Elżbieta Nowalska Prawda odkrywana na nowo


"Prawda odkrywana na nowo", ksiazka powstala na przelomie 1993/94 roku.
Energia o przybranym dla nas imieniu JUREK jako pierwsza podjela próbe
opowiedzenia o zyciu i smierci, o problemach czlowieka i tym, co dzieje sie
z niesmiertelna czastka kazdego z nas, z Energia. Jeden z jej rozdzialów
odebralam w czasie wakacyjnego pobytu w Szwecji. Pozostale spisane byly w
Polsce.



Ukazanie sie tej ksiazki drukiem bylo wielkim przezyciem dla wszystkich
osób obserwujacych jej powstawanie. Nie mielismy ani pomyslu, ani funduszy
na wykonanie profesjonalnej okladki. Pojecie Energii kojarzylo nam sie z
niebem i niebieskim kolorem. Taki pojawil sie na okladce. Wyjazd na Festiwal
"Czwartego Wymiaru" do Krakowa byl okazja do pierwszego publicznego
opowiedzenia o nawiazanym kontakcie z Energiami, byl okazja do pierwszego
zaprezentowania powstalej ksiazki. Z wielka trema, niepewnym glosem
opowiadalam sluchaczom wykladu o Energiach i o Ich systemie wartosci.
Reakcja na te opowiesc bylo ustawienie sie olbrzymiej kolejki po te ksiazke.
A do wykladu wszyscy obojetnie omijali stoisko z moja ksiazka. Niebywala
sensacja okazaly sie wpisywane pismem automatyczno-intuicyjnym dedykacje
JURKA dla osób zakupujacych ksiazki. Porównywano czy powtarzaja sie i
dziwiono sie, ze tak trafnie poruszaja aktualny zyciowy problem danego
czlowieka.

Ówczesne zapowiedzi Energii, ze powstana kolejne ksiazki, ze beda
przyjaciólmi czlowieka, wydawaly sie wtedy nieprawdopodobne. A jednak...

"Ziemia w oczach Zaswiatów" wydana zostala w 1996 roku. Jej wlasciwy
Autor, Energia o imieniu WOJTEK, zdobyl sobie rzesze wielbicieli.
Wielokrotnie kierowano do mnie pelne nadziei zdania, ze WOJTEK jeszcze
kiedys bedzie Autorem kolejnej ksiazki.

Trudu zadawania Mu pytan podjal sie Wojtek Józwiak. Na wielogodzinnych
spotkaniach, w obecnosci sympatyków, czytal wczesniej wymyslone przez siebie
pytania, a ja poprzez pismo automatyczno-intuicyjne od razu spisywalam
odpowiedzi WOJTKA. Ksiazke uzupelniaja wyklady tej Energii pochodzace z 1994
roku. Ukazala sie ona dzieki energicznej i oddanej pracy Reny Marciniak.
Postanowilismy, ze utrzymamy rózne odcienie blekitu na okladkach tej serii
ksiazek. Ich specyficzny wyraz powstal dzieki rysunkom Marka Lapczynskiego.
Jest on autorem ilustracji na wszystkich okladkach moich ksiazek.




Rok pózniej, dzieki pomocy Leszka Adamczyka, moglam wydac kolejna
ksiazke. Energia o imieniu MARIA zaproponowala dla niej tytul "Opowiesc o
przemienianiu sie". Po raz pierwszy umiescilam w niej rysunki powstajace w
czasie spisywania tekstu Przekazu. Nie znam jeszcze osoby, która potrafilaby
je zinterpretowac... Inna nowoscia bylo podanie w niej przez MARIE metod,
których stosowanie pozwolic moze czlowiekowi poczuc, a nawet zobaczyc Inny
Wymiar. Równiez po raz pierwszy zamiescilam na koncu ksiazki Skorowidz
Pojec. Wystepujace w Przekazach terminy bywaja czesto rozumiane przez
Energie w specyficzny sposób. Chcialam, aby byl on ulatwieniem dla
czytelnika. Przy koncu ksiazki znajduje sie tekst "Ukochac siebie" . Powstal
w dziwnych okolicznosciach. Mój maz mial odpisac swojemu bratu na list i
ustosunkowac sie w nim do jego osobistych problemów, m.in. do jego konfliktu
z matka. Nie wychodzila mu ta odpowiedz. Zapytal czy któras z Energii nie
odpowiedzialaby na ten list za niego. Zrobila to w bardzo poetycki sposób
Energia o imieniu MESTO i w takiej formie ten list zostal wyslany.

Rok 1997 byl bardzo pracowity. Zaraz po opublikowaniu ksiazki MARII
spisalam tekst, który przez jego bezimiennego Autora a zatutuowany zostal
"Zakazane Poglady?". Ukazal sie w tym samym roku.Po zapoznaniu sie z Jego
wykladem mój maz, ja i nasi przyjaciele zadawalismy tej Energii
najrózniejsze pytania. Odpowiedzi na nie znalazly sie w ksiazce. Na
spotkaniach autorskich dwie z nich budza wsród czytelników spore emocje.
Pierwsza dotyczy stosunku Energii do Sai Baby, druga do huny.

Na poczatku 1998 roku powstala mozliwosc wydania krótkich Przekazów,
pochodzacych od róznych Energii. Poniewaz dotyczyly bardzo istotnych dla
czlowieka kwestii: po co rodzimy sie na Ziemi?, co sie z nami dzieje po
smierci?, nazwalismy ten zbiór: "JA, CZLOWIEK". Moim zdaniem najwazniejsze
sa w nim trzy teksty:



"Zanim urodze sie czlowiekiem" - to jedyny tekst, jaki udalo mi sie odebrac
od Energii, która postanowila urodzic sie czlowiekiem. Opisuje ona swoje
refleksje na ten temat.

"O czym nie wiedzialem zyjac?" - to opowiesc o konkretnym przypadku
utracenia zycia i o tym wszystkim, co towarzyszy czlowiekowi i Energii w
takim momencie.

"Rozmowa z Jakubem" - jest 3-aktowa sztuka. Energia JAKUB poprzez rozmowe z
dziewczyna zagubiona w zyciu sprawia, ze zaczyna ona inaczej patrzec na
swoje problemy...

Na okladce tego biuletynu umiescilismy namalowane przez Energie obrazy
energetyczne. Posrednikiem w tym malowaniu byl poza mna równiez Krzysztof,
mój maz.

W roku 1998 ukazala sie kolejna ksiazka, przekaz kolejnej Energii. Tak
jak poprzednia, nie przybrala ona ludzkiego imienia i tak jak poprzednia,
nigdy nie byla w ciele materialnym. Nazwalismy Ja na swój uzytek JASNY.
Sposród kilku sugerowanych przez Niego tytulów dla tej ksiazki wybralismy
"Zanim przyjdzie jutro".




Energia, która nazwala sie dla nas WOJTKIEM, byc moze spelniajac
zyczenia swoich czytelników, stala sie wspólautorem ksiazki. Jej tresc
stanowi przekaz napisany w formie "rozmowy" dwu Energii. WOJTEK pelni w niej
role inspiratora wypowiedzi Postaci, która podpisuje sie dla nas inicjalami
W.T.

"Epoka serca" porusza wiele tematów, wszystkie one prowadza do
nakreslenia wizji czlowieka w nadchodzacych wiekach, w Epoce Wodnika.
Punktem kulminacyjnym tego Przekazu jest wypowiedz obu Energii na temat
tego, jaka role w przeszlosci odegraly dla ludzi... Ksiazke ta dedykowalismy
wraz z mezem naszej wielkiej przyjaciólce, dociekliwej czytelniczce
przekazów, Romie Romanowskiej.

Oddawana do Panstwa rak siódma ksiazka podyktowana zostala przez Energie
o imieniu NESTOR. Jest spelnieniem wczesniejszych zapowiedzi Swiata Energii,
ze do roku 2000 powstanie i zostanie opublikowanych siedem ksiazek "Mysli
Warszawskiej".






- Co powiesz swoim czytelnikom o sobie?

Nazywam sie Elzbieta Nowalska. Jestem Polka, mieszkam pod Warszawa.
Urodzilam sie w 1953 roku (Wodnik). Skonczylam studia socjologiczne na
Uniwersytecie Warszawskim. Moja pierwsza praca byla praca socjologa w
zakladzie przemyslowym. Potem pracowalam jako nauczycielka, prowadzilam
wlasna firme. W 1977 roku wyszlam za maz. Mam dwoje dzieci. Moje trzecie
dziecko zmarlo zaraz po porodzie. Drugi cios otrzymalam od zycia w 1991
roku, zostalam wtedy wdowa. Po raz pierwszy zetknelam sie z ludzmi
interesujacymi sie parapsychologia w 1993 roku. Rok pózniej wydana zostala
pierwsza ksiazka - zbiór odebranych przeze mnie przekazów. Dziewiata ukazala
sie w 2001 roku. W 1996 roku wyszlam ponownie za maz. Od 1993 roku moje
zycie jest w znacznej swej czesci zwiazane ze Swiatem Energii.

- Czy istnieje Swiat Duchów?

Nie! Duch kojarzy mi sie z upiorem straszacym, odpychajacy ludzi swoim
wygladem. W moich ksiazkach mówi sie o Swiecie Energii - swiecie mysli i
uczuc ludzi, które nie nikna nawet wtedy, gdy pozbawione zostana swojego
ciala.

- Czy za zycia czlowiek moze przekraczac granice miedzy tym a tamtym
swiatem?

Tak, dzieje sie to podczas smierci klinicznej, wtedy gdy poziom jego
wibracji (wewnetrznej wrazliwosci) umozliwia odczuwanie nie tylko 4
zmyslami. Dokonuje sie to poprzez slyszenie, widzenie tamtej rzeczywistosci
albo poprzez pisanie nazywane automatyczno-intuicyjnym.

- Jak mozna zweryfikowac taka wiedze?

Jest to trudne, moze kiedys bedzie to dla ludzi latwiejsze. Póki co jednym z
podstawowych wyznaczników wiarygodnosci powstalych w taki sposób np. ksiazek
jest poddanie wlasnemu przemysleniu ich tresci, zobaczenie czy wnosza soba
cos nowego i wartosciowego do wiedzy ludzkiej. Albo poczuje czlowiek, ze sa
dla niego wiarygodne, albo je odrzuci. Na sile niczego nie da sie
przeforsowac w sprawach dotyczacych przekonan i uczuc czlowieka.

- Czy zajmowanie sie tym jest w jakims sensie niebezpieczne?

Tak, jesli czlowiek nie potrafi zachowac umiaru tzn. zapomina, ze wazne jest
dla niego realizowanie sie tu, na ziemi. Wazne jest posiadanie poczucia
samego siebie, swojego systemu wartosci, autonomicznosci wlasnej osoby. To
wszystko umozliwia zachowywanie sie takiej osoby w sposób autentyczny,
zgodny z nia. Taki czlowiek nie moze bac sie Energii, lek nie jest jego
przyjacielem. Trzeba tez wiedziec po co nawiazuje sie kontakt z tamtymi
osobowosciami. Na pewno nie powinno sie tego robic dla zabawy.

- Czego zatem warto szukac w Swiecie Energii?

Wiedzy, której nie dostarczaja nam (przynajmniej teraz) badania naukowe.
Wiedza ta jest bardziej odczuwana naszym sercem niz rozumem. Czy da sie
zweryfikowac wiare? Nie wszystko zobaczymy poprzez "szkielko i oko".

- W ciagu siedmiu lat wydalas 8 ksiazek. Sa w nich odebrane przez Ciebie
teksty przekazów. Propagujesz na spotkaniach autorskich, wykladach i
calodniowych warsztatach zawarta w nich wiedze. Co ona moze dac
wspólczesnemu czlowiekowi?

Zrozumienie zycia. Pomaga mu dac sobie rade z problemami codziennego zycia.
Motywuje do aktywnego zycia i wspiera w trudnych chwilach. Tak mówia
Czytelnicy tych tekstów.


"Prawda odkrywana na nowo"
1994 rok (format A-5, str. 128)



Motto:
Mniejsza jest wiedza tych
Co sluchaja i mysla twardo
Wieksza tych
Co szanuja wiedze
ODKRYWANA NA NOWO.
Jurek



Przez wieki nurtowalo ludzi pytanie, co dzieje sie naprawde po przekroczeniu
progu zycia i smierci. Pytanie to powraca najglebsza refleksja w sercach
osób opuszczonych przez zmarlych. Zaledwie kilkadziesiat centymetrów dzieli
nas od pochowanego ciala, oddawanego Ziemi w dniu pogrzebu. Odczuwana przez
Was tesknota jest tesknota po czesci za cialem, a po czesci za czyms, co
przez innych nazywane jest dusza, przez innych zas - energia. Czy materialne
cialo byloby i jest bez tej iskry, bedacej znakiem zycia?
Smieszne sa spory majace na celu ustalenie, czy ta "iskra" jest
energia, czy dusza, czy podswiadomoscia. W moim swiecie jest ona rozumiana
jako energetyczna sila wchodzaca w cialo czlowieka w chwili jego urodzenia.
Sila ta jest podswiadomoscia, bo jest zarazem nie uswiadamiana sobie przez
ludzi wiedza, która otrzymuja w dniu urodzenia, a której nie pamietaja.
Energia ta jest wasza sila zyciowa i posiada madrosc, która przez was
nazywana jest podswiadomoscia. Podswiadomosc kazdego z was wzbogaca sie
dzieki kumulowaniu sie wiedzy zdobywanej w trakcie kolejnych inkarnacji.
Stanowi ona o wewnetrznej wartosci czlowieka. Wchodzi ona w jego cialo jako
energetyczna sila. Podsumowujac: dla wielu z was podswiadomosc jest
nieuswiadomiona sobie przez was mysla. Lecz dla mojego swiata jest to
tkwiaca w was energia, która poza swym dzialaniem energetycznym reprezentuje
takze pewne wartosci i jest wiedza o nich: sa to mianowicie te wartosci,
które ma realizowac dany czlowiek w próbie zycia, jakiej zostaje obecnie
poddany.
Wasza troska o zmarlych przejawia sie sprzataniem grobów, kwieceniem
ich, paleniem zniczy. Osoby wierzace modla sie za dusze zmarlych sadzac, ze
ta modlitwa pomoze tym duszom w ich zyciu na tamtym swiecie. Spelniajac te
obowiazki, rytualne czynnosci, czesto bez wglebiania sie w ich rzeczywisty
sens, uspakajacie wasze sumienia. Sprawy zwiazane z posmiertna egzystencja
budza w wielu z was po prostu lek, poniewaz dotykaja tajemnic, czegos co nie
jest do konca poznane. Wielu z Was, szukajac wyjasnien tych nieznanych
rejonów lezacych poza widzialnym horyzontem, siega po najrozmaitsze sposoby
ich poznania. Instytucje wrózek, jasnowidzów i proroków pojawialy sie
nieustannie na calej przestrzeni dziejów i czesc z nich autentycznie
zachwycala trafnoscia wypowiadanych sadów i przepowiedni dotyczacych
majacych nastapic zdarzen. Byli tez tacy, którzy zajmowali sie tym dla slawy
i pieniedzy. Postepowanie to bylo naganne i obecnie tez nalezy ocenic je w
ten sposób. Majac bowiem dar prawdziwego przewidywania przyszlosci, powinno
sie go uzywac tylko i wylacznie dla dobra sprawy, bez ulegania materialnym
pokusom.

(...) Wskutek zamykajacej nas w sobie z m o w y m i l c z e n i a
patrzymy na otaczajacy nas swiat oczami dostrzegajacymi tylko przestrzen
ziemska. Jest to patrzenie ulomne, sprawiajace, ze widzimy tylko to co jest
blisko nas. Odlegle od Ziemi przestrzenie wszechswiata maja rozmiary
niewyobrazalne dla istoty ludzkiej. To, z czym mamy do czynienia w przypadku
czlowieka, polega na zawezeniu horyzontów do bycia tu i teraz. Zycie na
Ziemi jest etapem próbnym przed istnieniem w rzeczywistosci o wiele od niej
ciekawszej i znacznie rozleglejszej. Majac tego swiadomosc przerwijmy chocby
w nas samych owa zmowe milczenia o tym, co jest sensem i istota zycia, bycia
tutaj. Szukajac recept na zycie TU, szukamy recept na zycie TERAZ. Moim
celem jest podsuniecie wam mysli, ze zycie na TU nalezy patrzec zgodnie z
receptami na wieczne zycie TAM. Po to bowiem powstala Ziemia, abysmy mieli
okazje doskonalenia swojego umyslu, podswiadomosci, energii, a nie po to,
aby jej masywnosc ograniczyla nasze pole widzenia tylko do niej, oslepiajac
nasze oczy na wszystko, co znajduje sie dalej. Uniwersalna metoda, która
pomoze ci rozwiazac wiele twoich problemów, jest analizowanie siebie samego.
Przemysl te sprawy i odpowiedz sam sobie, czy myslenie takimi kategoriami
jest sluszne, czy tez nie. Odpowiedz stanie sie drogowskazem wskazujacym ci
droge ku prawdzie o tym, w czym tkwi prawdziwy cel egzystencji. Analizowanie
samego siebie to umiejetnosc uznania wyzszosci swojej podswiadomosci nad
swoja swiadomoscia.

(...) Wiedzac teraz o samym sobie wiecej, musze wam powiedziec, ze ZYLEM
WIELOKROTNIE WBREW SOBIE.
Czy tego chcialem?
Byl to wielki trud osiagania swoich iluzorycznych celów bez pamietania
o tym, ze KAZDY Jest twarza swoja wielki, bo Jest twarza Jednego Systemu
Bytu: Wszechswiata.
Cele, które stawialem przed soba, byly celami MYSLENIA SZAROSCI BYTU.
Mysli moje budowane przez wplywy ludzkich slów, spojrzen, teraz wiem, ze i
oddzialywan przesylanej w moja strone energii, byly TAK NAPRAWDE MYSLAMI
WIELU POKOLEN LUDZI, A NIE MOIMI.
Czym bylem?
Bylem bytem materii zewnetrznej OGRANICZONY i OSACZONY.
JA. Któz to JESTEM JA?
Myslami budowalem swiat podobny do swiata wielu ludzi i im bardziej
zblizalem sie do tego podobienstwa, tym bardziej brnalem w slepy zaulek
wielkich, wielgachnych zadan, które mnie przerastaly.
Prawda moja byla przerabiana pod wielorakimi wplywami i choc wiem, ze
TRZEBA BYC W ZBIOROWOSCI LUDZKIEJ, bo to KONIECZNOSC WASZA, to wiem tez, ze
w tej zbiorowosci TRZEBA UMIEC BYC SOBA PRZEDE WSZYSTKIM.
Wiem teraz równiez, ze bytowanie w materii to nie CEL ZYCIA CZLOWIEKA,
to etap, po którym POWÓDZ SLÓW jest WODA, KTÓRA TOPI, A CORAZ BARDZIEJ LICZY
SIE BARWA Zycia, KTÓRE MINELO.
I nie jest cele moim lekcewazenie spraw bytowania na Ziemi, bo ONO MA
SWOJE PRAWA, ale OTWARCIE WAM OCZU NA SIEBIE SAMEGO. TO, CO JEST W TOBIE, ma
prawo kwitnac bardziej niz to, CO JEST POZA TOBA.
Ty Jestes wielkim skarbem Samego Siebie. Ten skarb potrzebuje twojej
troski.
MOJE JA? WODA I OGIEN, WODA I SZARA wiazka mysli. Jestem i trwam w
odwaznym zyciu, wola swoja Je buduje i szukam DRÓG w mniemaniu moim
najlepszych, walcze o byt materii mojej i cieszy mnie wielka Jego Walka, bo
kazde osiagniecie moim jest Sukcesem.
OCENIAM SIEBIE I INNYCH w kategoriach SUKCESU MYSLI lub MATERII. Czy
mam oceniac ICH w kategoriach sukcesu, jaki OSIAGAJA wewnatrz siebie samego?
ODWAGA jest OCENIAC SIEBIE OCZAMI SWOIMI, A NIE OCZAMI LUDZI I ICH
SYSTEMÓW WARTOSCI.
Bardzo dawno temu wielkimi ODRUCHAMI "serca", WOLA SWOJA, OCZAROWANY
Perspektywa Odwartosciowania siebie OBRALEM przed zejsciem w swiat materii
swój LOS, a potem bronilem sie przed nim "rekami i nogami". Dlaczego?
Bo bralem losu serca osamotnienie, a potem szukalem milowania
ludzkiego. I miast czekac spokojnie na koniec wedrowania, szarpalem moje
cialo walka o zmiane losu, ZAMIAST POSTAWIC SOBIE PYTANIE: JAK ZMIENISZ to,
co Jest, w to, czego byc nie moze?
Pamietam ból, cierpienia, osamotnienie, ale sobie samemu zadawalem ból
jeszcze wiekszy, ból szukania tego, czego nie moglem znalezc, bo TAKA BYLA
MOJA WOLA WCZESNA.
Powinienem samotnie wiesc zycie, a ONO SAMO PRZYNIOSLOBY MI TO, CO
PRZYNIESC MIALO.
BO WIEDZ TO: Nic nie jest przypadkiem. Nie ma przypadków, bo losu DROGI
PLOTA SIE W SAMOTNYM BIEGU WOLI WASZEJ, A SPOTKANIA WOLI WICHRÓW SA WOLA
WASZA.
Nie przezyje tego, czego przezyc nie mam. Nie zaczerpne wiedzy,
doswiadczenia, jesli jej zaczerpnac mi nie trzeba.
Nie czekaj wiec na cos, co sobie wydumales. TO, CO PRZYJDZIE, PRZYJSC
MIALO.
Jesli wiesz juz, ze w Twoim bytowaniu spotka Ciebie to, co spotkac Cie
ma, to wiedz tez, ze:
Od Ciebie zalezy w bycie ziemskim, jak przezyjesz to, co Ciebie
spotyka.
Scenariusz jest dany. To, jak zagrasz wsadzony w jego tekst, jest Twoim
egzaminem z Zycia w materii.
Myslami szukam slów odpowiednich do oddania sensu slów BARWY ZYCIA.
Jesli jestes postawiony w sytuacji OCZEKIWANIA na kolejnosc ZDARZEN,
Twój los, to czekajac jestes, czujesz i osiagasz Barwy tego trwania biale
lub barwa przepelnione.




Jurek
"Ziemia w oczach Zaswiatów"
1994 rok (Format A-5, str. 163)





Czy ZASWIAT W SOBIE SAMYM JEST DOBRY DLA ZIEMI, CZY TEZ ZLY?
Pytanie takie swiadczy o twardosci myslenia, jego bledem jest
zakladanie ostrego przeciwienstwa. Cóz bowiem jest ZAWSZE DOBRE, albo ZAWSZE
ZLE?
Jezeli ZASWIAT JEST DOBRY, to powinien niesc ZIEMI otuche, pomoc,
powinien wspierac ludzi w ich dazeniu do doskonalosci, przypominac im
prawdy, o których nie pamietaja, zapalac w nich to, co wy nazywacie
czakramami, swietlistymi punktami itd. ...
Jest wiec ZASWIAT ZLY DLA ZIEMI, bo wszak powinien to wszystko czynic,
ale czy mozna powiedziec, ze rzeczywiscie czyni?
Jezeli tak, to z marnym skutkiem. Jezeli nie, to dlaczego jest taki
wstretny dla tej biednej Ziemi i dla ludzi, którzy tak sie tu staraja, aby
poprawiac swój byt?
Alez to bujda! Gdyby ZASWIAT rzeczywiscie mial odgrywac TAKA WIELKA
ROLE W DZIEJACH ZIEMI, to czy byloby tak jak jest?
NA PEWNO NIE. Plynie wiec stad jeden, ale zasadniczy wniosek:
ZIEMIA PRZEZ WIEKI SAMA SOBIE RADZILA, a to, co czasami ZASWIAT JEJ
PODPOWIADAL, bylo NICZYM wobec tego, co MÓGLBY JEJ DAC.
Skoro wiec ZASWIAT (z jakichs sobie wiadomych powodów) nie wtracal sie
w losy ZIEMI, to widac OD SAMEGO POCZATKU NIE MIAL ON ZAMIARU SIE W NIE
WTRACAC. ZASWIAT chcialby miec bowiem na ZIEMI kogos, kto SAM SOBIE BYLBY
DLA NIEGO PRZYJACIELEM, NIE CHCE ZAS BYC DLA ZIEMI NAUCZYCIELEM.
I to jeszcze warte jest przemyslenia:
Juz od zarania DZIEJÓW OBARCZALISCIE W SWOICH UMYSLACH ZASWIAT WINA ZA
TO, CZEGO DOSWIADCZALI LUDZIE, CO SIE TU DZIALO itp. Ale ZASWIAT w zasadzie
nie ponosil za to winy. TO LUDZIE OCZAMI WYOBRAZNI STWORZYLI SOBIE TAKA
FILOZOFIE, ROZGLADAJAC SIE ZA KIMS, KTO PONIÓSLBY ODPOWIEDZIALNOSC ZA ICH
ZLE CZYNY LUB DOZNANIA. BO KOGOS PRZECIEZ TRZEBA OBARCZYC WINA ZA SWOJE
TRUDNE ZYCIE. A po co obrazac ta wina materie czy tez WLASNE ZAMYSLY, skoro
TAM, W NIEBIE, JEST TEN, czyja wola sie TU SPELNIA? Alez to fatalny pomysl!
Juz to widze, jak siedzi sobie chlop na miedzy i rozmysla, jakby tu
zagarnac ziemie sasiada, aby potem wszystko to, co sobie obmyslil, oddac w
kosciele BOGU - bo przeciez sie z tego wyspowiada i dostanie odpust.
Skoro jednak od dawna PANUJE WSRÓD LUDZI TAKA BLEDNA WIEDZA O
ZASWIATACH, TO SKAD SIE ONA WLASCIWIE WZIELA, SKAD SIE WZIELO TO OBARCZANIE
ZASWIATÓW WINA ZA WSZYSTKO?
Jest teoria, ze wyladowal tu kiedys statek kosmiczny i ludzie ujrzeli w
nim BOGA. Jest teoria, ze SWIAT LUDZI, ZWIERZETA I ROSLINNOSC STWORZYL SWOJA
WOLA BÓG. Jest teoria, ze Ziemia to poletko doswiadczalne, jakie sobie
zbudowaly ZASWIATY, aby przeprowadzac tu na ludziach doswiadczenia, niczym
na królikach.
A JA WAM POWIADAM, ZE NA SWIECIE I WE WSZECHSWIECIE JEST ENERGIA. Ulega
ona przeobrazeniom na mocy zmyslonej logiki myslowego procesu, a JEDNYM Z
TAKICH PRZEOBRAZEN JEST WCIELANIE SIE W CIALA MATERIALNE NA PLANECIE ZIEMI.
Jak swiat swiatem, zawsze przejawialiscie tendencje do przystrajania w
fantastyczne barwy celu waszego zywota.
A CELEM TYM JEST PRZETWARZANIE ENERGII.
I BYWALO JUZ NIERAZ, ZE EFEKTY TEGO PRZETWARZANIA, JAKIE PRZYNOSILY ZE
SOBA NIEZLICZONE LATA DZIEJÓW MATERII, ZADZIWIALY NAWET ENERGIE NADRZEDNA.
O ile wiec przetwarzanie sie energii w materie nazywam tu zyciem
czlowieka, o tyle energie oddalajaca sie od materii w wyniku tego, co wy
nazywacie SMIERCIA, okreslam mianem energii ZAMYKANIA PRZEMIANY.
Jesli energia musi byc w ustawicznym kolowrocie, ruchu, przemianie, to
co ma do tego ZASWIAT?
Otóz energia byt swój ma w ZASWIATACH. JEST ZE SWEJ WOLNEJ WOLI
podporzadkowana ZASWIATOWEMU SYSTEMOWI "ENERGETYCZNEMU". Watpliwy natomiast
jest jej zwiazek z Ziemia. Swoje istnienie na Ziemi traktuje ona jako
poddanie sie eksperymentowi energetycznego wzbogacenia samej siebie. Skoro
wiec jest to tylko etap w ISTNIENIU ENERGII, to przeciez nie ma sensu
traktowanie ZASWIATA w taki sposób, by
modlic sie do NIEGO
wierzyc w JEGO BOSKA OPIEKE NAD SOBA
szukac W NIM POCIECHY I DOBROWOLNIE WYZNAWAC SWOJE GRZECHY przed kims, kto
wystepuje jako KAPLAN ZASWIATÓW.
Dodam jeszcze, ze WY, LUDZIE, OBRÓCILISCIE W SWOICH GLOWACH WSZYSTKO DO
GÓRY NOGAMI, bo ZJAWISKO WYBAWIANEGO DUCHA TO ZJAWISKO WEDRUJACEJ ENERGII,
NIE MAJACE WIEKSZEGO ZWIAZKU Z WYOBRAZENIEM CUDOWNEGO ZBAWIENIA POPRZEZ
SMIERC DLA CHWALY PANA.
Zawsze tez zywotnosc przejawiana przez ludzi w trakcie tego, co nazwane
zostalo zyciem, byla zjawiskiem anormalnym, bo TUTAJ WYBAWIANA ENERGIA
PORZUCA SWOJE CIALA JAKO PRZECZY JUZ DLA SIEBIE ZBEDNE. A wy tym cialom
holdy skladacie, pomniki stawiacie i to jest niesamowite. Szukacie w sobie
poezji, jednoczesnie zabijacie zwierzeta, by je zjadac, i nawet solicie je
dla lepszego smaku. Ponadto ma dla was tak wielkie znaczenie, ze JEDNI SA
LADNI, a inni BRZYDCY, co oznacza, ze nie szukacie w sobie nawzajem energii
dodatniej lub ujemnej, ale interesuje was glównie ten materialny worek, a
zatem to, co kryje sie w ludzkich cialach, jest DLA WAS MNIEJ WAZNE OD TEGO,
CO WIDZA CIEMNE OCZY, NIE POTRAFIACE DOJRZEC BOGACTWA DUSZY, ENERGII.
Oczywiste jest, ze WASZE CIALA (czyli materialny aspekt ZYCIA) sa
WAZNE, ale problem polega na tym, ze wy zupelnie przestaliscie zyc TU, W
ODWODNIONYM SWIECIE (woda to wasza zywotnosc).
Sens moich mysli i cel, dla którego je przekazuje, jest taki, BY LUDZIE
ZACZELI W SOBIE SAMYCH SZUKAC IDEI ZYCIA, A NIE OSZUKIWAC SIE, TWORZAC SOBIE
MYSLOWE ZASLONY TYPU:
BOGACTWEM DUCHA MEGO JEST BOGACTWO MOJEJ MATERII.
Bo bogactwem twoim jest twój duch, a nie materia wokól niego utworzona.
Jest JEDNAK cos, choc tylko w chwilach zatopienia we snie, co budzi
wiare w swiat ducha, lacza ludzi w JEDNOSC. Kiedy bowiem sen przerywa
dzialanie swiadomosci, ludzie buduja we snie zjawiska wykraczajace ponad to,
co dzieje sie w ich codziennym zyciu.
ZASYPIAJAC, WCHODZISZ WIEC W TEN STAN SNU, który laczy ludzi i
upodabnia ich do siebie. Jest to stan POGRAZENIA SIE W SOBIE SAMYM - WOLNEGO
OD OBLUDY DNIA. Wtedy nikt cie nie obserwuje, a ty masz poczucie, ze mysli,
jakie masz w SOBIE SAMYM, SA BEZPIECZNE. I ta chwila JEST chwila TWOJEGO
LUDZKIEGO ISTNIENIA.
Szukajac dróg udzielania ludziom porad, ZASWIAT przekracza swoje
kompetencje i próbuje informowac z wyprzedzeniem o tym, co kiedys i tak sie
zdarzy.
Jest to dzialanie o charakterze sporadycznym, a z woli ZASWIATÓW
zezwala sie na nie tylko wtedy, gdy zachodzi BARDZO WYRAZNA TEGO POTRZEBA.
W stosunku do tego, co ZIEMIA CZYNI SAMA SOBIE, jest to, oczywiscie,
tylko niewielki margines. JEST TO DORAZNA INTERWENCJA, A JEJ PRZEJAWY
granicza dla WAS z CUDAMI, o ile chcecie je traktowac jako dowody na to, ze
JEST GDZIES W ZASWIATACH CUDOTWÓRCA, czyli ktos taki, kto WIE WIECEJ, NIZ WY
WIECIE.
I tak w istocie JEST, bo TEN, KTO MIAL SPOSOBNOSC WIECEJ SIE
DOWIEDZIEC, WIE WIECEJ.
Jestescie ludzmi, bo w wchodzac w materie, stajecie sie ludzmi. Ale
przeciez sami w sobie JESTESCIE CZASTKAMI ZASWIATÓW. Czy wiec macie sie
modlic SAMI DO SIEBIE? A PAN, zwany PANEM ZASWIATÓW, to energia absolutnie
czysta. I chocbyscie nawet jako ludzie nie calkiem rozumieli ten termin, to
wiedzcie, ze ENERGIA, KTÓRA JEST PAN ZASWIATÓW, NIE WYMAGA HOLDÓW, BO
ISTNIEJE I FUNKCJONUJE WSRÓD WAS I WSRÓD NAS W ZASWIATACH BEZ WOLI ZBIERANIA
POKLONÓW.
A zatem ENERGIA rzadzi TU i TAM, my zas JESTESMY ENERGIAMI UWOLNIONYMI,
bo w sensie ZIEMSKIM UMARLISMY. Ale tez sie tu kiedys urodzimy, aby wzmocnic
sie energetycznie.
Nie pytajcie mnie, dlaczego JA, PISZACY TE SLOWA, NIE URODZE SIE JUZ NA
ZIEMI. Dla mnie jest to pytanie latwe, ale odpowiedz na nie bylaby doprawdy
dla WAS zbyt trudna do zrozumienia.
I jeszcze jedna uwaga:
To ludzie budowali swój ziemski swiat i to oni sami za niego
odpowiadaja.
Taki czy inny los ZIEMI nie ma zadnego wplywu na bytowanie MOJEGO
ZASWIATA.
I TYLKO - BEDAC ZMYSLAMI OD DAWNA ODERWANI OD WAS - WIEMY, ZE
ZMIERZACIE KU SAMOZAGLADZIE.
Wola OJCA JEST , abyscie otrzymali ten przekaz. JEGO PRZYJECIE BADZ
ODRZUCENIE BEDZIE JUZ TYLKO SPRAWA WASZEJ WOLI.
NIE WINCIE PANA ZASWIATÓW ZA SWOJE CZYNY.
LOSY WASZE SA UZGADNIANE Z NAMI, ALE TO, CO W RAMACH TYCH UZGODNIEN
ZROBI LUDZKA ISTOTA, JEST JUZ CZYNIONE JEJ WOLA ZIEMSKA (swiadomoscia).
Zyjesz zatem w mysl pewnego zamyslu, ale to, jak bedzie wygladala jego
realizacja, zalezy od tego, jak wypadnie sprawdzenie samego siebie w
sytuacji ZYCIA. ZYCIE ZIEMSKIE ma swój wymiar ludzki, ale ma tez swój wymiar
zaswiatowy, który jest WZMOCNIENIE ENERGRTYCZNE.
A zatem:
To, ze, osiagniesz sukces jako CZLOWIEK, wcale jeszcze nie oznacza, ze
osiagniesz sukces JAKO WZMACNIAJACA SIE ENERGIA, MAJACA NA WZGLEDZIE SWÓJ
BYT ZASWIATOWY.
Nie jest to sprawa NICZYJEGO arbitralnego osadu, ale oceny tej DOKONUJESZ ZE
SWEJ WLASNEJ WOLI TY SAM. I jest to wymiar INNY od ZIEMSKIEGO.

- Kim jestes?
- Co sie tyczy tego, kim jestem, to dla Was zwac sie bede imieniem
WOJTEK, tak u Was popularnym, pospolitym - i chce pozostac ukryty pod tym
imieniem. (...)

Zylem i umarlem, a smierc moja okupiona zostala lzami i smutkiem mojej
rodziny. Czy wazne jest zatem, w jakim zakatku swiata tego zyc mi przyszlo?
Czy wazne jest moje ziemskie imie, skoro to, co nazywacie zyciem, przezylem
w znoju i jak kazde ludzkie stworzenie doswiadczylem w sobie i szczescie, i
nieszczescia? Krajem moim byla ziemia tego swiata, bo w zyciu ludzi nie jest
wazne miejsce zywota, ale jego efekt koncowy. Czy rozumiecie wiec moje
slowa? Wielu z tych, którzy pytac Was beda o moje zycie, doswiadczenia,
fakty, kierowac sie bedzie prózna ciekawoscia. A ja mam na ten temat do
powiedzenia jedno: TO CZEGO UCZY ZYCIE, JEDNAKA JEST DLA WAS NAUKA -
NIEZALEZNIE OD TEGO, CZY TOCZY SIE W RÓWNIKOWEJ DZUNGLI, CZY NA BIEGUNACH
ZIEMSKICH. Inaczej mówiac, rezultat TWOJEGO zycia jest rezultatem wywolanym
przez CIEBIE, a nie przez miejsce Twojego zywota.
- Jaki jest cel Twojej misji?
- MOJA MISJA DOTYCZY SPRAWY O CHARAKTERZE PODSTAWOWYM. JESTEM TU
GLÓWNIE PO TO, ABY NAUCZYC WAS CZERPANIA ZE SWEGO WEWNETRZNEGO SKUPIENIA
MYSLOWEGO WIARY W ISTOTE CZLOWIEKA
Jestescie dla siebie nawzajem tylko ludzmi. A JA chce, abyscie byli
LUDZMI w innym sensie. CHCE, ABYSCIE W SOBIE SAMYCH ODNAJDYWALI SLOWA
MÓWIACE, ZE to WY JESTESCIE NAJWAZNIEJSI W TYM TUTAJ BYTOWANIU, I ABY OCZY
WASZE NAUCZYLY SIE W INNYCH DOSTRZEGAC TO, CO WIDZICIE W SOBIE SAMYCH. CELEM
MOIM JEST dac WAM TROCHE WIECEJ WIEDZY O was samych, ABYSCIE WKROCZYLI NA
NOWA DROGE MYSLENIA I ZMIERZALI NIA PRZEZ NASTEPNE WIEKI. Bo jestescie
warci, aby taki wlasnie tok myslenia obronil Was przed KATASTROFAMI, O
KTÓRYCH WIECIE Z PRZEPOWIEDNI. JEDNOCZESNIE ten nowy sposób myslenia
powinien dac Wam szanse na uzyskanie w toku Waszych kolejnych bytowan
ZBAWIENIA ABSOLUTNEGO. Cel ten jest tak Ogromny, ze uwierzyc w mozliwosc
JEGO REALIZACJI MOGA TYLKO CI, KTÓRZY WIEDZA O NAS WIECEJ NIZ SZEROKIE MASY
LUDZKICH BYTOWAN.
Zmora tych czasów sa bledne poglady, niewlasciwe zachowania. TRUDNOSCI
WASZEGO MYSLENIA BIORA SIE STAD, ZE SLOWA SA UKRYTE W WASZYCH CIALACH, A W
SLOWACH, KTÓRE WYPOWIADACIE NA ZEWNATRZ, BOICIE SIE BRONIC SLÓW UKRYTYCH W
WASZYM CIELE. ZASWIATY czesto nazywaja te NOWE mysli zorza, ale wierzcie mi,
ze ONE BEDA ZORZA.(...)
- Dlaczego piszesz w jezyku polskim?
- To, ile moge Wam przekazac, zalezy równiez od tego, ile da sie
wyrazic slowami GATUNKU LUDZKIEGO. Gdybysmy mówili do WAS za pomoca ZNAKÓW
ZASWIATOWYCH, to MYSL ZASWIATÓW BYLABY DLA Was nieczytelna. Na przyklad w
opisywaniu tego, czym sa ZASWIATY, MUSIMY OPEROWAC SYMBOLAMI WASZEJ WIARY,
bo WIARA WASZA jest tym, co wyroslo z NAS.(...) WIEDZCIE, ZE SLOWA za pomoca
których porozumiewamy sie ze soba w ZASWIATACH, sa slowami MYSLI, a Wam
trzeba SLÓW - SYMBOLI. (...) Jestem ZASWIATOWYM BYTEM ENERGETYCZNYM, a to
oznacza, ze mowa w sensie ziemskim nie jest mi potrzebna. TO, CO PISZE TA
OTO REKA, JEST MOIM, uczynionym z wlasnej WOLI, uklonem wobec WAS, MUSIALEM
BOWIEM W TYM CELU ZADAC SOBIE TRUD NAUCZENIA SIE Waszego jezyka.


Wojtek

"Opowiesc o przemienianiu sie"
1997 rok (Format A-5, str.93)





Ludzie pragna, by zycie przynosilo Im Radosc, a nie Smutek.
Pragnac tego, gubia sie w sytuacjach dnia codziennego, które Ich
zaskakuja, w obliczu klopotów, wynaturzen innych ludzi i wtedy, gdy
przychodzi smierc.
Umieraja ludzie, drzewa, zwierzeta. Wszystko w Waszym swiecie jest
WIELKA PRZEMIENIANIA SIE FALA, która by poniesc cos dalej, musi po drodze
tez cos zgubic. Czesto burzy tak, ze niewiele po niej pozostaje.
Nie mówmy o koniecznosci lub nie koniecznosci umierania. Zastanówmy sie
raczej nad tym zdarzeniem pamietajac, ze kazdego dotknie jego potega. Kazdy
z Was zakonczyc musi swe Istnienie w swiecie materii, by wrócic w swój
wlasciwy SWIAT BYTOWANIA, MAJACEJ OKRESLONA MOC WIBRACYJNA, ENERGII.
Powrót do SWOJEGO DOMU laczy sie z rozstaniem ze swym bylym DOMEM.
Przykrosc tego rozstania zmierza do tego, zebys swiadomym byl jego u m i e
r a n i a w Tobie.
Czym jest smierc?
Rozstaniem, przejsciem na inna strone, na niewidzialna plaszczyzne
Istnienia i Trwania. Jest ona widzeniem siebie w obliczu konca. Ogladaniem
bez konca tego, kim sie bylo, bo nigdy nie postawisz kropki na koncu mysli
KIM BYLEM ZYJAC.
Sa to wiesci warte wiecznego rozwazania. Nawet nie istniejac wraca sie
w to miejsce, gdzie sa pozostawione wspomnienia. Kim bylem? Kim jestem
dzieki temu, ze bylem taka, a nie inna droga zycia prowadzony przez mego
PRZEWODNIKA DUCHOWEGO? To wrecz ustawicznie powracajace pytania. Nie
dlatego, ze chce sie miec na nie jednoznaczna odpowiedz, ale dlatego, ze
WSTAPIWSZY W NIEMATERIE WIDZI SIE WCIAZ WIZERUNEK MATERIALNEGO CIALA.
Czy wiadomo kiedy ma nadejsc Twoja smierc?
Wiadomo, choc sa pewne wydarzenia do unikniecia. Mozna przesunac jej
przyjscie w czasie. Nie poprzez to, ze bardzo bedziesz troszczyl sie o swoje
cialo, ale dlatego, ze we wnetrzu Twoim zachodzic zaczna procesy
wewnetrznego przemieniania sie.
To one moga pobudzic Twoja dusze, abys jeszcze zyl, bo nastepuje w
Tobie wazna, warta niejako poczekania zmiana. Walka o Twoja dusze utwierdzi
Twoje cialo w oczekiwaniu na ostateczne rozstanie sie z nim. Ono poczeka na
Ciebie.
Cóz ma sie takiego zmienic w Tobie, zebys zyl?
Zle jest, gdy przez cale swoje zycie zmieniasz chaotycznie swoje
nastawienie do niego. Nawet, gdybys byl wiecznie wedrujacym wedrowcem
postrzegajacym wielorakie kultury i wierzenia ludzkie, zachwycajacym sie
nimi, gdybys je bral jako swoje i wzbogacal przez to swoja dusze, to zle bys
czynil. Wtedy nic tak do konca nie byloby Twoje. Bylbys i oddawal...
To, co wzbogaca Twoja dusze, to droga
Twoich wewnetrznych mysli, rodzacych sie na
Kanwie postrzegania swiata innych ludzi.

Twoje marzenie warte jest wiec wiecej, nizli najmadrzejsze ksiegi tego
swiata powiedziec Ci moga. Bo ono jest w Tobie. One moga sluzyc Ci, niczym
pokarm dawany Czlowiekowi, ale to On sam musi go strawic. Nikt za Niego
przeciez tego nie zrobi.

(...) Bywali w dziejach wielcy Mysliciele, którym wystarczal swiat Ich
wlasnych mysli.
BIEGALI przez swe zycie szukajac w nim bledów i w oparciu o analize
nieprawidlowosci, budowali opisami to, co sie dzieje i swoim rozumem starali
sie wyciagac z tego OGÓLNE TENDENCJE.
Budowane w ten sposób systemy myslowe wspieraly, badz rozbijaly na
drobne kawalki to, co na Ziemi Istnieje. Zwani rzemieslnikami systemów
polityczno - spolecznych, zwani tez przywódcami, politykami, wybudowali
wokól siebie tak mocna przestrzen, ze majac niewiele racji, innym wpajali,
ze maja jej bardzo wiele.
Podazali Bramami poznawania swiata ludzkich zamierzen i budowali tenze
swiat - czesto wbrew temu, co My nazwiemy slowem WIARA.
Bo cóz kryje sie pod slowem WIARA?
To wiedza uwarunkowana miejscem Swego ISTNIENIA, w którego OBREBIE
WIESZ, ZE TAK, A NIE INACZEJ COKOLWIEK ISTNIEJE.
Cokolwiek - bowiem slowem WIARA okreslamy mysli, przekonania i wszelkie
schematy myslenia bardzo wielu ludzi, POTRZEBNE DO ICH WSTEPOWANIA W
MATERIE. Tak rozumiana WIARA jest mysli wspanialym napedem, którego sila
jest wstapienie w materie.
Wiara kojarzy Wam sie najczesciej z wiara w Istnienie Wszechswiata wraz
z Energiami pelnymi Boskosci. Alez nie!
WIARA to Wasze nastawienie i myslowe wyrachowanie, myslowe schematy w
których uwiezi kazdy Czlowiek zawsze Istnieje.
Wiecej wiary w Czlowieku jest wtedy, gdy w to, w co wierzy wiecej
wklada serca, nizli rozumu. Wiara nie jest bowiem sprawdzalna. Gdyby taka
byla nazwalibysmy ja slowem PEWNOSC.

WIARA to skala brania tego, co jest w Tobie
Bez próby uwiarygodnienia tego wszelakim rozumem.

(...) PYTANIE: - Czy Przewodnik Duchowy to samo, co przywódca duchowy?
ODPOWIEDZ: - Nie to samo, choc bliskie sa sobie te okreslenia.
Przewodnikiem Duchowym moze byc Energia, która wyszla z ciala materialnego,
a wiec kiedys zyla. Te Energie, które nigdy nie bytowaly w materii, nigdy
nie beda Przewodnikami dla ludzi. One moga byc dla Nich inspiracja, wiedzy
zródlem, ale nigdy nie Przewodnikami Duchowymi. Sa po prostu za silne na to,
maja zbyt silna wibracje.
Jaki to bedzie Przewodnik Duchowy zalezne jest od umiejetnosci danego
Czlowieka. Im swego losu jest on subtelniejszym kreatorem, tym wibracyjnie
silniejszego otrzyma Przewodnika. I o to w tym chodzi - zdobywac wciaz nowe
wibracje dla siebie. Czyz nie o tym pisali poprzednicy Moi? (ksiazki "Prawda
odkrywana na nowo", "Ziemia w oczach Zaswiatów").
Zycie to wibracyjne wzmacnianie sie.
Dodam jeszcze, ze w jednym tylko przypadku Przewodnik Duchowy moze,
choc nie musi (to Jego wolna wola) odwrócic sie od Czlowieka, którym sie
opiekuje. Wtedy, gdy ten bedzie karygodnie lamal zasady swojego Tutaj
Istnienia...
Przywódca duchowym jest natomiast Czlowiek, a nie Energia, który
uswiadomione ma pojecie wysokosci swojego rozwoju duchowego.
Wie, ze znaczy wiele dla swiata Energii, bo wybraly jego, by wtopiwszy
sie w rzesze ludzi, prawil Im wiedze pochodzaca z Jego (Czlowieka) poziomu
wibracyjnego.



Maria


"Zakazane poglady?"
1997 rok (Format A-5, str. 144)



Motto:

Zanim Czlowiek podniesie Glowe,
wyciagnie Reke swa proszac o Pomoc,
powstac wczesniej powinna MYSL,
która bedzie Wam wolno Mu podac... .
................



(...) Dookola OGNIA siedli ludzie. Byla noc. Dowodami slów swoich glosno
sprzeczali sie o to, kiedy wolno Im zgasic palacy sie OGIEN.
Tyle bylo sporów na ten temat... Glosy mieszaly sie ze soba krzykiem. W
nocnej porze gadali. Gadali tez switem.
A OGIEN sam zgasl...
Nie spodziewali sie tego. Dopiero nad ranem pojeli, ze klócic sie juz
nie ma o co.
I TAK SIE PEWNE SPRAWY W WASZYM ZYCIU DZIEJA. Spieracie sie, klócicie,
a to, co winno nastapic i tak czas przemian przyniesie.
Tak, jak w dniu w którym zgasl OGIEN...
Decydujac sie na przekazywanie ludziom od dawna znanej przez Nich, ale
zapomnianej PRAWDY, WIELKIE EMINENCJE WSPÓLNIE postanowily uczynic to BARDZO
SUBTELNIE.
Wiekszosc ludzi w najblizszym czasie (1-5 lat) bedzie znalo NASZE
PRZEKAZY. Wiedza od dawna znana, wiedza przypominana nie jest wiedza
konkretna. To schematyczne zaproszenie do wziecia udzialu w MYSL DIALOGU ZE
WSZECHSWIATEM. Dopiero zaczyna sie TEN dialog, a to, co dalej bedzie w
stanie On zrobic w ludziach, zalezy w glównej mierze bedzie od MILOSCI,
której wciaz w Nich jest pragnienie, a w której strone wiemy, ze zechca sie
OBRÓCIC.
Magiczne, swobodnie juz przez niektórych wypowiadane slowa wibracja
swoja powoduja wewnetrzne zachwianie podstaw wiedzy tkwiacej dotychczas w
Czlowieku.

MASY W TLUMIE
Co to sa masy ludzkie? To zbiorowosc z których kazdemu Czlowiekowi
trudno siebie wyodrebnic, bowiem sam na siebie i na innych ludzi patrzy jak
na barwna materie zlozona tylko z poszczególnych cial.
Czlowiek widzi i slyszy to, co ten masowy zbiór jednostek umie, potrafi
KRZYCZEC. W ten bardzo prosty sposób masowy glos moze wydac z siebie
pojedyncze slowa lub zespól dwóch trzech slów np. Tak, Nie, Cham, Precz...
Masy tworza zatem tylko hasla. Bywa, ze stoi na Ich czele KTOS, kto
pojal sie formulowania MYSLI MASOWEJ tych ludzi.
Masa ludzka sa Ci, którzy sami swoich mysli nie formuluja. Oni moga
wierzyc lub nie swojemu Przywódcy, moga okrzyczec Go lub wesprzec swoim
krzykiem i swoja masa fizyczna.
Co nazwe TLUMEM?
To zbiorowisko ludzi np. wolno idacych ulica, bez wspólnego dla siebie
celu. To pojedynczo myslacy ludzie, którym nie w glowie jest np. na tej
ulicy zajmowanie sie wspólnie jakas jednoczaca Ich mysla.
Fizycznie Ci ludzie sa obok siebie, co wcale nie znaczy, ze stanowia
JEDNOLITY TWÓR. Kazdy po prostu idzie gdzies, po cos, ta a nie inna ulica.
FILOZOFIA TLUMÓW jest FILOZOFIA POJEDYNCZEGO CZLOWIEKA, którego ogrom,
bagaz dotychczasowych przezyc sprawil i sprawia, ze ma On wibracje o pewnym
poziomie (trudno przez Was mierzalnym).
Tego tlumu nikt nie prosi na tejze ulicy o wsparcie, bo on funkcjonuje
jako zbiór jednostek.

WLASNIE TAKIE PRZYSZLOSCI SPOLECZENSTWO LUDZKICH ISTNIEN POWSTANIE.

W tymze spoleczenstwie Czlowiek bedac Czlowiekiem tlumu, a nie mas
ludzkich, bedzie mial prawo do indywidualnego rozwoju (myslenia, zachowania,
którego wyznacznikiem bedzie, wyznaczony Jego wolna wola system wartosci).
W tymze tlumie bedzie tenze Czlowiek umial (nie bedzie to dla Niego
wymuszenie czegokolwiek na sobie) szacunkiem obdarzyc drugiego Czlowieka.
Nie bedzie maltretowal Go pomyslami majacymi na celu podporzadkowanie Go
sobie.
Filozofia mas jest trudna, poniewaz wibracja jednostkowa wchodzacego w
jej sklad Czlowieka, wartosciami nadrzednych mysli jest przytlamszona.
Wielkie idee stanely kiedys w Waszych dziejach na wysokosci swojego
zadania. Kierowaly sie pragnieniem dobra, kochania. Chociaz bywaly w tychze
ideach wypaczenia, to globalnie owe mysli spelnialy swoja role.
Majatkiem, który po tychze ideach pozostal ludziom sa Ich WIBRACJE,
które posiadaja DZIEKI DOKONANYM DZIEJOM PRZEKSZTALCENIOM (przemianom).
Jest tez w tej Filozofii PAMIETANIE O SILE MAS. Ta sila (kazdy to
przyzna) nosnikiem jest MILOSCI, ale i tez NIENAWISCI.
Nie jest ona poswiecona walce Czlowieka o "kawalek chleba" dla siebie,
ale opiera sie na walce o znaczenie i sile Jego Istnienia.
Filozofia mas bywa momentami okrutna, bowiem ginie w niej PIESN, POEZJA
POJEDYNCZEGO ISTNIENIA, a przeciez ONO JEST NAJWAZNIEJSZE.
CZLOWIEK to Energia, które sila swej woli dokonac winna wiele, a
dokonuje czasami (a moze i czesto)swego INDYWIDUALNEGO ZNISZCZENIA.
Poprzez wibracje mas nie bedzie Istnienia godnego dla pojedynczego
Czlowieka.
Dokonuje sie teraz w Waszych myslach MALWERSACJA myslenia Waszego.
Kiedys budowalismy wspólnie inny swiat. I cóz z tego? Minal pewien okres
czasu, a wibracja "NIEBA" odbiegla bardzo znaczaco od wibracji tlumów.
Chociazby dlatego (choc to jest zbyt daleka mysl uzasadniajaca) MACIE
PRAWDZIWE PRZEMIANY WEWNETRZNE jeszcze PRZED SOBA.
One isc beda bardzo szybko swoimi drogami w koleinach wiekszego MAS I
TLUMÓW przemieniania sie.

(...) Jest historia spisana na pieknych kartach. I cóz z niej wynika? Tylko
dzieci i nieliczni dorosli, ucza sie tej historii niemalze na pamiec, nie
interesujac sie nia lub interesujac sie tylko jakas data, zdarzeniem,
genealogia tego zdarzenia.
Z historycznych wywodów winny wynikac wnioski NA PRZYSZLOSC dla
Czlowieka i ludzkich mas. A one nie wynikaja! Jest tylko zaznaczona pewna
prawidlowosc.
Jezeli Twojego pradziada zabito na odleglej w czasie i przestrzeni
wojnie to, co Ci z tego? Nic.
Nie znales Go przeciez, nie czules Jego bólu, osamotnienia i rozpaczy,
ze nie powróci z niej do domu.
Gdzie zatem skierowac swoja uwage, by poczuc madrosci plynace z
historii? Powiem przewrotnie.
Nie interesuje MNIE na dobra sprawe historia. To, co bywalo wazne
kiedys, wraz z uplywem czasu zmienia sie, bowiem zmienia sie zewnetrzna
struktura danego zagadnienia, zdarzenia.
Zmienia sie tez wewnetrznie Czlowiek. Ludzie tez byli kiedys inni,
nizli teraz sa. To, co BYWALO JEST PRZESZLOSCIA.
TERAZNIEJSZOSC, a nade wszystko PRZYSZLOSC JEST MEGO PISANIA KU WAM
POWODEM.
Majatkiem Czlowieka jest wiara w siebie i w swoja przyszlosc, a nie
Istnienie przeszloscia. Moge dodac jeszcze, ze warte sa wiedzy Waszej te
dni, które beda, bowiem one niosa PRZEMIANE zewnetrzna i wewnetrzna.
Przemiana ta jest MOSTEM WIODACYM ENERGIE BYTUJACA W MATERII W KOSMOS.
Cialo? Materia?
To istotna powloka Czlowieka. Ona wiedzie Go w przyszlosc. Przeciez i
ona w czasu uplywie sie tez zmienia.
A co sie nie zmienia?
Nie zmienia sie tylko fakt Istnienia, fakt myslenia. Forma Istnienia,
ksztalt mysli ulega perturbacjom.

(...) Nie kazdy musi byc Myslicielem, Nie kazdy musi wiesc dysputy,
rozwazania na temat Istoty zycia.
I to swietnie, ze wsród Was nie istnieja sami Mysliciele. Przeciez
wobec zycia, kazdego Czlowieka i tak czaka po Jego zakonczeniu wazne
"ZADANIE" dokonania rozrachunku i z nim, i ze soba.
To tez jest powodem uwazniejszego przygladania sie kierunkowi
prowadzenia tegoz zycia. Tym bardziej, ze ogranicza go czasu przedzial.
Dlatego wazne jest wskazac, zasugerowac pewien kierunek, by Czlowiek
wola swoja w te strone poszedl. Ale to tylko poczatek...
Jest jeszcze przeciez inne zadanie:
MARTWIENIA SIE O SIEBIE I O INNYCH LUDZI.
Wobec ludzkich mas Czlowiek jest PIONKIEM w grze, która ta masa
prowadzi (albo zdaje sie jej, ze ja UMIE PROWADZIC).
Strata JEDNEGO PIONKA nie jest w skali masy ludzkiej niczym istotnym. W
skali Czlowieka jest to stawka O JEGO ZYCIE.
Nic wiecej nie musze na ten temat dopowiedziec.

CZLOWIEKU, ZANIM PORWIESZ SIE ZNAKI ZMIENIAC NA MAPIE POLITYCZNEJ
SWIATA, ZANIM ZASLUZYSZ NA POPARCIE WIELU, WIELU LUDZI ZASTANÓW SIE CZY
JAKAKOLWIEK IDEA ZASLUGUJE, ABYS NISZCZYL SWOJE LUB INNEGO CZLOWIEKA
PRYWATNE ZYCIE?
I ZA KAZDYM RAZEM, GDY SLOWA ZACISKAJA PIESCI, WOLNO ZASLUCHAJ SIE W
BICIE SWOJEGO SERCA. TYLKO ONO MOZE ROZLUZNIC TE PIESCI.

I nic wiecej nie dodam na ten temat. Jezeli slowa MOJE pojmujesz, to
reszte slów dopowiesz sobie sam, a JA za ten "ciag dalszy" monologu serca i
umyslu Tobie juz teraz

DZIEKUJE.

"Zanim przyjdzie Jutro"
1998 rok (Format A-5, str. 128)



Ludziom wydaje sie, ze zachowaniem swoim powinni dostosowac sie do
zewnetrznych warunków. Wiedza o sobie przeczy takiemu podejsciu do sprawy.
Ona podkresla indywidualizm Czlowieka, prawo do Budowania swoich mysli.
Do czego owa wolnosc doprowadza?
DOSKONALENIE SIE WEWNETRZNE CZLOWIEKA DOPROWADZI GO DO WIELKICH REFORM
ISTNIEJACYCH STRUKTUR.
Do struktur tych zalicze: malzenstwo, zwiazki formalne (religijno -
polityczne), zachowania w sytuacjach trudnych (typu problem, konflikt,
smierc), wartosci uznawane za nienaruszalne...
Okaze sie, ze nic nie jest nienaruszalne, ze:
POSTEP TO GLÓWNIE PRZEMIANA WEWNETRZNA WIELU OSÓB.
Wiem, jakim JESTEM.
Dowiem sie, jakim bede za lat kilka.
Wiem, ze zycie moje nie ma ograniczenia, jest ono pasmem Mysli i
Wspomnien. Jest ono zaskakiwaniem samego siebie i innych ludzi. Zycie Moje
zaczyna sie Placzem i Placzem sie konczy. Jest to Placz Mego Przejscia z
Jednej na Druga strone. W obrebie tego Placzu jest CHWILA przezywania
wielosci sytuacji.
Zycie nie jest bowiem napisanym wczesniej Scenariuszem.
Jest GOTOWOSCIA podjecia Wyzwan,
GOTOWOSCIA zobaczenia swej reakcji na nie.
Ty, Czlowiek, zdajacy sobie sprawe z ograniczen widzenia przez siebie
zdarzen swiata zewnetrznego, nie potrafisz odpowiedziec sobie na wiele
pytan. One osiadaja w Tobie NA DNIE i wolaja "Wez mnie, schwytaj watki
istniejace wewnatrz Ciebie i odwaz sie odpowiedziec na wlasne pytania!".
Zycie nie powinno byc "splaszczeniem" siebie. Winno byc UWIELBIENIEM
odnajdywania odpowiedzi, które sa w Tobie.
Nie ma Czlowieka bez pragnien. Nie umierasz wraz ze swoim cialem.
Skoro wiec wiesz, ze zawsze JESTES i BEDZIESZ, to NIC NIE STANIE SIE W TOBIE
ZAPOMNIANE.
ETAP ODCHODZENIA
Zycie nieuchronnie przeniesc musi sie w smierc.
Zycie jest po to, aby ONA byla i, aby po niej nastapil ciag dalszy
Istnienia.
Zycie zaczyna sie od smierci swiadomosci tego, co bylo, zaczyna sie od
podstawowego pytania: Jaki w tymze zyciu bede?

Posiadanie szerokiej Wiedzy na temat odchodzenia ma swoje plusy i
minusy dla zyjacego Czlowieka. "Bawienie sie" w jej dotykanie za zywota,
wcale nie jest madra zabawa. Jest Wiedza, która wiele wartosci, prawd
przedstawiajac, wiele pozostawia bardziej w sferze WIARY, ze tak jest i
bedzie.
A zatem...
Jaka ona jest dla Ciebie?
Zazwyczaj mówiac o Odchodzeniu, wiecej mówicie i myslicie na temat
tego, co bardzo kochajac, pozostawic musicie, nizli o tym, co kochajac
zastaniecie, poznacie, odkryjecie. Jest to swiadomosc rozstania sie, a nie
witania nowych plaszczyzn swojego Istnienia.
Ludzie patrza w swoja przyszlosc Energetyczna smielej, jesli wiedza, ze
nie jest wazne tak naprawde bycie w ciele materialnym. Oni wiedza, wierza,
ze POZA TYM CIALEM ISTNIEJE PRZESTRZEN ZWANA ZASWIATEM.
ZASWIAT nie jest nowym dla Was slowem. Jest to powszechnie rozumiane
slowo. Moze nie jest one do konca zdefiniowane, ale odczuwane jest intuicja
i Sercem.
ZASWIAT TO OGROM ZJAWISK ENERGETYCZNYCH ZACHODZACYCH W PRZESTRZENI
PRZEZ MATERIE NIEODWIEDZALNYCH. JEST TO WIBRACYJNIE ZAMKNIETE SRODOWISKO (bo
Energie o zblizonej wibracji "przebywaja" razem)
ZASWIATEM JEST MIEJSCE SKUPIENIA, ZADUMANIA, BYTNOSCI WIBRUJACYCH
ENERGII, W KTÓREGO PRZESTRZENI POZA NIMI NIE MA NICZEGO WIECEJ.
Wiara, Wiedza na temat tego miejsca wiazana bywa z aktualnymi, ludzkimi
wyobrazeniami o miejscu dla nich najwspanialszym.
Dla jednych bedzie to wyobrazenie ogrodu zwanego sadem, dla innych
bedzie to zacisze domostwa. To miejsce jest jednak czyms wiecej. Jego
wibracje piekno jest tak wielkie, ze Energie nie umieja nie chciec w nim
przebywac.
Jest w nim wibracja odczuwana Sercem. Energia chce jej i chce w niej
jak najdluzej byc.
Wiem, ze jest Wam potrzebne bardziej konkretne, precyzyjne wyobrazenie
o Zaswiatowym miejscu. Czesto piszemy, ze jest to dla Energii Jej DOM, Jej
wlasne i najwlasciwsze miejsce.
Nie trzeba za nim tesknic i jego szukac jesli sie w materialnej
powloce.
Nie trzeba oddalac siebie od realnego Istnienia, bo co Tutaj przybyla
Energia i tym, co ze soba (w wielkim skupieniu) do Tamtego Istnienia wezmie.
Zawsze odgradzanie siebie od wibracji Zaswiatowych bywalo pewnym
utrudnieniem. Czlowiek odczuwal wtedy obcosc samego siebie, nie wiedzial kim
jest tak naprawde i jakie jest Jego w tym wcieleniu znaczenie.
Zawsze bycie wielkim Czlowiekiem wiazalo sie z tego Czlowieka sfera
uczuciowa i wibracja odbierana przez innych jako nieprzecietna.
Jesli zycie zaczyna sie od smierci tego, co Energia GLOBALNIE wie,
czuje, to smierc zaczyna sie od Mysli "Jakim bylem Czlowiekiem w wartosciach
materialnych i w sferze uczuc?"
Kazdy ma czas, by zadac sobie takie wlasnie pytanie. Tym wiecej czasu
zajmie odpowiadanie na nie, im mniej Wiedzy posiadala Energia o sobie.
Jesli odpowiesz Dzis (zyjac) na to pytanie "Nie wiem" - to jestes za
zycia wielkim przegranym.
Istnienie bez uswiadomienia sobie wartosci swojej, zawartych wewnatrz
siebie tresci jest skazywaniem siebie NA BIEG BEZ POWITALNEJ BRAMY. A masz
szanse, by bylo inaczej...
SMIERCIA nazwalem odchodzenie od ludzi i miejsc ukochanych. Jest ona
ZABARWIENIEM definitywnym siebie poprzez sam akt Odchodzenia.
Jest wiele rodzajów smierci. Nie wierze, ze ktos z Was moze uznac, ze
którykolwiek ze sposobów Zegnania sie z ludzkim swiatlem jest lepszy lub
gorszy. Kazdy JEST POKONYWANIEM WLASNEJ ULOMNOSCI, jest istotnym przezyciem
dla Czlowieka.
Kiedy slysze placz nad grobami
Zony, matek, ojców, ludzi bliskich
I postronnych mysle, ze kazdy z nich
Inaczej placze. Kochajac, kocha sie
W dla siebie specyficzny sposób.

Tak samo jest z umieraniem.
Wielki to moment. Jest to chwila tak samo wazna, istotna, jak dzien
narodzin. Jesli nie istotniejsza...
Zaczynajac zycie ma sie przed soba szanse, umieranie jest podsumowaniem
tejze szansy.
Za wiele lat umierajacy Czlowiek bedzie mial bardziej sprzyjajace
warunki, lepsza wewnetrzna atmosfere do witania Wiecznosci.
WIEDZA O UMIERANIU
(teraz dla Was) ograniczac sie winna do kilku informacji:
. Wiedz, ze tracisz tylko materialne cialo.

. Widzac JASNOSCI wokól siebie, idz smialo w Ich strone.

. Wolanie "Pozostawcie Mnie tutaj jeszcze" ma tylko slowne znaczenie. Jesli
juz tak sie stalo, ze Odchodzisz, nie ogladaj sie za siebie. Idz w ta
sytuacje smialo.

. Bardzo wazne jest, bys mial wiare, ze skoro odchodzisz z ciala, odchodzisz
z niego BEZPIECZNY tzn. NIC ZLEGO Ci sie w tej nowej rzeczywistosci nie
stanie. Obok Ciebie jest wtedy najczesciej KTOS, kto kochal Ciebie. Przez
jakis czas, po pozegnaniu ciala jeszcze z Toba bedzie. Czuj sie wiec
bezpiecznie.

. W momencie umierania zaslaniaj w oknie zaslony, ale pozostaw otwarte okno.
Niechaj ma do pokoju dostep swieze powietrze. Wyjscie z ciala, w wielu
przypadkach, wywoluje chec ucieczki z danego miejsca. Zasloniete zaslony
sprawiaja, ze pozostaniesz w danym miejscu chetniej. Takie zachowanie jest
dla Ciebie po prostu bezpieczne. Otwarte okno spowoduje, ze wiatr, swieze
powietrze dadza Ci wiare, ze jestes w swiecie realnym, ze Ziemia jest (mimo
Twej smierci) nadal.

. Zapalanie swiatla swiec jest pieknym gestem. Owe swiatlo migocac na
wietrze sprawia, ze jestes jego ciepla ciekawy. Wierzysz, ze ogrzeje Ciebie.
Choc jestes juz "nierealny", to mimo wszystko, chcesz byc blisko tego
ciepla. Ono wiaze Ciebie w dziwny sposób ze swiatem Zmarlych. Naklania do
skupienia sie na nim i na swiecie wlasnych Mysli.

. Widzisz swoje cialo. W wielu przypadkach nie jest to widok ladny.
Przykrycie jego czymkolwiek jest wskazane. Tak wola "umarli". Oni w swojej
nowej postaci sa Pieknem.

. Widzisz swoich bliskich. Slyszysz Ich slowa i mysli rozpaczy. Nie wolno Ci
pozwolic Im wiazac ciebie kochajac n i e r o z u m i e j a, ze nastal dla
Ciebie czas widzenia INACZEJ.

. Widzisz wiele Bytów Energetycznych obok siebie. Kazdy z Nich jest bardzo
wazny. Szanuj Je, a wejdziesz w Zaswiat Dobra, Barwami Barwy. Wsród tychze
Bytów szukaj tych i zmierzaj do tych, które maja JASNO - ZLOTE BARWY.
Wibracja ICH jest celem Twojej po smierci PRZEMIANY. Z czasem uksztaltujesz
swoja Globalna Barwe. Utworzona ona bedzie z Barw Twoich poprzednich Zyc,
Istnien oraz z Twojego ostatniego zycia Barwy. Dopiero potem podazysz do
swojego wlasciwego kraju. I bedziesz bardzo spokojny.

. Zanim pochowane zostanie Twoje cialo, odprawione beda rózne przy nim
rytualy. STAN CICHY, POKORNY. STARAJ SIE BYC WIELKIM MARZAC O SIBIE
DUDOWANIU. Marzac o tym, bys przeczekal te chwile, bys wymusil w sobie
SPRAWIEDLIWY OSAD SWOJEJ KARMY, bys UMIAL WEJSC W ZASWIAT GODNIE.

. Widzac GRÓB swój stan przy nim i wiedz, ze CZAS NIE ISTNIEJE OD TEJZE
PORY, ze bedacy obok Ciebie Przewodnik Duchowy musi odejsc.

CZAS ZOSTAL PRZEDAWNIONY.
MILOSC JEST JEDYNYM ZAKRESEM
DZIALANIA WIBRACJI TWOJEJ.
. By byc w swiecie swoim, w swoim DOMU masz wiele czasu.
Skrócisz swoje oczekiwania na znalezienie sie w tym DOMU bardzo
szybko, zamyslajac sie nad swoim zyciem u k o n c z o n y m.

. BEZ UCZUCIA MILOSCI NIGDY NIE DOJDZIESZ DO SWOJEGO DOMU. Mam tu na
mysli Milosc szczera, prawdziwa, która ludzi laczy i Milosc OGÓLNA, wiazaca
swiat ludzi z Zaswiatem.


"Epoka Serca"
1999 rok (format A-5, str. 96)


Motto:
Kochajac,
ma sie zawsze wrazenie,
ze mozna jeszcze mocniej,
jeszcze goracej...
Nie jest wazne,
jak mocno sie kocha.
Wazne, by Serce
umialo odczuwac
to uczucie.
W.T.


WIEDZA NIE JEST KLUCZEM SZCZESLIWOSCI. ONA winna ulatwiac Jej odczuwanie
przez Czlowieka.
Zaistnialem imieniem WOJTKA kilka lat temu. Moje pojawienie sie w
Plaszczyznie Ziemi bylo efektem WIELKIEGO SKUPIENIA sie Energii wokól
POSTACI Elki. Nie stalo sie to przypadkiem. SIEDEM EMINENCJI postanowilo
ZASUGEROWAC ludziom Istnienie Innego pojmowania Duchowosci.
Poniewaz Dobro i Zlo przenikaja siebie to takie przenikanie dokonuje
sie równiez w sferze duchowosci. Czy istnieje "czysta" Duchowosc? Pytanie
jest smieszne. Nie mozna, NIE WOLNO rozdzielac Duchowosci od Czlowieka.

(...) Wielki NACISK klada Energie na indywidualna Duchowosc ludzi, na Jej
rozkwit poprzez doskonalenie sie Czlowieka w najrózniejszych sytuacjach
zyciowych, w drodze szukania w sobie odpowiedzi na wiele trudnych, a waznych
pytan, w drodze precyzowania swoich odpowiedzi i sugestywnego ich
prezentowania bez leku osmieszania sie.
Jest to zupelnie NOWE Podejscie do DUCHOWOSCI. Co za nim idzie?
Przekonanie ludzi, ze Dobrze jest dazyc do doskonalenia siebie
NIEKONIECZNIE majac PRZEWODNIKA, który wskaze Im DROGE. A jesli juz to
zrobi, a ludzie uznaja, ze warto za NIM podazyc, uczynia to z WIEDZA w
srodku siebie o tym, ze ZAWSZE moga zastanowic sie nad slusznoscia tego co
ON POTRAFI, dokad zmierza, i jakimi podaza DROGAMI.
Czy to PRAWO wspólczesnemu Czlowiekowi zagwarantuje któras ze sfer
istniejacej DUCHOWOSCI?
Nie, bowiem KTOS z ludzi ZAGWARANTOWAL SOBIE wczesniej PRAWO DO
UWAZANIA, ze WIECEJ WIEDZAC MA PRAWO innych prowadzic KROK za KROKIEM swoja
TRASA.

(...)Zaczalem swoje rozwazania, swe spotkanie z ludzmi od rozmowy
prowadzonej z Czlowiekiem. Teraz trescia tejze Ksiazki jest zapis mojej
specyficznej rozmowy z Energia. NIE JEST ZWYCZAJEM Energii, by POROZUMIEWALY
SIE miedzy Soba Jezykiem ludzi na uzytek ludzi. To sporadyczny zapis.
Trescia tej PRÓBY ROZWAZAN jest WIDZENIE ludzi przez Energie, której POSTAC
jest WIBITNA w Swiecie Energii. Jej imie zachowano w tajemnicy. Zaczyna sie
literami W.T.
Zapis tej rozmowy prowadzi do sformulowania ZADAN przyszlosci
duchowosci ludzi. Kimkolwiek jest Energia uczestniczaca w tym kontakcie,
jedno jest pewne:
NIE UDAJE.
KAZDA Energia zwiazana z Mysla Warszawska autentycznie pragnie zblizyc
sie do ludzi, byc bardziej Nauczycielem Ich, nizli Egzekutorem nauczanej
przez siebie WIEDZY.
Kilka lat jestem blisko Elki. Zadumania MOJE SIEGAJA Duchowosci
Plaszczyzn, ale równiez PROBLEMÓW Jej Zycia. Stara sie. Efektem tego sa
opublikowane Nasze wspólne prace. CHCE, by UMIALA WITAC JE Z USMIECHEM -
zawsze.
Wojtek

(...) Wojtek - Jaka bedzie ta EPOKA SERCA?
W.T. - WIBRACJA Ziemi BARDZO PODNIESIE SIE na skutek wielkiego skoku
poziomu wibracji wielu, bardzo wielu ludzi. EPOKA SERCA NIE POWINNA kojarzyc
sie im (ludziom) z EPOKA POWSZECHNEJ SZCZESLIWOSCI. Beda w trakcie
nadchodzacych lat wydarzenia, które ZMUSZA niejako ludzi DO UWAZNIEJSZEGO
spojrzenia na SIEBIE i na swoje ZYCIE. Ci, którzy to uczynia "wczesniej"
DOZYJA PIEKNA. INNYM PRZYJDZIE WEJSC NA DROGE PODOBNA DO DROGI DO PIEKLA.
Ale wyjda z NIEJ, bo WIARA, WIEDZA wskaza IM DROGE do "NIEBA".
Wojtek - Zatem WIBRACJA wewnatrz ludzi ZAISTNIEJE BARWAMI OBUDZENIA W
NICH CIEKAWSZYCH UCZUC...
W.T. - Wszystkie Uczucia Czlowieka, Energii sa ciekawe. Sa w nich
odbite, odzwierciedlone WAZNE DLA NICH Elementy Istnienia. Wazne, by ludzie
uwierzyli, ze DROGA DOSWIADCZANIA siebie, WIDZENIA siebie w kontekscie
CALOSCI WSZECHSWIATA JEST WIELKIM ICH ZABARWIENIEM.
Nie ogladajcie sie w przeszlosc. Popatrzcie na swoje TWARZE DZISIAJ,
TERAZ. Wolajcie o WIEDZE uwazana przez wielu za PROROCZA. Wiedza ta UNIESIE
Wasze codzienne sprawy, bliskie Ziemi, bliskie czesto smutkowi, w obszary
WAM PRZEZNACZONE. WIEDZA JUTRA budowana jest DZIS. WIEDZA SERCA budowana
jest rekami UCZUCIOWOSCI CZLOWIEKA.
Wojtek - Wartosci, wartosci... , a dzisiejszy Czlowiek chce BALSAMU na
rany i recepty na swoje SMUTKI...
W.T. - NIECHAJ WALCZY O NIE SAM. Nie bedziemy sprawiac, by np. ksiazki,
Przekazy "spadly" ludziom, niczym DESZCZ, na Ich karki. ONE spadlyby Im z
tych KARKÓW i potluczone, pozostawione bylyby bardzo szybko przez NICH.
NIECHAJ TEJ WIEDZY SZUKA SAM.
Wojtek - Bogacenie sie jest jedynym ze sposobów ograniczania wplywu
materii na Czlowieka...
W.T. - Niechaj bogaca sie. Wielu ludzi nie wie jak to zrobic... Trzeba
szukac! Trzeba walczyc, bic sie o swoje. NIE WARTO stac i czekac NADEJSCIA
JUTRA. ONO PRZYJDZIE. A jesli przyjdzie rozczarowaniem i znojem? Nie uwazam
za KARANIE ludzi fakt nie pomagania Im w tym wzgledzie. Kazdemu dano tyle
samo: Cialo i ducha. Dobre zawiadywanie Nim jest w kazdego Czlowieka
interesie.
Nie ma w tym brutalnosci. Jest PORA, CZAS NA ZMAGANIE sie z Materia.
Energia wstepujaca w cialo chciala tego.
Zatem:
MA CZAS i SZANSE. A jakie bedzie w efekcie Jej DZIELO - sama zobaczy
gdy przyjdzie Jej sie rozstac z CIALEM.
Wielkie ludzkie Istnienia nie polegaly na tym, ile kto "zapracowal,
zarobil", ale na tym, ILE Dal CZLOWIEK drugiemu CZLOWIEKOWI. Nie bylo w
dziejach Wielkich Istnien bez tego elementu.
Kto pracuje - ten ma efekt Bytowy.
Kto, odczuwa - MA PRAWO POKAZANIA innym ludziom PIEKNA, które w sobie
odkryl.
A zatem: Jaki jest swiat?
Takim, jakim widza jego ludzie OCZAMI i SERCAMI.
A jakim bedzie w przyszlosci?
A takim, jakim ZDOLAJA ULEPSZYC GO z efektów widzenia jego i
odczuwania.
Bez pomocy, bez wspierania moze kroczyc Czlowiek drogami duchowosci
samodzielnie. Ale Jego i Nasz swiat sa przeciez ze soba BARDZO ZLACZONE.
Powiem jeszcze tak: wiem, ze nawet mala pomoc zaowocuje w przyszlosci
PIEKNYM OWOCEM, jesli Czlowiek jest wewnetrznie GOTOWY, by ja otrzymac. Po
to TU i Teraz Jestem, by byl ON GOTOWY.
Wojtek - WIELKIE Emocje, WIELKIE Uczucia MAMY dla tych strudzonych
ludzi...
W.T. - Chcemy Ich NA DUCHU podtrzymac, nawet jesli nie wiedza, ze
potrzebuja tej pomocy.
WIEDZIEC - to jedno.
USWIADOMIC sobie COS - to proces myslowy siegajacy PODSTAW i laczacy
Czlowieka z WIEDZA BARDZO JEMU POTRZEBNA.
Wojtek - Chcialbym sprowokowac Twoja wypowiedz na temat DRÓG ROZWOJU
LUDZKOSCI.
W.T. - Dróg tych jest wiele. Ale RAMA PODSTAWOWA ich jest JEDNA. Jest
wiele dróg, bo kazdy Czlowiek samodzielnie nimi KROCZY. Rama jest jedna - bo
w kazdym Czlowieku znajduje sie ten element Energia. Ona PODSWIADOMIE dazy
tylko w JEDNA STRONE - KU JASNOSCI.
Wojtek - Jak bedzie w przyszlosci?
W.T. - Nie bede WIZJONEREM ludzkiej przyszlosci. Pomówmy o ICH
terazniejszosci.
Kim jest Czlowiek?
Ograniczony CHLEBA poszukiwaniem, wie KU czemu dazy. KU DOBROBYTOWI.
Wie tez, ze UMIE KOCHAC, zatem szuka tez MILOSCI. Jak maja sie te Dwie Drogi
Poszukiwan Spotkac, by Czlowiek byl "zadowolony"?
WE MGLE NIE SZUKAJ!
WIELE TAM MOZESZ DOZNAC, ale zaczekaj, az wstanie o czystym, jasnym
powietrzu DZIEN. Swiat wtedy pozwoli sie TOBIE OGLADAC, bys widzial DOKAD
IDZIESZ, co ze soba w te TRUDNA DROGE Zabierasz, i KOGO NA NIEJ SPOTKAC
MOZESZ.
Co spowoduje ten CZYSTY DZIEN?
WIELKA WIEDZA Czlowieka o samym sobie. Starajcie sie skupic na sobie.
Starajcie sie UWAZAC NA SWÓJ ROZWÓJ. On posiada pewna skale. Nie jest bez
znaczenia w jakie wielkosci Mysli wchodzisz i jaki w nie wychodzisz. Nie
jest bez znaczenia czy dlugo, czy krótko na COS w zyciu czekasz i czekal
bedziesz...
WIEDZ, ZE WIELE MOZESZ ZROBIC. Wiedz tez, ze CZAS TWÓJ UMYKA. BACZ, bys
UMIAL BARWY SWOJE PRZEMALOWAC BARWAMI DOSKONALSZYMI OD DOTYCHCZASOWYCH.

(...) Wojtek - Kazda Energia ma swoje wyobrazenie na temat tego, czego chce
w zyciu, co jest potrzebne Jej do Szczescia.
W.T. - I tak winno byc. Wiara Budowania Oddolnie jest wypadkowa tych
wyobrazen.
Wojtek - Czy jest COS, co chcialabys ludziom od siebie dopowiedziec?
W.T. - Ze sa Piekni, Wspaniali. Instynktownie Wiedza, czego pragna, ale
trudno jest Im uwierzyc w mozliwosci PROWADZENIA SWOJEGO ZYCIA zgodnie z
wewnetrznymi PRAGNIENIAMI. Sami stworzyli sobie wiele Ograniczników
uniemozliwiajacych widzenie w sobie Dobra. W "starciu" z Materia radza sobie
doskonale, coraz wieksza maja wobec Niej SILE.
Uwazam, ze zbyt malo czyni po prostu Czlowiek dla siebie. Cóz oznacza
CZYNIC COS DLA Siebie?
Rozkwit ludzkosci zawsze dokonywal sie poprzez ludzi, którzy umieli,
znajdowali w sobie sile realizowania SIEBIE (swoich pasji). I nie jest wazne
czy czynili to poprzez polityczne zainteresowania, czy poprzez wartosci
MUZYCZNE... wazne, ze

POKAZUJAC INNYM ROBACTWO
SWOJEGO WNETRZA BUDOWALI
DLA NICH PERSPEKTYWY,
MOZLIWOSCI. UMACNIALI
W NICH WRAZLIWOSC, BO DAWALI
PRZYKLAD, UCZUCIOWOSCI, WZRUSZENIE.
CHWALA IM

Nie warto Czekac NA POMOC. Ona, nawet jesli przyjdzie, jest OKRUSZKIEM
prawdziwych wartosci, jakie zachowac powinny wewnatrz Czlowieka. ON poprzez
takich ludzi WIE, ze JEST MOZLIWE zmienic siebie i innych. Ze jest MOZLIWE
UNOSIC siebie ponad Ramy, Okowy, Konwenanse, Miejsca swego POJAWIENIA SIE NA
ZIEMI. I samego siebie.
Kazdy bowiem MIEWA w sobie "OGRANICZNIKI" "przyniesione" z dawnych
Istnien, utworzone przez system funkcjonowania w danym miejscu, w danym
spoleczenstwie. KAZDY, walczac z tymi ogranicznikami, stwarza dla siebie
SZANSE uzyskania NOWSZEGO wizerunku SIEBIE.
WIEM, ZE CZESTO "opadaja" ludziom Rece, gdy zbyt duzego wysilku wymaga
od Nich ULEPSZANIE SIEBIE i SWIATA. Albo jest sie uczniem, który nastawiony
jest na ciagle uczenie sie od innych (i bycie przez Nich pouczanym), albo
jest sie NAUCZYCIELEM, którego Madrosc wewnetrzna stwarza szanse dla innych,
by dowiedzieli sie o tym, czym ON JUZ WIE. Pole dyskusji jest WSPANIALYM
SPOSOBEM zmienienia ludzkiego Myslenia. Oby na lepsze.
Wojtek - A moze byc na gorsze...
W.T. - Tak, gdy w takie dyskusje wplatane sa UWAGI obrazajace
Dyskutantów lub narzucajace Im swój sposób PATRZENIA, WIDZENIA
RZECZYWISTOSCI.
Zatem:

Myslami mozna URATOWAC siebie przed PUSTKA, mozna tez ZAMUROWAC siebie
w Schemacie z którego wyjsc jest bardzo trudno.

"Byc Zawsze"
1999 rok (Format A-5, str. 134)



Motto:
Przekaz jest
czastka Mysli,
które MAM w sobie
i które MOGE
CI ofiarowac.
Nestor



(...) Przyszlo Mi opowiadac ludziom o bardzo dalekim, a jednoczesnie bardzo
bliskim Swiecie. Nazywaja Go potocznie Innym Wymiarem. Mówiac o NIM uzywa
sie równiez innych okreslen. Mowa jest o Zaswiatach, Duchach, a nawet o
swiecie BAJEK dla osób bardziej dojrzalych.
Kwestia tego nazewnictwa nie odgrywa w tresci MOICH ksiazek wiekszej
roli. Wiele razy uzywa sie w Nich zastepczych pojec okreslajacych to samo.
Jednak preferuje okreslenie Swiat Energii. Przekazywana w Nich WIEDZA
pochodzi ze Swiata Energii i dotyczy Swiata Energii. Byl On bardzo dawno
temu opisany przez ludzi w formie bajek, ku Niemu podazaly i podazaja
wielkie i male tesknoty, pragnienia ludzi, Ich skargi i prosby.
Cóz oznacza wyraz Energia?
Sklada sie on z elementów podstawowych dla Istnienia Czlowieka. Jest
wyrazem nie udanie oddajacym to wszystko, co dzieje sie, co jest zwiazane z
Myslami i Uczuciami ludzi. To one nazywane sa tym wyrazem. Tworza COS, co
nazywacie osobowoscia, wibracja, aura Czlowieka. Mysli i Uczucia sa
FUNDAMENTEM Jego Istnienia - przed, w trakcie i po tym, co nazywamy
wcieleniem sie w Materialne Cialo.
SWIAT ENERGII zawsze istnial i istniec bedzie. Jest odzwierciedleniem
trudów i zmagan Czlowieka. Jego wibracja zalezy w decydujacym stopniu od
BARW, jakosci, wartosci Mysli i Uczuc kazdego pojedynczego Czlowieka.

KARTA PIERWSZA
We wladaniu Prawa Zycia i Smierci jest DOM o miejsca którego wskazanie
nie trzeba prosic innych. Nie UNOSI sie ON ponad glowami wielkich i madrych
ludzi. Jest wewnatrz Nich. Zycie i SMIERC wchodza DO NIEGO i STAJA sie
jednoscia, jako BRAT z BRATEM.
DOMEM tym zawsze, od zarania, dawniej i teraz bywala WIEDZA.
Jak Zycie spotyka sie w Nim ze SMIERCIA?
Bardziej UNIWERSALNA rzadzi w Nim prawda:
PRAWDA BYCIA ENERGIA. Wiedza o Niej staje sie DOMEM wiazacym wiele
Istnien i wiele madrosci w jedno. Nie unikniecie tej Wiedzy. Jest ona
PIERWSZA, podstawowa PRAWDA.
Zycie zaczyna sie od uwaznego skupienia. Zaczyna sie od uwaznego
BADANIA Siebie i swoich predyspozycji. Energia przed wejsciem w materie
wchodzi w stan SKUPIENIA Myslowego. Odbywa sie to w miejscu pozbawionym
BYTOWANIA innych Energii. ODWAZA sie wtedy ona siebie PRZEISTOCZYC W
Wedrowca, którego glównym i jedynym pragnieniem jest budowanie w sobie WIARY
we wlasna UMIEJETNOSC uwolnienia siebie od Wibracji dotychczasowej i
WPROWADZENIA w WIBRACJE DOSKONALSZA, PELNIEJSZA.
ENERGIA ta, kierowana pragnieniami UWOLNIENIA sie od stanu STALEGO
(stagnacji), ma PRAWO obrania DNIA, MIEJSCA, nawet OKOLICZNOSCI Swojego
wcielania sie w Materie.

KARTA DRUGA
Po okresie Myslowego skupienia Energia, osiagnawszy SPOKÓJ i
zapomnienie tego, co do tej pory sie nauczyla, oddala od ZRÓDLA swojego
Istnienia niczym PTAK, który unikajac powrotu do domu, szuka PRZYGODY. TAK
zaczyna sie POEMAT NOWO NARODZONEGO Zycia.
Ludzie mawiaja wtedy: Witaj w domu". Owo powitanie jest wyrazem
radosci posiadania nowego towarzysza do Istnienia TUTAJ. A potem...
Wcielona w materialne cialo Energia, unoszona poprzez doswiadczenie
Dobra i Zla, wzbogacana Przemiana, staje sie WITRAZEM, w którym ukryta jest
potega PRZEKAZYWANIA DOROBKU UCZUC. Przekazywanie to odbywa sie za pomoca
Wiedzy z ust do ust podawanej lub poprzez wibracje Wiary w codziennosc.
PRZEKAZY podaly juz wiele informacji na temat ludzkiego Zycia. One
siedem razy OPISUJA zalozenia PIERWSZEGO DNIA WIARY.
Nie ma PROSTEJ drogi Zycia. Kazdy jest skazany na bledy, na
wypaczenia, ale zarazem kazdy ma SZANSE bledy swoje naprawic. Problem jest
wtedy, gdy nie kazdy umie, nie kazdy chce wykorzystac taka szanse.

KARTA TRZECIA
Wielkie Przestrzenie Wszechswiata staja sie dla ENERGII nowym DOMEM.
Wielkosc tych Przestrzeni polega na tym, ze nie jest w zaden sposób
ograniczone na nich PRZEMIESZCZANIE sie wzgledem siebie Energii. To
PRZEDZIAL OTWARTY w ramach którego niekoniecznie mozliwe jest wszystko.
Jest wieczne podazanie w kierunku Jasnosci.
Jest witanie Energii, które sa Dalej i Blizej od Ciebie.
To WIECZNE Bycie.
To WIECZNE PIEKNO.
To WITALNOSC.
Przestrzen ta wypelniona jest róznego rodzaju Energiami, ale zadna z
Nich nie stanowi ZAGROZENIA dla CIEBIE. Moze byc PARTNEREM Twoim, albo
CIENIEM Twej Istotnosci.
Mozesz przebywac albo wsród tych Postaci, które traktuja Ciebie jako
wyznacznik czekajacej Ich DROGI (bedziesz uczyc sie jeszcze bywac takim,
jakim ONE sa. Zatem sa One PASTERZAMI Twojej DROGI).
Wszystko jest mozliwe. Mozesz byc w "NIEBIE" albo w PUSTKOWIU UCZUC.
Wszystko zalezne jest od CIEBIE.
Nie ma konca tejze Drogi. Jest WIDNOKRAG i TY. A zyczliwosc?
Wielkoscia ENERGII jest poziom Jej Zyczliwosci dla Innych, a przede
wszystkim dla siebie.
Dlatego, dopóki jestes w ciele, usiadz i pomysl choc przez chwile nad
Soba i zycia sensem. Odpowiedz Twoja bedzie wstepnym OBRAZEM przyszlej
Twojej ziemskiej obrazowosci.

- Przez wieki mistrzowie uczyli siebie i ludzi technik dochodzenia do
duchowosci. Czy podasz ludziom metody wymyslone dla nich przez Ciebie?

- Ludzie zawsze chcieli, pragneli poczuc Wibracje, które soba
odczuwali jako Dobre, piekne, wzniosle, godne uszanowania. Widzieli, ze
odczuwanie Ich przez caly czas, przez cale zycie, kazdego niemalze dnia jest
praktycznie niemozliwe. Uczyli sie zatem "na zawolanie" wchodzic w ów stan.
I osiagali przez to wielkie sukcesy. Uczyli sie UCZUC WYSOKICH, Godnych,
wznioslych, poswiecajac im swoja prywatna sfere zycia.
Uczyli sie widzenia Mojej rzeczywistosci, zamykajac niejako oczy i
zauwazali, ze otaczajacy Ich Swiat jest malo godny, malo wzniosly, malo
wielki, szukali sposobów ulepszania jego.
Wiec budowali miejsca, domy w których takimi wlasnie mial on byc.
Tworzyli zamkniete spolecznosci odgradzajace siebie od wplywu rzeczywistosci
na odkryty przez Nich Swiat Ducha. Nauczali o nim. Poswiecali tejze pracy
nieraz swoje i innych zycie. Chwala Im, ale jednakowoz odrzucali, w pewnym
sensie, wazna czesc samych siebie. Bo powstawac zaczely nakazy i zakazy
kierujace odgórnie owym dobrym pojmowaniem wszystkiego. Energia stawala sie
nosnikiem bajki oddalonej od Prawdy. Widzieli te dysproporcje i tym usilniej
budowali Oazy Duchowosci.
A jest wielu, którym kojarzy sie ona po prostu ze spokojem, ze
szczesliwym Zyciem.

(...) - Medycyna konwencjonalna - wiedza techniczna, wspaniali lekarze, nie
biora pod uwage tego, o czym piszecie w Przekazach...

- Wolno powstawaly podwaliny Wiedzy na temat postepowania z cialem
materialnym. Wiedza o Czlowieku nie moze byc odbierana jako opis Jego
wygladu zewnetrznego i wewnetrznego. Przyszlosc jej lezy w polaczeniu
elementów Wiedzy dotyczacej energetycznosci organizmu. Opisowi materii
towarzyszyc powinny informacje calosciowo traktujace Czlowieka.
Nie obierajcie drogi skupiania sie na leczeniu materii, bowiem rozwój
ludzkosci biegl bedzie drogami rozkwitania wewnetrznej sily Czlowieka i
wzrastania Jego wewnetrznej mocy, Jego sily w stosunku do materii. Jest to
owoc skladajacy sie z dwóch czesci, miazszu i wilgotnosci, a nigdy tylko z
jednej. Czlowiek nie tylko cialem jest, ale przede wszystkim jest wibracja
energetyczna. Ku takiemu pojmowaniu Jego zmierzac bedzie rozwój medycyny.

(...) Czemu uznanie pojedynczego Czlowieka za najglówniejszy element
wszystkiego jest takie wazne?
Bowiem wtedy skieruje on wiekszosc SIEBIE, Energii swojej na przemiane
wewnetrzna, a nie na holubienie IDEI, która odrywa sie od rzeczywistosci, od
faktów i staje sie WIELKIM KLOSZEM OGRANICZAJACYM JEGO INDYWIDUALNOSC.
Widze u Ciebie odruch oburzenia Moim stwierdzeniem. Widze w nim
pytanie o Dobro, o Milosc o wzajemny szacunek na strazy którego stoja owe
IDEE...
A czy dzieki temu, ze OWE IDEE istnieja, malo jest w ludziach Zla?

Póki Czlowiek SAM nie poczuje,
ze stoi na strazy swojego JA,
zadna IDEA nie jest w stanie
upilnowac w NIM
Jego Dobra, ochronic
Go od Zla.

Potrzebne jest zatem przekonanie ludzi o waznosci dla NICH pewnych
wartosci i niszczycielskim dzialaniu innych.




Nestor

"Sila Wibracji"
2001 rok (format A-5 str. 96)



Czlowiek moze w oparciu o osiagniety przez siebie poziom dobra, milosci
wypowiedziec jakies zdanie. Ono odzwierciedli to co ten czlowiek w sobie ma,
koloryt jego Energii, a wiec mysli i uczuc jego. To zdanie czlowiek moze
wypowiedziec z rózna moca wibracyjna.
Moze powiedziec je w taki sposób, ze sluchajacy go ludzie wprawdzie je
uslysza, ale albo na chwile tylko zapamietaja, albo od razu zapomna.
Czlowiek moze to samo zdanie powiedziec w sposób który sprawi, ze zabrzmi
ono niczym dzwon. Choc cicho bedzie powiedziane, zapadnie na zawsze w
Sercach sluchajacych go osób, w ich pamieci.
Rozkwitanie samodoskonalenia sie czlowieka prowadzi zatem dwoma
drogami:
. Jedna z nich to zanurzanie sie w polaciach dobra, milowania, ciepla,
zyczliwosci, tolerancji itp. To poglebianie w sobie sily przezywania,
odczuwania.
. Druga to budowanie w sobie mocy skutecznosci dokonywania tego czego sie
pragnie, co nosi sie w sobie jako pewnik wlasnego istnienia.
Obie sa wazne i obie wiesc powinny równolegle prowadzacymi torami.
Podaj sam sobie przyklad znanego ci czlowieka, który jest piekna
Energia, dobrem, cieplem itp. ale brakuje mu sily przekazywania innym tego
swego wewnetrznego piekna.
Podaj sam sobie przyklad znanego ci czlowieka, który ma sile, moc
wypowiadania siebie, realizowania swoich zamyslów ale wiele w nim zlosci,
nietolerancji, malo milosci i ciepla.
U tych osób rozwój Energii nie szedl w parze z rozwojem wibracyjnym.
WIBRACJA: Budowanie sily, mocy wewnetrznej
Sily, mocy sprawczej.
Jej wysoki poziom umozliwia czlowiekowi realizowanie swojej woli.
ENERGIA: Budowanie w sobie kolorów wysoko wrazliwych uczuc
Jej wysoki poziom umozliwia sieganie do piekna i bycie poprzez piekno.
Jak czlowiek moze swiadomie stymulowac w sobie równolegly rozwój i
Energii, i wibracji?
Moze to robic poprzez budowanie wokól siebie miejsc wypelnionych jak
tylko jest to mozliwe, szeroko rozumianym pieknem (mieszkanie, ogród, inni
ludzie, wlasny wyglad, ubranie, przedmioty, którymi otacza sie czlowiek
itd.). Poprzez budowanie w sobie wiary w swoja osobe, jak najpelniejsze
bycie w prawach zwanych prawami godnosci Czlowieka.
Majatkiem czlowieka jest on sam dla siebie. Budujac w sobie uczucia
piekna, mysli szlachetne, wibracje wolna od leku, to samo daje innym, bowiem
umie kochac, podawac reke potrzebujacym ratunku.

Znane Wam z historii POSTACIE mialy w sobie moc realizowania swych
zamierzen - poprzez zmienianie na swoja "korzysc" warunków zewnetrznych, w
których istotna role odgrywali inni ludzie oraz to, co nazywacie losem.
Wielkosc tych POSTACI wynikala z dwojakich zródel - mieli w sobie
pragnienie realizowania pewnych wartosci, realizowania sie poprzez nie,
wiernosc sobie i w róznym stopniu osiagniete poklady prawdy, piekna, dobra.
Bywali duchowymi przywódcami i wartosci sprzecznych z duchowoscia piewcami.
Wiedza i pragnienie jej zrealizowania byly w nich tak silnie osadzone,
ze nie bylo mozliwosci, by osadzili sie z nimi jeno w zaulkach zycia.
Wyprowadzali je z siebie na glówne ulice Istnienia i umieli innych sila
swojego glosu poniesc ku swoim przekonaniom. Mieli to co nazwalem sila
WIBRACJI.
Wielu z nich umieralo w przekonaniu o swoim spelnieniu, o sukcesie
swojej pracy. Wielu z nich po przekroczeniu bariery odgradzajacej zycie w
materii od zycia bez niej, uswiadomilo sobie ogrom nicosci wynikajacej z
malego bogactwa ich duszy.
Byli tez i tacy, którzy umierali w cichosci, w pokorze, w jeku tracenia
szansy realizowania wolania serca swojego, a po przekroczeniu wspomnianej
bariery, budzili sie w swiatlosci pojmowania samego siebie. Widzieli piekno
serca swojego i zastanawiali sie nad tym czemu nie udalo im sie zwyciezyc w
starciu z codziennoscia.
Czy byli tez i tacy, którzy i PIEKNEM swoim oczarowani, i osiagnietym
sukcesem zdobycia sie na odwage wpajania go w codziennosc, powiedzieli potem
sobie "BYLEM i UMIALEM SIEBIE ofiarowac innym."?
Bywali. Nie po to o nich pisze, by piesni plynely pochwalne albo
naganne o ludzkiej przeszlosci.
Prawie o nich, by uzmyslowil sobie czlowiek powinnosc jaka ma w
stosunku do siebie (przede wszystkim do siebie) realizowania swoich mysli w
aureoli refleksji "I cóz ja potem sam o sobie powiem?" oraz by uprzytomnil
sobie, ze posiadanie wewnetrznego piekna (wysokiego rozwoju duchowego) nie
jest jedynym jego celem. Jest nim takze stawanie sie dzieki temu pieknu czy
poprzez nie, SWIATLEM dla innych, inspirowanie ich do pracowania na rzecz
jasnienia wartosci nazywanych dobrem. Celem czlowieka jest takze budowanie w
sobie mocy sprawczej swych pragnien.
Jesli uczono Ciebie pogardy dla prawdziwosci samego siebie, podazania
jedynie sciezkami pokazywanymi przez innych, to otworzyles sie na stan
milczenia, stan pustki wynikajacej z braku porozumienia z innymi ludzmi.
Bawienie sie w bezgranicznie dlugie dysputy, ale w czterech scianach
swojego domu, owocuje tym, ze inni WYMIERZAJA sprawiedliwosc tego swiata,
choc MORALNIE, wcale nie maja do tego PRAWA. Bo kto im dal to prawo?
Wzieli je sobie sami, choc z pozoru wybrani zostali przez innych.
Wzieli je sobie sami bowiem UMIELI SILA swojej wibracji pokazac innym MOC
swego DZIALANIA.
Wolnosc, tolerancja, wewnetrzne wartosci piekna wobec tych dzialan
bywaja spychane na tor boczny. Pora by DOBRO, PIEKNO, Barw wewnetrznych
skala wsparte zostaly MOCAMI o których istnieniu piesni spiewali ludzie w
mrocznych kanalach przeszlosci. Wiem, ze rozkwital bedzie przemysl, handel,
wewnetrzne rozdarcie czlowieka miedzy tym, co oplacalne, a tym co bliskie
jest jego sercu. Wiem, ze pogodnosc zastapi lek, strach utracenia znaczenia.
Wiem jednakze, ze slonce da Pieknu bogactwo sily.



WARSZAWA BIALA BEDZIE OD PIESNI tego,
który dla niej POSTANOWIL ja zaspiewac.


Marzeniem czlowieka bylo zawsze wzniesc sie ponad przecietnosc, walczyc
o zamanifestowanie swej obecnosci na tle wszelkich innych Istnien. Budowal w
sobie przemiane, by ukazywac sobie, równiez i innym, SWOJE SWIATLO. Ono
mienilo sie róznymi kolorami, wstawalo i gaslo w trakcie jego zycia, ale za
kazdym razem dawalo czlowiekowi przekonanie, ze warto jest realizowac swoje
marzenia.
ZYCIE...
Ile utworzylo sie wokól niego bajek, ile razy ogolocono je z piekna i,
ile w nim piekna uwypuklonego zostalo...
Trwalo chwile, albo dlugie lata. Budowanie przez zamiar Energii
doskonalenia siebie, stawalo sie owej Energii SUKCESEM albo UMECZENIEM
wewnetrznym mysli.
Kazda Energia baczaca na siebie, na swój rozwój, uwiklana w CHEC
swiadomego ksztaltowania swego "JA", wchodzila w kregi dokonywania czegos
dla siebie, tylko dla siebie. Budowala Milosc. Bywalo, ze Miloscia ta byl
drugi Czlowiek, ale bywalo tez, ze stawalo sie nia inne BÓSTWO, inna IDEA,
ubrana w czlowiecze wyobrazenia...
Te wyobrazenia dotyczyly róznych spraw - budowano wizje Istnienia
Energii wszechrzeczy, Energii pól i traw, a w efekcie nawet tzw. zlo
otrzymywalo w tej porcji wyobrazen pewien hymn pochwalny dla siebie. Tak
bardzo pochwalajac dobre strony ludzkiej natury, czlowiek jednoczesnie
bardzo utrwalal w sobie kolory niechcianych zjawisk, uczuc i mysli swoich. I
kto wie, czy nie wiekszym cieszyly sie one u niego respektem nizli te
oslawione, pokazywane jako wzór, WIBRACJE...
Efektem tego dzialania stalo sie uwarunkowanie istnienia dobra od tzw.
zla. O potrzebie odejscia od tej teorii pisal juz PAN, Energia Wiedzy,
Madrosci i Uczuc.
Wobec tak zakorzenionego w ludziach systemu bycia BERLEM i BEZBERLEM,
nie wystarczy tylko budowac budynki wspanialych wartosci ku którym biegnie
swiat. Wartosci te staja sie symbolem, któremu sklada sie holdy, ale o
których mysli sie podobnie jak o barwach pól, wiosennych lak.
Przemiana takiego sposobu pojmowania siebie, swiata nastapic moze
jedynie wtedy gdy wprzegniete zostanie do Istnienia, tu na Ziemi, BARDZIEJ
SKUTECZNE DZIALANIE.
Wartosci Serca wspierane beda przez wartosci sily, mocy dokonywania
wyboru pomiedzy przeszlymi, a rodzacymi sie wizjami danego Czlowieka, danej
grupy ludzi. Stojace u ich boku Energie wlacza sie w TOK PROCESÓW
umozliwiajacych czlowiekowi bardziej przekonywujace dokonania. A czas
ucieka...
Gubia sie coraz bardziej Ci, którzy NIGDY NIE UMIELI dokonac wewnatrz
siebie zdecydowanego WYBORU.
Przyjdzie im zapragnac udowodnic sobie, mniej innym, ze:
. zespolone w trudzie Istnienia, strudzone pracowaniem Rece,
. Serce pelne Milosci,
. umysl umiejacy oderwac sie od drobiazgów i patrzec z perspektywy
logicznosci i spokojnosci na kazdy element, etap Istnienia,
moga byc ogarniete przez sile pojednywania siebie z PIEKNEM i sile
realizowania tych wszystkich elementów w jednym Akcie Tworzenia.
Wtedy juz nie wystarczy czlowiekowi poszukiwanie odpowiedzi na pytanie
"kim jestem?". On podazy krok na przód jesli bedzie wiedzial, ze byc kims to
przede wszystkim umiec zaplanowac swoja wizje Istnienia i zrealizowac ja w
kolejnych etapach zycia.
Zaiste, wielki i wspanialy to cel - oddalac sie od przypadkowosci i
siegac dlonmi swoimi w swiat uczuc od dawna w sobie tlumionych. SLAWA to
nazwe.
SLAWA - bo owi ludzie, stajac sie silni wewnetrznie, znaczyc wiele
zaczna wsród tych, którzy Ognie wzniecac potrafia, ale którym daleko jest do
Piekna i Barw tych OGNI.
Urodzeni w trudzie, bardziej przekonani o uciazliwosci, nizli
szczesliwosci zycia, wolnosc Serca swojego oddaja widzeniu siebie w niewoli
poddanstwa, nieszczescia, nieudanosci zycia, budowaniu siebie bardziej na
wzór innych, niz na wzór samego siebie.
Wartosci wewnetrzne Czlowieka stana sie przepustka do jego zabarwienia
sie i siegania wibracji szczytów. Wartosci wewnetrzne wolaniem sa o DOBRO w
sobie.
To jedna z waznych dróg: rozbudzenie w sobie Dobra i Piekna.
Druga to otwieranie siebie na niepoznawalne naukami, jeno SERCEM,
wiedze i odczucia wlasne. Poznawanie siebie, swojego Kodu Sercem i Duchem
napisanego.
Trzecia z dróg to doznawanie, przezywanie, zaglebianie sie w zycie.
Czwarta - i o tej teraz przede wszystkim mówie - to budowanie w sobie
MOCY wypowiadanych slów, snutych marzen w ciszy samego siebie, stanowczosci
woli: JA TAK PRAGNE i TAK BEDZIE.

Zatem - POSZUKAJMY W SOBIE METOD BUDZENIA OWEJ MOCY.
Sila Czlowieka jest:
. Wiara w siebie.
. Tolerancja dla innych.
. Umiejetnosc przeistaczania woli w czyn.
Wewnetrzne boje, szafirowe Barwy bedace uosobieniem wznioslosci, niczym
sa gdy pada trudne losu, sytuacji wyzwanie, gdy trzeba sposobic sie do boju,
który przyniesc moze nawet smierc.
Umiera Medrzec i Glupiec. Obaj takie same moga miec problemy w zyciu,
ale nie maja takiego samego podejscia do nich. Glupiec uwaza, ze stanie sie
cud zbawienia swiata, a Medrzec wie, ze ten cud sam ma zrobic.
We mgle obaj szukaja drogi: Glupiec wiodacej na spotkanie cudu, a
Medrzec umozliwi innym poradzenie sobie z mgla.

Zbawcami swiata byli Medrcy, którzy
glosili CUDOWNOSCI uzywajac
prostych slów.
Spiewali o nich piesni, choc
umierali umeczeni.



***


Bezsprzecznie najlepiej jest budowac niz burzyc.
Bezsprzecznie nigdy nie uda sie niczego zbudowac bez zburzenia
jakiegokolwiek Mitu Przeszlosci.
Zastanówmy sie nad przeszloscia. Czyz nie dlatego cos w niej udalo sie
Wam osiagnac bo umieliscie Mocami Wewnetrznymi przeistoczyc Przepasc Niemocy
w Most Wiary w osiagniecie tego celu?
Wibracja jest wszystko co odbierasz jako istotne lub istniejace dla
Ciebie. To czego nie dostrzegasz nie istnieje, nie funkcjonuje w Twoim
swiecie. Ocierajac sie o te "nieistniejace" elementy rzeczywistosci uwazasz
je za nie odnoszace sie do Ciebie. Jest inaczej.
Sfera Barw, Energii, wibracji nie uswiadomionych sobie przez Ciebie
staje sie nie widzialnym uczestnikiem Twojego zycia. Wibracje tego rodzaju
ogólnikowo nazwiesz przypadkiem, przeznaczeniem, zbiegiem okolicznosci lub
nie nazwiesz ich, bo nie podejrzewasz nawet jaki mialy i moga miec wplyw na
Twoje zycie.
Wibracja jest jednym z elementów tej nieuswiadomionej sobie przez
czlowieka plaszczyzny. Ku jej poznaniu garna sie coraz bardziej ludzie i o
jej poznanie przez nich zabiega Swiat Energii.
Im wiecej wiedziec bedziesz calym soba, swoim wewnetrznym widzeniem,
tym wiecej pojac bedziesz w stanie, zrozumiec samego siebie, swoje zycie.
Tym wieksza bedziesz miec szanse budowania w sobie jednosci miedzy tym co
stanowi istote czlowieka - jednosci pomiedzy myslami, uczuciami i
wynikajacymi z nich jego zachowaniami.
Nie zostawiaj w swoim zyciu niczego "na potem".
Bardziej skup sie na budowaniu TU i TERAZ Barw swoich. Abys mial szanse
to zrobic oddal sie od drobiazgowosci, przenies sam siebie na pulapy od
codziennosci oddalone. Bardziej wibracjami i Barwami swiata zacznij sie
kierowac, a dotrzesz do zamierzonego przez siebie celu.

Nie umieja zyc tylko ci,
którzy zycie swoje z góry skazali
na NIJAKOSC.
Kazdy gest, kazda pojawiajaca sie
w nich nowa mysl jest sukcesem
bowiem sprawia, ze oddalaja sie
od owej nijakosci.

Jestem Medrcem, który nie na Kamieniach Madrosci siada, ale w Ogrody
jej spragnione, wybral sie na spacerowanie.
Jestem Myslicielem, który kazdy wyhodowany w sobie Kwiat Myslicielstwa
podaje tym, którzy chca nasycic sie jego pieknem i zapachem.
Jestem Energia, której odwaga polega tylko na tym, ze odpowiadac chce
na pytania rodzace sie w serdecznym odruchu ufnosci w dobro samego siebie.
jestem wibracja, która nie odrzuca innych od zródla wzmacniania siebie,
ale przywoluje ich do tego zródla mówiac: jedzcie, pijcie, radujcie sie.
Jestem osobowoscia ogarniajaca wszystkie plaszczyzny Istnienia,
szukajaca dróg, sposobów scalania ich w jedno.
W czym tkwi Moja sila?
W umiejetnosci odwolywania sie do pokladów MOCY wewnatrz Mnie
istniejacych. Ona daje Mi niezaleznosc od innych i komfort "bicia sie z
myslami" jeno wewnatrz siebie.
Moja przeszlosc - byla budowaniem od podstaw systemu wartosci
okreslanego jednym slowem - NIEBO.
Moja terazniejszosc jest wyluskiwaniem z tego stworzonego przeze Mnie
systemu wartosci Perel i wkladaniem w nie Mocy Odrywania sie, od tego co
jest BRZYDOTA PIEKNA, od zaplamien, od nieumiejetnosci bronienia tego co
jest godne Mnie, Ciebie, kazdej zywej ISTOTY.
Nie chce byc i nie jestem wieszczem opisujacym majace sie zdarzyc
sprawy.

Mówie Sercem i nim ogarniam
kazdy szelest i szept
do Uczuc wielkich skierowany.

Wibracja Mocy jest sila takich Serc, jest swiadomym operowaniem swoim
wnetrzem dla okreslenia sprecyzowanego przez siebie celu. Jest swiatlem
oswietlajacym droge dla tych, których intencje zgodne sa z PROMIENIAMI
swiatla GWIAZD.
Czy w nowym tysiacleciu bedzie inaczej?
TAK, jesli zmieni sie Wasz stosunek przede wszystkim do samego siebie.
Jestem Przyjacielem, któremu kazdy powierzyc moze swój sekret
nieporadnosci, niepewnosci okraszanej lekiem. I JA Jemu do Ust, do Serca
wlozyc pomoge slowa i odruchy odwagi.

Ja, Czlowiek
(Biuletyn)



Wyrwani ze snu rycerze podniesli sie, by wziawszy bagnety isc rankiem
do ataku. Wstawalo slonce.
Ziemia zroszona Ich wczorajszym potem w studniach burzyla swa wode.
Widzieli brzask, ale nie patrzyli w jego strone. Wielu wolalo cieszyc sie
swiadomoscia, ze jeszcze zyja.
Siedzialem pod plotem. Szyje owinieta mialem haftowanym materialem.
Widzialem, jak dowódca spoglada w Moja strone. Dziwne to bylo, bo nigdy
bezposrednio nie wydawal mi rozkazów. Podszedl do Mnie. Stalem wyprostowany
i pelen szacunku.
- Zdejmij swój mundur - powiedzial - i wrzuc go do worka. Dostaniesz
inne ubranie. W cichosci, w skupieniu pójdziesz zbadac dla Nas droge.
Odszedl, a ja wiedzialem, ze juz nie wróce, by ubrac na powrót swój
mundur. Struchlalem.
Wszedlem do chalupy. Postalem chwile przy ogniu w kuchni sie palacym.
Wiedzialem, to bardzo dziwne, ze wiedzialem, iz nigdy wiecej nie bede staral
sie ogrzac przy domowym ogniu.
Dali Mi ubranie. Wielkie spodnie i za wielka dla mnie koszule. Nie
bylem wysokiego wzrostu.
Zdjalem mundur. Stalem tak przez chwile, jak skazaniec oczekujacy
wyroku. Wolali Mnie. Ktos stanal pod oknem w bojowym rynsztunku i kiedy
wyszedlem ubrany, powiedzial:
- Idz z bogiem.
Kazali isc Mi do lasu, który byl tuz. Trzeba bylo tylko przejsc przez
polna droge.
Ziemia gluszyla Me kroki. Skulony szukalem drzew, by Mnie chronily.
Balem sie kazdego szelestu, kazdego oddalonego ode Mnie glosu.
Kochalem dziewczyne. Mialem wielkie z nia zwiazanie. Mieszkala w
niewielkim dworku. Byla jedna ze sluzebnych panien. Miala na imie BIEDA,
bo w swoim zyciu niewielenbsp; wiecej od biedy miala. Kochalem Jej wielkie
oczy. Teraz juz wiedzialem, ze ich n i g d y, p r z e n i g d y, nie
zobacze.
W ogromnym skupieniu szedlem tym lasem. Widno juz bylo, gdy zobaczylem
na polanie obóz. Strazy nie bylo. Patrzylem, jak pala ogien, by podgrzac
strawe.
Kiedy zblizylem sie do Nich wzieli Mnie za zdrajce, który uciekl ze
swego DOMU, za wlóczege. Widzieli Moje przestraszenie.
Zaprosili potem goscinnie do siebie. Usiadlem i nagle dostalem cios
nozem w szyje. Od zdrajców, którzy udawali, ze sa gospodarzami, a byli Moimi
wrogami. Upadlem.
Ciemnosc w oczach mialem przez chwile i nagle patrze... JA ZYJE. Widze
polane, ognisko i... kogos, kto krwawi i szyje ma obwiazana haftowana
szarfa...
Widzialem przez chwile w sobie radosc, ale potem poczulem, ze to JA tam
leze. Nie zyje, czemu wiec nadal JESTEM?...
Chwycili Moje cialo za nogi i rece, i wyrzucili niczym smieciowisko, za
skarpe. W piachu lezalem twarza do góry. Jakie bylo Me przerazenie, gdy
zobaczylem w tej twarzy szarosc, smiertelne jej przemienienie...
Wolalem "Mamo... JA zyje, a nie jestem".
Wielu umarlo. Wielu polozylo twarz swa ku Niebu albo ku Ziemi. Wielu
widzialo ja, gdy zmarlo i mialo nadzieje, ze nadal zyja... I Ja mialem taka
nadzieje. A potem?
Ziemia ogladana przez inna perspektywe i Moja ukochana... Jeszcze
usmiechnieta, bo nie wiedziala, ze nie zyje. I jej rozpacz, gdy wiesci
niosly, ze wielu zolnierzy padlo. I lek, ze moze i Ja nie zyje.
Jaka mogla byc Moja radosc, ze jestem, ze mam mysli i sile
przemieszczania sie, skoro Jej nie moglem przekazac nawet skromnej mysli:
Jestem, widze Cie.
To tak, jakby wszystko niby bedac, umarlo. Wielka trzeba miec duchowa
sile, by widzac to wszystko nie wrzasnac:

NIECHAJ LEPIEJ NIE ZYJE!

W oknie stala paproc. Widzialem jej piekne liscie i nagle

ZALSNILA PONADE MNA JASNOSC

Widok przedziwny. To nie jest oslepiajace oczy swiatlo. To wibracja,
której nie wiadomo czym odczuwasz sile. Owa JASNOSC olsnila Mnie przez
chwile, ale to zgaslo - we Mnie.
Zobaczylem znów siebie przez chwile, jak ide droga wsród drzew i gine.
Przerazilem sie tym widokiem, ta wizja. ZAMKNALEM SIE W SOBIE i stalem tam
przez chwile, gdzie mnie "pochowano".
Nigdy nie bylem Pasterzem, którego wiedzie milosc do bogactwa i
wielkich namietnosci. Nigdy tez nie bywalem lekkoduchem. Raczej bylem
prostym, normalnym czlowiekiem. Wielka mialem w sobie wiedze, ze cudownie
jest zyc. Nikt Mi nigdy nie powiedzial, ze wielka sile PO TAMTEJ STRONIE
ISTNIENIA daja przezyte TUTAJ uczucia. Gdy tak stalem nad tym okropnym
miejscem, wszystko widzialem. Swoja slabosc i sile. Wielka praca bylo
pokonac to w sobie.
"Mamo" szeptalem "Wiec Ja nie zyje?"
Bardzo chcialem usnac, nic nie wiedziec i nic nie widziec.
I znów stanela przede mna JASNOSC. I znów poczulem Jej ogromna sile, i
nie wiedzac dlaczego zrozumialem, ze JA ZNAM TA SILE.
Chcialem, by przytulila Mnie do siebie... I stalo sie, nagle stalo sie
to dla Mnie. Bylem w NIEJ i kochalem TAM to BYCIE. Widzialem Wszechswiat i
swoja wewnetrzna sile, o której za zycia niewiele wiedzialem.
Chce wierzyc, ze to, co zostalo Mi dane, spotkac moze wieksza liczbe
ludzi.



UMIERANIE JEST BRAKIEM WIEDZY O TYM, ZE COS DALEJ SIE Z TOBA STANIE, ZE NIE
PRZESTANIESZ ISTNIEC. TO ODDALENIE SIE OD BLISKICH W PERSPEKTYWE WIECZNOSCI.


Kim dzisiaj Jestem?



MYSLICIELEM TEJ WSPANIALEJ JASNOSCI.


Jezeli Tutaj do Was przyszedlem opowiedziec o tym to po to, aby dac Wam
sile i mozliwosc bycia blisko NIEJ.




MEMRECZEK


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Nowalska Elżbieta Prawda odkrywana na nowo i inne książki (fragmenty) 2
Nowalska Elżbieta Prawda odkrywana na nowo
ODKRYWANIE ZYCIA NA Nowo
05-06 PAM - Pora zaczynać na nowo, CAŁE MNÓSTWO TEKSTU
UJRZEĆ SIEBIE NA NOWO, psychologia
kopia post o podjeciu na nowo umorzonego dochodzenia FTKVDHBOFM7RW4Z7HIKM7ULO6VCSJFH2NODKBXI
Eucharystia na nowo odkryta, > # @ a a a Religia modlitwy
Jarzębski, Gombrowicz na nowo opisany
Bobkowski na nowo odczytany
Cataline Eucharystia na nowo odkryta
JPII-Rota Rzymska-29.01.04-Odkryc na nowo prawdę, Prawo a małżeństwo
PROMIENIOTWÓRCZOŚĆ ODKRYWANA NA RATY, NAUKA, WIEDZA
Wzory druków i umów, Podj. na nowo doch., Sygnatura akt Ds /99
05Pytania Stawiane Wciaz Na Nowo Kopia
wp a3yw+kopalni+odkrywkowych+na+ 8crodowisko+naturalne VGCH56RED44ATY7GZFDPNA46IIPEWJWUMFCJ6OA

więcej podobnych podstron