Nowalska Elżbieta Prawda odkrywana na nowo i inne książki (fragmenty) 2


"Prawda odkrywana na nowo", książka powstała na przełomie 1993/94 roku. Energia o przybranym dla nas imieniu JUREK jako pierwsza podjęła próbę opowiedzenia o życiu i śmierci, o problemach człowieka i tym, co dzieje się z nieśmiertelną cząstką każdego z nas, z Energią. Jeden z jej rozdziałów odebrałam w czasie wakacyjnego pobytu w Szwecji. Pozostałe spisane były w Polsce.szawa

0x01 graphic

    Ukazanie się tej książki drukiem było wielkim przeżyciem dla wszystkich osób obserwujących jej powstawanie. Nie mieliśmy ani pomysłu, ani funduszy na wykonanie profesjonalnej okładki. Pojęcie Energii kojarzyło nam się z niebem i niebieskim kolorem. Taki pojawił się na okładce. Wyjazd na Festiwal "Czwartego Wymiaru" do Krakowa był okazją do pierwszego publicznego opowiedzenia o nawiązanym kontakcie z Energiami, był okazją do pierwszego zaprezentowania powstałej książki. Z wielką tremą, niepewnym głosem opowiadałam słuchaczom wykładu o Energiach i o Ich systemie wartości. Reakcją na tę opowieść było ustawienie się olbrzymiej kolejki po tę książkę. A do wykładu wszyscy obojętnie omijali stoisko z moją książką. Niebywałą sensacją okazały się wpisywane pismem automatyczno-intuicyjnym dedykacje JURKA dla osób zakupujących książki. Porównywano czy powtarzają się i dziwiono się, że tak trafnie poruszają aktualny życiowy problem danego człowieka. systemy informatyczne warszawa

    Ówczesne zapowiedzi Energii, że powstaną kolejne książki, że będą przyjaciółmi człowieka, wydawały się wtedy nieprawdopodobne. A jednak...

    "Ziemia w oczach Zaświatów" wydana została w 1996 roku. Jej właściwy Autor, Energia o imieniu WOJTEK, zdobył sobie rzesze wielbicieli. Wielokrotnie kierowano do mnie pełne nadziei zdania, że WOJTEK jeszcze kiedyś będzie Autorem kolejnej książki.

    Trudu zadawania Mu pytań podjął się Wojtek Jóźwiak. Na wielogodzinnych spotkaniach, w obecności sympatyków, czytał wcześniej wymyślone przez siebie pytania, a ja poprzez pismo automatyczno-intuicyjne od razu spisywałam odpowiedzi WOJTKA. Książkę uzupełniają wykłady tej Energii pochodzące z 1994 roku. Ukazała się ona dzięki energicznej i oddanej pracy Reny Marciniak. Postanowiliśmy, że utrzymamy różne odcienie błękitu na okładkach tej serii książek. Ich specyficzny wyraz powstał dzięki rysunkom Marka Łapczyńskiego. Jest on autorem ilustracji na wszystkich okładkach moich książek.

0x01 graphic

    Rok później, dzięki pomocy Leszka Adamczyka, mogłam wydać kolejną książkę. Energia o imieniu MARIA zaproponowała dla niej tytuł "Opowieść o przemienianiu się". Po raz pierwszy umieściłam w niej rysunki powstające w czasie spisywania tekstu Przekazu. Nie znam jeszcze osoby, która potrafiłaby je zinterpretować... Inną nowością było podanie w niej przez MARIĘ metod, których stosowanie pozwolić może człowiekowi poczuć, a nawet zobaczyć Inny Wymiar. Również po raz pierwszy zamieściłam na końcu książki Skorowidz Pojęć. Występujące w Przekazach terminy bywają często rozumiane przez Energie w specyficzny sposób. Chciałam, aby był on ułatwieniem dla czytelnika. Przy końcu książki znajduje się tekst "Ukochać siebie" . Powstał w dziwnych okolicznościach. Mój mąż miał odpisać swojemu bratu na list i ustosunkować się w nim do jego osobistych problemów, m.in. do jego konfliktu z matką. Nie wychodziła mu ta odpowiedź. Zapytał czy któraś z Energii nie odpowiedziałaby na ten list za niego. Zrobiła to w bardzo poetycki sposób Energia o imieniu MESTO i w takiej formie ten list został wysłany.

    Rok 1997 był bardzo pracowity. Zaraz po opublikowaniu książki MARII spisałam tekst, który przez jego bezimiennego Autora a zatutuowany został "Zakazane Poglądy?". Ukazał się w tym samym roku. Po zapoznaniu się z Jego wykładem mój mąż, ja i nasi przyjaciele zadawaliśmy tej Energii najróżniejsze pytania. Odpowiedzi na nie znalazły się w książce. Na spotkaniach autorskich dwie z nich budzą wśród czytelników spore emocje. Pierwsza dotyczy stosunku Energii do Sai Baby, druga do huny.

    Na początku 1998 roku powstała możliwość wydania krótkich Przekazów, pochodzących od różnych Energii. Ponieważ dotyczyły bardzo istotnych dla człowieka kwestii: po co rodzimy się na Ziemi?, co się z nami dzieje po śmierci?, nazwaliśmy ten zbiór: "JA, CZŁOWIEK". Moim zdaniem najważniejsze są w nim trzy teksty:

0x01 graphic

"Zanim urodzę się człowiekiem" - to jedyny tekst, jaki udało mi się odebrać od Energii, która postanowiła urodzić się człowiekiem. Opisuje ona swoje refleksje na ten temat.

"O czym nie wiedziałem żyjąc?" - to opowieść o konkretnym przypadku utracenia życia i o tym wszystkim, co towarzyszy człowiekowi i Energii w takim momencie. "Rozmowa z Jakubem" - jest 3-aktową sztuką. Energia JAKUB poprzez rozmowę z dziewczyną zagubioną w życiu sprawia, że zaczyna ona inaczej patrzeć na swoje problemy...

    Na okładce tego biuletynu umieściliśmy namalowane przez Energie obrazy energetyczne. Pośrednikiem w tym malowaniu był poza mną również Krzysztof, mój mąż.

    W roku 1998 ukazała się kolejna książka, przekaz kolejnej Energii. Tak jak poprzednia, nie przybrała ona ludzkiego imienia i tak jak poprzednia, nigdy nie była w ciele materialnym. Nazwaliśmy Ją na swój użytek JASNY. Spośród kilku sugerowanych przez Niego tytułów dla tej książki wybraliśmy "Zanim przyjdzie jutro".

0x01 graphic

    Energia, która nazwała się dla nas WOJTKIEM, być może spełniając życzenia swoich czytelników, stała się współautorem książki. Jej treść stanowi przekaz napisany w formie "rozmowy" dwu Energii. WOJTEK pełni w niej rolę inspiratora wypowiedzi Postaci, która podpisuje się dla nas inicjałami W.T.

    "Epoka serca" porusza wiele tematów, wszystkie one prowadzą do nakreślenia wizji człowieka w nadchodzących wiekach, w Epoce Wodnika. Punktem kulminacyjnym tego Przekazu jest wypowiedź obu Energii na temat tego, jaką rolę w przeszłości odegrały dla ludzi... Książkę tą dedykowaliśmy wraz z mężem naszej wielkiej przyjaciółce, dociekliwej czytelniczce przekazów, Romie Romanowskiej.

wywiad z E. Nowalską
0x01 graphic

- Co powiesz swoim czytelnikom o sobie?

Nazywam się Elżbieta Nowalska. Jestem Polką, mieszkam pod Warszawą. Urodziłam się w 1953 roku (Wodnik). Skończyłam studia socjologiczne na Uniwersytecie Warszawskim. Moją pierwszą pracą była praca socjologa w zakładzie przemysłowym. Potem pracowałam jako nauczycielka, prowadziłam własną firmę. W 1977 roku wyszłam za mąż. Mam dwoje dzieci. Moje trzecie dziecko zmarło zaraz po porodzie. Drugi cios otrzymałam od życia w 1991 roku, zostałam wtedy wdową. Po raz pierwszy zetknęłam się z ludźmi interesującymi się parapsychologią w 1993 roku. Rok później wydana została pierwsza książka - zbiór odebranych przeze mnie przekazów. Dziewiąta ukazała się w 2001 roku. W 1996 roku wyszłam ponownie za mąż. Od 1993 roku moje życie jest w znacznej swej części związane ze Światem Energii.

- Czy istnieje Świat Duchów?

Nie! Duch kojarzy mi się z upiorem straszącym, odpychający ludzi swoim wyglądem. W moich książkach mówi się o Świecie Energii - świecie myśli i uczuć ludzi, które nie nikną nawet wtedy, gdy pozbawione zostaną swojego ciała.

- Czy za życia człowiek może przekraczać granicę między tym a tamtym światem?

0x01 graphic

Tak, dzieje się to podczas śmierci klinicznej, wtedy gdy poziom jego wibracji (wewnętrznej wrażliwości) umożliwia odczuwanie nie tylko 4 zmysłami. Dokonuje się to poprzez słyszenie, widzenie tamtej rzeczywistości albo poprzez pisanie nazywane automatyczno-intuicyjnym.

- Jak można zweryfikować taką wiedzę?

Jest to trudne, może kiedyś będzie to dla ludzi łatwiejsze.

Póki co jednym z podstawowych wyznaczników wiarygodności powstałych w taki sposób np. książek jest poddanie własnemu przemyśleniu ich treści, zobaczenie czy wnoszą sobą coś nowego i wartościowego do wiedzy ludzkiej. Albo poczuje człowiek, że są dla niego wiarygodne, albo je odrzuci. Na siłę niczego nie da się przeforsować w sprawach dotyczących przekonań i uczuć człowieka.

- Czy zajmowanie się tym jest w jakimś sensie niebezpieczne?

Tak, jeśli człowiek nie potrafi zachować umiaru tzn. zapomina, że ważne jest dla niego realizowanie się tu, na ziemi. Ważne jest posiadanie poczucia samego siebie, swojego systemu wartości, autonomiczności własnej osoby. To wszystko umożliwia zachowywanie się takiej osoby w sposób autentyczny, zgodny z nią. Taki człowiek nie może bać się Energii, lęk nie jest jego przyjacielem. Trzeba też wiedzieć po co nawiązuje się kontakt z tamtymi osobowościami. Na pewno nie powinno się tego robić dla zabawy.

- Czego zatem warto szukać w Świecie Energii?

Wiedzy, której nie dostarczają nam (przynajmniej teraz) badania naukowe. Wiedza ta jest bardziej odczuwana naszym sercem niż rozumem. Czy da się zweryfikować wiarę? Nie wszystko zobaczymy poprzez "szkiełko i oko".

- W ciągu siedmiu lat wydałaś 8 książek. Są w nich odebrane przez Ciebie teksty przekazów. Propagujesz na spotkaniach autorskich, wykładach i całodniowych warsztatach zawartą w nich wiedzę. Co ona może dać współczesnemu człowiekowi?

Zrozumienie życia. Pomaga mu dać sobie radę z problemami codziennego życia. Motywuje do aktywnego życia i wspiera w trudnych chwilach. Tak mówią Czytelnicy tych tekstów.

Prawda odkrywana na nowo
0x01 graphic

0x01 graphic

Przez wieki nurtowało ludzi pytanie, co dzieje się naprawdę po przekroczeniu progu życia i śmierci. Pytanie to powraca najgłębszą refleksją w sercach osób opuszczonych przez zmarłych. Zaledwie kilkadziesiąt centymetrów dzieli nas od pochowanego ciała, oddawanego Ziemi w dniu pogrzebu. Odczuwana przez Was tęsknota jest tęsknotą po części za ciałem, a po części za czymś, co przez innych nazywane jest duszą, przez innych zaś - energią. Czy materialne ciało byłoby i jest bez tej iskry, będącej znakiem życia?
Śmieszne są spory mające na celu ustalenie, czy ta "iskra" jest energią, czy duszą, czy podświadomością. W moim świecie jest ona rozumiana jako energetyczna siła wchodząca w ciało człowieka w chwili jego urodzenia. Siła ta jest podświadomością, bo jest zarazem nie uświadamianą sobie przez ludzi wiedzą, którą otrzymują w dniu urodzenia, a której nie pamiętają. Energia ta jest wasza siłą życiową i posiada mądrość, która przez was nazywana jest podświadomością. Podświadomość każdego z was wzbogaca się dzięki kumulowaniu się wiedzy zdobywanej w trakcie kolejnych inkarnacji. Stanowi ona o wewnętrznej wartości człowieka. Wchodzi ona w jego ciało jako energetyczna siła. Podsumowując: dla wielu z was podświadomość jest nieuświadomioną sobie przez was myślą. Lecz dla mojego świata jest to tkwiąca w was energia, która poza swym działaniem energetycznym reprezentuje także pewne wartości i jest wiedzą o nich: są to mianowicie te wartości, które ma realizować dany człowiek w próbie życia, jakiej zostaje obecnie poddany.
Wasza troska o zmarłych przejawia się sprzątaniem grobów, kwieceniem ich, paleniem zniczy. Osoby wierzące modlą się za dusze zmarłych sądząc, że ta modlitwa pomoże tym duszom w ich życiu na tamtym świecie. Spełniając te obowiązki, rytualne czynności, często bez wgłębiania się w ich rzeczywisty sens, uspakajacie wasze sumienia. Sprawy związane z pośmiertną egzystencją budzą w wielu z was po prostu lęk, ponieważ dotykają tajemnic, czegoś co nie jest do końca poznane. Wielu z Was, szukając wyjaśnień tych nieznanych rejonów leżących poza widzialnym horyzontem, sięga po najrozmaitsze sposoby ich poznania. Instytucje wróżek, jasnowidzów i proroków pojawiały się nieustannie na całej przestrzeni dziejów i część z nich autentycznie zachwycała trafnością wypowiadanych sądów i przepowiedni dotyczących mających nastąpić zdarzeń. Byli też tacy, którzy zajmowali się tym dla sławy i pieniędzy. Postępowanie to było naganne i obecnie też należy ocenić je w ten sposób. Mając bowiem dar prawdziwego przewidywania przyszłości, powinno się go używać tylko i wyłącznie dla dobra sprawy,
bez ulegania materialnym pokusom.

(...) Wskutek zamykającej nas w sobie z m o w y m i l c z e n i a patrzymy na otaczający nas świat oczami dostrzegającymi tylko przestrzeń ziemską. Jest to patrzenie ułomne, sprawiające, że widzimy tylko to co jest blisko nas. Odległe od Ziemi przestrzenie wszechświata mają rozmiary niewyobrażalne dla istoty ludzkiej. To, z czym mamy do czynienia w przypadku człowieka, polega na zawężeniu horyzontów do bycia tu i teraz. Życie na Ziemi jest etapem próbnym przed istnieniem w rzeczywistości o wiele od niej ciekawszej i znacznie rozleglejszej. Mając tego świadomość przerwijmy choćby w nas samych ową zmowę milczenia o tym, co jest sensem i istotą życia, bycia tutaj. Szukając recept na życie TU, szukamy recept na życie TERAZ. Moim celem jest podsunięcie wam myśli, że życie na TU należy patrzeć zgodnie z receptami na wieczne życie TAM. Po to bowiem powstała Ziemia, abyśmy mieli okazję doskonalenia swojego umysłu, podświadomości, energii, a nie po to, aby jej masywność ograniczyła nasze pole widzenia tylko do niej, oślepiając nasze oczy na wszystko, co znajduje się dalej. Uniwersalną metodą, która pomoże ci rozwiązać wiele twoich problemów, jest analizowanie siebie samego. Przemyśl te sprawy i odpowiedz sam sobie, czy myślenie takimi kategoriami jest słuszne, czy też nie. Odpowiedź stanie się drogowskazem wskazującym ci drogę ku prawdzie o tym, w czym tkwi prawdziwy cel egzystencji. Analizowanie samego siebie to umiejętność uznania wyższości swojej podświadomości nad swoją świadomością.

(...) Wiedząc teraz o samym sobie więcej, muszę wam powiedzieć, że ŻYŁEM WIELOKROTNIE WBREW SOBIE.
Czy tego chciałem?
Był to wielki trud osiągania swoich iluzorycznych celów bez pamiętania o tym, że KAŻDY Jest twarzą swoją wielki, bo Jest twarzą Jednego Systemu Bytu: Wszechświata.
Cele, które stawiałem przed sobą, były celami MYŚLENIA SZAROŚCI BYTU. Myśli moje budowane przez wpływy ludzkich słów, spojrzeń, teraz wiem, że i oddziaływań przesyłanej w moja stronę energii, były TAK NAPRAWDĘ MYŚLAMI WIELU POKOLEŃ LUDZI, A NIE MOIMI.
Czym byłem?
Byłem bytem materii zewnętrznej OGRANICZONY i OSACZONY.
JA. Któż to JESTEM JA?
Myślami budowałem świat podobny do świata wielu ludzi i im bardziej zbliżałem się do tego podobieństwa, tym bardziej brnąłem w ślepy zaułek wielkich, wielgachnych zadań, które mnie przerastały.
Prawda moja była przerabiana pod wielorakimi wpływami i choć wiem, że TRZEBA BYĆ W ZBIOROWOŚCI LUDZKIEJ, bo to KONIECZNOŚĆ WASZA, to wiem też, że w tej zbiorowości TRZEBA UMIEĆ BYĆ SOBĄ PRZEDE WSZYSTKIM.
Wiem teraz również, że bytowanie w materii to nie CEL ŻYCIA CZŁOWIEKA, to etap, po którym POWÓDŹ SŁÓW jest WODĄ, KTÓRA TOPI, A CORAZ BARDZIEJ LICZY SIĘ BARWA Życia, KTÓRE MINĘŁO.
I nie jest cele moim lekceważenie spraw bytowania na Ziemi, bo ONO MA SWOJE PRAWA, ale OTWARCIE WAM OCZU NA SIEBIE SAMEGO. TO, CO JEST W TOBIE, ma prawo kwitnąć bardziej niż to, CO JEST POZA TOBĄ.
Ty Jesteś wielkim skarbem Samego Siebie. Ten skarb potrzebuje twojej troski.
MOJE JA? WODA I OGIEŃ, WODA I SZARA wiązka myśli. Jestem i trwam w odważnym życiu, wolą swoją Je buduję i szukam DRÓG w mniemaniu moim najlepszych, walczę o byt materii mojej i cieszy mnie wielka Jego Walka, bo każde osiągnięcie moim jest Sukcesem.
OCENIAM SIEBIE I INNYCH w kategoriach SUKCESU MYŚLI lub MATERII. Czy mam oceniać ICH w kategoriach sukcesu, jaki OSIĄGAJĄ wewnątrz siebie samego?
ODWAGĄ jest OCENIAĆ SIEBIE OCZAMI SWOIMI, A NIE OCZAMI LUDZI I ICH SYSTEMÓW WARTOŚCI.
Bardzo dawno temu wielkimi ODRUCHAMI "serca", WOLĄ SWOJĄ, OCZAROWANY Perspektywą Odwartościowania siebie OBRAŁEM przed zejściem w świat materii swój LOS, a potem broniłem się przed nim "rękami i nogami". Dlaczego?
Bo brałem losu serca osamotnienie, a potem szukałem miłowania ludzkiego. I miast czekać spokojnie na koniec wędrowania, szarpałem moje ciało walką o zmianę losu, ZAMIAST POSTAWIĆ SOBIE PYTANIE: JAK ZMIENISZ to, co Jest, w to, czego być nie może?
Pamiętam ból, cierpienia, osamotnienie, ale sobie samemu zadawałem ból jeszcze większy, ból szukania tego, czego nie mogłem znaleźć, bo TAKA BYŁA MOJA WOLA WCZESNA.
Powinienem samotnie wieść życie, a ONO SAMO PRZYNIOSŁOBY MI TO, CO PRZYNIEŚĆ MIAŁO.
BO WIEDZ TO: Nic nie jest przypadkiem. Nie ma przypadków, bo losu DROGI PLOTĄ SIĘ W SAMOTNYM BIEGU WOLI WASZEJ, A SPOTKANIA WOLI WICHRÓW SĄ WOLĄ WASZĄ.
Nie przeżyję tego, czego przeżyć nie mam. Nie zaczerpnę wiedzy, doświadczenia, jeśli jej zaczerpnąć mi nie trzeba.
Nie czekaj więc na coś, co sobie wydumałeś. TO, CO PRZYJDZIE, PRZYJŚĆ MIAŁO.
Jeśli wiesz już, że w Twoim bytowaniu spotka Ciebie to, co spotkać Cię ma, to wiedz też, że:
Od Ciebie zależy w bycie ziemskim, jak przeżyjesz to, co Ciebie spotyka.
Scenariusz jest dany. To, jak zagrasz wsadzony w jego tekst, jest Twoim egzaminem z Życia w materii.
Myślami szukam słów odpowiednich do oddania sensu słów BARWY ŻYCIA.
Jeśli jesteś postawiony w sytuacji OCZEKIWANIA na kolejność ZDARZEŃ, Twój los, to czekając jesteś, czujesz i osiągasz Barwy tego trwania białe lub barwą przepełnione.

Jurek 

Prawda odkrywana na nowo
1994 rok (format A-5, str. 128)
Motto:
Mniejsza jest wiedza tych
Co słuchają i myślą twardo
Większa tych
Co szanują wiedzę
ODKRYWANĄ NA NOWO.
Jurek

 :: Ziemia w oczach zaświatów
0x01 graphic

0x01 graphic

Czy ZAŚWIAT W SOBIE SAMYM JEST DOBRY DLA ZIEMI, CZY TEŻ ZŁY?
Pytanie takie świadczy o twardości myślenia, jego błędem jest zakładanie ostrego przeciwieństwa. Cóż bowiem jest ZAWSZE DOBRE, albo ZAWSZE ZŁE?
Jeżeli ZAŚWIAT JEST DOBRY, to powinien nieść ZIEMI otuchę, pomoc, powinien wspierać ludzi w ich dążeniu do doskonałości, przypominać im prawdy, o których nie pamiętają, zapalać w nich to, co wy nazywacie czakramami, świetlistymi punktami itd. ...
Jest więc ZAŚWIAT ZŁY DLA ZIEMI, bo wszak powinien to wszystko czynić, ale czy można powiedzieć, że rzeczywiście czyni?
Jeżeli tak, to z marnym skutkiem. Jeżeli nie, to dlaczego jest taki wstrętny dla tej biednej Ziemi i dla ludzi, którzy tak się tu starają, aby poprawiać swój byt?
Ależ to bujda! Gdyby ZAŚWIAT rzeczywiście miał odgrywać TAKĄ WIELKĄ ROLĘ W DZIEJACH ZIEMI, to czy byłoby tak jak jest?
NA PEWNO NIE. Płynie więc stąd jeden, ale zasadniczy wniosek:
ZIEMIA PRZEZ WIEKI SAMA SOBIE RADZIŁA, a to, co czasami ZAŚWIAT JEJ PODPOWIADAŁ, było NICZYM wobec tego, co MÓGŁBY JEJ DAĆ.
Skoro więc ZAŚWIAT (z jakichś sobie wiadomych powodów) nie wtrącał się w losy ZIEMI, to widać OD SAMEGO POCZĄTKU NIE MIAŁ ON ZAMIARU SIĘ W NIE WTRĄCAĆ. ZAŚWIAT chciałby mieć bowiem na ZIEMI kogoś, kto SAM SOBIE BYŁBY DLA NIEGO PRZYJACIELEM, NIE CHCE ZAŚ BYĆ DLA ZIEMI NAUCZYCIELEM.
I to jeszcze warte jest przemyślenia:
Już od zarania DZIEJÓW OBARCZALIŚCIE W SWOICH UMYSŁACH ZAŚWIAT WINĄ ZA TO, CZEGO DOŚWIADCZALI LUDZIE, CO SIĘ TU DZIAŁO itp. Ale ZAŚWIAT w zasadzie nie ponosił za to winy. TO LUDZIE OCZAMI WYOBRAŹNI STWORZYLI SOBIE TAKĄ FILOZOFIĘ, ROZGLĄDAJĄC SIĘ ZA KIMŚ, KTO PONIÓSŁBY ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA ICH ZŁE CZYNY LUB DOZNANIA. BO KOGOŚ PRZECIEŻ TRZEBA OBARCZYĆ WINĄ ZA SWOJE TRUDNE ŻYCIE. A po co obrażać tą winą materię czy też WŁASNE ZAMYSŁY, skoro TAM, W NIEBIE, JEST TEN, czyja wola się TU SPEŁNIA? Ależ to fatalny pomysł!
Już to widzę, jak siedzi sobie chłop na miedzy i rozmyśla, jakby tu zagarnąć ziemię sąsiada, aby potem wszystko to, co sobie obmyślił, oddać w kościele BOGU - bo przecież się z tego wyspowiada i dostanie odpust.
Skoro jednak od dawna PANUJE WŚRÓD LUDZI TAKA BŁĘDNA WIEDZA O ZAŚWIATACH, TO SKĄD SIĘ ONA WŁAŚCIWIE WZIĘŁA, SKĄD SIĘ WZIĘŁO TO OBARCZANIE ZAŚWIATÓW WINĄ ZA WSZYSTKO?
Jest teoria, że wylądował tu kiedyś statek kosmiczny i ludzie ujrzeli w nim BOGA. Jest teoria, że ŚWIAT LUDZI, ZWIERZĘTA I ROŚLINNOŚĆ STWORZYŁ SWOJĄ WOLĄ BÓG. Jest teoria, że Ziemia to poletko doświadczalne, jakie sobie zbudowały ZAŚWIATY, aby przeprowadzać tu na ludziach doświadczenia, niczym na królikach.
A JA WAM POWIADAM, ŻE NA ŚWIECIE I WE WSZECHŚWIECIE JEST ENERGIA. Ulega ona przeobrażeniom na mocy zmyślonej logiki myślowego procesu, a JEDNYM Z TAKICH PRZEOBRAŻEŃ JEST WCIELANIE SIĘ W CIAŁA MATERIALNE NA PLANECIE ZIEMI.
Jak świat światem, zawsze przejawialiście tendencję do przystrajania w fantastyczne barwy celu waszego żywota.
A CELEM TYM JEST PRZETWARZANIE ENERGII.
I BYWAŁO JUŻ NIERAZ, ŻE EFEKTY TEGO PRZETWARZANIA, JAKIE PRZYNOSIŁY ZE SOBĄ NIEZLICZONE LATA DZIEJÓW MATERII, ZADZIWIAŁY NAWET ENERGIE NADRZĘDNĄ.
O ile więc przetwarzanie się energii w materię nazywam tu życiem człowieka, o tyle energię oddalającą się od materii w wyniku tego, co wy nazywacie ŚMIERCIĄ, określam mianem energii ZAMYKANIA PRZEMIANY.
Jeśli energia musi być w ustawicznym kołowrocie, ruchu, przemianie, to co ma do tego ZAŚWIAT?
Otóż energia byt swój ma w ZAŚWIATACH. JEST ZE SWEJ WOLNEJ WOLI podporządkowana ZAŚWIATOWEMU SYSTEMOWI "ENERGETYCZNEMU". Wątpliwy natomiast jest jej związek z Ziemią. Swoje istnienie na Ziemi traktuje ona jako poddanie się eksperymentowi energetycznego wzbogacenia samej siebie. Skoro więc jest to tylko etap w ISTNIENIU ENERGII, to przecież nie ma sensu traktowanie ZAŚWIATA w taki sposób, by
modlić się do NIEGO
wierzyć w JEGO BOSKĄ OPIEKĘ NAD SOBĄ
szukać W NIM POCIECHY I DOBROWOLNIE WYZNAWAĆ SWOJE GRZECHY przed kimś, kto występuje jako KAPŁAN ZAŚWIATÓW.
Dodam jeszcze, że WY, LUDZIE, OBRÓCILIŚCIE W SWOICH GŁOWACH WSZYSTKO DO GÓRY NOGAMI, bo ZJAWISKO WYBAWIANEGO DUCHA TO ZJAWISKO WĘDRUJĄCEJ ENERGII, NIE MAJĄCE WIĘKSZEGO ZWIĄZKU Z WYOBRAŻENIEM CUDOWNEGO ZBAWIENIA POPRZEZ ŚMIERĆ DLA CHWAŁY PANA.
Zawsze też żywotność przejawiana przez ludzi w trakcie tego, co nazwane zostało życiem, była zjawiskiem anormalnym, bo TUTAJ WYBAWIANA ENERGIA PORZUCA SWOJE CIAŁA JAKO PRZECZY JUŻ DLA SIEBIE ZBĘDNE. A wy tym ciałom hołdy składacie, pomniki stawiacie i to jest niesamowite. Szukacie w sobie poezji, jednocześnie zabijacie zwierzęta, by je zjadać, i nawet solicie je dla lepszego smaku. Ponadto ma dla was tak wielkie znaczenie, że JEDNI SĄ ŁADNI, a inni BRZYDCY, co oznacza, że nie szukacie w sobie nawzajem energii dodatniej lub ujemnej, ale interesuje was głównie ten materialny worek, a zatem to, co kryje się w ludzkich ciałach, jest DLA WAS MNIEJ WAŻNE OD TEGO, CO WIDZĄ CIEMNE OCZY, NIE POTRAFIĄCE DOJRZEĆ BOGACTWA DUSZY, ENERGII.
Oczywiste jest, że WASZE CIAŁA (czyli materialny aspekt ŻYCIA) są WAŻNE, ale problem polega na tym, że wy zupełnie przestaliście żyć TU, W ODWODNIONYM ŚWIECIE (woda to wasza żywotność).
Sens moich myśli i cel, dla którego je przekazuję, jest taki, BY LUDZIE ZACZĘLI W SOBIE SAMYCH SZUKAĆ IDEI ŻYCIA, A NIE OSZUKIWAĆ SIĘ, TWORZĄC SOBIE MYŚLOWE ZASŁONY TYPU:
BOGACTWEM DUCHA MEGO JEST BOGACTWO MOJEJ MATERII.
Bo bogactwem twoim jest twój duch, a nie materia wokół niego utworzona.
Jest JEDNAK coś, choć tylko w chwilach zatopienia we śnie, co budzi wiarę w świat ducha, łączą ludzi w JEDNOŚĆ. Kiedy bowiem sen przerywa działanie świadomości, ludzie budują we śnie zjawiska wykraczające ponad to, co dzieje się w ich codziennym życiu.
ZASYPIAJĄC, WCHODZISZ WIĘC W TEN STAN SNU, który łączy ludzi i upodabnia ich do siebie. Jest to stan POGRĄŻENIA SIĘ W SOBIE SAMYM - WOLNEGO OD OBŁUDY DNIA. Wtedy nikt cię nie obserwuje, a ty masz poczucie, że myśli, jakie masz w SOBIE SAMYM, SĄ BEZPIECZNE. I ta chwila JEST chwilą TWOJEGO LUDZKIEGO ISTNIENIA.
Szukając dróg udzielania ludziom porad, ZAŚWIAT przekracza swoje kompetencje i próbuje informować z wyprzedzeniem o tym, co kiedyś i tak się zdarzy.
Jest to działanie o charakterze sporadycznym, a z woli ZAŚWIATÓW zezwala się na nie tylko wtedy, gdy zachodzi BARDZO WYRAŹNA TEGO POTRZEBA.
W stosunku do tego, co ZIEMIA CZYNI SAMA SOBIE, jest to, oczywiście, tylko niewielki margines. JEST TO DORAŹNA INTERWENCJA, A JEJ PRZEJAWY graniczą dla WAS z CUDAMI, o ile chcecie je traktować jako dowody na to, że JEST GDZIEŚ W ZAŚWIATACH CUDOTWÓRCA, czyli ktoś taki, kto WIE WIĘCEJ, NIŻ WY WIECIE.
I tak w istocie JEST, bo TEN, KTO MIAŁ SPOSOBNOŚĆ WIĘCEJ SIĘ DOWIEDZIEĆ, WIE WIĘCEJ.
Jesteście ludźmi, bo w wchodząc w materię, stajecie się ludźmi. Ale przecież sami w sobie JESTEŚCIE CZĄSTKAMI ZAŚWIATÓW. Czy więc macie się modlić SAMI DO SIEBIE? A PAN, zwany PANEM ZAŚWIATÓW, to energia absolutnie czysta. I choćbyście nawet jako ludzie nie całkiem rozumieli ten termin, to wiedzcie, że ENERGIA, KTÓRĄ JEST PAN ZAŚWIATÓW, NIE WYMAGA HOŁDÓW, BO ISTNIEJE I FUNKCJONUJE WŚRÓD WAS I WŚRÓD NAS W ZAŚWIATACH BEZ WOLI ZBIERANIA POKŁONÓW.
A zatem ENERGIA rządzi TU i TAM, my zaś JESTEŚMY ENERGIAMI UWOLNIONYMI, bo w sensie ZIEMSKIM UMARLIŚMY. Ale też się tu kiedyś urodzimy, aby wzmocnić się energetycznie.
Nie pytajcie mnie, dlaczego JA, PISZĄCY TE SŁOWA, NIE URODZĘ SIĘ JUŻ NA ZIEMI. Dla mnie jest to pytanie łatwe, ale odpowiedź na nie byłaby doprawdy dla WAS zbyt trudna do zrozumienia.
I jeszcze jedna uwaga:
To ludzie budowali swój ziemski świat i to oni sami za niego odpowiadają.
Taki czy inny los ZIEMI nie ma żadnego wpływu na bytowanie MOJEGO ZAŚWIATA.
I TYLKO - BĘDĄC ZMYSŁAMI OD DAWNA ODERWANI OD WAS - WIEMY, ŻE ZMIERZACIE KU SAMOZAGŁADZIE.
Wolą OJCA JEST , abyście otrzymali ten przekaz. JEGO PRZYJĘCIE BĄDŹ ODRZUCENIE BĘDZIE JUŻ TYLKO SPRAWĄ WASZEJ WOLI.
NIE WIŃCIE PANA ZAŚWIATÓW ZA SWOJE CZYNY.
LOSY WASZE SĄ UZGADNIANE Z NAMI, ALE TO, CO W RAMACH TYCH UZGODNIEŃ ZROBI LUDZKA ISTOTA, JEST JUŻ CZYNIONE JEJ WOLĄ ZIEMSKĄ (świadomością).
Żyjesz zatem w myśl pewnego zamysłu, ale to, jak będzie wyglądała jego realizacja, zależy od tego, jak wypadnie sprawdzenie samego siebie w sytuacji ŻYCIA. ŻYCIE ZIEMSKIE ma swój wymiar ludzki, ale ma też swój wymiar zaświatowy, który jest WZMOCNIENIE ENERGRTYCZNE.
A zatem:
To, że, osiągniesz sukces jako CZŁOWIEK, wcale jeszcze nie oznacza, że osiągniesz sukces JAKO WZMACNIAJĄCA SIĘ ENERGIA, MAJĄCA NA WZGLĘDZIE SWÓJ BYT ZAŚWIATOWY.
Nie jest to sprawą NICZYJEGO arbitralnego osądu, ale oceny tej DOKONUJESZ ZE SWEJ WŁASNEJ WOLI TY SAM. I jest to wymiar INNY od ZIEMSKIEGO.

- Kim jesteś?
- Co się tyczy tego, kim jestem, to dla Was zwać się będę imieniem WOJTEK, tak u Was popularnym, pospolitym - i chcę pozostać ukryty pod tym imieniem. (...)

Żyłem i umarłem, a śmierć moja okupiona została łzami i smutkiem mojej rodziny. Czy ważne jest zatem, w jakim zakątku świata tego żyć mi przyszło? Czy ważne jest moje ziemskie imię, skoro to, co nazywacie życiem, przeżyłem w znoju i jak każde ludzkie stworzenie doświadczyłem w sobie i szczęście, i nieszczęścia? Krajem moim była ziemia tego świata, bo w życiu ludzi nie jest ważne miejsce żywota, ale jego efekt końcowy. Czy rozumiecie więc moje słowa? Wielu z tych, którzy pytać Was będą o moje życie, doświadczenia, fakty, kierować się będzie próżną ciekawością. A ja mam na ten temat do powiedzenia jedno: TO CZEGO UCZY ŻYCIE, JEDNAKĄ JEST DLA WAS NAUKĄ - NIEZALEŻNIE OD TEGO, CZY TOCZY SIĘ W RÓWNIKOWEJ DŻUNGLI, CZY NA BIEGUNACH ZIEMSKICH. Inaczej mówiąc, rezultat TWOJEGO życia jest rezultatem wywołanym przez CIEBIE, a nie przez miejsce Twojego żywota.
- Jaki jest cel Twojej misji?
- MOJA MISJA DOTYCZY SPRAWY O CHARAKTERZE PODSTAWOWYM. JESTEM TU GŁÓWNIE PO TO, ABY NAUCZYĆ WAS CZERPANIA ZE SWEGO WEWNĘTRZNEGO SKUPIENIA MYŚLOWEGO WIARY W ISTOTĘ CZŁOWIEKA
Jesteście dla siebie nawzajem tylko ludźmi. A JA chcę, abyście byli LUDŹMI w innym sensie. CHCĘ, ABYŚCIE W SOBIE SAMYCH ODNAJDYWALI SŁOWA MÓWIĄCE, ŻE to WY JESTEŚCIE NAJWAŻNIEJSI W TYM TUTAJ BYTOWANIU, I ABY OCZY WASZE NAUCZYŁY SIĘ W INNYCH DOSTRZEGAĆ TO, CO WIDZICIE W SOBIE SAMYCH. CELEM MOIM JEST dać WAM TROCHĘ WIĘCEJ WIEDZY O was samych, ABYŚCIE WKROCZYLI NA NOWĄ DROGĘ MYŚLENIA I ZMIERZALI NIĄ PRZEZ NASTĘPNE WIEKI. Bo jesteście warci, aby taki właśnie tok myślenia obronił Was przed KATASTROFAMI, O KTÓRYCH WIECIE Z PRZEPOWIEDNI. JEDNOCZEŚNIE ten nowy sposób myślenia powinien dać Wam szansę na uzyskanie w toku Waszych kolejnych bytowań ZBAWIENIA ABSOLUTNEGO. Cel ten jest tak Ogromny, że uwierzyć w możliwość JEGO REALIZACJI MOGĄ TYLKO CI, KTÓRZY WIEDZĄ O NAS WIĘCEJ NIŻ SZEROKIE MASY LUDZKICH BYTOWAŃ.
Zmorą tych czasów są błędne poglądy, niewłaściwe zachowania. TRUDNOŚCI WASZEGO MYŚLENIA BIORĄ SIĘ STĄD, ŻE SŁOWA SĄ UKRYTE W WASZYCH CIAŁACH, A W SŁOWACH, KTÓRE WYPOWIADACIE NA ZEWNĄTRZ, BOICIE SIĘ BRONIĆ SŁÓW UKRYTYCH W WASZYM CIELE. ZAŚWIATY często nazywają te NOWE myśli zorzą, ale wierzcie mi, że ONE BĘDĄ ZORZĄ.(...)
- Dlaczego piszesz w języku polskim?
- To, ile mogę Wam przekazać, zależy również od tego, ile da się wyrazić słowami GATUNKU LUDZKIEGO. Gdybyśmy mówili do WAS za pomocą ZNAKÓW ZAŚWIATOWYCH, to MYŚL ZAŚWIATÓW BYŁABY DLA Was nieczytelna. Na przykład w opisywaniu tego, czym są ZAŚWIATY, MUSIMY OPEROWAĆ SYMBOLAMI WASZEJ WIARY, bo WIARA WASZA jest tym, co wyrosło z NAS.(...) WIEDZCIE, ŻE SŁOWA za pomocą których porozumiewamy się ze sobą w ZAŚWIATACH, są słowami MYŚLI, a Wam trzeba SŁÓW - SYMBOLI. (...) Jestem ZAŚWIATOWYM BYTEM ENERGETYCZNYM, a to oznacza, że mowa w sensie ziemskim nie jest mi potrzebna. TO, CO PISZĘ TĄ OTO RĘKĄ, JEST MOIM, uczynionym z własnej WOLI, ukłonem wobec WAS, MUSIAŁEM BOWIEM W TYM CELU ZADAĆ SOBIE TRUD NAUCZENIA SIĘ Waszego języka.

Wojtek

Ziemia w oczach Zaświatów
1994 rok (Format A-5, str. 163)

 :: Opowieść o przemienianiu się
0x01 graphic

0x01 graphic

Opowieść o przemienianiu się
1997 rok (Format
A-5, str.93)

Ludzie pragną, by życie przynosiło Im Radość, a nie Smutek.
Pragnąc tego, gubią się w sytuacjach dnia codziennego, które Ich zaskakują, w obliczu kłopotów, wynaturzeń innych ludzi i wtedy, gdy przychodzi śmierć.
Umierają ludzie, drzewa, zwierzęta. Wszystko w Waszym świecie jest WIELKĄ PRZEMIENIANIA SIĘ FALĄ, która by ponieść coś dalej, musi po drodze tez coś zgubić. Często burzy tak, że niewiele po niej pozostaje.
Nie mówmy o konieczności lub nie konieczności umierania. Zastanówmy się raczej nad tym zdarzeniem pamiętając, że każdego dotknie jego potęga. Każdy z Was zakończyć musi swe Istnienie w świecie materii, by wrócić w swój właściwy ŚWIAT BYTOWANIA, MAJĄCEJ OKREŚLONĄ MOC WIBRACYJNĄ, ENERGII.
Powrót do SWOJEGO DOMU łączy się z rozstaniem ze swym byłym DOMEM.
Przykrość tego rozstania zmierza do tego, żebyś świadomym był jego u m i e r a n i a w Tobie.
Czym jest śmierć?
Rozstaniem, przejściem na inną stronę, na niewidzialną płaszczyznę Istnienia i Trwania. Jest ona widzeniem siebie w obliczu końca. Oglądaniem bez końca tego, kim się było, bo nigdy nie postawisz kropki na końcu myśli KIM BYŁEM ŻYJĄC.
Są to wieści warte wiecznego rozważania. Nawet nie istniejąc wraca się w to miejsce, gdzie są pozostawione wspomnienia. Kim byłem? Kim jestem dzięki temu, że byłem taką, a nie inną drogą życia prowadzony przez mego PRZEWODNIKA DUCHOWEGO? To wręcz ustawicznie powracające pytania. Nie dlatego, że chce się mieć na nie jednoznaczną odpowiedź, ale dlatego, że WSTĄPIWSZY W NIEMATERIĘ WIDZI SIĘ WCIĄŻ WIZERUNEK MATERIALNEGO CIAŁA.
Czy wiadomo kiedy ma nadejść Twoja śmierć?
Wiadomo, choć są pewne wydarzenia do uniknięcia. Można przesunąć jej przyjście w czasie. Nie poprzez to, że bardzo będziesz troszczył się o swoje ciało, ale dlatego, ze we wnętrzu Twoim zachodzić zaczną procesy wewnętrznego przemieniania się.
To one mogą pobudzić Twoja duszę, abyś jeszcze żył, bo następuje w Tobie ważna, warta niejako poczekania zmiana. Walka o Twoja duszę utwierdzi Twoje ciało w oczekiwaniu na ostateczne rozstanie się z nim. Ono poczeka na Ciebie.
Cóż ma się takiego zmienić w Tobie, żebyś żył?
Źle jest, gdy przez całe swoje życie zmieniasz chaotycznie swoje nastawienie do niego. Nawet, gdybyś był wiecznie wędrującym wędrowcem postrzegającym wielorakie kultury i wierzenia ludzkie, zachwycającym się nimi, gdybyś je brał jako swoje i wzbogacał przez to swoją duszę, to źle byś czynił. Wtedy nic tak do końca nie byłoby Twoje. Byłbyś i oddawał...

To, co wzbogaca Twoją duszę, to droga
Twoich wewnętrznych myśli, rodzących się na
Kanwie postrzegania świata innych ludzi.

Twoje marzenie warte jest więc więcej, niźli najmądrzejsze księgi tego świata powiedzieć Ci mogą. Bo ono jest w Tobie. One mogą służyć Ci, niczym pokarm dawany Człowiekowi, ale to On sam musi go strawić. Nikt za Niego przecież tego nie zrobi.

(...) Bywali w dziejach wielcy Myśliciele, którym wystarczał świat Ich własnych myśli.
BIEGALI przez swe życie szukając w nim błędów i w oparciu o analizę nieprawidłowości, budowali opisami to, co się dzieje i swoim rozumem starali się wyciągać z tego OGÓLNE TENDENCJE.
Budowane w ten sposób systemy myślowe wspierały, bądź rozbijały na drobne kawałki to, co na Ziemi Istnieje. Zwani rzemieślnikami systemów polityczno - społecznych, zwani też przywódcami, politykami, wybudowali wokół siebie tak mocną przestrzeń, że mając niewiele racji, innym wpajali, że mają jej bardzo wiele.
Podążali Bramami poznawania świata ludzkich zamierzeń i budowali tenże świat - często wbrew temu, co My nazwiemy słowem WIARA.
Bo cóż kryje się pod słowem WIARA?
To wiedza uwarunkowana miejscem Swego ISTNIENIA, w którego OBRĘBIE WIESZ, ŻE TAK, A NIE INACZEJ COKOLWIEK ISTNIEJE.
Cokolwiek - bowiem słowem WIARA określamy myśli, przekonania i wszelkie schematy myślenia bardzo wielu ludzi, POTRZEBNE DO ICH WSTĘPOWANIA W MATERIĘ. Tak rozumiana WIARA jest myśli wspaniałym napędem, którego siłą jest wstąpienie w materię.
Wiara kojarzy Wam się najczęściej z wiarą w Istnienie Wszechświata wraz z Energiami pełnymi Boskości. Ależ nie!
WIARA to Wasze nastawienie i myślowe wyrachowanie, myślowe schematy w których uwięzi każdy Człowiek zawsze Istnieje.
Więcej wiary w Człowieku jest wtedy, gdy w to, w co wierzy więcej wkłada serca, niźli rozumu. Wiara nie jest bowiem sprawdzalna. Gdyby taką była nazwalibyśmy ją słowem PEWNOŚĆ.

WIARA to skala brania tego, co jest w Tobie
Bez próby uwiarygodnienia tego wszelakim rozumem.

(...) PYTANIE: - Czy Przewodnik Duchowy to samo, co przywódca duchowy?
ODPOWIEDŹ: - Nie to samo, choć bliskie są sobie te określenia. Przewodnikiem Duchowym może być Energia, która wyszła z ciała materialnego, a więc kiedyś żyła. Te Energie, które nigdy nie bytowały w materii, nigdy nie będą Przewodnikami dla ludzi. One mogą być dla Nich inspiracją, wiedzy źródłem, ale nigdy nie Przewodnikami Duchowymi. Są po prostu za silne na to, mają zbyt silną wibrację.
Jaki to będzie Przewodnik Duchowy zależne jest od umiejętności danego Człowieka. Im swego losu jest on subtelniejszym kreatorem, tym wibracyjnie silniejszego otrzyma Przewodnika. I o to w tym chodzi - zdobywać wciąż nowe wibracje dla siebie. Czyż nie o tym pisali poprzednicy Moi? (książki "Prawda odkrywana na nowo", "Ziemia w oczach Zaświatów").
Życie to wibracyjne wzmacnianie się.
Dodam jeszcze, ze w jednym tylko przypadku Przewodnik Duchowy może, choć nie musi (to Jego wolna wola) odwrócić się od Człowieka, którym się opiekuje. Wtedy, gdy ten będzie karygodnie łamał zasady swojego Tutaj Istnienia...
Przywódcą duchowym jest natomiast Człowiek, a nie Energia, który uświadomione ma pojęcie wysokości swojego rozwoju duchowego.
Wie, że znaczy wiele dla świata Energii, bo wybrały jego, by wtopiwszy się w rzesze ludzi, prawił Im wiedzę pochodzącą z Jego (Człowieka) poziomu wibracyjnego.

Maria

:: Zakazane poglądy?
0x01 graphic

0x01 graphic

(...) Dookoła OGNIA siedli ludzie. Była noc. Dowodami słów swoich głośno sprzeczali się o to, kiedy wolno Im zgasić palący się OGIEŃ.
Tyle było sporów na ten temat... Głosy mieszały się ze sobą krzykiem. W nocnej porze gadali. Gadali też świtem.
A OGIEŃ sam zgasł...
Nie spodziewali się tego. Dopiero nad ranem pojęli, że kłócić się już nie ma o co.
I TAK SIĘ PEWNE SPRAWY W WASZYM ŻYCIU DZIEJĄ. Spieracie się, kłócicie, a to, co winno nastąpić i tak czas przemian przyniesie.
Tak, jak w dniu w którym zgasł OGIEŃ...
Decydując się na przekazywanie ludziom od dawna znanej przez Nich, ale zapomnianej PRAWDY, WIELKIE EMINENCJE WSPÓLNIE postanowiły uczynić to BARDZO SUBTELNIE.
Większość ludzi w najbliższym czasie (1-5 lat) będzie znało NASZE PRZEKAZY. Wiedzą od dawna znaną, wiedzą przypominaną nie jest wiedza konkretna. To schematyczne zaproszenie do wzięcia udziału w MYŚL DIALOGU ZE WSZECHŚWIATEM. Dopiero zaczyna się TEN dialog, a to, co dalej będzie w stanie On zrobić w ludziach, zależy w głównej mierze będzie od MIŁOŚCI, której wciąż w Nich jest pragnienie, a w której stronę wiemy, że zechcą się OBRÓCIĆ.
Magiczne, swobodnie już przez niektórych wypowiadane słowa wibracją swoją powodują wewnętrzne zachwianie podstaw wiedzy tkwiącej dotychczas w Człowieku.

MASY W TŁUMIE
Co to są masy ludzkie? To zbiorowość z których każdemu Człowiekowi trudno siebie wyodrębnić, bowiem sam na siebie i na innych ludzi patrzy jak na barwną materię złożoną tylko z poszczególnych ciał.
Człowiek widzi i słyszy to, co ten masowy zbiór jednostek umie, potrafi KRZYCZEĆ. W ten bardzo prosty sposób masowy głos może wydać z siebie pojedyncze słowa lub zespół dwóch trzech słów np. Tak, Nie, Cham, Precz...
Masy tworzą zatem tylko hasła. Bywa, że stoi na Ich czele KTOŚ, kto pojął się formułowania MYŚLI MASOWEJ tych ludzi.
Masą ludzką są Ci, którzy sami swoich myśli nie formułują. Oni mogą wierzyć lub nie swojemu Przywódcy, mogą okrzyczeć Go lub wesprzeć swoim krzykiem i swoją masą fizyczną.
Co nazwę TŁUMEM?
To zbiorowisko ludzi np. wolno idących ulicą, bez wspólnego dla siebie celu. To pojedynczo myślący ludzie, którym nie w głowie jest np. na tej ulicy zajmowanie się wspólnie jakąś jednoczącą Ich myślą.
Fizycznie Ci ludzie są obok siebie, co wcale nie znaczy, że stanowią JEDNOLITY TWÓR. Każdy po prostu idzie gdzieś, po coś, tą a nie inną ulicą.
FILOZOFIA TŁUMÓW jest FILOZOFIĄ POJEDYNCZEGO CZŁOWIEKA, którego ogrom, bagaż dotychczasowych przeżyć sprawił i sprawia, że ma On wibrację o pewnym poziomie (trudno przez Was mierzalnym).
Tego tłumu nikt nie prosi na tejże ulicy o wsparcie, bo on funkcjonuje jako zbiór jednostek.

WŁAŚNIE TAKIE PRZYSZŁOŚCI SPOŁECZEŃSTWO LUDZKICH ISTNIEŃ POWSTANIE.

W tymże społeczeństwie Człowiek będąc Człowiekiem tłumu, a nie mas ludzkich, będzie miał prawo do indywidualnego rozwoju (myślenia, zachowania, którego wyznacznikiem będzie, wyznaczony Jego wolną wolą system wartości).
W tymże tłumie będzie tenże Człowiek umiał (nie będzie to dla Niego wymuszenie czegokolwiek na sobie) szacunkiem obdarzyć drugiego Człowieka. Nie będzie maltretował Go pomysłami mającymi na celu podporządkowanie Go sobie.
Filozofia mas jest trudna, ponieważ wibracja jednostkowa wchodzącego w jej skład Człowieka, wartościami nadrzędnych myśli jest przytłamszona.
Wielkie idee stanęły kiedyś w Waszych dziejach na wysokości swojego zadania. Kierowały się pragnieniem dobra, kochania. Chociaż bywały w tychże ideach wypaczenia, to globalnie owe myśli spełniały swoją rolę.
Majątkiem, który po tychże ideach pozostał ludziom są Ich WIBRACJE, które posiadają DZIĘKI DOKONANYM DZIEJOM PRZEKSZTAŁCENIOM (przemianom).
Jest też w tej Filozofii PAMIĘTANIE O SILE MAS. Ta siła (każdy to przyzna) nośnikiem jest MIŁOŚCI, ale i też NIENAWIŚCI.
Nie jest ona poświęcona walce Człowieka o "kawałek chleba" dla siebie, ale opiera się na walce o znaczenie i siłę Jego Istnienia.
Filozofia mas bywa momentami okrutna, bowiem ginie w niej PIEŚŃ, POEZJA POJEDYNCZEGO ISTNIENIA, a przecież ONO JEST NAJWAŻNIEJSZE.
CZŁOWIEK to Energia, które siłą swej woli dokonać winna wiele, a dokonuje czasami (a może i często)swego INDYWIDUALNEGO ZNISZCZENIA.
Poprzez wibrację mas nie będzie Istnienia godnego dla pojedynczego Człowieka.
Dokonuje się teraz w Waszych myślach MALWERSACJA myślenia Waszego. Kiedyś budowaliśmy wspólnie inny świat. I cóż z tego? Minął pewien okres czasu, a wibracja "NIEBA" odbiegła bardzo znacząco od wibracji tłumów. Chociażby dlatego (choć to jest zbyt daleka myśl uzasadniająca) MACIE PRAWDZIWE PRZEMIANY WEWNĘTRZNE jeszcze PRZED SOBĄ.
One iść będą bardzo szybko swoimi drogami w koleinach większego MAS I TŁUMÓW przemieniania się.

(...) Jest historia spisana na pięknych kartach. I cóż z niej wynika? Tylko dzieci i nieliczni dorośli, uczą się tej historii niemalże na pamięć, nie interesując się nią lub interesując się tylko jakąś datą, zdarzeniem, genealogią tego zdarzenia.
Z historycznych wywodów winny wynikać wnioski NA PRZYSZŁOŚĆ dla Człowieka i ludzkich mas. A one nie wynikają! Jest tylko zaznaczona pewna prawidłowość.
Jeżeli Twojego pradziada zabito na odległej w czasie i przestrzeni wojnie to, co Ci z tego? Nic.
Nie znałeś Go przecież, nie czułeś Jego bólu, osamotnienia i rozpaczy, że nie powróci z niej do domu.
Gdzie zatem skierować swoją uwagę, by poczuć mądrości płynące z historii? Powiem przewrotnie.
Nie interesuje MNIE na dobrą sprawę historia. To, co bywało ważne kiedyś, wraz z upływem czasu zmienia się, bowiem zmienia się zewnętrzna struktura danego zagadnienia, zdarzenia.
Zmienia się też wewnętrznie Człowiek. Ludzie też byli kiedyś inni, niźli teraz są. To, co BYWAŁO JEST PRZESZŁOŚCIĄ.
TERAŹNIEJSZOŚĆ, a nade wszystko PRZYSZŁOŚĆ JEST MEGO PISANIA KU WAM POWODEM.
Majątkiem Człowieka jest wiara w siebie i w swoją przyszłość, a nie Istnienie przeszłością. Mogę dodać jeszcze, że warte są wiedzy Waszej te dni, które będą, bowiem one niosą PRZEMIANĘ zewnętrzną i wewnętrzną. Przemiana ta jest MOSTEM WIODĄCYM ENERGIĘ BYTUJĄCĄ W MATERII W KOSMOS.
Ciało? Materia?
To istotna powłoka Człowieka. Ona wiedzie Go w przyszłość. Przecież i ona w czasu upływie się też zmienia.
A co się nie zmienia?
Nie zmienia się tylko fakt Istnienia, fakt myślenia. Forma Istnienia, kształt myśli ulega perturbacjom.

(...) Nie każdy musi być Myślicielem, Nie każdy musi wieść dysputy, rozważania na temat Istoty życia.
I to świetnie, że wśród Was nie istnieją sami Myśliciele. Przecież wobec życia, każdego Człowieka i tak czaka po Jego zakończeniu ważne "ZADANIE" dokonania rozrachunku i z nim, i ze sobą.
To też jest powodem uważniejszego przyglądania się kierunkowi prowadzenia tegoż życia. Tym bardziej, że ogranicza go czasu przedział.
Dlatego ważne jest wskazać, zasugerować pewien kierunek, by Człowiek wolą swoją w tę stronę poszedł. Ale to tylko początek...
Jest jeszcze przecież inne zadanie:
MARTWIENIA SIĘ O SIEBIE I O INNYCH LUDZI.
Wobec ludzkich mas Człowiek jest PIONKIEM w grze, którą ta masa prowadzi (albo zdaje się jej, że ją UMIE PROWADZIĆ).
Strata JEDNEGO PIONKA nie jest w skali masy ludzkiej niczym istotnym. W skali Człowieka jest to stawka O JEGO ŻYCIE.
Nic więcej nie muszę na ten temat dopowiedzieć.

CZŁOWIEKU, ZANIM PORWIESZ SIĘ ZNAKI ZMIENIAĆ NA MAPIE POLITYCZNEJ ŚWIATA, ZANIM ZASŁUŻYSZ NA POPARCIE WIELU, WIELU LUDZI ZASTANÓW SIĘ CZY JAKAKOLWIEK IDEA ZASŁUGUJE, ABYŚ NISZCZYŁ SWOJE LUB INNEGO CZŁOWIEKA PRYWATNE ŻYCIE?
I ZA KAŻDYM RAZEM, GDY SŁOWA ZACISKAJĄ PIĘŚCI, WOLNO ZASŁUCHAJ SIĘ W BICIE SWOJEGO SERCA. TYLKO ONO MOŻE ROZLUŹNIĆ TE PIĘŚCI.

I nic więcej nie dodam na ten temat. Jeżeli słowa MOJE pojmujesz, to resztę słów dopowiesz sobie sam, a JA za ten "ciąg dalszy" monologu serca i umysłu Tobie już teraz Dziękuje.

Zakazane poglądy?
1997 rok (Format A-5, str. 144)
Motto:
Zanim Człowiek podniesie Głowę,
wyciągnie Rękę swą prosząc o Pomoc,
powstać wcześniej powinna MYŚL,
którą będzie Wam wolno Mu podać... .

:: Zanim przyjdzie Jutro
0x01 graphic

0x01 graphic

Ludziom wydaje się, że zachowaniem swoim powinni dostosować się do zewnętrznych warunków. Wiedza o sobie przeczy takiemu podejściu do sprawy. Ona podkreśla indywidualizm Człowieka, prawo do Budowania swoich myśli.
Do czego owa wolność doprowadza?
DOSKONALENIE SIĘ WEWNĘTRZNE CZŁOWIEKA DOPROWADZI GO DO WIELKICH REFORM ISTNIEJĄCYCH STRUKTUR.
Do struktur tych zaliczę: małżeństwo, związki formalne (religijno - polityczne), zachowania w sytuacjach trudnych (typu problem, konflikt, śmierć), wartości uznawane za nienaruszalne...
Okaże się, że nic nie jest nienaruszalne, że:
POSTĘP TO GŁÓWNIE PRZEMIANA WEWNĘTRZNA WIELU OSÓB.
Wiem, jakim JESTEM.
Dowiem się, jakim będę za lat kilka.
Wiem, że życie moje nie ma ograniczenia, jest ono pasmem Myśli i Wspomnień. Jest ono zaskakiwaniem samego siebie i innych ludzi. Życie Moje zaczyna się Płaczem i Płaczem się kończy. Jest to Płacz Mego Przejścia z Jednej na Drugą stronę. W obrębie tego Płaczu jest CHWILA przeżywania wielości sytuacji.
Życie nie jest bowiem napisanym wcześniej Scenariuszem.
Jest GOTOWOŚCIĄ podjęcia Wyzwań,
GOTOWOŚCIĄ zobaczenia swej reakcji na nie.
Ty, Człowiek, zdający sobie sprawę z ograniczeń widzenia przez siebie zdarzeń świata zewnętrznego, nie potrafisz odpowiedzieć sobie na wiele pytań. One osiadają w Tobie NA DNIE i wołają "Weź mnie, schwytaj wątki istniejące wewnątrz Ciebie i odważ się odpowiedzieć na własne pytania!".
Życie nie powinno być "spłaszczeniem" siebie. Winno być UWIELBIENIEM odnajdywania odpowiedzi, które są w Tobie.
Nie ma Człowieka bez pragnień. Nie umierasz wraz ze swoim ciałem. Skoro więc wiesz, że zawsze JESTEŚ i BĘDZIESZ, to NIC NIE STANIE SIĘ W TOBIE ZAPOMNIANE.
ETAP ODCHODZENIA
Życie nieuchronnie przenieść musi się w śmierć.
Życie jest po to, aby ONA była i, aby po niej nastąpił ciąg dalszy Istnienia.
Życie zaczyna się od śmierci świadomości tego, co było, zaczyna się od podstawowego pytania: Jaki w tymże życiu będę?
Posiadanie szerokiej Wiedzy na temat odchodzenia ma swoje plusy i minusy dla żyjącego Człowieka. "Bawienie się" w jej dotykanie za żywota, wcale nie jest mądrą zabawą. Jest Wiedza, która wiele wartości, prawd przedstawiając, wiele pozostawia bardziej w sferze WIARY, że tak jest i będzie.
A zatem...
Jaką ona jest dla Ciebie?
Zazwyczaj mówiąc o Odchodzeniu, więcej mówicie i myślicie na temat tego, co bardzo kochając, pozostawić musicie, niźli o tym, co kochając zastaniecie, poznacie, odkryjecie. Jest to świadomość rozstania się, a nie witania nowych płaszczyzn swojego Istnienia.
Ludzie patrzą w swoją przyszłość Energetyczną śmielej, jeśli wiedzą, że nie jest ważne tak naprawdę bycie w ciele materialnym. Oni wiedzą, wierzą, że POZA TYM CIAŁEM ISTNIEJE PRZESTRZEŃ ZWANA ZAŚWIATEM.
ZAŚWIAT nie jest nowym dla Was słowem. Jest to powszechnie rozumiane słowo. Może nie jest one do końca zdefiniowane, ale odczuwane jest intuicją i Sercem.
ZAŚWIAT TO OGROM ZJAWISK ENERGETYCZNYCH ZACHODZĄCYCH W PRZESTRZENI PRZEZ MATERIĘ NIEODWIEDZALNYCH. JEST TO WIBRACYJNIE ZAMKNIĘTE ŚRODOWISKO (bo Energie o zbliżonej wibracji "przebywają" razem)
ZAŚWIATEM JEST MIEJSCE SKUPIENIA, ZADUMANIA, BYTNOŚCI WIBRUJĄCYCH ENERGII, W KTÓREGO PRZESTRZENI POZA NIMI NIE MA NICZEGO WIĘCEJ.
Wiara, Wiedza na temat tego miejsca wiązana bywa z aktualnymi, ludzkimi wyobrażeniami o miejscu dla nich najwspanialszym.
Dla jednych będzie to wyobrażenie ogrodu zwanego sadem, dla innych będzie to zacisze domostwa. To miejsce jest jednak czymś więcej. Jego wibracje piękno jest tak wielkie, że Energie nie umieją nie chcieć w nim przebywać.
Jest w nim wibracja odczuwana Sercem. Energia chce jej i chce w niej jak najdłużej być.
Wiem, że jest Wam potrzebne bardziej konkretne, precyzyjne wyobrażenie o Zaświatowym miejscu. Często piszemy, że jest to dla Energii Jej DOM, Jej własne i najwłaściwsze miejsce.
Nie trzeba za nim tęsknić i jego szukać jeśli się w materialnej powłoce.
Nie trzeba oddalać siebie od realnego Istnienia, bo co Tutaj przybyła Energia i tym, co ze sobą (w wielkim skupieniu) do Tamtego Istnienia weźmie.
Zawsze odgradzanie siebie od wibracji Zaświatowych bywało pewnym utrudnieniem. Człowiek odczuwał wtedy obcość samego siebie, nie wiedział kim jest tak naprawdę i jakie jest Jego w tym wcieleniu znaczenie.
Zawsze bycie wielkim Człowiekiem wiązało się z tego Człowieka sferą uczuciową i wibracją odbieraną przez innych jako nieprzeciętną.
Jeśli życie zaczyna się od śmierci tego, co Energia GLOBALNIE wie, czuje, to śmierć zaczyna się od Myśli "Jakim byłem Człowiekiem w wartościach materialnych i w sferze uczuć?"
Każdy ma czas, by zadać sobie takie właśnie pytanie. Tym więcej czasu zajmie odpowiadanie na nie, im mniej Wiedzy posiadała Energia o sobie.
Jeśli odpowiesz Dziś (żyjąc) na to pytanie "Nie wiem" - to jesteś za życia wielkim przegranym.
Istnienie beż uświadomienia sobie wartości swojej, zawartych wewnątrz siebie treści jest skazywaniem siebie NA BIEG BEZ POWITALNEJ BRAMY. A masz szansę, by było inaczej...
ŚMIERCIĄ nazwałem odchodzenie od ludzi i miejsc ukochanych. Jest ona ZABARWIENIEM definitywnym siebie poprzez sam akt Odchodzenia.
Jest wiele rodzajów śmierci. Nie wierzę, że ktoś z Was może uznać, że którykolwiek ze sposobów Żegnania się z ludzkim światłem jest lepszy lub gorszy. Każdy JEST POKONYWANIEM WŁASNEJ UŁOMNOŚCI, jest istotnym przeżyciem dla Człowieka.
Kiedy słyszę płacz nad grobami
Żony, matek, ojców, ludzi bliskich
I postronnych myślę, że każdy z nich
Inaczej płacze. Kochając, kocha się
W dla siebie specyficzny sposób.

Tak samo jest z umieraniem.
Wielki to moment. Jest to chwila tak samo ważna, istotna, jak dzień narodzin. Jeśli nie istotniejsza...
Zaczynając życie ma się przed sobą szansę, umieranie jest podsumowaniem tejże szansy.
Za wiele lat umierający Człowiek będzie miał bardziej sprzyjające warunki, lepszą wewnętrzną atmosferę do witania Wieczności.
WIEDZA O UMIERANIU
(teraz dla Was) ograniczać się winna do kilku informacji:
. Wiedz, że tracisz tylko materialne ciało.

. Widząc JASNOŚCI wokół siebie, idź śmiało w Ich stronę.

. Wołanie "Pozostawcie Mnie tutaj jeszcze" ma tylko słowne znaczenie. Jeśli już tak się stało, że Odchodzisz, nie oglądaj się za siebie. Idź w tą sytuację śmiało.

. Bardzo ważne jest, byś miał wiarę, że skoro odchodzisz z ciała, odchodzisz z niego BEZPIECZNY tzn. NIC ZŁEGO Ci się w tej nowej rzeczywistości nie stanie. Obok Ciebie jest wtedy najczęściej KTOŚ, kto kochał Ciebie. Przez jakiś czas, po pożegnaniu ciała jeszcze z Tobą będzie. Czuj się więc bezpiecznie.

. W momencie umierania zasłaniaj w oknie zasłony, ale pozostaw otwarte okno. Niechaj ma do pokoju dostęp świeże powietrze. Wyjście z ciała, w wielu przypadkach, wywołuje chęć ucieczki z danego miejsca. Zasłonięte zasłony sprawiają, że pozostaniesz w danym miejscu chętniej. Takie zachowanie jest dla Ciebie po prostu bezpieczne. Otwarte okno spowoduje, że wiatr, świeże powietrze dadzą Ci wiarę, że jesteś w świecie realnym, że Ziemia jest (mimo Twej śmierci) nadal.

. Zapalanie światła świec jest pięknym gestem. Owe światło migocąc na wietrze sprawia, że jesteś jego ciepła ciekawy. Wierzysz, że ogrzeje Ciebie. Choć jesteś już "nierealny", to mimo wszystko, chcesz być blisko tego ciepła. Ono wiąże Ciebie w dziwny sposób ze światem Zmarłych. Nakłania do skupienia się na nim i na świecie własnych Myśli.

. Widzisz swoje ciało. W wielu przypadkach nie jest to widok ładny. Przykrycie jego czymkolwiek jest wskazane. Tak wolą "umarli". Oni w swojej nowej postaci są Pięknem.

. Widzisz swoich bliskich. Słyszysz Ich słowa i myśli rozpaczy. Nie wolno Ci pozwolić Im wiązać ciebie kochając n i e r o z u m i e j ą, że nastał dla Ciebie czas widzenia INACZEJ.

. Widzisz wiele Bytów Energetycznych obok siebie. Każdy z Nich jest bardzo ważny. Szanuj Je, a wejdziesz w Zaświat Dobra, Barwami Barwy. Wśród tychże Bytów szukaj tych i zmierzaj do tych, które mają JASNO - ZŁOTE BARWY. Wibracja ICH jest celem Twojej po śmierci PRZEMIANY. Z czasem ukształtujesz swoją Globalną Barwę. Utworzona ona będzie z Barw Twoich poprzednich Żyć, Istnień oraz z Twojego ostatniego życia Barwy. Dopiero potem podążysz do swojego właściwego kraju. I będziesz bardzo spokojny.

. Zanim pochowane zostanie Twoje ciało, odprawione będą różne przy nim rytuały. STAŃ CICHY, POKORNY. STARAJ SIĘ BYĆ WIELKIM MARZĄC O SIBIE DUDOWANIU. Marząc o tym, byś prz
eczekał te chwile, byś wymusił w sobie SPRAWIEDLIWY OSĄD SWOJEJ KARMY, byś UMIAŁ WEJŚĆ W ZAŚWIAT GODNIE.

. Widząc GRÓB swój stań przy nim i wiedz, że CZAS NIE ISTNIEJE OD TEJŻE PORY, że będący obok Ciebie Przewodnik Duchowy musi odejść.

CZAS ZOSTAŁ PRZEDAWNIONY.
MIŁOŚĆ JEST JEDYNYM ZAKRESEM
DZIAŁANIA WIBRACJI TWOJEJ.

. By być w świecie swoim, w swoim DOMU masz wiele czasu. Skrócisz swoje oczekiwania na znalezienie się w tym DOMU bardzo szybko, zamyślając się nad swoim życiem ukończonym.

. BEZ UCZUCIA MIŁOŚCI NIGDY NIE DOJDZIESZ DO SWOJEGO DOMU. Mam tu na myśli Miłość szczerą, prawdziwą, która ludzi łączy i Miłość OGÓLNĄ, wiążącą świat ludzi z Zaświatem.

..............

Zanim przyjdzie Jutro
1998 rok (Format A-5, str. 128)

 :: Epoka Serca
0x01 graphic

0x01 graphic

WIEDZA NIE JEST KLUCZEM SZCZĘŚLIWOŚCI. ONA winna ułatwiać Jej odczuwanie przez Człowieka.
Zaistniałem imieniem WOJTKA kilka lat temu. Moje pojawienie się w Płaszczyźnie Ziemi było efektem WIELKIEGO SKUPIENIA się Energii wokół POSTACI Elki. Nie stało się to przypadkiem. SIEDEM EMINENCJI postanowiło ZASUGEROWAĆ ludziom Istnienie Innego pojmowania Duchowości.
Ponieważ Dobro i Zło przenikają siebie to takie przenikanie dokonuje się również w sferze duchowości. Czy istnieje "czysta" Duchowość? Pytanie jest śmieszne. Nie można, NIE WOLNO rozdzielać Duchowości od Człowieka.

(...) Wielki NACISK kładą Energie na indywidualną Duchowość ludzi, na Jej rozkwit poprzez doskonalenie się Człowieka w najróżniejszych sytuacjach życiowych, w drodze szukania w sobie odpowiedzi na wiele trudnych, a ważnych pytań, w drodze precyzowania swoich odpowiedzi i sugestywnego ich prezentowania bez lęku ośmieszania się.
Jest to zupełnie NOWE Podejście do DUCHOWOŚCI. Co za nim idzie?
Przekonanie ludzi, że Dobrze jest dążyć do doskonalenia siebie NIEKONIECZNIE mając PRZEWODNIKA, który wskaże Im DROGĘ. A jeśli już to zrobi, a ludzie uznają, że warto za NIM podążyć, uczynią to z WIEDZĄ w środku siebie o tym, że ZAWSZE mogą zastanowić się nad słusznością tego co ON POTRAFI, dokąd zmierza, i jakimi podąża DROGAMI.
Czy to PRAWO współczesnemu Człowiekowi zagwarantuje któraś ze sfer istniejącej DUCHOWOŚCI?
Nie, bowiem KTOŚ z ludzi ZAGWARANTOWAŁ SOBIE wcześniej PRAWO DO UWAŻANIA, że WIĘCEJ WIEDZĄC MA PRAWO innych prowadzić KROK za KROKIEM swoją TRASĄ.

(...)Zacząłem swoje rozważania, swe spotkanie z ludźmi od rozmowy prowadzonej z Człowiekiem. Teraz treścią tejże Książki jest zapis mojej specyficznej rozmowy z Energią. NIE JEST ZWYCZAJEM Energii, by POROZUMIEWAŁY SIĘ między Sobą Językiem ludzi na użytek ludzi. To sporadyczny zapis. Treścią tej PRÓBY ROZWAŻAŃ jest WIDZENIE ludzi przez Energię, której POSTAĆ jest WIBITNĄ w Świecie Energii. Jej imię zachowano w tajemnicy. Zaczyna się literami W.T.
Zapis tej rozmowy prowadzi do sformułowania ZADAŃ przyszłości duchowości ludzi. Kimkolwiek jest Energia uczestnicząca w tym kontakcie, jedno jest pewne:
NIE UDAJE.
KAŻDA Energia związana z Myślą Warszawską autentycznie pragnie zbliżyć się do ludzi, być bardziej Nauczycielem Ich, niźli Egzekutorem nauczanej przez siebie WIEDZY.
Kilka lat jestem blisko Elki. Zadumania MOJE SIĘGAJĄ Duchowości Płaszczyzn, ale również PROBLEMÓW Jej Życia. Stara się. Efektem tego są opublikowane Nasze wspólne prace. CHCĘ, by UMIAŁA WITAĆ JE Z UŚMIECHEM - zawsze.
Wojtek

(...) Wojtek - Jaką będzie ta EPOKA SERCA?
W.T. - WIBRACJA Ziemi BARDZO PODNIESIE SIĘ na skutek wielkiego skoku poziomu wibracji wielu, bardzo wielu ludzi. EPOKA SERCA NIE POWINNA kojarzyć się im (ludziom) z EPOKĄ POWSZECHNEJ SZCZĘŚLIWOŚCI. Będą w trakcie nadchodzących lat wydarzenia, które ZMUSZĄ niejako ludzi DO UWAŻNIEJSZEGO spojrzenia na SIEBIE i na swoje ŻYCIE. Ci, którzy to uczynią "wcześniej" DOŻYJĄ PIĘKNA. INNYM PRZYJDZIE WEJŚĆ NA DROGĘ PODOBNĄ DO DROGI DO PIEKŁA. Ale wyjdą z NIEJ, bo WIARA, WIEDZA wskażą IM DROGĘ do "NIEBA".
Wojtek - Zatem WIBRACJA wewnątrz ludzi ZAISTNIEJE BARWAMI OBUDZENIA W NICH CIEKAWSZYCH UCZUĆ...
W.T. - Wszystkie Uczucia Człowieka, Energii są ciekawe. Są w nich odbite, odzwierciedlone WAŻNE DLA NICH Elementy Istnienia. Ważne, by ludzie uwierzyli, że DROGA DOŚWIADCZANIA siebie, WIDZENIA siebie w kontekście CAŁOŚCI WSZECHŚWIATA JEST WIELKIM ICH ZABARWIENIEM.
Nie oglądajcie się w przeszłość. Popatrzcie na swoje TWARZE DZISIAJ, TERAZ. Wołajcie o WIEDZĘ uważaną przez wielu za PROROCZĄ. Wiedza ta UNIESIE Wasze codzienne sprawy, bliskie Ziemi, bliskie często smutkowi, w obszary WAM PRZEZNACZONE. WIEDZA JUTRA budowana jest DZIŚ. WIEDZA SERCA budowana jest rękami UCZUCIOWOŚCI CZŁOWIEKA.
Wojtek - Wartości, wartości... , a dzisiejszy Człowiek chce BALSAMU na rany i recepty na swoje SMUTKI...
W.T. - NIECHAJ WALCZY O NIE SAM. Nie będziemy sprawiać, by np. książki, Przekazy "spadły" ludziom, niczym DESZCZ, na Ich karki. ONE spadłyby Im z tych KARKÓW i potłuczone, pozostawione byłyby bardzo szybko przez NICH.
NIECHAJ TEJ WIEDZY SZUKA SAM.
Wojtek - Bogacenie się jest jedynym ze sposobów ograniczania wpływu materii na Człowieka...
W.T. - Niechaj bogacą się. Wielu ludzi nie wie jak to zrobić... Trzeba szukać! Trzeba walczyć, bić się o swoje. NIE WARTO stać i czekać NADEJŚCIA JUTRA. ONO PRZYJDZIE. A jeśli przyjdzie rozczarowaniem i znojem? Nie uważam za KARANIE ludzi fakt nie pomagania Im w tym względzie. Każdemu dano tyle samo: Ciało i ducha. Dobre zawiadywanie Nim jest w każdego Człowieka interesie.
Nie ma w tym brutalności. Jest PORA, CZAS NA ZMAGANIE się z Materią. Energia wstępująca w ciało chciała tego.
Zatem:
MA CZAS i SZANSĘ. A jakie będzie w efekcie Jej DZIEŁO - sama zobaczy gdy przyjdzie Jej się rozstać z CIAŁEM.
Wielkie ludzkie Istnienia nie polegały na tym, ile kto "zapracował, zarobił", ale na tym, ILE Dał CZŁOWIEK drugiemu CZŁOWIEKOWI. Nie było w dziejach Wielkich Istnień bez tego elementu.
Kto pracuje - ten ma efekt Bytowy.
Kto, odczuwa - MA PRAWO POKAZANIA innym ludziom PIĘKNA, które w sobie odkrył.
A zatem: Jaki jest świat?
Takim, jakim widzą jego ludzie OCZAMI i SERCAMI.
A jakim będzie w przyszłości?
A takim, jakim ZDOŁAJĄ ULEPSZYĆ GO z efektów widzenia jego i odczuwania.
Bez pomocy, bez wspierania może kroczyć Człowiek drogami duchowości samodzielnie. Ale Jego i Nasz świat są przecież ze sobą BARDZO ZŁĄCZONE. Powiem jeszcze tak: wiem, że nawet mała pomoc zaowocuje w przyszłości PIĘKNYM OWOCEM, jeśli Człowiek jest wewnętrznie GOTOWY, by ją otrzymać. Po to TU i Teraz Jestem, by był ON GOTOWY.
Wojtek - WIELKIE Emocje, WIELKIE Uczucia MAMY dla tych strudzonych ludzi...
W.T. - Chcemy Ich NA DUCHU podtrzymać, nawet jeśli nie wiedzą, że potrzebują tej pomocy.
WIEDZIEĆ - to jedno.
UŚWIADOMIĆ sobie COŚ - to proces myślowy sięgający PODSTAW i łączący Człowieka z WIEDZĄ BARDZO JEMU POTRZEBNĄ.
Wojtek - Chciałbym sprowokować Twoją wypowiedź na temat DRÓG ROZWOJU LUDZKOŚCI.
W.T. - Dróg tych jest wiele. Ale RAMA PODSTAWOWA ich jest JEDNA. Jest wiele dróg, bo każdy Człowiek samodzielnie nimi KROCZY. Rama jest jedna - bo w każdym Człowieku znajduje się ten element Energia. Ona PODŚWIADOMIE dąży tylko w JEDNĄ STRONĘ - KU JASNOŚCI.
Wojtek - Jak będzie w przyszłości?
W.T. - Nie będę WIZJONEREM ludzkiej przyszłości. Pomówmy o ICH teraźniejszości.
Kim jest Człowiek?
Ograniczony CHLEBA poszukiwaniem, wie KU czemu dąży. KU DOBROBYTOWI. Wie też, że UMIE KOCHAĆ, zatem szuka też MIŁOŚCI. Jak mają się te Dwie Drogi Poszukiwań Spotkać, by Człowiek był "zadowolony"?
WE MGLE NIE SZUKAJ!
WIELE TAM MOŻESZ DOZNAĆ, ale zaczekaj, aż wstanie o czystym, jasnym powietrzu DZIEŃ. Świat wtedy pozwoli się TOBIE OGLĄDAĆ, byś widział DOKĄD IDZIESZ, co ze sobą w tę TRUDNĄ DROGĘ Zabierasz, i KOGO NA NIEJ SPOTKAĆ MOŻESZ.
Co spowoduje ten CZYSTY DZIEŃ?
WIELKA WIEDZA Człowieka o samym sobie. Starajcie się skupić na sobie. Starajcie się UWAŻAĆ NA SWÓJ ROZWÓJ. On posiada pewną skalę. Nie jest bez znaczenia w jakie wielkości Myśli wchodzisz i jaki w nie wychodzisz. Nie jest bez znaczenia czy długo, czy krótko na COŚ w życiu czekasz i czekał będziesz...
WIEDZ, ŻE WIELE MOŻESZ ZROBIĆ. Wiedz też, że CZAS TWÓJ UMYKA. BACZ, byś UMIAŁ BARWY SWOJE PRZEMALOWAĆ BARWAMI DOSKONALSZYMI OD DOTYCHCZASOWYCH.

(...) Wojtek - Każda Energia ma swoje wyobrażenie na temat tego, czego chce w życiu, co jest potrzebne Jej do Szczęścia.
W.T. - I tak winno być. Wiara Budowania Oddolnie jest wypadkową tych wyobrażeń.
Wojtek - Czy jest COŚ, co chciałabyś ludziom od siebie dopowiedzieć?
W.T. - Że są Piękni, Wspaniali. Instynktownie Wiedzą, czego pragną, ale trudno jest Im uwierzyć w możliwości PROWADZENIA SWOJEGO ŻYCIA zgodnie z wewnętrznymi PRAGNIENIAMI. Sami stworzyli sobie wiele Ograniczników uniemożliwiających widzenie w sobie Dobra. W "starciu" z Materią radzą sobie doskonale, coraz większą mają wobec Niej SIŁĘ.
Uważam, że zbyt mało czyni po prostu Człowiek dla siebie. Cóż oznacza CZYNIĆ COŚ DLA Siebie?
Rozkwit ludzkości zawsze dokonywał się poprzez ludzi, którzy umieli, znajdowali w sobie siłę realizowania SIEBIE (swoich pasji). I nie jest ważne czy czynili to poprzez polityczne zainteresowania, czy poprzez wartości MUZYCZNE... ważne, że

POKAZUJĄC INNYM ROBACTWO
SWOJEGO WNĘTRZA BUDOWALI
DLA NICH PERSPEKTYWY,
MOŻLIWOŚCI. UMACNIALI
W NICH WRAŻLIWOŚĆ, BO DAWALI
PRZYKŁAD, UCZUCIOWOŚCI, WZRUSZENIE.
CHWAŁA IM

Nie warto Czekać NA POMOC. Ona, nawet jeśli przyjdzie, jest OKRUSZKIEM prawdziwych wartości, jakie zachować powinny wewnątrz Człowieka. ON poprzez takich ludzi WIE, że JEST MOŻLIWE zmienić siebie i innych. Że jest MOŻLIWE UNOSIĆ siebie ponad Ramy, Okowy, Konwenanse, Miejsca swego POJAWIENIA SIĘ NA ZIEMI. I samego siebie.
Każdy bowiem MIEWA w sobie "OGRANICZNIKI" "przyniesione" z dawnych Istnień, utworzone przez system funkcjonowania w danym miejscu, w danym społeczeństwie. KAŻDY, walcząc z tymi ogranicznikami, stwarza dla siebie SZANSĘ uzyskania NOWSZEGO wizerunku SIEBIE.
WIEM, ŻE CZĘSTO "opadają" ludziom Ręce, gdy zbyt dużego wysiłku wymaga od Nich ULEPSZANIE SIEBIE i ŚWIATA. Albo jest się uczniem, który nastawiony jest na ciągłe uczenie się od innych (i bycie przez Nich pouczanym), albo jest się NAUCZYCIELEM, którego Mądrość wewnętrzna stwarza szansę dla innych, by dowiedzieli się o tym, czym ON JUŻ WIE. Pole dyskusji jest WSPANIAŁYM SPOSOBEM zmienienia ludzkiego Myślenia. Oby na lepsze.
Wojtek - A może być na gorsze...
W.T. - Tak, gdy w takie dyskusje wplatane są UWAGI obrażające Dyskutantów lub narzucające Im swój sposób PATRZENIA, WIDZENIA RZECZYWISTOŚCI.
Zatem:

Myślami można URATOWAĆ siebie przed PUSTKĄ, można też ZAMUROWAĆ siebie w Schemacie z którego wyjść jest bardzo trudno.

Wojtek

Epoka Serca
1999 rok (format A-5, str. 96)
Motto:
Kochając,
ma się zawsze wrażenie,
że można jeszcze mocniej,
jeszcze gorącej...
Nie jest ważne,
jak mocno się kocha.
Ważne, by Serce
umiało odczuwać
to uczucie.
W.T.

 :: Być Zawsze
0x01 graphic

0x01 graphic

(...) Przyszło Mi opowiadać ludziom o bardzo dalekim, a jednocześnie bardzo bliskim Świecie. Nazywają Go potocznie Innym Wymiarem. Mówiąc o NIM używa się również innych określeń. Mowa jest o Zaświatach, Duchach, a nawet o świecie BAJEK dla osób bardziej dojrzałych.
Kwestia tego nazewnictwa nie odgrywa w treści MOICH książek większej roli. Wiele razy używa się w Nich zastępczych pojęć określających to samo. Jednak preferuję określenie Świat Energii. Przekazywana w Nich WIEDZA pochodzi ze Świata Energii i dotyczy Świata Energii. Był On bardzo dawno temu opisany przez ludzi w formie bajek, ku Niemu podążały i podążają wielkie i małe tęsknoty, pragnienia ludzi, Ich skargi i prośby.
Cóż oznacza wyraz Energia?
Składa się on z elementów podstawowych dla Istnienia Człowieka. Jest wyrazem nie udanie oddającym to wszystko, co dzieje się, co jest związane z Myślami i Uczuciami ludzi. To one nazywane są tym wyrazem. Tworzą COŚ, co nazywacie osobowością, wibracją, aurą Człowieka. Myśli i Uczucia są FUNDAMENTEM Jego Istnienia - przed, w trakcie i po tym, co nazywamy wcieleniem się w Materialne Ciało.
ŚWIAT ENERGII zawsze istniał i istnieć będzie. Jest odzwierciedleniem trudów i zmagań Człowieka. Jego wibracja zależy w decydującym stopniu od BARW, jakości, wartości Myśli i Uczuć każdego pojedynczego Człowieka.

KARTA PIERWSZA
We władaniu Prawa Życia i Śmierci jest DOM o miejsca którego wskazanie nie trzeba prosić innych. Nie UNOSI się ON ponad głowami wielkich i mądrych ludzi. Jest wewnątrz Nich. Życie i ŚMIERĆ wchodzą DO NIEGO i STAJĄ się jednością, jako BRAT z BRATEM.
DOMEM tym zawsze, od zarania, dawniej i teraz bywała WIEDZA.
Jak Życie spotyka się w Nim ze ŚMIERCIĄ?
Bardziej UNIWERSALNA rządzi w Nim prawda:
PRAWDA BYCIA ENERGIĄ. Wiedza o Niej staje się DOMEM wiążącym wiele Istnień i wiele mądrości w jedno. Nie unikniecie tej Wiedzy. Jest ona PIERWSZĄ, podstawową PRAWDĄ.
Życie zaczyna się od uważnego skupienia. Zaczyna się od uważnego BADANIA Siebie i swoich predyspozycji. Energia przed wejściem w materię wchodzi w stan SKUPIENIA Myślowego. Odbywa się to w miejscu pozbawionym BYTOWANIA innych Energii. ODWAŻA się wtedy ona siebie PRZEISTOCZYĆ W Wędrowca, którego głównym i jedynym pragnieniem jest budowanie w sobie WIARY we własną UMIEJĘTNOŚĆ uwolnienia siebie od Wibracji dotychczasowej i WPROWADZENIA w WIBRACJĘ DOSKONALSZĄ, PEŁNIEJSZĄ.
ENERGIA ta, kierowana pragnieniami UWOLNIENIA się od stanu STAŁEGO (stagnacji), ma PRAWO obrania DNIA, MIEJSCA, nawet OKOLICZNOŚCI Swojego wcielania się w Materię.

KARTA DRUGA
Po okresie Myślowego skupienia Energia, osiągnąwszy SPOKÓJ i zapomnienie tego, co do tej pory się nauczyła, oddala od ŹRÓDŁA swojego Istnienia niczym PTAK, który unikając powrotu do domu, szuka PRZYGODY. TAK zaczyna się POEMAT NOWO NARODZONEGO Życia.
Ludzie mawiają wtedy: Witaj w domu". Owo powitanie jest wyrazem radości posiadania nowego towarzysza do Istnienia TUTAJ. A potem...
Wcielona w materialne ciało Energia, unoszona poprzez doświadczenie Dobra i Zła, wzbogacana Przemianą, staje się WITRAŻEM, w którym ukryta jest potęga PRZEKAZYWANIA DOROBKU UCZUĆ. Przekazywanie to odbywa się za pomocą Wiedzy z ust do ust podawanej lub poprzez wibrację Wiary w codzienność.
PRZEKAZY podały już wiele informacji na temat ludzkiego Życia. One siedem razy OPISUJĄ założenia PIERWSZEGO DNIA WIARY.
Nie ma PROSTEJ drogi Życia. Każdy jest skazany na błędy, na wypaczenia, ale zarazem każdy ma SZANSĘ błędy swoje naprawić. Problem jest wtedy, gdy nie każdy umie, nie każdy chce wykorzystać taką szansę.

KARTA TRZECIA
Wielkie Przestrzenie Wszechświata stają się dla ENERGII nowym DOMEM. Wielkość tych Przestrzeni polega na tym, że nie jest w żaden sposób ograniczone na nich PRZEMIESZCZANIE się względem siebie Energii. To PRZEDZIAŁ OTWARTY w ramach którego niekoniecznie możliwe jest wszystko.
Jest wieczne podążanie w kierunku Jasności.
Jest witanie Energii, które są Dalej i Bliżej od Ciebie.
To WIECZNE Bycie.
To WIECZNE PIĘKNO.
To WITALNOŚĆ.
Przestrzeń ta wypełniona jest różnego rodzaju Energiami, ale żadna z Nich nie stanowi ZAGROŻENIA dla CIEBIE. Może być PARTNEREM Twoim, albo CIENIEM Twej Istotności.
Możesz przebywać albo wśród tych Postaci, które traktują Ciebie jako wyznacznik czekającej Ich DROGI (będziesz uczyć się jeszcze bywać takim, jakim ONE są. Zatem są One PASTERZAMI Twojej DROGI).
Wszystko jest możliwe. Możesz być w "NIEBIE" albo w PUSTKOWIU UCZUĆ. Wszystko zależne jest od CIEBIE.
Nie ma końca tejże Drogi. Jest WIDNOKRĄG i TY. A życzliwość? Wielkością ENERGII jest poziom Jej Życzliwości dla Innych, a przede wszystkim dla siebie.
Dlatego, dopóki jesteś w ciele, usiądź i pomyśl choć przez chwilę nad Sobą i życia sensem. Odpowiedź Twoja będzie wstępnym OBRAZEM przyszłej Twojej ziemskiej obrazowości.

- Przez wieki mistrzowie uczyli siebie i ludzi technik dochodzenia do duchowości. Czy podasz ludziom metody wymyślone dla nich przez Ciebie?

- Ludzie zawsze chcieli, pragnęli poczuć Wibracje, które sobą odczuwali jako Dobre, piękne, wzniosłe, godne uszanowania. Widzieli, że odczuwanie Ich przez cały czas, przez całe życie, każdego niemalże dnia jest praktycznie niemożliwe. Uczyli się zatem "na zawołanie" wchodzić w ów stan. I osiągali przez to wielkie sukcesy. Uczyli się UCZUĆ WYSOKICH, Godnych, wzniosłych, poświęcając im swoją prywatną sferę życia.
Uczyli się widzenia Mojej rzeczywistości, zamykając niejako oczy i zauważali, że otaczający Ich Świat jest mało godny, mało wzniosły, mało wielki, szukali sposobów ulepszania jego.
Więc budowali miejsca, domy w których takimi właśnie miał on być. Tworzyli zamknięte społeczności odgradzające siebie od wpływu rzeczywistości na odkryty przez Nich Świat Ducha. Nauczali o nim. Poświęcali tejże pracy nieraz swoje i innych życie. Chwała Im, ale jednakowoż odrzucali, w pewnym sensie, ważną część samych siebie. Bo powstawać zaczęły nakazy i zakazy kierujące odgórnie owym dobrym pojmowaniem wszystkiego. Energia stawała się nośnikiem bajki oddalonej od Prawdy. Widzieli tę dysproporcję i tym usilniej budowali Oazy Duchowości.
A jest wielu, którym kojarzy się ona po prostu ze spokojem, ze szczęśliwym Życiem.

(...) - Medycyna konwencjonalna - wiedza techniczna, wspaniali lekarze, nie biorą pod uwagę tego, o czym piszecie w Przekazach...

- Wolno powstawały podwaliny Wiedzy na temat postępowania z ciałem materialnym. Wiedza o Człowieku nie może być odbierana jako opis Jego wyglądu zewnętrznego i wewnętrznego. Przyszłość jej leży w połączeniu elementów Wiedzy dotyczącej energetyczności organizmu. Opisowi materii towarzyszyć powinny informacje całościowo traktujące Człowieka.
Nie obierajcie drogi skupiania się na leczeniu materii, bowiem rozwój ludzkości biegł będzie drogami rozkwitania wewnętrznej siły Człowieka i wzrastania Jego wewnętrznej mocy, Jego siły w stosunku do materii. Jest to owoc składający się z dwóch części, miąższu i wilgotności, a nigdy tylko z jednej. Człowiek nie tylko ciałem jest, ale przede wszystkim jest wibracją energetyczną. Ku takiemu pojmowaniu Jego zmierzać będzie rozwój medycyny.

(...) Czemu uznanie pojedynczego Człowieka za najgłówniejszy element wszystkiego jest takie ważne?
Bowiem wtedy skieruje on większość SIEBIE, Energii swojej na przemianę wewnętrzną, a nie na hołubienie IDEI, która odrywa się od rzeczywistości, od faktów i staje się WIELKIM KLOSZEM OGRANICZAJĄCYM JEGO INDYWIDUALNOŚĆ.
Widzę u Ciebie odruch oburzenia Moim stwierdzeniem. Widzę w nim pytanie o Dobro, o Miłość o wzajemny szacunek na straży którego stoją owe IDEE...
A czy dzięki temu, że OWE IDEE istnieją, mało jest w ludziach Zła?

Póki Człowiek SAM nie poczuje,
że stoi na straży swojego JA,
żadna IDEA nie jest w stanie
upilnować w NIM
Jego Dobra, ochronić
Go od Zła.

Potrzebne jest zatem przekonanie ludzi o ważności dla NICH pewnych wartości i niszczycielskim działaniu innych.

Nestor

Być Zawsze
1999 rok (Format A-5, str. 134)
Motto:
Przekaz jest
cząstką Myśli,
które MAM w sobie
i które MOGĘ
CI ofiarować.
Nestor


   :: Przyjaciele Świata
0x01 graphic

0x01 graphic

Przyjaciele Świata
Po dotkliwych dziejach ludzkości wchodzi w nowy dla siebie OKRES - w epokę spokojnego zastanawiania się nad sobą.
Nie będzie to EPOKA Myślicieli, którzy stroniąc od świata, izolując się w jakiś sposób od niego, widzieć go będą z dystansu dzielącego Mędrca od obiektu badań i kontemplować go jedynie będą.
Będzie to EPOKA zgiełku Myślowego, pewnych HEREZJI, które burząc schematy skostniałego Myślenia, POPĘDZĄ WIEDZĘ w najukochańsze Jej rejony - w rejony coraz to bliższe PRAWDY.
Pokonanie własnego lęku oraz niepewności stanie się wyzwaniem dla SERC i UMYSŁÓW ludzi. Będą widzieli swoje wady, swoje UŁOMNOŚCI i szukać zaczną DRÓG oddalania się od nich. Uczyć będą się ludzie uśmiechu, życzliwości dla siebie i dla innych.
Aby nauka ta przynosić zaczęła wymierne efekty, trzeba Im będzie zrozumieć sens, cel swego TUTAJ Istnienia na ZIEMI. Jeśli POJĄĆ ZECHCĄ i zdołają dlaczego, po co są tacy, a nie inni, dlaczego takie, a nie inne Losy sobie obrali i WIDZIEĆ zaczną swój Początek i prawdopodobny Kres, to odważą się USZANOWAĆ SIEBIE NAWZAJEM.
Potrzebny jest pewien PROCES elementarnej edukacji, który nie faktów, nie dat będzie Ich uczył, ale WIDZENIA TERAŹNIEJSZOŚCI w kontekście dnia wczorajszego i Jutra. Ważne stanie się omawianie dla nich podstawowych kwestii tejże Wiedzy. A potem pokazywać będą w codziennym życiu, jak zrozumieli swoje i ZIEMI sprawy...
Kiedy po raz pierwszy PRZYNIOSŁA MNIE MYŚL MOJA W STRONY ZIEMI, panowała TU CIEMNOŚĆ. Ludzie Ogołoceni z Nauki podejmowali trud zdobywania elementarnych umiejętności OD NOWA. Byli biedni, piękni i wspaniale udawało Im się odnajdywać w owych CIEMNOŚCIACH. Podstawowym Ich wyzwaniem była fizyczna praca. Uczyli się budowania i tworzenia BUDOWLI wiążących Ich z jednym miejscem zamieszkania.
Po raz drugi przyniosła MNIE MYŚL MOJA NA ZIEMIĘ, gdy TRZEBA BYŁO ICH ZAINSPIROWAĆ drzemiącym w Nich ŚPIEWEM. Umieli budować, malować, haftować... ale NIKT Im NIE UMIAŁ wcześniej powiedzieć, że są wysłannikami JEDNEGO ŚWIATA.
Szukałem wśród Nich tych, którzy NIE CHCIELI BYĆ tylko CIAŁEM. POKAZAŁEM Im PIĘKNO samego siebie i ludzką MĄDROŚĆ SERCA. Pokochali Mnie, choć NIE NAUCZAŁEM Ich, a tylko SŁUCHALI MEGO, POKAZUJĄCEGO Im WIZJĘ Jutra, PRZESŁANIA.
Po raz trzeci BYŁEM wśród Waszych PRZODKÓW, by UNAOCZNIĆ Im SŁAWĘ SZTANDARU WOLNOŚCI. Dostali upragnione PRAWA, a sami zobaczyli cel i sens Mego IM o Przyszłości prawienia.
A DZIŚ?
PRZED LATY byłem w tym pokoju i widziałem TWARZE pełne zdziwienia. POKAZAŁEM SIEBIE jednemu z ludzi, a gdy opowiedział co widzi, szukali MEGO UMIEJSCOWIENIA w strukturach religijnych. Nie pytali Mnie skąd przychodzę - wiedzieli, że z bardzo daleka..
I nagle stawili się tu, na Ziemi, wszyscy BLISCY MOI NA ZNAK DAWANY z NIEBA. I odważyli się zapisać Myślami swymi STRONY ważne TU i TERAZ dla Człowieka. SANDOMIERZ bywał kiedyś wielkim MOIM DOMEM. Teraz jest nim WARSZAWA.
Oglądam Wasze ŻYCIE wielokrotnie. Rozpisywali się na jego temat MOI PRZYJACIELE. Obudzenie w Nich pragnienie dokonania CZEGOŚ istotnego dla ZIEMI zaowocowało ogołoceniem Ich z widzenia w MOIM ŚWIECIE tylko SIEBIE.
Staje się Energią Myślicielską tylko ten, kto umie oderwać Myśli od swojego odczuwania i daje się PONIEŚĆ im ponad swój, tylko swój własny zysk.
WIDZENIE GLOBALNE w Świecie MYŚLI - bo tymże też jest to, co określono wyrazem Energia - jest związane z braniem pod uwagę tego, czego chcą, ku czemu zdążają wewnętrznie owe Energie. Widzenie Globalne, w kontekście Świata Materii powiązanego z Energetycznym Bytem, jest ODWAŻENIEM się PATRZENIA na ROZWÓJ w ramach określonych ich WSPÓLNYCH możliwości i dostrzeganiem ewentualnych konsekwencji tego rozwoju. Jakie mogą być owe konsekwencje? PRAWA ENERGII
Nauczyłeś się życia w kolejnych wcieleniach.
Nauczyłeś się marzenia swoje realizować.
MASZ PRAWO otworzyć w sobie teraz najgłębsze pokłady Twojej Istoty i uruchomić je, by zapaliły światło wokół Ciebie.
Nauczona doświadczeniem, pamiętaj o sile swojej woli, o świtaniu, które staje się wyznacznikiem Twojej przyszłej Drogi. Zapal w sobie to Światło. Niech się wiecznie Pali.
MASZ PRAWO umieć rozróżniać otaczających Cię ludzi po poziomie Ich wibracji. Masz możliwości odbierania Ich według tego, jak Ich odbierasz.
Nauczona rozróżniania wibracji patrzeć będziesz na wszystko, co Cię do tej pory spotkało, jak na przestrzeń bez znaczenia. Widok Przestrzeni Przyszłości składać się będzie dla Ciebie z elementów Dobra (rozumianego jako blask wibracji najwyższej) i Zła (rozumianego jako blask wibracji o wiele niższej od Ciebie). Wybierać masz prawo te elementy, które wzmacniać mogą lub podnosić będą poziom posiadanej przez Ciebie wibracji.
Nauczona tego uznasz, że ZŁO NIE DLA KAŻDEGO JEST TYM SAMYM. Patrząc w przyszłość wiedzieć będziesz kogo i dlaczego w niej szukasz.
MASZ PRAWO przemieniać niemiłe dla Ciebie zdarzenia w Wiedzę o rzeczywistości innych ludzi. Nie będziesz łączyć jej z rozpaczaniem. Bardziej Mędrcem będziesz i Wędrowcem w budowaniu Wiedzy Nowej i w poszukiwaniu dla siebie nierozpaczy.
MASZ PRAWO stać się WSZECHŚWIATEM we WSZECHŚWIECIE, który nie pozwala Ci jeszcze w pełni do siebie dotrzeć.
MASZ PRAWO odwracać się od ludzi i sytuacji, które niszcząc Ciebie, niewiele czasu dają na odczuwanie radości. Nie unikaj decyzji, które są niezbędne dla przekazania Ci władzy nad sobą.
BYWA, ŻE TRUDNO jest uwolnić siebie od KAJDAN RZECZYWISTOŚCI. MASZ PRAWO tego chcieć. A Naszym ZADANIEM jest Ci w tym dopomóc. Unikaj spięć, stresów, widzenia swego życia w CZARNYCH KOLORACH. Jest Ci to potrzebne, bo w przeciwnym przypadku staniesz się swoich WIBRACJI podstawowym CELEM. Wibracja Twoja podnosi się, gdy unosisz siebie w Świat Mojej Barwy, lub gdy ta BARWA do Ciebie zejść zechce.
Pokażę Ci jak to zrobić.
Unieś ponad siebie ręce i pomału, wolno opuszczając je, ściągaj na ciało Bukiet z kolorami. Najpierw będzie Cię to rozweselało, ale szybko zauważysz, że daje efekt. Bukiet ten stworzony jest z kolorów - białego, fioletowego, niebieskiego. Na końcu niechaj otula je złocień.
MASZ PRAWO doszukiwać się w sobie UMIEJĘTNOŚCI na miarę swej wibracji. Jakim one są nie wiesz, ale...
MASZ PRAWO prosić o uruchomienie ich przez swój własny system wrażliwości. Starania Twoje nie będą niezauważone. Widokiem siły swojej możesz przemieniać bardzo dużo. Zacznij to robić.
MASZ PRAWO przemieniać Siebie i swoje Istnienie.
MASZ PRAWO uruchamiać w sobie Moce, które są osiągalne przez Ciebie.
Nazwę siłę Twoją wewnętrzną MOCĄ. Każdy Człowiek wyposażony jest w pewien system obronny. Wielkość Jego zależy od sposobu realizowania siebie.
MASZ PRAWO bronić siebie przed kataklizmami, niepowodzeniami Istnienia.
To są TWOJE PRAWA, Energio.
MOŻESZ JE STOSOWAĆ.
Jeśli nie zechcesz, też masz do tego prawo. Nie mniej wtedy pretensji, że nie udało Ci się odbudować utraconej radości życia.
(...) Świat, podążając własnymi Drogami, odsuwa się od tych, którzy HOŁDUJĄ w sobie pamiętanie swojej samoobrony. Uciśnięci przez Barwy ciemne, mają problemy z zastanawianiem się nad Jasnymi stronami swojej rzeczywistości. Budzą się wtedy, gdy Los odkrywa Ich zadawnione OKOWY i wyrzuca Ich na powierzchnię w Dzień Nowy. I stają się mimo oburzenia, aktywnymi uczestnikami tego dnia. A potem? Potem dochodzą najczęściej do wniosku, że nie potrzeba Im osłaniać siebie przed Światem, bo on będąc tuż tuż i tak wyciągnie po Nich swoją Barwę.
WIDZĄC swoje OGOŁOCENIE z możliwości samodzielnego obronienia siebie, stają się ODWAŻNI, a przez to bardziej związani ze swym PRZEZNACZENIEM. I stają się budowniczymi Przyszłości, która jest Ich celem. Mają jej wiele do zaoferowania i bardzo duże w sobie pokłady Dobroci, którymi umieją dzielić się z innymi Zdobywcami Swych Losów.
Kocham Ich pracę, Ich Myśli i starania.
Kocham Ich ślady na dłoniach i każdą łzę, która z oczu Ich spada, i każdy Ich uśmiech. Jego kocham najwięcej. Jest Myśli okruchem i Uczuć Bramą, która pozwala cieszyć się życiem.
Nie trzeba Im unikać siebie, swojej siły, a przede wszystkim swojej słabości. Nie trzeba Im budzić w sobie wstrętu lub pogardy dla innych.
Pamiętaj:
komuś jest ciężej wdrapać się na Wyżyny Ludzkości, tym większy należy się Jemu szacunek, że tego dokonał.
Pamiętaj:
Im łatwiej komuś udało się otrzymać lub osiągnąć Blaski Eminencyjności, tym większą winien mieć u ludzi chwałę i poważanie.

Pamiętaj:
Każdemu należy się szacunek i danie szansy na poprawę.
Wszyscy są UŁOMNI. Ułomnością nazwę widzenie Świata poprzez pryzmat tylko i wyłącznie własnej osoby. Patrzenie ułomne odbija się na zachowaniach, na Barwie, na całokształcie danej Energii. A przecież
KAŻDY Z WAS JEST dla siebie BRATEM,
bo z jednej pochodzicie Ziemi,
zwanej ZAŚWIATEM.
Kocham Waszą Siłę, Wasze starania o SIEBIE. Kocham każdą Energię, która stara się ludziom pomóc.
Na Ziemskim Świecie trzeba ludziom pomocy, ale nie takiej być może oczekują. Trzeba Im nie Cudów, ale wskazania Drogi, którą Nauczyciel przeszedł, i po której ze swej świadomej, wolnej woli może iść za Nim Uczeń.
Wiele jest takich Dróg, a każda z Nich wiedzie ku Jasności. Inaczej życie Tu na Ziemi nie miałoby żadnego sensu. Bo czyż sensem może być przekonanie się, że wyszło się i było cały czas jedynie w ciemności? Taką Wiedzę też nazwałbym ułomnością.
Bo cóż jest w życiu piękne?
Odnajdywanie w sobie
Miłości, DOBRA, Szlachetności.
I to NAZWAŁEM
JASNOŚCIĄ.

Pan

Przyjaciele Świata
2000 rok (Format A-5, str. 86)

 :: Siła Wibracji
0x01 graphic

0x01 graphic

Człowiek może w oparciu o osiągnięty przez siebie poziom dobra, miłości wypowiedzieć jakieś zdanie. Ono odzwierciedli to co ten człowiek w sobie ma, koloryt jego Energii, a więc myśli i uczuć jego. To zdanie człowiek może wypowiedzieć z różną mocą wibracyjną.
Może powiedzieć je w taki sposób, że słuchający go ludzie wprawdzie je usłyszą, ale albo na chwilę tylko zapamiętają, albo od razu zapomną. Człowiek może to samo zdanie powiedzieć w sposób który sprawi, że zabrzmi ono niczym dzwon. Choć cicho będzie powiedziane, zapadnie na zawsze w Sercach słuchających go osób, w ich pamięci.
Rozkwitanie samodoskonalenia się człowieka prowadzi zatem dwoma drogami:
. Jedna z nich to zanurzanie się w połaciach dobra, miłowania, ciepła, życzliwości, tolerancji itp. To pogłębianie w sobie siły przeżywania, odczuwania.
. Druga to budowanie w sobie mocy skuteczności dokonywania tego czego się pragnie, co nosi się w sobie jako pewnik własnego istnienia.
Obie są ważne i obie wieść powinny równolegle prowadzącymi torami.
Podaj sam sobie przykład znanego ci człowieka, który jest piękną Energią, dobrem, ciepłem itp. ale brakuje mu siły przekazywania innym tego swego wewnętrznego piękna.
Podaj sam sobie przykład znanego ci człowieka, który ma siłę, moc wypowiadania siebie, realizowania swoich zamysłów ale wiele w nim złości, nietolerancji, mało miłości i ciepła.
U tych osób rozwój Energii nie szedł w parze z rozwojem wibracyjnym.

WIBRACJA: Budowanie siły, mocy wewnętrznej
Siły, mocy sprawczej.
Jej wysoki poziom umożliwia człowiekowi realizowanie swojej woli.



ENERGIA:
Budowanie w sobie kolorów wysoko wrażliwych uczuć
Jej wysoki poziom umożliwia sięganie do piękna i bycie poprzez piękno.

Jak człowiek może świadomie stymulować w sobie równoległy rozwój i Energii, i wibracji?
Może to robić poprzez budowanie wokół siebie miejsc wypełnionych jak tylko jest to możliwe, szeroko rozumianym pięknem (mieszkanie, ogród, inni ludzie, własny wygląd, ubranie, przedmioty, którymi otacza się człowiek itd.). Poprzez budowanie w sobie wiary w swoją osobę, jak najpełniejsze bycie w prawach zwanych prawami godności Człowieka.
Majątkiem człowieka jest on sam dla siebie. Budując w sobie uczucia piękna, myśli szlachetne, wibrację wolną od lęku, to samo daje innym, bowiem umie kochać, podawać rękę potrzebującym ratunku.

Znane Wam z historii POSTACIE miały w sobie moc realizowania swych zamierzeń - poprzez zmienianie na swoją "korzyść" warunków zewnętrznych, w których istotną rolę odgrywali inni ludzie oraz to, co nazywacie losem.
Wielkość tych POSTACI wynikała z dwojakich źródeł - mieli w sobie pragnienie realizowania pewnych wartości, realizowania się poprzez nie, wierność sobie i w różnym stopniu osiągnięte pokłady prawdy, piękna, dobra. Bywali duchowymi przywódcami i wartości sprzecznych z duchowością piewcami.
Wiedza i pragnienie jej zrealizowania były w nich tak silnie osadzone, że nie było możliwości, by osadzili się z nimi jeno w zaułkach życia. Wyprowadzali je z siebie na główne ulice Istnienia i umieli innych siłą swojego głosu ponieść ku swoim przekonaniom. Mieli to co nazwałem siłą WIBRACJI.
Wielu z nich umierało w przekonaniu o swoim spełnieniu, o sukcesie swojej pracy. Wielu z nich po przekroczeniu bariery odgradzającej życie w materii od życia bez niej, uświadomiło sobie ogrom nicości wynikającej z małego bogactwa ich duszy.
Byli też i tacy, którzy umierali w cichości, w pokorze, w jęku tracenia szansy realizowania wołania serca swojego, a po przekroczeniu wspomnianej bariery, budzili się w światłości pojmowania samego siebie. Widzieli piękno serca swojego i zastanawiali się nad tym czemu nie udało im się zwyciężyć w starciu z codziennością.
Czy byli też i tacy, którzy i PIĘKNEM swoim oczarowani, i osiągniętym sukcesem zdobycia się na odwagę wpajania go w codzienność, powiedzieli potem sobie "BYŁEM i UMIAŁEM SIEBIE ofiarować innym."?
Bywali. Nie po to o nich piszę, by pieśni płynęły pochwalne albo naganne o ludzkiej przeszłości.
Prawię o nich, by uzmysłowił sobie człowiek powinność jaką ma w stosunku do siebie (przede wszystkim do siebie) realizowania swoich myśli w aureoli refleksji "I cóż ja potem sam o sobie powiem?" oraz by uprzytomnił sobie, że posiadanie wewnętrznego piękna (wysokiego rozwoju duchowego) nie jest jedynym jego celem. Jest nim także stawanie się dzięki temu pięknu czy poprzez nie, ŚWIATŁEM dla innych, inspirowanie ich do pracowania na rzecz jaśnienia wartości nazywanych dobrem. Celem człowieka jest także budowanie w sobie mocy sprawczej swych pragnień.
Jeśli uczono Ciebie pogardy dla prawdziwości samego siebie, podążania jedynie ścieżkami pokazywanymi przez innych, to otworzyłeś się na stan milczenia, stan pustki wynikającej z braku porozumienia z innymi ludźmi.
Bawienie się w bezgranicznie długie dysputy, ale w czterech ścianach swojego domu, owocuje tym, że inni WYMIERZAJĄ sprawiedliwość tego świata, choć MORALNIE, wcale nie mają do tego PRAWA. Bo kto im dał to prawo?
Wzięli je sobie sami, choć z pozoru wybrani zostali przez innych. Wzięli je sobie sami bowiem UMIELI SIŁĄ swojej wibracji pokazać innym MOC swego DZIAŁANIA.
Wolność, tolerancja, wewnętrzne wartości piękna wobec tych działań bywają spychane na tor boczny. Pora by DOBRO, PIĘKNO, Barw wewnętrznych skala wsparte zostały MOCAMI o których istnieniu pieśni śpiewali ludzie w mrocznych kanałach przeszłości. Wiem, że rozkwitał będzie przemysł, handel, wewnętrzne rozdarcie człowieka między tym, co opłacalne, a tym co bliskie jest jego sercu. Wiem, że pogodność zastąpi lęk, strach utracenia znaczenia. Wiem jednakże, że słońce da Pięknu bogactwo siły.

 

WARSZAWA BIAŁA BĘDZIE OD PIEŚNI tego,
który dla niej POSTANOWIŁ ją zaśpiewać.

Marzeniem człowieka było zawsze wznieść się ponad przeciętność, walczyć o zamanifestowanie swej obecności na tle wszelkich innych Istnień. Budował w sobie przemianę, by ukazywać sobie, również i innym, SWOJE ŚWIATŁO. Ono mieniło się różnymi kolorami, wstawało i gasło w trakcie jego życia, ale za każdym razem dawało człowiekowi przekonanie, że warto jest realizować swoje marzenia.
ŻYCIE...
Ile utworzyło się wokół niego bajek, ile razy ogołocono je z piękna i, ile w nim piękna uwypuklonego zostało...
Trwało chwilę, albo długie lata. Budowanie przez zamiar Energii doskonalenia siebie, stawało się owej Energii SUKCESEM albo UMĘCZENIEM wewnętrznym myśli.
Każda Energia bacząca na siebie, na swój rozwój, uwikłana w CHĘĆ świadomego kształtowania swego "JA", wchodziła w kręgi dokonywania czegoś dla siebie, tylko dla siebie. Budowała Miłość. Bywało, że Miłością tą był drugi Człowiek, ale bywało też, że stawało się nią inne BÓSTWO, inna IDEA, ubrana w człowiecze wyobrażenia...
Te wyobrażenia dotyczyły różnych spraw - budowano wizje Istnienia Energii wszechrzeczy, Energii pól i traw, a w efekcie nawet tzw. zło otrzymywało w tej porcji wyobrażeń pewien hymn pochwalny dla siebie. Tak bardzo pochwalając dobre strony ludzkiej natury, człowiek jednocześnie bardzo utrwalał w sobie kolory niechcianych zjawisk, uczuć i myśli swoich. I kto wie, czy nie większym cieszyły się one u niego respektem niźli te osławione, pokazywane jako wzór, WIBRACJE...
Efektem tego działania stało się uwarunkowanie istnienia dobra od tzw. zła. O potrzebie odejścia od tej teorii pisał już PAN, Energia Wiedzy, Mądrości i Uczuć.
Wobec tak zakorzenionego w ludziach systemu bycia BERŁEM i BEZBERŁEM, nie wystarczy tylko budować budynki wspaniałych wartości ku którym biegnie świat. Wartości te stają się symbolem, któremu składa się hołdy, ale o których myśli się podobnie jak o barwach pól, wiosennych łąk.
Przemiana takiego sposobu pojmowania siebie, świata nastąpić może jedynie wtedy gdy wprzęgnięte zostanie do Istnienia, tu na Ziemi, BARDZIEJ SKUTECZNE DZIAŁANIE.
Wartości Serca wspierane będą przez wartości siły, mocy dokonywania wyboru pomiędzy przeszłymi, a rodzącymi się wizjami danego Człowieka, danej grupy ludzi. Stojące u ich boku Energie włączą się w TOK PROCESÓW umożliwiających człowiekowi bardziej przekonywujące dokonania. A czas ucieka...
Gubią się coraz bardziej Ci, którzy NIGDY NIE UMIELI dokonać wewnątrz siebie zdecydowanego WYBORU.
Przyjdzie im zapragnąć udowodnić sobie, mniej innym, że:
. zespolone w trudzie Istnienia, strudzone pracowaniem Ręce,
. Serce pełne Miłości,
. umysł umiejący oderwać się od drobiazgów i patrzeć z perspektywy logiczności i spokojności na każdy element, etap Istnienia,
mogą być ogarnięte przez siłę pojednywania siebie z PIĘKNEM i siłę realizowania tych wszystkich elementów w jednym Akcie Tworzenia.
Wtedy już nie wystarczy człowiekowi poszukiwanie odpowiedzi na pytanie "kim jestem?". On podąży krok na przód jeśli będzie wiedział, że być kimś to przede wszystkim umieć zaplanować swoją wizję Istnienia i zrealizować ją w kolejnych etapach życia.
Zaiste, wielki i wspaniały to cel - oddalać się od przypadkowości i sięgać dłońmi swoimi w świat uczuć od dawna w sobie tłumionych. SŁAWĄ to nazwę.
SŁAWĄ - bo owi ludzie, stając się silni wewnętrznie, znaczyć wiele zaczną wśród tych, którzy Ognie wzniecać potrafią, ale którym daleko jest do Piękna i Barw tych OGNI.
Urodzeni w trudzie, bardziej przekonani o uciążliwości, niźli szczęśliwości życia, wolność Serca swojego oddają widzeniu siebie w niewoli poddaństwa, nieszczęścia, nieudaności życia, budowaniu siebie bardziej na wzór innych, niż na wzór samego siebie.
Wartości wewnętrzne Człowieka staną się przepustką do jego zabarwienia się i sięgania wibracji szczytów. Wartości wewnętrzne wołaniem są o DOBRO w sobie.
To jedna z ważnych dróg: rozbudzenie w sobie Dobra i Piękna.
Druga to otwieranie siebie na niepoznawalne naukami, jeno SERCEM, wiedzę i odczucia własne. Poznawanie siebie, swojego Kodu Sercem i Duchem napisanego.
Trzecia z dróg to doznawanie, przeżywanie, zagłębianie się w życie.
Czwarta - i o tej teraz przede wszystkim mówię - to budowanie w sobie MOCY wypowiadanych słów, snutych marzeń w ciszy samego siebie, stanowczości woli: JA TAK PRAGNĘ i TAK BĘDZIE.

Zatem - POSZUKAJMY W SOBIE METOD BUDZENIA OWEJ MOCY.
Siłą Człowieka jest:
. Wiara w siebie.
. Tolerancja dla innych.
. Umiejętność przeistaczania woli w czyn.
Wewnętrzne boje, szafirowe Barwy będące uosobieniem wzniosłości, niczym są gdy pada trudne losu, sytuacji wyzwanie, gdy trzeba sposobić się do boju, który przynieść może nawet śmierć.
Umiera Mędrzec i Głupiec. Obaj takie same mogą mieć problemy w życiu, ale nie mają takiego samego podejścia do nich. Głupiec uważa, że stanie się cud zbawienia świata, a Mędrzec wie, że ten cud sam ma zrobić.
We mgle obaj szukają drogi: Głupiec wiodącej na spotkanie cudu, a Mędrzec umożliwi innym poradzenie sobie z mgłą.

Zbawcami świata byli Mędrcy, którzy
głosili CUDOWNOŚCI używając
prostych słów.
Śpiewali o nich pieśni, choć
umierali umęczeni.

***

Bezsprzecznie najlepiej jest budować niż burzyć.
Bezsprzecznie nigdy nie uda się niczego zbudować bez zburzenia jakiegokolwiek Mitu Przeszłości.
Zastanówmy się nad przeszłością. Czyż nie dlatego coś w niej udało się Wam osiągnąć bo umieliście Mocami Wewnętrznymi przeistoczyć Przepaść Niemocy w Most Wiary w osiągnięcie tego celu?
Wibracją jest wszystko co odbierasz jako istotne lub istniejące dla Ciebie. To czego nie dostrzegasz nie istnieje, nie funkcjonuje w Twoim świecie. Ocierając się o te "nieistniejące" elementy rzeczywistości uważasz je za nie odnoszące się do Ciebie. Jest inaczej.
Sfera Barw, Energii, wibracji nie uświadomionych sobie przez Ciebie staje się nie widzialnym uczestnikiem Twojego życia. Wibrację tego rodzaju ogólnikowo nazwiesz przypadkiem, przeznaczeniem, zbiegiem okoliczności lub nie nazwiesz ich, bo nie podejrzewasz nawet jaki miały i mogą mieć wpływ na Twoje życie.

Wibracja jest jednym z elementów tej nieuświadomionej sobie przez człowieka płaszczyzny. Ku jej poznaniu garną się coraz bardziej ludzie i o jej poznanie przez nich zabiega Świat Energii.
Im więcej wiedzieć będziesz całym sobą, swoim wewnętrznym widzeniem, tym więcej pojąć będziesz w stanie, zrozumieć samego siebie, swoje życie. Tym większą będziesz mieć szansę budowania w sobie jedności między tym co stanowi istotę człowieka - jedności pomiędzy myślami, uczuciami i wynikającymi z nich jego zachowaniami.
Nie zostawiaj w swoim życiu niczego "na potem".
Bardziej skup się na budowaniu TU i TERAZ Barw swoich. Abyś miał szansę to zrobić oddal się od drobiazgowości, przenieś sam siebie na pułapy od codzienności oddalone. Bardziej wibracjami i Barwami świata zacznij się kierować, a dotrzesz do zamierzonego przez siebie celu.

Nie umieją żyć tylko ci,
którzy życie swoje z góry skazali
na NIJAKOŚĆ.
Każdy gest, każda pojawiająca się
w nich nowa myśl jest sukcesem
bowiem sprawia, że oddalają się
od owej nijakości.

Jestem Mędrcem, który nie na Kamieniach Mądrości siada, ale w Ogrody jej spragnione, wybrał się na spacerowanie.
Jestem Myślicielem, który każdy wyhodowany w sobie Kwiat Myślicielstwa podaje tym, którzy chcą nasycić się jego pięknem i zapachem.
Jestem Energią, której odwaga polega tylko na tym, że odpowiadać chce na pytania rodzące się w serdecznym odruchu ufności w dobro samego siebie.
jestem wibracją, która nie odrzuca innych od źródła wzmacniania siebie, ale przywołuje ich do tego źródła mówiąc: jedzcie, pijcie, radujcie się.
Jestem osobowością ogarniającą wszystkie płaszczyzny Istnienia, szukającą dróg, sposobów scalania ich w jedno.
W czym tkwi Moja siła?
W umiejętności odwoływania się do pokładów MOCY wewnątrz Mnie istniejących. Ona daje Mi niezależność od innych i komfort "bicia się z myślami" jeno wewnątrz siebie.
Moja przeszłość - była budowaniem od podstaw systemu wartości określanego jednym słowem - NIEBO.
Moja teraźniejszość jest wyłuskiwaniem z tego stworzonego przeze Mnie systemu wartości Pereł i wkładaniem w nie Mocy Odrywania się, od tego co jest BRZYDOTĄ PIĘKNA, od zaplamień, od nieumiejętności bronienia tego co jest godne Mnie, Ciebie, każdej żywej ISTOTY.
Nie chcę być i nie jestem wieszczem opisującym mające się zdarzyć sprawy.

Mówię Sercem i nim ogarniam
każdy szelest i szept
do Uczuć wielkich skierowany.

Wibracja Mocy jest siłą takich Serc, jest świadomym operowaniem swoim wnętrzem dla określenia sprecyzowanego przez siebie celu. Jest światłem oświetlającym drogę dla tych, których intencje zgodne są z PROMIENIAMI światła GWIAZD.
Czy w nowym tysiącleciu będzie inaczej?
TAK, jeśli zmieni się Wasz stosunek przede wszystkim do samego siebie.
Jestem Przyjacielem, któremu każdy powierzyć może swój sekret nieporadności, niepewności okraszanej lękiem. I JA Jemu do Ust, do Serca włożyć pomogę słowa i odruchy odwagi.

Siła Wibracji
2001 rok (format A-5 str. 96)

:: Przystanki życia
0x01 graphic

0x01 graphic

Pani Elu, Energie dużo o nas, ludziach, mówią i sugerują nam, co jest w naszym życiu ważne, a co można traktować mniej serio. Ciekawa jestem, czy dadzą się wyliczyć normy i zasady, jakie obowiązują w ich świecie. Czy są jakieś boskie prawa?

Odpowiedź
Pytasz o boskie prawa. Nazwę je trochę inaczej: są to prawdy oczywiste dla tych Osobowości, które osiągnęły najwspanialsze płaszczyzny rozkwitu swojej wewnętrznej wrażliwości. To szczyt osiągnięć myśli i uczuć, to przemienienie siebie w Barwę pozbawioną jakiejkolwiek niedoskonałości. Wszystko, co tak opisana Osobowość ma w sobie, jest dla Niej jasne, oczywiste. Nikt nie musi Jej tłumaczyć ani wpajać tych prawd. One są z Nią tożsame, Ona z nimi całkowicie się identyfikuje. To prawdy Świata Energii. Do nich zmierza każdy z Was, każda Energia. Do głównych prawd można zaliczyć:

*Prawo każdego do bycia sobą (...)
*Prawo do szczęścia, do odczuwania miłości (...)
*Prawo nie wartościowania (...)
*Prawo przemieniania siebie w coraz doskonalszy, wrażliwszy byt (...)
*Prawo do poznawania i odczuwania wszechrzeczy (...)
*Prawo nie krzywdzenia siebie nawzajem (...)

Przystanki życia
2003 rok (format A-5, str. 144)
Marzenia:
Motto: ,,Myślałem kiedyś, że wszystkie kwiaty
można zebrać z łąk i podarować
Człowiekowi
Zmieniłem zdanie.
Niech Człowiek wyjdzie na łąki i sam
Poszuka pięknych dla siebie kwiatów.
Ja mogę Go zachęcać do tego.
Idziesz?

 :: Tajemnice świata energii
0x01 graphic

0x01 graphic

Jak Energie mnie uczyły

W momencie, w którym dostrzega się zdarzenie, sytuacje, nazwijmy je: energetyczne, należy wejść w nie całością siebie, nastawiając się na obserwację. Najczęściej zrozumienie przychodzi potem. Tak, jak w przypadku dedykacji, które od lat wpisuję w zakupione przez czytelników książki. Są przeznaczone tylko dla nich, indywidualnie, najczęściej związane są z ich aktualnym życiowym problemem. Bywają wskazówką na dalszy ciąg życia. Zdarza się, że człowiek ich nie rozumie. Zrozumienie potrafi przyjść potem, zadziałać jak wiedza płynąca z prywatnej skarbnicy człowieka, przypominająca o sobie w chwili, dla której była przeznaczona. Tak było m.in. w przypadku pewnej młodej kobiety. Energia wpisała jej do książki dedykację treści: „Otulona będziesz Białymi Energiami”. Nie przyszło mi do głowy, że odbierze to jako zapowiedź umierania. Czekała, co się zdarzy. Pewnego dnia była z córeczką w kościele. Przed ołtarzem zobaczyła nagle białe, zwiewne Postacie, tańczące niczym mgiełki. Jej córeczka szarpnęła ją za płaszcz. - Mamusiu, czy widzisz te mgiełki? - zapytała. Od tamtej pory obie widują Energie. Gdy opowiadała mi o tym, śmiała się ze swojego czrnowidztwa. To z nim starają się skonfrontować Energie. To też jest jeden z powodów powstawania przekazów, rozmawiania Energii z ludźmi.

Zacznijmy opowiadać...
(2004 r.)

Zacznijmy opowiadać o szczęściu, o fali ciepła, która krzepi postać Człowieka. Zacznijmy opowiadać o dobroci, którą wzbudza ta płynąca fala. Zacznijmy mówić o rozjaśnieniu wszystkiego co stanowi przestrzeń Człowieka. Zacznijmy mówić słowa, które przeradzając się w gest, ukazują jasną stronę Istnienia, jasną stronę świata. Rozpromieniły się Energie chcąc dać z siebie jak najwięcej swego światła. Mieniły się w tym skoncentrowaniu, by ułatwić Ci poczucie radości i swej mądrości, byś będąc jeszcze w cieniu, staną w pełni tego światła. A jeśli już jesteś w tym świetle pora, by gest Twój przemienił się w gest dawania dobroci. Cóż mogą ofiarować Człowiekowi Energie poza słowem, poza gestem, poza podarkiem swojego promieniowania? Mogą wskazać Mu sobą drogę, pomóc w odnalezieniu swego szczęścia. Świat nie będzie czekał, aż za czas jakiś padnie Twa decyzja poszukiwania jego, pójdzie swoją drogą. Nie pozostawaj w tyle za nim. Jest związek uczuć, myśli Twoich z przestrzeni, w których znajdują się bliskie Ci Energie. One chcą ofiarować Ci wszystko, co potrzebne do przemieniania etapów Twego wędrowania przez życie. Po prostu bierz. Cóż dalej będzie? Będzie poezja oczekiwania i przeżywania zdarzeń, przygód, wyzwań. Nikt nie obieca Ci, że niczego zaskakującego w Twym życiu nie będzie. Może natomiast powiedzieć Ci, jak zachować się w każdej sytuacji, co oddać, a co zabrać ze sobą. Wielość zdarzeń nie winna smucić, winna radować każdego sukcesem umiejętności uniesienia siebie ponad pokonanie. Jako Energia mam wrażenie, że wszystko wiem o sobie. Bywałem Tu i Tam szukając spełnienia, odgadnięcia Mej wewnętrznej prawdy. Jako Energia też wiem, że będę zawsze szukać dla siebie dogodnego miejsca. I szczęściem będzie dla Mnie zobaczenie Waszego sukcesu obcowania ze swoim światem. Za każdym razem gdy poczujesz dotyk Energii, poczuj ciepło, które od Niej płynie. Niech ta chwila będzie chwilą pojednania, pokochania siebie wzajemnie. Tak jak za chwile... Połóż rękę na czakramie Serca, poczuj jedność z nim, spróbuj wczuć się w jego przestrzeń, by poczuć uczuciowość swoją. Zadaj pytanie, czego ta przestrzeń się boi, czego się lęka. A potem, gdy usłyszysz odpowiedź, niech popłyną w jego stronę wiązki ciepła, napełniając go, uspokajając. Połóż drugą dłoń na splocie słonecznym. Niech popłynie przez nią od Energii wiązka dająca wigor, wartkość życia, zdrowie, siłę. Skup się na Postaci, która przed Tobą stanie. To Postać żeńskiej Energii. Przynosi Ci podarek, kładzie, go na kolanach, w dłonie Twe. Potraktuj tą wiązkę Energii jako symbol dostatku, niemalże dobrobytu Twojej Energii; jako symbol życzeń, które składają Ci teraz Energie: by Ci nie zabrakło niczego w nadchodzącej przyszłości, żeby zawsze znalazło się źródło, z którego możesz czerpać miłość, mądrość, siłę, nadzieję, żeby zawsze znalazła się przestrzeń, której możesz zaufać. Niech to, co jest położone na Twoich dłoniach i kolanach będzie symbolem pełni Twojej Energii. Trzymając pełnię Energii w swoich dłoniach pomyśl, że celem Twoim będzie rozwój, kumulacja Energii, ufność w dobro zdarzeń, które przyniesie czas, przełożenie tego dostatku energetycznego na realizację nadchodzących wyzwań. Dobrze jest wiarę, nadzieję, dobre uczucia mieć w sobie. Niech księżyc świecący na niebie przypomina Ci, że masz w sobie jego światło. Niech słońce, które dniami będzie świeciło przypomina Ci, że masz jego promienie w sobie. Niech każda postać Mędrca, którą spotkasz na swojej drodze przypomina Ci, że masz mądrość w sobie. Niech zapali się dla wszystkich jeden wspólny płomień, będący gwarancją, że każdy ma miejsce, obok którego może się ogrzać. I czegóż w takim razie Tobie, Człowieku, jeszcze potrzeba? Masz tyle, że możesz innym rozdawać.

Tajemnice świata energii
2005 rok (format A-5, str. 160)
Marzenia:
Wołam o wszystko
Czego zapragnąć tylko mogę
Wołam
Choć ciszą jest mój GŁOS
Wołam
choć stojąc - nie pytam o drogę
choć idąc - wiem dokąd mam iść
Szelest - słucham go
dotykam go sobą
ożywiam nim nadzieję
że głos mój odnalazłem swoją Gwiazdę
A przecież
będąc ŚWIATŁEM
będąc BLASKIEM wołam
by SIEBIE USŁYSZEĆ
w GŁUCHEJ CISZY ŚWIATA
CZEKAM... wolnością owiany
na ISKIERKI, na inne GWIAZDY
by przyszły zobaczyć JAK PŁONĘ
JAK GESTEM SAM SPEŁNIAM WSZYSTKO
CO WOŁANIEM JEST MOIM
I MARZENIEM MOIM

Wojtek

:: Ten i tamten świat
0x01 graphic

0x01 graphic

Książka „Ten i Tamten świat” jest zbiorem tekstów powstałych na przestrzeni lat 2004-2006. Są to obszerne fragmenty przekazów powiedzianych przeze mnie podczas tzw. warsztatów pracy z polem energetycznym człowieka oraz na spotkaniach autorskich, które systematycznie odbywają się w Warszawie oraz w innych miastach Polski. Osoby uczestniczące w tych spotkaniach były świadkami ich powstawania, odbierały płynącą z nich energię, a potem dyskutowały nad ich treścią. Zdecydowałam się na ich publikację, by osobom interesującym się tą tematyką, a nie mogącym uczestniczyć w takich spotkaniach, umożliwić poczucie nastroju bezpośredniego spotkania ludzi z Osobowościami z innego wymiaru. Uniwersalny charakter tych tekstów nie pozwala, aby były wysłuchane, przeczytane jedynie przez grupę uczestniczącą w organizowanych przez Wydawnictwo „MW” spotkaniach.

Teksty w tej książce są podyktowane przez wiele różnych Energii. Łączy je ukazywanie związku jaki istnieje pomiędzy dwoma płaszczyznami: Ziemią i Niebem, Człowiekiem i Światem Energii. Wszystkie mówią o systemie wartości, bez którego żadna z tych płaszczyzn nie jest w stanie istnieć prawidłowo - ani samodzielnie, ani w połączeniu.

Ten i tamten świat
2006 rok (Format A-5, str. 86)...

WSTAWIĆ OPIS !!!



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Nowalska Elżbieta Prawda odkrywana na nowo
Elżbieta Nowalska Prawda odkrywana na nowo
ODKRYWANIE ZYCIA NA Nowo
II WOJNA WIATOWA NA WIECI, Inne
Wil K , Chwala na wysokosci Bogu Ksiazka do nabozenstwa, Wilno99
OCENA ODDZIA YWANIA NA ROD, Inne
Przepis na krówkę, INNE PLIKI, Kulinaria
Wyłączanie systemu-skróty na pulpicie, Inne
Kamienie na szaniec, Kamienie na szaniec - tytuł książki Aleksandra Kamińskiego, opartej na autentyc
porzadki na dysku www.ksiazki4u.prv.pl
Oznaczenie pci i wieku, MYŚLISTWO STRZELECTWO, Kurs na Myśliwego, Inne
DEGRADACJA ŚRODOWISKA PRZYRODNICZEGO I JEJ WPŁYW NA ZDROWIE, INNE KIERUNKI, biologia
Ciasto na tortille, Inne
05-06 PAM - Pora zaczynać na nowo, CAŁE MNÓSTWO TEKSTU
KONCEPCJA PRACY NA STANOWIS, Inne

więcej podobnych podstron