Niedziela, 21 czerwca 1992 r. Nocny Salon
Germane jest świadomą energią grupową, utrzymującą, że "jego" pochodzenie wywodzi się ze zintegrowanych sfer, które nie mają jasno określonej gęstości/wymiarów. Określenie "germane" znaczy w języku angielskim "znacząca trafność" albo "pochodzący z tego samego źródła". Germane wybrał to określenie, by jakoś uosobić swoją energię. Nie będąc wyłącznie męską bądź żeńską energią, spogląda na nas jak na byty rozwijające się w kierunku takim, jakim on podążył. Gdy tylko rozpoczniemy proces fizycznego, emocjonalnego, mentalnego i duchowego zjednoczenia, poprowadzi nas to z powrotem do Źródła Wszystkiego.
Zawartość:
TRZECIA
GĘSTOŚĆ: ROZDZIELENIE
CZWARTA
GĘSTOŚĆ: PONOWNA INTEGRACJA
UKRYWANIE
WOBEC SZCZEROŚCI
MIŁOŚĆ
WARUNKOWA WOBEC BEZWARUNKOWEJ MIŁOŚCI
KONTROLA
WOBEC PRZYZWOLENIA
WSZYSTKO
ALBO NIC – TRANSAKCJA WIĄZANA
OCHRANIANIE
INNYCH, PRZYKŁAD
MONOGAMIA
TRZECIEJ I CZWARTEJ GĘSTOŚCI
ZMIENIANIE
SIĘ, BY WYBRAĆ PODSTAWOWE RELACJE
PEŁNOWARTOŚCIOWOŚĆ:
TWÓJ STOSUNEK DO SAMEGO SIEBIE
REAGOWANIE
WOBEC UDZIELANIA ODPOWIEDZI
RELACJE
OSOBY Z CZWARTEGO WYMIARU Z OSOBĄ Z TRZECIEGO WYMIARU
PLANETARNE
ZMIANY EMOCJONALNE
PRACA
Z OBAWAMI PRZED PAŹDZIERNIKIEM
ZMIANY
FIZYCZNE
RADY
DOTYCZĄCE HIGIENY FIZYCZNEJ
JAK
UWOLNIĆ SIĘ OD OBAW
POZWOLENIE
NA ODEJŚCIE ZE ZWIĄZKU
STRES
PRZEMIANY
ŻYCIOWI
TOWARZYSZE W CZWARTEJ GĘSTOŚCI
ZAMIERZONE
WSPÓLNOTY
DZISIAJ:
LETNIE PRZESILENIE DNIA I NOCY, I DZIEŃ OJCA
Pozdrawiam was wszystkich. Tu Germane. Miło jest być z wami w tym dniu. Ten typ channelingu, który mamy z wami, jest procesem interaktywnym i chcemy waszego udziału, ponieważ jesteśmy współtwórcami tej interakcji razem z wami. Kiedy mówimy o relacjach, pierwsze, co chcielibyśmy powiedzieć to, że nie mówimy tylko o relacjach miłości miedzy partnerami, ale również o relacjach z twoją rodziną, twoimi dziećmi, waszymi matkami, ojcami, waszymi przyjaciółmi, waszymi współpracownikami. Mówimy o aktualnych procesach interakcji zachodzących pomiędzy ludźmi. Czasami możemy określić strukturę tego, o czym mówimy, jako relacje miłości. Robimy tak tylko dla wygody. To, o czym mówimy, dotyczy każdej relacji w twoim życiu.
TRZECIA GĘSTOŚĆ: ROZDZIELENIE
Najpierw będziemy mówić o naturze zmiany waszej planety w tym czasie. Zalecamy traktować tę zmianę jako przekształcanie trzeciego wymiaru w czwarty. Trzeci wymiar reprezentuje rzeczywistość wibracji albo stan umysłu, który wasza planeta wyraża od kilku tysięcy lat. Podstawą przejawiania się rzeczywistości trzeciego wymiaru jest idea rozdzielenia, która jest ideą nie ogarniania rzeczywistości całościowo, ale postrzegania jej w częściach, postrzegania wszystkiego jako oddzielonego, postrzegania części samego siebie jako rozdzielonych. Z powodu tej idei rozdzielenia widzisz również swoje relacje z Bogiem jako rozdzielone – "kogoś tam na górze", władzy kierującej twoim życiem, kogoś, kto nie jest tobą. Proces, w którym teraz jesteś, jest naturalnym procesem ludzkiego rozwoju, w którym wzrastasz i rozwijasz się do następnego stadium.
CZWARTA GĘSTOŚĆ: PONOWNE ZJEDNOCZENIE
Zdążasz teraz do czwartej gęstości rzeczywistości. Czwarta gęstość charakteryzuje się ponowną integracją. Oznacza to, że zaczynasz wymazywać granice, niezależnie od tego, czy są one symboliczne, czy namacalne i to, że te granice zaczynają znikać, sprawia że zaczynasz postrzegać rzeczywistość holistycznie, tak jakby była to jedna wielka maszyna napędzająca samą siebie. Niedługo odkryjecie, że wasz sposób widzenia Boga staje się inny. Zamiast spostrzegania Go na górze, skąd rozkazuje ci, widzisz siebie jako część kreacji, równą każdej innej części, jako całkowity, doskonale pracujący system. Zdążasz teraz do sfery zjednoczenia. Istnieją dwa modele relacji, o których powiemy. Jeden to model trzeciego wymiaru, a drugi to model czwartego wymiaru. Nie myśl, że mówimy, iż jeden jest lepszy od drugiego, gdyż tak nie jest. To prosty wybór. Jednakże będziemy szkicować te modele, tak żebyś mógł rozpoznać, na czym opierają się twoje wybory. Jeśli zechcesz je zmienić, uczyni to sytuację nieco jaśniejszą. Tak więc najpierw powiemy o modelu trzeciej gęstości.
UKRYWANIE WOBEC SZCZEROŚCI
Skoro trzecia gęstość bazuje na rozdzieleniu, zatem podstawy relacji trzeciej gęstości będą leżały w rozdzieleniu. Dlatego jedną z kluczowych idei tu zawartych jest ukrywanie. Zdefiniujemy to: jeżeli masz romans, nie mówisz o nim swojemu partnerowi. To jest rażący przykład. Jednakże ukrywanie wstrzymuje twoje prawdziwe uczucia wobec innych osób. Jeżeli coś lub ktoś cię rozgniewa, albo jeżeli widzisz, jak jakaś osoba rozwija się i nie chcesz powiedzieć zarówno o jednej, jak i o drugiej rzeczy, to właśnie jest ukrywanie. To nie może zaistnieć w czwartej gęstości rzeczywistości. W rzeczywistości czwartej gęstości biegunowym przeciwieństwem jest uczciwość – przez 100% czasu. W czwartej gęstości będziesz żył przez najpełniejsze wyrażanie tego, kim jesteś, a to oznacza, ze nic cię nie wstrzymuje. Kiedy wstrzymujesz swoją własną naturę, pomagasz konstruować kłamstwo, na którym opiera się związek. Taki związek jest wtedy iluzją, ponieważ nigdy naprawdę nie poznasz siebie ani nikogo innego.
WARUNKOWA MIŁOŚĆ WOBEC BEZWARUNKOWEJ MIŁOŚCI
Druga kluczowa idea polega na tym, że trzecia gęstość podtrzymuje warunkową miłość. To oznacza, że będziesz obdarzać swoją miłością kogoś tylko wtedy, gdy ten ktoś wyjdzie naprzeciw twoim potrzebom i oczekiwaniom. Obdarzysz ich swoją miłością, pod warunkiem, że ... (miejsce na dopisek). Nie zawsze to dzieje się świadomie. To nie jest tak, jak gdybyś usiadła i powiedziała: "cóż, nie obdarzyłam cię dzisiaj miłością, ponieważ chciałam, żebyś poprosił, żebym za ciebie wyszła, a ty tego nie zrobiłeś, więc ja nie zamierzam dać ci jakiejkolwiek miłości". To nie jest takie świadome. To jest bardzo głęboko zakorzeniony wzór zachowania, od którego się uwalniasz. Ten proces uwalniania się może być bolesny, gdy uczysz się idei bezwarunkowej miłości. Nie musi to być bolesne, ale może być. Jakość bólu jest podobna do tego, gdy w czasie snu masz przygniecioną stopę, a gdy wstajesz odczuwasz "szpilki i igły". Te odczucia przypominają ci, że jest coś do odczuwania. W tym sensie, gdy uczycie się idei bezwarunkowej miłości, ludzie wolą wybierać odczuwanie bólu, by przypomnieć sobie, że posiadają serca. Wiemy, że to brzmi nieco dziwnie dla wielu z was, ale niektórzy ludzie potrzebują bólu, by poczuć, że żyją, by wiedzieć, że mogą czuć, by odczuć własne serca. To często zdarza się podczas przechodzenia od warunkowej do bezwarunkowej miłości. Każdy z was dostąpił chwil całkowitej bezwarunkowej miłości. Były to zauważalne chwile, więc mogłeś poznać jej smak. Pole świadomości na waszej planecie nie jest jeszcze dość silne, aby wesprzeć tę ideę w najbliższej perspektywie czasowej. Ale ono zmienia się i rośnie z minuty na minutę. Zmienia się dużo szybciej, niż możecie sobie uświadomić i wy wszyscy stanowicie część zmieniającej się struktury przez lepszy kontakt z sobą samym i uczenie się kochania siebie.
KONTROLA WOBEC PRZYZWOLENIA
Trzeci klucz w relacjach trzeciej gęstości to idea kontroli. Wielu, wielu ludzi na twojej planecie ma przeświadczenie, że muszą kontrolować, aby poczuć, że ich życie jest uporządkowane. Oznacza to kontrolowanie swoich relacji i ludzie ci zastosują manipulację, aby to zrealizować. To jest technika trzeciej gęstości albo metodologia takich relacji. Jej biegunowym przeciwieństwem w czwartej gęstości jest przyzwolenie. Wszyscy słyszeliście to słowo i możecie je sobie wyobrazić. Ale kiedy poczujesz emocjonalny związek z tym, co ma naprawdę ochotę pozwalać zdarzać się czemukolwiek, co wspiera twój wzrost bez potrzeby kontrolowania go, będziesz uzdrawiał ważną część siebie. Gdy przechodzisz od trzeciego do czwartego wymiaru, to jest tak, jakbyś miał stopę tu i stopę tam, możesz chwiać się tam i z powrotem. Nie osądzaj się. Nie karz się za to. To część naturalnego planu. Niektórzy z was są zbyt twardzi dla siebie mówiąc: "cóż, nie mogę być uduchowiony, jeśli to czuję". Często jest ważne, że czujesz, więc dlatego możesz otworzyć swoje serce, dlatego możesz pamiętać, że je masz, więc możesz je trenować, by odczuwało stany, które będziesz przeżywał – zachwyt czwartej gęstości. Musisz je otwierać, aby to odczuć.
WSZYSTKO ALBO NIC – TRANSAKCJA WIĄZANA
To jest umowa całościowa. Na przykład jeżeli zachowujesz tajemnicę przed swoim przyjacielem bądź swoim ukochanym i próbujesz zbudować związek bezwarunkowej miłości czwartej gęstości, to nie zafunkcjonuje. Kiedy wybierasz coś z kategorii trzeciej gęstości, dostajesz przesyłkę relacji trzeciej gęstości. I to jest całkiem w porządku, jeśli tego oczekujesz. Po prostu niech to będzie świadomy wybór. Wielu z was trwa w pomieszaniu, gdyż zamawiacie z katalogu trzeciej gęstości, a oczekujecie przesyłki czwartej gęstości. Nie możecie mieć obu. Musisz być świadoma, czego chcesz – trzeciego czy czwartego wymiaru. Dokonaj świadomego wyboru i bądź też świadoma konsekwencji swojego wyboru. Jeśli wybierzesz ukrywanie, wybierzesz wszystko, co ten rodzaj doświadczenia niesie. Jeśli wybierzesz szczerość, wybierzesz wszystko, co wraz z nią przychodzi. To może zadziałać na twoją korzyść. Bardziej niż cokolwiek innego pozwól by twoje wybory dotyczące związków były w 100 % świadome. To może pociągnąć za sobą dla wielu z was pewne bardzo głębokie poszukiwania duchowe i możecie odkryć, że niektóre z relacji, jakie mieliście w przeszłości już wam dłużej nie służą i będziecie musieli coś z tym zrobić. Dla większości ludzi jest to bardzo bolesne. Albo zatrzymasz się, albo cofniesz, albo pójdziesz naprzód. Gdy osiągniesz pewien określony poziom świadomości, bardzo trudno jest cofnąć się w ciemności. Musisz kontynuować postępowanie naprzód i w tym ruchu oczekuje cię wiele wyzwań, ale także i wiele radości, wiele wolności. Ludzie mogą czuć się bardzo zagrożeni z powodu idei zaprzestania kontroli. Jednakże wielu z was doświadczyło, jak to mówicie – "puszczenia i wpuszczenia Boga". W takim doświadczeniu jest przeogromna wolność, wyzwolenie. Nie mówimy o pozbywaniu się kontroli i pozwoleniu, by ktoś inny robił to za nas. Mówimy o świadomej kontroli własnych potrzeb, o tym, by ujawniła się wasza naturalna droga i o waszym współdziałaniu z nią. Jest to droga wolności, droga, którą wszyscy poruszacie się naprzód. Wyzwania u większości pojawią się w ciągu najbliższych dwudziestu lat. Dla tych z was, którzy wybierają rolę przecierających szlak, wyzwanie nastąpi w czasie najbliższych pięciu lat. Tak więc szybciej usiądźcie, zapnijcie pasy i bądźcie gotowi na niezłą dziką przejażdżkę. Ale rozpoznajcie, że jesteście jednocześnie kierowcami i pasażerami, i ze prowadzicie wóz w kierunku, w którym chcecie się udać. I nie musicie przemieszczać się szybciej, niż jest to dla was wygodne. Ale uświadomcie sobie znaczenie wyborów, jakich dokonujecie odnośnie związków.
OCHRANIANIE INNYCH, PRZYKŁAD
Zamierzamy opowiedzieć wam historyjkę o Johnie i Mary. Mary boi się wysokości. Kiedy Mary przybyła do tego życia, jej dusza powiedziała: "Chcę uleczyć tę obawę przed wysokością". Powiedzmy, że dotarła do dorosłości i nadal nie uzdrowiła tej obawy. Wtedy poślubiła Johna. Teraz John nieustannie ochrania Mary przed jej lękiem. Za każdym razem, gdy jadą urwistą drogą, nakazuje, by zamknęła oczy. Kiedy tylko spaceruje po stromej ścieżce, idzie pomiędzy nią a zboczem. Nigdy, przenigdy nie pozwala jej skonfrontować się z tym problemem, który przybyła tu rozwiązać. To wzór zdarzeń, który realizuje się wśród wielu ludzi, kiedy oni przejmują odpowiedzialność za emocje i uczucia innej osoby. Powiedzmy, że masz znajomego, który jest alkoholikiem, który pije o wiele za dużo. Bardzo go kochasz i chcesz mu powiedzieć, że myślisz, iż on jest alkoholikiem. Stajesz tu twarzą w twarz z kilkoma problemami: nie chcesz mu stwarzać kłopotów, nie chcesz, by odczuwał ból – więc nic nie mówisz. To bardzo powszechne. Z drugiej strony mogłabyś pójść prosto do niego i powiedzieć, o czym myślisz. Jeśli odczuwasz odpowiedzialność za uczucia tej drugiej osoby, nigdy jej nie powiesz, z czym tu przybyła, by to zmienić, umożliwiasz jej kontynuowanie starego wzorca zachowań. Jednakże jeśli wyrażasz swą naturalną jaźń i w swoim przejęciu tą osobą, któremu dajesz wyraz, gdyż zależy ci na niej, rzeczywiście pozwalasz jej przyjrzeć się sobie samej w lustrze – jakim ty jesteś dla niej i uzdrowić właśnie tę chorobę, z którą ona przybyła na tę planetę. Gdybyśmy mieli poradzić wam zaprzestanie robienia czegoś, to powiedzielibyśmy, przestańcie ochraniać innych przed ich uczuciami. Jeśli nie następuje skonfrontowanie tych emocji, zawsze utrzymujecie się w oddzieleniu od siebie. Zawsze będziecie się poruszali względem siebie w skorupkach. Wszyscy jesteście w tym razem, jak tylko otwierają się wasze serca, zaczynacie odczuwać to powiązanie. A gdy czujecie to powiązanie, pragniecie podzielić się nim z inną osobą. Jeśli powstrzymujecie siebie z obawy przed zranieniem ich, nigdy nie dajecie im swojej miłości. Wkraczanie w czwartą gęstość dotyczy dawania miłości, nauki dawania i przyjmowania miłości, nauki stawania się pełną osobą, nauki przekraczania barier między ludźmi. Ukrywanie utrzyma bariery nietkniętymi. Szczerość zbliży wszystkich was do siebie i pomoże stworzyć świat, nad którym medytowało tak wielu z was. Więc dokonuj osobistych wyborów. Myśl o ludziach, których kochasz i na których ci zależy, i myśl o sprawach, o których im nie mówisz, bo nie chcesz ich zranić lub ponieważ boisz się ich gniewu, albo boisz się, że przestaną cię kochać. Wtedy wyobraź sobie, jak to by było powiedzieć im o tych sprawach i oglądać, jak na twoich oczach rosną z powodu tego, co im powiedziałaś. Ostatecznie to się stanie – czy wcześniej, czy później. Nastawisz w ich kierunku lustro, którym jesteś i oni będą w stanie jasno zobaczyć swoje odbicie – jeśli to wybiorą. Mogą wybrać nie patrzenie na to, to jest ich sprawa. Wszyscy się nauczyliście, że jesteście lustrzanymi odbiciami dla innych osób, ale wielu z was trzyma swoje lustra trochę krzywo, nigdy naprawdę nie odbijacie światła w kierunku innej osoby, więc nie mogą one zobaczyć swoich odbić. Kiedy w sposób obiektywny wyprostujecie się jako lustra, bez własnego osądzania i pozwolicie przyjacielowi zobaczyć jego własne odbicie, będzie miał szansę ruszyć naprzód. Taki wybór postępowania wobec siebie i innych jest przepełniony mocą stanowienia.
MONOGAMIA TRZECIEJ I CZWARTEJ GĘSTOŚCI
Zamierzamy porozmawiać przez chwile o idei monogamii, sprawy, która dotyka w was wielu czułych miejsc. Są przynajmniej dwa różne typy monogamii. Jeden typ opiera się na lęku. Taka monogamia przebiega następująco: być może przez całe swoje życie poszukiwałaś miłości, jakiej nie otrzymałaś od swoich rodziców czy kogokolwiek innego. Szukasz tej kochanej osoby, która może wypełnić ci życie tak, że możesz poczuć się bezpiecznie. Powiedzmy, że zdobyłaś tę osobę i jak tylko pojawia się w twoim życiu, przywiązujesz się do niej. Oboje trzymacie się siebie kurczowo, ponieważ boicie się całkowitego samostanowienia. Cokolwiek wydarza się w takim życiu, istnieje już związek między wami, ale ty i tak próbujesz forsować go od początku. Ten typ monogamii oparty na lęku przed byciem samotnym, albo na strachu przed AIDS, albo przed czymś innym, będzie należeć do modelu relacji trzeciej gęstości. W takim typie obawy są podstawą związku i ty nie zechcesz zrobić niczego, co je wyeliminuje, więc z pewnością nie powiesz prawdy, czy to dotyczącej twoich prawdziwych uczuć, albo tego, co zrobiłaś, czy czegokolwiek. Jest też monogamia z wyboru. Oznacza to, że spotykasz kogoś, z kim czujesz naprawdę silną więź i z powodu tej więzi, z powodu wzajemnej ekscytacji, wybierasz bycie w typie związku, który nie ukrywa twoich lęków, ale zabiera cię na inną ścieżkę. To monogamia z wyboru, która może zaprowadzić ciebie do związku czwartej gęstości, w który nie jest zaangażowany lęk. Tak więc kiedy mówimy o byciu we wzajemnych związkach, daj sobie szansę dokonania świadomego wyboru. Sprawdź swoje potrzeby, na zaspokojenie jakich potrzeb jesteś naprawdę otwarta i zorientuj się, czy jest w tym lęk. Jeśli to jest tym, nad czym chcesz dalej popracować, nie zwracaj uwagi na związek, zwróć swoją uwagę na lęk. Gdy zwracasz uwagę na swoje wewnętrzne lęki, czy to dotyczące kwestii poszanowania, doceniania siebie, czy lęki przed samotnością, czy jakieś inne, twój związek będzie stawał się cudownie odmieniony, bardzo wspierający. Kiedy związek odbija to, co dzieje się wewnątrz, bez powodowania wewnętrznych napięć, wtedy masz monogamię z wyboru. Bądź tego wszystkiego świadoma. Kontynuuj sprawdzanie relacji, by zobaczyć, czy jest w nich lęk, czy ekscytacja. Tutaj leży różnica.
ZMIENIANIE SIĘ, BY WYBRAĆ PODSTAWOWE RELACJE
Jeszcze inną relacją w czwartej gęstości jest relacja niemonogamiczna. (To nie znaczy, że w tej gęstości musi taką być; jest to jeszcze jeden wybór.) Oczywiście możesz być w takiej relacji w trzeciej gęstości, ale w trzeciej gęstości taki rodzaj relacji musi mieścić się w kategoriach relacji tej gęstości, więc są to zazwyczaj związki ukrywane. Jak wielu ludzi na planecie miało romanse? Słyszeliśmy o pewnej statystyce wskazującej, że przynajmniej 50 % współmałżonków ma utajnione romanse, połowa populacji. Jasna sprawa, że czujesz powiązanie z innymi ludźmi. Chcesz się związać z innymi, ale w schemacie trzeciej gęstości musi to być uczynione w tajemnicy. W schemacie czwartej gęstości istnieje zdecydowanie inny punkt istnienia. Osiąga się go przez świadomy wybór. Po prostu abyś miała co do tego jasność, nie mówimy, że nie-monogamiczne relacje są jedynymi, które powinny istnieć w czwartej gęstości. W czwartej gęstości istnieją świadome wybory w relacjach opartych na szczerości, przyzwoleniu i bezwarunkowej miłości. Ma to wiele implikacji. Będziesz nad nimi pracowała, gdy będziesz pracowała w związkach. Gdy będziesz przechodziła od relacji opartych na lęku do relacji opartych na wyborze, to może być ciężka jazda, ale gwarantujemy, że gdy zrobisz zwrot w stronę relacji opartych na wyborze, poczujesz taką istotę samostanowienia i wolności, jakiej nie poczułaś, jaka jest niepodobna do niczego, co dotąd czułaś. Wielu ludzi czuje, że jest się czego bać, ponieważ wyłania się nieznany rodzaj związku. Ale kiedy go już odczuwasz, nie rozumiesz, jak mogłaś tak być zależna od lęku. To będzie tak, jak zdjęcie ciężaru z twoich ramion. Wielu z was jest zaznajomionych z niektórymi informacjami dotyczącymi kwestii związków w cywilizacjach pozaziemskich, które przekazywaliśmy przez channeling do waszej płaszczyzny. Lubimy używać takich modeli jako przykładów, nie po to by was zabrać z Ziemi!, ale po to by wam dać sposobność ujrzenia siebie z punktu widzenia innej kultury. Plejadiański typ związków jest cudownym przykładem, jest w tym momencie fundamentalny. Chociaż oni mają monogamię, nazywają ją monogamią chwili (trochę się z wami drażnimy). Mają małżeństwa grupowe i grupowe partnerstwa. W te związki angażują się dwie, trzy, cztery lub jakakolwiek liczba osób. Nie wszystkie z nich wchodzą w seksualne relacje. Czasami jest tak jak w grupie rodzinnej, może być wybór wspólnego życia jako grupy partnerskiej, a niektórzy nie wchodzą w relacje seksualne. To naprawdę nie ma znaczenia, cokolwiek ma miejsce, jest ich sprawą. Różnica pomiędzy nimi a wami głównie dotyczy niedostrzegania w związkach żadnego zagrożenia. Oni nie widzą w związkach żadnych przejawów zagrożenia. Wielu z was na Ziemi postrzega trzecią osobę w związku jako zagrożenie, nawet jeśli twój domniemany przyjaciel jest tej samej płci i relacja ma charakter nieseksualny. U Plejadian to nie występuje. Oni czują pełne zaangażowanie ze wszystkimi pozostałymi, tak więc nie ma w tym zewnętrznych zagrożeń. Oni wszyscy są częścią jednego holistycznego związku. Jest to przykład doświadczania relacji przez członków najbliższej wam genetycznie pozaziemskiej rodziny. Sasha, która opisała związki Plejadian w jej czasie, reprezentuje sobą tysiącletnią różnicę w ewolucji względem ludzi. Plejadianie mieli podobne do waszych okresy w swojej historii. Rozwijali się od etapu pomieszania w swoich związkach do etapu samostanowienia i wy robicie to samo.
PEŁNOWARTOŚCIOWOŚĆ: TWÓJ STOSUNEK DO SAMEGO SIEBIE
Najważniejszą sprawą jest wiedzieć, czego się chce. Mówimy tu o posiadaniu jasności: wiedz, czego chcesz, wiedz, co cię upoważnia. Wtedy odczuj, że zasługujesz, by to stworzyć. Kluczem jest tutaj idea pełnowartościowości. To jest jakość serca. I to dlatego w tym okresie czasu przechodzenia z trzeciej do czwartej gęstości (trzecia gęstość opiera się na czakrze splotu słonecznego; czwarta gęstość opiera się na czakrze serca) serce doświadcza wszystkich tych uczuć, których dawniej nie odczuwało. Pełnowartościowość naprawdę dochodzi do głosu. Wielu z was czuje te kwestie pełnowartościowości. Wielu ich nie czuje; nawet nie wiecie, że są takie. Na waszej planecie od urodzenia jesteście zależni od przedkładania nad siebie innych ludzi, od poświęceń, od męczeństwa, od wierzenia, że jest dla was w porządku odczuwać cierpienie tak długo, jak długo ktoś inny czuje się z tego powodu lepiej. To wpędziło was w kłopoty i nadal będzie was wpędzać, aż będziecie mogli zobaczyć siebie jako równych wszystkim innym. Wszystkim, co naprawdę kiedykolwiek możesz posiąść, jesteś ty sama. Twój związek to związek z samą sobą, z sobą nigdy nie uzyskasz rozwodu. Ta relacja nie skończy się nigdy, nawet z powodu śmierci. To jedyna relacja ustawiczna, jedyna, jaka się liczy naprawdę. Jeśli nie możesz być w relacji ze sobą, nie możesz być w relacji z kimś innym – i nie możesz także uzyskać relacji z Bogiem. Będziesz nadal trzymała się z dala od Boga; będziesz służalcza. Jak wiemy wszyscy, ten czas się kończy. Relacja miłości do samego siebie oznacza pełnię praw. To najważniejsza sprawa, więc uważaj, kiedy dokonujesz aktu poświęcenia; kiedy to robisz, spytaj siebie – dlaczego i bądź bardzo szczera z sobą samą. Jeśli dowiesz się, że się poświęcasz, ponieważ nie chcesz stracić czyjejś miłości, zadowól się tą odpowiedzią. Nie musisz tego osądzać myśląc, że jesteś nieuduchowiona. Poczuj to; wiedz, że to jest tym, co jest wewnątrz ciebie i dopóki temu nie pozwolisz odejść, nigdy nie poczujesz prawdziwej energii serca, prawdziwej miłości, która tam jest. Niech tak będzie dobrze. Nie osądzaj tego i czuj się dobrze na drodze prowadzącej do uzdrowienia. Związek z samym sobą jest fundamentalny. Z całą pewnością gwarantujemy ci, że kiedy twój związek z samą sobą jest oparty na zaufaniu do siebie, na miłości do siebie i na poszanowaniu samej siebie, wtedy wszystkie relacje w twoim życiu będą oparte na tych wartościach. Inaczej być nie może. Wy wszyscy jesteście pionierami, ponieważ dokonaliście wyboru, by poprowadzić świadomość zbiorową przez przejście ze splotu słonecznego do serca, z trzeciej w czwartą gęstość. Rola pionierów w waszej Ameryce była jedną z najtrudniejszych, nie dlatego, że musiała taką być, ale była taką czasami. Jeśli czujesz, że cierpisz, nie przypuszczaj, że robisz coś źle. Poczuj cierpienie w głębi swojej istoty i pozwól mu odejść. Jeśli odmawiasz odczuwania cierpienia, ono nie odejdzie. Czy jest w tym coś dziwnego, że największymi zabójcami są choroby serca? O czym to świadczy – czego to jest odbiciem? Bez tej energii serca wasze ciała nie mogą przeżyć przejścia w czwartą gęstość. Również nie dziwi fakt, że innym zabójcą jest AIDS, czyż nie zjadacie siebie od wewnątrz? Wasz system odpornościowy jest wykończony, dlatego że ta energia, siła życiowa, energia serca nie kursuje waszymi żyłami. To są wybory podjęte przez ludzi samodzielnie i w świadomości zbiorowej. Takie relacje nie będą kontynuowane, kiedy nauczycie się kochać samych siebie. Będą sprawą przeszłości.
Czy są komentarze lub pytania?
Możesz dać nam przykład rozmowy czwartego wymiaru? [Śmiech]
Czwarta gęstość nie jest linearna, więc gdy mówisz, wyrażasz szczególny rytm i wzór mówienia oddający treść komunikatu. Powiedzmy, że odbywacie naprawdę pełną znaczenia rozmowę i każde z was dzieli głębokie odczucia z drugą osobą. Powiedzmy, że pierwsza osoba mówi: "To tylko paproszki". Druga osoba słyszy tę wypowiedź w taki sposób, w jaki potrzebuje to usłyszeć. Pierwsza osoba miała na myśli słowa oznaczające drobnostki. Osoba słuchająca zinterpretowała to jako: "To tylko pogróżki". Tak więc odpowiedziała w oparciu o swoją interpretację i (dzięki temu) synchronizacja rozmowy jest ogromna. Pomimo faktu, że osoba "błędnie zrozumiała", co do niej powiedziano, wymiana jest doskonała. To jest rozmowa czwartej gęstości. Obie strony otrzymują z niej coś, co jest prezentem. Nie liczy się na taki prezent? Właśnie. Gdybyś myślała, że A plus B równa się C, tak jak to robisz w trzeciej gęstości, nigdy nie dostrzegłabyś prezentu. Jednakże, jeśli wychodzisz poza to linearne myślenie i doświadczasz odmiennego typu porozumienia, i z powodu twojej podekscytowanej odpowiedzi, stwarzasz rozmowę albo komunikację poza czasem. Zatem to wydarza się cały czas w związkach czwartej gęstości z przyjaciółmi czy ukochanymi. W czwartej gęstości wzajemna wymiana, która została dopiero co opisana, dzieje się natychmiast bez oczekiwania. Tak więc w każdej chwili jest zachowane pełne znaczenie na każdym poziomie. Podamy wam wersję tej rozmowy w trzeciej gęstości, dobrze? Powiedzmy, że to ty mówisz: "To tylko paproszki", a my odpowiadamy: "Pogróżki? Nie, skądże! Nikomu nie grożę!" [W oryginale, w przykładach rozmów czwartej i trzeciej gęstości, użyto gry słów angielskich: "arrival" i "a rival", oznaczających kolejno: "przybycie" i "rywal", wykorzystując ich podobne brzmienie. W tłumaczeniu użyto innych słów – przyp. tłum.] To wersja trzeciej gęstości. Dostrzegacie różnicę? Nieporozumienie wyzwoliło lęk, gniew został wyrażony w sposób widoczny na zewnątrz. Tak więc wasze przejście z trzeciej do czwartej gęstości dotyczy uwolnienia lęku, uwolnienia gniewu i zakorzenienia się w synchroniczności, w energii serca. Dotyczy to komunikowania się na wielu różnych poziomach, z których wysyłasz i na których odbierasz.
REAGOWANIE WOBEC UDZIELANIA ODPOWIEDZI
Oto mała praca domowa przeznaczona dla ciebie. W ciągu następnego tygodnia zwróć uwagę na swoje zwykłe komunikowanie się z ludźmi. Kiedy sam poczujesz, że odstępujesz od komunikacji typu czwartej gęstości, dostrzeż różnicę w jakości, jaka istnieje między nią a relacjami w trzeciej gęstości. Trzecia gęstość dotyczy reakcji: "Nikomu nie grożę!" Czwarta gęstość dotyczy reagowania: "Ach, pogróżki". Reakcja jest zazwyczaj oparta na lęku bądź gniewie. Udzielanie odpowiedzi jest oparte na refleksji (zastanowieniu i zrozumieniu). Dostrzeżesz dużo więcej zmian we wzajemnym komunikowaniu się. Nie bądź więc zaskoczony. W pewien sposób masz umieszczone jakby klapki na oczach, które ograniczają twoje widzenie. Nie jest to najważniejsze, ale to wybrałeś w tej rzeczywistości. Patrząc z lotu ptaka, to co zdarza się wam wszystkim, jest cudowne, zdumiewające i niewiarygodnie piękne. Miej wiarę i wiedz, że to (zdarzenie), iż ruszacie naprzód w waszych żywotach, wywoła skutki niepodobne do czegokolwiek, czego wasza planeta doświadczyła w przeszłości. Wszyscy słyszeliście o światełku na końcu tunelu; ale jeszcze go nie widzieliście. Jeśli nie możecie dostrzec światła, to przynajmniej odczujcie ciepło. To ciepło, to gorąco będzie was prowadzić. Odczujcie ciepło w sercu, w klatce piersiowej. Niech ono was wiedzie. Wiedz, że nie zbaczasz z drogi i że najtrudniejsze i pełne wyzwań relacje w jakich jesteś, które cię irytują, są wszystkie częścią cudu, który się dzieje. Nie możemy was o tym przekonać, nie możemy dać wam dowodu. Ale wy (sami) będziecie musieli odczuć to ciepło i pokierować sobą, i wiedzieć, że dzieje się tak za sprawą dostrzegania cudów, które zdarzają się wam w życiu.
Czy możesz powiedzieć o trzecim rodzaju interakcji przeciwstawiającej sobie trzecią i czwartą gęstość?
Ach, chodzi ci o to, aby odnosiła się ona do tej osoby? Tak.
RELACJE OSOBY Z CZWARTEGO WYMIARU Z OSOBĄ Z TRZECIEGO WYMIARU
Och! Wspaniałe fajerwerki. Ilekroć jesteś z kimś w związku, jest to związek tworzony wspólnie. To nie jest tak, że ktoś jest w trzecim a ktoś w czwartym wymiarze i nieustannie się zderzacie. Zamiast tego interakcja zachodząca między wami jest częścią tańca. Kiedy jedna osoba jest bardziej zainteresowana albo wyraża się w czwartej gęstości, a druga osoba wyraża się w trzeciej, komunikacja jest wyzwaniem. Jak już to właśnie zademonstrowaliśmy, osoba z trzeciego wymiaru może całkowicie nie zrozumieć przekazu pochodzącego od osoby z czwartego wymiaru i zareagować zamiast udzielić odpowiedzi. Za każdym razem, gdy reagujesz, możesz równie dobrze postępować po omacku, ponieważ i tak zobaczysz tylko grę własnych ograniczeń. Ludziom jest bardzo trudno utrzymywać relacje, gdy jedno działa wedle filozofii trzeciej, a drugie wedle filozofii czwartej gęstości. To nie jest niemożliwe, ale bardzo trudne, szczególnie jeśli idzie o kwestie szczerości i zatajania. Osoba czwartego wymiaru będzie całkowicie szczera; i za każdym razem, gdy taką jest, osoba z trzeciego wymiaru będzie się czuć zraniona. Osoba z trzeciego wymiaru będzie tajemnicza, ale osobie z czwartej gęstości nie będzie na tym zależało w żaden sposób, czy ta druga osoba coś ukrywa, czy nie, dlatego że sama jest przyzwalająca – ale (zwróci swoją uwagę na to), że tamta osoba poczuje się winną, że tak robi. Możliwości rozwoju tej sytuacji są dosłownie nieograniczone. Jeśli ktoś z was jest zorientowany bardziej na czwartą gęstość i myśli, że jego partner jest zorientowany bardziej na trzecią gęstość, to będzie to codziennym wątkiem pomiędzy wami w waszym byciu razem. Ten codzienny wątek wiąże wasz związek. To oznacza, że w jakiś sposób musisz być choć "małym palcem u nogi" w trzeciej gęstości, a ta druga osoba misi być przynajmniej "małym palcem u nogi" w czwartej gęstości. To most. Punktem krytycznym waszego związku będzie przedmiot świadomego wyboru. To wzmocni lub zerwie związek. Osoba z czwartej gęstości będzie planować wybory, których chce dla siebie. Osoba z trzeciej gęstości może planować swoje, albo ich nie planować, ponieważ jest bojaźliwa. Wybory będą bardzo różne. Byłoby bardzo trudno utrzymać wspólnie taki związek. Chcielibyśmy teraz powiedzieć inną rzecz. Użyliśmy idei monogamii jako przykładu, ale reprezentuje ona także inne sprawy. Powiedzmy, że osoba z trzeciej gęstości mówi (to nie jest takie wyraźne, ale używamy tego jako modelu): "Świadomie wybieram monogamię. Dlatego ty, mój partner, nie możesz sypiać z kimś innym". To jest wyrażenie trzeciej gęstości. Ale – chwileczkę! – możesz podejmować decyzje tylko za siebie. Nie możesz dokonywać wyborów za inną osobę. Nie możesz pozwolić, by twoje spełnienie było oparte na działaniach innej osoby. W innym przypadku będziesz wciąż rozczarowana. Oświadczeniem czwartej gęstości byłoby: "Wybieram monogamię dla siebie. To oznacza, że nie wejdę w relacje z nikim innym, tylko z tobą. Nie mogę zmuszać cię do takiego wyboru, ale to jest wybór, jakiego dokonuję dla siebie". To dotyka wielu czułych miejsc u ludzi, ponieważ rozpowszechniona definicja monogamii jest oparta na orzeczeniu, co robi inna osoba. Jak możesz kiedykolwiek poczuć się zrealizowaną, jeśli twoje spełnienie zależy od innej osoby? Nigdy. Kiedy jesteś naprawdę zintegrowana, kochająca siebie, zdecydowana w swoich wyborach, możesz poczynić stwierdzenie: "Wybieram bycie monogamistką z tobą. Nie czuję potrzeby, by wyrażać siebie z inną osobą" i nie czuć się zagrożoną przez działania innych ludzi, ponieważ jesteś bardzo pewna swoich decyzji. Jeżeli nadal zależysz od innych osób w realizowaniu swoich wyborów, nigdy nie osiągniesz pełni – jest to fundamentalne stwierdzenie. W pewnym sensie jesteś wytworem tego, czego byłaś uczona i czego byli uczeni twoi rodzice, i czego byli uczeni ich rodzice. Nie wszystkie planety przez to przechodzą. To jest po prostu to, co było przekazywane – poleganie na innej osobie odnośnie własnego spełnienia. Jest to złudzeniem, ponieważ nigdy naprawdę nie możesz się zrealizować będąc uzależnioną od poczynań innych. Chwalimy was wszystkich, ponieważ dokonaliście kilku bardzo trudnych wyborów jako jednostki i jako zbiorowa świadomość. Te wybory w końcu doprowadzą do zebrania nagród, których pragniecie. To może zabrać trochę czasu, ale wspaniale postępujecie naprzód. Chwalimy was i podziwiamy.
PLANETARNE ZMIANY EMOCJONALNE
Teraz chcemy wam powiedzieć, o co chodzi w tym czasie na waszej planecie. Medium (ang. channel = kanał; tutaj: Lyssa) właśnie wróciła z Japonii, gdzie mówiła do wielu ludzi. Będziecie zdumieni faktem, że na całym świecie ludzie mówią nam te same rzeczy: "Nie wiem, co to takiego, ale z jakiegoś powodu jestem dużo bardziej uczuciowy niż bywałem kiedyś. Wszystko związane z uczuciowością przybliża się. Nie wiem, skąd to przychodzi. Odczuwam ból i miłość, wszystkie te emocje, których nie znałem nigdy dotąd. Czy zwariowałem?" Oczywiście odpowiadamy: "Nie, nie zwariowałeś. Odczuwasz symptomy czwartej gęstości". Właśnie teraz w czerwcu tego roku i od października zeszłego roku (z przyśpieszeniem od lutego) manifestuje się energia przemiany. Niektórzy ludzie nazywają to czasem przesunięcia, niektórzy nazywają to portalem – wejściem. Ma miejsce przesunięcie, zmiana, przyśpieszenie. Dla tych z was, którzy interesowali się metafizyką przez ostatnich parę lat, jest to najbardziej znacząca przemiana czy przejście, czy też wejście od czasu Konwergencji Harmonicznej w 1987 r. Jest to wejście umożliwiające przybycie na waszą planetę większej niż dotychczas energii. Napływ tej energii na waszą planetę powoduje wasze przyśpieszenie. Według naszych obliczeń to się rozpocznie późnym lipcem, szczyt będzie w sierpniu i odczujecie jeszcze jeden szczyt w październiku. Powinniście wybrać otwieranie się na tę nową energię i podążanie za jej prądem; doświadczycie wielu emocji obu rodzajów: bolesnych i radosnych. Doświadczysz starych spraw wypływających po wielu latach, pochodzących z okresów, gdy myślałeś, że sobie z nimi poradziłeś. Doświadczysz wspomnień z dzieciństwa, o których nie myślałeś od lat. Przypomnij sobie analogię ze ścierpniętą stopą: zaczynasz się budzić w sposób dokuczliwy i gdy to się dzieje, przypominasz sobie, co się znajduje w twoim wnętrzu. Odsłaniasz to, czym już nie chcesz się zajmować i przygotowujesz się, by to puścić.
PRACA Z OBAWAMI PRZED PAŹDZIERNIKIEM
Po październiku będzie należało wykonać dużo trudniejszą i bardziej intensywną pracę dotyczącą stłumionych uczuć. Czas od teraz do października jest najbardziej odpowiedni do poradzenia sobie ze swoim stłumionym bólem i pragnieniem bycia kochanym w sposób bezwarunkowy. Przede wszystkim jest to doskonała pora do ujawnienia waszych najgłębszych, najczarniejszych obaw. Jeśli zdecydujecie się to zrobić pomiędzy dniem dzisiejszym a październikiem, wszechświat będzie was wszystkich bardzo wspierał. Faktycznie to rzuci wprost przed waszą twarz sprawy, tak byście przeszli przez nie najszybciej, jak to tylko możliwe. To jest tak, jak w sytuacji chodzenia po dworcu lotniczym i noszenia własnego bagażu, jest łatwiej z nim chodzić, niż biegać. Kiedy przyśpieszacie swoje wibracje (częstotliwość), poruszacie się szybciej; im więcej niesiecie bagażu, tym większej energii potrzeba, by przemieszczać was z punktu A do B. Jeśli nie niesiecie bagażu (albo jest on mały), będziecie w stanie przyspieszać (swój rozwój) bardzo łatwo, z niewielkim bólem. To zależy od was. Świadomie dążcie do zestawienia waszych lęków i bólu z przekształceniami, jakich chcecie w sobie dokonać. Nie wstydźcie się ani też nie obwiniajcie innych za swój stan. Wtedy w waszym życiu wydarzą się cuda. Przejdziecie przez nie szybko, intensywnie, ale w tym samym czasie poczujecie się lżejszymi (bardziej świetlistymi), tak, jak nigdy dotąd się nie czuliście. Skorzystaj teraz z energii przybywającej na planetę, ponieważ po październiku będziesz "biegał po lotnisku". A jeśli nadal masz swoje torby, twoja energia będzie wyciekać i będzie ci dużo trudniej złapać oddech. Znamy was wszystkich i każdego z osobna, bez względu na historię waszego życia jesteście w stanie stawać się istotami kochającymi bezwarunkowo, tak jak to sobie zastrzegacie przy konfrontowaniu waszych obaw i bólu. Są wam dostępne wszystkie narzędzia. Nie rozpaczajcie, nie martwcie się, że nie jesteście dość silni. Nic, co do was przychodzi, nie przychodziłoby, gdybyście nie byli dość silni, by sobie z tym teraz poradzić.
ZMIANY FIZYCZNE
Damy wam kilka przykładów zmian, jakie zajdą w waszych fizycznych ciałach. Cokolwiek jest stłumione czy też nie rozwiązane i puszczone, produkuje objawy choroby przeziębienia czy jakiś inny rodzaj napięć w ciele. W nadchodzących miesiącach przyśpieszonych wibracji wybierając wstrzymywanie tego wszystkiego wewnątrz siebie i nie puszczając tego, wywołasz pogorszenie objawów. Ale i na odwrót, jeśli jesteś w procesie uzdrawiania i pozbywania się tego wszystkiego, objawy występujące u ciebie mogą ulec nasileniu, ponieważ to jest proces oczyszczania. Tak, jak w idei homeopatii, w tym sensie, że wprowadzasz do swego pola wibracji coś i możesz odczuć objawy jako toksyny, które się uwalniają – są odrzucane. Więc podobnie w następnych miesiącach do października twoje fizyczne ciało może się mieć trochę kiepsko. Po pierwsze zapytaj siebie, czy to z powodu zaprzeczania, czy z powodu oczyszczania i odrzucania zanieczyszczeń, i już wiesz, gdzie jesteś. Inny przykład to zmiany dotyczące trawienia. Wielu z was już to zauważa: mają miejsce zmiany trawienne, stąd rzeczy, które zwykle jadałeś już nie jesteś w stanie jeść. Pokarm, o którym nie myślałeś, że mógłbyś go spożywać, teraz jesz. Budowa twego ciała fizycznego także będzie się zmieniać. Zmiany mają miejsce na głębokim poziomie komórkowym, gdy zachodzą, twoje fizyczne ciało dostosowuje się do nich. Ci z was, którzy mieli kłopoty z kręgami, będą zauważać zmiany strukturalne w budowie swojego ciała, jak gdyby stawali się dosłownie nowymi osobami. W trakcie usuwania zanieczyszczeń (bolących spraw, napięć) zaczniesz stawać się bardziej zrównoważony i skoncentrowany, nie będziesz już musiał stwarzać negatywnych objawów, by przekazać sobie wiadomość. Niektórzy z was mogą doświadczyć do października tego, co nazwalibyście gderliwością, albo gorączką (chwiejnością) emocjonalną. Oczywiście sugerujemy, byś skorzystał, w zależności od twojego systemu przekonań, z pomocy doktora, pielęgniarki czy chińskiej medycyny – z pomocy, by upewnić się, że nie potrzebujesz leczenia. Ale wiedz, że jeśli wydarza się to stale, jest objawem przyśpieszania twego ciała do zwiększonych wibracji i w tym celu wytrząsa z ciebie toksyny wraz z potem. Możesz uznać za pomocne wzięcie udziału w ceremoniach oczyszczania, albo skorzystać z sauny, czy czymś w tym rodzaju. Będą one bardzo użyteczne w tym czasie, by pomóc ci pozbyć się wielu toksyn, zalegających na poziomie komórkowym.
RADY DOTYCZĄCE HIGIENY FIZYCZNEJ
Pomiędzy dniem dzisiejszym a październikiem sugerowalibyśmy wam, byście byli bardziej, niż kiedykolwiek dotąd, świadomi swoich fizycznych ciał. Traktujcie siebie dobrze. Jeśli to oznacza branie masażu, róbcie to. Jeśli to oznacza zabiegi kręgarskie, róbcie to. Jeśli to oznacza przykładanie uwagi do waszej diety, róbcie to. Cokolwiek zrobisz, traktuj dobrze swoje ciało. Ryzykując, że zabrzmi to jak reklama, (sugerujemy byście) dużo ćwiczyli, pili dużo wody i dużo spali. Nawet jeśli brzmi to jak komunał, jest teraz ważne, szczególnie woda (wybieraj czystą czy też destylowaną wodę). Taka woda będzie wyprowadzała z twojego ciała na zewnątrz toksyny, przygotowując cię do struktury czwartej gęstości. I aż do czasu, gdy struktura ciała trzeciej gęstości nie zostanie oczyszczona, może być nieco trudno przemieścić się. Tak więc picie wody ci pomoże.
Czy mógłbyś podać wyraźny przykład zakończonego sukcesem zmierzenia się z lękami i uwalniania się od nich?
JAK UWOLNIĆ SIĘ OD LĘKÓW?
Ach, dobre pytanie. Często mówiliśmy, że rzecz, której najbardziej pragniesz, jest często tą, której najbardziej się boisz. Powiedzmy, że największym lękiem, jaki masz, jest porzucenie cię przez twojego mężczyznę. Może on nawet odnosić się do twojego związku z ojcem albo do innych żywotów. Pierwszą rzeczą do zrobienia jest rozpoznanie lęku, dowiedzenie się czego dotyczy. Zapisz to dużymi literami, przymocuj na swoim lustrze tak, aby go nie zagrzebać w niepamięci, co często występuje, gdy ego próbuje ochronić cię przed bólem. Następnie, gdy to zrobisz, przypatrz się wszystkim sposobom stosowanym w twoim życiu, którymi próbujesz chronić się przed tym lękiem. Powiedzmy, że pilnujesz swojego męża, dokądkolwiek się udaje. Powiedzmy, że boisz się, że będzie w pokoju z inną kobietą, więc dla wygody nie chadzasz nigdzie, gdzie można spotkać kobietę bez pary. (Trochę tu dramatyzujemy.) Stawaj się świadomą gier, które odgrywasz, a które powstrzymują cię przed stanięciem twarzą w twarz z lękiem i budują fałszywe poczucie bezpieczeństwa wokół ciebie. Zacznij rozpoznawać wybiegi, wtedy możesz do nich dotrzeć. Możesz zacząć odczuwać ich terror, który sprawia, że zachowujesz się w sposób kontrolujący twojego męża. Już na tym poziomie zajdą przesunięcia i zmiany. I te zmiany prawdopodobnie przyniosą więcej takich sytuacji, które staną się wyzwaniem dla twojego lęku. Powiedzmy, że wynajęłaś prywatnego detektywa "siedzącego na ogonie twojego męża". Gdy zaczynasz przetwarzać te lęki, zaczynasz uwalniać energię, którą tłumiłaś, więc przyciągając do siebie obawy stwarzasz okazję, aby się im przyjrzeć i przetworzyć je. Powiedzmy, że pewnego dnia detektyw stracił z oczu twego męża, więc nie zanotował, gdzie on był tego dnia. To może cię wystraszyć, ponieważ to może być ten dzień, w którym on mógłby cię oszukać. Takie sytuacje będą się pojawiały doprowadzając cię do wzmożonego odczuwania lęków – nie dlatego, że coś idzie źle, ale dlatego, że teraz zaczyna się dobrze dziać. Otwierasz się na ból, przyciągasz do siebie obawy, by się im przyjrzeć, stanąć z nimi twarzą w twarz i wtedy przez nie przechodzisz. Za każdym razem, gdy kreujesz sytuację w swoim życiu, taką jak ta z prywatnym detektywem, tracącym z oczu twojego męża, przyznaj się do (odczuwania) lęku, weź za niego odpowiedzialność i przyjmij odpowiedzialność za własne reakcje – nie tylko na poziomie intelektualnym, ale i na emocjonalnym (może nawet trudniejszym dla niektórych ludzi). Przyznaj się do tego doświadczenia i każdorazowo odczuwając je jak najpełniej, poznasz, że tak naprawdę nie chcesz dłużej żyć z tymi lękami. Zobacz lęk jako współlokatorkę wewnątrz ciebie, która wszędzie zostawia brudną bieliznę. Znosiłaś to przez długi czas, ale teraz zaczynasz rozumieć: "Chwileczkę, to jest MOJE mieszkanie (moja przestrzeń). Nie chcę go dłużej z tym dzielić! To zbyt wstrętne". Kiedy już pragniesz wyzbyć się lęków, gdyż są zbyt przykre, pełne bólu, by je nadal znosić, to w 50 % przez nie przeszłaś. Nie mówimy tu o pragnieniu intelektualnym, jak: 'Tak, chcę przez to przejść, ale nie jestem skłonna otworzyć moje serce, by to zrobić". To jest pragnienie, uczucie, tęsknota za życiem bez lęku, za życiem bez tej współlokatorki. Kiedy możesz to uczynić, zmienia się twoja cała biochemia. Zmieniają się twoje wzorce przekonań i z czasem, gdy te dwie rzeczy zaczynają się zmieniać, przyciągasz do siebie odmienne okoliczności. Możesz przyciągać do siebie wyzwania i one mogą być trudne. Ale są to sprawy, które nie będą dłużej maskowały twoich lęków, ale spowodują, że spojrzysz im prosto w twarz. Po osiągnięciu tego punktu, że już dłużej nie chcecie żyć w lęku, że jesteście już tak zmęczeni – znużeni borykaniem się z nim, że jesteście skłonni pozwolić mu odejść, każdy z was przejdzie przez to we własny sposób. Gdy dotrzesz do tego punktu, przepłyniesz przez to, ponieważ gdy choć przez moment doświadczysz, jak to jest mieć swoje własne mieszkanie (swoją własną przestrzeń), bez współlokatorki, już nigdy nie będziesz chciała zawrócić. Tak więc przyjrzyj się temu wszystkiemu. Nie możemy na was napierać, (ale) rozważcie, jak odmiennie się poczujecie, jak poczujecie się wolni, gdy ci (wszyscy) współlokatorzy nie będą dłużej rujnować wam życia. To jest całkowicie odmienna rzeczywistość. Do pewnego stopnia można by powiedzieć, że trzecia gęstość jest oparta na lęku, a czwarta gęstość jest oparta na miłości. Kiedy rezygnujesz z lęku w swoim życiu, to porzucasz najbardziej charakterystyczną cechę trzeciej gęstości. To balast, od którego nareszcie się uwalniasz. To bagaż na lotnisku, którego już dłużej nie nosisz. Jest to klucz do twojej wolności. Czy to odpowiedź?
Tak, dziękuję ci.
Komentarze lub pytania?
Ostatnio sprawy ukazują się mi w innym świetle. Kiedy mówię prawdę, to w rezultacie otrzymuję bardzo negatywne i bolesne reakcje od ludzi, z którymi zawsze byłam blisko albo z którymi współpracowałam. Odtrącają mnie. Jak się dostosować, gdy chce się komuś pomóc albo pozwolić mu poznać prawdę, jaki sposób jest właściwy? Zarzuciłam proste odsunięcie się i medytowanie, ponieważ czułam się wyczerpana.
POZWOLENIE NA ODEJŚCIE ZE ZWIĄZKU
To trudna sprawa, bo wszyscy macie wokół siebie ludzi, którzy nie są na tej samej ścieżce, co wy. Nadal ich kochacie i chcecie ich wspierać, ale nie możecie łączyć się z nimi tak, jak byście chcieli. Zatem to może najpierw wydawać się dwoistością i może być najbardziej straszliwą rzeczą, o jakiej możecie pomyśleć, ale aby to naprawdę uzdrowić, musicie być w 100% skłonni pozwolić im odejść i nigdy ponownie nie mieć ich w swoich żywotach. Jeśli możecie tego dokonać, wasze związki będą oparte nie na potrzebie, ale na prawdziwej wolności i wyborze. Ilekroć ludzie, czy to będąc w parach, czy w związkach przyjaźni, zaplątują się w sieć zależności z drugą osobą, zatracają swoje granice i nie mogą już określić, co jest czyją rzeczywistością. Wtedy nie możecie dłużej wyrażać siebie w sposób klarowny z powodu wspomnianego uwikłania. Wiemy, że z tego powodu cierpicie. Jednakże na dłuższą metę, jak już odkryliście, powstrzymywanie waszej prawdziwej jaźni także powoduje ból. Jedynym wyjściem jest pozwolić tym innym osobom odejść z przekonaniem, że będzie to dla nich dobre – nie uczestniczenie w twoim życiu. To nie oznacza, że oni idą na zatracenie, to po prostu energia dynamicznie przemieszcza się wewnątrz ciebie. Kiedy możesz przyznać, że jest w porządku, iż ta osoba dłużej nie jest w twoim życiu, wtedy jest ona wolna, jest w stanie być tym, kim jest i ty jesteś wolna, byś była tym, kim jesteś. Oboje jesteście wolni, by oddziaływać wzajemnie na wspólnym gruncie między wami. Kiedy ludzie są uwikłani, nawet nie wiecie, gdzie jest wspólny grunt. Nie możecie go dostrzec. Ale jeżeli każde z was jest, jak my to nazywamy, suwerenne albo samostanowiące i wyraża siebie z tego (poziomu) bez potrzeby (zależności od) innych osób, wspólny grunt jest oczywisty. Gdy ktokolwiek z was pozwala odejść komuś w swoim umyśle i w swoim sercu, pozwala mu być tym, kim jest w istocie i miłość, którą możecie wtedy dzielić, jest głęboko, poza słowami. Nie możecie doświadczyć tego rodzaju miłości przez pożądanie i splątanie się, ale tylko przez przyzwolenie i niezależność. Pozwól sobie postawić pytanie – a wszystkie wybory się liczą – co jest ważniejsze? Posiadanie innych w swoim życiu przez ponoszenie wszystkich kosztów, nawet za cenę twojej integralności; czy udawanie, że jest się kimś innym, by mieć te osoby w swoim życiu; czy też mówienie swojej prawdy i ciągłe powodowanie konfliktów; a może zdecydowane wypuszczenie ich, zgoda na ich odejście, gdyż twoje więzi mają charakter integracyjny, a nie konfliktowy. Różne wybory, każdy z nich równoważny. Spraw, aby twój wybór był świadomy. Czy to dotyczy też wyrażenia zgody na odejście twoich dzieci? Tak, tak, tak. A tych małych? Chodzi o zgodę na odejście twoich dzieci w tym sensie, że jest O.K. jeśli nie stają się tym, kim ty chcesz, by się stały. Jeżeli one dorastają, by być twoją kontynuacją, nie są wolne, by odkryć, kim są i ty nie jesteś wolna, by odkryć, kim jesteś. Konflikt, który zdarza się między wami, pojawia się dlatego, że nie możecie znaleźć wspólnej płaszczyzny. Nie możecie się porozumieć. W cywilizacji takiej jak cywilizacja Plejadian, gdy dzieci przychodzą na świat, rodzice nie są związani z nimi obawą czy potrzebą. Są one czującymi istotami, które potrzebują troskliwej opieki, ale od dnia narodzin są indywidualnościami, nie są własnością rodziców. Rodzice ich nie posiadają i nie opiekują się nimi, robi to część wspólnoty. Dzieci są także sobą. Kiedy dzieci dorastają, mają silne poczucie indywidualności i silne więzi ze swoimi rodzicami, i ze swoją społecznością, ponieważ te więzi nie były im narzucone. Pozwolono im wybrać związać się lub nie związywać się, a jeśli kiedykolwiek jest wam dany taki wybór, to tak długo jak wibracje są zgodne, wybieracie więzi. Ale jeżeli jesteście nakłaniani do wiązania się, niezmiennie się wyszarpujecie. Taka jest natura rodzaju ludzkiego. Zgoda na odchodzenie waszych małych dzieci nie oznacza spakowania ich małych walizek i wysłania ich w ich drogę. Ona oznacza energiczne wyzbycie się pożądania, by zaspakajały wasze potrzeby. Wielu rodziców ma dzieci, gdyż potrzebują towarzystwa, albo potrzebują kogoś, kto wypełni ich puste życie. Wyobraźcie sobie, jakie brzemię dźwiga dziecko, które przychodzi na świat w takich okolicznościach. I wyobraźcie sobie, co odczuwa rodzic, który nigdy ostatecznie nie jest zadowolony z takiego związku, ale też nie może z niego odejść. Wszyscy jesteście teraz w tym punkcie bycia niezmiernie świadomymi tego, co robicie z waszymi dziećmi i tego, co robicie w swojej społeczności. Dzieje się to od lat 60-tych – 30 lat – to niedługi czas w historii rodzaju ludzkiego – od kiedy budzicie się ze skorup, w których byliście. I każdy, kto przebywał przez długi czas w skorupie i nie był skłonny przyglądać się okolicznościom, jest nieco delikatny, kiedy wychodzi na zewnątrz. To tak właśnie się czujecie. Widzieliście w telewizji modele waszej doskonałej rodziny, jak Beaver'owie. Cierpienie pokryte przyjemnością, fałszywe uśmiechy na twarzy. Dzieci muszą być dobre, nie biorą narkotyków, nie kradną, nie kłamią. Nie, one tłumią swoje emocje i wyrastają na psychotyków. Wybór równy każdemu innemu, ale teraz uczycie swoje dzieci odczuwać i zaczynacie uczyć je suwerenności czy indywidualności. Właśnie zaczynacie. Każdy z was, kto ma do czynienia w swoim życiu z dziećmi, powinien rozpoznać, czy jakaś jego część potrzebuje dziecka do spełnienia. Bądźcie tego świadomi i zobaczcie, gdzie zaprowadzi was ta świadomość. Wasze dzieci także przychodzą na świat będąc nauczone, nie przez was a przez wasze społeczeństwo, by potrzebować rodziców do spełnienia. Tak więc jest to droga dwukierunkowa. To jest rozwiązanie i stąd nadchodzi ogromna wolność. Komentarze albo pytania?
STRES PRZEMIANY
Jeśli ktoś pracuje z ludźmi, którzy wydają się być pełni napięć z powodu tych nowych energii, czy stanie się to łatwiejsze, gdy odseparuje się od ich stresu?
Wielu z was ma teraz z tym kłopot. Każda osoba ma wybór dotyczący tego, czy chce dokonywać wyborów trzeciej, czy czwartej gęstości. Jeśli dokonujesz wyborów trzeciej gęstości, wtedy otacza cię rzeczywistość o ustalonej strukturze. Jeśli wybierasz czwartą gęstość, rzeczywistość ma odmienną budowę. Dowiadujesz się teraz, że bliski jest czas oddzielenia. To nie tak, że ci spośród was, którzy wybierają czwartą gęstość, popłyną do jakiegoś innego, eterycznego wymiaru i zostawią za sobą wszystkich innych, ale tak, że wasze rzeczywistości się po prostu restrukturyzują, tak że będziesz miał w swoim życiu coraz mniej ludzi działających według zasad trzeciej gęstości. Albo też oni będą naprawdę cofać się w tło twojego życia. Będziesz ich świadom jak telewizora w innym pokoju, ale nie będą cię rozpraszać. Na razie, gdy próbujesz przemieścić się z trzeciej do czwartej gęstości i masz po stopie w każdej z nich, nadal słyszysz tutaj wrzawę i sięgasz po światło. To może być pełne stresów. Ale to się zmieni, gdy ty się zmienisz. Nie zmieni się nic poza tobą, tylko TY. Zmieniając się, zmienisz dynamikę (rzeczywistości) i to, jak ją spostrzegasz. Komentarz lub pytanie?
ŻYCIOWI TOWARZYSZE W CZWARTEJ GĘSTOŚCI
Co się dzieje pomiędzy, nazwijmy to, życiowymi towarzyszami, teraz, gdy wkraczamy w czwartą gęstość?
To zależy od specyfiki towarzysza życia. Życiowi towarzysze, którzy są zaangażowani w rozwój osobisty, będą doświadczać poprzez taki związek ogromnego rozwoju – wzrostu, ogromnej przemiany. W relacji z towarzyszem życia, w której najważniejszy nie jest osobisty wzrost, a bezpieczeństwo i utrzymywanie nienaruszalności związku są postawione przed wzrostem, istnieją możliwości, że taki związek nie pozostanie nienaruszony. Tak więc to naprawdę zależy od specyfiki jednostek. Ci, dla których priorytetem jest osobisty rozwój, będą znajdować w swoich towarzyszach lustrzane odbicia, a w sobie źródło informacji, wzrostu i w pewnym sensie, energię chrystusową pochodzącą z bezwarunkowej miłości, energię serca, w którą się jeszcze nie wsłuchiwali. I jeśli ci towarzysze życia wybierają ekspresję czwartej gęstości opartą raczej na szczerości niż ukrywaniu, na bezwarunkowej miłości i przyzwoleniu, zamiast na kontroli, potencjał takiego związku i związku takiej osoby ze światem jest bezgraniczny i nieskończony, i będzie (w wyrazie) niemal obcy temu, co wiecie teraz. Jeśli takie właśnie są wybory, jakich dokonujesz i naprawdę działasz według wyborów czwartej gęstości, i jesteś w związku partnerskim, bądź przygotowana, że to, co stworzysz, może być obce temu, co wiesz teraz. Niech to będzie O.K., ponieważ nikt przed tobą nie przedzierał się tym szlakiem. Jesteście pionierami, wkraczacie na nowe terytorium. To równie dobrze mogłaby być inna planeta. Nie możecie tego rozpoznać, to nie jest żaden znajomy przedmiot. Czasami możesz podrapać się w głowę i powiedzieć: "Czy przypuszczałem, że będę tutaj? Czy skręciłem w niewłaściwą stronę?" To dlatego, ze nie możesz zidentyfikować punktów orientacyjnych. Nie ma tu nic znajomego. Wiedz, ze z dużym prawdopodobieństwem to się wydarzy. Tak więc, kiedy jesteś zmieszany i nie możesz zidentyfikować punktów orientacyjnych, pamiętaj, że to jest przedzieranie się przez nowe terytoria. Pamiętaj, że nikt przed tobą nie zostawił śladu. A więc jeśli to (doświadczenie) jest nieznane, to dobrze – wszystko w porządku. Po prostu idź dalej. Ci z was, którzy są towarzyszami życia wybierającymi ekspresję trzeciej gęstości, prawdopodobnie doświadczą związków, jakich zawsze doświadczali, z ukrywaniem i kontrolowaniem, ze wszystkim z tego katalogu, aż do śmierci. To jest jedna opcja. Nie bardzo zabawna, ale to wasz wybór, więc niech tak będzie. Jednakże najbardziej prawdopodobny jest taki przebieg zdarzeń, że jeśli towarzysz życia nadal wybiera idee trzeciej gęstości, związek się zakończy. Nawet jeśli nadal będzie się utrzymywał, może nie być taką wypełnioną radością przejażdżką. Tak więc najważniejszą rzeczą dla tych z was, którzy mają życiowych towarzyszy, pomocników, przyjaciół, jest określenie swoich zamiarów, swoich motywacji względem związków, prawdziwie, na bardzo głębokim poziomie. Jeśli odkryjesz, że związek ma głównie utrzymywać twoje bezpieczeństwo, podtrzymywać twoje poczucie bezpieczeństwa, podtrzymywać twoje poczucie wartości, zrozum to i wiedz, co to ze sobą niesie. Szczęście, którego poszukujesz, nie nadchodzi wraz z tym typem związku, nadchodzi tylko złudzenie. Tak więc to naprawdę zależy od ciebie. To czas wyzwań dla życiowych towarzyszy, ale takie wyzwanie może przynieść dużo owoców, w zależności od wyborów, jakich dokonujesz. Czy to odpowiedź?
Tak, dziękuję ci.
Ktoś jeszcze?
ZAMIERZONE WSPÓLNOTY
Jak sobie wyobrażacie zamierzone wspólnoty zebranych razem ludzi czwartej gęstości?
Znowu cywilizacja Plejadian (posłuży jako model, gdyż) jest z wami związana genetycznie, energetycznie, duchowo. Zatem oni reprezentują podobną drogę do tej, którą wy ewoluujecie. Nie wyobrażamy sobie jednego sposobu, w jaki zamanifestujecie ten typ wspólnoty. Wyobraźmy sobie, że uczynicie to na wiele różnych sposobów. Niektóre faktycznie mogą wydarzać się poprzez gniew, choć dziwnie to brzmi. Możesz spotkać grupę ludzi zagniewanych na społeczeństwo i z powodu tego gniewu odrzucających je, i budujących swoją własną wspólnotę. Niektóre wspólnoty mogą być zakładane na gniewie i oddzieleniu w taki sposób i dopiero później mogą rozwijać się w kierunku doświadczania bezwarunkowej miłości czwartej gęstości. Początkowy gniew i odrzucenie społeczeństwa były konieczne, by pobudzić aktywność skierowaną na budowanie fundamentów, na których mogłaby się rozwijać czwarta gęstość. Czy pojmujecie, co przez to rozumiemy?
Tak.
To jedna opcja i to już się zdarza. Inną opcją, skierowaną w całkowicie inną stronę, stanowi grupa ludzi, którzy są w "Świetle i Miłości", bez cielesności płynąc – w – chmurach idei i oni mogą pomyśleć, że naprawdę miło jest mieć wspólnotę tego rodzaju. Nie będzie to zbytnio ugruntowane, ale założą tę wspólnotę, wtedy ona przesunie się w kierunku koncepcji czwartej gęstości. To taka sama sytuacja, jak kładzenie fundamentów pod budowę dla następnych pokoleń. W takiej wspólnocie będzie także kilku wizjonerów, ludzi zmuszonych, by żyć w szczególny sposób i nie wiedzących – dlaczego. Oni właśnie muszą kreować i postępować naprzód bez posiadania naprawdę dokładnej wizji tego, co się stanie. Takie wspólnoty będą miały do czynienia wcześniej ze strukturą czwartej gęstości (ponieważ budowniczowie nie zostaną jeszcze uchwyceni przez swoje wizje) i tak potrwają chwilę. To jest inny powszechnie stosowany sposób. Dostrzegamy, że wasza planeta przybiera kształt cywilizacji Plejadian – znowu to tylko możliwość. To oznacza, że będziecie mieć środowiska wspólnot i ludzi żyjących samotnie. Będzie tu wszystko, więc masz możliwość mieć taki typ doświadczenia, jakiego chcesz. To dość niezwykłe w warunkach waszej rodziny galaktycznej i innych cywilizacji. Planety są często jednorodne i ich cywilizacje kroczą tą samą ścieżką ewolucji. Wszyscy jesteście tak zróżnicowani, że rzeczywiście stwarzacie ewolucyjną ścieżkę poprzez różnorodność. A więc będzie tu wiele, wiele różnych sposobów przejawiania się, które ostatecznie wspólnie będą tworzyły ten sam cel. Widzimy jeszcze jedną, inną możliwość, nieco prawdopodobną. Pod względem ekologicznym wasz system planetarny może się mieć coraz gorzej i gorzej, wystąpi przeludnienie itp. Możecie stworzyć takie rodzaje wspólnot, ażeby dostosować je do pełnych stresu zdarzeń w środowisku. Dostrzegamy prawdopodobieństwo budowania takich wspólnot przed faktycznym na nie zapotrzebowaniem. Jeśli wasza planeta jest bardzo niechętna przemianom, to możliwe, że nie stworzycie takich wspólnot aż do czasu, gdy będzie za późno, aż do czasu, gdy będziecie musieli zastosować natychmiastowe rozwiązanie. Jednak to nie jest najbardziej prawdopodobny scenariusz. Czy to odpowiedź, czy też chciałeś czegoś bardziej specyficznego?
Nie, chciałem ogólnego obrazu i dałeś mi go, dziękuję ci.
Proszę bardzo. Ktoś jeszcze?
Czy jest coś, co chciałbyś powiedzieć dziś wieczorem o dzisiejszej energii?
DZISIAJ: LETNIE PRZESILENIE DNIA I NOCY, I DZIEŃ OJCA
Powiedzielibyśmy, że oba przesilenia: dzisiejsze – dnia i nocy, i zrównanie dnia z nocą jesienią, to pory przepełnione mocą dla transformacji. Dzisiejsze przesilenie dnia i nocy jest też zsynchronizowane z Dniem Ojca. Dostrzegamy związek, że dla okresu czasu pomiędzy dzisiejszym dniem a końcem września, potrzeba męskiej energii w was wszystkich po to, abyście podjęli działania mające na celu konfrontowanie spraw, z którymi chcecie stanąć twarzą w twarz i abyście przebrnęli przez to, co chcecie przekroczyć przed październikiem. Dzisiaj jest szeroko otwarty wjazd dla męskiej energii. Nie mówimy o niezrównoważonej męskiej energii czy o patriarchalnej, ale o męskiej energii wojownika, o energii działania. Dzisiaj następuje otwarcie wejścia dla tej energii, co potrwa do zrównania dnia z nocą. W tym czasie będziecie wspierani przez wszechświat, przez tę męską energię, by być wojownikiem i zmagać się z wyzwaniami z włócznią w ręku, z krzykiem w lesie, wydobywając na zewnątrz wszystko to, co jest zamknięte w waszych wnętrzach. Właściwością dzisiejszego przesilenia jest to, że szczytowa męska energia, której wszyscy poszukujecie, równoważąc łączące was związki, może przywołać waszą wewnętrzną męską energię w celu podjęcia działań, by stworzyć taki typ związku, jaki chcecie. Wielu z was zachowuje się w sposób bierny w tworzeniu związków. Pozwalacie sobie po prostu w nie wpaść. Wiele kobiet jest uczonych, że to mężczyźni wszystkim zawiadują, ze oni wytyczają drogę, a one za nimi postępują; a niektórzy mężczyźni postępują odwrotnie. Ale teraz nadeszła pora, by ta męska energia w związkach przywiodła was do świadomego podjęcia decyzji i wprowadzenia dokonanego wyboru w czyn, czy tym czynem jest komunikacja, czy fizyczne działanie. Pomiędzy chwilą obecną a zrównaniem dnia z nocą kluczem jest działanie, ta męska energia. Nałóż przepaskę na biodra i ruszaj!
Teraz chcielibyśmy wam wszystkim podziękować za wspaniałą rozmowę, jaką odbyliśmy z wami. Chcielibyśmy wam podziękować także za to, że jesteście pionierami ludzkości. Jak wiecie, tacy pionierzy są potrzebni w każdej epoce. Nie trafiliście tutaj przez przypadek; wy wszyscy wybraliście bycie pionierami i z wdzięcznością, i szacunkiem dziękujemy wam za rolę, którą wybraliście, dziękujemy wam za wasze przewodnie światła. Mówimy wam bez cienia wątpliwości, że świat, który wszyscy staracie się stworzyć, jest tuż za rogiem. Kontynuujcie wasze starania, cieszcie się sobą, kochajcie siebie. Nigdy nie unikajcie wzrostu, a zobaczycie światło na końcu tunelu i poczujecie je, i staniecie się jego częścią. Kierujemy do was naszą miłość. Szczęśliwych snów, szczęśliwego życia. Dobrego dnia.
(c) 1992 Royal Priest Research, Wszystkie Prawa Zastrzeżone. Ten artykuł może być kopiowany w prywatnej dystrybucji, ale nie może być sprzedawany. Więcej informacji dostępnych na taśmach, transkrypcjach, książkach i wideo znajdziesz kontaktując się z Lyssą Royal. Miłość jest odpowiedzią...