1
NLP
PROGRAMOWANIE NEUROLINGWISTYCZNE
HARRY ADLER
Umiej tno
realizowania
marze
Spis tre ci
Wst p…2
1. Osi ganie upragnionych celów…4
Przesłanki sukcesu 6
Cztery kroki do sukcesu 7
Zało enia NLP 8
Lepsza metoda przyswajania wiedzy 10
Czas na decyzje 11
2. Wyznaczanie celów 13
Zdobywcy i marzyciele 14
Sporz d list 14
Porz dkowanie celów 16
Poznaj samego siebie 20
Zacznij działa 20
3. Rozpoznawanie swojego samopoczucia 20
W jakim jeste stanie? 21
Oddziaływanie emocji 21
Przejmowanie kontroli nad własnym umysłem 21
Posługiwanie si zmysłami wewn trznymi 23
Rozpoznawanie własnych preferencji 24
Rozpoznawanie cudzych preferencji 26
Systemy wprowadzaj ce…28
Dostrajanie si do „wewn trznego obrazu" 29
Decydowanie o własnym samopoczuciu 30
Lista submodalno ci 31
Stan alfa 32
Zmiana submodalno ci 32
4. Czy to mo liwe? 33
Nawyki my lenia 34
Przekonania na temat samego siebie 34
Przekonania wzmacniaj ce i ograniczaj ce 37
Rozpoznawanie przekona na temat samego siebie 39
Interpretacja przekona o samym sobie 39
Katalog przekona 43
Dobrze wykonane zadanie 44
Jak z działa uczyni przekonania wzmacniaj ce 45
Projekcja premierowa 46
Podejmij zobowi zania 46
2
5. Marzenia a sukcesy 47
Znaczenie wyobra ni 47
yczenia i zamiary 48
Automatyczny układ osi gania celów 48
Cele czy marzenia? 50
Zaplanuj działania 50
6. Twoja wewn trzna dru yna 51
Zło ona osobowo 52
Twój wewn trzny krytyk 53
Zapoznawanie si z wewn trzn dru yn 54
Posługiwanie si wewn trzn dru yn 56
7. Kreowanie mo liwo ci wyboru 60
Zmiana kontekstu 60
Punkty widzenia 65
Zr czno j zykowa 65
Metafory 68
8. Słowa rodkiem do celu 71
Słowa mog by niebezpieczne 71
Zawieranie przymierza ze słowami 75
9. Osi ganie mistrzostwa 76
Wrodzone zdolno ci 76
Doskonałe działanie 77
Bariery na drodze do sukcesu 77
Fałszywi przyjaciele 78
Poczucie mistrzostwa 79
Powielanie mistrzostwa 80
Strategie mistrzostwa 81
Kotwiczenie 86
10. Stosunki z innymi lud mi a osi ganie własnych celów 88
Nawi zywanie kontaktu 89
Wykorzystanie technik NLP do celów zawodowych 92
Zastosowanie technik NLP w stosunkach z innymi 92
11. 21-dniowy plan działania 97
Wst p
Programowanie neurolingwistyczne, zwane w skrócie NLP (ang. Neurolinguistic
Programming) bada post powanie osób osi gaj cych sukcesy w rozmaitych sferach aktywno ci
oraz mo liwo ci na ladowania ich sposobu my lenia i zachowania. Obiektem szczególnego
zainteresowania tej dyscypliny jest przebieg procesów my lenia oraz jego oddziaływanie na
zachowania jednostek. NLP uczy, jak my le skuteczniej, jak komunikowa si z samym sob i
z otoczeniem, by osi gn zamierzone cele Nie jest ono jednak tylko uzupełnieniem teorii
komunikacji, lecz niezwykle praktyczn gał zi nauki, gdy przedstawia my lenie i zachowania
wyró niaj cych si jednostek w postaci modelu, który wszyscy mo emy wykorzysta , by
osi gn podobne wyniki Wi kszo technik, które opisuj w tej ksi ce, nadaje si do na-
tychmiastowego zastosowania, zatem ju podczas lektury b dziesz mógł cieszy si post pami
osi gni tymi w ró nych sferach ycia, a nast pnie przyst pisz do budowania własnego sukcesu.
Zalet programowania neurolingwistycznego jest jego niezwykła elastyczno . Nawet je eli
wybrana przez ciebie metoda nie przyniesie natychmiastowych rezultatów, zmienisz dzi ki niej
przyj ty sposób post powania oraz ocen własnej sytuacji, a w efekcie zrealizujesz wytyczone
3
cele. Przyswoiwszy sobie kilka podstawowych zasad, b dziesz mógł wprowadzi te zmiany
bez trudu. Zrozumiesz własny sposób my lenia oraz odkryjesz oddziaływanie my li na
zachowania, a tym samym - na swoje osi gni cia NLP oferuje szereg technik, które sprawi , ze
zmienisz sposób ycia i b dziesz kształtował je zgodnie z własn wol .
Programowanie neurolingwistyczne jest nauk , a zarazem sztuk doskonalenia si Jest sztuk ,
poniewa ka demu z nas wła ciwy jest odr bny i niepowtarzalny sposób my lenia i
post powania, a wszelkie próby opisania -zwłaszcza uczu , postaw i przekona - zawsze s
wysoce subiektywne Jest ono równie nauk , chocia ci gle jeszcze w powijakach, gdy opiera
si na naukowych metodach identyfikacji wzorców post powania, które prowadz do sukcesu.
Historia NLP datuje si od pocz tku lat siedemdziesi tych. Dwóch uczonych John Grinder -
lingwista oraz Richard Bandler - matematyk, psychoterapeuta i informatyk, zainteresowało si
wówczas metodami opracowanymi przez troje psychoterapeutow, którym niezmiennie udawało
si doprowadzi do radykalnych zmian zachowa pacjentów. Byli to dr Milton H. Erickson,
uznawany za jednego z najwi kszych hipnoterapeutow wszechczasów, Virginia Satir,
terapeutka rodzinna, usuwaj ca na pozór nierozwi zywalne problemy w relacjach mi dzy
najbli szymi oraz Gregory Bateson, antropolog pochodz cy z Wielkiej Brytanii, który
opracował model osi gania wybitnych rezultatów i wywarł wielki wpływ na twórców progra-
mowania neurohngwistycznego - Grindera i Bandlera - w pierwszym okresie ich wspólnej
działalno ci. Metody opracowane przez tandem Grinder-Bandler znalazły dotychczas
zastosowanie w takich dziedzinach jak sport, biznes, polityka i rozwój jednostki, przyci gaj c
rzesze na ladowców na całym wiecie.
Obszar zastosowa NLP rozci ga si wci na nowe sfery ycia, sprawiaj c, ze dziedzina ta
zyskuje coraz wi ksz popularno . Opracowane przez jej twórców poj cia, gł bokie, a
zarazem niezwykle proste, oraz kronika praktycznych osi gni umo liwiaj dynamiczny
rozwój tej nauki, która dzi ki swej przydatno ci i uniwersalno ci zaczyna dzi podwa a
pozycj klasycznej psychologu. Za spraw NLP kilka generacji ksi ek na temat pozytywnego
my lenia i rozwoju jednostki znacznie straciło dzi na aktualno ci.
Mimo e temat jest stosunkowo nowy, nie brak na rynku po wi conej mu literatury Wiele
spo ród wydanych dotychczas opracowa opisuje jednak tylko wybrane zagadnienia z tej
dziedziny, tote nowicjusz mo e poczu si zniech cony po ich lekturze. Wiele podr czników
wyszło spod pióra specjalistów z dziedziny psychoterapii lub hipnoterapii, co odcisn ło
wyra ne pi tno na stylu pisania. Naturaln kolej rzeczy programowanie neurolingwistyczne
rozwin ło swój specyficzny argon, który cz ciowo odzwierciedla profil wykształcenia jego
twórców (lingwista i psycholog), cz ciowo za słu y do wyra enia pewnych nowych,
specjalistycznych poj , które gromadzi ka da gał wiedzy. Nawet w codziennej rozmowie
praktyk NLP mo e okre li skuteczn technik mianem „eleganckiej", a mówi c o stosunkach
mi dzyludzkich - u y słowa „taniec".
Czytelnicy nie doczekali si dotychczas rzetelnej literatury popularnonaukowej. Dost pne na
rynku publikacje to w wi kszo ci albo spłycone, infantylne opracowania albo szczegółowe,
specjalistyczne podr czniki. Mam nadziej , ze niniejsza ksi ka wypełni t luk . Opisuje ona
podstawowe zasady NLP oraz szereg sprawdzonych technik, nadaj cych si do
natychmiastowego zastosowania. W tak niewielkim tomie nie sposób byłoby wyczerpa temat,
z konieczno ci dokonałem wi c selekcji. Kieruj c si „trze wym sceptycyzmem"
wyeliminowałem wszystko, co wydawało si „trudne do przełkni cia" lub „zbyt ci kie".
Zrezygnowałem na przykład z wszelkich odniesie do hipnoterapii ze wzgl du na mistyczne
konotacje, które mo e ona wywoła w umysłach niektórych czytelników. Metody „leczenia w
godzin " z wszelkiego rodzaju fobii (które w istocie pomogły ju tysi com osób) - równie nie
zostały uwzgl dnione, niemniej przedstawiam tu wiele technik zmiany pewnych nawyków oraz
osi gania zamierzonych celów. Wyeliminowałem równie techniki wykorzystywane przez
terapeutów, nie nadaj ce si do samodzielnego stosowania. Je eli jednak niniejsza ksi ka jest
pierwsz lub jedn z pierwszych pozycji na temat NLP, jak czytasz, mam nadziej , ze
4
realizacja zamieszczonych w niej wicze pozwoli ci po ytecznie sp dzi czas przez
najbli szych kilka miesi cy, a z pewno ci wystarczy, by mógł osi gn wyra ne post py w
d eniu do celu, nabywaniu pewno ci siebie i zmianie stylu ycia. Czytelnicy, którzy chc
rozszerzy swoj wiedz , znajd na ko cu ksi ki spis proponowanych lektur uzupełniaj cych.
Programowanie neurolingwistyczne - jakie s ródła tej nazwy? Otó składnik neuro - odnosi
si do neurologicznych procesów widzenia, słyszenia, odczuwania dotykiem, smakiem i
powonieniem, tj. do zmysłów, z których korzystamy w procesie my lenia oraz odbierania
bod ców z otaczaj cego wiata. Cała nasza wiedza oraz to, co okre lamy mianem wiadomo ci,
dociera do mózgu przez te naturalne okna. Składnik -lingwistyczne wiadczy o znaczeniu
elementów j zykowych zarówno w porozumiewaniu si z innymi, jak i w sposobie
porz dkowania własnych my li. NLP pomaga wykorzysta j zyk codziennej komunikacji do
zmiany sposobu my lenia oraz przyswojenia sobie zachowa prowadz cych do sukcesu. Słowo
programowanie oznacza metod , dzi ki której mo emy sterowa własnymi my lami i
zachowaniami, podobnie jak steruje si komputerem, zadaj c mu przeprowadzenie okre lonych
operacji.
Krótko mówi c, NLP bada, w jaki sposób - za pomoc pi ciu zmysłów - filtrujemy bod ce
wysyłane przez otaczaj cy nas wiat oraz jak wykorzystujemy te zmysły, zarówno wiadomie,
jak i nie wiadomie, by osi gn po dane rezultaty Innymi słowy, przedmiotem
zainteresowania NLP jest nasz sposób my lenia, post powanie bowiem i osi gni cia
zdeterminowane s wła nie przez te czynniki postrzeganie, wyobra ni , wzorce przekona . W
miar dokonywania nowych odkry w dziedzinie funkcjonowania mózgu ewoluuje równie
NLP, dlatego te ka de zawarte tu wyja nienie z pewno ci wkrótce oka e si niepełne.
Tymczasem jednak mo na zdefiniowa programowanie neurolingwistyczne jako „sztuk i
nauk doskonalenia si ".
1. OSI GANIE UPRAGNIONYCH CELÓW
Powie ciopisarz irlandzki Christy Brown miał władz tylko w lewej stopie. Urodzony z
pora eniem mózgowym, wymagał stałej opieki Mimo ze nie mówił i nie chodził, zdołał sam
nauczy si czyta , malowa i pisa na maszynie. Na przekor wszystkim przeciwno ciom został
wybitnym pisarzem i zdołał osi gn to, czego pragn ł. Wysiłek przyniósł mu niezale no ,
któr tak oto opisał:
Bez przerwy pisałem i pisałem, nie wiadom, gdzie si znajduj , godzina za godzin .
Doznawałem wra enia, e jestem inn osob . Nie byłem ju nieszcz liwy. Nie
czułem si pokrzywdzony ani zamkni ty w odosobnieniu. Byłem wolny, mogłem
my le , y , tworzy ... Czułem ulg i ukojenie, mogłem by sob ... I chocia nie
było mi dane pozna rado ci ta ca, doznałem rozkoszy tworzenia.
D enie człowieka do ideału nie zna granic. Doskonało , któr dostrzegamy u innych -
oboj tne, czy budzi w nas zazdro , podziw czy bałwochwalcz cze - poci ga nas z
niezrównan sił . Ilekro obserwujemy czyje wybitne osi gni cia, widzimy równie cz stk
samych siebie, t wy sz lub gł biej ukryt cz
swojego „ja", która wydaje si wiedzie , ze
jest w yciu cos lepszego, do czego nale y d y . Bez wzgl du na to, co chcemy osi gn ,
czym si zajmowa lub kim by , owa pogo za ideałem jest zjawiskiem uniwersalnym.
Zagadk natomiast pozostaje, dlaczego niektórzy, jak Christy Brown, mimo wszystkich
przeciwno ci znajduj to, czego szukaj , podczas gdy tylu innym nie udaje si zrealizowa
marze .
W kulturze Zachodu sukces uto samiany jest z dobrami materialnymi - atrybutami władzy i
5
wysokiej pozycji społecznej. Zarazem jednak w programach telewizyjnych i prasie
znajdujemy wiele opowie ci o yciu artystów, sportowców czy m ów stanu, których sta na
zaspokojenie ka dego kaprysu, a mimo to nie czuj si spełnieni. Wielu z nich pomimo
osi gni cia „sukcesu" popełniło samobójstwo. Z drugiej strony wszyscy znamy kogo , kto pod
wzgl dem stanu posiadania lub zdrowia, cenionego przecie tak wysoko, z pewno ci nie jest
człowiekiem sukcesu, pojmowanego według tradycyjnie obowi zuj cych kryteriów, a jednak
osi gn ł pewien stopie zadowolenia, samorealizacji i prawdziwego szcz cia, którego
zazdro cimy. W pewnym sensie osoby takie zrealizowały swoje pragnienia, zajmuj si w
yciu tym, co naprawd daje im satysfakcj .
Wzorem prawdziwego sukcesu s ci, którzy w procesie uczenia si potrafili wznie si ponad
własne my li i dostrzec „wielk wizj ", zdołali odrzuci schematy my lenia na korzy innych,
bardziej odpowiednich rozwi za , dzi ki którym mog zdoby to, czego pragn . Korzystaj oni
z wyzwa , pora ek, pozornie nie sprzyjaj cych okoliczno ci i przypadkowych wydarze , by
zrealizowa swój twórczy potencjał, osi gn mistrzostwo i sukces. O tym wła nie mówi
niniejsza ksi ka jak zdoby to, do czego d ysz, opanowa umiej tno ci, które pragniesz sobie
przyswoi , i by tym, kim chcesz.
W latach pi dziesi tych i sze dziesi tych pojawiło si wiele ksi ek na temat tzw.
„pozytywnego my lenia" i rozwoju jednostki. Najcz ciej si gały po nie te osoby, którym
sztuka pozytywnego my lenia od dawna nie była obca. Ka da kolejna ksi ka lub koncepcja
wzmacniała ich samospełniaj ce si , instynktownie optymistyczne nastawienie. Znacznie mniej
liczni byli czytelnicy, którzy z pewn rezerw si gali po owe wyszukane, lecz kusz ce recepty
na wszystkie yciowe problemy. W ich wypadku zmiana sposobu my lenia spowodowana
lektur była krótkotrwała. Wkrótce powracali do zakorzenionych, negatywnych postaw i
przekona , starannie szufladkuj c odosobnion pora k jako „typow ", natomiast starannie
wypracowany sukces jako „przypadek". Po bli szym przyjrzeniu si ówczesnym
autorytatywnym teoriom pozytywnego my lenia znajdujemy w nich jednak wi cej retoryki ni
konkretów, a badania, na których je oparto, trudno uzna za spełniaj ce wszelkie wymogi
naukowe.
Od tamtych lat zaszło jednak wiele zmian. Obok zapieraj cych dech osi gni w dziedzinie
informatyki, komunikacji i bada kosmicznych dokonano wielu innych wa nych, cho nie tak
spektakularnych odkry . Badania Rogera Sperry'ego, laureata Nagrody Nobla w dziedzinie
fizjologii, umo liwiły nowe spojrzenie na sposób funkcjonowania mózgu człowieka Pewne
pogl dy, do których specjali ci przywi zani byli od lat, odrzucono wtedy na dobre Na przykład
odkrycie, ze dwie półkule mózgu ( cisłe mówi c, ich górna cz
, czyli kora mózgowa)
funkcjonuj sprawnie jako dwa niezale ne umysły, całkowicie zmieniło nasz sposób
pojmowania mechanizmów rz dz cych my leniem i zachowaniami jednostki. Dowody na to, ze
do wiadczenia całego ycia przechowywane s w mózgu i w ka dej chwili mo na do nich
si gn , zmieniły nasze poj cia na temat intuicji, pami ci i całego procesu my lenia. A kiedy
dowiedzieli my si , ze liczba potencjalnych poł cze neuronalnych w mózgu człowieka jest
wi ksza ni ł czna liczba atomów we wszech wiecie, zacz li my si zastanawia , czy mo emy
dokona czego wi cej za pomoc owej masy „szarych komórek". Krotko mówi c, wydaje si ,
ze wykorzystanie mo liwo ci mózgu pozwoli nam w pełni zrozumie samych siebie, bli nich i
całe otoczenie, a tak e oferuje ogromne, nie zbadane mo liwo ci realizacji d e - zdobywania
tego, czego pragniemy.
Programowanie neurolingwistyczne zebrało wiele z tych osi gni w spójn cało i jako
pierwsza dziedzina wiedzy przedstawiło gotowe studium optymalnych zachowa jednostki i
komunikacji interpersonalnej. Innymi słowy, wyposa yło nas w naukowe podej cie do wysoce
subiektywnego, lecz pasjonuj cego wszystkich zagadnienia, jakim jest zdobywanie tego, czego
pragniemy. Nale y zarazem podkre li , ze programowanie neurolingwistyczne w niczym nie
przypomina nauk przyrodniczych - istoty ludzkie nigdy nie były idealnym przedmiotem testów
laboratoryjnych, nasze za wzorce zachowa , nie mówi c o sposobach my lenia, nie mieszcz
6
si w rygorystycznych ramach metody naukowej. Wydaje si , ze mózg człowieka zajmuje
szczególne miejsce w ogólnym porz dku wiata. Dzi ki NLP mo emy jednak pozna i opisa
proces my lenia - owego zal ka uczu , postaw i przekona , które z kolei tworz zachowania.
Dyscyplina ta oferuje równie usystematyzowane podej cie do roli j zyka w procesie my lenia
i komunikacji mi dzyludzkiej. Wreszcie, jako jedyna gał wiedzy, podsuwa nam schemat, na
podstawie którego mo emy stworzy model optymalnych zachowa i powiela go.
Umiej tno ci, zdolno ci, a nawet tzw. „strategie my lenia" mo na dzieli z innymi. Co jednak
najwa niejsze i co najwyra niej odró nia NLP od niemal wszystkich gał zi psychologu i
innych metod terapeutycznych, zajmuj cych si zachowaniami jednostki, to fakt, ze
programowanie neurolingwistyczne przynosi zauwa alne efekty w bardzo krótkim czasie, a
wi kszo zasad i technik mo na zastosowa samodzielnie, bez pomocy terapeuty, doradcy czy
guru.
Niniejsza ksi ka me jest pomy lana jako podr cznik NLP dla laików, lecz jako adresowany do
nich poradnik realizacji dowolnych zamierze , natomiast NLP jest dyscyplin , która oferuje
sprawdzone techniki, stawiaj ce osi ganie celów w zasi gu ka dego z nas. Nie zajmuje si ona
jałowym rozwazaniem, czy uda nam si osi gn cel, nie ucieka si do retoryki i demagogu
Nawiasem mówi c, nie s one potrzebne, gdy coraz wi cej dowodów na skuteczno NLP
sprawia, ze ludzie ró nych zawodów zaczynaj dostrzega korzy ci, jakie mog ze czerpa .
PRZESŁANKI SUKCESU
Ka da istota ludzka obdarzona jest instynktem d enia do celu. Nie zawsze ka e on nam
zmienia wiat lub dokonywa epokowych wynalazków, mo e by ograniczony do ycia
rodzinnego, przydomowego ogrodu lub jakiej pochłaniaj cej nas pasji czy zainteresowania.
Wszyscy jednak mamy cele, do których d ymy, chocia nie zawsze umiemy je sprecyzowa , a
nawet rozpozna Przesłanki te daj o sobie zna , ilekro jeste my wiadkami sukcesu innych
Nie dostarczaj one gotowego przepisu na sukces - ludzie s przecie tak rózne pod wzgl dem
osobowo ci, talentów i potencjału intelektualnego - stanowi jednak klucz do zrozumienia
sposobu post powania.
Odczuwamy czasem ch działania, entuzjazm czy tez pasj - mo esz to nazwa , jak chcesz -
które, jak si wydaje, wzbudza w nas jasno okre lona wizja celu. Mamy silne przekonania na
temat samych siebie, własnych mo liwo ci, osób, w ród których yjemy. Z tym wszystkim na
ogół zwi zany jest silny system przekona kulturowych (warto ci podstawowe od wieków były
i s do dzi zdumiewaj co podobne na całym wiecie, w ró nych kulturach i religiach).
Zauwa amy równie , ze osoby, które odnosz sukcesy, nie tylko znaj cel swych d e , ale
równie wydaj si post powa według z góry przygotowanego planu. Ich sposób my lenia
oraz korzystania z zasobów wewn trznych i zewn trznych sprawia wra enie w pełni
uporz dkowanego. Dotyczy to wybitnych sportowców, skutecznych mened erów, artystów,
muzyków i przedstawicieli innych twórczych zawodów. Wszyscy oni wydaj si równie
obdarzeni specyficzn energi , nie tylko sił i sprawno ci fizyczn , lecz rodzajem energii
wewn trznej, która pomaga im stawia czoło przeciwno ciom tam, gdzie jednostka przeci tna
dawno zło yłaby bro . Tej energii, podobnie jak przekona , wyznawanych warto ci i wizji
celu, nie przypisujemy cechom genetycznym, wykształceniu czy wychowaniu. Uznajemy j
raczej za nieodł czn cz
d enia do wyznaczonego celu lub realizacji marzenia, któr
wszyscy rozumiemy, gdy wszyscy stale do czego d ymy. Wreszcie, osoby te posiadaj
zdolno komunikacji na ka dym poziomie i w ka dy sposób, konieczny do osi gni cia celu.
Do identyfikacji cech charakteryzuj cych ludzi sukcesu nie jest potrzebna odr bna dyscyplina
wiedzy. Tym, co oferuje nam w tej dziedzinie programowanie neurolingwistyczne, jest
mo liwo zrozumienia, w jaki sposób okre lone cechy oddziałuj na zachowania. Nast pnie
wskazuje nam ono, jak opracowa własny lub wykorzysta ju istniej cy model efektywnych
strategii my lenia i zachowania, nie trac c czasu na próby i bł dy. Kiedy poznamy wzorzec
(tre ma znaczenie drugorz dne) zachowa prowadz cych do sukcesu, jego osi gni cie b dzie
7
w zasi gu ka dego z nas.
CZTERY KROKI DO SUKCESU
Oto cztery podstawowe kroki, prowadz ce do zdobycia tego, czego pragniesz. S one proste a
zarazem zdumiewaj co gł bokie. Stanowi podstaw wszelkiego sukcesu, fundament, na
którym opiera si całe programowanie neurolingwistyczne. Je eli powzi łe silne
postanowienie realizacji własnych pragnie , te cztery kroki nawet bez dalszego wsparcia lub
obja nie wystarcz , by mógł zmieni swoje ycie. Uzupełnione o szczegółowe zasady i tech-
niki, opisane w niniejszej ksi ce, tworz swoist „technologi " zdobywania tego, czego
pragniesz.
1. Poznaj swe pragnienia
Zgodnie z zało eniami NLP musisz zna cel, który chcesz zrealizowa Sukces mo na osi gn
tylko wówczas, gdy zna si cel swych d e . Je eli nie jeste szczególnie ambitny lub nie masz
sprecyzowanego celu, sformułowanie go mo e wyda ci si zabiegiem sztucznym i
wymuszonym. Nale y jednak od tego zacz . Wszyscy mamy pragnienia i marzenia, dotycz ce
nas samych lub rodziny, przyjaciół, a nawet wi kszej społeczno ci. By mo e masz jakie złe
nawyki, które chcesz wykorzeni , b d podziwiasz u innych jakie umiej tno ci czy zdolno ci,
które sam chciałby posi
. Wszystkie te d enia mog stanowi cel w rozumieniu NLP.
Okre liwszy go, mo esz zacz skutecznie realizowa powzi te zamierzenia. Ta chwila jest
równie dobra na przyst pienie do działania, jak ka da inna. W nast pnym rozdziale poznasz
kilka prostych kryteriów oceny prawidłowo ci sformułowania celów Ich przejrzyste
zdefiniowanie zapewnia maksimum szans powodzenia.
2. Zacznij działa
Rób to, co twoim zdaniem przyniesie po dane wyniki. Powy sze stwierdzenie brzmi jak
truizm, jednak wybijaj ce si jednostki zawdzi czaj swoje sukcesu podejmowaniu działa , o
których mm tylko mówi lub rozmy laj . Twoje post powanie mo e nie przynie
zamierzonych efektów, zatem wchodzi tu w gr element ryzyka. Nigdy tego jednak nie
sprawdzisz, dopóki nie zaczniesz działa .
3. Naucz si dostrzega rezultaty własnych działa
Umiej tno ta wymaga tzw. „ostro ci postrzegania". Musisz nauczy si rozpoznawa
zdarzenia b d ce bezpo rednim nast pstwem twoich czynów, ocenia , czy podj te działania
przybli aj ci do zamierzonego wyniku. Musisz równie rozpoznawa sygnały i negatywne
informacje zwrotne, które informuj , ze zbaczasz z przyj tego kursu. Programowanie
neurolingwistyczne po wi ca wiele uwagi badaniu, w jaki sposób odbieramy rozmaite bod ce,
jak je interpretujemy i jak wykorzystujemy zebrane w ten sposób informacje w dalszych
działaniach.
4. B d przygotowany na zmian zachowa , dopóki nie osi gniesz zamierzonego rezultatu
Musisz wsłuchiwa si w sygnały odbierane z otoczenia za po rednictwem zmysłów i
odpowiednio korygowa lub zmienia post powanie. Je eli nie uda ci si za pierwszym razem,
spróbuj czego innego! Czasem b dzie to od ciebie wymaga twórczego my lenia, a pomo e ci
w tym niniejsza ksi ka, która proponuje wiele sposobów kreowania nowych postaw i za-
chowa .
Te cztery kroki s tak oczywiste, ze istnieje niebezpiecze stwo, i całkowicie je zignorujesz i
wyruszysz na poszukiwanie czego bardziej zło onego i wymagaj cego wi kszego wysiłku.
Innym cz sto popełnianym bł dem jest pomini cie jednego z etapów, na przykład woli podj cia
działania, gdy nie jeste pewien, jakie uzyskasz efekty, lub ch ci zmiany zachowa , kiedy wo-
lałby raczej pozosta przy znajomym, pozbawionym ryzyka sposobie post powania. Je eli
8
jednak po wi cisz troch czasu na obserwowanie osób (wł cznie z twoimi dobrymi
znajomymi), które dokonały w yciu czego warto ciowego, zaczniesz dostrzega schemat
czterech kroków w ka dym osi gni tym przez nie sukcesie. Pocz tkowo pod anie ich siadem
mo e wymaga od ciebie wysiłku, lecz nic, co w yciu cenne, nie przychodzi samo. B d
pewien, ze poniesione nakłady zwróc si wielokrotnie, sama za podro , podobnie jak w
przypadku rozmaitych dziedzin aktywno ci, mo e dostarczy nie mniejszej satysfakcji ni
dotarcie do miejsca przeznaczenia.
ZAŁO ENIA NLP
NLP, podobnie jak ka da dyscyplina wiedzy, opiera si na okre lonych zasadach W tym
przypadku s one jednak znacznie bardziej elastyczne ni prawa obowi zuj ce w naukach
przyrodniczych Nale y je uzna nie tyle za bezwzgl dnie prawdziwe, ile za u yteczne (np.
stwierdzenie, ze na Mazurach zawsze pada, mo e by niesłuszne, a jednak jest przydatne) Na
pocz tek opisz kilka wybranych zasad, by da ci wyobra enie o cało ci przedmiotu Reguły te
stanowi równie fundament wielu technik, które wkrótce poznasz Samo ich zrozumienie mo e
przynie zauwa aln zmian twoich zachowa , je eli zastosujesz je w codziennych sytuacjach
Oto najwa niejsze z nich:
Mapa nie jest terenem
Ka dy z nas postrzega zachodz ce wokół zdarzenia za pomoc pi ciu zmysłów. Twój sposób
interpretacji bod ców wzrokowych, słuchowych lub czuciowych uzale niony jest od
do wiadcze yciowych, przez które filtrowane s informacje, docieraj ce do ciebie za
po rednictwem zmysłów. Co tobie wydaje si dobre, ja mog uzna za złe; co dla mnie jest
u yteczne, ty mo esz odrzucie jako zb dne. Ta indywidualna interpretacja otaczaj cego wiata
jest elementem map my li, które stanowi rzeczywisto ka dego z nas i okre laj sposób
postrzegania wiata oraz wiadomo . Twoja mapa jest inna ni moja, widzisz wiat inaczej ni
ja. Zarazem adna z nich me jest odbiciem obiektywnie istniej cej rzeczywisto ci. Oznacza to,
e nie stanowi one obrazu wiata zewn trznego; s jedynie jego subiektywnymi
interpretacjami. Nale y pogodzi si ze wiadomo ci , ze nigdy nie poznamy samego terenu.
Poruszamy si po nim, korzystaj c z własnych map, które zawsze pozostan subiektywne,
cho by my starali si mo liwie najprecyzyjniej rejestrowa wra enia odbierane wzrokiem,
słuchem czy dotykiem. Mo esz by przekonany, ze terrorysta nie jest bojownikiem o wolno ,
ze brawura nie jest bohaterstwem, a Mary nie jest zarozumiała, tylko pewna siebie, jednak moja
mapa mo e interpretowa t sam obiektywn rzeczywisto zupełnie inaczej. aden z nas nie
ma prawa twierdzi , ze jego sposób postrzegania jest obiektywny, po prostu inaczej
interpretujemy te same wydarzenia i sytuacje.
ywimy ró ne przekonania na temat
niezliczonych wydarze dnia codziennego -mamy odmienne mapy tego samego terenu.
Chocia ta przeno nia mo e wydawa si banalna, niesie ona niezwykle gł bokie implikacje.
Dzi ki niej mo emy zrozumie sposób postrzegania wiata przez innych, a co za tym idzie,
zdoby umiej tno sprawnego porozumiewania si z nimi i czerpa z mej ogromne korzy ci.
Odkrywszy ró nice mi dzy mapami innych osób a twoj własn , nie tylko zaoszcz dzisz czas i
energi , które strawiłby na nieudanych próbach komunikacji, ale tak e poznasz motywy
działania otaczaj cych ci osób i nauczysz si oddziaływa na nie, by pomogły ci osi gn cel.
Czyje post powanie mo e wydawa si innym niestosowne, dziwne lub nawet nieracjonalne,
lecz w kontek cie jego własnego systemu my li zawsze ma ono sens. Kieruj c si swym
indywidualnym i bardzo zaw onym obrazem rzeczywisto ci, podejmujemy najkorzystniejsze
w naszym mniemaniu działania.
U podstaw wszystkich zachowa le pozytywne intencje
NLP wprowadza rozró nienie mi dzy zachowaniami a intencjami, mi dzy tym, co robimy, a
tym, co chcemy osi gn . Za ka dym naszym post pkiem kryj si pozytywne intencje, cele,
9
do których zmierzamy, zawsze maj dla nas warto , bez wzgl du na to, jak oceniaj je inni
Nawet palenie papierosów mo e wynika z pozytywnych pobudek, np. z ch ci odpr enia si
lub zyskania akceptacji w okre lonej grupie.
Rozwa my inny przykład: m i ojciec, sp dzaj cy niewiele czasu z rodzin , mo e trwa w
przekonaniu, e staraj c si zarabia na jej utrzymanie, budowa własn karier i zabezpieczy
przyszło najbli szych, działa w ich interesie. Bez wzgl du na to, jak niewła ciwe wyda si
innym jego post powanie, wynika ono z pozytywnych przesłanek Cz sto sami me jeste my
wiadomi własnych intencji, które - jak w przypadku palenia - mog by zło one i sprzeczne.
Odrobina zastanowienia pozwala jednak zidentyfikowa pobudki, które nami powoduj . Kiedy
zrozumiesz t zasad , zdołasz uwolni si od niepo danych zachowa . Nie b dzie ci do tego
potrzebna silna wola ani jakie specjalne starania. Wystarczy, e rozpoznasz swe pozytywne
intencje i znajdziesz inny, lepszy sposób ich realizacji, a taki sposób zawsze istnieje.
Mo liwo wyboru jest lepsza ni jej brak
Mo liwo dokonania wyboru oznacza wi ksz wolno działania oraz wi cej szans na
zrealizowanie wytyczonych celów. Programowanie neurolingwistyczne po wi ca wiele uwagi
wyszukiwaniu kolejnych mo liwo ci i kreowaniu nowych wariantów. Cz sto zdumiewa nas, ile
dobrych pomysłów przychodzi nam do głowy, kiedy jeste my w twórczym stanie ducha. „Na-
tchnienie" mo e nadej o ka dej porze - kiedy jeste pod prysznicem, prowadzisz samochód, a
nawet gdy budzisz si w rodku nocy. Pozwala nam ono gł biej wejrze we własne problemy i
odkry inne sposoby ich rozwi zania
.
Programowanie neurolingwistyczne ujmuje t kwesti nast puj co - jedna mo liwo to brak
mo liwo ci; dwie - to dylemat, trzy lub wi cej mo liwo ci pozwala ci znale najlepsz drog
do celu. Je eli jednak nie wierzysz we własn pomysłowo , w niniejszej ksi ce znajdziesz
opis szeregu technik, dzi ki którym uruchomisz nieograniczon kreatywno mózgu, wyko-
rzystuj c w tym celu formy wypowiedzi oraz sposób postrzegania sytuacji.
Tre komunikatu okre la reakcja odbiorcy
Je eli próba komunikacji nie przynosi po danego efektu, zazwyczaj instynktownie obwiniamy
osob , do której adresujemy wypowied . „Ona mnie w ogóle nie słucha". „Przecie ma to
napisane czarno na białym". Nawi zuj c do poprzedniej przeno ni mo emy powiedzie , i
ka dy z nas zakłada, ze jego mapa jest taka sama jak mapa jego rozmówcy. Przekaz
odzwierciedla ten bł d w rozumowaniu, nawet je eli został sformułowany w sposób mo liwie
najprostszy i jednoznaczny. Komunikacja obejmuje nie tylko wypowied werbaln , ale tak e
ton głosu, mimik i gesty, które zdradzaj uczucia, postaw i przekonania mówi cego (tj. jego
własn map ). Nic zatem dziwnego, ze tyle prób nawi zania porozumienia ko czy si
niepowodzeniem.
Zalecane podej cie do aktu komunikacji polega na potraktowaniu negatywnej reakcji
rozmówcy jako sygnału, i nale y skorygowa post powanie (je eli zachodzi taka potrzeba -
nawet wielokrotnie), by osi gn po dany efekt. Przyj cie takiego punktu widzenia pozwala
wyeliminowa emocje i skoncentrowa si na celu komunikacji. Jest to czasochłonna metoda
prób i bł dów, nakłada ona zarazem brzemi odpowiedzialno ci na nadawc przekazu, jednak
poniesione wysiłki nie b d zmarnowane. Proces komunikacji jest tylko jednym ze rodków do
celu; mo na go zmieni lub zast pi innym, zgodnie z indywidualnymi potrzebami Jednak
chwila zastanowienia nad sposobem porozumiewania si z innymi jest opłacaln inwestycj ,
poniewa negatywne informacje zwrotne niew tpliwie oka si w przyszło ci przydatne
Zatem b d gotów na zmiany. Je eli pozostaniesz przy dotychczasowych wzorcach
post powania, b dziesz musiał poprzesta na dotychczasowych osi gni ciach!
Stopniowo nabywamy umiej tno skutecznego porozumiewania si z innymi. Uczymy si , co
nale y mowie i jak post powa , by osi gn po dane rezultaty. Wkrótce staniemy si
mistrzami sztuki komunikacji i osi gania wyznaczonych celów. Takie podej cie do procesu
10
porozumiewania si z innymi daje nam sił i zapewnia jeszcze jedn mo liwo wyboru, nie
jeste my ju uzale nieni od zró nicowanych sposobów postrzegania i przekona otaczaj cych
nas osób. Wraz z sił przychodzi jednak odpowiedzialno za podejmowane działania i
osi gni cie tego, do czego d ymy. Miar skuteczno ci komunikacji nie s zatem
wypowiedziane słowa czy wykorzystane rodki techniczne, lecz to, czy po dany efekt został
osi gni ty.
Pora ki nie istniej , s tylko informacje zwrotne
Je eli wydarzenia przybieraj obrót inny od zaplanowanego, skłonni jeste my uzna to za
pora k . Według NLP, takie nieprzewidziane wydarzenia nie s ani złe, ani dobre, maj one
jedynie walor informacyjny. Je eli podczas nauki jazdy przeł czasz biegi wywołuj c zgrzytanie
przekładni, nie oznacza to, e doznałe pora ki jako kierowca, a jedynie, ze w ten szczególny
sposób nauczyłe si zmienia biegi. Wyci gn łe z tego wła ciwe wnioski i skorygowałe
zachowania. Wykorzystałe odebrany sygnał, czyli informacj zwrotn , by osi gn lepsze
wyniki. Powy sze rozró nienie jest niezwykle wa ne, poczucie bowiem doznanej pora ki
(b d ce w wi kszym stopniu wra eniem subiektywnym ni rzeczywisto ci ) i wynikaj ca z
niego ni sza samoocena zawsze wywiera negatywny wpływ na nasze zachowania.
Niepowodzenie lub osi ganie gorszych wyników nabiera cech samospełniaj cego si ,
pod wiadomego celu. Usun wszy z własnej mapy poj cie pora ki, otworzysz przed sob wiele
nowych mo liwo ci. Kiedy inni poddadz si , ty b dziesz nadal szedł naprzód Czy
rozpoznajesz, kogo dotycz przedstawione poni ej dane biograficzne?
Zbankrutował w wieku 31 lat.
Przegrał w wyborach legislacyjnych w wieku 32 lat.
Ponownie zbankrutował w wieku 34 lat.
Prze ył mier ukochanej osoby w wieku 35 lat
Doznał załamania nerwowego w wieku 36 lat
Przegrał wybory w wieku 38 lat.
Przegrał w wyborach do Kongresu w wieku 43 lat.
Przegrał w wyborach do Kongresu w wieku 46 lat.
Przegrał w wyborach do Kongresu w wieku 48 lat
Przegrał w wyborach do Senatu w wieku 55 lat.
Doznał pora ki w staraniach o stanowisko wiceprezydenta Stanów
Zjednoczonych w wieku 56 lat.
Przegrał w wyborach do Senatu w wieku 58 lat
Został prezydentem Stanów Zjednoczonych w wieku 60 lat
Człowiekiem tym byt Abraham Lincoln. Nie jest on bynajmniej jedyn historyczn postaci ,
która doznała tak wielu „pora ek" w drodze do wybitnych osi gni . Tomasz Edison po
licznych próbach udoskonalenia arówki elektrycznej wci twierdził „Nie poniosłem pora ki.
Odkryłem tylko kolejny sposób niewynalezienia arówki". Doprawdy w niesko czono mo na
by uzupełnia list wybitnych jednostek, które stosowały w yciu t zasad Ilustruje ona
równie omówione wy ej cztery kroki do sukcesu. Kieruj c si ni , przyjmujesz postaw , która
ka e ci i naprzód i wyró nia z otaczaj cego tłumu. Uczysz si na ka dym bł dzie, a tym
samym obracasz ka dy uzyskany wynik - nawet najbardziej negatywny lub bolesny - na swoj
korzy . Zaczynasz rozpoznawa działania najbardziej efektywne i stosownie korygujesz swoje
d enia zarówno pod wzgl dem czasu jak i wysiłku, wkładanego w ich realizacj .
LEPSZA METODA PRZYSWAJANIA WIEDZY
Jak mogłe zauwa y na podstawie powy szych zało e , programowanie neurolingwistyczne
dotyczy uczenia si na podstawie obserwacji otoczenia oraz opierania podejmowanych działa
11
na zgromadzonej w ten sposób wiedzy. Zasady NLP maj wi c równie wiele wspólnego z
nauk - w najszerszym sensie tego słowa- ile z komunikowaniem si i osi ganiem celów.
Przyswajaniu wiedzy powinno nieodł cznie towarzyszy poczucie przygody, rado i
podniecenie. Powinni my uczy si tak, jak ucz si małe dzieci, nie za w sposób, do jakiego
przyzwyczaili nas nauczyciele. Umiej tno spontanicznego, a zarazem efektywnego
przyswajania wiedzy bez pomocy nauczyciela jest jedn z najcenniejszych, jakie oferuje
programowanie neurolingwistyczne.
Osoby zdobywaj ce doskonało w jakiej sferze aktywno ci cz sto nie zdaj sobie z niej
sprawy, dopóki nie powie im o tym kto postronny. Co wi cej, cz sto nie potrafi wyja ni , w
jaki sposób osi gaj tak znakomite rezultaty Ich sprawno osi gn ła poziom, na którym
działaj one nie wiadomie. W ostatnich minutach meczu wybitny tenisista mo e wiadomie
my le o tym, jaki kierunek chce nada piłce czy jak uderzy za chwil przeciwnik lub o ciepłej
k pieli i wygodnym łó ku; nie b dzie natomiast zastanawiał si nad technik uderzenia czy tez
prac nóg, które s u niego całkowicie automatyczne. Pozostaje nie wiadomy swych
magicznych umiej tno ci, przykuwaj cych uwag widzów. Timothv Gallwey miał po stokro
racj , pisz c w ksi ce The Inner Game of Tennis (Wewn trzna gra u tenisa), i gdyby ów
tenisista analizował ka dy ruch, prawdopodobnie grałby gorzej, straciłby „rozp d" i
zaprzepa cił szans na zwyci stwo. To samo dotyczy ka dego z nas, np. kiedy prowadzimy
samochód. Nie zastanawiamy si , jak wła ciwie to robimy, nie my limy o sprz gle, uło eniu
r k na kierownicy i szeregu innych czynno ci, które wykonujemy automatycznie, gdy
udoskonalili my je do poziomu „kompetencji nie wiadomej".
Je eli owo nie wiadome mistrzostwo jest ostatecznym celem zdobywania ka dej umiej tno ci
lub sprawno ci, z jakiego poziomu rozpoczynamy nauk '. Pocz tkowo wszyscy jeste my na
etapie, który mo na nazwa nie wiadom ignorancj (w odniesieniu do wiedzy) lub
nie wiadom niekompetencj (w odniesieniu do umiej tno ci lub sprawno ci). Innymi słowy,
nie wiemy, czego me umiemy lub czego nie potrafimy zrobi . Zgodnie z pierwsz zasad NLP,
okre lony zasób wiedzy lub umiej tno ci le y poza nasz wewn trzn map wiata. Jestem
pewien, ze od czasu do czasu zdarza ci si zetkn z tematem lub sytuacj , o której istnieniu
wcze niej nie wiedziałe . W tej wła nie chwili przechodzisz ze stanu błogiej, nie wiadomej
ignorancji lub niekompetencji do stanu niekompetencji wiadome) U wiadomiłe sobie, ze
czego nie wiesz lub nie potrafisz.
Ilekro próbujemy przyswoi sobie nowy zasób wiedzy lub zdoby now umiej tno - od
pieczenia sufletu czy wymiany koła w samochodzie po nauk obcego j zyka - uczymy si ,
b d c wiadomymi własnej niekompetencji. Przyswoiwszy sobie okre lone wiadomo ci,
przechodzimy do etapu nauki zwanego kompetencj wiadom . Wiemy wówczas, ze potrafimy
cos zrobi i robimy to dobrze, przynajmniej do pewnego stopnia. Wszyscy d ymy do tego, by
zawrze w tej kategorii coraz wi cej dziedzin aktywno ci, od sportu i ogólnego wykształcenia
po kwalifikacje zawodowe i stosunki mi dzyludzkie.
Ostatni szczebel omawianej drabiny uczenia si z punktu widzenia NLP jest zdecydowanie
najwa niejszy. Jest to poziom, na którym nie jeste my wiadomi posiadanych umiej tno ci
Mo emy wykonywa rozmaite czynno ci, nie wiedz c dokładnie, jak to robimy, i nie musimy
si nad tym zastanawia . Nawet wiatowej klasy specjali ci cz sto nie potrafi wyja ni , jak
osi gaj swoje sukcesy, uwa aj , ze przychodz one same, bez szczególnych stara z ich
strony.
W wysoce wiadomy sposób nie mo emy my le jednocze nie o wi cej ni jednej rzeczy,
chocia jeste my w stanie wykonywa nawet pi czy sze ro nych czynno ci naraz. Zatem
wykonuj c ka d zło on czynno , od prowadzenia samochodu po jedzenie eberek (kiedy
siedzimy przy stole, rozmawiamy, me spuszczamy z oka niesfornego dwulatka i słuchamy
wiadomo ci telewizyjnych), musimy korzysta z pomocy naszego „pilota automatycznego". To
dzi ki memu mo emy wykonywa rutynowe czynno ci, jak golenie si , ubieranie lub mycie
okien, my l c o czym zupełnie innym. Kiedy ów pilot jest wł czony (a wył czamy go bardzo
12
rzadko), nie kontrolujemy wszystkiego, co dzieje si wokół nas. W pełni wiadomie
anga ujemy si zaledwie w jedn lub dwie sprawy, wymagaj ce skupienia uwagi (jak np.
szczególnie wa na teza, jak chcemy wysun w rozmowie, lub nadchodz cy boi głowy).
Jedzenie eberek, k piel lub wkładanie brudnej bielizny do pralki nale ju do kategorii
kompetencji nie wiadomej.
Wykorzystuj c opisan wy ej drabin uczenia si i kilka technik osi gania celów, które oferuje
NLP, mo esz odesła (lub podnie , w zale no ci od własnej interpretacji) niemal ka d
umiej tno do poziomu kompetencji nie wiadomej. Mózg mo e w ten sposób osi gn niemal
nieograniczon sprawno . Osoby, które osi gn ły ten szczebel uczenia si , odnosz sukcesy
jako biznesmeni, potrafi zapami ta oszałamiaj c liczb danych, w roli wirtuozów
przykuwaj uwag słuchaczy lub pisz 50 ksi ek w ci gu roku Nie uwa aj tych osi gni za
nadzwyczajne - w ogóle o nich nie my l . Omawiany tryb uczenia si anga uje cały mózg.
zarówno lew , wiadom półkul , jak i praw - nie wiadom , i polega na zastosowaniu
skutecznych strategu my lenia. Zdobywaj c umiej tno ci NLP, d ymy do tego, by korzysta z
nich w sposób intuicyjny. Podobnie jak w przypadku innych sprawno ci, na pocz tku b dzie to
od nas wymaga wiadomego wysiłku i praktyki.
kompetencja nie wiadoma
↑
kompetencja wiadoma
↑
niekompetencja wiadoma
↑
niekompetencja nie wiadoma
Zdarza si , e musimy si czego oduczy – np. skorygowa postaw podczas gry w tenisa lub
pozby si złych nawyków zwi zanych z prowadzeniem samochodu. Wymaga to cofni cia si
od kompetencji nie wiadomej (etapu, w którym nie my limy o wykonywanych czynno ciach)
do wiadomej niekompetencji. Uczenie si od nowa polega na powtórnym przej ciu od
wiadomej niekompetencji poprzez kompetencj wiadom do kompetencji nie wiadomej, przy
czym uzyskujemy wi cej mo liwo ci wyboru i wy szy poziom mistrzostwa.
Opisałem wy ej kilka podstawowych zasad NLP, oddziałuj cych na nasz sposób my lenia,
zachowanie oraz proces uczenia si . W dalszej cz ci ksi ki zapoznamy si równie z innymi
regułami. Przedstawi techniki, które pozwol ci mo liwie najefektywniej spo ytkowa te
proste, ale niezmiernie skuteczne kanony post powania.
Jednak e osi gni cie sukcesu zale y tylko od ciebie. W nast pnych rozdziałach poznasz
sprawdzone metody stosowania opisanych zasad w rozmaitych sferach ycia, opracowane na
podstawie obserwacji tysi cy osób, które osi gn ły sukces w ró nych dziedzinach. Stanowi
one strategi , która zawsze przynosi rezultaty, je eli stosowana jest z pełnym zaanga owaniem.
Decyzja o wprowadzeniu zmian we własnym yciu nale y jednak do ciebie. Sam musisz
postanowi , czy chcesz wkroczy na drog realizacji celów, które pragniesz osi gn . Ju czas
zaostrzy normy, które sobie wyznaczyłe , czas zmieni ograniczaj ce ci przekonania i
zastosowa strategie, które przynios rezultaty. Czas podj decyzje.
CZAS NA DECYZJE
Dalsze koleje twojego ycia okre la to, co teraz uwa asz za wa ne. Decyzje, które podejmiesz,
wyznacz twoj przyszło . Jeste dzisiaj tym, kim jeste , poniewa w przeszło ci podj łe lub
nie podj łe okre lonych postanowie . Osi ganie sukcesu jest przejmowaniem kontroli nad
13
własnym yciem. Zdobywamy t kontrol dzi ki działaniom, które z kolei zalez od podejmo-
wanych przez nas decyzji.
Postanowienie oznacza zobowi zanie si do jego realizacji. Istnieje olbrzymia ró nica mi dzy
zwykłym zainteresowaniem okre lon dziedzin („Chciałbym mie lub robi to czy owo") a
zaanga owaniem si w d enie do celu („Zamierzam to zrobi "). Wi kszo ludzi wynajduje
tysi ce pretekstów, by usprawiedliwi niezrealizowanie swoich marze . Ró nica mi dzy tob a
nimi polega me na tym, ze ty wiesz, co i w jaki sposób nale y uczyni , lecz na tym, ze
anga ujesz si w działanie i wprowadzanie zmian w swoim yciu. Je eli chcesz rzuci palenie,
musisz podj nieodwołalne postanowienie. Pragn c nauczy si obcego j zyka, musisz
zamieni zainteresowanie w zobowi zanie - musisz zdecydowa Wszyscy potrafimy
podejmowa decyzje - jest to wrodzona zdolno człowieka - ale nie wszyscy potrafimy je
realizowa . Musimy podejmowa ich wi cej i czym to ka dego dnia, gdy ka da decyzja,
nawet najbłahsza, jest impulsem do działania, które w ko cu przynosi rezultaty. Warto
zastosowa t zasad w praktyce, a kiedy naprawd postanowisz cos zrobi , b dziesz mógł
dokona niemal wszystkiego, czego zechcesz. Zacznij od decyzji o rzetelnym zastosowaniu
technik, z którymi zapoznasz si w tej ksi ce Postanów, ze zdob dziesz wiedz i umiej tno ci,
które umo liwi ci realizacj „21-dniowego planu działania". Zadecyduj, i jedynym kryterium
twojej oceny zaproponowanych technik b dzie ich skuteczno .
W nast pnym rozdziale podejmiesz decyzje dotycz ce twoich celów, zarówno dora nych, jak i
tych, które - odzwierciedlaj c wyznawane przez ciebie pogl dy i system warto ci - wpłyn na
całe twoje ycie. B dziesz zatem decydowa me tylko o tym, co robi , ale równie o tym, co
jest dla ciebie wa ne, na czym powiniene si skoncentrowa , a co odsun na dalszy plan.
Podejmiesz postanowienia dotycz ce ka dego z aspektów twojego ycia.
Na my l o konieczno ci podj cia decyzji wiele osób odczuwa niepokój, obawiaj c si
popełnienia bł du. Je eli zaobserwowałe u siebie podobn reakcj , powiniene zacz od
postanowienia, i nie b dziesz bał si pora ek, dasz sobie szans , maj c wiadomo , ze sukces
nie jest stuprocentowo pewny. Bezsporne jest jedynie to, ze je eli nie zaczniesz działa ,
niczego nie osi gniesz. Osoby, które potrafi skutecznie d y do celu, zawsze s przygo-
towane na niepowodzenie. Do wiadczyła go ka da z nich (niektóre nawet wielokrotnie), lecz
słowo „pora ka" rzadko go ci na ich ustach. Wiedz , ze od czego nale y zacz , e trzeba by
przygotowanym na zmian wybranej drogi i d y do celu wbrew wszystkim przeciwno ciom.
Zatem nie bój si podj cia niewła ciwych decyzji. Znajdziesz si w gronie najlepszych. Teraz
za postanów, ze uczynisz pierwsze kroki na drodze do zdobycia tego, czego pragniesz, ucz c
si jasno formułowa cele.
2. WYZNACZANIE CELÓW
Pierwszym krokiem do sukcesu jest rozpoznanie własnych pragnie ; okre lenie, co chce si
mie lub osi gn , kim by . Programowanie neurolingwistyczne nie zajmuje si definiowaniem
celów i d e - tylko ty mo esz zdecydowa , czego naprawd chcesz - lecz pomaga
sprecyzowa pragnienia i podsuwa sposoby ich realizacji.
Od dawna wiadomo, ze osoby, które osi gaj sukcesy, podporz dkowuj swoje post powanie
wyznaczonemu celowi W 1953 roku na Uniwersytecie Yale przeprowadzono eksperyment,
podczas którego zapytano grup studentów, czy maj szczegółowe, jasno sprecyzowane cele i
gotowy plan ich realizacji Zaledwie trzy procent udzieliło odpowiedzi twierdz cej Dwadzie cia
lat pó niej autorzy odszukali uczestników tego eksperymentu i stwierdzili, ze pod wzgl dem
osi gni finansowych owe trzy procent studentów było warte wi cej niz pozostałe 97 procent
razem wzi te. Tego rodzaju kryterium nie daje pełnego obrazu osi gni badanej grupy
14
(zwłaszcza ze sukcesu nie mo na mierzy tylko według stanu posiadania), jednak w wyniku
innych, bardziej subiektywnych pomiarów, np. poziomu zadowolenia czy odczuwanego
szcz cia, te trzy procent równie uplasowało si w cisłej czołówce.
Niektórym osobom wyznaczenie celu sprawia trudno , by mo e dlatego, ze nigdy si nad nim
nie zastanawiały. Fakt, ze czytasz t ksi k , prawdopodobnie dowodzi, ze nie nale ysz do tej
grupy Twoje cele mog mimo to bardziej przypomina yczenia, które z reguły s do ogólne,
niezbyt powa ne i ulegaj ci głym zmianom. By mo e me uwa asz si za osob szczególnie
ambitn lub nastawion na osi ganie celu, lecz mo e to tylko kwestia naszych odmiennych
sposobów formułowania my li.
Ka da istota ludzka jest superskutecznym mechanizmem osi gania celów Stale realizujemy
setki naszych yciowych „zada " - takich jak utrzymanie oddechu, t tna i temperatury na
stałym poziomie - zupełnie nie zdaj c sobie z tego sprawy. Na szcz cie zadania te zapisane s
w programie organizmu Nie wolno nam jednak twierdzi , ze kto , kogo okre lamy jako „ciepłe
kluchy", nie jest zorientowany na cel, tylko na tej podstawie, ze brak mu ambicji i nie definiuje
jasno swych zamierze . W stale zmieniaj cej si rzeczywisto ci nawet utrzymanie status quo
wymaga wielkiej siły woli i wytrwało ci. Prowadzenie tzw. „spokojnego ycia" jest -
przynajmniej według moich do wiadcze - szalenie ambitnym celem w dzisiejszym
rozp dzonym wiecie.
Wi kszo ludzi uwa a, ze cele powinny wi za si ze wiatem materialnym. Mog one jednak
dotyczy rodziny, zdrowia, uprawiania hobby, sportu lub formy sp dzania wolnego czasu. Tego
rodzaju cele maj charakter niematerialny, tote nale y je mierzy raczej według kryterium
jako ciowego ni ilo ciowego. Je eli pragniesz zmieni zawód lub styl ycia albo uwolni si
od przymusu „robienia kariery", stajesz wobec trudniejszego wyzwania ni wspinanie si po
drabinie sukcesu materialnego, a twój cel nie jest mniej warto ciowy.
ZDOBYWCY I MARZYCIELE
Nie istnieje jedna, uniwersalna metoda wyznaczania i definiowania celów. Niektórzy działaj w
sposób zorganizowany i systematyczny, zapisuj c wszystkie cele na papierze, a nawet dziel c
je na krótko-, rednio-i długoterminowe. Niew tpliwie takie osoby w równie logiczny sposób
podchodz do rozwi zywania problemów i podejmowania decyzji, zwi zanych na przykład ze
zmian pracy lub miejsca zamieszkania. Inni nie okre laj swych zamierze w sposób
usystematyzowany, a mimo to podporz dkowuj im swoje działania, maj jasny obraz lub
poczucie tego, co pragn osi gn , i s wierni tej wizji. Do tej kategorii nale medali ci
olimpijscy i biznesmeni, ale równie ka dy, kto potrafi ujrze w wyobra ni swój cel, zanim go
osi gnie, np. lepsz posad , sukces sportowy czy tez now architektur ogrodu. Ró nica ta
wi e si ze sposobem my lenia, a zwłaszcza z indywidualnymi predyspozycjami do
wykorzystania jednej z półkul mózgu. Lewa półkula specjalizuje si w wiadomym,
szczegółowym, werbalnym my leniu, zgodnym z zasadami logiki, natomiast prawa półkula
preferuje obrazy i uczucia, wydaje si lekcewa y logik i postrzega zjawiska bardziej
kompleksowo.
NLP uczy, jak wprz c do pracy obie półkule, by za ich pomoc precyzyjnie formułowa cele,
zapewniaj ce maksimum szans na sukces. Je eli posi dziesz umiej tno posługiwania si
całym mózgiem, zdob dziesz jedyny w swoim rodzaju, doskonały instrument, dzi ki któremu
pogodzisz marzenia ze zdrowym rozs dkiem i odkryjesz swe najgł bsze pragnienia.
SPORZ D LIST
Przede wszystkim powiniene sporz dzi list wszystkich swoich pragnie , ycze , celów,
marze , wyników - oboj tne, jak je nazwiesz Na tym etapie powinna ona zawiera wszystkie
twoje cele, wł cznie z tymi w rodzaju: „A gdyby tak ", „Nie miałbym nic przeciwko temu, z by
", „Byłoby wietnie, gdyby". Wi kszo z nich pó niej wyeliminujesz, lecz je li zachowasz
cho jeden lub dwa, wiczenie oka e si warte po wi conego mu czasu. W efekcie rozpoznasz
15
prawdziwe, motywuj ce cele, które masz szans osi gn . Je eli chcesz, mo esz je
pogrupowa z jednej strony na cele i yczenia, a z drugiej - według kryterium czasowego - na
krotko-, rednio- i długoterminowe. Do ostatniej kategorii nale e b d wszystkie
najwa niejsze cele yciowe, natomiast do pierwszej zaliczysz zamierzenia, które chciałby zre-
alizowa w przyszłym tygodniu lub do ko ca miesi ca. Przed przyst pieniem do wyznaczania
celów odpowiedz na nast puj ce pytania.
Czy twoje cele s szczegółowe?
Jasno wyraz swoje pragnienia, formułuj c cele w sposób mo liwie najbardziej szczegółowy.
Zadaj sobie pytanie: „Czego dokładnie chc ?" Sporz dzaj c list celów powiniene okre li
mo liwie precyzyjnie, co b dziesz widział, słyszał, odczuwał realizuj c je Zapytaj równie : „W
jakiej sytuacji jestem teraz i co musi si zmieni , bym mógł osi gn cel" B d precyzyjny.
Je eli chcesz nauczy si j zyka obcego, okre l po dany poziom zaawansowania czy ma to
by kilka okoliczno ciowych zwrotów, czy znajomo umo liwiaj ca sprawn komunikacj ,
obejmuj ca zasady gramatyki? Okre l termin realizacji zamierzenia trzy miesi ce, sze
miesi cy czy rok? Czy zamierzasz uczy si sam, na kursach wieczorowych, czy jeszcze
inaczej? Zapisywanie b dzie na tym etapie po yteczne, gdy zmusi ci do precyzyjnego
formułowania my li. Powiniene dogł bnie przeanalizowa swój cel i zastanowi si , czy nie
kryje si za nim inne, mniej oczywiste pragnienie, które chcesz przy okazji zrealizowa .
Czasem pragniemy zdoby dyplom lub inny niepodwa alny dowód odniesionego sukcesu, by
zapewni sobie uznanie i szacunek. A mo e potrzebujemy ich, by kontynuowa karier , a przy
okazji zdoby władz , wy sz pozycj lub niezale no finansow ? Gdy uczciwie to
przemy lisz, by mo e zechcesz skorygowa niektóre cele, by lepiej wyra ały twoje ukryte
d enia. Mo esz tak e zast pi je zupełnie nowymi, zapewniaj cymi wi ksze
prawdopodobie stwo spełnienia owych gł bszych pragnie . Dzi ki takiej analizie nie tylko
u wiadamiasz sobie skryte lub niejasne d enia, ale równie lepiej poznajesz samego siebie.
„Chc by szcz liwy" - niew tpliwie jest to wa ki cel, jednak nie spełnia on naszych
warunków, gdy nie jest szczegółowy. Mo esz go jednak sprecyzowa , zadaj c sobie inne
pytanie, np. „Co sprawi, ze b d szcz liwy?” W ten sposób zaczniesz identyfikowa cele
mo liwe do realizacji, które pomog ci osi gn upragniony stan.
Gromad informacje dotycz ce wyznaczonego celu. Znajduj przyjemno w prowadzeniu
własnych poszukiwa i czytaniu o celu, do którego d ysz. Sprecyzuj swe pragnienia i zacznij
uto samia si ze swym celem, wyobra sobie, ze go osi gn łe i... dokonaj tego.
Czy masz bezpo redni wpływ na osi gni cie celów?
Upewnij si , czy ka dy z twoich celów pozostaje pod twoj bezpo redni kontrol . Inaczej
mówi c, powiniene wyznaczy je tak, by sukces lub pora ka w głównej mierze zale ały od
ciebie oraz by nie mógł znale niczego na swoje usprawiedliwienie, je eli plany spełzn na
niczym. Je eli np. chcesz zaj c miejsce własnego szefa, twój sukces w du ym stopniu
uzale niony jest od niego, mo e zreszt utrzyma si na stanowisku dłu ej ni przypuszczasz.
Osi gni cie takiego celu nie b dzie wył cznie twoj zasług , lecz wynikiem splotu
okoliczno ci, za które nie odpowiadasz. Je eli jednak pragniesz zdoby w ci gu roku posad na
takim samym szczeblu, na jakim pracuje twój szef - nie ograniczaj c si do jednej firmy ani
nawet bran y - wówczas masz niesko czenie wi ksz kontrol nad realizacj celu. Musisz
zatem jak najprecyzyjniej formułowa pragnienia, które w powy szym przykładzie zapewne
bardziej odnosz si do pozycji, wynagrodzenia i uznania, które zapewnia wy sze stanowisko,
ni do konkretnej posady w konkretnej firmie.
Pewien zakres kontroli jest niezb dny nawet wówczas, gdy twój cel wi e si z działalno ci
zespołow . W takim wypadku powiniene zaplanowa własne osi gni cia w ramach zespołu,
na przykład w sporcie lub działalno ci gospodarczej. Je eli natomiast cel jest nierozerwalnie
zwi zany z wynikami całej grupy, b dziesz pozbawiony kontroli nad jego realizacj , o ile nie
16
jeste trenerem lub mened erem, który decyduje o wszystkich posuni ciach i któremu
przypada zarówno słodycz sukcesu, jak i gorycz pora ki
Istot sukcesu nie jest osi ganie celów, lecz osi ganie wła ciwych celów (z własnego punktu
widzenia). Np. je eli pragniesz, by twoje dziecko odniosło sukces (tak sformułowany cel nie
jest szczegółowy i nie masz nad mm kontroli, cho by był najlepszym z rodziców), mo esz
podzieli go na kilka celów, takich jak ło enie na edukacj dziecka, organizowanie ciekawych
wakacji, zaoferowanie pomocy, gdyby dziecko postanowiło rozpocz karier przedsi biorcy.
Tego rodzaju cele po rednie mog by w znacznym stopniu skonkretyzowane i pozostawa pod
twoj kontrol (bardziej ni pod kontrol twojego dziecka). Sprecyzowanie ka dego celu i
ujrzenie go w wyobra ni mo e by niezwykle motywuj ce. Zadaj sobie pytanie: „Na czym
polega moja rola w jego realizacji?" Nast pnie sformułuj nowe zamierzenia, spełniaj ce twoje
pragnienia. Cel w rodzaju: „Chc , by otaczali mnie ciekawi ludzie" lepiej byłoby sformułowa :
„Chc zawrze przyja z ciekawymi lud mi". Aby sprowadzi rozwa ania do wymiaru
praktycznego i usytuowa siebie w pozycji centralnej, zadaj sobie pytanie „Co zrobi , by
osi gn cel" oraz „Od czego powinienem zacz ?"
Dopóki kształtujemy własne ycie w taki sposób, ze nasze szcz cie zale y od zdarze i ludzi,
nad którymi nie mamy kontroli, mo emy spodziewa si bólu i rozczarowa . Je eli skorygujesz
swoje cele, tak by to ty odgrywał kluczow rol , sam zapanujesz nad ich realizacj .
Czy posiadasz niezb dne mo liwo ci?
To pytanie dotyczy mo liwo ci, które mo esz wykorzysta w d eniu do celu, mianowicie
wrodzonych zdolno ci, zdrowia i siły, czasu, jakim dysponujesz, inteligencji i warunków
fizycznych. Nie zniech caj si , spójrz na siebie realistycznie i wła ciwie oce swoje
mo liwo ci. Je eli na przykład chcesz, by twoje nazwisko figurowało w wiatowych
rankingach bokserów lub tenisistów w pierwszej dziesi tce, a masz teraz 45 lat, niew tpliwie
b dziesz musiał wykre li ten cel ze swej listy, gdy obiektywne warunki uniemo liwiaj jego
realizacj . Jednak e w innych dyscyplinach sportu, a tak e w wielu innych dziedzinach, wiek
nie stanowi przeszkody. Ka dy z nas mógłby mno y przykłady osób, które przezwyci yły
powa ne trudno ci, by zrealizowa swoje pragnienia. Nie b d wi c dla siebie zbyt surowy.
Wi kszo z nas dysponuje znacznymi mo liwo ciami, lecz nie mamy nad nimi kontroli, a
temu problemowi mo emy wspólnie zaradzi .
O ile to, co zwykli my nazywa inteligencj , mo e by niezb dne do prowadzenia szczególnie
skomplikowanych bada naukowych, jej brak nie zamyka ci drogi do stanowiska dyrektora
naczelnego w wielu przedsi biorstwach. Dodatkowe mo liwo ci, niezb dne do realizacji
takiego celu, mo na zazwyczaj zdoby uczestnicz c w szkoleniach, gromadz c do wiadczenia i
wytrwale pracuj c. Powy sze pytanie odnosi si zatem do mo liwo ci wrodzonych, nie za do
tych, które mo na zdoby , np. wiedzy lub maj tku. Okre l swe mo liwo ci i stosownie
skoryguj wyznaczone cele. Mo e nie zostaniesz nigdy wiatowej sławy solist operowym, ale
na pewno mo esz piewa w amatorskim chórze (pod warunkiem oczywi cie, ze jeste
muzykalny). Je eli interesujesz si sportem, a przekroczyłe ju wiek, w którym sportowcy
zazwyczaj ko cz karier , mo esz zosta trenerem młodzików lub postara si o prac w
administracji lub kierownictwie klubu. To te jest sposób na kontakt ze sportem. Pami taj, e
wi kszo z nas raczej nie docenia własnego potencjału, ni ocenia go zbyt wysoko. Bierz
przykład z takich ludzi jak Christy Brown i inni, którzy potrafili znale wewn trzne zasoby,
otwieraj ce drog do sukcesu.
Po czym poznasz, ze osi gn łe cel?
Twoje cele musz by nie tylko szczegółowe, ale równie wymierne. Dobrze byłoby zatem
uzupełni ka dy z nich o jaki element, który wyra nie dostrze esz. Je eli na przykład uczysz
si j zyka obcego na licencjonowanym kursie, niew tpliwie otrzymasz wiadectwo, które
b dzie dowodem realizacji celu. W innych przypadkach sukces mo e wi za si ze
17
zdeponowaniem czeku w banku, zwiedzaniem odległego miasta, udziałem w uroczystej
ceremonii b d podpisaniem umowy kupna lub sprzeda y domu. Powiniene wyobrazi sobie
swój cel (robi c to, zawczasu doznasz satysfakcji z jego osi gni cia) i odnale jego najbardziej
namacalne elementy, czyni c go realnym i wymiernym.
Czy cele sformułowane przez ciebie s pozytywne?
Oznacza to, ze powiniene my le o tym, czego pragniesz, nie za o tym, czego me chcesz
Celów nie nale y wyra a w formie zda przecz cych (np. „Nie odsprzedam domu" lub „Nie
dopuszcz , by zwolniono mnie z pracy" albo „Nie zostan pomini ty podczas selekcji dru yny
w przyszłym sezonie"). Mózg wydaje si nie odbiera pewnego rodzaju komunikatów. Kiedy
wydajemy mu komend ' „nie przegap samolotu" albo „nie przegap piłki" podczas gry w
krykieta, zachowuje si tak, jakby słyszał wył cznie słowo „przegap". Ka dy cel mo na
sformułowa jako stwierdzenie pozytywne pytaj c „Co wolałbym w zamian'" lub „Czego
naprawd chc ?"
Czy cele, do których d ysz, maj wła ciwy poziom trudno ci?
Czy twój cel jest satysfakcjonuj cy, czy mo e zbyt trudny bior c pod uwag posiadane
mo liwo ci? Je eli jest zbyt trudny, zapytaj: „Co sprawia, nie mog go osi gn ?" B dziesz
mógł dzi ki temu rozło y go na kilka celów cz stkowych, łatwiejszych do realizacji. Ten
proces okre lany jest mianem „obni ania" celu. Je eli natomiast wyznaczyłe sobie cel zbyt
łatwy, a wskutek tego nie zapewniaj cy ci motywacji, mo esz go „podnie ", zwi kszaj c
stopie trudno ci. Zadaj sobie pytanie: „Jakie znaczenie b dzie miało dla mnie osi gni cie tego
celu?" Nast pnie podnie poprzeczk , na przykład ustalaj c wcze niejsz dat osi gni cia tego
samego rezultatu lub rozszerzaj c cel (czy nie chciałby włada płynnie czterema j zykami
zamiast jednym lub startowa w zawodach ogólnokrajowych zamiast regionalnych?), a stanie
si on wyzwaniem i pobudzi ci do działania.
Na co mog wpłyn
twoje d
enia?
Wygodnie jest wyznacza i osi ga cele pozostaj ce w izolacji od innych, jednak mo e si
zdarzy , e jeden cel b dzie kolidował z innymi lub, co przytrafia si jeszcze cz ciej, wywrze
negatywny wpływ na inne sfery twego ycia. Umieszczenie celu w kontek cie całej egzystencji,
stosunków z innymi i z całym otoczeniem zwane jest sprawdzianem konsekwencji. Zdobycie
nowych kwalifikacji mo e oznacza po wi canie wielu godzin dziennie na nauk , co
negatywnie wpłynie na twoje mał e stwo i stosunki rodzinne, obowi zki zawodowe,
zainteresowania, aspiracje towarzyskie i inne relacje zewn trzne. Zatem rado z osi gni cia
w skiego celu b dzie cz ciowo lub całkowicie przy miona przez jego szersze, negatywne
konsekwencje. Dlatego tez powiniene przeprowadzi sprawdzian konsekwencji, dzi ki czemu
mo esz próbowa pogodzie wszystkie swoje cele. W rezultacie mo esz zmieni niektóre z nich
lub odło y na pó niej, by zapewni sobie harmoni . Masz przy tym znakomit okazj , by
wła ciwie okre li swoje priorytety i upewni si , e po ytkujesz siły i energi w sposób
najlepszy z mo liwych. Powiniene zada sobie teraz nast puj ce pytania: „Na kogo jeszcze to
wpłynie?", „Co by si stało, gdybym to zdobył5" oraz „Gdybym mógł mie to ju teraz, czy
si gn łbym po to?" Je eli odpowiadasz „Tak, ale ", prawdopodobnie pojawiaj si komplikacje.
Mo esz uwzgl dni nasuwaj ce si w tpliwo ci i ponownie skorygowa wyznaczony cel.
PORZ DKOWANIE CELÓW
Na etapie wyznaczania celów mo esz uczyni cos jeszcze, by ułatwi sobie ich konsekwentn
realizacj . W niniejszym rozdziale zastanowimy si nad stosowanymi przez ciebie metodami.
Nie b dziemy zajmowa si tre ci twoich celów, lecz wzorcami post powania, według których
starasz si je osi gn . Poznasz nowe podej cie do tego procesu, oparte na budowaniu sensow-
nej listy celów, osadzonej w kontek cie wyznaczonych przez ciebie długookresowych,
18
„ yciowych" zamierze oraz twej niepowtarzalnej osobowo ci, priorytetów i systemu
warto ci.
Mie czy robi ''
Dla potrzeb poni szego wiczenia uzupełnij list celów o sze lub siedem nowych zamierze ,
tym razem me roztrz saj c ich dogł bnie. Zapisz po prostu swe pragnienia. Teraz, zatrzymuj c
si kolejno nad ka dym celem, zadaj sobie nast puj ce pytanie czy chodzi mi o to, by co
zrobi (na przykład odby dalek podró , zapisa si na kurs, trenowa now dyscyplin sportu
lub zaj si nowym hobby) czy o to, by co zdoby lub mie (dom, samochód, awans, a mo e
wiadectwo lub nagrod ). Zwró uwag na t ró nic w rozło eniu akcentów. U yte słowa
pomog ci okre li , czy poszczególne cele nale do kategorii robi czy mie /zdoby . Przejrzyj
sw list i odpowiednio oznacz te z nich, które kwalifikuj si do jedne; z wy ej wymienionych
klas.
Mo emy pój o krok dalej. Czy w twoich d eniach chodzi o to, by wi cej wiedzie na temat
okre lonej dziedziny, twojej pracy zawodowej, hobby lub innych zainteresowa czy inaczej
uło y stosunki z rodzin , przyjaciółmi, kolegami z pracy. Ponownie oznacz wszystkie cele z
twojej listy, które odpowiadaj jednej z tych kategorii. Sprawd na koniec, czy twoje pragnienia
wi
si z tym, by by szefem, by szczuplejszym, by lepiej zabezpieczonym finansowo, by
zadowolonym? Ostatnia kategoria dotyczy pewnego stanu, który pragniesz osi gn , lub
„miejsca", w którym chcesz si znale pod wzgl dem fizycznym, umysłowym lub duchowym.
Zapewne mo esz ju podzieli wszystkie cele mi dzy tych pi kategorii robi , zdoby /mie ,
wiedzie , współ y oraz by . (Tymczasem nie martw si , je eli jeden cel pasuje do kilku klas,
np. zdoby wi kszy dom i tym samym rozwi za rodzinne problemy). Przyjrzyj si teraz swoim
celom i sprawd , czy która z kategorii wyra nie dominuje nad innymi. Tego rodzaju domina-
cja, wyst puj ca u wi kszo ci z nas, dostarcza cennych informacji o sposobie kształtowania
własnych celów i pragnie .
Niektórzy troszcz si o swój stan posiadania, to jest o to, by co zdoby lub mie . Osoby o
takim nastawieniu traktuj awans zawodowy jako rodek prowadz cy do tego, by mie wy sze
wynagrodzenie, lepszy samochód, nowy dom, wi ksze biuro i wygodniejszy fotel Inni pragn
robi . Wkraczanie na nowe obszary aktywno ci dodaje im skrzydeł, a rado z robienia czego
jest dla nich wa niejsza ni korzy ci, jakie mog w rezultacie zdoby . A co z kategori
wiedzie ? Czy nale ysz do tych osób, które musz dowiedzie si wszystkiego o jakim
produkcie lub działalno ci, zanim podejm jakiekolwiek zobowi zania? Je eli nie,
prawdopodobnie znasz kogo , kto na przykład przed zakupem nowej wie y stereo b dzie z
pasj gromadził wszystkie mo liwe informacje na temat sprz tu dost pnego na rynku, zanim
zdecyduje, który model najbardziej mu odpowiada. Ta sama osoba, planuj c wakacje,
prawdopodobnie spróbuje dowiedzie si jak najwi cej o celu planowanej podro y, zanim w
ni wyruszy. Tego typu ludzie najwi ksz wag przywi zuj do wiedzy i preferencje te s
wyra nie widoczne na li cie ich celów Inni najcz ciej u yj słowa „by ". Kto chce na
przykład uzyska awans, by by szefem lub by szanowanym, zło y na koncie okr gł sumk ,
by by niezale nym; wyjecha na urlop, by by wolnym, uprawia sport, by by zdrowym.
Je eli natomiast na twojej li cie cz sto pojawia si rodzina, przyjaciele i znajomi, oznacza to, i
na pierwszym planie stawiasz relacje z innymi i znajduje to odzwierciedlenie w twoich celach i
pragnieniach.
By mo e jedna lub dwie kategorie dominuj na twojej li cie, lecz prawdopodobnie pojawiły
si na mej wszystkie lub wi kszo z nich.
Co dalej?
Podzieliłe ju swoje cele mi dzy pi kategorii i wiesz, czy jedna z nich dominuje nad innymi.
To, co zrobiłe , mówi bardzo wiele o tobie, twoich pragnieniach i sposobie ich realizacji.
Wykonaj teraz nast puj ce wiczenie wybierz z listy dowolny cel i zadaj sobie pytanie:
19
„Gdybym go osi gn ł, co zrobiłbym dalej?" Zastanów si , do której z pi ciu kategorii
kwalifikuje si odpowiedz. Je eli na przykład jeste sprzedawc , twoim celem mo e by
zwi kszenie obrotów o 50 procent w ci gu sze ciu miesi cy (robi ). Na pytanie: „Co dalej?"
mógłby odpowiedzie : „Przecie to oczywiste, otrzymam wi ksz prowizj , czyli wi cej
pieni dzy" (mie /zdoby ). Co dalej? „Kupimy wi kszy dom, o jakim zawsze marzyli my"
(kolejne mie ). Co dalej? „To by rozwi zało nasze rodzinne problemy" (relacje). Co dalej?
„S dz , ze wówczas byłbym zadowolony" (by ). Co dalej? „To wszystko. Czego wi cej mo na
chcie ? Byłbym szcz liwy" (ponownie by ).
Ustaliłe w ten sposób własny cykl pragnie , prowadz cy w efekcie do zdobycia tego, czego
naprawd chcesz. Zwró uwag na sekwencj , która pojawiła si w powy szym przykładzie. Po
„robi " nast piło „mie ", nast pnie „współ y ", na ko cu za wyst piło „by ". Bardzo cz sto w
ramach jednej kategorii istnieje wi cej ni jeden cel po redni zdoby pieni dze, by zdoby
samochód, by szanowanym, by by szcz liwym. Na zako czenie musisz si upewni , e
zidentyfikowałe cały cykl pragnie . Wró do celu wyj ciowego. W omówionym przykładzie
było nim zwi kszenie obrotów o 50 procent (robi ). Zapytaj teraz: „Co jeszcze powinienem
wiedzie , zrobi , zdoby , kim powinienem by , z kim nawi za stosunki, by to osi gn '?
Odpowied mogłaby brzmie : „Musz poszerzy wiedz o oferowanym produkcie i odby
specjalistyczne szkolenie" (wiedzie ). Ustalili my zatem pełny cykl, który wygl da
nast puj co:
wiedzie
zrobi
zdoby
współ y
by
Tre ycia
NLP nazywa tych pi kategorii „tre ci ycia", natomiast twoj indywidualn kombinacj , tj
kolejno , w jakiej one wyst puj - „cyklem tre ci ycia". Wybierz teraz kilka kolejnych celów
ze swojej listy i dla ka dego z nich zadaj sobie t sam seri pyta . Po wyczerpaniu wszystkich
„Co dalej?" nie zapomnij wróci do celu wyj ciowego i odpowiedzie na ostatnie pytanie.
Z poni szego wiczenia powinien wyłoni si stały schemat, tj. te same obszary tre ci ycia
uło one w tej samej kolejno ci. Mo e on obejmowa trzy, cztery lub wszystkie pi kategorii,
jak w przedstawionym przykładzie. Okre lona przez ciebie kolejno mo e oczywi cie ró ni
si od cyklu owego sprzedawcy. S osoby, które nie pragn wiedzie lub stawiaj ten cel na
dalszym planie, d
c przede wszystkim do tego, by robi odby podró lub zaj si nowym
hobby. Dopiero potem mog dowiedzie si czego o zwiedzanym kraju lub nowej pasji. Zatem
na pierwszym miejscu pojawi si kategoria „robi ", nast pnie „wiedzie ". Kto mo e d y do
uło enia relacji z innymi po to, by co zrobi , podczas gdy kto inny b dzie instynktownie robił
co po to, by osi gn cel zwi zany z relacjami. Kategoria „by "' zazwyczaj pojawia si na
ko cu cyklu, gdy nasze najgł bsze pragnienia cz ciej dotycz szcz cia i odnalezienia
własnej to samo ci ni wymiernych korzy ci, które kojarzymy z osi ganiem tych stanów.
Jednak ka dy z nas jest inny i zdarza si , e „by " w ogol nie pojawia si na li cie.
Wspominaj c swe dawne osi gni cia odkryjesz zapewne, i post powałe wówczas według
cyklu ycia, który zdefiniowałe , wykonuj c powy sze wiczenie. Pora ki prawdopodobnie
bywały skutkiem odst pstwa od tego schematu. Np. osoby, które najpierw musz wiedzie ,
odkryj , ze omijaj c ten etap (kiedy np. ulegaj namowom, by cos zrobi lub naby ,
pozbawione s komfortu uprzedniego zgromadzenia wszystkich mo liwych wiadomo ci na
dany temat), nie osi gaj satysfakcjonuj cych rezultatów.
20
POZNAJ SAMEGO SIEBIE
wiczenie dotycz ce ustalenia tre ci ycia pozwoli ci dowiedzie si bardzo wiele o sobie
samym. Dzi ki niemu b dziesz w stanie sprecyzowa własne d enia, nie analizuj c
poszczególnych celów, lecz cały ich zbiór. Dowiesz si , która kategoria jest dla ciebie
najwa niejsza, a tym samym jakie cele na twojej li cie zapewni ci wystarczaj c motywacj ,
by mógł odnie ostateczny sukces. Rozpoznasz równie cele po rednie, które musisz zreali-
zowa , by wiedzie , zrobi , zdoby , by i współ y z innymi. By mo e niektóre z nich
zechcesz wyeliminowa , skorygowa lub uzupełni , uwzgl dniaj c zgromadzon wiedz o
sobie samym. Je eli najwi ksz wag przywi zujesz do tego, by mie , upewnij si , ze w
efekcie ka dego działania b dziesz miał cos materialnego. Np. odbywaj c studia (robi ),
powiniene zyska pewno , e po ich uko czeniu mo esz zdoby wiadectwo, staraj c si
zapracowa na awans powiniene sprawdzi , czy mo esz zdoby jakikolwiek namacalny
dowód odniesionego sukcesu, zaspokajaj cy twoje pragnienia, by zdoby i mie .
Je eli nie jeste zadowolony z tego, czego si o sobie dowiedziałe , wiesz przynajmniej, na
czym powiniene si skoncentrowa . Mo e chciałby by bardziej nastawiony na „by ", by
cieszy si ka d chwil bez wzgl du na to, czy zawsze mo esz mie lub robi to, co chcesz.
Je eli tak jest, powiniene jeszcze raz przyjrze si ka demu celowi. By mo e istnieje krótsza
droga, by by tym, kim chcesz by , bez owych zrobi lub zdoby . W istocie mo esz przecie
d y do osi gni cia stanu ducha, który ma wi cej wspólnego z twoimi przekonaniami i
uczuciami ni z zewn trzn realizacj d e . Nietrudno strawie całe lata na pogoni za celami,
które nie zapewniaj nam tego, czego naprawd szukamy. Je eli sprecyzowałe swoje cele i
zidentyfikowałe własny cykl tre ci ycia, wykonałe wielki krok na drodze do zdobycia tego,
czego pragniesz. Przyst piłe do ustalania szczegółowych celów, skorygowałe je zgodnie z
głosem zdrowego rozs dku i poczuciem realizmu, wreszcie uzgodniłe je ze swoj osobowo ci
i priorytetami. Krotko mówi c, zacz łe odpowiada na pytanie „Co si dla mnie naprawd
liczy'?" Kiedy na nie odpowiesz (a znajdziesz si wtedy w nielicznej grupie szcz liwców),
b dziesz w stanie wykorzysta swoj motywacj i mo liwo ci do zdobycia tego, czego
naprawd pragniesz.
ZACZNIJ DZIAŁA
Przyst p do działania. Zacznij zmienia my li w rzeczywisto . Zadaj sobie pytanie: „Co musz
zrobi ju teraz, by osi gn cel?" Uczy pierwszy, najwa niejszy krok - zarezerwuj sobie
miejsce na kursie, zadzwo , kup gazet - który sprawi, e znajdziesz si na cie ce prowadz cej
do sukcesu i b dziesz realizował wszystkie wyznaczone cele.
3. ROZPOZNAWANIE SWOJEGO SAMOPOCZUCIA
Nasze zachowania i osi gni cia w du ym stopniu uzale nione s od samopoczucia. Zdarza si ,
ze pozornie błahe wydarzenie całkowicie nas obezwładnia, zmniejszaj c motywacj ,
koncentracj i skuteczno . Czy odebrałe kiedy telefon, który zepsuł ci humor na reszt dnia?
Albo znalazłe w skrzynce p kat kopert , która, jak ci si wówczas wydawało, niszczyła
wszystko, co dot d osi gn łe ? Jeszcze bardziej frustruj cy jest zły nastrój, który pojawia si
bez przyczyny - po prostu czujesz si ospały i nieszcz liwy, me wiedz c dlaczego. S dni,
kiedy nic ci si nie udaje, a przyczyna z reguły sprowadza si do złego samopoczucia. Twoje
umiej tno ci nie zmniejszyły si przecie w ci gu jednej nocy i nie ma adnego logicznego
wytłumaczenia nagłej zmiany zachowania. I na odwrót kiedy jeste szcz liwy i pozytywnie
nastawiony do ycia, mo esz dokonywa cudów, a przy tym nic szczególnego nie musi si
wydarzy , by czuł si dobrze. Twój stan ducha, czyli samopoczucie, całkowicie uzale niony
21
jest od twoich emocji i my li, zwłaszcza tych, które przepływaj pod powierzchni
wiadomo ci. Zatem umiej tno zmiany nastroju, lub przynajmniej pewien zakres kontroli
nad nim, wpłynie na twoje działania i osi gni cia. Wi kszo z nas „nauczyła si " mnóstwa
sposobów, by czu si le, i zaledwie kilku, by czu si dobrze Teraz jednak mo esz nauczy
si wybiera swoje samopoczucie Jest to bardzo istotna cz
programu oferowanego przez
NLP.
W JAKIM JESTE STANIE?
Bez wzgl du na to, w jakim jeste my nastroju, czyli stanie, staramy si mo liwie najskuteczniej
realizowa zamierzenia. Innymi słowy, zawsze d ymy do wytyczonych celów, pragniemy
osi gn zaplanowane wyniki, nawet, je li nasz nastrój utrudnia podejmowanie skutecznych
działa . Ilekro czujemy si bezradni lub bezsilni, nie udaje nam si osi gn zamierzonego
rezultatu. Stan mo na zdefiniowa jako miliony procesów neurologicznych, które w ka dej
chwili zachodz w naszych mózgach. Wi kszo stanów pojawia si bez udziału wiadomo ci.
Odczuwanie frustracji, zazdro ci lub zdenerwowania nie jest kwesti przemy lanych decyzji,
jakie podejmujemy przyst puj c np. do podliczenia rachunków z całego dnia lub podnosz c
słuchawk telefonu, by do kogo zadzwoni . Zmiana nastroju poci ga za sob zmian całej
fizjologu organizmu, a tak e zachodz cych w mózgu procesów chemicznych. W ka dej chwili
jeste my w okre lonym stanie, który oddziałuje na nasze zachowania.
Wystarczy jednak, ze przez chwil zastanowisz si nad swym obecnym stanem, nazwiesz go i
przeprowadzisz krótki „dialog wewn trzny", by twoje samopoczucie natychmiast si zmieniło.
Załó my, ze jeste rozgniewany. Twój mózg prawdopodobnie odebrał komunikat, i zasada lub
norma, któr wysoko cenisz, została przez kogo naruszona. Zwa ywszy, ze nasze mapy wiata
diametralnie ró ni si od siebie (jedna z pierwszych zasad NLP), musimy by przygotowani na
tego typu przypadki. Ka dy z nas ukształtowany został przez inne rodowisko i inne
do wiadczenia i ka dy kieruje si innymi intencjami, bez wzgl du na sposób, w jaki próbuje je
zrealizowa . By mo e inni bezwiednie popełniaj uczynki, które tak ci złoszcz . Mo e zatem
zło wynika z twojego wyboru, by własne normy i zasady stosowa równie wobec innych
Mo esz tak e zło ci si na siebie, lecz w tym przypadku powiniene rozpozna reguły, które
złamałe , i dlatego wprowadziłe si w ten stan (rozpoznawszy, b dziesz mógł ponownie je
przemy le ).
Cz sto doznajemy rozczarowania, którego ródłem jest poczucie zawodu lub niepowodzenie w
d eniu do celu, co z kolei mo e wynika st d, ze cel był niewła ciwy lub le sformułowany.
Zamieszczone w rozdziale 2 wiczenie dotycz ce przejrzystego formułowania celów pomo e
ci unikn takich rozczarowa , natomiast zasada „pora ki nie istniej , s tylko informacje
zwrotne" pozwoli ujrze rzeczy w innym wietle. By mo e zbyt mocno uzale niłe si od
innych, a mo e nie przeprowadziłe sprawdzianu konsekwencji, który umie ciłby to d enie w
kontek cie pozostałych celów i innych sfer twojego ycia. Czego mo e nauczy ci
rozczarowanie? Mo e spojrzenia pod innym k tem? A mo e z tego do wiadczenia wyłoni si
inne cele, które lepiej zaspokoj twoje potrzeby? Ka de uczucie i nastrój mo na wyizolowa i
przeanalizowa w bardziej obiektywnym wietle. Gniew i frustracja w pewnych sytuacjach
mog by z po ytkiem wykorzystane. Mo esz teraz ocenie, czy twój obecny stan dodaje ci sił,
czy raczej obezwładnia, a opieraj c si na technikach, opisanych w niniejszym rozdziale,
b dziesz umiał go wykorzysta .
ODDZIAŁYWANIE EMOCJI
Najcz ciej reagujemy na wydarzenia emocjonalnie i irracjonalnie. Rozwa my przykład dwóch
jednakowo wykwalifikowanych pracowników, którzy dowiaduj si , ze za pi minut szef
przyjdzie skontrolowa ich prac George'a natychmiast ogarnia niepokój. Gor czkowo
doszukuj c si ukrytych zamiarów szefa, spodziewa si najgorszego nagany, przesuni cia na
ni sze stanowisko, a nawet zwolnienia z pracy W miar upływu czasu George zaczyna wpada
22
w panik , wyobra a sobie reakcj rodziny i przyjaciół na wie , e wyrzucono go z pracy oraz
trudno ci ze znalezieniem innej posady. My l o utracie ródła utrzymania budzi w nim
poczucie zagro enia i strach. Dookoła fruwaj papiery, a na biurku pi trz si pliki dokumen-
tów, kiedy George niezr cznie tłumaczy, dlaczego pozostaje w tyle za swoim koleg .
Tymczasem Bili, który pracuje przy s siednim biurku, na wiadomo o kontroli cieszy si , ze
szef wykazuje zainteresowanie prac swoich podwładnych. Oto wietna okazja, by zyska w
jego oczach uznanie, zada kilka pyta , mo e nawet poprosi o podwy k Bili oczekuje na
nadej cie szefa z rosn cym podnieceniem i rado ci .
Co si tu wydarzyło? Ten sam zewn trzny bodziec zmysłowy interpretowany jest przez obu
pracowników zupełnie ro nie. Ka dy z nich we wła ciwy sobie sposób filtruje my li, wi c do
ich mózgów docieraj odmienne „komunikaty", tworz c w rezultacie dwa odmienne obrazy
sytuacji. Wła nie ta przefiltrowana interpretacja tworzy nastrój, który diametralnie zmienia
zachowanie obu pracowników, i bez w tpienia nie pozostaje bez wpływu na wyniki kontroli u
ka dego z nich.
Zastanówmy si teraz, co działo si z Georgem, kiedy jego mózg podj ł to destrukcyjne
my lenie? Mózg wywiera ogromny wpływ na funkcjonowanie wszystkich organów, układów,
tkanek i pojedynczych komórek. Strach, który owładn ł Georgem, dotarł do podwzgórza, cz ci
mózgu steruj cej licznymi funkcjami organizmu. Podwzgórze natychmiast uruchomiło
wzmo one wydzielanie adrenaliny do krwi. W ci gu ułamka sekundy komunikat o wizycie
szefa zaburzył równowag w organizmie nieszcz snego George'a, uruchamiaj c wydzielanie
niezwykle silnych zwi zków chemicznych. Oskrzela rozwarły si , by umo liwi gł bsze
oddychanie Serce zacz ło bi szybciej, a jego skurcze stały si silniejsze. Gwałtownie
podskoczyło ci nienie krwi. Wzmo one wydzielanie cukru zapewniło dodatkowy zastrzyk
energii. Układ trawienny zamkn ł si . Podskórne naczynia krwiono ne skurczyły si , krew
zacz ła kr y wolniej (George zbladł). renice rozszerzyły si , by lepiej widzie . Rozszerzyły
si równie naczynia krwiono ne w mi niach, doprowadzaj c do nich wi cej krwi. Nast pił
skurcz mi ni, co sprawiło, ze George czuł si spi ty.
Je eli, czytaj c ten opis identyfikujesz si z Georgem, w twoim organizmie zachodz w tej
chwili te same procesy, cho z mniejszym nat eniem!. To wła nie jest stres. Jego ródło kryje
si w sposobie oceny zaistniałej sytuacji i procesach zachodz cych w mózgu George był w
okre lonym nastroju, który wywołał radykaln zmian jego fizjologu i zachowania. Kilka kolej-
nych prze y tego rodzaju mo e nadwer y jego zdrowie. Natomiast w dłu szym okresie,
reaguj c w ten sposób na podobne wydarzenia, George ma du e szans na zawał.
W pewnych sytuacjach opisane wy ej reakcje mog by po yteczne, a nawet potrzebne. Je eli
na ciemnej, opustoszałej ulicy zast pi ci nagle drog rosły opryszek, wszystkie te zachodz ce
błyskawicznie procesy fizjologiczne dodadz ci sił do walki lub ucieczki. W dzisiejszych
czasach rzadko s one jednak przydatne w sytuacjach, gdzie stawk jest ycie. Zamiast nas
chroni , wywołuj stres, który oddziałuj c na cały organizm i układ odporno ciowy, prowadzi
do licznych schorze psychosomatycznych, uniemo liwiaj cych realizacj zamierze .
Techniki NLP ucz panowania nad nastrojami i uczuciami, pozwalaj c nam dokonywa
wyborów. Jezeli uwa asz, e gniew pomo e ci osi gn zamierzony wynik, mo esz wiadomie
wprowadza si w ten stan Wybór nale y do ciebie. Wi kszo ci z nas niejednokrotnie udało si
zmieni nastrój sił woli. Niektórzy potrafi si rozładowa lub poprawiaj swoje
samopoczucie za pomoc sobie tylko znanych sztuczek. Inni uciekaj si do aktywno ci fi-
zycznej, jak np. szybki bieg lub mycie samochodu. Takie działania na ogół nie s jednak
zaplanowane, lecz wynikaj z braku innych, lepszych sposobów poprawy nastroju Poza tym nie
rozumiemy ich wystarczaj co dobrze, by móc je zastosowa w odniesieniu do innych,
powa niejszych problemów, przed którymi stawia nas ycie. Z pomoc przychodzi NLP, które
proponuje technik przez jednych znan lub przeczuwan , przez innych ju stosowan z po-
zytywnym skutkiem, a teraz postawion do dyspozycji ka dego z nas. Osi gane przez ciebie
wyniki zalez od podejmowanych działa , które z kolei w du ym stopniu kształtowane s przez
23
twój nastrój, samopoczucie, ocen samego siebie i zaistniałej sytuacji. Nad wszystkimi tymi
elementami mo esz teraz przej kontrol .
Jakie czynniki wywołuj emocje, które w przypadku George'a i Billa były tak skrajnie
odmienne? Jakie procesy zachodz w naszych umysłach? Aby to zrozumie , musimy pozna
najpierw własny proces my lenia.
PRZEJMOWANIE KONTROLI NAD WŁASNYM UMYSŁEM
My l c o tym, co widzimy, słyszymy i czujemy, posługujemy si w duchu tymi samymi
zmysłami. Doznania George'a i Billa były wewn trznymi reprezentacjami rzeczywistej sytuacji,
wyra onymi w formie wra e wzrokowych, słuchowych i kinestetycznych, tj
odzwierciedleniem interpretacji zewn trznego, obiektywnie istniej cego wiata. Owe
wewn trzne wra enia nazywamy systemami reprezentacji lub modalno ciami. Wszystkie
zmysły, wł cznie z w chem i smakiem, s wewn trznie reprezentowane, chocia zazwyczaj
korzystamy z trzech podstawowych - wzroku, słuchu i dotyku, najcz ciej w tej wła nie
kolejno ci Nie ma zatem nic zaskakuj cego w tym, ze obrazy, d wi ki i wra enia dotykowe,
które pojawiły si w umy le ka dego z pracowników, ró niły si mi dzy sob . Wła nie ta
ró nica była przyczyn ich odmiennych nastrojów.
Ka dy z nas preferuje okre lony zmysł oraz sposób my lenia. Niektórzy przedkładaj np.
obrazy nad d wi ki. Gdybym poprosił ci teraz, by opisał swoje doznania podczas czytania tej
ksi ki, czy najpierw opisałby docieraj ce do ciebie bod ce wzrokowe, słuchowe czy
dotykowe? Którym z nich po wi ciłby najwi cej uwagi? Osoby, okre lane mianem
„kinestetycznych", s bardzo czułe na wra enia fizyczne i raczej zacz łyby swój opis od dotyku
krzesła, na którym siedz , ni od zgiełku dobiegaj cego z ulicy lub wiatła padaj cego na t
kartk . Kluczem do naszych preferencji s dobierane przez nas słowa i zwroty: „Mam jasny
obraz " lub „widz , co masz na my li" wskazuje preferencj wzrokow „Słysz , co mówisz" lub
„to brzmi interesuj co" sugeruje preferencj słuchow . Natomiast zdania typu „złapałem sens"
lub „wyczuwam znaczenie" usłyszymy od osób o preferencjach kinestetycznych.
Sposób my lenia z reguły odzwierciedla rzeczywiste preferencje zmysłowe, tj. zmysł, którego
najch tniej u ywasz w relacjach ze wiatem zewn trznym. Jedni z łatwo ci zapami tuj
twarze (wzrok), podczas gdy inni zachowuj w pami ci imiona (zazwyczaj słyszane, słuch).
Jedni lubi przedstawia problemy w postaci rysunków, diagramów lub symboli, inni wol je
przedyskutowa , co najwy ej notuj c argumenty za i przeciw, zawsze jednak „słysz c" w
duchu to, co zapisuj . Niektórzy s doskonałymi słuchaczami, mm odbieraj wiat za
po rednictwem wzroku. Jeszcze mm s wra liwi na najl ejsze dotkni cie i potrafi „dotyka "
ludzi, posługuj c si j zykiem gestów. Podczas zakupów niektórzy z nas zadowalaj si tym, co
słysz , mm chc wszystko zobaczy , a jeszcze mm musz wzi produkt do r ki, zanim zdecy-
duj , czy chc go kupie. W rzeczywisto ci ka dy z nas wykorzystuje wszystkie zmysły,
aczkolwiek w ro nym stopniu, preferowanie jednego z nich jest jednak bardzo powszechne.
By mo e nigdy wcze nie) nie zastanawiałe si nad tym i nie znasz swoich preferencji, lecz
ju wkrótce b dziesz miał okazj je odkry . Problem polega na tym, ze jeste my zbyt zaj ci
my leniem, by o tym pomy le ! Po prostu my limy, nie zdaj c sobie sprawy z samego procesu,
nawet wtedy, gdy robimy to bardzo sprawnie. Jest zatem oczywiste, ze me wiemy równie , jak
mysi inni i skłonni jeste my zakłada , ze wszyscy my limy jednakowo, ze te same fakty i
argumenty prowadz wszystkich do tych samych wniosków. Zało enie to jest jednak z gruntu
fałszywe. Zgodnie z tym, czego dowiedzieli my si w pierwszym rozdziale, ka dy z nas ma
własn map rzeczywisto ci, a jedn z cech odró niaj cych nas od siebie jest preferowany
sposób my lenia, tj. zmysł, z którego w duchu najch tniej korzystamy.
POSŁUGIWANIE SI ZMYSŁAMI WEWN TRZNYMI
Po wi my teraz chwil na krotki eksperyment, dzi ki któremu przekonasz si , jak funkcjonuj
nasze zmysły wewn trzne. Przeczytaj uwa nie poni szy fragment:
24
Niespiesznie idziesz pust pla Słonce ogrzewa twoj skór , a pod bosymi stopami czujesz
gor cy piasek Z oddali dobiegaj dzieci ce miechy, po chwili rozlega si krzyk kr
cych
nad głow mew O lepiony refleksami sło ca na wodzie, mru ysz oczy, a monotonny plusk fal
wprawia ci w stan odpr enia. Twoja głowa jest lekka. Twoja skóra odczuwa najl ejszy
powiew bryzy. Na drodze biegn cej wzdłu pla y rozlega si warkot motocykla.
Aby zrozumie tych kilka zda , musiałe w duchu zobaczy , usłysze i poczu , stworzone
przez siebie prze ycie, nawet je li nie byłe wiadom tego, co w istocie czynisz. W ten wła nie
sposób rozumiemy, a słowa nabieraj tre ci w naszych wewn trznych doznaniach. Tym razem
byłe prowadzony przez całe do wiadczenie, wi c posłu yłe si zapewne wszystkimi trzema
podstawowymi systemami reprezentacji. Jeden lub dwa z nich mogły sprawia kłopoty twojej
wyobra ni, podczas gdy ostatni poddał si jej bez trudu, pozwalaj c ci na tworzenie
naj ywszych obrazów.
Kiedy czytasz pasjonuj c powie , w naturalny sposób wykorzystujesz sw zdolno
my lenia, przez cały czas tworz c wewn trzne obrazy, d wi ki i wra enia dotykowe, wywołane
słowami. Stopniowo zatracasz wiadomo tego, co dzieje si tu? obok, chocia twoje zmysły
zewn trzne pracuj , a ty czuwasz, zaczynaj dominowa wewn trzne systemy reprezentacji.
Twoim wiatem staje si wewn trzny, subiektywny wiat powie ci - przynajmniej na krótk
chwil . Mo emy nazwa to ucieczk z obiektywnej rzeczywisto ci. Zastanów si jednak nad
nast puj c rzecz . Je eli autor czytanej wła nie powie ci wykazuje silne skłonno ci
kinestetyczne, tj. my li i czuje głównie za po rednictwem wra e dotykowych, ty za jeste
wizualist , wówczas ka dy z was nastawiony jest na mn długo fal (w ten sposób zapewne
opisałaby to zjawisko osoba, preferuj ca zmysł słuchu). W takim przypadku nie zostanie
nawi zany niezb dny kontakt mi dzy pisarzem a czytelnikiem. Nie jest temu winien styl
pisania ani nawet talent autora, lecz osobiste preferencje zmysłowe. Powy sze uwagi odnosz
si równie do komunikacji ustnej. Mo esz kogo lubi wła nie dlatego, ze jego sposób
mówienia odpowiada twoim własnym preferencjom. O takiej osobie mówisz by mo e
„pokrewna dusza". Je eli jednak twoje preferencje s odmienne, to nawet wówczas, znaj c
upodobania innych i wiedz c, jak je wykorzysta , by stworzy mi dzy wami płaszczyzn
porozumienia (koryguj c własne wypowiedzi i sposób mówienia), b dziesz w stanie
kształtowa swoje stosunki z innymi zgodnie z własn wol .
ROZPOZNAWANIE WŁASNYCH PREFERENCJI
Mo esz z łatwo ci sprawdzi swoje preferencje za pomoc poni szego wiczenia, które b dzie
od ciebie wymaga my lenia wizualnego, słuchowego oraz kinestetycznego. Ka dy obraz,
który sobie przypominasz lub wyobra asz, oce w skali od 1 do 9. Najwy sza ocena, czyli 9,
oznacza, ze z łatwo ci odtwarzasz w wyobra ni zadane wra enie obraz na przykład b dzie
bardzo wyrazisty i ostry, dotkni cie za odczujesz tak, jakby było ono rzeczywiste Je eli
stworzenie jakiejkolwiek reprezentacji wewn trznej wymaga od ciebie wysiłku, przyznaj sobie
najni sz ocen , tj. 1. Posłu si nast pnie cał skal , by okre li stopie łatwo ci (wysoka
ocena) lub trudno ci (niska ocena) wywołania wspomnienia lub wyobra enia. Nie zatrzymuj si
zbyt długo nad adnym obrazem, je eli potrzebujesz du o czasu, by odtworzy w wyobra ni
okre lone doznanie zmysłowe, oznacza to, ze w tym przypadku powiniene przyzna sobie
nisk ocen . Nie notuj odpowiedzi, zakre laj tylko liczby na skali, któr znajdziesz pod tekstem
wiczenia. Dla ka dej z trzech podstawowych modalno ci zamieszczono sze przykładów.
Bod ce wzrokowe
1. Kto z twoich krewnych lub znajomych ma najdłu sze włosy?
2. Przypomnij sobie twarz nauczyciela ze szkolnych lat.
3. Wyobra sobie c tki na skórze tygrysa.
25
4. Zobacz kolor drzwi frontowych do twojego domu lub biura.
5. Wyobra sobie swojego ulubionego artyst , pojawiaj cego si w telewizji z cylindrem na
głowie.
6. Przywołaj obraz najgrubszej ksi ki, jak masz w domu
Bod ce słuchowe
1. Usłysz ulubion melodi
2. Posłuchaj bij cych w oddali dzwonów ko cielnych
3. Kto z twoich znajomych najciszej mówi?
4. Usłysz d wi ki samochodu uruchamianego w mro ny poranek
5. Przypomnij sobie głos przyjaciela z dzieci stwa
6. Posłuchaj, jak brzmi twój głos pod wod
Bod ce kinestetyczne
1. Odczuj swoj lew r k zanurzon w lodowatej wodzie
2. Przytrzymaj obiema r kami gładki, szklany przycisk do papieru
3. Pogłaszcz psa lub kota
4. Włó na nogi mokre skarpetki
5. Wyobra sobie, ze zeskakujesz z półtorametrowego muru
6. Potocz drog koło samochodowe
Bod ce wzrokowe
1.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
2.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
3.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
4.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
5.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
6.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
rednia ocena dozna wzrokowych____
Bod ce słuchowe
1.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
2.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
3.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
4.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
5.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
6.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
rednia ocena dozna słuchowych____
Bod ce kinestetyczne
1.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
2.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
3.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
4.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
5.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
6.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
rednia ocena dozna kinestycznych____
26
redni ocen dla ka dego rodzaju dozna obliczamy sumuj c wszystkie punkty i dziel c
otrzymany wynik przez sze . Sprawd , czy ocena jednej z tych kategorii jest wyra nie wy sza
lub ni sza od pozostałych. Je eli chcesz, by była ona dokładniejsza - chocia jest to tylko twój
subiektywny os d - sam wymy l kilka dodatkowych przykładów.
ROZPOZNAWANIE CUDZYCH PREFERENCJI
Mo esz z łatwo ci okre li preferowany system reprezentacji innej osoby. Nie daj c niczego
po sobie pozna , zwró uwag na wszystkie słowa i zwroty, sugeruj ce preferencj wzrokow ,
słuchow lub kinestetyczn . Owe słowa i zwroty, czyli tzw. predykaty, u ywane s tak cz sto,
ze zazwyczaj nie zwracamy na nie uwagi. Niektóre z nich nabieraj jednak sensu dopiero
wówczas, gdy zdamy sobie spraw , i u ywaj ca ich osoba wyra a w ten sposób swoj
preferencj . Zdanie: „słysz , co mówisz" wydaje si bardziej sensowne ni „widz , co masz na
my li", dopóki nie zdamy sobie sprawy, e nasz rozmówca interpretuje wypowiadane don
słowa za po rednictwem konstruowanych w my li obrazów. Zrozumiałe jest dla niego tylko to,
co widzi. Podczas dwudziestominutowej rozmowy mo e pojawi si wiele takich słów-kluczy
(zwró uwag , ze u yłem słowa wizualnego „pojawi si ", które zdradza, ze najbardziej
odpowiada mi interpretacja wzrokowa). W przypadku gdy jeden rodzaj zwrotów wyra nie
dominuje nad innymi, prawdopodobnie mamy do czynienia z preferencj okre lonego zmysłu.
Mo e si zdarzy , ze zauwa ymy wiele słów i zwrotów, okre laj cych wra enia dwojakiego
rodzaju (np. dotykowe i wzrokowe), natomiast trzeci zmysł b dzie ra co (zauwa , e
ponownie u yłem okre lenia wizualnego!) nieobecny. Niełatwo uzyska stuprocentow
pewno co do własnych preferencji na podstawie u ywanych figur stylistycznych, o ile nie
wykona si tego wiczenia wspólnie z mn osob .
J zyk
Poni ej znajdziesz list słów i zwrotów, ilustruj cych doznania zmysłowe Ma ona uzmysłowi
ci, jak powszechnie u ywane s te figury stylistyczne oraz słu y pomoc przy rozpoznawaniu
cudzych preferencji Je eli to brzmi zniech caj co, wkrótce zobaczymy, jak mo esz
wykorzysta zdobyte w ten sposób wiadomo ci, stosuj c je zarówno do siebie, jak i do innych
Słowa
• Wzrokowe: obraz, kolor, wygl d, wizja, oko, scena, wgl d, perspektywa, ostro , wyobra a ,
odsłania , odzwierciedla , rozja nia , zauwa y , widzie , wieci , jasny, czarny, ciemny,
mglisty, wyra ny.
• Słuchowe: szum, pogłoski, harmonia, melodia, rytm, d wi k, długo fal, dzwonie, chrz ka ,
dyskutowa , opowiada , powiedzie , słysze , pyta , woła , komentowa , cichy, głuchy, gło ny.
• Kinestetyczne: kontakt, waga, nacisk, dotyka , pcha , drapa , rusza , manipulowa , chwyta ,
trze , lepki, ciepły, zimny, twardy, solidny, ci ki, szorstki, gładki, namacalny
• W chowe: pachnie , w cha , mierdzie , wonie , st chły, cuchn cy, wie y
• Smakowe: smakowa , u , przełyka , gry , słodki, kwa ny, gorzki,
• Neutralne (nie zwi zane ze zmysłami) my le , wiedzie , orientowa si , rozumie , zwraca
uwag , tłumaczy , decydowa , uczy si , zmienia , rozpoznawa , pami ta , ustala .
Zwroty
• Wzrokowe „widz , co masz na my li", „obejrzyj si za siebie", „pokaz mi", „oko w oko",
„przyjrzyjmy si bli ej", „mgliste poj cie", „rzuci wiatło", „wygl da na to, e "
• Słuchowe „to niesłychane", „trzyma j zyk za z bami", „by na cos głuchym", „nadstawie
ucha", „gło no i wyra nie", „nadawa na tych samych falach"
• Kinestetyczne „gruboskórny", „złapa sens", „odgrzewany argument", „poło y na czym
r k ", „czu w ko ciach", „kiwn palcem", „tkn si czego ", „by w kontakcie", „zachowa
zimn krew"
27
• W chowe i smakowe „wyw cha cos", „gorzka pigułka", „cierpka uwaga", „ wie y jak
poranek", „kwa na mina", „gładko przełkn ", „kwestia smaku", „krzywic si na co ".
Powy szy wykaz nie wyczerpuje j zykowych wskazówek systemu reprezentacji. Je eli jedna z
wymienionych kategorii wydaje ci si bliska i wyobra asz sobie siebie, u ywaj cego
nale cych do niej słów, prawdopodobnie wskazuje ona twoje preferencje.
J zyk ciała
Słowa i zwroty nie s bynajmniej jedynym kluczem, umo liwiaj cym identyfikacj cudzych
preferencji my lowych. „Wzrokowiec" b dzie mówił szybko, z uniesion głow , a jego głos
przybierze wy sze tony ni głos osoby o preferencjach słuchowych, której wypowiedz jest
rytmiczna, oddech - regularny, a głos - wyra ny i d wi czny. Ludzie, którzy „mówi do siebie",
cz sto przechylaj głow na jedn stron , przejmuj c typow pozycj słuchacza, jakby
rozmawiali z kim przez telefon. Kinestetycy mówi na ogół wolno, spokojnie, u ywaj c
gł bszych tonów, z głow pochylon do przodu Powy sze „zasady" me zawsze oka si
słuszne, jednak obserwuj c ludzi i porównuj c ich postaw i ton głosu do tre ci wypowiedzi,
zaczniesz zauwa a , jak cz sto ujawniaj si te zale no ci. Mo emy zatem stwierdzi , i
oprócz werbalnych wskazówek systemu reprezentacji, czyli predykatów, istniej równie
wskazówki fizjologiczne, zawarte w mimice i gestach
Obrazy tworzone
Obrazy przypominane
D wi ki tworzone
D wi ki przypominane
Odczucia i wra enia cielesne Dialog wewn trzny
Schemat ruchów oczu
Ruchy oczu
28
Kolejnym kluczem, uwa anym przez licznych adeptów NLP za najbardziej fascynuj cy, jest
sposób poruszania oczami podczas my lenia. Gdybym poprosił ci , by si gn ł pami ci do
wczesnych lat szkolnych i przypomniał sobie twarz twojej nauczycielki, prawdopodobnie
spojrzałby do góry i na lewo. Gdybym poprosił ci teraz, by przypomniał sobie jej głos lub
d wi k dzwonka na lekcj , zapewne skierowałby wzrok na lewo, tym razem jednak nie
podnosz c go i nie opuszczaj c. Gdyby natomiast miał przypomnie sobie, jak twoje dłonie
odczuwały dotyk pulpitu szkolnej ławki, drabinek w sali gimnastycznej lub jakiekolwiek inne
wra enie kinestetyczne z przeszło ci, bezwiednie spojrzałby w dół i na prawo. Rysunek na
stronie 51 ilustruje ruchy oczu, obserwowane u osoby stoj cej naprzeciwko ciebie U osób lewo-
r cznych schemat ten mo e by odwrócony.
Zró nicowanie ruchów gałek ocznych zwi zane jest z u ywaniem ro nych cz ci mózgu w
procesie my lenia. Zjawisko to jest dokładnie zbadane przez naukowców i w literaturze
neurologicznej okre lane mianem bocznych ruchów oczu. W NLP znane jest ono pod nazw
wzrokowych wskazówek systemu reprezentacji. Wraz z omówionymi wcze niej wskazówkami
werbalnymi i j zykiem ciała, pomagaj nam one rozpozna , który zmysł wykorzystywany jest
w procesie my lenia.
Załó my, ze musisz zastanowi si nad obrazem, który nie jest przechowywany w twojej
pami ci. Wywołuj c w my lach fantastyczne lub dziwaczne wizje, które sam konstruujesz,
b dziesz prawdopodobnie nadal kierował spojrzenie lekko w gor , lecz raczej w prawo ni w
lewo. Tworz c d wi ki, np. gdakanie wyimaginowanej kury w rytm twojej ulubionej melodii -
odwrotnie ni w przypadku d wi ków przypominanych - zwrócisz wzrok w prawo, nadal go
jednak nie podnosz c i me opuszczaj c. Prowadz c natomiast dialog wewn trzny, ów rodzaj
rozmowy z samym sob , który wi kszo z nas dobrze zna, poruszamy oczami jeszcze inaczej,
z reguły kieruj c spojrzenie w dół i w swoj lew stron .
W trakcie my lenia mo esz oczywi cie kierowa wzrok, gdzie ci si podoba, a je eli
kontrolujesz ruchy oczu, nie musisz trzyma si przedstawionych schematów. Zatem zacznij od
przetestowania ich prawdziwo ci na innych osobach, oczywi cie bez ich wiedzy Podczas zaj
warsztatowych wybrana osoba proszona jest o przywołanie z pami ci rozmaitych wspomnie i
wyobra enie sobie pewnych wra e . Osoba ta jest oczywi cie nie wiadoma celu
przeprowadzanego wiczenia Podczas krótkiej rozmowy wykonuje ona dosłownie setki ruchów
oczami, zupełnie nie zdaj c sobie z tego sprawy i wprawiaj c obserwatorów w prawdziwe
oszołomienie. B dziesz jednak musiał wypracowa sobie własne metody obserwacji, poniewa
ruchy oczu s bardzo szybkie. Dzieje si tak, poniewa proces my lenia - zwłaszcza
wzrokowego - przebiega błyskawicznie.
Trudno obserwacji oczu rozmówcy wi e si jednak nie tylko z szybko ci my lenia, ale
równie z tym, ze nie zawsze przebiega ono według „logicznego" schematu, co wynika z
indywidualnych preferencji. Na przykład kto o silnej preferencji słuchowej prawdopodobnie z
łatwo ci przypomni sobie nie tylko głos swojego nauczyciela lub przyjaciela z dawnych lat,
ale równie konkretne, wypowiadane przez mego słowa. Gdyby my poprosili „słuchowca" o
przywołanie z pami ci obrazu tej osoby, najpierw zapewne przypomni sobie d wi ki, a dopiero
potem „przeł czy si " na my lenie obrazowe. W podobnym trybie nast pi przypominanie
wra e dotykowych. Innymi słowy, ka dy z nas ma swój ulubiony sposób si gania do
wspomnie zarejestrowanych w pami ci. Konsekwentnie stosujemy preferowany system
my lenia, nawet je li prowadzi on nas do celu okr n drog . Z ruchów oczu szybko wyłoni si
zatem rzeczywista sekwencja my li obserwowanej osoby, bez wzgl du na to, czy wydaje si
sprzeczna z poleceniem „wywołaj w my li obraz". Je eli zapytasz nast pnie: „Co robiłe ,
przywołuj c to wspomnienie'", niejednokrotnie zrozumiesz sens tych ruchów, a tak e odkryjesz
powtarzaj cy si , preferowany schemat odczytywania zapisów pami ci.
29
Preferowany sposób przywoływania wspomnie nazywamy systemem wprowadzaj cym, gdy
za pomoc wybranego zmysłu wewn trznego „wprowadza" do wiadomo ci zapisane w
pami ci informacje. System wprowadzaj cy nie musi by jednak to samy z systemem
reprezentacji, u ywanym w wiadomym procesie my lenia. Np. mo esz by wra liwy na
bod ce dotykowe i przypomina sobie wakacyjn przygod za po rednictwem wywołanych
przez me wra e . Zastosowany system reprezentacji potwierdz u yte przez ciebie słowa i
wykonane gesty. Mimo to przywołuj c wspomnienia, mo esz najpierw posłu y si obrazem
wzrokowym, a potem dopiero zast pi go bli szymi ci doznaniami kinestetycznymi. Zatem
wszyscy mamy preferowane systemy reprezentacji oraz systemy wprowadzaj ce, które mog ,
lecz bynajmniej me musz , by takie same. Jednak wi kszo z nas konsekwentnie stosuje
jeden sposób my lenia Oboj tne, czy jeste prawo- czy lewor czny, i jaki jest preferowany
system reprezentacji, twoje oczy zazwyczaj porusza si b d według tego samego schematu.
Warto zatem odkry preferencje własne oraz partnerów, przyjaciół, znajomych, z którymi
sp dzasz wiele czasu, gdy z reguły pozostaj one niezmienne.
Zanim zaczniesz przekłada zgromadzon dotychczas wiedz na praktyczne korzy ci, pobaw
si obserwowaniem i słuchaniem. Rozwi umiej tno odkrywania sposobu my lenia twoich
rozmówców, odgadywania słów i gestów, które ciepło (zauwa , ze „ciepło" jest predykatem
kinestetycznym) ich do ciebie nastawi . Ten rodzaj kontaktu jest podstaw sprawnej komuni-
kacji, umiej tno ci wpływania na innych, wreszcie osi gania upragnionych celów.
DOSTRAJANIE SI DO „WEWN TRZNEGO OBRAZU"
Omówili my dotychczas podstawowe modalno ci, stanowi ce schematy my lenia, a tak e
indywidualne preferencje. To jednak nie wystarczy, by zrozumie , dlaczego tak bardzo ró nimy
si mi dzy sob w sposobie odczuwania. Jakie czynniki wywołały np. tak odmienne reakcje
George'a i Billa?
Aby to sprawdzi , wykonaj nast puj ce wiczenie. Powró my lami do czasów, kiedy byłe w
szczególnie dobrym stanie ducha. Osi gn łe wyznaczony cel lub otrzymałe dobr wiadomo
i czułe , ze me ma dla ciebie rzeczy niemo liwych Przywołuj c z pami ci to prze ycie,
zobaczysz w my lach zwi zane z nim obrazy, usłyszysz d wi ki, nie wył czaj c głosów
otaczaj cych ci wówczas ludzi, oraz ponownie prze yjesz uczucia, tj. twój ówczesny stan
ducha. Zastosuj kolejno trzy podstawowe modalno ci i wywołaj mo liwie najwi cej obrazów,
d wi ków i odczu . Nast pnie poł cz je ze sob , by twoje prze ycie było jak najbardziej realne.
W tej wła nie chwili doznasz tych samych uczu - wzruszenia, dumy, spokoju - jakie
przepełniały ci w przypominanej chwili. Im ywiej odtworzysz w my lach to wspomnienie,
tym wyra niej zmieni si twój obecny stan. Gdyby kto obserwował ci podczas tego
wiczenia, z pewno ci spostrzegłby wyra ne zmiany w twojej fizjologii. Prawdopodobnie
wyprostujesz si , zmieni si rytm oddechu, wyraz twarzy, a nawet zabarwienie skóry, nie
wspominaj c o licznych zmianach wewn trz organizmu, których jednak nie stwierdzi postronny
obserwator. Tymczasem szkodliwe substancje, wydzielaj ce si w organizmie, kiedy jeste w
złym nastroju, ust pi miejsca przyjemnie działaj cym endorfinom.
Powy sze wiczenie pozwoliło ci przekona si , ze wspominanie lub my lenie anga uje te
same zmysły, których u ywasz do interpretacji otaczaj cego ci wiata. Ró nica polega jedynie
na tym, e w pierwszym przypadku bod ce zmysłowe docieraj do mózgu niejako od
wewn trz, a nie przez receptory zewn trzne. By mo e zechcesz doda do swojej listy równie
w ch i smak, przypominaj c sobie wydarzenie, anga uj ce obydwa te zmysły, które pozwalaj
z niezwykł sił przywoływa nawet odległe wspomnienia. Przekonałe si równie , ze mo esz
zmieni swój stan, a jedynym potrzebnym do tego narz dziem jest my lenie - wspominanie lub
tworzenie wyobra e .
30
DECYDOWANIE O WŁASNYM SAMOPOCZUCIU
Mo esz wybra dowolny stan, który chcesz osi gn . Je eli pragniesz spokoju i ukojenia,
powiniene przypomnie sobie wakacyjne ustronie lub inne miejsce z przeszło ci, które kojarzy
ci si z atmosfer spokoju i bezpiecze stwa. Mo esz tak e stworzy taki azyl w wyobra ni
idealne ustronie, poło one w malowniczej okolicy, gdzie zawsze wieci sło ce. Wyobra enie to
zmieni twój stan w tym samym stopniu, co rzeczywiste wspomnienia.
Je eli chodzi o reakcj mózgu, my li staj si dla mego rzeczywisto ci . Wykorzystane zostały
te same modalno ci, powstały te same poł czenia neuronalne i wyst piły te same objawy
fizjologiczne. Spróbuj wyobrazi sobie, ze zdobywasz nagrod lub inne zaszczyty, o których
marzysz, albo ze realizujesz jeden ze swoich najwa niejszych celów Jak najdokładniej prze yj
w duchu to wydarzenie. Mózg człowieka nie odró nia bod ców zmysłowych, faktycznie
odebranych przez receptory, od konstruowanych przez siebie wyobra e . Obydwa rodzaje
dozna s rejestrowane i wykorzystywane w ten sam sposób. Dlatego wła nie, przebudziwszy
si , cz sto przez kilka chwil nie jeste pewien, czy rzeczywisto ci s twoje sny, czy tez pokój,
w którym si znajdujesz. Kiedy marzysz, w twoim mózgu zachodz te same procesy twoim
rzeczywistym wiatem jest ten, do którego przenosisz si w wyobra ni, a nie nudna sala
konferencyjna, w której fizycznie przebywasz.
Wykonaj teraz jeszcze jedno wiczenie. Przywołaj inne wydarzenie z przeszło ci, które z
łatwo ci mo esz sobie przypomnie . Zaczekaj, a b dziesz miał w głowie jego jasny obraz.
Aby tego dokona , b dziesz musiał si odpr y . Spróbuj teraz powi kszy i rozja ni
ogl dane obrazy oraz wyregulowa ostro . Je eli widzisz siebie, „wejd do rodka", jakby
znów uczestniczył w tocz cych si wypadkach. Spraw nast pnie, by d wi ki stały si
gło niejsze i wyra niejsze, przywołaj głosy, które chciałby usłysze . Obrazy powinny by
trójwymiarowe i wi ksze ni w rzeczywisto ci. Przybli wszystkie odległe obiekty Sprawd
nast pnie, jak si czujesz. Je eli kto jest przy tobie, dostrze e zmiany w twojej fizjologii
Prawdopodobnie czujesz si na wet lepiej niz. wówczas, gdy tylko przywoływałe
wspomnienia. Przyjemne prze ycia, które dodaj nam sił i wiary w siebie, zazwyczaj powracaj
w pami ci jako wyraziste i jasne obrazy, ponownie dostarczaj c miłych wra e ,
Które z mmi kojarzymy, zwłaszcza gdy ogl damy je tak, jakby my znów w nich uczestniczyli.
Ostatnie rozró nienie jest niezwykle istotne. Kiedy wyobra asz sobie siebie w okre lonej
sytuacji, mo esz albo w niej uczestniczy , albo widzie siebie jakby z zewn trz. Te dwa
sposoby widzenia okre lane s odpowiednio jako zasocjowany i zdysocjowany. Oczywi cie w
realnym yciu zawsze patrzymy na wiat w pierwszy sposób.
Je eli wykonasz wi cej takich wicze , zauwa ysz, ze przywoływane z pami ci obrazy mog
by jasne i wyra ne albo zamglone, wi ksze ni w rzeczywisto ci albo pomniejszone i odległe,
czarno-białe lub kolorowe. Warianty te, przypominaj ce mo liwo ci wyregulowania obrazu na
telewizyjnym ekranie, nazywane s w argonie NLP submodalno ciami. W ten sam sposób
mo e zmienia si nat enie i barwa odtwarzanych w my lach d wi ków, a tak e uczu .
Obrazy radosnych chwil sprawi , ze poczujesz si szcz liwy, natomiast przykre wspomnienia
wprawi ci w zły nastrój, jakiego do wiadczyłe w rzeczywisto ci. Wizje szcz liwych
wspomnie prawdopodobnie b d zasocjowane, natomiast przywołuj c z pami ci bolesne,
negatywne do wiadczenia, zobaczysz siebie z zewn trz, nawet z pewnego dystansu. Sprawd ,
czy naprawd tak jest.
Porównawszy ró nice mi dzy wspomnieniami lub wyobra eniami (mo esz wyobra a sobie
równie przyszłe wydarzenia) negatywnymi i pozytywnymi, zaczniesz dostrzega powtarzaj cy
si schemat submodalno ci. By uj cał rzecz pro ciej, inne cechy b d charakteryzowa
obrazy przyjemne, inne za - niemiłe i bolesne, bez wzgl du na ich szczegółow tre .
Przyjmuj c taki punkt widzenia mo emy zrozumie , dlaczego ten sam bodziec jedn osob
wprawia w zachwyt, a inn - w miertelne przera enie. Ka dy z nas buduje odmienn
wewn trzn map wydarzenia lub sytuacji, czyli inaczej je postrzega. Ten niepowtarzalny
31
pakiet submodalno ci okre la nasze reakcje na rozmaite bod ce, nasze pogl dy o samych
sobie, postawy, przekonania, zahamowania i fobie.
Tymczasem spróbuj nauczy si „wchodzi " do wewn trznego, subiektywnego wiata i bada
ró nice mi dzy submodalno ciami. Podobnie jak ka dej innej umiej tno ci, równie i tej
b dziesz musiał po wi ci troch czasu, zanim osi gniesz zadowalaj c sprawno . Zacznij od
naj wie szych wspomnie , które z łatwo ci mo esz przywoła . Rezultaty b d warte
poniesionego wysiłku Nast pnie powiniene wykona kilka wicze na wspomnienia
negatywne, co umo liwi ci porównanie ro nych cech, czyli submodalno ci, obydwu rodzajów
obrazów. W przypadku prze y bolesnych obrazy bywaj pomniejszone, odległe i zamazane, a
d wi ki – niewyra ne. Co za najbardziej charakterystyczne - nieprzyjemne skojarzenia maj
na ogol charakter zdysocjowany sam nie bierzesz udziału w tocz cych si wypadkach,
ogl daj c je jako postronny obserwator. Niepowtarzalna kombinacja submodalnosci sprawia, ze
okre lone wyobra enie jest dla ciebie przyjemne lub bolesne, oraz decyduje o twoim stanie, tj.
samopoczuciu. Tak oto pod wiadome my li kształtuj nasze nastroje. Poznawszy ten
mechanizm, mo esz nauczy si nim sterowa .
Kolejnym etapem jest zmiana submodalnosci. Modyfikuj c je kolejno, jedn po drugiej, w
rezultacie przekształcisz cały obraz wspomnienia, przyszłego wydarzenia b d przekonania na
dowolny temat. Rozpoznawszy wzmacniaj ce submodalnosci, tj. powtarzaj ce si cechy
wyobra e pozytywnych, musisz jedynie kolejno zast pi nimi te, które ci ograniczaj .
Zamieszczony poni ej wykaz najcz ciej spotykanych submodalnosci mo e by ci w tym
pomocny Je eli niektóre z wymienionych cech nie pasuj do ciebie lub wydaj ci si niem dre,
nie zwracaj na me uwagi. Postaraj si po prostu wychwyci i zanotowa jak najwi cej ro nie.
LISTA SUBMODALNOSCI
Wra enia wzrokowe (obrazy)
Zasocjowane albo zdysocjowane
Kolorowe albo czarno-biale
Rozmieszczenie (np. po prawej albo po lewej stronie, u góry lub u dołu)
Odległo
Jasno
Obramowane albo panoramiczne
Kontury (rozmazane albo ostre)
Kontrast
Ruchome albo nieruchome
Szybko (szybsze albo wolniejsze ni w rzeczywisto ci)
Wielko
Wra enia słuchowe (d wi ki)
Gło ne albo ciche Odległo od ródła d wi ku Słowa albo nieartykułowane d wi ki
Lokalizacja ródła d wi ku
Stereo- albo monofoniczne
Ci gle albo przerywane
Szybko (szybsze albo wolniejsze ni w rzeczywisto ci)
Wyra ne albo stłumione
Mi kkie albo chrapliwe
Wra enia kinestetyczne (dotykowe)
Temperatura
Faktura (szorstka albo gładka)
Nat enie
Konsystencja (twarde albo mi kkie)
Czas trwania (jak długo trwa okre lone wra enie)
Waga (lekkie albo ci kie)
32
Kształt
Wykonamy teraz wiczenie, ilustruj ce sposób rozpoznawania i zmiany submodalno ci.
Najpierw jednak musimy osi gn odpowiedni stan
STAN ALFA
Umysł najefektywniej tworzy wizualizacje wówczas, gdy jeste zrelaksowany i nie odczuwasz
presji obiektywnej rzeczywisto ci, która ci otacza. Kiedy zapadamy w sen, mózg jest bardzo
podatny na subiektywn manipulacj ' przywoływanie wspomnie , tworzenie wyobra e ,
bł dzenie my lami. Charakterystyczn cech tego stanu, przypominaj cego sny na jawie, jest
zwolniony rytm fal EEG, znanych jako fale alfa. Chocia ciało jest zrelaksowane, umysł
pozostaje czujny i podatny na sugestie. Najpierw zatem powiniene si zrelaksowa .
Jedna ze skutecznych technik odpr ania si polega na wyobra aniu sobie malej cego szeregu
liczb Wykonaj podstawowe wiczenie relaksacyjne, czuj c, ze twoje nogi i r ce staj si coraz
ci sze, potem szyja, twarz i powieki. Teraz odlicz od 100 do 1. Oddychaj powoli Kilkakrotnie
powtórz ostatnie liczby 3, 2 i 1, staraj c si zobaczy je w wyobra ni. Te trzy cyfry powinny
by niezwykłe; mo esz wyobrazi je sobie w jakim przedziwnym kolorze lub kształcie, b d
zastosowa czcionk o charakterystycznym kroju. Powinny one równie by dynamiczne, w
tym celu mógłby wyobrazi sobie, ze zapisujesz je np. na cianie twojej sypialni lub
wystukujesz na klawiaturze komputera. Postaraj si poł czy wra enia wzrokowe, słuchowe i
dotykowe. Od tej chwili zawsze b dziesz kojarzył te liczby, odmalowane w twoim umy le w
szczególny sposób, ze stanem gł bokiego zrelaksowania, który osi gasz podczas wykonywania
tego wiczenia. Przyjmijmy, ze 3 reprezentuje pełne zrelaksowanie fizyczne. Nie wyobra aj
sobie numeru 3, dopóki nie poczujesz, ze osi gn łe ten stan. Numer 2 symbolizuje odpr enie
umysłowe, t.j stan, w którym pozbyłe si kłopotów i wyeliminowałe ze wiadomo ci
obiektywne otoczenie. Numer 1 natomiast oznacza stan najgł bszego zrelaksowania, jaki
mo esz osi gn i w którym realizujesz w wyobra ni swoje cele. Ów zwyczajny, malej cy ci g
liczb to twoje drzwi do wiata wewn trznych, subiektywnych dozna , a wło ony w powy sze
wiczenie wysiłek opłaci si stokrotnie. Osi gn wszy senny, lecz w pełni wiadomy stan alfa,
b dziesz gotów do wykonania wiczenia. Upewnij si , ze przez najbli szy czas nikt nie b dzie
ci przeszkadzał.
ZMIANA SUBMODALNO CI
Zilustrujmy sposób rozpoznawania i zmiany submodalno ci nast puj cym wiczeniem
Wyobra sobie, ze wybierasz si do potencjalnego pracodawcy na rozmow kwalifikacyjn .
Załó my, ze tego rodzaju sytuacja jest dla ciebie nieprzyjemna i chciałby nabra wi kszej
pewno ci siebie, by poradzi sobie z m mo liwie najlepiej. Jeste jednak pełen najgorszych
przeczu , gdy - jak s dzisz - dotychczasowe osi gni cia nie potwierdzaj twoich zdolno ci i
umiej tno ci. Je eli natomiast tego typu prze ycie nie jest dla ciebie trudne, wybierz inne, np.
egzamin, zawieranie nowych znajomo ci, przeprowadzk itp., stosuj c si do ni ej podanych
instrukcji. Najskuteczniejsze byłoby przypomnienie sobie rzeczywistej sytuacji, gdy
przywołany w my lach obraz jest w takim przypadku najbardziej wyrazisty, a ródłem twojego
obecnego złego samopoczucia s prawdopodobnie skojarzenia, jakie nasuwa ci to
wspomnienie.
Spróbuj teraz odtworzy w my lach t rozmow (lub inne trudne prze ycie), skupiaj c si
kolejno na ka dej modalno ci na obrazach, d wi kach, odczuciach oraz - je eli oddziaływały
wówczas na ciebie i te bod ce - na smakach i zapachach. Jak odczuwasz dotyk krzesła, dywanu
pod podeszwami butów? Wszystkie te wra enia zarejestrowane s w twojej pami ci Je eli, od-
pr ywszy si , przez dłu szy czas pozostaniesz w my lach przy tej sytuacji, przypomnisz sobie
zaskakuj co wiele szczegółów. Ta cz
wiczenia mo e by nieprzyjemna, lecz powiniene
pami ta , ze mo e ono na zawsze zmieni twoje podej cie do rozmów kwalifikacyjnych, tote
warto zdecydowa si na chwilowe pogorszenie nastroju.
33
Rozpoznaj mo liwie najwi cej submodalno ci, posługuj c si w tym celu list zamieszczon
na stronach 57-58 Jak brzmi glosy odtworzone w wyobra ni w porównaniu ze słyszanymi na
jawie? S wyra ne czy stłumione, pogodne czy ponure; słowa wypowiadane s szybciej czy
wolniej? Czy dobiegaj do ciebie równie inne d wi ki, np. z s siedniego pomieszczenia lub z
ulicy? Czy ogl dasz siebie z zewn trz, a je eli tak, z jakiej pozycji z góry, z tyłu, z przodu? Czy
widzisz własn posta z oddali, jak gdyby w pomniejszeniu, czy na odwrót? Jakie kolory
dostrzegasz, jaskrawe czy blade? Mo e widziany przez ciebie obraz jest czarno-biały lub w
kolorze sepii, jak na starej fotografii? Czy jest on mały i płaski, jak na ekranie telewizyjnym,
czy panoramiczny, tj otaczaj cy ci ze wszystkich stron? Zanotuj wszystkie zidentyfikowane
submodalno ci oraz własne odczucia. Zajmie ci to troch czasu. Mo e b dziesz musiał
przypomnie sobie jeszcze jedno prze ycie tego rodzaju, które lepiej utrwaliło si w twojej
pami ci, by dokładniej wyobrazi sobie wszystkie szczegóły.
Powtórz wiczenie, tym razem przypominaj c sobie przyjemn sytuacj , w której zachowałe
przytomno umysłu i pewno siebie (u niektórych osób rozmowa kwalifikacyjna b dzie
nale ała wła nie do tej kategorii). Załó my, ze grasz w badmintona i wygrywasz lokalne
zawody. W tym przypadku obrazy mog by wi ksze i ja niejsze, d wi ki - gło niejsze i
bardziej wyra ne. Przywołana w my lach wizja mo e do złudzenia przypomina rzeczywisto .
Rozpoznaj wszystkie ró nice mi dzy obydwoma obrazami, a nast pnie zast p kolejno
wszystkie submodalno ci, zanotowane w pierwszym wiczeniu, tymi, które towarzyszyły
wspomnieniu wygranych zawodów. Ponownie prze yj w my lach rozmow kwalifikacyjn ,
stosuj c nowe submodalno ci. Zwró uwag na swe odczucia. Czy dotkliwy niepokój
kandydata na pracownika ust pił miejsca przyjemnemu podnieceniu zwyci zcy?
Warto zada sobie trud, którego wymaga to wiczenie, gdy dzi ki niemu na zawsze zmienisz
swoje nastawienie do okre lonego prze ycia. Trenuj wyobra ni , stosuj c tzw. rzutowanie w
przyszło , tj. wymy laj c rozmowy kwalifikacyjne z fikcyjnym pracodawc , by sprawdzi
efekty zmiany submodalno ci. Ciesz si t sytuacj , jak radowałby si na my l o spotkaniu z
dawno nie widzianym przyjacielem, sp dzeniu wakacji w atrakcyjnej miejscowo ci lub
uroczystej kolacji. Twoje odczucia zwi zane z rozmow kwalifikacyjn uległy zmianie,
poniewa zmieniłe poł czenia neuronalne w mózgu, które s ich ródłem. B d gotów na
wypróbowanie zdobytej pewno ci siebie przy pierwszej nadarzaj cej si okazji. Mógłby np.
ubiega si o posad , która wydaje si przerasta twoje mo liwo ci, i zobaczy , co z tego
wymknie.
Dzi ki informacjom, zawartym w niniejszym rozdziale, dowiedziałe si , w jaki sposób
wewn trzne reprezentacje pi ciu zmysłów kształtuj uczucia i my li jednostki oraz poznałe
wpływ tych uczu na jej post powanie i osi gni cia. Zacz łe poznawa swój wewn trzny,
subiektywny wiat i uczy si kształtowa go zgodnie z własn wol . Mo esz stopniowo
przej kontrol nad własnym yciem i wykorzysta my li jako rodek realizacji wyznaczonych
celów.
4. Czy to mo liwe?
Nasz nastrój zmienia si wielokrotnie w ci gu dnia za spraw rozmaitych okoliczno ci,
wydarze oraz spotykanych osób. Najdrobniejsza uwaga lub wydarzenie mo e wprawi nas w
złe samopoczucie. Pogorszenie nastroju cz sto jest chwilowe i szybko wraca nam dobry humor,
gdy spotykamy kogo miłego, gdy zerkamy na zegarek i stwierdzamy, ze za dziesi minut
ko czymy prac lub gdy ogl damy ulubiony program telewizyjny. Równie szybko potrafimy
jednak powraca do ponurych rozwa a . U wiadomiwszy sobie, ze zmiany nastroju i
zachowania wynikaj z my li, o których tre ci sami decydujemy (nikt nie mo e ci
unieszcz liwi wbrew twej woli), uzyskujemy mo liwo wyboru. Mo emy okre li , jaki stan
ducha ułatwi nam realizacj celów oraz jak postaw powinni my zaj c wobec okre lonej
sytuacji. Osi gni cie takiego zakresu władzy nad własnymi uczuciami wymaga treningu i
34
umiej tno ci nie wi kszych ni inne zło one czynno ci, jakie wykonujemy ka dego dnia. Nie
posiadłe jeszcze tej sprawno ci, lecz rozumiesz ju procesy zachodz ce w twoim
subiektywnym wiecie i dostrzegasz je w nowym wietle. Wiesz, ze samopoczucie nie jest
samowładnym tyranem, dyktuj cym ka dy twój ruch. Zmieniaj c je wiadomie podczas
realizacji ostatniego wiczenia, udowodniłe , ze sprawujesz nad nim kontrol .
NAWYKI MY LENIA
Gł boko zakorzenione uczucia przekształcaj si w nawyki my lenia, czyli postawy, które
ograniczaj nas w znacznie wi kszym stopniu ni przemijaj ce emocje. Nastawienie
„optymistyczne" albo „pesymistyczne" czy „pozytywne" albo „negatywne" oznacza zaj cie
okre lonej postawy. Dawno udowodniono, ze spo ród dwóch jednakowo wykwalifikowanych i
do wiadczonych sprzedawców optymista osi gnie znacznie lepsze wyniki ni jego
pesymistycznie nastawiony kolega. My l , ze jest to całkowicie zrozumiałe. Nale y jednak
zaznaczy , i postaw mo na zmieni podobnie jak samopoczucie. Jest to kwesti tre ci
naszych my li. Zmiana postawy, nawet je li nie towarzyszy jej zmiana zachowa lub
podwy szenie umiej tno ci, mo e przynie wymiern popraw osi ganych wyników.
Eksperyment przeprowadzony z udziałem sprzedawców - optymistów i pesymistów - wykazał
ponadto, ze ró nice efektywno ci mi dzy obiema grupami pogł biaj si z upływem czasu. 20-
procentowa przewaga optymistów po roku wzrosła do 50 procent. Innymi słowy, prawo
malej cych przychodów zostało w tym przypadku odwrócone i pozytywne nastawienie
przyniosło ci g sukcesów. W tym samym czasie finansowe wyniki pesymistów stale si pogar-
szały. Sposób my lenia mo e nam wej w nawyk tak samo, jak sposób zachowania si
Postawy, które okre laj post powanie jednostek i całych społecze stw nie s niczym wi cej
ni nawykami my lowymi, które mo na zmieni . Nale y tylko u wiadomi je sobie i
zastosowa wła ciwy trening my li Lionel Tiger w ksi ce Optimism (Optymizm) twierdzi, ze
zagłady unikn ły te cywilizacje, w których dominował optymistyczny system przekona . Tego
rodzaju społeczno ci wierz we własn przyszło i nowe, lepsze perspektywy.
PRZEKONANIA NA TEMAT SAMEGO SIEBIE
Naszymi my lami kieruj utrwalone w wiadomo ci przekonania i warto ci S one znacznie
stabilniejsze ni ulotne uczucia, a nawet postawy. Te z nich, które decyduj o twoich
osi gni ciach, dotycz twojej opinii o samym sobie, sposobu postrzegania własnej osoby, czy
tez własnego „wewn trznego wizerunku". Przekonania w rodzaju „jestem do niczego jako
sprzedawca" lub „nie potrafi wyst powa przed licznym audytorium" mog stanowi trudn
do pokonania przeszkod na drodze do okre lonych celów. Jedna pozytywna opinia o sobie, np
• „ wietnie sobie radz w kontaktach z lud mi" prawdopodobnie jest warta tyle, ile wiele
godzin treningu. wiczenia, które nie s wsparte pozytywnym przekonaniem, mog jednak
przynie tylko krótkotrwałe efekty. Jedna negatywna samoocena (np. „gubi si w liczbach")
mo e natomiast całkowicie zniweczy wysiłki wło one w nauk i treningi, determinuj c twoje
osi gni cia, niczym samospełniaj ca si przepowiednia. Ka demu przekonaniu na temat
własnej osoby towarzyszy najcz ciej kilka opinii szczegółowych, czyli referencji.
Prze wiadczenie „ wietnie radz sobie w kontaktach z lud mi" mo e by sprecyzowane takimi
przekonaniami jak „potrafi bez trudu nawi za rozmow ", „czuj si swobodnie w
towarzystwie obcych" lub „jestem w dobrych stosunkach z panem X lub pani Y" Liczba
referencji, wspieraj cych okre lone przekonanie, decyduje o jego sile.
Na podstawie bada , przeprowadzonych w USA w ród młodzie y szkolnej, wykazano, ze na
osi gane przez uczniów wyniki wpływ ma wpojone im przekonanie na temat koloru własnych
oczu! Wydawało si przy tym bez znaczenia, czy okre lone przekonanie wmówiła im osoba
darzona autorytetem czy kolega; czy było ono racjonalne i pochodziło ze znanych ródeł, czy
nie. Opinia, w któr wierzymy (a wyznajemy przecie wiele rozmaitych prawd i półprawd),
oddziałuje na ka dy aspekt naszego post powania. Ukształtowane w efekcie przekonania na
35
temat własnych zachowa (tj. ich interpretacja) wpływa z kolei na przyszłe post powanie.
Przekonania i działania tworz nie ko cz c si spiral współzale no ci.
Twoje wewn trzne „ja"
Wielu pisarzy, sportowców i biznesmenów zwraca uwag na wpływ opinii o samym sobie na
podejmowane działania. Niektórzy twierdz nawet, ze jest to fundamentalny czynnik,
determinuj cy osi gni cia jednostki. Dr Maxwell Maltz, specjalista w dziedzinie chirurgu
plastycznej, odkrył, ze u niektórych pacjentów zmiana wygl du zewn trznego poci ga za sob
istotn zmian osobowo ci. Zarazem w wielu innych przypadkach nawet radykalna interwencja
o charakterze kosmetycznym me pomagała pacjentom w rozwi zaniu ich prawdziwych
problemów. Nadal postrzegali oni siebie jako osoby brzydkie i nieatrakcyjne. Ich wewn trzny
obraz samych siebie, tj. przekonania na temat własnej osoby, pozostały nie zmienione. W takich
przypadkach, zamiast korygowa urod , dr Maltz starał si zmieni nastawienie pacjenta do
samego siebie i osi gał znakomite rezultaty. Programowanie neurolingwistyczne oferuje
techniki, dzi ki którym mo emy zmieni wyznawane przekonania, nie wył czaj c tych o
podstawowym znaczeniu, czyli pogl dów na temat własnej osoby.
cie ki neuronalne
Pami taj, ze w mózgu przechowywane s do wiadczenia całego ycia - obrazy, d wi ki,
smaki, zapachy i odczucia cielesne. Twój sposób postrzegania tych wspomnie tworzy
schematy poł cze neuronalnych (rodzaj przetartych w mózgu cie ek), które w miar
u ytkowania przeobra aj si w główne szlaki komunikacyjne, a nawet „autostrady". Owe
powtarzaj ce si , wygodne i znajome drogi filtrowania nowych informacji, docieraj cych do
mózgu, stanowi przekonania.
Kiedy mówisz np. „nie mam pami ci do nazwisk", interpretujesz tylko bie ce do wiadczenie
(mo e ostatnio zawiodła ci pami ), opieraj c si na utrwalonym w przeszło ci sposobie oceny
podobnych sytuacji W pewnym sensie wypowiedz ta jest prawdziwa, poniewa w ni wierzysz
Z innego punktu widzenia jest ona wył cznie subiektywn interpretacj „pami ci do nazwisk",
opart na wcze niejszych do wiadczeniach. Kto inny mógłby stwierdzi „nie mam pami ci do
twarzy". Obaj dwaj macie własne mapy rzeczywisto ci, jednak aden z was nie postrzega
rzeczywistego wiata w sposób obiektywny, wszystko, co wiecie i w co wierzycie, zostało
przefiłtrowane przez zmysły. W przeszło ci ka dy z was skorzystał z innego „poł czenia",
które stopniowo przeobraziło si w skuteczny system szybkiego przetwarzania wszelkiego
rodzaju informacji, docieraj cych do was w ka dej sekundzie Innymi słowy, ka dy z was
ukształtował okre lone przekonanie. Obiektywny test mógłby wykaza , ze w istocie lepiej
zapami tujesz imiona, ni twój kolega, który z kolei przypomina sobie twarze z mniejszym
trudem ni ty! Okazuje si , ze przekonania maj niewiele wspólnego z obiektywnymi faktami
Je eli jednak fakty potwierdzaj prze wiadczenie (co zdarza si cz ciej), zazwyczaj dzieje si
tak za spraw zachowa potwierdzaj cych przekonanie w samospełniaj cy si sposób.
Zatem twoje przekonania stale filtruj komunikaty pochodz ce zarówno z wewn trznego, jak i
zewn trznego wiata. Wraz z uczuciami decyduj one o twoich zachowaniach, działaj jednak
gł biej i bardziej konsekwentnie. Nie zdołasz osi gn zamierzonych rezultatów, o ile nie b d
one zgodne z twoimi przekonaniami. Podejmowane przez ciebie działania b d odzwierciedle-
niem twoich my li, tj. aktualnego stanu ducha i wyznawanych pogl dów. Jak napisał
Wergiliusz „Mog , albowiem tak wierz ".
ródła przekona
Jakie czynniki kształtuj owe przekonania? Jednym z najwa niejszych jest rodowisko, w
którym dorastali my i które uformowało nasz osobowo Je eli od dzieci stwa wpajano ci, e
mo esz wiele osi gn , prawdopodobnie wł czyłe t opini do własnego systemu przekona i
zawdzi czasz jej sw obecn pozycj . Na nasza obecn ocen samych siebie wpłyn ły równie
36
role, które odgrywali my w dzieci stwie. Je eli w wyobra ni udaje ci si zaj c miejsce innej
osoby, zaczynasz wierzy , ze naprawd mo esz si do niej upodobni . Tysi ce
najwybitniejszych sportowców, artystów, biznesmenów upatruje ródeł swych sukcesów w
na ladowaniu bohaterów z dzieci stwa. Nawet w ród surowych opiekunów mo e znale si
jeden nauczyciel, krewny lub wychowawca, który potrafi wzbudzi w dziecku wiar w samego
siebie, otwieraj c przed nim drog do sukcesów w dorosłym yciu. Trudne warunki egzystencji
nie oznaczaj jedynie codziennej walki o przetrwanie. Wiele osób uczy si dzi ki nim radzenia
sobie w ka dej sytuacji. Zdarza si jednak, ze pozbawiaj one młodego człowieka wiary w
przyszło i mo no ci wyobra enia sobie lepszego jutra, a jest to najwi ksza krzywda, jak
mo e wyrz dzi otoczenie.
Dr Benjamin Bloom z Uniwersytetu Chicago przeprowadził ankiet w ród młodych
sportowców, muzyków i studentów. Ze zdumieniem odkrył, ze wi kszo z nich nie rozpocz ła
kariery w wyniku objawienia si niezwykłego talentu lub jakich wrodzonych zdolno ci. W
okresie dorastania byli oni na ogół darzeni przez dorosłych troskliw uwag , dzi ki której
nauczyli si wierzy w siebie. Dopiero pó niej pojawiły si symptomy talentu, a je eli był on
ukryty, mógł ujawni si dzi ki systemowi przekona , ukształtowanemu przez otoczenie
Programowanie neuroligwistyczne rozpoznało i zbadało ten mechanizm. Nasze wrodzone
zdolno ci s w zasadzie nieograniczone, bez wzgl du na cechy genetyczne. Nauczywszy si
odpowiednio my le , mo emy odkry i wykorzysta ten potencjał.
Przekonania s równie kształtowane przez splot mniej lub bardziej znacz cych okoliczno ci Z
pewno ci były w twoim yciu sytuacje, których nigdy nie zapomnisz. Osoba, która dorastała w
tym samym rodowisku, mo e jednak mie za sob zupełnie inne do wiadczenia. Tylko jedno z
was mogło mie szcz cie uczy si pod kierunkiem nauczyciela, który potrafił wzbudzi w
uczniu trwałe zainteresowanie wykładanym przedmiotem, cz sto b d ce pocz tkiem udanej
kariery zawodowej. Tego rodzaju okoliczno ci, wa ce na dalszym yciu, me s jednak zale ne
od naszej woli i mogłoby wydawa si , ze o naszych osi gni ciach decyduje lepy los.
Na szcz cie z punktu widzenia NLP rodowisko i okoliczno ci nie s a tak istotne. Skoro
nauczyli my si zmienia własne przekonania, me musimy ju przywi zywa tak wielkiej wagi
do ich ródeł. Wystarczy nam wiadomo , e ka dy człowiek, rozpoczynaj cy dorosłe ycie,
wyposa ony jest w inny zasób subiektywnych przekona i wyznawanych warto ci. Miliardy
bod ców zmysłowych, pochodz cych zarówno z otoczenia jak i z naszego wn trza,
ukształtowało u ka dego niepowtarzaln siec poł cze neuronalnych. Nowe wra enia
zmysłowe s podobne do padaj cego deszczu, który wypełnia koleiny wyrze bione przez
wcze niejsze opady. Owe szlaki wodne w mózgu s wła nie wyznawanymi przez nas
przekonaniami Dzi ki powy szym rozwa aniom mo emy zrozumie , dlaczego George i Bili z
przykładu opisanego w poprzednim rozdziale odmiennie zareagowali na ten sam komunikat,
odmiennie oceniali samych siebie, inaczej si zachowywali, a w rezultacie osi gn li ro ne
wyniki.
Nie wszystkie nasze do wiadczenia maj charakter osobistych prze y . Czytamy ksi ki,
ogl damy telewizj i poznajemy inne rodowiska, tj. indywidualne mapy innych ludzi.
Jednak e gromadzona wiedza zawsze odbierana jest przez ten sam układ poł cze
neuronalnych, którym posługiwali my si , kiedy na szkolnym boisku kto kopn ł nas w kostk
lub gdy czekali my stremowani na swój pierwszy wyst p podczas szkolnej akademii. Z chwil
zarejestrowania przez mózg do wiadczenia „z drugiej r ki" przestaj ro nie si od prze y
osobistych. Czasami nie jeste my pewni, czy okre lone wspomnienie dotyczy wydarze
rzeczywistych, wyobra onych czy mo e prze y ze snu. W najlepszym razie przechowywane w
pami ci informacje ulegaj zniekształceniu wówczas, gdy przywołujemy wspomnienie i
próbujemy je zmieni . Przypominane wydarzenia mog by w istocie „wspomnieniami
wspomnie o wspomnieniach". Zatem sytuacje, które nigdy nie odzwierciedlały rzeczywisto ci
(b d c własn , przefiltrowan jej reprezentacj ), z ka dym kolejnym przypomnieniem
odzwierciedlaj j w coraz mniejszym stopniu. Jest rzecz całkowicie naturaln , ze wypieramy
37
z pami ci bolesne wydarzenia, natomiast przechowujemy w niej chwile przyjemne, które w
miar upływu lat nabieraj jeszcze wi kszego uroku. Powiedzenie „czas jest najlepszym
lekarzem" odzwierciedla ów sposób zniekształcania wspomnie . My li, które towarzysz nam
podczas czytania ksi ki, słuchania audycji radiowej lub w chwili rozmarzenia, mog
oddziaływa na cie ki neuronalne, tworz c nowe lub zmieniaj c dawne przekonania w wyniku
do wiadcze „po rednich".
Innym czynnikiem, kształtuj cym przekonania, s wyniki osi gane w przeszło ci, tj.
rzeczywiste osi gni cia ka dego z nas. Je eli twoje zvcie było jednym pasmem sukcesów,
utwierdzasz si w przekonaniu, ze osi gn łe wysoki poziom umiej tno ci w wybranej
dziedzinie. Nale c jednak do wi kszo ci, która oprócz satysfakcji doznała równie
rozczarowa , mo esz interpretowa swoje działania do ro nie. Oszałamiaj cy sukces,
odniesiony u progu kariery, do wiadczony kolega mo e uzna za „szcz cie debiutanta",
niszcz c w ten sposób twoj wiar w siebie, nawet je li była ona oparta na rzeczywistych
osi gni ciach. Dotychczasowe rezultaty naszych wysiłków, nie pozostaj zatem bez wpływu na
obecne przekonania Owe rezultaty cz sto kwalifikujemy jako „sukcesy" lub „pora ki" Słowa te
s jednak tylko subiektywn interpretacj obiektywnych wyników i nie znajdujemy dla niej
logicznego, racjonalnego wytłumaczenia Nawet najwi ksze powodzenie nie skłoni pesymisty
do zmiany negatywnej interpretacji własnych zachowa . Pozbawiony wiary w siebie, b dzie
on interpretował sukces jako „fart", nie oczekuj c kolejnych u miechów losu. I na odwrót
osoba o optymistycznym nastawieniu znajdzie najkorzystniejsze dla siebie wytłumaczenie
najdrobniejszego osi gni cia, me skr powana samospełniaj c si , negatywn samoocen
b dzie d y do coraz lepszych rezultatów.
Cz
naszych przekona mówi o tym, co musi si wydarzy , aby okre lone prze ycie sprawiło
nam satysfakcj . Maj one charakter reguł, dyktuj cych sposób post powania okre lony
odpowiedzi na pytanie: „Co powinno si zdarzy , bym czuł si kochany, wolny, bezpieczny,
zdrowy itp.?" W rzeczywisto ci mo emy do wiadcza tych uczu bez zwi zku z jakimikolwiek
szczególnymi „wydarzeniami", lecz niepotrzebnie i nieracjonalnie ograniczamy t zdolno ,
narzucaj c sobie pewne warto ci lub kryteria. Owe przekonania-reguły („musz by dobrym
ojcem", „musz znale lepsz prac ", „musz zdoby kwalifikacje") mog pomaga lub
przeszkadza w realizacji pragnie . Ograniczaj ce ci przekonanie niemal zawsze pozostaje
poza twoj kontrol nie mo esz uczyni mu zado , tote wp dza ci ono w coraz bardziej
ponury nastrój.
NLP proponuje radykalne podej cie do tego zagadnienia, polegaj ce na tworzeniu nowych i
odrzuceniu dawnych, niepo danych przekona . Sposób funkcjonowania mózgu umo liwia
nam kreowanie w wyobra ni dowolnych prze y . Zapewne zdarzyło ci si ju zmieni
przekonania. Czy dziesi lat temu me wierzyłe w któr z obecnych opinii o samym sobie?
Czy którekolwiek z wyznawanych wówczas przekona na temat własnej osoby nie jest dzi
aktualne? Czy zmieniły si twoje pogl dy na temat innych rzeczy, osób, miejsc, lub ycia w
ogol ? Jeste my w stanie modyfikowa przekonania, np. w zwi zku ze zmian rodowiska,
okoliczno ci lub rzeczywistych osi gni . Z neurologicznego punktu widzenia zmieniamy
wówczas sposób wewn trznej reprezentacji okre lonych zjawisk, oboj tnie z jakiego powodu.
Porzucamy dawne, znajome autostrady i przecieramy nowe cie ki neuronalne. Zdolno ta me
jest jednak instrumentem wykorzystywanym przez nas wiadomie, zatem nie mam; nad ni
kontroli. Dla tego tez powinni my zidentyfikowa przekonania, które b d pobudza nas do
aktywno ci, i wiadomie je tworzy , posługuj c si technikami opisanymi w mniejszym
rozdziale.
PRZEKONANIA WZMACNIAJ CE I OGRANICZAJ CE
Nawet najdrobniejsze zmiany podstaw, na których ukształtowały si przekonania, mog
zaskakuj co silnie wpłyn na zachowania i osi gane rezultaty. Zale no ta wyra niej
uwidacznia si u dzieci ni dorosłych, poniewa s one bardziej podatne na sugesti i łatwiej
38
zmieniaj przekonania Je eli np. dziecko uwierzy, ze osi ga dobre rezultaty w okre lonej
dyscyplinie sportowej lub w nauce wybranego przedmiotu, jego wyniki naprawd si po-
prawi , wzmacniaj c jego wiar w siebie i motywuj c do dalszego wysiłku.
Jak zauwa yli my, wielu wybitnych sportowców przypisuje swoje obecne sukcesy pewno ci
siebie lub przekonaniu na temat własnej osoby, ukształtowanemu w dzieci stwie pod wpływem
zach ty ze strony nauczyciela, rodziców lub postaci na ladowanej podczas zabaw w
odgrywanie ról. Tzw. wrodzone zdolno ci lub talenty, np. odnosz ce si do rachowania w
pami ci, doskonałej znajomo ci ortografii lub gry na instrumentach muzycznych, nie s w pełni
uzasadnione kodem genetycznym, wykształceniem lub wiczeniami. Jakiekolwiek s ich
ródła, dzi ki NLP mo emy przyswoi sobie dowoln umiej tno , je eli tylko zrozumiemy
lez ce u jej podstaw strategie my lenia. Osoby, które wydaj si obdarzone wrodzonymi
zdolno ciami, charakteryzuje pewien szczególny sposób my lenia, który mo na rozszyfrowa ,
opanowa i zastosowa dla własnych potrzeb. Jednak bardziej prawdopodobne jest
przypuszczenie, ze okre lone „uwarunkowania" z dzieci stwa i młodo ci ukształtowały i
wzmacniały u tych osób pozytywne przekonania o samych sobie, zainteresowania i
zamiłowanie do wicze , a wreszcie talent, który po latach jawi si jako wrodzony dar Je li
wpoimy sobie silne, pozytywne przekonanie na temat własnych mo liwo ci w okre lonej
dziedzinie (wkrótce poznamy odpowiednie techniki programowania), b dziemy znacznie efek-
tywniej wykorzystywa wiczenia i do wiadczenia.
U niektórych ludzi spotykamy si z autodestrukcyjn samoocen typu „jestem do niczego".
Tego rodzaju opinia skazuje ka d prób działania na niepowodzenie (je eli osoby te w ogóle
podejmuj jakiekolwiek wysiłki.) Wi kszo z nas wyznaje jednak zró nicowane przekonania
na temat samych siebie, obejmuj ce oceny pozytywne, czyli „wzmacniaj ce", oraz negatywne,
czyli „ograniczaj ce". M czyzna, który bardzo nisko ocenia własne mo liwo ci zrobienia
kariery zawodowej i absolutnie nie widzi siebie w roli szefa, organizatora czy przywódcy, mo e
zarazem by prze wiadczony o swych wrodzonych zdolno ciach w okre lonej dyscyplinie
sportowej, kontaktach towarzyskich lub wybranym hobby Innym, równie pospolitym
przykładem mo e by kobieta prze wiadczona o swych wysokich kwalifikacjach zawodowych
( wietnie wywi zuj ca si z powierzonych jej zada ) i niezadowolona z umiej tno ci układania
stosunków ze współpracownikami, lub na odwrót. Ka dy z nas ma zatem szerok gam
przekona na temat własnych mo liwo ci, obejmuj cych wszelkie aspekty ycia zawodowego,
rodzinnego oraz towarzyskiego. Musimy precyzyjnie zidentyfikowa te z nich, które wpływaj
na nasze osi gni cia i zast pi oceny ograniczaj ce wzmacniaj cymi.
ROZPOZNAWANIE PRZEKONA NA TEMAT SAMEGO SIEBIE
Pierwszym krokiem do zmiany tego rodzaju przekona jest rozpoznanie wszystkich ich
aspektów, czyli odkrycie wewn trznego wizerunku własnej osoby. Powiniene w tym celu
opisa swój charakter tak, jak sam go widzisz, me za tak, jak - twoim zdaniem - oceniaj go
inni. Wynotuj cechy charakteru w dowolnej kolejno ci i pami taj, ze lista powinna by długa,
uwzgl dniaj ca wszystkie aspekty osobowo ci, bowiem ka dy z nich wpływa na zachowania i
osi gni cia. Dobrym sposobem rozpoczynania charakterystyki jest zapisywanie pojedynczych
słów, które, jak s dzisz, wietnie do ciebie pasuj (np. „uczciwy" lub „niestaranny") lub
krótkich wyra e (np. „pewny siebie" lub „o otwartym umy le") Nie pisz r k dominuj c , tzn.
je eli jeste prawor czny, trzymaj pióro w lewej dłoni, i na odwrót. Mo esz ułatwi sobie zada-
nie, pisz c wielkimi literami, wkrótce z pewno ci nabierzesz wprawy. Nie zaprz taj sobie
głowy niestarannym charakterem pisma, przypominaj cym zapewne dzieci ce bazgroły.
Najwa niejsze jest to, by mógł pó niej odczyta ka de zanotowane okre lenie.
Zarówno r k jak i cał dominuj c połow ciała steruje półkula mózgowa usytuowana po
przeciwnej stronie, tote wykonuj c to zadanie aktywizujesz nie dominuj c , czyli
pod wiadom , cz
mózgu. Lewa półkula odpowiada za logiczne my lenie i posługiwanie si
j zykiem, prawa - steruje uczuciami i intuicj . Zaproponowana wy ej, niezwykle prosta metoda
39
umo liwia wejrzenie pod pokłady wiadomo ci i dostrze enie cech, których nigdy nie
wynotowałby pisz c r k , u ywan , na co dzie , po krótkim namy le stwierdzisz jednak, ze
rzeczywi cie je posiadasz. Pierwsze zanotowane słowa, na poły nieczytelne, prawdopodobnie
odnosi si b d do cech oczywistych, które zapisałby równie r k dominuj c , jednak w
miar rozszerzania listy pozwolisz ujawni si swej pod wiadomo ci i odkryjesz nowe rysy
własnego charakteru. Mo e si zdarzy , ze niektóre z zapisanych cech b d si wzajemnie
wyklucza , musisz wówczas ocenie siebie uczciwie i wyeliminowa fałszywe okre lenia.
Charakterystyka spisana r k dominuj ca cz sto sprawia wra enie sporz dzonej „dla u ytku
publicznego" i nie ujawnia skrytych przekona na temat samego siebie. Je eli z takiego opisu
wyłania si obraz osoby „asertywnej", lista cech wynotowanych r k niedominuj c ka e nam
ocenie t sam posta jako „niegrzeczn " a nawet „grubiansk ". Bliscy znajomi i krewni
potwierdzaj zazwyczaj, ze charakterystyka napisana „drug " r k jest bli sza prawdy.
Sporz d własn list cech, przeznaczaj c na wykonanie tego zadania tyle czasu, ile
potrzebujesz. Przed przyst pieniem do pisania wskazane jest zrelaksowanie si , bowiem
redukuj c ingerencj lewej, wiadomej półkuli mózgowej, gł biej i szczerzej ocenisz własn
osobowo .
INTERPRETACJA PRZEKONA O SAMYM SOBIE
Ka de z ni ej wymienionych słów mo na rozwin w formuł okre lonego przekonania
„zapominalski" mo e oznacza „nie mam pami ci do nazwisk", natomiast za słowem „zaradny"
mo e kry si przekonanie „ wietnie radz sobie sam". Je eli nie jeste w pełni wiadom
znaczenia wynotowanych okre le , spróbuj wyrazie ka de z nich jednym zdaniem, nadal pisz c
r k niedominuj c . Przekonania odnosz si czasem do bardzo szczegółowych elementów
zło onej osobowo ci człowieka i mo na je rozpozna tylko wówczas, gdy pobudzi si do
aktywno ci praw , pod wiadom stron mózgu. Opinie na temat własnej osoby, które
zapisujemy r k niedommuj c , a nast pnie rozwijamy i precyzujemy, znacznie lepiej tłumacz
nasze post powanie i osi gane rezultaty ni przekonania zarejestrowane w wiadomej cz ci
mózgu.
Ka d ze zdefiniowanych ocen mo esz teraz podda krótkiemu testowi, aby sprawdzi , czy
zwi zane z ni submodalnosci s pozytywne czy negatywne. Na pocz tek wybierz przekonanie
pozytywne i wyobra sobie siebie w sytuacji, do której mo e si ono odnosi Je eli wietnie
sobie radzisz z absorbowaniem uwagi dzieci przez dłu szy czas, np opowiadaj c im bajki,
wyobra sobie, ze to robisz, i odczuj satysfakcj z dobrze spełnionego obowi zku. Tego rodzaju
przykład mo e wi za si ze słowem „sympatyczny" lub „opieku czy", zapisanym na twojej
li cie. Aby dobrze wykona zadanie, musisz zobaczy szczegóły, np. twarze dzieci, ksi k z
bajkami oraz otaczaj ce ci przedmioty. Powiniene równie usłysze d wi ki, wł cznie z brz-
mieniem własnego głosu oraz do wiadczy wra e dotykowych zwi zanych z wykonywaniem
tej czynno ci, zwi kszaj c w ten sposób intensywno dozna . Innymi słowy, aby obraz stał si
realny, musisz wykorzysta zmysły (wszystkie, je eli trzeba), zwłaszcza wzrok, słuch i dotyk.
Podobnie jak przed wszystkimi innymi wiczeniami, najpierw musisz si zrelaksowa i
wprowadzi mózg w stan alfa. W przeprowadzanych testach mo esz posłu y si rze-
czywistymi wspomnieniami lub wyobra eniami sytuacji, w których dasz wyraz swym
przekonaniom podejmuj c stosowne działania.
Teraz przywołaj w my lach obraz, który nie sprawi ci satysfakcji, bowiem b dzie ilustrował
przekonanie negatywne wybrane z twojej listy. Załó my ze wygłaszasz referat przed
audytorium zło onym z pracowników twojej firmy. Przykład ten mo e dotyczy przekonania:
„nie lubi ogl da siebie lub wyst powa w takiej roli", sformułowanego na podstawie
zapisanego przez ciebie okre lenia „nie miały" lub „zamkni ty w sobie" I to wiczenie spróbuj
wykona przywołuj c rzeczywiste wspomnienie lub wyobra aj c sobie sytuacj , w której
mo esz znale si w przyszło ci. Nie zapominaj o posługiwaniu si zmysłami, dzi ki którym
wyobra enie zyskuje znamiona rzeczywistego prze ycia.
40
Do wiadczyłe zatem sytuacji, w których ujawniły si dwa twoje oblicza pozytywne i
negatywne, odzwierciedlaj ce okre lone przekonania na temat własnej osoby Je eli porównasz
teraz submodalno ci zwi zane z ka d ze scen, zaczniesz dostrzega mi dzy nimi ró nice, lecz
nie w tre ci obydwu scenariuszy (tj. mi dzy opowiadaniem dzieciom bajek a wygłaszaniem
referatu przed kolegami z pracy), gdy te s oczywiste, lecz w charakterze obrazów, d wi ków
i wra en dotykowych, których do wiadczyłe . Wła nie te ró nice s kluczem, otwieraj cym
przed tob mo liwo ci podejmowania decyzji i przej cia kontroli nad własnym losem. By
mo e po raz pierwszy w yciu odkryłe i zrozumiałe przekonania, steruj ce twoim
post powaniem. Dzi ki pozytywnym submodalno ciom mo esz je teraz samodzielnie
kształtowa , podobnie jak uczucia, tworz c nowe i odrzucaj c dawne, nieprzydatne ju oceny.
Mo esz rozpozna i zastosowa w praktyce strategi my lenia, która pomo e ci osi gn
po dane rezultaty.
Usprawiedliwianie si
W poprzednim rozdziale dowiedzieli my si , ze przekonania jednostki wpływaj na jej
działania i same s kształtowane przez te działania czy tez przez ich interpretacj . W 1960 roku
przeprowadzono niezwykle znacz cy eksperyment z udziałem pacjentów poddanych
chirurgicznemu rozdzieleniu półkul mózgowych (zabiegi tego rodzaju stosowane s w leczeniu
padaczki). Operacja polega na przeci ciu ciała modzelowatego (corpus callosum), które ł czy
kor obu półkul, umo liwiaj c komunikacj mi dzy nimi Uczestnikom eksperymentu pokazano
po dwa rysunki, ka dy z nich zarejestrowała jedna półkula mózgowa (przez przeciwległe oko),
a nast pnie seri innych ilustracji, spo ród których nale ało wybra kolejne dwie, zwi zane
tematycznie z ogl danymi wcze niej. Lewa półkula jednego z badanych „obejrzała" na rysunku
kurzy pazur, natomiast prawa - o nie ony dom. Kiedy poproszono t osob o wybranie
rysunków wi
cych si z pokazanymi przed chwil , wskazała ona ilustracje przedstawiaj ce
kurczaka oraz szufl do odgarniania niegu, czyli dokonała trafnego wyboru. Wybór kurczaka
uzasadniła ona tym, ze na poprzednim rysunku widziała kurzy pazur, jednak wyja niaj c
zwi zek mi dzy łopat do odgarniania niegu a o nie onym domem powiedziała: „Aby
posprz ta kurnik, nale y mie łopat do od nie ania" Ta zaskakuj ca odpowied całkowicie
zmieniła nasze pogl dy na temat przebiegu procesów my lenia.
Oczywi cie podane wyja nienie me było prawdziw przyczyn wyboru łopaty, która wyra nie
odnosiła si do o nie onego domu. Prawa półkula tej osoby nie mogła jednak przekaza
zarejestrowanego obrazu do półkuli lewej, my l cej werbalnie, tote ta ostatnia, zauwa ywszy
wybran ilustracj , wymy liła wytłumaczenie1 Lewa półkula stworzyła zatem własn
interpretacj (według terminologii NLP „usprawiedliwienie") działania. Uczestnik eks-
perymentu nie zdawał sobie sprawy z tego, ze podane przez mego uzasadnienie było sztucznie
sfabrykowane, obydwa skojarzenia wydawały mu si równie naturalne. Fakt, ze podał on t
interpretacj bez namysłu, dowodzi jednak, i mózg potrafi znale wytłumaczenie dla ka dej
sytuacji.
Inne badania potwierdziły odkrycie, i formułujemy interpretacj lub wytłumaczenie własnych
zachowa i stosujemy si do nich w dalszym post powaniu. Na ogół nie zdradzamy takich
usprawiedliwie innym osobom, a przynajmniej nie mówimy o nich. Przechowujemy je w
wiadomo ci i pozwalamy im kierowa dalszymi zachowaniami. Usprawiedliwienia te z reguły
s pozytywne albo negatywne, optymistyczne albo pesymistyczne. Gracz w golfa, który nie
zdołał umie ci piłki w dołku z odległo ci jednego metra, poszukuj c dla siebie
optymistycznego usprawiedliwienia mógłby stwierdzi - „To do mnie niepodobne, co za pech",
po czym zapomniałby o tym zdarzeniu uznawszy je za nieistotne. Z kolei pesymistyczne
usprawiedliwienie pora ki w meczu tenisowym brzmiałoby zapewne. „Przecie to oczywiste
Backhand zawsze mnie zawodzi". Pani domu, która przygotowała wy mienite potrawy na cze
specjalnych go ci, mimo usłyszanych komplementów mo e sformułowa negatywn
interpretacj całego wieczoru i wszystkich uwag, wypowiedzianych pod jej adresem przez
41
uczestników spotkania. Mówi c argonem NLP, usprawiedliwia si ona ze swojego
zachowania. Jego wspomnienie i towarzysz ce mu odczucia zostaj w ten sposób utrwalane i
oddziałuj na przyszłe działania w sposób pozytywny albo negatywny, w zale no ci od
charakteru usprawiedliwienia.
Zauwa , e tenisista u ył słowa „zawsze", które jest cz stym przejawem nieracjonalnego
sposobu my lenia. Zwró równie uwag , ze usprawiedliwienia obecnych zachowa me musz
pozostawa w zwi zku z osi ganymi dotychczas wynikami. Wprost przeciwnie pani domu
mo e cieszy si opini niezrównane) kucharki i organizatorki przyj , a tenisista mógł mie na
swym koncie wi cej zwyci stw ni jego optymistycznie nastawiony przeciwnik. Problem
polega na tym, e osoba my l ca pozytywnie zapami tuje najlepsze chwile ze swojego ycia,
natomiast osoba my l ca negatywnie - najgorsze. Zatem me fakty wchodz tu w gr , lecz ich
interpretacja oraz wywołane przez ni samopoczucie, które oddziałuje na przyszłe zachowania.
Nasze indywidualne mapy wiata - coraz bardziej szczegółowe w wyniku uzupełniania ich o
kolejne interpretacje rozmaitych zachowa - staj si nasz rzeczywisto ci .
W dłu szej perspektywie rzeczywiste osi gni cia jednostki nie odbiegaj od sformułowanej
przez ni interpretacji czy oceny własnych działa . Wspomniane na pocz tku rozdziału badania
wyników osi ganych przez optymistów i pesymistów wykazały, ze optymistycznie nastawieni
agenci ubezpieczeniowi realizowali o 20 procent wy sz sprzeda ni ich koledzy -pesymi ci
(dzi ki testom psychometrycznym postawy takie jak pesymizm lub optymizm z łatwo ci
mo na ocenie), mimo takich samych kwalifikacji i do wiadczenia zawodowego. Po roku
optymi ci zwi kszyli sw przewag do 57 procent, odnotowuj c nawet wi kszy wzrost
wyników mierzonych w liczbach bezwzgl dnych. Ich pozytywne „usprawiedliwienia" nabrały
charakteru samospełniaj cej si przepowiedni, pomagaj c zachowa wytrwało , decyduj c o
sukcesie w zawodzie sprzedawcy, oraz stan ducha, który ka e d y do sukcesu mimo
przytrafiaj cych si po drodze pora ek. Zatem nasz sposób my lenia o rozmaitych elementach
rzeczywisto ci, czyli ich interpretacja, zawsze wpływa na nasze przyszłe działania, a tym
samym na osi gni cia. W ostatecznym rozrachunku „pozytywne usprawiedliwienia", przynosz
pozytywne rezultaty.
Wyuczona bezradno
W 1964 roku na Uniwersytecie Princeton wie o upieczony absolwent psychologu, dr Martin
Seligman, dokonał niezwykle istotnego odkrycia. Jego koledzy przeprowadzali eksperymenty
polegaj ce na poddawaniu psów łagodnym wstrz som elektrycznym podczas prób opuszczenia
labiryntu. Po kilku wstrz sach zwierz ta rezygnowały z poszukiwania drogi ucieczki.
Do wiadczeni badacze próbowali wyja ni to zachowanie natur psów lub metod zastosowan
w eksperymencie, natomiast dr Seligman, mimo ze pracował w laboratorium od niedawna,
wysun ł nowatorsk tez o dalekosi nych skutkach. Stwierdził on mianowicie, ze psy
nauczyły si bezradno ci. Ich do wiadczenia wskazywały, e dalsze próby nie miały szans
powodzenia, zatem rezygnowały. Podobne eksperymenty przeprowadzono nast pnie z
udziałem ludzi, zast puj c wstrz sy elektryczne hała liwymi d wi kami. Rezultaty były
zaskakuj ce- ludzie, podobnie jak psy, zaprzestawali prób ucieczki, przyjmuj c t sam , biern
postaw . Dalsze badania dowiodły, i tego rodzaju wyuczony pesymizm mo na wykorzeni , a
osoby, którym si to udało, nigdy wi cej me popadały w stan bezradno ci. Nasuwa si wniosek,
ze mo emy zmienia utrwalony sposób interpretacji własnych zachowa i formułowa nowe
„usprawiedliwienia", które b d sterowa naszymi przyszłymi działaniami.
Sehgman zidentyfikował wzorce przekona , wywołuj cych owo poczucie bezradno ci
Pierwszym z nich jest prze wiadczenie o trwało ci problemów, drugim - o ich nieuniknionym
rozprzestrzenianiu si na inne sfery ycia. Optymi ci rzadko uznaj problemy za
nierozwi zywalne i nigdy nie godz si na to, by wywierały one parali uj cy wpływ na inne
obszary ich aktywno ci Panuj nad mmi i nie przekładaj faktów („nie udało mi si tym
razem") na fałszywe przekonania („nigdy mi si nie udaje"). Po trzecie, nie traktuj trudno ci i
42
niepowodze jako „problemu yciowego" i nie wyci gaj z nich wniosków w rodzaju „jestem
do niczego". Zatem, nie ignoruj c problemów, mo emy definiowa je bardziej precyzyjnie,
nie przes dzaj c o ich trwałym, wszechogarniaj cym i osobistym charakterze.
Samonap dzaj ce si spirale
Jak ju mówili my, zachowania oddziałuj na przekonania za po rednictwem naszej
interpretacji własnych działa , stopniowo kształtuj cej i wzmacniaj cej okre lon samoocen .
Dzi ki NLP mo emy nauczy si przerywa t irracjonaln i niepowstrzyman spiral coraz
bardziej negatywnych przekona i coraz mniej skutecznych działa , oddziałuj c na
przekonania, na zachowania, lub na jedne i drugie.
Wi kszo ci naszych codziennych czynno ci steruje nawyk, któremu nie towarzyszy wiadoma
my l. Zaj ciom nierutynowym po wi camy wi cej uwagi lub refleksji i niemal zawsze mo emy
uzasadni , dlaczego wybrali my okre lony tryb post powania lub dlaczego w ogóle podj li my
działanie. W obu wypadkach nasz sposób zachowania si , nawet w zwykłych, codziennych
sytuacjach, wynika z wyznawanych przekona . Rozwa my to na przykładzie czytania ksi ki
Jakie czynno ci wykonujesz podczas lektury? Niektórzy sporz dzaj notatki, mm zaznaczaj
wa ne fragmenty kolorowymi mazakami, jeszcze inni zaginaj róg strony, na której przerwali
czytanie. Kto bierze ksi k do łó ka, a kto inny do poci gu, którym doje d a do pracy. Jedni
zawsze odkładaj przeczytany tom na półk , natomiast inni zostawiaj go w miejscu, gdzie
ostatni raz oddawali si lekturze, aby odnale go tam po wielu godzinach, a nawet dniach
poszukiwa . Niektórzy ustawiaj ksi ki na półce w logicznym porz dku, inni przechowuj je
w nieładzie, nierzadko ustawiaj c tomy „do góry nogami" lub „do tyłu grzbietem".
Wszystkie wy ej wymienione ró nice w zachowaniach odzwierciedlaj ró nice charakterów, a
ci lej, wyznawanych warto ci i przekona . Kto , kto szanuje ksi ki, prawdopodobnie
post puje tak z okre lonego powodu, np. z szacunku dla innych czytelników lub dla cudzej
własno ci. Inna osoba mo e z kolei mie okre lone przyczyny, dla których zagina kartki lub
zapełnia marginesy notatkami. By mo e post puje tak dla wygody, daje upust swej twórczej
inwencji lub kieruje si jakimi innymi pobudkami. Drobne, pozornie „niewinne" działania
mieszcz si zatem w ramach wyznawanego systemu warto ci lub przekona . Opinie o samym
sobie w rodzaju: „jestem staranny", „nie gubi rzeczy", „jestem zorganizowany", „jestem
niezorganizowany", „jestem uwa ny, inteligentny, punktualny, troskliwy, niezale ny ."
znajduj wyraz w setkach rutynowych czynno ci, które wykonujemy ka dego dnia. Ka da z
nich podlega interpretacji i oddziałuje z kolei na nasze pogl dy. Mamy swoje własne „katalogi"
usprawiedliwie , obejmuj ce wszystkie nasze działania, osi gni cia, pora ki oraz codzienny
tryb ycia.
Działania przejawem przekona
Na co dzie nie zdajemy sobie sprawy z tego, ze wszystkie podejmowane przez nas działania
mieszcz si w ramach okre lonego systemu przekona , zastanowienie i analiza własnych
zachowa pozwala jednak odkry t zale no . Nawet kto , kto szczyci si swym
nieobliczalnym charakterem, prawdopodobnie jest niewolnikiem oceny samego siebie jako
osoby nieprzewidywalnej i tego rodzaju zachowania weszły mu w nawyk. Powy sze
rozwa ania wi
si ci le z zało eniem NLP, omówionym w rozdziale 1, zgodnie z którym u
podstaw ka dego działania lez pozytywne intencje. Za wszystkimi czynno ciami kryj si
okre lone przyczyny, nawet je li nie s one oczywiste dla osoby, która je wykonuje, nie
wspominaj c o postronnych obserwatorach.
Działania daj wiadectwo przekonaniom i w tych kategoriach s interpretowane, co mo e
przynosi pozytywne lub negatywne skutki. Powró my do przykładu mówi cego o czytaniu
ksi ek i przeanalizujmy post powanie osoby, która, odrywaj c si od lektury, niedbale
porzuca ksi k i odnajduje j dopiero wówczas, gdy zechce kontynuowa czytanie. Je eli
czytelnik ów ywi na swój temat przekonanie w rodzaju „jestem wolny i niezale ny, sam
43
jestem sobie panem, nie jestem drobiazgowy", w ten wła nie sposób (pod wiadomie)
zinterpretuje on swój post pek i przyporz dkuje go temu przekonaniu. Je eli jednak jego głos
wewn trzny mówi „jestem niedbały", istnieje wielkie prawdopodobie stwo, ze zarówno to, jak
i setki innych działa , dla których nie znajdzie on innego oczywistego wytłumaczenia, zostan
zaszufladkowane pod tym hasłem, zwi kszaj c sił jego oddziaływania Jest to zdradliwy
proces, bowiem za spraw niewiele znacz cych post pków mo esz sta si arogancki,
zapominalski, opieszały, zawzi ty lub nieuwa ny, ka de działanie „pasuje" przecie do
okre lone] samooceny Im bardziej ugruntowane b d przekonania ograniczaj ce, tym silniej
b d one kr powa twoje codzienne działania.
KATALOG PRZEKONA
Działania, podobnie jak przekonania, mo na usystematyzowa według pewnej skali. U „osoby
niedbałej", w miar kształtowania si i dojrzewania wewn trznego obrazu samej siebie,
„ksi ka porzucona na podłodze sypialni" zmienia si w „ksi k zostawion na stoliku",
potem w „ksi k nie odło on na półk " i wreszcie w „ksi k me odło on na swoje miejsce
na półce". Jak dziecko, które, stopniowo poznaj c wiat, coraz lepiej rozumie poj cie „drzewa"
i zalicza do tej kategorii coraz wi cej gatunków, bez wzgl du na ich wysoko i budow , tak i
my szufladkujemy wci nowe działania w dobrze znanych i wygodnych przegródkach
katalogu przekona . Zmiana stylu my lenia nie wymaga rezygnacji z tego pomysłowego
systemu (który zreszt me jest pozbawiony zalet), lecz rozpoznania go i nabycia umiej tno ci
przenoszenia działa z jednej „szufladki" do innej, ilekro uznamy to za stosowne Mo esz
dowolnie interpretowa własne zachowania i wyznawa dowolne pogl dy, lecz efektywne
my lenie wymaga efektywnych, wzmacniaj cych przekona .
Poznawanie własnego katalogu przekona
Sprawd słuszno naszych dotychczasowych rozwa a na przykładzie własnych do wiadcze .
Przeznacz niezb dn ilo czasu na wykonanie tego zadania Sporz d list codziennych
czynno ci, staraj c si zapisa ich jak najwi cej. Teraz spróbuj znale uzasadnienie ka dej z
nich w wyznawanych przekonaniach. Np. mo esz zmywa fili ank natychmiast po wypiciu
kawy, nie czekaj c do nast pne) przerwy lub do momentu, gdy pozostałe na dnie osady pokryj
si ple ni , b d do wyczerpania zapasu czystych naczy . Przypuszczaln przyczyn takiego
post powania jest zamiłowanie do porz dku (co sugeruje przekonanie „jestem staranny") lub
obawa przed rozlaniem resztek kawy na biurko („jestem uwa ny, ostro ny, sumienny, szanuj
własno " itp.). Mo esz tłumaczy je równie przestrzeganiem zasad higieny, pragnieniem słu-
enia kolegom za wzór lub ch ci przerwania pracy i sp dzenia kilku chwil na pogaw dce z
osob spotkan przy umywalce. By mo e nie wiadomie kierujesz si przekonaniem o tre ci:
„nie jestem tu potrzebny", „zasługuj na lepsz posad ", „marnuj si w tej pracy" itp. Je eli to
wiczenie ma przynie efekty, musisz wykona je uczciwie.
Liczba czynno ci, które mógłby wymieni , podobnie jak mo liwych przekona , jest niemal
nieograniczona i warto odnotowa nawet takie drobiazgi, jak zamykanie lub niezamykame
tubki z past do z bów, bowiem i one mog mie daleko id ce skutki. Porz dkuj c swe
czynno ci w katalogu przekona zauwa ysz, ze najcz ciej otwierasz tylko kilka „szufladek"
Mo esz równie stwierdzi , ze okre lone zachowanie (np. niezwłoczne notowanie w
kalendarzu ka dego zaplanowanego spotkania) wspiera wi cej niz jedn opini (np. „jestem
punktualny", „mo na na mnie polega ", „jestem sumienny", „jestem zorganizowany").
W miar wykonywania wiczenia mog przychodzi ci na mysi równie inne czynno ci,
wspieraj ce twoje przekonania o samym sobie. Mo esz równie u wiadomi sobie dzi ki nim
inne wyznawane pogl dy lub warto ci, których wcze niej nie wymieniłe . Zachowaj kartk , na
której notowałe nasuwaj ce ci si uwagi. Przeanalizuj uwa nie wszystkie przekonania i
spróbuj okre li , które z nich w ostatecznym rozrachunku uwa asz za wzmacniaj ce. Pomog
ci one osi gn upragnione cele i zosta tym, kim zawsze chciałe by . Nast pnie rozpoznaj
44
przekonania ograniczaj ce, które uniemo liwiaj pełne spo ytkowanie twoich mo liwo ci.
Nie odpowiadaj ce ci pogl dy mo esz zmieni dzi ki technice zamiany submodalno ci, której
istot zapewne zaczynasz ju rozumie . Polega ona mianowicie na zastosowaniu
submodalno ci zwi zanych z zachowaniem potwierdzaj cym przekonanie wzmacniaj ce do
zachowania odzwierciedlaj cego przekonanie ograniczaj ce. Skoro poznałe ju sposób
oddziaływania przekona na twoje post powanie i potrafisz okre li , czy s one słuszne,
mo esz zada sobie pytanie: „Czy przekonanie to pomo e mi osi gn zamierzone rezultaty?"
Analogicznym testem w odniesieniu do zachowa b dzie pytanie: „Czy działanie to jest zgodne
z moimi pogl dami?"
DOBRZE WYKONANE ZADANIE
Zaczynasz dostrzega w nowym wietle wykonywane przez siebie czynno ci (o których nie
my lisz) oraz wyznawane pogl dy (o których prawie nie my lisz), a tak e ich wzajemne
oddziaływanie. Jeste zatem przygotowany do wykonania kolejnego, przyjemnego wiczenia
Przypomnij sobie dowolne, dobrze wykonane przez ciebie zadanie. Odczuwałe wówczas
satysfakcj , której wspomnienie i teraz poprawiło twoje samopoczucie. Nie b d nadmiernie
skromny, przecie ka dy z nas nale ycie wywi zuje si z jakich obowi zków. Nie chc przez
to powiedzie , ze codziennie bijemy rekordy lub próbujemy dorówna najlepszym, lecz ze
przestrzegamy własnych norm, które pozwalaj nam czerpa zadowolenie z dobrze wykonanej
pracy. Wykonuj c to wiczenie, najlepiej byłoby posłu y si wspomnieniem niedawnego
osi gni cia, którego obraz jest w pami ci bardzo wyrazisty, w razie konieczno ci mo na jednak
wykorzysta prze ycia z odleglejszej przeszło ci. Przywołaj w wyobra ni to wydarzenie,
przypomnij sobie wykonywane czynno ci i pozwól, by owładn ło tob uczucie zadowolenia,
którego wówczas do wiadczyłe .
Teraz zadaj sobie pytanie: „Które moje czyny lub jaki sposób post powania sprawił mi tyle
satysfakcji?" i zapisz odpowiedz. Zastanów si nast pnie: „ wiadectwem jakiego przekonania
były moje ówczesne uczynki lub osi gni cia?" Sformułuj to przekonanie.
Przypomnij sobie teraz trzy inne wydarzenia, działania lub osi gni cia, b d ce wyrazem tego
samego przekonania. Postaraj si wywoła z pami ci te sytuacje, podczas których inne osoby
obserwowały twoje poczynania, nast pnie odtwórz w wyobra ni ich przebieg od pocz tku do
ko ca, ze wiadomo ci , e wprowadzasz w czyn jedno ze swych najwa niejszych przekona .
Czyni c to, wypowiedz gło no jego tre , np. „Oto osoba kreatywna, pełna inwencji, uwa na,
pełna entuzjazmu itp." Spot guje to sił wzmacniaj cego ci przekonania i pozwoli odnie je
do konkretnych działa , które stan si jego dowodem.
Przypomnij sobie, naj ywiej jak potrafisz, szcz liwe chwile, kiedy osi gałe satysfakcjonuj ce
wyniki, post puj c w mysi własnych przekona , przeanalizuj nast pnie swe uczucia.
Wykonywanie w wyobra ni zada , z których potrafisz wywi za si naprawd dobrze, wzbudzi
w tobie zadowolenie i pewno siebie, pot guj c sił pozytywnej samooceny Przywołuj c
wspomnienia swoich działa i uto samiaj c je z okre lonymi przekonaniami, wiadomie
posługujesz si zachowaniami w celu wywarcia wpływu na twe pogl dy o samym sobie, co z
kolei pomaga uwierzy , e sta ci na jeszcze lepsze wyniki Innymi słowy, wzrasta siła
wzmacniaj cych ci przekona . Nast pnie mo esz „wyregulowa " submodalno ci, tworz c w
wyobra ni wyraziste obrazy, odzwierciedlaj ce twe najsilniejsze przekonania i najbardziej
motywuj ce do wiadczenia.
JAK Z DZIAŁA UCZYNI PRZEKONANIA WZMACNIAJ CE
Skoro zamierzamy wykorzysta ka de działanie w celu kształtowania pozytywnych,
wzmacniaj cych przekona oraz realizacji wyznaczonych celów, od czego powinni my zacz ?
Wi kszo z nas przyzna, i brakuje nam tego rodzaju opinii o samych sobie, potrzebujemy
wi cej pewno ci siebie, pozytywnego nastawienia i umiej tno ci zmiany negatywnych ocen.
Poni ej opisuj niezwykle skuteczna metod , dzi ki której b dziesz mógł uzupełni te braki.
45
Zastanów si , jakie cechy chciałby mie , cho w gł bi duszy wiesz, ze ich me posiadasz Np.
pragniesz by otwarty na wszelkie nowinki i przyswajanie nowych wiadomo ci, lecz zdajesz
sobie spraw , ze ka da zmiana jest dla ciebie uci liwa i uczysz si z trudem. Pomysł chwil i
wybierz jedno własne przekonanie tego rodzaju. Powinno to by prze wiadczenie, do którego
przywi zujesz du wag , wpływaj ce na wiele twych zachowa . Nast pnie odpowiedz na
poni sze pytania.
Czy twoje przekonanie sformułowane jest pozytywnie?
Stwierdzaj c na przykład „me jestem nie miały" okre lasz cech , której - twoim zdaniem - nie
posiadasz. Zast p to zdanie innym, sformułowanym pozytywnie, np. „jestem otwarty w
stosunku do innych". Pozytywne stwierdzenia s szybciej rejestrowane przez pod wiadomo
Czy jest to twoje przekonanie, czy opinia innych osób?
Zdanie „s dz , e jestem lubiany" w istocie dotyczy przekona innych ludzi. Sformułowanie
„wzbudzam sympati " ma takie samo znaczenie, lecz wyra a twoje przekonanie o samym sobie
i pozostaje pod twoj kontrol . Zachowania wzbudzaj ce sympati pozwalaj ci przypuszcza z
du doz prawdopodobie stwa, i jeste osob sympatyczn , chocia zawsze znajdzie si kto ,
kto nie zgodzi si z t opini . Stwierdzenie: „S dz , e jestem lubiany" pozbawione jest
elementu, który okre lam mianem „my lowej wiarygodno ci". Formułuj przekonania w taki
sposób, by mógł przyj pełn odpowiedzialno za potwierdzenie ich własnym
post powaniem.
Czy przekonanie to w korzystny dla ciebie sposób oddziałuje na pozostałe sfery ycia?
Zastanów si , jaki wpływ mo e wywrze okre lone przekonanie na twoje cele, plany oraz
wyznawane przez ciebie warto ci i pogl dy. Musisz zdawa sobie spraw z ka dej sprzeczno ci
(zwanej równie niespójno ci ) mi dzy tym a pozostałymi przekonaniami. Mój znajomy,
przedsi biorca, wierzył, ze jest w stanie bez reszty po wieci si realizacji dowolnego celu i
osi gn go. Pragn ł wzmocni to przekonanie i przeło y je na kolejne sukcesy. Niestety,
musiał w ko cu przyzna , i nie uwzgl dniało ono dobra jego rodziny, a w kontek cie całego
ycia z pewno ci me ono powinno kierowa jego poczynaniami, by mój znajomy mógł
osi gn szcz cie. By mo e zatem b dziesz musiał skorygowa lub zmieni swe przekonanie,
aby me zakłócało szerszej harmonii twojego ycia oraz egzystencji twoich bliskich.
Czy jest ono dynamiczne czy statyczne?
Przykładem statycznego przekonania mo e by stwierdzenie: „jestem inteligentny", „mo na
na mnie polega " lub „jestem atrakcyjny". Tego rodzaju opinie sformułowane s kategorycznie,
tote istnieje niebezpiecze stwo, i jedno drobne potkni cie odbierze im „wiarygodno
my low ", tj. stan si one fałszywe. Ka demu z nas zdarzaj si „złe dni", kiedy post pujemy
tak, jakby inteligencja, wiarygodno lub atrakcyjno nie były bynajmniej nasz najmocniejsz
stron . Bywamy równie oceniani na tle innych inteligentny w porównaniu z kim?. Nie sposób
zatem unikn sytuacji, w których nasze mo liwo ci wydadz si innym gorsze od przeci tnej.
Dynamiczne przekonanie mogłoby brzmie „nabieram pewno ci siebie", „ucz si coraz
efektywniej", „coraz lepiej wykonuj to lub owo". Francuski psychoterapeuta Emile Coue miał
po stokro racj , kiedy prawie sto lat temu udzielał swym pacjentom tej oto, dzi ju
przysłowiowej porady: „Z ka dym dniem i pod ka dym wzgl dem czuj si coraz lepiej".
Tego rodzaju dynamiczne przekonanie pozostaje prawdziwe mimo nawrotów „choroby",
bowiem pod wiadomie wierzymy w me, akceptujemy, nie poszukuj c ukrytych znacze , i
przekładamy na rzeczywiste zachowania. Dzi ki tej formie afirmacji mo esz od czasu do czasu
„wzi sobie wolne" oraz - co zasługuje na szczególne podkre lenie - spo ytkowa negatywne
informacje zwrotne, tj. poprawia osi gane rezultaty ucz c si nie na sukcesach, lecz na
bł dach, a jest to najskuteczniejszy sposób przyswajania wiedzy.
46
Jakie działania wspieraj to przekonanie?
Mo esz teraz posun si o krok dalej. Maj c na uwadze przekonanie, które pragniesz
wzmocni , wymysł mo liwie najwi cej działa , prowadz cych do zdobycia po danej cechy
lub b d cych jej wiadectwem. Nie musisz ogranicza si do własnych do wiadcze , wyobra
sobie innych, którzy wy znaj tego rodzaju przekonanie i osi gaj dzi ki memu zadowalaj ce
wyniki. Jak naprawd post puj te osoby? Wymy l i zapisz mo liwie najwi cej przykładów.
Załó my, ze po dane przez ciebie przekonanie brzmi: „jestem pewny siebie i czuj si
swobodnie w ka dym towarzystwie". Mo esz da mu wyraz wieloma działaniami, np.
wygłaszaj c zaimprowizowane przemówienie, zawieraj c nowe przyja nie podczas
uroczystego zebrania, wydaj c obiad dla wa nych go ci twojej firmy, goszcz c dalekich
krewnych, omawiaj c delikatny problem z koleg z pracy, prezentuj c ofert firmy powa nemu
klientowi lub pomagaj c przy organizowaniu szkolnej zabawy. Postaraj si wymy li mo liwie
najwi cej działa odpowiadaj cych nowemu przekonaniu, które pragniesz sobie przyswoi .
PROJEKCJA PREMIEROWA
Wybierz dowolne działanie ze sporz dzonej listy i „obejrzyj je" w wyobra ni od pocz tku do
ko ca, tak jakby ogl dał film. Obraz powinien by wyra ny, kolorowy i mo liwie najbardziej
realistyczny. Na tym etapie wyobra enie to mo e dotyczy innej osoby, o ile nie pami tasz
adnych własnych sukcesów, na których mógłby si oprze . Gdy b dziesz gotów, we udział
w ogl danych wydarzeniach, obsad siebie w głównej roli i wyobra sobie, ze sam wykonujesz
zamierzone działania z wpraw i pewno ci siebie. Obserwuj sytuacj z punktu widzenia jej
uczestnika, a nie widza. Przeanalizuj kolejno obrazy, d wi ki i odczucia (tj modalno ci, z
którymi zapoznałe si w poprzednich rozdziałach), a nast pnie wł cz je do wyobra anej
sytuacji. Obrazy s teraz wyraziste, czujesz, e w yciu potrafisz uczyni to samo, co w
wyobra ni, odczuwasz satysfakcj z własnych umiej tno ci. Ogl daj c te obrazy wypowiedz
gło no swoje przekonanie, utwierd si w nim i daj mu wyraz w działaniach podejmowanych w
wyobra ni.
Poznałe technik , któr mo esz wypróbowa , zastosowa i udoskonali , by przyswoi sobie
ka de pozytywne przekonanie. Proces ten jednak dopiero si rozpocz ł. Tworz c w my lach
obrazy innych działa z twojej listy, mo esz wzmocni now samoocen . Twoim zadaniem jest
zaznajomienie si z wszelkimi rodzajami działa (na razie reprezentowanych tylko przez
procesy elektrochemiczne, zachodz ce w mózgu podczas wizualizacji), potwierdzaj cych ow
ocen , poprzez odegranie w wyobra ni odpowiednich scenariuszy. Wielu ludzi, maj cych na
swym koncie wybitne osi gni cia, potwierdza znaczenie tego rodzaju wicze w ich własnej
karierze. Dla ka dego przekonania, które pragniesz sobie wpoi , zastosuj wy ej opisany tryb
post powania.
PODEJMIJ ZOBOWI ZANIA
Przed nami ostatni etap, który zapewne wywoła wzmo one wydzielanie adrenaliny w twoim
organizmie. Zdecyduj, kiedy i gdzie urzeczywistnisz swoje wyobra enia w domu, podczas
spotkania z przyjaciółmi, w pracy, gdziekolwiek nadarzy si pierwsza sposobno Zapisz
podj te zobowi zania. Je eli w pracy regularnie uczestniczysz w naradach, mo esz
wykorzysta je w celu wiczenia postawy asertywnej, by mo e b dziesz miał wkrótce okazj
wygłosi przemówienie lub dokona prezentacji handlowej. Zorganizuj sobie nowe formy
sp dzania wolnego czasu, zacznij uprawia sport, zajmij si nowym hobby. Lista powinna by
wystarczaj co długa, by mógł znale na niej przynajmniej kilka działa , które zechcesz
umie ci w swych planach na najbli sz przyszło . Podejmij zobowi zania i opowiedz o nich
innym Je eli odczuwasz trem , nie przejmuj si ; nadal trenuj wyobra enia, dzi ki którym
przyst pisz do rzeczywistych działa z wi ksz pewno ci siebie. Poczy niezb dne
przygotowania i naucz si wszystkiego, co mo e okaza si przydatne. Wszystkie te kroki b d
47
warte poniesionego wysiłku, bowiem zaplanowane przez ciebie zmiany odnosz si nie tylko
do twych najwa niejszych zachowa , ale równie do fundamentu, na którym s one oparte, tj.
do przekona na temat samego siebie. W efekcie zmieniasz si na lepsze i to na dobre.
wiczenia te mo esz zastosowa kolejno do ka dego z po danych przekona , a nast pnie
wykorzysta nowo nabyte umiej tno ci we wszystkich sferach ycia, poczynaj c od uprawiania
sportu, na karierze zawodowej ko cz c, godz c zarazem prac z yciem rodzinnym,
towarzyskim itp. Uczysz si nadawa znaczenie ka dej wykonywanej czynno ci. Umiesz ju
kształtowa własne przekonania i stwarza warunki do realizacji wyznaczonych celów.
Opieraj c si na kilku zasadach, które omówili my w pierwszym rozdziale, oraz na prostych
faktach neurologicznych, odnosz cych si do sposobu funkcjonowania mózgu, nabywasz
umiej tno ci, dzi ki którym mo esz zmieni własn osobowo i zdoby wszystko,
czegokolwiek zapragniesz.
5 Marzenia a sukcesy
Tre marze lub wyobra e wpływa na rzeczywisty kształt twego ycia. Wydaje si , ze
obdarzeni jeste my wrodzon zdolno ci tworzenia w my lach map rzeczywisto ci, do których
nast pnie dostosowujemy własne post powanie. Najpierw wyobra amy sobie, co powinno si
zdarzy , lub jacy pragniemy by , „prze ywaj c" sw wewn trzn rzeczywisto , a dopiero
potem próbujemy realizowa j na jawie. Prze ycia te obejmuj obrazy, d wi ki i wra enia
dotykowe, kojarzone z dan sytuacj , oraz uczucia zadowolenia lub - w wypadku wydarze
nieprzyjemnych (negatywne wykorzystanie wyobra ni) –bólu.
ZNACZENIE WYOBRA NI
Albert Einstein stwierdził, i „wyobra nia jest wa niejsza ni wiedza". Jego teoria wzgl dno ci,
podsumowana równaniem E = mc2, zapocz tkowała epok marze o podró ach kosmicznych,
odbywanych z pr dko ci wiatła. Droga do wielu innych przełomowych osi gni nauki,
podobnie jak do odkrycia Einsteina, wiodła przez wyobra ni , chocia ka de z nich poprzedzo-
ne było latami pracy i konsekwentnie podejmowanych wysiłków. Wydaje si , e ci, którzy
skutecznie d
do wyznaczonych celów lub wyró niaj si w inny sposób, potrafi wyobrazi
sobie własne osi gni cia, czy tez „prze wiczy je w my lach" na długo przedtem, zanim
zdołaj je urzeczywistni . Sportowcy bardzo cz sto stosuj tego rodzaju trening imaginacyjny
przed startem w zawodach, nierzadko wzoruj c si w my lach na wybranych „modelach”
zamiast na własnych, wcze niejszych osi gni ciach. Badania dowiodły, e wiczenia w
wyobra ni przyczyniaj si do poprawy rzeczywistych wyników w nie mniejszym stopniu ni
trening fizyczny. Naukowcy ze zdumieniem stwierdzili, i w przypadku rzutów wolnych w
koszykówce oraz rzutów lotk , obydwa rodzaje wicze przynosz bardzo podobne efekty.
Podobne zjawisko zaobserwowano w dziedzinie sprzeda y oraz w innych sferach działalno ci
gospodarczej, co potwierdza wpływ wyobra ni na rzeczywiste osi gni cia.
Ka dy z nas obdarzony jest wyobra ni i stale si ni posługuje. Uporczywie tworzony w
my lach najgorszy scenariusz przyszłej sytuacji prawdopodobnie wpłynie na rzeczywisty
przebieg wydarze , poniewa my li programuj zachowania. Analogicznie, je eli lubimy
okre lon dyscyplin sportu lub inn form aktywno ci, uprawiamy j w wyobra ni ku
własnemu zadowoleniu. Wielokrotne wyobra anie sobie dodaje nam pewno ci siebie i
umo liwia popraw wyników osi ganych w rzeczywisto ci, zale no t najcz ciej
wykorzystujemy jednak w sposób nie wiadomy i przypadkowy. Chocia wszyscy osi gamy
doskonałe wyniki w co najmniej kilku sferach działania, nie potrafimy rozpozna własnych
umiej tno ci i zastosowa ich w wyobra ni w odmiennych sytuacjach. Zatem w jednej
dziedzinie mo emy nisko ocenia własne mo liwo ci, w innej za - bardzo wysoko, w obu
48
przypadkach nie maj c do tego jakichkolwiek racjonalnych podstaw. Doceniwszy wpływ
wyobra ni na zachowania, NLP uczy nas posługiwa si tym darem wiadomie i
konstruktywnie, umo liwiaj c osi ganie coraz lepszych wyników w dowolnej dziedzinie.
YCZENIA I ZAMIARY
Wszyscy jeste my ukształtowani przez marzenia. Twój dom, samochód, miejsca, w których
bywasz, istniały niegdy tylko w czyjej wyobra ni, tj. w mapie rzeczywisto ci. To samo
dotyczy ksi ek w twojej biblioteczce oraz centrum handlowego na twoim osiedlu Fotel, w
którym siedzisz, zaistniał w czyich marzeniach na długo przedtem, zanim stał si projektem
naszkicowanym na papierze, a potem realnie istniej cym sprz tem. Tak powstaje wszystko, co
nas otacza. Zatem, aby urzeczywistni pragnienia, musisz najpierw wprz c do pracy
wyobra ni . Jako marze decyduje o jako ci twojego ycia, zatem, wybieraj c ich tre ,
warto zastanowi si i zdecydowa si na to, co najlepsze.
Niektóre marzenia nigdy si nie spełniaj , pozostaj c w sferze ycze . Tworzone na ich
podstawie wyobra enia s niedorzeczne i nie sposób spo ytkowa ich do poprawy własnych
osi gni . Dzi ki technikom, które oferuje NLP, mo emy jednak zmienia yczenia w zamiary,
a fantazje w silne, motywuj ce pragnienia, mo emy nauczy si kreowa wła ciwe marzenia.
Zmiana ycze w zamiary
Wykonaj teraz krótkie wiczenie. Pomysł o jednym lub dwu yczeniach, tj. o pragnieniach,
które chciałby urzeczywistni , lecz w gł bi duszy nie wierzysz, e ci si to uda. Teraz wyobra
sobie, i zi ciło si ka de z nich. Zobacz siebie w sytuacji, która - twoim zdaniem - powinna
towarzyszy spełnieniu tych ycze . Tworz c to wyobra enie stwierdzisz zapewne, ze obrazy,
d wi ki i odczucia s odległe, niewyra ne lub zamglone i w niczym nie przypominaj
rzeczywistych dozna . Trudno ci b dzie zatrzyma ten obraz dłu ej ni przez kilka chwil W ten
oto sposób reprezentowane s w my lach yczenia,, czyli „ le uformowane cele".
Zmie teraz obiekt uwagi i pomy l o jednym ze swych pragnie lub zamiarów, w których
realizacj gł boko wierzysz, o czym , co jeszcze si me spełniło, lecz potrafisz dokładnie to
sobie wyobrazi i cieszy si tym obrazem. Zwi zane z tym pragnieniem widoki, d wi ki i
odczucia b d bliskie i wyra ne, tym razem przywołasz je w my lach bez trudu. W ci gu kilku
minut uda ci si do wiadczy nie tylko ka dego z wewn trznych zmysłów, czyli
submodalno ci, ale równie uczucia zadowolenia. Zatem bior c pod uwag techniczny aspekt
my lenia, mo esz rozró ni yczenia i zamiary, marzenia złej i dobrej jako ci, le i dobrze
sprecyzowane cele. Pod wzgl dem neurologicznym ka dy z tych typów reprezentowany jest w
inny sposób, a najcz ciej spełniaj si te marzenia, których my lowe obrazy s wyraziste i
jasne. Skoro jeste my w stanie rozwin umiej tno tworzenia wyobra e , zarówno w
odniesieniu do poszczególnych submodalno ci (np. powi ksza i rozja nia obrazy) jak i do ich
ogólnej natury, mo emy zwi kszy swoje szans na osi gni cie wyznaczonego celu, a tak e
wpłyn na jako lub stopie jego realizacji.
AUTOMATYCZNY UKŁAD OSI GANIA CELÓW
Istoty ludzkie wydaj si bezwiednie zd a ku precyzyjnie wytyczonym celom Przypominaj
one systemy naprowadzaj ce, stosowane w urz dzeniach cybernetycznych, np. w pociskach
samosteruj cych czy automatach przemysłowych. Wi kszo tzw. „celów yciowych", jak np.
oddychanie i inne funkcje organizmu, jest w nas zakodowana Podobnie jak termostat utrzymuje
okre lon temperatur elazka, tak i my stale osi gamy wła ciw temperatur ciała oraz t tno
System ten jest równie skuteczny w odniesieniu do „wy szych" celów, które wiadomie
wprowadzamy do jego programu, wł cznie z tymi, które sformułowałe podczas lektury
rozdziału 2. Zmysły stale kontroluj nasze poło enie w odniesieniu do wyznaczonego celu,
dostarczaj c niezb dnych informacji zwrotnych, a potencjał fizyczny i psychiczny stanowi
„nap d", pobudzaj cy nas do korygowania zachowa , a zaczn one dokładnie odzwierciedla
49
po dany model. Je eli jedna metoda me przynosi efektów, stosujemy mn , natomiast bł dy -
podobnie jak zbyt silne manewrowanie kierownic podczas nauki jazdy - przydarzaj nam si
coraz rzadziej w miar zbli ania si do celu, którym mo e by po dana umiej tno lub
osi gni cie. Podczas tego procesu, który mogliby my okre li jako cybernetyczny czy tez
naprowadzaj cy, nieoczekiwanie mog nasuwa nam si niezwykle po yteczne pomysły,
wywołane skojarzeniami z istniej cym celem. B dziemy do niego zmierza nieust pliwie, pod
warunkiem, ze został on wytyczony precyzyjnie. Na szcz cie omawiany proces uczenia si jest
nie wiadom} (zagadnienia kompetencji nie wiadomej omówili my w rozdziale 1), zatem
musimy si zatroszczy tylko o jasne wytyczenie celu i zachowanie go w tej postaci, czyli
zaprogramowanie umysłu, by uczynił to, czego nigdy nie zdołaliby my osi gn wiadomie.
Zastosowanie pot gi wyobra ni do realizacji celów
Podczas sporz dzania listy celów według instrukcji podanej w rozdziale 2 posłu yłe si
testami, precyzuj cymi twoje pragnienia, a polegaj cymi na uzgodnieniu ich z głosem
zdrowego rozs dku oraz zasadami logiki. Nie stosowałe sprawdzianów, wymagaj cych
uruchomienia wyobra ni, musiałe jedynie jasno sformułowa swe d enia. Je eli opisanie
słowami którego z celów sprawiało ci kłopot, prawdopodobnie nale ał on do kategorii
„ yczen". Takie cele z trudem daj si „ubra " nie tylko w słowa, ale równie w obrazy Je eli
zachowanie harmonii mi dzy rozmaitymi sferami twojego ycia okazuje si problematyczne,
np. realizacja celu sprawia, e zaczynaj one ze sob kolidowa lub odczuwasz jaki niepokój,
prawdopodobnie wchodzi tu w gr pragnienie, którego me uzgodniłe z własnymi priorytetami.
I w tym przypadku zapewne me uda ci si stworzy w wyobra ni wyra nego, realistycznego
obrazu sytuacji, do której d ysz. Jednak e potrafisz ju dokona rozró nienia mi dzy
yczeniami a zamierzeniami, tote mo esz uporz dkowa cele zapisane na twojej li cie według
jako ci zwi zanego z mmi wyobra enia oraz trwało ci zapisu w pami ci i wyobra ni. Je eli
zd yłe zapomnie , w jaki sposób nale y analizowa wizje celów, zajrzyj do spisu
submodalnosci na stronie….
Sugestywna wizja celu
Je eli pragniesz pomin etap porównywania charakterystycznych elementów poszczególnych
celów i przej do wprowadzania rzeczywistych zmian, mo esz skorzysta z pewnego skrótu.
Wybierz w tym celu trzy najwa niejsze zamierzenia i jasno je sobie wyobra Obrazy powinny
by du e, kolorowe i ostre, d wi ki - gło ne i wyra ne, natomiast wra enia dotykowe -równie
realne jak na jawie. Je eli bierzesz udział w ogl danych wydarzeniach, prze yj je stawiaj c si
w roli bezpo redniego uczestnika, a nie postronnego obserwatora. Do wiadcz ka dej
modalno ci, tj. wra e wzrokowych, słuchowych i dotykowych, wyobra sobie cał sytuacj
jak najbardziej sugestywnie, by do złudzenia przypominała rzeczywisto . Ulegnij nastrojowi,
w jaki wprawia ci to wyobra enie, i ciesz si nim przez dłu sz chwil . Wykonuj c regularnie
powy sze wiczenie, nauczysz si szybko i z łatwo ci przywoływa wizj celu, która z kolei
b dzie coraz bardziej realistyczna. W ten sposób tworzysz marzenia wysokiej jako ci, ustalasz
cele i uruchamiasz proces przemiany subiektywnych my li w obiektywn rzeczywisto .
Nauczyłe si marzy konstruktywnie i spełnia własne d enia.
Zmiana słabych celów w silne
Je eli jeste przygotowany do pracy ze wszystkimi celami z twojej listy, mo esz przej do
kolejnego etapu. Twoim zadaniem jest zidentyfikowanie submodalno ci, reprezentuj cych
najsilniejsze pragnienia, oraz tych, które kojarzysz z najwi kszym zadowoleniem. Okre lone w
ten sposób submodalno ci, tj. cechy twojego sposobu my lenia, powiniene zastosowa w
wyobra eniach odnosz cych si do słabszych celów i ycze . Je eli np. obrazy najwa niejszych
celów s wi ksze ni w rzeczywisto ci, w ten wła nie sposób powiniene wyobra a sobie
pozostałe, mniej wyraziste cele, aby osi gn mo liwie najlepsze wyniki. Mały i odległy obraz
50
powiniene zatem wiadomie powi ksza do nadnaturalnych rozmiarów. Gdyby wizje twoich
najsilniejszych pragnie miały charakter panoramy, a nie płaskiego obrazu, uj tego w ramy,
submodalno t powiniene stosowa we wszystkich tworzonych wyobra eniach.
Dla ciebie obraz panoramiczny oznacza efektywne my lenie i osi gni cie celu, znamionuje on
twój model sukcesu. W tym wiczeniu odkrywasz własny, subiektywny wiat, poznajesz
skuteczne dla siebie strategie my lenia. Obserwuj c je, mo esz wyci ga kolejne wnioski i
osi ga w ten sposób sukces za sukcesem.
Realizuj c zalecone wiczenia mo esz zechcie przedyskutowa to zagadnienie z kim bliskim.
Niewykluczone, ze b dziesz zdumiony, dowiedziawszy si , jak my l inni ludzie.
CELE CZY MARZENIA?
Cele, zapisane na twojej li cie, nie musz by to same z marzeniami. Pragnienia, które uznałe
za niemo liwe do realizacji, zapewne odrzuciłe lub skorygowałe , opieraj c si na podanych
instrukcjach. Cele i marzenia to nie to samo. Pierwsze s po prostu pragnieniami z okre lonym
terminem realizacji lub kamieniami milowymi na drodze do urzeczywistnienia marze , które z
kolei zawsze poprzedzaj precyzyjnie wyznaczony i sformułowany cel. Je li go osi gniesz,
b dziesz marzył o czym wi kszym i lepszym. Planowanie celów, opisane w rozdziale 2, jest w
głównej mierze funkcj lewej półkuli mózgowej, odpowiedzialnej za logiczne my lenie
Wyobra enia, którymi zajmujemy si w tej cz ci ksi ki, nale natomiast do kompetencji
prawej półkuli Wykorzystuj c obie półkule naraz, mo emy my le w sposób kompleksowy,
skutecznie stymuluj c rzeczywiste zachowania. Nie pozwól zatem, by logika i trze we
rozumowanie kr powały twe marzenia. rodki do ich realizacji znajdziesz tylko pod
warunkiem, ze b d one wystarczaj co silne, by pobudzi ci do działania. Przeszkody nie do
pokonania usuniesz dopiero wówczas, gdy uwierzysz, ze zdołasz urzeczywistni marzenia, a
oznak tej wiary jest jasna wizja wyznaczonego celu. Nawet tzw. sił woli nale y koncentrowa
na okre lonych d eniach, niechaj b dzie to d enie do jasno wytyczonego celu, do marzenia
utrwalonego w twych my lach.
Wyobra enia oferuj schemat poprawy rezultatów osi ganych w dowolnej dziedzinie, jednak
NLP proponuje równie techniki opracowane z mysi o konkretnych zastosowaniach. Załó my,
ze marzysz o wybitnych osi gni ciach w okre lonej dyscyplinie sportu lub w innej sferze,
wymagaj cej szczególnych umiej tno ci, talentu lub charyzmy, jak w przypadku przemówie
lub wyst pie publicznych. Najpierw wyobra sobie siebie (w dysocjacji, tj. obserwuj c si z
zewn trz) podczas stosownych zaj , wykonuj cego je z najwi ksz wpraw i swobod , na
jakie pozwala ci imaginacja. Nast pnie prze wicz to samo wyobra enie jako jego bohater (w
asocjacji, tj. obserwuj c sytuacj z punktu widzenia jej uczestnika) i ponownie doznaj
satysfakcji z doskonale wykonanego zadania i wykazania si wszelkimi umiej tno ciami, jakich
mo e ono wymaga . Je eli zmiana charakteru wizji ze zdysocjowanego w zasocjowany (tz.n
uczestniczenie w wymy lonej sytuacji) sprawia ci trudno , spróbuj wyobrazi sobie, ze
pierwszy obraz spowija mgła. Kiedy si rozproszy, b dziesz ju my lał w nowym,
zasocjowanym trybie - spójrz w dół, ujrzyj swe dłonie i stopy.
Teraz pomy l o kim , kogo z łatwo ci mo esz wyobrazi sobie podczas wykonywania
czynno ci, których i ty chciałby si nauczy . Mo e to by najlepszy specjalista w okre lonej
dziedzinie widziany niegdy w telewizji, albo kolega z pracy lub przyjaciel, któremu
zazdro cisz tej umiej tno ci. Nie ma znaczenia, kto to b dzie. Musisz po prostu dokładnie
wyobrazi sobie t osob (a me siebie) po mistrzowsku wykonuj c t wymarzon czynno i
uwa nie obserwowa jej post powanie. Czy dostrzegasz elementy, które chciałby sobie
przyswoi ? Czy jest co , co mógłby udoskonali ? Co odczuwa ta osoba twoim zdaniem? Czy
mo esz wyobrazi sobie, ze do wiadczasz tych samych wra e ? Spraw teraz, by obraz
modelowego wykonawcy spowiła mgła. Gdy si rozproszy, zajmij jej miejsce, koryguj własne
zachowania na podstawie obserwacji modela, doznaj odpowiednich odczu i doprowad dan
umiej tno do najwy szej doskonało ci, jak mo esz sobie wyobrazi . Delektuj si przez
51
chwil zadowoleniem, które sprawiło ci to prze ycie. W ten oto sposób stworzyłe efektywne
marzenie, oparte na najlepszych wzorach, z jakich mo e czerpa twoja wyobra nia. W miar
wicze zacznie ono dorównywa wyrazisto ci i realistyczno ci wyobra eniom tych
czynno ci, w których osi gn łe wysoki poziom umiej tno ci i wiary we własne siły.
ZAPLANUJ DZIAŁANIA
Powró my na chwil do lewej półkuli mózgowej i skoncentrujmy si na kilku elementach
praktycznych. Pomy l, kiedy nadarzy si okazja wykonywania czynno ci, któr wyobra ałe
sobie przed chwil , zapisz w dzienniku dat i podejmij zobowi zanie. Je eli my lałe o grze w
golfa, umów si z odpowiednim partnerem. Je li obiektem twoich wyobra e było
przewodniczenie obradom, dowiedz si , kiedy zwołane zostanie nast pne zebranie, na którym
b dziesz mógł zrealizowa sw wizj . Je eli czynno ci t było gotowanie, powiniene
zaplanowa przyj cie, które pozwoli ci wykaza si zdobytymi umiej tno ciami. Je eli jest to
mo liwe, podejmij wi cej ni jedno zobowi zanie; stwarzaj okazje do zmiany marze w
rzeczywisto . Tego rodzaju zobowi zania s niezwykle wa ne, poniewa w dziedzinach, w
których osi gałe niezadowalaj ce wyniki, prawdopodobnie utrwaliłe w wyobra ni negatywny
obraz własnych mo liwo ci. Dlatego tez znajdujesz mniej lub bardziej wiarygodne preteksty,
by usprawiedliwi niepowodzenie w zdobywaniu po danych umiej tno ci. Nadal wicz
wyobra enia, bowiem nie s one cudownym lekarstwem, którego jedna dawka usunie wszystkie
twe braki, lecz nieustaj cym procesem. Nie ograniczaj si do tych d e , które podpowiada ci
rozs dek, np. zachowania dobrej kondycji fizycznej, przestrzegania diety, ci kiej pracy,
wytrwało ci, czytania ksi ek, nawet je li dotychczas nie udało ci si ich zrealizowa . B d
pewny, e od tej chwili podejmowane przez ciebie wysiłki b d znacznie bardzie; efektywne,
poniewa twój nie wiadomy pilot automatyczny otrzymał „program" zło ony z odpowiednich
marze NLP pomaga realizowa wybrane pragnienia ucz c nas zmienia yczenia w zamiary, a
powierzchowne zainteresowania w yciowe pasje, tym samym umacniaj c wiar w siebie i w
mo liwo osi gni cia ka dego celu, który traktujemy powa nie. Nawet tak negatywne uczucie
jak zazdro mo e by spo ytkowane do realizacji własnych d e , kto , komu zazdro cimy,
wietnie nadaje si , by by modelem w opracowanych przez NLP technikach mistrzostwa. Aby
wiele osi gn w yciu, nie musisz by z natury ambitny lub nastawiony na realizacj celów.
Twoim punktem wyj cia mog by ulotne yczenia i le uformowane pragnienia, musisz tylko
zmieni sposób my lenia o nich, tj. nauczy si tworzy wła ciwe marzenia. Je eli natomiast w
twoim charakterze le y systematyczne planowanie celów, ustalanie zada i sporz dzanie list
czynno ci „do wykonania", mo esz uzupełni to logiczne, rozs dne podej cie umiej tno ciami,
którymi steruje prawa półkula mózgowa, a które okre laj ostateczny kształt twoich
rzeczywistych osi gni . Nie obawiaj si , ze umiej tno ci te zamieni ci w marzyciela
(marzyciele nie osi gaj godnych uwagi wyników, poniewa nie potrafi urzeczywistnia
swych fantazji) Jednak chc c osi gn warto ciowy cel, nie ob dziesz si bez marze .
6 Twoja wewn trzna dru yna
Zapewne nieraz zdarzyło ci si do wiadczy sytuacji, w której odzywał si twój wewn trzny
głos lub odczucie, podpowiadaj c ci, jak powiniene post pi . Głos ten bywa przyjazny,
zach caj cy do działania, najcz ciej jednak jest krytyczny, podaje w w tpliwo twoje
mo liwo ci i sprzeciwia si instynktowi, który mówi „potrafi tego dokona ". Mo esz powzi
sympati lub antypati do nowo poznanej osoby, nie b d c wiadomym, dlaczego tak si dzieje.
Maj c na my li ten rodzaj reakcji mówimy czasem „czuj to przez skór ", „mam takie
przeczucie" lub „to chemia mojego organizmu". Jak dowiedzieli my si w rozdziale 4, nasze
przekonania, ukształtowane przez wszelkiego rodzaju czynniki wewn trzne i zewn trzne,
52
bywaj sprzeczne, nawet najwa niejsze opinie na temat własnej osoby nierzadko koliduj ze
sob . D
c do wyznaczonych celów, jeste my zatem atakowani przez ro ne cz ci własnej
osobowo ci, tj. przez wewn trzn „dru yn ", która, dobrze nam ycz c, mo e pomoc lub
przeszkodzie w realizacji zamierze .
ZŁO ONA OSOBOWO
Zapisuj c niedominuj c r k przekonania o samym sobie, zgodnie z poleceniem podanym w
rozdziale 4, zapewne zanotowałe kilka słów lub wyra e , okre laj cych przeciwstawne cechy,
jakby dwie ro ne osoby wypowiadały si w imieniu wiadomych i nie wiadomych o rodków
twojego mózgu. Autocharakterystyka, sporz dzona przy zastosowaniu tej prostej metody,
wprawia w zdumienie uczestników moich seminariów. Na przykład osoba „bezpo rednia" po
przeło eniu pior do r ki niedomiuj cej staje si „arogancka", „pow ci gliwo " zostaje
nazwana przez dzieci co szczer , praw półkul „zamkni ciem w sobie" Bardzo cz sto zdarza
si , ze obie charakterystyki przecz sobie nawzajem, przeciwstawiaj c np. bezpo rednio po-
w ci gliwo ci lub zorganizowanie beztrosce.
Owe na pozór koliduj ce ze sob okre lenia reprezentuj ro ne aspekty naszej samooceny
Rozwin wszy je w zdania (nadal zapisywane r k niedominuj c ) na ogół stwierdzamy, ze
opisywali my siebie w ro nych sytuacjach lub w ro nych okresach ycia, a nawet
odwoływali my si do obrazów z przeszło ci, spod wpływu których nie wyzwolili my si do tej
pory Jedno z okre le mo e np. wyra a nasz samoocen w kontek cie pracy zawodowej,
podczas gdy w domu lub w ród znajomych postrzegamy siebie zupełnie inaczej. Mo emy
uznawa si za „artystów", którymi od czasu do czasu w istocie bywamy, a jednocze nie
przypisywa sobie zmysł praktyczny, równie b d cy cz ci naszego charakteru. Technika ta
pozwala odkry ró ne sposoby postrzegania samego siebie, a tak e ro ne oblicza własnej
osobowo ci, które czasami rywalizuj ze sob o prawo do zabrania głosu.
Koncepcja zło onej osobowo ci jeszcze niedawno zostałaby wy miana, dzisiaj jednak
wszystkie dowody wskazuj na istnienie ró nych „umysłów", funkcjonuj cych w ka dym z
nas. Badania Rogera Sperry nad rozdzielno ci mózgu dały pocz tek tzw. teorii dwóch
umysłów, potwierdzonej przez współczesn wiedz , o całkowicie odmiennych sposobach
funkcjonowania ka dej półkuli mózgowej. Lewa, „werbalna" półkula, odpowiada za nasze
zró nicowane przekonania o sposobach organizowania własnych działa , komunikowania si z
innymi, rozwi zywania problemów, podejmowania decyzji i wydawania krytycznych ocen,
natomiast prawa półkula, my l ca kompleksowo, odsłania pogl dy dotycz ce posiadanych
zdolno ci twórczych, ekspresji, uczu i stosunków z innymi. Sposób my lenia i odczuwania
oraz system przekona ka dego z nas obejmuje tak ró norodne aspekty, ze mo emy mowie
wr cz o istnieniu wewn trznej dru yny, składaj cej si z wielu naszych oblicz. Ka de z nich
uczestniczy w naszych my lach, wypowiedziach i osi gni ciach.
Wszyscy pami tamy zapewne takie chwile, kiedy post powali my w sposób zorganizowany i
logiczny, sprawuj c kontrol nad swymi poczynaniami, oraz takie, kiedy zachowywali my si
beztrosko, impulsywnie i chaotycznie, niczym małe dzieci. Chocia owa „dru yna" wydaje si
czasami wymyka nam spod kontroli, doprowadzaj c do konfliktów, uniemo liwiaj cych kon-
sekwentne d enie do celu, w istocie wszystkie aspekty naszego „ja" s sprzymierze cami
Dobrze nam ycz 1 W ka dym działaniu przejawia si jaki składnik osobowo ci, nawet je eli
pozostaje w konflikcie z pozostałymi i nie jeste my wiadomi jego oddziaływania (W rozdziale
1 sformułowali my zało enie, i „za ka dym zachowaniem kryje si pozytywna intencja").
Spotkali my si z t koncepcj równie w rozdziale 2, przeprowadzaj c test zwany
sprawdzianem konsekwencji. Prawdopodobnie stwierdziłe , ze niektóre cele koliduj ze sob ,
jakby wyra ały pragnienia ró nych osób. Jeden z nich mógł dotyczy poczucia bezpiecze stwa,
podczas gdy inny zakładał zmiany i niepewno . Cele nale y uzgodni , je eli podejmowane
działania maj by spójne i ukierunkowane na ich osi gni cie. Analizuj c wszystkie mo liwe
konsekwencje realizacji ka dego zamierzenia i modyfikuj c je lub wzajemnie dopasowuj c,
53
mo emy uwzgl dni wszystkie czynniki decyduj ce o zachowaniu ogólnej harmonii w yciu.
Spróbujemy teraz zrozumie t „dru yn ", by aktywnie j spo ytkowa , zamiast godzi si
tylko na kompromisy.
TWÓJ WEWN TRZNY KRYTYK
Timothy Gallwey, czołowy brytyjski gracz i trener tenisa, napisał ksi k The Inner Gam of
Tennis (Wewn trzna gra w tenisa), która zyskała ogromn popularno , a kilka lat pó niej -
The Inner Gam of Golf (Wewn trzna gra w golfa). Stosowne przez niego metody treningu w
obydwu dyscyplinach okazały si niezwykle skuteczne, a z programowaniem
neurolingwistycznym ł czy je zrozumienie wpływu my lenia na osi gane wyniki. Gallwey nie
był zadowolony z post pów swych podopiecznych, którzy najwyra niej nie mogli poradzie
sobie z natłokiem uwag, wskazuj cych popełniane bł dy i sposób ich skorygowania. Pewnego
dnia przypadkiem zauwa ył, i je eli kilka razy zademonstrował uczniom uderzenie, a
nast pnie kazał im je powtórzy , powstrzymuj c si od obja nie i krytycznych uwag, osi gali
oni znacznie lepsze wyniki ni wówczas, gdy słuchali tradycyjnych instrukcji.Powy sze
spostrze enie dotyczyło zarówno nowicjuszy, jak i do wiadczonych graczy Wydawało si , ze
analizuj c wykonywane ruchy, uczniowie grali gorzej ni wówczas, gdy nie „my leli",
wykonuj c je tylko lub na laduj c, niczym dziecko, które uczy si nowej gry. Dokonawszy tego
odkrycia, trener ograniczył instrukcje do niezb dnego minimum, a wyniki znacznie si
poprawiły.
Gallwey doszedł do wniosku, ze ka dy z nas posiada wewn trzny odpowiednik instruktora czy
tez krytyka, który stale dyktuje sposób post powania. „Patrz na stopy", „zwolnij troch ", „teraz
przyspiesz", „obserwuj piłk ", „wyreguluj oddech". Ów wewn trzny krytyk negatywnie
wpływa na osi gane przez nas wyniki w nie mniejszym stopniu ni jakikolwiek „zewn trzny"
s dzia Gallwey zidentyfikował funkcjonowanie dwóch „ja ni" Ja 1 była bystrym i pełnym
dobrym ch ci, cho nadmiernie surowym krytykiem, który zawsze przeszkadzał, natomiast ja
2 była urodzonym tenisist , któremu nale ałoby po prostu pozwoli grac, by ujawnił swój talent
Ja 1 s dziła, e jest ekspertem, lecz myliła si . Ja 2 była uzdolnionym graczem i znajdowa-
ła przyjemno w uprawianiu tego sportu, lecz m dra i elokwentna ja 1 stale przeszkadzała i
onie mielała j . Odwracaj c uwag ja ni 1, by pozwoli ja ni 2 gra swobodnie, Gallwey
uzyskał nadzwyczajne rezultaty. Nast pnie zastosował t sam metod do nauki gry w golfa i
potwierdził jej skuteczno na własnym przykładzie, opanowuj c od podstaw tajniki nowej
dyscypliny i szybko osi gaj c wysoki poziom umiej tno ci.
Dwie ja nie, zidentyfikowane przez Gallweya (nie znaj cego zasad funkcjonowania mózgu ani
najnowszych odkry w tej dziedzinie) s oczywi cie tymi samymi odr bnymi „umysłami",
które odkrył noblista Roger Sperry, prowadz c badania z udziałem pacjentów poddanych
operacji rozdzielenia półkul mózgowych. Krytyczna ja 1 odpowiada logicznej, „werbalnej"
półkuli lewej, natomiast dzieci co naturalna, ekspresywna, „niewerbalna" ja 2 reprezentuje
półkul praw .
Krytyczny „głos wewn trzny" odzywa si nie tylko podczas uprawiania sportów, bombarduje
on nas swymi uwagami we wszelkiego rodzaju sytuacjach „nigdy ci si to nie uda", „uwa aj",
„co mm sobie pomy l ?", „czy pomy lałe o...?". Czasem taki dialog wewn trzny dodaje
odwagi („Zrób to, przecie potrafisz" lub „ja im jeszcze poka ") i pomaga osi gn po dane
wyniki, najcz ciej jednak negatywna samoocena blokuje prawdziwe mo liwo ci
Zaimprowizowane przemówienie cz sto udaje nam si o wiele lepiej ni wyst pienie, o którym
zostali my poinformowani ze znacznym wyprzedzeniem. W ostatnim przypadku krytyk
wewn trzny ma du o czasu na doradzanie, przeszkadzanie i ostrzeganie drugiej ja ni, któr
zaczyna ogarnia strach. Pami tasz z pewno ci model uczenia si , opisany w rozdziale 1,
zgodnie z którym najwy szy poziom umiej tno ci osi gamy wówczas, gdy przestajemy by
wiadomi własnych kompetencji. Działaj c pod kierunkiem ja ni 2, nie my limy wiadomie, a
krytyk nie zabiera głosu. Dlatego wła nie, kiedy prowadzisz samochód, twoja lewa półkula
54
mózgu mo e słucha radia, zastanawia si , co ugotowa na obiad lub jak zachowa si wobec
rozgniewanego klienta. Podczas gdy ja 1 zaj ta jest swymi problemami, ja 2 jedzie sobie
spokojnie, wykorzystuj c „kompetencj nie wiadom ".
Pewien mój znajomy bole nie zranił si w nog , lecz z grzeczno ci zgodził si rozegra parti
golfa, na któr wcze niej umówił si z przyjacielem. Noga bardzo mu dokuczała i podczas
meczu me przestawał o mej my le , me mog c si doczeka zako czenia gry i powrotu do
domu. Jakie było jego zdumienie, gdy okazało si , e była to najlepsza partia, jak
kiedykolwiek rozegrał! Skaleczona noga absorbowała cał jego uwag , tote mój znajomy me
„my lał" o grze, dzi ki czemu był w stanie osi gn tak dobre wyniki.
Chocia nie zawsze mamy mo liwo kształtowania tego rodzaju okoliczno ci, Timothy
Gallwey bardzo skutecznie stosuje zasad odwracania wiadomej uwagi. Inni sportowcy lub
arty ci wyst puj cy przed publiczno ci opracowali własne metody przezwyci ania
krytycznego, l kliwego my lenia lewej półkuli przez kompetentn półkul praw . Tego rodzaju
techniki zawsze uwzgl dniaj wyregulowanie oddechu i relaksacj (pomagaj c wj eliminowa
„frasobliwe" my li lewej półkuli) oraz szczególny rodzaj wizualizacji, czyli - według
terminologii NLP - rzutowanie w przyszło , o czym była ju mowa w tej ksi ce.
ZAPOZNAWANIE SI Z WEWN TRZN DRU YN
Niew tpliwie znasz owego wewn trznego krytyka, zidentyfikowanego przez Gallweya i
odpowiedzialnego za wi kszo wiadomych my li, kreowanych przez lew półkul . Nasz
osobowo kształtuje równie wiele innych składników, których me znamy, poniewa
oddziałuj na nasz pod wiadomo . Ka dy z nich wywiera jednak wpływ na nasze
post powanie, steruj c zachowaniami, które pozornie pozbawione s racjonalnego
uzasadnienia.
Mo emy np. bez trudu rozpozna cz
siebie, pragn c uwolni si od bólu pleców, jednak nie
potrafimy zidentyfikowa tej, która si jej sprzeciwia. By mo e dzieje si tak, dlatego, ze
chcemy podtrzyma zainteresowanie i trosk ze strony najbli szych, odwlec czekaj c prac ,
wykorzysta t dolegliwo jako pretekst do odrzucenia zaproszenia na spotkanie towarzyskie,
domaga si wygodniejszego fotela, nie wynosi mieci, nie wstawa rano, by zagotowa wod
na herbat itp. Ka da z tych drugoplanowych korzy ci b dzie nie wiadomie, lecz skutecznie
konkurowa ze wiadomym celem „chc uwolni si od bólu pleców". Intencje te mog by
mylne, nieracjonalne, a nawet głupie, lecz pewna cz
naszej osobowo ci postrzega je jako
pozytywne, poniewa ich realizacja przyniesie jej korzy lub zadowolenie. Naturalne d enia
do doznawania przyjemno ci i unikania bólu zaczynaj ze sob kolidowa , sprawiaj c, ze nie
mo emy powstrzyma si od robienia tego, czego ( wiadomie) nie chcemy czyni .
Konflikty te przejawiaj si w ró ny sposób, nie tylko w formie niepo danych nawyków i
wzorców post powania, ale równie w naszych reakcjach na wydarzenia, sytuacje, zadania,
ludzi i wszelkie bod ce, które oddziałuj na nas ka dego dnia. Przykład dotycz cy bólu pleców
mógłby równie dobrze odnosi si do palenia, picia alkoholu, nadmiernego objadania si ,
gniewu, obra ania si i innych zachowa , których nie potrafimy racjonalnie, wytłumaczy ,
lecz, za którymi prawdopodobnie kryje si okre lona drugoplanowa
korzy
. Wydaje si zatem
całkowicie logiczne, i najwi kszy wpływ na nasze osi gni cia maj działania, pozostaj ce
poza kontrol wiadomo ci; pozostałe s w pełni przewidywalne. Aby wprowadzi zmiany we
własnym yciu, nale y rozpozna te cz ci siebie, które skłaniaj nas do niepo danych, ogra-
niczaj cych zachowa .
Spisuj c niedominuj c r k wyczerpuj c charakterystyk własnej osoby, uczynisz wielki
krok w kierunku zidentyfikowania owych ukrytych cz ci twojego „ja". Zapewne odnajdziesz
ich zwi zek z okre lonymi sytuacjami lub niepo danymi zachowaniami. Z reguły udaje nam
si odkry wiele cz ci siebie. Ka dy z nas posiada zło on osobowo o wielu obliczach,
kieruj c si trudn do rozszyfrowania hierarchi przekona , postaw, uczu , pragnie i intencji,
które w ten lub inny sposób przejawiaj si we wszystkich naszych uczynkach.
55
NLP oferuje techniki umo liwiaj ce rozpoznanie tych cz ci i rozwi zanie ewentualnych
konfliktów mi dzy nimi. Skoro z definicji posługujemy si subiektywnym sposobem
my lenia, tj. praw półkul mózgow , skuteczne techniki powinny opiera si raczej na
wszystkich modalno ciach wyobra ni ni na trze wej logice wypowiedzi. B dziesz zatem
musiał od czasu do czasu troch „poudawa ", by wyzwoli si spod ograniczaj cego wpływu
racjonalnego my lenia.
Bankiet dla wewn trznej dru yny
Typowy dla kilku podej NLP, ogólny charakter poni szej techniki identyfikacji i
porozumiewania si z poszczególnymi cz ciami siebie, pozwala na dostosowanie jej do
indywidualnych potrzeb.
1. Odpr si , osi gnij stan alfa i wyobra sobie przyjemne, dogodne miejsce w plenerze (np. na
słonecznej ł ce). Niech pojawi si tam stół i sze krzeseł.
2 Popro nie wiadom cz
umysłu o wskazanie dwóch cz ci ciebie, z których jeste
naprawd zadowolony. Zapro je do stołu jako twych go ci. Niechaj wyłoni si z
pod wiadomo ci te, które przyjd ci na my l jako pierwsze Powitaj przybyłych.
3 Teraz popro nie wiadomo o wskazanie dwóch elementów twej osobowo ci, które uwa asz
za praktyczne i po yteczne Powitaj kolejnych go ci i podzi kuj im za przybycie.
4 Nast pnie zwró si do nie wiadomo ci z pro b o wskazanie dwóch cz ci twojego „ja",
których szczególnie me lubisz i z których nie jeste zadowolony. Powitaj ich równie uprzejmie,
jak poprzednich go ci. Teraz popro przybyłych, by kolejno si przedstawili i zapoznali ze
sob .
5. Zadaj swym go ciom pytanie: „Kto z was czuje si najbardziej nie zrozumiany?" Tego,
który odpowie, zapytaj. „Opowiedz o swoich pozytywnych zamiarach. Jakie korzy ci pragniesz
mi przynie ?" Wysłuchaj odpowiedzi i zapisz j , je li chcesz. Upewnij si , ze pozostali tak e
j zrozumieli i docenili znaczenie tego, co stara si uczyni dla ciebie pierwszy członek
dru yny.
6. Zadaj to samo pytanie pi ciu pozostałym go ciom: „Kto spo ród was czuje si najbardziej
niezrozumiany?" Tego, który odpowie, zapytaj nast pnie: „Jakie s twoje pozytywne intencje,
jak korzy pragniesz dla mnie osi gn ?" Wysłuchaj odpowiedzi i ponownie upewnij si , ze
pozostali zrozumieli i docenili jej znaczenie.
7. Powtórz ten proces dla pozostałej czwórki, a potem trójki go ci.
8. Wysłuchawszy odpowiedzi czterech cz ci siebie, popro pozostałe dwie, by kolejno
wyja niły, jakie dary przynosz do wspólnego stołu, i zwró uwag , czy wszyscy zgromadzeni
rozumiej , na czym polegaj zasługi ka dej z nich.
9. Obserwuj, jak stół powoli znika, sze cioro członków twej dru yny trzyma si za r ce, a ty
stoisz po rodku, ciesz c si darami, jakie przynosi ci ka dy z nich. Powoli wró do
rzeczywisto ci i zwró uwag na swe odczucia.
Koncepcja przyj cia jest metafor , pomagaj c rozszyfrowa pewne sekrety prawej półkuli.
Mo esz zastosowa inny scenariusz, je li chcesz, lecz zachowaj zasady tej metody. Zauwa , ze
na ka dym etapie rozmowy powiniene uzyska akceptacj ka dego z przybyłych, którzy w ten
sposób poznaj nawzajem swoje zasługi. Sposób personifikacji twych go ci zale y tylko od
ciebie. Pami taj jednak, ze znacznie łatwiej jest nawi za porozumienie z konkretnymi osobami
ni abstrakcyjnymi symbolami.
Powy sze wiczenie wymaga subiektywnych umiej tno ci, sterowanych praw półkul mózgu,
i mo na ułatwi sobie jego wykonanie za pomoc bardzo prostych rodków. Je eli nie potrafisz
wyobrazi sobie okre lonej cz ci siebie, zastanów si , jak mogłaby ona wygl da , gdyby
udawał, ze potrafisz. Celem tego wiczenia nie jest stworzenie „poprawnego" obrazu lub
reprezentacji, lecz takiego, który umo liwi wam komunikacj . Analogicznie, je eli me udaje ci
si usłysze odpowiedzi, spróbuj wyobrazi sobie, jak mogłaby ona brzmie , gdyby nie miał
tych trudno ci. Stosowanie rodków w rodzaju „co by si stało, gdyby" jest jak najbardziej
56
uzasadnione podczas odkrywania subiektywnego wiata. To, co w tej chwili wydaje si
wymuszone i sztuczne stanie si twoja drug natur , gdy zawrzesz bli sz znajomo z samym
sob i nabierzesz zaufania do swojej umiej tno ci prowadzenia wewn trznej i zewn trznej
komunikacji.
Opisana wy ej technika mo e wpływa na ciebie motywuj co i umacniaj co, dzi ki niej
bowiem zdasz sobie spraw - by mo e po raz pierwszy w yciu - e masz oparcie w swojej
wewn trznej dru ynie Zaczniesz dostrzega w innym wietle „mniej po dane" cz ci siebie i
odczuwa - w dosłownym sensie tego słowa - jedno swej osobowo ci.
POSŁUGIWANIE SI WEWN TRZN DRU YN
Je eli odpowiada ci opisana wy ej metoda, mo esz spróbowa lepiej pozna poszczególne
cz ci siebie W tym celu powiniene pomy le o okre lonym sposobie zachowania lub nawyku,
który pragniesz wykorzeni , o czym , co nie przynosi ci po ytku i wolałby si od tego
uwolni . Osi gnij stan alfa i postaraj si nawi za kontakt z tymi elementami osobowo ci, które
d
do własnych pozytywnych celów, oddziałuj c na twoje post powanie. Mo e tu wchodzi
w gr jeden lub kilka z nich- pierwszy z nich b dzie generował zachowania, podczas gdy inne
podnios sprzeciw (podobne obiekcje nasuwa ci wiadomo ). Mo esz posłu y si
wykorzystywan ju metafor przyj cia na wie ym powietrzu lub - skoro znasz schemat tego
wiczenia - wymy li inny scenariusz.
Dzi ki poznanej wła nie metodzie mo esz rozpozna swoje ukryte intencje, tak jak w
przykładzie z bólem pleców. U wiadomiwszy sobie owe sprzeczne cele b dziesz w stanie
decydowa o swym zachowaniu, zamiast pozostawa zdanym na łask nawyków, których nie
potrafisz racjonalnie wytłumaczy Na podstawie zdobytej w ten sposób wiedzy mo esz
postanowi , i nie zmienisz post powania, nawet je li jest ono dalekie od ideału. Mo esz tak e
zastanowi si nad lepszymi sposobami osi gni cia rezultatów, do których zmierzaj twe
niepo dane zachowania. Postaraj si zidentyfikowa wiele ró nych cz ci siebie, posługuj c
si w tym celu przykładami rozmaitych zachowa , postaw i przekona , które chciałby
wykorzeni .
Poznawszy sposób my lenia poszczególnych składników własnego „ja", mo emy skutecznie
rozwi zywa wszelkiego rodzaju problemy i osi ga najtrudniejsze nawet cele. Najbardziej
zło one spo ród nich wymagaj jednak zastosowania kilku ró nych strategii. Np. b d c na
twórczym etapie okre lonego działania, mo emy mimo to odczuwa potrzeb zorganizowania
go i wiadomego, pragmatycznego planowania. Wewn trzny krytyk, którego Timothy Gallwey
rozpoznał u swych uczniów, w pewnych okoliczno ciach mo e by nieocenionym
sprzymierze cem. Ile osób odczuwa wdzi czno wobec swych bliskich, których mityguj ce
uwagi i trze wa krytyka powstrzymały je przed nieroztropnym posuni ciem! Nasz własny,
krytyczny głos wewn trzny mo e wprawdzie kr powa kreatywno , lecz dzi ki niemu mocno
stoimy na ziemi i me pomijamy w naszych decyzjach adnych wa kich czynników. Nale y
wi c doceni rol poszczególnych cz ci osobowo ci w d eniu do ogólnych celów, jakich
adna z nich nie zdołałaby osi gn w pojedynk .
Wyobra sobie, ze zamierzasz całkowicie zmieni charakter przydomowego ogrodu, lecz twój
bud et i czas s ograniczone Najpierw musisz wykaza si kreatywno ci i wyobrazi sobie
przyszły wygl d ogrodu. Nast pnie powiniene zmobilizowa swe zdolno ci organizacyjne,
dzi ki którym dostosujesz projekt do posiadanych rodków. Na ka dym etapie musisz jednak
by samokrytyczny, od czasu do czasu wyst powa jako advocatus diaboh i przewidywa
wszelkie trudno ci, zanim b dzie za pó no, by im zaradzi . Ka dy z tych trzech elementów ma
do odegrania okre lon rol , lecz aden z nich nie mo e wiele zdziała bez pozostałych dwóch
Problem polega na tym, ze owe trzy po yteczne składniki, które ka dy z nas w jakim stopniu
posiada, cz sto działaj przeciw sobie, zamiast wspiera si nawzajem. Twórca wpada w gniew
z powodu ogranicze narzuconych przez organizatora, który z kolei me mo e znie
chwiejno ci kreatywnych koncepcji, natomiast krytyk, nieustannie irytuj c obu swych
57
partnerów, me potrafi zrozumie , jak mo na przeoczy to, co oczywiste. Tocz cy si konflikt
uniemo liwia podj cie decyzji i realizacj zamierze , mimo e obdarzony jeste wystarczaj co
rozwini t zdolno ci my lenia, by poradzi sobie z tego rodzaju zadaniem.
Twoje zaradne trio
Istnieje metoda, dzi ki której mo esz skłoni do współdziałania trzy wymienione wy ej
elementy, najpierw jednak musisz sprawdzi , czy wszystkie wyst puj w twojej osobowo ci
Przypomnij sobie chwile, kiedy byłe naprawd kreatywny. By mo esz cecha ta nie ujawnia
si u ciebie stale, lecz ka demu z nas od czasu do czasu nasuwaj si inspiruj ce, efektywne
koncepcje. Przypomnij sobie taki moment i wyra nie do wiadcz wszystkich modalno ci. Zwró
uwag , co odczuwasz, b d c osob twórcz . Dla potrzeb kolejnego wiczenia b dzie ona pełni
rol kreatywnej cz ci ciebie Teraz zastanów si , kiedy wykonałe powa ne zadanie
organizatorskie Mogło ono wi za si z wprowadzeniem nowego systemu pracy w biurze,
przeprowadzk , przygotowaniami do lubu i przyj cia weselnego, planowaniem wakacji lub
jak kolwiek inn sytuacj , nad któr w pełni panowałe . To ty byłe tym sprawnym i
praktycznym organizatorem. Wreszcie wyobra sobie siebie jako rozwa nego, m drego i
dalekowzrocznego krytyka, który wprowadza do ka dej sytuacji pierwiastek zdrowego
rozs dku i realizmu. Przypomnij sobie siebie w roli rodzica, szefa lub innej osoby obdarzonej
autorytetem. Stworzywszy wyraziste wizje wymienionych prze y , zapoznałe si z
odczuciami, towarzysz cymi ka demu z tych wciele . Podczas tworzenia wyobra e prawdo-
podobnie zmieniała si równie fizjologia twojego organizmu. Spróbuj ponownie do wiadczy
ka dej z tych wizji, kolejno odgrywaj c poszczególne role i doznaj c wywołanych przez nie
odczu .
Jeste teraz przygotowany do rozwi zywania problemów przy pomocy nowych
sprzymierze ców, tj. twojej wewn trznej dru yny. Pomy l o jakim problemie, którego
dotychczas nie udało ci si rozwi za , wówczas wiczenie to b dzie naprawd po yteczne.
1. Zrelaksuj si i osi gnij stan alfa, zmie sposób my lenia na kreatywny i wymysł mo liwie
najwi cej koncepcji rozwi zania problemu. Nie zwracaj uwagi na to, czy rokuj one szans
powodzenia, czy tez wydaj si nierealne; po prostu wysu kilka dobrych pomysłów.
2. Zmie teraz tryb my lenia na praktyczny, organizacyjny. Pomo e ci w tym zmiana uło enia
ciała Pozostaj c w tej samej pozycji, ryzykujesz, i nie w pełni „przeł czysz si " na nowy tryb,
powiniene zmieni swój stan w jakikolwiek fizyczny sposób. Wyrecytuj krótk dzieci c
rymowank , wykonaj kilka tanecznych kroków lub zrób co innego. Przyj wszy praktyczn ,
organizatorsk postaw , poczujesz si nadzwyczaj skuteczny, podobnie jak podczas
poprzedniego wiczenia. B d c w tej roli, powiniene pomy le o wszystkim, co nale y
uczyni , aby urzeczywistni kreatywne koncepcje; o wszystkim, co powiniene zaplanowa i
przygotowa , o informacjach, jakie musisz zebra ; ludziach, z pomocy których zechcesz
skorzysta Postaraj si o niczym nie zapomnie mobilizuj c cały swój potencjał intelektualny,
który pomagał ci w rzeczywistych sytuacjach
3 Uporz dkowałe ju swoje koncepcje i wiesz dokładnie, jak powiniene post pi . Zmie tryb
my lenia, tak jak poprzednio, i zajmij stanowisko krytyczne. Mo esz usi
na krze le z
prostym wysokim oparciem, odgrywaj c rol s dziego. Teraz zastanów si , jakie trudno ci
mo esz napotka i okre l przyczyny, dla których twoje koncepcje i strategie ich realizacji
mogłyby zako czy si fiaskiem. B d szczery i tak krytyczny, jak tylko potrafisz. Wszystkim,
co pozostało, jest zapewne kilka pomysłów, które przedstawiały si atrakcyjnie, dopóki nie
rozwa yłe ich konsekwencji, oraz kilka praktycznych rozwi za , które wydawały si
interesuj ce, dopóki krytyk wewn trzny nie przyst pił do pracy. Rozpocznij cykl od nowa.
Powró do kreatywnego stanu i znajd sposób działania, który pozwoli ci odeprze zarzuty i
krytyczne uwagi. B d równie kreatywny, jak na pocz tku, lecz tym razem skoncentruj si na
postawionych ci zarzutach. Mo esz liczy , ze nasunie ci si bardzo wiele pomysłów.
58
5. Po raz kolejny zmie tryb my lenia, by wcieli si w organizatora. B d c w zasobnym,
niezwykle wydajnym stanie ducha, zastanów si , co nale y zrobi , by wprowadzi w ycie
najnowsze pomysły.
6 Po raz ostatni pozwól krytykowi przedstawi zastrze enia. Prawdopodobnie tym razem b d
one mniej liczne i bardziej szczegółowe.
7 Powró do kreatywnego stanu i sformułuj pomysły, które usun ostatnie argumenty
krytyczne itd , dopóki nie rozproszysz wszystkich w tpliwo ci i me opracujesz praktycznej
koncepcji, która wytrzymałaby prób krytyki.
Wykorzystuj c swe wewn trzne zdolno ci w ka dej z tych dziedzin, działaj c zespołowo,
osi gn łe to, czego adna z cz ci ciebie nie zrealizowałaby w pojedynk . (W zwykłych
warunkach krytyk natychmiast odrzuca najlepszy nawet pomysł i nie zgadza si na
poszukiwanie dalszych rozwi za , uznaj c cał koncepcj za „nierealn "). Przedstawiona
technika pozwala skutecznie wykorzysta naturaln umiej tno my lenia, wła ciw ka demu z
nas.
My l ce kapelusze
Edward de Bono, który zyskał sław dzi ki swej koncepcji „my lenia lateralnego",
wykorzystuje zasad zło onej osobowo ci w charakterze rodka komunikacji, przydatnego we
wszelkiego rodzaju sytuacjach, me wył czaj c spotka z klientami oraz negocjacji handlowych.
Posługuje si on metaforycznymi „my l cymi kapeluszami" w ró nych kolorach,
symbolizuj cych okre lony sposób my lenia I tak kapelusz biały jest neutralny i obiektywny,
zajmuj go tylko obiektywne fakty i liczby. Czerwony wyra a emocje i przyjmuje intuicyjny
punkt widzenia. Czarny symbolizuje negatywne nastawienie (wyja niaj c, dlaczego okre lonej
koncepcji nie mo na zrealizowa ), natomiast ółty - pozytywny, optymistyczny punkt
widzenia. Zielony kapelusz jest z kolei metafor twórczej ja ni, z której pomocy korzystałe
przed chwil . Ostatni, niebieski kapelusz zajmuje si organizowaniem i kontrolowaniem cało ci
procesu my lenia, porz dkowaniem wszystkich jego elementów. Metaforycznie wkładaj c na
głow kapelusz okre lonego koloru, zaczynasz my le w odpowiadaj cym mu trybie, tak samo
jak wykonuj c ostatnie wiczenie. Podczas zaj zespołowych lub narad mo na zwróci uwag
uczestników na tego rodzaju zró nicowanie sposobów my lenia (np. „Wło ywszy ółty
kapelusz, przypuszczam, e jest w ród nas zwyci zca"), dzi ki czemu ka dy mo e je
uwzgl dni w komunikacji z innymi. Powy sza metafora pozwala np. przedstawi oprócz
obiektywnego równie intuicyjny pogl d na okre lone zagadnienie lub skierowa my li
urodzonego optymisty na jego negatywne aspekty. W ten sposób, nie blokuj c swych emocji,
ka dy mo e wnie do dyskusji uwagi, które w innym wypadku zostałyby przemilczane.
Opisana metoda nadaje si do zastosowania w pracy zespołowej, kiedy do podj cia decyzji
niezb dne jest skonfrontowanie ró nych sposobów my lenia. Mo na wykorzysta j równie
jako metaforyczn list kontroln , umo liwiaj c wzbogacenie my lenia i podejmowanie
efektywniejszych decyzji. Ilekro jest to konieczne, ka dy mo e wło y kreatywny kapelusz
lub spojrze na okre lony problem zarówno z optymistycznego, jak i pesymistycznego punktu
widzenia, aby pozna obie te perspektywy, b d przedstawi swe intuicyjne opinie bez
potrzeby ich logicznego uzasadniania. W ten sposób, podobnie jak w metodzie „przyj cia dla
wewn trznej dru yny", doceniamy znaczenie ka dego trybu my lenia, a zarazem aden z nich
nie dominuje nad pozostałymi, bez wzgl du na to, czy jest on logiczny czy intuicyjny,
pozytywny czy negatywny, kreatywny czy praktyczny. Zmieniaj c metaforyczne kapelusze,
mo na zastosowa odmienny sposób my lenia w sytuacji, w której w innym wypadku zostałby
on uznany za niewystarczaj co logiczny lub nie do zdecydowany. Metoda Edwarda de Bono
ma bardziej ogólny i stereotypowy charakter ni wiele technik NLP, adresowanych do
nie wiadomych my li. Mo e ona jednak okaza si przydatna w pracy grupowej lub w wypad-
ku, gdy identyfikacja poszczególnych składników twojego „ja" i nawi zanie z nimi
komunikacji sprawia ci trudno .
59
Poni szy przykład ilustruje zastosowanie metody kapeluszy do rozwi zywania osobistych
problemów. Paul i Janice s mał e stwem od dziesi ciu lat .Nie maj dzieci, chocia ka de z
nich pragnie potomstwa. Oboje pracuj . Janice uwa a, ze matka powinna całkowicie po wi ci
si wychowywaniu dziecka, przynajmniej przez pierwsze dwa lata. Gdyby zdecydowała si
zaj w ci
, musiałaby zatem zrezygnowa z pracy, co oznaczałoby uszczuplenie dochodów
rodziny mniej wi cej o połow oraz kłopoty finansowe, których oboje bardzo si obawiaj .
Mał onkowie wkładaj najpierw białe kapelusze i podaj fakty pobrali si przed dziesi cioma
laty, chc dziecka, Janice chciałaby sama je wychowywa itp. Nast pnie zmieniaj kapelusze
na czerwone i opisuj swe uczucia, nie zwracaj c uwagi na argumenty „za" i „przeciw" lub na
wymogi logiki. Paul mógłby opowiedzie , w jakie przygn bienie wprawia go niemo no
zapewnienia rodzinie utrzymania; mo e niepokoi si , ze nie b dzie dobrym ojcem lub ze Janice
nie b dzie miała dla niego czasu po przyj ciu na wiat dziecka; mo e równie obawia si
zmiany trybu ycia. Janice z kolei mo e zazdro ci przyjaciółkom, którym powodzi si lepiej,
mo e obawia si obni enia standardu ycia, mie wyrzuty sumienia, poniewa dobra
materialne s dla niej wa niejsze ni dziecko; wreszcie mo e zło ci j fakt, ze to ona, a nie
Paul, musiałaby zrezygnowa z pracy zawodowej.
Wło ywszy czarne kapelusze, Paul i Janice rozwa aj wszystkie negatywne aspekty
rodzicielstwa. „Dlaczego mieliby my cokolwiek zmienia w naszym szcz liwym i trwałym
zwi zku?" „Je eli nasze dochody spadn o połow , a wydatki wzrosn , nigdy nie rozwi emy
problemów finansowych". „Kto w tym wieku decydowałby si na dziecko?" „Je eli nie wrócisz
do pracy po sze ciu miesi cach, twoja kariera b dzie sko czona". Janice obawia si , ze po
porodzie nie odzyska dziewcz cej figury. Teraz kolej na ółty kapelusz i rozwa enie aspektów
pozytywnych. „Rodzina bez dziecka jest niepełna" „Zaopiekuje si nami, gdy b dziemy
starzy", „Pomy l, jacy szcz liwi b d twoi rodzice",„Je eli b dzie trzeba, wezm dodatkowy
etat - dziecko jest tego warte". Kapelusz zielony uruchamia kreatywne my lenie" o tym, co
Janice mo e zrobi w domu, by zasili bud et rodzinny; o mo liwo ci podj cia pracy, w której
mogłaby mie dziecko przy sobie; o dodatkowej pracy dla Paula, o sposobach obni enia
kosztów utrzymania, rozpocz ciu własnej działalno ci gospodarczej, o której przecie kiedy
rozmawiali, czyli o podj ciu ryzyka.
Teraz mał onkowie wkładaj niebieskie kapelusze i próbuj wyci gn wnioski ze
wszystkiego, co powiedzieli do tej pory. Zastanawiaj si , czy tego rodzaju decyzje powinny
by oparte na intuicji czy logice. Porównuj i waz pogl dy optymistyczne i pesymistyczne
Mog uzna , ze przed podj ciem decyzji powinni rozwa y jeszcze inne fakty lub ze potrzebna
im jest dodatkowa burza mózgów w zielonych kapeluszach, gdy musz rozstrzygn pewien
niepokoj cy aspekt czekaj cej ich decyzji W wyniku takiego post powania niemal na pewno
podj te zostanie silne postanowienie, przemy lane i podzielane przez oboje partnerów.
Analizuj c w ten sposób inne problemy, których dotychczas nie udało ci si rozwikła , ze
zdumieniem b dziesz obserwował nasuwaj ce si rozwi zania. Zdarza si , ze problem znika
przed zako czeniem procesu, tylko dlatego, ze spojrzałe na z innego punktu widzenia. Nawet
je eli nie przyjdzie ci do głowy adne rozwi zanie, natura problemu zmieni si nie do poznania
i stwierdzisz, ze potrafisz sobie z nim poradzi . Wykorzystuj c cz ciej ka d cz
siebie, np.
odwołuj c si do zdolno ci kreatywnych i rozpoznaj c w ka dej sytuacji glos intuicji,
podnosisz umiej tno my lenia. Nierzadko w połowie drogi okazuje si , ze problem przestał
istnie , poniewa zmienił si twój sposób postrzegania. Przedstawiona metoda pozwala zatem
oceni , które problemy s rzeczywi cie problemami, którym potrzebny jest dłu szy okres nie-
wiadomej inkubacji, a które wymagaj tylko efektywniejszego sposobu my lenia. Zapoznaj si
ze sw wewn trzn dru yn . Cz ci twojego „ja" zamiast toczy mi dzy sob spory powinny
pracowa dla ciebie i pomóc ci osi gn wszystkie wyznaczone cele.
60
7 Kreowanie mo liwo ci wyboru
Wi ksza liczba mo liwo ci wyboru oznacza szerszy zakres kontroli nad własnym yciem Sami
je kreujemy analizuj c zjawiska lub sytuacje z ro nych punktów widzenia. Jeden wariant nie
pozwala na dokonanie wyboru, dwa mog stanowi dylemat, trzy lub wi cej mo liwo ci daje
szans realizacji upragnionych celów NLP opracowało nowe sposoby stymulowania procesów
my lenia, niezb dnych do otwierania nowych mo liwo ci wyboru. Nie przyswoisz sobie dzi ki
nim nowych umiej tno ci - przecie doskonale potrafisz my le kreatywnie i kompleksowo -
techniki te pomog ci jedynie robi to efektywniej.
Nasze reakcje i zachowania uzale nione s od znacze , jakie nadajemy sytuacjom lub
wydarzeniom Zmiana sposobu postrzegania okre lonego zjawiska poci ga za sob zmian
przypisywanego mu znaczenia, a co za tym idzie zmian jego wpływu na nasze post powanie
Obydwa wymienione czynniki, tj. punkt widzenia i nadane znaczenie, s oczywi cie kwesti
indywidualnego wyboru.
Jak ju powiedzieli my, przyjmuj c ró ne punkty widzenia tworzymy mo liwo ci wyboru
Znamy ju terminy stosowane w NLP na oznaczenie dwóch sposobów widzenia w asocjacji,
czyli od wewn trz, jakby własnymi oczami oraz w dysocjacji, czyli z zewn trz, jakby oczami
innej osoby Zasocjowany sposób widzenia wyst puje w NLP równie pod nazw pierwszej po-
zycji percepcyjnej Ogl danie sytuacji z punktu widzenia osoby, z któr wchodzimy w
interakcje, znane jest jako druga pozycja percepcyjna. Trzeci pozycj percepcyjna
przyjmujemy wówczas, gdy obie strony okre lonej interakcji postrzegamy z zewn trz, patrz c
okiem postronnego obserwatora. Ostatnia z wymienionych pozycji oferuje niesko czenie wiele
mo liwo ci wyboru punktu widzenia Dotychczas omówili my znaczenie wyobra e przezywa-
nych „od wewn trz", w asocjacji, tj. obserwowanych z pierwszej pozycji percepcyjnej. Aby
jednak otworzy przed sob nowe perspektywy i tworzy nowe warianty, musimy nauczy si
przyjmowa równie pozostałe pozycje.
ZMIANA KONTEKSTU
Pewna stara, chi ska przypowie taoistyczna opowiada o wie niaku, mieszkaj cym w ubogiej
osadzie Inni uwa ali go za bogacza, poniewa miał konia, który słu ył mu do orania pola i
przewo enia ci kich ładunków. Pewnego dnia ko uciekł. S siedzi lamentowali nad
nieszcz ciem, które go spotkało, a on rzekł tylko „by mo e". Kilka dni pó niej zwierz
wróciło, przyprowadzaj c ze sob dwa dzikie konie Mieszka cy wioski radowali si
szcz ciem s siada, który znów odparł „by mo e" Nast pnego dnia jego syn próbował dosi
jednego z dzikich koni, lecz spadł na ziemi i złamał nog Wie niacy wyra ali ojcu
współczucie z powodu tak nieszcz liwego wypadku, lecz on po raz kolejny rzekł tylko „by
mo e". Tydzie pó niej w wiosce zjawili si ołnierze, rekrutuj cy młodych m czyzn do armii
Syn rolnika z powodu złamania nogi został w domu. S siadom, którzy mówili, ze sprzyja mu
szcz cie, odpowiedział „by mo e".
Znaczenie ka dego wydarzenia zale y od jego kontekstu, czyli obramowania Zmiana ramy
odniesie wokół wydarzenia lub wypowiedzi, dokonana w celu nadania im innego znaczenia,
znana jest w NLP jako przeramowanie. Tak pospolite zdarzenie jak dzwoni cy telefon mo e
wprawie w niezadowolenie kogo , kto przed chwil usadowił si wygodnie, by obejrze swój
ulubiony program telewizyjny, natomiast osoba samotna, która przez cały dzie me zamieniła z
nikim ani słowa, ucieszy si na jego d wi k Zmiana obramowania, czyli kontekstu, wywołuje
zmian znaczenia Młoda kobieta, która pracuje na samodzielnym stanowisku i wybiera si
wła nie w pierwsz zagraniczn podro słu bow , wpadnie w rozpacz, gdy zachoruje,
tymczasem dziesi cioletni ucze ucieszy si na mysi, ze przez kilka dni nie b dzie musiał
chodzie do szkoły. Zatem znaczenie okre lonego wydarzenia zale y od jego kontekstu. Wła nie
kontekst determinuje nasze reakcje i odczucia w znacz nie wi kszym stopniu ni samo
61
prze ycie.
Mo emy równie rozwa a okre lone aspekty sytuacji, tj. zawarto prze ycia i w podobny
sposób zmienia jej znaczenie. W przypadku dziesi cioletniego chłopca mo e tu wchodzie w
gr wizyta u lekarza, niezbyt przyjemne do wiadczenie dla małego pacjenta, lub nieobecno
na szkolnych zawodach sportowych, na które niecierpliwie czekał. Ka dy aspekt
do wiadczenia, podobnie jak jego kontekst, oddziałuje na przypisywane mu znaczenie Politycy
i specjali ci od reklamy cz sto dokonuj przeramownia sytuacji, kieruj c nasz uwag na
wybrane wska niki statystyczne lub inne cechy, które zmieniaj znaczenie, odnosz c si
zarówno do zawarto ci („nie patrz na cen , spójrz na ten blask") jak i do kontekstu (poziom
wydatków na inne towary, zmiany poziomu wydatków w czasie, porównania statystyk
mi dzynarodowych).
Generał armii, który uspokajał ołnierzy mówi c „nie wycofujemy si , lecz przegrupowujemy",
znał zjawisko przeramowania i jego wpływ na morale wojsk. Dobrze prosperuj ce bran e
gospodarki stale dokonuj przeramowania rynków i produktów. Nastr czaj ce kłopotów cieki
fabryczne mog po przeramowaniu zmieni si w rentowny produkt uboczny Zarzuty formu-
łowane przez zirytowanego klienta mog wskaza sposób podniesienia jako ci usług. Mo na
równie przeramowa własn drog kariery i perspektywy awansu. Zabieg ten jest równie
prosty jak analizowanie zjawisk w kontek cie długoterminowym, dokonywane w celu
zrównowa enia chwilowych niedogodno ci korzy ciami oczekiwanymi w odleglejszym
terminie, szefowie przychodz i odchodz , wi kszo problemów, trapi cych nas przed rokiem,
dzisiaj nie istnieje, a wielu z nich w ogol ju me pami tamy.
Nawet nu ce dojazdy do pracy mo na efektywnie przeramowa . Czas sp dzony w poci gu
mo na wykorzysta na poszerzenie własnej wiedzy, opanowanie j zyka obcego, zdobycie
stopnia naukowego, podwy szenie kwalifikacji i przyspieszenie awansu zawodowego,
napisanie ksi ki, zdobycie wiadomo ci z zakresu nowego hobby lub rozwoju nowych
zainteresowa , medytacj , relaks, poznawanie nowych ludzi M dre spo ytkowanie czasu
przeznaczonego na dojazdy do pracy mo e przynie wymierne korzy ci, natomiast
przeramowanie zmieni twoje podej cie do tego zjawiska i sprawi, ze nie b dziesz ju odczuwał
zło ci, frustracji lub innych negatywnych emocji, które dotychczas zawsze towarzyszyły ci w
tych chwilach. Czas przejazdów mo esz przeramowa w inny produktywny sposób i np. podj
prac bli ej miejsca zamieszkania, przeprowadzi si lub wykorzysta czas przejazdu na
drzemk Wybór nale y do ciebie
Przeramowanie u wiadamia ci istnienie ro nych wariantów, umo liwiaj c tym samym
skuteczniejsze sprawowanie kontroli nad własnym yciem. Wychowuj c trudne dzieci, mo na z
jego pomoc zdziała cuda. Nudne lub niewdzi czne zadanie, przyprawione szczypt
wyobra ni, zmienia si w fascynuj c gr . Ba nie pełne s przeramowa , znajdujemy je
zarówno w historii o Brzydkim Kacz tku, jak i o Kopciuszku. Znaczenie ulega zmianie Zmiana
sposobu postrzegania stwarza wi cej mo liwo ci wyboru znaczenia ni jakikolwiek inny proces
zamiast znacze ograniczaj cych mo emy wybiera wzmacniaj ce, zamiast zniech caj cych -
motywuj ce, zamiast bolesnych - przyjemne. Ka dy z nas w jakim stopniu posiada ju
umiej tno dokonywania przeramowa , lecz warto j piel gnowa i posługiwa si ni w
procesie realizacji szczegółowych celów.
Dokonuj c przeramowania własnych zachowa , mo emy zmieni nadawane im znaczenia.
Załó my, ze pragniesz przeramowa stwierdzenie „Chciałbym przesta czyni ". Najpierw
powiniene zastanowi si , w jakich sytuacjach zachowanie tego rodzaju mogłoby
by po yteczne. Je eli w rozmowie sprawiasz wra enie osoby konkretnej i oszcz dnej w
słowach, mo e to okaza si twoim atutem, gdy b dziesz musiał odmówi czyjej nierozs dnej
pro bie. Wielu ludzi zazdro ci ci tak bezpo redniego sposobu wyra ania my li. Skoro
znaczenie zachowa uzale nione jest od ich kontekstu, rozwa enie ró nych mo liwych
kontekstów stwarza bardziej obiektywny obraz sytuacji i zazwyczaj poprawia samopoczucie.
Innym przykładem mo e by stwierdzenie. „Wpadam w panik , kiedy otrzymuj jakiekolwiek
62
polecenie, np. wygłoszenia przemówienia lub odegrania prostej scenki przed grup widzów"
W takim przypadku mógłby zada sobie pytanie: „Na czym polega pozytywna warto tego
zachowania5" lub „Jak inaczej mógłbym je opisa ?" Jego pozytywny aspekt wi e si ze
wzmo onym wydzielaniem adrenaliny, która przygotowuje ci do intensywnego wysiłku.
(Tysi ce artystów, wyst puj cych przed publiczno ci , zna owo uczucie „łagodnej paniki",
towarzysz ce im przed wyj ciem na scen .). Starasz si równie skompensowa swe braki
staranniej przygotowuj c si do wyst pienia ni „urodzony" artysta By mo e nikt poza tob
me dostrzega jakichkolwiek usterek w twoim zachowaniu! Je eli natomiast tego rodzaju
sytuacje przydarzaj ci si rzadko, mo e w miar zdobywania do wiadczenia nabierzesz
wi kszej pewno ci siebie. Czy oznacza to, ze jeste skazany na niepowodzenia, ze w niczym
nie ró nisz si od wi kszo ci ludzi? Czy mo e, ze powiniene zapisa si do miejscowego
klubu na interesuj ce ci zaj cia, zdoby odrobin praktyki i nie nara a si wi cej na ryzyko?
Wielu prezenterów i artystów scenicznych opracowało na własny u ytek drobne sztuczki,
pomagaj ce im przeramowa sytuacje, które w innym przypadku napawałyby ich obaw
Pewien sławny mówca wyobra ał sobie, ze słuchacze s nadzy, kto inny widział ich
przystrojonych w maskaradowe kapelusze z kolorowego papieru itd. Je eli onie mielaj ci
sztywne garnitury, wyobra sobie publiczno ubran w znoszone, wytarte d insy. Sił
imaginacji mo esz sprawie, ze twoi słuchacze b d chudzi lub otyli, starzy lub młodzi, mog
nawet zamieni si w małe dzieci, siedz ce na wysokich krzesłach. Dzi ki do wiadczeniu, które
zgromadziłe wicz c wizualizacje, mo esz przeramowa dosłownie ka d sytuacj , a je li ju
to zrobisz, nigdy nie b dziesz postrzegał jej tak jak dawniej. Spróbuj dozna tych samych
odczu przemawiaj c do półtorarocznych szkrabów i do grupy powa nych dyrektorów.
Wymy laj c i stosuj c coraz wi cej przydatnych obramowa rozmaitych sytuacji, nauczysz si
zachowywa swobodnie i bez l ku nawet w najtrudniejszych okoliczno ciach.
Wykonaj teraz nast puj ce wiczenie przypomnij sobie najwi ksz pomyłk , jak popełniłe w
ci gu ostatniego roku. Prawdopodobnie wspomnienie to wprawi ci w negatywny,
nieprzyjemny nastrój, jakiego i wówczas do wiadczyłe . Mogłe dozna wówczas uczu
„zapadania si ", strachu lub bezradno ci. Pomyłka ta stała si cz ci twojego ycia,
wywieraj c ograniczaj cy wpływ na dalsze zachowania. Wspominaj c j teraz, zastanów si ,
czy mo esz przeramowa jej znaczenie. Spróbuj zmieni jej kontekst, a nast pnie zawarto
Spójrz na ni pod ró nymi k tami, skupiaj c si kolejno na poszczególnych aspektach. Patrz c
z dzisiejszej perspektywy, mo esz potraktowa to wydarzenie jako nauczk , tj wyci gn z
niego po yteczne wnioski, a mo e ju to zrobiłe . Mo esz wzbogaci swe kreatywne koncepcje
o wyobra one reakcje innych osób na podobny wypadek. Czy ka dy uznałby go za wielk
pomyłk ? Czy inni szybciej przeszliby nad ni do porz dku, a mo e postrzegaliby j w
całkowicie innym wietle? Czy mo esz wyci gn z niej kolejne, nowe wnioski, zmieniwszy
jej interpretacj ? Spróbuj „oddzieli si " od swego zachowania, dzi ki czemu spojrzysz na nie
bardziej obiektywne, a twoje reakcje stan si mniej emocjonalne Dokonuj c przeramowania,
mo esz zmieni wspomnienie ograniczaj ce we wzmacniaj ce.
Sze ciostopniowa technika przeramowania
Poni sz technik mo na z powodzeniem zastosowa do rozwi zywania wszelkich problemów
zwi zanych z zachowaniami. Jak mieli my okazj si przekona , ka de z nich zmierza do
realizacji okre lonej intencji lub celu, przynajmniej w danym kontek cie. Dzi ki wyobra eniom
jeste my w stanie zmienia niepo dane zachowania, mo emy jednak nadal kojarzy z nimi
okre lone korzy ci drugoplanowe. wiadome lub nie wiadome intencje, które w takim
przypadku pozostaj nie zrealizowane, po pewnym czasie mog ujawni si ponownie i zacz
oddziaływa na nasze post powanie. Je eli na przykład palenie umo liwia komu odpr enie
si i dodaje pewno ci siebie, powinien on zaspokoi t pozytywn intencj w inny, lepszy
sposób. Mimo swojej szkodliwo ci, negatywne nawyki przynosz zazwyczaj drugoplanowe
korzy ci, które nale y wzi pod uwag , w przeciwnym razie b dziemy przy
63
nich trwa , jak zreszt przy wszystkim, co robimy w celu doznania przyjemno ci i unikni cia
dyskomfortu.
Sze ciostopniowa technika przeramowania uwzgl dnia te okoliczno ci, identyfikuj c wszystkie
intencje, kryj ce si za niepo danymi zachowaniami W poprzednim rozdziale zawarli my
znajomo ze sw wewn trzn dru yn , a dzi ki wiczeniom rozpoznali my intencje ka dej
cz ci naszego „ja". Wykonuj c te zadania, byli my zmuszeni do nawi zania komunikacji z sa-
mym sob i uruchomienia subiektywnego procesu my lenia, sterowanego przez praw półkul
mózgu. Zdobyte umiej tno ci mo esz teraz wykorzysta , dokonuj c przeramowania zgodnie z
instrukcj zawart w poni szym wiczeniu. Jest ono szczególnie skutecznym rodkiem trwałej
zmiany niepo danych zachowa , wielokrotnie sprawdzonym w odniesieniu do palenia,
objadania si , obgryzania paznokci oraz wszelkich innych nawyków, od których wiele osób
pragnie si uwolni , lecz które wydaj si pozostawa poza kontrol wiadomo ci.
Opisan ni ej metod nale y stosowa wspólnie z mn osob , poniewa , kiedy zwracamy si
do nie wiadomych cz ci siebie, mo e ona zaobserwowa zachodz ce u nas zmiany
fizjologiczne, z których sami me zdajemy sobie sprawy. Owe niewerbalne sygnały stanowi
efektywny sposób komunikowania intencji, które w przeciwnym razie pozostałyby nie
ujawnione. Je eli jednak zdołałe zapozna si ze sw wewn trzn dru yn , prawdopodobnie i
to wiczenie b dziesz mógł wykona samodzielne. Współpraca z przyjacielem lub
współmał onkiem stwarza wam obojgu okazj do zdobycia ogólnej wiedzy i umiej tno ci w
zakresie opisywanych technik i czerpania z nich wzajemnych korzy ci. Je eli natomiast
towarzysz ca ci osoba nie jest kim bliskim, nie musisz wyjawia zawarto ci przeramowania,
tj. prawdziwej natury zachowania, które chcesz zmieni , wystarczy symbol, np. X lub Y.
Jednym z elementów omawianej techniki jest uzyskiwanie sygnałów „tak" lub „nie" z wn trza
własnej osobowo ci. Rol tego rodzaju sygnałów mog odgrywa wszelkie wra enia
wzrokowe, słuchowe lub kinestetyczne, np. nieokre lone odczucia cielesne, wzrost temperatury
dłoni, dzwonienie w uchu, głos wewn trzny, widziany w my lach obraz lub zmiana rytmu od-
dychania. Zilustrujmy to, wyobra aj c sobie kierowc ci arówki, doskonale znaj cego swój
pojazd. Kierowca ów dostrzega zwykle zmiany ci nienia powietrza w oponach, szumu silnika,
pracy układu nap dowego oraz stanu przewo onego ładunku. Chocia podczas jazdy z
przyjemno ci wdaje si w rozmow , nie wiadomie kontroluje stan samochodu za pomoc
wszystkich modalnosci (ł cznie z powonieniem). Dopóki odbierane przez niego sygnały nie
zmieniaj si , kierowca nie zdaje sobie z nich sprawy, jednak chwila skupienia i namysłu z
pewno ci pozwoliłaby mu rozpozna je i opisa .
W ten sam sposób mo emy interpretowa komunikaty, wysyłane przez nasz nie wiadom
ja . Czasami bywa to łatwe i sygnały „tak" lub „nie" odbierane s bardzo szybko przez kogo ,
kto np. widzi lub słyszy je w my lach. Partner obserwuje czasami u wicz cego skinienia
głowy (wyra nie oznaczaj ce potwierdzenie lub zaprzeczenie) kilka sekund przed usłyszeniem
odpowiedzi werbalnej. Zmiana wyrazu twarzy lub inne gesty równie mog by dla
obserwatora jednoznaczne. Zapoznali my si z szerok gam zmian fizjologicznych, jakie
mo e wywoła zmiana nastroju. Staraj si samodzielnie ledzi wszystkie procesy, zachodz ce
wewn trz twojego ciała i umysłu. Nikt inny nie mo e ich zaobserwowa , bowiem ka demu z
nas wła ciwy jest jedyny i niepowtarzalny sposób my lenia. W miar zdobywania praktyki
poznasz swój wewn trzny, subiektywny wiat równie dobrze, jak zewn trzn , obiektywn
rzeczywisto . Przed wykonaniem wiczenia mo esz przeprowadzi test sygnałów, prosz c
cz ci osobowo ci odpowiedzialne za okre lone zachowanie o przekazanie kolejno
komunikatów „tak" i „nie", aby umiał rozró ni obie te odpowiedzi.
Pomy l teraz o stale powracaj cym prze yciu, utrwalonym nawyku lub zachowaniu, którego
chciałby si wyzby , lecz nie potrafisz. Nast pnie uwa nie wykonaj sze poni szych kroków.
1. Rozpoznaj nawyk lub wzorzec zachowania, który chciałby zmieni .
2. Nawi kontakt z cz ci siebie, która jest odpowiedzialna za to zachowanie. Osi gnij
stan alfa i zadaj nast puj ce pytanie nie wiadomej cz ci własnej osobowo ci: „Czy cz
64
mnie, która uruchamia okre lone zachowanie, zechce komunikowa si ze mn ( wiadomie)?
Teraz popro t cz
o nadanie sygnału intensywniejszego w przypadku odpowiedzi „tak" i
słabszego dla odpowiedzi przecz cej.
3. Oddziel intencje od zachowania. Niepo dane zachowanie jest tylko jednym ze sposobów
realizacji okre lonej pozytywnej intencji Podzi kuj cz ci, z któr nawi załe kontakt, za
gotowo do współpracy. Teraz zapytaj, czy zechciałaby ci powiedzie , co pragnie osi gn
uruchamiaj c okre lone zachowanie. Otrzymawszy pozytywn odpowied , zastanów si , jakie
korzy ci przyniosło ci ono dotychczas. Na tym etapie mo esz zapisywa uzyskane informacje
Upewnij si równie , czy ta cz
twojej osobowo ci zgodzi si wypróbowa inne zachowanie,
umo liwiaj ce realizacj jej intencji.
4. Wymy l inne zachowania, zapewniaj ce realizacj intencji. Niniejszy krok polega na
kreowaniu nowych zachowa , które zaspokoj twoje intencje w takim samym lub wi kszym
stopniu, ni niepo dany sposób post powania. Musisz zwróci si o pomoc do swej
kreatywnej cz ci, podobnie jak czyniłe to w rozdziale 6. Nawi z ni kontakt, podzi kuj za
gotowo do współpracy i popro o wymy lenie trzech alternatywnych sposobów zachowania
si , równie dobrych lub lepszych ni ten, który pragniesz wykorzeni Zostaw jej czas do
namysłu po czym zapytaj, czy zechce podzieli si z tob swymi pomysłami. Je eli kto ci
towarzyszy, mo esz poprosi sw kreatywn cz
, by po wymy leniu ka dego z trzech
wariantów nadała sygnał informuj cy go o przebiegu tego procesu. Dowiedziawszy si , ze
przygotowane zostały trzy warianty, popro o gło ne wypowiedzenie ich formuł. Ponownie
mo esz zapisa informacje, jakie zgromadziłe na tym etapie.
5. Popro cz
odpowiedzialn za niepo dane zachowanie, by zobowi zała si generowa
od tej chwili nowy sposób post powania. Mo esz rozpocz od pytania, czy trzy nowe
warianty s co najmniej tak skuteczne, jak dawne zachowanie. Je eli nie, ponownie zwró si
do swej kreatywnej cz ci i popro o nowe koncepcje. Upewnij si teraz, czy cz
twojej
osobowo ci, z któr kontaktowałe si w punkcie 2, zechce podj si generowania nowego
typu zachowania w stosownych sytuacjach.
6. Sprawd konsekwencje. Przeprowadzałe ju tego rodzaju test, precyzuj c cele według
wskazówek zamieszczonych w rozdziale 2 Zapytaj, czy ja-kas cz
ciebie zgłasza zastrze enia
wobec wyniku negocjacji i popro j o poparcie Je eli nie uzyskałe zgody, wró do pierwszego
etapu, zapraszaj c sprzeciwiaj c si cz
do udziału w negocjacjach. Popro kreatywny
składnik twej osobowo ci o wskazanie sposobu rozwi zania problemu. Na zako czenie zastosuj
rzutowanie w przyszło . Wyobra sobie sytuacj , która uruchomiłaby dawne zachowanie, lecz
zast p je w my lach jednym z nowych, które przed chwil wybrałe . Nast pnie przywołaj obraz
innych okoliczno ci i do wiadcz drugiego z przygotowanych wariantów, potem trzeciego.
Ka dy krok jest równie wa ny i je eli nie zrealizujesz któregokolwiek zadania cz stkowego,
b dziesz musiał cofn si o jeden lub wi cej etapów. Z ka d zdobyt umiej tno ci wzrasta
jednak twoja ogólna efektywno . Nauczywszy si porozumiewa ze „znajom " cz ci siebie,
np. z krytykiem, mo esz wykorzysta tak wyostrzone postrzeganie do nawi zania komunikacji
z pozostałymi składnikami osobowo ci. Stała „linia komunikacyjna" mi dzy tob a twoim
kreatywnym „ja" pozwoli ci wykorzysta jego oryginalne spojrzenie i twórcze koncepcje w
rozmaitych sytuacjach.
Chocia powy sza technika odwołuje si do nie wiadomo ci, ujawnione dzi ki niej informacje
docieraj do wiadomych o rodków w mózgu; jest ona zatem najpot niejszym rodkiem
podnoszenia poziomu samo wiadomo ci. Mo esz dzi ki niej odkry przyczyny utrwalonych
zachowa , które wiadomie uznajesz za nieprzydatne, niesmaczne, a nawet odra aj ce, i
przeramowa te zachowania, opieraj c si na rozpoznanych wcze niej pozytywnych intencjach.
Nowy sposób post powania wyeliminuje negatywne skojarzenia i emocje, zwi zane z dawnym
zachowaniem oraz - co wa niejsze - zapewni ci mo liwo wyboru. Nie przestaniesz
zaspokaja swych drugoplanowych intencji (np. zwrócenia na siebie uwagi, ucieczki lub
dostosowania si do innych), lecz b dziesz to robił w inny sposób, akceptowany przez tw
65
wiadom ja i dodaj cy ci wiary w siebie. Przeramowanie mo e zapewni spójno
działania poszczególnych cz ci ciebie, które dotychczas d yły do realizacji zró nicowanych
intencji. Uczyniwszy to wszystko wiadomie, mo esz przej kontrol nad własnym
post powaniem.
PUNKTY WIDZENIA
Inna metoda, znana pod nazw techniki punktów widzenia, słu y temu samemu celowi
podsuwaj c list kontroln , ułatwiaj c rozwi zywanie problemów, a ponadto wzmaga
elastyczno my lenia.
Problemy dotycz ce stosunków z innymi, powszechnie formułujemy jako przekonania, np.
„ona po prostu nie rozumie", „on si nigdy nie zmieni" lub cele, np. „musz lepiej go pozna ".
Powy sze przykłady reprezentuj oczywi cie punkty widzenia, których gam mo emy
rozszerzy , buduj c zdania zawieraj ce poni sze, cz sto u ywane słowa:
dobrze, le, m drze, głupio, lepiej, gorzej, słusznie, niesłusznie.
U ywaj c tych słów, mo emy przekształci pierwszy przykład „ona po prostu me rozumie" i
ujawni nowe punkty widzenia.
Dobrze, ze nie rozumie, poniewa mogłaby temu nie sprosta .
le, ze nie rozumie, poniewa niszczy w ten sposób nasz zwi zek Słusznie, ze nie rozumie,
poniewa nie zna wszystkich faktów.
Niesłusznie, ze nie rozumie, poniewa za to jej płac .
Głupio, ze nie rozumie, poniewa le na tym wyjdzie.
M drze, ze nie rozumie, poniewa w ten sposób nie mo e ponosi odpowiedzialno ci.
Lepiej nie rozumie niz post powa tak zło liwie, jak ona Gorzej nie rozumie niz w ogol nie
słucha
Zastosowane w powy szym przykładzie słowa wywoławcze dobrze, le itd. maj ułatwi ci
odnalezienie innych punktów widzenia.
wiczenie to wymaga zatem konstruktywnego
posługiwania si j zykiem, z którego powiniene uczyni raczej swojego sług ni pana
Formułuj c zdania, niczym nie kr puj swej pomysłowo ci i kreatywno ci. Przecie zapewne
przewidywalne i standardowe rozwi zanie było ju brane pod uwag i nic to nie przyniosło.
Gdyby za jeden lub dwa punkty widzenia wydały ci si zbyt nieprawdopodobne, pomi je i
przejd do nast pnych. Bez wzgl du na to, czy wpadniesz na ol niewaj ce odkrycie, czy tylko
zaczniesz traktowa okre lon osob czy zagadnienie mniej emocjonalnie, wykonuj c
powy sze wiczenie rozwijasz elastyczno my lenia oraz uczysz si panowania nad własnymi
przekonaniami i zachowaniami.
ZR CZNO
J ZYKOWA
Inna technika kreowania mo liwo ci wyboru polega na rozpatrywaniu okre lonego
stwierdzenia czy problemu pod ro nymi k tami i definiowaniu odpowiednich reakcji Załó my,
ze problem sformułowany jest nast puj co: „Nigdy nie osi gn po danego poziomu
miesi cznej sprzeda y". Podane ni ej przykłady reprezentuj poszczególne perspektywy, czyli
kategorie odpowiedzi.
• Pozytywny skutek: „Dołó wi kszych stara w przyszłym miesi cu" lub „Przecie sp dzasz
wi cej czasu z synami" lub „A mo e powinienem zapisa si na ten nowy kurs?" Tego rodzaju
odpowiedzi sugeruj pozytywny skutek problemu, nawet je li wydaj si nieprawdopodobne
lub przesadzone. Naszym zamiarem nie było jednak zaproponowanie gotowych rozwi za , lecz
odnalezienie nowych k tów widzenia i usuni cie hamulców, utrudniaj cych swobodne
my lenie
66
• Negatywny skutek: „Czy by twoja kariera wisiała na włosku?" Zdanie sugeruj ce
pesymistyczne konsekwencje
• Inny skutek „Czy martwisz si , co pomy li kole anka z pracy?" lub „Czy to oznacza, ze nie
b dziesz miał wolnego weekendu?" Zastanów si nad innymi konsekwencjami.
• Metafora „To tak, jakbym spó nił si na autobus. Za chwil nadjedzie nast pny" lub „Nie ma
tego złego, co by na dobre nie wyszło" lub „Edisonowi me udało si kilkaset razy". Metafora
równie nie podsuwa gotowego rozwi zania, lecz wskazuje inny punkt widzenia, który z
łatwo ci mo na sobie wyobrazi . Znaczenie okre lone) metafory i wywołane przez ni skoja-
rzenia b d inne u ka dej osoby.
• Zmiana ram czasowych: „Mo e w przyszłym miesi cu b dzie lepiej" lub „Jak przedstawiaj
si twoje wyniki za cały rok'"
• Model wiata. „Przypuszczam, ze wiat jest pełen nie zrealizowanych planów" Tego rodzaju
stwierdzenie nadaje problemowi ogólny, a nawet filozoficzny charakter
• Osobiste warto ci i kryteria: „Czy to ci martwi?" lub „Jakie to ma znaczenie?" Zdania te
koncentruj si na osobie, eksponuj c wyznawane przez ni warto ci i przekonania w
odniesieniu do danej sytuacji
• Dalszy rezultat: „Nie jest wa ne to, ze nie zrealizowałe zamierze , lecz to, ze si tym
martwisz"
• Przedefiniowanie: „Mo e taki plan jest nierealny'" lub „Wydajesz si bardzo czuły na
punkcie swoich wyników"
• Uogólnienie: „Czy w innych dziedzinach równie doznajesz pora ki'" Kroki w gór podnosz
problem na wy szy, bardziej ogólny poziom. Zapoznamy si z tym zagadnieniem w dalszej
cz ci ksi ki.
• Uszczegółowienie: „Które zamówienia stanowi problem?" lub „Jak zdobywasz swych
najlepszych klientów?" lub „O ile gorsze od zamierzonych b d twoje wyniki?" Kroki w dół,
id c w przeciwnym kierunku, dziel problem na coraz bardziej szczegółowe zagadnienia.
• Kontrprzykład: „Czy mo na pój naprzód, nie potykaj c si od czasu do czasu?"
• Pozytywna intencja: „Chciałby zapewne, by dobrze ci si powodziło".
Jak mogłe zauwa y , niektóre z powy szych stwierdze zawieraj elementy wspólne, lecz
nigdy nie s identyczne. Np. pozytywna intencja (osoby, która definiuje swój problem) oraz
pozytywny skutek mog by do siebie podobne, lecz ka de z tych zda sformułowane jest z
nieco innego punktu widzenia. Równie jedna kategoria odpowiedzi mo e umo liwia
spojrzenie pod ró nymi k tami; np. mo na poda nieograniczon ilo kontrprzykładów lub
metafor, otwieraj cych nowe perspektywy. Powy sza technika daje ci zatem szans
rozgryzienia problemu, którego nie mo esz rozwikła w aden inny sposób, stwarzaj c
jednocze nie wi cej mo liwo ci wyboru.
Zapewne stwierdzisz, ze wymy lanie kreatywnych odpowiedzi wymaga okre lonych
umiej tno ci i pomysłowo ci. Podobnie jak ka da technika anga uj ca zdolno ci twórcze,
równie i ta nie oferuje gotowego schematu do na ladowania; nie jest ona oparta na
rozumowaniu wła ciwym lewej półkuli mózgu. Opisana wy ej metoda, znana jako „zr czno
j zykowa" (nazwa ta jest aluzj do zr czno ci dłoni iluzjonisty) pomaga stymulowa
kreatywno prawej półkuli.
Przedstawione wiczenie, podobnie jak wi kszo zada proponowanych przez NLP, mo esz
wykona samodzielne lub wspólnie z inn osob . Nawet je eli me nasunie ci si wiele
błyskotliwych koncepcji, b dziesz musiał spojrze na swój problem pod ró nymi k tami, dzi ki
czemu prawie na pewno zobaczysz go w innym wietle. W zdumienie wprawi ci własna
pomysłowo , gdy nasuwa si b d sugesti , które dopiero po czasie mog wydawa si
oczywiste.
Technik punktów widzenia mo na zastosowa do ka dego problemu, zawodowego lub
osobistego, małego lub du ego. Po wprowadzeniu drobnej korekty z łatwo ci mo na j
67
odnie do realizacji celów. Problem nale y wówczas formułowa w nast puj cy sposób' „Nie
mam tego, lecz chc to zdoby " lub „Jestem w punkcie x, a chc by w punkcie y". Technika
punktów widzenia stanowi nie tylko wietn zabaw , ale równie skuteczny instrument
wprowadzania zmian we własnym yciu. Niektóre kategorie, np. uogólnienia i metafory, urosły
dzi do rangi samodzielnych metod rozwi zywania problemów i s z powodzeniem stosowane.
Je eli me przychodzi ci na my l adna odpowied , przejd do kolejnego punktu, pó niej
b dziesz mógł ponownie zastanowi si nad poprzednimi. W przypadku niektórych punktów
widzenia dopiero po okresie „nie wiadomej inkubacji", zanim nasun si nam wnikliwe
odpowiedzi
Kroki
Technika kroków opiera si na bardzo prostej zasadzie ogólnej, mianowicie na zmianie stopnia
uszczegółowienia problemu lub przedmiotu Np. my l c o psach, mo emy przenie si na
bardziej ogólny poziom i skupi na zwierz tach, nast pnie na wszystkich istotach ywych itd.
a do całego wszech wiata. Ten kierunek my lenia okre lamy mianem „kroków w gór ". Inny
wariant zakłada koncentrowanie si na coraz bardziej szczegółowych aspektach zagadnienia, np
przej cie od psów do spanieli, nast pnie do ich odmiany cockerspaniel i dalej do łap
przedstawicieli tej e odmiany. Mo emy równie wykonywa kroki w bok, prowadz ce np od
psów do kotów lub koni. Jako ze skojarzenia maj charakter subiektywny, ten rodzaj kroków
mo e zawie ka dego z nas w zupełnie innym kierunku.
Kroki zapewniaj stałe odniesienie do zagadnienia wyj ciowego, uruchamiaj c zarazem nowe
skojarzenia i umo liwiaj c analizowanie go z wielu ró nych punktów widzenia. Przypadkowa i
subiektywna natura tej techniki wprowadza my lenie lateralne („okr ne"), pozwalaj ce na
znalezienie dróg wyj cia z okre lonej sytuacji. Nie wymaga ona wielkiej kreatywno ci, przypo-
minaj c raczej towarzysk gr w skojarzenia, jako metoda bardziej instynktowna ni logiczna i
odwołuje si do pod wiadomej, prawej półkuli mózgu.
Powró my do omówionego wy ej przykładu, dotycz cego niemo no ci zrealizowania
zamierzonego poziomu miesi cznej sprzeda y. Odpowied na ten problem, stanowi ca krok w
gór , mogłaby brzmie " „Czy tego rodzaju pora ki zdarzaj si cz sto?" lub „Czy nie udaje ci
si zrealizowa równie innych celów?" lub, jeszcze wy ej, „ ycie jest pełne nie
zrealizowanych planów" Krocz c w dół, mo na zapyta ' „O ile gorsze od zamierzonych b d
twoje wyniki'" lub „Które zamówienia stanowi problem?" lub „Czy odwiedziłe ostatnio
klienta X?" Dzi ki krokom w gór nabieramy dystansu do rozpatrywanego problemu (czy
naprawd jest to kwestia ycia lub mierci?), natomiast zst puj c w dół, ogniskujemy uwag na
szczegółowej kwestii, łatwiejszej do rozwi zania. W obydwu przypadkach udaje nam si wyj
z impasu. Odpowiedzi mog przybiera form stwierdze lub pyta , lecz nigdy uwag krytycz-
nych lub gotowych rozwi za . Z udzielonych odpowiedzi mo e wyłoni si wiele sposobów
rozwikłania problemu. Osoba, której ten problem dotyczy, powinna wybra najlepszy i przyj
odpowiedzialno za jego realizacj
Obszar zastosowa techniki kroków jest niezwykle rozległy. Rozwa my przykład
zdeklarowanej wegetarianki, Sue, oraz Mary - zagorzałej amatorki da mi snych. Chocia w
pracy s najlepszymi kole ankami, podczas posiłków w stołówce zakładowej nie mog znie
swojego towarzystwa, tak bardzo ka da z nich ceni wybrany sposób od ywiania si .
Podejmuj c si mediacji mi dzy Sue i Mary, mo emy zada im pytanie: „Czy szanujesz prawo
ka dego człowieka do posiadania własnych przekona ?" (krok w gór , zmierzaj cy do
skierowania uwagi na wspóln , bardziej ogóln płaszczyzn ). Osi gn wszy porozumienie na
wy szym poziomie, wywołuj cym mniej emocji, wykonamy krok w dół, by uwzgl dni w
rozwa aniach drug stron : „Czy szanujesz prawo Mary do posiadania własnych pogl dów?"
Innym krokiem w gór mogłoby by pytanie „Czy twoje kole e skie stosunki z Sue układaj
si dobrze?" (kolejny przykład wspólnej płaszczyzny) lub inne, dotycz ce np. sportu, hobby lub
zainteresowa , podzielanych przez obie kole anki Krocz c w bok, zapytamy Mary „Czy w ród
68
twoich przyjaciół lub członków rodziny jest jeszcze kto , kto jada mi so (nie jada mi sa)? Jak
układaj si twoje stosunki z tymi osobami?" Nast pnie uczynimy krok w doł „Czy jadasz wy-
ł cznie mi so?" Odpowied przypuszczalnie brzmiałaby: „Oczywi cie, ze nie Bardzo lubi
sałatki warzywne" Innym krokiem w dół mogłoby by pytanie: „Czy mogłaby jada z ni przy
wspólnym stole, np. raz w tygodniu'" lub „Czy przy okazji wspólnych posiłków mogłaby
mniej ostentacyjnie przestrzega ulubionej diety?" W rezultacie tego post powania z pewno ci
uda nam si rozwi za problem; np. w ka dy czwartek Sue mo e jada wegetaria skie kotlety
w towarzystwie Mary, która zadowoli si wówczas sałatk warzywn . Stosuj c metod kroków,
wiczymy kreatywno prawej półkuli, lecz posługujemy si w tym celu wygodn , logiczn
struktur lewej półkuli mózgu.
Odwrócenia
Spo ród wszystkich technik, opartych na zastosowaniu zró nicowanych k tów widzenia,
omówiona ni ej metoda posuwa si najdalej, odwracaj c problem o 180 stopni!
Polega ona na sformułowaniu stwierdzenia przeciwnego i przyj ciu zało enia, i odpowiada
ono rzeczywisto ci, a nast pnie zbadaniu wskazanych przez nie nowych mo liwo ci lub dróg
wyj cia. Np. w działalno ci gospodarczej, w której zastosowanie omawianej techniki przynosi
znakomite efekty, stwierdzeni: „Zajmujemy na rynku czołow pozycj " zostałoby odwrócone
nast puj co: „Nie zajmujemy na rynku czołowej pozycji". Wyobra sobie, ze drugie z nich jest
prawdziwe i zastanów si , jakie niesie ono implikacje. Dla wypo yczalni samochodów „Avis",
która pod wzgl dem udziałów w rynku ust powała tylko firmie „Hertz", powy sze zdanie ozna-
czało- „musimy si bardziej stara " i dało pocz tek nowej kampanii marketingowej.
Odwrócenia ułatwiaj my lenie radykalne. Technika ta z definicji uniemo liwia wykluczenie z
rozwa a jakiegokolwiek wariantu. Obszar jej zastosowa obejmuje nie tylko rozwi zywanie
problemów, ale równie poszukiwanie nowych mo liwo ci, tote prawdziwe stwierdzenia
wyj ciowe nie musz ogranicza si do problemów. Przytoczmy jeszcze jeden przykład, do-
tycz cy tanich, jednorazowych długopisów marki „Biro" Stwierdzenie „Wytwarzamy
długopisy" mogłoby zosta odwrócone w zdanie: „Nie wytwarzamy długopisów", podnosz ce
kwesti „Co w takim razie wytwarzamy?" Odpowiedz „Małe przedmioty z plastyku, tak tanie,
ze bez alu wyrzuca si je do mieci", która definiuj c produkt pod nowym k tem, mo e
zasugerowa rozszerzenie asortymentu na wiele innych plastykowych wyrobów jednorazowego
u ytku i przynie krociowe zyski. Odwrócenie nie podaje rozwi za , umo liwia jedynie
wielostronne przemy lenie okre lonego zagadnienia, w wyniku którego kreatywny umysł
zwraca si ku innym kwestiom i drogom wyj cia.
Odwrócenia kroków
Kolejna metoda ł czy zalety tworzenia i analizowania odwróce z technik kroków W tym
przypadku odwracamy stwierdzenie wyj ciowe oraz punkty widzenia, wskazane przez kolejne
kroki. W tabeli obok zilustrowano mo liwy sposób wykorzystania omawianej techniki do
opracowania kampanii marketingowej czekoladek „Maltychocs". Stwierdzenie wyj ciowe
brzmi „Czekoladki «Maltychocs» s tucz ce".
A efekt tego procesu? My l: „«Maltychocs» - czekoladki o mniej tucz cym nadzieniu". Tego
rodzaju spojrzenie prawdopodobnie nie byłoby wynikiem jakiegokolwiek uporz dkowanego,
logicznego procesu my lenia. Analizowana wy ej kombinacja dwu technik zapewnia wprost
nieograniczone mo liwo ci formułowania nowych, twórczych koncepcji. Wypróbuj j ,
zast puj c zdanie o czekoladkach sformułowaniem własnego problemu.
METAFORY
Jedn z 13 kategorii odpowiedzi podawanych w technice „zr czno j zykowa" jest metafora.
Prawa półkula mózgu lubi zajmowa si obrazami lub historiami i szybko odnajduje ich
wspólne elementy, tworz c skojarzenia. Zastosowanie metafor stymuluje wła ciwy dla niej tryb
69
my lenia. Je eli potrafisz wyobrazi sobie, ze spó niłe si na autobus (jak w metaforze
zacytowanej w rozdziale po wi conym „zr czno ci j zykowej"), lecz tracisz tylko 15 minut,
dziel ce ci od przyjazdu nast pnego, łatwiej ci b dzie skonstruowa w wyobra ni inne,
analogiczne sytuacje. Gdy wyobra nia podsunie ci inne warianty lub punkty widzenia,
wyj ciowe emocjonalnie zabarwione spojrzenie ulegnie zmianie. Twój nowy stan ducha
pozwoli na pojawienie si nowych mo liwo ci i przybli y ci do rozwi zania problemu.
Znana ameryka ska firma Du Pont zastosowała omawian technik ze znakomitym rezultatem.
Zespół in ynierów tego przedsi biorstwa pracował nad technologi włókien ognioodpornych,
nadaj cych si do barwienia tradycyjn metod stosowan w farbiarniach klientów firmy.
Zwarta struktura włókna, utrudniaj ca przenikanie barwnika, wydawała si barier nie do
pokonania, dopóki jeden z członków zespołu nie posłu ył si metafor , pytaj c „Co sprawia, ze
mo na wej do kopalni w gla?" Odpowiedz „Wsporniki, zapobiegaj ce zawaleniu si
stropów" sugerowała sposób zmiany struktury molekularnej włókien, polegaj cy na
„podparciu" ich od wewn trz. Tak powstał nomex, ogniotrwały materiał produkowany dzi w
szerokiej gamie kolorów.
stwierdzenia i wnioski
odwrócenie
podniesiona kwestia
wnioski
czekoladki s
szkodliwe
czekoladki s zdrowe
s zarazem szkodliwe i
zdrowe, zale nie od punktu
widzenia
czy mo emy sprawi by nasze
składniki wydawały si mniej
szkodliwe? czy s one takie
same, jak inne wyroby tego
rodzaju?
czekoladki s tucz ce
czekoladki nie s
tucz ce
jeden k s tuczy, inny -nie.
jest to kwestia poczucia
winy, tj. sposobu
postrzegania...
czy mo emy w jakim stopniu
zredukowa poczucie winy?
czekoladki
Maltychocs s tucz ce
czekoladki
Maltychocs nie s
tucz ce
a gdyby naprawd nie były?
czy nie mo emy
potraktowa tego jako
wyzwania?
czy mo emy zmieni wizerunek
produktu, opakowanie...?
składniki czekoladek
Maltychocs s tucz ce
składniki czekoladek
Maltychocs nie s
tucz ce
które składniki? nadzienie?
czy mo emy co zmieni ?
na jakich atutach mo emy si
oprze ? czy mo emy
wykorzysta powszechn walk
z nadwaga do promocji
produktu?
problem stanowi
polewa czekoladowa
problemu nie stanowi
polewa czekoladowa
czy powinni my zatem
skupi si na nadzieniu?
niewiele mo emy zrobi , by
zmieni czekoladki. nadzienie
nie jest a tak tucz ce...jest
mniej tucz ce ni w wi kszo ci
produktów konkurencyjnych.
Buduj c metafory, mo na czerpa inspiracj z natury. Proste zjawiska przyrodnicze, np.
opadanie li ci z drzew jesieni , umo liwiaj nowe spojrzenie na ka dy niemal problem
zawodowy lub osobisty, o ile pozwolimy wyobra ni na kreowanie subtelnych skojarze w
sposób wła ciwy dzieciom. Przyroda bywa cz sto dobrym ródłem metafor z uwagi na swe
bogactwo i ró norodno Ponadto wszyscy j znamy, tote z łatwo ci mo emy si
porozumie . Stosuj c omawian technik , mo na równie czerpa z rozmaitych gał zi
gospodarki, dyscyplin sportu, własnego hobby, znanych utworów literackich, dzieł sztuki lub
wydarze historycznych. Niezb dne jest jedynie odwrócenie uwagi logicznej, werbalnej lewej
półkuli na wystarczaj co długi czas, by umo liwi wizualnej, prawej cz ci mózgu wykorzysta-
nie jej potencjału. Wybór metafor jest nieograniczony, podobnie jak zakres problemów, do
których mog si one odnosi .
Rozwa my nast puj ce stwierdzenie: „Przestali my dba o produkt X i spadł nasz udział w
70
rynku".
Wybrana metafora: Ptaki w locie
Burza mózgów: Patrz z lotu ptaka... Wybiegaj spojrzeniem daleko naprzód... Maj bystry
wzrok.... Czasami przestaj macha skrzydłami i tylko szybuj si nad ziemi .... S zmy lnie
skonstruowane.... superwydajne...
Nie marnuj energii.... Potrafi oszcz dza siły... Wydaj si wiedzie , dok d zmierzaj
bez wzgl du na odległo od miejsca przeznaczenia.... Dobrze przygotowuj si do podro y
S przygotowane na ka d pogod ...
Spodziewaj si , i dotr tam, dok d lec .... Znaj swych wrogów.... S bezpieczne w stadzie
lecz zawsze kontroluj , co dzieje si wokół nich... Bezmiar przestrzeni pod nimi.... Nie ustaj
w locie wykorzystuj c najl ejsze pr dy powietrza Nie walcz z wiatrem lecz wydaj si
harmonijnie współdziała ze rodowiskiem.... Zawsze pełne godno ci w magicznej sztuce
latania.... Utrzymuj równowag , po mistrzowsku panuj nad ka dym ruchem.... robi to
perfekcyjnie.
Nawet osoba pozbawiona wyobra ni, sterowana lew półkul mózgow , powinna by w stanie
wymy li metafor , a nast pnie odnale nowe skojarzenia i ewentualne kierunki dalszych
poszukiwa .
Wybierz dowoln metafor , lecz b d przygotowany na kilka nieudanych prób, zanim
wyszukasz nowe punkty widzenia, na których b dziesz mógł si oprze . Poni ej przytoczono
zaledwie kilka przykładów spo ród milionów, które nas otaczaj .
Drzewa roni li cie.
Po przypływie nast puje odpływ.
Nasiona gin , aby wykiełkowa .
W e s pi kne.
W wysokich górach nie ma urodzajnej ziemi.
Omawiaj c zastosowania metafory musimy zwróci uwag na dwa istotne aspekty. Po
pierwsze, nie nale y wiadomie poszukiwa rozwi zania problemu, lecz pozwoli metaforze
uczyni , co do niej nale y. Mo esz przedstawi sw propozycj metafory osobie, której dotyczy
analizowany problem. Maj c odmienne skojarzenia, nada jej odmienn interpretacj , wyko-
rzystuj c twoj sugesti . Indywidualne reprezentacje ka dej metafory s równie
niepowtarzalne, jak nasze wewn trzne mapy wiata.
Po drugie, nie poprzestawaj na pierwszej dobrej koncepcji, jaka ci si nasunie. Wypróbuj kilka
metafor, by przekona si , czy istnieje lepsze (ta sze, szybsze, wygodniejsze) rozwi zanie.
Lewa półkula zazwyczaj skłonna jest zadowoli si pierwszym racjonalnym wariantem,
podczas gdy my l kreatywna zawsze wierzy w istnienie efektywniejszych mo liwo ci.
Ka d z wy ej opisanych technik mo esz stosowa wspólnie z koleg , przyjacielem,
współmał onkiem, w grupie lub w pojedynk . W ostatnim przypadku musisz po prostu
rozwa y problem pod ró nymi k tami, zapisuj c ka d odpowied , by mógł do niej
powróci . Przypomnij sobie jak trudn dla siebie sytuacj . Opisz j krótkim zdaniem, a
nast pnie zastosuj omówione techniki. Jako ze odwołujesz do swych zdolno ci twórczych,
drzemi cych w prawej półkuli, pami taj, i najlepsze rezultaty osi gniesz odpr ywszy si do
stanu alfa. Otrzymałe do dyspozycji wiele ró norodnych metod. Sprawd , które z nich s dla
ciebie najskuteczniejsze, posługuj c si w tym celu rzeczywistymi problemami, przekonaniami,
od których pragniesz si uwolni , oraz wyznaczonymi celami. Nierzadko zdarza si , ze
pozornie nierozwi zywalny problem znika na długo przed wyczerpaniem rodków
zgromadzonych w arsenale NLP.
71
8 Słowa rodkiem do celu
Dobierane przez nas słowa oddziałuj na nasz sposób my lenia i odczuwania, a jednocze nie
same pozostaj pod jego wpływem. Nasze wypowiedzi wpływaj równie na innych, podobnie
jak adresowane do nas słowa wzbudzaj odd wi k w nas samych. Trudno byłoby wyobrazi
sobie ycie bez werbalnych form porozumiewania si . W pewnych sensie nie mogliby my bez
nich nawet my le , przynajmniej w sposób wiadomy. Rozwa aj c dowolny problem,
u ywamy rozmaitych zwrotów, np. „Co by si stało, gdyby?" albo „Je eli to". Kiedy mówimy
w duchu „My l , ze to załatwi spraw " znamy znaczenie zaimka „to", gdy przemy leli my go
wcze niej (przy u yciu słów). Wiemy równie , co kryje si za lakonicznym zwrotem „załatwi
spraw ", ka dy inny sposób wyra enia zawartej w nim tre ci b dzie wymagał u ycia wi kszej
liczby słów. J zyk jest nie tylko rodkiem, dzi ki któremu porozumiewamy si z innymi, jest
równie cz ci procesu my lenia. Wiele osób twierdzi, i nauka j zyka obcego wzbogaca
intelektualnie, wydaje si zatem, ze jest on czym wi cej ni tylko narz dziem komunikacji,
jest samym tworzywem my li.
Sposób budowania wypowiedzi oraz dobór słów dostarcza wielu cennych informacji na temat
samego siebie oraz innych osób. Okre lenie „zniecierpliwiony" przekazuje do mózgu
komunikat nieco innej tre ci ni „niespokojny" lub „wyczekuj cy". Zast piwszy słowo
„pora ka" innym, oznaczaj cym uczenie si lub otrzymanie informacji, nie tylko przekazujemy
do mózgu po yteczny, pozytywny komunikat, ale równie unikamy rozpatrywania okre lonej
sytuacji w wymiarze osobistym („Nie udało mi si , wi c jestem do niczego "). Tego rodzaju
zabieg odzwierciedla zało enie, i wynik ka dego działania jest tylko sprz eniem zwrotnym w
procesie osi gania celu.Je eli nie jeste my w stanie zmieni konotacji powszechnie u ywanych
słów, powinni my przyswoi sobie inny zasób wyra e . Mo esz wi c pozwoli sobie np. by
niezrozumianym, lecz nie odrzuconym, podekscytowanym lub niespokojnym, lecz nigdy
przestraszonym, pobudzonym, lecz nie rozdra nionym. Słowa, których u ywasz, w istocie
wpływaj na twoje odczucia.
Jest to prosty i oczywisty sposób zawierania przymierza ze słowami. Zdecyduj, które z nich
najlepiej odpowiadaj twoim zró nicowanym celom, i u ywaj ich nie tylko zwracaj c si do
innych, ale równie rozmawiaj c w duchu z samym sob . W niniejszym rozdziale znajdziesz
opis najwa niejszych technik wykorzystania słów do realizacji własnych pragnie . Je eli
preferujesz logiczny, werbalny sposób my lenia, a tworzenie wewn trznej wizji zamierzonego
rezultatu sprawia ci trudno , przedstawione ni ej metody powinny zyska twoja aprobat .
SŁOWA MOG BY NIEBEZPIECZNE
Traktuj c nauk skutecznego my lenia jako rodek realizacji d e , musimy znale w słowach
sprzymierze ców. Pospolite poj cia, jak np. „łatwy", „szcz liwy", „drogi" lub „czerwony" s
my lami, zamkni tymi raz na zawsze w precyzyjnych okre leniach Pozostawione samym sobie,
słowa mog działa przeciwko nam, zarówno w naszych my lach, jak i w kontaktach z innymi.
Wiesz z własnego do wiadczenia, jak bardzo mog rani , zwłaszcza jezeli pochodz od drogiej
ci osoby. Ile zwi zków zniszczyły uszczypliwe wypowiedzi, a raczej nadana im interpretacja?
Nie jest to kwestia struktury j zyka, lecz sposobu jego u ywania lub nadu ywania. Zdanie
„Jeste taki sam jak twój ojciec", chocia absolutnie poprawne pod wzgl dem gramatycznym,
stanowi potencjalne ródło nieporozumienia.
Opuszczanie słów
Jak słowa mog sprawi , ze wszystko idzie na opak? Zastanów si , w jaki sposób posługujemy
si nimi w procesie komunikacji. Przede wszystkim nasze wypowiedzi nie s wyczerpuj ce.
Odpowiedzi na pytanie: „Jak si sprawuje samochód?" lub „Dlaczego Jane boli rami ?" mo e
by niewyra ne mrukni cie, kilka zdawkowych słów lub długi, o ywiony wywód. Stosuj c si
72
do ogólnie przyj tych norm, najcz ciej bł kamy si w ród skrótowych lub niepełnych
przekazów. Innymi słowy, opuszczamy wiele informacji, tj. w naszych komunikatach
wyst puj usuni cia. By mo e spodziewamy si , ze słuchacz sam wypełni te luki, lub
uznajemy pomini te elementy za nieistotne. Prawdopodobnie adnego z tych zało e nie
przyjmujemy wiadomie, lecz zawsze istnieje ogromna ró nica mi dzy tym, co - jak s dzimy -
powiedzieli my, a tym, co usłyszał i zrozumiał nasz rozmówca. Powy sze rozwa ania
nawi zuj do omówionego wcze niej zagadnienia subiektywnych map, odzwierciedlaj cych
nasze niepowtarzalne my li i uczucia, lecz nie b d cych obiektywn rzeczywisto ci . Sposób
posługiwania si j zykiem jest kolejnym elementem, który wyodr bniamy z owych map. Nasze
wypowiedzi nie opisuj obiektywnego wiata, lecz jego reprezentacj .
To jeszcze nie wszystko. Opowiadaj c o tym, co wiemy, my limy lub odczuwamy, nie tylko
usuwamy cz
informacji, ale równie stosujemy uproszczenia. W odpowiedzi na pospolite
pytanie: „Jak idzie ci praca'" pomijamy wi kszo aspektów wyczerpuj cej repliki, a nast pnie
upraszczamy przekaz, co stwarza niebezpiecze stwo zniekształcenia go Mamy równie
skłonno ci do generalizowania raczej ni przytaczania szczegółów, wyj tków i zastrze e do
naszej wypowiedzi. Reakcja typu „ wietnie", „w porz dku" lub „okropnie", b d c wygodnym
uproszczeniem i uogólnieniem, prawdopodobnie przybli a do siebie map mówi cego i
słuchacza, lecz nie zmniejsza dystansu dziel cego jej od rzeczywisto ci. Zatem „struktura
gł boka" j zyka, jak okre la si j w NLP, przejawia si na powierzchni w formie niepełnej,
zniekształconej i uogólnionej. Na szcz cie u yte słowa oraz wzorce j zykowe pozwalaj
ustali , w którym miejscu znaczenie przekazu jest niejasne lub zniekształcone. Nast pnie
mo emy zada pytania precyzuj ce wypowied . Owe wzorce j zykowe oraz odnosz ce si do
nich pytania znane s jako meta-model, i dotycz usuni , zniekształce oraz generalizacji. Nie
musimy pami ta , do której kategorii nale y okre lony schemat, ani zapami tywa
okre laj cego go terminu. Powinni my natomiast umie rozpozna słowa i proste wzorce
j zykowe, sygnalizuj ce nieprawidłowo ci, oraz przyswoi sobie pytania, precyzuj ce
znaczenie wypowiedzi.
Uogólnianie
Rozpocznijmy od generalizacji. Zastanów si , jakie słowa mog wytr ci z równowagi osob
zazwyczaj my l c racjonalnie: „Nigdy nie odkładasz rzeczy na miejsce " „Zawsze mówisz to
samo". Uogólnie mo emy dokonywa posługuj c si kategorycznymi, nie dopuszczaj cymi
wyj tku okre leniami, np. „zawsze", „nigdy", „ka dy", „wszystko", „nic", znanymi w NLP pod
nazw kwantyfikatorów ogólnych. Słowa te działaj destrukcyjnie, eliminuj c wszystkie (tj.
wi kszo lub prawie wszystkie - sam widzisz, jak silny jest ten wzorzec) alternatywy i
mo liwo ci wyboru, które zapewniaj efektywne my lenie. Prowadz one do ko czenia
rozmów i przyja ni oraz rozprzestrzeniania si chorób wrzodowych Skuteczn reakcj jest
powtórzenie takiego uniwersalnego słowa w formie pytania: „Nigdy?", „Zawsze?" itp., które
demaskuje jego absurdalno lub, co najmniej, przesad Podawszy w w tpliwo oparte na nich
stwierdzenie, mo na dr y dalej: „W jakich okoliczno ciach mógłby ?" albo „Czy
kiedykolwiek zdarzyło mu si przyj punktualnie?" Zwracaj równie uwag na wypowiedzi, w
których co prawda nie padaj kłopotliwe słowa, lecz s one wyra nie obecne w intencjach
mówi cego. Stwierdzaj c „Greckie potrawy s tłuste" dajemy do zrozumienia, i wszystkie
greckie potrawy s tłuste, i dokonujemy generalizacji. Na pocz tek staraj si rozpoznawa po-
wszechnie u ywane okre lenia. W miar nabywania do wiadczenia zaczniesz dostrzega
równie ukryte wzorce j zykowe.
Inny, cz sto stosowany wzorzec obejmuje takie słowa jak- „nie moc", „mo liwe" lub
„niemo liwe". Jak cz sto zdarza ci si słysze wypowiedzi typu „nie mo esz tak post pi " lub
„to niemo liwe"? Je eli ich nie kwestionujemy, staj si one równie ograniczaj ce jak „nigdy"
lub „zawsze". Mo emy je sprecyzowa , zadaj c pytania: „Co by si stało, gdyby tak post pił?"
lub „Co ci wła ciwie powstrzymuje?" Rozpoznamy w ten sposób, co jest rzeczywi cie
73
niemo liwe, a co jest typem generalizacji znanym jako modalny operator mo liwo ci.
D enie do upragnionych celów wymaga ci głego dokonywania rzeczy niemo liwych.
Siostrzanym wzorcem wy ej wymienionego typu generalizacji jest modalny operator
konieczno ci, sygnalizowany m.in. słowami' „powinien", „nie powinien", „musi", „nie wolno",
„trzeba", „nie nale y". I w tym przypadku mo na posłu y si pytaniem „Co by si stało,
gdybym to zrobił?". lady wielu z tych wzorców prowadz do okresu dzieci stwa i rodowiska,
w jakim wychowywała si dana osoba. Cz sto opieraj si one na dawno zdezaktualizowanych
normach, które nadal stanowi jednak cz
u ywanego przez ni j zyka oraz sposobu
my lenia. Stwierdzenie: „Nie powiniene przyja ni si z tymi lud mi" prowokuje pytanie: „Co
by si stało, gdybym si z nimi przyja nił?" Kwestionowanie owego kodeksu konieczno ci nie
jest buntem, lecz rozs dnym sprawdzaniem, czy nie zostały przeoczone inne mo liwo ci.
Zauwa , ze do pyta metamodelu nie nale y „dlaczego?" lecz „co?" lub „jak?" Nie rozpatruj c
norm moralnych, technika ta bada inne warianty, kreuj c alternatywne punkty widzenia i wska-
zuj c wi cej wyników mo liwych do uzyskania.
Ostatnim typem generalizacji jest tzw. zło ona równowa no , polegaj ca na zestawianiu
dwóch stwierdze , jakby miały one identyczne znaczenie Np. „Na pewno jest zm czona cały
dzie pracowała" albo „Nie u miecha si . jest niezadowolony" W powy szych przykładach
całodzienna praca uto samiona została ze zm czeniem, natomiast powa na mina - z
niezadowoleniem. Wzorzec ten jest trudniejszy do rozszyfrowania ni „nigdy" lub „nie mog ",
poniewa brak w nim charakterystycznych słów. Zaproponowany w metamodelu sposób
rozpoznawania go polega na zadaniu pytania: „W jaki sposób A oznacza B?" Zazwyczaj
ró nica znacze mi dzy obydwoma stwierdzeniami jest oczywista, zatem istot zdobywanej
umiej tno ci nie jest formułowanie błyskotliwych teorii na temat niewła ciwego posługiwania
si j zykiem, lecz rozpoznawanie wzorca.
Brak konkretno ci
Omówiwszy generalizacje, mo emy zastanowi si nad usuni ciami, tj. wyra eniami
j zykowymi, które opuszczamy nie formułuj c ich wyra nie. Rozwa my nast puj ce pospolite
stwierdzenie „To kwestia pogl dów" Co mianowicie? Zaimek „to" jest niedookre lony. Albo:
„Chc mnie złapa ". Kto chce ci złapa ? „Nie przejmuj si tym". Wła ciwie czym?
Rzeczowniki niedookre lone precyzujemy pytaj c: „Kto lub co konkretnie'".
Brak konkretno ci dotyczy nie tylko rzeczowników, podobnie post pujemy z czasownikami
„Zgubił zegarek" - jak go zgubił' „Uderzyła si w rami " - jak si uderzyła? Liczne czasowniki,
mimo i okre laj czynno ci, maj niewielk warto informacyjn . Takie słowa jak
„podró owa ", „pomaga ", „pracowa " nie mówi nic o sposobie wykonywania tych
czynno ci, pozostawiaj c szczegóły naszym domysłom. Niedookre lone czasowniki precyzuje-
my, pytaj c „Jak konkretnie..?".
Czasowniki bywaj przekształcane w rzeczowniki, np. czasownik „edukowa " staje si
„edukacj ", a „spełni " - „spełnieniem" Desygnaty takich rzeczowników nie s namacalne; nie
mo na wło y edukacji do pudełka lub zamkn spełnienia w gara u. U ywaj c zatem tych
form, zwanych nominacjami, w znacznym stopniu pozbawiamy wypowied konkretnego
znaczenia. Np. tre słowa „szacunek" mo e zmienia si w zale no ci od tego, kto kogo nim
darzy i jak to okazuje. J zyk polityki i gospodarki pełen jest nominalizacji, dlatego tez
wywołuje wra enie nadmiaru słów przy niedostatku znaczenia. Aby zdoby brakuj c
informacj , musimy przywróci nominalizacji form czasownika i zapyta , kto co robi oraz w
jaki sposób Kto kogo edukuje i jakimi metodami? Zdanie „Ona ma zł pami " (nominalizacja)
podnosi kwesti - „Czego nie pami ta (czasownik) i jakie s tego skutki?"
Przeprowadzanie porówna
Rozpoznawanie porówna nie nastr cza trudno ci, gdy z reguły wyst puj w nich takie
charakterystyczne słowa jak „lepiej", „najlepiej", „gorzej" lub „ le". Zawsze odnosz si one do
74
informacji, która została pomini ta w wypowiedzi. Zdanie: „Mógłby zrobi to lepiej" nasuwa
pytanie: „Lepiej ni co lub kto?". Czy jeste porównywany do innej osoby? Do trzyletniego
dziecka czy profesjonalisty? To ogromna ró nica. Czy mo e do siebie samego z okre lonego
okresu w przeszło ci? Je eli tak, czy twoje ówczesne osi gni cie było zdarzeniem
odosobnionym czy jednym z wielu? Innymi słowy, na ile racjonalne i znacz ce jest owo
porównanie? Ten sam cykl pyta odnosi si do uwag, jakie cz sto robimy sami o sobie, np.:
„ le to zrobiłem". le w porównaniu z czym lub z kim? Z twoimi czy cudzymi normami?
Odpowiedzi na tego rodzaju pytania dostarczaj brakuj cych informacji, umo liwiaj cych
lepsze zrozumienie wypowiedzi.
Wydawanie s dów
Bliskie porównaniom s s dy. „John nie mo e kierowa prac du ego biura". Kto sformułował
t opini lub s d i na jakich przesłankach j oparł? S dy cz sto zawieraj charakterystyczne
słowa, sygnalizuj ce ten rodzaj wzorca, np.: „oczywi cie" lub „niew tpliwie". „Oczywi cie ona
ma wi ksze do wiadczenie". Dla kogo jest to oczywiste? „Niew tpliwie jest to sprawa dla
prawników". Dla kogo ten s d lub opinia nie ulega w tpliwo ci? Popro o brakuj ce
informacje: kto wydaje ten os d i na jakiej podstawie?
Wszystkie rodzaje generalizacji i usuni cz sto nakładaj si na siebie, je eli zatem nie
zauwa ysz wzorca reprezentuj cego jedn z tych kategorii, mo e on ujawni si w innej. Np.
stwierdzenie „John nie mo e kierowa prac du ego biura" jest modalnym operatorem
mo liwo ci (zdradza to u ycie słowa „nie mo e"), a zarazem s dem, którym bardzo cz sto
bywa równie porównanie („Oczywi cie ona ma wi ksze do wiadczenie.").
Pochopne zało enia
Trzeci kategori wzorców j zykowych s zniekształcenia, które obejmuj dobrze ci znany
j zyk codziennej komunikacji. Czy kiedykolwiek zdarzyło ci si słysze uwagi typu: „Nie
jeste pewien, co?" albo „Nie polubisz jej". Jest to po prostu czytanie w my lach! Tego rodzaju
stwierdzenia miałyby sens tylko wówczas, gdyby my rzeczywi cie posiadali t zdolno .
Osoby, posługuj ce si tym wzorcem, s przekonane, e wiedz , co my li lub czuje ich
rozmówca, mimo e nie dysponuj dostatecznymi przesłankami na poparcie swych przekona .
We my nast puj cy przykład: „Był zachwycony, lecz tego nie okazywał". Stale przyjmujemy
podobne zało enia, cz sto opieraj c si na wskazówkach niewerbalnych, które - jak nam si
wydaje - doskonale rozumiemy. Zarówno ten jak i pozostałe powszechne wzorce j zykowe
zazwyczaj rozpoznajemy w wypowiedziach innych osób na długo przed zaobserwowaniem ich
u samych siebie.
Schemat czytania w my lach jest fascynuj co zró nicowany. Czasem niesłusznie zakładamy, i
ludzie rzeczywi cie posiadaj t zdolno i nasze wypowiedzi odzwierciedlaj ten pogl d
„Musiałe wiedzie , ze to mi si nie spodoba" albo „Wiedziałe , ze to mnie wytr ci z
równowagi". Czytanie w my lach oraz wymaganie podobnej zdolno ci od innych jest klasyczn
recept na kosmiczn awantur .
Reakcj na ten wzorzec jest pytanie- „Sk d wiesz?", jak w poni szym przykładzie:
- Mary si mn nie interesuje
- Sk d wiesz, ze si tob nie interesuje?
- Nigdy nie pyta o moj prac
Pytanie wywołało inne stwierdzenie, zawieraj ce zło on równowa no (zaniechanie pytania
o prac jest równoznaczne z brakiem zainteresowania) oraz kwantyfikator ogólny „nigdy".
Zadaj c pytanie- „Nigdy?" mo na umie ci rozmow w konkretnym kontek cie, a nast pnie
zapyta . „W jaki sposób brak pyta o prac oznacza brak zainteresowania?". Odpowied ujawni
wszelkie fałszywe powi zania mi dzy tymi dwoma stwierdzeniami
75
Mylne rozpoznawanie przyczyn
Innym rodzajem zniekształcenia, blisko spokrewnionym ze zło on równowa no ci , jest ci g
przyczyna-skutek. Stwierdzenie „Jest szcz liwsza, od kiedy przeszedł na emerytur " zakłada,
i jego „przej cie na emerytur " jest przyczyn jej „szcz cia". Z łatwo ci mo na wpa w t
pułapk i dopatrywa si zale no ci mi dzy faktami, które w istocie nie maj ze sob nic
wspólnego. Tego rodzaju wzorzec wyja niamy pytaj c: „W jaki sposób A powoduje B?"
Presupozycje
Kolejnym pokrewnym wzorcem s presupozycje. Pytanie: „Spotkamy si u ciebie biurze czy u
mnie?" zakłada, i obie strony wyra aj ch spotkania, a skoro tak, to w jednym z
wymienionych miejsc „Czy yczy pani sobie czerwony kapelusz czy czarny?" zakłada, ze
„pani" jest zdecydowana na kupno kapelusza. Presupozycje mo na zakwestionowa , pytaj c
„Co sprawia, ze s dzisz ?"
ZAWIERANIE PRZYMIERZA ZE SŁOWAMI
W jaki sposób zrozumienie opisanych wy ej wzorców mo e pomoc ci zrealizowa pragnienia?
Wi kszo naszych poczyna odnosi si do innych osób, a tzw. ludzie sukcesu wydaj si by
mistrzami w sztuce porozumiewania si . Metamodel przenosi komunikacj interpersonaln na
inn płaszczyzn i sprawia, ze słowa pracuj dla ciebie, a nie przeciwko tobie. Jak zauwa yłe ,
ka dy wzorzec mo na wyja ni , zadaj c standardowe pytanie. Nie oznacza to jednak, ze musisz
je wtr ca w ka dej rozmowie. Je eli tylko rozpoznasz schemat i zakwestionujesz go w my li,
zmienisz sposób postrzegania okre lonej sytuacji, własne odczucia oraz zachowanie.
Znaj c absurdalno , do której mog prowadzi wzorce j zykowe, wyzwolisz si spod ich
wpływu, twoje odczucia b d uzale nione od interpretacji, uwzgl dniaj cej wszelkie wady
wypowiedzi. Nie b dziesz podporz dkowywał swojego post powania zwodniczym
stwierdzeniom, ograniczaj cym mo liwo ci działania. Ilekro natrafisz na usuni cie i zechcesz
zebra wi cej informacji, mo esz posłu y si stosownym pytaniem, aby lepiej zrozumie
komunikat. Nie musisz budowa swych poczyna na podstawie nieprawdziwych wypowiedzi,
oboj tne, czy s to presupozycje, czytanie w my lach czy bł dne powi zania przyczyn i
skutków. Mo esz równie wyeliminowa ze swojego j zyka puste porównania. Formułuj c cele
i plany, b dziesz instynktownie unikał nominalizacji, dobieraj c słowa o konkretnym,
motywuj cym znaczeniu.
Rozmawianie ze sob
J zyk wypowiedzi słu y nie tylko do porozumiewania si z innymi, umo liwia on równie
rozmawianie ze sob , czyli prowadzenie tzw. dialogu wewn trznego. Posługujesz si nim
analizuj c w my lach rozmaite zjawiska oraz precyzuj c własne odczucia. Ów dialog
wewn trzny, bardzo zbli ony do j zyka mówionego, charakteryzuje si tymi samymi co on
wadami, opisanymi przez metamodel. Mo e zatem wprowadzi ci w bł d w takim samym
stopniu jak wypowiedzi innych osób „Nigdy ci si to nie uda" mo e by stwierdzeniem, które
powtarzasz w my li znacznie cz ciej, ni słyszysz z czyich ust, prawdopodobnie wierz c
samemu sobie. Wszystkie pytania metamodelu odnosz si zatem równie do dialogu
wewn trznego.
O ile podczas rozmowy z inn osob powiniene zwraca baczn uwag na ton głosu, by nie
wywoła wrogiej reakcji z jej strony, mówi c do siebie nie musisz zachowywa takiej
ostro no ci. Dzi ki metamodelowi nauczysz si precyzowa własne my li, a tak e jasno
formułowa wypowiedzi i skutecznie prowadzi negocjacje.
Rozpoznawanie wzorców
Wykonaj poni sze wiczenia.
76
Przeczytaj wybrany artykuł lub felieton prasowy i znajd zawarte w nim wzorce
metamodelu. Przejrzyj tekst kilkakrotnie; prawdopodobnie za ka dym razem znajdziesz nowe
przykłady. Nast pnie zanotuj pytania, jakie zadałby autorowi lub osobom, których
wypowiedzi zostały zacytowane.
Po drugie, staraj si rozpoznawa te schematy, słuchaj c rozmów prowadzonych w pracy, w
domu lub w ród przyjaciół. Zaobserwuj, które z nich powtarzaj si najcz ciej. Na tym etapie
nie rób adnych gło nych uwag, powiniene tylko słucha , rozpoznawa wzorce (nawet je eli
nie mo esz ich zaklasyfikowa do adnej z kategorii) i formułowa w my lach pytania.
Dzi ki wiczeniom b dziesz widział fakty w innym, bardziej obiektywnym wietle,
zdobywaj c zarazem wi ksz kontrol nad swymi odczuciami, a tym samym nad
kształtowaniem własnego ycia.
9 Osi ganie mistrzostwa
NLP sprawia, e osi gni cie mistrzostwa lub doskonało ci le y w zasi gu ka dego z nas.
Mo emy dzi ki niemu przyswoi sobie i spo ytkowa sposoby my lenia powszechnie uwa ane
za genialne. Wszyscy do wiadczyli my owego „stanu mistrzostwa", poniewa wykazujemy
przynajmniej jeden rodzaj umiej tno ci lub zdolno ci na jakim polu, które inni s skłonni
uwa a za wybitne. Osi gni cie perfekcji jest zatem mo liwe i realne, a zarazem nie wymaga
od nas nowych umiej tno ci; musimy jedynie jeszcze robi efektywniej to, co robili my
zawsze.
WRODZONE ZDOLNO CI
Wi kszo osób obdarzonych wrodzonymi zdolno ciami w dowolnej dziedzinie nie zdaje sobie
sprawy z własnej sprawno ci. Niektórzy z łatwo ci wykonuj w my lach skomplikowane
działania arytmetyczne, stosuj c sobie tylko znany system sumowania liczb, bez konieczno ci
zapisywania ich na papierze lub korzystania z kalkulatora. W porównaniu z mo liwo ciami
komputera lub umiej tno ciami specjalisty wysokiej klasy, owa zdolno nie wydaje si niczym
niezwykłym, niemniej dla wielu ludzi, którzy nie s w stanie onglowa liczbami w podobny
sposób, pozostaje ona zdumiewaj cym talentem. Obdarzone nim osoby przejawiaj
mistrzostwo wzbudzaj ce zazdro innych, którzy nierzadko posiadaj uzdolnienia w innych
dziedzinach. Załó my, e jeden z owych zazdro ników posiada dobr pami muzyczn .
Wysłuchawszy tematu muzycznego, jest w stanie zagra go na pianinie, niczym za dotkni ciem
czarodziejskiej ró d ki. W dowolnym czasie odtwarzana z pami ci melodia, uzupełniona
akompaniamentem, wprawia w osłupienie niemuzykalnego słuchacza.
Wokół nas yje wiele osób, które potrafi bez wysiłku wykonywa t lub inn czynno . Mo e
znasz kogo , kto z łatwo ci nawi zuje kontakt z dzie mi, absorbuj c ich uwag i dostrajaj c
si do nich w sposób, który dla ciebie pozostanie nieosi galny nawet po wielu latach nauki. On
lub ona posiada cos, co mogliby my nazwa darem. Wyobra sobie, ze jeden z twoich kolegów
uczy si gra w tenisa stołowego, a po dwóch miesi cach na tabeli rankingowej w waszym
biurze jego nazwisko pojawia si nad twoim (Trenujesz od dziesi ciu lat, a teraz kolega
wyprzedził ci o kolejnych dziesi ). Nast pnie zaczyna trenowa inne dyscypliny sportu i w
ka dej z nich osi ga znakomite rezultaty Kto mo e z wyj tkow swad i swobod wygłasza
przemówienia, podczas gdy kto inny obdarzony jest naturaln zdolno ci pisania listów lub
sprawozda . Jedna osoba potrafi sprawnie zorganizowa akcj dobroczynn , inna ma zdolno ci
do majsterkowania, jeszcze inna - „r k do kwiatów". W ka dym z tych przykładów mamy do
czynienia z przejawami mistrzostwa, wynikaj cymi ze specyficzenej postawy mentalnej, z
pewnych wewn trznych procesów, których najcz ciej sobie nie u wiadamiamy. Ty tak e
zawdzi czasz im swoje sukcesy - przecie ka dy z nas posiada wrodzone zdolno ci w jednej
77
lub kilku sferach aktywno ci.
DOSKONAŁE DZIAŁANIE
Opisane wy ej perfekcyjne działania wykazuj kilka wspólnych cech. Po pierwsze, nie
jeste my wiadomi własnego mistrzostwa. W wypadku tzw. zdolno ci wrodzonych, np. w
dziedzinie muzyki lub sportu, zazwyczaj z opó nieniem zdajemy sobie spraw z tego, ze nie
wszyscy s tacy sami jak my. Nawet medali ci olimpijscy lub inni wybitni przedstawiciele
rozmaitych specjalno ci maj trudno ci ze scharakteryzowaniem czynników, jakim
zawdzi czaj swe osi gni cia, a tak e z uznaniem własnego mistrzostwa, mogliby przypisa je
wyt onej pracy, chocia nie wydaj si dokłada równie usilnych stara jak ich mniej
utalentowani rywale.
Po drugie, przejawiaj c tego rodzaju doskonało , w istocie nie podejmujemy wysiłku, z
całkowit swobod i pewno ci siebie po prostu robimy cos dobrze. Ponownie posłu my si
przykładem mistrzów sportu, którzy wydaj si z łatwo ci bi rekordy. Osi gn li oni poziom
kompetencji nie wiadomej, tote dla nich naprawd jest to łatwe, chocia nie bardziej ni
rachowanie w my lach lub naprawa piecyka gazowego dla kogo , kto po mistrzowsku
opanował te czynno ci. Jest wiele prawdy w powiedzeniu „Im bardziej si starasz, tym gorzej
wychodzi". Oczywi cie u wiadomienie sobie własnych niedostatków jest cz ci procesu
uczenia si , opisanego w rozdziale 1, a „stan mistrzostwa" wymaga osi gni cia najwy szego
poziomu, tj. kompetencji nie wiadomej. Najlepsze rezultaty uzyskuje si wówczas, gdy
wykonywane czynno ci nie wymagaj zaanga owania wiadomej uwagi. Je eli zaczniesz
analizowa procesy zachodz ce w twoim umy le podczas czytania tej ksi ki (co czynisz
efektywnie na poziomie nie wiadomym), przyswajanie informacji, tworzenie wewn trznych
reprezentacji, rozumienie w tków, o których czytasz, b dzie przebiegało chaotycznie.
Skupienie wiadomej uwagi na jakiej cz ci tego procesu - od sposobu nadawania znaczenia
znakom graficznym po przekładanie słów i zda na obrazy i my li - sprawiłoby, ze owo „łatwe"
zadanie stałoby si niemal niemo liwe. Jednym z sekretów mistrzostwa jest zaprzestanie stara .
Po trzecie, perfekcyjne umiej tno ci wydaj si po cz ci wynikiem stosowania szczególnej
strategii my lenia. Zagadnieniem tym zajmiemy si w dalszej cz ci rozdziału. Rozmawiaj c z
najwybitniejszymi specjalistami w dowolnej dziedzinie, dyrektorami wielkich firm, wybitnymi
sportowcami czy artystami albo z osobami, które doskonale układaj swoje stosunki rodzinne,
odnosimy wra enie, i zawdzi czaj one swoje sukcesy specyficznemu sposobowi my lenia.
Nawet je eli nie zdaj sobie sprawy, „jak to robi ", posługuj c si uniwersalnym j zykiem
modalno ci my lenia, tj. wzroku, słuchu i dotyku, mo emy w krótkiej dyskusji „wydoby " z
nich strategie, które nie wiadomie doprowadzili do perfekcji.
Wreszcie, mistrzostwa nie da si w pełni wytłumaczy czynnikami pozostaj cymi poza nasz
kontrol , np. narodowo ci , warunkami nauki, cechami genetycznymi lub cechami osobowo ci.
Ka dy z nas osi gn ł doskonało przynajmniej w jednej dziedzinie i posiada potencjał,
umo liwiaj cy uzyskiwanie podobnych wyników w wielu innych sferach. Wszyscy jeste my
mistrzami. Lepiej rozumiej c proces my lenia, mo esz sam decydowa , w jakim kierunku
pragniesz rozwija swe zdolno ci.
BARIERY NA DRODZE DO SUKCESU
Jakie czynniki uniemo liwiaj nam osi gni cie doskonało ci? Nie yj cy ju Milton H.
Erickson przeprowadził niezwykle znacz ce do wiadczenie z udziałem olimpijskiej
reprezentacji Stanów Zjednoczonych w strzelaniu z karabinka pneumatycznego. Ka demu z
zawodników zadał proste pytanie „Czy mo esz trafi w rodek tarczy?" Wszyscy zapytani
odpowiedzieli twierdz co. Kolejne pytanie brzmiało: „Czy mo esz trafi w rodek tarczy dwa
razy z rz du?" Zawodnicy ponownie odrzekli „tak", lecz ze znacznie mniejszym przekonaniem.
Kiedy zapytał o trzy strzały, padło kilka odpowiedzi przecz cych. Pi kolejnych trafie przez
wi kszo uznanych zostało za nierealne. Stało si oczywiste, ze aden z zawodników nie
78
wierzył w mo liwo oddania wi cej ni kilku kolejnych strzałów w dziesi tk . Eksperyment
ten wykazał zaskakuj cy fakt, i najlepsi zawodnicy w wybranej dziedzinie sportu wierz w
osi gni cie dobrego wyniku, lecz neguj mo liwo wielokrotnego powtarzania sukcesu. Staj
wobec tej samej bariery przekona , która nie pozwala nowicjuszowi wierzy , e w ogóle trafi
do tarczy. W obydwu przypadkach utrwalone przekonanie negatywnie wpływa na rzeczywiste
rezultaty.
Je eli potrafisz zrobi co raz, nie ulega w tpliwo ci, e jeste w stanie wielokrotnie powtórzy
t czynno . Zatem je eli nie mo esz zło y winy za doznane niepowodzenie na przeciwny
wiatr, kl tw przeciwnika lub przedmiot, którym si posługujesz (karabinek, kij golfowy,
urz dzenia kuchenne lub cokolwiek innego), istota problemu musi kry si w twym mózgu; w
sposobie my lenia i wyznawanych przekonaniach. Wniosek ten potwierdzaj wyniki
wszystkich znacz cych bada . Mistrz wiata my li jak mistrz. Pianista-wirtuoz my li jak
wirtuoz. Klucz do sukcesu kryje si w umy le.
Mogliby my pot pi strzelców za brak wiary w mo no wielokrotnego powtarzania celnego
strzału, lecz wszyscy jeste my winni wyznawania samo-ograniczaj cych przekona w ró nych
dziedzinach. Ka dy z nas pami ta chwile, kiedy jego działania cechowała mistrzowska
biegło ; wszystko si wówczas udawało i mo liwo niepowodzenia nie była w ogóle brana
pod uwag . Innymi słowy, oddali my jeden celny strzał. Jednak e, podobnie jak strzelcy, nie
wierzymy, e mo emy wielokrotnie osi ga takie same rezultaty. Dzi ki NLP mo esz nauczy
si konsekwencji w działaniu oraz zastosowa strategie sukcesu w innych dziedzinach ycia.
FAŁSZYWI PRZYJACIELE
Istnieje kilka bardzo powszechnych barier na drodze do sukcesu, tj. sposobów, w jakie
negatywne przekonania przejawiaj si w naszych codziennych czynno ciach, uniemo liwiaj c
osi gni cie mistrzostwa. Paradoksalnie niektóre z nich stosuj wobec nas bliscy, kieruj cy si
dobrymi intencjami, tote mo emy je nazwa „fałszywymi przyjaciółmi".
„Bardziej si staraj"
Z punktu widzenia logiki jest to dobra rada, niestety, nieskuteczna. Okres najintensywniejszego
przyswajania wiedzy przypada na pierwsze lata ycia, a uczenie si przebiega najskuteczniej
wówczas, gdy traktujemy je jak zabaw , nie wiadomi podejmowania jakichkolwiek stara .
Uczenie si i osi ganie mistrzostwa jest procesem naturalnym. Doro li, którzy nie umiej
pływa , je dzi na rowerze lub wykonywa innych czynno ci powszechnie uwa anych za
łatwe, z reguły pami taj przykre do wiadczenia z dzieci stwa, kiedy zmuszano ich, by
bardziej si starali, a przede wszystkim zawstydzano, wy miewaj c ich nieudane próby. W tego
rodzaju przypadkach usilne starania nie tylko blokuj naturalne uczenie si , ale równie wpajaj
na całe ycie nisk ocen własnych mo liwo ci w okre lonej dziedzinie. Nie oznacza to, ze
wszelki wysiłek jest niewskazany. Je eli jednak podejmowane działania nie przynosz efektów,
nale y spróbowa zrobi to inaczej zamiast dokłada coraz bardziej usilnych stara , stosuj c
nieskuteczne metody. Bardziej oddany przyjaciel mógłby doradzi „Spróbuj czego innego".
„B d perfekcyjny "
Wiele negatywnych przekona wywodzi si z uwarunkowa społecznych, które ka nam
d y do perfekcji. Musimy mie doskonał sylwetk , doskonał prac , doskonały dom i
doskonałe mał e stwo, próbujemy zatem osi gn ideał, który uznaliby my za nierealny,
gdyby my tylko zastanowili si nad nim przez chwil . Mimo to steruje on naszymi działaniami
i przekonaniami, uniemo liwiaj c wyznaczanie i osi ganie innych, realistycznych celów.
Sukces i mistrzostwo nie s , w odró nieniu od perfekcji, miejscem, do którego d ymy, lecz
podró . Nigdy nie przestajemy si uczy oraz popełnia bł dy. Przeprowadzaj c test
precyzuj cy cele, opisany w rozdziale 2, mo esz zdemaskowa tego rodzaju fałszywe
przekonania i nie ogranicza własnych mo liwo ci.
79
„Zrób mu przyjemno "
Powy sza rada, podobnie jak wielu innych fałszywych przyjaciół, prawdopodobnie pochodzi
od „autorytetu" osoby, instytucji, kodeksu warto ci, tote wydaje si nie do zakwestionowania
Jednak i ona nie jest prawdziwa ani pomocna w realizacji celów. Ile razy słyszałe (lub
mówiłe sobie). „Cokolwiek robi lub mówi , on jest zawsze niezadowolony"? Opieraj c
d enia do sukcesów na tego rodzaju niesłusznej przesłance (czyli podejmuj c coraz bardziej
usilne starania), odsłaniasz jej fałsz. Zadowolenie innej osoby mo e by po danym skutkiem
osi gni cia własnego celu oraz elementem sprawdzianu konsekwencji, opisanego w rozdziale
drugim, lecz nie jest ono drog prowadz c do mistrzostwa.
„Pospiesz si "
I ta rada wywodzi si z okresu dzieci stwa, kiedy byli my sterowani przez dorosłych. „Id
szybciej", „biegnij szybciej", „czytaj szybciej", a w dorosłym yciu „sko cz pisa ten list i
wy lij go szybko". Jest ona inn form podejmowania bardziej usilnych stara , tj. „logiczn "
metod lewej półkuli stosowan w celu uwolnienia si od wnikliwo ci prawej cz ci mózgu.
Kiedy goni ci terminy i czujesz, ze tracisz grunt pod nogami, uwaga „pospiesz si " jest
ostatni , jakiej potrzebujesz, mo e ona skutecznie zablokowa mózg „Zwolnij, odpr si ,
przecie musi by jaki sposób " - rada tego typu znacznie skuteczniej pomo e ci znale
dost p do zasobów umysłu. Wiedz c, dok d zmierzasz, i stosuj c wła ciwe strategie, b dziesz
osi gał wyznaczone cele w najlepszym stylu i najkrótszym czasie. Opó nienia spowodowane
przez popełnione pomyłki oraz korekt trybu post powania, opart na informacjach zwrotnych,
stanowi nieodł czn cz
drogi do sukcesu. Proces osi gania go nie przebiega wskutek tego
wolniej, w d eniu kierunek jest wa niejszy od tempa.
„B d silny"
Nie okazuj słabo ci, walcz, wł cz si do współzawodnictwa - tego typu rady równie nie
wywołuj zamierzonego skutku Siła fizyczna (a czasem nawet postawa macho) jest ceniona
niezwykle wysoko w naszym społecze stwie. W pracy i w domu powinni my przejawia dobr
form , bez wzgl du na samopoczucie. W rzeczywisto ci wi kszo wybitnych osi gni
anga uje sił innego typu, swego rodzaju pr no ducha i umysłu, która pozwala prze-
zwyci a przeszkody mimo nie najlepszej kondycji fizycznej. Paradoksem jest, i ta
wewn trzna moc jest bardziej zwi zana z poczuciem spokoju, spójno ci i pokory, ni z tak
sił , przy której upiera si ów dobrze nam ycz cy przyjaciel. Zawarty w mózgu potencjał
sprawia, i zast piwszy sił m dro ci , mo emy osi ga dowolne cele. Szczery przyjaciel
doradziłby: „B d zaanga owany, czujny i elastyczny".
Przedstawione wcze niej bariery zazwyczaj przybieraj posta głosu wewn trznego, owego
duchowego dialogu, który przeprowadzamy ze sob , by zmusi si do skuteczniejszego
działania, chocia ich ródłem s niew tpliwie upomnienia, które cz sto słyszeli my w
przeszło ci. Podobnie jak rzeczywistych przyjaciół, równie owych „doradców" mo esz
dobiera według własnej woli, a tak e zrywa z nimi kontakty. Masz mo liwo wyboru i
mo esz sam sprawdzi , czy „fałszywi przyjaciele" ułatwiaj ci czy utrudniaj osi ganie celów.
POCZUCIE MISTRZOSTWA
Przeanalizujmy teraz kwesti twojego wrodzonego, cho zapewne u pionego mistrzostwa.
Pami taj, i osoby, które osi gn ły doskonało w jakiej dziedzinie, nie s jej wiadome,
nawet je eli ich biegło jest oczywista dla wszystkich wokół Rozwa my tak pospolit
umiej tno , jak zawi zywanie sznurowadeł. Rzadko przychodzi nam na mysi, ze jest to
niezwykle zło ona czynno , je eli jednak obserwowałe kiedy dziecko, zazdro nie przygl da-
j ce si , jak jego nieco starszy kolega nonszalancko demonstruje swe umiej tno ci w dziedzinie
sznurowania butów, wiesz, jak wygl da mistrzostwo z zewn trz. Spróbuj przekona kogo , kto
80
nie potrafi pływa lub je dzie na rowerze, ze jest to łatwe; „ka dy to potrafi, trzeba tylko
spróbowa ", a zaczniesz rozumie , na czym ono polega. Połowa naszego społecze stwa mo e
wietnie radzie sobie z majsterkowaniem, mimo to ta nie wiadoma sprawno wydaje si
pozostałym niemal nadludzka.
Je eli nie przekonały ci zaprezentowane przykłady, pomy l o czynno ciach, które wykonujesz
w ci gu dnia. Niczego nie pomijaj, golenia, parzenia kawy, prowadzenia samochodu,
odprowadzania dzieci do szkoły lub przeczytania powie ci w ci gu kilku wieczorów Nast pnie
spróbuj zauwa y niepoj t zło ono tego, czego dokonałe , setki skoordynowanych ruchów
mi ni, przemian chemicznych w organizmie, sprawno manualn , dzi ki którym mo esz np.
przejecha wiele kilometrów, nie wiadom, ze prowadzisz samochód, my l c o czym zupełnie
innym lub rozmawiaj c z towarzyszem podró y. Albo przenie si my lami w przeszło
Umiej tno chodzenia nie straciła nic ze swego znaczenia tylko dlatego, ze nie pami tasz
owych tysi cy „nieudanych" ruchów, których zwie czeniem były pierwsze, chwiejne kroki.
Musiałe podj milion prób nawi zania porozumienia w ojczystym j zyku, by mógł dzisiaj
swobodnie rozmawia , nie wiadom ogromu wysiłku wło onego w zdobycie tej sprawno ci. Nie
wspominaj c ju o obsłudze magnetowidu i innych czynno ciach.
Mistrzostwo jest zatem uniwersalne. I oczywi cie przejawia si w relacjach z innymi, którzy z
takim samym podziwem przygl daj si , jak demonstrujesz swe wyj tkowe uzdolnienia lub
umiej tno ci, z jakim ty obserwujesz przejawy doskonało ci innych. Powy sze stwierdzenie
dotyczy zarówno tego samego rodzaju umiej tno ci (np. ró nych poziomów zaawansowania w
okre lonym rzemio le, grze na instrumentach muzycznych, sporcie lub uniwersalnych
sprawno ciach, np. prowadzeniu samochodu), jak i odmiennych dziedzin. W pierwszym
przypadku prawdopodobnie przygl dasz si czyjej sprawno ci w taki sam sposób, w jaki
absolutny nowicjusz patrzy na ciebie, natomiast w drugim zdumiewa ci całkowicie obca
umiej tno . Pod innymi wzgl dami mistrzostwo ma jednak charakter osobisty i
niepowtarzalny. Pewne czynno ci wykonujesz w jedyny, tylko sobie wła ciwy sposób.
Zastanów si chwil i przypomnij sobie działanie lub wydarzenie, w którym zademonstrowałe
sw biegło , doznaj c zarazem poczucia absolutnej pewno ci siebie. Bez wysiłku osi gn łe
wówczas doskonało .
Teraz ponownie prze yj to do wiadczenie z mo liwie najwi ksz intensywno ci . Posłu si
technikami stosowanymi w poprzednich wiczeniach, skupiaj c si kolejno na wszystkich
modalno ciach: wzroku, słuchu, dotyku. Zanotuj submodalno ci, korzystaj c w razie potrzeby z
listy zamieszczonej na stronach 57-58. W szczególno ci spróbuj przywoła dominuj ce
wówczas doznanie, mogło nim by poczucie lekko ci, „ ciskanie w dołku" itp. Nast pnie okre l
dziedzin ycia, w której chciałby zyska wi cej pewno ci siebie. Dla potrzeb wiczenia nie
musisz wybiera sfery, w której czujesz si „beznadziejnie", lecz t , w której mo esz osi gn
post py i - co jest najbardziej wskazane - któr b dziesz miał okazj zajmowa si w
przyszło ci. Dokonawszy wyboru, odtwórz w wyobra ni zwi zane z ni do wiadczenie.
Porównaj submodalno ci wła ciwe stanom mistrzostwa i „przeci tno ci". Nie spiesz si , masz
przecie du o czasu, odpr si i wprowad w stan alfa, który ułatwia tworzenie wyobra e i
obserwowanie ró nic.
POWIELANIE MISTRZOSTWA
Kolejnym etapem jest przenoszenie submodalno ci ze stanu mistrzostwa do sytuacji, któr
pragniesz zmieni . Je eli obrazy pierwszego wspomnienia s wi ksze i ja niejsze, nale y nada
te same cechy wyobra eniu czynno ci, w której chcesz osi gn post py. Wizja mistrzostwa
cz sto bywa zasocjowana (tzn. obserwujesz sytuacj z punktu widzenia jej uczestnika),
natomiast przeci tno ci - zdysocjowana; nie wolno ci zapomnie o skorygowaniu tego aspektu
do wiadczenia. Przeanalizuj kolejne submodalno ci i usu wszystkie ró nice, stosuj c
skuteczny, mistrzowski wzorzec. Na zako czenie, doznaj c ponownie sytuacji, któr pragniesz
zmieni , przywołaj odczucia, wszelkie submodalno ci kinestetyczne, które zidentyfikowałe i
81
dobrze poznałe podczas odczuwania stanu mistrzostwa.
Co pocz , gdy przywołane z pami ci doskonałe zachowania nie s satysfakcjonuj ce,
zwłaszcza w porównaniu z osi gni ciami innych? Poza kreowaniem wizji własnych
do wiadcze mo esz wyobrazi sobie kogo innego, nawet wysokiej klasy specjalist , którego
widziałe tylko w telewizji, wykonuj cego okre lone czynno ci. W takim wypadku musisz
zmobilizowa cał pot g wyobra ni. Czyni c to, nadaj tworzonym obrazom charakter
zasocjowany, tj. postaw si na miejscu wybranej osoby i post puj tak jak ona, do wiadczaj c
tych samych wra e .
Opisan wy ej technik modelowania mo na zastosowa równie w odniesieniu do dziedzin, w
których pragniesz podwy szy swe umiej tno ci. I w tym przypadku poza zmian
submodalno ci mo esz wyobrazi sobie inn osob i stworzy odpowiedni , zasocjowan
wizj . Wyobra enia, w których zajmujesz miejsce innej osoby, mog przynie istotne zmiany,
nawet je eli nie posiadłe w wysokim stopniu umiej tno ci sterowania submodalno ciami.
Podstawowe techniki, omówione w niniejszym rozdziale, mo esz stosowa zawsze, gdy
pragniesz skojarzy lepszy stan umysłu z okre lonym rodzajem działalno ci. Je eli
identyfikacja submodalno ci, które powiniene zmieni , nastr cza ci trudno ci, mo esz wybra
wydarzenia lub działania wywołuj ce skrajnie odmienne odczucia. Np. typ aktywno ci, która
wzbudza w tobie wr cz obaw i której wspomnienie jest nieprzyjemne, zapewnia wi ksze
prawdopodobie stwo zaobserwowania innych submodalno ci. W takim przypadku obraz
zapewne b dzie zamglony, odległy, mo e nawet czarno-biały, całkowicie odmienny od ostrych,
barwnych wizji do wiadcze mistrzowskich.
Przyczyn obawy, jak odczuwasz na sam my l o wykonywaniu okre lonych czynno ci, jest
kombinacja submodalno ci w ka dym z trzech podstawowych systemów reprezentacji.
Zmieniaj c je, zmienisz równie swoje odczucia, a co za tym idzie - osi gni cia. Przedmiot
obawy, tj. konkretny rodzaj aktywno ci lub umiej tno ci, nie tłumaczy zwi zanych z ni
odczu , czyli stanu umysłu oraz oceny własnych mo liwo ci - te wynikaj raczej z in-
dywidualnych, niepowtarzalnych skojarze z miejscem, osob , czynno ci lub wspomnieniem.
Zatem podstawowym
ródłem zró nicowania naszych osi gni w poszczególnych
dyscyplinach jest odmienny sposób postrzegania ich; innymi słowy, nie jest nim tre
okre lonego rodzaju umiej tno ci lub działania, lecz utrwalony wzorzec my lenia.
Je eli bez trudu rozpoznajesz ró nice mi dzy submodalno ciami odpowiadaj cymi
poszczególnym wspomnieniom, mo esz stopniowo przekształca swe post powanie, np.
rozpoczynaj c od osi gania mistrzostwa w dziedzinach, w których zdobyłe ju stosunkowo
wysoki poziom umiej tno ci, budowa na nim kolejne sukcesy. Stosuj c zalecane techniki krok
po kroku, ułatwiasz sobie zastosowanie nowego typu zachowa w praktyce. Je eli np.
regularnie przewodniczysz obradom okre lonego zespołu lub przedstawiasz miesi czne
sprawozdania, b dziesz mógł sprawdzi swe mistrzostwo w znajomym otoczeniu. Nast pnie
mo esz podj inne, trudniejsze wyzwania Zatem jak najszybciej zastosuj wszystkie metody w
codziennych sytuacjach yciowych.
STRATEGIE MISTRZOSTWA
Jednym z czynników mistrzostwa, które zdefiniowali my na pocz tku rozdziału, jest
umiej tno na ladowania strategu my lenia stosowanej przez wybitne jednostki. Składnikami
ka dej z owych strategu s modalno ci, które wyst puj w technikach NLP i do których
odwołujemy si , by wytłumaczy ró nice mi dzy lud mi i mi dzy zachowaniami
Rozpoznali my ju modalno ci, a nast pnie submodalno ci, musimy teraz okre li kolejno , w
jakiej one wyst puj . Sekwencja submodalno ci ma decyduj ce znaczenie dla powodzenia
zastosowanej strategu To samo dotyczy słów. Zdania „Mam ksi k w r ce" i „Mam r k w
ksi ce" maj całkowicie odmienne tre ci, a ró nica mi dzy nimi przejawia si jedynie w
składni, czyli w pozycji słów w gł bokiej strukturze zdania
Zobrazujmy te rozwa ania na przykładzie przyrz dzania potraw. Mo esz mie wszystkie
82
potrzebne składniki we wła ciwych ilo ciach, je eli jednak nie poł czysz ich ze sob i nie
wykonasz wskazanych czynno ci w odpowiedniej kolejno ci, rezultat mo e by opłakany.
NLP po wi ca zatem wiele uwagi strategiom stosowanym przez wybijaj ce si jednostki
zarówno w ich aspekcie zewn trznym (co robi i w jakiej kolejno ci), jak i wewn trznym (w
jaki sposób my l i w jakiej kolejno ci przebiegaj procesy my lenia). Sekret mistrzostwa,
osi gni tego w dowolnej dziedzinie, kryje si w strategii. Powtarzaj c j , niezmiennie
osi gamy te same rezultaty. Modelowanie i na ladowanie skutecznych strategu innych osób
pozwala na uzyskanie podobnych wyników. Zatem aby zmieni własne zachowania, a tym
samym osi gni cia, musimy rozpocz od szczegółowego zdefiniowania ich.
Powy sza koncepcja rewolucjonizuje dotychczasowe pogl dy na rozwój jednostki. Wybrany
przez nas „mistrz" mógł sp dzi wiele lat na wyt onej pracy, nie wiadom strategu, jakie
opracował przez ten czas. Dzi ki NLP jeste my w stanie okre li model my lenia i zachowa
tej osoby, a nast pnie osi gn podobne wyniki w znacznie szybszym tempie. Oczywi cie nie
uda nam si natychmiast wypracowa niezb dnej koordynacji ruchów lub zdoby innej
po danej sprawno ci, lecz prawdopodobnie zajmie nam to tylko niewielki ułamek czasu, który
pochłon ło pierwotne opracowanie mistrzowskiej strategu. Gdyby mistrzostwo było szyfrem do
sejfu, musiałby pozna wła ciwe cyfry i ustali ich kolejno . Gdy ci si to uda, b dziesz mógł
z niego korzysta , kiedy zechcesz. Strategia jest kluczem, dzi ki któremu zrealizujesz swe
pragnienia.
Ka dy z nas ma własne strategie wykonywania automatycznych czynno ci. Osi gaj c wybitne
rezultaty, mistrzowie niezmiernie rzadko zdaj sobie spraw z własnego sposobu my lenia
Cz sto nie znaj tych procesów (systemu reprezentacji i jego submodalno ci) w
wystarczaj cym stopniu, by mogli przekaza innym składniki i sekwencj swych skutecznych
strategu. Tego rodzaju szyfry zostan jednak wkrótce złamane. Ju dzi mo emy wykorzysta
strategi poprawnego pisania. Wykazano, i w pewnych sferach (m.in. wy ej wspomnianego
bezbł dnego pisania) osi ganie mistrzostwa zawsze przebiega według tego samego schematu
Innymi słowy, wszystkie osoby, które osi gn ły doskonało w tej dziedzinie, stosuj ci le
okre lon strategi . Tu na ladowanie jej zawsze prowadzi do zmniejszenia liczby popełnianych
bł dów ortograficznych.
Strategia poprawnego pisania
Jakiego odkrycia dokonało zatem NLP w sferze poprawnego pisania? Kluczem do omawianej
umiej tno ci jest wzrokowe zapami tywanie słów. Nie obejmuje ona reprezentacji
kinestetycznej, polegaj cej na „odczuwaniu" ich, chocia , o czym si niebawem przekonamy,
zmysł dotyku równie bierze udział w omawianym procesie. Wymowa wielu słów nie odbiega
od ich pisowni, zatem mogliby my oczekiwa od osoby my l cej słuchowo, i nie b dzie ona
popełnia bł dów ortograficznych. Istnieje jednak wiele takich, których brzmienie niewiele
mówi o pisowni, tote opieraj c si na wra eniach słuchowych, mogliby my tylko utrudni
sobie zadanie Strategia poprawnego pisania musi obejmowa metod zapami tywania „formy"
ka dego słowa Najskuteczniejsz z nich jest ujrzenie w my lach poprawnie napisanego wyrazu
(nieco w górze z lewej strony przed „oczami umysłu") i zachowanie tego obrazu. Kiedy
ponownie je zobaczysz, b dzie ono „wygl da prawidłowo" lub, gdyby zawierało bł d, b dzie
„razi ci ". Wszyscy przebadani mistrzowie ortografii stosuj okre lon form wizualizacji,
zazwyczaj patrz c do góry lub przed siebie, jak gdyby chcieli przywoła obraz danego wyrazu,
a nast pnie opuszczaj c wzrok, aby potwierdzi (kinestetycznie), e jest on poprawny.
Omawian strategi wizualizacji przetestowano na studentach Uniwersytetu Moncton w New
Brunswick w Kanadzie polecaj c im zapisanie nonsensownych słów, z którymi nie zetkn li si
nigdy wcze niej. Cz
studentów poproszono, by zwizualizowali słowa patrz c do góry i na
lewo. Liczba popełnionych przez nich bł dów natychmiast spadła o 20 procent. Wyniki grupy,
która dokonywała wizualizacji kieruj c spojrzenie w dowolnym kierunku, poprawiły si
zaledwie o 10 procent. U studentów, którzy mieli zapami ta pisowni w sposób, do jakiego
83
przywykli, nie odnotowano adnych zmian. Bardzo interesuj ce były natomiast rezultaty
grupy badanych, którzy - zgodnie z instrukcj - wizualizowali słowa patrz c w dół i na prawo
(ta pozycja oczu odpowiada kinestetycznemu systemowi reprezentacji). Liczba popełnionych
przez nich bł dów wzrosła. Powy sz strategi zastosowano z doskonałym rezultatem wobec
dzieci okre lanych powszechnie mianem dyslektycznych.
Je eli pragniesz poprawi swe umiej tno ci w dziedzinie ortografii, powiniene zastosowa
nast puj c strategi :
• Pomy l o czym dobrze znanym i przyjemnym.
• Przez kilka sekund przypatruj si wyrazowi, który chcesz zapami ta .
• Odwró wzrok, patrz c w gór i na lewo. Zwizualizuj ten wyraz tak dokładnie, jakby go
pisał.
• Ponownie przypatrz si wybranemu wyrazowi, odnajduj c bł dy, które popełniłe w
wyobra ni. Powtarzaj powy sze kroki, dopóki nie uda ci si zapami ta poprawnej pisowni.
• Aby sprawdzi wyniki, po krótkiej przerwie ponownie go zwizualizuj i zapisz.
• Jeszcze raz przypatrz si temu wyrazowi i napisz go od ko ca. Pozytywny wynik ostatniego
testu potwierdzi, i stosujesz najlepsz , wizualn strategi (nie sposób zapisa wspak słowa
zapami tanego fonetycznie).
Powy sza strategia stanowi fundament, na którym mo esz oprze własne metody skutecznego i
szybkiego zapami tywania pisowni. Staraj si posługiwa submodalno ciami, które s dla
ciebie najbardziej efektywne, np. wyobra aj c sobie wyrazy w ulubionym kolorze lub kroju
liter. Aby lepiej utrwali w pami ci wyj tkowo trudne wyrazy, potraktuj je w szczególny spo-
sób, np. stosuj c znajome tło, którym mo e by np. ciana w przedpokoju twojego mieszkania.
Dziel długie słowa na fragmenty składaj ce si z jednej lub dwu sylab.
Je eli b dziesz stosował powy sz podstawow technik , zapami tanie pisowni dowolnego
wyrazu zajmie ci najwy ej minut , a prawdopodobnie zaledwie kilka sekund. Powtarzaj c
wiczenie po półgodzinnej przerwie, natychmiast go sobie przypomnisz. Je eli nie, wystarczy
jedna dodatkowa wizualizacja, w której skorygujesz ewentualny bł d, aby mógł przypomnie
sobie ów wyraz nawet po dłu szym czasie zawsze wówczas, gdy b dzie ci on potrzebny.
Skuteczne strategie nigdy nie zawodz , o ile s rzetelnie stosowane. W wypadku pisowni ich
przydatno jest wprost proporcjonalna do długo ci i trudno ci słów. Wi kszo wyrazów nie
jest szczególnie długa i trudna, zatem dzi ki opisanej technice mo na zapami ta je szybko i
skutecznie. Wi kszo z nas wielokrotnie popełnia te same bł dy (stosuj c nieskuteczne
strategie), zatem opanowanie pisowni nie wydaje si trudnym przedsi wzi ciem. W typowych
przypadkach wymaga ono raczej tygodnia ni roku. Pami taj, e nabywaj c wprawy w
stosowaniu omówionej strategii, b dziesz posługiwał si ni coraz szybciej i efektywniej. Je eli
sceptycznie zapatrujesz si na jej skuteczno , znajd w słowniku jaki trudny wyraz, utrwal go
w pami ci i przypominaj sobie, ilekro zw tpisz w sw umiej tno poprawnego pisania.
Zastosuj równie rzutowanie w przyszło w odniesieniu do nowej sprawno ci, wyobra aj c
sobie siebie w roli mistrza ortografii. Podniesiesz w ten sposób sw samoocen , która w
przeciwnym razie mogłaby zniweczy pierwsze odniesione sukcesy
1
.
Inne strategie mistrzostwa
Strategie mistrzostwa rozpoznano równie dla innych dziedzin o podstawowym znaczeniu, np.
zapami tywania lub kreatywno ci. Osoby szczyc ce si niezawodn pami ci zazwyczaj
stosuj wyobra enia wzrokowe, podobnie jak mistrzowie poprawnego pisania. Rozwijaniu
umiej tno ci zapami tywania po wi cono bardzo wiele ksi ek, zatem nie b d próbował
uzupełnia opisanych w nich teorii". Pragn jedynie stwierdzi , nie analizuj c szczegółów
1
Polecamy ksi ki Harry Loray'na: Sekrety superpami ci i Superpami dla ucz cych si , (przyp.red.).
84
indywidualnych technik, i wi kszo podstawowych strategii mo e by wykorzystana przez
ka dego z nas i przynie niemal natychmiastow popraw .
Innym stałym czynnikiem modelowania mistrzostwa jest wysoko rozwini ta umiej tno
wykorzystywania wszystkich systemów reprezentacji i swobodnego „przeł czania si " z
jednego w drugi. Dzi ki niej (odnosi si to zwłaszcza do zapami tywania), kombinacja
modalno ci (tj. widzenia, słyszenia i odczuwania okre lonego prze ycia) pozostawia w mózgu
trwałe wspomnienie. Np. warunkiem mistrzostwa w sferze muzyki jest oczywi cie doskonały
słuch, pewne jego aspekty wi
si jednak z rozwini tymi umiej tno ciami wizualnymi,
zarazem nie istnieje w tej sferze górny pułap mo liwo ci. Wspomnienia rzeczywistych
wydarze zawsze anga uj kilka modalno ci. Nie przypominamy ich sobie, jakby my byli głusi
lub niewidomi, ograniczaj c si do jednego lub dwu zmysłów. Zatem, bez wzgl du na to, który
system reprezentacji preferujesz, powiniene rozwija wszystkie podstawowe modalno ci
my lenia, by mógł na ladowa wszelkie strategie.
W innych przypadkach strategie mistrzostwa maj bardziej indywidualny charakter. Dwaj
„mistrzowie" mog posługiwa si odmiennymi wzorcami, pozostaj cymi w zwi zku z ich
własnymi preferencjami. Mo esz zatem wybra model, który bardziej ci odpowiada.
Najwa niejsze jest to, by nie stosowa jednej strategu do rozwi zywania wszystkich
problemów, lecz szuka coraz efektywniejszych metod post powania.
Zafascynowała mnie strategia pewnego młodego człowieka, twierdz cego, i jedyn rzecz ,
jak potrafi robi naprawd dobrze, jest codzienne wstawanie z łó ka w doskonałym nastroju i
pełnej gotowo ci do wszelkiego rodzaju działa . Weterani pozytywnego my lenia z zapartym
tchem słuchali, jak m czyzna relacjonował sw strategi krok po kroku Z jego słów wynikało,
i pierwszym wra eniem, które docierało do jego wiadomo ci po przebudzeniu, były d wi ki
piew ptaków lub uliczny gwar. Na tym etapie, nie wstaj c z łó ka i nie otwieraj c oczu,
wyobra ał sobie wydarzenia nadchodz cego dnia. Koncentrował si na jednym rodzaju zaj ,
który sprawiał mu najwi ksz przyjemno - przypominam sobie, ze m czyzna ów był
zapalonym rowerzyst i pływakiem. Wykonywał w wyobra ni ulubione czynno ci, a osi gał
etap, w którym musiał wsta z łó ka, poniewa nie mógł si doczeka rozpocz cia zaj , nawet
je eli zaplanował je na pó niej. Do tej chwili nie otwierał oczu. Kiedy tworzone przez niego
wyobra enie osi gało punkt kulminacyjny i me był w stanie dłu ej czeka , dosłownie
wyskakiwał z łó ka, aby rozpocz kolejny dzie w doskonałym humorze i z poczuciem swych
nieograniczonych mo liwo ci.
Jaka dociekliwa słuchaczka zapytała go, co pocz łby, gdyby w planach na nadchodz cy dzie
me miał adnych fascynuj cych zaj , które mogłyby wprowadzi go w tak dobry nastrój.
Odpowiedz była naiwna i pragmatyczna, lecz mo na by j cytowa w podr cznikach NLP:
nigdy do tego me doszło, poniewa ów m czyzna na ka dy dzie planował wystarczaj co
motywuj ce zaj cia lub wymy lał je przed wstaniem z łó ka. Wydaje si zatem, ze poranne
chandry s skutkiem niewła ciwej strategu. Nawiasem mówi c, strategie zasypiania lub
osi gania pełnej wydajno ci natychmiast po zako czeniu przerwy na lunch s równie skuteczne
i mo liwe do na ladowania.
Symboliczny zapis strategii mistrzostwa
NLP opracowało ogólne ramy, oparte na funkcjach trzech podstawowych zmysłów (wzroku,
słuchu i dotyku) umo liwiaj ce przedstawienie dowolnej strategii w przejrzystej, powszechnie
zrozumiałej formie. W tym celu musimy zna nie tylko najwa niejsze systemy reprezentacji,
ale równie wiedzie , czy okre lony zmysł ma charakter zewn trzny (doznawanie „realnych"
bod ców) czy wewn trzny (wewn trznej reprezentacji tych dozna ). I tak symbol W
z
oznacza
wra enia wzrokowe zewn trzne, odnosz ce si na przykład do strategii obejmuj cej
obserwowanie innej osoby, odbywaj cej trening sportowy lub demonstruj cej technik
szydełkowania. W
w
tj. wra enia wzrokowe wewn trzne, oznaczaj obrazy tworzone w my lach,
np. wizje wyrazów, przywoływane podczas nauki poprawnego pisania. S
Z
symbolizuje
85
wra enia słuchowe zewn trzne, natomiast S
w
- słuchowe wewn trzne, w przypadku dialogu
lub głosu wewn trznego oznaczane literami S
dw
. K
z
to wra enia kinestetyczne zewn trzne, do
których nale y np. odczucie tej ksi ki w twej dłoni lub ból głowy. Symbolem K
w
posłu ysz si
wyobra aj c sobie, e głaszczesz kota lub fruwasz.
Jak wcze niej wspomniano, czynnikiem decyduj cym o niepowtarzalno ci strategii jest ich
składnia, czyli kolejno , w jakiej nast puj po sobie poszczególne reprezentacje. Strategi
„wstawania z łó ka w doskonałym nastroju", stosowan przez opisanego wy ej szcz liwego
rowerzyst , mo na zapisa w nast puj cy sposób: S
z
, W
w
, K
w
: wra enia słuchowe zewn trzne,
tj. piew ptaków lub uliczny gwar; wzrokowe wewn trzne, tj. wizje wydarze nadchodz cego
dnia, tworzone z zamkni tymi oczami; oraz kinestetyczne wewn trzne, tj. odczuwanie
przyjemnych dozna , wł cznie z kontaktem skóry z wod podczas pływania lub wiatrem
owiewaj cym twarz podczas jazdy na rowerze. U owego rowerzysty mogłoby równie pojawi
si S
w
, jako e przypominam sobie, i widział i odczytywał list zaj zaplanowanych na
nadchodz cy dzie , a potrzebował zapewne wszystkich trzech zmysłów, by zapewni sobie tak
siln motywacj . Mistrzowie ortografii najcz ciej stosuj schemat W
z
, W
w
, K
w
, przypatruj c
si wyrazowi, odtwarzaj c w my li jego obraz, a nast pnie „wyczuwaj c", czy jest napisany
poprawnie.
Spróbuj rozpozna i zakodowa kilka własnych strategii. By mo e zechcesz uwzgl dni w
nich motywacj , zwłaszcza jej sił i ródła, np. wypowied , która poruszyła ci do gł bi, lub
skierowane do ciebie słowa zach ty. Niektóre osoby za pot ny rodek stymulacji uwa aj
muzyk . A mo e motywowało ci co , co widziałe lub czytałe albo obejrzany film? Co
wydarzyło si potem? Jakie procesy zaszły w twym wn trzu? Czy ze stanem umotywowania
kojarzysz jakie konkretne odczucie, a mo e obraz celu, do którego d ysz? Analizuj c własne
strategie, spróbuj uchwyci powtarzaj ce si schematy. Mo e zechcesz zdefiniowa swe
strategie doznawania strachu, samotno ci, frustracji lub innych dobrze znanych ci nastrojów -
przecie wietnie je opanowałe , osi gasz te stany wcale si o to nie staraj c. Powiniene
jednak przeznaczy te troch czasu na rozpoznanie swego stanu mistrzowskiego, poniewa
b dzie on kluczem do osi gania wspaniałych wyników w innych dziedzinach, nawet je li
skorzystasz równie z modeli zewn trznych.
Szczegółowa identyfikacja strategii mistrzostwa
Dla kilku dziedzin, w tym dla poprawnego pisania, rozpoznano uniwersalne strategie
mistrzostwa. Mo emy jednak dowiedzie si o nich znacznie wi cej analizuj c te strategie na
poziomie submodalno ci. Poznali my ju czynniki mistrzostwa w zakresie ortografii (skuteczne
w ka dym przypadku); spróbujmy teraz pozna strategi stosowan przez najlepszych.
Wiedz c, i najefektywniejszym systemem reprezentacji jest wizualizacja, zastanówmy si ,
jakie submodalno ci, tj. strategie szczegółowe, umo liwiaj osi gni cie prawdziwie
mistrzowskich wyników. Odkryjemy je post puj c tak samo, jak twórcy NLP, tj. poszukuj c
doskonało ci wokół siebie i na laduj c j , zarówno z aspekcie zewn trznym, jak i
wewn trznym. Szczegółowe strategie mo na odkry dla wszelkich rodzajów aktywno ci, nie
wył czaj c strzelania, przygotowywania kolacji dla o miu osób i poprawnego pisania.
W wypadku szcz liwego rowerzysty musieliby my pozna submodalno ci oraz kolejno , w
jakiej nast puj po sobie poszczególne elementy jego strategii.
• Co si wydarzyło, gdy usłyszał d wi ki dobiegaj ce z zewn trz?
• Czy odbierał wiadomie inne odgłosy?
• Czy pojawiły si jakiekolwiek d wi ki wewn trzne lub dialog wewn trzny?
• Jakie doznanie wewn trzne nast piło potem?
• Czy proces ten był uruchamiany przez plan dnia, np. kartk kalendarza lub list czynno ci?
• Czy rejestrował d wi ki, np. wypowiedziane gło no słowa, czy tylko obrazy?
• Czy obrazy czekaj cych go wydarze pojawiały si w porz dku chronologicznym, według
86
stopnia przyjemno ci lub uci liwo ci, według nadawanego im znaczenia?
• Jakie submodalno ci towarzyszyły ka demu wyobra onemu wydarzeniu (obrazy du e, małe,
zasocjowane, zdysocjowane, wyra ne, zamazane, kolorowe czy czarno-białe)?
• Na czym polegały ró nice mi dzy obrazem motywuj cym a pozostałymi wizjami?
• Czy rowerzysta mógł spowodowa , e wydarzenie (np. przeja d ka rowerowa lub
zaplanowane na wieczór spotkanie z przyjacielem) było motywuj ce, odpowiednio kreuj c jego
wyobra enie?
• Jaki charakter miały submodalno ci kinestetyczne: wewn trzny czy zewn trzny?
• Czy podczas tego procesu dobiegały z zewn trz inne odgłosy, czy rowerzysta tu po
przebudzeniu przestał by ich wiadom?
• Ile czasu po wi cał swej strategii ka dego ranka?
Zadaj c takie proste pytania, mo na odkry najbardziej zło one i po mistrzowsku opracowane
strategie. Nale y pozna mo liwie najwi cej szczegółów, ułatwiaj one bowiem modelowanie
strategii oraz na ladowanie okre lonego stanu lub umiej tno ci.
Liczenie w my lach nale y do podobnej kategorii, co poprawne pisanie, poniewa wymaga
stosowania wyobra e wizualnych, zwi kszaj cych zdolno zapami tywania. I ta sprawno
jest jednak kształtowana przez zró nicowane indywidualne strategie mistrzostwa. Jeden z
uczestników zaj seminaryjnych, który osi gn ł w tej dziedzinie niezwykł biegło , opowie-
dział mi, jak to robi. Widział wszystkie cyfry, niczym male kie, jarz ce si neony, w lewej,
górnej cz ci pola widzenia. Ka da liczba miała inny kolor: „łatwe" przybierały jasne, ywe
barwy, natomiast „trudne", np. liczby pierwsze - monotonne i mdłe. Chocia opis ów wydawał
mi si nieco dziwny, przedstawiał konsekwentn , absolutnie skuteczn strategi , której autor
twierdził z przekonaniem, i jest ona „bardzo łatwa" w stosowaniu i „mógłby nauczy jej
ka dego".
Modelowanie mistrzostwa nale y do najwa niejszych zdobyczy NLP na polu osi gania
doskonało ci, a proponowane przez nie techniki mo na spo ytkowa w ka dej bez wyj tku
sferze aktywno ci.
KOTWICZENIE
Kotwiczenie jest technik , któr mo na zastosowa w poł czeniu z opisanymi ju metodami
osi gania mistrzostwa, aby wywrze silniejszy wpływ na własne zachowania.
Stany ducha, o czym dobrze wiesz, mog zmienia si bardzo szybko, zazwyczaj wskutek
oddziaływania bod ców zewn trznych. Np. d wi k dzwonka mo e uruchomi emocje
kojarz ce si z ko cem lekcji w szkole lub alarmem po arowym. Dzwonek do drzwi mo e
wzbudzi uczucie rado ci lub strachu, w zale no ci od tego, czyjej wizyty oczekujesz. W NLP
bodziec, który uruchamia okre lony stan psychiczny, nazywany jest kotwic . Znaj c systemy
reprezentacji, mo esz wyobrazi sobie wiele kotwic, anga uj cych wszystkie pi zmysłów.
Znajomy zapach mo e wywoła wspomnienie z dzieci stwa, podobny skutek mo e wywrze
fotografia, usłyszana melodia lub ton głosu.
Kotwice s tak powszechne, i nie zwracamy na nie uwagi, a przede wszystkim nie zdajemy
sobie sprawy ze sposobu, w jaki stale na nas oddziałuj , zmieniaj c z minuty na minut nasz
stan ducha i fizjologi całego organizmu. Posługuj si nimi nadawcy reklam, którzy
ustanawiaj kotwice w formie marek produktów, wpadaj cych w ucho melodii, obrazów lub
symboli. Podobnie jak inne cechy sposobu my lenia, kotwice ułatwiaj przetrwanie, czerwone
wiatło oznacza, ze nale y si zatrzyma , wo dymu informuje o po arze. Wiele z nich dawno
utraciło sw przydatno , a mimo to nadal uruchamia nasze nie wiadome reakcje. Ucz c si
ustanawia nowe kotwice, mo emy skutecznie spo ytkowa ten rodzaj automatycznego
my lenia.
87
Ustanawianie kotwic
Pomy lmy najpierw o kilku prostych kotwicach, czyli bod cach, które pomog nam osi gn
po dany stan. Mog one anga owa dowolny z pi ciu zmysłów, jednak najłatwiej
wykorzysta do tego celu trzy podstawowe, tj. wzrok, słuch i dotyk Np. obraz czerwonego
wiatła prawdopodobnie uruchomi skojarzenie z nakazem zatrzymania si . Kotwice słuchowe
otaczaj nas ze wszystkich stron, najcz ciej bywaj zawarte w rzeczywistym lub wyobra-
onym brzmieniu słów. Kiedy mówisz sobie „uwa aj", koncentrujesz si , stajesz si czujny i
rozwa ny. W rzeczywisto ci nie musisz słysze tego słowa czy widzie czerwonego wiatła,
gdy bod ce odebrane przez zmysły wewn trzne uruchamiaj t sam reakcj . Splataj c r ce w
ge cie wyczekiwania stosujesz kotwic kinestetyczn lub czuciow Przygl daj c si drobnym,
rytualnym czynno ciom, wykonywanym przez sportowców tuz przed startem w zawodach,
zauwa ysz, jak ró norodne bywaj stosowane przez ludzi kotwice.
Poniewa b dziemy si nimi posługiwa , ilekro odczujemy potrzeb wywołania okre lonego
stanu umysłu, musz one by dyskretne, innymi słowy, nie mog by oczywiste dla innych.
(Przej te od goryli uderzanie si obiema r kami w piersi mo e wzbudza poczucie dominacji,
je eli jednak współpracownicy zaobserwuj ten gest, twoja dalsza kariera mo e stan pod
znakiem zapytania!). Kotwica musi równie by jednoznacznie przyporz dkowana
okre lonemu celowi. Oznacza to, ze nie nale y wykorzystywa w tym charakterze gestów
wykonywanych wielokrotnie w ci gu dnia. Np. uniesiony do góry kciuk lub znak koła
uczyniony przez zł czenie kciuka z palcem wskazuj cym mog by idealnym bod cem,
uruchamiaj cym pozytywne nastroje, lecz nie b d one jednoznacznie przyporz dkowane kon-
kretnemu stanowi mistrzostwa, który pragniesz wywoła .
Wymy l teraz trzy bod ce, anga uj ce po jednej z trzech głównych modalno ci. Kotwic
wzrokow mo e by dowolny obraz, który kojarzysz z okre lonym stanem umysłu, np.
wybrany obiekt z twojej wizji mistrzostwa. Kotwic słuchow mogłoby by słowo, które
najlepiej ilustruje po dany stan, np. „pewno siebie" lub „spokój". W charakterze kotwicy
kinestetycznej mo esz wykorzysta rzeczywisty bodziec czuciowy, np. dotkni cie kciukiem
wskazuj cego lub rodkowego palca - gest zarówno dyskretny, jak i nie stosowany
powszechnie. Jednak równie dobrze mo e ni by podkurczenie palców lewej stopy lub
podrapanie si w kark.
Aby nada wybranym bod com charakter kotwic, przywołaj w wyobra ni do wiadczenie
mistrzostwa, rozwijaj c je a do punktu kulminacyjnego, w którym wszystkie modalno ci s
silnie zaznaczone i doznajesz ogólnego poczucia doskonało ci. Wkraczaj c w t faz , zastosuj
wszystkie trzy kotwice - jednocze nie lub jedn szybko po drugiej. Wypowiedz wybrane słowo
lub słowa, zobacz obraz i wykonaj zaplanowany gest. Owe trzy bod ce zostały w ten sposób
skojarzone z do wiadczeniem mistrzostwa. Je eli nie jeste pewien, czy wystarczaj co
intensywnie prze yłe to wyobra enie lub nie zastosowałe kotwic we wła ciwym momencie,
powtórz wiczenie. Kolejne wizualizacje wzmocni skojarzenie kotwic z okre lonym stanem
ducha.
Rzutowanie w przyszło
Wykorzystajmy teraz opisan wy ej technik . Prze yj w wyobra ni przyszł sytuacj , w której
zechcesz przywoła swój stan mistrzostwa wiczenie w wyobra ni wydarze z przyszło ci
okre lane jest mianem rzutowania w przyszło (zetkn li my si ju z tym terminem).
Zwizualizuj czynno , któr pragniesz wykonywa lepiej, lecz tym razem zwró uwag na
bod ce wywołuj ce poczucie niemo no ci, l ku, wiadomo ci własnych ograniczonych
mo liwo ci i wszelkie hamuj ce ci doznania. Tak rol mo e pełni wkroczenie na scen ,
wej cie do gabinetu szefa, czyj głos, powstanie z miejsca, by wygłosi referat, b d inny
czynnik, który zazwyczaj bezpo rednio poprzedza wykonanie okre lonej czynno ci, parali uj c
ci emocjonalnie.
Rozpoznawszy ten bodziec (b d cy w istocie skuteczn kotwic negatywn ), ponownie prze yj
88
w wyobra ni wybran scen i zastosuj wszystkie trzy kotwice mistrzostwa, dzi ki którym w
jednej chwili przywołasz po dany stan.
Powy sze wiczenie wykonaj kilkakrotnie. Twoje emocje zapewne ulegn natychmiastowej
zmianie, poniewa zostały bezpo rednio skojarzone z wcze niejszym, silnym wyobra eniem i
wywołanymi przez nie odczuciami. Je eli towarzyszy ci inna osoba, zaobserwuje u ciebie
zmiany fizjologu, odzwierciedlaj ce nowy stan umysłu. Mo esz spróbowa zmieni kolejno
kotwic lub zastosowa je jednocze nie. Niewykluczone, i jedna z nich (np. kinestetyczna) w
zupełno ci wystarczy, by natychmiast osi gn ł po dany efekt.
Ostatnim etapem jest oczywi cie zastosowanie opisanych technik w praktyce. Postaraj si
znale sposobno do spo ytkowania kotwic. Ilekro odbierzesz jaki negatywny bodziec,
przywołaj na pomoc kotwice mistrzostwa i ciesz si stanem ducha, który sam wybrałe Próbuj
osi ga doskonało w ka dej sferze aktywno ci i zaobserwuj, jak zmieni si wówczas twoje
ycie.
Kotwiczenie przynosi niemal natychmiastowe efekty, tote nale y do najpot niejszych technik
Ingeruj c w utrwalone wzorce zachowa mo e tez wywoływa sporo zamieszania, o ile nie
b dziesz stosował tej techniki w rozs dny, wywa ony sposób, stopniowo doskonal c swe
subiektywne umiej tno ci w miar do wiadczania coraz wi kszych, obiektywnych sukcesów.
Kotwice s szczególnie przydatne wówczas, gdy nagle musisz skorzysta z okre lonych
zasobów. W takich sytuacjach powiniene jedynie zachowa wiadomo negatywnego bod ca,
który sygnalizuje pojawiaj ce si problemy. Nast pnie mo esz wykorzysta pozytywne
kotwice, które wybrałe , prze wiczywszy uprzednio w my lach swoje stany mistrzostwa.
Kotwiczenie zasobów
Tzw. kotwiczenie zasobów odnosi si do kotwic kojarzonych z rozmaitymi zasobami
emocjonalnymi, np. pewno ci siebie, spokojem, kreatywno ci , asertywno ci itp. Aby je
ustanowi , musisz przypomnie sobie i odtworzy w my lach sytuacje, w których towarzyszyły
ci te stany umysłu, stosuj c inn kotwic dla ka dego rodzaju zasobów. W ten sposób uzyskasz
do nich dost p, ilekro b d ci potrzebne.
NLP opracowało równie szereg innych technik, obejmuj cych wykorzystanie kotwic. Niektóre
z nich słu do leczenia fobii i nie powiniene zajmowa si nimi, dopóki nie przyswoisz sobie
podstawowych umiej tno ci i nie odniesiesz kilku sukcesów. Inne metody s z kolei pomy lane
jako element terapii prowadzonej przez specjalist i nie nadaj si do samodzielnego
stosowania. Jednak ju teraz dysponujesz szerok gam umiej tno ci, dzi ki którym mo esz
wprowadzi w swym yciu zasadnicze zmiany, przejmuj c nad nim wi ksz kontrol oraz
zyskuj c nowe mo liwo ci wyboru i znacznie wi cej szans na osi gni cie upragnionych celów.
10 Stosunki z innymi lud mi a osi ganie własnych celów
Jedno z omówionych w rozdziale 1 zało e NLP brzmi: „Tre komunikatu okre la reakcja
odbiorcy". Oboj tne, w jaki sposób porozumiewamy si z innymi - za pomoc wypowiedzi
ustnej, pisemnej czy j zyka gestów - zawsze robimy to w okre lonym celu, pragniemy np.
przekaza informacj , ostrzec, wywrze wra enie lub rozbawi drug osob . Je eli osi gamy
zamierzony rezultat, komunikacja jest skuteczna, bez wzgl du na to, jak niekonwencjonalnymi
lub pozornie nieodpowiednimi rodkami posłu yli my si w tym akcie. Je eli natomiast reakcja
odbiorcy jest inna od zamierzonej, próba porozumienia zako czyła si fiaskiem. Nadawcy
reklam oraz specjali ci z dziedziny public relations doskonale znaj t zasad , ponosz c
nakłady na komunikacj , pragn uzyska w zamian wymierne efekty. Bez wzgl du na to, jak
jednoznacznie i przejrzy cie sformułowany jest przekaz (pisemny czy ustny), prawdziwym
sprawdzianem jego skuteczno ci jest osi gni ty wynik.
89
NAWI ZYWANIE KONTAKTU
Umiej tno efektywnego komunikowania si oznacza umiej tno osi gania zamierzonych
rezultatów lub celów poprzez oddziaływanie na innych.
Powy sze stwierdzenie odzwierciedla najwa niejszy aspekt tego, co NLP okre la mianem
kontaktu. Wzajemne zrozumienie i szacunek sprawia, ze komunikacja mo e by ograniczona
do minimum, nie trac c na skuteczno ci. Dwie osoby, mi dzy którymi istnieje kontakt, stoj c w
przeciwległych k tach zatłoczonego pomieszczenia, jednym krótkim spojrzeniem mog
przekazywa sobie skuteczne komunikaty. Natomiast brak kontaktu sprawia, ze dyrektor, który
tłumaczy pracownikom przyczyny planowanych zwolnie , nie osi gnie zamierzonego rezultatu,
cho by najstaranniej dobierał słowa, uzupełniaj c je wystudiowanymi gestami i posiłkuj c si
drogim sprz tem audiowizualnym.
Mi dzy kontaktem a komunikacj istnieje cisła współzale no . Jedna wypowied mo e
ustanowi wi , która z kolei ułatwia zrozumienie nast pnych przekazów. W pewnych
przypadkach komunikat mo e jednak wywoła u drugiej osoby negatywne uczucia, a nawet
zerwa kontakt, nie wystarczy zatem rozwa ne dobieranie słów, sposobu wypowiedzi i
towarzysz cych jej gestów. Jedynym sprawdzianem skuteczno ci komunikacji jest uzyskany
wynik.
Omówili my wcze niej jeden istotny czynnik kontaktu, mianowicie wspólne preferencje co do
systemu reprezentacji. Np. „wzrokowiec" znacznie lepiej b dzie radził sobie w rozmowie z
innym wzrokowcem ni z osob o preferencjach kinestetycznych. Pomy lnie b d si układa
stosunki mi dzy dwiema osobami preferuj cymi zmysł słuchu, cechuj cymi si zapewne
podobn , wrodzon umiej tno ci słuchania, a tak e jednakowym tempem i przejrzysto ci
wypowiedzi. Jednak e kontakt mo na nawi za równie z osob o odmiennych preferencjach,
rozpoznaj c je i „odzwierciedlaj c" jej reakcje fizjologiczne.
Odzwierciedlanie
Odzwierciedlanie jest zjawiskiem niezwykle powszechnym. Przygl daj c si dwóm osobom
pochłoni tym rozmow , cz sto zauwa amy, ze sylwetka jednej z nich jest lustrzanym odbiciem
drugiej. Obie przyjmuj t sam poz , pochylaj c si do przodu lub do tyłu, splataj c r ce na
karku lub opieraj c łokcie na biurku, i nie zdaj sobie z tego sprawy, odzwierciedlenie bowiem
jest nie wiadomym, naturalnym sposobem wyra ania kontaktu. Mo e ono obejmowa równie
sposób wypowiedzi, intonacj i ton głosu, rytm oddychania i inne cechy fizjologiczne.
Zastanawiaj ce wydaje si to, ze dwie osoby, mi dzy którymi istnieje kontakt, nie musz mie
wspólnych zainteresowa , a je eli tak si dzieje, nie musz by co do nich jednomy lne.
Kontakt wynika raczej ze wspólnego sposobu my lenia i odczuwania ni tre ci my li lub tre ci
komunikacji. Odzwierciedlanie jest jednak umiej tno ci , któr mo na opanowa , specjali ci z
tej dziedziny nie kryj , i zawdzi czaj sw sprawno treningom. Odzwierciedlaj c w
naturalny sposób gesty osoby, z któr rozmawiasz, mo esz stworzy wra enie kontaktu, który
mógłby zaistnie mi dzy wami w przypadku jednakowych preferencji co do sposobu my lenia
Skuteczni negocjatorzy i sprzedawcy cz sto przejawiaj t umiej tno .
Omawiana technika posuwa si jednak znacznie dalej Jak wiemy, j zyk ciała mo e ułatwi lub
utrudni komunikacj . Osoba, która siedzi odchylona do tyłu, z r kami splecionymi na
piersiach i skrzy owanymi nogami, zazwyczaj nie jest nastawiona przychylnie; nie ma zamiaru
nawi za kontaktu, co potwierdzaj jej gesty. Natomiast kto , kto pochyla si do przodu, jest
o ywiony i patrzy na ciebie z uwag , prawdopodobnie przyj ł otwarte, pozytywne nastawienie.
Mechanicznie odzwierciedlaj c j zyk gestów nie wywrzemy zatem wpływu na klienta i nie
zawrzemy transakcji. Skoro jednak skłonno do przejmowania sposobu zachowania innej
osoby ma charakter nie wiadomy, mo emy z rozmysłem wywoływa zmiany w fizjologii
naszego rozmówcy, a tym samym w jego nastawieniu, stosuj c „pozytywne" gesty, tempo
wypowiedzi i ton głosu, które b dzie on bezwiednie na ladował.
90
Dopasowanie i prowadzenie
Wyobra sobie, e próbujesz uspokoi kogo , kto jest bardzo rozgniewany, mówi gło no,
podniesionym tonem. D
c do nawi zania kontaktu, zapewne dopasujesz do niego swoj
szybko wypowiedzi i skal głosu, by „sta si takim jak on" i wykaza w ten sposób, e
rozumiesz jego emocje. Spokojna, cicha wypowied prawdopodobnie nie dotarłaby do tej
osoby, gdy w stanie silnego wzburzenia nie reagujemy bezpo rednio na odmienny tryb i ton
komunikacji. Je eli jednak b dziesz stopniowo obni ał ton głosu i zmniejszał tempo
wypowiedzi, twój rozmówca zacznie nie wiadomie dopasowywa si do ciebie, staj c si taki
jak ty. Jeszcze bardziej redukuj c szybko mówienia i intensywno ruchów sprawisz, e i on
zacznie zachowywa si , a tym samym my le , bardziej racjonalnie. Osi gn łe zatem
zamierzony cel, doprowadziwszy osob do stanu, w którym mo e ona logicznie rozumowa , a
zwłaszcza zrozumie komunikat, który starasz si jej przekaza . Mo e to wydawa si
niewiarygodne, ale ta metoda naprawd jest skuteczna.
Je eli nigdy dot d nie zetkn łe si z omawian technik , powiniene j wypróbowa . Wybierz
sytuacj , w której zechcesz zmieni stan emocjonalny drugiej osoby lub sprawi , by zacz ła
ona uwa nie słucha twych słów. Sekret tej umiej tno ci polega na powstrzymaniu si od
przybierania postawy „pana sytuacji" oraz oczekiwaniu, a partner odzwierciedli najdrobniejszy
twój gest, zanim wykonasz nast pny. Omawiana technika okre lana jest terminem dopasowania
i prowadzenia. Wiele osób, które wydaj si posiada wrodzony dar komunikacji,
nie wiadomie stosuje j przez cały czas. Ty równie mo esz j spo ytkowa w swoich
kontaktach z innymi.
WYKORZYSTANIE TECHNIK NLP DO CELÓW ZAWODOWYCH
Naprawd skuteczna komunikacja wymaga kilku umiej tno ci. Preferowany sposób my lenia
rozpoznajemy ma podstawie doboru słów i zwrotów (np. „widz , co masz na my li" lub
„słysz , co mówisz"), szeregu reakcji fizjologicznych oraz wzrokowych wskazówek systemu
reprezentacji. Zatem odzwierciedlanie mo na stosowa w poł czeniu z odpowiednimi słowami,
gestami oraz obserwacj ruchów oczu rozmówcy.
Sprzeda
Co NLP mo e zaoferowa sprzedawcom? Zakładaj c, e ustaliłe preferowany system
reprezentacji potencjalnego klienta, zastanówmy si , co powiniene zrobi lub powiedzie , by
wpłyn na jego decyzje. Mo esz rozpocz od wł czenia do własnego j zyka słów i zwrotów,
które pasuj do jego sposobu my lenia. Je eli pragniesz sprzeda polis ubezpieczeniow
osobie o preferencjach kinestetycznych, mógłby u y nast puj cych sformułowa : „Prosz
sobie wyobrazi , co by pan czuł, gdyby...", „Jestem przekonany, e uchwycił pan znaczenie...",
„Chciałbym jeszcze dotkn kwestii...". Nawet gdyby tego typu stwierdzenia wydawały ci si
nienaturalne, a ich oddziaływanie - w tpliwe, mo esz dzi ki nim osi gn zdumiewaj ce
rezultaty. Posługuj c si nimi, mówisz j zykiem twojego klienta. Na tobie sprawiaj one
wra enie wymuszonych lub dziwnych tylko dlatego, e twoje preferencje s odmienne i
instynktownie u ywasz innych zwrotów. wiadomie dobieraj c wypowiedzi, wielokrotnie
apelujesz do kinestetycznego sposobu my lenia twojego klienta. Poruszaj c temat urlopu, na
jaki b dzie go sta , gdy nadejdzie termin wypłaty ubezpieczenia, nadal b dziesz mówił raczej o
zwi zanych z nim odczuciach, ni o widokach i d wi kach, które opisujesz, by rozbudzi
wyobra ni osób o innych preferencjach. U ywaj c sformułowa nie przystaj cych do sposobu
my lenia potencjalnego nabywcy, nie tylko tracisz cenny czas, ale mo esz osi gn skutek od-
wrotny od zamierzonego, wypowiedzi bowiem postrzegane jako „obce" zazwyczaj zostaj
odrzucone.
Posu sw kinestetyczn prezentacj o krok dalej i pozwól klientowi odczu dotyk
błyszcz cych broszur, zamiast kaza mu patrze na nie z daleka i słucha twego głosu.
91
Przyjazne poło enie r ki na jego ramieniu mo e rozstrzygn o zawarciu transakcji - podczas
gdy osoba preferuj ca inny system reprezentacji wskutek takiego gestu zechce pozby si
ciebie jak najszybciej! Je eli sprzedajesz dom, pozwól kinestetycznemu nabywcy obej go
dookoła we własnym tempie i odczu jego klimat. Nie przerywaj jego skupienia adnymi
bod cami słuchowymi, np. słowami. Aby zach ci klienta, zwró jego uwag na gładko
wypolerowan mahoniow balustrad , mi siste runo dywanu, wliczonego w cen , lub na
faktur kamiennego kominka. Ale przede wszystkim pozwól mu zatrzyma si na chwil przy
ka dym nowym odczuciu. Ustal preferowany przez klienta sposób my lenia i posłu si nim w
celu nawi zania kontaktu i sfinalizowania sprzeda y.
wiczenie w wyobra ni przyszłych zachowa , zwane rzutowaniem w przyszło , jest kolejn
technik NLP, wykorzystywan przez sprzedawców, lecz równie skuteczn we wszystkich
sytuacjach, w których pragniesz nakłoni kogo do podj cia okre lonego działania. B d c
sprzedawc , przeprowadzisz w wyobra ni prezentacj handlow i zwizualizujesz wynik, który
pragniesz osi gn Wielokrotnie powtarzane wyobra enie utrwali wspomnienie sukcesu,
dodaj ce ci wiary we własne siły, która cz sto decyduje o ostatecznym sukcesie.
Przeprowadzone badania dostarczaj licznych i przekonuj cych dowodów na radykaln
popraw wyników sprzeda y wskutek zastosowania wy ej omówionych metod.
Dzi ki technikom NLP mo emy równie skorygowa gł boko zakorzenion , negatywn
samoocen , a tak e powiela doskonałe zachowania w ró nych sytuacjach lub kopiowa
mistrzostwo innego „modela" (np. najlepszego sprzedawcy w firmie). Ponownie przejrzyj
metody zmiany kontekstu oraz przekona na temat samego siebie, opisane w rozdziałach 41 7, i
zacznij stosowa je w sprzeda y oraz wywieraniu wpływu na innych.
Drugie, bardziej pragmatyczne podej cie do omawianej dziedziny zakłada, ze sprzeda
sprowadza si do odpierania zarzutów. Je eli tak jest rzeczywi cie, nale y znale kreatywn
odpowied na ka de zastrze enie. Wymaga to „przeramowania" pytania lub kwestii,
umo liwiaj cego znalezienie innego punktu widzenia, omijaj cego wysuni ty zarzut. Techniki
„zr czno j zykowa" oraz „punkty widzenia", omówione w rozdziale 7, wskazuj wiele
mo liwo ci rozwikłania pozornie nierozwi zywalnych problemów lub odpowiedzi na krytyczne
uwagi Je eli jeste sprzedawc , definicj problemu mo esz zast pi wysuni tym zarzutem, a
nast pnie zastosowa zró nicowane punkty widzenia Wybierz te, które wydaj ci si najlepsze,
i w razie potrzeby zacznij uwzgl dnia je w swych prezentacjach. Metamodel, zajmuj cy si
oddziaływaniem słów na zachowania jednostki, pozwala na dokonanie podobnego
przeramowania („Nie sta mnie na taki wydatek". „A gdyby było pana sta , czy wówczas
byłby pan zainteresowany?" Po tych słowach wyja niasz klientowi, jak mógłby gospodarowa
swym bud etem i ile byłby w stanie zaoszcz dzi na innych wydatkach.)
Prezentacje
Jednym z celów zawodowych, jakie mo na osi gn dzi ki technikom NLP, jest skuteczne i
przekonuj ce zachowanie si w roli uczestnika lub przewodnicz cego dowolnego zebrania.
Opracowane przez t dyscyplin metody odnosz si równie do prezentacji handlowych lub
wygłaszania przemówie , zarówno przed licznym audytorium, jak i w skim gronem słuchaczy
Oczywi cie mi dzy tymi dwiema sytuacjami istniej ró nice. Przemawiaj c do tłumu, nie
b dziesz w stanie rozpozna indywidualnych preferencji dotycz cych sposobu my lenia (i
niewielki przyniosłoby to po ytek), tote aby przyku uwag wi kszo ci słuchaczy na mo liwie
najdłu szy czas, u yjesz zró nicowanych wypowiedzi, obejmuj cych wszystkie trzy
podstawowe modalno ci. Zawodowi mówcy doskonale o tym wiedz , dlatego tez przeplataj
wyra enia charakterystyczne dla wzrokowego i słuchowego trybu my lenia. Znacznie mniej
osób zdaje sobie spraw z tego, ze nale y u ywa bogatego zestawu bod ców zmysłowych, nie
ograniczaj c si do słów odzwierciedlaj cych system reprezentacji preferowany przez samego
mówc . Drobny przedmiot przekazany słuchaczom w celu zilustrowania okre lonej tezy, co ,
czego mo na dotkn i obróci w dłoniach, mo e zdziała cuda jako rodek przykuwania uwagi
92
osób my l cych kinestetycznie.
Znajomo metamodelu jest atutem w sytuacji, kiedy musisz sprawnie my le stoj c przed
słuchaczami. Najtrudniejsze pytania, w tym kwestionowanie atrakcyjno ci oferty, mieszcz si
w ramach jego standardowych wzorców Np. „To si nigdy nie sprawdziło " (nigdy?), „To
oczywiste " (oczywiste dla kogo?). Stosuj c tego typu zabiegi, potraktujesz swych poten-
cjalnych klientów uprzejmie, a jednocze nie ostatnie słowo b dzie nale ało do ciebie. W
Wielkiej Brytanii l k przed wyst pieniami publicznymi jest bardzo rozpowszechniony, mo na
go jednak zwalczy bez trudu, stosuj c techniki NLP, umo liwiaj ce przeramowanie własnej
samooceny oraz wiczenie w wyobra ni po danych zachowa na długo przed wyst pieniem
wobec rzeczywistych słuchaczy.
ZASTOSOWANIE TECHNIK NLP W STOSUNKACH Z INNYMI
Techniki odnosz ce si do wykonywania zawodu sprzedawcy, uczestnictwa w zebraniach i
prezentacji oferty handlowej mo na zastosowa zawsze wówczas, gdy próbujemy nakłoni inn
osob do okre lonego zachowania, poczynaj c od uzyskania zwrotu pieni dzy za odniesione do
sklepu towary po zach cenie dzieci do posprz tania zabawek. Wi kszo naszych problemów
wydaje si dotyczy stosunków z innymi. Rozwa my pospolity przypadek współpracy z osob ,
która „działa ci na nerwy". Nigdy nie nawi załby z ni znajomo ci, gdyby nie byt do tego
zmuszony. Niestety, twój zawód wymaga utrzymywania kontaktów z t osob . W jaki sposób
NLP mo e pomóc w rozwi zaniu tego rodzaju problemu?
Mógłby rozpocz od zastosowania w praktyce zało e omówionych w rozdziale 1. Pami taj,
e ka dy z was posiada odmienn map , interpretuj c otoczenie w sobie tylko wła ciwy sposób
i inaczej rozkładaj c akcenty. Twój współpracownik mo e przywi zywa wag do czego , co
ty uwa asz za błahe, i na odwrót - twoje priorytety mog wydawa si prawie nieobecne w jego
my lach. Zrozumienie, e aden z was nie zna obiektywnej rzeczywisto ci, lecz widzi j w
ograniczony i przefiltrowany sposób, mo e by lekcj pokory. Roszczenie pretensji do
znajomo ci obiektywnych faktów i prawa do ich oceny jest nie tylko pozbawione racji, ale
równie nieprzydatne; nie osi gniesz w ten sposób zamierzonych rezultatów. Skuteczna
komunikacja nie polega na stosowaniu decyduj cych argumentów, lecz na zrozumieniu mapy
drugiej osoby i nawi zaniu w ten sposób owocnego kontaktu.
Powy sze stwierdzenie nawi zuje do zało enia, i w komunikacji liczy si wynik. Je eli kto
mo e wywrze negatywny wpływ na twój stan ducha i wytyczone cele (a nawet na tw karier ),
a komunikacja nie przynosi po danych rezultatów, nale y rozpozna system my lenia
preferowany przez t osob . Pracownik pewnej firmy, zatrudniony na kierowniczym
stanowisku, stale popadał w konflikt ze swoj szefow . Uko czywszy kurs NLP, nagle zdał
sobie spraw , e oboje mówili ró nymi j zykami. Kilka słów wypowiedzianych przez szefow
w dniu, kiedy m czyzna ów powrócił do pracy, podpowiedziało mu, e preferuje ona
kinestetyczny sposób my lenia. Kilka dni pó niej, podczas dyskusji nad wa nym
sprawozdaniem, które obojgu napsuło wcze niej wiele krwi, starał si unika
charakterystycznych dla siebie wyra e „wzrokowych" („Czy nie widzi pani tego w ten
sposób"? „To wygl da dobrze."), zast puj c je słowami, cz sto u ywanymi przez szefow :
„Potrafi lepiej uchwyci cało ", „ten akapit odczuwa si znacznie lepiej", „co by pan czuł,
gdyby... ?" Ponadto mówił wolniej, gdy dotychczasowe tempo jego wypowiedzi najwyra niej
irytowało szefow . Znalazł wyj cie z impasu komunikacyjnego, u wiadamiaj c sobie, e ludzie
interpretuj to samo zjawisko w ró ny sposób. Zacznij zatem rozpoznawa preferowane
systemy reprezentacji innych osób i spo ytkuj t wiedz w ka dym akcie komunikacji i w
ka dego rodzaju stosunkach.
Rozpoznawanie preferencji co do „tre ci ycia"
Moje do wiadczenia dowodz , i problemy we wzajemnych stosunkach bywaj równie
skutkiem odmiennych preferencji co do kategorii „robi ", „mie ", „by ", „wiedzie " i
93
„współ y ", omówionych w rozdziale 2. W twoim otoczeniu mog by osoby, które s
zadowolone tylko wówczas, gdy wszyscy wokół co „robi ". Nawet je li twoje sprawy słu -
bowe s załatwione i zgromadziłe wszystkie niezb dne informacje, twój współpracownik
mo e stwierdzi , e nic nie robisz. Nietrudno ulec frustracji, wiedz c, i owo „robi " nie jest
najwa niejsze, lub e potrzebujesz wi cej danych (wiedzie ) albo dodatkowych funduszy
(zdoby ), pracowników, maszyn itp. By zadowoli t osob , czasem wystarcz pozorowane
działania, które mog procentowa popraw waszych wzajemnych stosunków.
Je eli zatem zgadzasz si na drobn zmian procedury lub systemu pracy, „zrób" co , np.
zacznij przerzuca fiszki w kartotece lub napisz sprawozdanie. Przejaw jak form działania,
co mo e przynie niespodziewane efekty. Odpowiadaj c w ten sposób na oczekiwania
współpracownika, mo esz np. podnie swe umiej tno ci w zakresie organizacji pracy.
Obserwuj c zachowania, wypowiedzi oraz przyczyny irytacji twych kolegów, wkrótce rozpo-
znasz ich preferencje: „Dlaczego nie zrobiłe tego do tej pory?", „Czy jeszcze nie zdobyłe
nowego zaworu?", „Czy nadal nie wiemy, kto produkuje ten artykuł?", „Zapytałe Charliego,
czy nie ma nic przeciwko temu? (współ y ), „B d zadowolony, gdy to wy lemy".
Nieuzasadnione animozje i wrogo mi dzy tob a koleg z pracy mog wynika równie z
odmiennych preferencji w zakresie sekwencji tre ci ycia. „Dlaczego siedzi bezczynnie, dopóki
nie otrzyma wszystkich informacji? Pracuj c w tym tempie z pewno ci przegramy z
konkurencj ." Bywaj one tłem problemów we wzajemnych stosunkach znacznie cz ciej ni
ró nice kulturowe, społeczne lub rozbie ne pogl dy polityczne. Poznawszy ten aspekt
indywidualnych map rzeczywisto ci, mo emy wykorzysta zgromadzon wiedz , by poprawi
stosunki z innymi i zrealizowa po dane cele.
Układanie stosunków z innymi
Przeramowanie jest uniwersaln metod kreowania mo liwo ci wyboru, skuteczn równie w
sferze stosunków interpersonalnych. Czy mo esz znale kontekst, w którym zachowanie
twoich kolegów byłoby mo liwe do zaakceptowania, a nawet godne pochwały? Czy oprócz
złych istniej równie pozytywne aspekty waszych wzajemnych relacji (np. „Mark jest
niezno ny, ale z nim zawsze wiesz, na czym stoisz"). Spróbuj zmieni kontekst, by ujrze
sytuacj w innym wietle: „Widuj go zaledwie raz w tygodniu, wi c nie musz zaprz ta sobie
tym uwagi".
Je eli irytuje ci konkretna cecha lub sposób zachowania okre lonej osoby, np. ton głosu lub
szczególny sposób mówienia, zwizualizuj wasz ostatni rozmow zmieniaj c jedn lub dwie
submodalno ci. Mógłby rozpocz od zast pienia głosu m skiego kobiecym lub odwrotnie,
chyba e bardziej inspiruje ci np. Kaczor Donald. Mo esz równie wyobrazi sobie, i osoba
ta ma około 30 cm wzrostu, i zaobserwowa , jak zmieni si wówczas jej oddziaływanie na
ciebie. Zast piwszy wszystkie negatywne submodalno ci wzmacniaj cymi, zapo yczonymi z
spotkania z kim , kogo szanujesz i z kim utrzymujesz yczliwe stosunki, mo esz całkowicie
przeobrazi charakter waszych wzajemnych relacji. Ilekro odbierzesz bodziec zmieniaj cy
twój stan (mo e nim by ów szczególny sposób mówienia lub odgłos kroków tej osoby,
zbli aj cych si do drzwi twojego pokoju) zastosuj opracowan zawczasu kotwic , która
pozwoli ci zapanowa nad własnymi odczuciami.
Post puj c w ten sposób, mo esz kształtowa swe stosunki z innymi według własnej woli,
dostrzegaj c zarazem wszelkie merytoryczne problemy (je eli takie wyst puj ) w nowym,
bardziej obiektywnym wietle. Najwa niejsze jest jednak to, i od tej chwili relacje z okre lon
osob nie b d ci przeszkadza , lecz pomaga w osi ganiu celów. Spróbuj dowolnie zmieni
submodalno ci stosuj c rzutowanie w przyszło . Powtarzaj w my lach wyobra enie
nadchodz cego spotkania, a przestanie ono uruchamia dotychczasowe reakcje. Kilka tego
rodzaju „prób" sprawi, i przeprogramujesz swój umysł i przy najbli szej okazji odegrasz now
rol z niezachwian pewno ci siebie.
Nie zapominaj o tym, czego nauczył ci metamodel. Osoby uwa ane powszechnie za asertywne
94
lub apodyktyczne cz sto posługuj si jego wzorcami, zastawiaj c na ciebie pułapki
Wielokrotnie w nie wpadłszy, zaczniesz odczuwa dyskomfort w rozmowie z nimi i
negatywnie ocenia cało waszych relacji. Staraj si rozpoznawa utarte schematy j zykowe i
traktuj je stosownie do ich rzeczywistej warto ci, zamiast reagowa emocjonalnie na ka de
nieuzasadnione słowo czy stwierdzenie Sformułowanie w my lach wła ciwego pytania
całkowicie odmieni twój stan ducha (zapewniaj c ci zrozumienie i opanowanie sytuacji), dzi ki
czemu b dziesz mógł zacz zadawa je gło no, przeobra aj c charakter wzajemnych
stosunków Kiedy zadasz około dziesi ciu uprzejmych pyta metamodelu, twój kolega czy szef
z pewno ci zacznie darzy ci wi kszym szacunkiem, bez wzgl du na to, czy wzro nie
równie jego sympatia do ciebie. Zastosowanie omówionych wcze niej technik
harmonizowania sposobu my lenia, odzwierciedlania oraz dopasowania i prowadzenia sprawi
natomiast, ze b dziesz zarówno szanowany, jak i lubiany. Powy sze metody stanowi
niezwykle skuteczne rodki zmiany twojego wizerunku w oczach innych osób, nie wiadomych
stosowanych przez ciebie zabiegów.
Rozpatrywane zasady dotycz wszelkiego typu relacji. Je eli w twoim yciu najbardziej licz
si stosunki rodzinne i towarzyskie, natomiast do spraw zawodowych przywi zujesz mniejsz
wag , proponowana metoda mo e okaza si przydatna w odniesieniu do w skiego grona
rodziny i przyjaciół. W otoczeniu ka dego z nas jest jednak kto , kto w znacznym stopniu
oddziałuje na nasze ycie, wpływaj c na skuteczno w d eniu do celów, oraz kilka osób o
znaczeniu drugoplanowym. Warto zatem uporz dkowa tych kilka istotnych relacji, które
najsilniej wpływaj na nasze uczucia i osi gni cia.
Stosunki z partnerem
Chocia zazwyczaj ywimy niezachwiane przekonanie o doskonałej znajomo ci charakteru
własnej ony lub m a, ka dy spór ujawnia ró nice mi dzy naszymi indywidualnymi mapami
rzeczywisto ci, nierzadko równie gł bokie jak w przypadku osób spotykanych w pracy. Ich
ródłem s wielokrotnie ju wspomniane odmienne preferencje w zakresie sposobu my lenia.
Czy które z poni szych zda wydaje ci si znajome?
— Kocham ci , skarbie — o wiadcza m wróciwszy do domu
— Nie kochasz mnie — odpowiada ona.
— O czym ty mówisz? — pyta zaskoczony.
— Słowa nic nie kosztuj . Ju od dawna nie przynosisz mi kwiatów, nigdy razem nie
wychodzimy, nigdy nie patrzysz na mnie tak jak dawniej
— Co to znaczy: „nie patrz na ciebie"? Mówi ci, e ci kocham.
Mi dzy mał onkami nabrzmiewa konflikt. Ona pragnie widzie przejawy miło ci To, co słyszy,
nie ma dla mej znaczenia, bez wzgl du na przejrzysto komunikatu, sformułowanego przez
my l cego słuchowo m a.
Przypatrzmy si teraz mał e stwu o odwrotnym układzie preferencji. M okazuje onie miło
w sposób wizualny, obsypuj c j kwiatami i upominkami, zapraszaj c do restauracji i na
koncerty, zwracaj c uwag na stroje.
Pewnego dnia ona stwierdza — Nie kochasz mnie.
M zostaje wytr cony z równowagi: — Jak mo esz tak mówi ? Spójrz, jakie zapewniłem ci
warunki (wskazuj c r k pokój) A te wszystkie miejsca, które zobaczyła podczas naszych
zagranicznych podró y? Czy nie widzisz, e ci kocham?
— Ale nigdy mi tego nie mówisz. Nigdy nie słysz od ciebie tych słów
— Kocham ci — wrzeszczy m , a słycha go dwie ulice dalej. Nietrudno przewidzie , jak
bezcelowe b d kolejne próby porozumienia w przypadku tego typu niezgodno ci.
Wyobra my sobie kolejn niedobran par o klasycznym układzie modalno ci, t.j
kinestetycznego m czyzn i kobiet o preferencjach wzrokowych. M wraca do domu i
przytula on
— Nie dotykaj mnie — wrzeszczy ona — zawsze si na mnie rzucasz. Tylko to potrafisz robi
95
Dlaczego nie mo emy razem wyj i rozerwa si , jak inne mał e stwa. Popatrz na mnie,
zanim mnie dotkniesz.
O ile rozumie si sposób my lenia partnera, drobna korekta zachowania pozwala na popraw
sytuacji. Najcz ciej jednak mał onkowie nie s wiadomi prawdziwej przyczyny owej
niemo no ci porozumienia si , która prawdopodobnie przejawiłaby si równie w zwi zku z
inn osob .
Dlaczego tego rodzaju sytuacje zdarzaj si w bliskich zwi zkach, w których
spodziewaliby my si po ka dym z partnerów znajomo ci preferencji drugiej strony? W
przypadku miło ci romantycznej oddziaływanie tych preferencji bywa spot gowane, najl ejsze
dotkni cie, szczególne spojrzenie lub ton głosu mog uruchomi nieproporcjonalnie siln
reakcj . Obserwowanie tego rodzaju zwi zków jest doprawdy pogl dow lekcj pot gi
odzwierciedlania, harmonizowania systemów reprezentacji i innych technik NLP. Nie nale y
jednak zapomina , e miło romantyczn charakteryzuj pewne wyj tkowe cechy.
W pierwszej fazie, kiedy zakochujemy si , z reguły u ywamy wszystkich trzech modalno ci,
pragn c zadowoli i zrozumie drug stron , tote indywidualne preferencje pozostaj ukryte
M patrzył dawniej na on w szczególny sposób i kupował jej kwiaty i obejmował czule i
mówił słowa, które sprawiały jej przyjemno . W miar przygasania miło ci romantycznej
ka da ze stron powraca do preferowanego sposobu my lenia, który uwa ała za najwa niejszy
dla obojga, poniewa był on najwa niejszy dla niej. Je eli mi dzy dwojgiem partnerów istnieje
tego typu dysharmonia i adne z nich nie rozumie jej prawdziwej natury, nawi zany w
pierwszej fazie kontakt nie ma szans przetrwania.
Nie oznacza to bynajmniej, e ka dy człowiek posługuje si tylko jednym systemem
reprezentacji. Wprost przeciwnie, u ywamy wszystkich modalno ci, lecz jedn z nich wyra nie
preferujemy. Zatem o ile chcieliby my, by partner mówił, ze kocha, i okazywał to, istnieje tylko
jedna forma okazania tych uczu , stanowi ca szyfr do naszych indywidualnych preferencji i
sprawiaj ca, i czujemy si bezgranicznie kochani.
Zwykłe odzwierciedlanie, obejmuj ce kontakt wzrokowy, gesty, dotkni cia, poszanowanie
„przestrzeni osobistej", ton głosu i szybko mówienia, pozwoliłoby unikn wielu mał e skich
problemów. Delikatne dopasowanie i prowadzenie umo liwiłoby wówczas niemal ka d
po dan zmian stanu, zwłaszcza gdyby zabiegom tym towarzyszyły słowa zgodne z
preferencjami partnera.
NLP oferuje skuteczne strategie we wszelkiego rodzaju sytuacjach, nie wył czaj c
romantycznej miło ci. Wykonuj c poni sze wiczenie, mo esz rozpozna własn strategi .
Najkorzystniej byłoby pracowa wspólnie z inn osob , poniewa j zyk gestów zazwyczaj
dostarcza informacji szybszych i dokładniejszych ni wiadome, werbalne odpowiedzi. Mo esz
jednak wykona to zadanie samodzielnie, zwłaszcza je li nauczyłe si precyzyjnie rozpozna-
wa submodalno ci kreowanych wizji.
Po pierwsze, spróbuj przypomnie sobie konkretn sytuacj , kiedy czułe si bezgranicznie
kochany. Powró do tej chwili i prze yj j ponownie, doznaj c tego samego uczucia (w razie
potrzeby mo esz osi gn stan alfa i wykona to wiczenie tak jak inne, wymagaj ce
przywołania wspomnie ).
Odpowiedz na poni sze pytania. Aby do wiadczył tak gł bokiego uczucia miło ci, partner
musi okaza je poprzez:
Bod ce wzrokowe:
• kupuj c ci prezenty?
• zapraszaj c ci np. do restauracji, na koncerty etc.?
• patrz c na ciebie w okre lony sposób?
(Osoba, która towarzyszy ci podczas wykonywania tego wiczenia, powinna uwa nie
obserwowa wszelkie sygnały potwierdzenia, np. lekkie skinienia głowy lub zmian wyrazu
twarzy, poprzedzaj ce odpowied werbaln )
96
Bod ce słuchowe
• mówi c w okre lony sposób, e ci kocha?
Bod ce kinestetyczne
• dotykaj c ci w okre lony sposób?
Je eli pracujesz wspólnie z inn osob , mo esz powtórnie odpowiedzie werbalnie na
powy sze pytania, zapoznawszy bowiem si z sygnałami j zyka gestów, b dzie ona mogła
sprawdzi , które z nich stanowi najbardziej stanowcze potwierdzenie. Mo esz równie
przypomnie sobie inne do wiadczenia z przeszło ci, dostarczaj ce kolejnych przykładów
twojej strategu,
i porówna wyniki obydwu
wicze . Opieraj c si na zgromadzonej wiedzy,
wywołaj teraz submodalno ci dla ka dego z systemów reprezentacji, wzrokowego, słuchowego
i kinestetycznego. Zapytaj: „Jak konkretnie? Oka , powiedz, zademonstruj". Rozpoznaj te
cechy wymienionych bod ców, które maj dla ciebie najwi ksze znaczenie.
W rozdziale 9 dowiedzieli my si , ze odkrywanie strategu polega na identyfikacji modalnosci i
submodalno ci okre lonego stanu lub prze ycia, a tak e ich „składni", tj. kolejno ci. Najpierw
mogłe odebra bodziec wzrokowy wewn trzny, który ust pił miejsca wewn trznej, słuchowej
reprezentacji w formie dialogu wewn trznego, po której z kolei odczułe wewn trzne ciepło,
przyjemno , spokój lub cokolwiek innego, z wła ciwymi tym doznaniom submodalno ciami.
Powy sz strategi mo emy zapisa w nast puj cy sposób W
z
(wra enia wzrokowe
zewn trzne), S
dw
(słuchowe - dialog wewn trzny), K
w
(kinestetyczne wewn trzne). Oczywi cie
mo e ona obejmowa wi cej elementów, które razem stanowi skuteczn strategi doznawania
okre lonego stanu lub prze ycia, w tym przypadku - kochania i bycia kochanym.
Niewiele osób naprawd wywiera istotny wpływ na nasze ycie, a wi c bez wi kszego trudu
mo na rozszyfrowa ich strategie. W tym celu podczas ka dego spotkania lub rozmowy nale y
uwa nie obserwowa ich zachowanie (np. ruchy oczu, wskazuj ce rodzaj konstruowanej
reprezentacji). Znajomo oraz poszanowanie strategu my lenia innych zapewni ci przewag
decyduj c o powodzeniu w komunikacji z bliskimi oraz trwało szcz liwego zwi zku.
Rozumienie ró nic osobowo ci
Strategie my lenia obejmuj jeszcze jeden aspekt, ułatwiaj cy kształtowanie stosunków z
innymi. Niektóre z nich funkcjonuj na wy szym i bardziej uniwersalnym poziomie ni
poprawne pisanie lub zapami tywanie, s zarazem ci lej powi zane z tym, co mogliby my
okre li mianem ró nic osobowo ci Np. niektóre osoby przede wszystkim zauwa aj
podobie stwa, podczas gdy inne zwracaj uwag na ró nice. Ich postaw mo na nazwa od-
powiednio nastawieniem na zgodno lub na niezgodno . Robi c zakupy, przedstawiciele
pierwszej z wymienionych kategorii b d wybiera znane i wypróbowane produkty, podczas
gdy osoby nastawione na niezgodno b d szuka nowych i oryginalnych artykułów. Strategia
ta funkcjonuje w taki sam sposób, jak ka dy wzorzec my lenia, jest to utrwalony nawykiem
schemat postrzegania, który uformował w mózgu szerokie „autostrady" neuronalne Tego
rodzaju strategia wy szego rz du (lub „makrostrategia") jest generalizacj , poniewa jednak
łatwo j rozpozna , mo e ona by cennym rodkiem, umo liwiaj cym zrozumienie drugiej
osoby, nawet przypadkowego klienta, i nawi zanie kontaktu.
Na jakie inne podstawowe strategie powinni my zwróci uwag ' Jedna z nich dotyczy
uwzgl dniania pogl dów innych osób albo ferowania wyroków opartych na własnej,
wewn trznej argumentacji Ludzie, którzy kieruj si osobistymi kryteriami, nie zwracaj c
uwagi na my li lub uczucia innych, na ogół nie odnosz sukcesów w przedsi wzi ciach o
charakterze usługowym, gdzie nacisk musi by poło ony na zaspokajanie wymaga na-
rzuconych z zewn trz Jedna ze znanych mi firm stosowała procedur rekrutacji pracowników,
polegaj c na tym, ze ka dy z kandydatów kolejno stawał przed pozostałymi i odpowiadał na
97
zadawane przez nich pytania. Niektóre osoby absolutnie nie były zainteresowane rol członka
audytorium, bardziej koncentruj c si na sobie i własnym wyst pieniu ni na konkurentach.
Tymczasem kandydatów oceniano na podstawie ich zachowania w roli słuchaczy, pozwalało
bowiem ono stwierdzi , w jakim stopniu dostosowuj si do wymaga zewn trznych i jak
wag przywi zuj do opinii innych.
Osobom o silnym systemie warto ci wewn trznych mogłyby odpowiada zawody nie
wymagaj ce utrzymywania bliskich stosunków z innymi, np. rewidenta lub kontrolera jako ci,
którym nie wolno ulega subiektywnym wra eniom. Obecnie dominuj jednak stanowiska
pracy, na których wymaga si zogniskowania uwagi na ludziach. Zapewne mógłby
zaklasyfikowa wi kszo swych kolegów z pracy do wymienionych kategorii. Kolejne
rozró nienie strategu opiera si na stosowaniu wewn trznego albo zewn trznego układu
odniesie do oceny własnych osi gni . Niektóre osoby bywaj zadowolone z dobrze
wykonanej pracy, a ich satysfakcja pochodzi „z wewn trz". Inni potrzebuj zewn trznych
dowodów uznania, np. poklepania po plecach, wiadectwa lub awansu.
Jeszcze jedno kryterium rozró niania strategu dotyczy rodzaju motywacji, tj. d enia do
przyjemno ci albo unikania bólu. Ka dy z nas w podstawowym zakresie postrzega ból i
przyjemno w ten sam sposób, kieruj c si ku drugiej i staraj c omija pierwszy, jednak
zdarza si , ze jedna z tych tendencji wyra nie dominuje. Zatem niektóre osoby b d
ogniskowa cele i motywy na zapobieganiu utracie pracy, odkładaniu pieni dzy na czarn go-
dzin , oszcz dzaniu energii i paliwa i unikaniu niepowodze . Inni natomiast przyjm bardziej
pozytywne nastawienie, sprawdzaj c nowe rozwi zania i czerpi c mo liwie najwi cej
przyjemno ci z wszelkiego typu sytuacji.
Ostatnia z makrostrategii odnosi si do mo liwo ci albo konieczno ci jako ródła motywacji
Niektórzy wykonuj to, co powinni lub musz , podczas gdy inni robi to, co - jak s dz - mog
lub potrafi . Powy sze rozró nienie wyst puje równie w metamodelu w formie modalnych
operatorów mo liwo ci i modalnych operatorów konieczno ci. Dwa wymienione sposoby
my lenia posługuj si odr bnymi j zykami. Podobnie jak wszystkie cechy osobowo ci
człowieka, i te strategie bywaj mniej lub bardziej przydatne, w zale no ci od kontekstu.
Zawód, który wymusza cisłe przestrzeganie okre lonych norm i zasad, b dzie odpowiadał
osobie motywowanej konieczno ci , natomiast do wykonania zada wymagaj cych
kreatywno ci i inicjatywy lepiej b dzie si nadawał kto , kto my li w kategoriach mo liwo ci.
Ludzie zawsze b d cz ci twoich d e oraz czynnikiem ogólnej harmonii, od której zale y
ostateczny sukces. Otrzymałe do dyspozycji szereg technik, dzi ki którym mo esz nawi za z
nimi kontakt ułatwiaj cy osi ganie zamierzonych celów.
11 21-dniowy plan działania
Programowanie neurolingwistyczne jest niezwykle praktyczn dyscyplin wiedzy, znajduj c
coraz szersze zastosowanie w kontek cie ycia osobistego i zawodowego. Zasady NLP odnosz
si do wszystkich aspektów ludzkiej egzystencji i ka dy z nas mo e spo ytkowa proste
techniki, oferowane przez t nauk . Bez trudu mo na opanowa je samodzielnie, tote nie
musisz korzysta z pomocy nauczycieli czy ucz szcza na zorganizowane kursy. Uczenie si
polega na podejmowaniu działa NLP stale si rozwija i ewoluuje, by zaspokoi potrzeby ludzi
w sferze rozwoju osobowo ci, umiej tno ci komunikowania si oraz wszechstronnej
efektywno ci Ucz c si i stosuj c nabyt wiedz w praktyce, ty równie przyczyniasz si do
rozwoju tej dyscypliny nauki czy - jak kto woli – sztuki. Podstawowe pytanie, zadawane przez
NLP, brzmi. „Czy ta metoda jest skuteczna?" Je eli nie, nale y zapyta - „Czy mog co
zmieni , by zacz ła przynosi efekty?"
W niniejszej ksi ce opisałem wiele praktycznych technik i wicze By mo e wypróbowałe
98
ju kilka z nich lub nawet wszystkie. Mogłe równie przeczyta cało z zamiarem realizacji
wicze po zako czeniu lektury, kiedy lepiej zrozumiesz natur NLP. Teraz proponuj
wykonanie szeregu prostych czynno ci, które w 21 dni przeprowadz ci przez główne techniki
NLP, wymagaj c działania, a nie przegl dania ksi ki, chocia w razie potrzeby mo esz
powrocie do tekstu, by przypomnie sobie potrzebne metody. Opracowany przeze mnie plan
nie jest bynajmniej wyczerpuj cy, lecz nie widz powodu, dla którego me mógłby dzi ki
memu podnie jako ci swego ycia i umiej tno ci osi gania celów. Trzy tygodnie me wydaj
si długim okresem w porównaniu z utrwalanymi przez całe ycie nawykami i przekonaniami
na temat samego siebie
Je eli wykonałe ju jakie wiczenie zamieszczone w 21-dniowym planie działania, powtórz
je, zmieniaj c sytuacj , w której chciałby poprawi swoje działania. Wiedz i umiej tno ci
zawsze mo na podnie na wy szy poziom. Je eli np. po raz drugi sporz dzasz list celów,
przewidzian na pierwszy dzie 1, porównaj j z poprzedni wersj i sprawd , czy po
przyswojeniu sobie pozostałej cz ci materiału wprowadziłe jakie zmiany.
Zaproponowany plan jest bardzo elastyczny. Je eli np. uwa asz, ze wiczenia przypadaj ce na
sobot lub niedziel lepiej byłoby wykona w dniu roboczym, zmie kolejno działa .
Wi kszo osób, które praktykuj NLP, uwa a je za zabaw . Nie musisz narzuca sobie
surowej dyscypliny, by przebrn przez uci liwy program, wystarczy ci dzieci ca ciekawo ,
ch samodoskonalenia i odwaga dokonywania zmian. Pierwszym i najwa niejszym krokiem
jest postanowienie realizacji zalecanych działa . Poniewa jednak wszyscy jeste my
niewolnikami dotychczasowych nawyków i stylu ycia, mo esz wi c potrzebowa kotwicy,
przypominaj cej o podj tym zobowi zaniu. Mo esz wykorzysta w tym celu liczb 21,
dowolne słowo lub symbol, bezpo rednio kojarz ce si z twoim planem, umieszczone na
lustrze w łazience, na desce rozdzielczej w samochodzie lub naklejone na okładce twojego
kalendarza - sam wiesz najlepiej, jaki sposób jest dla ciebie najskuteczniejszy.
Dzie 1
• Sporz d list celów i skoryguj je, zadaj c pytania wymienione w rozdziale 2.
• Czy s one szczegółowe?
• Czy masz nad nimi bezpo redni kontrol ?
• Czy dysponujesz zasobami niezb dnymi do ich realizacji?
• Po czym poznasz, e osi gn łe wyznaczone cele?
• Czy s one wyra one pozytywnie?
• Czy charakteryzuj si wła ciwym stopniem trudno ci?
• Na co i na kogo jeszcze mog wpłyn twoje cele?
Dzie 2
• Uporz dkuj cele z listy, wykonuj c wiczenie dotycz ce cyklu tre ci ycia, opisane na
stronach 34-38. Zaklasyfikuj je odpowiednio do kategorii „wiedzie ", „robi ", „zdoby /mie ",
„współ y " oraz „by ", a nast pnie ustal własny cykl, posługuj c si przedstawion metod .
• Znajd czas na wiczenie relaksacyjne i przywołanie przyjemnych wspomnie .
Dzie 3
• Posługuj c si niedominuj c r k , zapisz cechy, które najlepiej ci charakteryzuj , zgodnie z
obja nieniami na stronie 70.
• Wybierz jeden negatywny wizerunek samego siebie i wyra go jednym, przejrzystym
zdaniem.
• Zdefiniuj nowe przekonanie, którym chcesz zast pi dawne.
• Wyobra sobie siebie w roli osoby, któr pragniesz by , post puj cego w my l pozytywnego
przekonania.
• Stwórz mo liwie najbardziej wyraziste wyobra enie osoby, któr pragniesz by , w razie
99
potrzeby wzoruj c si na zachowaniach postaci „modelowych".
Dzie 4
Rozpoznawanie submodalno ci jest podstawow technik , nadaj c si do wykorzystania w
wielu sytuacjach.
• Zrelaksuj si osi gaj c stan alfa, zgodnie z obja nieniami na stronie 58. Przeznacz du o czasu
na wykonanie tego wiczenia, upewniwszy si wcze niej, e nikt nie b dzie ci przeszkadzał.
• Wybierz dwa wyra ne wspomnienia: pierwsze - przyjemne, dotycz ce sytuacji, kiedy
osi gn łe doskonałe wyniki lub mistrzostwo w wykonywanych czynno ciach; drugie -
przykre, zwi zane ze złymi rezultatami, które wprawiły ci w zło , gniew lub za enowanie.
• Prze led wszystkie modalno ci: widzenie, słyszenie i odczuwanie, identyfikuj c mo liwie
najwi cej submodalno ci. Posłu si list zamieszczon na stronach ....
Dzie 5
• Wykonaj kilka dodatkowych wicze na rozpoznawanie submodalno ci, tym razem kreuj c
wizje innego rodzaju prze y (z ycia zawodowego, towarzyskiego i osobistego).
• Staraj si rozpozna mo liwie najwi cej submodalno ci, zwracaj c uwag , które z nich
towarzysz pozytywnym, przyjemnym do wiadczeniom, a które - przykrym i negatywnym.
• Zaobserwuj jednocze nie, czy jedn z modalno ci przypominasz sobie z wi ksz łatwo ci ni
pozostałe (np. szybciej odtwarzasz
w my lach obrazy ni d wi ki), czy mo e jedna z trzech
podstawowych sprawia ci szczególne trudno ci.
• Po zako czeniu ka dej sesji sporz d notatki, które wykorzystasz w ci gu kolejnych dni.
Dzie 6
• Zbli aj c si do ko ca pierwszego tygodnia dokonaj wymiany submodalno ci mi dzy
przyjemnymi a przykrymi wspomnieniami, zast puj c ograniczaj ce wzmacniaj cymi. Nie
zmieniaj tre ci wyobra e , lecz cechy submodalno ci.
• W miar powtarzania wyrazistych wizji w mózgu powstaj kolejne „nagrania" oraz wzrasta
prawdopodobie stwo ich „odtworzenia" w rzeczywisto ci.
• Na zako czenie przywołaj negatywne wspomnienie, nosz ce wszystkie znamiona my lenia
pozytywnego, i zaobserwuj swe odczucia.
Dzie 7
• Spróbuj dzi wymieni submodalno ci własnego wizerunku, wybranego z listy sporz dzonej
w trzecim dniu. Wyobra sobie siebie takim, jakim chciałby si widzie .
• Ponownie prze led to wyobra enie, tym razem wł czaj c do niego wszystkie pozytywne
submodalno ci, zanotowane w pi tym dniu na podstawie wizualizacji przyjemnych
do wiadcze .
• Mo esz równie przenie submodalno ci pozytywnego wizerunku własnego osoby w jednej
sferze ycia do innej dziedziny. Np. je eli uwa asz si za dobrego organizatora, wyobra sobie
siebie w tej roli, przywołuj c dawne osi gni cie zwi zane z wykorzystaniem tych umiej tno ci.
Nast pnie zastosuj submodalno ci tak skonstruowanego obrazu do po danego wizerunku
własnej osoby w sferze, z której nie jeste zadowolony.
• Zrób dzisiaj co innego! Pojed do pracy inn tras , przestaw meble w mieszkaniu, zmie
jaki od dawna utrwalony nawyk.
Dzie 8
• Po wicz relaksowanie si i osi ganie stanu alfa. Posłu si metod odliczania oraz tworzenia
skojarze z liczbami 3, 2 i 1, zgodnie z obja nieniami na stronie 58.
• Obserwuj otaczaj cych ci ludzi, rozpoznaj c stosowane przez nich makrostrategie. Zwró
uwag , czy d
oni do przyjemno ci, czy staraj si unika bólu? Stosuj wewn trzny czy ze-
100
wn trzny układ odniesie ? Identyfikuj te powszechne strategie, korzystaj c z informacji
zawartych w rozdziale 10. Nast pnie, opieraj c si zgromadzonej wiedzy, zastanów si , w jaki
sposób mo esz nawi za kontakt z tymi osobami.
Dzie 9
• Wprowad dzisiaj drobn odmian . Znajd listy, sprawozdania lub inne teksty, które sam
napisałe , i przeczytaj je, zwracaj c uwag na słowa i zwroty, sugeruj ce preferowany sposób
my lenia (wzrokowy, słuchowy lub kinestetyczny).
• Wykonaj to samo wiczenie, analizuj c kilka stron powie ci lub dowolnego tekstu, który
ostatnio czytałe . Zastanów si , czy mo esz okre li system reprezentacji preferowany przez
autora.
• Zagl daj c do rozdziału 3, przypomnij sobie kilka typowych słów i zwrotów,
odzwierciedlaj cych ka d z preferencji.
• Odlicz od 50 do 1. Jest to skuteczny sposób rozładowania stresu.
Dzie 10
• Pozosta dzi przy wiczeniach j zykowych, koncentruj c si na słuchaniu, w pracy i
wsz dzie, gdziekolwiek kontaktujesz si z lud mi.
• Zwracaj uwag na wyra enia, słowa i figury j zykowe, wskazuj ce okre lony sposób
my lenia, i rejestruj je w pami ci.
• Od tej chwili b dziesz zauwa ał wi cej tego typu wyra e , dziwi c si , e wcze niej nie
zwracałe na nie uwagi. Opanowujesz umiej tno rozpoznawania stylu my lenia i mo esz j
spo ytkowa w celu nawi zania lepszego kontaktu z innymi.
• B d c w domu, znajd czas na odliczenie od 100 do 1 i rozkoszuj si pozostawaniem przy
numerze 1 tak długo, jak pozwol ci na to okoliczno ci.
• Uczy swój stan numer 2 gł bszym, przypominaj c sobie koj c scen , zapewniaj c uczucie
spokoju i przyjemno ci; mo e ni by rzeczywiste wspomnienie z urlopu lub bezpieczne
schronienie, które pami tasz z dzieci stwa. B dzie to twoje „specjalne miejsce".
• Wybierz „najlepszy" obraz i zacznij kojarzy go ze „specjalnym" numerem dwa.
• Uczysz si w ten sposób wywoływa stan alfa na ka de danie.
Dzie 11
• Dzisiaj nadal b dziesz słuchał, ale równie uwa nie obserwował. Spróbuj odnale zwi zek
mi dzy j zykiem słów i gestów.
• Zwró uwag na szybko mówienia osoby, z któr rozmawiasz. Zaobserwuj, czy unika ona
jakichkolwiek dotkni , czy ch tnie posiłkuje si nimi, czy potrzebuje czasu do namysłu, czy
ma gotow odpowied przed wysłuchaniem pytania.
• Powy sze zadanie wymaga ogromnej zdolno ci obserwacji, która jest niezwykle cenn
sprawno ci sama w sobie, zwłaszcza gdy starasz si dopasowa ró norodne gesty do
wypowiadanych słów.
• Odlicz od 50 do 1.
• wiczenie to nie jest czasochłonne, jednak upewnij si , e nikt nie b dzie ci przeszkadzał
podczas jego wykonywania, by mógł osi gn pełn koncentracj .
• wiczenia relaksacyjne nastrajaj do snu, je li zatem zaplanowałe na pó niej jakie zaj cia,
nastaw budzik.
Dzie 12
• Dzisiaj b dziesz obserwował oczy! Uczestnicz c w rozmowie lub przysłuchuj c si innym,
zwracaj uwag na ruchy oczu mówi cego.
• Odnajd powtarzaj ce si schematy, np. u osób poproszonych o przypomnienie sobie
przeszłego wydarzenia lub wyobra enie przyszłych sytuacji (Gdyby jednak...?).
101
• Oswoiwszy si z obserwowaniem ruchów oczu i ich szybko ci , spróbuj powi za je z
modalno ciami. Np. zadawszy pytanie typu: „Kiedy ostatnio widziałe Johna?" Powiniene
spostrzec ruch oczu wskazuj cy wzrokowy system reprezentacji (spojrzenie w gór i na lewo).
• W razie potrzeby przypomnij sobie znaczenie ruchów oczu, ogl daj c ilustracj na stronie 51.
Je eli je pami tasz, staraj si odgadn na ich podstawie modalno stosowan przez
mówi cego.
• Pomy l o jednej lub dwóch konkretnych rzeczach, które chciałby wykona lub osi gn .
• Odlicz od 50 do 1.
• Trzykrotnie powtarzaj c i wizualizuj c numer 2, przenie si w swoje „specjalne miejsce".
• Odpr ywszy si psychicznie i fizycznie, „zobacz" swój specjalny numer 1; zwizualizuj
osi gni te cele i ciesz si wykonywaniem czynno ci oraz doznawaniem uczu zwi zanych z
twoim sukcesem.
• Powró do obiektywnego wiata, licz c od 1 do 5.
• Zatrzymaj si na numerze 3 i u wiadom sobie, i dochodz c do liczby 5 b dziesz „całkowicie
rozbudzony i w dobrym nastroju -lepszym ni poprzednio".
Dzie 13
• Dzisiejszy dzie po wi na słuchanie słów i zwrotów, odzwierciedlaj cych wzorce
metamodelu.
• Zapewne zechcesz od wie y sw pami , zagl daj c do rozdziału 8 i przypomnie sobie
mo liwie najwi cej wzorców. Prawdopodobnie nie uda ci si zapami ta wszystkich, tote
potraktuj ten dzie jako etap wst pny.
• Zacznij od tych, które uwa asz za najłatwiejsze do zapami tania. Tymczasem wystarcz
kwantyfikatory ogólne („nigdy", „zawsze" itp.), modalne operatory mo liwo ci („nie mo e",
„niemo liwe") oraz modalne operatory konieczno ci („powinien", „nie powinien", „musi", „nie
wolno"). Mógłby równie zwróci uwag na zło on równowa no , np. „Nie u miecha si ...
nie bawi si dobrze.", w której jedno stwierdzenie uznane zostaje za równoznaczne z innym.
• Nie zaprz taj sobie głowy terminami NLP, okre laj cymi poszczególne wzorce j zykowe,
lecz staraj si je rozpoznawa .
• Na razie nie zadawaj gło no pyta , kwestionuj cych okre lone słowa i stwierdzenia (bez
wzgl du na to, jak wydaj ci si nieracjonalne lub absurdalne), mo esz jednak formułowa je w
my lach.
• Znajd chwil na odliczenie od 10 do 1.
• Je eli skrócone odliczanie nie przynosi efektów, odlicz od 50 lub od 100 do 1.
• Wkrótce zaczniesz kojarzy kilka ostatnich cyfr ze zrelaksowanym, subiektywnym stanem
umysłu; b dziesz wówczas mógł zrezygnowa z poprzedzaj cych je liczb.
• Umie w swoim „specjalnym miejscu" dwa szerokie ekrany.
• Na jednym z nich b dziesz ogl dał obecne sytuacje lub problemy (nadaj mu niebieskie
obramowanie).
• Na drugim ekranie, usytuowanym po twojej lewej stronie, obejrzysz rozwi zanie tej sytuacji
lub problemu (obraz osi gni tego celu lub zmienionego przekonania). Nadaj mu białe
obramowanie. Od tej chwili okre lony kolor ramy b dziesz kojarzył z problemem lub jego
rozwi zaniem, sytuacj negatywn lub pozytywn .
• Sprawd funkcjonowanie ekranów, konstruuj c wizj wybranego celu. W niebieskich ramach
„wy wietl" obecn sytuacj , w białych - po dany stan rzeczy. Błyskawicznie przeno
spojrzenie z jednego obrazu na drugi, by dostrzec ró nice mi dzy nimi.
Dzie 14
• Nadal wicz rozpoznawanie wzorców metamodelu, lecz postaraj si uwzgl dni wszystkie
schematy, opisane w rozdziale 8, np. zwracaj c uwag na wypowiedzi wiadcz ce o tym, i
mówi cy przypisuje sobie zdolno czytania w twoich my lach.
102
• W miar poznawania powtarzaj cych si wzorców, obserwuj, jak oddziałuje na ciebie ich
nowa interpretacja. Czy oceniasz je bardziej obiektywnie i mniej emocjonalnie? Czy masz
poczucie panowania nad sob i sytuacj , w której si znalazłe ?
• Opieraj c si na zaproponowanych standardowych wzorcach, zacznij gło no zadawa pytania,
czyni c to uprzejmie i dyskretnie.
• Zaobserwuj wpływ twojego post powania na stosunki z innymi.
• Spo ytkuj zdobyte umiej tno ci w celu wprowadzenia kilku zmian.
• Zwizualizuj trzy najwa niejsze przekonania na temat własnej osoby, które pragniesz zmieni ,
i wymie submodalno ci, jak czyniłe to w dniu szóstym i siódmym.
• Wkomponuj powy sze wizje w wiczenie z odliczaniem, po wizycie w twoim „specjalnym
miejscu" i chwili delektowania si jego klimatem.
• Tym razem nie u ywaj ekranów, zwizualizuj jedynie po dane cele, uwzgl dniaj c wszystkie
rozpoznane dotychczas pozytywne submodalno ci.
• Spraw, aby to prze ycie było realne, jakby naprawd stawał si inn osob . Doznaj odczu
towarzysz cych wykonywaniu wyobra onych czynno ci.
• Pomy l, kiedy nadarzy si sposobno zastosowania w praktyce nowych zachowa lub
działa , które zwizualizowałe .
• Je eli ju znasz stosowne sytuacje, które zaistniej w najbli szej przyszło ci, skoncentruj si
na nich, wykonuj c rzutowanie w przyszło .
• Je eli musisz sam stworzy okazje do wykorzystania nowych umiej tno ci, ju dzi poczy
odpowiednie kroki.
Dzie 15
• Okre l trzy najwa niejsze trapi ce ci problemy lub kwestie i opisz je prostymi zadaniami.
• Posługuj c si technik „zr czno j zykowa", opisan na stronach 115-120, zastosuj 13
ró nych podej do ka dego problemu.
• Wyobra sobie, e problemy te dotycz innej osoby i odpowiadasz na nie jako konsultant lub
doradca.
• Notuj wszystkie nasuwaj ce ci si nowe punkty widzenia lub koncepcje.
• Najkorzystniej byłoby wykona to wiczenie wspólnie z przyjacielem lub partnerem, łatwiej
bowiem wówczas o bardziej kreatywne odpowiedzi. Pracuj c razem, mogliby cie kolejno
proponowa sobie nawzajem nowe punkty widzenia.
• Powiniene zarezerwowa czas na wykonanie powy szego zadania, np. podczas przerwy w
pracy lub po powrocie do domu.
• Przez cały dzie , ilekro usłyszysz negatywne stwierdzenie, wicz w my lach odpowiedzi,
opieraj c si na wzorcach „zr czno ci j zykowej". Podobnie jak w przypadku metamodelu,
zapewne nie uda ci si zapami ta wszystkich 13 podej , skoncentruj si wi c na kilku
wybranych, które uwa asz za najłatwiejsze do zapami tania i zastosowania.
• Postaraj si codziennie przeznacza troch czasu na relaksuj ce odliczanie i odkrywanie
własnych my li.
• B dzie to musiało wej ci w nawyk, je eli oczekujesz długoterminowych korzy ci, np.
rozładowania stresu i nabrania dystansu do tocz cych si wypadków. Pora, kiedy le ysz w
łó ku przed za ni ciem, byłaby najbardziej odpowiednia.
• Je eli stwierdzisz, e podczas wizualizacji zawsze zasypiasz, wykonuj to wiczenie po
przebudzeniu si i porannej toalecie.
• Zajmie ci ono nie wi cej ni 15-20 minut, tote warto przestawi budzik, by uczyni z niego
codzienn , rutynow czynno .
Dzie 16
• Najwa niejszym wiczeniem na dzisiaj s „punkty widzenia", omówione na stronach 114—
115.
103
• Technika ta jest krótsza od poprzedniej, mo esz zatem zastosowa dowoln liczb
osobistych problemów, by sprawdzi , czy uda ci si rzuci na nie nowe wiatło.
• Nie staraj si szuka m drze brzmi cych, gotowych rozwi za ; pozwól si prowadzi
„punktom widzenia".
• Czasami odpowied pojawia si niczym ol nienie nazajutrz, a nawet po kilku dniach. Nigdy
nie nale y stara si zbyt usilnie.
• Podczas dzisiejszego odliczania wykorzystaj umiej tno kreowania wyobra e do zmiany
zakorzenionego nawyku, od którego pragniesz si uwolni .
• Zastosuj metod kotwiczenia, obja nion na stronie 149. Mo esz ponownie przeczyta
stosowny fragment, by przypomnie sobie t technik .
• Je eli wykonujesz to wiczenie rano, przez cały dzie obserwuj bod ce, sygnalizuj ce
konieczno zastosowania kotwic.
• Je eli przeznaczyłe na nie godziny wieczorne, wykonaj powy sze zadanie nast pnego dnia.
Dzie 17
• Nadal wicz kotwiczenie, lecz zamiast koncentrowa si na niepo danym nawyku zastosuj
dzisiaj jeden lub kilka rodzajów wzmacniaj cych ci zasobów (np. pewno siebie, spokój,
asertywno lub kreatywno ).
• Dla ka dego typu zasobów zastosuj inn kotwic , zgodnie z obja nieniami ze strony 152.
• Wykorzystaj wiczenie relaksacyjne do wykonania niezb dnych wizualizacji.
• Ilekro odbierzesz sygnał ostrzegawczy, posłu si wybran wczoraj kotwic do zwalczania
niepo danego nawyku.
Dzie 18
• Strze si fałszywych przyjaciół: „bardziej si staraj", „b d perfekcyjny", „zrób mu
przyjemno ", „po piesz si ", „b d silny". Zwró uwag , czy słyszysz wokół siebie tego
rodzaju rady.
• W dzisiejszych wyobra eniach skoncentruj si na osi ganiu mistrzowskiej biegło ci w
czynno ciach, które opanowałe tylko w stopniu dostatecznym, np. w okre lonej dziedzinie
sportu, rzemio le etc. lub w tych, które wykonujesz od czasu do czasu w ramach obowi zków
zawodowych.
• Przypomnij sobie technik osi gania stanu mistrzostwa, zagl daj c do rozdziału 9.
• Podejmij zobowi zanie o wykorzystaniu najbli szej sposobno ci do zastosowania mistrzostwa
w praktyce.
• Wprowad dzisiaj jakie urozmaicenie do codziennej rutyny. Zrób co , „co zupełnie do ciebie
nie pasuje" i zaobserwuj, jak uczynek ten wpłynie na twoj ocen zjawisk i ludzi.
Dzie 19
• Program na dzi przewiduje odrobin rozrywki podczas odzwierciedlania, opisanego na
stronie 155.
• Wystrzegaj si tików i innych osobliwych manier, których na ladowanie mogłoby by dla
twojego rozmówcy kr puj ce. W miar mo liwo ci kopiuj j zyk gestów i obserwuj wpływ
swego zachowania na kontakt.
• Przypatruj si zachowaniom innych osób podczas rozmów i zwró uwag , jak powszechnym
zabiegiem jest odzwierciedlanie.
• Nabieraj c pewno ci siebie w dyskretnym odzwierciedlaniu, mo esz podj prób
zastosowania techniki „dopasowanie i prowadzenie". Gdyby mógł spo ytkowa j w ramach
swych regularnych, interpersonalnych funkcji zawodowych, np. sprzeda y, negocjacji lub
dyscyplinowania załogi, przekonałby si , jakie korzy ci przynosz obydwie wymienione
wy ej metody.
• Po wi tym wiczeniom dzisiejsze wyobra enia, rzutuj c w przyszło sytuacje
104
interpersonalne (obejmuj ce odzwierciedlanie, dopasowanie i prowadzenie) i osi ganie
po danych wyników.
• Zastanów si , w jakie nowe rodzaje aktywno ci mógłby si zaanga owa , by wzmocni sw
now samoocen i ułatwi osi gni cie celów.
• Mógłby np. zapisa si do miejscowego klubu, zaabonowa czasopismo, uprawia now
dyscyplin sportu lub hobby, czyta co tydzie jedn ksi k , uczy si j zyka obcego etc.
• Wybierz wzmacniaj cy typ aktywno ci i poczy odpowiednie kroki, by ju dzi si w ni
zaanga owa .
Dzie 20
• B d czujny, obserwuj tocz ce si wypadki z wi ksz wiadomo ci , ni kiedykolwiek
dotychczas.
• Posługuj si wszystkimi pi cioma zmysłami: słuchaj wypowiedzi; obserwuj j zyk gestów;
staraj si odczuwa to samo, co inni; rozpoznawaj nowe d wi ki, na które nigdy przedtem nie
zwracałe uwagi, dostrzegaj zjawiska, których nie byłe wiadom.
• Podczas odliczania sprawd , jak daleko mo esz cofn si my lami i przywoływa wyra ne
wspomnienia.
• Okre l, które szczegóły prze ytego w przeszło ci stanu mistrzostwa pojawiaj si w twoich
wizjach.
• Szukaj submodalno ci, których dot d nie dostrzegałe .
Dzie 21
• Osi gnij stan alfa.
• Posłu si nast pnie znan afirmacj : „Ka dego dnia i pod ka dym wzgl dem staj si coraz
lepszy".
• Powtarzaj j , licz c od 1 do 5, kiedy opuszczasz stan alfa.
• Zastanów si na kilkoma innymi dynamicznymi przekonaniami (obja nienia zawarte s na
stronie 81) i uczy je swymi afirmacjami na cały dzisiejszy dzie .
• Kiedy poczujesz si spi ty, odlicz szybko od 5 do 1, by natychmiast si odpr y i osi gn
stan alfa.
• Stosuj powy sz technik , ilekro b dzie ci potrzebna. Nie tylko o całe lata przedłu y ci ona
ycie, ale równie zapewni lepszy stan umysłu na co dzie .
• Znajd miejsce, w którym mo esz by sam na sam ze swymi my lami, otwórz dziennik i
zanotuj, czego si nauczyłe w ci gu kilku ostatnich tygodni; opisz zmiany w twym my leniu,
zachowaniu i podstawowym systemie warto ci.
• Które cele uwa asz dzisiaj za najwa niejsze w yciu?
• Których przekona o samym sobie nie wyznawałe trzy tygodnie temu?
• Sporz d list działa na przyszło .
• Zastanów si , gdzie pragniesz by i co robi podczas nadchodz cych tygodni, miesi cy i lat.
• Zapisz cele, które b dziesz musiał osi gn , oraz niezb dne działania.
• Opracowałe w ten sposób własny plan osi gni cia mistrzostwa i sukcesu. Jeste architektem i
budowniczym swego ycia, wi c sam musisz zdecydowa , czego pragniesz. Nauka i sztuka
programowania neurolingwistycznego pomo e ci urzeczywistni te d enia.
105
Tytuł oryginału
Neurolinguistic programming. The New Art and Science of Gettmg What You Want.
Przekład
Barbara Mory
Projekt okładki
Piotr Horody ski (mediaLab)
Redakcja
Małgorzata Goł b
Korekta
Dorota Rossowska
Układ typograficzny i łamanie
Przemysław Skowro ski
Druk okładki
Drukarnia Print Extra
Druk i oprawa
Wojskowa Drukarnia w Lodzi
Copyright © 1994 by Dr Harry Adler
Copyright © for the Polish edition by Wydawnictwo „Ravi" 1997
ISBN 83-85997-62-8 Wydanie I, Łód 1997
Wydawmctwo „Rav”'
93-578 Łód ul Wróblewskiego 26
tel (0-42) 40-25-06 tel /tax (0-42) 40-25-07