchamy wiadomości telewizyjnych),
musimy korzystać z pomocy naszego „pilota automatycznego". To dzięki memu możemy wykonywać
rutynowe czynności, jak golenie się, ubieranie lub mycie okien, myśląc o czymś zupełnie innym. Kiedy
ów pilot jest włączony (a wyłączamy go bardzo rzadko), nie kontrolujemy wszystkiego, co dzieje się
wokół nas. W pełni świadomie angażujemy się zaledwie w jedną lub dwie sprawy, wymagające
skupienia uwagi (jak np. szczególnie ważna teza, jaką chcemy wysunąć w rozmowie, lub nadchodzący
boi głowy). Jedzenie żeberek, kąpiel lub wkładanie brudnej bielizny do pralki należą już do kategorii
kompetencji nieświadomej.
Wykorzystując opisaną wyżej drabinę uczenia się i kilka technik osiągania celów, które oferuje NLP,
możesz odesłać (lub podnieść, w zależności od własnej interpretacji) niemal każdą umiejętność do
poziomu kompetencji nieświadomej. Mózg może w ten sposób osiągnąć niemal nieograniczoną
sprawność. Osoby, które osiągnęły ten szczebel uczenia się, odnoszą sukcesy jako biznesmeni, potrafią
zapamiętać oszałamiającą liczbę danych, w roli wirtuozów przykuwają uwagę słuchaczy lub piszą 50
książek w ciągu roku Nie uważają tych osiągnięć za nadzwyczajne - w ogóle o nich nie myślą.
Omawiany tryb uczenia się angażuje cały mózg. zarówno lewą, świadomą półkulę, jak i prawą -
nieświadomą, i polega na zastosowaniu skutecznych strategu myślenia. Zdobywając umiejętności NLP,
dążymy do tego, by korzystać z nich w sposób intuicyjny. Podobnie jak w przypadku innych
sprawności, na początku będzie to od nas wymagać świadomego wysiłku i praktyki.
kompetencja nieświadoma
↑
kompetencja świadoma
↑
niekompetencja świadoma
↑
niekompetencja nieświadoma
Zdarza się, że musimy się czegoś oduczyć - np. skorygować postawę podczas gry w tenisa lub pozbyć
się złych nawyków związanych z prowadzeniem samochodu. Wymaga to cofnięcia się od kompetencji
nieświadomej (etapu, w którym nie myślimy o wykonywanych czynnościach) do świadomej nie-
kompetencji. Uczenie się od nowa polega na powtórnym przejściu od świadomej niekompetencji
poprzez kompetencję świadomą do kompetencji nieświadomej, przy czym uzyskujemy więcej
możliwości wyboru i wyższy poziom mistrzostwa.
Opisałem wyżej kilka podstawowych zasad NLP, oddziałujących na nasz sposób myślenia, zachowanie
oraz proces uczenia się. W dalszej części książki zapoznamy się również z innymi regułami.
Przedstawię techniki, które pozwolą ci możliwie najefektywniej spożytkować te proste, ale niezmiernie
skuteczne kanony postępowania.
Jednakże osiągnięcie sukcesu zależy tylko od ciebie. W następnych rozdziałach poznasz sprawdzone
metody stosowania opisanych zasad w rozmaitych sferach życia, opracowane na podstawie obserwacji
tysięcy osób, które osiągnęły sukces w różnych dziedzinach. Stanowią one strategię, która zawsze
przynosi rezultaty, jeżeli stosowana jest z pełnym zaangażowaniem. Decyzja o wprowadzeniu zmian
we własnym życiu należy jednak do ciebie. Sam musisz postanowić, czy chcesz wkroczyć na drogę
realizacji celów, które pragniesz osiągnąć. Już czas zaostrzyć normy, które sobie wyznaczyłeś, czas
zmienić ograniczające cię przekonania i zastosować strategie, które przyniosą rezultaty. Czas podjąć
decyzje.
CZAS NA DECYZJE
Dalsze koleje twojego życia określa to, co teraz uważasz za ważne. Decyzje, które podejmiesz,
wyznaczą twoją przyszłość. Jesteś dzisiaj tym, kim jesteś, ponieważ w przeszłości podjąłeś lub nie
podjąłeś określonych postanowień. Osiąganie sukcesu jest przejmowaniem kontroli nad własnym
życiem. Zdobywamy tę kontrolę dzięki działaniom, które z kolei zalezą od podejmowanych przez nas
decyzji.
Postanowienie oznacza zobowiązanie się do jego realizacji. Istnieje olbrzymia różnica między
zwykłym zainteresowaniem określoną dziedziną („Chciałbym mieć lub robić to czy owo") a
zaangażowaniem się w dążenie do celu („Zamierzam to zrobić"). Większość ludzi wynajduje tysiące
pretekstów, by usprawiedliwić niezrealizowanie swoich marzeń. Różnica między tobą a nimi polega
me na tym, ze ty wiesz, co i w jaki sposób należy uczynić, lecz na tym, ze angażujesz się w działanie i
wprowadzanie zmian w swoim życiu. Jeżeli chcesz rzucić palenie, musisz podjąć nieodwołalne
postanowienie. Pragnąc nauczyć się obcego języka, musisz zamienić zainteresowanie w zobowiązanie -
musisz zdecydować Wszyscy potrafimy podejmować decyzje - jest to wrodzona zdolność człowieka -
ale nie wszyscy potrafimy je realizować. Musimy podejmować ich więcej i czymś to każdego dnia,
gdyż każda decyzja, nawet najbłahsza, jest impulsem do działania, które w końcu przynosi rezultaty.
Warto zastosować tę zasadę w praktyce, a kiedy naprawdę postanowisz cos zrobić, będziesz mógł
dokonać niemal wszystkiego, czego zechcesz. Zacznij od decyzji o rzetelnym zastosowaniu technik, z
którymi zapoznasz się w tej książce Postanów, ze zdobędziesz wiedzę i umiejętności, które umożliwią
ci realizację „21-dniowego planu działania". Zadecyduj, iż jedynym kryterium twojej oceny
zaproponowanych technik będzie ich skuteczność.
W następnym rozdziale podejmiesz decyzje dotyczące twoich celów, zarówno doraźnych, jak i tych,
które - odzwierciedlając wyznawane przez ciebie poglądy i system wartości - wpłyną na całe twoje
życie. Będziesz zatem decydować me tylko o tym, co robić, ale również o tym, co jest dla ciebie
ważne, na czym powinieneś się skoncentrować, a co odsunąć na dalszy plan. Podejmiesz
postanowienia dotyczące każdego z aspektów twojego życia.
Na myśl o konieczności podjęcia decyzji wiele osób odczuwa niepokój, obawiając się popełnienia
błędu. Jeżeli zaobserwowałeś u siebie podobną reakcję, powinieneś zacząć od postanowienia, iż nie
będziesz bał się porażek, dasz sobie szansę, mając świadomość, ze sukces nie jest stuprocentowo
pewny. Bezsporne jest jedynie to, ze jeżeli nie zaczniesz działać, niczego nie osiągniesz. Osoby, które
potrafią skutecznie dążyć do celu, zawsze są przygotowane na niepowodzenie. Doświadczyła go każda
z nich (niektóre nawet wielokrotnie), lecz słowo „porażka" rzadko gości na ich ustach. Wiedzą, ze od
czegoś należy zacząć, że trzeba być przygotowanym na zmianę wybranej drogi i dążyć do celu wbrew
wszystkim przeciwnościom. Zatem nie bój się podjęcia niewłaściwych decyzji. Znajdziesz się w gronie
najlepszych. Teraz zaś postanów, ze uczynisz pierwsze kroki na drodze do zdobycia tego, czego
pragniesz, ucząc się jasno formułować cele.
2. WYZNACZANIE CELÓW
Pierwszym krokiem do sukcesu jest rozpoznanie własnych pragnień; określenie, co chce się mieć lub
osiągnąć, kim być. Programowanie neurolingwistyczne nie zajmuje się definiowaniem celów i dążeń -
tylko ty możesz zdecydować, czego naprawdę chcesz - lecz pomaga sprecyzować pragnienia i podsuwa
sposoby ich realizacji.
Od dawna wiadomo, ze osoby, które osiągają sukcesy, podporządkowują swoje postępowanie
wyznaczonemu celowi W 1953 roku na Uniwersytecie Yale przeprowadzono eksperyment, podczas
którego zapytano grupę studentów, czy mają szczegółowe, jasno sprecyzowane cele i gotowy plan ich
realizacji Zaledwie trzy procent udzieliło odpowiedzi twierdzącej Dwadzieścia lat później autorzy
odszukali uczestników tego eksperymentu i stwierdzili, ze pod względem osiągnięć finansowych owe
trzy procent studentów było warte więcej niz pozostałe 97 procent razem wzięte. Tego rodzaju
kryterium nie daje pełnego obrazu osiągnięć badanej grupy (zwłaszcza ze sukcesu nie można mierzyć
tylko według stanu posiadania), jednak w wyniku innych, bardziej subiektywnych pomiarów, np.
poziomu zadowolenia czy odczuwanego szczęścia, te trzy procent również uplasowało się w ścisłej
czołówce.
Niektórym osobom wyznaczenie celu sprawia trudność, być może dlatego, ze nigdy się nad nim nie
zastanawiały. Fakt, ze czytasz tę książkę, prawdopodobnie dowodzi, ze nie należysz do tej grupy
Twoje cele mogą mimo to bardziej przypominać życzenia, które z reguły są dość ogólne, niezbyt
poważne i ulegają ciągłym zmianom. Być może me uważasz się za osobę szczególnie ambitną lub
nastawioną na osiąganie celu, lecz może to tylko kwestia naszych odmiennych sposobów
formułowania myśli.
Każda istota ludzka jest superskutecznym mechanizmem osiągania celów Stale realizujemy setki
naszych życiowych „zadań" - takich jak utrzymanie oddechu, tętna i temperatury na stałym poziomie -
zupełnie nie zdając sobie z tego sprawy. Na szczęście zadania te zapisane są w programie organizmu
Nie wolno nam jednak twierdzić, ze ktoś, kogo określamy jako „ciepłe kluchy", nie jest zorientowany
na cel, tylko na tej podstawie, ze brak mu ambicji i nie definiuje jasno swych zamierzeń. W stale
zmieniającej się rzeczywistości nawet utrzymanie status quo wymaga wielkiej siły woli i wytrwałości.
Prowadzenie tzw. „spokojnego życia" jest - przynajmniej według moich doświadczeń - szalenie
ambitnym celem w dzisiejszym rozpędzonym świecie.
Większość ludzi uważa, ze cele powinny wiązać się ze światem materialnym. Mogą one jednak
dotyczyć rodziny, zdrowia, uprawiania hobby, sportu lub formy spędzania wolnego czasu. Tego
rodzaju cele mają charakter niematerialny, toteż należy je mierzyć raczej według kryterium
jakościowego niż ilościowego. Jeżeli pragniesz zmienić zawód lub styl życia albo uwolnić się od
przymusu „robienia kariery", stajesz wobec trudniejszego wyzwania niż wspinanie się po drabinie
sukcesu materialnego, a twój cel nie jest mniej wartościowy.
ZDOBYWCY I MARZYCIELE
Nie istnieje jedna, uniwersalna metoda wyznaczania i definiowania celów. Niektórzy działają w sposób
zorganizowany i systematyczny, zapisując wszystkie cele na papierze, a nawet dzieląc je na krótko-,
średnio-i długoterminowe. Niewątpliwie takie osoby w równie logiczny sposób podchodzą do
rozwiązywania problemów i podejmowania decyzji, związanych na przykład ze zmianą pracy lub
miejsca zamieszkania. Inni nie określają swych zamierzeń w sposób usystematyzowany, a mimo to
podporządkowują im swoje działania, mają jasny obraz lub poczucie tego, co pragną osiągnąć, i są
wierni tej wizji. Do tej kategorii należą medaliści olimpijscy i biznesmeni, ale również każdy, kto
potrafi ujrzeć w wyobraźni swój cel, zanim go osiągnie, np. lepszą posadę, sukces sportowy czy tez
nową architekturę ogrodu. Różnica ta wiąże się ze sposobem myślenia, a zwłaszcza z indywidualnymi
predyspozycjami do wykorzystania jednej z półkul mózgu. Lewa półkula specjalizuje się w
świadomym, szczegółowym, werbalnym myśleniu, zgodnym z zasadami logiki, natomiast prawa
półkula preferuje obrazy i uczucia, wydaje się lekceważyć logikę i postrzega zjawiska bardziej
kompleksowo.
NLP uczy, jak wprząc do pracy obie półkule, by za ich pomocą precyzyjnie formułować cele,
zapewniające maksimum szans na sukces. Jeżeli posiądziesz umiejętność posługiwania się całym
mózgiem, zdobędziesz jedyny w swoim rodzaju, doskonały instrument, dzięki któremu pogodzisz
marzenia ze zdrowym rozsądkiem i odkryjesz swe najgłębsze pragnienia.
SPORZĄDŹ LISTĘ
Przede wszystkim powinieneś sporządzić listę wszystkich swoich pragnień, życzeń, celów, marzeń,
wyników - obojętne, jak je nazwiesz Na tym etapie powinna ona zawierać wszystkie twoje cele,
włącznie z tymi w rodzaju: „A gdyby tak ", „Nie miałbym nic przeciwko temu, zęby ", „Byłoby
świetnie, gdyby". Większość z nich później wyeliminujesz, lecz jeśli zachowasz choć jeden lub dwa,
ćwiczenie okaże się warte poświęconego mu czasu. W efekcie rozpoznasz prawdziwe, motywujące
cele, które masz szansę osiągnąć. Jeżeli chcesz, możesz je pogrupować z jednej strony na cele i życze-
nia, a z drugiej - według kryterium czasowego - na krotko-, średnio- i długoterminowe. Do ostatniej
kategorii należeć będą wszystkie najważniejsze cele życiowe, natomiast do pierwszej zaliczysz
zamierzenia, które chciałbyś zrealizować w przyszłym tygodniu lub do końca miesiąca. Przed
przystąpieniem do wyznaczania celów odpowiedz na następujące pytania.
Czy twoje cele są szczegółowe?
Jasno wyraz swoje pragnienia, formułując cele w sposób możliwie najbardziej szczegółowy. Zadaj
sobie pytanie: „Czego dokładnie chcę?" Sporządzając listę celów powinieneś określić możliwie
precyzyjnie, co będziesz widział, słyszał, odczuwał realizując je Zapytaj również: „W jakiej sytuacji
jestem teraz i co musi się zmienić, bym mógł osiągnąć cel" Bądź precyzyjny. Jeżeli chcesz nauczyć się
języka obcego, określ pożądany poziom zaawansowania czy ma to być kilka okolicznościowych
zwrotów, czy znajomość umożliwiająca sprawną komunikację, obejmująca zasady gramatyki? Określ
termin realizacji zamierzenia trzy miesiące, sześć miesięcy czy rok? Czy zamierzasz uczyć się sam, na
kursach wieczorowych, czy jeszcze inaczej? Zapisywanie będzie na tym etapie pożyteczne, gdyż zmusi
cię do precyzyjnego formułowania myśli. Powinieneś dogłębnie przeanalizować swój cel i zastanowić
się, czy nie kryje się za nim inne, mniej oczywiste pragnienie, które chcesz przy okazji zrealizować.
Czasem pragniemy zdobyć dyplom lub inny niepodważalny dowód odniesionego sukcesu, by zapewnić
sobie uznanie i szacunek. A może potrzebujemy ich, by kontynuować karierę, a przy okazji zdobyć
władzę, wyższą pozycję lub niezależność finansową? Gdy uczciwie to przemyślisz, być może zechcesz
skorygować niektóre cele, by lepiej wyrażały twoje ukryte dążenia. Możesz także zastąpić je zupełnie
nowymi, zapewniającymi większe prawdopodobieństwo spełnienia owych głębszych pragnień. Dzięki
takiej analizie nie tylko uświadamiasz sobie skryte lub niejasne dążenia, ale również lepiej poznajesz
samego siebie.
„Chcę być szczęśliwy" - niewątpliwie jest to ważki cel, jednak nie spełnia on naszych warunków, gdyż
nie jest szczegółowy. Możesz go jednak sprecyzować, zadając sobie inne pytanie, np. „Co sprawi, ze
będę szczęśliwy?” W ten sposób zaczniesz identyfikować cele możliwe do realizacji, które pomogą ci
osiągnąć upragniony stan.
Gromadź informacje dotyczące wyznaczonego celu. Znajduj przyjemność w prowadzeniu własnych
poszukiwań i czytaniu o celu, do którego dążysz. Sprecyzuj swe pragnienia i zacznij utożsamiać się ze
swym celem, wyobraź sobie, ze go osiągnąłeś i... dokonaj tego.
Czy masz bezpośredni wpływ na osiągnięcie celów?
Upewnij się, czy każdy z twoich celów pozostaje pod twoją bezpośrednią kontrolą. Inaczej mówiąc,
powinieneś wyznaczyć je tak, by sukces lub porażka w głównej mierze zależały od ciebie oraz byś nie
mógł znaleźć niczego na swoje usprawiedliwienie, jeżeli plany spełzną na niczym. Jeżeli np. chcesz
zając miejsce własnego szefa, twój sukces w dużym stopniu uzależniony jest od niego, może zresztą
utrzymać się na stanowisku dłużej niż przypuszczasz. Osiągnięcie takiego celu nie będzie wyłącznie
twoją zasługą, lecz wynikiem splotu okoliczności, za które nie odpowiadasz. Jeżeli jednak pragniesz
zdobyć w ciągu roku posadę na takim samym szczeblu, na jakim pracuje twój szef - nie ograniczając
się do jednej firmy ani nawet branży - wówczas masz nieskończenie większą kontrolę nad realizacją
celu. Musisz zatem jak najprecyzyjniej formułować pragnienia, które w powyższym przykładzie
zapewne bardziej odnoszą się do pozycji, wynagrodzenia i uznania, które zapewnia wyższe
stanowisko, niż do konkretnej posady w konkretnej firmie.
Pewien zakres kontroli jest niezbędny nawet wówczas, gdy twój cel wiąże się z działalnością
zespołową. W takim wypadku powinieneś zaplanować własne osiągnięcia w ramach zespołu, na
przykład w sporcie lub działalności gospodarczej. Jeżeli natomiast cel jest nierozerwalnie związany z
wynikami całej grupy, będziesz pozbawiony kontroli nad jego realizacją, o ile nie jesteś trenerem lub
menedżerem, który decyduje o wszystkich posunięciach i któremu przypada zarówno słodycz sukcesu,
jak i gorycz porażki
Istotą sukcesu nie jest osiąganie celów, lecz osiąganie właściwych celów (z własnego punktu
widzenia). Np. jeżeli pragniesz, by twoje dziecko odniosło sukces (tak sformułowany cel nie jest
szczegółowy i nie masz nad mm kontroli, choćbyś był najlepszym z rodziców), możesz podzielić go na
kilka celów, takich jak łożenie na edukację dziecka, organizowanie ciekawych wakacji, zaoferowanie
pomocy, gdyby dziecko postanowiło rozpocząć karierę przedsiębiorcy. Tego rodzaju cele pośrednie
mogą być w znacznym stopniu skonkretyzowane i pozostawać pod twoją kontrolą (bardziej niż pod
kontrolą twojego dziecka). Sprecyzowanie każdego celu i ujrzenie go w wyobraźni może być
niezwykle motywujące. Zadaj sobie pytanie: „Na czym polega moja rola w jego realizacji?" Następnie
sformułuj nowe zamierzenia, spełniające twoje pragnienia. Cel w rodzaju: „Chcę, by otaczali mnie
ciekawi ludzie" lepiej byłoby sformułować: „Chcę zawrzeć przyjaźń z ciekawymi ludźmi". Aby
sprowadzić rozważania do wymiaru praktycznego i usytuować siebie w pozycji centralnej, zadaj sobie
pytanie „Co zrobię, by osiągnąć cel" oraz „Od czego powinienem zacząć?"
Dopóki kształtujemy własne życie w taki sposób, ze nasze szczęście zależy od zdarzeń i ludzi, nad
którymi nie mamy kontroli, możemy spodziewać się bólu i rozczarowań. Jeżeli skorygujesz swoje cele,
tak byś to ty odgrywał kluczową rolę, sam zapanujesz nad ich realizacją.
Czy posiadasz niezbędne możliwości?
To pytanie dotyczy możliwości, które możesz wykorzystać w dążeniu do celu, mianowicie wrodzonych
zdolności, zdrowia i siły, czasu, jakim dysponujesz, inteligencji i warunków fizycznych. Nie zniechęcaj
się, spójrz na siebie realistycznie i właściwie oceń swoje możliwości. Jeżeli na przykład chcesz, by
twoje nazwisko figurowało w światowych rankingach bokserów lub tenisistów w pierwszej dziesiątce,
a masz teraz 45 lat, niewątpliwie będziesz musiał wykreślić ten cel ze swej listy, gdyż obiektywne
warunki uniemożliwiają jego realizację. Jednakże w innych dyscyplinach sportu, a także w wielu
innych dziedzinach, wiek nie stanowi przeszkody. Każdy z nas mógłby mnożyć przykłady osób, które
przezwyciężyły poważne trudności, by zrealizować swoje pragnienia. Nie bądź więc dla siebie zbyt
surowy. Większość z nas dysponuje znacznymi możliwościami, lecz nie mamy nad nimi kontroli, a
temu problemowi możemy wspólnie zaradzić.
O ile to, co zwykliśmy nazywać inteligencją, może być niezbędne do prowadzenia szczególnie
skomplikowanych badań naukowych, jej brak nie zamyka ci drogi do stanowiska dyrektora naczelnego
w wielu przedsiębiorstwach. Dodatkowe możliwości, niezbędne do realizacji takiego celu, można
zazwyczaj zdobyć uczestnicząc w szkoleniach, gromadząc doświadczenia i wytrwale pracując.
Powyższe pytanie odnosi się zatem do możliwości wrodzonych, nie zaś do tych, które można zdobyć,
np. wiedzy lub majątku. Określ swe możliwości i stosownie skoryguj wyznaczone cele. Może nie zo-
staniesz nigdy światowej sławy solistą operowym, ale na pewno możesz śpiewać w amatorskim chórze
(pod warunkiem oczywiście, ze jesteś muzykalny). Jeżeli interesujesz się sportem, a przekroczyłeś już
wiek, w którym sportowcy zazwyczaj kończą karierę, możesz zostać trenerem młodzików lub postarać
się o pracę w administracji lub kierownictwie klubu. To też jest sposób na kontakt ze sportem.
Pamiętaj, że większość z nas raczej nie docenia własnego potencjału, niż ocenia go zbyt wysoko. Bierz
przykład z takich ludzi jak Christy Brown i inni, którzy potrafili znaleźć wewnętrzne zasoby,
otwierające drogę do sukcesu.
Po czym poznasz, ze osiągnąłeś cel?
Twoje cele muszą być nie tylko szczegółowe, ale również wymierne. Dobrze byłoby zatem uzupełnić
każdy z nich o jakiś element, który wyraźnie dostrzeżesz. Jeżeli na przykład uczysz się języka obcego
na licencjonowanym kursie, niewątpliwie otrzymasz świadectwo, które będzie dowodem realizacji
celu. W innych przypadkach sukces może wiązać się ze zdeponowaniem czeku w banku, zwiedzaniem
odległego miasta, udziałem w uroczystej ceremonii bądź podpisaniem umowy kupna lub sprzedaży
domu. Powinieneś wyobrazić sobie swój cel (robiąc to, zawczasu doznasz satysfakcji z jego
osiągnięcia) i odnaleźć jego najbardziej namacalne elementy, czyniąc go realnym i wymiernym.
Czy cele sformułowane przez ciebie są pozytywne?
Oznacza to, ze powinieneś myśleć o tym, czego pragniesz, nie zaś o tym, czego me chcesz Celów nie
należy wyrażać w formie zdań przeczących (np. „Nie odsprzedam domu" lub „Nie dopuszczę, by
zwolniono mnie z pracy" albo „Nie zostanę pominięty podczas selekcji drużyny w przyszłym
sezonie"). Mózg wydaje się nie odbierać pewnego rodzaju komunikatów. Kiedy wydajemy mu
komendę' „nie przegap samolotu" albo „nie przegap piłki" podczas gry w krykieta, zachowuje się tak,
jakby słyszał wyłącznie słowo „przegap". Każdy cel można sformułować jako stwierdzenie pozytywne
pytając „Co wolałbym w zamian'" lub „Czego naprawdę chcę?"
Czy cele, do których dążysz, mają właściwy poziom trudności?
Czy twój cel jest satysfakcjonujący, czy może zbyt trudny biorąc pod uwagę posiadane możliwości?
Jeżeli jest zbyt trudny, zapytaj: „Co sprawia, ż nie mogę go osiągnąć?" Będziesz mógł dzięki temu
rozłożyć go na kilka celów cząstkowych, łatwiejszych do realizacji. Ten proces określany jest mianem
„obniżania" celu. Jeżeli natomiast wyznaczyłeś sobie cel zbyt łatwy, a wskutek tego nie zapewniający
ci motywacji, możesz go „podnieść", zwiększając stopień trudności. Zadaj sobie pytanie: „Jakie
znaczenie będzie miało dla mnie osiągnięcie tego celu?" Następnie podnieś poprzeczkę, na przykład
ustalając wcześniejszą datę osiągnięcia tego samego rezultatu lub rozszerzając cel (czy nie chciałbyś
władać płynnie czterema językami zamiast jednym lub startować w zawodach ogólnokrajowych
zamiast regionalnych?), aż stanie się on wyzwaniem i pobudzi cię do działania.
Na co mogą wpłynąć twoje dążenia?
Wygodnie jest wyznaczać i osiągać cele pozostające w izolacji od innych, jednak może się zdarzyć, że
jeden cel będzie kolidował z innymi lub, co przytrafia się jeszcze częściej, wywrze negatywny wpływ
na inne sfery twego życia. Umieszczenie celu w kontekście całej egzystencji, stosunków z innymi i z
całym otoczeniem zwane jest sprawdzianem konsekwencji. Zdobycie nowych kwalifikacji może
oznaczać poświęcanie wielu godzin dziennie na naukę, co negatywnie wpłynie na twoje małżeństwo i
stosunki rodzinne, obowiązki zawodowe, zainteresowania, aspiracje towarzyskie i inne relacje ze-
wnętrzne. Zatem radość z osiągnięcia wąskiego celu będzie częściowo lub całkowicie przyćmiona
przez jego szersze, negatywne konsekwencje. Dlatego tez powinieneś przeprowadzić sprawdzian
konsekwencji, dzięki czemu możesz próbować pogodzie wszystkie swoje cele. W rezultacie możesz
zmienić niektóre z nich lub odłożyć na później, by zapewnić sobie harmonię. Masz przy tym znakomitą
okazję, by właściwie określić swoje priorytety i upewnić się, że pożytkujesz siły i energię w sposób
najlepszy z możliwych. Powinieneś zadać sobie teraz następujące pytania: „Na kogo jeszcze to
wpłynie?", „Co by się stało, gdybym to zdobył5" oraz „Gdybym mógł mieć to już teraz, czy się-
gnąłbym po to?" Jeżeli odpowiadasz „Tak, ale ", prawdopodobnie pojawiają się komplikacje. Możesz
uwzględnić nasuwające się wątpliwości i ponownie skorygować wyznaczony cel.
PORZĄDKOWANIE CELÓW
Na etapie wyznaczania celów możesz uczynić cos jeszcze, by ułatwić sobie ich konsekwentną
realizację. W niniejszym rozdziale zastanowimy się nad stosowanymi przez ciebie metodami. Nie
będziemy zajmować się treścią twoich celów, lecz wzorcami postępowania, według których starasz się
je osiągnąć. Poznasz nowe podejście do tego procesu, oparte na budowaniu sensownej listy celów,
osadzonej w kontekście wyznaczonych przez ciebie długookresowych, „życiowych" zamierzeń oraz
twej niepowtarzalnej osobowości, priorytetów i systemu wartości.
Mieć czy robić''
Dla potrzeb poniższego ćwiczenia uzupełnij listę celów o sześć lub siedem nowych zamierzeń, tym
razem me roztrząsając ich dogłębnie. Zapisz po prostu swe pragnienia. Teraz, zatrzymując się kolejno
nad każdym celem, zadaj sobie następujące pytanie czy chodzi mi o to, by coś zrobić (na przykład
odbyć daleką podróż, zapisać się na kurs, trenować nową dyscyplinę sportu lub zająć się nowym
hobby) czy o to, by coś zdobyć lub mieć (dom, samochód, awans, a może świadectwo lub nagrodę).
Zwróć uwagę na tę różnicę w rozłożeniu akcentów. Użyte słowa pomogą ci określić, czy poszczególne
cele należą do kategorii robić czy mieć/zdobyć. Przejrzyj swą listę i odpowiednio oznacz te z nich,
które kwalifikują się do jedne; z wyżej wymienionych klas.
Możemy pójść o krok dalej. Czy w twoich dążeniach chodzi o to, by więcej wiedzieć na temat
określonej dziedziny, twojej pracy zawodowej, hobby lub innych zainteresowań czy inaczej ułoży
stosunki z rodziną, przyjaciółmi, kolegami z pracy. Ponownie oznacz wszystkie cele z twojej listy,
które odpowiadają jednej z tych kategorii. Sprawdź na koniec, czy twoje pragnienia wiążą się z tym, by
być szefem, być szczuplejszym, być lepiej zabezpieczonym finansowo, być zadowolonym? Ostatnia
kategoria dotyczy pewnego stanu, który pragniesz osiągnąć, lub „miejsca", w którym chcesz się
znaleźć pod względem fizycznym, umysłowym lub duchowym.
Zapewne możesz już podzielić wszystkie cele między tych pięć kategorii robić, zdobyć/mieć, wiedzieć,
współżyć oraz być. (Tymczasem nie martw się, jeżeli jeden cel pasuje do kilku klas, np. zdobyć
większy dom i tym samym rozwiązać rodzinne problemy). Przyjrzyj się teraz swoim celom i sprawdź,
czy któraś z kategorii wyraźnie dominuje nad innymi. Tego rodzaju dominacja, występująca u
większości z nas, dostarcza cennych informacji o sposobie kształtowania własnych celów i pragnień.
Niektórzy troszczą się o swój stan posiadania, to jest o to, by coś zdobyć lub mieć. Osoby o takim
nastawieniu traktują awans zawodowy jako środek prowadzący do tego, by mieć wyższe
wynagrodzenie, lepszy samochód, nowy dom, większe biuro i wygodniejszy fotel Inni pragną robić.
Wkraczanie na nowe obszary aktywności dodaje im skrzydeł, a radość z robienia czegoś jest dla nich
ważniejsza niż korzyści, jakie mogą w rezultacie zdobyć. A co z kategorią wiedzieć? Czy należysz do
tych osób, które muszą dowiedzieć się wszystkiego o jakimś produkcie lub działalności, zanim
podejmą jakiekolwiek zobowiązania? Jeżeli nie, prawdopodobnie znasz kogoś, kto na przykład przed
zakupem nowej wieży stereo będzie z pasją gromadził wszystkie możliwe informacje na temat sprzętu
dostępnego na rynku, zanim zdecyduje, który model najbardziej mu odpowiada. Ta sama osoba,
planując wakacje, prawdopodobnie spróbuje dowiedzieć się jak najwięcej o celu planowanej podroży,
zanim w nią wyruszy. Tego typu ludzie największą wagę przywiązują do wiedzy i preferencje te są
wyraźnie widoczne na liście ich celów Inni najczęściej użyją słowa „być". Ktoś chce na przykład
uzyskać awans, by być szefem lub być szanowanym, złożyć na koncie okrągłą sumkę, by być
niezależnym; wyjechać na urlop, by być wolnym, uprawiać sport, by być zdrowym. Jeżeli natomiast na
twojej liście często pojawia się rodzina, przyjaciele i znajomi, oznacza to, iż na pierwszym planie
stawiasz relacje z innymi i znajduje to odzwierciedlenie w twoich celach i pragnieniach.
Być może jedna lub dwie kategorie dominują na twojej liście, lecz prawdopodobnie pojawiły się na
mej wszystkie lub większość z nich.
Co dalej?
Podzieliłeś już swoje cele między pięć kategorii i wiesz, czy jedna z nich dominuje nad innymi. To, co
zrobiłeś, mówi bardzo wiele o tobie, twoich pragnieniach i sposobie ich realizacji. Wykonaj teraz
następujące ćwiczenie wybierz z listy dowolny cel i zadaj sobie pytanie: „Gdybym go osiągnął, co
zrobiłbym dalej?" Zastanów się, do której z pięciu kategorii kwalifikuje się odpowiedz. Jeżeli na
przykład jesteś sprzedawcą, twoim celem może być zwiększenie obrotów o 50 procent w ciągu sześciu
miesięcy (robić). Na pytanie: „Co dalej?" mógłbyś odpowiedzieć: „Przecież to oczywiste, otrzymam
większą prowizję, czyli więcej pieniędzy" (mieć/zdobyć). Co dalej? „Kupimy większy dom, o jakim
zawsze marzyliśmy" (kolejne mieć). Co dalej? „To by rozwiązało nasze rodzinne problemy" (relacje).
Co dalej? „Sądzę, ze wówczas byłbym zadowolony" (być). Co dalej? „To wszystko. Czego więcej
można chcieć? Byłbym szczęśliwy" (ponownie być).
Ustaliłeś w ten sposób własny cykl pragnień, prowadzący w efekcie do zdobycia tego, czego naprawdę
chcesz. Zwróć uwagę na sekwencję, która pojawiła się w powyższym przykładzie. Po „robić" nastąpiło
„mieć", następnie „współżyć", na końcu zaś wystąpiło „być". Bardzo często w ramach jednej kategorii
istnieje więcej niż jeden cel pośredni zdobyć pieniądze, by zdobyć samochód, być szanowanym, by być
szczęśliwym. Na zakończenie musisz się upewnić, że zidentyfikowałeś cały cykl pragnień. Wróć do
celu wyjściowego. W omówionym przykładzie było nim zwiększenie obrotów o 50 procent (robić).
Zapytaj teraz: „Co jeszcze powinienem wiedzieć, zrobić, zdobyć, kim powinienem być, z kim
nawiązać stosunki, by to osiągnąć'? Odpowiedź mogłaby brzmieć: „Muszę poszerzyć wiedzę o
oferowanym produkcie i odbyć specjalistyczne szkolenie" (wiedzieć). Ustaliliśmy zatem pełny cykl,
który wygląda następująco:
wiedzieć
zrobić
zdobyć
współżyć
być
Treść życia
NLP nazywa tych pięć kategorii „treścią życia", natomiast twoją indywidualną kombinację, tj
kolejność, w jakiej one występują - „cyklem treści życia". Wybierz teraz kilka kolejnych celów ze
swojej listy i dla każdego z nich zadaj sobie tę samą serię pytań. Po wyczerpaniu wszystkich „Co
dalej?" nie zapomnij wrócić do celu wyjściowego i odpowiedzieć na ostatnie pytanie.
Z poniższego ćwiczenia powinien wyłonić się stały schemat, tj. te same obszary treści życia ułożone w
tej samej kolejności. Może on obejmować trzy, cztery lub wszystkie pięć kategorii, jak w
przedstawionym przykładzie. Określona przez ciebie kolejność może oczywiście różnić się od cyklu
owego sprzedawcy. Są osoby, które nie pragną wiedzieć lub stawiają ten cel na dalszym planie, dążąc
przede wszystkim do tego, by robić odbyć podróż lub zająć się nowym hobby. Dopiero potem mogą
dowiedzieć się czegoś o zwiedzanym kraju lub nowej pasji. Zatem na pierwszym miejscu pojawi się
kategoria „robić", następnie „wiedzieć". Ktoś może dążyć do ułożenia relacji z innymi po to, by coś
zrobić, podczas gdy ktoś inny będzie instynktownie robił coś po to, by osiągnąć cel związany z
relacjami. Kategoria „być"' zazwyczaj pojawia się na końcu cyklu, gdyż nasze najgłębsze pragnienia
częściej dotyczą szczęścia i odnalezienia własnej tożsamości niż wymiernych korzyści, które kojarzy-
my z osiąganiem tych stanów. Jednak każdy z nas jest inny i zdarza się, że „być" w ogolę nie pojawia
się na liście.
Wspominając swe dawne osiągnięcia odkryjesz zapewne, iż postępowałeś wówczas według cyklu
życia, który zdefiniowałeś, wykonując powyższe ćwiczenie. Porażki prawdopodobnie bywały skutkiem
odstępstwa od tego schematu. Np. osoby, które najpierw muszą wiedzieć, odkryją, ze omijając ten etap
(kiedy np. ulegają namowom, by cos zrobić lub nabyć, pozbawione są komfortu uprzedniego
zgromadzenia wszystkich możliwych wiadomości na dany temat), nie osiągają satysfakcjonujących
rezultatów.
POZNAJ SAMEGO SIEBIE
Ćwiczenie dotyczące ustalenia treści życia pozwoli ci dowiedzieć się bardzo wiele o sobie samym.
Dzięki niemu będziesz w stanie sprecyzować własne dążenia, nie analizując poszczególnych celów,
lecz cały ich zbiór. Dowiesz się, która kategoria jest dla ciebie najważniejsza, a tym samym jakie cele
na twojej liście zapewnią ci wystarczającą motywację, byś mógł odnieść ostateczny sukces.
Rozpoznasz również cele pośrednie, które musisz zrealizować, by wiedzieć, zrobić, zdobyć, być i
współżyć z innymi. Być może niektóre z nich zechcesz wyeliminować, skorygować lub uzupełnić,
uwzględniając zgromadzoną wiedzę o sobie samym. Jeżeli największą wagę przywiązujesz do tego, by
mieć, upewnij się, ze w efekcie każdego działania będziesz miał cos materialnego. Np. odbywając
studia (robić), powinieneś zyskać pewność, że po ich ukończeniu możesz zdobyć świadectwo, starając
się zapracować na awans powinieneś sprawdzić, czy możesz zdobyć jakikolwiek namacalny dowód
odniesionego sukcesu, zaspokajający twoje pragnienia, by zdobyć i mieć.
Jeżeli nie jesteś zadowolony z tego, czego się o sobie dowiedziałeś, wiesz przynajmniej, na czym
powinieneś się skoncentrować. Może chciałbyś być bardziej nastawiony na „być", by cieszyć się każdą
chwilą bez względu na to, czy zawsze możesz mieć lub robić to, co chcesz. Jeżeli tak jest, powinieneś
jeszcze raz przyjrzeć się każdemu celowi. Być może istnieje krótsza droga, by być tym, kim chcesz
być, bez owych zrobić lub zdobyć. W istocie możesz przecież dążyć do osiągnięcia stanu ducha, który
ma więcej wspólnego z twoimi przekonaniami i uczuciami niż z zewnętrzną realizacją dążeń.
Nietrudno strawie całe lata na pogoni za celami, które nie zapewniają nam tego, czego naprawdę
szukamy. Jeżeli sprecyzowałeś swoje cele i zidentyfikowałeś własny cykl treści życia, wykonałeś
wielki krok na drodze do zdobycia tego, czego pragniesz. Przystąpiłeś do ustalania szczegółowych
celów, skorygowałeś je zgodnie z głosem zdrowego rozsądku i poczuciem realizmu, wreszcie
uzgodniłeś je ze swoją osobowością i priorytetami. Krotko mówiąc, zacząłeś odpowiadać na pytanie
„Co się dla mnie naprawdę liczy'?" Kiedy na nie odpowiesz (a znajdziesz się wtedy w nielicznej grupie
szczęśliwców), będziesz w stanie wykorzystać swoją motywację i możliwości do zdobycia tego, czego
naprawdę pragniesz.
ZACZNIJ DZIAŁAĆ
Przystąp do działania. Zacznij zmieniać myśli w rzeczywistość. Zadaj sobie pytanie: „Co muszę zrobić
już teraz, by osiągnąć cel?" Uczyń pierwszy, najważniejszy krok - zarezerwuj sobie miejsce na kursie,
zadzwoń, kup gazetę - który sprawi, że znajdziesz się na ścieżce prowadzącej do sukcesu i będziesz
realizował wszystkie wyznaczone cele.
3. ROZPOZNAWANIE SWOJEGO SAMOPOCZUCIA
Nasze zachowania i osiągnięcia w dużym stopniu uzależnione są od samopoczucia. Zdarza się, ze
pozornie błahe wydarzenie całkowicie nas obezwładnia, zmniejszając motywację, koncentrację i
skuteczność. Czy odebrałeś kiedyś telefon, który zepsuł ci humor na resztę dnia? Albo znalazłeś w
skrzynce pękatą kopertę, która, jak ci się wówczas wydawało, niszczyła wszystko, co dotąd osiągnąłeś?
Jeszcze bardziej frustrujący jest zły nastrój, który pojawia się bez przyczyny - po prostu czujesz się
ospały i nieszczęśliwy, me wiedząc dlaczego. Są dni, kiedy nic ci się nie udaje, a przyczyna z reguły
sprowadza się do złego samopoczucia. Twoje umiejętności nie zmniejszyły się przecież w ciągu jednej
nocy i nie ma żadnego logicznego wytłumaczenia nagłej zmiany zachowania. I na odwrót kiedy jesteś
szczęśliwy i pozytywnie nastawiony do życia, możesz dokonywać cudów, a przy tym nic szczególnego
nie musi się wydarzyć, byś czuł się dobrze. Twój stan ducha, czyli samopoczucie, całkowicie
uzależniony jest od twoich emocji i myśli, zwłaszcza tych, które przepływają pod powierzchnią
świadomości. Zatem umiejętność zmiany nastroju, lub przynajmniej pewien zakres kontroli nad nim,
wpłynie na twoje działania i osiągnięcia. Większość z nas „nauczyła się" mnóstwa sposobów, by czuć
się źle, i zaledwie kilku, by czuć się dobrze Teraz jednak możesz nauczyć się wybierać swoje
samopoczucie Jest to bardzo istotna część programu oferowanego przez NLP.
W JAKIM JESTEŚ STANIE?
Bez względu na to, w jakim jesteśmy nastroju, czyli stanie, staramy się możliwie najskuteczniej
realizować zamierzenia. Innymi słowy, zawsze dążymy do wytyczonych celów, pragniemy osiągnąć
zaplanowane wyniki, nawet, jeśli nasz nastrój utrudnia podejmowanie skutecznych działań. Ilekroć
czujemy się bezradni lub bezsilni, nie udaje nam się osiągnąć zamierzonego rezultatu. Stan można
zdefiniować jako miliony procesów neurologicznych, które w każdej chwili zachodzą w naszych
mózgach. Większość stanów pojawia się bez udziału świadomości. Odczuwanie frustracji, zazdrości
lub zdenerwowania nie jest kwestią przemyślanych decyzji, jakie podejmujemy przystępując np. do
podliczenia rachunków z całego dnia lub podnosząc słuchawkę telefonu, by do kogoś zadzwonić.
Zmiana nastroju pociąga za sobą zmianę całej fizjologu organizmu, a także zachodzących w mózgu
procesów chemicznych. W każdej chwili jesteśmy w określonym stanie, który oddziałuje na nasze za-
chowania.
Wystarczy jednak, ze przez chwilę zastanowisz się nad swym obecnym stanem, nazwiesz go i
przeprowadzisz krótki „dialog wewnętrzny", by twoje samopoczucie natychmiast się zmieniło.
Załóżmy, ze jesteś rozgniewany. Twój mózg prawdopodobnie odebrał komunikat, iż zasada lub norma,
którą wysoko cenisz, została przez kogoś naruszona. Zważywszy, ze nasze mapy świata diametralnie
różnią się od siebie (jedna z pierwszych zasad NLP), musimy być przygotowani na tego typu
przypadki. Każdy z nas ukształtowany został przez inne środowisko i inne doświadczenia i każdy
kieruje się innymi intencjami, bez względu na sposób, w jaki próbuje je zrealizować. Być może inni
bezwiednie popełniają uczynki, które tak cię złoszczą. Może zatem złość wynika z twojego wyboru, by
własne normy i zasady stosować również wobec innych Możesz także złościć się na siebie, lecz w tym
przypadku powinieneś rozpoznać reguły, które złamałeś, i dlatego wprowadziłeś się w ten stan
(rozpoznawszy, będziesz mógł ponownie je przemyśleć).
Często doznajemy rozczarowania, którego źródłem jest poczucie zawodu lub niepowodzenie w dążeniu
do celu, co z kolei może wynikać stąd, ze cel był niewłaściwy lub źle sformułowany. Zamieszczone w
rozdziale 2 ćwiczenie dotyczące przejrzystego formułowania celów pomoże ci uniknąć takich
rozczarowań, natomiast zasada „porażki nie istnieją, są tylko informacje zwrotne" pozwoli ujrzeć
rzeczy w innym świetle. Być może zbyt mocno uzależniłeś się od innych, a może nie przeprowadziłeś
sprawdzianu konsekwencji, który umieściłby to dążenie w kontekście pozostałych celów i innych sfer
twojego życia. Czego może nauczyć cię rozczarowanie? Może spojrzenia pod innym kątem? A może z
tego doświadczenia wyłonią się inne cele, które lepiej zaspokoją twoje potrzeby? Każde uczucie i
nastrój można wyizolować i przeanalizować w bardziej obiektywnym świetle. Gniew i frustracja w
pewnych sytuacjach mogą być z pożytkiem wykorzystane. Możesz teraz ocenie, czy twój obecny stan
dodaje ci sił, czy raczej obezwładnia, a opierając się na technikach, opisanych w niniejszym rozdziale,
będziesz umiał go wykorzystać.
ODDZIAŁYWANIE EMOCJI
Najczęściej reagujemy na wydarzenia emocjonalnie i irracjonalnie. Rozważmy przykład dwóch
jednakowo wykwalifikowanych pracowników, którzy dowiadują się, ze za pięć minut szef przyjdzie
skontrolować ich pracę George'a natychmiast ogarnia niepokój. Gorączkowo doszukując się ukrytych
zamiarów szefa, spodziewa się najgorszego nagany, przesunięcia na niższe stanowisko, a nawet
zwolnienia z pracy W miarę upływu czasu George zaczyna wpadać w panikę, wyobraża sobie reakcję
rodziny i przyjaciół na wieść, że wyrzucono go z pracy oraz trudności ze znalezieniem innej posady.
Myśl o utracie źródła utrzymania budzi w nim poczucie zagrożenia i strach. Dookoła fruwają papiery, a
na biurku piętrzą się pliki dokumentów, kiedy George niezręcznie tłumaczy, dlaczego pozostaje w tyle
za swoim kolegą.
Tymczasem Bili, który pracuje przy sąsiednim biurku, na wiadomość o kontroli cieszy się, ze szef
wykazuje zainteresowanie pracą swoich podwładnych. Oto świetna okazja, by zyskać w jego oczach
uznanie, zadać kilka pytań, może nawet poprosić o podwyżkę Bili oczekuje na nadejście szefa z
rosnącym podnieceniem i radością.
Co się tu wydarzyło? Ten sam zewnętrzny bodziec zmysłowy interpretowany jest przez obu
pracowników zupełnie rożnie. Każdy z nich we właściwy sobie sposób filtruje myśli, więc do ich
mózgów docierają odmienne „komunikaty", tworząc w rezultacie dwa odmienne obrazy sytuacji.
Właśnie ta przefiltrowana interpretacja tworzy nastrój, który diametralnie zmienia zachowanie obu
pracowników, i bez wątpienia nie pozostaje bez wpływu na wyniki kontroli u każdego z nich.
Zastanówmy się teraz, co działo się z Georgem, kiedy jego mózg podjął to destrukcyjne myślenie?
Mózg wywiera ogromny wpływ na funkcjonowanie wszystkich organów, układów, tkanek i
pojedynczych komórek. Strach, który owładnął Georgem, dotarł do podwzgórza, części mózgu
sterującej licznymi funkcjami organizmu. Podwzgórze natychmiast uruchomiło wzmożone wydzielanie
adrenaliny do krwi. W ciągu ułamka sekundy komunikat o wizycie szefa zaburzył równowagę w
organizmie nieszczęsnego George'a, uruchamiając wydzielanie niezwykle silnych związków
chemicznych. Oskrzela rozwarły się, by umożliwić głębsze oddychanie Serce zaczęło bić szybciej, a
jego skurcze stały się silniejsze. Gwałtownie podskoczyło ciśnienie krwi. Wzmożone wydzielanie
cukru zapewniło dodatkowy zastrzyk energii. Układ trawienny zamknął się. Podskórne naczynia
krwionośne skurczyły się, krew zaczęła krążyć wolniej (George zbladł). Źrenice rozszerzyły się, by
lepiej widzieć. Rozszerzyły się również naczynia krwionośne w mięśniach, doprowadzając do nich
więcej krwi. Nastąpił skurcz mięśni, co sprawiło, ze George czuł się spięty.
Jeżeli, czytając ten opis identyfikujesz się z Georgem, w twoim organizmie zachodzą w tej chwili te
same procesy, choć z mniejszym natężeniem!. To właśnie jest stres. Jego źródło kryje się w sposobie
oceny zaistniałej sytuacji i procesach zachodzących w mózgu George był w określonym nastroju, który
wywołał radykalną zmianę jego fizjologu i zachowania. Kilka kolejnych przeżyć tego rodzaju może
nadwerężyć jego zdrowie. Natomiast w dłuższym okresie, reagując w ten sposób na podobne
wydarzenia, George ma duże szansę na zawał.
W pewnych sytuacjach opisane wyżej reakcje mogą być pożyteczne, a nawet potrzebne. Jeżeli na
ciemnej, opustoszałej ulicy zastąpi ci nagle drogę rosły opryszek, wszystkie te zachodzące
błyskawicznie procesy fizjologiczne dodadzą ci sił do walki lub ucieczki. W dzisiejszych czasach
rzadko są one jednak przydatne w sytuacjach, gdzie stawką jest życie. Zamiast nas chronić, wywołują
stres, który oddziałując na cały organizm i układ odpornościowy, prowadzi do licznych schorzeń
psychosomatycznych, uniemożliwiających realizację zamierzeń.
Techniki NLP uczą panowania nad nastrojami i uczuciami, pozwalając nam dokonywać wyborów.
Jezeli uważasz, że gniew pomoże ci osiągnąć zamierzony wynik, możesz świadomie wprowadzać się w
ten stan Wybór należy do ciebie. Większości z nas niejednokrotnie udało się zmienić nastrój siłą woli.
Niektórzy potrafią się rozładować lub poprawiają swoje samopoczucie za pomocą sobie tylko znanych
sztuczek. Inni uciekają się do aktywności fizycznej, jak np. szybki bieg lub mycie samochodu. Takie
działania na ogół nie są jednak zaplanowane, lecz wynikają z braku innych, lepszych sposobów
poprawy nastroju Poza tym nie rozumiemy ich wystarczająco dobrze, by móc je zastosować w
odniesieniu do innych, poważniejszych problemów, przed którymi stawia nas życie. Z pomocą
przychodzi NLP, które proponuje technikę przez jednych znaną lub przeczuwaną, przez innych już
stosowaną z pozytywnym skutkiem, a teraz postawioną do dyspozycji każdego z nas. Osiągane przez
ciebie wyniki zalezą od podejmowanych działań, które z kolei w dużym stopniu kształtowane są przez
twój nastrój, samopoczucie, ocenę samego siebie i zaistniałej sytuacji. Nad wszystkimi tymi
elementami możesz teraz przejąć kontrolę.
Jakie czynniki wywołują emocje, które w przypadku George'a i Billa były tak skrajnie odmienne? Jakie
procesy zachodzą w naszych umysłach? Aby to zrozumieć, musimy poznać najpierw własny proces
myślenia.
PRZEJMOWANIE KONTROLI NAD WŁASNYM UMYSŁEM
Myśląc o tym, co widzimy, słyszymy i czujemy, posługujemy się w duchu tymi samymi zmysłami.
Doznania George'a i Billa były wewnętrznymi reprezentacjami rzeczywistej sytuacji, wyrażonymi w
formie wrażeń wzrokowych, słuchowych i kinestetycznych, tj odzwierciedleniem interpretacji
zewnętrznego, obiektywnie istniejącego świata. Owe wewnętrzne wrażenia nazywamy systemami
reprezentacji lub modalnościami. Wszystkie zmysły, włącznie z węchem i smakiem, są wewnętrznie
reprezentowane, chociaż zazwyczaj korzystamy z trzech podstawowych - wzroku, słuchu i dotyku, naj-
częściej w tej właśnie kolejności Nie ma zatem nic zaskakującego w tym, ze obrazy, dźwięki i
wrażenia dotykowe, które pojawiły się w umyśle każdego z pracowników, różniły się między sobą.
Właśnie ta różnica była przyczyną ich odmiennych nastrojów.
Każdy z nas preferuje określony zmysł oraz sposób myślenia. Niektórzy przedkładają np. obrazy nad
dźwięki. Gdybym poprosił cię teraz, byś opisał swoje doznania podczas czytania tej książki, czy
najpierw opisałbyś docierające do ciebie bodźce wzrokowe, słuchowe czy dotykowe? Którym z nich
poświęciłbyś najwięcej uwagi? Osoby, określane mianem „kinestetycznych", są bardzo czułe na
wrażenia fizyczne i raczej zaczęłyby swój opis od dotyku krzesła, na którym siedzą, niż od zgiełku
dobiegającego z ulicy lub światła padającego na tę kartkę. Kluczem do naszych preferencji są
dobierane przez nas słowa i zwroty: „Mam jasny obraz " lub „widzę, co masz na myśli" wskazuje
preferencję wzrokową „Słyszę, co mówisz" lub „to brzmi interesująco" sugeruje preferencję słuchową.
Natomiast zdania typu „złapałem sens" lub „wyczuwam znaczenie" usłyszymy od osób o preferencjach
kinestetycznych.
Sposób myślenia z reguły odzwierciedla rzeczywiste preferencje zmysłowe, tj. zmysł, którego
najchętniej używasz w relacjach ze światem zewnętrznym. Jedni z łatwością zapamiętują twarze
(wzrok), podczas gdy inni zachowują w pamięci imiona (zazwyczaj słyszane, słuch). Jedni lubią
przedstawiać problemy w postaci rysunków, diagramów lub symboli, inni wolą je przedyskutować, co
najwyżej notując argumenty za i przeciw, zawsze jednak „słysząc" w duchu to, co zapisują. Niektórzy
są doskonałymi słuchaczami, mm odbierają świat za pośrednictwem wzroku. Jeszcze mm są wrażliwi
na najlżejsze dotknięcie i potrafią „dotykać" ludzi, posługując się językiem gestów. Podczas zakupów
niektórzy z nas zadowalają się tym, co słyszą, mm chcą wszystko zobaczyć, a jeszcze mm muszą wziąć
produkt do ręki, zanim zdecydują, czy chcą go kupie. W rzeczywistości każdy z nas wykorzystuje
wszystkie zmysły, aczkolwiek w rożnym stopniu, preferowanie jednego z nich jest jednak bardzo
powszechne.
Być może nigdy wcześnie) nie zastanawiałeś się nad tym i nie znasz swoich preferencji, lecz już
wkrótce będziesz miał okazję je odkryć. Problem polega na tym, ze jesteśmy zbyt zajęci myśleniem, by
o tym pomyśleć! Po prostu myślimy, nie zdając sobie sprawy z samego procesu, nawet wtedy, gdy
robimy to bardzo sprawnie. Jest zatem oczywiste, ze me wiemy również, jak mysią inni i skłonni
jesteśmy zakładać, ze wszyscy myślimy jednakowo, ze te same fakty i argumenty prowadzą wszystkich
do tych samych wniosków. Założenie to jest jednak z gruntu fałszywe. Zgodnie z tym, czego
dowiedzieliśmy się w pierwszym rozdziale, każdy z nas ma własną mapę rzeczywistości, a jedną z
cech odróżniających nas od siebie jest preferowany sposób myślenia, tj. zmysł, z którego w duchu
najchętniej korzystamy.
POSŁUGIWANIE SIĘ ZMYSŁAMI WEWNĘTRZNYMI
Poświęćmy teraz chwilę na krotki eksperyment, dzięki któremu przekonasz się, jak funkcjonują nasze
zmysły wewnętrzne. Przeczytaj uważnie poniższy fragment:
Niespiesznie idziesz pustą plażą Słonce ogrzewa twoją skórę, a pod bosymi stopami czujesz gorący
piasek Z oddali dobiegają dziecięce śmiechy, po chwili rozlega się krzyk krążących nad głową mew
Oślepiony refleksami słońca na wodzie, mrużysz oczy, a monotonny plusk fal wprawia cię w stan
odprężenia. Twoja głowa jest lekka. Twoja skóra odczuwa najlżejszy powiew bryzy. Na drodze
biegnącej wzdłuż plaży rozlega się warkot motocykla.
Aby zrozumieć tych kilka zdań, musiałeś w duchu zobaczyć, usłyszeć i poczuć, stworzone przez siebie
przeżycie, nawet jeśli nie byłeś świadom tego, co w istocie czynisz. W ten właśnie sposób rozumiemy,
a słowa nabierają treści w naszych wewnętrznych doznaniach. Tym razem byłeś prowadzony przez
całe doświadczenie, więc posłużyłeś się zapewne wszystkimi trzema podstawowymi systemami
reprezentacji. Jeden lub dwa z nich mogły sprawiać kłopoty twojej wyobraźni, podczas gdy ostatni
poddał się jej bez trudu, pozwalając ci na tworzenie najżywszych obrazów.
Kiedy czytasz pasjonującą powieść, w naturalny sposób wykorzystujesz swą zdolność myślenia, przez
cały czas tworząc wewnętrzne obrazy, dźwięki i wrażenia dotykowe, wywołane słowami. Stopniowo
zatracasz świadomość tego, co dzieje się tu? obok, chociaż twoje zmysły zewnętrzne pracują, a ty
czuwasz, zaczynają dominować wewnętrzne systemy reprezentacji. Twoim światem staje się
wewnętrzny, subiektywny świat powieści - przynajmniej na krótką chwilę. Możemy nazwać to
ucieczką z obiektywnej rzeczywistości. Zastanów się jednak nad następującą rzeczą. Jeżeli autor
czytanej właśnie powieści wykazuje silne skłonności kinestetyczne, tj. myśli i czuje głównie za
pośrednictwem wrażeń dotykowych, ty zaś jesteś wizualistą, wówczas każdy z was nastawiony jest na
mną długość fal (w ten sposób zapewne opisałaby to zjawisko osoba, preferująca zmysł słuchu). W
takim przypadku nie zostanie nawiązany niezbędny kontakt między pisarzem a czytelnikiem. Nie jest
temu winien styl pisania ani nawet talent autora, lecz osobiste preferencje zmysłowe. Powyższe uwagi
odnoszą się również do komunikacji ustnej. Możesz kogoś lubić właśnie dlatego, ze jego sposób
mówienia odpowiada twoim własnym preferencjom. O takiej osobie mówisz być może „pokrewna
dusza". Jeżeli jednak twoje preferencje są odmienne, to nawet wówczas, znając upodobania innych i
wiedząc, jak je wykorzystać, by stworzyć między wami płaszczyznę porozumienia (korygując własne
wypowiedzi i sposób mówienia), będziesz w stanie kształtować swoje stosunki z innymi zgodnie z
własną wolą.
ROZPOZNAWANIE WŁASNYCH PREFERENCJI
Możesz z łatwością sprawdzić swoje preferencje za pomocą poniższego ćwiczenia, które będzie od
ciebie wymagać myślenia wizualnego, słuchowego oraz kinestetycznego. Każdy obraz, który sobie
przypominasz lub wyobrażasz, oceń w skali od 1 do 9. Najwyższa ocena, czyli 9, oznacza, ze z
łatwością odtwarzasz w wyobraźni zadane wrażenie obraz na przykład będzie bardzo wyrazisty i ostry,
dotknięcie zaś odczujesz tak, jakby było ono rzeczywiste Jeżeli stworzenie jakiejkolwiek reprezentacji
wewnętrznej wymaga od ciebie wysiłku, przyznaj sobie najniższą ocenę, tj. 1. Posłuż się następnie całą
skalą, by określić stopień łatwości (wysoka ocena) lub trudności (niska ocena) wywołania
wspomnienia lub wyobrażenia. Nie zatrzymuj się zbyt długo nad żadnym obrazem, jeżeli potrzebujesz
dużo czasu, by odtworzyć w wyobraźni określone doznanie zmysłowe, oznacza to, ze w tym przypadku
powinieneś przyznać sobie niską ocenę. Nie notuj odpowiedzi, zakreślaj tylko liczby na skali, którą
znajdziesz pod tekstem ćwiczenia. Dla każdej z trzech podstawowych modalności zamieszczono sześć
przykładów.
Bodźce wzrokowe
1. Kto z twoich krewnych lub znajomych ma najdłuższe włosy?
2. Przypomnij sobie twarz nauczyciela ze szkolnych lat.
3. Wyobraź sobie cętki na skórze tygrysa.
4. Zobacz kolor drzwi frontowych do twojego domu lub biura.
5. Wyobraź sobie swojego ulubionego artystę, pojawiającego się w telewizji z cylindrem na głowie.
6. Przywołaj obraz najgrubszej książki, jaką masz w domu
Bodźce słuchowe
1. Usłysz ulubioną melodię
2. Posłuchaj bijących w oddali dzwonów kościelnych
3. Kto z twoich znajomych najciszej mówi?
4. Usłysz dźwięki samochodu uruchamianego w mroźny poranek
5. Przypomnij sobie głos przyjaciela z dzieciństwa
6. Posłuchaj, jak brzmi twój głos pod wodą
Bodźce kinestetyczne
1. Odczuj swoją lewą rękę zanurzoną w lodowatej wodzie
2. Przytrzymaj obiema rękami gładki, szklany przycisk do papieru
3. Pogłaszcz psa lub kota
4. Włóż na nogi mokre skarpetki
5. Wyobraź sobie, ze zeskakujesz z półtorametrowego muru
6. Potocz drogą koło samochodowe
Bodźce wzrokowe
1.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
2.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
3.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
4.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
5.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
6.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
Średnia ocena doznań wzrokowych____
Bodźce słuchowe
1.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
2.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
3.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
4.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
5.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
6.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
Średnia ocena doznań słuchowych____
Bodźce kinestetyczne
1.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
2.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
3.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
4.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
5.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
6.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
Średnia ocena doznań kinestycznych____
Średnią ocenę dla każdego rodzaju doznań obliczamy sumując wszystkie punkty i dzieląc otrzymany
wynik przez sześć. Sprawdź, czy ocena jednej z tych kategorii jest wyraźnie wyższa lub niższa od
pozostałych. Jeżeli chcesz, by była ona dokładniejsza - chociaż jest to tylko twój subiektywny osąd -
sam wymyśl kilka dodatkowych przykładów.
ROZPOZNAWANIE CUDZYCH PREFERENCJI
Możesz z łatwością określić preferowany system reprezentacji innej osoby. Nie dając niczego po sobie
poznać, zwróć uwagę na wszystkie słowa i zwroty, sugerujące preferencję wzrokową, słuchową lub
kinestetyczną. Owe słowa i zwroty, czyli tzw. predykaty, używane są tak często, ze zazwyczaj nie
zwracamy na nie uwagi. Niektóre z nich nabierają jednak sensu dopiero wówczas, gdy zdamy sobie
sprawę, iż używająca ich osoba wyraża w ten sposób swoją preferencję. Zdanie: „słyszę, co mówisz"
wydaje się bardziej sensowne niż „widzę, co masz na myśli", dopóki nie zdamy sobie sprawy, że nasz
rozmówca interpretuje wypowiadane don słowa za pośrednictwem konstruowanych w myśli obrazów.
Zrozumiałe jest dla niego tylko to, co widzi. Podczas dwudziestominutowej rozmowy może pojawić się
wiele takich słów-kluczy (zwróć uwagę, ze użyłem słowa wizualnego „pojawić się", które zdradza, ze
najbardziej odpowiada mi interpretacja wzrokowa). W przypadku gdy jeden rodzaj zwrotów wyraźnie
dominuje nad innymi, prawdopodobnie mamy do czynienia z preferencją określonego zmysłu. Może
się zdarzyć, ze zauważymy wiele słów i zwrotów, określających wrażenia dwojakiego rodzaju (np.
dotykowe i wzrokowe), natomiast trzeci zmysł będzie rażąco (zauważ, że ponownie użyłem określenia
wizualnego!) nieobecny. Niełatwo uzyskać stuprocentową pewność co do własnych preferencji na
podstawie używanych figur stylistycznych, o ile nie wykona się tego ćwiczenia wspólnie z mną osobą.
Język
Poniżej znajdziesz listę słów i zwrotów, ilustrujących doznania zmysłowe Ma ona uzmysłowić ci, jak
powszechnie używane są te figury stylistyczne oraz służyć pomocą przy rozpoznawaniu cudzych
preferencji Jeżeli to brzmi zniechęcająco, wkrótce zobaczymy, jak możesz wykorzystać zdobyte w ten
sposób wiadomości, stosując je zarówno do siebie, jak i do innych
Słowa
• Wzrokowe: obraz, kolor, wygląd, wizja, oko, scena, wgląd, perspektywa, ostrość, wyobrażać,
odsłaniać, odzwierciedlać, rozjaśniać, zauważyć, widzieć, świecić, jasny, czarny, ciemny, mglisty,
wyraźny.
• Słuchowe: szum, pogłoski, harmonia, melodia, rytm, dźwięk, długość fal, dzwonie, chrząkać,
dyskutować, opowiadać, powiedzieć, słyszeć, pytać, wołać, komentować, cichy, głuchy, głośny.
• Kinestetyczne: kontakt, waga, nacisk, dotykać, pchać, drapać, ruszać, manipulować, chwytać, trzeć,
lepki, ciepły, zimny, twardy, solidny, ciężki, szorstki, gładki, namacalny
• Węchowe: pachnieć, wąchać, śmierdzieć, wonieć, stęchły, cuchnący, świeży
• Smakowe: smakować, żuć, przełykać, gryźć, słodki, kwaśny, gorzki,
• Neutralne (nie związane ze zmysłami) myśleć, wiedzieć, orientować się, rozumieć, zwracać uwagę,
tłumaczyć, decydować, uczyć się, zmieniać, rozpoznawać, pamiętać, ustalać.
Zwroty
• Wzrokowe „widzę, co masz na myśli", „obejrzyj się za siebie", „pokaz mi", „oko w oko",
„przyjrzyjmy się bliżej", „mgliste pojęcie", „rzucić światło", „wygląda na to, że "
• Słuchowe „to niesłychane", „trzymać język za zębami", „być na cos głuchym", „nadstawie ucha",
„głośno i wyraźnie", „nadawać na tych samych falach"
• Kinestetyczne „gruboskórny", „złapać sens", „odgrzewany argument", „położyć na czymś rękę",
„czuć w kościach", „kiwnąć palcem", „tknąć się czegoś", „być w kontakcie", „zachować zimną krew"
• Węchowe i smakowe „wywąchać cos", „gorzka pigułka", „cierpka uwaga", „świeży jak poranek",
„kwaśna mina", „gładko przełknąć", „kwestia smaku", „krzywic się na coś".
Powyższy wykaz nie wyczerpuje językowych wskazówek systemu reprezentacji. Jeżeli jedna z
wymienionych kategorii wydaje ci się bliska i wyobrażasz sobie siebie, używającego należących do
niej słów, prawdopodobnie wskazuje ona twoje preferencje.
Język ciała
Słowa i zwroty nie są bynajmniej jedynym kluczem, umożliwiającym identyfikację cudzych preferencji
myślowych. „Wzrokowiec" będzie mówił szybko, z uniesioną głową, a jego głos przybierze wyższe
tony niż głos osoby o preferencjach słuchowych, której wypowiedz jest rytmiczna, oddech - regularny,
a głos - wyraźny i dźwięczny. Ludzie, którzy „mówią do siebie", często przechylają głowę na jedną
stronę, przejmując typową pozycję słuchacza, jakby rozmawiali z kimś przez telefon. Kinestetycy
mówią na ogół wolno, spokojnie, używając głębszych tonów, z głową pochyloną do przodu Powyższe
„zasady" me zawsze okażą się słuszne, jednak obserwując ludzi i porównując ich postawę i ton głosu
do treści wypowiedzi, zaczniesz zauważać, jak często ujawniają się te zależności. Możemy zatem
stwierdzić, iż oprócz werbalnych wskazówek systemu reprezentacji, czyli predykatów, istnieją również
wskazówki fizjologiczne, zawarte w mimice i gestach
Obrazy tworzone Obrazy przypominane
Dźwięki tworzone Dźwięki przypominane
Odczucia i wrażenia cielesne Dialog wewnętrzny
Schemat ruchów oczu
Ruchy oczu
Kolejnym kluczem, uważanym przez licznych adeptów NLP za najbardziej fascynujący, jest sposób
poruszania oczami podczas myślenia. Gdybym poprosił cię, byś sięgnął pamięcią do wczesnych lat
szkolnych i przypomniał sobie twarz twojej nauczycielki, prawdopodobnie spojrzałbyś do góry i na
lewo. Gdybym poprosił cię teraz, byś przypomniał sobie jej głos lub dźwięk dzwonka na lekcję,
zapewne skierowałbyś wzrok na lewo, tym razem jednak nie podnosząc go i nie opuszczając. Gdybyś
natomiast miał przypomnieć sobie, jak twoje dłonie odczuwały dotyk pulpitu szkolnej ławki, drabinek
w sali gimnastycznej lub jakiekolwiek inne wrażenie kinestetyczne z przeszłości, bezwiednie
spojrzałbyś w dół i na prawo. Rysunek na stronie 51 ilustruje ruchy oczu, obserwowane u osoby
stojącej naprzeciwko ciebie U osób leworęcznych schemat ten może być odwrócony.
Zróżnicowanie ruchów gałek ocznych związane jest z używaniem rożnych części mózgu w procesie
myślenia. Zjawisko to jest dokładnie zbadane przez naukowców i w literaturze neurologicznej
określane mianem bocznych ruchów oczu. W NLP znane jest ono pod nazwą wzrokowych wskazówek
systemu reprezentacji. Wraz z omówionymi wcześniej wskazówkami werbalnymi i językiem ciała,
pomagają nam one rozpoznać, który zmysł wykorzystywany jest w procesie myślenia.
Załóżmy, ze musisz zastanowić się nad obrazem, który nie jest przechowywany w twojej pamięci.
Wywołując w myślach fantastyczne lub dziwaczne wizje, które sam konstruujesz, będziesz
prawdopodobnie nadal kierował spojrzenie lekko w gorę, lecz raczej w prawo niż w lewo. Tworząc
dźwięki, np. gdakanie wyimaginowanej kury w rytm twojej ulubionej melodii - odwrotnie niż w
przypadku dźwięków przypominanych - zwrócisz wzrok w prawo, nadal go jednak nie podnosząc i me
opuszczając. Prowadząc natomiast dialog wewnętrzny, ów rodzaj rozmowy z samym sobą, który
większość z nas dobrze zna, poruszamy oczami jeszcze inaczej, z reguły kierując spojrzenie w dół i w
swoją lewą stronę.
W trakcie myślenia możesz oczywiście kierować wzrok, gdzie ci się podoba, a jeżeli kontrolujesz
ruchy oczu, nie musisz trzymać się przedstawionych schematów. Zatem zacznij od przetestowania ich
prawdziwości na innych osobach, oczywiście bez ich wiedzy Podczas zajęć warsztatowych wybrana
osoba proszona jest o przywołanie z pamięci rozmaitych wspomnień i wyobrażenie sobie pewnych
wrażeń. Osoba ta jest oczywiście nieświadoma celu przeprowadzanego ćwiczenia Podczas krótkiej
rozmowy wykonuje ona dosłownie setki ruchów oczami, zupełnie nie zdając sobie z tego sprawy i
wprawiając obserwatorów w prawdziwe oszołomienie. Będziesz jednak musiał wypracować sobie
własne metody obserwacji, ponieważ ruchy oczu są bardzo szybkie. Dzieje się tak, ponieważ proces
myślenia - zwłaszcza wzrokowego - przebiega błyskawicznie.
Trudność obserwacji oczu rozmówcy wiąże się jednak nie tylko z szybkością myślenia, ale również z
tym, ze nie zawsze przebiega ono według „logicznego" schematu, co wynika z indywidualnych
preferencji. Na przykład ktoś o silnej preferencji słuchowej prawdopodobnie z łatwością przypomni
sobie nie tylko głos swojego nauczyciela lub przyjaciela z dawnych lat, ale również konkretne,
wypowiadane przez mego słowa. Gdybyśmy poprosili „słuchowca" o przywołanie z pamięci obrazu tej
osoby, najpierw zapewne przypomni sobie dźwięki, a dopiero potem „przełączy się" na myślenie
obrazowe. W podobnym trybie nastąpi przypominanie wrażeń dotykowych. Innymi słowy, każdy z nas
ma swój ulubiony sposób sięgania do wspomnień zarejestrowanych w pamięci. Konsekwentnie
stosujemy preferowany system myślenia, nawet jeśli prowadzi on nas do celu okrężną drogą. Z ruchów
oczu szybko wyłoni się zatem rzeczywista sekwencja myśli obserwowanej osoby, bez względu na to,
czy wydaje się sprzeczna z poleceniem „wywołaj w myśli obraz". Jeżeli zapytasz następnie: „Co
robiłeś, przywołując to wspomnienie'", niejednokrotnie zrozumiesz sens tych ruchów, a także
odkryjesz powtarzający się, preferowany schemat odczytywania zapisów pamięci.
Preferowany sposób przywoływania wspomnień nazywamy systemem wprowadzającym, gdyż za
pomocą wybranego zmysłu wewnętrznego „wprowadza" do świadomości zapisane w pamięci
informacje. System wprowadzający nie musi być jednak tożsamy z systemem reprezentacji, używanym
w świadomym procesie myślenia. Np. możesz być wrażliwy na bodźce dotykowe i przypominać sobie
wakacyjną przygodę za pośrednictwem wywołanych przez me wrażeń. Zastosowany system
reprezentacji potwierdzą użyte przez ciebie słowa i wykonane gesty. Mimo to przywołując
wspomnienia, możesz najpierw posłużyć się obrazem wzrokowym, a potem dopiero zastąpić go
bliższymi ci doznaniami kinestetycznymi. Zatem wszyscy mamy preferowane systemy reprezentacji
oraz systemy wprowadzające, które mogą, lecz bynajmniej me muszą, być takie same. Jednak
większość z nas konsekwentnie stosuje jeden sposób myślenia Obojętne, czy jesteś prawo- czy le-
woręczny, i jaki jest preferowany system reprezentacji, twoje oczy zazwyczaj poruszać się będą
według tego samego schematu. Warto zatem odkryć preferencje własne oraz partnerów, przyjaciół,
znajomych, z którymi spędzasz wiele czasu, gdyż z reguły pozostają one niezmienne.
Zanim zaczniesz przekładać zgromadzoną dotychczas wiedzę na praktyczne korzyści, pobaw się
obserwowaniem i słuchaniem. Rozwiń umiejętność odkrywania sposobu myślenia twoich rozmówców,
odgadywania słów i gestów, które ciepło (zauważ, ze „ciepło" jest predykatem kinestetycznym) ich do
ciebie nastawią. Ten rodzaj kontaktu jest podstawą sprawnej komunikacji, umiejętności wpływania na
innych, wreszcie osiągania upragnionych celów.
DOSTRAJANIE SIĘ DO „WEWNĘTRZNEGO OBRAZU"
Omówiliśmy dotychczas podstawowe modalności, stanowiące schematy myślenia, a także
indywidualne preferencje. To jednak nie wystarczy, by zrozumieć, dlaczego tak bardzo różnimy się
między sobą w sposobie odczuwania. Jakie czynniki wywołały np. tak odmienne reakcje George'a i
Billa?
Aby to sprawdzić, wykonaj następujące ćwiczenie. Powróć myślami do czasów, kiedy byłeś w
szczególnie dobrym stanie ducha. Osiągnąłeś wyznaczony cel lub otrzymałeś dobrą wiadomość i
czułeś, ze me ma dla ciebie rzeczy niemożliwych Przywołując z pamięci to przeżycie, zobaczysz w
myślach związane z nim obrazy, usłyszysz dźwięki, nie wyłączając głosów otaczających cię wówczas
ludzi, oraz ponownie przeżyjesz uczucia, tj. twój ówczesny stan ducha. Zastosuj kolejno trzy
podstawowe modalności i wywołaj możliwie najwięcej obrazów, dźwięków i odczuć. Następnie połącz
je ze sobą, by twoje przeżycie było jak najbardziej realne. W tej właśnie chwili doznasz tych samych
uczuć - wzruszenia, dumy, spokoju - jakie przepełniały cię w przypominanej chwili. Im żywiej
odtworzysz w myślach to wspomnienie, tym wyraźniej zmieni się twój obecny stan. Gdyby ktoś
obserwował cię podczas tego ćwiczenia, z pewnością spostrzegłby wyraźne zmiany w twojej fizjologii.
Prawdopodobnie wyprostujesz się, zmieni się rytm oddechu, wyraz twarzy, a nawet zabarwienie skóry,
nie wspominając o licznych zmianach wewnątrz organizmu, których jednak nie stwierdzi postronny
obserwator. Tymczasem szkodliwe substancje, wydzielające się w organizmie, kiedy jesteś w złym na-
stroju, ustąpią miejsca przyjemnie działającym endorfinom.
Powyższe ćwiczenie pozwoliło ci przekonać się, ze wspominanie lub myślenie angażuje te same
zmysły, których używasz do interpretacji otaczającego cię świata. Różnica polega jedynie na tym, że w
pierwszym przypadku bodźce zmysłowe docierają do mózgu niejako od wewnątrz, a nie przez recep-
tory zewnętrzne. Być może zechcesz dodać do swojej listy również węch i smak, przypominając sobie
wydarzenie, angażujące obydwa te zmysły, które pozwalają z niezwykłą siłą przywoływać nawet
odległe wspomnienia. Przekonałeś się również, ze możesz zmienić swój stan, a jedynym potrzebnym
do tego narzędziem jest myślenie - wspominanie lub tworzenie wyobrażeń.
DECYDOWANIE O WŁASNYM SAMOPOCZUCIU
Możesz wybrać dowolny stan, który chcesz osiągnąć. Jeżeli pragniesz spokoju i ukojenia, powinieneś
przypomnieć sobie wakacyjne ustronie lub inne miejsce z przeszłości, które kojarzy ci się z atmosferą
spokoju i bezpieczeństwa. Możesz także stworzyć taki azyl w wyobraźni idealne ustronie, położone w
malowniczej okolicy, gdzie zawsze świeci słońce. Wyobrażenie to zmieni twój stan w tym samym
stopniu, co rzeczywiste wspomnienia.
Jeżeli chodzi o reakcję mózgu, myśli stają się dla mego rzeczywistością. Wykorzystane zostały te same
modalności, powstały te same połączenia neuronalne i wystąpiły te same objawy fizjologiczne. Spróbuj
wyobrazić sobie, ze zdobywasz nagrodę lub inne zaszczyty, o których marzysz, albo ze realizujesz
jeden ze swoich najważniejszych celów Jak najdokładniej przeżyj w duchu to wydarzenie. Mózg
człowieka nie odróżnia bodźców zmysłowych, faktycznie odebranych przez receptory, od
konstruowanych przez siebie wyobrażeń. Obydwa rodzaje doznań są rejestrowane i wykorzystywane w
ten sam sposób. Dlatego właśnie, przebudziwszy się, często przez kilka chwil nie jesteś pewien, czy
rzeczywistością są twoje sny, czy tez pokój, w którym się znajdujesz. Kiedy marzysz, w twoim mózgu
zachodzą te same procesy twoim rzeczywistym światem jest ten, do którego przenosisz się w
wyobraźni, a nie nudna sala konferencyjna, w której fizycznie przebywasz.
Wykonaj teraz jeszcze jedno ćwiczenie. Przywołaj inne wydarzenie z przeszłości, które z łatwością
możesz sobie przypomnieć. Zaczekaj, aż będziesz miał w głowie jego jasny obraz. Aby tego dokonać,
będziesz musiał się odprężyć. Spróbuj teraz powiększyć i rozjaśnić oglądane obrazy oraz wyregulować
ostrość. Jeżeli widzisz siebie, „wejdź do środka", jakbyś znów uczestniczył w toczących się
wypadkach. Spraw następnie, by dźwięki stały się głośniejsze i wyraźniejsze, przywołaj głosy, które
chciałbyś usłyszeć. Obrazy powinny być trójwymiarowe i większe niż w rzeczywistości. Przybliż
wszystkie odległe obiekty Sprawdź następnie, jak się czujesz. Jeżeli ktoś jest przy tobie, dostrzeże
zmiany w twojej fizjologii Prawdopodobnie czujesz się na wet lepiej niz. wówczas, gdy tylko
przywoływałeś wspomnienia. Przyjemne przeżycia, które dodają nam sił i wiary w siebie, zazwyczaj
powracają w pamięci jako wyraziste i jasne obrazy, ponownie dostarczając miłych wrażeń,
Które z mmi kojarzymy, zwłaszcza gdy oglądamy je tak, jakbyśmy znów w nich uczestniczyli.
Ostatnie rozróżnienie jest niezwykle istotne. Kiedy wyobrażasz sobie siebie w określonej sytuacji,
możesz albo w niej uczestniczyć, albo widzieć siebie jakby z zewnątrz. Te dwa sposoby widzenia
określane są odpowiednio jako zasocjowany i zdysocjowany. Oczywiście w realnym życiu zawsze pa-
trzymy na świat w pierwszy sposób.
Jeżeli wykonasz więcej takich ćwiczeń, zauważysz, ze przywoływane z pamięci obrazy mogą być jasne
i wyraźne albo zamglone, większe niż w rzeczywistości albo pomniejszone i odległe, czarno-białe lub
kolorowe. Warianty te, przypominające możliwości wyregulowania obrazu na telewizyjnym ekranie,
nazywane są w żargonie NLP submodalnościami. W ten sam sposób może zmieniać się natężenie i
barwa odtwarzanych w myślach dźwięków, a także uczuć. Obrazy radosnych chwil sprawią, ze
poczujesz się szczęśliwy, natomiast przykre wspomnienia wprawią cię w zły nastrój, jakiego doświad-
czyłeś w rzeczywistości. Wizje szczęśliwych wspomnień prawdopodobnie będą zasocjowane,
natomiast przywołując z pamięci bolesne, negatywne doświadczenia, zobaczysz siebie z zewnątrz,
nawet z pewnego dystansu. Sprawdź, czy naprawdę tak jest.
Porównawszy różnice między wspomnieniami lub wyobrażeniami (możesz wyobrażać sobie również
przyszłe wydarzenia) negatywnymi i pozytywnymi, zaczniesz dostrzegać powtarzający się schemat
submodalności. By ująć całą rzecz prościej, inne cechy będą charakteryzować obrazy przyjemne, inne
zaś - niemiłe i bolesne, bez względu na ich szczegółową treść. Przyjmując taki punkt widzenia możemy
zrozumieć, dlaczego ten sam bodziec jedną osobę wprawia w zachwyt, a inną - w śmiertelne
przerażenie. Każdy z nas buduje odmienną wewnętrzną mapę wydarzenia lub sytuacji, czyli inaczej je
postrzega. Ten niepowtarzalny pakiet submodalności określa nasze reakcje na rozmaite bodźce, nasze
poglądy o samych sobie, postawy, przekonania, zahamowania i fobie.
Tymczasem spróbuj nauczyć się „wchodzić" do wewnętrznego, subiektywnego świata i badać różnice
między submodalnościami. Podobnie jak każdej innej umiejętności, również i tej będziesz musiał
poświęcić trochę czasu, zanim osiągniesz zadowalającą sprawność. Zacznij od najświeższych
wspomnień, które z łatwością możesz przywołać. Rezultaty będą warte poniesionego wysiłku
Następnie powinieneś wykonać kilka ćwiczeń na wspomnienia negatywne, co umożliwi ci porównanie
rożnych cech, czyli submodalności, obydwu rodzajów obrazów. W przypadku przeżyć bolesnych
obrazy bywają pomniejszone, odległe i zamazane, a dźwięki - niewyraźne. Co zaś najbardziej
charakterystyczne - nieprzyjemne skojarzenia mają na ogol charakter zdysocjowany sam nie bierzesz
udziału w toczących się wypadkach, oglądając je jako postronny obserwator. Niepowtarzalna
kombinacja submodalnosci sprawia, ze określone wyobrażenie jest dla ciebie przyjemne lub bolesne,
oraz decyduje o twoim stanie, tj. samopoczuciu. Tak oto podświadome myśli kształtują nasze nastroje.
Poznawszy ten mechanizm, możesz nauczyć się nim sterować.
Kolejnym etapem jest zmiana submodalnosci. Modyfikując je kolejno, jedną po drugiej, w rezultacie
przekształcisz cały obraz wspomnienia, przyszłego wydarzenia bądź przekonania na dowolny temat.
Rozpoznawszy wzmacniające submodalnosci, tj. powtarzające się cechy wyobrażeń pozytywnych,
musisz jedynie kolejno zastąpić nimi te, które cię ograniczają. Zamieszczony poniżej wykaz najczęściej
spotykanych submodalnosci może być ci w tym pomocny Jeżeli niektóre z wymienionych cech nie
pasują do ciebie lub wydają ci się niemądre, nie zwracaj na me uwagi. Postaraj się po prostu
wychwycić i zanotować jak najwięcej rożnie.
LISTA SUBMODALNOSCI
Wrażenia wzrokowe (obrazy)
Zasocjowane albo zdysocjowane
Kolorowe albo czarno-biale
Rozmieszczenie (np. po prawej albo po lewej stronie, u góry lub u dołu)
Odległość
Jasność
Obramowane albo panoramiczne
Kontury (rozmazane albo ostre)
Kontrast
Ruchome albo nieruchome
Szybkość (szybsze albo wolniejsze niż w rzeczywistości)
Wielkość
Wrażenia słuchowe (dźwięki)
Głośne albo ciche Odległość od źródła dźwięku Słowa albo nieartykułowane dźwięki
Lokalizacja źródła dźwięku
Stereo- albo monofoniczne
Ciągle albo przerywane
Szybkość (szybsze albo wolniejsze niż w rzeczywistości)
Wyraźne albo stłumione
Miękkie albo chrapliwe
Wrażenia kinestetyczne (dotykowe)
Temperatura
Faktura (szorstka albo gładka)
Natężenie
Konsystencja (twarde albo miękkie)
Czas trwania (jak długo trwa określone wrażenie)
Waga (lekkie albo ciężkie)
Kształt
Wykonamy teraz ćwiczenie, ilustrujące sposób rozpoznawania i zmiany submodalności. Najpierw
jednak musimy osiągnąć odpowiedni stan
STAN ALFA
Umysł najefektywniej tworzy wizualizacje wówczas, gdy jesteś zrelaksowany i nie odczuwasz presji
obiektywnej rzeczywistości, która cię otacza. Kiedy zapadamy w sen, mózg jest bardzo podatny na
subiektywną manipulację' przywoływanie wspomnień, tworzenie wyobrażeń, błądzenie myślami.
Charakterystyczną cechą tego stanu, przypominającego sny na jawie, jest zwolniony rytm fal EEG,
znanych jako fale alfa. Chociaż ciało jest zrelaksowane, umysł pozostaje czujny i podatny na sugestie.
Najpierw zatem powinieneś się zrelaksować.
Jedna ze skutecznych technik odprężania się polega na wyobrażaniu sobie malejącego szeregu liczb
Wykonaj podstawowe ćwiczenie relaksacyjne, czując, ze twoje nogi i ręce stają się coraz cięższe,
potem szyja, twarz i powieki. Teraz odlicz od 100 do 1. Oddychaj powoli Kilkakrotnie powtórz
ostatnie liczby 3, 2 i 1, starając się zobaczyć je w wyobraźni. Te trzy cyfry powinny być niezwykłe;
możesz wyobrazić je sobie w jakimś przedziwnym kolorze lub kształcie, bądź zastosować czcionkę o
charakterystycznym kroju. Powinny one również być dynamiczne, w tym celu mógłbyś wyobrazić
sobie, ze zapisujesz je np. na ścianie twojej sypialni lub wystukujesz na klawiaturze komputera.
Postaraj się połączyć wrażenia wzrokowe, słuchowe i dotykowe. Od tej chwili zawsze będziesz
kojarzył te liczby, odmalowane w twoim umyśle w szczególny sposób, ze stanem głębokiego
zrelaksowania, który osiągasz podczas wykonywania tego ćwiczenia. Przyjmijmy, ze 3 reprezentuje
pełne zrelaksowanie fizyczne. Nie wyobrażaj sobie numeru 3, dopóki nie poczujesz, ze osiągnąłeś ten
stan. Numer 2 symbolizuje odprężenie umysłowe, t.j stan, w którym pozbyłeś się kłopotów i
wyeliminowałeś ze świadomości obiektywne otoczenie. Numer 1 natomiast oznacza stan najgłębszego
zrelaksowania, jaki możesz osiągnąć i w którym realizujesz w wyobraźni swoje cele. Ów zwyczajny,
malejący ciąg liczb to twoje drzwi do świata wewnętrznych, subiektywnych doznań, a włożony w po-
wyższe ćwiczenie wysiłek opłaci się stokrotnie. Osiągnąwszy senny, lecz w pełni świadomy stan alfa,
będziesz gotów do wykonania ćwiczenia. Upewnij się, ze przez najbliższy czas nikt nie będzie ci
przeszkadzał.
ZMIANA SUBMODALNOŚCI
Zilustrujmy sposób rozpoznawania i zmiany submodalności następującym ćwiczeniem Wyobraź sobie,
ze wybierasz się do potencjalnego pracodawcy na rozmowę kwalifikacyjną. Załóżmy, ze tego rodzaju
sytuacja jest dla ciebie nieprzyjemna i chciałbyś nabrać większej pewności siebie, by poradzić sobie z
mą możliwie najlepiej. Jesteś jednak pełen najgorszych przeczuć, gdyż - jak sądzisz - dotychczasowe
osiągnięcia nie potwierdzają twoich zdolności i umiejętności. Jeżeli natomiast tego typu przeżycie nie
jest dla ciebie trudne, wybierz inne, np. egzamin, zawieranie nowych znajomości, przeprowadzkę itp.,
stosując się do niżej podanych instrukcji. Najskuteczniejsze byłoby przypomnienie sobie rzeczywistej
sytuacji, gdyż przywołany w myślach obraz jest w takim przypadku najbardziej wyrazisty, a źródłem
twojego obecnego złego samopoczucia są prawdopodobnie skojarzenia, jakie nasuwa ci to
wspomnienie.
Spróbuj teraz odtworzyć w myślach tę rozmowę (lub inne trudne przeżycie), skupiając się kolejno na
każdej modalności na obrazach, dźwiękach, odczuciach oraz - jeżeli oddziaływały wówczas na ciebie i
te bodźce - na smakach i zapachach. Jak odczuwasz dotyk krzesła, dywanu pod podeszwami butów?
Wszystkie te wrażenia zarejestrowane są w twojej pamięci Jeżeli, odprężywszy się, przez dłuższy czas
pozostaniesz w myślach przy tej sytuacji, przypomnisz sobie zaskakująco wiele szczegółów. Ta część
ćwiczenia może być nieprzyjemna, lecz powinieneś pamiętać, ze może ono na zawsze zmienić twoje
podejście do rozmów kwalifikacyjnych, toteż warto zdecydować się na chwilowe pogorszenie nastroju.
Rozpoznaj możliwie najwięcej submodalności, posługując się w tym celu listą zamieszczoną na
stronach 57-58 Jak brzmią glosy odtworzone w wyobraźni w porównaniu ze słyszanymi na jawie? Są
wyraźne czy stłumione, pogodne czy ponure; słowa wypowiadane są szybciej czy wolniej? Czy
dobiegają do ciebie również inne dźwięki, np. z sąsiedniego pomieszczenia lub z ulicy? Czy oglądasz
siebie z zewnątrz, a jeżeli tak, z jakiej pozycji z góry, z tyłu, z przodu? Czy widzisz własną postać z
oddali, jak gdyby w pomniejszeniu, czy na odwrót? Jakie kolory dostrzegasz, jaskrawe czy blade?
Może widziany przez ciebie obraz jest czarno-biały lub w kolorze sepii, jak na starej fotografii? Czy
jest on mały i płaski, jak na ekranie telewizyjnym, czy panoramiczny, tj otaczający cię ze wszystkich
stron? Zanotuj wszystkie zidentyfikowane submodalności oraz własne odczucia. Zajmie ci to trochę
czasu. Może będziesz musiał przypomnieć sobie jeszcze jedno przeżycie tego rodzaju, które lepiej
utrwaliło się w twojej pamięci, by dokładniej wyobrazić sobie wszystkie szczegóły.
Powtórz ćwiczenie, tym razem przypominając sobie przyjemną sytuację, w której zachowałeś
przytomność umysłu i pewność siebie (u niektórych osób rozmowa kwalifikacyjna będzie należała
właśnie do tej kategorii). Załóżmy, ze grasz w badmintona i wygrywasz lokalne zawody. W tym
przypadku obrazy mogą być większe i jaśniejsze, dźwięki - głośniejsze i bardziej wyraźne. Przywołana
w myślach wizja może do złudzenia przypominać rzeczywistość. Rozpoznaj wszystkie różnice między
obydwoma obrazami, a następnie zastąp kolejno wszystkie submodalności, zanotowane w pierwszym
ćwiczeniu, tymi, które towarzyszyły wspomnieniu wygranych zawodów. Ponownie przeżyj w myślach
rozmowę kwalifikacyjną, stosując nowe submodalności. Zwróć uwagę na swe odczucia. Czy dotkliwy
niepokój kandydata na pracownika ustąpił miejsca przyjemnemu podnieceniu zwycięzcy?
Warto zadać sobie trud, którego wymaga to ćwiczenie, gdyż dzięki niemu na zawsze zmienisz swoje
nastawienie do określonego przeżycia. Trenuj wyobraźnię, stosując tzw. rzutowanie w przyszłość, tj.
wymyślając rozmowy kwalifikacyjne z fikcyjnym pracodawcą, by sprawdzić efekty zmiany sub-
modalności. Ciesz się tą sytuacją, jak radowałbyś się na myśl o spotkaniu z dawno nie widzianym
przyjacielem, spędzeniu wakacji w atrakcyjnej miejscowości lub uroczystej kolacji. Twoje odczucia
związane z rozmową kwalifikacyjną uległy zmianie, ponieważ zmieniłeś połączenia neuronalne w
mózgu, które są ich źródłem. Bądź gotów na wypróbowanie zdobytej pewności siebie przy pierwszej
nadarzającej się okazji. Mógłbyś np. ubiegać się o posadę, która wydaje się przerastać twoje
możliwości, i zobaczyć, co z tego wymknie.
Dzięki informacjom, zawartym w niniejszym rozdziale, dowiedziałeś się, w jaki sposób wewnętrzne
reprezentacje pięciu zmysłów kształtują uczucia i myśli jednostki oraz poznałeś wpływ tych uczuć na
jej postępowanie i osiągnięcia. Zacząłeś poznawać swój wewnętrzny, subiektywny świat i uczyć się
kształtować go zgodnie z własną wolą. Możesz stopniowo przejąć kontrolę nad własnym życiem i
wykorzystać myśli jako środek realizacji wyznaczonych celów.
4. Czy to możliwe?
Nasz nastrój zmienia się wielokrotnie w ciągu dnia za sprawą rozmaitych okoliczności, wydarzeń oraz
spotykanych osób. Najdrobniejsza uwaga lub wydarzenie może wprawić nas w złe samopoczucie.
Pogorszenie nastroju często jest chwilowe i szybko wraca nam dobry humor, gdy spotykamy kogoś
miłego, gdy zerkamy na zegarek i stwierdzamy, ze za dziesięć minut kończymy pracę lub gdy
oglądamy ulubiony program telewizyjny. Równie szybko potrafimy jednak powracać do ponurych
rozważań. Uświadomiwszy sobie, ze zmiany nastroju i zachowania wynikają z myśli, o których treści
sami decydujemy (nikt nie może cię unieszczęśliwić wbrew twej woli), uzyskujemy możliwość
wyboru. Możemy określić, jaki stan ducha ułatwi nam realizację celów oraz jaką postawę powinniśmy
zając wobec określonej sytuacji. Osiągnięcie takiego zakresu władzy nad własnymi uczuciami wymaga
treningu i umiejętności nie większych niż inne złożone czynności, jakie wykonujemy każdego dnia.
Nie posiadłeś jeszcze tej sprawności, lecz rozumiesz już procesy zachodzące w twoim subiektywnym
świecie i dostrzegasz je w nowym świetle. Wiesz, ze samopoczucie nie jest samowładnym tyranem,
dyktującym każdy twój ruch. Zmieniając je świadomie podczas realizacji ostatniego ćwiczenia,
udowodniłeś, ze sprawujesz nad nim kontrolę.
NAWYKI MYŚLENIA
Głęboko zakorzenione uczucia przekształcają się w nawyki myślenia, czyli postawy, które ograniczają
nas w znacznie większym stopniu niż przemijające emocje. Nastawienie „optymistyczne" albo
„pesymistyczne" czy „pozytywne" albo „negatywne" oznacza zajęcie określonej postawy. Dawno
udowodniono, ze spośród dwóch jednakowo wykwalifikowanych i doświadczonych sprzedawców
optymista osiągnie znacznie lepsze wyniki niż jego pesymistycznie nastawiony kolega. Myślę, ze jest
to całkowicie zrozumiałe. Należy jednak zaznaczyć, iż postawę można zmienić podobnie jak samopo-
czucie. Jest to kwestią treści naszych myśli. Zmiana postawy, nawet jeśli nie towarzyszy jej zmiana
zachowań lub podwyższenie umiejętności, może przynieść wymierną poprawę osiąganych wyników.
Eksperyment przeprowadzony z udziałem sprzedawców - optymistów i pesymistów - wykazał ponadto,
ze różnice efektywności między obiema grupami pogłębiają się z upływem czasu. 20-procentowa
przewaga optymistów po roku wzrosła do 50 procent. Innymi słowy, prawo malejących przychodów
zostało w tym przypadku odwrócone i pozytywne nastawienie przyniosło ciąg sukcesów. W tym
samym czasie finansowe wyniki pesymistów stale się pogarszały. Sposób myślenia może nam wejść w
nawyk tak samo, jak sposób zachowania się Postawy, które określają postępowanie jednostek i całych
społeczeństw nie są niczym więcej niż nawykami myślowymi, które można zmienić. Należy tylko
uświadomić je sobie i zastosować właściwy trening myśli Lionel Tiger w książce Optimism
(Optymizm) twierdzi, ze zagłady uniknęły te cywilizacje, w których dominował optymistyczny system
przekonań. Tego rodzaju społeczności wierzą we własną przyszłość i nowe, lepsze perspektywy.
PRZEKONANIA NA TEMAT SAMEGO SIEBIE
Naszymi myślami kierują utrwalone w świadomości przekonania i wartości Są one znacznie
stabilniejsze niż ulotne uczucia, a nawet postawy. Te z nich, które decydują o twoich osiągnięciach,
dotyczą twojej opinii o samym sobie, sposobu postrzegania własnej osoby, czy tez własnego „we-
wnętrznego wizerunku". Przekonania w rodzaju „jestem do niczego jako sprzedawca" lub „nie potrafię
występować przed licznym audytorium" mogą stanowić trudną do pokonania przeszkodę na drodze do
określonych celów. Jedna pozytywna opinia o sobie, np • „świetnie sobie radzę w kontaktach z ludźmi"
prawdopodobnie jest warta tyle, ile wiele godzin treningu. Ćwiczenia, które nie są wsparte
pozytywnym przekonaniem, mogą jednak przynieść tylko krótkotrwałe efekty. Jedna negatywna
samoocena (np. „gubię się w liczbach") może natomiast całkowicie zniweczyć wysiłki włożone w
naukę i treningi, determinując twoje osiągnięcia, niczym samospełniająca się przepowiednia. Każdemu
przekonaniu na temat własnej osoby towarzyszy najczęściej kilka opinii szczegółowych, czyli
referencji. Przeświadczenie „świetnie radzę sobie w kontaktach z ludźmi" może być sprecyzowane
takimi przekonaniami jak „potrafię bez trudu nawiązać rozmowę", „czuję się swobodnie w
towarzystwie obcych" lub „jestem w dobrych stosunkach z panem X lub panią Y" Liczba referencji,
wspierających określone przekonanie, decyduje o jego sile.
Na podstawie badań, przeprowadzonych w USA wśród młodzieży szkolnej, wykazano, ze na osiągane
przez uczniów wyniki wpływ ma wpojone im przekonanie na temat koloru własnych oczu! Wydawało
się przy tym bez znaczenia, czy określone przekonanie wmówiła im osoba darzona autorytetem czy
kolega; czy było ono racjonalne i pochodziło ze znanych źródeł, czy nie. Opinia, w którą wierzymy (a
wyznajemy przecież wiele rozmaitych prawd i półprawd), oddziałuje na każdy aspekt naszego
postępowania. Ukształtowane w efekcie przekonania na temat własnych zachowań (tj. ich interpreta-
cja) wpływa z kolei na przyszłe postępowanie. Przekonania i działania tworzą nie kończącą się spiralę
współzależności.
Twoje wewnętrzne „ja"
Wielu pisarzy, sportowców i biznesmenów zwraca uwagę na wpływ opinii o samym sobie na
podejmowane działania. Niektórzy twierdzą nawet, ze jest to fundamentalny czynnik, determinujący
osiągnięcia jednostki. Dr Maxwell Maltz, specjalista w dziedzinie chirurgu plastycznej, odkrył, ze u
niektórych pacjentów zmiana wyglądu zewnętrznego pociąga za sobą istotną zmianę osobowości.
Zarazem w wielu innych przypadkach nawet radykalna interwencja o charakterze kosmetycznym me
pomagała pacjentom w rozwiązaniu ich prawdziwych problemów. Nadal postrzegali oni siebie jako
osoby brzydkie i nieatrakcyjne. Ich wewnętrzny obraz samych siebie, tj. przekonania na temat własnej
osoby, pozostały nie zmienione. W takich przypadkach, zamiast korygować urodę, dr Maltz starał się
zmienić nastawienie pacjenta do samego siebie i osiągał znakomite rezultaty. Programowanie
neurolingwistyczne oferuje techniki, dzięki którym możemy zmienić wyznawane przekonania, nie
wyłączając tych o podstawowym znaczeniu, czyli poglądów na temat własnej osoby.
Ścieżki neuronalne
Pamiętaj, ze w mózgu przechowywane są doświadczenia całego życia - obrazy, dźwięki, smaki,
zapachy i odczucia cielesne. Twój sposób postrzegania tych wspomnień tworzy schematy połączeń
neuronalnych (rodzaj przetartych w mózgu ścieżek), które w miarę użytkowania przeobrażają się w
główne szlaki komunikacyjne, a nawet „autostrady". Owe powtarzające się, wygodne i znajome drogi
filtrowania nowych informacji, docierających do mózgu, stanowią przekonania.
Kiedy mówisz np. „nie mam pamięci do nazwisk", interpretujesz tylko bieżące doświadczenie (może
ostatnio zawiodła cię pamięć), opierając się na utrwalonym w przeszłości sposobie oceny podobnych
sytuacji W pewnym sensie wypowiedz ta jest prawdziwa, ponieważ w nią wierzysz Z innego punktu
widzenia jest ona wyłącznie subiektywną interpretacją „pamięci do nazwisk", opartą na wcześniejszych
doświadczeniach. Ktoś inny mógłby stwierdzić „nie mam pamięci do twarzy". Obaj dwaj macie własne
mapy rzeczywistości, jednak żaden z was nie postrzega rzeczywistego świata w sposób obiektywny,
wszystko, co wiecie i w co wierzycie, zostało przefiłtrowane przez zmysły. W przeszłości każdy z was
skorzystał z innego „połączenia", które stopniowo przeobraziło się w skuteczny system szybkiego
przetwarzania wszelkiego rodzaju informacji, docierających do was w każdej sekundzie Innymi słowy,
każdy z was ukształtował określone przekonanie. Obiektywny test mógłby wykazać, ze w istocie lepiej
zapamiętujesz imiona, niż twój kolega, który z kolei przypomina sobie twarze z mniejszym trudem niż
ty! Okazuje się, ze przekonania mają niewiele wspólnego z obiektywnymi faktami Jeżeli jednak fakty
potwierdzają przeświadczenie (co zdarza się częściej), zazwyczaj dzieje się tak za sprawą zachowań
potwierdzających przekonanie w samospełniający się sposób.
Zatem twoje przekonania stale filtrują komunikaty pochodzące zarówno z wewnętrznego, jak i
zewnętrznego świata. Wraz z uczuciami decydują one o twoich zachowaniach, działają jednak głębiej i
bardziej konsekwentnie. Nie zdołasz osiągnąć zamierzonych rezultatów, o ile nie będą one zgodne z
twoimi przekonaniami. Podejmowane przez ciebie działania będą odzwierciedleniem twoich myśli, tj.
aktualnego stanu ducha i wyznawanych poglądów. Jak napisał Wergiliusz „Mogą, albowiem tak
wierzą".
Źródła przekonań
Jakie czynniki kształtują owe przekonania? Jednym z najważniejszych jest środowisko, w którym
dorastaliśmy i które uformowało naszą osobowość Jeżeli od dzieciństwa wpajano ci, że możesz wiele
osiągnąć, prawdopodobnie włączyłeś tę opinię do własnego systemu przekonań i zawdzięczasz jej swą
obecną pozycję. Na nasza obecną ocenę samych siebie wpłynęły równie role, które odgrywaliśmy w
dzieciństwie. Jeżeli w wyobraźni udaje ci się zając miejsce innej osoby, zaczynasz wierzyć, ze
naprawdę możesz się do niej upodobnić. Tysiące najwybitniejszych sportowców, artystów,
biznesmenów upatruje źródeł swych sukcesów w naśladowaniu bohaterów z dzieciństwa. Nawet wśród
surowych opiekunów może znaleźć się jeden nauczyciel, krewny lub wychowawca, który potrafi
wzbudzić w dziecku wiarę w samego siebie, otwierając przed nim drogę do sukcesów w dorosłym
życiu. Trudne warunki egzystencji nie oznaczają jedynie codziennej walki o przetrwanie. Wiele osób
uczy się dzięki nim radzenia sobie w każdej sytuacji. Zdarza się jednak, ze pozbawiają one młodego
człowieka wiary w przyszłość i możności wyobrażenia sobie lepszego jutra, a jest to największa
krzywda, jaką może wyrządzić otoczenie.
Dr Benjamin Bloom z Uniwersytetu Chicago przeprowadził ankietę wśród młodych sportowców,
muzyków i studentów. Ze zdumieniem odkrył, ze większość z nich nie rozpoczęła kariery w wyniku
objawienia się niezwykłego talentu lub jakichś wrodzonych zdolności. W okresie dorastania byli oni na
ogół darzeni przez dorosłych troskliwą uwagą, dzięki której nauczyli się wierzyć w siebie. Dopiero
później pojawiły się symptomy talentu, a jeżeli był on ukryty, mógł ujawnić się dzięki systemowi
przekonań, ukształtowanemu przez otoczenie Programowanie neuroligwistyczne rozpoznało i zbadało
ten mechanizm. Nasze wrodzone zdolności są w zasadzie nieograniczone, bez względu na cechy
genetyczne. Nauczywszy się odpowiednio myśleć, możemy odkryć i wykorzystać ten potencjał.
Przekonania są również kształtowane przez splot mniej lub bardziej znaczących okoliczności Z
pewnością były w twoim życiu sytuacje, których nigdy nie zapomnisz. Osoba, która dorastała w tym
samym środowisku, może jednak mieć za sobą zupełnie inne doświadczenia. Tylko jedno z was mogło
mieć szczęście uczyć się pod kierunkiem nauczyciela, który potrafił wzbudzić w uczniu trwałe
zainteresowanie wykładanym przedmiotem, często będące początkiem udanej kariery zawodowej.
Tego rodzaju okoliczności, ważące na dalszym życiu, me są jednak zależne od naszej woli i mogłoby
wydawać się, ze o naszych osiągnięciach decyduje ślepy los.
Na szczęście z punktu widzenia NLP środowisko i okoliczności nie są aż tak istotne. Skoro
nauczyliśmy się zmieniać własne przekonania, me musimy już przywiązywać tak wielkiej wagi do ich
źródeł. Wystarczy nam świadomość, że każdy człowiek, rozpoczynający dorosłe życie, wyposażony
jest w inny zasób subiektywnych przekonań i wyznawanych wartości. Miliardy bodźców zmysłowych,
pochodzących zarówno z otoczenia jak i z naszego wnętrza, ukształtowało u każdego niepowtarzalną
siec połączeń neuronalnych. Nowe wrażenia zmysłowe są podobne do padającego deszczu, który
wypełnia koleiny wyrzeźbione przez wcześniejsze opady. Owe szlaki wodne w mózgu są właśnie
wyznawanymi przez nas przekonaniami Dzięki powyższym rozważaniom możemy zrozumieć,
dlaczego George i Bili z przykładu opisanego w poprzednim rozdziale odmiennie zareagowali na ten
sam komunikat, odmiennie oceniali samych siebie, inaczej się zachowywali, a w rezultacie osiągnęli
rożne wyniki.
Nie wszystkie nasze doświadczenia mają charakter osobistych przeżyć. Czytamy książki, oglądamy
telewizję i poznajemy inne środowiska, tj. indywidualne mapy innych ludzi. Jednakże gromadzona
wiedza zawsze odbierana jest przez ten sam układ połączeń neuronalnych, którym posługiwaliśmy się,
kiedy na szkolnym boisku ktoś kopnął nas w kostkę lub gdy czekaliśmy stremowani na swój pierwszy
występ podczas szkolnej akademii. Z chwilą zarejestrowania przez mózg doświadczenia „z drugiej
ręki" przestają rożnie się od przeżyć osobistych. Czasami nie jesteśmy pewni, czy określone wspo-
mnienie dotyczy wydarzeń rzeczywistych, wyobrażonych czy może przeżyć ze snu. W najlepszym
razie przechowywane w pamięci informacje ulegają zniekształceniu wówczas, gdy przywołujemy
wspomnienie i próbujemy je zmienić. Przypominane wydarzenia mogą być w istocie „wspomnieniami
wspomnień o wspomnieniach". Zatem sytuacje, które nigdy nie odzwierciedlały rzeczywistości (będąc
własną, przefiltrowaną jej reprezentacją), z każdym kolejnym przypomnieniem odzwierciedlają ją w
coraz mniejszym stopniu. Jest rzeczą całkowicie naturalną, ze wypieramy z pamięci bolesne
wydarzenia, natomiast przechowujemy w niej chwile przyjemne, które w miarę upływu lat nabierają
jeszcze większego uroku. Powiedzenie „czas jest najlepszym lekarzem" odzwierciedla ów sposób
zniekształcania wspomnień. Myśli, które towarzyszą nam podczas czytania książki, słuchania audycji
radiowej lub w chwili rozmarzenia, mogą oddziaływać na ścieżki neuronalne, tworząc nowe lub
zmieniając dawne przekonania w wyniku doświadczeń „pośrednich".
Innym czynnikiem, kształtującym przekonania, są wyniki osiągane w przeszłości, tj. rzeczywiste
osiągnięcia każdego z nas. Jeżeli twoje zvcie było jednym pasmem sukcesów, utwierdzasz się w
przekonaniu, ze osiągnąłeś wysoki poziom umiejętności w wybranej dziedzinie. Należąc jednak do
większości, która oprócz satysfakcji doznała również rozczarowań, możesz interpretować swoje
działania dość rożnie. Oszałamiający sukces, odniesiony u progu kariery, doświadczony kolega może
uznać za „szczęście debiutanta", niszcząc w ten sposób twoją wiarę w siebie, nawet jeśli była ona
oparta na rzeczywistych osiągnięciach. Dotychczasowe rezultaty naszych wysiłków, nie pozostają
zatem bez wpływu na obecne przekonania Owe rezultaty często kwalifikujemy jako „sukcesy" lub
„porażki" Słowa te są jednak tylko subiektywną interpretacją obiektywnych wyników i nie znajdujemy
dla niej logicznego, racjonalnego wytłumaczenia Nawet największe powodzenie nie skłoni pesymisty
do zmiany negatywnej interpretacji własnych zachowań. Pozbawiony wiary w siebie, będzie on
interpretował sukces jako „fart", nie oczekując kolejnych uśmiechów losu. I na odwrót osoba o
optymistycznym nastawieniu znajdzie najkorzystniejsze dla siebie wytłumaczenie najdrobniejszego
osiągnięcia, me skrępowana samospełniającą się, negatywną samooceną będzie dążyć do coraz
lepszych rezultatów.
Część naszych przekonań mówi o tym, co musi się wydarzyć, aby określone przeżycie sprawiło nam
satysfakcję. Mają one charakter reguł, dyktujących sposób postępowania określony odpowiedzią na
pytanie: „Co powinno się zdarzyć, bym czuł się kochany, wolny, bezpieczny, zdrowy itp.?" W rze-
czywistości możemy doświadczać tych uczuć bez związku z jakimikolwiek szczególnymi
„wydarzeniami", lecz niepotrzebnie i nieracjonalnie ograniczamy tę zdolność, narzucając sobie pewne
wartości lub kryteria. Owe przekonania-reguły („muszę być dobrym ojcem", „muszę znaleźć lepszą
pracę", „muszę zdobyć kwalifikacje") mogą pomagać lub przeszkadzać w realizacji pragnień.
Ograniczające cię przekonanie niemal zawsze pozostaje poza twoją kontrolą nie możesz uczynić mu
zadość, toteż wpędza cię ono w coraz bardziej ponury nastrój.
NLP proponuje radykalne podejście do tego zagadnienia, polegające na tworzeniu nowych i odrzuceniu
dawnych, niepożądanych przekonań. Sposób funkcjonowania mózgu umożliwia nam kreowanie w
wyobraźni dowolnych przeżyć. Zapewne zdarzyło ci się już zmienić przekonania. Czy dziesięć lat
temu me wierzyłeś w którąś z obecnych opinii o samym sobie? Czy którekolwiek z wyznawanych
wówczas przekonań na temat własnej osoby nie jest dziś aktualne? Czy zmieniły się twoje poglądy na
temat innych rzeczy, osób, miejsc, lub życia w ogolę? Jesteśmy w stanie modyfikować przekonania,
np. w związku ze zmianą środowiska, okoliczności lub rzeczywistych osiągnięć. Z neurologicznego
punktu widzenia zmieniamy wówczas sposób wewnętrznej reprezentacji określonych zjawisk,
obojętnie z jakiego powodu. Porzucamy dawne, znajome autostrady i przecieramy nowe ścieżki
neuronalne. Zdolność ta me jest jednak instrumentem wykorzystywanym przez nas świadomie, zatem
nie mam; nad nią kontroli. Dla tego tez powinniśmy zidentyfikować przekonania, które będą pobudzać
nas do aktywności, i świadomie je tworzyć, posługując się technikami opisanymi w mniejszym
rozdziale.
PRZEKONANIA WZMACNIAJĄCE I OGRANICZAJĄCE
Nawet najdrobniejsze zmiany podstaw, na których ukształtowały się przekonania, mogą zaskakująco
silnie wpłynąć na zachowania i osiągane rezultaty. Zależność ta wyraźniej uwidacznia się u dzieci niż
dorosłych, ponieważ są one bardziej podatne na sugestię i łatwiej zmieniają przekonania Jeżeli np.
dziecko uwierzy, ze osiąga dobre rezultaty w określonej dyscyplinie sportowej lub w nauce wybranego
przedmiotu, jego wyniki naprawdę się poprawią, wzmacniając jego wiarę w siebie i motywując do
dalszego wysiłku.
Jak zauważyliśmy, wielu wybitnych sportowców przypisuje swoje obecne sukcesy pewności siebie lub
przekonaniu na temat własnej osoby, ukształtowanemu w dzieciństwie pod wpływem zachęty ze strony
nauczyciela, rodziców lub postaci naśladowanej podczas zabaw w odgrywanie ról. Tzw. wrodzone
zdolności lub talenty, np. odnoszące się do rachowania w pamięci, doskonałej znajomości ortografii lub
gry na instrumentach muzycznych, nie są w pełni uzasadnione kodem genetycznym, wykształceniem
lub ćwiczeniami. Jakiekolwiek są ich źródła, dzięki NLP możemy przyswoić sobie dowolną
umiejętność, jeżeli tylko zrozumiemy lezące u jej podstaw strategie myślenia. Osoby, które wydają się
obdarzone wrodzonymi zdolnościami, charakteryzuje pewien szczególny sposób myślenia, który
można rozszyfrować, opanować i zastosować dla własnych potrzeb. Jednak bardziej prawdopodobne
jest przypuszczenie, ze określone „uwarunkowania" z dzieciństwa i młodości ukształtowały i
wzmacniały u tych osób pozytywne przekonania o samych sobie, zainteresowania i zamiłowanie do
ćwiczeń, a wreszcie talent, który po latach jawi się jako wrodzony dar Jeśli wpoimy sobie silne,
pozytywne przekonanie na temat własnych możliwości w określonej dziedzinie (wkrótce poznamy
odpowiednie techniki programowania), będziemy znacznie efektywniej wykorzystywać ćwiczenia i
doświadczenia.
U niektórych ludzi spotykamy się z autodestrukcyjną samooceną typu „jestem do niczego". Tego
rodzaju opinia skazuje każdą próbę działania na niepowodzenie (jeżeli osoby te w ogóle podejmują
jakiekolwiek wysiłki.) Większość z nas wyznaje jednak zróżnicowane przekonania na temat samych
siebie, obejmujące oceny pozytywne, czyli „wzmacniające", oraz negatywne, czyli „ograniczające".
Mężczyzna, który bardzo nisko ocenia własne możliwości zrobienia kariery zawodowej i absolutnie nie
widzi siebie w roli szefa, organizatora czy przywódcy, może zarazem być przeświadczony o swych
wrodzonych zdolnościach w określonej dyscyplinie sportowej, kontaktach towarzyskich lub wybranym
hobby Innym, równie pospolitym przykładem może być kobieta przeświadczona o swych wysokich
kwalifikacjach zawodowych (świetnie wywiązująca się z powierzonych jej zadań) i niezadowolona z
umiejętności układania stosunków ze współpracownikami, lub na odwrót. Każdy z nas ma zatem
szeroką gamę przekonań na temat własnych możliwości, obejmujących wszelkie aspekty życia
zawodowego, rodzinnego oraz towarzyskiego. Musimy precyzyjnie zidentyfikować te z nich, które
wpływają na nasze osiągnięcia i zastąpić oceny ograniczające wzmacniającymi.
ROZPOZNAWANIE PRZEKONAŃ NA TEMAT SAMEGO SIEBIE
Pierwszym krokiem do zmiany tego rodzaju przekonań jest rozpoznanie wszystkich ich aspektów, czyli
odkrycie wewnętrznego wizerunku własnej osoby. Powinieneś w tym celu opisać swój charakter tak,
jak sam go widzisz, me zaś tak, jak - twoim zdaniem - oceniają go inni. Wynotuj cechy charakteru w
dowolnej kolejności i pamiętaj, ze lista powinna być długa, uwzględniająca wszystkie aspekty
osobowości, bowiem każdy z nich wpływa na zachowania i osiągnięcia. Dobrym sposobem
rozpoczynania charakterystyki jest zapisywanie pojedynczych słów, które, jak sądzisz, świetnie do
ciebie pasują (np. „uczciwy" lub „niestaranny") lub krótkich wyrażeń (np. „pewny siebie" lub „o
otwartym umyśle") Nie pisz ręką dominującą, tzn. jeżeli jesteś praworęczny, trzymaj pióro w lewej
dłoni, i na odwrót. Możesz ułatwić sobie zadanie, pisząc wielkimi literami, wkrótce z pewnością
nabierzesz wprawy. Nie zaprzątaj sobie głowy niestarannym charakterem pisma, przypominającym
zapewne dziecięce bazgroły. Najważniejsze jest to, byś mógł później odczytać każde zanotowane
określenie.
Zarówno ręką jak i całą dominującą połową ciała steruje półkula mózgowa usytuowana po przeciwnej
stronie, toteż wykonując to zadanie aktywizujesz nie dominującą, czyli podświadomą, część mózgu.
Lewa półkula odpowiada za logiczne myślenie i posługiwanie się językiem, prawa - steruje uczuciami i
intuicją. Zaproponowana wyżej, niezwykle prosta metoda umożliwia wejrzenie pod pokłady
świadomości i dostrzeżenie cech, których nigdy nie wynotowałbyś pisząc ręką, używaną, na co dzień,
po krótkim namyśle stwierdzisz jednak, ze rzeczywiście je posiadasz. Pierwsze zanotowane słowa, na
poły nieczytelne, prawdopodobnie odnosić się będą do cech oczywistych, które zapisałbyś również
ręką dominującą, jednak w miarę rozszerzania listy pozwolisz ujawnić się swej podświadomości i
odkryjesz nowe rysy własnego charakteru. Może się zdarzyć, ze niektóre z zapisanych cech będą się
wzajemnie wykluczać, musisz wówczas ocenie siebie uczciwie i wyeliminować fałszywe określenia.
Charakterystyka spisana ręką dominująca często sprawia wrażenie sporządzonej „dla użytku
publicznego" i nie ujawnia skrytych przekonań na temat samego siebie. Jeżeli z takiego opisu wyłania
się obraz osoby „asertywnej", lista cech wynotowanych ręką niedominującą każe nam ocenie tę samą
postać jako „niegrzeczną" a nawet „grubianską". Bliscy znajomi i krewni potwierdzają zazwyczaj, ze
charakterystyka napisana „drugą" ręką jest bliższa prawdy. Sporządź własną listę cech, przeznaczając
na wykonanie tego zadania tyle czasu, ile potrzebujesz. Przed przystąpieniem do pisania wskazane jest
zrelaksowanie się, bowiem redukując ingerencję lewej, świadomej półkuli mózgowej, głębiej i
szczerzej ocenisz własną osobowość.
INTERPRETACJA PRZEKONAŃ O SAMYM SOBIE
Każde z niżej wymienionych słów można rozwinąć w formułę określonego przekonania
„zapominalski" może oznaczać „nie mam pamięci do nazwisk", natomiast za słowem „zaradny" może
kryć się przekonanie „świetnie radzę sobie sam". Jeżeli nie jesteś w pełni świadom znaczenia
wynotowanych określeń, spróbuj wyrazie każde z nich jednym zdaniem, nadal pisząc ręką
niedominującą. Przekonania odnoszą się czasem do bardzo szczegółowych elementów złożonej
osobowości człowieka i można je rozpoznać tylko wówczas, gdy pobudzi się do aktywności prawą,
podświadomą stronę mózgu. Opinie na temat własnej osoby, które zapisujemy ręką niedommującą, a
następnie rozwijamy i precyzujemy, znacznie lepiej tłumaczą nasze postępowanie i osiągane rezultaty
niż przekonania zarejestrowane w świadomej części mózgu.
Każdą ze zdefiniowanych ocen możesz teraz poddać krótkiemu testowi, aby sprawdzić, czy związane z
nią submodalnosci są pozytywne czy negatywne. Na początek wybierz przekonanie pozytywne i
wyobraź sobie siebie w sytuacji, do której może się ono odnosić Jeżeli świetnie sobie radzisz z ab-
sorbowaniem uwagi dzieci przez dłuższy czas, np opowiadając im bajki, wyobraź sobie, ze to robisz, i
odczuj satysfakcję z dobrze spełnionego obowiązku. Tego rodzaju przykład może wiązać się ze
słowem „sympatyczny" lub „opiekuńczy", zapisanym na twojej liście. Aby dobrze wykonać zadanie,
musisz zobaczyć szczegóły, np. twarze dzieci, książkę z bajkami oraz otaczające cię przedmioty.
Powinieneś również usłyszeć dźwięki, włącznie z brzmieniem własnego głosu oraz doświadczyć
wrażeń dotykowych związanych z wykonywaniem tej czynności, zwiększając w ten sposób
intensywność doznań. Innymi słowy, aby obraz stał się realny, musisz wykorzystać zmysły (wszystkie,
jeżeli trzeba), zwłaszcza wzrok, słuch i dotyk. Podobnie jak przed wszystkimi innymi ćwiczeniami,
najpierw musisz się zrelaksować i wprowadzić mózg w stan alfa. W przeprowadzanych testach możesz
posłużyć się rzeczywistymi wspomnieniami lub wyobrażeniami sytuacji, w których dasz wyraz swym
przekonaniom podejmując stosowne działania.
Teraz przywołaj w myślach obraz, który nie sprawi ci satysfakcji, bowiem będzie ilustrował
przekonanie negatywne wybrane z twojej listy. Załóżmy ze wygłaszasz referat przed audytorium
złożonym z pracowników twojej firmy. Przykład ten może dotyczyć przekonania: „nie lubię oglądać
siebie lub występować w takiej roli", sformułowanego na podstawie zapisanego przez ciebie określenia
„nieśmiały" lub „zamknięty w sobie" I to ćwiczenie spróbuj wykonać przywołując rzeczywiste
wspomnienie lub wyobrażając sobie sytuację, w której możesz znaleźć się w przyszłości. Nie
zapominaj o posługiwaniu się zmysłami, dzięki którym wyobrażenie zyskuje znamiona rzeczywistego
przeżycia.
Doświadczyłeś zatem sytuacji, w których ujawniły się dwa twoje oblicza pozytywne i negatywne,
odzwierciedlające określone przekonania na temat własnej osoby Jeżeli porównasz teraz
submodalności związane z każdą ze scen, zaczniesz dostrzegać między nimi różnice, lecz nie w treści
obydwu scenariuszy (tj. między opowiadaniem dzieciom bajek a wygłaszaniem referatu przed
kolegami z pracy), gdyż te są oczywiste, lecz w charakterze obrazów, dźwięków i wrażen dotykowych,
których doświadczyłeś. Właśnie te różnice są kluczem, otwierającym przed tobą możliwości
podejmowania decyzji i przejęcia kontroli nad własnym losem. Być może po raz pierwszy w życiu
odkryłeś i zrozumiałeś przekonania, sterujące twoim postępowaniem. Dzięki pozytywnym
submodalnościom możesz je teraz samodzielnie kształtować, podobnie jak uczucia, tworząc nowe i
odrzucając dawne, nieprzydatne już oceny. Możesz rozpoznać i zastosować w praktyce strategię
myślenia, która pomoże ci osiągnąć pożądane rezultaty.
Usprawiedliwianie się
W poprzednim rozdziale dowiedzieliśmy się, ze przekonania jednostki wpływają na jej działania i same
są kształtowane przez te działania czy tez przez ich interpretację. W 1960 roku przeprowadzono
niezwykle znaczący eksperyment z udziałem pacjentów poddanych chirurgicznemu rozdzieleniu półkul
mózgowych (zabiegi tego rodzaju stosowane są w leczeniu padaczki). Operacja polega na przecięciu
ciała modzelowatego (corpus callosum), które łączy korę obu półkul, umożliwiając komunikację
między nimi Uczestnikom eksperymentu pokazano po dwa rysunki, każdy z nich zarejestrowała jedna
półkula mózgowa (przez przeciwległe oko), a następnie serię innych ilustracji, spośród których
należało wybrać kolejne dwie, związane tematycznie z oglądanymi wcześniej. Lewa półkula jednego z
badanych „obejrzała" na rysunku kurzy pazur, natomiast prawa - ośnieżony dom. Kiedy poproszono tę
osobę o wybranie rysunków wiążących się z pokazanymi przed chwilą, wskazała ona ilustracje
przedstawiające kurczaka oraz szuflę do odgarniania śniegu, czyli dokonała trafnego wyboru. Wybór
kurczaka uzasadniła ona tym, ze na poprzednim rysunku widziała kurzy pazur, jednak wyjaśniając
związek między łopatą do odgarniania śniegu a ośnieżonym domem powiedziała: „Aby posprzątać
kurnik, należy mieć łopatę do odśnieżania" Ta zaskakująca odpowiedź całkowicie zmieniła nasze
poglądy na temat przebiegu procesów myślenia.
Oczywiście podane wyjaśnienie me było prawdziwą przyczyną wyboru łopaty, która wyraźnie odnosiła
się do ośnieżonego domu. Prawa półkula tej osoby nie mogła jednak przekazać zarejestrowanego
obrazu do półkuli lewej, myślącej werbalnie, toteż ta ostatnia, zauważywszy wybraną ilustrację, wy-
myśliła wytłumaczenie1 Lewa półkula stworzyła zatem własną interpretację (według terminologii NLP
„usprawiedliwienie") działania. Uczestnik eksperymentu nie zdawał sobie sprawy z tego, ze podane
przez mego uzasadnienie było sztucznie sfabrykowane, obydwa skojarzenia wydawały mu się równie
naturalne. Fakt, ze podał on tę interpretację bez namysłu, dowodzi jednak, iż mózg potrafi znaleźć
wytłumaczenie dla każdej sytuacji.
Inne badania potwierdziły odkrycie, iż formułujemy interpretację lub wytłumaczenie własnych
zachowań i stosujemy się do nich w dalszym postępowaniu. Na ogół nie zdradzamy takich
usprawiedliwień innym osobom, a przynajmniej nie mówimy o nich. Przechowujemy je w
świadomości i pozwalamy im kierować dalszymi zachowaniami. Usprawiedliwienia te z reguły są
pozytywne albo negatywne, optymistyczne albo pesymistyczne. Gracz w golfa, który nie zdołał
umieścić piłki w dołku z odległości jednego metra, poszukując dla siebie optymistycznego
usprawiedliwienia mógłby stwierdzić- „To do mnie niepodobne, co za pech", po czym zapomniałby o
tym zdarzeniu uznawszy je za nieistotne. Z kolei pesymistyczne usprawiedliwienie porażki w meczu
tenisowym brzmiałoby zapewne. „Przecież to oczywiste Backhand zawsze mnie zawodzi". Pani domu,
która przygotowała wyśmienite potrawy na cześć specjalnych gości, mimo usłyszanych komplementów
może sformułować negatywną interpretację całego wieczoru i wszystkich uwag, wypowiedzianych pod
jej adresem przez uczestników spotkania. Mówiąc żargonem NLP, usprawiedliwia się ona ze swojego
zachowania. Jego wspomnienie i towarzyszące mu odczucia zostają w ten sposób utrwalane i
oddziałują na przyszłe działania w sposób pozytywny albo negatywny, w zależności od charakteru
usprawiedliwienia.
Zauważ, że tenisista użył słowa „zawsze", które jest częstym przejawem nieracjonalnego sposobu
myślenia. Zwróć również uwagę, ze usprawiedliwienia obecnych zachowań me muszą pozostawać w
związku z osiąganymi dotychczas wynikami. Wprost przeciwnie pani domu może cieszyć się opinią
niezrównane) kucharki i organizatorki przyjęć, a tenisista mógł mieć na swym koncie więcej zwycięstw
niż jego optymistycznie nastawiony przeciwnik. Problem polega na tym, że osoba myśląca pozytywnie
zapamiętuje najlepsze chwile ze swojego życia, natomiast osoba myśląca negatywnie - najgorsze.
Zatem me fakty wchodzą tu w grę, lecz ich interpretacja oraz wywołane przez nią samopoczucie, które
oddziałuje na przyszłe zachowania. Nasze indywidualne mapy świata - coraz bardziej szczegółowe w
wyniku uzupełniania ich o kolejne interpretacje rozmaitych zachowań - stają się naszą rzeczywistością.
W dłuższej perspektywie rzeczywiste osiągnięcia jednostki nie odbiegają od sformułowanej przez nią
interpretacji czy oceny własnych działań. Wspomniane na początku rozdziału badania wyników
osiąganych przez optymistów i pesymistów wykazały, ze optymistycznie nastawieni agenci ubez-
pieczeniowi realizowali o 20 procent wyższą sprzedaż niż ich koledzy -pesymiści (dzięki testom
psychometrycznym postawy takie jak pesymizm lub optymizm z łatwością można ocenie), mimo
takich samych kwalifikacji i doświadczenia zawodowego. Po roku optymiści zwiększyli swą przewagę
do 57 procent, odnotowując nawet większy wzrost wyników mierzonych w liczbach bezwzględnych.
Ich pozytywne „usprawiedliwienia" nabrały charakteru samospełniającej się przepowiedni, pomagając
zachować wytrwałość, decydującą o sukcesie w zawodzie sprzedawcy, oraz stan ducha, który każe
dążyć do sukcesu mimo przytrafiających się po drodze porażek. Zatem nasz sposób myślenia o
rozmaitych elementach rzeczywistości, czyli ich interpretacja, zawsze wpływa na nasze przyszłe
działania, a tym samym na osiągnięcia. W ostatecznym rozrachunku „pozytywne usprawiedliwienia",
przynoszą pozytywne rezultaty.
Wyuczona bezradność
W 1964 roku na Uniwersytecie Princeton świeżo upieczony absolwent psychologu, dr Martin
Seligman, dokonał niezwykle istotnego odkrycia. Jego koledzy przeprowadzali eksperymenty
polegające na poddawaniu psów łagodnym wstrząsom elektrycznym podczas prób opuszczenia
labiryntu. Po kilku wstrząsach zwierzęta rezygnowały z poszukiwania drogi ucieczki. Doświadczeni
badacze próbowali wyjaśnić to zachowanie naturą psów lub metodą zastosowaną w eksperymencie,
natomiast dr Seligman, mimo ze pracował w laboratorium od niedawna, wysunął nowatorską tezę o
dalekosiężnych skutkach. Stwierdził on mianowicie, ze psy nauczyły się bezradności. Ich
doświadczenia wskazywały, że dalsze próby nie miały szans powodzenia, zatem rezygnowały.
Podobne eksperymenty przeprowadzono następnie z udziałem ludzi, zastępując wstrząsy elektryczne
hałaśliwymi dźwiękami. Rezultaty były zaskakujące- ludzie, podobnie jak psy, zaprzestawali prób
ucieczki, przyjmując tę samą, bierną postawę. Dalsze badania dowiodły, iż tego rodzaju wyuczony
pesymizm można wykorzenić, a osoby, którym się to udało, nigdy więcej me popadały w stan
bezradności. Nasuwa się wniosek, ze możemy zmieniać utrwalony sposób interpretacji własnych
zachowań i formułować nowe „usprawiedliwienia", które będą sterować naszymi przyszłymi
działaniami.
Sehgman zidentyfikował wzorce przekonań, wywołujących owo poczucie bezradności Pierwszym z
nich jest przeświadczenie o trwałości problemów, drugim - o ich nieuniknionym rozprzestrzenianiu się
na inne sfery życia. Optymiści rzadko uznają problemy za nierozwiązywalne i nigdy nie godzą się na
to, by wywierały one paraliżujący wpływ na inne obszary ich aktywności Panują nad mmi i nie
przekładają faktów („nie udało mi się tym razem") na fałszywe przekonania („nigdy mi się nie udaje").
Po trzecie, nie traktują trudności i niepowodzeń jako „problemu życiowego" i nie wyciągają z nich
wniosków w rodzaju „jestem do niczego". Zatem, nie ignorując problemów, możemy definiować je
bardziej precyzyjnie, nie przesądzając o ich trwałym, wszechogarniającym i osobistym charakterze.
Samonapędzające się spirale
Jak już mówiliśmy, zachowania oddziałują na przekonania za pośrednictwem naszej interpretacji
własnych działań, stopniowo kształtującej i wzmacniającej określoną samoocenę. Dzięki NLP możemy
nauczyć się przerywać tę irracjonalną i niepowstrzymaną spiralę coraz bardziej negatywnych prze-
konań i coraz mniej skutecznych działań, oddziałując na przekonania, na zachowania, lub na jedne i
drugie.
Większością naszych codziennych czynności steruje nawyk, któremu nie towarzyszy świadoma myśl.
Zajęciom nierutynowym poświęcamy więcej uwagi lub refleksji i niemal zawsze możemy uzasadnić,
dlaczego wybraliśmy określony tryb postępowania lub dlaczego w ogóle podjęliśmy działanie. W obu
wypadkach nasz sposób zachowania się, nawet w zwykłych, codziennych sytuacjach, wynika z
wyznawanych przekonań. Rozważmy to na przykładzie czytania książki Jakie czynności wykonujesz
podczas lektury? Niektórzy sporządzają notatki, mm zaznaczają ważne fragmenty kolorowymi
mazakami, jeszcze inni zaginają róg strony, na której przerwali czytanie. Ktoś bierze książkę do łóżka,
a ktoś inny do pociągu, którym dojeżdża do pracy. Jedni zawsze odkładają przeczytany tom na półkę,
natomiast inni zostawiają go w miejscu, gdzie ostatni raz oddawali się lekturze, aby odnaleźć go tam po
wielu godzinach, a nawet dniach poszukiwań. Niektórzy ustawiają książki na półce w logicznym
porządku, inni przechowują je w nieładzie, nierzadko ustawiając tomy „do góry nogami" lub „do tyłu
grzbietem".
Wszystkie wyżej wymienione różnice w zachowaniach odzwierciedlają różnice charakterów, a ściślej,
wyznawanych wartości i przekonań. Ktoś, kto szanuje książki, prawdopodobnie postępuje tak z
określonego powodu, np. z szacunku dla innych czytelników lub dla cudzej własności. Inna osoba
może z kolei mieć określone przyczyny, dla których zagina kartki lub zapełnia marginesy notatkami.
Być może postępuje tak dla wygody, daje upust swej twórczej inwencji lub kieruje się jakimiś innymi
pobudkami. Drobne, pozornie „niewinne" działania mieszczą się zatem w ramach wyznawanego syste-
mu wartości lub przekonań. Opinie o samym sobie w rodzaju: „jestem staranny", „nie gubię rzeczy",
„jestem zorganizowany", „jestem niezorganizowany", „jestem uważny, inteligentny, punktualny,
troskliwy, niezależny ." znajdują wyraz w setkach rutynowych czynności, które wykonujemy każdego
dnia. Każda z nich podlega interpretacji i oddziałuje z kolei na nasze poglądy. Mamy swoje własne
„katalogi" usprawiedliwień, obejmujące wszystkie nasze działania, osiągnięcia, porażki oraz codzienny
tryb życia.
Działania przejawem przekonań
Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy z tego, ze wszystkie podejmowane przez nas działania mieszczą
się w ramach określonego systemu przekonań, zastanowienie i analiza własnych zachowań pozwala
jednak odkryć tę zależność. Nawet ktoś, kto szczyci się swym nieobliczalnym charakterem,
prawdopodobnie jest niewolnikiem oceny samego siebie jako osoby nieprzewidywalnej i tego rodzaju
zachowania weszły mu w nawyk. Powyższe rozważania wiążą się ściśle z założeniem NLP,
omówionym w rozdziale 1, zgodnie z którym u podstaw każdego działania lezą pozytywne intencje. Za
wszystkimi czynnościami kryją się określone przyczyny, nawet jeśli nie są one oczywiste dla osoby,
która je wykonuje, nie wspominając o postronnych obserwatorach.
Działania dają świadectwo przekonaniom i w tych kategoriach są interpretowane, co może przynosić
pozytywne lub negatywne skutki. Powróćmy do przykładu mówiącego o czytaniu książek i
przeanalizujmy postępowanie osoby, która, odrywając się od lektury, niedbale porzuca książkę i
odnajduje ją dopiero wówczas, gdy zechce kontynuować czytanie. Jeżeli czytelnik ów żywi na swój
temat przekonanie w rodzaju „jestem wolny i niezależny, sam jestem sobie panem, nie jestem
drobiazgowy", w ten właśnie sposób (podświadomie) zinterpretuje on swój postępek i przyporządkuje
go temuż przekonaniu. Jeżeli jednak jego głos wewnętrzny mówi „jestem niedbały", istnieje wielkie
prawdopodobieństwo, ze zarówno to, jak i setki innych działań, dla których nie znajdzie on innego
oczywistego wytłumaczenia, zostaną zaszufladkowane pod tym hasłem, zwiększając siłę jego
oddziaływania Jest to zdradliwy proces, bowiem za sprawą niewiele znaczących postępków możesz
stać się arogancki, zapominalski, opieszały, zawzięty lub nieuważny, każde działanie „pasuje" przecież
do określone] samooceny Im bardziej ugruntowane będą przekonania ograniczające, tym silniej będą
one krępować twoje codzienne działania.
KATALOG PRZEKONAŃ
Działania, podobnie jak przekonania, można usystematyzować według pewnej skali. U „osoby
niedbałej", w miarę kształtowania się i dojrzewania wewnętrznego obrazu samej siebie, „książka
porzucona na podłodze sypialni" zmienia się w „książkę zostawioną na stoliku", potem w „książkę nie
odłożoną na półkę" i wreszcie w „książkę me odłożoną na swoje miejsce na półce". Jak dziecko, które,
stopniowo poznając świat, coraz lepiej rozumie pojęcie „drzewa" i zalicza do tej kategorii coraz więcej
gatunków, bez względu na ich wysokość i budowę, tak i my szufladkujemy wciąż nowe działania w
dobrze znanych i wygodnych przegródkach katalogu przekonań. Zmiana stylu myślenia nie wymaga
rezygnacji z tego pomysłowego systemu (który zresztą me jest pozbawiony zalet), lecz rozpoznania go
i nabycia umiejętności przenoszenia działań z jednej „szufladki" do innej, ilekroć uznamy to za
stosowne Możesz dowolnie interpretować własne zachowania i wyznawać dowolne poglądy, lecz
efektywne myślenie wymaga efektywnych, wzmacniających przekonań.
Poznawanie własnego katalogu przekonań
Sprawdź słuszność naszych dotychczasowych rozważań na przykładzie własnych doświadczeń.
Przeznacz niezbędną ilość czasu na wykonanie tego zadania Sporządź listę codziennych czynności,
starając się zapisać ich jak najwięcej. Teraz spróbuj znaleźć uzasadnienie każdej z nich w
wyznawanych przekonaniach. Np. możesz zmywać filiżankę natychmiast po wypiciu kawy, nie
czekając do następne) przerwy lub do momentu, gdy pozostałe na dnie osady pokryją się pleśnią, bądź
do wyczerpania zapasu czystych naczyń. Przypuszczalną przyczyną takiego postępowania jest
zamiłowanie do porządku (co sugeruje przekonanie „jestem staranny") lub obawa przed rozlaniem
resztek kawy na biurko („jestem uważny, ostrożny, sumienny, szanuję własność" itp.). Możesz
tłumaczyć je również przestrzeganiem zasad higieny, pragnieniem służenia kolegom za wzór lub
chęcią przerwania pracy i spędzenia kilku chwil na pogawędce z osobą spotkaną przy umywalce. Być
może nieświadomie kierujesz się przekonaniem o treści: „nie jestem tu potrzebny", „zasługuję na
lepszą posadę", „marnuję się w tej pracy" itp. Jeżeli to ćwiczenie ma przynieść efekty, musisz wykonać
je uczciwie.
Liczba czynności, które mógłbyś wymienić, podobnie jak możliwych przekonań, jest niemal
nieograniczona i warto odnotować nawet takie drobiazgi, jak zamykanie lub niezamykame tubki z
pastą do zębów, bowiem i one mogą mieć daleko idące skutki. Porządkując swe czynności w katalogu
przekonań zauważysz, ze najczęściej otwierasz tylko kilka „szufladek" Możesz również stwierdzić, ze
określone zachowanie (np. niezwłoczne notowanie w kalendarzu każdego zaplanowanego spotkania)
wspiera więcej niz jedną opinię (np. „jestem punktualny", „można na mnie polegać", „jestem
sumienny", „jestem zorganizowany").
W miarę wykonywania ćwiczenia mogą przychodzić ci na mysi również inne czynności, wspierające
twoje przekonania o samym sobie. Możesz również uświadomić sobie dzięki nim inne wyznawane
poglądy lub wartości, których wcześniej nie wymieniłeś. Zachowaj kartkę, na której notowałeś na-
suwające ci się uwagi. Przeanalizuj uważnie wszystkie przekonania i spróbuj określić, które z nich w
ostatecznym rozrachunku uważasz za wzmacniające. Pomogą ci one osiągnąć upragnione cele i zostać
tym, kim zawsze chciałeś być. Następnie rozpoznaj przekonania ograniczające, które uniemożliwiają
pełne spożytkowanie twoich możliwości.
Nie odpowiadające ci poglądy możesz zmienić dzięki technice zamiany submodalności, której istotę
zapewne zaczynasz już rozumieć. Polega ona mianowicie na zastosowaniu submodalności związanych
z zachowaniem potwierdzającym przekonanie wzmacniające do zachowania odzwierciedlającego
przekonanie ograniczające. Skoro poznałeś już sposób oddziaływania przekonań na twoje
postępowanie i potrafisz określić, czy są one słuszne, możesz zadać sobie pytanie: „Czy przekonanie to
pomoże mi osiągnąć zamierzone rezultaty?" Analogicznym testem w odniesieniu do zachowań będzie
pytanie: „Czy działanie to jest zgodne z moimi poglądami?"
DOBRZE WYKONANE ZADANIE
Zaczynasz dostrzegać w nowym świetle wykonywane przez siebie czynności (o których nie myślisz)
oraz wyznawane poglądy (o których prawie nie myślisz), a także ich wzajemne oddziaływanie. Jesteś
zatem przygotowany do wykonania kolejnego, przyjemnego ćwiczenia Przypomnij sobie dowolne,
dobrze wykonane przez ciebie zadanie. Odczuwałeś wówczas satysfakcję, której wspomnienie i teraz
poprawiło twoje samopoczucie. Nie bądź nadmiernie skromny, przecież każdy z nas należycie
wywiązuje się z jakichś obowiązków. Nie chcę przez to powiedzieć, ze codziennie bijemy rekordy lub
próbujemy dorównać najlepszym, lecz ze przestrzegamy własnych norm, które pozwalają nam czerpać
zadowolenie z dobrze wykonanej pracy. Wykonując to ćwiczenie, najlepiej byłoby posłużyć się
wspomnieniem niedawnego osiągnięcia, którego obraz jest w pamięci bardzo wyrazisty, w razie
konieczności można jednak wykorzystać przeżycia z odleglejszej przeszłości. Przywołaj w wyobraźni
to wydarzenie, przypomnij sobie wykonywane czynności i pozwól, by owładnęło tobą uczucie
zadowolenia, którego wówczas doświadczyłeś.
Teraz zadaj sobie pytanie: „Które moje czyny lub jaki sposób postępowania sprawił mi tyle
satysfakcji?" i zapisz odpowiedz. Zastanów się następnie: „Świadectwem jakiego przekonania były
moje ówczesne uczynki lub osiągnięcia?" Sformułuj to przekonanie.
Przypomnij sobie teraz trzy inne wydarzenia, działania lub osiągnięcia, będące wyrazem tego samego
przekonania. Postaraj się wywołać z pamięci te sytuacje, podczas których inne osoby obserwowały
twoje poczynania, następnie odtwórz w wyobraźni ich przebieg od początku do końca, ze świadomo-
ścią, że wprowadzasz w czyn jedno ze swych najważniejszych przekonań. Czyniąc to, wypowiedz
głośno jego treść, np. „Oto osoba kreatywna, pełna inwencji, uważna, pełna entuzjazmu itp."
Spotęguje to siłę wzmacniającego cię przekonania i pozwoli odnieść je do konkretnych działań, które
staną się jego dowodem.
Przypomnij sobie, najżywiej jak potrafisz, szczęśliwe chwile, kiedy osiągałeś satysfakcjonujące
wyniki, postępując w mysi własnych przekonań, przeanalizuj następnie swe uczucia. Wykonywanie w
wyobraźni zadań, z których potrafisz wywiązać się naprawdę dobrze, wzbudzi w tobie zadowolenie i
pewność siebie, potęgując siłę pozytywnej samooceny Przywołując wspomnienia swoich działań i
utożsamiając je z określonymi przekonaniami, świadomie posługujesz się zachowaniami w celu
wywarcia wpływu na twe poglądy o samym sobie, co z kolei pomaga uwierzyć, że stać cię na jeszcze
lepsze wyniki Innymi słowy, wzrasta siła wzmacniających cię przekonań. Następnie możesz
„wyregulować" submodalności, tworząc w wyobraźni wyraziste obrazy, odzwierciedlające twe
najsilniejsze przekonania i najbardziej motywujące doświadczenia.
JAK Z DZIAŁAŃ UCZYNIĆ PRZEKONANIA WZMACNIAJĄCE
Skoro zamierzamy wykorzystać każde działanie w celu kształtowania pozytywnych, wzmacniających
przekonań oraz realizacji wyznaczonych celów, od czego powinniśmy zacząć? Większość z nas
przyzna, iż brakuje nam tego rodzaju opinii o samych sobie, potrzebujemy więcej pewności siebie,
pozytywnego nastawienia i umiejętności zmiany negatywnych ocen. Poniżej opisuję niezwykle
skuteczna metodę, dzięki której będziesz mógł uzupełnić te braki. Zastanów się, jakie cechy chciałbyś
mieć, choć w głębi duszy wiesz, ze ich me posiadasz Np. pragniesz być otwarty na wszelkie nowinki i
przyswajanie nowych wiadomości, lecz zdajesz sobie sprawę, ze każda zmiana jest dla ciebie uciążliwa
i uczysz się z trudem. Pomysł chwilę i wybierz jedno własne przekonanie tego rodzaju. Powinno to być
przeświadczenie, do którego przywiązujesz dużą wagę, wpływające na wiele twych zachowań.
Następnie odpowiedz na poniższe pytania.
Czy twoje przekonanie sformułowane jest pozytywnie?
Stwierdzając na przykład „me jestem nieśmiały" określasz cechę, której - twoim zdaniem - nie
posiadasz. Zastąp to zdanie innym, sformułowanym pozytywnie, np. „jestem otwarty w stosunku do
innych". Pozytywne stwierdzenia są szybciej rejestrowane przez podświadomość
Czy jest to twoje przekonanie, czy opinia innych osób?
Zdanie „sądzę, że jestem lubiany" w istocie dotyczy przekonań innych ludzi. Sformułowanie
„wzbudzam sympatię" ma takie samo znaczenie, lecz wyraża twoje przekonanie o samym sobie i
pozostaje pod twoją kontrolą. Zachowania wzbudzające sympatię pozwalają ci przypuszczać z dużą
dozą prawdopodobieństwa, iż jesteś osobą sympatyczną, chociaż zawsze znajdzie się ktoś, kto nie
zgodzi się z tą opinią. Stwierdzenie: „Sądzę, że jestem lubiany" pozbawione jest elementu, który
określam mianem „myślowej wiarygodności". Formułuj przekonania w taki sposób, byś mógł przyjąć
pełną odpowiedzialność za potwierdzenie ich własnym postępowaniem.
Czy przekonanie to w korzystny dla ciebie sposób oddziałuje na pozostałe sfery życia?
Zastanów się, jaki wpływ może wywrzeć określone przekonanie na twoje cele, plany oraz wyznawane
przez ciebie wartości i poglądy. Musisz zdawać sobie sprawę z każdej sprzeczności (zwanej również
niespójnością) między tym a pozostałymi przekonaniami. Mój znajomy, przedsiębiorca, wierzył, ze jest
w stanie bez reszty poświecić się realizacji dowolnego celu i osiągnąć go. Pragnął wzmocnić to
przekonanie i przełożyć je na kolejne sukcesy. Niestety, musiał w końcu przyznać, iż nie uwzględniało
ono dobra jego rodziny, a w kontekście całego życia z pewnością me ono powinno kierować jego
poczynaniami, by mój znajomy mógł osiągnąć szczęście. Być może zatem będziesz musiał skorygować
lub zmienić swe przekonanie, aby me zakłócało szerszej harmonii twojego życia oraz egzystencji
twoich bliskich.
Czy jest ono dynamiczne czy statyczne?
Przykładem statycznego przekonania może być stwierdzenie: „jestem inteligentny", „można na mnie
polegać" lub „jestem atrakcyjny". Tego rodzaju opinie sformułowane są kategorycznie, toteż istnieje
niebezpieczeństwo, iż jedno drobne potknięcie odbierze im „wiarygodność myślową", tj. staną się one
fałszywe. Każdemu z nas zdarzają się „złe dni", kiedy postępujemy tak, jakby inteligencja,
wiarygodność lub atrakcyjność nie były bynajmniej naszą najmocniejszą stroną. Bywamy również
oceniani na tle innych inteligentny w porównaniu z kim?. Nie sposób zatem uniknąć sytuacji, w któ-
rych nasze możliwości wydadzą się innym gorsze od przeciętnej. Dynamiczne przekonanie mogłoby
brzmieć „nabieram pewności siebie", „uczę się coraz efektywniej", „coraz lepiej wykonuję to lub owo".
Francuski psychoterapeuta Emile Coue miał po stokroć rację, kiedy prawie sto lat temu udzielał swym
pacjentom tej oto, dziś już przysłowiowej porady: „Z każdym dniem i pod każdym względem czuję się
coraz lepiej". Tego rodzaju dynamiczne przekonanie pozostaje prawdziwe mimo nawrotów „choroby",
bowiem pod świadomie wierzymy w me, akceptujemy, nie poszukując ukrytych znaczeń, i
przekładamy na rzeczywiste zachowania. Dzięki tej formie afirmacji możesz od czasu do czasu „wziąć
sobie wolne" oraz - co zasługuje na szczególne podkreślenie - spożytkować negatywne informacje
zwrotne, tj. poprawiać osiągane rezultaty ucząc się nie na sukcesach, lecz na błędach, a jest to naj-
skuteczniejszy sposób przyswajania wiedzy.
Jakie działania wspierają to przekonanie?
Możesz teraz posunąć się o krok dalej. Mając na uwadze przekonanie, które pragniesz wzmocnić,
wymysł możliwie najwięcej działań, prowadzących do zdobycia pożądanej cechy lub będących jej
świadectwem. Nie musisz ograniczać się do własnych doświadczeń, wyobraź sobie innych, którzy wy
znają tego rodzaju przekonanie i osiągają dzięki memu zadowalające wyniki. Jak naprawdę postępują
te osoby? Wymyśl i zapisz możliwie najwięcej przykładów. Załóżmy, ze pożądane przez ciebie
przekonanie brzmi: „jestem pewny siebie i czuję się swobodnie w każdym towarzystwie". Możesz dać
mu wyraz wieloma działaniami, np. wygłaszając zaimprowizowane przemówienie, zawierając nowe
przyjaźnie podczas uroczystego zebrania, wydając obiad dla ważnych gości twojej firmy, goszcząc
dalekich krewnych, omawiając delikatny problem z kolegą z pracy, prezentując ofertę firmy
poważnemu klientowi lub pomagając przy organizowaniu szkolnej zabawy. Postaraj się wymyślić
możliwie najwięcej działań odpowiadających nowemu przekonaniu, które pragniesz sobie przyswoić.
PROJEKCJA PREMIEROWA
Wybierz dowolne działanie ze sporządzonej listy i „obejrzyj je" w wyobraźni od początku do końca,
tak jakbyś oglądał film. Obraz powinien być wyraźny, kolorowy i możliwie najbardziej realistyczny.
Na tym etapie wyobrażenie to może dotyczyć innej osoby, o ile nie pamiętasz żadnych własnych
sukcesów, na których mógłbyś się oprzeć. Gdy będziesz gotów, weź udział w oglądanych
wydarzeniach, obsadź siebie w głównej roli i wyobraź sobie, ze sam wykonujesz zamierzone działania
z wprawą i pewnością siebie. Obserwuj sytuację z punktu widzenia jej uczestnika, a nie widza.
Przeanalizuj kolejno obrazy, dźwięki i odczucia (tj modalności, z którymi zapoznałeś się w
poprzednich rozdziałach), a następnie włącz je do wyobrażanej sytuacji. Obrazy są teraz wyraziste,
czujesz, że w życiu potrafisz uczynić to samo, co w wyobraźni, odczuwasz satysfakcję z własnych
umiejętności. Oglądając te obrazy wypowiedz głośno swoje przekonanie, utwierdź się w nim i daj mu
wyraz w działaniach podejmowanych w wyobraźni.
Poznałeś technikę, którą możesz wypróbować, zastosować i udoskonalić, by przyswoić sobie każde
pozytywne przekonanie. Proces ten jednak dopiero się rozpoczął. Tworząc w myślach obrazy innych
działań z twojej listy, możesz wzmocnić nową samoocenę. Twoim zadaniem jest zaznajomienie się z
wszelkimi rodzajami działań (na razie reprezentowanych tylko przez procesy elektrochemiczne,
zachodzące w mózgu podczas wizualizacji), potwierdzających ową ocenę, poprzez odegranie w
wyobraźni odpowiednich scenariuszy. Wielu ludzi, mających na swym koncie wybitne osiągnięcia, po-
twierdza znaczenie tego rodzaju ćwiczeń w ich własnej karierze. Dla każdego przekonania, które
pragniesz sobie wpoić, zastosuj wyżej opisany tryb postępowania.
PODEJMIJ ZOBOWIĄZANIA
Przed nami ostatni etap, który zapewne wywoła wzmożone wydzielanie adrenaliny w twoim
organizmie. Zdecyduj, kiedy i gdzie urzeczywistnisz swoje wyobrażenia w domu, podczas spotkania z
przyjaciółmi, w pracy, gdziekolwiek nadarzy się pierwsza sposobność Zapisz podjęte zobowiązania.
Jeżeli w pracy regularnie uczestniczysz w naradach, możesz wykorzystać je w celu ćwiczenia postawy
asertywnej, być może będziesz miał wkrótce okazję wygłosić przemówienie lub dokonać prezentacji
handlowej. Zorganizuj sobie nowe formy spędzania wolnego czasu, zacznij uprawiać sport, zajmij się
nowym hobby. Lista powinna być wystarczająco długa, byś mógł znaleźć na niej przynajmniej kilka
działań, które zechcesz umieścić w swych planach na najbliższą przyszłość. Podejmij zobowiązania i
opowiedz o nich innym Jeżeli odczuwasz tremę, nie przejmuj się; nadal trenuj wyobrażenia, dzięki któ-
rym przystąpisz do rzeczywistych działań z większą pewnością siebie. Poczyń niezbędne
przygotowania i naucz się wszystkiego, co może okazać się przydatne. Wszystkie te kroki będą warte
poniesionego wysiłku, bowiem zaplanowane przez ciebie zmiany odnoszą się nie tylko do twych
najważniejszych zachowań, ale również do fundamentu, na którym są one oparte, tj. do przekonań na
temat samego siebie. W efekcie zmieniasz się na lepsze i to na dobre.
Ćwiczenia te możesz zastosować kolejno do każdego z pożądanych przekonań, a następnie
wykorzystać nowo nabyte umiejętności we wszystkich sferach życia, poczynając od uprawiania sportu,
na karierze zawodowej kończąc, godząc zarazem pracę z życiem rodzinnym, towarzyskim itp. Uczysz
się nadawać znaczenie każdej wykonywanej czynności. Umiesz już kształtować własne przekonania i
stwarzać warunki do realizacji wyznaczonych celów. Opierając się na kilku zasadach, które
omówiliśmy w pierwszym rozdziale, oraz na prostych faktach neurologicznych, odnoszących się do
sposobu funkcjonowania mózgu, nabywasz umiejętności, dzięki którym możesz zmienić własną
osobowość i zdobyć wszystko, czegokolwiek zapragniesz.
5 Marzenia a sukcesy
Treść marzeń lub wyobrażeń wpływa na rzeczywisty kształt twego życia. Wydaje się, ze obdarzeni
jesteśmy wrodzoną zdolnością tworzenia w myślach map rzeczywistości, do których następnie
dostosowujemy własne postępowanie. Najpierw wyobrażamy sobie, co powinno się zdarzyć, lub jacy
pragniemy być, „przeżywając" swą wewnętrzną rzeczywistość, a dopiero potem próbujemy realizować
ją na jawie. Przeżycia te obejmują obrazy, dźwięki i wrażenia dotykowe, kojarzone z daną sytuacją,
oraz uczucia zadowolenia lub - w wypadku wydarzeń nieprzyjemnych (negatywne wykorzystanie
wyobraźni) -bólu.
ZNACZENIE WYOBRAŹNI
Albert Einstein stwierdził, iż „wyobraźnia jest ważniejsza niż wiedza". Jego teoria względności,
podsumowana równaniem E = mc2, zapoczątkowała epokę marzeń o podróżach kosmicznych,
odbywanych z prędkością światła. Droga do wielu innych przełomowych osiągnięć nauki, podobnie jak
do odkrycia Einsteina, wiodła przez wyobraźnię, chociaż każde z nich poprzedzone było latami pracy i
konsekwentnie podejmowanych wysiłków. Wydaje się, że ci, którzy skutecznie dążą do wyznaczonych
celów lub wyróżniają się w inny sposób, potrafią wyobrazić sobie własne osiągnięcia, czy tez
„przećwiczyć je w myślach" na długo przedtem, zanim zdołają je urzeczywistnić. Sportowcy bardzo
często stosują tego rodzaju trening imaginacyjny przed startem w zawodach, nierzadko wzorując się w
myślach na wybranych „modelach” zamiast na własnych, wcześniejszych osiągnięciach. Badania
dowiodły, że ćwiczenia w wyobraźni przyczyniają się do poprawy rzeczywistych wyników w nie
mniejszym stopniu niż trening fizyczny. Naukowcy ze zdumieniem stwierdzili, iż w przypadku rzutów
wolnych w koszykówce oraz rzutów lotką, obydwa rodzaje ćwiczeń przynoszą bardzo podobne efekty.
Podobne zjawisko zaobserwowano w dziedzinie sprzedaży oraz w innych sferach działalności
gospodarczej, co potwierdza wpływ wyobraźni na rzeczywiste osiągnięcia.
Każdy z nas obdarzony jest wyobraźnią i stale się nią posługuje. Uporczywie tworzony w myślach
najgorszy scenariusz przyszłej sytuacji prawdopodobnie wpłynie na rzeczywisty przebieg wydarzeń,
ponieważ myśli programują zachowania. Analogicznie, jeżeli lubimy określoną dyscyplinę sportu lub
inną formę aktywności, uprawiamy ją w wyobraźni ku własnemu zadowoleniu. Wielokrotne
wyobrażanie sobie dodaje nam pewności siebie i umożliwia poprawę wyników osiąganych w
rzeczywistości, zależność tę najczęściej wykorzystujemy jednak w sposób nieświadomy i
przypadkowy. Chociaż wszyscy osiągamy doskonałe wyniki w co najmniej kilku sferach działania, nie
potrafimy rozpoznać własnych umiejętności i zastosować ich w wyobraźni w odmiennych sytuacjach.
Zatem w jednej dziedzinie możemy nisko oceniać własne możliwości, w innej zaś - bardzo wysoko, w
obu przypadkach nie mając do tego jakichkolwiek racjonalnych podstaw. Doceniwszy wpływ
wyobraźni na zachowania, NLP uczy nas posługiwać się tym darem świadomie i konstruktywnie,
umożliwiając osiąganie coraz lepszych wyników w dowolnej dziedzinie.
ŻYCZENIA I ZAMIARY
Wszyscy jesteśmy ukształtowani przez marzenia. Twój dom, samochód, miejsca, w których bywasz,
istniały niegdyś tylko w czyjejś wyobraźni, tj. w mapie rzeczywistości. To samo dotyczy książek w
twojej biblioteczce oraz centrum handlowego na twoim osiedlu Fotel, w którym siedzisz, zaistniał w
czyichś marzeniach na długo przedtem, zanim stał się projektem naszkicowanym na papierze, a potem
realnie istniejącym sprzętem. Tak powstaje wszystko, co nas otacza. Zatem, aby urzeczywistnić
pragnienia, musisz najpierw wprząc do pracy wyobraźnię. Jakość marzeń decyduje o jakości twojego
życia, zatem, wybierając ich treść, warto zastanowić się i zdecydować się na to, co najlepsze.
Niektóre marzenia nigdy się nie spełniają, pozostając w sferze życzeń. Tworzone na ich podstawie
wyobrażenia są niedorzeczne i nie sposób spożytkować ich do poprawy własnych osiągnięć. Dzięki
technikom, które oferuje NLP, możemy jednak zmieniać życzenia w zamiary, a fantazje w silne,
motywujące pragnienia, możemy nauczyć się kreować właściwe marzenia.
Zmiana życzeń w zamiary
Wykonaj teraz krótkie ćwiczenie. Pomysł o jednym lub dwu życzeniach, tj. o pragnieniach, które
chciałbyś urzeczywistnić, lecz w głębi duszy nie wierzysz, że ci się to uda. Teraz wyobraź sobie, iż
ziściło się każde z nich. Zobacz siebie w sytuacji, która - twoim zdaniem - powinna towarzyszyć
spełnieniu tych życzeń. Tworząc to wyobrażenie stwierdzisz zapewne, ze obrazy, dźwięki i odczucia są
odległe, niewyraźne lub zamglone i w niczym nie przypominają rzeczywistych doznań. Trudno ci
będzie zatrzymać ten obraz dłużej niż przez kilka chwil W ten oto sposób reprezentowane są w
myślach życzenia,, czyli „źle uformowane cele".
Zmień teraz obiekt uwagi i pomyśl o jednym ze swych pragnień lub zamiarów, w których realizację
głęboko wierzysz, o czymś, co jeszcze się me spełniło, lecz potrafisz dokładnie to sobie wyobrazić i
cieszyć się tym obrazem. Związane z tym pragnieniem widoki, dźwięki i odczucia będą bliskie i
wyraźne, tym razem przywołasz je w myślach bez trudu. W ciągu kilku minut uda ci się doświadczyć
nie tylko każdego z wewnętrznych zmysłów, czyli submodalności, ale również uczucia zadowolenia.
Zatem biorąc pod uwagę techniczny aspekt myślenia, możesz rozróżnić życzenia i zamiary, marzenia
złej i dobrej jakości, źle i dobrze sprecyzowane cele. Pod względem neurologicznym każdy z tych
typów reprezentowany jest w inny sposób, a najczęściej spełniają się te marzenia, których myślowe
obrazy są wyraziste i jasne. Skoro jesteśmy w stanie rozwinąć umiejętność tworzenia wyobrażeń,
zarówno w odniesieniu do poszczególnych submodalności (np. powiększać i rozjaśniać obrazy) jak i do
ich ogólnej natury, możemy zwiększyć swoje szansę na osiągnięcie wyznaczonego celu, a także
wpłynąć na jakość lub stopień jego realizacji.
AUTOMATYCZNY UKŁAD OSIĄGANIA CELÓW
Istoty ludzkie wydają się bezwiednie zdążać ku precyzyjnie wytyczonym celom Przypominają one
systemy naprowadzające, stosowane w urządzeniach cybernetycznych, np. w pociskach
samosterujących czy automatach przemysłowych. Większość tzw. „celów życiowych", jak np.
oddychanie i inne funkcje organizmu, jest w nas zakodowana Podobnie jak termostat utrzymuje
określoną temperaturę żelazka, tak i my stale osiągamy właściwą temperaturę ciała oraz tętno System
ten jest równie skuteczny w odniesieniu do „wyższych" celów, które świadomie wprowadzamy do jego
programu, włącznie z tymi, które sformułowałeś podczas lektury rozdziału 2. Zmysły stale kontrolują
nasze położenie w odniesieniu do wyznaczonego celu, dostarczając niezbędnych informacji zwrotnych,
a potencjał fizyczny i psychiczny stanowi „napęd", pobudzający nas do korygowania zachowań, aż
zaczną one dokładnie odzwierciedlać pożądany model. Jeżeli jedna metoda me przynosi efektów,
stosujemy mną, natomiast błędy - podobnie jak zbyt silne manewrowanie kierownicą podczas nauki
jazdy - przydarzają nam się coraz rzadziej w miarę zbliżania się do celu, którym może być pożądana
umiejętność lub osiągnięcie. Podczas tego procesu, który moglibyśmy określić jako cybernetyczny czy
tez naprowadzający, nieoczekiwanie mogą nasuwać nam się niezwykle pożyteczne pomysły, wywołane
skojarzeniami z istniejącym celem. Będziemy do niego zmierzać nieustępliwie, pod warunkiem, ze
został on wytyczony precyzyjnie. Na szczęście omawiany proces uczenia się jest nieświadom}
(zagadnienia kompetencji nieświadomej omówiliśmy w rozdziale 1), zatem musimy się zatroszczyć
tylko o jasne wytyczenie celu i zachowanie go w tej postaci, czyli zaprogramowanie umysłu, by
uczynił to, czego nigdy nie zdołalibyśmy osiągnąć świadomie.
Zastosowanie potęgi wyobraźni do realizacji celów
Podczas sporządzania listy celów według instrukcji podanej w rozdziale 2 posłużyłeś się testami,
precyzującymi twoje pragnienia, a polegającymi na uzgodnieniu ich z głosem zdrowego rozsądku oraz
zasadami logiki. Nie stosowałeś sprawdzianów, wymagających uruchomienia wyobraźni, musiałeś je-
dynie jasno sformułować swe dążenia. Jeżeli opisanie słowami któregoś z celów sprawiało ci kłopot,
prawdopodobnie należał on do kategorii „życzen". Takie cele z trudem dają się „ubrać" nie tylko w
słowa, ale również w obrazy Jeżeli zachowanie harmonii między rozmaitymi sferami twojego życia
okazuje się problematyczne, np. realizacja celu sprawia, że zaczynają one ze sobą kolidować lub
odczuwasz jakiś niepokój, prawdopodobnie wchodzi tu w grę pragnienie, którego me uzgodniłeś z
własnymi priorytetami. I w tym przypadku zapewne me uda ci się stworzyć w wyobraźni wyraźnego,
realistycznego obrazu sytuacji, do której dążysz. Jednakże potrafisz już dokonać rozróżnienia między
życzeniami a zamierzeniami, toteż możesz uporządkować cele zapisane na twojej liście według jakości
związanego z mmi wyobrażenia oraz trwałości zapisu w pamięci i wyobraźni. Jeżeli zdążyłeś
zapomnieć, w jaki sposób należy analizować wizje celów, zajrzyj do spisu submodalnosci na stronie….
Sugestywna wizja celu
Jeżeli pragniesz pominąć etap porównywania charakterystycznych elementów poszczególnych celów i
przejść do wprowadzania rzeczywistych zmian, możesz skorzystać z pewnego skrótu. Wybierz w tym
celu trzy najważniejsze zamierzenia i jasno je sobie wyobraź Obrazy powinny być duże, kolorowe i
ostre, dźwięki - głośne i wyraźne, natomiast wrażenia dotykowe -równie realne jak na jawie. Jeżeli
bierzesz udział w oglądanych wydarzeniach, przeżyj je stawiając się w roli bezpośredniego uczestnika,
a nie postronnego obserwatora. Doświadcz każdej modalności, tj. wrażeń wzrokowych, słuchowych i
dotykowych, wyobraź sobie całą sytuację jak najbardziej sugestywnie, by do złudzenia przypominała
rzeczywistość. Ulegnij nastrojowi, w jaki wprawia cię to wyobrażenie, i ciesz się nim przez dłuższą
chwilę. Wykonując regularnie powyższe ćwiczenie, nauczysz się szybko i z łatwością przywoływać
wizję celu, która z kolei będzie coraz bardziej realistyczna. W ten sposób tworzysz marzenia wysokiej
jakości, ustalasz cele i uruchamiasz proces przemiany subiektywnych myśli w obiektywną
rzeczywistość. Nauczyłeś się marzyć konstruktywnie i spełniać własne dążenia.
Zmiana słabych celów w silne
Jeżeli jesteś przygotowany do pracy ze wszystkimi celami z twojej listy, możesz przejść do kolejnego
etapu. Twoim zadaniem jest zidentyfikowanie submodalności, reprezentujących najsilniejsze
pragnienia, oraz tych, które kojarzysz z największym zadowoleniem. Określone w ten sposób
submodalności, tj. cechy twojego sposobu myślenia, powinieneś zastosować w wyobrażeniach
odnoszących się do słabszych celów i życzeń. Jeżeli np. obrazy najważniejszych celów są większe niż
w rzeczywistości, w ten właśnie sposób powinieneś wyobrażać sobie pozostałe, mniej wyraziste cele,
aby osiągnąć możliwie najlepsze wyniki. Mały i odległy obraz powinieneś zatem świadomie
powiększać do nadnaturalnych rozmiarów. Gdyby wizje twoich najsilniejszych pragnień miały
charakter panoramy, a nie płaskiego obrazu, ujętego w ramy, submodalność tę powinieneś stosować we
wszystkich tworzonych wyobrażeniach.
Dla ciebie obraz panoramiczny oznacza efektywne myślenie i osiągnięcie celu, znamionuje on twój
model sukcesu. W tym ćwiczeniu odkrywasz własny, subiektywny świat, poznajesz skuteczne dla
siebie strategie myślenia. Obserwując je, możesz wyciągać kolejne wnioski i osiągać w ten sposób suk-
ces za sukcesem.
Realizując zalecone ćwiczenia możesz zechcieć przedyskutować to zagadnienie z kimś bliskim.
Niewykluczone, ze będziesz zdumiony, dowiedziawszy się, jak myślą inni ludzie.
CELE CZY MARZENIA?
Cele, zapisane na twojej liście, nie muszą być tożsame z marzeniami. Pragnienia, które uznałeś za
niemożliwe do realizacji, zapewne odrzuciłeś lub skorygowałeś, opierając się na podanych
instrukcjach. Cele i marzenia to nie to samo. Pierwsze są po prostu pragnieniami z określonym
terminem realizacji lub kamieniami milowymi na drodze do urzeczywistnienia marzeń, które z kolei
zawsze poprzedzają precyzyjnie wyznaczony i sformułowany cel. Jeśli go osiągniesz, będziesz marzył
o czymś większym i lepszym. Planowanie celów, opisane w rozdziale 2, jest w głównej mierze funkcją
lewej półkuli mózgowej, odpowiedzialnej za logiczne myślenie Wyobrażenia, którymi zajmujemy się
w tej części książki, należą natomiast do kompetencji prawej półkuli Wykorzystując obie półkule
naraz, możemy myśleć w sposób kompleksowy, skutecznie stymulując rzeczywiste zachowania. Nie
pozwól zatem, by logika i trzeźwe rozumowanie krępowały twe marzenia. Środki do ich realizacji
znajdziesz tylko pod warunkiem, ze będą one wystarczająco silne, by pobudzić cię do działania.
Przeszkody nie do pokonania usuniesz dopiero wówczas, gdy uwierzysz, ze zdołasz urzeczywistnić
marzenia, a oznaką tej wiary jest jasna wizja wyznaczonego celu. Nawet tzw. siłę woli należy kon-
centrować na określonych dążeniach, niechaj będzie to dążenie do jasno wytyczonego celu, do
marzenia utrwalonego w twych myślach.
Wyobrażenia oferują schemat poprawy rezultatów osiąganych w dowolnej dziedzinie, jednak NLP
proponuje również techniki opracowane z mysią o konkretnych zastosowaniach. Załóżmy, ze marzysz
o wybitnych osiągnięciach w określonej dyscyplinie sportu lub w innej sferze, wymagającej szcze-
gólnych umiejętności, talentu lub charyzmy, jak w przypadku przemówień lub wystąpień publicznych.
Najpierw wyobraź sobie siebie (w dysocjacji, tj. obserwując się z zewnątrz) podczas stosownych zajęć,
wykonującego je z największą wprawą i swobodą, na jakie pozwala ci imaginacja. Następnie prze-
ćwicz to samo wyobrażenie jako jego bohater (w asocjacji, tj. obserwując sytuację z punktu widzenia
jej uczestnika) i ponownie doznaj satysfakcji z doskonale wykonanego zadania i wykazania się
wszelkimi umiejętnościami, jakich może ono wymagać. Jeżeli zmiana charakteru wizji ze
zdysocjowanego w zasocjowany (tz.n uczestniczenie w wymyślonej sytuacji) sprawia ci trudność,
spróbuj wyobrazić sobie, ze pierwszy obraz spowija mgła. Kiedy się rozproszy, będziesz już myślał w
nowym, zasocjowanym trybie - spójrz w dół, ujrzyj swe dłonie i stopy.
Teraz pomyśl o kimś, kogo z łatwością możesz wyobrazić sobie podczas wykonywania czynności,
których i ty chciałbyś się nauczyć. Może to być najlepszy specjalista w określonej dziedzinie widziany
niegdyś w telewizji, albo kolega z pracy lub przyjaciel, któremu zazdrościsz tej umiejętności. Nie ma
znaczenia, kto to będzie. Musisz po prostu dokładnie wyobrazić sobie tę osobę (a me siebie) po
mistrzowsku wykonującą tę wymarzoną czynność i uważnie obserwować jej postępowanie. Czy
dostrzegasz elementy, które chciałbyś sobie przyswoić? Czy jest coś, co mógłbyś udoskonalić? Co
odczuwa ta osoba twoim zdaniem? Czy możesz wyobrazić sobie, ze doświadczasz tych samych
wrażeń? Spraw teraz, by obraz modelowego wykonawcy spowiła mgła. Gdy się rozproszy, zajmij jej
miejsce, koryguj własne zachowania na podstawie obserwacji modela, doznaj odpowiednich odczuć i
doprowadź żądaną umiejętność do najwyższej doskonałości, jaką możesz sobie wyobrazić. Delektuj się
przez chwilę zadowoleniem, które sprawiło ci to przeżycie. W ten oto sposób stworzyłeś efektywne
marzenie, oparte na najlepszych wzorach, z jakich może czerpać twoja wyobraźnia. W miarę ćwiczeń
zacznie ono dorównywać wyrazistością i realistycznością wyobrażeniom tych czynności, w których
osiągnąłeś wysoki poziom umiejętności i wiary we własne siły.
ZAPLANUJ DZIAŁANIA
Powróćmy na chwilę do lewej półkuli mózgowej i skoncentrujmy się na kilku elementach
praktycznych. Pomyśl, kiedy nadarzy się okazja wykonywania czynności, którą wyobrażałeś sobie
przed chwilą, zapisz w dzienniku datę i podejmij zobowiązanie. Jeżeli myślałeś o grze w golfa, umów
się z odpowiednim partnerem. Jeśli obiektem twoich wyobrażeń było przewodniczenie obradom,
dowiedz się, kiedy zwołane zostanie następne zebranie, na którym będziesz mógł zrealizować swą
wizję. Jeżeli czynnością tą było gotowanie, powinieneś zaplanować przyjęcie, które pozwoli ci
wykazać się zdobytymi umiejętnościami. Jeżeli jest to możliwe, podejmij więcej niż jedno
zobowiązanie; stwarzaj okazje do zmiany marzeń w rzeczywistość. Tego rodzaju zobowiązania są
niezwykle ważne, ponieważ w dziedzinach, w których osiągałeś niezadowalające wyniki,
prawdopodobnie utrwaliłeś w wyobraźni negatywny obraz własnych możliwości. Dlatego tez
znajdujesz mniej lub bardziej wiarygodne preteksty, by usprawiedliwić niepowodzenie w zdobywaniu
pożądanych umiejętności. Nadal ćwicz wyobrażenia, bowiem nie są one cudownym lekarstwem,
którego jedna dawka usunie wszystkie twe braki, lecz nieustającym procesem. Nie ograniczaj się do
tych dążeń, które podpowiada ci rozsądek, np. zachowania dobrej kondycji fizycznej, przestrzegania
diety, ciężkiej pracy, wytrwałości, czytania książek, nawet jeśli dotychczas nie udało ci się ich
zrealizować. Bądź pewny, że od tej chwili podejmowane przez ciebie wysiłki będą znacznie bardzie;
efektywne, ponieważ twój nieświadomy pilot automatyczny otrzymał „program" złożony z
odpowiednich marzeń NLP pomaga realizować wybrane pragnienia ucząc nas zmieniać życzenia w
zamiary, a powierzchowne zainteresowania w życiowe pasje, tym samym umacniając wiarę w siebie i
w możliwość osiągnięcia każdego celu, który traktujemy poważnie. Nawet tak negatywne uczucie jak
zazdrość może być spożytkowane do realizacji własnych dążeń, ktoś, komu zazdrościmy, świetnie
nadaje się, by być modelem w opracowanych przez NLP technikach mistrzostwa. Aby wiele osiągnąć
w życiu, nie musisz być z natury ambitny lub nastawiony na realizację celów. Twoim punktem wyjścia
mogą być ulotne życzenia i źle uformowane pragnienia, musisz tylko zmienić sposób myślenia o nich,
tj. nauczyć się tworzyć właściwe marzenia. Jeżeli natomiast w twoim charakterze leży systematyczne
planowanie celów, ustalanie zadań i sporządzanie list czynności „do wykonania", możesz uzupełnić to
logiczne, rozsądne podejście umiejętnościami, którymi steruje prawa półkula mózgowa, a które
określają ostateczny kształt twoich rzeczywistych osiągnięć. Nie obawiaj się, ze umiejętności te
zamienią cię w marzyciela (marzyciele nie osiągają godnych uwagi wyników, ponieważ nie potrafią
urzeczywistniać swych fantazji) Jednak chcąc osiągnąć wartościowy cel, nie obędziesz się bez marzeń.
6 Twoja wewnętrzna drużyna
Zapewne nieraz zdarzyło ci się doświadczyć sytuacji, w której odzywał się twój wewnętrzny głos lub
odczucie, podpowiadając ci, jak powinieneś postąpić. Głos ten bywa przyjazny, zachęcający do
działania, najczęściej jednak jest krytyczny, podaje w wątpliwość twoje możliwości i sprzeciwia się
instynktowi, który mówi „potrafię tego dokonać". Możesz powziąć sympatię lub antypatię do nowo
poznanej osoby, nie będąc świadomym, dlaczego tak się dzieje. Mając na myśli ten rodzaj reakcji
mówimy czasem „czuję to przez skórę", „mam takie przeczucie" lub „to chemia mojego organizmu".
Jak dowiedzieliśmy się w rozdziale 4, nasze przekonania, ukształtowane przez wszelkiego rodzaju
czynniki wewnętrzne i zewnętrzne, bywają sprzeczne, nawet najważniejsze opinie na temat własnej
osoby nierzadko kolidują ze sobą. Dążąc do wyznaczonych celów, jesteśmy zatem atakowani przez
rożne części własnej osobowości, tj. przez wewnętrzną „drużynę", która, dobrze nam życząc, może
pomoc lub przeszkodzie w realizacji zamierzeń.
ZŁOŻONA OSOBOWOŚĆ
Zapisując niedominującą ręką przekonania o samym sobie, zgodnie z poleceniem podanym w rozdziale
4, zapewne zanotowałeś kilka słów lub wyrażeń, określających przeciwstawne cechy, jakby dwie rożne
osoby wypowiadały się w imieniu świadomych i nieświadomych ośrodków twojego mózgu.
Autocharakterystyka, sporządzona przy zastosowaniu tej prostej metody, wprawia w zdumienie
uczestników moich seminariów. Na przykład osoba „bezpośrednia" po przełożeniu piorą do ręki
niedomiującej staje się „arogancka", „powściągliwość" zostaje nazwana przez dziecięco szczerą, prawą
półkulę „zamknięciem w sobie" Bardzo często zdarza się, ze obie charakterystyki przeczą sobie
nawzajem, przeciwstawiając np. bezpośredniość powściągliwości lub zorganizowanie beztrosce.
Owe na pozór kolidujące ze sobą określenia reprezentują rożne aspekty naszej samooceny
Rozwinąwszy je w zdania (nadal zapisywane ręką niedominującą) na ogół stwierdzamy, ze
opisywaliśmy siebie w rożnych sytuacjach lub w rożnych okresach życia, a nawet odwoływaliśmy się
do obrazów z przeszłości, spod wpływu których nie wyzwoliliśmy się do tej pory Jedno z określeń
może np. wyrażać naszą samoocenę w kontekście pracy zawodowej, podczas gdy w domu lub wśród
znajomych postrzegamy siebie zupełnie inaczej. Możemy uznawać się za „artystów", którymi od czasu
do czasu w istocie bywamy, a jednocześnie przypisywać sobie zmysł praktyczny, również będący
częścią naszego charakteru. Technika ta pozwala odkryć różne sposoby postrzegania samego siebie, a
także rożne oblicza własnej osobowości, które czasami rywalizują ze sobą o prawo do zabrania głosu.
Koncepcja złożonej osobowości jeszcze niedawno zostałaby wyśmiana, dzisiaj jednak wszystkie
dowody wskazują na istnienie różnych „umysłów", funkcjonujących w każdym z nas. Badania Rogera
Sperry nad rozdzielnością mózgu dały początek tzw. teorii dwóch umysłów, potwierdzonej przez
współczesną wiedzę, o całkowicie odmiennych sposobach funkcjonowania każdej półkuli mózgowej.
Lewa, „werbalna" półkula, odpowiada za nasze zróżnicowane przekonania o sposobach organizowania
własnych działań, komunikowania się z innymi, rozwiązywania problemów, podejmowania decyzji i
wydawania krytycznych ocen, natomiast prawa półkula, myśląca kompleksowo, odsłania poglądy
dotyczące posiadanych zdolności twórczych, ekspresji, uczuć i stosunków z innymi. Sposób myślenia i
odczuwania oraz system przekonań każdego z nas obejmuje tak różnorodne aspekty, ze możemy mo-
wie wręcz o istnieniu wewnętrznej drużyny, składającej się z wielu naszych oblicz. Każde z nich
uczestniczy w naszych myślach, wypowiedziach i osiągnięciach.
Wszyscy pamiętamy zapewne takie chwile, kiedy postępowaliśmy w sposób zorganizowany i logiczny,
sprawując kontrolę nad swymi poczynaniami, oraz takie, kiedy zachowywaliśmy się beztrosko,
impulsywnie i chaotycznie, niczym małe dzieci. Chociaż owa „drużyna" wydaje się czasami wymykać
nam spod kontroli, doprowadzając do konfliktów, uniemożliwiających konsekwentne dążenie do celu,
w istocie wszystkie aspekty naszego „ja" są sprzymierzeńcami Dobrze nam życzą1 W każdym
działaniu przejawia się jakiś składnik osobowości, nawet jeżeli pozostaje w konflikcie z pozostałymi i
nie jesteśmy świadomi jego oddziaływania (W rozdziale 1 sformułowaliśmy założenie, iż „za każdym
zachowaniem kryje się pozytywna intencja"). Spotkaliśmy się z tą koncepcją również w rozdziale 2,
przeprowadzając test zwany sprawdzianem konsekwencji. Prawdopodobnie stwierdziłeś, ze niektóre
cele kolidują ze sobą, jakby wyrażały pragnienia różnych osób. Jeden z nich mógł dotyczyć poczucia
bezpieczeństwa, podczas gdy inny zakładał zmiany i niepewność. Cele należy uzgodnić, jeżeli
podejmowane działania mają być spójne i ukierunkowane na ich osiągnięcie. Analizując wszystkie
możliwe konsekwencje realizacji każdego zamierzenia i modyfikując je lub wzajemnie dopasowując,
możemy uwzględnić wszystkie czynniki decydujące o zachowaniu ogólnej harmonii w życiu.
Spróbujemy teraz zrozumieć tę „drużynę", by aktywnie ją spożytkować, zamiast godzić się tylko na
kompromisy.
TWÓJ WEWNĘTRZNY KRYTYK
Timothy Gallwey, czołowy brytyjski gracz i trener tenisa, napisał książkę The Inner Gamę of Tennis
(Wewnętrzna gra w tenisa), która zyskała ogromną popularność, a kilka lat później - The Inner Gamę
of Golf (Wewnętrzna gra w golfa). Stosowne przez niego metody treningu w obydwu dyscyplinach
okazały się niezwykle skuteczne, a z programowaniem neurolingwistycznym łączy je zrozumienie
wpływu myślenia na osiągane wyniki. Gallwey nie był zadowolony z postępów swych podopiecznych,
którzy najwyraźniej nie mogli poradzie sobie z natłokiem uwag, wskazujących popełniane błędy i spo-
sób ich skorygowania. Pewnego dnia przypadkiem zauważył, iż jeżeli kilka razy zademonstrował
uczniom uderzenie, a następnie kazał im je powtórzyć, powstrzymując się od objaśnień i krytycznych
uwag, osiągali oni znacznie lepsze wyniki niż wówczas, gdy słuchali tradycyjnych instrukcji.Powyższe
spostrzeżenie dotyczyło zarówno nowicjuszy, jak i doświadczonych graczy Wydawało się, ze
analizując wykonywane ruchy, uczniowie grali gorzej niż wówczas, gdy nie „myśleli", wykonując je
tylko lub naśladując, niczym dziecko, które uczy się nowej gry. Dokonawszy tego odkrycia, trener
ograniczył instrukcje do niezbędnego minimum, a wyniki znacznie się poprawiły.
Gallwey doszedł do wniosku, ze każdy z nas posiada wewnętrzny odpowiednik instruktora czy tez
krytyka, który stale dyktuje sposób postępowania. „Patrz na stopy", „zwolnij trochę", „teraz
przyspiesz", „obserwuj piłkę", „wyreguluj oddech". Ów wewnętrzny krytyk negatywnie wpływa na
osiągane przez nas wyniki w nie mniejszym stopniu niż jakikolwiek „zewnętrzny" sędzia Gallwey
zidentyfikował funkcjonowanie dwóch „jaźni" Jaźń 1 była bystrym i pełnym dobrym chęci, choć
nadmiernie surowym krytykiem, który zawsze przeszkadzał, natomiast jaźń 2 była urodzonym
tenisistą, któremu należałoby po prostu pozwolić grac, by ujawnił swój talent Jaźń 1 sądziła, że jest
ekspertem, lecz myliła się. Jaźń 2 była uzdolnionym graczem i znajdowała przyjemność w uprawianiu
tego sportu, lecz mądra i elokwentna jaźń 1 stale przeszkadzała i onieśmielała ją. Odwracając uwagę
jaźni 1, by pozwolić jaźni 2 grać swobodnie, Gallwey uzyskał nadzwyczajne rezultaty. Następnie
zastosował tę samą metodę do nauki gry w golfa i potwierdził jej skuteczność na własnym przykładzie,
opanowując od podstaw tajniki nowej dyscypliny i szybko osiągając wysoki poziom umiejętności.
Dwie jaźnie, zidentyfikowane przez Gallweya (nie znającego zasad funkcjonowania mózgu ani
najnowszych odkryć w tej dziedzinie) są oczywiście tymi samymi odrębnymi „umysłami", które odkrył
noblista Roger Sperry, prowadząc badania z udziałem pacjentów poddanych operacji rozdzielenia
półkul mózgowych. Krytyczna jaźń 1 odpowiada logicznej, „werbalnej" półkuli lewej, natomiast
dziecięco naturalna, ekspresywna, „niewerbalna" jaźń 2 reprezentuje półkulę prawą.
Krytyczny „głos wewnętrzny" odzywa się nie tylko podczas uprawiania sportów, bombarduje on nas
swymi uwagami we wszelkiego rodzaju sytuacjach „nigdy ci się to nie uda", „uważaj", „co mm sobie
pomyślą?", „czy pomyślałeś o...?". Czasem taki dialog wewnętrzny dodaje odwagi („Zrób to, przecież
potrafisz" lub „ja im jeszcze pokażę") i pomaga osiągnąć pożądane wyniki, najczęściej jednak
negatywna samoocena blokuje prawdziwe możliwości Zaimprowizowane przemówienie często udaje
nam się o wiele lepiej niż wystąpienie, o którym zostaliśmy poinformowani ze znacznym wyprze-
dzeniem. W ostatnim przypadku krytyk wewnętrzny ma dużo czasu na doradzanie, przeszkadzanie i
ostrzeganie drugiej jaźni, którą zaczyna ogarniać strach. Pamiętasz z pewnością model uczenia się,
opisany w rozdziale 1, zgodnie z którym najwyższy poziom umiejętności osiągamy wówczas, gdy
przestajemy być świadomi własnych kompetencji. Działając pod kierunkiem jaźni 2, nie myślimy
świadomie, a krytyk nie zabiera głosu. Dlatego właśnie, kiedy prowadzisz samochód, twoja lewa
półkula mózgu może słuchać radia, zastanawiać się, co ugotować na obiad lub jak zachować się wobec
rozgniewanego klienta. Podczas gdy jaźń 1 zajęta jest swymi problemami, jaźń 2 jedzie sobie
spokojnie, wykorzystując „kompetencję nieświadomą".
Pewien mój znajomy boleśnie zranił się w nogę, lecz z grzeczności zgodził się rozegrać partię golfa, na
którą wcześniej umówił się z przyjacielem. Noga bardzo mu dokuczała i podczas meczu me przestawał
o mej myśleć, me mogąc się doczekać zakończenia gry i powrotu do domu. Jakież było jego
zdumienie, gdy okazało się, że była to najlepsza partia, jaką kiedykolwiek rozegrał! Skaleczona noga
absorbowała całą jego uwagę, toteż mój znajomy me „myślał" o grze, dzięki czemu był w stanie
osiągnąć tak dobre wyniki.
Chociaż nie zawsze mamy możliwość kształtowania tego rodzaju okoliczności, Timothy Gallwey
bardzo skutecznie stosuje zasadę odwracania świadomej uwagi. Inni sportowcy lub artyści występujący
przed publicznością opracowali własne metody przezwyciężania krytycznego, lękliwego myślenia
lewej półkuli przez kompetentną półkulę prawą. Tego rodzaju techniki zawsze uwzględniają
wyregulowanie oddechu i relaksację (pomagającą wj eliminować „frasobliwe" myśli lewej półkuli)
oraz szczególny rodzaj wizualizacji, czyli - według terminologii NLP - rzutowanie w przyszłość, o
czym była już mowa w tej książce.
ZAPOZNAWANIE SIĘ Z WEWNĘTRZNĄ DRUŻYNĄ
Niewątpliwie znasz owego wewnętrznego krytyka, zidentyfikowanego przez Gallweya i
odpowiedzialnego za większość świadomych myśli, kreowanych przez lewą półkulę. Naszą osobowość
kształtuje również wiele innych składników, których me znamy, ponieważ oddziałują na naszą
podświadomość. Każdy z nich wywiera jednak wpływ na nasze postępowanie, sterując zachowaniami,
które pozornie pozbawione są racjonalnego uzasadnienia.
Możemy np. bez trudu rozpoznać część siebie, pragnącą uwolnić się od bólu pleców, jednak nie
potrafimy zidentyfikować tej, która się jej sprzeciwia. Być może dzieje się tak, dlatego, ze chcemy
podtrzymać zainteresowanie i troskę ze strony najbliższych, odwlec czekającą pracę, wykorzystać tę
dolegliwość jako pretekst do odrzucenia zaproszenia na spotkanie towarzyskie, domagać się
wygodniejszego fotela, nie wynosić śmieci, nie wstawać rano, by zagotować wodę na herbatę itp.
Każda z tych drugoplanowych korzyści będzie nieświadomie, lecz skutecznie konkurować ze
świadomym celem „chcę uwolnić się od bólu pleców". Intencje te mogą być mylne, nieracjonalne, a
nawet głupie, lecz pewna część naszej osobowości postrzega je jako pozytywne, ponieważ ich
realizacja przyniesie jej korzyść lub zadowolenie. Naturalne dążenia do doznawania przyjemności i
unikania bólu zaczynają ze sobą kolidować, sprawiając, ze nie możemy powstrzymać się od robienia
tego, czego (świadomie) nie chcemy czynić.
Konflikty te przejawiają się w różny sposób, nie tylko w formie niepożądanych nawyków i wzorców
postępowania, ale również w naszych reakcjach na wydarzenia, sytuacje, zadania, ludzi i wszelkie
bodźce, które oddziałują na nas każdego dnia. Przykład dotyczący bólu pleców mógłby równie dobrze
odnosić się do palenia, picia alkoholu, nadmiernego objadania się, gniewu, obrażania się i innych
zachowań, których nie potrafimy racjonalnie, wytłumaczyć, lecz, za którymi prawdopodobnie kryje się
określona drugoplanowa korzyść. Wydaje się zatem całkowicie logiczne, iż największy wpływ na
nasze osiągnięcia mają działania, pozostające poza kontrolą świadomości; pozostałe są w pełni
przewidywalne. Aby wprowadzić zmiany we własnym życiu, należy rozpoznać te części siebie, które
skłaniają nas do niepożądanych, ograniczających zachowań.
Spisując niedominującą ręką wyczerpującą charakterystykę własnej osoby, uczynisz wielki krok w
kierunku zidentyfikowania owych ukrytych części twojego „ja". Zapewne odnajdziesz ich związek z
określonymi sytuacjami lub niepożądanymi zachowaniami. Z reguły udaje nam się odkryć wiele części
siebie. Każdy z nas posiada złożoną osobowość o wielu obliczach, kierującą się trudną do
rozszyfrowania hierarchią przekonań, postaw, uczuć, pragnień i intencji, które w ten lub inny sposób
przejawiają się we wszystkich naszych uczynkach.
NLP oferuje techniki umożliwiające rozpoznanie tych części i rozwiązanie ewentualnych konfliktów
między nimi. Skoro z definicji posługujemy się subiektywnym sposobem myślenia, tj. prawą półkulą
mózgową, skuteczne techniki powinny opierać się raczej na wszystkich modalnościach wyobraźni niż
na trzeźwej logice wypowiedzi. Będziesz zatem musiał od czasu do czasu trochę „poudawać", by
wyzwolić się spod ograniczającego wpływu racjonalnego myślenia.
Bankiet dla wewnętrznej drużyny
Typowy dla kilku podejść NLP, ogólny charakter poniższej techniki identyfikacji i porozumiewania się
z poszczególnymi częściami siebie, pozwala na dostosowanie jej do indywidualnych potrzeb.
1. Odpręż się, osiągnij stan alfa i wyobraź sobie przyjemne, dogodne miejsce w plenerze (np. na
słonecznej łące). Niech pojawi się tam stół i sześć krzeseł.
2 Poproś nieświadomą część umysłu o wskazanie dwóch części ciebie, z których jesteś naprawdę
zadowolony. Zaproś je do stołu jako twych gości. Niechaj wyłonią się z podświadomości te, które
przyjdą ci na myśl jako pierwsze Powitaj przybyłych.
3 Teraz poproś nieświadomość o wskazanie dwóch elementów twej osobowości, które uważasz za
praktyczne i pożyteczne Powitaj kolejnych gości i podziękuj im za przybycie.
4 Następnie zwróć się do nieświadomości z prośbą o wskazanie dwóch części twojego „ja", których
szczególnie me lubisz i z których nie jesteś zadowolony. Powitaj ich równie uprzejmie, jak
poprzednich gości. Teraz poproś przybyłych, by kolejno się przedstawili i zapoznali ze sobą.
5. Zadaj swym gościom pytanie: „Kto z was czuje się najbardziej nie zrozumiany?" Tego, który
odpowie, zapytaj. „Opowiedz o swoich pozytywnych zamiarach. Jakie korzyści pragniesz mi
przynieść?" Wysłuchaj odpowiedzi i zapisz ją, jeśli chcesz. Upewnij się, ze pozostali także ją
zrozumieli i docenili znaczenie tego, co stara się uczynić dla ciebie pierwszy członek drużyny.
6. Zadaj to samo pytanie pięciu pozostałym gościom: „Kto spośród was czuje się najbardziej
niezrozumiany?" Tego, który odpowie, zapytaj następnie: „Jakie są twoje pozytywne intencje, jaką
korzyść pragniesz dla mnie osiągnąć?" Wysłuchaj odpowiedzi i ponownie upewnij się, ze pozostali
zrozumieli i docenili jej znaczenie.
7. Powtórz ten proces dla pozostałej czwórki, a potem trójki gości.
8. Wysłuchawszy odpowiedzi czterech części siebie, poproś pozostałe dwie, by kolejno wyjaśniły,
jakie dary przynoszą do wspólnego stołu, i zwróć uwagę, czy wszyscy zgromadzeni rozumieją, na
czym polegają zasługi każdej z nich.
9. Obserwuj, jak stół powoli znika, sześcioro członków twej drużyny trzyma się za ręce, a ty stoisz
pośrodku, ciesząc się darami, jakie przynosi ci każdy z nich. Powoli wróć do rzeczywistości i zwróć
uwagę na swe odczucia.
Koncepcja przyjęcia jest metaforą, pomagającą rozszyfrować pewne sekrety prawej półkuli. Możesz
zastosować inny scenariusz, jeśli chcesz, lecz zachowaj zasady tej metody. Zauważ, ze na każdym
etapie rozmowy powinieneś uzyskać akceptację każdego z przybyłych, którzy w ten sposób poznają
nawzajem swoje zasługi. Sposób personifikacji twych gości zależy tylko od ciebie. Pamiętaj jednak, ze
znacznie łatwiej jest nawiązać porozumienie z konkretnymi osobami niż abstrakcyjnymi symbolami.
Powyższe ćwiczenie wymaga subiektywnych umiejętności, sterowanych prawą półkulą mózgu, i
można ułatwić sobie jego wykonanie za pomocą bardzo prostych środków. Jeżeli nie potrafisz
wyobrazić sobie określonej części siebie, zastanów się, jak mogłaby ona wyglądać, gdybyś udawał, ze
potrafisz. Celem tego ćwiczenia nie jest stworzenie „poprawnego" obrazu lub reprezentacji, lecz
takiego, który umożliwi wam komunikację. Analogicznie, jeżeli me udaje ci się usłyszeć odpowiedzi,
spróbuj wyobrazić sobie, jak mogłaby ona brzmieć, gdybyś nie miał tych trudności. Stosowanie
środków w rodzaju „co by się stało, gdyby" jest jak najbardziej uzasadnione podczas odkrywania su-
biektywnego świata. To, co w tej chwili wydaje się wymuszone i sztuczne stanie się twoja drugą
naturą, gdy zawrzesz bliższą znajomość z samym sobą i nabierzesz zaufania do swojej umiejętności
prowadzenia wewnętrznej i zewnętrznej komunikacji.
Opisana wyżej technika może wpływać na ciebie motywująco i umacniająco, dzięki niej bowiem zdasz
sobie sprawę - być może po raz pierwszy w życiu - że masz oparcie w swojej wewnętrznej drużynie
Zaczniesz dostrzegać w innym świetle „mniej pożądane" części siebie i odczuwać - w dosłownym
sensie tego słowa - jedność swej osobowości.
POSŁUGIWANIE SIĘ WEWNĘTRZNĄ DRUŻYNĄ
Jeżeli odpowiada ci opisana wyżej metoda, możesz spróbować lepiej poznać poszczególne części
siebie W tym celu powinieneś pomyśleć o określonym sposobie zachowania lub nawyku, który
pragniesz wykorzenić, o czymś, co nie przynosi ci pożytku i wolałbyś się od tego uwolnić. Osiągnij
stan alfa i postaraj się nawiązać kontakt z tymi elementami osobowości, które dążą do własnych
pozytywnych celów, oddziałując na twoje postępowanie. Może tu wchodzić w grę jeden lub kilka z
nich- pierwszy z nich będzie generował zachowania, podczas gdy inne podniosą sprzeciw (podobne
obiekcje nasuwa ci świadomość). Możesz posłużyć się wykorzystywaną już metaforą przyjęcia na
świeżym powietrzu lub - skoro znasz schemat tego ćwiczenia - wymyślić inny scenariusz.
Dzięki poznanej właśnie metodzie możesz rozpoznać swoje ukryte intencje, tak jak w przykładzie z
bólem pleców. Uświadomiwszy sobie owe sprzeczne cele będziesz w stanie decydować o swym
zachowaniu, zamiast pozostawać zdanym na łaskę nawyków, których nie potrafisz racjonalnie
wytłumaczyć Na podstawie zdobytej w ten sposób wiedzy możesz postanowić, iż nie zmienisz
postępowania, nawet jeśli jest ono dalekie od ideału. Możesz także zastanowić się nad lepszymi
sposobami osiągnięcia rezultatów, do których zmierzają twe niepożądane zachowania. Postaraj się
zidentyfikować wiele różnych części siebie, posługując się w tym celu przykładami rozmaitych za-
chowań, postaw i przekonań, które chciałbyś wykorzenić.
Poznawszy sposób myślenia poszczególnych składników własnego „ja", możemy skutecznie
rozwiązywać wszelkiego rodzaju problemy i osiągać najtrudniejsze nawet cele. Najbardziej złożone
spośród nich wymagają jednak zastosowania kilku różnych strategii. Np. będąc na twórczym etapie
określonego działania, możemy mimo to odczuwać potrzebę zorganizowania go i świadomego,
pragmatycznego planowania. Wewnętrzny krytyk, którego Timothy Gallwey rozpoznał u swych
uczniów, w pewnych okolicznościach może być nieocenionym sprzymierzeńcem. Ileż osób odczuwa
wdzięczność wobec swych bliskich, których mitygujące uwagi i trzeźwa krytyka powstrzymały je
przed nieroztropnym posunięciem! Nasz własny, krytyczny głos wewnętrzny może wprawdzie
krępować kreatywność, lecz dzięki niemu mocno stoimy na ziemi i me pomijamy w naszych decyzjach
żadnych ważkich czynników. Należy więc docenić rolę poszczególnych części osobowości w dążeniu
do ogólnych celów, jakich żadna z nich nie zdołałaby osiągnąć w pojedynkę.
Wyobraź sobie, ze zamierzasz całkowicie zmienić charakter przydomowego ogrodu, lecz twój budżet i
czas są ograniczone Najpierw musisz wykazać się kreatywnością i wyobrazić sobie przyszły wygląd
ogrodu. Następnie powinieneś zmobilizować swe zdolności organizacyjne, dzięki którym dostosujesz
projekt do posiadanych środków. Na każdym etapie musisz jednak być samokrytyczny, od czasu do
czasu występować jako advocatus diaboh i przewidywać wszelkie trudności, zanim będzie za późno,
by im zaradzić. Każdy z tych trzech elementów ma do odegrania określoną rolę, lecz żaden z nich nie
może wiele zdziałać bez pozostałych dwóch Problem polega na tym, ze owe trzy pożyteczne składniki,
które każdy z nas w jakimś stopniu posiada, często działają przeciw sobie, zamiast wspierać się
nawzajem. Twórca wpada w gniew z powodu ograniczeń narzuconych przez organizatora, który z kolei
me może znieść chwiejności kreatywnych koncepcji, natomiast krytyk, nieustannie irytując obu swych
partnerów, me potrafi zrozumieć, jak można przeoczyć to, co oczywiste. Toczący się konflikt
uniemożliwia podjęcie decyzji i realizację zamierzeń, mimo że obdarzony jesteś wystarczająco
rozwiniętą zdolnością myślenia, by poradzić sobie z tego rodzaju zadaniem.
Twoje zaradne trio
Istnieje metoda, dzięki której możesz skłonić do współdziałania trzy wymienione wyżej elementy,
najpierw jednak musisz sprawdzić, czy wszystkie występują w twojej osobowości Przypomnij sobie
chwile, kiedy byłeś naprawdę kreatywny. Być możesz cecha ta nie ujawnia się u ciebie stale, lecz
każdemu z nas od czasu do czasu nasuwają się inspirujące, efektywne koncepcje. Przypomnij sobie taki
moment i wyraźnie doświadcz wszystkich modalności. Zwróć uwagę, co odczuwasz, będąc osobą
twórczą. Dla potrzeb kolejnego ćwiczenia będzie ona pełnić rolę kreatywnej części ciebie Teraz
zastanów się, kiedy wykonałeś poważne zadanie organizatorskie Mogło ono wiązać się z
wprowadzeniem nowego systemu pracy w biurze, przeprowadzką, przygotowaniami do ślubu i
przyjęcia weselnego, planowaniem wakacji lub jakąkolwiek inną sytuacją, nad którą w pełni
panowałeś. To ty byłeś tym sprawnym i praktycznym organizatorem. Wreszcie wyobraź sobie siebie
jako rozważnego, mądrego i dalekowzrocznego krytyka, który wprowadza do każdej sytuacji
pierwiastek zdrowego rozsądku i realizmu. Przypomnij sobie siebie w roli rodzica, szefa lub innej
osoby obdarzonej autorytetem. Stworzywszy wyraziste wizje wymienionych przeżyć, zapoznałeś się z
odczuciami, towarzyszącymi każdemu z tych wcieleń. Podczas tworzenia wyobrażeń prawdopodobnie
zmieniała się również fizjologia twojego organizmu. Spróbuj ponownie doświadczyć każdej z tych
wizji, kolejno odgrywając poszczególne role i doznając wywołanych przez nie odczuć.
Jesteś teraz przygotowany do rozwiązywania problemów przy pomocy nowych sprzymierzeńców, tj.
twojej wewnętrznej drużyny. Pomyśl o jakimś problemie, którego dotychczas nie udało ci się
rozwiązać, wówczas ćwiczenie to będzie naprawdę pożyteczne.
1. Zrelaksuj się i osiągnij stan alfa, zmień sposób myślenia na kreatywny i wymysł możliwie najwięcej
koncepcji rozwiązania problemu. Nie zwracaj uwagi na to, czy rokują one szansę powodzenia, czy tez
wydają się nierealne; po prostu wysuń kilka dobrych pomysłów.
2. Zmień teraz tryb myślenia na praktyczny, organizacyjny. Pomoże ci w tym zmiana ułożenia ciała
Pozostając w tej samej pozycji, ryzykujesz, iż nie w pełni „przełączysz się" na nowy tryb, powinieneś
zmienić swój stan w jakikolwiek fizyczny sposób. Wyrecytuj krótką dziecięcą rymowankę, wykonaj
kilka tanecznych kroków lub zrób coś innego. Przyjąwszy praktyczną, organizatorską postawę,
poczujesz się nadzwyczaj skuteczny, podobnie jak podczas poprzedniego ćwiczenia. Będąc w tej roli,
powinieneś pomyśleć o wszystkim, co należy uczynić, aby urzeczywistnić kreatywne koncepcje; o
wszystkim, co powinieneś zaplanować i przygotować, o informacjach, jakie musisz zebrać; ludziach, z
pomocy których zechcesz skorzystać Postaraj się o niczym nie zapomnieć mobilizując cały swój
potencjał intelektualny, który pomagał ci w rzeczywistych sytuacjach
3 Uporządkowałeś już swoje koncepcje i wiesz dokładnie, jak powinieneś postąpić. Zmień tryb
myślenia, tak jak poprzednio, i zajmij stanowisko krytyczne. Możesz usiąść na krześle z prostym
wysokim oparciem, odgrywając rolę sędziego. Teraz zastanów się, jakie trudności możesz napotkać i
określ przyczyny, dla których twoje koncepcje i strategie ich realizacji mogłyby zakończyć się
fiaskiem. Bądź szczery i tak krytyczny, jak tylko potrafisz. Wszystkim, co pozostało, jest zapewne
kilka pomysłów, które przedstawiały się atrakcyjnie, dopóki nie rozważyłeś ich konsekwencji, oraz
kilka praktycznych rozwiązań, które wydawały się interesujące, dopóki krytyk wewnętrzny nie
przystąpił do pracy. Rozpocznij cykl od nowa. Powróć do kreatywnego stanu i znajdź sposób działania,
który pozwoli ci odeprzeć zarzuty i krytyczne uwagi. Bądź równie kreatywny, jak na początku, lecz
tym razem skoncentruj się na postawionych ci zarzutach. Możesz liczyć, ze nasunie ci się bardzo wiele
pomysłów.
5. Po raz kolejny zmień tryb myślenia, by wcielić się w organizatora. Będąc w zasobnym, niezwykle
wydajnym stanie ducha, zastanów się, co należy zrobić, by wprowadzić w życie najnowsze pomysły.
6 Po raz ostatni pozwól krytykowi przedstawić zastrzeżenia. Prawdopodobnie tym razem będą one
mniej liczne i bardziej szczegółowe.
7 Powróć do kreatywnego stanu i sformułuj pomysły, które usuną ostatnie argumenty krytyczne itd ,
dopóki nie rozproszysz wszystkich wątpliwości i me opracujesz praktycznej koncepcji, która
wytrzymałaby próbę krytyki.
Wykorzystując swe wewnętrzne zdolności w każdej z tych dziedzin, działając zespołowo, osiągnąłeś
to, czego żadna z części ciebie nie zrealizowałaby w pojedynkę. (W zwykłych warunkach krytyk
natychmiast odrzuca najlepszy nawet pomysł i nie zgadza się na poszukiwanie dalszych rozwiązań,
uznając całą koncepcję za „nierealną"). Przedstawiona technika pozwala skutecznie wykorzystać
naturalną umiejętność myślenia, właściwą każdemu z nas.
Myślące kapelusze
Edward de Bono, który zyskał sławę dzięki swej koncepcji „myślenia lateralnego", wykorzystuje
zasadę złożonej osobowości w charakterze środka komunikacji, przydatnego we wszelkiego rodzaju
sytuacjach, me wyłączając spotkań z klientami oraz negocjacji handlowych. Posługuje się on metafo-
rycznymi „myślącymi kapeluszami" w różnych kolorach, symbolizujących określony sposób myślenia
I tak kapelusz biały jest neutralny i obiektywny, zajmują go tylko obiektywne fakty i liczby. Czerwony
wyraża emocje i przyjmuje intuicyjny punkt widzenia. Czarny symbolizuje negatywne nastawienie
(wyjaśniając, dlaczego określonej koncepcji nie można zrealizować), natomiast żółty - pozytywny,
optymistyczny punkt widzenia. Zielony kapelusz jest z kolei metaforą twórczej jaźni, z której pomocy
korzystałeś przed chwilą. Ostatni, niebieski kapelusz zajmuje się organizowaniem i kontrolowaniem
całości procesu myślenia, porządkowaniem wszystkich jego elementów. Metaforycznie wkładając na
głowę kapelusz określonego koloru, zaczynasz myśleć w odpowiadającym mu trybie, tak samo jak
wykonując ostatnie ćwiczenie. Podczas zajęć zespołowych lub narad można zwrócić uwagę ucze-
stników na tego rodzaju zróżnicowanie sposobów myślenia (np. „Włożywszy żółty kapelusz,
przypuszczam, że jest wśród nas zwycięzca"), dzięki czemu każdy może je uwzględnić w komunikacji
z innymi. Powyższa metafora pozwala np. przedstawić oprócz obiektywnego również intuicyjny
pogląd na określone zagadnienie lub skierować myśli urodzonego optymisty na jego negatywne
aspekty. W ten sposób, nie blokując swych emocji, każdy może wnieść do dyskusji uwagi, które w
innym wypadku zostałyby przemilczane.
Opisana metoda nadaje się do zastosowania w pracy zespołowej, kiedy do podjęcia decyzji niezbędne
jest skonfrontowanie różnych sposobów myślenia. Można wykorzystać ją również jako metaforyczną
listę kontrolną, umożliwiającą wzbogacenie myślenia i podejmowanie efektywniejszych decyzji.
Ilekroć jest to konieczne, każdy może włożyć kreatywny kapelusz lub spojrzeć na określony problem
zarówno z optymistycznego, jak i pesymistycznego punktu widzenia, aby poznać obie te perspektywy,
bądź przedstawić swe intuicyjne opinie bez potrzeby ich logicznego uzasadniania. W ten sposób,
podobnie jak w metodzie „przyjęcia dla wewnętrznej drużyny", doceniamy znaczenie każdego trybu
myślenia, a zarazem żaden z nich nie dominuje nad pozostałymi, bez względu na to, czy jest on
logiczny czy intuicyjny, pozytywny czy negatywny, kreatywny czy praktyczny. Zmieniając
metaforyczne kapelusze, można zastosować odmienny sposób myślenia w sytuacji, w której w innym
wypadku zostałby on uznany za niewystarczająco logiczny lub nie dość zdecydowany. Metoda
Edwarda de Bono ma bardziej ogólny i stereotypowy charakter niż wiele technik NLP, adresowanych
do nieświadomych myśli. Może ona jednak okazać się przydatna w pracy grupowej lub w wypadku,
gdy identyfikacja poszczególnych składników twojego „ja" i nawiązanie z nimi komunikacji sprawia ci
trudność.
Poniższy przykład ilustruje zastosowanie metody kapeluszy do rozwiązywania osobistych problemów.
Paul i Janice są małżeństwem od dziesięciu lat .Nie mają dzieci, chociaż każde z nich pragnie
potomstwa. Oboje pracują. Janice uważa, ze matka powinna całkowicie poświęcić się wychowywaniu
dziecka, przynajmniej przez pierwsze dwa lata. Gdyby zdecydowała się zajść w ciążę, musiałaby zatem
zrezygnować z pracy, co oznaczałoby uszczuplenie dochodów rodziny mniej więcej o połowę oraz
kłopoty finansowe, których oboje bardzo się obawiają.
Małżonkowie wkładają najpierw białe kapelusze i podają fakty pobrali się przed dziesięcioma laty,
chcą dziecka, Janice chciałaby sama je wychowywać itp. Następnie zmieniają kapelusze na czerwone i
opisują swe uczucia, nie zwracając uwagi na argumenty „za" i „przeciw" lub na wymogi logiki. Paul
mógłby opowiedzieć, w jakie przygnębienie wprawia go niemożność zapewnienia rodzinie utrzymania;
może niepokoi się, ze nie będzie dobrym ojcem lub ze Janice nie będzie miała dla niego czasu po
przyjściu na świat dziecka; może również obawiać się zmiany trybu życia. Janice z kolei może
zazdrościć przyjaciółkom, którym powodzi się lepiej, może obawiać się obniżenia standardu życia,
mieć wyrzuty sumienia, ponieważ dobra materialne są dla niej ważniejsze niż dziecko; wreszcie może
złościć ją fakt, ze to ona, a nie Paul, musiałaby zrezygnować z pracy zawodowej.
Włożywszy czarne kapelusze, Paul i Janice rozważają wszystkie negatywne aspekty rodzicielstwa.
„Dlaczego mielibyśmy cokolwiek zmieniać w naszym szczęśliwym i trwałym związku?" „Jeżeli nasze
dochody spadną o połowę, a wydatki wzrosną, nigdy nie rozwiążemy problemów finansowych". „Kto
w tym wieku decydowałby się na dziecko?" „Jeżeli nie wrócisz do pracy po sześciu miesiącach, twoja
kariera będzie skończona". Janice obawia się, ze po porodzie nie odzyska dziewczęcej figury. Teraz
kolej na żółty kapelusz i rozważenie aspektów pozytywnych. „Rodzina bez dziecka jest nie-
pełna" „Zaopiekuje się nami, gdy będziemy starzy", „Pomyśl, jacy szczęśliwi będą twoi rodzice",
„Jeżeli będzie trzeba, wezmę dodatkowy etat - dziecko jest tego warte". Kapelusz zielony uruchamia
kreatywne myślenie" o tym, co Janice może zrobić w domu, by zasilić budżet rodzinny; o możliwości
podjęcia pracy, w której mogłaby mieć dziecko przy sobie; o dodatkowej pracy dla Paula, o sposobach
obniżenia kosztów utrzymania, rozpoczęciu własnej działalności gospodarczej, o której przecież kiedyś
rozmawiali, czyli o podjęciu ryzyka.
Teraz małżonkowie wkładają niebieskie kapelusze i próbują wyciągnąć wnioski ze wszystkiego, co
powiedzieli do tej pory. Zastanawiają się, czy tego rodzaju decyzje powinny być oparte na intuicji czy
logice. Porównują i wazą poglądy optymistyczne i pesymistyczne Mogą uznać, ze przed podjęciem
decyzji powinni rozważyć jeszcze inne fakty lub ze potrzebna im jest dodatkowa burza mózgów w
zielonych kapeluszach, gdyż muszą rozstrzygnąć pewien niepokojący aspekt czekającej ich decyzji W
wyniku takiego postępowania niemal na pewno podjęte zostanie silne postanowienie, przemyślane i
podzielane przez oboje partnerów.
Analizując w ten sposób inne problemy, których dotychczas nie udało ci się rozwikłać, ze zdumieniem
będziesz obserwował nasuwające się rozwiązania. Zdarza się, ze problem znika przed zakończeniem
procesu, tylko dlatego, ze spojrzałeś nań z innego punktu widzenia. Nawet jeżeli nie przyjdzie ci do
głowy żadne rozwiązanie, natura problemu zmieni się nie do poznania i stwierdzisz, ze potrafisz sobie
z nim poradzić. Wykorzystując częściej każdą część siebie, np. odwołując się do zdolności
kreatywnych i rozpoznając w każdej sytuacji glos intuicji, podnosisz umiejętność myślenia. Nierzadko
w połowie drogi okazuje się, ze problem przestał istnieć, ponieważ zmienił się twój sposób
postrzegania. Przedstawiona metoda pozwala zatem ocenić, które problemy są rzeczywiście
problemami, którym potrzebny jest dłuższy okres nieświadomej inkubacji, a które wymagają tylko
efektywniejszego sposobu myślenia. Zapoznaj się ze swą wewnętrzną drużyną. Części twojego „ja" za-
miast toczyć między sobą spory powinny pracować dla ciebie i pomóc ci osiągnąć wszystkie
wyznaczone cele.
7 Kreowanie możliwości wyboru
Większa liczba możliwości wyboru oznacza szerszy zakres kontroli nad własnym życiem Sami je
kreujemy analizując zjawiska lub sytuacje z rożnych punktów widzenia. Jeden wariant nie pozwala na
dokonanie wyboru, dwa mogą stanowić dylemat, trzy lub więcej możliwości daje szansę realizacji
upragnionych celów NLP opracowało nowe sposoby stymulowania procesów myślenia, niezbędnych
do otwierania nowych możliwości wyboru. Nie przyswoisz sobie dzięki nim nowych umiejętności -
przecież doskonale potrafisz myśleć kreatywnie i kompleksowo - techniki te pomogą ci jedynie robić to
efektywniej.
Nasze reakcje i zachowania uzależnione są od znaczeń, jakie nadajemy sytuacjom lub wydarzeniom
Zmiana sposobu postrzegania określonego zjawiska pociąga za sobą zmianę przypisywanego mu
znaczenia, a co za tym idzie zmianę jego wpływu na nasze postępowanie Obydwa wymienione czyn-
niki, tj. punkt widzenia i nadane znaczenie, są oczywiście kwestią indywidualnego wyboru.
Jak już powiedzieliśmy, przyjmując różne punkty widzenia tworzymy możliwości wyboru Znamy już
terminy stosowane w NLP na oznaczenie dwóch sposobów widzenia w asocjacji, czyli od wewnątrz,
jakby własnymi oczami oraz w dysocjacji, czyli z zewnątrz, jakby oczami innej osoby Zasocjowany
sposób widzenia występuje w NLP również pod nazwą pierwszej pozycji percepcyjnej Oglądanie
sytuacji z punktu widzenia osoby, z którą wchodzimy w interakcje, znane jest jako druga pozycja
percepcyjna. Trzecią pozycję percepcyjna przyjmujemy wówczas, gdy obie strony określonej interakcji
postrzegamy z zewnątrz, patrząc okiem postronnego obserwatora. Ostatnia z wymienionych pozycji
oferuje nieskończenie wiele możliwości wyboru punktu widzenia Dotychczas omówiliśmy znaczenie
wyobrażeń przezywanych „od wewnątrz", w asocjacji, tj. obserwowanych z pierwszej pozycji
percepcyjnej. Aby jednak otworzyć przed sobą nowe perspektywy i tworzyć nowe warianty, musimy
nauczyć się przyjmować również pozostałe pozycje.
ZMIANA KONTEKSTU
Pewna stara, chińska przypowieść taoistyczna opowiada o wieśniaku, mieszkającym w ubogiej osadzie
Inni uważali go za bogacza, ponieważ miał konia, który służył mu do orania pola i przewożenia
ciężkich ładunków. Pewnego dnia koń uciekł. Sąsiedzi lamentowali nad nieszczęściem, które go spo-
tkało, a on rzekł tylko „być może". Kilka dni później zwierzę wróciło, przyprowadzając ze sobą dwa
dzikie konie Mieszkańcy wioski radowali się szczęściem sąsiada, który znów odparł „być może"
Następnego dnia jego syn próbował dosiąść jednego z dzikich koni, lecz spadł na ziemię i złamał nogę
Wieśniacy wyrażali ojcu współczucie z powodu tak nieszczęśliwego wypadku, lecz on po raz kolejny
rzekł tylko „być może". Tydzień później w wiosce zjawili się żołnierze, rekrutujący młodych mężczyzn
do armii Syn rolnika z powodu złamania nogi został w domu. Sąsiadom, którzy mówili, ze sprzyja mu
szczęście, odpowiedział „być może".
Znaczenie każdego wydarzenia zależy od jego kontekstu, czyli obramowania Zmiana ramy odniesień
wokół wydarzenia lub wypowiedzi, dokonana w celu nadania im innego znaczenia, znana jest w NLP
jako przeramowanie. Tak pospolite zdarzenie jak dzwoniący telefon może wprawie w niezadowolenie
kogoś, kto przed chwilą usadowił się wygodnie, by obejrzeć swój ulubiony program telewizyjny,
natomiast osoba samotna, która przez cały dzień me zamieniła z nikim ani słowa, ucieszy się na jego
dźwięk Zmiana obramowania, czyli kontekstu, wywołuje zmianę znaczenia Młoda kobieta, która
pracuje na samodzielnym stanowisku i wybiera się właśnie w pierwszą zagraniczną podroż służbową,
wpadnie w rozpacz, gdy zachoruje, tymczasem dziesięcioletni uczeń ucieszy się na mysi, ze przez kilka
dni nie będzie musiał chodzie do szkoły. Zatem znaczenie określonego wydarzenia zależy od jego
kontekstu. Właśnie kontekst determinuje nasze reakcje i odczucia w znacz nie większym stopniu niż
samo przeżycie.
Możemy również rozważać określone aspekty sytuacji, tj. zawartość przeżycia i w podobny sposób
zmieniać jej znaczenie. W przypadku dziesięcioletniego chłopca może tu wchodzie w grę wizyta u
lekarza, niezbyt przyjemne doświadczenie dla małego pacjenta, lub nieobecność na szkolnych
zawodach sportowych, na które niecierpliwie czekał. Każdy aspekt doświadczenia, podobnie jak jego
kontekst, oddziałuje na przypisywane mu znaczenie Politycy i specjaliści od reklamy często dokonują
przeramownia sytuacji, kierując naszą uwagę na wybrane wskaźniki statystyczne lub inne cechy, które
zmieniają znaczenie, odnosząc się zarówno do zawartości („nie patrz na cenę, spójrz na ten blask") jak
i do kontekstu (poziom wydatków na inne towary, zmiany poziomu wydatków w czasie, porównania
statystyk międzynarodowych).
Generał armii, który uspokajał żołnierzy mówiąc „nie wycofujemy się, lecz przegrupowujemy", znał
zjawisko przeramowania i jego wpływ na morale wojsk. Dobrze prosperujące branże gospodarki stale
dokonują przeramowania rynków i produktów. Nastręczające kłopotów ścieki fabryczne mogą po
przeramowaniu zmienić się w rentowny produkt uboczny Zarzuty formułowane przez zirytowanego
klienta mogą wskazać sposób podniesienia jakości usług. Można również przeramować własną drogę
kariery i perspektywy awansu. Zabieg ten jest równie prosty jak analizowanie zjawisk w kontekście
długoterminowym, dokonywane w celu zrównoważenia chwilowych niedogodności korzyściami
oczekiwanymi w odleglejszym terminie, szefowie przychodzą i odchodzą, większość problemów,
trapiących nas przed rokiem, dzisiaj nie istnieje, a wielu z nich w ogolę już me pamiętamy.
Nawet nużące dojazdy do pracy można efektywnie przeramować. Czas spędzony w pociągu można
wykorzystać na poszerzenie własnej wiedzy, opanowanie języka obcego, zdobycie stopnia naukowego,
podwyższenie kwalifikacji i przyspieszenie awansu zawodowego, napisanie książki, zdobycie
wiadomości z zakresu nowego hobby lub rozwoju nowych zainteresowań, medytację, relaks,
poznawanie nowych ludzi Mądre spożytkowanie czasu przeznaczonego na dojazdy do pracy może
przynieść wymierne korzyści, natomiast przeramowanie zmieni twoje podejście do tego zjawiska i
sprawi, ze nie będziesz już odczuwał złości, frustracji lub innych negatywnych emocji, które
dotychczas zawsze towarzyszyły ci w tych chwilach. Czas przejazdów możesz przeramować w inny
produktywny sposób i np. podjąć pracę bliżej miejsca zamieszkania, przeprowadzić się lub
wykorzystać czas przejazdu na drzemkę Wybór należy do ciebie
Przeramowanie uświadamia ci istnienie rożnych wariantów, umożliwiając tym samym skuteczniejsze
sprawowanie kontroli nad własnym życiem. Wychowując trudne dzieci, można z jego pomocą zdziałać
cuda. Nudne lub niewdzięczne zadanie, przyprawione szczyptą wyobraźni, zmienia się w fascynującą
grę. Baśnie pełne są przeramowań, znajdujemy je zarówno w historii o Brzydkim Kaczątku, jak i o
Kopciuszku. Znaczenie ulega zmianie Zmiana sposobu postrzegania stwarza więcej możliwości
wyboru znaczenia niż jakikolwiek inny proces zamiast znaczeń ograniczających możemy wybierać
wzmacniające, zamiast zniechęcających - motywujące, zamiast bolesnych - przyjemne. Każdy z nas w
jakimś stopniu posiada już umiejętność dokonywania przeramowań, lecz warto ją pielęgnować i
posługiwać się nią w procesie realizacji szczegółowych celów.
Dokonując przeramowania własnych zachowań, możemy zmienić nadawane im znaczenia. Załóżmy,
ze pragniesz przeramować stwierdzenie „Chciałbym przestać czynić". Najpierw powinieneś zastanowić
się, w jakich sytuacjach zachowanie tego rodzaju mogłoby byćpożyteczne. Jeżeli w rozmowie
sprawiasz wrażenie osoby konkretnej i oszczędnej w słowach, może to okazać się twoim atutem, gdy
będziesz musiał odmówić czyjejś nierozsądnej prośbie. Wielu ludzi zazdrości ci tak bezpośredniego
sposobu wyrażania myśli. Skoro znaczenie zachowań uzależnione jest od ich kontekstu, rozważenie
różnych możliwych kontekstów stwarza bardziej obiektywny obraz sytuacji i zazwyczaj poprawia
samopoczucie.
Innym przykładem może być stwierdzenie. „Wpadam w panikę, kiedy otrzymuję jakiekolwiek
polecenie, np. wygłoszenia przemówienia lub odegrania prostej scenki przed grupą widzów" W takim
przypadku mógłbyś zadać sobie pytanie: „Na czym polega pozytywna wartość tego zachowania5" lub
„Jak inaczej mógłbym je opisać?" Jego pozytywny aspekt wiąże się ze wzmożonym wydzielaniem
adrenaliny, która przygotowuje cię do intensywnego wysiłku. (Tysiące artystów, występujących przed
publicznością, zna owo uczucie „łagodnej paniki", towarzyszące im przed wyjściem na scenę.). Starasz
się również skompensować swe braki staranniej przygotowując się do wystąpienia niż „urodzony"
artysta Być może nikt poza tobą me dostrzega jakichkolwiek usterek w twoim zachowaniu! Jeżeli
natomiast tego rodzaju sytuacje przydarzają ci się rzadko, może w miarę zdobywania doświadczenia
nabierzesz większej pewności siebie. Czy oznacza to, ze jesteś skazany na niepowodzenia, ze w
niczym nie różnisz się od większości ludzi? Czy może, ze powinieneś zapisać się do miejscowego
klubu na interesujące cię zajęcia, zdobyć odrobinę praktyki i nie narażać się więcej na ryzyko?
Wielu prezenterów i artystów scenicznych opracowało na własny użytek drobne sztuczki, pomagające
im przeramować sytuacje, które w innym przypadku napawałyby ich obawą Pewien sławny mówca
wyobrażał sobie, ze słuchacze są nadzy, ktoś inny widział ich przystrojonych w maskaradowe
kapelusze z kolorowego papieru itd. Jeżeli onieśmielają cię sztywne garnitury, wyobraź sobie
publiczność ubraną w znoszone, wytarte dżinsy. Siłą imaginacji możesz sprawie, ze twoi słuchacze
będą chudzi lub otyli, starzy lub młodzi, mogą nawet zamienić się w małe dzieci, siedzące na wysokich
krzesłach. Dzięki doświadczeniu, które zgromadziłeś ćwicząc wizualizacje, możesz przeramować
dosłownie każdą sytuację, a jeśli już to zrobisz, nigdy nie będziesz postrzegał jej tak jak dawniej.
Spróbuj doznać tych samych odczuć przemawiając do półtorarocznych szkrabów i do grupy
poważnych dyrektorów. Wymyślając i stosując coraz więcej przydatnych obramowań rozmaitych
sytuacji, nauczysz się zachowywać swobodnie i bez lęku nawet w najtrudniejszych okolicznościach.
Wykonaj teraz następujące ćwiczenie przypomnij sobie największą pomyłkę, jaką popełniłeś w ciągu
ostatniego roku. Prawdopodobnie wspomnienie to wprawi cię w negatywny, nieprzyjemny nastrój,
jakiego i wówczas doświadczyłeś. Mogłeś doznać wówczas uczuć „zapadania się", strachu lub
bezradności. Pomyłka ta stała się częścią twojego życia, wywierającą ograniczający wpływ na dalsze
zachowania. Wspominając ją teraz, zastanów się, czy możesz przeramować jej znaczenie. Spróbuj
zmienić jej kontekst, a następnie zawartość Spójrz na nią pod różnymi kątami, skupiając się kolejno na
poszczególnych aspektach. Patrząc z dzisiejszej perspektywy, możesz potraktować to wydarzenie jako
nauczkę, tj wyciągnąć z niego pożyteczne wnioski, a może już to zrobiłeś. Możesz wzbogacić swe
kreatywne koncepcje o wyobrażone reakcje innych osób na podobny wypadek. Czy każdy uznałby go
za wielką pomyłkę? Czy inni szybciej przeszliby nad nią do porządku, a może postrzegaliby ją w
całkowicie innym świetle? Czy możesz wyciągnąć z niej kolejne, nowe wnioski, zmieniwszy jej
interpretację? Spróbuj „oddzielić się" od swego zachowania, dzięki czemu spojrzysz na nie bardziej
obiektywne, a twoje reakcje staną się mniej emocjonalne Dokonując przeramowania, możesz zmienić
wspomnienie ograniczające we wzmacniające.
Sześciostopniowa technika przeramowania
Poniższą technikę można z powodzeniem zastosować do rozwiązywania wszelkich problemów
związanych z zachowaniami. Jak mieliśmy okazję się przekonać, każde z nich zmierza do realizacji
określonej intencji lub celu, przynajmniej w danym kontekście. Dzięki wyobrażeniom jesteśmy w
stanie zmieniać niepożądane zachowania, możemy jednak nadal kojarzyć z nimi określone korzyści
drugoplanowe. Świadome lub nieświadome intencje, które w takim przypadku pozostają nie
zrealizowane, po pewnym czasie mogą ujawnić się ponownie i zacząć oddziaływać na nasze
postępowanie. Jeżeli na przykład palenie umożliwia komuś odprężenie się i dodaje pewności siebie,
powinien on zaspokoić tę pozytywną intencję w inny, lepszy sposób. Mimo swojej szkodliwości,
negatywne nawyki przynoszą zazwyczaj drugoplanowe korzyści, które należy wziąć pod uwagę, w
przeciwnym razie będziemy przy
nich trwać, jak zresztą przy wszystkim, co robimy w celu doznania przyjemności i uniknięcia
dyskomfortu.
Sześciostopniowa technika przeramowania uwzględnia te okoliczności, identyfikując wszystkie
intencje, kryjące się za niepożądanymi zachowaniami W poprzednim rozdziale zawarliśmy znajomość
ze swą wewnętrzną drużyną, a dzięki ćwiczeniom rozpoznaliśmy intencje każdej części naszego „ja".
Wykonując te zadania, byliśmy zmuszeni do nawiązania komunikacji z samym sobą i uruchomienia
subiektywnego procesu myślenia, sterowanego przez prawą półkulę mózgu. Zdobyte umiejętności
możesz teraz wykorzystać, dokonując przeramowania zgodnie z instrukcją zawartą w poniższym
ćwiczeniu. Jest ono szczególnie skutecznym środkiem trwałej zmiany niepożądanych zachowań,
wielokrotnie sprawdzonym w odniesieniu do palenia, objadania się, obgryzania paznokci oraz
wszelkich innych nawyków, od których wiele osób pragnie się uwolnić, lecz które wydają się
pozostawać poza kontrolą świadomości.
Opisaną niżej metodę należy stosować wspólnie z mną osobą, ponieważ, kiedy zwracamy się do
nieświadomych części siebie, może ona zaobserwować zachodzące u nas zmiany fizjologiczne, z
których sami me zdajemy sobie sprawy. Owe niewerbalne sygnały stanowią efektywny sposób
komunikowania intencji, które w przeciwnym razie pozostałyby nie ujawnione. Jeżeli jednak zdołałeś
zapoznać się ze swą wewnętrzną drużyną, prawdopodobnie i to ćwiczenie będziesz mógł wykonać
samodzielne. Współpraca z przyjacielem lub współmałżonkiem stwarza wam obojgu okazję do
zdobycia ogólnej wiedzy i umiejętności w zakresie opisywanych technik i czerpania z nich
wzajemnych korzyści. Jeżeli natomiast towarzysząca ci osoba nie jest kimś bliskim, nie musisz
wyjawiać zawartości przeramowania, tj. prawdziwej natury zachowania, które chcesz zmienić,
wystarczy symbol, np. X lub Y.
Jednym z elementów omawianej techniki jest uzyskiwanie sygnałów „tak" lub „nie" z wnętrza własnej
osobowości. Rolę tego rodzaju sygnałów mogą odgrywać wszelkie wrażenia wzrokowe, słuchowe lub
kinestetyczne, np. nieokreślone odczucia cielesne, wzrost temperatury dłoni, dzwonienie w uchu, głos
wewnętrzny, widziany w myślach obraz lub zmiana rytmu oddychania. Zilustrujmy to, wyobrażając
sobie kierowcę ciężarówki, doskonale znającego swój pojazd. Kierowca ów dostrzega zwykle zmiany
ciśnienia powietrza w oponach, szumu silnika, pracy układu napędowego oraz stanu przewożonego
ładunku. Chociaż podczas jazdy z przyjemnością wdaje się w rozmowę, nieświadomie kontroluje stan
samochodu za pomocą wszystkich modalnosci (łącznie z powonieniem). Dopóki odbierane przez niego
sygnały nie zmieniają się, kierowca nie zdaje sobie z nich sprawy, jednak chwila skupienia i namysłu z
pewnością pozwoliłaby mu rozpoznać je i opisać.
W ten sam sposób możemy interpretować komunikaty, wysyłane przez naszą nieświadomą jaźń.
Czasami bywa to łatwe i sygnały „tak" lub „nie" odbierane są bardzo szybko przez kogoś, kto np. widzi
lub słyszy je w myślach. Partner obserwuje czasami u ćwiczącego skinienia głowy (wyraźnie
oznaczające potwierdzenie lub zaprzeczenie) kilka sekund przed usłyszeniem odpowiedzi werbalnej.
Zmiana wyrazu twarzy lub inne gesty również mogą być dla obserwatora jednoznaczne. Zapoznaliśmy
się z szeroką gamą zmian fizjologicznych, jakie może wywołać zmiana nastroju. Staraj się
samodzielnie śledzić wszystkie procesy, zachodzące wewnątrz twojego ciała i umysłu. Nikt inny nie
może ich zaobserwować, bowiem każdemu z nas właściwy jest jedyny i niepowtarzalny sposób
myślenia. W miarę zdobywania praktyki poznasz swój wewnętrzny, subiektywny świat równie dobrze,
jak zewnętrzną, obiektywną rzeczywistość. Przed wykonaniem ćwiczenia możesz przeprowadzić test
sygnałów, prosząc części osobowości odpowiedzialne za określone zachowanie o przekazanie kolejno
komunikatów „tak" i „nie", abyś umiał rozróżnić obie te odpowiedzi.
Pomyśl teraz o stale powracającym przeżyciu, utrwalonym nawyku lub zachowaniu, którego chciałbyś
się wyzbyć, lecz nie potrafisz. Następnie uważnie wykonaj sześć poniższych kroków.
1. Rozpoznaj nawyk lub wzorzec zachowania, który chciałbyś zmienić.
2. Nawiąż kontakt z częścią siebie, która jest odpowiedzialna za to zachowanie. Osiągnij stan alfa i
zadaj następujące pytanie nieświadomej części własnej osobowości: „Czy część mnie, która uruchamia
określone zachowanie, zechce komunikować się ze mną (świadomie)? Teraz poproś tę część o nadanie
sygnału intensywniejszego w przypadku odpowiedzi „tak" i słabszego dla odpowiedzi przeczącej.
3. Oddziel intencje od zachowania. Niepożądane zachowanie jest tylko jednym ze sposobów
realizacji określonej pozytywnej intencji Podziękuj części, z którą nawiązałeś kontakt, za gotowość do
współpracy. Teraz zapytaj, czy zechciałaby ci powiedzieć, co pragnie osiągnąć uruchamiając określone
zachowanie. Otrzymawszy pozytywną odpowiedź, zastanów się, jakie korzyści przyniosło ci ono
dotychczas. Na tym etapie możesz zapisywać uzyskane informacje Upewnij się również, czy ta część
twojej osobowości zgodzi się wypróbować inne zachowanie, umożliwiające realizację jej intencji.
4. Wymyśl inne zachowania, zapewniające realizację intencji. Niniejszy krok polega na kreowaniu
nowych zachowań, które zaspokoją twoje intencje w takim samym lub większym stopniu, niż
niepożądany sposób postępowania. Musisz zwrócić się o pomoc do swej kreatywnej części, podobnie
jak czyniłeś to w rozdziale 6. Nawiąż z nią kontakt, podziękuj za gotowość do współpracy i poproś o
wymyślenie trzech alternatywnych sposobów zachowania się, równie dobrych lub lepszych niż ten,
który pragniesz wykorzenić Zostaw jej czas do namysłu po czym zapytaj, czy zechce podzielić się z
tobą swymi pomysłami. Jeżeli ktoś ci towarzyszy, możesz poprosić swą kreatywną część, by po
wymyśleniu każdego z trzech wariantów nadała sygnał informujący go o przebiegu tego procesu.
Dowiedziawszy się, ze przygotowane zostały trzy warianty, poproś o głośne wypowiedzenie ich
formuł. Ponownie możesz zapisać informacje, jakie zgromadziłeś na tym etapie.
5. Poproś część odpowiedzialną za niepożądane zachowanie, by zobowiązała się generować od tej
chwili nowy sposób postępowania. Możesz rozpocząć od pytania, czy trzy nowe warianty są co
najmniej tak skuteczne, jak dawne zachowanie. Jeżeli nie, ponownie zwróć się do swej kreatywnej
części i poproś o nowe koncepcje. Upewnij się teraz, czy część twojej osobowości, z którą
kontaktowałeś się w punkcie 2, zechce podjąć się generowania nowego typu zachowania w stosownych
sytuacjach.
6. Sprawdź konsekwencje. Przeprowadzałeś już tego rodzaju test, precyzując cele według
wskazówek zamieszczonych w rozdziale 2 Zapytaj, czy ja-kas część ciebie zgłasza zastrzeżenia wobec
wyniku negocjacji i poproś ją o poparcie Jeżeli nie uzyskałeś zgody, wróć do pierwszego etapu, zapra-
szając sprzeciwiającą się część do udziału w negocjacjach. Poproś kreatywny składnik twej
osobowości o wskazanie sposobu rozwiązania problemu. Na zakończenie zastosuj rzutowanie w
przyszłość. Wyobraź sobie sytuację, która uruchomiłaby dawne zachowanie, lecz zastąp je w myślach
jednym z nowych, które przed chwilą wybrałeś. Następnie przywołaj obraz innych okoliczności i
doświadcz drugiego z przygotowanych wariantów, potem trzeciego.
Każdy krok jest równie ważny i jeżeli nie zrealizujesz któregokolwiek zadania cząstkowego, będziesz
musiał cofnąć się o jeden lub więcej etapów. Z każdą zdobytą umiejętnością wzrasta jednak twoja
ogólna efektywność. Nauczywszy się porozumiewać ze „znajomą" częścią siebie, np. z krytykiem,
możesz wykorzystać tak wyostrzone postrzeganie do nawiązania komunikacji z pozostałymi
składnikami osobowości. Stała „linia komunikacyjna" między tobą a twoim kreatywnym „ja" pozwoli
ci wykorzystać jego oryginalne spojrzenie i twórcze koncepcje w rozmaitych sytuacjach.
Chociaż powyższa technika odwołuje się do nieświadomości, ujawnione dzięki niej informacje
docierają do świadomych ośrodków w mózgu; jest ona zatem najpotężniejszym środkiem podnoszenia
poziomu samoświadomości. Możesz dzięki niej odkryć przyczyny utrwalonych zachowań, które
świadomie uznajesz za nieprzydatne, niesmaczne, a nawet odrażające, i przeramować te zachowania,
opierając się na rozpoznanych wcześniej pozytywnych intencjach. Nowy sposób postępowania
wyeliminuje negatywne skojarzenia i emocje, związane z dawnym zachowaniem oraz - co ważniejsze -
zapewni ci możliwość wyboru. Nie przestaniesz zaspokajać swych drugoplanowych intencji (np.
zwrócenia na siebie uwagi, ucieczki lub dostosowania się do innych), lecz będziesz to robił w inny
sposób, akceptowany przez twą świadomą jaźń i dodający ci wiary w siebie. Przeramowanie może
zapewnić spójność działania poszczególnych części ciebie, które dotychczas dążyły do realizacji
zróżnicowanych intencji. Uczyniwszy to wszystko świadomie, możesz przejąć kontrolę nad własnym
postępowaniem.
PUNKTY WIDZENIA
Inna metoda, znana pod nazwą techniki punktów widzenia, służy temu samemu celowi podsuwając
listę kontrolną, ułatwiającą rozwiązywanie problemów, a ponadto wzmaga elastyczność myślenia.
Problemy dotyczące stosunków z innymi, powszechnie formułujemy jako przekonania, np. „ona po
prostu nie rozumie", „on się nigdy nie zmieni" lub cele, np. „muszę lepiej go poznać". Powyższe
przykłady reprezentują oczywiście punkty widzenia, których gamę możemy rozszerzyć, budując zdania
zawierające poniższe, często używane słowa:
dobrze, źle, mądrze, głupio, lepiej, gorzej, słusznie, niesłusznie.
Używając tych słów, możemy przekształcić pierwszy przykład „ona po prostu me rozumie" i ujawnić
nowe punkty widzenia.
Dobrze, ze nie rozumie, ponieważ mogłaby temu nie sprostać.
Źle, ze nie rozumie, ponieważ niszczy w ten sposób nasz związek Słusznie, ze nie rozumie, ponieważ
nie zna wszystkich faktów.
Niesłusznie, ze nie rozumie, ponieważ za to jej płacą.
Głupio, ze nie rozumie, ponieważ źle na tym wyjdzie.
Mądrze, ze nie rozumie, ponieważ w ten sposób nie może ponosić odpowiedzialności.
Lepiej nie rozumieć niz postępować tak złośliwie, jak ona Gorzej nie rozumieć niz w ogolę nie słuchać
Zastosowane w powyższym przykładzie słowa wywoławcze dobrze, źle itd. mają ułatwić ci
odnalezienie innych punktów widzenia. Ćwiczenie to wymaga zatem konstruktywnego posługiwania
się językiem, z którego powinieneś uczynić raczej swojego sługę niż pana Formułując zdania, niczym
nie krępuj swej pomysłowości i kreatywności. Przecież zapewne przewidywalne i standardowe
rozwiązanie było już brane pod uwagę i nic to nie przyniosło. Gdyby zaś jeden lub dwa punkty
widzenia wydały ci się zbyt nieprawdopodobne, pomiń je i przejdź do następnych. Bez względu na to,
czy wpadniesz na olśniewające odkrycie, czy tylko zaczniesz traktować określoną osobę czy
zagadnienie mniej emocjonalnie, wykonując powyższe ćwiczenie rozwijasz elastyczność myślenia oraz
uczysz się panowania nad własnymi przekonaniami i zachowaniami.
ZRĘCZNOŚĆ JĘZYKOWA
Inna technika kreowania możliwości wyboru polega na rozpatrywaniu określonego stwierdzenia czy
problemu pod rożnymi kątami i definiowaniu odpowiednich reakcji Załóżmy, ze problem
sformułowany jest następująco: „Nigdy nie osiągnę pożądanego poziomu miesięcznej sprzedaży".
Podane niżej przykłady reprezentują poszczególne perspektywy, czyli kategorie odpowiedzi.
• Pozytywny skutek: „Dołóż większych starań w przyszłym miesiącu" lub „Przecież spędzasz więcej
czasu z synami" lub „A może powinienem zapisać się na ten nowy kurs?" Tego rodzaju odpowiedzi
sugerują pozytywny skutek problemu, nawet jeśli wydają się nieprawdopodobne lub przesadzone.
Naszym zamiarem nie było jednak zaproponowanie gotowych rozwiązań, lecz odnalezienie nowych
kątów widzenia i usunięcie hamulców, utrudniających swobodne myślenie
• Negatywny skutek: „Czyżby twoja kariera wisiała na włosku?" Zdanie sugerujące pesymistyczne
konsekwencje
• Inny skutek „Czy martwisz się, co pomyśli koleżanka z pracy?" lub „Czy to oznacza, ze nie będziesz
miał wolnego weekendu?" Zastanów się nad innymi konsekwencjami.
• Metafora „To tak, jakbym spóźnił się na autobus. Za chwilę nadjedzie następny" lub „Nie ma tego
złego, co by na dobre nie wyszło" lub „Edisonowi me udało się kilkaset razy". Metafora również nie
podsuwa gotowego rozwiązania, lecz wskazuje inny punkt widzenia, który z łatwością można sobie
wyobrazić. Znaczenie określone) metafory i wywołane przez nią skojarzenia będą inne u każdej osoby.
• Zmiana ram czasowych: „Może w przyszłym miesiącu będzie lepiej" lub „Jak przedstawiają się
twoje wyniki za cały rok'"
• Model świata. „Przypuszczam, ze świat jest pełen nie zrealizowanych planów" Tego rodzaju
stwierdzenie nadaje problemowi ogólny, a nawet filozoficzny charakter
• Osobiste wartości i kryteria: „Czy to cię martwi?" lub „Jakie to ma znaczenie?" Zdania te
koncentrują się na osobie, eksponując wyznawane przez nią wartości i przekonania w odniesieniu do
danej sytuacji
• Dalszy rezultat: „Nie jest ważne to, ze nie zrealizowałeś zamierzeń, lecz to, ze się tym martwisz"
• Przedefiniowanie: „Może taki plan jest nierealny'" lub „Wydajesz się bardzo czuły na punkcie
swoich wyników"
• Uogólnienie: „Czy w innych dziedzinach również doznajesz porażki'" Kroki w górę podnoszą
problem na wyższy, bardziej ogólny poziom. Zapoznamy się z tym zagadnieniem w dalszej części
książki.
• Uszczegółowienie: „Które zamówienia stanowią problem?" lub „Jak zdobywasz swych najlepszych
klientów?" lub „O ile gorsze od zamierzonych będą twoje wyniki?" Kroki w dół, idąc w przeciwnym
kierunku, dzielą problem na coraz bardziej szczegółowe zagadnienia.
• Kontrprzykład: „Czy można pójść naprzód, nie potykając się od czasu do czasu?"
• Pozytywna intencja: „Chciałbyś zapewne, by dobrze ci się powodziło".
Jak mogłeś zauważyć, niektóre z powyższych stwierdzeń zawierają elementy wspólne, lecz nigdy nie
są identyczne. Np. pozytywna intencja (osoby, która definiuje swój problem) oraz pozytywny skutek
mogą być do siebie podobne, lecz każde z tych zdań sformułowane jest z nieco innego punktu wi-
dzenia. Również jedna kategoria odpowiedzi może umożliwiać spojrzenie pod różnymi kątami; np.
można podać nieograniczoną ilość kontrprzykładów lub metafor, otwierających nowe perspektywy.
Powyższa technika daje ci zatem szansę rozgryzienia problemu, którego nie możesz rozwikłać w żaden
inny sposób, stwarzając jednocześnie więcej możliwości wyboru.
Zapewne stwierdzisz, ze wymyślanie kreatywnych odpowiedzi wymaga określonych umiejętności i
pomysłowości. Podobnie jak każda technika angażująca zdolności twórcze, również i ta nie oferuje
gotowego schematu do naśladowania; nie jest ona oparta na rozumowaniu właściwym lewej półkuli
mózgu. Opisana wyżej metoda, znana jako „zręczność językowa" (nazwa ta jest aluzją do zręczności
dłoni iluzjonisty) pomaga stymulować kreatywność prawej półkuli.
Przedstawione ćwiczenie, podobnie jak większość zadań proponowanych przez NLP, możesz wykonać
samodzielne lub wspólnie z inną osobą. Nawet jeżeli me nasunie ci się wiele błyskotliwych koncepcji,
będziesz musiał spojrzeć na swój problem pod różnymi kątami, dzięki czemu prawie na pewno
zobaczysz go w innym świetle. W zdumienie wprawi cię własna pomysłowość, gdy nasuwać się będą
sugestię, które dopiero po czasie mogą wydawać się oczywiste.
Technikę punktów widzenia można zastosować do każdego problemu, zawodowego lub osobistego,
małego lub dużego. Po wprowadzeniu drobnej korekty z łatwością można ją odnieść do realizacji
celów. Problem należy wówczas formułować w następujący sposób' „Nie mam tego, lecz chcę to zdo-
być" lub „Jestem w punkcie x, a chcę być w punkcie y". Technika punktów widzenia stanowi nie tylko
świetną zabawę, ale również skuteczny instrument wprowadzania zmian we własnym życiu. Niektóre
kategorie, np. uogólnienia i metafory, urosły dziś do rangi samodzielnych metod rozwiązywania
problemów i są z powodzeniem stosowane.
Jeżeli me przychodzi ci na myśl żadna odpowiedź, przejdź do kolejnego punktu, później będziesz mógł
ponownie zastanowić się nad poprzednimi. W przypadku niektórych punktów widzenia dopiero po
okresie „nieświadomej inkubacji", zanim nasuną się nam wnikliwe odpowiedzi
Kroki
Technika kroków opiera się na bardzo prostej zasadzie ogólnej, mianowicie na zmianie stopnia
uszczegółowienia problemu lub przedmiotu Np. myśląc o psach, możemy przenieść się na bardziej
ogólny poziom i skupić na zwierzętach, następnie na wszystkich istotach żywych itd. aż do całego
wszechświata. Ten kierunek myślenia określamy mianem „kroków w górę". Inny wariant zakłada
koncentrowanie się na coraz bardziej szczegółowych aspektach zagadnienia, np przejście od psów do
spanieli, następnie do ich odmiany cockerspaniel i dalej do łap przedstawicieli tejże odmiany. Możemy
również wykonywać kroki w bok, prowadzące np od psów do kotów lub koni. Jako ze skojarzenia mają
charakter subiektywny, ten rodzaj kroków może zawieść każdego z nas w zupełnie innym kierunku.
Kroki zapewniają stałe odniesienie do zagadnienia wyjściowego, uruchamiając zarazem nowe
skojarzenia i umożliwiając analizowanie go z wielu różnych punktów widzenia. Przypadkowa i
subiektywna natura tej techniki wprowadza myślenie lateralne („okrężne"), pozwalające na znalezienie
dróg wyjścia z określonej sytuacji. Nie wymaga ona wielkiej kreatywności, przypominając raczej
towarzyską grę w skojarzenia, jako metoda bardziej instynktowna niż logiczna i odwołuje się do
podświadomej, prawej półkuli mózgu.
Powróćmy do omówionego wyżej przykładu, dotyczącego niemożności zrealizowania zamierzonego
poziomu miesięcznej sprzedaży. Odpowiedź na ten problem, stanowiąca krok w górę, mogłaby
brzmieć" „Czy tego rodzaju porażki zdarzają się często?" lub „Czy nie udaje ci się zrealizować również
innych celów?" lub, jeszcze wyżej, „Życie jest pełne nie zrealizowanych planów" Krocząc w dół,
można zapytać' „O ile gorsze od zamierzonych będą twoje wyniki'" lub „Które zamówienia stanowią
problem?" lub „Czy odwiedziłeś ostatnio klienta X?" Dzięki krokom w górę nabieramy dystansu do
rozpatrywanego problemu (czy naprawdę jest to kwestia życia lub śmierci?), natomiast zstępując w
dół, ogniskujemy uwagę na szczegółowej kwestii, łatwiejszej do rozwiązania. W obydwu przypadkach
udaje nam się wyjść z impasu. Odpowiedzi mogą przybierać formę stwierdzeń lub pytań, lecz nigdy
uwag krytycznych lub gotowych rozwiązań. Z udzielonych odpowiedzi może wyłonić się wiele
sposobów rozwikłania problemu. Osoba, której ten problem dotyczy, powinna wybrać najlepszy i
przyjąć odpowiedzialność za jego realizację
Obszar zastosowań techniki kroków jest niezwykle rozległy. Rozważmy przykład zdeklarowanej
wegetarianki, Sue, oraz Mary - zagorzałej amatorki dań mięsnych. Chociaż w pracy są najlepszymi
koleżankami, podczas posiłków w stołówce zakładowej nie mogą znieść swojego towarzystwa, tak
bardzo każda z nich ceni wybrany sposób odżywiania się. Podejmując się mediacji między Sue i Mary,
możemy zadać im pytanie: „Czy szanujesz prawo każdego człowieka do posiadania własnych
przekonań?" (krok w górę, zmierzający do skierowania uwagi na wspólną, bardziej ogólną
płaszczyznę). Osiągnąwszy porozumienie na wyższym poziomie, wywołującym mniej emocji, wy-
konamy krok w dół, by uwzględnić w rozważaniach drugą stronę: „Czy szanujesz prawo Mary do
posiadania własnych poglądów?" Innym krokiem w górę mogłoby być pytanie „Czy twoje koleżeńskie
stosunki z Sue układają się dobrze?" (kolejny przykład wspólnej płaszczyzny) lub inne, dotyczące np.
sportu, hobby lub zainteresowań, podzielanych przez obie koleżanki Krocząc w bok, zapytamy Mary
„Czy wśród twoich przyjaciół lub członków rodziny jest jeszcze ktoś, kto jada mięso (nie jada mięsa)?
Jak układają się twoje stosunki z tymi osobami?" Następnie uczynimy krok w doł „Czy jadasz wy-
łącznie mięso?" Odpowiedź przypuszczalnie brzmiałaby: „Oczywiście, ze nie Bardzo lubię sałatki
warzywne" Innym krokiem w dół mogłoby być pytanie: „Czy mogłabyś jadać z nią przy wspólnym
stole, np. raz w tygodniu'" lub „Czy przy okazji wspólnych posiłków mogłabyś mniej ostentacyjnie
przestrzegać ulubionej diety?" W rezultacie tego postępowania z pewnością uda nam się rozwiązać
problem; np. w każdy czwartek Sue może jadać wegetariańskie kotlety w towarzystwie Mary, która
zadowoli się wówczas sałatką warzywną. Stosując metodę kroków, ćwiczymy kreatywność prawej
półkuli, lecz posługujemy się w tym celu wygodną, logiczną strukturą lewej półkuli mózgu.
Odwrócenia
Spośród wszystkich technik, opartych na zastosowaniu zróżnicowanych kątów widzenia, omówiona
niżej metoda posuwa się najdalej, odwracając problem o 180 stopni!
Polega ona na sformułowaniu stwierdzenia przeciwnego i przyjęciu założenia, iż odpowiada ono
rzeczywistości, a następnie zbadaniu wskazanych przez nie nowych możliwości lub dróg wyjścia. Np.
w działalności gospodarczej, w której zastosowanie omawianej techniki przynosi znakomite efekty,
stwierdzeni: „Zajmujemy na rynku czołową pozycję" zostałoby odwrócone następująco: „Nie
zajmujemy na rynku czołowej pozycji". Wyobraź sobie, ze drugie z nich jest prawdziwe i zastanów się,
jakie niesie ono implikacje. Dla wypożyczalni samochodów „Avis", która pod względem udziałów w
rynku ustępowała tylko firmie „Hertz", powyższe zdanie oznaczało- „musimy się bardziej starać" i dało
początek nowej kampanii marketingowej.
Odwrócenia ułatwiają myślenie radykalne. Technika ta z definicji uniemożliwia wykluczenie z
rozważań jakiegokolwiek wariantu. Obszar jej zastosowań obejmuje nie tylko rozwiązywanie
problemów, ale również poszukiwanie nowych możliwości, toteż prawdziwe stwierdzenia wyjściowe
nie muszą ograniczać się do problemów. Przytoczmy jeszcze jeden przykład, dotyczący tanich,
jednorazowych długopisów marki „Biro" Stwierdzenie „Wytwarzamy długopisy" mogłoby zostać
odwrócone w zdanie: „Nie wytwarzamy długopisów", podnoszące kwestię „Co w takim razie
wytwarzamy?" Odpowiedz „Małe przedmioty z plastyku, tak tanie, ze bez żalu wyrzuca się je do
śmieci", która definiując produkt pod nowym kątem, może zasugerować rozszerzenie asortymentu na
wiele innych plastykowych wyrobów jednorazowego użytku i przynieść krociowe zyski. Odwrócenie
nie podaje rozwiązań, umożliwia jedynie wielostronne przemyślenie określonego zagadnienia, w
wyniku którego kreatywny umysł zwraca się ku innym kwestiom i drogom wyjścia.
Odwrócenia kroków
Kolejna metoda łączy zalety tworzenia i analizowania odwróceń z techniką kroków W tym przypadku
odwracamy stwierdzenie wyjściowe oraz punkty widzenia, wskazane przez kolejne kroki. W tabeli
obok zilustrowano możliwy sposób wykorzystania omawianej techniki do opracowania kampanii
marketingowej czekoladek „Maltychocs". Stwierdzenie wyjściowe brzmi „Czekoladki «Maltychocs»
są tuczące".
A efekt tego procesu? Myśl: „«Maltychocs» - czekoladki o mniej tuczącym nadzieniu". Tego rodzaju
spojrzenie prawdopodobnie nie byłoby wynikiem jakiegokolwiek uporządkowanego, logicznego
procesu myślenia. Analizowana wyżej kombinacja dwu technik zapewnia wprost nieograniczone
możliwości formułowania nowych, twórczych koncepcji. Wypróbuj ją, zastępując zdanie o
czekoladkach sformułowaniem własnego problemu.
METAFORY
Jedną z 13 kategorii odpowiedzi podawanych w technice „zręczność językowa" jest metafora. Prawa
półkula mózgu lubi zajmować się obrazami lub historiami i szybko odnajduje ich wspólne elementy,
tworząc skojarzenia. Zastosowanie metafor stymuluje właściwy dla niej tryb myślenia. Jeżeli potrafisz
wyobrazić sobie, ze spóźniłeś się na autobus (jak w metaforze zacytowanej w rozdziale poświęconym
„zręczności językowej"), lecz tracisz tylko 15 minut, dzielące cię od przyjazdu następnego, łatwiej ci
będzie skonstruować w wyobraźni inne, analogiczne sytuacje. Gdy wyobraźnia podsunie ci inne
warianty lub punkty widzenia, wyjściowe emocjonalnie zabarwione spojrzenie ulegnie zmianie. Twój
nowy stan ducha pozwoli na pojawienie się nowych możliwości i przybliży cię do rozwiązania
problemu.
Znana amerykańska firma Du Pont zastosowała omawianą technikę ze znakomitym rezultatem. Zespół
inżynierów tego przedsiębiorstwa pracował nad technologią włókien ognioodpornych, nadających się
do barwienia tradycyjną metodą stosowaną w farbiarniach klientów firmy. Zwarta struktura włókna,
utrudniająca przenikanie barwnika, wydawała się barierą nie do pokonania, dopóki jeden z członków
zespołu nie posłużył się metaforą, pytając „Co sprawia, ze można wejść do kopalni węgla?"
Odpowiedz „Wsporniki, zapobiegające zawaleniu się stropów" sugerowała sposób zmiany struktury
molekularnej włókien, polegający na „podparciu" ich od wewnątrz. Tak powstał nomex, ogniotrwały
materiał produkowany dziś w szerokiej gamie kolorów.
stwierdzenia i wnioski odwrócenie
podniesiona kwestia
wnioski
czekoladki są
szkodliwe
czekoladki są zdrowe
są zarazem szkodliwe i
zdrowe, zależnie od punktu
widzenia
czy możemy sprawić by nasze
składniki wydawały się mniej
szkodliwe? czy są one takie
same, jak inne wyroby tego
rodzaju?
czekoladki są tuczące
czekoladki nie są
tuczące
jeden kęs tuczy, inny -nie.
jest to kwestia poczucia
winy, tj. sposobu
postrzegania...
czy możemy w jakimś stopniu
zredukować poczucie winy?
czekoladki
Maltychocs są tuczące
czekoladki
Maltychocs nie są
tuczące
a gdyby naprawdę nie były?
czyż nie możemy
potraktować tego jako
wyzwania?
czy możemy zmienić wizerunek
produktu, opakowanie...?
składniki czekoladek
Maltychocs są tuczące
składniki czekoladek
Maltychocs nie są
tuczące
które składniki? nadzienie?
czy możemy coś zmienić?
na jakich atutach możemy się
oprzeć? czy możemy
wykorzystać powszechną walkę
z nadwaga do promocji
produktu?
problem stanowi
polewa czekoladowa
problemu nie stanowi
polewa czekoladowa
czy powinniśmy zatem
skupić się na nadzieniu?
niewiele możemy zrobić, by
zmienić czekoladki. nadzienie
nie jest aż tak tuczące...jest
mniej tuczące niż w większości
produktów konkurencyjnych.
Budując metafory, można czerpać inspirację z natury. Proste zjawiska przyrodnicze, np. opadanie liści
z drzew jesienią, umożliwiają nowe spojrzenie na każdy niemal problem zawodowy lub osobisty, o ile
pozwolimy wyobraźni na kreowanie subtelnych skojarzeń w sposób właściwy dzieciom. Przyroda
bywa często dobrym źródłem metafor z uwagi na swe bogactwo i różnorodność Ponadto wszyscy ją
znamy, toteż z łatwością możemy się porozumieć. Stosując omawianą technikę, można również
czerpać z rozmaitych gałęzi gospodarki, dyscyplin sportu, własnego hobby, znanych utworów
literackich, dzieł sztuki lub wydarzeń historycznych. Niezbędne jest jedynie odwrócenie uwagi
logicznej, werbalnej lewej półkuli na wystarczająco długi czas, by umożliwić wizualnej, prawej części
mózgu wykorzystanie jej potencjału. Wybór metafor jest nieograniczony, podobnie jak zakres
problemów, do których mogą się one odnosić.
Rozważmy następujące stwierdzenie: „Przestaliśmy dbać o produkt X i spadł nasz udział w rynku".
Wybrana metafora: Ptaki w locie
Burza mózgów: Patrzą z lotu ptaka... Wybiegają spojrzeniem daleko naprzód... Mają bystry wzrok....
Czasami przestają machać skrzydłami i tylko szybują się nad ziemią.... Są zmyślnie skonstruowane....
superwydajne...
Nie marnują energii.... Potrafią oszczędzać siły... Wydają się wiedzieć, dokąd zmierzają bez
względu na odległość od miejsca przeznaczenia.... Dobrze przygotowują się do podroży Są
przygotowane na każdą pogodę...
Spodziewają się, iż dotrą tam, dokąd lecą.... Znają swych wrogów.... Są bezpieczne w stadzie lecz
zawsze kontrolują, co dzieje się wokół nich... Bezmiar przestrzeni pod nimi.... Nie ustają w locie
wykorzystując najlżejsze prądy powietrza Nie walczą z wiatrem lecz wydają się harmonijnie
współdziałać ze środowiskiem.... Zawsze pełne godności w magicznej sztuce latania.... Utrzymują
równowagę, po mistrzowsku panują nad każdym ruchem.... robią to perfekcyjnie.
Nawet osoba pozbawiona wyobraźni, sterowana lewą półkulą mózgową, powinna być w stanie
wymyślić metaforę, a następnie odnaleźć nowe skojarzenia i ewentualne kierunki dalszych
poszukiwań.
Wybierz dowolną metaforę, lecz bądź przygotowany na kilka nieudanych prób, zanim wyszukasz nowe
punkty widzenia, na których będziesz mógł się oprzeć. Poniżej przytoczono zaledwie kilka przykładów
spośród milionów, które nas otaczają.
Drzewa ronią liście.
Po przypływie następuje odpływ.
Nasiona giną, aby wykiełkować.
Węże są piękne.
W wysokich górach nie ma urodzajnej ziemi.
Omawiając zastosowania metafory musimy zwrócić uwagę na dwa istotne aspekty. Po pierwsze, nie
należy świadomie poszukiwać rozwiązania problemu, lecz pozwolić metaforze uczynić, co do niej
należy. Możesz przedstawić swą propozycję metafory osobie, której dotyczy analizowany problem.
Mając odmienne skojarzenia, nada jej odmienną interpretację, wykorzystując twoją sugestię.
Indywidualne reprezentacje każdej metafory są równie niepowtarzalne, jak nasze wewnętrzne mapy
świata.
Po drugie, nie poprzestawaj na pierwszej dobrej koncepcji, jaka ci się nasunie. Wypróbuj kilka metafor,
by przekonać się, czy istnieje lepsze (tańsze, szybsze, wygodniejsze) rozwiązanie. Lewa półkula
zazwyczaj skłonna jest zadowolić się pierwszym racjonalnym wariantem, podczas gdy myśl kreatywna
zawsze wierzy w istnienie efektywniejszych możliwości.
Każdą z wyżej opisanych technik możesz stosować wspólnie z kolegą, przyjacielem,
współmałżonkiem, w grupie lub w pojedynkę. W ostatnim przypadku musisz po prostu rozważyć
problem pod różnymi kątami, zapisując każdą odpowiedź, byś mógł do niej powrócić. Przypomnij
sobie jakąś trudną dla siebie sytuację. Opisz ją krótkim zdaniem, a następnie zastosuj omówione
techniki. Jako ze odwołujesz do swych zdolności twórczych, drzemiących w prawej półkuli, pamiętaj,
iż najlepsze rezultaty osiągniesz odprężywszy się do stanu alfa. Otrzymałeś do dyspozycji wiele
różnorodnych metod. Sprawdź, które z nich są dla ciebie najskuteczniejsze, posługując się w tym celu
rzeczywistymi problemami, przekonaniami, od których pragniesz się uwolnić, oraz wyznaczonymi
celami. Nierzadko zdarza się, ze pozornie nierozwiązywalny problem znika na długo przed
wyczerpaniem środków zgromadzonych w arsenale NLP.
8 Słowa środkiem do celu
Dobierane przez nas słowa oddziałują na nasz sposób myślenia i odczuwania, a jednocześnie same
pozostają pod jego wpływem. Nasze wypowiedzi wpływają również na innych, podobnie jak
adresowane do nas słowa wzbudzają oddźwięk w nas samych. Trudno byłoby wyobrazić sobie życie
bez werbalnych form porozumiewania się. W pewnych sensie nie moglibyśmy bez nich nawet myśleć,
przynajmniej w sposób świadomy. Rozważając dowolny problem, używamy rozmaitych zwrotów, np.
„Co by się stało, gdyby?" albo „Jeżeli to". Kiedy mówimy w duchu „Myślę, ze to załatwi sprawę"
znamy znaczenie zaimka „to", gdyż przemyśleliśmy go wcześniej (przy użyciu słów). Wiemy również,
co kryje się za lakonicznym zwrotem „załatwi sprawę", każdy inny sposób wyrażenia zawartej w nim
treści będzie wymagał użycia większej liczby słów. Język jest nie tylko środkiem, dzięki któremu
porozumiewamy się z innymi, jest również częścią procesu myślenia. Wiele osób twierdzi, iż nauka
języka obcego wzbogaca intelektualnie, wydaje się zatem, ze jest on czymś więcej niż tylko
narzędziem komunikacji, jest samym tworzywem myśli.
Sposób budowania wypowiedzi oraz dobór słów dostarcza wielu cennych informacji na temat samego
siebie oraz innych osób. Określenie „zniecierpliwiony" przekazuje do mózgu komunikat nieco innej
treści niż „niespokojny" lub „wyczekujący". Zastąpiwszy słowo „porażka" innym, oznaczającym
uczenie się lub otrzymanie informacji, nie tylko przekazujemy do mózgu pożyteczny, pozytywny
komunikat, ale również unikamy rozpatrywania określonej sytuacji w wymiarze osobistym („Nie udało
mi się, więc jestem do niczego "). Tego rodzaju zabieg odzwierciedla założenie, iż wynik każdego
działania jest tylko sprzężeniem zwrotnym w procesie osiągania celu.Jeżeli nie jesteśmy w stanie
zmienić konotacji powszechnie używanych słów, powinniśmy przyswoić sobie inny zasób wyrażeń.
Możesz więc pozwolić sobie np. być niezrozumianym, lecz nie odrzuconym, podekscytowanym lub
niespokojnym, lecz nigdy przestraszonym, pobudzonym, lecz nie rozdrażśnionym. Słowa, których
używasz, w istocie wpływają na twoje odczucia.
Jest to prosty i oczywisty sposób zawierania przymierza ze słowami. Zdecyduj, które z nich najlepiej
odpowiadają twoim zróżnicowanym celom, i używaj ich nie tylko zwracając się do innych, ale również
rozmawiając w duchu z samym sobą. W niniejszym rozdziale znajdziesz opis najważniejszych technik
wykorzystania słów do realizacji własnych pragnień. Jeżeli preferujesz logiczny, werbalny sposób
myślenia, a tworzenie wewnętrznej wizji zamierzonego rezultatu sprawia ci trudność, przedstawione
niżej metody powinny zyskać twoja aprobatę.
SŁOWA MOGĄ BYĆ NIEBEZPIECZNE
Traktując naukę skutecznego myślenia jako środek realizacji dążeń, musimy znaleźć w słowach
sprzymierzeńców. Pospolite pojęcia, jak np. „łatwy", „szczęśliwy", „drogi" lub „czerwony" są
myślami, zamkniętymi raz na zawsze w precyzyjnych określeniach Pozostawione samym sobie, słowa
mogą działać przeciwko nam, zarówno w naszych myślach, jak i w kontaktach z innymi. Wiesz z
własnego doświadczenia, jak bardzo mogą ranić, zwłaszcza jezeli pochodzą od drogiej ci osoby. Ileż
związków zniszczyły uszczypliwe wypowiedzi, a raczej nadana im interpretacja? Nie jest to kwestia
struktury języka, lecz sposobu jego używania lub nadużywania. Zdanie „Jesteś taki sam jak twój
ojciec", chociaż absolutnie poprawne pod względem gramatycznym, stanowi potencjalne źródło
nieporozumienia.
Opuszczanie słów
Jak słowa mogą sprawić, ze wszystko idzie na opak? Zastanów się, w jaki sposób posługujemy się nimi
w procesie komunikacji. Przede wszystkim nasze wypowiedzi nie są wyczerpujące. Odpowiedzią na
pytanie: „Jak się sprawuje samochód?" lub „Dlaczego Jane boli ramię?" może być niewyraźne
mruknięcie, kilka zdawkowych słów lub długi, ożywiony wywód. Stosując się do ogólnie przyjętych
norm, najczęściej błąkamy się wśród skrótowych lub niepełnych przekazów. Innymi słowy,
opuszczamy wiele informacji, tj. w naszych komunikatach występują usunięcia. Być może
spodziewamy się, ze słuchacz sam wypełni te luki, lub uznajemy pominięte elementy za nieistotne.
Prawdopodobnie żadnego z tych założeń nie przyjmujemy świadomie, lecz zawsze istnieje ogromna
różnica między tym, co - jak sądzimy - powiedzieliśmy, a tym, co usłyszał i zrozumiał nasz rozmówca.
Powyższe rozważania nawiązują do omówionego wcześniej zagadnienia subiektywnych map,
odzwierciedlających nasze niepowtarzalne myśli i uczucia, lecz nie będących obiektywną
rzeczywistością. Sposób posługiwania się językiem jest kolejnym elementem, który wyodrębniamy z
owych map. Nasze wypowiedzi nie opisują obiektywnego świata, lecz jego reprezentację.
To jeszcze nie wszystko. Opowiadając o tym, co wiemy, myślimy lub odczuwamy, nie tylko usuwamy
część informacji, ale również stosujemy uproszczenia. W odpowiedzi na pospolite pytanie: „Jak idzie
ci praca'" pomijamy większość aspektów wyczerpującej repliki, a następnie upraszczamy przekaz, co
stwarza niebezpieczeństwo zniekształcenia go Mamy również skłonności do generalizowania raczej niż
przytaczania szczegółów, wyjątków i zastrzeżeń do naszej wypowiedzi. Reakcja typu „świetnie", „w
porządku" lub „okropnie", będąc wygodnym uproszczeniem i uogólnieniem, prawdopodobnie
przybliża do siebie mapę mówiącego i słuchacza, lecz nie zmniejsza dystansu dzielącego jej od
rzeczywistości. Zatem „struktura głęboka" języka, jak określa się ją w NLP, przejawia się na
powierzchni w formie niepełnej, zniekształconej i uogólnionej. Na szczęście użyte słowa oraz wzorce
językowe pozwalają ustalić, w którym miejscu znaczenie przekazu jest niejasne lub zniekształcone.
Następnie możemy zadać pytania precyzujące wypowiedź. Owe wzorce językowe oraz odnoszące się
do nich pytania znane są jako meta-model, i dotyczą usunięć, zniekształceń oraz generalizacji. Nie
musimy pamiętać, do której kategorii należy określony schemat, ani zapamiętywać określającego go
terminu. Powinniśmy natomiast umieć rozpoznać słowa i proste wzorce językowe, sygnalizujące
nieprawidłowości, oraz przyswoić sobie pytania, precyzujące znaczenie wypowiedzi.
Uogólnianie
Rozpocznijmy od generalizacji. Zastanów się, jakie słowa mogą wytrącić z równowagi osobę
zazwyczaj myślącą racjonalnie: „Nigdy nie odkładasz rzeczy na miejsce " „Zawsze mówisz to samo".
Uogólnień możemy dokonywać posługując się kategorycznymi, nie dopuszczającymi wyjątku
określeniami, np. „zawsze", „nigdy", „każdy", „wszystko", „nic", znanymi w NLP pod nazwą
kwantyfikatorów ogólnych. Słowa te działają destrukcyjnie, eliminując wszystkie (tj. większość lub
prawie wszystkie - sam widzisz, jak silny jest ten wzorzec) alternatywy i możliwości wyboru, które
zapewniają efektywne myślenie. Prowadzą one do kończenia rozmów i przyjaźni oraz
rozprzestrzeniania się chorób wrzodowych Skuteczną reakcją jest powtórzenie takiego uniwersalnego
słowa w formie pytania: „Nigdy?", „Zawsze?" itp., które demaskuje jego absurdalność lub, co
najmniej, przesadę Podawszy w wątpliwość oparte na nich stwierdzenie, można drążyć dalej: „W
jakich okolicznościach mógłbyś?" albo „Czy kiedykolwiek zdarzyło mu się przyjść punktualnie?"
Zwracaj również uwagę na wypowiedzi, w których co prawda nie padają kłopotliwe słowa, lecz są one
wyraźnie obecne w intencjach mówiącego. Stwierdzając „Greckie potrawy są tłuste" dajemy do
zrozumienia, iż wszystkie greckie potrawy są tłuste, i dokonujemy generalizacji. Na początek staraj się
rozpoznawać powszechnie używane określenia. W miarę nabywania doświadczenia zaczniesz
dostrzegać również ukryte wzorce językowe.
Inny, często stosowany wzorzec obejmuje takie słowa jak- „nie moc", „możliwe" lub „niemożliwe".
Jak często zdarza ci się słyszeć wypowiedzi typu „nie możesz tak postąpić" lub „to niemożliwe"? Jeżeli
ich nie kwestionujemy, stają się one równie ograniczające jak „nigdy" lub „zawsze". Możemy je
sprecyzować, zadając pytania: „Co by się stało, gdybyś tak postąpił?" lub „Co cię właściwie
powstrzymuje?" Rozpoznamy w ten sposób, co jest rzeczywiście niemożliwe, a co jest typem
generalizacji znanym jako modalny operator możliwości. Dążenie do upragnionych celów wymaga
ciągłego dokonywania rzeczy niemożliwych.
Siostrzanym wzorcem wyżej wymienionego typu generalizacji jest modalny operator konieczności,
sygnalizowany m.in. słowami' „powinien", „nie powinien", „musi", „nie wolno", „trzeba", „nie
należy". I w tym przypadku można posłużyć się pytaniem „Co by się stało, gdybym to zrobił?". Ślady
wielu z tych wzorców prowadzą do okresu dzieciństwa i środowiska, w jakim wychowywała się dana
osoba. Często opierają się one na dawno zdezaktualizowanych normach, które nadal stanowią jednak
część używanego przez nią języka oraz sposobu myślenia. Stwierdzenie: „Nie powinieneś przyjaźnić
się z tymi ludźmi" prowokuje pytanie: „Co by się stało, gdybym się z nimi przyjaźnił?"
Kwestionowanie owego kodeksu konieczności nie jest buntem, lecz rozsądnym sprawdzaniem, czy nie
zostały przeoczone inne możliwości. Zauważ, ze do pytań metamodelu nie należy „dlaczego?" lecz
„co?" lub „jak?" Nie rozpatrując norm moralnych, technika ta bada inne warianty, kreując alternatywne
punkty widzenia i wskazując więcej wyników możliwych do uzyskania.
Ostatnim typem generalizacji jest tzw. złożona równoważność, polegająca na zestawianiu dwóch
stwierdzeń, jakby miały one identyczne znaczenie Np. „Na pewno jest zmęczona cały dzień
pracowała" albo „Nie uśmiecha się. jest niezadowolony" W powyższych przykładach całodzienna
praca utożsamiona została ze zmęczeniem, natomiast poważna mina - z niezadowoleniem. Wzorzec ten
jest trudniejszy do rozszyfrowania niż „nigdy" lub „nie mogę", ponieważ brak w nim
charakterystycznych słów. Zaproponowany w metamodelu sposób rozpoznawania go polega na
zadaniu pytania: „W jaki sposób A oznacza B?" Zazwyczaj różnica znaczeń między obydwoma stwier-
dzeniami jest oczywista, zatem istotą zdobywanej umiejętności nie jest formułowanie błyskotliwych
teorii na temat niewłaściwego posługiwania się językiem, lecz rozpoznawanie wzorca.
Brak konkretności
Omówiwszy generalizacje, możemy zastanowić się nad usunięciami, tj. wyrażeniami językowymi,
które opuszczamy nie formułując ich wyraźnie. Rozważmy następujące pospolite stwierdzenie „To
kwestia poglądów" Co mianowicie? Zaimek „to" jest niedookreślony. Albo: „Chcą mnie złapać". Kto
chce cię złapać? „Nie przejmuję się tym". Właściwie czym? Rzeczowniki niedookreślone precyzujemy
pytając: „Kto lub co konkretnie'".
Brak konkretności dotyczy nie tylko rzeczowników, podobnie postępujemy z czasownikami „Zgubił
zegarek" - jak go zgubił' „Uderzyła się w ramię" - jak się uderzyła? Liczne czasowniki, mimo iż
określają czynności, mają niewielką wartość informacyjną. Takie słowa jak „podróżować", „pomagać",
„pracować" nie mówią nic o sposobie wykonywania tych czynności, pozostawiając szczegóły naszym
domysłom. Niedookreślone czasowniki precyzujemy, pytając „Jak konkretnie..?".
Czasowniki bywają przekształcane w rzeczowniki, np. czasownik „edukować" staje się „edukacją", a
„spełnić" - „spełnieniem" Desygnaty takich rzeczowników nie są namacalne; nie można włożyć
edukacji do pudełka lub zamknąć spełnienia w garażu. Używając zatem tych form, zwanych
nominacjami, w znacznym stopniu pozbawiamy wypowiedź konkretnego znaczenia. Np. treść słowa
„szacunek" może zmieniać się w zależności od tego, kto kogo nim darzy i jak to okazuje. Język
polityki i gospodarki pełen jest nominalizacji, dlatego tez wywołuje wrażenie nadmiaru słów przy
niedostatku znaczenia. Aby zdobyć brakującą informację, musimy przywrócić nominalizacji formę
czasownika i zapytać, kto co robi oraz w jaki sposób Kto kogo edukuje i jakimi metodami? Zdanie
„Ona ma złą pamięć" (nominalizacja) podnosi kwestię- „Czego nie pamięta (czasownik) i jakie są tego
skutki?"
Przeprowadzanie porównań
Rozpoznawanie porównań nie nastręcza trudności, gdyż z reguły występują w nich takie
charakterystyczne słowa jak „lepiej", „najlepiej", „gorzej" lub „źle". Zawsze odnoszą się one do
informacji, która została pominięta w wypowiedzi. Zdanie: „Mógłbyś zrobić to lepiej" nasuwa pytanie:
„Lepiej niż co lub kto?". Czy jesteś porównywany do innej osoby? Do trzyletniego dziecka czy
profesjonalisty? To ogromna różnica. Czy może do siebie samego z określonego okresu w przeszłości?
Jeżeli tak, czy twoje ówczesne osiągnięcie było zdarzeniem odosobnionym czy jednym z wielu?
Innymi słowy, na ile racjonalne i znaczące jest owo porównanie? Ten sam cykl pytań odnosi się do
uwag, jakie często robimy sami o sobie, np.: „Źle to zrobiłem". Źle w porównaniu z czym lub z kim? Z
twoimi czy cudzymi normami? Odpowiedzi na tego rodzaju pytania dostarczają brakujących
informacji, umożliwiających lepsze zrozumienie wypowiedzi.
Wydawanie sądów
Bliskie porównaniom są sądy. „John nie może kierować pracą dużego biura". Kto sformułował tę
opinię lub sąd i na jakich przesłankach ją oparł? Sądy często zawierają charakterystyczne słowa,
sygnalizujące ten rodzaj wzorca, np.: „oczywiście" lub „niewątpliwie". „Oczywiście ona ma większe
doświadczenie". Dla kogo jest to oczywiste? „Niewątpliwie jest to sprawa dla prawników". Dla kogo
ten sąd lub opinia nie ulega wątpliwości? Poproś o brakujące informacje: kto wydaje ten osąd i na
jakiej podstawie?
Wszystkie rodzaje generalizacji i usunięć często nakładają się na siebie, jeżeli zatem nie zauważysz
wzorca reprezentującego jedną z tych kategorii, może on ujawnić się w innej. Np. stwierdzenie „John
nie może kierować pracą dużego biura" jest modalnym operatorem możliwości (zdradza to użycie sło-
wa „nie może"), a zarazem sądem, którym bardzo często bywa również porównanie („Oczywiście ona
ma większe doświadczenie.").
Pochopne założenia
Trzecią kategorią wzorców językowych są zniekształcenia, które obejmują dobrze ci znany język
codziennej komunikacji. Czy kiedykolwiek zdarzyło ci się słyszeć uwagi typu: „Nie jesteś pewien,
co?" albo „Nie polubisz jej". Jest to po prostu czytanie w myślach! Tego rodzaju stwierdzenia miałyby
sens tylko wówczas, gdybyśmy rzeczywiście posiadali tę zdolność. Osoby, posługujące się tym
wzorcem, są przekonane, że wiedzą, co myśli lub czuje ich rozmówca, mimo że nie dysponują
dostatecznymi przesłankami na poparcie swych przekonań. Weźmy następujący przykład: „Był
zachwycony, lecz tego nie okazywał". Stale przyjmujemy podobne założenia, często opierając się na
wskazówkach niewerbalnych, które - jak nam się wydaje - doskonale rozumiemy. Zarówno ten jak i
pozostałe powszechne wzorce językowe zazwyczaj rozpoznajemy w wypowiedziach innych osób na
długo przed zaobserwowaniem ich u samych siebie.
Schemat czytania w myślach jest fascynująco zróżnicowany. Czasem niesłusznie zakładamy, iż ludzie
rzeczywiście posiadają tę zdolność i nasze wypowiedzi odzwierciedlają ten pogląd „Musiałeś wiedzieć,
ze to mi się nie spodoba" albo „Wiedziałeś, ze to mnie wytrąci z równowagi". Czytanie w myślach oraz
wymaganie podobnej zdolności od innych jest klasyczną receptą na kosmiczną awanturę.
Reakcją na ten wzorzec jest pytanie- „Skąd wiesz?", jak w poniższym przykładzie:
- Mary się mną nie interesuje
- Skąd wiesz, ze się tobą nie interesuje?
- Nigdy nie pyta o moją pracę
Pytanie wywołało inne stwierdzenie, zawierające złożoną równoważność (zaniechanie pytania o pracę
jest równoznaczne z brakiem zainteresowania) oraz kwantyfikator ogólny „nigdy". Zadając pytanie-
„Nigdy?" można umieścić rozmowę w konkretnym kontekście, a następnie zapytać. „W jaki sposób
brak pytań o pracę oznacza brak zainteresowania?". Odpowiedź ujawni wszelkie fałszywe powiązania
między tymi dwoma stwierdzeniami
Mylne rozpoznawanie przyczyn
Innym rodzajem zniekształcenia, blisko spokrewnionym ze złożoną równoważnością, jest ciąg
przyczyna-skutek. Stwierdzenie „Jest szczęśliwsza, od kiedy przeszedł na emeryturę" zakłada, iż jego
„przejście na emeryturę" jest przyczyną jej „szczęścia". Z łatwością można wpaść w tę pułapkę i
dopatrywać się zależności między faktami, które w istocie nie mają ze sobą nic wspólnego. Tego
rodzaju wzorzec wyjaśniamy pytając: „W jaki sposób A powoduje B?"
Presupozycje
Kolejnym pokrewnym wzorcem są presupozycje. Pytanie: „Spotkamy się u ciebie biurze czy u mnie?"
zakłada, iż obie strony wyrażają chęć spotkania, a skoro tak, to w jednym z wymienionych miejsc „Czy
życzy pani sobie czerwony kapelusz czy czarny?" zakłada, ze „pani" jest zdecydowana na kupno
kapelusza. Presupozycje można zakwestionować, pytając „Co sprawia, ze sądzisz ?"
ZAWIERANIE PRZYMIERZA ZE SŁOWAMI
W jaki sposób zrozumienie opisanych wyżej wzorców może pomoc ci zrealizować pragnienia?
Większość naszych poczynań odnosi się do innych osób, a tzw. ludzie sukcesu wydają się być
mistrzami w sztuce porozumiewania się. Metamodel przenosi komunikację interpersonalną na inną
płaszczyznę i sprawia, ze słowa pracują dla ciebie, a nie przeciwko tobie. Jak zauważyłeś, każdy
wzorzec można wyjaśnić, zadając standardowe pytanie. Nie oznacza to jednak, ze musisz je wtrącać w
każdej rozmowie. Jeżeli tylko rozpoznasz schemat i zakwestionujesz go w myśli, zmienisz sposób
postrzegania określonej sytuacji, własne odczucia oraz zachowanie.
Znając absurdalność, do której mogą prowadzić wzorce językowe, wyzwolisz się spod ich wpływu,
twoje odczucia będą uzależnione od interpretacji, uwzględniającej wszelkie wady wypowiedzi. Nie
będziesz podporządkowywał swojego postępowania zwodniczym stwierdzeniom, ograniczającym
możliwości działania. Ilekroć natrafisz na usunięcie i zechcesz zebrać więcej informacji, możesz
posłużyć się stosownym pytaniem, aby lepiej zrozumieć komunikat. Nie musisz budować swych
poczynań na podstawie nieprawdziwych wypowiedzi, obojętne, czy są to presupozycje, czytanie w
myślach czy błędne powiązania przyczyn i skutków. Możesz również wyeliminować ze swojego
języka puste porównania. Formułując cele i plany, będziesz instynktownie unikał nominalizacji,
dobierając słowa o konkretnym, motywującym znaczeniu.
Rozmawianie ze sobą
Język wypowiedzi służy nie tylko do porozumiewania się z innymi, umożliwia on również
rozmawianie ze sobą, czyli prowadzenie tzw. dialogu wewnętrznego. Posługujesz się nim analizując w
myślach rozmaite zjawiska oraz precyzując własne odczucia. Ów dialog wewnętrzny, bardzo zbliżony
do języka mówionego, charakteryzuje się tymi samymi co on wadami, opisanymi przez metamodel.
Może zatem wprowadzić cię w błąd w takim samym stopniu jak wypowiedzi innych osób „Nigdy ci się
to nie uda" może być stwierdzeniem, które powtarzasz w myśli znacznie częściej, niż słyszysz z
czyichś ust, prawdopodobnie wierząc samemu sobie. Wszystkie pytania metamodelu odnoszą się zatem
również do dialogu wewnętrznego.
O ile podczas rozmowy z inną osobą powinieneś zwracać baczną uwagę na ton głosu, by nie wywołać
wrogiej reakcji z jej strony, mówiąc do siebie nie musisz zachowywać takiej ostrożności. Dzięki
metamodelowi nauczysz się precyzować własne myśli, a także jasno formułować wypowiedzi i
skutecznie prowadzić negocjacje.
Rozpoznawanie wzorców
Wykonaj poniższe ćwiczenia.
Przeczytaj wybrany artykuł lub felieton prasowy i znajdź zawarte w nim wzorce metamodelu.
Przejrzyj tekst kilkakrotnie; prawdopodobnie za każdym razem znajdziesz nowe przykłady. Następnie
zanotuj pytania, jakie zadałbyś autorowi lub osobom, których wypowiedzi zostały zacytowane.
Po drugie, staraj się rozpoznawać te schematy, słuchając rozmów prowadzonych w pracy, w domu lub
wśród przyjaciół. Zaobserwuj, które z nich powtarzają się najczęściej. Na tym etapie nie rób żadnych
głośnych uwag, powinieneś tylko słuchać, rozpoznawać wzorce (nawet jeżeli nie możesz ich
zaklasyfikować do żadnej z kategorii) i formułować w myślach pytania.
Dzięki ćwiczeniom będziesz widział fakty w innym, bardziej obiektywnym świetle, zdobywając
zarazem większą kontrolę nad swymi odczuciami, a tym samym nad kształtowaniem własnego życia.
9 Osiąganie mistrzostwa
NLP sprawia, że osiągnięcie mistrzostwa lub doskonałości leży w zasięgu każdego z nas. Możemy
dzięki niemu przyswoić sobie i spożytkować sposoby myślenia powszechnie uważane za genialne.
Wszyscy doświadczyliśmy owego „stanu mistrzostwa", ponieważ wykazujemy przynajmniej jeden
rodzaj umiejętności lub zdolności na jakimś polu, które inni są skłonni uważać za wybitne. Osiągnięcie
perfekcji jest zatem możliwe i realne, a zarazem nie wymaga od nas nowych umiejętności; musimy
jedynie jeszcze robić efektywniej to, co robiliśmy zawsze.
WRODZONE ZDOLNOŚCI
Większość osób obdarzonych wrodzonymi zdolnościami w dowolnej dziedzinie nie zdaje sobie sprawy
z własnej sprawności. Niektórzy z łatwością wykonują w myślach skomplikowane działania
arytmetyczne, stosując sobie tylko znany system sumowania liczb, bez konieczności zapisywania ich
na papierze lub korzystania z kalkulatora. W porównaniu z możliwościami komputera lub
umiejętnościami specjalisty wysokiej klasy, owa zdolność nie wydaje się niczym niezwykłym,
niemniej dla wielu ludzi, którzy nie są w stanie żonglować liczbami w podobny sposób, pozostaje ona
zdumiewającym talentem. Obdarzone nim osoby przejawiają mistrzostwo wzbudzające zazdrość
innych, którzy nierzadko posiadają uzdolnienia w innych dziedzinach. Załóżmy, że jeden z owych
zazdrośników posiada dobrą pamięć muzyczną. Wysłuchawszy tematu muzycznego, jest w stanie
zagrać go na pianinie, niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. W dowolnym czasie odtwarzana
z pamięci melodia, uzupełniona akompaniamentem, wprawia w osłupienie niemuzykalnego słuchacza.
Wokół nas żyje wiele osób, które potrafią bez wysiłku wykonywać tę lub inną czynność. Może znasz
kogoś, kto z łatwością nawiązuje kontakt z dziećmi, absorbując ich uwagę i dostrajając się do nich w
sposób, który dla ciebie pozostanie nieosiągalny nawet po wielu latach nauki. On lub ona posiada cos,
co moglibyśmy nazwać darem. Wyobraź sobie, ze jeden z twoich kolegów uczy się grać w tenisa
stołowego, a po dwóch miesiącach na tabeli rankingowej w waszym biurze jego nazwisko pojawia się
nad twoim (Trenujesz od dziesięciu lat, a teraz kolega wyprzedził cię o kolejnych dziesięć). Następnie
zaczyna trenować inne dyscypliny sportu i w każdej z nich osiąga znakomite rezultaty Ktoś może z
wyjątkową swadą i swobodą wygłaszać przemówienia, podczas gdy ktoś inny obdarzony jest naturalną
zdolnością pisania listów lub sprawozdań. Jedna osoba potrafi sprawnie zorganizować akcję
dobroczynną, inna ma zdolności do majsterkowania, jeszcze inna - „rękę do kwiatów". W każdym z
tych przykładów mamy do czynienia z przejawami mistrzostwa, wynikającymi ze specyficzenej
postawy mentalnej, z pewnych wewnętrznych procesów, których najczęściej sobie nie uświadamiamy.
Ty także zawdzięczasz im swoje sukcesy - przecież każdy z nas posiada wrodzone zdolności w jednej
lub kilku sferach aktywności.
DOSKONAŁE DZIAŁANIE
Opisane wyżej perfekcyjne działania wykazują kilka wspólnych cech. Po pierwsze, nie jesteśmy
świadomi własnego mistrzostwa. W wypadku tzw. zdolności wrodzonych, np. w dziedzinie muzyki lub
sportu, zazwyczaj z opóźnieniem zdajemy sobie sprawę z tego, ze nie wszyscy są tacy sami jak my.
Nawet medaliści olimpijscy lub inni wybitni przedstawiciele rozmaitych specjalności mają trudności ze
scharakteryzowaniem czynników, jakim zawdzięczają swe osiągnięcia, a także z uznaniem własnego
mistrzostwa, mogliby przypisać je wytężonej pracy, chociaż nie wydają się dokładać równie usilnych
starań jak ich mniej utalentowani rywale.
Po drugie, przejawiając tego rodzaju doskonałość, w istocie nie podejmujemy wysiłku, z całkowitą
swobodą i pewnością siebie po prostu robimy cos dobrze. Ponownie posłużmy się przykładem
mistrzów sportu, którzy wydają się z łatwością bić rekordy. Osiągnęli oni poziom kompetencji nie-
świadomej, toteż dla nich naprawdę jest to łatwe, chociaż nie bardziej niż rachowanie w myślach lub
naprawa piecyka gazowego dla kogoś, kto po mistrzowsku opanował te czynności. Jest wiele prawdy w
powiedzeniu „Im bardziej się starasz, tym gorzej wychodzi". Oczywiście uświadomienie sobie
własnych niedostatków jest częścią procesu uczenia się, opisanego w rozdziale 1, a „stan mistrzostwa"
wymaga osiągnięcia najwyższego poziomu, tj. kompetencji nieświadomej. Najlepsze rezultaty
uzyskuje się wówczas, gdy wykonywane czynności nie wymagają zaangażowania świadomej uwagi.
Jeżeli zaczniesz analizować procesy zachodzące w twoim umyśle podczas czytania tej książki (co
czynisz efektywnie na poziomie nieświadomym), przyswajanie informacji, tworzenie wewnętrznych
reprezentacji, rozumienie wątków, o których czytasz, będzie przebiegało chaotycznie. Skupienie
świadomej uwagi na jakiejś części tego procesu - od sposobu nadawania znaczenia znakom graficznym
po przekładanie słów i zdań na obrazy i myśli - sprawiłoby, ze owo „łatwe" zadanie stałoby się niemal
niemożliwe. Jednym z sekretów mistrzostwa jest zaprzestanie starań.
Po trzecie, perfekcyjne umiejętności wydają się po części wynikiem stosowania szczególnej strategii
myślenia. Zagadnieniem tym zajmiemy się w dalszej części rozdziału. Rozmawiając z
najwybitniejszymi specjalistami w dowolnej dziedzinie, dyrektorami wielkich firm, wybitnymi
sportowcami czy artystami albo z osobami, które doskonale układają swoje stosunki rodzinne,
odnosimy wrażenie, iż zawdzięczają one swoje sukcesy specyficznemu sposobowi myślenia. Nawet
jeżeli nie zdają sobie sprawy, „jak to robią", posługując się uniwersalnym językiem modalności
myślenia, tj. wzroku, słuchu i dotyku, możemy w krótkiej dyskusji „wydobyć" z nich strategie, które
nieświadomie doprowadzili do perfekcji.
Wreszcie, mistrzostwa nie da się w pełni wytłumaczyć czynnikami pozostającymi poza naszą kontrolą,
np. narodowością, warunkami nauki, cechami genetycznymi lub cechami osobowości. Każdy z nas
osiągnął doskonałość przynajmniej w jednej dziedzinie i posiada potencjał, umożliwiający uzyskiwanie
podobnych wyników w wielu innych sferach. Wszyscy jesteśmy mistrzami. Lepiej rozumiejąc proces
myślenia, możesz sam decydować, w jakim kierunku pragniesz rozwijać swe zdolności.
BARIERY NA DRODZE DO SUKCESU
Jakie czynniki uniemożliwiają nam osiągnięcie doskonałości? Nieżyjący już Milton H. Erickson
przeprowadził niezwykle znaczące doświadczenie z udziałem olimpijskiej reprezentacji Stanów
Zjednoczonych w strzelaniu z karabinka pneumatycznego. Każdemu z zawodników zadał proste
pytanie „Czy możesz trafić w środek tarczy?" Wszyscy zapytani odpowiedzieli twierdząco. Kolejne
pytanie brzmiało: „Czy możesz trafić w środek tarczy dwa razy z rzędu?" Zawodnicy ponownie
odrzekli „tak", lecz ze znacznie mniejszym przekonaniem. Kiedy zapytał o trzy strzały, padło kilka
odpowiedzi przeczących. Pięć kolejnych trafień przez większość uznanych zostało za nierealne. Stało
się oczywiste, ze żaden z zawodników nie wierzył w możliwość oddania więcej niż kilku kolejnych
strzałów w dziesiątkę. Eksperyment ten wykazał zaskakujący fakt, iż najlepsi zawodnicy w wybranej
dziedzinie sportu wierzą w osiągnięcie dobrego wyniku, lecz negują możliwość wielokrotnego
powtarzania sukcesu. Stają wobec tej samej bariery przekonań, która nie pozwala nowicjuszowi
wierzyć, że w ogóle trafi do tarczy. W obydwu przypadkach utrwalone przekonanie negatywnie
wpływa na rzeczywiste rezultaty.
Jeżeli potrafisz zrobić coś raz, nie ulega wątpliwości, że jesteś w stanie wielokrotnie powtórzyć tę
czynność. Zatem jeżeli nie możesz złożyć winy za doznane niepowodzenie na przeciwny wiatr, klątwę
przeciwnika lub przedmiot, którym się posługujesz (karabinek, kij golfowy, urządzenia kuchenne lub
cokolwiek innego), istota problemu musi kryć się w twym mózgu; w sposobie myślenia i
wyznawanych przekonaniach. Wniosek ten potwierdzają wyniki wszystkich znaczących badań. Mistrz
świata myśli jak mistrz. Pianista-wirtuoz myśli jak wirtuoz. Klucz do sukcesu kryje się w umyśle.
Moglibyśmy potępić strzelców za brak wiary w możność wielokrotnego powtarzania celnego strzału,
lecz wszyscy jesteśmy winni wyznawania samo-ograniczających przekonań w różnych dziedzinach.
Każdy z nas pamięta chwile, kiedy jego działania cechowała mistrzowska biegłość; wszystko się
wówczas udawało i możliwość niepowodzenia nie była w ogóle brana pod uwagę. Innymi słowy,
oddaliśmy jeden celny strzał. Jednakże, podobnie jak strzelcy, nie wierzymy, że możemy wielokrotnie
osiągać takie same rezultaty. Dzięki NLP możesz nauczyć się konsekwencji w działaniu oraz
zastosować strategie sukcesu w innych dziedzinach życia.
FAŁSZYWI PRZYJACIELE
Istnieje kilka bardzo powszechnych barier na drodze do sukcesu, tj. sposobów, w jakie negatywne
przekonania przejawiają się w naszych codziennych czynnościach, uniemożliwiając osiągnięcie
mistrzostwa. Paradoksalnie niektóre z nich stosują wobec nas bliscy, kierujący się dobrymi intencjami,
toteż możemy je nazwać „fałszywymi przyjaciółmi".
„Bardziej się staraj"
Z punktu widzenia logiki jest to dobra rada, niestety, nieskuteczna. Okres najintensywniejszego
przyswajania wiedzy przypada na pierwsze lata życia, a uczenie się przebiega najskuteczniej wówczas,
gdy traktujemy je jak zabawę, nieświadomi podejmowania jakichkolwiek starań. Uczenie się i osią-
ganie mistrzostwa jest procesem naturalnym. Dorośli, którzy nie umieją pływać, jeździć na rowerze lub
wykonywać innych czynności powszechnie uważanych za łatwe, z reguły pamiętają przykre
doświadczenia z dzieciństwa, kiedy zmuszano ich, by bardziej się starali, a przede wszystkim
zawstydzano, wyśmiewając ich nieudane próby. W tego rodzaju przypadkach usilne starania nie tylko
blokują naturalne uczenie się, ale również wpajają na całe życie niską ocenę własnych możliwości w
określonej dziedzinie. Nie oznacza to, ze wszelki wysiłek jest niewskazany. Jeżeli jednak
podejmowane działania nie przynoszą efektów, należy spróbować zrobić to inaczej zamiast dokładać
coraz bardziej usilnych starań, stosując nieskuteczne metody. Bardziej oddany przyjaciel mógłby
doradzić „Spróbuj czegoś innego".
„Bądź perfekcyjny "
Wiele negatywnych przekonań wywodzi się z uwarunkowań społecznych, które każą nam dążyć do
perfekcji. Musimy mieć doskonałą sylwetkę, doskonałą pracę, doskonały dom i doskonałe małżeństwo,
próbujemy zatem osiągnąć ideał, który uznalibyśmy za nierealny, gdybyśmy tylko zastanowili się nad
nim przez chwilę. Mimo to steruje on naszymi działaniami i przekonaniami, uniemożliwiając
wyznaczanie i osiąganie innych, realistycznych celów. Sukces i mistrzostwo nie są, w odróżnieniu od
perfekcji, miejscem, do którego dążymy, lecz podróżą. Nigdy nie przestajemy się uczyć oraz popełniać
błędy. Przeprowadzając test precyzujący cele, opisany w rozdziale 2, możesz zdemaskować tego
rodzaju fałszywe przekonania i nie ograniczać własnych możliwości.
„Zrób mu przyjemność"
Powyższa rada, podobnie jak wielu innych fałszywych przyjaciół, prawdopodobnie pochodzi od
„autorytetu" osoby, instytucji, kodeksu wartości, toteż wydaje się nie do zakwestionowania Jednak i
ona nie jest prawdziwa ani pomocna w realizacji celów. Ileż razy słyszałeś (lub mówiłeś sobie). „Co-
kolwiek robię lub mówię, on jest zawsze niezadowolony"? Opierając dążenia do sukcesów na tego
rodzaju niesłusznej przesłance (czyli podejmując coraz bardziej usilne starania), odsłaniasz jej fałsz.
Zadowolenie innej osoby może być pożądanym skutkiem osiągnięcia własnego celu oraz elementem
sprawdzianu konsekwencji, opisanego w rozdziale drugim, lecz nie jest ono drogą prowadzącą do
mistrzostwa.
„Pospiesz się"
I ta rada wywodzi się z okresu dzieciństwa, kiedy byliśmy sterowani przez dorosłych. „Idź szybciej",
„biegnij szybciej", „czytaj szybciej", a w dorosłym życiu „skończ pisać ten list i wyślij go szybko". Jest
ona inną formą podejmowania bardziej usilnych starań, tj. „logiczną" metodą lewej półkuli stosowaną
w celu uwolnienia się od wnikliwości prawej części mózgu. Kiedy gonią cię terminy i czujesz, ze
tracisz grunt pod nogami, uwaga „pospiesz się" jest ostatnią, jakiej potrzebujesz, może ona skutecznie
zablokować mózg „Zwolnij, odpręż się, przecież musi być jakiś sposób " - rada tego typu znacznie
skuteczniej pomoże ci znaleźć dostęp do zasobów umysłu. Wiedząc, dokąd zmierzasz, i stosując
właściwe strategie, będziesz osiągał wyznaczone cele w najlepszym stylu i najkrótszym czasie.
Opóźnienia spowodowane przez popełnione pomyłki oraz korektę trybu postępowania, opartą na
informacjach zwrotnych, stanowią nieodłączną część drogi do sukcesu. Proces osiągania go nie
przebiega wskutek tego wolniej, w dążeniu kierunek jest ważniejszy od tempa.
„Bądź silny"
Nie okazuj słabości, walcz, włącz się do współzawodnictwa - tego typu rady również nie wywołują
zamierzonego skutku Siła fizyczna (a czasem nawet postawa macho) jest ceniona niezwykle wysoko w
naszym społeczeństwie. W pracy i w domu powinniśmy przejawiać dobrą formę, bez względu na
samopoczucie. W rzeczywistości większość wybitnych osiągnięć angażuje siłę innego typu, swego
rodzaju prężność ducha i umysłu, która pozwala przezwyciężać przeszkody mimo nie najlepszej
kondycji fizycznej. Paradoksem jest, iż ta wewnętrzna moc jest bardziej związana z poczuciem
spokoju, spójności i pokory, niż z taką siłą, przy której upiera się ów dobrze nam życzący przyjaciel.
Zawarty w mózgu potencjał sprawia, iż zastąpiwszy siłę mądrością, możemy osiągać dowolne cele.
Szczery przyjaciel doradziłby: „Bądź zaangażowany, czujny i elastyczny".
Przedstawione wcześniej bariery zazwyczaj przybierają postać głosu wewnętrznego, owego
duchowego dialogu, który przeprowadzamy ze sobą, by zmusić się do skuteczniejszego działania,
chociaż ich źródłem są niewątpliwie upomnienia, które często słyszeliśmy w przeszłości. Podobnie jak
rzeczywistych przyjaciół, również owych „doradców" możesz dobierać według własnej woli, a także
zrywać z nimi kontakty. Masz możliwość wyboru i możesz sam sprawdzić, czy „fałszywi przyjaciele"
ułatwiają ci czy utrudniają osiąganie celów.
POCZUCIE MISTRZOSTWA
Przeanalizujmy teraz kwestię twojego wrodzonego, choć zapewne uśpionego mistrzostwa. Pamiętaj, iż
osoby, które osiągnęły doskonałość w jakiejś dziedzinie, nie są jej świadome, nawet jeżeli ich biegłość
jest oczywista dla wszystkich wokół Rozważmy tak pospolitą umiejętność, jak zawiązywanie
sznurowadeł. Rzadko przychodzi nam na mysi, ze jest to niezwykle złożona czynność, jeżeli jednak
obserwowałeś kiedyś dziecko, zazdrośnie przyglądające się, jak jego nieco starszy kolega
nonszalancko demonstruje swe umiejętności w dziedzinie sznurowania butów, wiesz, jak wygląda
mistrzostwo z zewnątrz. Spróbuj przekonać kogoś, kto nie potrafi pływać lub jeździe na rowerze, ze
jest to łatwe; „każdy to potrafi, trzeba tylko spróbować", a zaczniesz rozumieć, na czym ono polega.
Połowa naszego społeczeństwa może świetnie radzie sobie z majsterkowaniem, mimo to ta
nieświadoma sprawność wydaje się pozostałym niemal nadludzka.
Jeżeli nie przekonały cię zaprezentowane przykłady, pomyśl o czynnościach, które wykonujesz w
ciągu dnia. Niczego nie pomijaj, golenia, parzenia kawy, prowadzenia samochodu, odprowadzania
dzieci do szkoły lub przeczytania powieści w ciągu kilku wieczorów Następnie spróbuj zauważyć
niepojętą złożoność tego, czego dokonałeś, setki skoordynowanych ruchów mięśni, przemian
chemicznych w organizmie, sprawność manualną, dzięki którym możesz np. przejechać wiele
kilometrów, nieświadom, ze prowadzisz samochód, myśląc o czymś zupełnie innym lub rozmawiając z
towarzyszem podróży. Albo przenieś się myślami w przeszłość Umiejętność chodzenia nie straciła nic
ze swego znaczenia tylko dlatego, ze nie pamiętasz owych tysięcy „nieudanych" ruchów, których
zwieńczeniem były pierwsze, chwiejne kroki. Musiałeś podjąć milion prób nawiązania porozumienia w
ojczystym języku, byś mógł dzisiaj swobodnie rozmawiać, nieświadom ogromu wysiłku włożonego w
zdobycie tej sprawności. Nie wspominając już o obsłudze magnetowidu i innych czynnościach.
Mistrzostwo jest zatem uniwersalne. I oczywiście przejawia się w relacjach z innymi, którzy z takim
samym podziwem przyglądają się, jak demonstrujesz swe wyjątkowe uzdolnienia lub umiejętności, z
jakim ty obserwujesz przejawy doskonałości innych. Powyższe stwierdzenie dotyczy zarówno tego
samego rodzaju umiejętności (np. różnych poziomów zaawansowania w określonym rzemiośle, grze na
instrumentach muzycznych, sporcie lub uniwersalnych sprawnościach, np. prowadzeniu samochodu),
jak i odmiennych dziedzin. W pierwszym przypadku prawdopodobnie przyglądasz się czyjejś
sprawności w taki sam sposób, w jaki absolutny nowicjusz patrzy na ciebie, natomiast w drugim
zdumiewa cię całkowicie obca umiejętność. Pod innymi względami mistrzostwo ma jednak charakter
osobisty i niepowtarzalny. Pewne czynności wykonujesz w jedyny, tylko sobie właściwy sposób.
Zastanów się chwilę i przypomnij sobie działanie lub wydarzenie, w którym zademonstrowałeś swą
biegłość, doznając zarazem poczucia absolutnej pewności siebie. Bez wysiłku osiągnąłeś wówczas
doskonałość.
Teraz ponownie przeżyj to doświadczenie z możliwie największą intensywnością. Posłuż się
technikami stosowanymi w poprzednich ćwiczeniach, skupiając się kolejno na wszystkich
modalnościach: wzroku, słuchu, dotyku. Zanotuj submodalności, korzystając w razie potrzeby z listy
zamieszczonej na stronach 57-58. W szczególności spróbuj przywołać dominujące wówczas doznanie,
mogło nim być poczucie lekkości, „ściskanie w dołku" itp. Następnie określ dziedzinę życia, w której
chciałbyś zyskać więcej pewności siebie. Dla potrzeb ćwiczenia nie musisz wybierać sfery, w której
czujesz się „beznadziejnie", lecz tę, w której możesz osiągnąć postępy i - co jest najbardziej wskazane -
którą będziesz miał okazję zajmować się w przyszłości. Dokonawszy wyboru, odtwórz w wyobraźni
związane z nią doświadczenie. Porównaj submodalności właściwe stanom mistrzostwa i
„przeciętności". Nie spiesz się, masz przecież dużo czasu, odpręż się i wprowadź w stan alfa, który
ułatwia tworzenie wyobrażeń i obserwowanie różnic.
POWIELANIE MISTRZOSTWA
Kolejnym etapem jest przenoszenie submodalności ze stanu mistrzostwa do sytuacji, którą pragniesz
zmienić. Jeżeli obrazy pierwszego wspomnienia są większe i jaśniejsze, należy nadać te same cechy
wyobrażeniu czynności, w której chcesz osiągnąć postępy. Wizja mistrzostwa często bywa
zasocjowana (tzn. obserwujesz sytuację z punktu widzenia jej uczestnika), natomiast przeciętności -
zdysocjowana; nie wolno ci zapomnieć o skorygowaniu tego aspektu doświadczenia. Przeanalizuj
kolejne submodalności i usuń wszystkie różnice, stosując skuteczny, mistrzowski wzorzec. Na
zakończenie, doznając ponownie sytuacji, którą pragniesz zmienić, przywołaj odczucia, wszelkie
submodalności kinestetyczne, które zidentyfikowałeś i dobrze poznałeś podczas odczuwania stanu
mistrzostwa.
Co począć, gdy przywołane z pamięci doskonałe zachowania nie są satysfakcjonujące, zwłaszcza w
porównaniu z osiągnięciami innych? Poza kreowaniem wizji własnych doświadczeń możesz wyobrazić
sobie kogoś innego, nawet wysokiej klasy specjalistę, którego widziałeś tylko w telewizji, wyko-
nującego określone czynności. W takim wypadku musisz zmobilizować całą potęgę wyobraźni.
Czyniąc to, nadaj tworzonym obrazom charakter zasocjowany, tj. postaw się na miejscu wybranej
osoby i postępuj tak jak ona, doświadczając tych samych wrażeń.
Opisaną wyżej technikę modelowania można zastosować również w odniesieniu do dziedzin, w
których pragniesz podwyższyć swe umiejętności. I w tym przypadku poza zmianą submodalności
możesz wyobrazić sobie inną osobę i stworzyć odpowiednią, zasocjowaną wizję. Wyobrażenia, w
których zajmujesz miejsce innej osoby, mogą przynieść istotne zmiany, nawet jeżeli nie posiadłeś w
wysokim stopniu umiejętności sterowania submodalnościami.
Podstawowe techniki, omówione w niniejszym rozdziale, możesz stosować zawsze, gdy pragniesz
skojarzyć lepszy stan umysłu z określonym rodzajem działalności. Jeżeli identyfikacja submodalności,
które powinieneś zmienić, nastręcza ci trudności, możesz wybrać wydarzenia lub działania wywołujące
skrajnie odmienne odczucia. Np. typ aktywności, która wzbudza w tobie wręcz obawę i której
wspomnienie jest nieprzyjemne, zapewnia większe prawdopodobieństwo zaobserwowania innych
submodalności. W takim przypadku obraz zapewne będzie zamglony, odległy, może nawet czarno-
biały, całkowicie odmienny od ostrych, barwnych wizji doświadczeń mistrzowskich.
Przyczyną obawy, jaką odczuwasz na samą myśl o wykonywaniu określonych czynności, jest
kombinacja submodalności w każdym z trzech podstawowych systemów reprezentacji. Zmieniając je,
zmienisz również swoje odczucia, a co za tym idzie - osiągnięcia. Przedmiot obawy, tj. konkretny ro-
dzaj aktywności lub umiejętności, nie tłumaczy związanych z nią odczuć, czyli stanu umysłu oraz
oceny własnych możliwości - te wynikają raczej z indywidualnych, niepowtarzalnych skojarzeń z
miejscem, osobą, czynnością lub wspomnieniem. Zatem podstawowym źródłem zróżnicowania
naszych osiągnięć w poszczególnych dyscyplinach jest odmienny sposób postrzegania ich; innymi
słowy, nie jest nim treść określonego rodzaju umiejętności lub działania, lecz utrwalony wzorzec
myślenia.
Jeżeli bez trudu rozpoznajesz różnice między submodalnościami odpowiadającymi poszczególnym
wspomnieniom, możesz stopniowo przekształcać swe postępowanie, np. rozpoczynając od osiągania
mistrzostwa w dziedzinach, w których zdobyłeś już stosunkowo wysoki poziom umiejętności, budować
na nim kolejne sukcesy. Stosując zalecane techniki krok po kroku, ułatwiasz sobie zastosowanie
nowego typu zachowań w praktyce. Jeżeli np. regularnie przewodniczysz obradom określonego
zespołu lub przedstawiasz miesięczne sprawozdania, będziesz mógł sprawdzić swe mistrzostwo w
znajomym otoczeniu. Następnie możesz podjąć inne, trudniejsze wyzwania Zatem jak najszybciej
zastosuj wszystkie metody w codziennych sytuacjach życiowych.
STRATEGIE MISTRZOSTWA
Jednym z czynników mistrzostwa, które zdefiniowaliśmy na początku rozdziału, jest umiejętność
naśladowania strategu myślenia stosowanej przez wybitne jednostki. Składnikami każdej z owych
strategu są modalności, które występują w technikach NLP i do których odwołujemy się, by wytłuma-
czyć różnice między ludźmi i między zachowaniami Rozpoznaliśmy już modalności, a następnie
submodalności, musimy teraz określić kolejność, w jakiej one występują. Sekwencja submodalności
ma decydujące znaczenie dla powodzenia zastosowanej strategu To samo dotyczy słów. Zdania „Mam
książkę w ręce" i „Mam rękę w książce" mają całkowicie odmienne treści, a różnica między nimi
przejawia się jedynie w składni, czyli w pozycji słów w głębokiej strukturze zdania
Zobrazujmy te rozważania na przykładzie przyrządzania potraw. Możesz mieć wszystkie potrzebne
składniki we właściwych ilościach, jeżeli jednak nie połączysz ich ze sobą i nie wykonasz wskazanych
czynności w odpowiedniej kolejności, rezultat może być opłakany. NLP poświęca zatem wiele uwagi
strategiom stosowanym przez wybijające się jednostki zarówno w ich aspekcie zewnętrznym (co robią
i w jakiej kolejności), jak i wewnętrznym (w jaki sposób myślą i w jakiej kolejności przebiegają
procesy myślenia). Sekret mistrzostwa, osiągniętego w dowolnej dziedzinie, kryje się w strategii.
Powtarzając ją, niezmiennie osiągamy te same rezultaty. Modelowanie i naśladowanie skutecznych
strategu innych osób pozwala na uzyskanie podobnych wyników. Zatem aby zmienić własne
zachowania, a tym samym osiągnięcia, musimy rozpocząć od szczegółowego zdefiniowania ich.
Powyższa koncepcja rewolucjonizuje dotychczasowe poglądy na rozwój jednostki. Wybrany przez nas
„mistrz" mógł spędzić wiele lat na wytężonej pracy, nieświadom strategu, jakie opracował przez ten
czas. Dzięki NLP jesteśmy w stanie określić model myślenia i zachowań tej osoby, a następnie
osiągnąć podobne wyniki w znacznie szybszym tempie. Oczywiście nie uda nam się natychmiast
wypracować niezbędnej koordynacji ruchów lub zdobyć innej pożądanej sprawności, lecz
prawdopodobnie zajmie nam to tylko niewielki ułamek czasu, który pochłonęło pierwotne opracowanie
mistrzowskiej strategu. Gdyby mistrzostwo było szyfrem do sejfu, musiałbyś poznać właściwe cyfry i
ustalić ich kolejność. Gdy ci się to uda, będziesz mógł z niego korzystać, kiedy zechcesz. Strategia jest
kluczem, dzięki któremu zrealizujesz swe pragnienia.
Każdy z nas ma własne strategie wykonywania automatycznych czynności. Osiągając wybitne
rezultaty, mistrzowie niezmiernie rzadko zdają sobie sprawę z własnego sposobu myślenia Często nie
znają tych procesów (systemu reprezentacji i jego submodalności) w wystarczającym stopniu, by mogli
przekazać innym składniki i sekwencję swych skutecznych strategu. Tego rodzaju szyfry zostaną
jednak wkrótce złamane. Już dziś możemy wykorzystać strategię poprawnego pisania. Wykazano, iż w
pewnych sferach (m.in. wyżej wspomnianego bezbłędnego pisania) osiąganie mistrzostwa zawsze
przebiega według tego samego schematu Innymi słowy, wszystkie osoby, które osiągnęły doskonałość
w tej dziedzinie, stosują ściśle określoną strategię. Tu naśladowanie jej zawsze prowadzi do
zmniejszenia liczby popełnianych błędów ortograficznych.
Strategia poprawnego pisania
Jakiego odkrycia dokonało zatem NLP w sferze poprawnego pisania? Kluczem do omawianej
umiejętności jest wzrokowe zapamiętywanie słów. Nie obejmuje ona reprezentacji kinestetycznej,
polegającej na „odczuwaniu" ich, chociaż, o czym się niebawem przekonamy, zmysł dotyku również
bierze udział w omawianym procesie. Wymowa wielu słów nie odbiega od ich pisowni, zatem
moglibyśmy oczekiwać od osoby myślącej słuchowo, iż nie będzie ona popełniać błędów
ortograficznych. Istnieje jednak wiele takich, których brzmienie niewiele mówi o pisowni, toteż
opierając się na wrażeniach słuchowych, moglibyśmy tylko utrudnić sobie zadanie Strategia
poprawnego pisania musi obejmować metodę zapamiętywania „formy" każdego słowa
Najskuteczniejszą z nich jest ujrzenie w myślach poprawnie napisanego wyrazu (nieco w górze z lewej
strony przed „oczami umysłu") i zachowanie tego obrazu. Kiedy ponownie je zobaczysz, będzie ono
„wyglądać prawidłowo" lub, gdyby zawierało błąd, będzie „razić cię". Wszyscy przebadani mistrzowie
ortografii stosują określoną formę wizualizacji, zazwyczaj patrząc do góry lub przed siebie, jak gdyby
chcieli przywołać obraz danego wyrazu, a następnie opuszczając wzrok, aby potwierdzić
(kinestetycznie), że jest on poprawny.
Omawianą strategię wizualizacji przetestowano na studentach Uniwersytetu Moncton w New
Brunswick w Kanadzie polecając im zapisanie nonsensownych słów, z którymi nie zetknęli się nigdy
wcześniej. Część studentów poproszono, by zwizualizowali słowa patrząc do góry i na lewo. Liczba
popełnionych przez nich błędów natychmiast spadła o 20 procent. Wyniki grupy, która dokonywała
wizualizacji kierując spojrzenie w dowolnym kierunku, poprawiły się zaledwie o 10 procent. U
studentów, którzy mieli zapamiętać pisownię w sposób, do jakiego przywykli, nie odnotowano
żadnych zmian. Bardzo interesujące były natomiast rezultaty grupy badanych, którzy - zgodnie z
instrukcją - wizualizowali słowa patrząc w dół i na prawo (ta pozycja oczu odpowiada kinestetycznemu
systemowi reprezentacji). Liczba popełnionych przez nich błędów wzrosła. Powyższą strategię
zastosowano z doskonałym rezultatem wobec dzieci określanych powszechnie mianem
dyslektycznych.
Jeżeli pragniesz poprawić swe umiejętności w dziedzinie ortografii, powinieneś zastosować
następującą strategię:
• Pomyśl o czymś dobrze znanym i przyjemnym.
• Przez kilka sekund przypatruj się wyrazowi, który chcesz zapamiętać.
• Odwróć wzrok, patrząc w górę i na lewo. Zwizualizuj ten wyraz tak dokładnie, jakbyś go pisał.
• Ponownie przypatrz się wybranemu wyrazowi, odnajdując błędy, które popełniłeś w wyobraźni.
Powtarzaj powyższe kroki, dopóki nie uda ci się zapamiętać poprawnej pisowni.
• Aby sprawdzić wyniki, po krótkiej przerwie ponownie go zwizualizuj i zapisz.
• Jeszcze raz przypatrz się temu wyrazowi i napisz go od końca. Pozytywny wynik ostatniego testu
potwierdzi, iż stosujesz najlepszą, wizualną strategię (nie sposób zapisać wspak słowa zapamiętanego
fonetycznie).
Powyższa strategia stanowi fundament, na którym możesz oprzeć własne metody skutecznego i
szybkiego zapamiętywania pisowni. Staraj się posługiwać submodalnościami, które są dla ciebie
najbardziej efektywne, np. wyobrażając sobie wyrazy w ulubionym kolorze lub kroju liter. Aby lepiej
utrwalić w pamięci wyjątkowo trudne wyrazy, potraktuj je w szczególny sposób, np. stosując znajome
tło, którym może być np. ściana w przedpokoju twojego mieszkania. Dziel długie słowa na fragmenty
składające się z jednej lub dwu sylab.
Jeżeli będziesz stosował powyższą podstawową technikę, zapamiętanie pisowni dowolnego wyrazu
zajmie ci najwyżej minutę, a prawdopodobnie zaledwie kilka sekund. Powtarzając ćwiczenie po
półgodzinnej przerwie, natychmiast go sobie przypomnisz. Jeżeli nie, wystarczy jedna dodatkowa wi-
zualizacja, w której skorygujesz ewentualny błąd, abyś mógł przypomnieć sobie ów wyraz nawet po
dłuższym czasie zawsze wówczas, gdy będzie ci on potrzebny. Skuteczne strategie nigdy nie zawodzą,
o ile są rzetelnie stosowane. W wypadku pisowni ich przydatność jest wprost proporcjonalna do dłu-
gości i trudności słów. Większość wyrazów nie jest szczególnie długa i trudna, zatem dzięki opisanej
technice można zapamiętać je szybko i skutecznie. Większość z nas wielokrotnie popełnia te same
błędy (stosując nieskuteczne strategie), zatem opanowanie pisowni nie wydaje się trudnym
przedsięwzięciem. W typowych przypadkach wymaga ono raczej tygodnia niż roku. Pamiętaj, że
nabywając wprawy w stosowaniu omówionej strategii, będziesz posługiwał się nią coraz szybciej i
efektywniej. Jeżeli sceptycznie zapatrujesz się na jej skuteczność, znajdź w słowniku jakiś trudny
wyraz, utrwal go w pamięci i przypominaj sobie, ilekroć zwątpisz w swą umiejętność poprawnego
pisania. Zastosuj również rzutowanie w przyszłość w odniesieniu do nowej sprawności, wyobrażając
sobie siebie w roli mistrza ortografii. Podniesiesz w ten sposób swą samoocenę, która w przeciwnym
razie mogłaby zniweczyć pierwsze odniesione sukcesy.
Inne strategie mistrzostwa
Strategie mistrzostwa rozpoznano również dla innych dziedzin o podstawowym znaczeniu, np.
zapamiętywania lub kreatywności. Osoby szczycące się niezawodną pamięcią zazwyczaj stosują
wyobrażenia wzrokowe, podobnie jak mistrzowie poprawnego pisania. Rozwijaniu umiejętności
zapamiętywania poświęcono bardzo wiele książek, zatem nie będę próbował uzupełniać opisanych w
nich teorii". Pragnę jedynie stwierdzić, nie analizując szczegółów indywidualnych technik, iż
większość podstawowych strategii może być wykorzystana przez każdego z nas i przynieść niemal
natychmiastową poprawę.
Innym stałym czynnikiem modelowania mistrzostwa jest wysoko rozwinięta umiejętność
wykorzystywania wszystkich systemów reprezentacji i swobodnego „przełączania się" z jednego w
drugi. Dzięki niej (odnosi się to zwłaszcza do zapamiętywania), kombinacja modalności (tj. widzenia,
słyszenia i odczuwania określonego przeżycia) pozostawia w mózgu trwałe wspomnienie. Np.
warunkiem mistrzostwa w sferze muzyki jest oczywiście doskonały słuch, pewne jego aspekty wiążą
się jednak z rozwiniętymi umiejętnościami wizualnymi, zarazem nie istnieje w tej sferze górny pułap
możliwości. Wspomnienia rzeczywistych wydarzeń zawsze angażują kilka modalności. Nie
przypominamy ich sobie, jakbyśmy byli głusi lub niewidomi, ograniczając się do jednego lub dwu
zmysłów. Zatem, bez względu na to, który system reprezentacji preferujesz, powinieneś rozwijać
wszystkie podstawowe modalności myślenia, byś mógł naśladować wszelkie strategie.
W innych przypadkach strategie mistrzostwa mają bardziej indywidualny charakter. Dwaj
„mistrzowie" mogą posługiwać się odmiennymi wzorcami, pozostającymi w związku z ich własnymi
preferencjami. Możesz zatem wybrać model, który bardziej ci odpowiada. Najważniejsze jest to, by nie
stosować jednej strategu do rozwiązywania wszystkich problemów, lecz szukać coraz
efektywniejszych metod postępowania.
Zafascynowała mnie strategia pewnego młodego człowieka, twierdzącego, iż jedyną rzeczą, jaką
potrafi robić naprawdę dobrze, jest codzienne wstawanie z łóżka w doskonałym nastroju i pełnej
gotowości do wszelkiego rodzaju działań. Weterani pozytywnego myślenia z zapartym tchem słuchali,
jak mężczyzna relacjonował swą strategię krok po kroku Z jego słów wynikało, iż pierwszym
wrażeniem, które docierało do jego świadomości po przebudzeniu, były dźwięki śpiew ptaków lub
uliczny gwar. Na tym etapie, nie wstając z łóżka i nie otwierając oczu, wyobrażał sobie wydarzenia
nadchodzącego dnia. Koncentrował się na jednym rodzaju zajęć, który sprawiał mu największą
przyjemność - przypominam sobie, ze mężczyzna ów był zapalonym rowerzystą i pływakiem.
Wykonywał w wyobraźni ulubione czynności, aż osiągał etap, w którym musiał wstać z łóżka,
ponieważ nie mógł się doczekać rozpoczęcia zajęć, nawet jeżeli zaplanował je na później. Do tej chwili
nie otwierał oczu. Kiedy tworzone przez niego wyobrażenie osiągało punkt kulminacyjny i me był w
stanie dłużej czekać, dosłownie wyskakiwał z łóżka, aby rozpocząć kolejny dzień w doskonałym
humorze i z poczuciem swych nieograniczonych możliwości.
Jakaś dociekliwa słuchaczka zapytała go, co począłby, gdyby w planach na nadchodzący dzień me miał
żadnych fascynujących zajęć, które mogłyby wprowadzić go w tak dobry nastrój. Odpowiedz była
naiwna i pragmatyczna, lecz można by ją cytować w podręcznikach NLP: nigdy do tego me doszło,
ponieważ ów mężczyzna na każdy dzień planował wystarczająco motywujące zajęcia lub wymyślał je
przed wstaniem z łóżka. Wydaje się zatem, ze poranne chandry są skutkiem niewłaściwej strategu.
Nawiasem mówiąc, strategie zasypiania lub osiągania pełnej wydajności natychmiast po zakończeniu
przerwy na lunch są równie skuteczne i możliwe do naśladowania.
Symboliczny zapis strategii mistrzostwa
NLP opracowało ogólne ramy, oparte na funkcjach trzech podstawowych zmysłów (wzroku, słuchu i
dotyku) umożliwiające przedstawienie dowolnej strategii w przejrzystej, powszechnie zrozumiałej
formie. W tym celu musimy znać nie tylko najważniejsze systemy reprezentacji, ale również wiedzieć,
czy określony zmysł ma charakter zewnętrzny (doznawanie „realnych" bodźców) czy wewnętrzny
(wewnętrznej reprezentacji tych doznań). I tak symbol W
z
oznacza wrażenia wzrokowe zewnętrzne,
odnoszące się na przykład do strategii obejmującej obserwowanie innej osoby, odbywającej trening
sportowy lub demonstrującej technikę szydełkowania. W
w
tj. wrażenia wzrokowe wewnętrzne,
oznaczają obrazy tworzone w myślach, np. wizje wyrazów, przywoływane podczas nauki poprawnego
pisania. S
Z
symbolizuje wrażenia słuchowe zewnętrzne, natomiast S
w
- słuchowe wewnętrzne, w
przypadku dialogu lub głosu wewnętrznego oznaczane literami S
dw
. K
z
to wrażenia kinestetyczne
zewnętrzne, do których należy np. odczucie tej książki w twej dłoni lub ból głowy. Symbolem K
w
posłużysz się wyobrażając sobie, że głaszczesz kota lub fruwasz.
Jak wcześniej wspomniano, czynnikiem decydującym o niepowtarzalności strategii jest ich składnia,
czyli kolejność, w jakiej następują po sobie poszczególne reprezentacje. Strategię „wstawania z łóżka
w doskonałym nastroju", stosowaną przez opisanego wyżej szczęśliwego rowerzystę, można zapisać w
następujący sposób: S
z
, W
w
, K
w
: wrażenia słuchowe zewnętrzne, tj. śpiew ptaków lub uliczny gwar;
wzrokowe wewnętrzne, tj. wizje wydarzeń nadchodzącego dnia, tworzone z zamkniętymi oczami; oraz
kinestetyczne wewnętrzne, tj. odczuwanie przyjemnych doznań, włącznie z kontaktem skóry z wodą
podczas pływania lub wiatrem owiewającym twarz podczas jazdy na rowerze. U owego rowerzysty
mogłoby również pojawić się S
w
, jako że przypominam sobie, iż widział i odczytywał listę zajęć
zaplanowanych na nadchodzący dzień, a potrzebował zapewne wszystkich trzech zmysłów, by
zapewnić sobie tak silną motywację. Mistrzowie ortografii najczęściej stosują schemat W
z
, W
w
, K
w
,
przypatrując się wyrazowi, odtwarzając w myśli jego obraz, a następnie „wyczuwając", czy jest
napisany poprawnie.
Spróbuj rozpoznać i zakodować kilka własnych strategii. Być może zechcesz uwzględnić w nich
motywację, zwłaszcza jej siłę i źródła, np. wypowiedź, która poruszyła cię do głębi, lub skierowane do
ciebie słowa zachęty. Niektóre osoby za potężny środek stymulacji uważają muzykę. A może moty-
wowało cię coś, co widziałeś lub czytałeś albo obejrzany film? Co wydarzyło się potem? Jakie procesy
zaszły w twym wnętrzu? Czy ze stanem umotywowania kojarzysz jakieś konkretne odczucie, a może
obraz celu, do którego dążysz? Analizując własne strategie, spróbuj uchwycić powtarzające się sche-
maty. Może zechcesz zdefiniować swe strategie doznawania strachu, samotności, frustracji lub innych
dobrze znanych ci nastrojów - przecież świetnie je opanowałeś, osiągasz te stany wcale się o to nie
starając. Powinieneś jednak przeznaczyć też trochę czasu na rozpoznanie swego stanu mistrzowskiego,
ponieważ będzie on kluczem do osiągania wspaniałych wyników w innych dziedzinach, nawet jeśli
skorzystasz również z modeli zewnętrznych.
Szczegółowa identyfikacja strategii mistrzostwa
Dla kilku dziedzin, w tym dla poprawnego pisania, rozpoznano uniwersalne strategie mistrzostwa.
Możemy jednak dowiedzieć się o nich znacznie więcej analizując te strategie na poziomie
submodalności. Poznaliśmy już czynniki mistrzostwa w zakresie ortografii (skuteczne w każdym
przypadku); spróbujmy teraz poznać strategię stosowaną przez najlepszych. Wiedząc, iż
najefektywniejszym systemem reprezentacji jest wizualizacja, zastanówmy się, jakie submodalności, tj.
strategie szczegółowe, umożliwiają osiągnięcie prawdziwie mistrzowskich wyników. Odkryjemy je
postępując tak samo, jak twórcy NLP, tj. poszukując doskonałości wokół siebie i naśladując ją, zarów-
no z aspekcie zewnętrznym, jak i wewnętrznym. Szczegółowe strategie można odkryć dla wszelkich
rodzajów aktywności, nie wyłączając strzelania, przygotowywania kolacji dla ośmiu osób i
poprawnego pisania.
W wypadku szczęśliwego rowerzysty musielibyśmy poznać submodalności oraz kolejność, w jakiej
następują po sobie poszczególne elementy jego strategii.
• Co się wydarzyło, gdy usłyszał dźwięki dobiegające z zewnątrz?
• Czy odbierał świadomie inne odgłosy?
• Czy pojawiły się jakiekolwiek dźwięki wewnętrzne lub dialog wewnętrzny?
• Jakie doznanie wewnętrzne nastąpiło potem?
• Czy proces ten był uruchamiany przez plan dnia, np. kartkę kalendarza lub listę czynności?
• Czy rejestrował dźwięki, np. wypowiedziane głośno słowa, czy tylko obrazy?
• Czy obrazy czekających go wydarzeń pojawiały się w porządku chronologicznym, według stopnia
przyjemności lub uciążliwości, według nadawanego im znaczenia?
• Jakie submodalności towarzyszyły każdemu wyobrażonemu wydarzeniu (obrazy duże, małe,
zasocjowane, zdysocjowane, wyraźne, zamazane, kolorowe czy czarno-białe)?
• Na czym polegały różnice między obrazem motywującym a pozostałymi wizjami?
• Czy rowerzysta mógł spowodować, że wydarzenie (np. przejażdżka rowerowa lub zaplanowane na
wieczór spotkanie z przyjacielem) było motywujące, odpowiednio kreując jego wyobrażenie?
• Jaki charakter miały submodalności kinestetyczne: wewnętrzny czy zewnętrzny?
• Czy podczas tego procesu dobiegały z zewnątrz inne odgłosy, czy rowerzysta tuż po przebudzeniu
przestał być ich świadom?
• Ile czasu poświęcał swej strategii każdego ranka?
Zadając takie proste pytania, można odkryć najbardziej złożone i po mistrzowsku opracowane
strategie. Należy poznać możliwie najwięcej szczegółów, ułatwiają one bowiem modelowanie strategii
oraz naśladowanie określonego stanu lub umiejętności.
Liczenie w myślach należy do podobnej kategorii, co poprawne pisanie, ponieważ wymaga stosowania
wyobrażeń wizualnych, zwiększających zdolność zapamiętywania. I ta sprawność jest jednak
kształtowana przez zróżnicowane indywidualne strategie mistrzostwa. Jeden z uczestników zajęć
seminaryjnych, który osiągnął w tej dziedzinie niezwykłą biegłość, opowiedział mi, jak to robi.
Widział wszystkie cyfry, niczym maleńkie, jarzące się neony, w lewej, górnej części pola widzenia.
Każda liczba miała inny kolor: „łatwe" przybierały jasne, żywe barwy, natomiast „trudne", np. liczby
pierwsze - monotonne i mdłe. Chociaż opis ów wydawał mi się nieco dziwny, przedstawiał
konsekwentną, absolutnie skuteczną strategię, której autor twierdził z przekonaniem, iż jest ona
„bardzo łatwa" w stosowaniu i „mógłby nauczyć jej każdego".
Modelowanie mistrzostwa należy do najważniejszych zdobyczy NLP na polu osiągania doskonałości, a
proponowane przez nie techniki można spożytkować w każdej bez wyjątku sferze aktywności.
KOTWICZENIE
Kotwiczenie jest techniką, którą można zastosować w połączeniu z opisanymi już metodami osiągania
mistrzostwa, aby wywrzeć silniejszy wpływ na własne zachowania.
Stany ducha, o czym dobrze wiesz, mogą zmieniać się bardzo szybko, zazwyczaj wskutek
oddziaływania bodźców zewnętrznych. Np. dźwięk dzwonka może uruchomić emocje kojarzące się z
końcem lekcji w szkole lub alarmem pożarowym. Dzwonek do drzwi może wzbudzić uczucie radości
lub strachu, w zależności od tego, czyjej wizyty oczekujesz. W NLP bodziec, który uruchamia
określony stan psychiczny, nazywany jest kotwicą. Znając systemy reprezentacji, możesz wyobrazić
sobie wiele kotwic, angażujących wszystkie pięć zmysłów. Znajomy zapach może wywołać
wspomnienie z dzieciństwa, podobny skutek może wywrzeć fotografia, usłyszana melodia lub ton
głosu.
Kotwice są tak powszechne, iż nie zwracamy na nie uwagi, a przede wszystkim nie zdajemy sobie
sprawy ze sposobu, w jaki stale na nas oddziałują, zmieniając z minuty na minutę nasz stan ducha i
fizjologię całego organizmu. Posługują się nimi nadawcy reklam, którzy ustanawiają kotwice w formie
marek produktów, wpadających w ucho melodii, obrazów lub symboli. Podobnie jak inne cechy
sposobu myślenia, kotwice ułatwiają przetrwanie, czerwone światło oznacza, ze należy się zatrzymać,
woń dymu informuje o pożarze. Wiele z nich dawno utraciło swą przydatność, a mimo to nadal
uruchamia nasze nieświadome reakcje. Ucząc się ustanawiać nowe kotwice, możemy skutecznie
spożytkować ten rodzaj automatycznego myślenia.
Ustanawianie kotwic
Pomyślmy najpierw o kilku prostych kotwicach, czyli bodźcach, które pomogą nam osiągnąć pożądany
stan. Mogą one angażować dowolny z pięciu zmysłów, jednak najłatwiej wykorzystać do tego celu trzy
podstawowe, tj. wzrok, słuch i dotyk Np. obraz czerwonego światła prawdopodobnie uruchomi
skojarzenie z nakazem zatrzymania się. Kotwice słuchowe otaczają nas ze wszystkich stron, najczęściej
bywają zawarte w rzeczywistym lub wyobrażonym brzmieniu słów. Kiedy mówisz sobie „uważaj",
koncentrujesz się, stajesz się czujny i rozważny. W rzeczywistości nie musisz słyszeć tego słowa czy
widzieć czerwonego światła, gdyż bodźce odebrane przez zmysły wewnętrzne uruchamiają tę samą
reakcję. Splatając ręce w geście wyczekiwania stosujesz kotwicę kinestetyczną lub czuciową
Przyglądając się drobnym, rytualnym czynnościom, wykonywanym przez sportowców tuz przed
startem w zawodach, zauważysz, jak różnorodne bywają stosowane przez ludzi kotwice.
Ponieważ będziemy się nimi posługiwać, ilekroć odczujemy potrzebę wywołania określonego stanu
umysłu, muszą one być dyskretne, innymi słowy, nie mogą być oczywiste dla innych. (Przejęte od
goryli uderzanie się obiema rękami w piersi może wzbudzać poczucie dominacji, jeżeli jednak
współpracownicy zaobserwują ten gest, twoja dalsza kariera może stanąć pod
znakiem zapytania!). Kotwica musi również być jednoznacznie przyporządkowana określonemu
celowi. Oznacza to, ze nie należy wykorzystywać w tym charakterze gestów wykonywanych
wielokrotnie w ciągu dnia. Np. uniesiony do góry kciuk lub znak koła uczyniony przez złączenie
kciuka z palcem wskazującym mogą być idealnym bodźcem, uruchamiającym pozytywne nastroje, lecz
nie będą one jednoznacznie przyporządkowane konkretnemu stanowi mistrzostwa, który pragniesz
wywołać.
Wymyśl teraz trzy bodźce, angażujące po jednej z trzech głównych modalności. Kotwicą wzrokową
może być dowolny obraz, który kojarzysz z określonym stanem umysłu, np. wybrany obiekt z twojej
wizji mistrzostwa. Kotwicą słuchową mogłoby być słowo, które najlepiej ilustruje pożądany stan, np.
„pewność siebie" lub „spokój". W charakterze kotwicy kinestetycznej możesz wykorzystać rzeczywisty
bodziec czuciowy, np. dotknięcie kciukiem wskazującego lub środkowego palca - gest zarówno
dyskretny, jak i nie stosowany powszechnie. Jednak równie dobrze może nią być podkurczenie palców
lewej stopy lub podrapanie się w kark.
Aby nadać wybranym bodźcom charakter kotwic, przywołaj w wyobraźni doświadczenie mistrzostwa,
rozwijając je aż do punktu kulminacyjnego, w którym wszystkie modalności są silnie zaznaczone i
doznajesz ogólnego poczucia doskonałości. Wkraczając w tę fazę, zastosuj wszystkie trzy kotwice -
jednocześnie lub jedną szybko po drugiej. Wypowiedz wybrane słowo lub słowa, zobacz obraz i
wykonaj zaplanowany gest. Owe trzy bodźce zostały w ten sposób skojarzone z doświadczeniem
mistrzostwa. Jeżeli nie jesteś pewien, czy wystarczająco intensywnie przeżyłeś to wyobrażenie lub nie
zastosowałeś kotwic we właściwym momencie, powtórz ćwiczenie. Kolejne wizualizacje wzmocnią
skojarzenie kotwic z określonym stanem ducha.
Rzutowanie w przyszłość
Wykorzystajmy teraz opisaną wyżej technikę. Przeżyj w wyobraźni przyszłą sytuację, w której
zechcesz przywołać swój stan mistrzostwa Ćwiczenie w wyobraźni wydarzeń z przyszłości określane
jest mianem rzutowania w przyszłość (zetknęliśmy się już z tym terminem). Zwizualizuj czynność,
którą pragniesz wykonywać lepiej, lecz tym razem zwróć uwagę na bodźce wywołujące poczucie
niemożności, lęku, świadomości własnych ograniczonych możliwości i wszelkie hamujące cię
doznania. Taką rolę może pełnić wkroczenie na scenę, wejście do gabinetu szefa, czyjś głos, powstanie
z miejsca, by wygłosić referat, bądź inny czynnik, który zazwyczaj bezpośrednio poprzedza wykonanie
określonej czynności, paraliżując cię emocjonalnie.
Rozpoznawszy ten bodziec (będący w istocie skuteczną kotwicą negatywną), ponownie przeżyj w
wyobraźni wybraną scenę i zastosuj wszystkie trzy kotwice mistrzostwa, dzięki którym w jednej chwili
przywołasz pożądany stan.
Powyższe ćwiczenie wykonaj kilkakrotnie. Twoje emocje zapewne ulegną natychmiastowej zmianie,
ponieważ zostały bezpośrednio skojarzone z wcześniejszym, silnym wyobrażeniem i wywołanymi
przez nie odczuciami. Jeżeli towarzyszy ci inna osoba, zaobserwuje u ciebie zmiany fizjologu,
odzwierciedlające nowy stan umysłu. Możesz spróbować zmienić kolejność kotwic lub zastosować je
jednocześnie. Niewykluczone, iż jedna z nich (np. kinestetyczna) w zupełności wystarczy, byś
natychmiast osiągnął pożądany efekt.
Ostatnim etapem jest oczywiście zastosowanie opisanych technik w praktyce. Postaraj się znaleźć
sposobność do spożytkowania kotwic. Ilekroć odbierzesz jakiś negatywny bodziec, przywołaj na
pomoc kotwice mistrzostwa i ciesz się stanem ducha, który sam wybrałeś Próbuj osiągać doskonałość
w każdej sferze aktywności i zaobserwuj, jak zmieni się wówczas twoje życie.
Kotwiczenie przynosi niemal natychmiastowe efekty, toteż należy do najpotężniejszych technik
Ingerując w utrwalone wzorce zachowań może tez wywoływać sporo zamieszania, o ile nie będziesz
stosował tej techniki w rozsądny, wyważony sposób, stopniowo doskonaląc swe subiektywne umiejęt-
ności w miarę doświadczania coraz większych, obiektywnych sukcesów. Kotwice są szczególnie
przydatne wówczas, gdy nagle musisz skorzystać z określonych zasobów. W takich sytuacjach
powinieneś jedynie zachować świadomość negatywnego bodźca, który sygnalizuje pojawiające się
problemy. Następnie możesz wykorzystać pozytywne kotwice, które wybrałeś, przećwiczywszy
uprzednio w myślach swoje stany mistrzostwa.
Kotwiczenie zasobów
Tzw. kotwiczenie zasobów odnosi się do kotwic kojarzonych z rozmaitymi zasobami emocjonalnymi,
np. pewnością siebie, spokojem, kreatywnością, asertywnością itp. Aby je ustanowić, musisz
przypomnieć sobie i odtworzyć w myślach sytuacje, w których towarzyszyły ci te stany umysłu,
stosując inną kotwicę dla każdego rodzaju zasobów. W ten sposób uzyskasz do nich dostęp, ilekroć
będą ci potrzebne.
NLP opracowało również szereg innych technik, obejmujących wykorzystanie kotwic. Niektóre z nich
służą do leczenia fobii i nie powinieneś zajmować się nimi, dopóki nie przyswoisz sobie
podstawowych umiejętności i nie odniesiesz kilku sukcesów. Inne metody są z kolei pomyślane jako
element terapii prowadzonej przez specjalistę i nie nadają się do samodzielnego stosowania. Jednak już
teraz dysponujesz szeroką gamą umiejętności, dzięki którym możesz wprowadzić w swym życiu
zasadnicze zmiany, przejmując nad nim większą kontrolę oraz zyskując nowe możliwości wyboru i
znacznie więcej szans na osiągnięcie upragnionych celów.
10 Stosunki z innymi ludźmi a osiąganie własnych celów
Jedno z omówionych w rozdziale 1 założeń NLP brzmi: „Treść komunikatu określa reakcja odbiorcy".
Obojętne, w jaki sposób porozumiewamy się z innymi - za pomocą wypowiedzi ustnej, pisemnej czy
języka gestów - zawsze robimy to w określonym celu, pragniemy np. przekazać informację, ostrzec,
wywrzeć wrażenie lub rozbawić drugą osobę. Jeżeli osiągamy zamierzony rezultat, komunikacja jest
skuteczna, bez względu na to, jak niekonwencjonalnymi lub pozornie nieodpowiednimi środkami
posłużyliśmy się w tym akcie. Jeżeli natomiast reakcja odbiorcy jest inna od zamierzonej, próba
porozumienia zakończyła się fiaskiem. Nadawcy reklam oraz specjaliści z dziedziny public relations
doskonale znają tę zasadę, ponosząc nakłady na komunikację, pragną uzyskać w zamian wymierne
efekty. Bez względu na to, jak jednoznacznie i przejrzyście sformułowany jest przekaz (pisemny czy
ustny), prawdziwym sprawdzianem jego skuteczności jest osiągnięty wynik.
NAWIĄZYWANIE KONTAKTU
Umiejętność efektywnego komunikowania się oznacza umiejętność osiągania zamierzonych rezultatów
lub celów poprzez oddziaływanie na innych.
Powyższe stwierdzenie odzwierciedla najważniejszy aspekt tego, co NLP określa mianem kontaktu.
Wzajemne zrozumienie i szacunek sprawia, ze komunikacja może być ograniczona do minimum, nie
tracąc na skuteczności. Dwie osoby, między którymi istnieje kontakt, stojąc w przeciwległych kątach
zatłoczonego pomieszczenia, jednym krótkim spojrzeniem mogą przekazywać sobie skuteczne
komunikaty. Natomiast brak kontaktu sprawia, ze dyrektor, który tłumaczy pracownikom przyczyny
planowanych zwolnień, nie osiągnie zamierzonego rezultatu, choćby najstaranniej dobierał słowa,
uzupełniając je wystudiowanymi gestami i posiłkując się drogim sprzętem audiowizualnym.
Między kontaktem a komunikacją istnieje ścisła współzależność. Jedna wypowiedź może ustanowić
więź, która z kolei ułatwia zrozumienie następnych przekazów. W pewnych przypadkach komunikat
może jednak wywołać u drugiej osoby negatywne uczucia, a nawet zerwać kontakt, nie wystarczy
zatem rozważne dobieranie słów, sposobu wypowiedzi i towarzyszących jej gestów. Jedynym
sprawdzianem skuteczności komunikacji jest uzyskany wynik.
Omówiliśmy wcześniej jeden istotny czynnik kontaktu, mianowicie wspólne preferencje co do systemu
reprezentacji. Np. „wzrokowiec" znacznie lepiej będzie radził sobie w rozmowie z innym wzrokowcem
niż z osobą o preferencjach kinestetycznych. Pomyślnie będą się układać stosunki między dwiema
osobami preferującymi zmysł słuchu, cechującymi się zapewne podobną, wrodzoną umiejętnością
słuchania, a także jednakowym tempem i przejrzystością wypowiedzi. Jednakże kontakt można
nawiązać również z osobą o odmiennych preferencjach, rozpoznając je i „odzwierciedlając" jej reakcje
fizjologiczne.
Odzwierciedlanie
Odzwierciedlanie jest zjawiskiem niezwykle powszechnym. Przyglądając się dwóm osobom
pochłoniętym rozmową, często zauważamy, ze sylwetka jednej z nich jest lustrzanym odbiciem
drugiej. Obie przyjmują tę samą pozę, pochylając się do przodu lub do tyłu, splatając ręce na karku lub
opierając łokcie na biurku, i nie zdają sobie z tego sprawy, odzwierciedlenie bowiem jest
nieświadomym, naturalnym sposobem wyrażania kontaktu. Może ono obejmować również sposób
wypowiedzi, intonację i ton głosu, rytm oddychania i inne cechy fizjologiczne.
Zastanawiające wydaje się to, ze dwie osoby, między którymi istnieje kontakt, nie muszą mieć
wspólnych zainteresowań, a jeżeli tak się dzieje, nie muszą być co do nich jednomyślne. Kontakt
wynika raczej ze wspólnego sposobu myślenia i odczuwania niż treści myśli lub treści komunikacji.
Odzwierciedlanie jest jednak umiejętnością, którą można opanować, specjaliści z tej dziedziny nie
kryją, iż zawdzięczają swą sprawność treningom. Odzwierciedlając w naturalny sposób gesty osoby, z
którą rozmawiasz, możesz stworzyć wrażenie kontaktu, który mógłby zaistnieć między wami w
przypadku jednakowych preferencji co do sposobu myślenia Skuteczni negocjatorzy i sprzedawcy
często przejawiają tę umiejętność.
Omawiana technika posuwa się jednak znacznie dalej Jak wiemy, język ciała może ułatwić lub
utrudnić komunikację. Osoba, która siedzi odchylona do tyłu, z rękami splecionymi na piersiach i
skrzyżowanymi nogami, zazwyczaj nie jest nastawiona przychylnie; nie ma zamiaru nawiązać kontak-
tu, co potwierdzają jej gesty. Natomiast ktoś, kto pochyla się do przodu, jest ożywiony i patrzy na
ciebie z uwagą, prawdopodobnie przyjął otwarte, pozytywne nastawienie. Mechanicznie
odzwierciedlając język gestów nie wywrzemy zatem wpływu na klienta i nie zawrzemy transakcji.
Skoro jednak skłonność do przejmowania sposobu zachowania innej osoby ma charakter nieświadomy,
możemy z rozmysłem wywoływać zmiany w fizjologii naszego rozmówcy, a tym samym w jego
nastawieniu, stosując „pozytywne" gesty, tempo wypowiedzi i ton głosu, które będzie on bezwiednie
naśladował.
Dopasowanie i prowadzenie
Wyobraź sobie, że próbujesz uspokoić kogoś, kto jest bardzo rozgniewany, mówi głośno,
podniesionym tonem. Dążąc do nawiązania kontaktu, zapewne dopasujesz do niego swoją szybkość
wypowiedzi i skalę głosu, by „stać się takim jak on" i wykazać w ten sposób, że rozumiesz jego
emocje. Spokojna, cicha wypowiedź prawdopodobnie nie dotarłaby do tej osoby, gdyż w stanie silnego
wzburzenia nie reagujemy bezpośrednio na odmienny tryb i ton komunikacji. Jeżeli jednak będziesz
stopniowo obniżał ton głosu i zmniejszał tempo wypowiedzi, twój rozmówca zacznie nieświadomie
dopasowywać się do ciebie, stając się taki jak ty. Jeszcze bardziej redukując szybkość mówienia i
intensywność ruchów sprawisz, że i on zacznie zachowywać się, a tym samym myśleć, bardziej
racjonalnie. Osiągnąłeś zatem zamierzony cel, doprowadziwszy osobę do stanu, w którym może ona
logicznie rozumować, a zwłaszcza zrozumieć komunikat, który starasz się jej przekazać. Może to
wydawać się niewiarygodne, ale ta metoda naprawdę jest skuteczna.
Jeżeli nigdy dotąd nie zetknąłeś się z omawianą techniką, powinieneś ją wypróbować. Wybierz
sytuację, w której zechcesz zmienić stan emocjonalny drugiej osoby lub sprawić, by zaczęła ona
uważnie słuchać twych słów. Sekret tej umiejętności polega na powstrzymaniu się od przybierania
postawy „pana sytuacji" oraz oczekiwaniu, aż partner odzwierciedli najdrobniejszy twój gest, zanim
wykonasz następny. Omawiana technika określana jest terminem dopasowania i prowadzenia. Wiele
osób, które wydają się posiadać wrodzony dar komunikacji, nieświadomie stosuje ją przez cały czas.
Ty również możesz ją spożytkować w swoich kontaktach z innymi.
WYKORZYSTANIE TECHNIK NLP DO CELÓW ZAWODOWYCH
Naprawdę skuteczna komunikacja wymaga kilku umiejętności. Preferowany sposób myślenia
rozpoznajemy ma podstawie doboru słów i zwrotów (np. „widzę, co masz na myśli" lub „słyszę, co
mówisz"), szeregu reakcji fizjologicznych oraz wzrokowych wskazówek systemu reprezentacji. Zatem
odzwierciedlanie można stosować w połączeniu z odpowiednimi słowami, gestami oraz obserwacją
ruchów oczu rozmówcy.
Sprzedaż
Co NLP może zaoferować sprzedawcom? Zakładając, że ustaliłeś preferowany system reprezentacji
potencjalnego klienta, zastanówmy się, co powinieneś zrobić lub powiedzieć, by wpłynąć na jego
decyzje. Możesz rozpocząć od włączenia do własnego języka słów i zwrotów, które pasują do jego
sposobu myślenia. Jeżeli pragniesz sprzedać polisę ubezpieczeniową osobie o preferencjach
kinestetycznych, mógłbyś użyć następujących sformułowań: „Proszę sobie wyobrazić, co by pan czuł,
gdyby...", „Jestem przekonany, że uchwycił pan znaczenie...", „Chciałbym jeszcze dotknąć kwestii...".
Nawet gdyby tego typu stwierdzenia wydawały ci się nienaturalne, a ich oddziaływanie - wątpliwe,
możesz dzięki nim osiągnąć zdumiewające rezultaty. Posługując się nimi, mówisz językiem twojego
klienta. Na tobie sprawiają one wrażenie wymuszonych lub dziwnych tylko dlatego, że twoje
preferencje są odmienne i instynktownie używasz innych zwrotów. Świadomie dobierając wypowiedzi,
wielokrotnie apelujesz do kinestetycznego sposobu myślenia twojego klienta. Poruszając temat urlopu,
na jaki będzie go stać, gdy nadejdzie termin wypłaty ubezpieczenia, nadal będziesz mówił raczej o
związanych z nim odczuciach, niż o widokach i dźwiękach, które opisujesz, by rozbudzić wyobraźnię
osób o innych preferencjach. Używając sformułowań nie przystających do sposobu myślenia potencjal-
nego nabywcy, nie tylko tracisz cenny czas, ale możesz osiągnąć skutek odwrotny od zamierzonego,
wypowiedzi bowiem postrzegane jako „obce" zazwyczaj zostają odrzucone.
Posuń swą kinestetyczną prezentację o krok dalej i pozwól klientowi odczuć dotyk błyszczących
broszur, zamiast kazać mu patrzeć na nie z daleka i słuchać twego głosu. Przyjazne położenie ręki na
jego ramieniu może rozstrzygnąć o zawarciu transakcji - podczas gdy osoba preferująca inny system
reprezentacji wskutek takiego gestu zechce pozbyć się ciebie jak najszybciej! Jeżeli sprzedajesz dom,
pozwól kinestetycznemu nabywcy obejść go dookoła we własnym tempie i odczuć jego klimat. Nie
przerywaj jego skupienia żadnymi bodźcami słuchowymi, np. słowami. Aby zachęcić klienta, zwróć
jego uwagę na gładko wypolerowaną mahoniową balustradę, mięsiste runo dywanu, wliczonego w
cenę, lub na fakturę kamiennego kominka. Ale przede wszystkim pozwól mu zatrzymać się na chwilę
przy każdym nowym odczuciu. Ustal preferowany przez klienta sposób myślenia i posłuż się nim w
celu nawiązania kontaktu i sfinalizowania sprzedaży.
Ćwiczenie w wyobraźni przyszłych zachowań, zwane rzutowaniem w przyszłość, jest kolejną techniką
NLP, wykorzystywaną przez sprzedawców, lecz równie skuteczną we wszystkich sytuacjach, w
których pragniesz nakłonić kogoś do podjęcia określonego działania. Będąc sprzedawcą, prze-
prowadzisz w wyobraźni prezentację handlową i zwizualizujesz wynik, który pragniesz osiągnąć
Wielokrotnie powtarzane wyobrażenie utrwali wspomnienie sukcesu, dodające ci wiary we własne siły,
która często decyduje o ostatecznym sukcesie. Przeprowadzone badania dostarczają licznych i prze-
konujących dowodów na radykalną poprawę wyników sprzedaży wskutek zastosowania wyżej
omówionych metod.
Dzięki technikom NLP możemy również skorygować głęboko zakorzenioną, negatywną samoocenę, a
także powielać doskonałe zachowania w różnych sytuacjach lub kopiować mistrzostwo innego
„modela" (np. najlepszego sprzedawcy w firmie). Ponownie przejrzyj metody zmiany kontekstu oraz
przekonań na temat samego siebie, opisane w rozdziałach 41 7, i zacznij stosować je w sprzedaży oraz
wywieraniu wpływu na innych.
Drugie, bardziej pragmatyczne podejście do omawianej dziedziny zakłada, ze sprzedaż sprowadza się
do odpierania zarzutów. Jeżeli tak jest rzeczywiście, należy znaleźć kreatywną odpowiedź na każde
zastrzeżenie. Wymaga to „przeramowania" pytania lub kwestii, umożliwiającego znalezienie innego
punktu widzenia, omijającego wysunięty zarzut. Techniki „zręczność językowa" oraz „punkty
widzenia", omówione w rozdziale 7, wskazują wiele możliwości rozwikłania pozornie
nierozwiązywalnych problemów lub odpowiedzi na krytyczne uwagi Jeżeli jesteś sprzedawcą, definicję
problemu możesz zastąpić wysuniętym zarzutem, a następnie zastosować zróżnicowane punkty
widzenia Wybierz te, które wydają ci się najlepsze, i w razie potrzeby zacznij uwzględniać je w swych
prezentacjach. Metamodel, zajmujący się oddziaływaniem słów na zachowania jednostki, pozwala na
dokonanie podobnego przeramowania („Nie stać mnie na taki wydatek". „A gdyby było pana stać, czy
wówczas byłby pan zainteresowany?" Po tych słowach wyjaśniasz klientowi, jak mógłby
gospodarować swym budżetem i ile byłby w stanie zaoszczędzić na innych wydatkach.)
Prezentacje
Jednym z celów zawodowych, jakie można osiągnąć dzięki technikom NLP, jest skuteczne i
przekonujące zachowanie się w roli uczestnika lub przewodniczącego dowolnego zebrania.
Opracowane przez tę dyscyplinę metody odnoszą się również do prezentacji handlowych lub
wygłaszania przemówień, zarówno przed licznym audytorium, jak i wąskim gronem słuchaczy
Oczywiście między tymi dwiema sytuacjami istnieją różnice. Przemawiając do tłumu, nie będziesz w
stanie rozpoznać indywidualnych preferencji dotyczących sposobu myślenia (i niewielki przyniosłoby
to pożytek), toteż aby przykuć uwagę większości słuchaczy na możliwie najdłuższy czas, użyjesz
zróżnicowanych wypowiedzi, obejmujących wszystkie trzy podstawowe modalności. Zawodowi
mówcy doskonale o tym wiedzą, dlatego tez przeplatają wyrażenia charakterystyczne dla wzrokowego
i słuchowego trybu myślenia. Znacznie mniej osób zdaje sobie sprawę z tego, ze należy używać
bogatego zestawu bodźców zmysłowych, nie ograniczając się do słów odzwierciedlających system
reprezentacji preferowany przez samego mówcę. Drobny przedmiot przekazany słuchaczom w celu
zilustrowania określonej tezy, coś, czego można dotknąć i obrócić w dłoniach, może zdziałać cuda jako
środek przykuwania uwagi osób myślących kinestetycznie.
Znajomość metamodelu jest atutem w sytuacji, kiedy musisz sprawnie myśleć stojąc przed
słuchaczami. Najtrudniejsze pytania, w tym kwestionowanie atrakcyjności oferty, mieszczą się w
ramach jego standardowych wzorców Np. „To się nigdy nie sprawdziło " (nigdy?), „To oczywiste
" (oczywiste dla kogo?). Stosując tego typu zabiegi, potraktujesz swych potencjalnych klientów
uprzejmie, a jednocześnie ostatnie słowo będzie należało do ciebie. W Wielkiej Brytanii lęk przed
wystąpieniami publicznymi jest bardzo rozpowszechniony, można go jednak zwalczyć bez trudu,
stosując techniki NLP, umożliwiające przeramowanie własnej samooceny oraz ćwiczenie w wyobraźni
pożądanych zachowań na długo przed wystąpieniem wobec rzeczywistych słuchaczy.
ZASTOSOWANIE TECHNIK NLP W STOSUNKACH Z INNYMI
Techniki odnoszące się do wykonywania zawodu sprzedawcy, uczestnictwa w zebraniach i prezentacji
oferty handlowej można zastosować zawsze wówczas, gdy próbujemy nakłonić inną osobę do
określonego zachowania, poczynając od uzyskania zwrotu pieniędzy za odniesione do sklepu towary
po zachęcenie dzieci do posprzątania zabawek. Większość naszych problemów wydaje się dotyczyć
stosunków z innymi. Rozważmy pospolity przypadek współpracy z osobą, która „działa ci na nerwy".
Nigdy nie nawiązałbyś z nią znajomości, gdybyś nie byt do tego zmuszony. Niestety, twój zawód wy-
maga utrzymywania kontaktów z tą osobą. W jaki sposób NLP może pomóc w rozwiązaniu tego
rodzaju problemu?
Mógłbyś rozpocząć od zastosowania w praktyce założeń omówionych w rozdziale 1. Pamiętaj, że
każdy z was posiada odmienną mapę, interpretując otoczenie w sobie tylko właściwy sposób i inaczej
rozkładając akcenty. Twój współpracownik może przywiązywać wagę do czegoś, co ty uważasz za
błahe, i na odwrót - twoje priorytety mogą wydawać się prawie nieobecne w jego myślach.
Zrozumienie, że żaden z was nie zna obiektywnej rzeczywistości, lecz widzi ją w ograniczony i
przefiltrowany sposób, może być lekcją pokory. Roszczenie pretensji do znajomości obiektywnych
faktów i prawa do ich oceny jest nie tylko pozbawione racji, ale również nieprzydatne; nie osiągniesz
w ten sposób zamierzonych rezultatów. Skuteczna komunikacja nie polega na stosowaniu
decydujących argumentów, lecz na zrozumieniu mapy drugiej osoby i nawiązaniu w ten sposób
owocnego kontaktu.
Powyższe stwierdzenie nawiązuje do założenia, iż w komunikacji liczy się wynik. Jeżeli ktoś może
wywrzeć negatywny wpływ na twój stan ducha i wytyczone cele (a nawet na twą karierę), a
komunikacja nie przynosi pożądanych rezultatów, należy rozpoznać system myślenia preferowany
przez tę osobę. Pracownik pewnej firmy, zatrudniony na kierowniczym stanowisku, stale popadał w
konflikt ze swoją szefową. Ukończywszy kurs NLP, nagle zdał sobie sprawę, że oboje mówili różnymi
językami. Kilka słów wypowiedzianych przez szefową w dniu, kiedy mężczyzna ów powrócił do
pracy, podpowiedziało mu, że preferuje ona kinestetyczny sposób myślenia. Kilka dni później, podczas
dyskusji nad ważnym sprawozdaniem, które obojgu napsuło wcześniej wiele krwi, starał się unikać
charakterystycznych dla siebie wyrażeń „wzrokowych" („Czy nie widzi pani tego w ten sposób"? „To
wygląda dobrze."), zastępując je słowami, często używanymi przez szefową: „Potrafię lepiej uchwycić
całość", „ten akapit odczuwa się znacznie lepiej", „co by pan czuł, gdyby... ?" Ponadto mówił wolniej,
gdyż dotychczasowe tempo jego wypowiedzi najwyraźniej irytowało szefową. Znalazł wyjście z
impasu komunikacyjnego, uświadamiając sobie, że ludzie interpretują to samo zjawisko w różny
sposób. Zacznij zatem rozpoznawać preferowane systemy reprezentacji innych osób i spożytkuj tę
wiedzę w każdym akcie komunikacji i w każdego rodzaju stosunkach.
Rozpoznawanie preferencji co do „treści życia"
Moje doświadczenia dowodzą, iż problemy we wzajemnych stosunkach bywają również skutkiem
odmiennych preferencji co do kategorii „robić", „mieć", „być", „wiedzieć" i „współżyć", omówionych
w rozdziale 2. W twoim otoczeniu mogą być osoby, które są zadowolone tylko wówczas, gdy wszyscy
wokół coś „robią". Nawet jeśli twoje sprawy służbowe są załatwione i zgromadziłeś wszystkie
niezbędne informacje, twój współpracownik może stwierdzić, że nic nie robisz. Nietrudno ulec fru-
stracji, wiedząc, iż owo „robić" nie jest najważniejsze, lub że potrzebujesz więcej danych (wiedzieć)
albo dodatkowych funduszy (zdobyć), pracowników, maszyn itp. By zadowolić tę osobę, czasem
wystarczą pozorowane działania, które mogą procentować poprawą waszych wzajemnych stosunków.
Jeżeli zatem zgadzasz się na drobną zmianę procedury lub systemu pracy, „zrób" coś, np. zacznij
przerzucać fiszki w kartotece lub napisz sprawozdanie. Przejaw jakąś formę działania, co może
przynieść niespodziewane efekty. Odpowiadając w ten sposób na oczekiwania współpracownika,
możesz np. podnieść swe umiejętności w zakresie organizacji pracy. Obserwując zachowania,
wypowiedzi oraz przyczyny irytacji twych kolegów, wkrótce rozpoznasz ich preferencje: „Dlaczego
nie zrobiłeś tego do tej pory?", „Czy jeszcze nie zdobyłeś nowego zaworu?", „Czy nadal nie wiemy,
kto produkuje ten artykuł?", „Zapytałeś Charliego, czy nie ma nic przeciwko temu? (współżyć), „Będę
zadowolony, gdy to wyślemy". Nieuzasadnione animozje i wrogość między tobą a kolegą z pracy
mogą wynikać również z odmiennych preferencji w zakresie sekwencji treści życia. „Dlaczego siedzi
bezczynnie, dopóki nie otrzyma wszystkich informacji? Pracując w tym tempie z pewnością przegramy
z konkurencją." Bywają one tłem problemów we wzajemnych stosunkach znacznie częściej niż różnice
kulturowe, społeczne lub rozbieżne poglądy polityczne. Poznawszy ten aspekt indywidualnych map
rzeczywistości, możemy wykorzystać zgromadzoną wiedzę, by poprawić stosunki z innymi i zre-
alizować pożądane cele.
Układanie stosunków z innymi
Przeramowanie jest uniwersalną metodą kreowania możliwości wyboru, skuteczną również w sferze
stosunków interpersonalnych. Czy możesz znaleźć kontekst, w którym zachowanie twoich kolegów
byłoby możliwe do zaakceptowania, a nawet godne pochwały? Czy oprócz złych istnieją również
pozytywne aspekty waszych wzajemnych relacji (np. „Mark jest nieznośny, ale z nim zawsze wiesz, na
czym stoisz"). Spróbuj zmienić kontekst, by ujrzeć sytuację w innym świetle: „Widuję go zaledwie raz
w tygodniu, więc nie muszę zaprzątać sobie tym uwagi".
Jeżeli irytuje cię konkretna cecha lub sposób zachowania określonej osoby, np. ton głosu lub
szczególny sposób mówienia, zwizualizuj waszą ostatnią rozmowę zmieniając jedną lub dwie
submodalności. Mógłbyś rozpocząć od zastąpienia głosu męskiego kobiecym lub odwrotnie, chyba że
bardziej inspiruje cię np. Kaczor Donald. Możesz również wyobrazić sobie, iż osoba ta ma około 30
cm wzrostu, i zaobserwować, jak zmieni się wówczas jej oddziaływanie na ciebie. Zastąpiwszy
wszystkie negatywne submodalności wzmacniającymi, zapożyczonymi z spotkania z kimś, kogo
szanujesz i z kim utrzymujesz życzliwe stosunki, możesz całkowicie przeobrazić charakter waszych
wzajemnych relacji. Ilekroć odbierzesz bodziec zmieniający twój stan (może nim być ów szczególny
sposób mówienia lub odgłos kroków tej osoby, zbliżających się do drzwi twojego pokoju) zastosuj
opracowaną zawczasu kotwicę, która pozwoli ci zapanować nad własnymi odczuciami.
Postępując w ten sposób, możesz kształtować swe stosunki z innymi według własnej woli, dostrzegając
zarazem wszelkie merytoryczne problemy (jeżeli takie występują) w nowym, bardziej obiektywnym
świetle. Najważniejsze jest jednak to, iż od tej chwili relacje z określoną osobą nie będą ci przeszka-
dzać, lecz pomagać w osiąganiu celów. Spróbuj dowolnie zmienić submodalności stosując rzutowanie
w przyszłość. Powtarzaj w myślach wyobrażenie nadchodzącego spotkania, aż przestanie ono
uruchamiać dotychczasowe reakcje. Kilka tego rodzaju „prób" sprawi, iż przeprogramujesz swój umysł
i przy najbliższej okazji odegrasz nową rolę z niezachwianą pewnością siebie.
Nie zapominaj o tym, czego nauczył cię metamodel. Osoby uważane powszechnie za asertywne lub
apodyktyczne często posługują się jego wzorcami, zastawiając na ciebie pułapki Wielokrotnie w nie
wpadłszy, zaczniesz odczuwać dyskomfort w rozmowie z nimi i negatywnie oceniać całość waszych
relacji. Staraj się rozpoznawać utarte schematy językowe i traktuj je stosownie do ich rzeczywistej
wartości, zamiast reagować emocjonalnie na każde nieuzasadnione słowo czy stwierdzenie
Sformułowanie w myślach właściwego pytania całkowicie odmieni twój stan ducha (zapewniając ci
zrozumienie i opanowanie sytuacji), dzięki czemu będziesz mógł zacząć zadawać je głośno,
przeobrażając charakter wzajemnych stosunków Kiedy zadasz około dziesięciu uprzejmych pytań
metamodelu, twój kolega czy szef z pewnością zacznie darzyć cię większym szacunkiem, bez względu
na to, czy wzrośnie również jego sympatia do ciebie. Zastosowanie omówionych wcześniej technik
harmonizowania sposobu myślenia, odzwierciedlania oraz dopasowania i prowadzenia sprawi na-
tomiast, ze będziesz zarówno szanowany, jak i lubiany. Powyższe metody stanowią niezwykle
skuteczne środki zmiany twojego wizerunku w oczach innych osób, nieświadomych stosowanych przez
ciebie zabiegów.
Rozpatrywane zasady dotyczą wszelkiego typu relacji. Jeżeli w twoim życiu najbardziej liczą się
stosunki rodzinne i towarzyskie, natomiast do spraw zawodowych przywiązujesz mniejszą wagę,
proponowana metoda może okazać się przydatna w odniesieniu do wąskiego grona rodziny i przy-
jaciół. W otoczeniu każdego z nas jest jednak ktoś, kto w znacznym stopniu oddziałuje na nasze życie,
wpływając na skuteczność w dążeniu do celów, oraz kilka osób o znaczeniu drugoplanowym. Warto
zatem uporządkować tych kilka istotnych relacji, które najsilniej wpływają na nasze uczucia i
osiągnięcia.
Stosunki z partnerem
Chociaż zazwyczaj żywimy niezachwiane przekonanie o doskonałej znajomości charakteru własnej
żony lub męża, każdy spór ujawnia różnice między naszymi indywidualnymi mapami rzeczywistości,
nierzadko równie głębokie jak w przypadku osób spotykanych w pracy. Ich źródłem są wielokrotnie
już wspomniane odmienne preferencje w zakresie sposobu myślenia. Czy któreś z poniższych zdań
wydaje ci się znajome?
- Kocham cię, skarbie - oświadcza mąż wróciwszy do domu
- Nie kochasz mnie - odpowiada żona.
- O czym ty mówisz? - pyta zaskoczony.
- Słowa nic nie kosztują. Już od dawna nie przynosisz mi kwiatów, nigdy razem nie wychodzimy,
nigdy nie patrzysz na mnie tak jak dawniej
- Co to znaczy: „nie patrzę na ciebie"? Mówię ci, że cię kocham.
Między małżonkami nabrzmiewa konflikt. Ona pragnie widzieć przejawy miłości To, co słyszy, nie ma
dla mej znaczenia, bez względu na przejrzystość komunikatu, sformułowanego przez myślącego
słuchowo męża.
Przypatrzmy się teraz małżeństwu o odwrotnym układzie preferencji. Mąż okazuje żonie miłość w
sposób wizualny, obsypując ją kwiatami i upominkami, zapraszając do restauracji i na koncerty,
zwracając uwagę na stroje.
Pewnego dnia żona stwierdza - Nie kochasz mnie.
Mąż zostaje wytrącony z równowagi: - Jak możesz tak mówić? Spójrz, jakie zapewniłem ci warunki
(wskazując ręką pokój) A te wszystkie miejsca, które zobaczyłaś podczas naszych zagranicznych
podróży? Czy nie widzisz, że cię kocham?
- Ale nigdy mi tego nie mówisz. Nigdy nie słyszę od ciebie tych słów
- Kocham cię - wrzeszczy mąż, aż słychać go dwie ulice dalej. Nietrudno przewidzieć, jak bezcelowe
będą kolejne próby porozumienia w przypadku tego typu niezgodności.
Wyobraźmy sobie kolejną niedobraną parę o klasycznym układzie modalności, t.j kinestetycznego
mężczyznę i kobietę o preferencjach wzrokowych. Mąż wraca do domu i przytula żonę
- Nie dotykaj mnie - wrzeszczy żona - zawsze się na mnie rzucasz. Tylko to potrafisz robić Dlaczego
nie możemy razem wyjść i rozerwać się, jak inne małżeństwa. Popatrz na mnie, zanim mnie dotkniesz.
O ile rozumie się sposób myślenia partnera, drobna korekta zachowania pozwala na poprawę sytuacji.
Najczęściej jednak małżonkowie nie są świadomi prawdziwej przyczyny owej niemożności
porozumienia się, która prawdopodobnie przejawiłaby się również w związku z inną osobą.
Dlaczego tego rodzaju sytuacje zdarzają się w bliskich związkach, w których spodziewalibyśmy się po
każdym z partnerów znajomości preferencji drugiej strony? W przypadku miłości romantycznej
oddziaływanie tych preferencji bywa spotęgowane, najlżejsze dotknięcie, szczególne spojrzenie lub ton
głosu mogą uruchomić nieproporcjonalnie silną reakcję. Obserwowanie tego rodzaju związków jest
doprawdy poglądową lekcją potęgi odzwierciedlania, harmonizowania systemów reprezentacji i innych
technik NLP. Nie należy jednak zapominać, że miłość romantyczną charakteryzują pewne wyjątkowe
cechy.
W pierwszej fazie, kiedy zakochujemy się, z reguły używamy wszystkich trzech modalności, pragnąc
zadowolić i zrozumieć drugą stronę, toteż indywidualne preferencje pozostają ukryte Mąż patrzył
dawniej na żonę w szczególny sposób i kupował jej kwiaty i obejmował czule i mówił słowa, które
sprawiały jej przyjemność. W miarę przygasania miłości romantycznej każda ze stron powraca do
preferowanego sposobu myślenia, który uważała za najważniejszy dla obojga, ponieważ był on
najważniejszy dla niej. Jeżeli między dwojgiem partnerów istnieje tego typu dysharmonia i żadne z
nich nie rozumie jej prawdziwej natury, nawiązany w pierwszej fazie kontakt nie ma szans przetrwania.
Nie oznacza to bynajmniej, że każdy człowiek posługuje się tylko jednym systemem reprezentacji.
Wprost przeciwnie, używamy wszystkich modalności, lecz jedną z nich wyraźnie preferujemy. Zatem
o ile chcielibyśmy, by partner mówił, ze kocha, i okazywał to, istnieje tylko jedna forma okazania tych
uczuć, stanowiąca szyfr do naszych indywidualnych preferencji i sprawiająca, iż czujemy się
bezgranicznie kochani.
Zwykłe odzwierciedlanie, obejmujące kontakt wzrokowy, gesty, dotknięcia, poszanowanie „przestrzeni
osobistej", ton głosu i szybkość mówienia, pozwoliłoby uniknąć wielu małżeńskich problemów.
Delikatne dopasowanie i prowadzenie umożliwiłoby wówczas niemal każdą pożądaną zmianę stanu,
zwłaszcza gdyby zabiegom tym towarzyszyły słowa zgodne z preferencjami partnera.
NLP oferuje skuteczne strategie we wszelkiego rodzaju sytuacjach, nie wyłączając romantycznej
miłości. Wykonując poniższe ćwiczenie, możesz rozpoznać własną strategię. Najkorzystniej byłoby
pracować wspólnie z inną osobą, ponieważ język gestów zazwyczaj dostarcza informacji szybszych i
dokładniejszych niż świadome, werbalne odpowiedzi. Możesz jednak wykonać to zadanie
samodzielnie, zwłaszcza jeśli nauczyłeś się precyzyjnie rozpoznawać submodalności kreowanych
wizji.
Po pierwsze, spróbuj przypomnieć sobie konkretną sytuację, kiedy czułeś się bezgranicznie kochany.
Powróć do tej chwili i przeżyj ją ponownie, doznając tego samego uczucia (w razie potrzeby możesz
osiągnąć stan alfa i wykonać to ćwiczenie tak jak inne, wymagające przywołania wspomnień).
Odpowiedz na poniższe pytania. Abyś doświadczył tak głębokiego uczucia miłości, partner musi
okazać je poprzez:
Bodźce wzrokowe:
• kupując ci prezenty?
• zapraszając cię np. do restauracji, na koncerty etc.?
• patrząc na ciebie w określony sposób?
(Osoba, która towarzyszy ci podczas wykonywania tego ćwiczenia, powinna uważnie obserwować
wszelkie sygnały potwierdzenia, np. lekkie skinienia głowy lub zmianę wyrazu twarzy, poprzedzające
odpowiedź werbalną )
Bodźce słuchowe
• mówiąc w określony sposób, że cię kocha?
Bodźce kinestetyczne
• dotykając cię w określony sposób?
Jeżeli pracujesz wspólnie z inną osobą, możesz powtórnie odpowiedzieć werbalnie na powyższe
pytania, zapoznawszy bowiem się z sygnałami języka gestów, będzie ona mogła sprawdzić, które z
nich stanowią najbardziej stanowcze potwierdzenie. Możesz również przypomnieć sobie inne doświad-
czenia z przeszłości, dostarczające kolejnych przykładów twojej strategu, i porównać wyniki obydwu
ćwiczeń. Opierając się na zgromadzonej wiedzy, wywołaj teraz submodalności dla każdego z
systemów reprezentacji, wzrokowego, słuchowego i kinestetycznego. Zapytaj: „Jak konkretnie? Okaż,
powiedz, zademonstruj". Rozpoznaj te cechy wymienionych bodźców, które mają dla ciebie
największe znaczenie.
W rozdziale 9 dowiedzieliśmy się, ze odkrywanie strategu polega na identyfikacji modalnosci i
submodalności określonego stanu lub przeżycia, a także ich „składni", tj. kolejności. Najpierw mogłeś
odebrać bodziec wzrokowy wewnętrzny, który ustąpił miejsca wewnętrznej, słuchowej reprezentacji w
formie dialogu wewnętrznego, po której z kolei odczułeś wewnętrzne ciepło, przyjemność, spokój lub
cokolwiek innego, z właściwymi tym doznaniom submodalnościami. Powyższą strategię możemy
zapisać w następujący sposób W
z
(wrażenia wzrokowe zewnętrzne), S
dw
(słuchowe - dialog
wewnętrzny), K
w
(kinestetyczne wewnętrzne). Oczywiście może ona obejmować więcej elementów,
które razem stanowią skuteczną strategię doznawania określonego stanu lub przeżycia, w tym
przypadku - kochania i bycia kochanym.
Niewiele osób naprawdę wywiera istotny wpływ na nasze życie, a więc bez większego trudu można
rozszyfrować ich strategie. W tym celu podczas każdego spotkania lub rozmowy należy uważnie
obserwować ich zachowanie (np. ruchy oczu, wskazujące rodzaj konstruowanej reprezentacji).
Znajomość oraz poszanowanie strategu myślenia innych zapewni ci przewagę decydującą o
powodzeniu w komunikacji z bliskimi oraz trwałość szczęśliwego związku.
Rozumienie różnic osobowości
Strategie myślenia obejmują jeszcze jeden aspekt, ułatwiający kształtowanie stosunków z innymi.
Niektóre z nich funkcjonują na wyższym i bardziej uniwersalnym poziomie niż poprawne pisanie lub
zapamiętywanie, są zarazem ściślej powiązane z tym, co moglibyśmy określić mianem różnic oso-
bowości Np. niektóre osoby przede wszystkim zauważają podobieństwa, podczas gdy inne zwracają
uwagę na różnice. Ich postawę można nazwać odpowiednio nastawieniem na zgodność lub na
niezgodność. Robiąc zakupy, przedstawiciele pierwszej z wymienionych kategorii będą wybierać
znane i wypróbowane produkty, podczas gdy osoby nastawione na niezgodność będą szukać nowych i
oryginalnych artykułów. Strategia ta funkcjonuje w taki sam sposób, jak każdy wzorzec myślenia, jest
to utrwalony nawykiem schemat postrzegania, który uformował w mózgu szerokie „autostrady"
neuronalne Tego rodzaju strategia wyższego rzędu (lub „makrostrategia") jest generalizacją, ponieważ
jednak łatwo ją rozpoznać, może ona być cennym środkiem, umożliwiającym zrozumienie drugiej
osoby, nawet przypadkowego klienta, i nawiązanie kontaktu.
Na jakie inne podstawowe strategie powinniśmy zwrócić uwagę' Jedna z nich dotyczy uwzględniania
poglądów innych osób albo ferowania wyroków opartych na własnej, wewnętrznej argumentacji
Ludzie, którzy kierują się osobistymi kryteriami, nie zwracając uwagi na myśli lub uczucia innych, na
ogół nie odnoszą sukcesów w przedsięwzięciach o charakterze usługowym, gdzie nacisk musi być
położony na zaspokajanie wymagań narzuconych z zewnątrz Jedna ze znanych mi firm stosowała
procedurę rekrutacji pracowników, polegającą na tym, ze każdy z kandydatów kolejno stawał przed
pozostałymi i odpowiadał na zadawane przez nich pytania. Niektóre osoby absolutnie nie były
zainteresowane rolą członka audytorium, bardziej koncentrując się na sobie i własnym wystąpieniu niż
na konkurentach. Tymczasem kandydatów oceniano na podstawie ich zachowania w roli słuchaczy,
pozwalało bowiem ono stwierdzić, w jakim stopniu dostosowują się do wymagań zewnętrznych i jaką
wagę przywiązują do opinii innych.
Osobom o silnym systemie wartości wewnętrznych mogłyby odpowiadać zawody nie wymagające
utrzymywania bliskich stosunków z innymi, np. rewidenta lub kontrolera jakości, którym nie wolno
ulegać subiektywnym wrażeniom. Obecnie dominują jednak stanowiska pracy, na których wymaga się
zogniskowania uwagi na ludziach. Zapewne mógłbyś zaklasyfikować większość swych kolegów z
pracy do wymienionych kategorii. Kolejne rozróżnienie strategu opiera się na stosowaniu
wewnętrznego albo zewnętrznego układu odniesień do oceny własnych osiągnięć. Niektóre osoby
bywają zadowolone z dobrze wykonanej pracy, a ich satysfakcja pochodzi „z wewnątrz". Inni
potrzebują zewnętrznych dowodów uznania, np. poklepania po plecach, świadectwa lub awansu.
Jeszcze jedno kryterium rozróżniania strategu dotyczy rodzaju motywacji, tj. dążenia do przyjemności
albo unikania bólu. Każdy z nas w podstawowym zakresie postrzega ból i przyjemność w ten sam
sposób, kierując się ku drugiej i starając omijać pierwszy, jednak zdarza się, ze jedna z tych tendencji
wyraźnie dominuje. Zatem niektóre osoby będą ogniskować cele i motywy na zapobieganiu utracie
pracy, odkładaniu pieniędzy na czarną godzinę, oszczędzaniu energii i paliwa i unikaniu niepowodzeń.
Inni natomiast przyjmą bardziej pozytywne nastawienie, sprawdzając nowe rozwiązania i czerpiąc
możliwie najwięcej przyjemności z wszelkiego typu sytuacji.
Ostatnia z makrostrategii odnosi się do możliwości albo konieczności jako źródła motywacji Niektórzy
wykonują to, co powinni lub muszą, podczas gdy inni robią to, co - jak sądzą - mogą lub potrafią.
Powyższe rozróżnienie występuje również w metamodelu w formie modalnych operatorów możliwości
i modalnych operatorów konieczności. Dwa wymienione sposoby myślenia posługują się odrębnymi
językami. Podobnie jak wszystkie cechy osobowości człowieka, i te strategie bywają mniej lub bardziej
przydatne, w zależności od kontekstu. Zawód, który wymusza ścisłe przestrzeganie określonych norm i
zasad, będzie odpowiadał osobie motywowanej koniecznością, natomiast do wykonania zadań
wymagających kreatywności i inicjatywy lepiej będzie się nadawał ktoś, kto myśli w kategoriach
możliwości.
Ludzie zawsze będą częścią twoich dążeń oraz czynnikiem ogólnej harmonii, od której zależy
ostateczny sukces. Otrzymałeś do dyspozycji szereg technik, dzięki którym możesz nawiązać z nimi
kontakt ułatwiający osiąganie zamierzonych celów.
11 21-dniowy plan działania
Programowanie neurolingwistyczne jest niezwykle praktyczną dyscypliną wiedzy, znajdującą coraz
szersze zastosowanie w kontekście życia osobistego i zawodowego. Zasady NLP odnoszą się do
wszystkich aspektów ludzkiej egzystencji i każdy z nas może spożytkować proste techniki, oferowane
przez tę naukę. Bez trudu można opanować je samodzielnie, toteż nie musisz korzystać z pomocy
nauczycieli czy uczęszczać na zorganizowane kursy. Uczenie się polega na podejmowaniu działań
NLP stale się rozwija i ewoluuje, by zaspokoić potrzeby ludzi w sferze rozwoju osobowości,
umiejętności komunikowania się oraz wszechstronnej efektywności Ucząc się i stosując nabytą wiedzę
w praktyce, ty również przyczyniasz się do rozwoju tej dyscypliny nauki czy - jak kto woli - sztuki.
Podstawowe pytanie, zadawane przez NLP, brzmi. „Czy ta metoda jest skuteczna?" Jeżeli nie, należy
zapytać- „Czy mogę coś zmienić, by zaczęła przynosić efekty?"
W niniejszej książce opisałem wiele praktycznych technik i ćwiczeń Być może wypróbowałeś już kilka
z nich lub nawet wszystkie. Mogłeś również przeczytać całość z zamiarem realizacji ćwiczeń po
zakończeniu lektury, kiedy lepiej zrozumiesz naturę NLP. Teraz proponuję wykonanie szeregu pro-
stych czynności, które w 21 dni przeprowadzą cię przez główne techniki NLP, wymagając działania, a
nie przeglądania książki, chociaż w razie potrzeby możesz powrocie do tekstu, by przypomnieć sobie
potrzebne metody. Opracowany przeze mnie plan nie jest bynajmniej wyczerpujący, lecz nie widzę
powodu, dla którego me mógłbyś dzięki memu podnieść jakości swego życia i umiejętności osiągania
celów. Trzy tygodnie me wydają się długim okresem w porównaniu z utrwalanymi przez całe życie
nawykami i przekonaniami na temat samego siebie
Jeżeli wykonałeś już jakieś ćwiczenie zamieszczone w 21-dniowym planie działania, powtórz je,
zmieniając sytuację, w której chciałbyś poprawić swoje działania. Wiedzę i umiejętności zawsze
można podnieść na wyższy poziom. Jeżeli np. po raz drugi sporządzasz listę celów, przewidzianą na
pierwszy dzień 1, porównaj ją z poprzednią wersją i sprawdź, czy po przyswojeniu sobie pozostałej
części materiału wprowadziłeś jakieś zmiany.
Zaproponowany plan jest bardzo elastyczny. Jeżeli np. uważasz, ze ćwiczenia przypadające na sobotę
lub niedzielę lepiej byłoby wykonać w dniu roboczym, zmień kolejność działań. Większość osób, które
praktykują NLP, uważa je za zabawę. Nie musisz narzucać sobie surowej dyscypliny, by przebrnąć
przez uciążliwy program, wystarczy ci dziecięca ciekawość, chęć samodoskonalenia i odwaga
dokonywania zmian. Pierwszym i najważniejszym krokiem jest postanowienie realizacji zalecanych
działań. Ponieważ jednak wszyscy jesteśmy niewolnikami dotychczasowych nawyków i stylu życia,
możesz więc potrzebować kotwicy, przypominającej o podjętym zobowiązaniu. Możesz wykorzystać
w tym celu liczbę 21, dowolne słowo lub symbol, bezpośrednio kojarzące się z twoim planem,
umieszczone na lustrze w łazience, na desce rozdzielczej w samochodzie lub naklejone na okładce
twojego kalendarza - sam wiesz najlepiej, jaki sposób jest dla ciebie najskuteczniejszy.
Dzień 1
• Sporządź listę celów i skoryguj je, zadając pytania wymienione w rozdziale 2.
• Czy są one szczegółowe?
• Czy masz nad nimi bezpośrednią kontrolę?
• Czy dysponujesz zasobami niezbędnymi do ich realizacji?
• Po czym poznasz, że osiągnąłeś wyznaczone cele?
• Czy są one wyrażone pozytywnie?
• Czy charakteryzują się właściwym stopniem trudności?
• Na co i na kogo jeszcze mogą wpłynąć twoje cele?
Dzień 2
• Uporządkuj cele z listy, wykonując ćwiczenie dotyczące cyklu treści życia, opisane na stronach
34-38. Zaklasyfikuj je odpowiednio do kategorii „wiedzieć", „robić", „zdobyć/mieć", „współżyć" oraz
„być", a następnie ustal własny cykl, posługując się przedstawioną metodą.
• Znajdź czas na ćwiczenie relaksacyjne i przywołanie przyjemnych wspomnień.
Dzień 3
• Posługując się niedominującą ręką, zapisz cechy, które najlepiej cię charakteryzują, zgodnie z
objaśnieniami na stronie 70.
• Wybierz jeden negatywny wizerunek samego siebie i wyraź go jednym, przejrzystym zdaniem.
• Zdefiniuj nowe przekonanie, którym chcesz zastąpić dawne.
• Wyobraź sobie siebie w roli osoby, którą pragniesz być, postępującego w myśl pozytywnego
przekonania.
• Stwórz możliwie najbardziej wyraziste wyobrażenie osoby, którą pragniesz być, w razie potrzeby
wzorując się na zachowaniach postaci „modelowych".
Dzień 4
Rozpoznawanie submodalności jest podstawową techniką, nadającą się do wykorzystania w wielu
sytuacjach.
• Zrelaksuj się osiągając stan alfa, zgodnie z objaśnieniami na stronie 58. Przeznacz dużo czasu na
wykonanie tego ćwiczenia, upewniwszy się wcześniej, że nikt nie będzie ci przeszkadzał.
• Wybierz dwa wyraźne wspomnienia: pierwsze - przyjemne, dotyczące sytuacji, kiedy osiągnąłeś
doskonałe wyniki lub mistrzostwo w wykonywanych czynnościach; drugie - przykre, związane ze
złymi rezultatami, które wprawiły cię w złość, gniew lub zażenowanie.
• Prześledź wszystkie modalności: widzenie, słyszenie i odczuwanie, identyfikując możliwie najwięcej
submodalności. Posłuż się listą zamieszczoną na stronach ....
Dzień 5
• Wykonaj kilka dodatkowych ćwiczeń na rozpoznawanie submodalności, tym razem kreując wizje
innego rodzaju przeżyć (z życia zawodowego, towarzyskiego i osobistego).
• Staraj się rozpoznać możliwie najwięcej submodalności, zwracając uwagę, które z nich towarzyszą
pozytywnym, przyjemnym doświadczeniom, a które - przykrym i negatywnym.
• Zaobserwuj jednocześnie, czy jedną z modalności przypominasz sobie z większą łatwością niż
pozostałe (np. szybciej odtwarzasz w myślach obrazy niż dźwięki), czy może jedna z trzech podsta-
wowych sprawia ci szczególne trudności.
• Po zakończeniu każdej sesji sporządź notatki, które wykorzystasz w ciągu kolejnych dni.
Dzień 6
• Zbliżając się do końca pierwszego tygodnia dokonaj wymiany submodalności między przyjemnymi a
przykrymi wspomnieniami, zastępując ograniczające wzmacniającymi. Nie zmieniaj treści wyobrażeń,
lecz cechy submodalności.
• W miarę powtarzania wyrazistych wizji w mózgu powstają kolejne „nagrania" oraz wzrasta
prawdopodobieństwo ich „odtworzenia" w rzeczywistości.
• Na zakończenie przywołaj negatywne wspomnienie, noszące wszystkie znamiona myślenia
pozytywnego, i zaobserwuj swe odczucia.
Dzień 7
• Spróbuj dziś wymienić submodalności własnego wizerunku, wybranego z listy sporządzonej w
trzecim dniu. Wyobraź sobie siebie takim, jakim chciałbyś się widzieć.
• Ponownie prześledź to wyobrażenie, tym razem włączając do niego wszystkie pozytywne
submodalności, zanotowane w piątym dniu na podstawie wizualizacji przyjemnych doświadczeń.
• Możesz również przenieść submodalności pozytywnego wizerunku własnego osoby w jednej sferze
życia do innej dziedziny. Np. jeżeli uważasz się za dobrego organizatora, wyobraź sobie siebie w tej
roli, przywołując dawne osiągnięcie związane z wykorzystaniem tych umiejętności. Następnie zastosuj
submodalności tak skonstruowanego obrazu do pożądanego wizerunku własnej osoby w sferze, z której
nie jesteś zadowolony.
• Zrób dzisiaj coś innego! Pojedź do pracy inną trasą, przestaw meble w mieszkaniu, zmień jakiś od
dawna utrwalony nawyk.
Dzień 8
• Poćwicz relaksowanie się i osiąganie stanu alfa. Posłuż się metodą odliczania oraz tworzenia
skojarzeń z liczbami 3, 2 i 1, zgodnie z objaśnieniami na stronie 58.
• Obserwuj otaczających cię ludzi, rozpoznając stosowane przez nich makrostrategie. Zwróć uwagę,
czy dążą oni do przyjemności, czy starają się unikać bólu? Stosują wewnętrzny czy zewnętrzny układ
odniesień? Identyfikuj te powszechne strategie, korzystając z informacji zawartych w rozdziale 10.
Następnie, opierając się zgromadzonej wiedzy, zastanów się, w jaki sposób możesz nawiązać kontakt z
tymi osobami.
Dzień 9
• Wprowadź dzisiaj drobną odmianę. Znajdź listy, sprawozdania lub inne teksty, które sam napisałeś, i
przeczytaj je, zwracając uwagę na słowa i zwroty, sugerujące preferowany sposób myślenia
(wzrokowy, słuchowy lub kinestetyczny).
• Wykonaj to samo ćwiczenie, analizując kilka stron powieści lub dowolnego tekstu, który ostatnio
czytałeś. Zastanów się, czy możesz określić system reprezentacji preferowany przez autora.
• Zaglądając do rozdziału 3, przypomnij sobie kilka typowych słów i zwrotów, odzwierciedlających
każdą z preferencji.
• Odlicz od 50 do 1. Jest to skuteczny sposób rozładowania stresu.
Dzień 10
• Pozostań dziś przy ćwiczeniach językowych, koncentrując się na słuchaniu, w pracy i wszędzie,
gdziekolwiek kontaktujesz się z ludźmi.
• Zwracaj uwagę na wyrażenia, słowa i figury językowe, wskazujące określony sposób myślenia, i
rejestruj je w pamięci.
• Od tej chwili będziesz zauważał więcej tego typu wyrażeń, dziwiąc się, że wcześniej nie zwracałeś
na nie uwagi. Opanowujesz umiejętność rozpoznawania stylu myślenia i możesz ją spożytkować w
celu nawiązania lepszego kontaktu z innymi.
• Będąc w domu, znajdź czas na odliczenie od 100 do 1 i rozkoszuj się pozostawaniem przy numerze 1
tak długo, jak pozwolą ci na to okoliczności.
• Uczyń swój stan numer 2 głębszym, przypominając sobie kojącą scenę, zapewniającą uczucie
spokoju i przyjemności; może nią być rzeczywiste wspomnienie z urlopu lub bezpieczne schronienie,
które pamiętasz z dzieciństwa. Będzie to twoje „specjalne miejsce".
• Wybierz „najlepszy" obraz i zacznij kojarzyć go ze „specjalnym" numerem dwa.
• Uczysz się w ten sposób wywoływać stan alfa na każde żądanie.
Dzień 11
• Dzisiaj nadal będziesz słuchał, ale również uważnie obserwował. Spróbuj odnaleźć związek między
językiem słów i gestów.
• Zwróć uwagę na szybkość mówienia osoby, z którą rozmawiasz. Zaobserwuj, czy unika ona
jakichkolwiek dotknięć, czy chętnie posiłkuje się nimi, czy potrzebuje czasu do namysłu, czy ma go-
tową odpowiedź przed wysłuchaniem pytania.
• Powyższe zadanie wymaga ogromnej zdolności obserwacji, która jest niezwykle cenną sprawnością
sama w sobie, zwłaszcza gdy starasz się dopasować różnorodne gesty do wypowiadanych słów.
• Odlicz od 50 do 1.
• Ćwiczenie to nie jest czasochłonne, jednak upewnij się, że nikt nie będzie ci przeszkadzał podczas
jego wykonywania, byś mógł osiągnąć pełną koncentrację.
• Ćwiczenia relaksacyjne nastrajają do snu, jeśli zatem zaplanowałeś na później jakieś zajęcia, nastaw
budzik.
Dzień 12
• Dzisiaj będziesz obserwował oczy! Uczestnicząc w rozmowie lub przysłuchując się innym, zwracaj
uwagę na ruchy oczu mówiącego.
• Odnajdź powtarzające się schematy, np. u osób poproszonych o przypomnienie sobie przeszłego
wydarzenia lub wyobrażenie przyszłych sytuacji (Gdyby jednak...?).
• Oswoiwszy się z obserwowaniem ruchów oczu i ich szybkością, spróbuj powiązać je z
modalnościami. Np. zadawszy pytanie typu: „Kiedy ostatnio widziałeś Johna?" Powinieneś spostrzec
ruch oczu wskazujący wzrokowy system reprezentacji (spojrzenie w górę i na lewo).
• W razie potrzeby przypomnij sobie znaczenie ruchów oczu, oglądając ilustrację na stronie 51. Jeżeli
je pamiętasz, staraj się odgadnąć na ich podstawie modalność stosowaną przez mówiącego.
• Pomyśl o jednej lub dwóch konkretnych rzeczach, które chciałbyś wykonać lub osiągnąć.
• Odlicz od 50 do 1.
• Trzykrotnie powtarzając i wizualizując numer 2, przenieś się w swoje „specjalne miejsce".
• Odprężywszy się psychicznie i fizycznie, „zobacz" swój specjalny numer 1; zwizualizuj osiągnięte
cele i ciesz się wykonywaniem czynności oraz doznawaniem uczuć związanych z twoim sukcesem.
• Powróć do obiektywnego świata, licząc od 1 do 5.
• Zatrzymaj się na numerze 3 i uświadom sobie, iż dochodząc do liczby 5 będziesz „całkowicie
rozbudzony i w dobrym nastroju -lepszym niż poprzednio".
Dzień 13
• Dzisiejszy dzień poświęć na słuchanie słów i zwrotów, odzwierciedlających wzorce metamodelu.
• Zapewne zechcesz odświeżyć swą pamięć, zaglądając do rozdziału 8 i przypomnieć sobie możliwie
najwięcej wzorców. Prawdopodobnie nie uda ci się zapamiętać wszystkich, toteż potraktuj ten dzień
jako etap wstępny.
• Zacznij od tych, które uważasz za najłatwiejsze do zapamiętania. Tymczasem wystarczą
kwantyfikatory ogólne („nigdy", „zawsze" itp.), modalne operatory możliwości („nie może", „nie-
możliwe") oraz modalne operatory konieczności („powinien", „nie powinien", „musi", „nie wolno").
Mógłbyś również zwrócić uwagę na złożoną równoważność, np. „Nie uśmiecha się... nie bawi się
dobrze.", w której jedno stwierdzenie uznane zostaje za równoznaczne z innym.
• Nie zaprzątaj sobie głowy terminami NLP, określającymi poszczególne wzorce językowe, lecz staraj
się je rozpoznawać.
• Na razie nie zadawaj głośno pytań, kwestionujących określone słowa i stwierdzenia (bez względu na
to, jak wydają ci się nieracjonalne lub absurdalne), możesz jednak formułować je w myślach.
• Znajdź chwilę na odliczenie od 10 do 1.
• Jeżeli skrócone odliczanie nie przynosi efektów, odlicz od 50 lub od 100 do 1.
• Wkrótce zaczniesz kojarzyć kilka ostatnich cyfr ze zrelaksowanym, subiektywnym stanem umysłu;
będziesz wówczas mógł zrezygnować z poprzedzających je liczb.
• Umieść w swoim „specjalnym miejscu" dwa szerokie ekrany.
• Na jednym z nich będziesz oglądał obecne sytuacje lub problemy (nadaj mu niebieskie
obramowanie).
• Na drugim ekranie, usytuowanym po twojej lewej stronie, obejrzysz rozwiązanie tej sytuacji lub
problemu (obraz osiągniętego celu lub zmienionego przekonania). Nadaj mu białe obramowanie. Od tej
chwili określony kolor ramy będziesz kojarzył z problemem lub jego rozwiązaniem, sytuacją
negatywną lub pozytywną.
• Sprawdź funkcjonowanie ekranów, konstruując wizję wybranego celu. W niebieskich ramach
„wyświetl" obecną sytuację, w białych - pożądany stan rzeczy. Błyskawicznie przenoś spojrzenie z
jednego obrazu na drugi, by dostrzec różnice między nimi.
Dzień 14
• Nadal ćwicz rozpoznawanie wzorców metamodelu, lecz postaraj się uwzględnić wszystkie schematy,
opisane w rozdziale 8, np. zwracając uwagę na wypowiedzi świadczące o tym, iż mówiący przypisuje
sobie zdolność czytania w twoich myślach.
• W miarę poznawania powtarzających się wzorców, obserwuj, jak oddziałuje na ciebie ich nowa
interpretacja. Czy oceniasz je bardziej obiektywnie i mniej emocjonalnie? Czy masz poczucie pa-
nowania nad sobą i sytuacją, w której się znalazłeś?
• Opierając się na zaproponowanych standardowych wzorcach, zacznij głośno zadawać pytania,
czyniąc to uprzejmie i dyskretnie.
• Zaobserwuj wpływ twojego postępowania na stosunki z innymi.
• Spożytkuj zdobyte umiejętności w celu wprowadzenia kilku zmian.
• Zwizualizuj trzy najważniejsze przekonania na temat własnej osoby, które pragniesz zmienić, i
wymień submodalności, jak czyniłeś to w dniu szóstym i siódmym.
• Wkomponuj powyższe wizje w ćwiczenie z odliczaniem, po wizycie w twoim „specjalnym miejscu"
i chwili delektowania się jego klimatem.
• Tym razem nie używaj ekranów, zwizualizuj jedynie pożądane cele, uwzględniając wszystkie
rozpoznane dotychczas pozytywne submodalności.
• Spraw, aby to przeżycie było realne, jakbyś naprawdę stawał się inną osobą. Doznaj odczuć
towarzyszących wykonywaniu wyobrażonych czynności.
• Pomyśl, kiedy nadarzy się sposobność zastosowania w praktyce nowych zachowań lub działań, które
zwizualizowałeś.
• Jeżeli już znasz stosowne sytuacje, które zaistnieją w najbliższej przyszłości, skoncentruj się na nich,
wykonując rzutowanie w przyszłość.
• Jeżeli musisz sam stworzyć okazje do wykorzystania nowych umiejętności, już dziś poczyń
odpowiednie kroki.
Dzień 15
• Określ trzy najważniejsze trapiące cię problemy lub kwestie i opisz je prostymi zadaniami.
• Posługując się techniką „zręczność językowa", opisaną na stronach 115-120, zastosuj 13 różnych
podejść do każdego problemu.
• Wyobraź sobie, że problemy te dotyczą innej osoby i odpowiadasz na nie jako konsultant lub
doradca.
• Notuj wszystkie nasuwające ci się nowe punkty widzenia lub koncepcje.
• Najkorzystniej byłoby wykonać to ćwiczenie wspólnie z przyjacielem lub partnerem, łatwiej bowiem
wówczas o bardziej kreatywne odpowiedzi. Pracując razem, moglibyście kolejno proponować sobie
nawzajem nowe punkty widzenia.
• Powinieneś zarezerwować czas na wykonanie powyższego zadania, np. podczas przerwy w pracy lub
po powrocie do domu.
• Przez cały dzień, ilekroć usłyszysz negatywne stwierdzenie, ćwicz w myślach odpowiedzi, opierając
się na wzorcach „zręczności językowej". Podobnie jak w przypadku metamodelu, zapewne nie uda ci
się zapamiętać wszystkich 13 podejść, skoncentruj się więc na kilku wybranych, które uważasz za
najłatwiejsze do zapamiętania i zastosowania.
• Postaraj się codziennie przeznaczać trochę czasu na relaksujące odliczanie i odkrywanie własnych
myśli.
• Będzie to musiało wejść ci w nawyk, jeżeli oczekujesz długoterminowych korzyści, np. rozładowania
stresu i nabrania dystansu do toczących się wypadków. Pora, kiedy leżysz w łóżku przed zaśnięciem,
byłaby najbardziej odpowiednia.
• Jeżeli stwierdzisz, że podczas wizualizacji zawsze zasypiasz, wykonuj to ćwiczenie po przebudzeniu
się i porannej toalecie.
• Zajmie ci ono nie więcej niż 15-20 minut, toteż warto przestawić budzik, by uczynić z niego
codzienną, rutynową czynność.
Dzień 16
• Najważniejszym ćwiczeniem na dzisiaj są „punkty widzenia", omówione na stronach 114-115.
• Technika ta jest krótsza od poprzedniej, możesz zatem zastosować dowolną liczbę osobistych
problemów, by sprawdzić, czy uda ci się rzucić na nie nowe światło.
• Nie staraj się szukać mądrze brzmiących, gotowych rozwiązań; pozwól się prowadzić „punktom
widzenia".
• Czasami odpowiedź pojawia się niczym olśnienie nazajutrz, a nawet po kilku dniach. Nigdy nie
należy starać się zbyt usilnie.
• Podczas dzisiejszego odliczania wykorzystaj umiejętność kreowania wyobrażeń do zmiany
zakorzenionego nawyku, od którego pragniesz się uwolnić.
• Zastosuj metodę kotwiczenia, objaśnioną na stronie 149. Możesz ponownie przeczytać stosowny
fragment, by przypomnieć sobie tę technikę.
• Jeżeli wykonujesz to ćwiczenie rano, przez cały dzień obserwuj bodźce, sygnalizujące konieczność
zastosowania kotwic.
• Jeżeli przeznaczyłeś na nie godziny wieczorne, wykonaj powyższe zadanie następnego dnia.
Dzień 17
• Nadal ćwicz kotwiczenie, lecz zamiast koncentrować się na niepożądanym nawyku zastosuj dzisiaj
jeden lub kilka rodzajów wzmacniających cię zasobów (np. pewność siebie, spokój, asertywność lub
kreatywność).
• Dla każdego typu zasobów zastosuj inną kotwicę, zgodnie z objaśnieniami ze strony 152.
• Wykorzystaj ćwiczenie relaksacyjne do wykonania niezbędnych wizualizacji.
• Ilekroć odbierzesz sygnał ostrzegawczy, posłuż się wybraną wczoraj kotwicą do zwalczania
niepożądanego nawyku.
Dzień 18
• Strzeż się fałszywych przyjaciół: „bardziej się staraj", „bądź perfekcyjny", „zrób mu przyjemność",
„pośpiesz się", „bądź silny". Zwróć uwagę, czy słyszysz wokół siebie tego rodzaju rady.
• W dzisiejszych wyobrażeniach skoncentruj się na osiąganiu mistrzowskiej biegłości w czynnościach,
które opanowałeś tylko w stopniu dostatecznym, np. w określonej dziedzinie sportu, rzemiośle etc. lub
w tych, które wykonujesz od czasu do czasu w ramach obowiązków zawodowych.
• Przypomnij sobie technikę osiągania stanu mistrzostwa, zaglądając do rozdziału 9.
• Podejmij zobowiązanie o wykorzystaniu najbliższej sposobności do zastosowania mistrzostwa w
praktyce.
• Wprowadź dzisiaj jakieś urozmaicenie do codziennej rutyny. Zrób coś, „co zupełnie do ciebie nie
pasuje" i zaobserwuj, jak uczynek ten wpłynie na twoją ocenę zjawisk i ludzi.
Dzień 19
• Program na dziś przewiduje odrobinę rozrywki podczas odzwierciedlania, opisanego na stronie 155.
• Wystrzegaj się tików i innych osobliwych manier, których naśladowanie mogłoby być dla twojego
rozmówcy krępujące. W miarę możliwości kopiuj język gestów i obserwuj wpływ swego zachowania
na kontakt.
• Przypatruj się zachowaniom innych osób podczas rozmów i zwróć uwagę, jak powszechnym
zabiegiem jest odzwierciedlanie.
• Nabierając pewności siebie w dyskretnym odzwierciedlaniu, możesz podjąć próbę zastosowania
techniki „dopasowanie i prowadzenie". Gdybyś mógł spożytkować ją w ramach swych regularnych,
interpersonalnych funkcji zawodowych, np. sprzedaży, negocjacji lub dyscyplinowania załogi,
przekonałbyś się, jakie korzyści przynoszą obydwie wymienione wyżej metody.
• Poświęć tym ćwiczeniom dzisiejsze wyobrażenia, rzutując w przyszłość sytuacje interpersonalne
(obejmujące odzwierciedlanie, dopasowanie i prowadzenie) i osiąganie pożądanych wyników.
• Zastanów się, w jakie nowe rodzaje aktywności mógłbyś się zaangażować, by wzmocnić swą nową
samoocenę i ułatwić osiągnięcie celów.
• Mógłbyś np. zapisać się do miejscowego klubu, zaabonować czasopismo, uprawiać nową dyscyplinę
sportu lub hobby, czytać co tydzień jedną książkę, uczyć się języka obcego etc.
• Wybierz wzmacniający typ aktywności i poczyń odpowiednie kroki, by już dziś się w nią
zaangażować.
Dzień 20
• Bądź czujny, obserwuj toczące się wypadki z większą świadomością, niż kiedykolwiek dotychczas.
• Posługuj się wszystkimi pięcioma zmysłami: słuchaj wypowiedzi; obserwuj język gestów; staraj się
odczuwać to samo, co inni; rozpoznawaj nowe dźwięki, na które nigdy przedtem nie zwracałeś uwagi,
dostrzegaj zjawiska, których nie byłeś świadom.
• Podczas odliczania sprawdź, jak daleko możesz cofnąć się myślami i przywoływać wyraźne
wspomnienia.
• Określ, które szczegóły przeżytego w przeszłości stanu mistrzostwa pojawiają się w twoich wizjach.
• Szukaj submodalności, których dotąd nie dostrzegałeś.
Dzień 21
• Osiągnij stan alfa.
• Posłuż się następnie znaną afirmacją: „Każdego dnia i pod każdym względem staję się coraz lepszy".
• Powtarzaj ją, licząc od 1 do 5, kiedy opuszczasz stan alfa.
• Zastanów się na kilkoma innymi dynamicznymi przekonaniami (objaśnienia zawarte są na stronie 81)
i uczyń je swymi afirmacjami na cały dzisiejszy dzień.
• Kiedy poczujesz się spięty, odlicz szybko od 5 do 1, by natychmiast się odprężyć i osiągnąć stan alfa.
• Stosuj powyższą technikę, ilekroć będzie ci potrzebna. Nie tylko o całe lata przedłuży ci ona życie,
ale również zapewni lepszy stan umysłu na co dzień.
• Znajdź miejsce, w którym możesz być sam na sam ze swymi myślami, otwórz dziennik i zanotuj,
czego się nauczyłeś w ciągu kilku ostatnich tygodni; opisz zmiany w twym myśleniu, zachowaniu i
podstawowym systemie wartości.
• Które cele uważasz dzisiaj za najważniejsze w życiu?
• Których przekonań o samym sobie nie wyznawałeś trzy tygodnie temu?
• Sporządź listę działań na przyszłość.
• Zastanów się, gdzie pragniesz być i co robić podczas nadchodzących tygodni, miesięcy i lat.
• Zapisz cele, które będziesz musiał osiągnąć, oraz niezbędne działania.
• Opracowałeś w ten sposób własny plan osiągnięcia mistrzostwa i sukcesu. Jesteś architektem i
budowniczym swego życia, więc sam musisz zdecydować, czego pragniesz. Nauka i sztuka programo-
wania neurolingwistycznego pomoże ci urzeczywistnić te dążenia.
Tytuł oryginału
Neurolinguistic programming. The New Art and Science of Gettmg What You Want.
Przekład
Barbara Moryń
Projekt okładki
Piotr Horodyński (mediaLab)
Redakcja
Małgorzata Gołąb
Korekta
Dorota Rossowska
Układ typograficzny i łamanie
Przemysław Skowroński
Druk okładki
Drukarnia Print Extra
Druk i oprawa
Wojskowa Drukarnia w Lodzi
Copyright © 1994 by Dr Harry Adler
Copyright © for the Polish edition by Wydawnictwo „Ravi" 1997
ISBN 83-85997-62-8 Wydanie I, Łódź 1997
Wydawmctwo „Rav”'
93-578 Łódź ul Wróblewskiego 26
tel (0-42) 40-25-06 tel /tax (0-42) 40-25-07