test
na ruchomość stawów
ćwiczenia
gimnastyczne
masaże
terapia
w dolegliwościach
wydawnictwo
dom na wsi
stawów
i kręgosłupa
ANDRZEJ
SZYMAŃSKI
Seria
HITY
MEDYCYNY NATURALNEJ
Woda
- twój lek
Serce
i układ krążenia
wszystkie
książki z serii
Hity Medycyny Naturalnej
Tego
autora:
Kuracje
oczyszczające
Zioła
a nowotwory
Naturalna
apteczka domowa
Homeopatia
dla całej rodziny
można
zamówić pod adresem: wydawnictwo dom na wsi
Ossa
104, 26-425 Odrzywół
tel./faks:
48 674 54 14 | e-mail: domnawsi@poczta.onet.pl
Test
na ruchomość stawów
Terapia
w dolegliwościach stawów i kręgosłupa
Ćwiczenia
gimnastyczne
Masaże
Copyright
© by
wydawnictwo dom na wsi,
Ossa 20] 3
Redakcja
i korekta: Zespól
Uktad
graficzny i łamanie: Andrzej Brzezicki
ISBN
978-83-61004-06-6
Wydanie
II
wydawnictwo
dom na wsi
26-425
Odrzywół. Ossa 104
Druk
i oprawa:
tel.
/
fax:
(48)
674 54 14
e-mail:
domnawsi@poczta.onet.pl
OSDW
Azymut sp. z o.o.
ul.
Senatorska 31, Łódź
Od
autora
CZĘŚĆ
PIERWSZA
Więzadła
Jeszcze
o stawach
Siedzący
tryb życia
Uraz
urazowi nierówny
Co
robić, gdy dojdzie do urazu stawu,
Jak
zbudowany jest staw
Mięśnie
Przekleństwo
wysokich obcasów
Stawy
a wiek
Uważaj,
jak śpisz
a
my musimy liczyć na własne sity
50
Sprawdziany
gibkości poszczególnych części ciata 52
Ćwiczenia
gimnastyczne i masaże 57
Ćwiczenia
usprawniające giętkość kręgosłupa szyjnego 64
Masaż
głowy i szyi 65 Ćwiczenia usprawniające giętkość
kręgosłupa
piersiowego i lędźwiowego 66
Zabiegi
hydropatyczne stosowane w leczeniu
68
Podstawowe
zasady leczenia wodą 68
6
dolegliwości
stawów i kręgosłupa 105
Bóle
gośćcowe 105
Gościec
stawowy przewlekły 122
Gościec
stawowy przewlekły postępujący 125
Gościec
stawowy zwyrodniający 129
Gościec
zwyrodniający stawów kręgosłupa 133
Gośćcowe
bóle głowy 135
Zapalenie
stawów zesztywniające 145
Leczenie
naturalne dny (podagry) 147
Leczenie
dny po ustąpieniu stanu ostrego 151
Leczenie
dny i gośćca sokami
ziołowymi
¡warzywnymi 160
164
Kiedy
chodziłem do liceum, w gabinecie biologicznym, na honorowym
miejscu, tuż obok katedry stat naturalnej wielkości model
ludzkiego kośćca, który prowokował nasze głupie uwagi. Czasami
ktoś wtykał w umocowane sprężynkami żuchwy kawałek zachowanego
z przerwy peta, co nieodmiennie wywoływało radosne chichoty i
ogólną wesołość. Kiedy jednak pełni młodzieńczej
inwencji postanowiliśmy ostatecznie uzupełnić to dziwadło o
brakującą, naszym zdaniem, najważniejszą część, przyklejając
mu w okolicach miednicy niezgrabnego, długiego i jakoś smętnego
fiuta z plasteliny, nasza pani profesor od biologii zaskoczyła nas
na całego. Ujęła nieszczęsną demonstrację naszej dorosłości
dużą laboratoryjną pincetą i wyrzuciła do kosza.
W
klasie zapanowała cisza. I wtedy ta starsza już kobieta
poprowadziła fascynującą lekcję o kośćcu, zaczynając, co
dokładnie pamiętam po dziś dzień, od słów:
-
Ten
manekin trzeba dopiero ubrać, aby można było zobaczyć, po
co natura powołała go do życia. A tą karykaturą z plasteliny
zajmiemy się na jednej z kolejnych lekcji.
Była
to najciekawsza, jaką słyszałem, opowieść o układzie kostnym
człowieka ugarnirowana niezwykle obrazowymi wtrętami na temat
fizjologii. Dzisiaj wiem, że nasza profesor od biologii
9
była
wspaniałą popularyzatorką, my zaś byliśmy młodzi i głupi, ale
przecież wszystko było przed nami.
Układ
kostny wszystkich kręgowców jest zatem „manekinem", który
dopiero trzeba ubrać, aby dowiedzieć się, po co natura powołała
go do życia. Gdy w podręcznej encyklopedii obejrzymy sobie
ilustrację przedstawiającą układ kostny człowieka,
stwierdzimy, że obok niewątpliwej roli rusztowania układ
kostny (kościec) pełni także rolę zbroi, pancerza, gdyż
ochrania wszystkie narządy, które w sobie zamyka: mózg,
rdzeń kręgowy, szpik kostny; narządy jamy piersiowej, zwanej
potocznie klatką piersiową. A choć kościec jest wspomnianym
manekinem, to manekinem ruchomym, gdyż rozpięte są na nim
mięśnie szkieletowe, bez których byłby tylko zbiorem
nieruchomych gnatów.
Ogólny
plan budowy kośćca jest wspólny dla wszystkich kręgowców i
składa się ze szkieletu osiowego, czyli kręgosłupa, z którym
łączą się żebra, z czaszki i szkieletu kończyn, wspartych na
na tak zwanej obręczy barkowej oraz miednicznej.
Szkielet
kręgowców, a więc także człowieka to kości - twarde, ale
również do pewnego stopnia sprężyste, zbudowane z tkanki kostnej
nasyconej solami mineralnymi, głównie wapniowymi, we wnętrzu
których znajduje się tkanka krwiotwórcza, czyli szpik
kostny. Ze względu na kształt i budowę rozróżnia się w
ludzkim szkielecie kości długie (kości ramienne i udowe), kości
krótkie (kości nadgarstka, kości stopy), a także kości
płaskie (łopatka, kość biodrowa). Co ciekawe, kształt i rzeźba
kości formują się pod wpływem części miękkich, głównie
mięśni, ścięgien, więzadeł, naczyń, nerwów. Brzmi to mało
prawdopodobnie, ale rozwijając się późno, kiedy istnieją już
ukształtowane miękkie składniki organizmu, do tych ostatnich
muszą się kości dostosować.
10
Kości
połączone są na dwa sposoby: ruchomo - za pomocą stawu i
nieruchomo - przez chrząstkozrost, więzozrost i kościo- zrost.
Połączenia nieruchome są zawsze połączeniami kości pasmami
tkanki łącznej (więzozrost) lub tkanki chrzęstnej
(chrząstkozrost).
Najważniejsze
dla kośćca są z powodów oczywistych połączenia ruchome, a
więc stawy. Im też poświęcę więcej uwagi.
Niniejszy
poradnik jest przeglądem kuracji jakimi medycyna alternatywna
posługuje się w leczeniu dolegliwości całego szkieletu, w
tym także stawów.
Aby
stosować przedstawione w poradniku kuracje należy znać diagnozę
postawioną przez lekarza specjalistę.
\
Staw
jest ruchomym połączeniem dwóch lub kilku kości i w pierwszym
przypadku nosi nazwę stawu prostego, w drugim zaś stawu złożonego.
Miejsce połączenia kości w staw jest zawsze ukryte w
dwuwarstwowej torebce stawowej, której warstwa wewnętrzna
wydziela maź stawową. Pomiędzy łączonymi w stawie kośćmi
znajduje się szczelina stawowa, gdzie zbiera się wspomniana maź.
Tylko stawy kręgosłupa są tej szczeliny pozbawione. O
szczególnej roli mazi stawowej będzie jeszcze mowa.
Torebka
stawowa ma tworzyć hermetyczną przestrzeń wokół stawu i
wytwarzać wspomnianą maź.
Torebka
wokół większości stawów jest cienka, elastyczna, dość trwała
i nie wpływa na hamowanie ruchów, mających nawet dużą
amplitudę. Wśród wielu popularyzatorów zdrowego stylu życia
pokutuje zabobon powtarzany przy lada okazji, że należy wykonywać
specjalnie ćwiczenia na rozciąganie torebek stawowych, aby
zwiększyć ich elastyczność. Nie istnieje taka potrzeba, więc
nie warto sobie tym zawracać głowy!
Wspomniana
już maź stawowa jest zadziwiającą substancją.
13
Po
pierwsze
- jej lepkość zmienia się zależnie od obciążenia stawu pracą
i temperatury otoczenia.
W
trakcie wykonywania szybkich i lekkich ruchów lepkość mazi
zmniejsza się, to zaś obniża współczynnik tarcia, od którego
przecież zależy tempo i zakres ruchu. Jeśli staw poddany jest
dużemu obciążeniu, a jego powierzchnie silnemu naciskowi,
lepkość mazi stawowej wzrasta, wzmacniając tym samym
amortyzację stawu; zabezpiecza także połączone kości przed
możliwością gwałtownych uderzeń, a więc wyrównuje
nacisk, rozkładając go na możliwie dużą powierzchnię.
Wspomniane zmiany lepkości mazi stawowej dokonują się
błyskawicznie.
Jeżeli
z jakichś powodów staw zostaje unieruchomiony, to mniej więcej w
ciągu czternastu dni ilość mazi stawowej zmniejsza się
zdecydowanie. W stawie obciążonym pracą ilość mazi stawowej
wzrasta niemal trzykrotnie.
Po
drugie
- maź stawowa jest sprężysta, może więc samodzielnie
ochraniać nasze ciało przed wstrząsami.
Po
trzecie
- maź stawowa odgrywa niebagatelną rolę w utrzymywaniu
połączonych stawem kości w bezpośredniej bliskości. Znane
niemal wszystkim strzelanie w stawach wywoływane jest rozklejaniem
się powierzchni stawowych, jeśli krzywizna ich powierzchni
przestaje być idealnie dopasowana. To zjawisko dotyczy stawów
ludzi w podeszłym wieku lub prowadzących niezbyt ruchliwy tryb
życia.
Powierzchnie
stawów pokryte są aksamitną, lecz twardą chrząstką,
wyróżniającą się wyjątkową sprężystością. Jej zadaniem
jest zmniejszenie tarcia, a także amortyzacja wstrząsów i
uderzeń, jakie powstają w czasie wykonywania jakichkolwiek
ruchów. Chrząstka jednakże pokrywa jedynie tę część
powierzchni stawowej, która jest stale wykorzystywana. Ta surowa
ekonomia
14
natury
powoduje, że na starość i u osób prowadzących siedzący
tryb życia chrząstka zanika, a kość ulega obnażeniu, głównie
na brzegach powierzchni stawowej. Skutkiem tych zmian będzie
kalectwo.
Koniec
kości z wypukłą powierzchnią nosi nazwę głowy stawowej, z
wklęsłą zaś - dołu stawowego.
Często
na brzegach powierzchni stawowych lub na sąsiednich kościach
znajdują się występy kostne, spełniające rolę ograniczników
ruchów niekorzystnych nie tylko dla stawów, lecz także dla całego
układu kostnego.
Bardzo
istotnym składnikiem stawu są więzadła. Te pęczki giętkich
włókien zapewniają kościom ściśle określone położenie
wyjściowe względem siebie, nie przeszkadzają jednak stawowi w
wykonywaniu charakterystycznych dlań ruchów. Przyjrzyjmy się
stawowi sko- kowo-goleniowemu, odpowiedzialnemu za zginanie i
prostowanie stopy. W tym stawie więzadła rozlokowane są na jego
wewnętrznej i zewnętrznej stronie. W trakcie zginania i
prostowania, na przykład podczas chodzenia lub biegu ze
średnią szybkością, więzadła wcale się nie napinają; czynią
to jednak w trakcie wchodzenia po pochyłości lub schodzenia z
niej. Przy skręceniu nogi w kostce więzadła ulegają tak
silnemu i nierównomiernie rozłożonemu napięciu, że ich uraz
jest właściwie pewny. Mówi się wtedy: „naderwałem sobie
ścięgno", „skręciłem sobie stopę" i chociaż w tej
informacji popełniony został pospolity błąd w nazewnictwie, to
oddaje ona istotę rzeczy. Jeśli z powodu wielokrotnych naciągnięć
więzadła nastąpi jego wydłużenie, to w miejscu przyczepu do
kości nastąpi rozrost tkanki kostnej, a wówczas końce więzadeł
zupełnie stracą
15
elastyczność,
co z kolei spowoduje ich skrócenie. W takiej sytuacji mamy do
czynienia z chorobliwym rozchwianiem stawu, które prowadzić będzie
do przewlekłych uszkodzeń w zupełnie niewinnych sytuacjach.
Osoba cierpiąca na taką przypadłość będzie się odtąd czuła
niepewnie podczas chodzenia, w trakcie biegu czy schodzenia po
schodach; nigdy też nie będzie już mogła stanąć na palcach.
Bardzo często można napotkać osoby, zwłaszcza kobiety,
które nie ruszają się z domu bez bandaża wzmacniającego ten
właśnie staw.
Więzadła
mają zdolność ograniczania ruchów, kiedy zbliżymy się do
granicy możliwości ruchowych stawu. Te jednak możliwości
zapobiegawcze więzadeł są dość ograniczone i wymagają
świadomego korzystania z nich. W czasie nadmiernego zginania
stopy więzadła osoby dorosłej mogą zacząć pękać.
Podkreślam, że bardzo rzadko ulegają zerwaniu całe więzadła -
odrywają się od kości ich poszczególne włókna.
Więzadła
są dość elastyczne, ale największą elastycznością odznaczają
się więzadła u dzieci. Wystarczy obserwować najmłodszych
podczas zabawy. Ich więzadła w czasie rozciągania mogą zwiększać
swą długość o 10%, gdy tymczasem więzadło czterdziestolatka
może się wydłużyć jedynie o 5%; więzadła osób
sześćdziesięcioletnich i starszych stają się praktycznie
nierozcią- galne. Stąd właśnie bierze się stosunkowo duża
liczba tego typu urazów u osób starszych.
Staw
jest narządem ruchu, lecz nie jest w stanie funkcjonować
samodzielnie bez udziału mięśni. Z punktu widzenia mechaniki
mięśnie właśnie są głównym sprawcą ruchu. Składają się
głównie
16
z
tkanki mięśniowej i pozwalają organizmowi na wykonywanie niemal
wszelkiego rodzaju ruchów. Mięśnie nie należą do stawu i
znajdują się poza jego kapsułą, ale wraz z nim stanowią tak
zwany aparat stawowy.
Ruchy
dzielimy na aktywne i pasywne, a podział ten zależy od stopnia
udziału w nich mięśni. Wszystkie ruchy uruchamiane przez mięśnie
należą do ruchów aktywnych, którym towarzyszy wcześniej
powzięty zamiar.
Ruchy
pasywne są ruchami realizowanymi w zasadzie przy użyciu siły
zewnętrznej: siły ciążenia, siły bezwładu czy pomocy drugiej
osoby. Z ruchami aktywno-pasywnymi, które wykorzystują i siłę
mięśni, i siły zewnętrzne w życiu codziennym, mamy raczej
rzadko do czynienia. Taki właśnie typ ruchów możemy obserwować,
kiedy oglądamy zawody gimnastyczne lub jazdę figurową na
lodzie parami.
Pamiętamy,
że więzadła napinają się tylko wówczas, gdy osiągnięta
zostaje granica amplitudy ruchu, nie mówiąc już o tym, że ich
wytrzymałość nie wystarcza nawet do wyhamowania elementarnych
ruchów. Z tego właśnie powodu podczas wykonywania gwałtownych,
szybkich ruchów, przy użyciu dużej siły więzadła ulegałyby
uszkodzeniu za każdym razem. Tak się jednak nie dzieje, a to
dzięki temu, że mięśnie właśnie odpowiadają za kierowanie
ruchami.
Wytrzymałość
mięśni jest nadzwyczajna, a różnorakość ich działania
przystosowana do niebywałej różnorodności sytuacji ruchowych
przekracza wielokrotnie możliwości wszystkich pozostałych
części składowych stawu razem wziętych.
Wszystkie
pozostałe elementy aparatu stawowego w porównaniu z mięśniami
działają dosyć standardowo, są wytrzymałe, sprężyste i
elastyczne w ściśle określonych granicach. Mięśnie
17
natomiast
zmieniają swoje właściwości błyskawicznie, wcale nie pytając
nas o zdanie. Pomagają im w tym nerwy i naczynia krwionośne.
Rolę
mięśni ilustrują najlepiej następujące dane: na mięśnie
przypada od 30 do 45% masy ciała dorosłego mężczyzny, choć u
sportowców sięga ona nawet 50%. Masa mięśni kończyn stanowi
80% ogólnej masy układu mięśniowego.
Mięśnie
dzielą się na dwie grupy: na mięśnie gładkie i poprzecznie
prążkowane. Te pierwsze, czyli mięśnie gładkie, wchodzą w
skład ścianki naczyń krwionośnych, skóry i narządów pustych
(między innymi żołądka, jelit, macicy). Wśród mięśni
poprzecznie prążkowanych anatomia wyróżnia mięsień
sercowy jako oddzielną jednostkę, a także mięśnie
szkieletowe. Pod względem umiejscowienia rozróżniamy mięśnie
głowy, szyi, pleców, klatki piersiowej, brzucha, kończyn górnych
i dolnych. Według przyjętej klasyfikacji, uzupełnianej
okresowo i podlegającej przeglądowi na międzynarodowych
kongresach anatomicznych, mamy ponad 1100 mięśni. Niby dużo, ale
proszę sobie wyobrazić, ile i jakich ruchów wykonuje nasze ciało
począwszy od skurczów naczyń krwionośnych, a skończywszy na
mimowolnych ruchach podczas snu. Nas jednak interesować będą
jedynie mięśnie związane z aparatem ruchu.
Wróćmy
jednak do stawów, bo one przecież stanowią główny temat
niniejszego poradnika.
Staw
stawowi nierówny. I choć wszystkie stawy wykonują ruchy
obrotowe, mają jednak zróżnicowaną budowę, zależnie od roli,
jaką odgrywają.
18
Są
to stawy najbardziej ze wszystkich ruchome, gdyż mają niezliczoną
ilość osi obrotu. Dzięki temu możemy między innymi zginać
lub prostować części ciała, wykonywać obroty na zewnątrz lub
do wewnątrz. Dzięki stawom kulistym możemy na przykład wykonywać
ruchy obrotowe wyprostowanymi w stawach ramien- nych rękami.
Te
stawy mają dwie osie ruchu: poprzeczną i przednio-tylną, a ich
zadaniem jest wykonywanie ruchów zginających i prostujących,
odwodzenie, przywodzenie, a także ruchy obrotowe. Przykładem
takiego stawu jest staw promieniowo-nadgarstkowy, zwany potocznie
przegubem.
Stawy
zawiasowe i stawy obrotowe
Te
stawy mają tylko jedną oś obrotu; mogą się zginać i
prostować. Do nich właśnie należą staw skokowo-goleniowy i
staw kolanowy.
Ten
typ nie ma wyraźnie zaznaczonych osi obrotu. Stawy płaskie
pozbawione są głów i zagłębień zwanych dołkami, ich
powierzchnie są płaskie i przesuwają się względem siebie w
różnych kierunkach, są ograniczane, rzecz jasna,
elastycznością więzadeł. Cała grupa stawów płaskich znalazła
swoje miejsce w nadgarstku i między kośćmi stępu. Ze
względu na swą budowę stawy płaskie są
19
wręcz
omotane więzadłami, gdy na przykład każdy staw kulisty
zaopatrzony został tylko w jedno więzadło. Im bardziej ruchomy
jest staw, im więcej ma osi obrotu, tym mniej ma więzadeł.
Aby
kręgosłup mógł spełniać przypisaną mu rolę, zapewniając
między innymi gibkość naszemu ciału, składające się nań
kręgi muszą być między sobą połączone w taki sposób, aby
mogły się nie tylko przemieszczać wokół osi pionowej, lecz
także pod różnymi kątami. Taka gibkość realizowana jest
dzięki krążkom mię- dzykręgowym - bardzo sprężystym,
soczewkowatym przekładkom między poszczególnymi kręgami.
Środkowa część każdego dysku, nosząca nazwę jądra
miażdżystego, otoczona dodatkowo pierścieniem chrząstki
włóknistej, jest szczególnie sprężysta, jej zaś zadanie
polega na rozsuwaniu sąsiadujących kręgów i amortyzacji w razie
potrzeby, pod warunkiem jednak, że pionowe obciążenie
kręgosłupa jest niewielkie i nie trwa zbyt długo. Dzięki tej
sprężystości w czasie snu, a także podczas pływania zwiększa
się długość naszego ciała. U niektórych ludzi długość ciała
w ciągu doby może się zmieniać w granicach 6 centymetrów.
Sprężystości i elastyczności jądra miażdżystego nasz
kręgosłup zawdzięcza amortyzację dość silnych nieraz
wstrząsów, które zdarzają się w trakcie chodzenia, biegu,
podczas skoków. Zbyt silne, częste wstrząsy mogą doprowadzić do
powstania pęknięć w ciele chrząstki włóknistej.
Niebezpieczeństwo takich właśnie pęknięć zwiększa się wraz z
wiekiem, a także podczas długotrwałych obciążeń pionowych
kręgosłupa. Także wrodzone lub nabyte skrzywienie kręgosłupa
zaostrza ryzyko pęknięcia chrząstki włóknistej.
20
Cibkość
dwóch sąsiadujących kręgów podczas skłonów zależy przede
wszystkim od grubości i elastyczności krążków między-
kręgowych. Ze względu na właściwą człowiekowi postawę
pionową najgrubsze krążki umieszczone zostały w części
lędźwiowej kręgosłupa. W krążki najcieńsze wyposażony został
środek części piersiowej kręgosłupa. W części szyjnej
kręgosłupa krążki są również dość cienkie, ale i grubość
kręgów jest mniejsza, dzięki czemu gibkość części szyjnej
kręgosłupa jest mniej więcej równa gibkości części
lędźwiowej.
Wraz
z wiekiem następuje zmniejszenie wysokości krążków
międzykręgowych. U starszych osób różnica może nawet
dochodzić do 7 centymetrów.
Ruchy
kręgosłupa odbywają się wokół trzech osi: przednio- -tylnej
(zginanie i prostowanie), poprzecznej (skłony w prawo i w lewo) i
pionowej (zwroty w lewo i na prawo). Cała skomplikowana
kombinacja tych właśnie ruchów ma zastosowanie podczas obrotowych
ruchów tułowia.
Nie
można jednak mówić, gdyż przeczą temu fakty, że wszyscy
ludzie dysponują jednakową giętkością różnych części
kręgosłupa. Stwierdzono, że u osób z niewielką giętkością
kręgosłupa stopień kątowego przesunięcia kręgów regulowany
jest głównie przez ułożone wzdłuż niego więzadła. Przy dużej
giętkości kręgosłupa na pierwszym planie działają mięśnie
tułowia, które przecież są bardziej rozciągliwe niż
więzadła.
Mniejsza
giętkość części piersiowej kręgosłupa podczas wykonywania
jakichkolwiek ruchów spowodowana jest głównie faktem, że do
jego kręgów przytwierdzone są żebra, które z kolei ograniczają
możliwości kątowego przesuwania kręgów.
Część
szyjna kręgosłupa cieszy się pewną samodzielnością i
nie
zawsze uczestniczy w ruchach tułowia.
21
Stawy
klatki piersiowej to płaskie twory o niewielkiej ruchliwości,
przez co zezwalają one jedynie na ograniczone przesuwanie
kości. Znajdują się w miejscach połączenia żeber z mostkiem i
kręgosłupem. Niektóre z tych stawów (na przykład piersiowo-
-żebrowe) mają tendencję do zarastania chrząstką, a więc do
zaniku. Ta właśnie anomalia wzmaga się z wiekiem, zwłaszcza
jeśli prowadzimy siedzący tryb życia.
Ograniczenie
ruchomości stawów klatki piersiowej ma swoje uzasadnienie, musimy
pamiętać, że klatka piersiowa nieustannie zmienia swoją
objętość podczas wdechu i wydechu. Z drugiej jednak strony
lekarze dobrze wiedzą, iż pojemność płuc zależna jest od dużej
ruchliwości żeber. Tę ograniczoną z natury ruchliwość
można powiększyć dzięki specjalnym ćwiczeniom oddechowym,
uprawianiu kajakarstwa lub pływaniu. Wydaje się pewne, że
wszystkie ćwiczenia mające na celu rozwinięcie giętkości
kręgosłupa wpływają także na zwiększenie elastyczności
żeber.
Ten
rodzaj stawów znajduje się w miejscu połączenia mostka z
obojczykiem i obojczyka z łopatką. Stawy te dysponują dość dużą
giętkością własną, którą można dodatkowo zwiększyć przez
trening, a daje ona o sobie znać podczas wszelkich ruchów rąk,
zwiększając ich zakres.
Stawy
obręczy kończyn górnych podlegają nieustannemu ćwiczeniu w
trakcie ruchów rąk, a dodatkową sprawność zapewniają im
wszelkie kompleksowe ćwiczenia gimnastyczne. Wspomniana sprawność
jest bardzo ważna dla głębokości oddechu, a więc
22
dla
pojemności płuc. Proszę zwrócić uwagę, że przy uniesionych w
górę ramionach można zdecydowanie pogiębić wdech.
Osoby
cierpiące na duszności, zwłaszcza na tle zaburzeń pracy
serca, śpią chętnie z ramionami uniesionymi nad głową.
Ten
staw o największej chyba ruchomości ma postać kulistą, a tworzy
go głowa kości ramiennej i wydrążenie stawowe łopatki.
Anatomowie podkreślają, że wyjątkową ruchliwość zapewnia mu
jeden jedyny przyczep w postaci więzadła kruczo-ramiennego.
Torebka tego stawu jest wyjątkowo cienka, dość luźna, co
zabezpiecza ją przed skutkami nawet dość ryzykownych ruchów.
Warto pamiętać, że o zapewnieniu kontaktu połączonych kości
decydują mięśnie, choć nie zawsze radzą sobie z tym zadaniem.
Jeśli jesteśmy zmęczeni, to rozciągane mięśnie mogą
spowodować, że głowa stawu oddzieli się od wydrążenia
stawowego. Wystarczy jednak, że obciążenie stawu ustąpi, a
wszystko wraca na swoje miejsce. Takie zjawisko występuje
najczęściej, kiedy dźwigamy ciężkie przedmioty, przenosząc je
w zwisających dłoniach na pewną odległość.
Staw
ramienny może wykonywać ruchy w bardzo szerokim zakresie, a biorą
w tym udział, oprócz obręczy kończyn górnych, także część
piersiowa i część lędźwiowa kręgosłupa.
Staw
zaliczany jest do tak zwanych stawów złożonych, gdyż połączone
w nim zostały trzy kości: ramienna, łokciowa i promieniowa,
tworząc w praktyce trzy oddzielne stawy zamknięte we
23
wspólnej
torebce. Staw łokciowy pozwala na wykonywanie dość
skomplikowanych ruchów przedramieniem, w tym także ruchów
obrotowych na zewnątrz i do wewnątrz. Obok stawu kolanowego jest
to staw najbardziej narażony na urazy, toteż należy zawsze dbać
o jego wzmacnianie, a czasami także o celowe ograniczanie
ruchliwości, aby zapobiec jego nadmiernemu przeginaniu. Często
podlotki i podrostki popisują się wyginaniem w łuk stawu
łokciowego, uważając tę zdolność za coś nadzwyczajnego.
Nie jest to jednak żadna zaleta, lecz zjawisko dziedziczne,
pogłębiane na ogół dodatkową słabością mięśni ramienia i
przedramienia.
U
niektórych młodych dziewcząt nadmierne przegięcie stawu
łokciowego dochodzi nawet do 30 stopni, stwarzając nienaturalne
wrażenie. Jest to zjawisko niebezpieczne, gdyż nawet w młodym
wieku, przy niewinnym upadku z oparciem na rękę doprowadzić może
do bardzo poważnego urazu stawu. W wieku dorosłym, jak uczą
statystyki, wśród pacjentów klinik urazowych większość takich
właśnie uszkodzeń występuje u osób zdolnych do nadmiernego
przeginania stawu łokciowego. Wadę tę można usunąć ćwiczeniami
mięśni rąk (wyżymanie, podciąganie, podnoszenie ciężarów)
przy ograniczonej amplitudzie ruchów przedramienia.
Wzmacniająco na staw łokciowy wpływa jazda na nartach, a także
wioślarstwo. Albowiem wzmocnienie mięśni częściowo ogranicza
ruchomość w stawach, co w skrajnym przypadku widać u osób
uprawiających kulturystykę i podnoszenie ciężarów. A
Dołek
tego stawu tworzy kość promieniowa, jamkę zaś wypukłe kości
nadgarstka. Jest to staw elipsowaty, wyposażony w dwie podstawowe
osie obrotu nadgarstka: poprzeczną i przednio-tyl-
24
ną;
wokół tych osi odbywa się zginanie, prostowanie, odwodzenie i
przywodzenie. Możliwe są także ruchy obrotowe nadgarstka.
Wszystkie ruchy tego stawu przy osiągnięciu granicznego zakresu
są powstrzymywane dzięki silnemu rozciąganiu wielu więza- deł.
W tym właśnie stawie więzadła biegną we wszystkich kierunkach,
tworząc skomplikowaną i wyjątkowo wytrzymałą sieć; tę
wytrzymałość zwiększa wielokrotnie działanie mięśni-zginaczy
i mięśni-prostowników przegubu i palców. Odwiedzenie i przy-
wiedzenie ograniczane jest przez zetknięcie się odpowiednich kości
przegubu i wyrostka rylcowatego. Silne zderzenie tych kości
podczas ruchu jest jednym z najczęstszych powodów urazów stawu
promieniowo-nadgarstkowego.
Na
zakres ruchów przegubu wpływa bardzo poważnie położenie
palców: zginanie przegubu ze zgiętymi palcami jest o kilka stopni
głębsze niż z palcami wyprostowanymi. To samo dotyczy prostowania
przegubu.
Staw
biodrowy zaliczany jest do stawów kulistych (panewkowych) i ma
trzy osie obrotu, wokół których odbywa się zginanie -
prostowanie, odwodzenie - przywodzenie, a także ruchy obrotowe
biodra. Dół stawu tworzy panewka kości miednicy, w którą
wchodzi głowa kości biodrowej. Wytrzymałość stawu biodrowego
jest zdecydowanie większa niż stawu ramiennego, lecz jego
ruchliwość - znacznie mniejsza. Decyduje o tym duża głębokość
dołu stawowego, obecność mocnych więzadeł i otoczenie przez
masywne i mocne mięśnie. Trwałe napięcie mięśni oraz więzadeł
następuje już w pozycji stojącej, powodując stopniowe ustawienie
biodra w położeniu środkowym, a to ogranicza jego ruchomość.
25
Każdy
zna zapewne uczucie bólu, jaki pojawia się, kiedy próbujemy
wykonać głęboki skłon do przodu na wyprostowanych nogach. To
właśnie przypominają o swojej obecności mięśnie tylnej
powierzchni goleni; gdyby nie one, to podniesienie wyprostowanej
nogi tak, aby zetknęła się z tułowiem nie sprawiałoby nam
żadnego kłopotu, bo sam staw jest do tego przygotowany. Tylko
ludzie wytrenowani - tancerze czy akrobaci, mogą tego dokonać.
Czynność
prostowania w stawie biodrowym hamowana jest przez napięcie silnego
więzadła biodrowo-udowego, które już w pozycji stojącej jest
napięte do granic wytrzymałości. To, co widzimy czasem na
pokazach gimnastycznych, zwłaszcza tak zwany szpagat, wymaga
specjalnych ćwiczeń i wyjątkowej giętkości kręgosłupa,
za co adepci płacą bólem. Niestety, wraz z wiekiem ta umiejętność
często nie tylko przepada, ale zamienia się w swoje
przeciwieństwo. Dochodzi do tego, że naturalna giętkość stawów
biodrowych zostaje poważnie ograniczona, a często w wysokim
stopniu zniesiona, co równa się kalectwu.
Jest
to jeden z najbardziej skomplikowanych stawów ludzkiego kośćca.
Podczas zginania działa on podobnie jak każdy staw zawiasowy,
obracając goleń wokół osi poprzecznej, a kontrolują ten ruch
dwa bardzo ważne więzadła stawowe: piszczelowe i strzałkowe.
Osiągają one największe napięcie podczas pełnego wyprostowania
nogi, zbliżając tym samym do siebie powierzchnie stawowe goleni i
biodra. Powierzchnie stawowe biodra znajdują się na jego dwóch
kłykciach, jednakże w miarę postępującego zginania nogi
krzywizna kłykci ulega powiększeniu, boczne zaś więzadła
ulegają rozluźnieniu aż do zwisu. Od tego momentu staw zyskuje
moż
26
ność
niewielkiego skrętu goleni do wewnątrz i na zewnątrz, a także
ruchów obrotowych. Maksymalny zakres wspomnianych ruchów osiągamy
wówczas, kiedy kąt zginania wynosi 90 stopni względem biodra.
Ponieważ ruchy te wykonują dość słabe mięśnie, istnieje
niebezpieczeństwo urazu stawu, jeśli nawracanie do wewnątrz i
zwracanie do wewnątrz odbywa się z dużą siłą. Takim, często
groźnym, urazom ulegają słabo wytrenowani narciarze podczas
skręcania stawów kolanowych w jedną lub drugą stronę.
U
wielu osób występuje dziedziczna skłonność do nadmiernego
prostowania nogi, czyli do tak zwanego uciekania kolana do tyłu, a
wówczas przy każdym ostrym napięciu wyprostowanej nogi staw
kolanowy jest szczególnie wrażliwy. W takich przypadkach
osoby dotknięte tą skłonnością powinny skrupulatnie badać
pracę nogi lub nóg podczas chodzenia i biegu. Koniecznie trzeba
wyrobić w sobie nawyk stawiania kończyn lekko ugiętych, gdyż w
ten sposób można doprowadzić staw do normy. Podobnej uwagi
wymaga postawa stojąca, aby nie dopuszczać do nadmiernego
przeginania nogi. Wymagane jest w takiej sytuacji dodatkowe napięcie
mięśni, co początkowo wiąże się z pewną niewygodą.
Szczególnie niebezpieczne są nagłe zmiany gładkości powierzchni
(dołki, zagłębienia, nierówności). Także wszelkiego rodzaju
skoki i zeskoki na wyprostowane nogi mogą zakończyć się
urazem. Jeśli więc nie możemy sobie darować skoków, skaczmy
zawsze na miękkie podłoże, na przykład na piasek.
Zazwyczaj
w starszym wieku, ze względu na ograniczoną pracę stawu
kolanowego podlega on degeneracji: osłabieniu ulegają miejsca
przyczepu więzadeł, na tylnej stronie kłykci dochodzi do
rozsysania chrząstki stawowej, co z kolei powoduje obnażenie
powierzchni kości. Takim kłopotom zapobiega skutecznie codzienna
gimnastyka prowadzona do późnej starości.
27
Jest
to staw zawiasowy, którego dołek utworzony został z kości
goleni, głowa zaś z kości skokowej. Dzięki temu właśnie
stawowi odbywa się ruch stopy, jej zginanie i prostowanie. Kiedy
noga jest wyprostowana, zakres zginania tego stawu jest większy niż
zakres prostowania. Dzieje się tak dlatego, że wyprostowana noga
stwarza lepsze warunki dla kurczenia się mięśnia trójgło- wego
łydki, gorsze jednak dla jego rozciągania. Kiedy zegniemy nogę w
kolanie, wspomniany mięsień pracuje jednakowo podczas zginania i
prostowania stawu.
Jeżeli
przybieramy postawę wyprostowaną, kość skokowa zbliża swe
powierzchnie boczne do wewnętrznych powierzchni kostek tworzących
rodzaj widełek. W trakcie prostowania stopy we wspomniane widełki
wciska się szersza część kości skokowej i z lekka je rozsuwa.
Ten rodzaj zacisku nie pozwala na najmniejsze nawet ruchy
boczne kości skokowej i umacnia cały staw. Podczas zginania
natomiast we wspomnianych widełkach znajduje się wąska część
kości skokowej, pozwalając na wykonywanie wszelkiego rodzaju
ruchów związanych z podkurczaniem stopy.
W
związku z opisaną wyżej mechaniką Panie, które chętnie noszą
obuwie na wysokich obcasach, są poważnie narażone na urazy stawu
skokowo-goleniowego.
Więzadła
stawu skokowo-goleniowego umieszczone są w postaci dwóch
symetrycznych wachlarzy na jego powierzchni wewnętrznej i
zewnętrznej. W trakcie zginania i prostowania napinają się
tylko ich poszczególne fragmenty. W przypadku ruchów bocznych
stopy, więzadła reagują w całości, choć nawet takie całościowe
napięcie nie zawsze ratuje staw przed urazami w trakcie skręcenia
stopy, gdyż następuje ono pod obciążeniem całego ciała.
28
Z
badań prowadzonych przez ortopedów wynika, że wykorzystujemy
jedynie połowę zdolności ruchowych stawu golenio- wo-skokowego.
Takie zaniechanie prowadzi dość często do zbyt wczesnego
starzenia się tego stawu - zwłaszcza krawędzi kości skokowej:
przedniej i tylnej. Jeśli prowadzimy siedzący tryb życia lub z
jakichś powodów zostaliśmy na dłużej unieruchomieni, to zdarza
się, że już w trzydziestym roku życia dochodzi do zaniku
chrząstki szklistej. Takim zmianom zapobiega skutecznie nie tylko
odpowiednia gimnastyka, lecz także najwszechstronniejsze
korzystanie z tego stawu.
Poznaliśmy
już pobieżnie wszystkie odmiany stawów i ich rolę w naszym
życiu, uświadomiliśmy sobie celowość ich budowy, zapamiętajmy
zatem: stawy przeznaczone zostały dla ruchu, a jego brak zabija je.
Aby stawy służyły nam jak najdłużej, musimy je
wszechstronnie trenować, obciążać i mądrze eksploatować.
Skoro jednak życie codzienne nie stwarza nam warunków do
wszechstronnego wykorzystywania wszystkich stawów, musimy świadomie
nimi gospodarować: dbać o ich wszechstronną ruchliwość,
czasami zaś obciążać je i wspomagać regularnie stosowanymi
ćwiczeniami.
Największym
chyba wrogiem stawów jest bezczynność, a więc głównie siedzący
tryb życia, jaki większość z nas prowadzi zmuszona do tego
wymogami cywilizacyjnymi. Nawet ci, którzy twierdzą, że znajdują
się w ciągłym ruchu, wykorzystują
29
swoje
stawy zbyt jednostronnie, przeciążając je i powodując ich
nadwyrężenie, co najczęściej objawia się wieczornymi i nocnymi
bólami.
»
W
chwili przyjścia na świat stawy każdego z nas wyposażone są już
w niezbędną aparaturę, na którą składają się takie
elementy, jak więzadła, torebki stawowe, połączone ze sobą
kości; te elementy uformowały się w trakcie życia płodowego.
Kiedy niemowlę zaczyna się poruszać, oddziaływanie fizyczne na
stawy prowadzi dość szybko do ich przebudowy strukturalnej i
funkcjonalnej. Więzadła stawowe ulegają wydłużeniu lub
skróceniu, co z kolei prowadzi do zmiany ich położenia
względem osi obrotu. W podobny sposób zmieniają swe położenie
pęczki tkanki łącznej tworzące zabezpieczenie dla torebek
stawowych. Zmieniają się także rozmiary samych torebek, ich
pojemność, a także ich ułożenie na kościach. Szczególnym
zmianom ulegają chrząstki młodych kości, podlegając w
trakcie formowania się różnym naciskom prowadzącym do ich
sprasowania, wy- szlifowania, wydłużenia. Gdybyśmy mogli obejrzeć
ów proces kształtowania się kośćca na symulacji komputerowej,
bylibyśmy zdumieni plastycznością części składowych stawu,
które przypominają plastelinę w palcach modelarza. Dzieje
się tak dzięki ruchowi, jaki przenika nasze ciało od narodzin do
śmierci, rzeźbiąc nieustannie stawy, nadając im
sprężystość, elastyczność i wytrzymałość.
Zaniedbane
stawy, a więc obciążone jednostronnie i nierównomiernie,
zaczynają bardzo szybko przypominać grządkę warzywną,
zarastającą błyskawicznie chwastami. Unieruchomiony staw
zaczynają oplatać mocne pęczki tkanki łącznej, szpara stawowa
ulega zwężeniu, powierzchnie stawowe tracą właściwą krzywiznę,
a chrząstki stawowe tracą stopniowo zdolność do za
30
pewnienia
stawom właściwego poślizgu. Między powierzchniami stawów tworzą
się blizny, objętość mazi stawowej zmniejsza się. Jednym słowem
- następuje destrukcja. W wielu przypadkach może dojść do
zjawiska ankilozy, czyli zrośnięcia kości i ich unieruchomienia.
Wiedzą o tym wszyscy, którzy leżeli unieruchomieni w gipsie.
Długotrwała bezczynność wymaga jeszcze dłuższej
rehabilitacji, zanim „skamieniałym" stawom przywrócona
zostanie elastyczność i gibkość.
Bardzo
niebezpieczne dla stawów są wszelkiego rodzaju przeciążenia,
prowadzące nierzadko do ich uszkodzenia. Do takiej sytuacji może
dojść w jednej chwili lub wówczas, kiedy staw nadmiernie
obciążony nie zdąży zregenerować swych właściwości i
ponownie zostanie poddany nadmiernemu obciążeniu. Bywa tak
podczas wakacyjnych rozrywek, będących czymś w rodzaju
niekontrolowanego treningu, kiedy z ochotą, zupełnie do tego
nieprzygotowani, popisujemy się sprawnością fizyczną.
Równie
niebezpieczne dla stawów jest zmuszanie ich do wykonywania
ściśle wyspecjalizowanych, monotonnych ruchów. To w gruncie
rzeczy przeciążenie stawu, lecz sprowadzające się do którejś z
jego części. Przykładem ilustrującym tego rodzaju przeciążenie
stawu jest zjawisko, z którym wielu z nas ma do czynienia na
co dzień - pisanie na maszynie lub klawiaturze komputerowej.
Wydawać by się mogło, że obciążenie stawów palców przy
takiej pracy jest znikome. Jednakże choroby stawów palców rąk i
stawów nadgarstka u osób piszących zawodowo na maszynie lub
klawiaturze komputerowej, zaliczone zostały do chorób zawodowych
i występują powszechnie. Mamy tutaj do czynienia z typową wąską
specjalizacją stawów i ona to prowadzi do degeneracji.
31
Jeśli
człowiek spędza w pracy osiem godzin w pozycji nieruchomej -
stojącej lub siedzącej, a po powrocie do domu jeszcze 2-3 godziny
w wygodnym fotelu, to na pewno prowadzi siedzący tryb życia. Powie
ktoś, że przecież po całym dniu pracy musi wreszcie odpocząć,
nie zdając sobie sprawy, że taki odpoczynek jest tylko
przedłużeniem wielogodzinnego obciążenia kręgosłupa i
prowadzi do jego trwałego przeciążenia.
Wspomniane
obciążenia i przeciążenia koncentrują się głównie na
tak zwanym jądrze galaretowatym, będącym sprężystym tworem
umiejscowionym pośrodku krążków międzykręgowych i pełniącym
rolę amortyzatora. Jeśli obciążenie kręgosłupa trwa
nieprzerwanie, to zdolności amortyzacyjne jądra galaretowatego
dość szybko ulegają wyczerpaniu, co sprawia, że cały nacisk na
kręgi koncentruje się na krążku międzykręgowym, który nie
został przygotowany do takiej roli. Takie stałe przeciążenie
wywołuje wiele zmian: przedwczesną degenerację krążków
międzykręgowych, stawów kręgosłupa, torebek stawowych i
więzadeł. W krążkach międzykręgowych powstają pęknięcia i
szczeliny, zmniejsza się ich grubość, ponieważ zgniecione
ulegają spłaszczeniu. Zmniejszenie grubości krążków
wywołuje trwałe przesunięcia wyrostków kręgosłupa i
naciągnięcie tylnej części torebki stawowej. W miarę upływu
czasu, a przypominam, że jest to proces ciągły, następuje zanik
lordozy piersiowej i lordozy lędźwiowej, czyli naturalnych
wygięć kręgosłupa. Tak więc w miejscu występowania lordozy
piersiowej tworzy się wygięcie do tyłu, tak zwana kifoza, która
powoduje garbienie się. W tej sytuacji pogarszają się
zdecydowanie amortyzacyjne możliwości kręgosłupa, co prowadzi do
tego, że zaczynamy dotkliwie odczuwać nawet delikatne
wstrząsy, na przykład podczas chodzenia, i staramy się
32
chodzić
czujnie i ostrożnie. W niektórych wczesnych przypadkach nasza
sylwetka nabiera nawet znamion zwiewnej elegancji, ale doświadczony
ortopeda lub chiropraktyk wie doskonale, że ma do czynienia z
człowiekiem chorym.
Sytuację
komplikuje dodatkowo fakt, że siedząc przy stole, biurku lub w
fotelu nie troszczymy się o zachowanie właściwej postawy. Tylko
ona jednakże pozwala na w miarę równomierne rozłożenie siły
ciężkości na całej powierzchni krążka międzykrę- gowego. Tak
naturalne i ulubione więc pochylanie się do przodu podczas
siedzenia przy stole lub pracy przy biurku prowadzi do koncentracji
obciążenia na przedniej części krążka międzykrę- gowego. Z
badań wynika, że kiedy siedzimy, obciążenie naszego kręgosłupa
równe jest obciążeniu wywołanemu podniesieniem sporego ciężaru.
W
ciągu powolnego, lecz postępującego procesu chorobowego zmniejsza
się przekrój otworów międzykręgowych, na co reagują boleśnie
biegnące przez nie korzonki nerwowe i naczynia krwionośne.
Stopniowo zjawisko to przybiera trwały, nieodwracalny charakter, a
wówczas podczas wizyty u lekarza słyszymy często po raz pierwszy
w życiu takie terminy, jak choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa,
schorzenie kręgu lub kręgów, lub zwyrodnienie kostno-chrzęstne.
Diagnoza
lekarska brzmi złowieszczo, nic więc dziwnego, że nie zamierzamy
poddawać się bezwolnie takiemu wyrokowi. Zaczynamy się jednak
zastanawiać, w jaki sposób zmienić dotychczasowy tryb życia,
może nawet zawód, ale realizacja takich pomysłów nie wydaje się
realna.
Jeśli
jednak wprowadzimy pewne korekty do naszego stylu życia, a
uczynimy to w porę, ustąpią kłopoty z kręgosłupem i jego
stawami.
33
Po
pierwsze, musimy zacząć zwracać uwagę na postawę, jaką
przybieramy podczas siedzenia.
Wyprostujmy
plecy, rozluźnijmy mięśnie ramion i postarajmy się, aby nasz
tułów był możliwie jak najbardziej zbliżony do pionu.
Początkowo będą nas boleć mięśnie pleców, lecz po jakimś
czasie bóle ustąpią.
Zamieńmy
dotychczas używane krzesło na krzesło z wysokim oparciem i
opierajmy się o nie całą powierzchnią pleców.
Podczas
siedzenia ręce powinny być ulokowane na powierzchni stołu
lub biurka tak, aby przejmowały na siebie część ciężaru
górnej części tułowia, co zapobiegnie nadmiernemu pochyleniu
do przodu.
Zawsze
pamiętajmy o tym, aby głowa nie była zbyt mocno pochylona w dół.
W
każdej sytuacji unikajmy ostrego skręcania kręgosłupa i
wyginania go na boki.
Po
upływie każdych kolejnych 45 minut zróbmy sobie obowiązkową
5-minutową przerwę, poświęcając ją na spacer po pokoju i
gimnastykę tułowia: skłony, przysiady, delikatne obroty.
Codziennie
o dowolnej porze wykonujmy zestaw ćwiczeń dla kręgosłupa.
Rozwijajmy
koniecznie mięśnie tułowia. Dzięki odpowiednim ćwiczeniom nie
tylko poprawi się przemiana materii, ale także wzmocni się tak
zwany gorset mięśniowy otaczający stawy. Wokół kręgosłupa
stworzony zostanie sprężysty, elastyczny pas silnych mięśni,
który odciąży kręgosłup i wyprostuje nasz tułów.
34
Ponieważ
siedzący tryb życia oddziałuje fatalnie na nasz kręgosłup,
musimy ograniczyć liczbę ćwiczeń ze skłonami do przodu, by
nie pogłębić tego stanu.
W
ćwiczeniach gimnastycznych przeznaczonych dla kręgosłupa
trzeba położyć nacisk na wyginanie kręgosłupa do tyłu, zwroty
i ruchy okrężne tułowia. Wszystkie ćwiczenia należy wykonywać
ostrożnie, unikając gwałtownych ruchów.
Zwyrodnienie
różnych części kręgosłupa (najczęściej części szyjnej i
lędźwiowej) należy do bardzo rozpowszechnionych dolegliwości.
Osoby cierpiące na zwyrodnienie kręgosłupa muszą być
szczególnie ostrożne podczas ćwiczeń. Z tego właśnie
powodu, oprócz wyżej wymienionych zaleceń, trzeba także
wziąć pod uwagę następujące rady: • bardzo ważne jest
zadbanie o rozwój siły mięśni tułowia i szyi, należy być
ostrożnym i nie wykonywać zbyt forsownych ruchów, zwłaszcza
podczas zwrotów tułowia, nie wolno podnosić ciężarów bez
wcześniejszego treningu, a także przenosić ciężarów na większe
odległości, trzeba dbać o pełne odciążenie kręgosłupa i w
tym celu zawsze wykonywać ćwiczenia w pozycji leżącej, z
podpartymi rękoma i kolanami,
należy
unikać przechłodzenia części lędźwiowej kręgosłupa,
przy
uprawianiu ćwiczeń biegowych trzeba wybierać miękkie
podłoże i koniecznie korzystać z obuwia wyposażonego w specjalne
wkładki amortyzujące, należy ograniczyć skoki, a także jazdę
na łyżwach.
35
Wszystkie
niemal Panie, które znęcone modą kupują pantofle na wysokim
obcasie, tak zwane szpilki, zazwyczaj nie mają pojęcia, że
fundują sobie kalectwo. Pół biedy, gdy stają się niewolnicami
tego prawdziwego narzędzia tortur tylko od czasu do czasu. Koszmar
zaczyna się wówczas, kiedy chodzą w szpilkach od rana do
wieczora. Po roku takiego katowania stóp pod główkami kości
śródstopia, w poduszeczkach palców stopy pojawia się bolesność,
która choć trwa dość długo, wreszcie mija, lecz powraca i tak
naprawdę staje się bólem stałym. Panie bardzo często zaczną
teraz odczuwać niewygodę podczas chodzenia boso, a jeśli
nawet zmienią obuwie na płaskie, skarżyć się będą na
dokuczliwe zmęczenie stóp.
Jeśli
hołdowanie modzie zagłusza głos zdrowego rozsądku, paluchy stóp
zaczynają wykrzywiać się do wewnątrz, naciskając na inne palce,
a u ich podstawy tworzy się tak zwana kostka. Teraz nawet
krótkotrwały spacer staje się torturą, a jedynym obuwiem,
jakie nie sprawia takiego bólu są miękkie kapcie. Stopa, ten
najważniejszy narząd ruchu, zniekształca się i przestaje
spełniać przeznaczone jej funkcje. Wcześniej czy później
dochodzi do zabiegu chirurgicznego, który przynosi jedynie
częściową ulgę.
Sprawa
nie ogranicza się jednak do samej stopy. Skutkiem noszenia szpilek
jest przemieszczanie się środka ciężkości całego ciała, a
zatem zmiana położenia wielu narządów wewnętrznych, co wpływa
na ich funkcjonowanie. Jakby tego było mało, kręgosłup
wygina się dodatkowo w części lędźwiowej, to zaś powoduje
nierównomierne obciążenie przednich i tylnych brzegów krążków
kręgowych i pogorszenie ich zdolności amortyzacyjnych. Wzrasta
teraz wielokrotnie konieczność pionowej amortyzacji
najdrobniejszych choćby wstrząsów, gdyż nawet powolny chód
na wysokich obcasach staje się coraz bardziej twardy.
36
Każda
z Pań nosząca szpilki przez caty dzień, naraża swe stopy na
funkcjonowanie w absolutnie nienormalnych warunkach, zmusza
stopę do gwałtownej zamiany jej plastyki i funkcji. Obciążenie,
jakie musi teraz znosić damska stopa, równe jest obciążeniom,
jakich doświadczają nogi sztangisty wagi ciężkiej.
Zwolenniczki
wysokich obcasów są często pacjentkami lekarzy ortopedów. Do
typowych urazów należy uszkodzenie więzadeł stawu
goleniowo-skokowego, spowodowane skręceniem stopy.
Przyczyną
tego poważnego urazu jest przemieszczenie bloku kości
skokowej do tyłu. Między kostki, które w normalnym ustawieniu
stopy przylegają ściśle do bocznych powierzchni bloku, wsuwa
się tylna, o wiele węższa część bloku kości skokowej. Kostki
nie są już w stanie unieruchamiać bloku, stwarzając w ten sposób
warunki do skręcania stopy w kostce. Po kilku urazach więzadła
ulegają wydłużeniu i tak powstaje rozchwianie stawu. Teraz
najmniejsza nierówność podłoża staje się niebezpieczna, bo
może spowodować skręcenie stopy.
Na
tym jednak nie koniec. Chodzenie na szpilkach prowadzi do skrócenia
mięśnia trójgłowego goleni, a w konsekwencji do zmniejszenia
elastyczności i rozciągliwości stopy. Minimalne nawet
prostowanie stopy, konieczne przecież podczas chodzenia boso lub w
miękkim obuwiu, wymaga dodatkowego wysiłku. Chód staje się
podskakujący, ze znacznymi pionowymi, niepotrzebnymi wahaniami
ciała. W takim przypadku następuje nadmierne obciążenie
innych stawów nóg i krążków międzykręgo- wych. Chodzenie
staje się męczące, a dłuższe wycieczki wręcz niemożliwe.
Wiemy
doskonale, jak wielką rolę odgrywa podczas biegu każde odbicie
się stopą. Żadna z amatorek wysokich obcasów z odpowiednio
długim stażem nie ma szans na prawidło
37
we
odbicie się podczas biegu, gdyż jej stopa jeszcze przed odbiciem
zgięta jest już do granic możliwości. Bieg traci na płynności,
ginie jego naturalny rytm; na dłuższych dystansach jest wręcz
niemożliwy, gdyż powoduje zmęczenie połączone z bólami nóg.
W
najgorszej sytuacji znajdują się te z Pań, które mając od
urodzenia ograniczoną amplitudę zginania stóp, zaczynają nosić
obuwie na wysokich obcasach. Od samego początku zmienia się
zdecydowanie ich postawa, a także całość ruchów wykonywanych
w trakcie chodzenia: nogi przez cały czas są wyraźnie i
nadmiernie zgięte, kolana zaś przemieszczone do przodu. Dla tak
upośledzonych osób chodzenie staje się istną torturą, nie
mówiąc już o wrażeniach estetycznych obserwatorów.
Używajmy
na co dzień obuwia na niskich obcasach, a najlepiej bez obcasów.
Do
zestawu codziennych ćwiczeń gimnastycznych włączmy zestaw
mający na celu zachowanie naturalnego zginania stopy.
Najskuteczniejsze będą głębokie przysiady wykonywane bez
odrywania stóp od podłoża, elastyczne ruchy podczas unoszenia
się na palcach, z możliwie nisko opuszczonymi piętami.
Zalecane
ćwiczenia należy wykonywać w specjalnym obuwiu na miękkiej
podeszwie.
Za
każdym razem, kiedy uwalniamy stopy od obuwia na wysokich
obcasach, trzeba wykonać po czterdzieści wymienionych
ćwiczeń.
38
Przy
każdej nadarzającej się okazji starajmy się chodzić, biegać
i skakać na bosaka.
Zmiany
kostne, jakie następują u osób po pięćdziesiątym roku życia,
łączą się zazwyczaj z zaburzeniami przemiany wapniowej.
Zapotrzebowanie na wapń u ludzi wkraczających w tak zwany trzeci
wiek jest niewielkie - wynosi około 18 miligramów wapnia na 1
kilogram wagi ciała, jednakże jeśli dzienna ilość wapnia
spadnie poniżej tej i tak niskiej wartości, może dojść, i
zwykle dochodzi, do zmian w kościach. Z wiekiem zdolność
wchłaniania soli wapnia w jelitach wyraźnie się obniża i ten
właśnie fakt stwarza rozliczne kłopoty, na pokonanie których
pozwala podawanie soli wapnia w połączeniu z witaminą D i
odpowiednio dobranymi zestawami enzymów. Nie leczone stany
starczego upośledzenia przemiany wapniowej prowadzą najczęściej
do rozwoju groźnej choroby noszącej nazwę zrzeszotnienie kości
(osteoporoza).
Wiadomo
także, iż wraz z wiekiem ulega pogorszeniu ruchomość
poszczególnych stawów, co wpływa nie tylko na sprawność ruchową
ludzi starszych, lecz także na ich samopoczucie. Warto nadmienić,
że stopniowe pogarszanie się giętkości stawów rozpoczyna
się już w 13-14 roku życia.
Przypatrzmy
się procesowi zmieniającej się z wiekiem giętkości stawu
barkowego. Dziesięcioletni chłopiec uniesioną pionowo rękę może
wychylić do tyłu. Mężczyzna między 30- 40 rokiem życia nie
może już zwykle odchylić do tyłu ręki uniesionej pionowo
do góry. U mężczyzny siedemdziesięcioletniego uniesiona ręka
nie osiąga nawet pionu. Taki stan rzeczy to skutek przede wszystkim
wyrazistego ukształtowania się konturów barkowego
39
wyrostka
łopatki i zwiększających się z wiekiem jego rozmiarów. Ten
właśnie wyrostek jest głównym ogranicznikiem ruchów kości
ramiennej. Z upływem czasu ulegają skostnieniu brzegi wydrążenia
stawowego, to ostatnie staje się głębsze; zmniejsza się także
elastyczność więzadeł. Wszystkie wspomniane procesy rozwijają
się w jednym kierunku, chociaż tempo zmian różnych części
składowych stawu jest różne w różnym wieku.
Ulega
także zmianom elastyczność więzadeł. Kiedy włókna kolagenowe
więzadeł znajdują się w stanie spoczynku, są zwinięte.
Okazuje się, że największy stopień zwinięcia osiągają włókna
kolagenowe noworodków; wraz z wiekiem ta cecha zmniejsza się coraz
bardziej, by zaniknąć całkowicie u siedemdziesięcio-,
osiemdziesięciolatków. To tłumaczy fakt, że wraz z wiekiem
zmniejsza się stopniowo rozciągliwość więzadeł.
Bardzo
znamienne są także ujawniające się po ukończeniu 30-40 roku
życia zmiany chrząstki stawowej. Zmniejsza się jej grubość tak
pośrodku, jak i na jej brzegach. Najbardziej wrażliwe na zmiany są
brzegi powierzchni stawowych: tam właśnie rozpoczyna się
rozsysanie i zanikanie chrząstki, aż po obnażenie kości.
Ponieważ rozsysanie chrząstki nie odbywa się równomiernie, ich
dopasowanie w obrotowych częściach stawu ulega zaburzeniu.
Powstają nierówności, zwiększa się tarcie powierzchni z powodu
zmniejszenia ilości i pogorszenia lepkości mazi stawowej.
U
ludzi w podeszłym wieku i prowadzących siedzący tryb życia, z
powodu braku ruchu, niewykorzystywana płaszczyzna powierzchni
stawowych blokowana jest stopniowo przez rozrastającą się
tkankę łączną.
Szczególnie
groźne i rzucające się w oczy są powstające wraz z wiekiem
zmiany, które prowadzą do „usztywnienia" kręgosłupa,
zwłaszcza u mieszkańców miast. Z powodu braku ruchliwo
40
ści
grubieje i stopniowo ulega zniekształceniu chrząstka krążków
międzykręgowych; rozrastają się także liczne więzadła,
oplatając ściśle kręgi. W takiej sytuacji najniewinniejszy nawet
gwałtowny ruch grozi poważnymi skutkami. Dotknięty takim
nieszczęściem człowiek zaczyna się poruszać bardzo ostrożnie i
niezgrabnie, obawiając się, że w każdej chwili może nastąpić
nieprzewidziana katastrofa. Fatalne przyzwyczajenie rozluźniania
mięśni pleców, jakie staje się drugą naturą ludzi prowadzących
siedzący tryb życia, szybko prowadzi do garbienia się i
ograniczenia ruchliwości kręgów szyjnych.
Wielką
szkodę wyrządza kręgosłupowi nadmierna waga ciała. Tak już
jest, że tkanka tłuszczowa odkłada się najwcześniej w okolicy
lędźwi. Rozrastając się tworzy wokół kręgosłupa rodzaj
gorsetu, unieruchamiając go w położeniu środkowym i
ograniczając jego ruchy. Brak ruchu sprzyja powstawaniu
gorsetu tłuszczowego, jego zaś obecność blokuje te
wszystkie ruchy, które mogłyby zapobiec jego narastaniu lub go
zlikwidować.
Wszystkie
zmiany kostno-stawowe związane z wiekiem pogarszają ruchy
ciała, gibkość, a także zdolności amortyzacyjne i wiele innych
właściwości wszystkich stawów. Te właśnie zmiany
objawiają się w postaci trzasków, strzelań, skrzypów i bólów
podczas wykonywania ruchów. Wymagające użycia siły, szybkie
ruchy stają się coraz trudniejsze do wykonania. Z biegiem czasu
wszystkie te zmiany - początkowo niezauważalne, potem zaś
przykre, bo krępujące ruchy - stają się praktycznie
nieodwracalne.
Trudności
ruchowe stawów, a więc kłopoty z ruchami całego ciała uważane
są za największą dolegliwość wieku podeszłego.
Czyta
się często w różnych opracowaniach, że starość naszego
aparatu ruchowego zawarta jest w genotypie. Obserwacje wska-
41
żują
jednak, że codzienny trening polegający na wykonywaniu ćwiczeń
fizycznych, będących przecież regularnym obciążaniem stawów,
przynosi dobre wyniki. Badania przeprowadzone na dużej grupie
policjantów francuskich z kilku kompanii ruchu drogowego,
którzy codziennie zajmowali się ręcznym regulowaniem ruchu w
newralgicznych punktach komunikacyjnych dowodzą, że stałe
obciążanie stawów ręki prawej pozwalało na zachowanie jej
pełnej sprawności nawet u sześćdziesięciolatków. Ta cudowna
kuracja dotyczyła jednak tylko prawej ręki, choć przecież
podczas regulowania ruchem czynna jest także ręka lewa.
Podobne
zjawisko można obserwować u tancerzy i tancerek baletowych,
artystów cyrkowych, a także u zwykłych śmiertelników,
którzy uprawiają regularnie gimnastykę.
Choć
każda kwestia dotycząca sprawności fizycznej osób starszych
budzi różnorakie wątpliwości i pytania, jedno jest pewne:
decydujące znaczenie ma aktywność fizyczna człowieka, nie zaś
jego wiek.
W
chwili przyjścia na świat przynosimy ze sobą wiano na całe
życie: świetnie funkcjonujące stawy. Przez pierwsze lata
realizujemy w pełni program ofiarowany nam przez naturę,
jednak z upływem lat jakoś o tym zapominamy. Nasze stawy ogarnia
proces degeneracji. Im szybciej zaczniemy dbać o sprawność
stawów, tym szybciej będziemy oddalać się od kalectwa.
Jak
uczą statystyki, połowa wszystkich urazów, jakim ulegają
sportowcy, to urazy stawów. Niestety, podobne urazy u osób
zajmujących się ćwiczeniami fizycznymi dla zdrowia nie są wcale
rzadkością.
Głównym
powodem urazów jest specyficzna budowa stawu jako ruchomego
połączenia kości i są to przyczyny obiektywne. Istnieje jednak
wiele okoliczności subiektywnych, sprzyjających powstawaniu urazów
stawów.
Wyobraźmy
sobie amatora podnoszenia ciężarów, który nie zdając sobie
sprawy z faktu, iż zakres ruchów jego stawu ramiennego jest
niedoskonały z zapałem zabiera się do uprawiania tej dyscypliny
sportowej. Taki niedoświadczony ciężarowiec często będzie się
starał na siłę rozruszać oporny staw. W rezultacie torebka stawu
ramiennego zostanie nadmiernie rozciągnięta, głowa kości zacznie
coraz bardziej wysuwać się z jamy stawowej, sam zaś staw ulegnie
rozchwianiu. Z tego właśnie powodu dojdzie najprawdopodobniej do
nawykowego wywichnięcia kości ramiennej, a w najlepszym razie
powstaną silne bóle w okolicy przytwierdzenia torebki stawowej
i więzadła kruczo-ramiennego. Gdyby nasz amator podnoszenia
ciężarów wiedział w czym rzecz, to albo zwiększyłby szerokość
chwytu za rękojeść sztangi, albo postarałby się przyswoić
sobie mniej skomplikowany sposób uniesienia ciężaru.
Bardzo
często niedoświadczeni, lecz pełni zapału niedzielni sportowcy
popadają w kłopoty z powodu złej techniki wykonywania
ćwiczeń.
43
Dla
takich osób typowe jest najczęściej nie dość elastyczne
lądowanie podczas skoków w dal, które bardzo przeciąża stawy
nóg i kręgosłupa.
Nieprawidłowy
układ palców nóg, szczególnie palucha, to powszechny niemal
powód uszkodzenia więzadeł tych palców w trakcie gry w piłkę.
Przy
zgiętych i rozluźnionych plecach w trakcie podnoszenia ciężarów
narażone są na uraz więzadła kręgosłupa.
Nadmierne
zginanie ręki i odprowadzenie ciężaru za głowę u domorosłych
miotaczy kuli prowadzą zazwyczaj do uszkodzeń wewnętrznego,
bocznego więzadła stawu łokciowego.
Przypomina
mi się pouczający przypadek. Pewien mój znajomy w wieku
około pięćdziesięciu lat po powrocie z pracy zawsze
uprawiał jogging na tej samej trasie o asfaltowym podłożu.
Pewnego razu w miejscu, w którym trasa spadała nieco w dół,
przeprowadzono jakieś roboty, zasypując wykop ziemią i dokładnie
wyrównując powierzchnię. Mój znajomy, nie zdając sobie sprawy z
dokonanych na znanej mu trasie zmian (jesienny zmrok zapadł
wcześnie), zamiast twardej nawierzchni, do której zdążył
przywyknąć, natrafił na miękką ziemię. Jego noga zareagowała
na obciążenie inaczej niż zwykle. Zamiast zwykłego zgięcia w
stawie kolanowym, nastąpiło jego nieoczekiwane wyprostowanie,
a waga biegacza dopełniła reszty: doszło do pęknięcia rzepki
kolanowej.
Jeszcze
jedno - jeżeli mamy nadwagę, to wówczas musimy z wielką
ostrożnością przystępować do trenowania we wszelkiego
rodzaju sportach, zwłaszcza w skokach. Jeśli nawet opanowaliśmy
doskonale technikę skoków, to i tak przy nadwadze wszystkie stawy
kończyn dolnych, a także stawy kręgosłupa poddawane będą
nadmiernym obciążeniom. Najdrobniejszy na
44
wet
btąd, popełniony zwłaszcza przy lądowaniu na ziemi, grozi
poważnym urazem. Prawdopodobieństwo powstania urazu wzrośnie
znacznie, jeśli skoczek ma dodatkowo defekt budowy nóg: w
przypadku beczkowatej budowy kości powstanie jeszcze obciążenie
zewnętrznego bocznego więzadła stawu kolanowego, a nogi iksowate
spowodują nadmierne obciążenie więzadła wewnętrznego
stawu kolanowego. Tak czy owak forsowne ćwiczenia spowodują uraz.
Więzadła
stawowe nie są przeznaczone do hamowania lub powstrzymywania ruchów
o dużej amplitudzie. Jeśli nie przestrzegamy tego warunku,
więzadła reagują bólem, zwłaszcza jeżeli muszą znosić
długie, monotonne obciążenie. W takich okolicznościach w
najsłabszych miejscach więzadeł, czyli miejscach ich połączeń
z kością, tworzy się trwałe ognisko przeciążenia. Z powodu
przewlekłego podrażnienia znajdujących się tam zakończeń
nerwowych dochodzi do przekrwienia odruchowego, spowolnieniu lub
przyśpieszeniu ulega także przemiana materii. Zaczynamy więc
odczuwać nieustające bóle, które zaostrzają się podczas
kolejnego treningu. Od strony formalnej nie jest to uraz, ponieważ
nie doszło jeszcze do bezpośredniego uszkodzenia aparatu
stawowego, ale prawda jest taka, że staw nie może już spełniać
przypisanych sobie funkcji. Taki przypadek trzeba jak najszybciej
leczyć.
Przeciążenie
zewnętrznego bocznego więzadła stawu łokciowego zdarza się
przede wszystkim u tenisistów, zwłaszcza amatorów.
Zwolennicy
narciarstwa uskarżają się na spuchnięte łydki, a ból lokuje
się w miejscach przyczepu więzadeł stawu skoko- wo-goleniowego.
Jazda po świeżym śniegu powoduje takie właśnie
dolegliwości, a kierowanie ciężkimi nartami (zwroty) obciąża
45
więzadła.
To właśnie z tego powodu narciarze bandażują często staw
skokowo-goleniowy.
Objawy
przeciążenia więzadeł mogą zostać spowodowane, między
innymi, dłuższym przebywaniem w niewygodnej pozie podczas
snu. Taka właśnie dolegliwość nęka tych wszystkich, którzy
śpią na brzuchu, a pod głowę podkładają prawe ramię. Pozycja,
kiedy ramię jest maksymalnie zgięte z dodatkowym pogłębieniem
go przez ciężar głowy, powoduje przewlekłe przeciążenie
więzadła kruczo-ramiennego i torebki stawu. Kiedy zmienimy pozę
podczas snu, śpiąc na wznak lub na lewym boku, poczujemy ulgę
niemal natychmiast.
Znane
są przypadki, kiedy osoby śpiące na miękkim materacu skarżą
się rano na bóle kolan lub kolana. Powód jest dość prosty:
podczas snu nogi opierały się jedynie na piętach, ciało
wyginało się pod własnym ciężarem, powodując przeciążenie
bocznego i krzyżowego więzadła stawu kolanowego. W tym wypadku
leczenie sprowadza się tylko do zmiany położenia ciała
podczas snu lub zmiany zbyt miękkiego materaca.
Co
robić, gdy dojdzie do urazu stawu, a my musimy liczyć na własne
siły
Przeciążenia
aparatu stawowego powodują bolesność, ale nie tylko, gdyż
obniżają także jego sprawność. Dość niebezpieczna w takiej
sytuacji jest możliwość powstania drobnych urazów, a więc
uszkodzeń dających o sobie znać przy lada okazji. Drobny
uraz może doprowadzić do naderwania lub rozerwania
poszczególnych włókien
46
więzadła,
uszkodzenia miękkich przekładek między nimi, pękania lub
złamania elementów kostnych w miejscach przymocowania wię- zadeł
i ścięgien. Każde z tych uszkodzeń, traktowane osobno, nie jest
niebezpieczne i najczęściej nie daje nawet o sobie znać. Jeśli
jednak dojdzie do wielu takich uszkodzeń, stają się one przyczyną
poważnych urazów, które prowadzą do unieruchomienia stawu.
Jeśli
już dojdzie do urazu stawu, musimy liczyć na własne siły, chyba
że mamy pod ręką lekarza. Pierwsza pomoc samemu sobie
powinna być udzielona natychmiast, gdyż od szybkiego działania
zależą efekty leczenia i powrót do zdrowia.
Należy
najpierw uświadomić sobie okoliczności i mechanizm urazu, zbadać
możliwie dokładnie dotknięte nim miejsce, by stwierdzić, czy
doszło do obrzmienia. Na końcu badamy sam staw, próbując wykonać
nim kilka ruchów, zwracając uwagę na jego bolesność.
Jeżeli
ruchy stawem wywołują ból, zaś sam staw jest obrzmiały,
trzeba jak najszybciej mocno go schłodzić. Dzięki okładowi z
zimnej wody, śniegu lub lodu nałożonemu na obrzmienie ustanie
obieg krwi w okolicy stawu, znosząc w dużym stopniu objaw bólu.
Taki efekt powstanie tylko wtedy, gdy zimno dotrze do tkanek
dotkniętych urazem. Co pół godziny należy zmieniać okład i
powtarzać to w ciągu 2-3 godzin.
Nałożony
okład owijamy bandażem elastycznym, by dodatkowo ograniczyć
przepływ krwi przez chory staw. Opatrunek elastyczny
pozostawiamy przez 6-8 godzin po usunięciu okładu.
Przez
1-2 dni należy zapewnić spokój stawowi dotkniętemu urazem. Jeśli
obrzmienie nadal trwa, kończynę trzeba tak ułożyć, aby
zapewnić odpływ krwi. Pod żadnym pozorem nie wolno zaraz po
urazie stosować masażu ani ciepłych okładów. Jeżeli
47
pomimo
stosowanych zabiegów ból i obrzmienie trwają nadal, trzeba wezwać
lekarza. Jeśli podejrzewamy zwichnięcie, należy natychmiast
wezwać lekarza.
Po
upływie 1-2 dni, kiedy ból osłabnie, obrzmienie zniknie, a staw
będzie stabilny, możemy rozpocząć leczenie polegające na
ćwiczeniach ruchowych. Takie ćwiczenia przyśpieszają
wyzdrowienie stawu, gdyż wzmagają przemianę materii w okolicznych
tkankach. Należy jednak pamiętać, że ruchy wykonywane chorym
stawem muszą być delikatne, aby cały aparat stawowy nie ulegał
napięciu. Podczas badań nad skutkami tak typowego skręcania
nogi w kostce ustalono, że w trakcie marszu w umiarkowanym tempie,
a nawet podczas biegu truchtem po równym, płaskim podłożu,
więzadła nie biorą udziału w ruchach stopy. Wyzdrowienie stawu
następuje zdecydowanie szybciej, jeżeli stosujemy opisany wyżej
marsz. Aby uchronić staw przed ewentualnym kolejnym urazem, przed
marszem należy go zabezpieczyć opaską elastyczną i nałożyć
grubą, wełnianą skarpetkę.
Leczenie
ciepłem można rozpocząć nie wcześniej niż po 2-3 dniach od
powstania urazu. Zabiegi z udziałem ciepła przyśpieszają
przemianę materii w uszkodzonych tkankach. Należy zadbać o
to, aby ciepło nie było zbyt intensywne, a sam zabieg powinien
sprawiać przyjemność.
W
okresie stosowania zabiegów z udziałem ciepła możemy już
przystąpić do masowania stawu. Początkowo masaż musi być bardzo
delikatny (gładzenie, lekkie rozcieranie), lecz w miarę upływu
czasu można zwiększać jego intensywność. Bardzo skuteczne
jest, między innymi, ugniatanie mięśni położonych w okolicy
uszkodzonego stawu.
48
Podczas
leczenia stawu dotkniętego urazem istotne znaczenie ma zwykłe
obciążenie fizyczne. W miarę możliwości należy zachować ten
sam harmonogram ćwiczeń, jakiego przestrzegaliśmy przed
powstaniem urazu. Jeśli z konieczności musieliśmy zrezygnować z
pewnych dotychczas wykonywanych ćwiczeń, wprowadźmy nowe, które
nie są bezpośrednio związane z obciążaniem chorego stawu.
Leczenie
urazu stawu powinno się zakończyć rekonwalescencją, której
zadaniem jest utrwalenie uzyskanych wyników. Zrozumiałe, że także
podczas rekonwalescencji ćwiczenia fizyczne powinny być oszczędne.
Najmniejszy nawet ból lub trudność w wykonaniu ruchów powinno
się traktować jako sygnał do wznowienia wykonanych już
zabiegów.
Podczas
rekonwalescencji bardzo pożądane jest stosowanie na chory staw lub
stawy ochronnych opatrunków, tak zwanych pelot, zwłaszcza podczas
ćwiczeń lub forsownych ruchów. Trzeba jednak pamiętać, że tego
typu opatrunki utrudniają obieg krwi, nie powinny więc być
stosowane dłużej niż 3-4 godziny. Po usunięciu peloty
wykonujemy energiczny masaż stawu i okolicznych tkanek, aby
przywrócić obieg krwi.
W
czasie rekonwalescencji proces likwidacji defektu więzadła dobiega
końca. Miejsce przyczepu więzadła robi się bardziej wypukłe,
samo zaś więzadło staje się jakby nieco dłuższe niż przed
urazem. Z tego też powodu stabilność samego stawu pogarsza się
nieco, co może prowadzić do kolejnych urazów. Następne urazy zaś
mogą doprowadzić do przewlekłego rozchwiania stawu. Aby
zabezpieczyć staw przed kolejnymi urazami, trzeba go starannie
Przygotowywać do ruchów wykonywanych z dużym obciążeniem
49
i
o maksymalnej amplitudzie. Rekonwalescencja stawu wymaga świadomego
i systematycznego działania.
Najważniejszym
chyba sposobem zapobieżenia powtórnym urazom jest wzmożony
trening mięśni, od których przecież zależy ruchliwość
stawu. Temu właśnie celowi służą różnorodne rozcierania
rozgrzewające, z których należy koniecznie korzystać podczas
ćwiczeń w dni zimne i słotne.
Rekonwalescencję
można uważać za zakończoną, kiedy powróci do normy zakres
aktywnych i pasywnych ruchów w stawie, a także siła i
elastyczność mięśni.
Gimnastykuj
się w Każdym wieku
Sama
metodyka gimnastyki zarówno dla osób młodych, jak i dla starszych
jest ta sama, z tym że osoby starsze wykonują wszystkie
zalecane ruchy ze świadomą ostrożnością. Stopień ostrożności
musimy dostosować do wieku. Im później przystępujemy do ćwiczeń,
tym powinniśmy być ostrożniejsi. Po ukończeniu czterdziestego
roku życia forsowne ćwiczenia mogą dać wyniki przeciwne do
zamierzonych. Przystępując do ćwiczeń fizycznych, dbajmy przede
wszystkim o to, aby obciążenie stawów gimnastyką stało się
zjawiskiem codziennym. Każdy z wybranych zestawów
ćwiczeniowych wykonujmy kilkakrotnie. Taka dbałość o stawy nie
zajmie wiele czasu, ponieważ początkowo obciążenie nie będzie
duże, zakres zaś ruchów - niewielki. Taka dyscyplina powinna
trwać rok - dwa. Po okresie wstępnym, który uruchomi nasze stawy,
kontrolujmy ich sprawność, zwiększając liczbę i in
50
tensywność
ćwiczeń. Pamiętajmy, że im bardziej zaawansowany wiek, tym
więcej ruchów należy wykonać.
Rozpoczynając
regularną gimnastykę, zwłaszcza po ukończeniu
czterdziestego roku życia, nie należy wykonywać ćwiczeń z
szybkimi ruchami lub zalecających duże obciążenie, aby nie
doprowadzić do urazów.
Wiadomo,
że im człowiek jest starszy, tym częściej doświadcza zmian
nastroju. Osoby obdarzone silną wolą zaciskają zwykle zęby i
wykonują wszystkie zaplanowane ćwiczenia. Nie jest to jednak
rozwiązanie godne polecenia. Złe samopoczucie może być sygnałem
pogorszenia tych lub innych istotnych funkcji organizmu, w tym także
układu ruchu. Ćwiczenia przeprowadzane na siłę mogą
doprowadzić do niepotrzebnych przeciążeń, a nawet urazów.
i*N
Specjalną
uwagę należy przykładać do zachowania giętkości kręgosłupa,
bo on przede wszystkim narażony jest na dolegliwości wynikające z
braku ruchu. Wokół kręgosłupa, na całej jego długości,
znajdują się więzadła, stawy i duże grupy mięśni. Prócz tego
kręgosłup jest pancerzem chroniącym rdzeń przedłużony, a także
zbiorowiskiem wszystkich nerwów zawiadujących ruchami naszego
ciała. Ze wszystkich ruchów kręgosłupa specjalny nacisk należy
położyć na ćwiczenia prostujące kręgosłup, skłony w
prawo i w lewo oraz różne zwroty, czyli obroty wokół jego osi
pionowej.
Po
przekroczeniu czterdziestego roku życia wielu z nas wyhodowało
sobie gorset tłuszczowy, który w znacznym stopniu utrudniać
będzie skuteczność wykonywanych ćwiczeń. W ta
51
kim
przypadku konieczne będą specjalne ćwiczenia połączone z sauną,
masażem i przestrzeganiem diety.
Sprawdziany
gibkości poszczególnych części ciała
Kontrola
stanu gibkości stawów pozwala na ocenę osiągniętych rezultatów
w rozwoju fizycznym, a zwłaszcza w ruchomości poszczególnych
części ciała. Dzięki okresowo przeprowadzanym testom na
gibkość stawów i poszczególnych części ciała, będziemy mogli
we właściwym czasie zwrócić uwagę na te niedostatki ruchowe,
które wymknęły się spod kontroli.
Sprawdzian
dla części szyjnej kręgosłupa
Pochylenie
głowy do przodu w dół. Norma wymaga, abyśmy dotknęli
podbródkiem klatki piersiowej.
Przechył
głowy do tyłu. Test wykonujemy w postawie zasadniczej. Wzrok
powinien być skierowany do góry lub nieco do tyłu.
Skłon
głowy w prawo i potem w lewo. Przy maksymalnym skłonie górny
brzeg jednego ucha powinien się znaleźć mniej więcej na jednym
poziomie z dolnym brzegiem drugiego ucha.
Skręt
głowy w prawo, a potem w lewo. Wzrok powinien być zwrócony
dokładnie w stronę skrętu.
Sprawdzian
dla obręczy kończyn górnych
Wszystkie
ruchy wykonujemy w postawie zasadniczej.
Odprowadzenie
ramion do tyłu, aż do zetknięcia się brzegów łopatek.
Odprowadzenie
ramion do przodu z równoczesnym uniesieniem ich w górę do
poziomu podbródka.
52
Sprawdzian
dla stawu ramiennego ¡częściowo dla stawów obręczy kończyn
górnych
Unoszenie
wyprostowanej ręki do przodu w górę, aż do osiągnięcia
pozycji pionowej.
Unoszenie
wyprostowanej ręki od tytu do góry. Pięść powinna osiągnąć
poziom pasa.
Przywiedzenie
do przodu, a potem do tyłu wyprostowanych rąk. Krzyżowe ruchy
wyprostowanych do przodu rąk na poziomie ramion, aż do
zetknięcia się stawów łokciowych.
Odwiedzenie
poziomo wyprostowanych rąk (dłonie zaciśnięte w pięści) do
tyłu, poza linię ramion.
Uniwersalnym
testem kontrolnym dla stawów ramiennych jest wykręt wyprostowanych
rąk z kijkiem umieszczonym w dłoniach. Minimalna szerokość
uchwytu w centymetrach zapewniająca wykręt, czyli
przemieszczenie kijka do przodu - w górę - do tyłu - w dół,
jest wskaźnikiem zakresu ruchów w stawie ramiennym i stawach
obręczy ramiennej.
Sprawdzian
dla stawu łokciowego
Zginanie
i prostowanie ręki. Podczas pełnego wyprostowania przedramię
powinno stać się przedłużeniem ramienia i stanowić wraz z
nim linię prostą. Niepełne zgięcie (na przykład spowodowane
specyficzną budową kości) jest trudne do skorygowania. Także
wyraźne przeginanie przedramienia jest swego rodzaju ułomnością,
gdyż obniża ono trwałość stawu. Ta ułomność poddaje się
korekcji, lecz odpowiednie zabiegi musi zalecić ortopeda.
Obrót
przedramienia (obrót do środka i na zewnątrz). Proszę ułożyć
na stole rękę zgiętą w łokciu pod kątem prostym. Dłoń
wyprostowana, oparta krawędzią o stół. Przy obrocie przed
53
ramienia
do środka dłoń powinna dotykać powierzchni stołu stroną
wewnętrzną, przy obrocie na zewnątrz - grzbietem.
Sprawdzian
dla stawu promieniowo-nadgarstkowego
Podczas
zginania nadgarstka jego tylna powierzchnia powinna być
prostopadła do przedramienia.
Przy
prostowaniu nadgarstka podczas oparcia na dłoni przedramię
powinno przybierać pozycję pionową. Dobrze rozwinięta
czynność prostownicza pozwala w tym położeniu zrezygnować
w pełni z oparcia o palce.
Przy
ruchu nadgarstka w stronę małego palca podstawa palca
wskazującego powinna się znaleźć na jednej linii z łokciowym
brzegiem przedramienia. Palce powinny być wyprostowane, dłoń zaś
zwrócona w górę.
Sprawdzian
dla stawu biodrowego
Zginanie
(unoszenie) nogi zgiętej w stawie. Ten ruch powinien przebiegać
bez żadnych przeszkód, aż do zetknięcia się nogi z przednią
powierzchnią tułowia. Taką próbę można wykonywać leżąc
na plecach, przyciągając kolano rękami do piersi. Prostowanie.
Niemal u wszystkich ta czynność przebiega bez przeszkód. Co
ciekawe, nawet mimo intensywnego treningu zakres prostowania
tego stawu nie daje się zwiększyć. Ograniczenie to tłumaczy się
budową aparatu więzadłowego.
Odwodzenie
biodra można zbadać w postawie stojącej, kiedy nogi
rozstawione są poza pionową linię ramion. Odległość między
wewnętrznymi brzegami stóp jest wskaźnikiem maksymalnego
odwiedzenia bioder. Jeżeli zewnętrzne brzegi stóp znajdują się
na szerokości wyciągniętych na boki rąk, to taki wynik można
uznać za dobry.
54
• Obrót
wyprostowanej nogi do wewnątrz i na zewnątrz. Ślady stóp (jeśli
test wykonujemy na śniegu lub na piasku) powinny tworzyć romb.
Sprawdzian
dla stawów kolanowych
Zginanie
i prostowanie. Zwykle obie te czynności wykonywane są w
pełnym zakresie. Dość rzadko obserwuje się niedostateczne
prostowanie, które bywa dziedziczne lub powstało w następstwie
chorób tego stawu.
W
pierwszym przypadku zakres prostowania nie poddaje się korekcji, w
drugim zaś możliwość poprawy zależy od charakteru
przebytej choroby i powinien zadecydować o tym ortopeda. Norma
przewiduje, że gdy stoimy w postawie wyprostowanej, goleń powinna
stanowić naturalne przedłużenie biodra. Zakres ruchów:
odwodzącego, przywodzącego i rotacji (obrotu) goleni jest
minimalny. W normie ruchy te praktycznie nie istnieją. Pod
żadnym pozorem nie należy trenować tych ruchów, ponieważ aparat
więzadłowy i łękotki stawowe są bardzo wrażliwe.
Sprawność stawu kolanowego utrzymywana jest dzięki chodzeniu
i biegu w umiarkowanym tempie po nierównym gruncie, a także
uprawianiu wszelkich rodzajów sportu. Większość urazów stawu
kolanowego wiąże się z nadmiernym jego odwodzeniem i
przywodzeniem, a także z wymuszonym skrętem goleni, dlatego należy
zatroszczyć się o wzmocnienie tego stawu. Najlepiej skutkują
piesze wędrówki z dodatkowym obciążeniem, na przykład z
plecakiem, jazda na rowerze, a zwłaszcza narciarstwo.
O
wzmocnienie stawów kolanowych powinny dbać przede wszystkim te
osoby, które obarczone są specyficznym defektem iksowatych
nóg lub nóg beczkowatych. Ta przykra dole
55
gliwość
daje się najlepiej korygować w młodym wieku dzięki jeździe
konnej i narciarstwu biegowemu. Stopień wykrzywienia najlepiej
stwierdzić w następujący sposób. Siadamy na ziemi z
wyprostowanymi nogami, a do wewnętrznej powierzchni nogi
przykładamy linijkę, która tworzy rodzaj pomostu nad wgięciem
nogi pomiędzy golenią i kostką goleniową. Za pomocą drugiej
linijki mierzymy wysokość tego pomostu w milimetrach na poziomie
szczeliny stawu kolanowego, znajdującej się mniej więcej w
trzonie dolnego brzegu rzepki kolanowej. Punkt pomiaru należy
określić precyzyjnie i podczas późniejszych pomiarów ściśle
się go trzymać. Dla osób z zaburzeniami budowy stawu kolanowego
szczególnie niewskazane, bo niebezpieczne, są wszelkiego
rodzaju skoki i podskoki. Jeśli nie chcemy zrezygnować ze skoków,
musimy się koniecznie nauczyć miękkiego lądowania, z
rozłożeniem ciężaru na obie nogi. Najlepiej lądować na
piasek, miękką ziemię, a więc na sprężyste podłoża.
Sprawdzian
dla stawu skokowo-goleniowego
Zginanie
stopy (ruch palców i stopy w dół). Jeżeli, siedząc na piętach,
dotykamy podłoża powierzchnią stopy i stawem sko-
kowo-goleniowym, wszystko jest w porządku. Podczas testu końce
palców stopy nie powinny być zwrócone do wewnątrz.
Prostowanie
stopy. Jeśli stojąc w postawie zasadniczej (bez obuwia), bez
rozsuwania kolan na zewnątrz, z rękami wyciągniętymi przed
siebie, potrafimy zachować równowagę przy przejściu do
głębokiego przysiadu, to mamy normalny zakres tego właśnie
ruchu. Jeżeli to samo ćwiczenie potrafimy wykonać z rękami
założonymi do tyłu, będzie to oznaczać, że ruch prostujący
wykonujemy doskonale.
56
UWAGA:
jeśli testy wykażą niedoskonałość działania jednego lub nawet
kilku stawów, trzeba się koniecznie zatroszczyć o rozsądne
ich trenowanie z zastosowaniem podanych niżej ćwiczeń i masaży.
Ćwiczenia
gimnastyczne i masaże
Wspominałem
już, że stawy są wyjątkowo narażone na wszelkiego rodzaju
urazy, szczególnie wtedy, kiedy posługujemy się nimi w sposób
nierozważny. Takie sytuacje mogą się także zdarzać podczas
ćwiczeń fizycznych i należy ich unikać. Dobrze rozumiana
profilaktyka powinna głównie polegać na tym, aby nie stawiać
własnym stawom zadań, do których nie są przeznaczone.
Ważnym czynnikiem zabezpieczającym przed urazami jest także, a
może przede wszystkim stopień wytrenowania stawów.
Jednak
główny warunek bezpiecznego treningu stanowi odpowiednia,
dostosowana do naszych możliwości fizycznych i wieku, rozgrzewka.
Warto trzymać się zasady: im jesteśmy starsi, tym dłuższa i
gruntowniejsza musi być rozgrzewka poprzedzająca ćwiczenia.
Codzienna
rozgrzewka powinna się składać z następujących części:
rozgrzewki ogólnej, rozgrzewki stawów i mięśni,
przygotowania
psychicznego do czekających nas ćwiczeń.
57
Ta
część przygotowań do właściwych ćwiczeń polega na dziesię-
cio-, piętnastominutowym chodzie połączonym z biegiem o
stopniowo narastającej intensywności. Ciepła pogoda i ciepła
odzież mogą wpłynąć na skrócenie czasu rozgrzewki, ale chłód
wymaga, aby rozgrzewka była nieco dłuższa.
Na
właściwie przeprowadzoną rozgrzewkę wskazuje pojawienie się
potu i przyjemna ciepłota całego ciała. W takim właśnie stanie
mięśnie są przygotowane do wypełniania różnorodnych funkcji, w
tym także do reagowania obronnego na nadmierne rozciąganie.
Ta
część polega na zwyczajnej gimnastyce rozgrzewającej stawy
dzięki wykonywaniu nimi wszelkich możliwych ruchów. Mogą to być
swobodne ruchy kończyn, skłony głową itp. Trzymajmy się reguły,
że zawsze wykonujemy 20-30 ruchów każdym stawem. Najlepiej jeśli
będą to ruchy obrotowe, gdyż przygotowują one stawy do wysiłku
jednocześnie w kilku płaszczyznach.
Przygotowanie
do wysiłku dużych grup mięśniowych wymaga dużej liczby
seryjnych ruchów nastawionych na ćwiczenie siły, szybkości pracy
i trening rozciągający włókna mięśniowe.
Ta
część rozgrzewki powinna przygotować nasz mózg do tej pracy,
jaką zamierzamy wykonać. Czym więc lepiej uświadamiamy sobie
poszczególne etapy czekającego nas wysiłku, tym lepiej
przygotujemy cały organizm do jego wykonania.
Ten
typ rozgrzewki nastawiony jest także na wpojenie sobie nawyków
treningowych, a więc na automatyzm działań. Ten wła
58
śnie
automatyzm przypominać będzie każdemu mięśniowi, kiedy i
co powinien wykonać, aby całe zadanie wykonane zostało szybko
i bez szkody dla stawów.
Pamiętajmy,
że efekt rozgrzewki zaczyna stopniowo niknąć już po 10 minutach
odpoczynku. Nie zaprzepaszczajmy więc wysiłku i
po króciutkiej przerwie przystąpmy do zasadniczych ćwiczeń.
UWAGA:
każdy zestaw ćwiczeń powinien zakończyć masaż, gdyż
polepsza on nie tylko stan fizyczny, lecz także nasze
samopoczucie.
Kiedy
trzeba zrezygnować z masażu
Masaż
jest niewskazany, a nawet szkodliwy w następujących
dolegliwościach i okresowych niedyspozycjach organizmu:
ropnych i grzybiczych chorobach skóry, ostrych dolegliwościach
dróg oddechowych, kiedy ciepłota ciała jest wyższa niż 37,5°C,
czyraczności, zakażonych ranach, anginie,
dolegliwościach
gośćcowych w stanie zaostrzenia,
krwiakach
śródstawowych,
chorobach
nowotworowych,
ostrej
wysypce,
zapaleniu
żył zakrzepowym,
owrzodzeniach
na tle zaburzeń odżywczych tkanek,
zakrzepicy
naczyń,
chorobach
krwi i naczyń,
59
czynnej
gruźlicy,
gośćcu
mięśniowym w fazie ostrej,
ostrej
fazie urazów,
chorobie
wrzodowej żołądka i dwunastnicy w okresie zaostrzenia,
krwawieniach
macicznych i podczas menstruacji.
Siadamy
na krześle, stopy opieramy na podłodze, unosimy w górę palce
nóg, rozstawiamy je w wachlarzyk, a następnie silnie podkurczamy,
starając się przycisnąć je do stopy, a następnie mięśnie
stopy rozluźniamy. Ćwiczenie wykonujemy 5 razy.
Siadamy
na krześle tak, aby stopy nie dotykały podłogi. Wykonujemy
po 10 okrężnych ruchów każdą stopą z osobna, najpierw w lewo,
potem w prawo.
Przechadzamy
się po pokoju na zewnętrznych krawędziach stóp przez 2-3 minuty.
Stajemy
boso na podłodze i przez 1-2 minuty kołyszemy się, przenosząc
ciężar ciała z pięt na palce. Ćwiczenie to jest szczególnie
wskazane dla osób cierpiących na płaskostopie lub słabość
nóg.
60
Siadamy
na krześle. Plecy wyprostowane. 10 razy podkurczamy nogi pod
siebie, a następnie prostujemy je.
Stajemy
prosto, chwytamy rękami oparcie krzesła i złączonymi w kolanach
nogami wykonujemy wahadłowe ruchy, jednocześnie lekko przysiadając
i prostując się. Ćwiczenie wykonujemy 5 razy z lewej na prawą
stronę i 5 razy z prawej na lewą.
Stajemy
bokiem przy stole i opieramy się ręką o blat stołu; nogi
rozstawiamy na szerokość ramion. Wykonujemy po 5 wymachów do
przodu i do tyłu najpierw prawą, potem lewą nogą.
Siadamy
na krześle, lewą stopę kładziemy na kolanie nogi prawej,
gładzimy podeszwę stopy palcami obu rąk - najpierw delikatnie, a
następnie silnie naciskając dłonią - w kierunku od palców stopy
ku kostce. Spód stopy należy mocno rozcierać, zwracając
szczególną uwagę na łuk środkowy. Rozcieranie można
wykonywać kciukami obu rąk lub dłonią zaciśniętą w pięść.
Jeśli na stopie lub palcach nóg są bolesne miejsca, należy je
rozcierać wyjątkowo silnie i tak długo, aż ból ustąpi. Po
zakończeniu masażu lewej stopy wykonujemy masaż stopy prawej.
Siadamy
na podłodze, zginamy nogę w kolanie, gładzimy mięśnie
najpierw lewej, potem prawej łydki kolejno prawą i lewą dłonią,
a następnie dłonią i kciukiem energicznie ugniatamy łydki od
kostki do kolana. Ćwiczenie wykonujemy 5 razy.
61
Siadamy
na krześle z lekko rozstawionymi nogami. Palcami obu dłoni
masujemy kolejno uda od kolana do stawu biodrowego, najpierw
delikatnie, a potem coraz głębiej i silniej. Następnie
wykonujemy masaż powierzchni uda i głębszy masaż strony
tylnej uda, a na koniec taki sam masaż pośladka. Po masażu
uderzamy biodro kantem dłoni, a na zakończenie masujemy je
delikatnie samymi palcami. Wykonujemy 5 takich zabiegów na każdym
biodrze.
Stajemy
prosto, wyciągamy ręce przed siebie równolegle do podłogi,
zaciskamy lekko dłonie w pięści i pięciokrotnie szybko
wykonujemy ruchy kiśćmi w górę i w dół.
Podnosimy
ręce zgięte w łokciach do poziomu ramion, kiście dłoni
muszą znajdować się na poziomie stawu ramieniowego; palce lekko
zaciskamy. Kiście dłoni pięciokrotnie podnosimy, tak samo jak w
ćwiczeniu poprzednim.
Podnosimy
wyciągnięte przed siebie ręce równolegle do podłogi i
rozstawiamy jak najszerzej palce dłoni. Pięciokrotnie podnosimy i
opuszczamy dłonie, wykonując głębokie ruchy stawami nadgarstka.
Te
trzy ćwiczenia wzmacniają kiście rąk, polepszają ruchomość
nadgarstków, poprawiają obieg krwi w mięśniach i drobnych
stawach nadgarstków.
62
Stajemy
prosto, nogi złączone razem, ręce zgięte w łokciach pod kątem
prostym, dłonie zaciśnięte, kciuki schowane. Z dużą siłą
wyrzucamy ręce przed siebie, a następnie cofamy do pozycji
wyjściowej. Ćwiczenie wykonujemy 5 razy.
Pozycja
wyjściowa jak w ćwiczeniu poprzednim, zaciśnięte w pięści
ręce są opuszczone wzdłuż ciała. Szybkim ruchem pięciokrotnie
podnosimy pięści do ramion i opuszczamy w dół.
Stajemy
prosto, nogi złączone, ręce opuszczone swobodnie wzdłuż ciała.
Podnosimy w górę prawą rękę, nie zginając jej, trzymamy przez
chwilę nad głową dłonią do przodu i opuszczamy. To samo czynimy
z lewą ręką. Kończymy ćwiczenie, podnosząc równocześnie obie
ręce. Każdy element ćwiczenia powtarzamy pięciokrotnie.
Stajemy
prosto, nogi złączone, ręce wyciągnięte wzdłuż ciała, dłonie
zaciśnięte, kciuk w środku. Wykonujemy wdech, zatrzymujemy
powietrze, opuszczamy głowę, podbródek przyciskamy do dołka
podsercowego. Energicznie podnosimy i opuszczamy ramiona (plecy
proste, mięśnie rąk napięte). Następnie prostujemy głowę,
wykonując jednocześnie wydech przez nos, i przyjmujemy postawę
wyjściową. Ćwiczenie powtarzamy 5 razy.
Ostatnie
cztery ćwiczenia wzmacniają kiście, stawy łokciowe i ramieniowe,
polepszają obieg krwi w mięśniach przedramienia i ramienia.
63
Dokładnie
i głęboko ugniatamy wszystkie drobne stawy palców obu dłoni.
Kciukiem i palcem wskazującym jednej dłoni ujmujemy mocno
czubki kolejnych palców drugiej dłoni i ściągającym ruchem
silnie przyciskamy je do dłoni.
Kciuk
jednej dłoni kładziemy na grzbiecie drugiej, a pozostałe palce na
stronie wewnętrznej i silnymi ruchami uciskającymi masujemy
dłoń pięciokrotnie.
Dłonią
gładzimy rękę od przegubu do stawu barkowego, po stronie
zewnętrznej i wewnętrznej. Następnie obejmujemy rękę w
przegubie kciukiem oraz trzecim palcem i energicznie je uciskamy
z dołu do góry. Powtarzamy to pięciokrotnie dla każdej ręki.
Ćwiczenia
usprawniające giętkość kręgosłupa szyjnego
Stajemy
wyprostowani, głowa uniesiona, stopy razem, ręce zwisają
swobodnie wzdłuż ciała. Spokojnie i płynnie obracamy 3-4 razy
głowę w prawo, powracamy do położenia wyjściowego,
rozluźniając mięśnie szyi, następnie obracamy głowę w
lewo i powracamy do położenia wyjściowego.
Pozycja
wyjściowa jak wyżej. Staramy się pięciokrotnie skręcić szyję
najpierw w lewo, a następnie w prawo, trzymając przy tym głowę
wyprostowaną.
64
Podbródek,
szyję i głowę wysuwamy do przodu, następnie cofamy
podbródek, szyję i głowę jak najdalej do tyłu. Ćwiczenie
wykonujemy 5 razy.
Pochylamy
głowę pięciokrotnie najpierw ku lewemu, a następnie ku prawemu
barkowi, starając się dotknąć barku uchem.
Rozluźniamy
mięśnie szyi i twarzy, odchylamy głowę do tyłu i staramy się
pomasować potylicą dolną część karku. Ćwiczenie wykonujemy 5
razy.
Rozluźniamy
ramiona i staramy się wyciągać szyję w górę, wykonując
przy tym pięciokrotnie ostrożne ruchy głową w lewo
i
w prawo.
UWAGA:
w przypadku ostrych dolegliwości kręgów szyjnych nie należy
wykonywać powyższych ćwiczeń.
Opuszkami
palców obu rąk wykonujemy okrągłe ruchy od skroni ku środkowi
czaszki. Po kilku delikatniejszych ruchach skórę głowy masujemy
silniej, aby wzmóc przypływ krwi do cebulek włosowych. Palce rąk
powinny jednocześnie naciskać i rozcierać skórę.
Lekko
odchylamy głowę do tyłu, ramiona rozluźniamy i de- '¡katnie
gładzimy boczne powierzchnie szyi, rozpoczynając od
65
końców
szczęki dolnej ku obojczykom. Podczas masażu należy oddychać
równo i spokojnie, nieprawidłowe oddychanie bowiem utrudnia odpływ
krwi z mózgu i może wywołać nieprzyjemne sensacje. Nie należy
też uciskać zbyt mocno szyi, gdyż można doznać zawrotu głowy.
Tylną
powierzchnię szyi w okolicy kręgów szyjnych można masować
bardziej energicznie, stosując ugniatanie i głębokie głaskanie.
Zawsze jednak rozpoczynamy masaż od delikatnych ruchów, a
kończymy miękkim gładzeniem.
Masaż
ucha wykonujemy równocześnie kciukiem i palcem wskazującym:
palcem wskazującym rozcieramy dokładnie każdy fragment muszli
usznej od strony wewnętrznej, a kciukiem od spodu muszli. Masaż
uszu powinien zawierać elementy rozcierania i ściskania.
Ćwiczenia
usprawniające giętkość kręgosłupa piersiowego i lędźwiowego
Postawa
wyprostowana, nogi w rozkroku, ręce oparte na biodrach.
Wciągamy powietrze, a podczas wydechu nachylamy się wolno do
przodu, wciągając jednocześnie brzuch; przy kolejnym wdechu
przyjmujemy postawę wyprostowaną. Ćwiczenie powtarzamy
pięciokrotnie.
Postawa
wyprostowana, nogi w rozkroku. Podczas wydechu pochylamy się,
skręcając jednocześnie tułów w prawo, a podczas wdechu
powracamy do postawy wyprostowanej. Następnie podczas wyde-
66
chu
znów pochylamy się, skręcając tułów w lewo i prostujemy się
podczas wdechu. Ćwiczenie powtarzamy pięciokrotnie.
Kładziemy
się na plecach, ręce układamy wzdłuż ciała. Podnosimy się
pięciokrotnie z pozycji leżącej do pozycji siedzącej z rękami
wyciągniętymi do przodu, po czym ponownie przechodzimy do pozycji
leżącej. Osoby, którym dokucza rwa kulszowa, powinny rozpoczynać
to ćwiczenie z nogami lekko ugiętymi w kolanach, a prostować je
dopiero w miarę zmiany pozycji.
Postawa
wyprostowana, nogi rozstawione, ręce uniesione do góry dłońmi do
przodu, palce razem, oczy zamknięte. Robimy wdech, podczas wydechu
rozluźniamy mięśnie i wyciągamy się do góry całym tułowiem,
nie odrywając pięt od podłogi. Wolno powracamy do postawy
wyjściowej. Ćwiczenie powtarzamy pięciokrotnie.
Po
wykonaniu ostatnich dwóch ćwiczeń należy odpocząć przez kilka
minut w pozycji leżącej.
Zaciśniętymi
dłońmi rozcieramy poziomymi ruchami okolice kręgosłupa
lędźwiowego, aż poczujemy przyjemne ciepło. Jeśli istnieją
Punkty bolesne, należy rozcierać je wyjątkowo dokładnie, aż do
ustąpienia bólu.
Przez
minutę ugniatamy intensywnie ręką powierzchnię jednego, a
następnie drugiego ramienia. Przestrzeń między łopatka
67
mi
rozcieramy energicznie grubym ręcznikiem lub suchą szczotką na
długim trzonku.
Dłonią
zwiniętą w pięść rozcieramy energicznie przez minutę
powierzchnię pośladków, a następnie równie energicznie
ugniatamy i poklepujemy.
Masaż
brzucha rozpoczynamy od okrężnego gładzenia palcami ręki
przestrzeni wokół pępka (palce powinny muskać powierzchnię
brzucha), a następnie gładzimy obiema dłońmi całą powierzchnię
brzucha. W czasie masażu należy oddychać głęboko i
rytmicznie.
Zabiegi
hydropatyczne stosowane wleczeniu dolegliwości stawów i kręgosłupa
W
części drugiej poradnika poświęconej naturalnemu leczeniu
dolegliwości kręgosłupa i stawów, pod hasłem
Leczenie hydropatyczne,
napotka Czytelnik szczegółowe plany kuracji z zastosowaniem
wody. W poniższym rozdziale zostały natomiast omówione zasady
leczenia wodą i zabiegi, z jakimi zetknie się Czytelnik w
Części drugiej.
Podstawowe
zasady leczenia wodą
Wodę
można stosować jedynie wtedy, gdy ciało, a zwłaszcza nogi, ma
dostateczną ciepłotę. Jeśli odczuwamy zimno, należy się naj
68
pierw
rozgrzać suchym zawijaniem lub suchym nacieraniem, intensywnym
ruchem lub kąpielą parową nóg. Najwłaściwszą porą
stosowania zabiegów są godziny poranne, zaraz po wstaniu z
łóżka, a jeśli z jakichś powodów nie możemy sobie na to
pozwolić, równie dobra będzie inna pora dnia, pod warunkiem
uwzględnienia wyżej wymienionych zastrzeżeń.
Pod
żadnym pozorem nie należy stosować zabiegów bezpośrednio
przed posiłkiem i przed upływem 1 godziny po posiłku.
Jeśli
pokój, w którym zamierzamy przeprowadzić zabieg, jest wyziębiony,
koniecznie należy go nagrzać do temperatury 18- 20°C.
Jeśli
jesteśmy nadmiernie pobudzeni, trzeba poczekać, aż się uspokoimy
i zrelaksujemy (zwłaszcza przed zastosowaniem zabiegów
odciągających takich jak kąpiel połowiczna, kąpiel nóg czy
kąpiel parowa nóg), gdyż w przeciwnym razie zabieg nam zaszkodzi,
a już na pewno nie wywoła oczekiwanego skutku.
Należy
zadbać o to, aby w czasie zabiegu i po jego zakończeniu mieć
zawsze w zasięgu ręki świeżą wodę do picia (jeżeli woda
mineralna, to nie może być gazowana). Wodę lepiej pić łykami
niż w dużej ilości naraz.
Po
każdym zabiegu hydropatycznym trzeba koniecznie się rozgrzać.
Najlepiej jeśli będziemy się intensywnie ruszać (szybki spacer
po pokoju, gimnastyka), a jeśli z jakiegoś powodu nie jest to
możliwe (np. obłożna choroba), należy rozgrzać się w łóżku:
natrzeć ciało, przyłożyć termofor z gorącą wodą i ciepło
się okryć.
Aby
ustrzec się przed zaziębieniem, zwłaszcza po przyjęciu gorącej
kąpieli, kąpieli parowej, czy po usunięciu rozgrzewających
i ciepłych zawijań lub okładów, musimy koniecznie za każdym
razem ochładzać nasze ciało, stosując zimną wodę w postaci
69
natrysków,
polań lub rozcierań. Należy podkreślić, że we wszystkich
przypadkach, kiedy stosujemy cieptą wodę (okłady, kąpiele,
natryski), po zakończeniu zabiegu należy zastosować polanie zimną
wodą odpowiedniego miejsca ciała lub wziąć 1-2-sekun- dowy zimny
natrysk.
Jeśli
stosowanie bardzo zimnej wody o temperaturze 10-15°C nie wywołuje
oczekiwanej reakcji, jaką jest wyraźne rozgrzanie całego ciała,
należy przez jakiś czas stosować wodę zimną o temperaturze
16-18°C.
Jeśli
przywykliśmy już do zimnej wody i cenimy sobie ten sposób
leczenia, możemy stosować do zabiegów wodę chłodniejszą
1-2
stopnie Celsjusza od wskazanej. I na odwrót, jeśli jesteśmy
wychudzeni, słabi lub anemiczni, zastosujmy wodę o 2-3 stopnie
cieplejszą od wskazanej.
Warto
pamiętać, że im zimniejsza woda, którą stosujemy do zabiegów
(z wyjątkiem przeciwwskazań), tym szybciej nastąpi reakcja
organizmu, pod warunkiem że jesteśmy silni fizycznie.
Kiedy
zdecydujemy się na serię zabiegów hydropatycznych w warunkach
domowych, musimy zadbać o to, aby mieć zawsze pod ręką
odpowiednią liczbę prześcieradeł, wełnianych koców,
przygotować odpowiedniej szerokości i długości kawałki płótna
flaneli.
Wszystkie tkaniny używane do zabiegów muszą być często
prane, zaś płótno do kompresów powinno być prane po każdym
zabiegu. Koce wełniane należy często wietrzyć.
Dość
często, zwłaszcza podczas leczenia dolegliwości przewlekłych,
oczekiwany skutek nie następuje szybko. Nie należy się tym jednak
sugerować i nadal przeprowadzać zabiegi w myśl nakreślonego
planu. Wcześniej czy później oczekiwany skutek da o sobie znać.
70
10-15°C
woda bardzo zimna
Wyjątkowo
mocno pobudza organizm.
16-18°C
woda zimna
Działa
silnie na organizm.
19-22°C
woda umiarkowanie zimna
Pokrzepia
organizm.
23-27°C
woda chłodna
Pobudza
w sposób umiarkowany.
28-31
°C woda letnia
Pobudza
nieznacznie.
ry
32-35°C
woda obojętna
Nie
wywołuje żadnej reakcji organizmu, gdyż jest zbliżona
do
36-38°C
woda ciepła
Działa
osłabiająco na organizm.
39-41
°C woda gorąca
Wzmacnia
organizm.
42-45°C
woda bardzo gorąca
Wyjątkowo
mocno pobudza organizm.
ciepłoty
ciała.
Chory
rozbiera się do naga. Osoba przeprowadzająca zabieg owija go
dokładnie w duże, bawełniane prześcieradło zamoczone w
wodzie i dokładnie wyżęte i natychmiast przystępuje do
rozcierania całego ciała. Rozcieranie należy wykonywać tak
długo, aż chory poczuje wyraźr/e ciepło w całym ciele.
Następnie prześcieradło należy usunąć, polać całe ciało
chorego kilkoma litrami wody o temperaturze o 1-2°C niższej niż
woda użyta do rozcieram Ten dodatkowy zabieg wzmaga reakcję
organizmu. Chorego należy dokładnie wytrzeć do sucha, ubrać i
jeśli nie ma przeciwwskazań, nakłonić do pięciominutowej, dość
intensywnej gimnastyki, aż się rozgrzeje.
Rozcieranie
rozpoczynamy od użycia wody o temperaturze 28-30°C, obniżając ją
stopniowo w miarę kolejnych zabiegów do 18°C, a nawet poniżej
tej granicy.
Jeśli
chory jest osłabiony, rozcierania przeprowadza się w łóżku,
poddając im kolejne części ciała. Używa się do tego
namoczonej w wodzie rękawicy lub małego, dokładnie wyżętego
ręcznika. Po zakończeniu rozcierania trzeba chorego dokładnie
wytrzeć ogrzanym, suchym ręcznikiem, a następnie ciepło okryć.
Rozcierania
stosuje się w przypadku przemęczenia, we wszelkiego rodzaju
nerwicach, przy obniżonej przemianie materii, a także u chorych
cierpiących na reumatyzm, ale tylko w okresach pomiędzy
nawrotami choroby.
Zabiegi
można przeprowadzać codziennie, natomiast u chorych
osłabionych co drugi dzień. Zabieg nie powinien trwać dłużej
niż 3-5 minut. Kompletny cykl leczniczy składa się z 20-30
zabiegów.
72
Ważne
uwagi dotyczące rozcierań
Osoby,
które nie mogą sobie pozwolić na poranne rozcierania, mogą je
przeprowadzać wieczorem przed kolacją lub przed położeniem się
spać.
Jeśli
wieczorne rozcierania powodują rozdrażnienie, należy z nich
zrezygnować i wykonywać je w ciągu dnia.
U
dzieci rozcierania najlepiej wykonywać wieczorem.
Nigdy
nie wolno wykonywać rozcierania u osób, które skarżą się, że
jest im zimno. Takie osoby muszą się najpierw rozgrzać, najlepiej
za pomocą ćwiczeń gimnastycznych.
Rozcierania
z użyciem letniej wody, wskazane dla osób obłożnie chorych
lub osłabionych, działają podobnie jak kąpiel, gdyż
oczyszczają skórę, wpływają na równomierny krwiobieg, a więc
działają rozgrzewająco.
U
osób nie przyzwyczajonych do tego rodzaju zabiegu należy
poddawać rozcieraniu najpierw górną część ciała, potem część
dolną. Osoby wątłe i wrażliwe na chłód nie muszą się
rozbierać do naga, lecz mogą obnażać kolejno te części ciała,
które są poddawane rozcieraniu.
Osoby
pełnokrwiste powinny rozpocząć rozcieranie od nóg, przykładając
jednocześnie zamoczony w chłodnej wodzie ręcznik na tył czaszki,
aby zapobiec napływowi krwi do głowy. Rozpoczęcie zabiegu
rozcierania od nóg zapobiega przekrwieniu mózgu, co mogłoby
nastąpić, gdyby zabiegowi z użyciem zimnej wody, poddać
najpierw górną część ciała.
Rozcieranie
całkowite połączone z rozcieraniem suchym
Przygotować
gruby ręcznik do wycierania oraz duży ręcznik lub rękawice
kąpielowe frotté
do
rozcierania; jednej rękawicy będzie
73
my
używać do rozcierania mokrego, drugiej zaś do późniejszego
rozcierania suchego.
Osoba
korzystająca z zabiegu rozbiera się do naga i staje w pozycji
wyprostowanej, osoba zaś wykonująca zabieg moczy rękawicę w
zimnej wodzie (18°C), wyżyma ją bardziej lub mniej, zależnie od
budowy fizycznej i stanu zdrowia osoby poddającej się zabiegowi,
i rozciera łagodnymi, lecyzdecydowanymi ruchami kolejno części
ciała, poczynając od st^jD, nóg, poprzez ręce, klatkę
piersiową, brzuch i plecy, aż skóra chorego się zaróżowi. Po
zakończonym zabiegu wycieramy go dó sucha i w tej samej co wyżej
kolejności rozcieramy suchą rękawicą lub suchym ręcznikiem.
Teraz chorego można ubrać i zależnie od stanu zdrowia albo
położyć go do łóżka, albo pozwolić mu rozgrzać się dzięki
zażywaniu ruchu.
Rozcieranie
całkowite dla osób leżących
Na
łóżku rozkładamy gruby, wełniany koc, przykrywamy go
prześcieradłem namoczonym w ciepłej wodzie i bardziej lub
mniej wyżętym. Osoba poddawana zabiegowi rozbiera się do naga i
kładzie na prześcieradle, w które zostaje dokładnie owinięta.
Rozcieramy
teraz ciało chorego delikatnymi energicznymi ruchami,
skupiając się najpierw na nogach, a następnie, kolejno, na
pozostałych częściach ciała. Po wykonaniu zabiegu okrywamy
chorego dużym ręcznikiem kąpielowym, wycieramy do sucha i
pozostawiamy w łóżku, aby się rozgrzał.
Rozcieranie
całkowite należy zawsze wykonywać w dobrze nagrzanym pokoju
i czynić to szybko, aby chory się nie zaziębił.
Rozcieranie
poszczególnych części ciała, zwłaszcza w porażeniach
rozmaitego pochodzenia, wykonujemy ręcznikiem lub rę
74
kawicą
kąpielową z użyciem wody o temperaturze nie wyższej niż 20°C.
Jeśli jednak ciało chorego jest chłodne, rozcieramy je najpierw
suchą rękawicą, a gdy się skóra rozgrzeje, rozcieramy zimną
wodą.
Wykonywany
codziennie zabieg rozcierania częściowego skutecznie
przywraca krążenie w chorych częściach ciała, co sprzyja
szybkiemu powrotowi do zdrowia.
Do
zabiegów noszących ogólną nazwę zawijań należą: zawijania
całkowite (suche i mokre) i zawijania miejscowe.
Zawijanie
całkowite polega na tym, że obnażony chory kładzie się na łóżku
zasłanym grubym, wełnianym kocem i ułożonym na nim bawełnianym
prześcieradle. Prześcieradło należy uprzednio dobrze zmoczyć w
wodzie o temperaturze 25-30°C i mocno wyżąć, aby było
tylko wilgotne. Osoba przeprowadzająca zabieg zawija chorego w
wilgotne prześcieradło, czyniąc to tak ciasno, aby w miarę
możliwości zapobiec dostępowi powietrza. Prześcieradło musi
mieć odpowiednią długość i szerokość; najlepiej jeśli ma
wymiary 2x2
metry, gdyż wówczas można je łatwo podwinąć, zwłaszcza pod
stopy, i owijać nim szczelnie chorego.
Zabieg
zawijania całkowitego jest szczególnie wskazany w dolegliwościach
przewlekłych, kiedy w organizmie chorego nastąpił zastój
produktów przemiany materii. Ponieważ jest to zabieg dość silnie
działający na organizm, należy stosować go ostrożnie. Jeśli
chory nie jest jeszcze zahartowany, a więc nie przyzwyczajony
do rozcierań i kąpieli, jeśli jest z natury nerwowy, osłabio
75
ny
lub cierpi na dolegliwości serca, nigdy nie należy zaczynać
leczenia od zawijań całkowitych. Taki chory poddany zabiegowi
zawijania całkowitego nie będzie się mógł rozgrzać i dostanie
dreszczy, a skutek zabiegu będzie odwrotny od oczekiwanego.
Istota
zawijań całkowitych sprowadza się do tego, że chory odczuwa
chłód jedynie przez chwilę, następnie zaś ciepła para wodna
ot/ula całe ciało chorego.
Działanie
zawijania całkowitego na chory organizm ma w zasadzie
charakter dwufazowy. W trakcie pierwszej fazy, która trwa 10-15
m|inut, rozgrzewa i działa przeciwgorączkowo. Stosowanie pierwszej
fazy zawijania wskazane jest dla chorych gorączkujących i
osób osłabionych.
Faza
druga, trwająca 30-40 minut, ma działanie kojące. Większość
chorych zaczyna wówczas drzemać, a nawet zapadać w głęboki sen.
Trwający 30-40 minut zabieg zawijania całkowitego działa
szczególnie dodatnio na chorych pobudliwych, cierpiących na
początkowe stadia nadciśnienia tętniczego, skarżących się na
bezsenność. Jeśli zabieg zostanie przedłużony ponad 40 minut
(40-60 minut), wówczas wystąpią obfite poty. Ta właśnie trzecia
faza jest szczególnie wskazana dla osób cierpiących na
otłuszczenie i dnę (podagrę) i stosowana jest w celu odtrucia
organizmu z zalegających resztek przemiany materii.
Po
zakończeniu zabiegu chory musi być wytarty do sucha i pozostawiony
w łóżku, aby się rozgrzał, gdyby zaś skarżył się, że jest
mu zimno, można mu ułożyć w nogach, owinięte w bardzo grube
ręczniki, butelki lub termofor z gorącą wodą.
Pełny
cykl leczenia obejmuje 15-20 zabiegów stosowanych codziennie lub co
drugi dzień.
Jeśli
z jakichkolwiek powodów chory nie znosi mokrych zawijań
całkowitych, można stosować suche zawijania całkowite,
przeprowa
76
dzane
w taki sam sposób jak zawijania mokre, z tą jedynie różnicą, że
prześcieradła nie moczy się w wodzie. Zawijanie całkowite suche
nie powinno trwać dłużej niż 30-60 minut. Zabieg działa kojąco
w pierwszej fazie (do 30 minut), w drugiej zaś wywołuje poty.
Ważne
uwagi dotyczące zawijań całkowitych
Zanim
przystąpimy do zabiegu, musimy zawczasu przygotować wszystkie
potrzebne rzeczy. Prześcieradło służące do zawijania należy
przymierzyć. • Do namoczenia prześcieradła należy przygotować
wodę o 1-2°C cieplejszą niż zalecana. Prześcieradło powinno
być dobrze wyżęte.
Zawijanie
należy przeprowadzać możliwie jak najszybciej. Prześcieradło
powinno ściśle przylegać do ciała, nie krępować jednak klatki
piersiowej i rąk chorego. W trakcie wykonywania zawijania
chory powinien głęboko oddychać, dzięki czemu prześcieradło
będzie go mniej krępować. Mokre prześcieradło należy zawsze
zawijać do góry, a nie podwijać pod pięty chorego.
Jeśli
zabieg zawijania całkowitego stosujemy u dziecka, które zaczyna
kaprysić lub, co gorsza, krzyczeć, należy je uspokoić, a kiedy
to się nie uda, zastosować zawijanie suche. Zawijania całkowitego
nie wolno stosować na zziębnięte ciało. Najpierw należy je
rozgrzać gorącą kąpielą lub rozcieraniem, a dopiero potem
zastosować zawijanie. Trzeba być zawsze przygotowanym na to, że
czasem podczas zabiegu zawijania trzeba choremu rozgrzać dodatkowo
nogi, ochładzając równocześnie klatkę piersiową lub
głowę.
77
Kiedy
chory został już zawinięty w prześcieradło i koc, można go
dodatkowo okryć 1-2 kocami.
Jeśli
chory w ciągu 20-25 minut od zawinięcia go, z jakichś powodów
nie może rozgrzać nóg, trzeba mu je rozwinąć z koca i
prześcieradła, rozetrzeć mocno suchym ręcznikiem, aż skóra
się zaczerwieni, a następnie ponownie zawinąć w wilgotne
prześcieradło i koc. Można też w nogach chorego ułożyć
termofor z gorącą wodą, owinięty w wilgotny ręcznik. Jeśli
nie mamy gumowego termofora używamy butelek (najlepiej cztery).
Nalewamy do nich gorącej wody i korkujemy. Jedną butelkę
układamy w poprzek stóp, po jednej wzdłuż łydek, czwartą zaś
umieszczamy pod kolanami. Butelki muszą się znaleźć między
wilgotnym prześcieradłem a kocem. Gdyby chory skarżył się, że
butelki są zbyt gorące, należy je owinąć w suche, grube
ręczniki.
Jeśli
do rozgrzania chorego używamy gumowego termofora, przykładamy go
możliwie ściśle do stóp chorego.
Jeśli
zawijanie całkowite zostało poprzedzone kąpielą parową lub
kąpielą parową nóg, chorego nie należy ogrzewać dodatkowo
termoforem lub butelkami z wodą.
Jeśli
stan chorego wymaga szczególnego działania wody na szyję, klatkę
piersiową lub brzuch, zależnie od sytuacji, a więc działania
rozgrzewającego lub chłodzącego, wówczas należy zastosować
dodatkowe okłady, czyli trzy-, czterokrotnie złożone
odpowiedniej wielkości kawałki płótna namoczone w chłodnej
wodzie. Jeśli chcemy wywołać działanie chłodzące, płótno
wyżymamy niezbyt mocno, jeśli zaś zamierzamy wywołać
działanie rozgrzewające, płótno wyżymamy mocniej.
Kiedy
chory zacznie się pocić, podajemy mu często do picia świeżą,
niegazowaną wodę mineralną z dodatkiem świeżego
78
soku
z cytryny. Jeśli chory poci się obficie, przecieramy mu często
głowę i twarz ręcznikiem namoczonym w chłodnej wodzie.
Osoby
odczuwające niepohamowany wstręt do zimnej wody, a także dzieci,
zawijamy w prześcieradła zamoczone w letniej wodzie lub też
stosujemy rozcieranie całkowite ręcznikiem namoczonym w chłodnej
wodzie, a dopiero potem, kiedy się rozgrzeją, stosujemy zawijanie
całkowite w prześcieradło namoczone w wodzie o 2-3 stopnie
chłodniejszej. W ostateczności można zawinąć całe ciało
w cienką gazę, aby nie musiało się od razu stykać z mokrym
prześcieradłem. Po każdym zawijaniu rozgrzewającym chory
powinien być poddany kilkuminutowej ciepłej kąpieli, chłodnemu
rozcieraniu lub obmyciu całego ciała.
Jeśli
chory poddawany zabiegowi zawijania całkowitego ma wyraźnie
obniżoną ciepłotę ciała, należy prześcieradło wyżąć
słabiej, zawinąć chorego od razu w dwa wilgotne prześcieradła
i pozostawić je tak długo, aż ciepłota ciała zacznie się
podnosić.
Jeśli
chory, mimo stosowania zawijań całkowitych w wersji
rozgrzewającej, nie może się rozgrzać, wskazuje to na duże
osłabienie. W takim przypadku zawijań całkowitych należy
zaprzestać, do czasu aż chory nabierze sił.
• Zawijania
całkowitego nie należy stosować u osób anemicznych,
szczupłych i skłonnych do zaziębień. Jeśli jednak zabieg
ten jest konieczny, należy chorego zawiniętego w wilgotne
prześcieradło dodatkowo szybko zawinąć w grube, suche
prześcieradło i dopiero w koc. Pozwala to na szybkie rozgrzanie
ciała i powoduje obfite poty. Można jeszcze chorego obłożyć
butelkami z gorącą wodą lub termoforami.
79
Jeśli
chory ma podwyższoną temperaturę, zabieg zawijania całkowitego
trwa zwykle od 1,5 do 2 godzin, choć u osób cierpiących na
dolegliwości przewlekłe można zabieg nawet przedłużyć do 3
godzin. W przypadku osób pobudliwych nerwowo zabieg nie
powinien trwać dłużej niż godzinę.
Osoby
pobudliwe i jednocześnie gorączkujące powinny być poddawane
zabiegowi trwającemu najwyżej 30-45 minut.
Po
każdym zabiegu zawijania należy prać prześcieradła, a od czasu
do czasu wygotować. Koce należy wysuszyć.
Ten
typ zawijania usuwa przekrwienia, odciągając krew, co sprzyja
usunięciu szkodliwych produktów przemiany materii.
Zawijanie
krótkie stosuje się na części ciała od pach w dół aż do
kolan. Zmieniamy je zwykle co 1-2 godziny i stosujemy nie częściej
niż co drugi dzień. Jest ono przeznaczone głównie dla osób
otyłych.
Do
zawijania krótkiego przystępujemy w ten sposób, że rozkładamy
na łóżku gruby, wełniany koc, a na nim kładziemy odpowiedniej
wielkości zamoczony w zimnej wodzie i dość mocno wyżęty kawałek
grubego płótna. Zależnie od potrzeb, mokry kawałek płótna
możemy złożyć dwukrotnie, ale nie więcej. Rozmiar płótna
przeznaczonego do krótkiego zawijania należy tak dobrać, aby
można nim było wygodnie owinąć ciało chorego. Chory kładzie
się na wilgotne płótno, my zaś owijamy go nim szczelnie,
następnie zawijamy go w koc, a z wierzchu przykrywamy wełnianą
kołdrą, obciskając ją dokładnie wokół ciała.
Osobom
osłabionym robimy zawijanie krótkie, stosując do zamoczenia
płótna ciepłą wodę, wywar z siana lub też dodajemy do wody
ocet winny lub owocowy (1 łyżka octu na szklankę wody).
80
Zamiast
grubego płótna do zawijania krótkiego można użyć surowego
jedwabiu, gdyż ten ściślej przylega do ciała i dłużej trzyma
wilgoć.
Zawijanie
dolne stosuje się na części ciała od pach w dół aż do stóp.
Działanie
tej odmiany zawijania jest podobne do działania zawijania
krótkiego, zalecane jednak przede wszystkim we wszelkich
stwardnieniach żył nóg i miednicy.
Przy
wykonywaniu zawijania dolnego należy zwrócić uwagę, aby użyte
do zabiegu prześcieradło przylegało bardzo szczelnie do ciała,
gdyż inaczej nie osiągniemy zamierzonego skutku.
Jeśli
zamierzamy zwiększyć działanie zawijania dolnego, możemy
zamiast wody chłodnej użyć wody ciepłej lub ciepłego wywaru
z siana. Taka odmiana wskazana jest szczególnie w dolegliwościach
kurczowych dolnej części brzucha.
Okłady
stosuje się przede wszystkim przy wszelkiego rodzaju stanach
zapalnych, bólach lub ranach; stosuje się je także wówczas,
kiedy nie mamy warunków pozwalających na przyjęcie kąpieli
albo ze względu na stan chorego. Okłady dzielimy na trzy grupy:
okłady
chłodzące,
okłady
rozgrzewające,
okłady
ciepłe.
OKŁADY
CHŁODZĄCE
działają podobnie jak zimna kąpiel. Stosuje się je w
stanach zapalnych skóry, zapaleniach tkanki pod
81
skórnej,
tkanki łącznej lub okostnej, w zapaleniach żył lub naczyń
limfatycznych, odmrożeniach, stłuczeniach, ukąszeniach przez
owady, oparzeniach. We wszystkich takich przypadkach używamy
wody bardzo zimnej lub dodatkowo schłodzonej w lodówce.
OKŁADY
ROZGRZEWAJĄCE
mają działanie czterofazowe. W fazie pierwszej okład
rozgrzewający chłodzi ciało, w fazie drugiej je rozgrzewa, w
fazie trzeciej działa jak kąpiel parowa, w ostatniej zaś fazie,
kiedy już wysechł, działa jak okład ciepły. Okłady
rozgrzewające regulują krążenie krwi, rozkurczają włókna
i naczynia, a także koją bóle różnego pochodzenia. W momencie
zmiany okładu obserwuje się skutek podobny jak przy użyciu
zimnego natrysku lub zimnej kąpieli po kąpieli ciepłej.
W
niektórych przypadkach, okładów rozgrzewających użyć więc
można zamiast okładów chłodzących, na przykład w
łagodniejszych postaciach miejscowych stanów zapalnych lub
też zastosować je dopiero po osłabieniu stanu zapalnego okładami
chłodzącymi albo zamiast okładów ciepłych, kiedy nie
dysponujemy ciepłą wodą, okład zaś jest niezwłocznie
potrzebny.
Miejsca,
na które najczęściej nakłada się okłady rozgrzewające,
to klatka piersiowa i brzuch, a stosuje się je w przypadku
nadmiernego bicia serca, bolesnych dolegliwości jelit, a także w
silnych nerwobólach.
UWAGA:
okładów rozgrzewających nie należy stosować w bólach
gośćcowych.
OKŁADY
CIEPŁE
należy stosować przy bólach wywołanych niedokrwieniem, bólach
stawów, kolkach, zanieczyszczonych ranach, wrzodach.
82
Do
okładów ciepłych można
użyć wody o temperaturze 28- 31°C
lub wody gorącej o
temperaturze 39-41 °C. Wybór zależy od
tego, jaką temperaturę wody
chory wybierze.
Okłady
ciepłe
i
gorące zmniejszają
lub usuwają bóle, a także stany
kurczowe. Ten typ okładów
stosuje się we wszelkich dolegliwościach
jelit połączonych z
bólami, przy kolce jelitowej dokuczającej
zwykle osobom cierpiącym
na dnę (podagrę), przy zaburzeniach
trawienia w żołądku,
w
uporczywych
zaparciach, przy nadmiernym
tworzeniu się
gazów
w
jelitach, kurczach żołądka i
pęcherza moczowego, rozpierających
bólach żołądka i jelit, we wszelkich
bólach na tle
nerwowym.
Jeśli
okłady gorące nie pomogą,
co zdarza się rzadko, należy zastosować
bardzo ciepłe lub
gorące kąpiele całkowite lub połowiczne.
Okład
na klatkę
piersiową
i
brzuch
Duży
kawałek grubego płótna
złożyć wzdłuż trzykrotnie lub sześciokrotnie,
tak aby pokrywał
klatkę piersiową i brzuch aż po szyję.
Szerokość użytego płótna
winna
być
taka, aby jego brzegi swobodnie
zwisały.
Taki
kawałek płótna zanurzamy
w chłodnej wodzie (23-27°C), dość
mocno
wyżymamy,
układamy
na rozłożonym na łóżku wełnianym
kocu. Chorego kładziemy
na rozpostartym okładzie i
kocu, zawijamy dokładnie najpierw okładem,
następnie kocem i
okrywamy chorego dodatkowym wełnianym
kocem, podwijając dokładnie,
zwłaszcza w nogach.
Inaczej mówiąc, chory powinien być
owinięty oktadem i kocem
jak
mumia.
Okład
pozostawiamy na
30-60 minut.
Po
zakończeniu zabiegu usuwamy koce
i płótno i chory albo się
ubiera,
i
rozgrzewa w
ruchu, albo, jeśli jest osłabiony, pozostaje
w łóżku.
83
Płótno
przeznaczone na okład powinno mieć po złożeniu taką szerokość,
aby sięgało tylko brzegów pleców, długość taką zaś, aby
okład obejmował pas od dolnej części lędźwi po kręgi szyjne.
Okład
na plecy jest zalecany w bólach kręgosłupa (lumbago), lecz działa
także skutecznie w zastojach krwi i uporczywie podwyższonej
ciepłocie ciała.
Okład
należy często zmieniać, aby się nie nagrzał zbyt mocno. W
przypadkach przewlekłych okład na plecy można stosować na zmianę
z okładem na klatkę piersiową. Woda do okładu powinna być
chłodna.
Okłady
dodatkowe w odmianach: chłodzącej, kojącej lub rozgrzewającej
- stosujemy na brzuch, klatkę piersiową, okolice serca, płuc,
wątroby, żołądka, w trakcie zawijań całkowitych, częściowych
i kąpieli parowych.
Do
wykonania okładów potrzebne są grube ręczniki różnej
wielkości, a także lniane lub bawełniane czyste ściereczki.
Płótno przeznaczone do okładów moczymy w chłodnej wodzie (19-
22°C), składamy 4-6 razy i nakładamy na wybraną część ciała.
Jeśli okład zamierzamy położyć na część ciała zakrytą na
przykład zawijaniem całkowitym lub zawijaniem częściowym,
wówczas okład umieszczamy na ostatniej warstwie zawijania i
często zmieniamy.
Jeśli
chcemy, aby okład wywierał działanie chłodzące lub kojące,
wówczas składamy wilgotne płótno od czterech do ośmiu razy i
wyżymamy je słabiej, jeśli zaś zamierzamy wywołać działanie
rozgrzewające, wówczas składamy wilgotne płótno od dwóch do
czterech razy i wyżymamy je bardzo mocno.
84
Okłady
chłodzące
i
kojące
nakładamy zawsze
pod różnego rodzaju zawijania, natomiast okłady
rozgrzewające stosujemy bezpośrednio na wybraną
część
ciała,
nie
przykrywamy ich i często zmieniamy.
Okłady
chłodzące
i kojące
stosujemy
w
zapaleniach płuc, wątroby, serca,
migdałków, gardła,
a
także
w stanach zapalnych innych narządów
lub
części ciała.
Okłady
rozgrzewające
stosujemy w
dolegliwościach przewlekłych, stwardnieniach
tkanki,
dokuczliwych bliznach powstałych na
tle
reumatycznym
i artretycznym.
Kąpiele
lecznicze
mogą
być całkowite
lub
częściowe: w wodzie zanurza się
całe ciało
lub
jakąś
część
ciała
(nogę, rękę i tak dalej).
Kąpiele różnią się
także pod
względem
temperatury wody -
mogą
być
zimne (temperatura
wody poniżej 20°C), chłodne (20-33°C),
ciepłe (36-38°C),
gorące
(powyżej
40°C). W nowoczesnej hydroterapii
stosuje
się
też
kąpiele z dodatkiem ziół i
olejków
eterycznych
na wzór
hydroterapii
stosowanej
w starożytnej Grecji.
Kąpiel
całkowita Kąpiel całkowita ciepła
Ten
rodzaj kąpieli wskazany
jest
zarówno
dla osób zdrowych, jak i chorych,
ale działanie
cieplej
wody
jest w obu przypadkach różne. W pierwszym
przypadku
ciepła kąpiel ma znaczenie higieniczne
i tylko w
niewielkim
stopniu zdrowotne.
W drugim -
uśmierza
gorączkę, koi
ból, reguluje
czynności
skóry, poprawia krążenie krwi,
przyśpiesza
gojenie
się
ran i przemianę materii, likwiduje kurcze,
odpręża,
ułatwia
zapadnięcie
w głęboki sen.
85
Kąpiel
całkowitą ciepłą powinno się przeprowadzić w wannie na
tyle głębokiej, aby można się było zanurzyć po szyję.
Temperatura wody nie powinna przekraczać 38°C. Dla osób starszych
i słabych można podnieść temperaturę wody, lecz nie więcej niż
o 2°C. Kąpiel ciepła nie powinna trwać dłużej niż 15 minut.
UWAGA:
osoby cierpiące na serce nie powinny przebywać w takiej
kąpieli dłużej niż 10 minut.
Po
zakończeniu ciepłej kąpieli należy wziąć chłodny lub, jeśli
ktoś woli, zimny natrysk. Nie należy wycierać ciała ręcznikiem,
lecz nałożyć gruby płaszcz kąpielowy i spacerować po pokoju
tak długo, aż ciało dobrze wyschnie. Jeśli zamoczyliśmy
włosy, należy je koniecznie wytrzeć do sucha grubym ręcznikiem.
Osoby
zdrowe mogą brać ciepłą kąpiel codziennie, chore zaś co drugi
dzień. Wskazane jest, aby po przyjęciu ciepłej kąpieli i
wysuszeniu ciała w ruchu, położyć się do łóżka i zasnąć.
Z
takiej kąpieli można korzystać pod warunkiem, że ciało jest
rozgrzane, czyli inaczej mówiąc - jest nam ciepło. Człowiek
zdrowy może przyjmować taką kąpiel bez żadnego ryzyka,
nawet jeśli jest spocony. Jednakże ten rodzaj kąpieli nie jest
wskazany dla osób zziębniętych, wrażliwych na chłód, zwłaszcza
skarżących się na uczucie zimna w nogach, jeśli się
przedtem dobrze nie rozgrzeją. Osoby słabe i/lub przewlekle chore
muszą się najpierw zahartować, stosując polewanie całkowite
lub rozcieranie przynajmniej przez dwa miesiące, a dopiero potem
mogą korzystać z dobrodziejstwa kąpieli całkowitych
zimnych. Osoby ciężko
86
chore
muszą
zrezygnować z tego rodzaju
kąpieli i zadowolić się zabiegiem,
zwanym rozcieraniem mokrym.
Kąpiel
zimna nie powinna trwać dłużej
niż 5 sekund.
Kąpiel
połowiczna
Kąpiel
połowiczna
chłodna
W
kąpieli
połowicznej zanurza się ciało do
połowy (woda w wannie
sięga
do
pępka).
Ten
rodzaj kąpieli ma szczególne zastosowanie
przy dolegliwościach:
systemu trawiennego, kobiecych,
gruczołu krokowego, związanych
z hemoroidami oraz przy uderzeniach
krwi do głowy. Skutki lecznicze
takich kąpieli są od razu
widoczne i utrwalają się na
długo.
Woda
użyta
do zabiegu powinna być
chłodna lub letnia, a kąpiel nie
może trwać dłużej niż 5-15 minut
(zależnie od temperatury użytej
wody).
Kąpiele
połowiczne nie są jednak wskazane
dla kobiet przed wystąpieniem
krwawień miesięcznych, w
ich trakcie i tuż po ich ustaniu.
Jednakże kobiety, które przed wystąpieniem
miesiączki cierpią
na stany kurczowe, mogą z powodzeniem
z takiej kąpieli korzystać
dwa razy dziennie (rano i po
południu), poczynając od
momentu pojawienia się kurczy. Kiedy
kurcze i bóle ustąpią i
rozpocznie się krwawienie, kąpieli należy
zaprzestać. W omawianym przypadku
kąpiel nie powinna trwać
dłużej niż 15 minut, a
temperatura wody nie powinna przekraczać
28-30°C.
Kąpiel
połowiczna
z
rozcieraniem
Ten
rodzaj kąpieli jest szczególnie skuteczny,
jeśli trzeba mocno
pobudzić narządy trawienne, zwłaszcza
jelita, a także nerki. Codziennie
stosowane kąpiele połowiczne z
rozcieraniem popra
87
wiają
trawienie, a działając na nerki - przyśpieszają ich
oczyszczenie z nagromadzonych produktów przemiany materii.
Warto wiedzieć, że pierwszym objawem, sygnalizującym
nagromadzenie się w naszym organizmie pozostałości po
niezbyt intensywnej przemianie materii, są zaburzenia równomiernej
ciepłoty ciała (na przykład rozpalona głowa i jednocześnie
zimne nogi) i towarzysząca temu nadmierna suchość i chłód
skóry, gdy tymczasem zdrowa skóra powinna być zawsze wilgotna i
ciepła. Dzięki kąpieli połowicznej z rozcieraniem chory wcale
nie odczuwa chłodu, lecz przyjemne ciepło. Im zimniejsza woda
użyta do zabiegu, tym silniejsze będzie jej działanie na
organizm. Nie powinno się jednak używać wody zimniejszej niż
taka, której temperatura mierzona łokciem nie wywołuje
nieprzyjemnych odczuć. Najbardziej wskazana temperatura wody
wynosi 18-20°C. Woda miękka działa skuteczniej niż woda twarda.
Czas
przebywania w kąpieli jest uzależniony od wieku i sił chorego
i trwa zwykle od 6-10 sekund. Po kąpieli chory nie powinien się
wycierać, tylko położyć się w grubym płaszczu kąpielowym do
łóżka lub też rozgrzewać się ćwiczeniami gimnastycznymi albo
szybkim marszem po pokoju. Podczas kąpieli chory powinien dość
mocno nacierać szorstką rękawicą kąpielową klatkę piersiową
i powierzchnię brzucha. Jeśli biorącemu kąpiel ktoś pomaga,
powinien mu rozetrzeć rękawicą energicznymi ruchami, plecy w
kierunku od części lędźwiowej kręgosłupa ku barkom i szyi.
Kąpiel
połowiczną z rozcieraniem można przyjmować co drugi dzień. Cały
cykl leczenia obejmuje 25-30 zabiegów.
Kąpiel
taką stosuje się w celu ukojenia bólu i stanów kurczowych
(na przykład w okresie poprzedzającym krwawienia mie
88
sięczne,
w przypadku kurczów pęcherza moczowego, bólu żołądka i
jelit).
Temperatura
wody nie powinna przekraczać 38°C; chory może ją sobie
dobrać według upodobania. Kąpiel powinna trwać 10-15 minut.
Jeśli kąpiel trwa dłużej niż 20 minut, należy dolewać
gorącej wody. Po zakończeniu kąpieli należy wziąć chłodny
natrysk lub rozetrzeć ciało gąbką zanurzoną w chłodnej wodzie.
Dalej postępować tak, jak w kąpieli połowicznej z rozcieraniem.
Jeśli podczas kąpieli chory poczuje przypływ krwi do głowy,
powinien ją owinąć sporym kawałkiem płótna namoczonego w
chłodnej wodzie. Najlepiej jeśli od razu, na początku kąpieli
owiniemy głowę mokrym płótnem i będziemy je zmieniać w trakcie
zabiegu.
Kąpiele
połowiczne ciepłe można stosować 1-2 razy dziennie, zależnie od
potrzeby. Cały cykl leczniczy wynosi 20-25 kąpieli.
Jest
to zabieg wywierający silny wpływ na narządy dolnej części
brzucha (jelita, wyrostek robaczkowy, wątroba, śledziona, kobiece
narządy płciowe, pęcherz i drogi moczowe). Ponieważ opisywana
kąpiel reguluje krwiobieg w dolnej części brzucha, stosuje się
ją także w krwotokach, anemii, przy niewłaściwym trawieniu,
nieregularnych wypróżnieniach, a także pomaga przy nadmiernej
wrażliwości na raptowne zmiany temperatury powietrza, bezsenności
i nadpobudliwości nerwowej.
Kąpiel
połowiczna zimna wywiera największy skutek, kiedy stosuje się ją
rano zaraz po przebudzeniu, pod warunkiem, że ciało chorego jest
dobrze rozgrzane. Pełny cykl leczenia wynosi 25-30 kąpieli. Po
dwutygodniowej przerwie cykl można powtórzyć. Kąpiel
powinna trwać nie dłużej niż 2-4 sekundy.
89
Kąpiele
parowe całkowite i częściowe wspaniale zabezpieczają
Zazwyczaj
po kąpieli parowej całkowitej lub częściowej występuje
Jak
i kiedy stosować kąpiele parowe
Przy
podwyższonej temperaturze ciała korzystanie z kąpieli pa-
rowych
jest w zasadzie szkodliwe. Nie powinny z nich także
Osoby
anemiczne, które cierpią na zaburzenia nerwowe,
a
także na stany kurczowe - nie mogą korzystać z kąpieli
pa-
cych,
wywołujących osłabienie chorego już organizmu.
Przy
podwyższonej temperaturze ciała najczęściej ziębną nogi
Kąpiel
parowa powinna trwać tylko tak długo, jak długo
90
przed
rozwojem wielu dolegliwości, zwłaszcza powstających na
tle
zaziębienia. Jeśli zaledwie podejrzewamy, że coś z nami nie
w
porządku, że szykuje nam się zaziębienie, wówczas nie
należy
czekać
na to, co z tego wyniknie, lecz przy pierwszej okazji za-
stosować
kąpiel parową nóg lub kąpiel parową całego ciała
(przy
dostępie
do sauny). Kąpiel parowa wywołuje szybkie poty i regu-
luje
krążenie krwi, co zdecydowanie hamuje rozwój dolegliwości.
na
całym ciele lub na jego fragmentach (głównie plecy,
pośladki)
ropna
wysypka, której nie należy się obawiać, gdyż jest ona ob-
jawem
naturalnego oczyszczania się organizmu.
korzystać
osoby cierpiące na serce i zaburzenia pracy płuc.
rowych,
gdyż takie kąpiele należą do zabiegów silnie działają-
i
ręce i właśnie wtedy należy je jak najszybciej rozgrzać
stosu-
jąc
kąpiele parowe rąk lub nóg. Kąpieli należy zaprzestać,
gdy
tylko
nastąpi zdecydowane rozgrzanie, gdyż nadmiar ciepła
wzmoże
i tak już wysoką ciepłotę ciała.
osoba
przyjmująca taką kąpiel czuje się w niej dobrze. Gdy
tylko
pojawią się niemiłe wrażenia, takie jak ucisk w klat-
ce
piersiowej, tętnienie w głowie, kąpiel należy natychmiast
przerwać.
Po
kąpieli parowej należy koniecznie wziąć chłodny natrysk, który
nie powinien trwać dłużej niż 1-2 sekundy. Dziecko można szybko
natrzeć gąbką namoczoną w chłodnej wodzie, wytrzeć do sucha
grubym ręcznikiem i ubrać, aby się rozgrzało w ruchu,
jednak nie wolno wypuszczać go na powietrze. Osobom dorosłym można
zamiast krótkotrwałego natrysku po kąpieli parowej zrobić
zawijanie całkowite. Ten właśnie sposób leczenia: kąpiel parowa
i następujące po niej zawijanie, jest wskazany w różnych
dolegliwościach przewlekłych, jak reumatyzm, artretyzm, podagra
(dna), zaburzenia przemiany materii, objawiających się na
skórze w postaci różnych wyprysków i owrzodzeń, a także w
leczeniu otyłości.
Napełnić
miskę 3-5 litrami wrzącej wody, nakryć odpowiedniej wielkości
pokrywką i umieścić na małym stołeczku, a obok ustawić
wygodne krzesło. Osoba przyjmująca kąpiel parową głowy
siada na krześle, okrywa się możliwie najszczelniej grubym kocem,
usuwa pokrywkę z miski i wdycha parę przez usta, natomiast
wydycha przez nos. Ponieważ gorącą parę wodną źle znoszą
niektóre osoby, gdyż wysusza śluzówki układu oddechowego,
warto dodać do wrzątku w misce 2 stołowe łyżki kwiatu lipowego,
taką samą ilość liści babki szerokolistnej lub mieszankę w
równych częściach tych dwóch ziół. Dzięki dodatkowi ziół
osoby wrażliwe będą mogły spokojnie korzystać z tego
zabiegu.
Kąpiel
parowa głowy nie powinna trwać dłużej niż 10-12 minut, po
niej zaś należy koniecznie obmyć całe ciało chłodną wodą lub
przyjąć krótki, chłodny natrysk.
91
Kąpiel
parowa głowy jest wyjątkowo skuteczna w przeziębie- niowych
bólach głowy, migrenach, zapaleniach oskrzeli i wszelkich
dolegliwościach dróg oddechowych wywodzących się z
przeziębienia.
UWAGA!
Osoby cierpiące na ropne dolegliwości oczu, a także osoby
wrażliwe na raptowne zmiany temperatury, powinny zaraz po
przyjęciu kąpieli parowej głowy wziąć kąpiel parową nóg z
dodatkiem soli i popiołu drzewnego, która nie powinna trwać
dłużej niż 15 minut (patrz:
Kąpiel parowa nóg).
Do
przeprowadzenia kąpieli parowej nóg w warunkach domowych
najlepiej nadaje się emaliowane wiadro o pojemności 10 litrów.
Napełniamy je wrzątkiem i nakrywamy drewnianą kratką lub
drewnianą pokrywą z dużymi wywierconymi otworami, stawiamy
na kratce lub pokrywie obnażone nogi i okrywamy wiadro i nogi
grubym wełnianym kocem, aby para nie mogła się ulatniać.
Kąpiel
parowa nóg może trwać 15-20 minut.
Jeśli
zamierzamy za pomocą takiego zabiegu wywołać poty całego ciała,
należy przedłużyć kąpiel parową nawet do 30-45 minut.
Oczywiście trzeba wówczas kilkakrotnie dolewać wrzącej wody do
wiadra lub ją wymieniać. Po kąpieli parowej nóg należy
zastosować rozcieranie nóg i całego ciała albo też zawijanie
całkowite, co spowoduje, że chory nadal będzie się pocić.
Osoby, które szybko się rozgrzewają, powinny w czasie kąpieli
parowej nóg pić chłodną wodę, a w razie potrzeby przykładać
na głowę (zwłaszcza łysi) ręcznik namoczony w zimnej wodzie.
Kąpiel
parowa nóg jest szczególnie wskazana dla osób cierpiących
na reumatyzm, dnę (podagrę), artretyzm, zaburzenia
92
przemiany
materii (osoby otyłe), przewlekłe dolegliwości gardła, nosa i
oskrzeli.
Kąpieli
parowej nóg powinny unikać kobiety w czasie menstruacji,
osoby cierpiące na żylaki, zapalenie żył, chorzy w
zaawansowanym stadium choroby nadciśnieniowej.
Kąpieli
parowej nóg nie należy przyjmować częściej niż dwa razy w
tygodniu, najlepiej wieczorem, przed spoczynkiem.
W
przypadku kąpieli parowej rąk chodzi o działanie pary na
nadgarstki lub na łokcie. Zabieg przeprowadzamy w ten sposób,
że przed napełnieniem wiadra wrzącą wodą, stawiamy je na
podstawce takiej wysokości, aby siedząc na krześle można było
oprzeć wygodnie ręce na drewnianej kratce lub drewnianej
podziurkowanej pokrywie. Dla większej skuteczności kąpieli
należy owinąć chorego wełnianym kocem, który trzeba dokładnie
ułożyć i upiąć wokół ciała.
Kąpiel
parowa rąk nie powinna trwać dłużej niż 20-30 minut, po niej
zaś zawsze trzeba rozetrzeć ręce od ramienia do przegubu
rękawicą namoczoną w chłodnej wodzie i wytrzeć do sucha grubym
ręcznikiem.
Omawiany
zabieg jest wskazany dla osób cierpiących na dolegliwości
wieńcowe, bóle zamostkowe, nadciśnienie tętnicze krwi,
niewydolność mięśnia sercowego, dla astmatyków, zwłaszcza w
podczas ataku.
Z
kąpieli parowej rąk muszą zrezygnować osoby cierpiące na żylaki
lub obrzęk limfatyczny kończyn górnych, a także różnego
pochodzenia porażenia.
93
Rozróżnić
należy polewania całkowite, kiedy dość szybko całe ciało
pokryte zostaje strumieniem wody, i polewania częściowe, kiedy
działaniu wody poddana zostaje wybrana część ciała.
Osoba
korzystająca z zabiegu staje na odpowiedniej wielkości kratce
drewnianej umieszczonej w dużej miednicy lub wannie osoba
wykonująca zabieg wylewa na nią dwa, trzy wiadra wody. Chorego
należy polewać powoli, utrzymując naczynie z wodą na poziomie
jego ramion dość blisko ciała, aby woda spływała równomiernie
po przedniej i tylnej jego powierzchni. Po zakończeniu zabiegu
trzeba owinąć chorego w grube prześcieradło i rozcierać całe
ciało energicznymi, lecz delikatnymi ruchami tak długo, aż skóra
się zaczerwieni.
Woda
użyta do polania podczas pierwszego zabiegu powinna mieć
temperaturę 33-34°C, ale obniżamy jej ciepłotę podczas każdego
kolejnego zabiegu o 1-2°C tak, aby przez ostatnie dwa zabiegi
ciepłota wody nie przekraczała 20°C. Zabiegi wykonujemy
codziennie lub co drugi dzień, jeśli chory jest osłabiony.
Polewania
wodą działają na organizm pobudzająco i rozgrze- wająco. Ten
sposób leczenia składa się z dziesięciu, dwudziestu zabiegów.
Warto
pamiętać, że polewaniem całkowitym zawsze powinno się kończyć
zabiegi zwane zawijaniami całkowitymi, a także kąpiele w
ciepłej wodzie.
Do
polewania częściowego służy gumowy wąż lub w ostateczności
konewka, woda zaś użyta do polewania częściowego jest
94
wiele
zimniejsza
niż używana
w polewaniu całkowitym (16- 20CC)
i nie należy już
stopniowo zmniejszać jej ciepłoty.
Polewamy
zwykle:
podstawę
czaszki i
tylną
część szyi
w
przypadku ciężkich chorób zakaźnych,
jeśli
chory utracił przytomność, a także gdy trzeba
polepszyć czynności
oddechowe i
krwiobieg;
ręce
i
nogi przy
nadmiernym poceniu, zaburzeniach czynności naczyń
krwionośnych,
żylakach, uderzeniach krwi do głowy, a
także w atakach astmy
oskrzelowej;
plecy
(zawsze
wzdłuż kręgosłupa)
w nadpobudliwości i nerwowości.
Polewanie
zwykle
nie powinno trwać dłużej niż 15-30 sekund do
minuty
i
musi być zakończone
dokładnym
wytarciem
do sucha polanej
części ciała.
Obnażamy
nogi
powyżej kolan, a następnie wchodzimy do wanny
lub dużej miednicy.
Możemy stać w wannie wyprostowani lub dla
większej wygody
usiąść na jej brzegu. Jeśli korzystamy z zabiegu
polewania nóg
w
wannie,
warto zaopatrzyć natrysk w specjalną końcówkę,
która daje
równomierny, jak
z
kranu, strumień wody. W
przypadku przeprowadzania
zabiegu w miednicy lub innym
naczyniu, polewania
należy dokonywać za pomocą małej (3-5 litrów)
konewki,
z której zdejmujemy rozpraszającą wodę nasadkę.
Zabieg
rozpoczynamy
od
polania nóg od palców do kolan silnym
strumieniem wody.
W drugiej części zabiegu strumień wody powinien
być słabszy
i
spływać
tym razem od kolan ku palcom w
sposób równomierny.
W trzeciej fazie zabiegu, nawet jeśli sto-
95
sujemy
go w wannie, wylewamy na nogi zawartość małej konewki w kierunku
od kolan ku palcom.
Zwykle
na jeden zabieg wykorzystujemy zawartość 4-5 konewek, a jeśli
korzystamy z wanny, stosujemy polewanie w ciągu 1-2 minut.
Po
polewaniu nogi wycieramy do sucha i zakładamy grube wełniane
skarpetki. Jeśli zabieg przeprowadzamy wieczorem, wskazane jest
uczynienie tego przed pójściem spać, aby po zabiegu udać
się zaraz do łóżka.
Zabieg
polewania nóg jest szczególnie wskazany dla osób cierpiących
na bóle głowy na tle podwyższonego ciśnienia tętniczego,
okresowe uczucie gorąca w całym ciele, a także na żylaki nóg.
Polewania
nóg nie powinny stosować kobiety w okresie menstruacji, osoby
cierpiące na zaostrzenie dolegliwości związanych z nerwem
kulszowym (ischias), na dolegliwości nerek i pęcherza
moczowego, a także łatwo ziębnące i
wrażliwe
na gwałtowne zmiany temperatury.
Polewanie
nóg można stosować codziennie, a w uzasadnionych przypadkach
dwa razy dziennie, najlepiej rano i
wieczorem
lub tylko wieczorem. Temperatura wody nie powinna być wyższa niż
16-18°C.
Zabieg
ten może być połączony z polewaniem nóg. Osoba korzystająca
z zabiegu staje w wannie lub dużej miednicy. Pierwszym strumieniem
wody polewamy równomiernie nogi na całej długości,
poczynając od palców stóp do pachwiny - najpierw nogę prawą, a
potem lewą. Kolejny strumień wody powinien być tak skierowany na
pośladek, by spływał po zewnętrznej stronie biodra. Trzeci
strumień wody prowadzimy tak samo, tyle że powi
96
nien
spłynąć po wewnętrznej stronie uda ku
palcom nóg. Zabieg można
powtórzyć 4-5 razy, zawsze tylko do
momentu, kiedy chory
nie protestuje.
Polewanie
bioder należy zawsze rozpocząć
od dołu i prowadzić
je ku górze, gdyż takie właśnie ukierunkowanie
zapewnia szybkie
wytworzenie się ciepła.
Jeśli
w trakcie zabiegu skierujemy silny
strumień wody na górną
część brzucha, będziemy mogli oddziaływać
na żołądek i
jelita, usuwając dość szybko wiotkość żołądka
i skłonność do zaparć.
Jeśli star chorego tego nie wymaga, nie
polewamy brzucha.
Cały zabieg nie
powinien
trwać dłużej niż
1 minutę, a przeprowadzać
go można dwa razy dziennie: rano
i wieczorem.
Po
zakończeniu zabiegu wycieramy chorego
do sucha grubym ręcznikiem.
Osoby osłabione powinny na koniec
odpocząć w łóżku,
osoby zaś w dobrej formie fizycznej powinny
zażywać ruchu (10-15
minut), aby się dobrze rozgrzać.
Zabieg
ten jest zalecany w dolegliwościach związanych
z żylakami, zaburzeniem
krążenia, z nadciśnieniem tętniczym
i w bezsenności.
Polewaria
bioder nie należy stosować u
kobiet w okresie menstruacji,
przy ostrych bólach nerwu kulszowego,
w dolegliwościach
nerek i pęcherza moczowego, a
także u osób łatwo ziębnących
i skłonnych do zaziębień.
Po
kuracji składającej się z 30 zabiegów
robimy kilkudniową przerwę,
a w razie potrzeby zabiegi powtarzamy.
Temperatura
wody do polewania bioder nie
powinna być wyższa
niż 18CC.
Polewaniu
poddawane są plecy od szyi do
dolnego brzegu żeber.
przy czym obojętne, czy rozpoczynamy od
strony lewej, czy
97
od
prawej. Polewanie przeprowadzamy w sposób następujący:
przyjmujący zabieg obnaża się do pasa, pochyla do przodu, wspiera
się rękami o dno wanny lub odpowiednio dużego naczynia.
Zwykle rozpoczynamy polewanie od nadgarstka prawej ręki, prowadząc
strumień wody w górę ku ramieniu, następnie od ramienia poprzez
plecy ku lewemu ramieniu, a w końcu w dót, ku przegubowi lewej
ręki. W kolejnej fazie wybieramy na plecach polewanego punkt, na
przykład na środku linii łączącej ramiona, skąd woda
będzie równomiernie spływać po plecach, szyi i ramionach. Im
równomierniej plecy pokryte będą strumieniem wody, tym
skuteczniejsze będzie działanie.
Dla
osób osłabionych wystarczy jedna konewka wody o pojemności
5-8 litrów, natomiast dla osób silnych przeznaczyć można bez
obawy od 3 do 5 konewek, które wylewamy, rzecz jasna, po kolei.
Pierwsze dwa polewania przeprowadzamy delikatnym strumieniem
wody, kolejne zaś strumieniem silniejszym. Na zakończenie zabiegu
można wylać na plecy wodę z dużego otworu konewki (przez który
nalewa się wodę) i z wyższej wysokości.
Po
zabiegu chory powinien się wytrzeć do sucha grubym ręcznikiem
i rozgrzać w ruchu.
Zabieg
polewania pleców i ramion przeznaczony jest dla osób cierpiących
na stany zapalne kręgów szyjnych, zesztywnienie mięśni karku
powstałe na skutek przeziębienia, bóle głowy, migreny
pochodzenia naczyniowego.
Z
zabiegu nie powinny korzystać osoby cierpiące na jaskrę, zaćmę,
nadciśnienie tętnicze, zaburzenia gruczołu tarczowego,
niewydolność mięśnia sercowego.
Cały
zabieg nie powinien trwać dłużej niż 1 minutę.
Temperatura
wody nie powinna być wyższa niż 32-34°C.
98
Zabieg
polewania głowy
sprowadza się do równomiernego polania całej
głowy;
ułatwi nam to wybranie odpowiedniego punktu, od
którego
rozpoczniemy zabieg (takim punktem jest zwykle szczyt
czaszki).
W
przypadku osób
osłabionych należy w trakcie zabiegu nieco
przesuwać strumień,
który spada na czaszkę.
Po
zabiegu należy
natychmiast wytrzeć głowę do sucha i nie wychodzić
z domu, aby
uniknąć zaziębienia.
Dla
osób słabych
przeznaczamy na zabieg pół konewki wody lub
stosujemy polewanie
głowy trwające nie dłużej niż 4 sekundy, u osób
zaś silnych
fizycznie polewanie głowy może trwać 8 sekund i
w przypadku stosowania
wody wylewanej z konewki można
użyć 2 pełnych konewek.
Temperatura
wody
nie
powinna być wyższa niż 30-32°C.
Zabieg
jest
przeznaczony dla
osób
cierpiących na dolegliwości oczu
i uszu. Można
go
wykonywać
codziennie.
Najwygodniej
polewać klatkę
piersiową wodą z gumowego węża przymocowanego
do kranu
lub z węża od natrysku (po zdjęciu nasadki
rozpylającej),
choć można, oczywiście, wykonać polewanie konewką.
Osoba
korzystająca
z zabiegu rozbiera się do naga i kuca w wannie
lub odpowiednio
dużym naczyniu.
Zabieg
rozpoczynamy
od polewania prawej strony ciała chorego,
prowadząc strumień wody
od dolnego brzegu żeber do obojczyka
i znów
w dół (2-3 razy). Podobnie polewamy lewą stronę
ciała. W
dalszej fazie zabiegu natryskujemy lub polewamy kilka
razy linię
łączącą lewą i
prawą
pachę. Na samym końcu
99
natryskujemy
kilka razy linię środkową klatki piersiowej, od dołu do góry.
Zabieg
można powtórzyć 2-3 razy. Osoby osłabione mogą go wykonywać co
drugi dzień, a osoby silniejsze codziennie.
Zabieg
polewania klatki piersiowej przeznaczony jest dla osób cierpiących
na przewlekły nieżyt oskrzeli i łatwo się zaziębiających.
Zabieg
nie powinien trwać dłużej niż 30-60 sekund.
Temperatura
wody nie powinna przekraczać 35°C.
Polewanie
rąk lub ręki rozpoczynamy zawsze od nadgarstka i prowadzimy ku
barkowi, następnie wzdłuż tej samej linii w kierunku
przeciwnym. Zabieg dla każdej ręki nie powinien trwać dłużej
niż 30 sekund.
Po
zakończeniu zabiegu należy wytrzeć skórę grubym ręcznikiem.
Temperatura
wody nie powinna przekraczać 18-20°C.
Polewanie
rąk lub ręki jest zabiegiem szczególnie wskazanym dla osób
cierpiących na bóle stawów: barkowego, łokciowego,
nadgarstkowego, w chorobach skóry górnej części ciała, w
zapaleniu torebek maziowych stawów.
Polewanie
działa pobudzająco przy wszelkiego rodzaju zmęczeniach,
zwłaszcza po wysiłkach fizycznych, w lżejszych stadiach
niewydolności mięśnia sercowego, przy niedociśnieniu tętniczym.
Zabieg
nie jest wskazany dla osób cierpiących na zaburzenia rytmu
serca, dusznicę bolesną, astmę oskrzelową i łatwo ziębnących.
100
Natrysk
to
słabszy
lub silniejszy strumień
wody wypływający z
węża
zakończonego odpowiednią nasadką, natrysk deszczowy zaś to
rozpylony
w
mniejszym
lub
większym
stopniu (zależnie od zastosowanego sitka)
strumień wody.
Głównymi
czynnikami
działającymi
na
organizm
w trakcie natrysków leczniczych
są temperatura
wody i
mechaniczne
podrażnienie
skóry.
Natryski
należą
do dość efektywnych zabiegów hydropatycz- nych;
można
je
stosować
osobno lub
łączyć
z innymi zabiegami.
Krótkie
zimne
i gorące
natryski działają odświeżająco i pobudzają mięśnie,
wpływając jednocześnie na
układ
naczyniowy.
Dłuższe
zimne
i gorące
natryski obniżają pobudliwość nerwów
czuciowych i nerwów
ruchowych, pobudzają też przemianę materii.
Natryski
ciepłe
wywołują
kojące działanie na cały organizm.
Każdy
natrysk gorący lub ciepły (1-5 minutowy) należy kończyć
1-2-sekundowym natryskiem zimną wodą o temperaturze 16-18°C.
Po
natrysku
wodą zimną
lub umiarkowanie
zimną (16-18°C, 19-22°C), trwającym
od
2 do 10 sekund, należy całe ciało silnie natrzeć grubym
ręcznikiem.
Jeśli
zdecydowaliśmy się
na
zabiegi
natryskowe,
należy je przeprowadzać codziennie. Cykl leczniczy składa się z
15-25 zabiegów.
Natrysk
traktujemy
zwykle
jako
wygodny
sposób zachowania czystości
skóry
lub
jej
ochłodzenia, nie wiedząc o tym, że nie jest
to zabieg
dla
organizmu
obojętny. Warto więc szczegółowiej przedstawić jego wady i
zalety,
a także zwrócić uwagę na fakt, że dość
często
używa się go ze szkodą dla zdrowia.
101
I
tak na przykład osoby cierpiące na uderzenia krwi do głowy
uważają za wskazane puszczać sobie na głowę właśnie silny
strumień zimnej wody i najczęściej zapominają, aby po natrysku
rozgrzać się w ruchu. Skutki takiego postępowania nie dadzą na
siebie długo czekać - wystąpić mogą takie objawy, jak lodowate
stopy, rozgorączkowana głowa i nadpobudliwość nerwowa, a to
raczej pogorszy niż polepszy stan zdrowia takiej osoby.
UWAGA:
amatorzy natrysków powinni przede wszystkim pamiętać, że
nie należy dopuszczać, aby woda z natrysku silnym strumieniem
padała bezpośrednio na głowę. Takie połączenie czynników
termicznego i mechanicznego z działaniem wody powoduje napływ
krwi do głowy. Z tego powodu głowę należy zawsze chronić
przed bezpośrednim działaniem strumienia wody (na przykład za
pomocą grubego ręcznika), zwłaszcza wówczas kiedy amator
natrysków cierpi na uderzenia krwi do głowy.
Jedną
z odmian natrysku jest bicz wodny. Niestety, w warunkach domowych
najczęściej trudno zastosować tego rodzaju natryski, choć w
sprzedaży znajdują się końcówki do natrysków domowych,
zastępujące z powodzeniem drogą aparaturę używaną w
sanatoriach stosujących leczenie wodą.
Z
natrysku deszczowego korzystamy w domowych łazienkach, łaźniach
publicznych, basenach i tym podobnych.
Natrysk
deszczowy skutkuje jedynie w przypadkach, kiedy wskazane jest
działanie odciągające wody, z równoczesnym puszczaniem
strumienia wody na ręce i nogi. Tam gdzie dociera
102
silny
strumień wody, napływa też w dużej ilości krew i dlatego można
wpływać na rozdział krwi do różnych części ciała. Natrysk
może się więc stać zabiegiem korzystnym dla osób bardzo
wrażliwych i nerwowych, gdyż odciąga krew ku nogom i działa
na ośrodkowy układ nerwowy.
Po
zakończeniu natrysku należy całe ciało wytrzeć grubym
ręcznikiem, a następnie chwilę maszerować, aby się rozgrzać.
Jeśli z jakichś powodów szybki marsz lub wykonywanie ćwiczeń
gimnastycznych są niemożliwe, należy mocno rozetrzeć ręce i
nogi
suchą szorstką rękawicą kąpielową.
Temperatura
wody użytej w natrysku deszczowym nie powinna przekraczać
22°C, a zwykłego natrysku skierowanego na kończyny - 18°C. Jeśli
osoba korzystająca z natrysku ma bardzo wrażliwą skórę, woda
powinna być najpierw cieplejsza, a w trakcie natrysku jej
temperatura może być stopniowo obniżana.
Natrysk
należy stosować zawsze po zawijaniach rozgrzewających,
zawijaniach suchych i kąpielach parowych.
śni.
Jeżeli choroba gośćcowa ma charakter przewlekły, „darcie w
kościach" mogą poprzedzać dolegliwości ze strony serca,
zaburzenia pracy żołądka, nadwrażliwość wątroby,
bezsenność, uczulenie na niektóre pokarmy i zapachy. Rodzaj i
czas trwania tych dolegliwości zależą od konstytucji organizmu
chorego, jego wieku, sposobu odżywiania, warunków pracy. Każdy
większy wysiłek fizyczny może wywołać atak bólów, co ma
związek z istniejącymi u chorych na gościec zaburzeniami
przemiany materii.
Bóle,
które pojawiły się nagle lub które przeczuwaliśmy, obserwując
swój organizm, ustąpią bardzo szybko po kilkakrotnym
zastosowaniu mieszanki ziołowej złożonej z następujących
składników: strączyn fasoli i kory wierzbowej (po 30 gramów),
korzenia goryczki (10 gramów), ziela krwawnika (15 gramów). Zioła
dokładnie mieszamy, 2 łyżki stołowe mieszanki zalewamy 1/2
litra zimnej wody, gotujemy przez 15 minut i przecedzamy. Wywar
wypijamy małymi łykami w ciągu dnia.
Osoby,
które mają kłopoty z wydalaniem moczu, powinny stosować
następującą mieszankę: owoców jałowca (30 gramów), korzenia
wilżyny (20 gramów), ziela nawłoci (40 gramów). Zioła dokładnie
mieszamy, przygotowujemy i pijemy tak samo jak wyżej. Mieszanka ma
silne działanie moczopędne.
Jeśli
bólom towarzyszy podwyższona temperatura i złe samopoczucie,
stosujemy mieszankę złożoną z kory wierzby, pączków topoli,
kwiatu wiązówki błotnej, kwiatu bzu czarnego i ziela skrzypu w
równych częściach. Zioła dokładnie mieszamy, łyżkę ich
zalewamy szklanką wrzątku, gotujemy 15 mi
106
nut,
odstawiamy na
10 minut pod przykrywką i przecedzamy.
Wywar można
od razu
przygotować
na
cały
dzień (2-3 szklanki).
W
razie bardzo
dokuczliwych
bólów stosujemy na noc ka- taplazm
z
chrzanu,
soli, mąki i octu.
Ucieramy potrzebną ilość
świeżego chrzanu, dodajemy doń
tyle
samo
mąki i soli. Rozprowadzamy
octem.
Całość
mieszamy tak
długo, aż powstanie
jednorodna masa,
którą rozsmarowujemy na kawałku płótna,
przykrywamy drugim kawałkiem,
przykładamy na bolące
miejsce i owijamy
dobrze
flanelą.
Kataplazm
usuwamy po
2-5 godzinach. Gdy okaże się, że skóra
jest mocno podrażniona,
smarujemy ją
delikatnie
wazeliną
lub rezygnujemy z
tej formy leczenia.
Jeśli
bóle są
rwące, łagodnieją
w
ciągu
dnia,
przybierają zaś na
sile w nocy, skóra
na
chorym miejscu
jest lekko napięta i
gorąca,
podajemy
co
3 godziny Aconitum D6 po 5 kropel. Kiedy nastąpi
polepszenie
- co
6
godzin.
Aby
usunąć objawy i
utrwalić leczenie, po Aconitum zawsze należy
podać Sulfur
D12. Sulfur Dl2 stosujemy także wówczas,
kiedy chorych nękają
kłujące
lub rwące
bóle w kończynach
i stawach, a
ból zmniejsza się,
gdy
na chore miejsce przyłoży
się ciepły
kompres, wzmaga zaś od zimna. Sulfur Dl2 jest
szczególnie
wskazany, kiedy bóle mają przewlekły
charakter, narastają
podczas bezruchu, ustępują zaś, gdy się
ruszamy. Choremu dokuczają
dreszcze, kurczowe bóle w klatce
piersiowej, bóle
w
szyi i plecach,
a także uczucie
107
rozbicia
w części lędźwiowej kręgosłupa. Objawy nasilają się pod
wieczór, chory nie może się rozgrzać, a w nocy poci się kwaśno
cuchnącym potem. W takich przypadkach aplikujemy Sulfur D12 po 5
kropel co 4 godziny.
»
Jeśli chory odczuwa drące bóle w szyi i kończynach, palą go
stopy, skórę ma suchą lub przeciwnie - pokrytą cuchnącym potem,
który nie przynosi ulgi, bóle zaś wzmagają się w nocy, podajemy
co 4 godziny Dulcamara
D6
po 5 kropel. Gdy po ciężkiej pracy fizycznej chory czuje się
rozbity i niezdolny do najmniejszego wysiłku, podajemy co 3
godziny Arnica
D6
po 5 kropel.
Jeżeli
bóle zlokalizowane są po lewej stronie ciała, mięśnie bolą i
są wrażliwe na dotyk, pogorszenie następuje po wysiłku
fizycznym, podajemy co 4 godziny Cimicifuga D6 po 5 kropel. Jeśli
bóle zlokalizowane są w prawym barku i ramieniu (rwanie połączone
ze zdrętwieniem i sztywnością), pogorszenie zaś następuje w
nocy, podajemy Sanguinaria
D6
po 5 kropel co 4 godziny.
Gdy
wymienione uprzednio objawy dotyczą ramienia lewego, a chory
ma skłonność do kolek, podajemy co 4 godziny Magnesium
carbonicum D6 (na czubku noża).
Jeśli
gościec zaatakował mięśnie twarzy, ból jest drący i wzmaga
się podczas zimnego wiatru, chory nie może wydobyć z siebie
głosu, zwłaszcza rano, podajemy Causticum D4 po 5 kropel co
4 godziny.
Gdy
bóle zlokalizowane są w mięśniach piersi, brzucha lub w
stawach, wzrastają przy ruchu, mocz jest ciemny lub czerwonawy,
podajemy Bryonia D6 po 5 kropel co 4 godziny.
Jeśli
bóle zlokalizowane są głównie w mięśniach lub stawach dłoni,
podajemy Viola
odorata
D6 po 5 kropel co 3 godziny.
108
Na
początku leczenia wskazana jest
dwudniowa głodówka. Potem należy
wykluczyć z jadłospisu mięso
i jego przetwory. Ograniczyć tłuszcze
zwierzęce, sól i cukier. Wprowadzić
dużo warzyw i nie- kwaśnych
owoców. Dbać o wypróżnienia.
Pominąwszy
bóle kręgosłupa wywołane
uszkodzeniem kręgów, pozostałe
mają związek z pewnymi odmianami
choroby gośćcowej.
Chory
skarży się na przeszywające
bóle w dolnej części kręgosłupa
o charakterze stałym lub
przejściowym. Czasem bólom towarzyszy
niewielka gorączka. Bóle
dają znać o sobie najczęściej niespodziewanie,
w trakcie zmiany
pozycji z siedzącej na stojącą, podczas
przewracania się z boku
na bok, a także w czasie gwałtownego
ruchu połączonego z
wysiłkiem fizycznym. Dość częste są
również bóle części szyjnej i
piersiowej kręgosłupa, a ponieważ
wszystkie one mają to samo
źródło, leczymy je tak samo.
Leczenie
naturalne bólów kręgosłupa
polega przede wszystkim
na skutecznym oczyszczeniu organizmu
z zalegających resztek powstałych
w wyniku zaburzeń przemiany
materii. Podstawową sprawą
jest właściwe odżywianie się,
a także dbałość o regularne wydalanie
moczu i katu; dotyczy to
szczególnie osób starszych, gdy z
wiekiem dochodzi do głębszych zaburzeń
przemiany materii.
Na
bolesne miejsce puszczamy
tak silny strumień zimnej wody,
aż poczujemy ból, następnie
owijamy je flanelą i kładziemy
się do łóżka. Przy ponownym
ataku bólu zabieg powtarzamy.
109
Do
płóciennego woreczka wsypujemy po 100 gramów nasion kozieradki i
nasion gorczycy czarnej, woreczek zawiązujemy, wkładamy do
głębokiego talerza i zalewamy gorącą wodą. Po chwili woreczek
wyjmujemy i przykładamy go na bolesne miejsce. Kataplazm
można wykorzystać kilkakrotnie, po każdorazowym zalaniu
gorącą wodą.
Dobre
rezultaty daje nacieranie bolesnego miejsca aż do zaczerwienienia
skóry suchym, grubym ręcznikiem. Mogą je wykonywać osoby o
czystej, pozbawionej wyprysków skórze.
Na
bolesne miejsce przykładamy kataplazm z cebuli i soli: 2-3 cebule
ucieramy na miazgę, dusimy w odrobinie wody, dodajemy łyżkę
soli i dokładnie mieszamy. Miazgę cebulową rozsmarowujemy
na kawałku płótna, kładziemy na bolące miejsce, pokrywamy
drugim kawałkiem płótna lub flaneli i bandażujemy. Trzymamy
kataplazm tak długo, aż ból minie.
Na
bolesne miejsce stawiamy kilka baniek. Gdy je zdejmiemy,
przykładamy na skórę okład z chłodnego, świeżego twarożku.
Bardzo
skuteczne jest nacieranie bolesnych miejsc 2 razy dziennie nalewką
spirytusową z korzenia dzięgla leśnego, octu i oliwy: 2 łyżki
korzenia dzięgla leśnego zalewamy 1/2 litra spirytusu, odstawiamy
na 7 dni, przecedzamy, dodajemy taką samą ilość octu i dobrze
wstrząsamy. Do jednego kieliszka nalewki dodajemy 1/2 łyżeczki
oliwy.
Równocześnie
z leczeniem zewnętrznym prowadzić należy leczenie wewnętrzne
mieszankami ziołowymi.
Przed
udaniem się na spoczynek wypijamy szklankę naparu z kwiatu
lipowego: łyżkę kwiatu lipowego zalewamy szklanką
110
wrzącej
wody, odstawiamy
pod przykryciem na 15 minut, przecedzamy
przez
gęste sitko i dodajemy łyżeczkę miodu. Napar należy
pić wolno, łykami.
• Przez
kolejnych 7
dni wypijamy 3 razy dziennie po filiżance wywaru
z rzepiku pospolitego
i
lukrecji:
4 łyżki stołowe ziela rzepiku
i łyżkę korzenia
lukrecji dobrze mieszamy, łyżkę mieszanki
zalewamy szklanką
wrzątku, gotujemy na małym ogniu przez
15
minut,
a
następnie przecedzamy przez gęste sitko.
»
Kobietom,
u
których bóle kręgosłupa
powstały w wyniku kli- makterium,
pomoże
mieszanka złożona z morszczynu, ziela srebrnika
i ziela krwawnika:
po 40 gramów każdego ze składników
dobrze mieszamy,
łyżkę stołową mieszanki zalewamy szklanką
wrzącej wody,
odstawiamy pod przykryciem na 30 minut,
a następnie
przecedzamy przez gęste sitko. Należy pić po
2 filiżanki naparu
dziennie, na zmianę z mieszanką przeznaczoną
dla osób
mających kłopoty z wydalaniem moczu.
Aby
wywołać poty
i
wzmóc
wydalanie moczu, należy pić 2 razy
dziennie filiżankę
naparu z liści brzozy (100 gramów), ziela
skrzypu (60
gramów), ziela bratka trójbarwnego (40 gramów);
składniki dobrze
mieszamy, łyżkę ziół zalewamy szklanką
wrzącej wody,
odstawiamy pod przykryciem na 15 minut,
a
następnie
przecedzamy.
Mieszanka wskazana jest dla
osób, które mało
się pocą.
Lepsze
efekty da
picie 2 razy dziennie po filiżance wywaru z korzenia
łopianu, korzenia
bzu czarnego, korzenia wilżyny, kory wierzbowej
i ziela jemioły;
po 40 gramów każdego z pięciu pierwszych
składników i 100
gramów ziela jemioły dobrze mieszamy, łyżkę
mieszanki zalewamy
szklanką wrzątku, gotujemy na małym
109
ogniu
przez 15 minut, a następnie przecedzamy. Mieszanka przeznaczona
jest dla osób mających kłopoty z wydalaniem moczu.
Jeśli
bólom kręgosłupa towarzyszy gorączka, podajemy Aconitum D6 po 5
kropel co 4 godziny.
Jeśli
chory czuje się zziębnięty i dokucza mu ból świdrujący,
wzrastający przy ruchach, zmuszający do poruszania się w pozycji
pochyłej, przygarbionej, podajemy co 4 godziny Bryonia
D6
po 5 kropel.
Jeśli
Bryonia
pomogła
tylko częściowo, chory nadal cierpi, każdy ruch dolnej części
kręgosłupa pogłębia ból, a przy tym występuje zaparcie,
podajemy co 4 godziny Nux
vomica D12
po 5 kropel.
Gdy
ból dokucza najbardziej w bezruchu, chory skarży się na skurcz
mięśni i ma trudności w chodzeniu, a choroba ma charakter
przewlekły, podajemy Rhus
toxicodendron D6
po 5 kropel co 4 godziny.
Jeśli
ból obejmuje dolną część kręgosłupa i wzmaga się przy
ruchach, chory odczuwa ponadto zdrętwienie w miejscach bolesnych,
podajemy Pulsatilla
D6
po 5 kropel co 4 godziny.
Jeśli
omówione uprzednio bóle wzmagają się w nocy, nie pozwalając
choremu na sen, podajemy Mercurius solubilis D12 po 5 kropel co 4
godziny.
Jednym
ze skuteczniejszych zabiegów jest okład na plecy, gdyż wspaniale
wzmacnia rdzeń przedłużony i kręgosłup. Początkowo okład na
plecy należy nakładać 2 razy dziennie: rano i wczesnym
wieczorem.
112
Okład
«a plecy z
zimnej wody należy pozostawiać na ciele dopóty,
dopóki nie zrobi
się ciepły.
Okład
na plecy z
wody ciepłej trzeba zmieniać co 10 minut i
kłaść kilka razy dziennie.
Jeśli
chory jest wątłej
konstytucji fizycznej, kładziemy mu 2 razy
dziennie oktad na
plecy z ciepłej wody zmieszanej pół na pół
z octem winnym lub
owocowym.
Szczególnie
leczniczo
działa polanie pleców po zdjęciu z nich kompresu.
Osoby silne
fizycznie powinny raczej korzystać z
polania pleców, bez
wcześniejszego stosowania okładu na plecy,
gdyż zabieg ten
działa szybciej i radykalniej.
Bez
mięsa i jego przetworów;
należy ograniczyć tłuszcze zwierzęce
i cukier.
Pojawiają
się niespodziewanie
i atakują jeden mięsień lub grupę mięśni,
zwłaszcza kończyn.
Chory z trudem porusza kończynami, mięśnie
sztywnieją i
drętwieją.
Przyczyną
bólów mięśniowych
są na ogół przeziębienia, ale stanowią
one również jedną
z odmian dolegliwości gośćcowych, ponieważ chorzy
na gościec są
nadzwyczaj wrażliwi na raptowne zmiany temperatury
i ciśnienia atmosferycznego.
Bóle mięśniowe ustępują po
kilku dniach, wykazują
jednak tendencję do nawrotów.
Zaatakowane
gośćcem
mięśnie ramienia reagują bólem na dotyk,
a każdy ruch ręką
jest utrudniony.
Bóle
mięśni klatki piersiowej
wzmagają się podczas kaszlu, kichania
oraz przy oddychaniu.
113
Umiejscowione
w mięśniach szyi bóle ograniczają lub uniemożliwiają
ruchy głową.
Wywar
z korzenia selera: średniej wielkości seler ucieramy na tarce,
zalewamy taką ilością wody, aby przykryła jarzynę i gotujemy
tak długo, aż będzie miękki. Po odcedzeniu dodajemy do smaku
trochę miodu. Wypijamy po filiżance do kawy rano i wieczorem.
Skutecznie
działa napar z liści pokrzywy i pączków topoli: po łyżce
liści pokrzywy i pączków topoli zalewamy 2 szklankami wrzącej
wody i odstawiamy pod przykryciem na ciepłą płytkę na 20
minut. Przecedzamy i dosładzamy miodem. Napar pijemy 3 razy
dziennie po filiżance do kawy tak długo, aż dolegliwości miną.
Patrz:
Bóle gośćcowe.
Patrz:
Bóle gośćcowe.
Patrz:
Bóle gośćcowe.
Występują
zwykle po wysiłku fizycznym lub przy zmianach pogody. Trwają
dłużej niż 7 dni, wykazują tendencje do nawrotów
w
krótkich odstępach czasu.
114
Są
mniej
dokuczliwe
niż w przypadkach ostrych. Stan ogólny
chorego
jest przeważnie
dobry.
Przy
nawrotach bólów
skutecznie działają gorące kompresy, które
usuwamy
po upływie 1/2 godziny, a bolesne miejsce nacieramy
delikatnie mieszanką
spirytusu kamforowego i soku z cytryny
w równych
częściach, a następnie owijamy flanelą. Oprócz
nacierania
kładziemy choremu na brzuch kompres z ciepłego
wywaru
z siana: 2 garści siana zalewamy 1 litrem wody, gotujemy
na
małym ogniu przez 20 minut i przecedzamy. W
wywarze moczymy
odpowiednio duży kawałek płótna, przykładamy
na
brzuch, owijamy kawałkiem flaneli i wełnianym szalem.
Kompres
zdejmujemy po upływie 1/2 godziny.
115
Cechą
tej często spotykanej odmiany gośćca jest przemieszczanie
się bólów w ciągu dnia do różnych mięśni lub ich grup. Bóle
te nie są rozległe, lecz dość silne, czasami przeszywające.
Mięśnie są napięte, bardzo wrażliwe na ruch i dotyk. U osób
skłonnych do tej choroby gościec mięśniowy wędrujący jest
nieodłącznym towarzyszem grypy, ostrych nieżytów dróg
oddechowych, nadwyrężenia mięśni, a także wysiłków
fizycznych.
Strączyn
fasoli i kory wierzbowej (po 30 gramów), korzenia goryczki
(10 gramów), ziela krwawnika (15 gramów). Wszystkie składniki
dobrze mieszamy, 2 łyżki stołowe mieszanki zalewamy 2
szklankami zimnej wody, gotujemy na małym ogniu przez 30 minut i
przecedzamy. Otrzymany wywar wypijamy łykami w ciągu dnia.
Jeśli
bólom towarzyszy podwyższona temperatura i uczucie rozbicia,
stosujemy mieszankę złożoną z kory wierzby, pączków
topoli, kwiatu wiązówki błotnej, kwiatu bzu czarnego i ziela
skrzypu w równych częściach (na przykład po 20 gramów każdego
ze składników). Zioła dokładnie mieszamy, łyżkę ziół
zalewamy szklanką wrzątku, gotujemy 15 minut, odstawiamy na 10
minut pod przykryciem i przecedzamy. Wywar można przygotować na
cały dzień (2-3 szklanki).
Osoby,
które mają kłopoty z wydzielaniem moczu, mogą zastosować
następującą mieszankę: owoców jałowca (30 gramów), korzenia
wilżyny (20 gramów), ziela nawłoci (40 gramów). Zioła
dokładnie mieszamy, a przygotowujemy
116
i
stosujemy jak wyżej. Mieszanka ma silne działanie moczopędne.
W
razie bardzo dokuczliwych bólów przykładamy kataplazm z chrzanu,
soli, mąki i octu. Bierzemy świeżo utartego chrzanu tyle,
ile potrzeba na pokrycie chorej powierzchni, dodajemy doń po
tyle samo mąki, soli i rozprowadzamy octem. Całość mieszamy tak
długo, aż powstanie jednorodna masa, którą rozsmarowujemy na
kawałku płótna, przykrywamy drugim kawałkiem płótna,
kładziemy na bolące miejsce i owijamy dobrze flanelą. Kataplazm
usuwamy po upływie 2-5 godzin. Gdy okaże się, że skóra jest
mocno podrażniona, smarujemy ją delikatnie wazeliną lub oliwą z
oliwek.
Jeśli
bóle są rwące, słabe w ciągu dnia, przybierają zaś na sile w
nocy, skóra w chorym miejscu jest lekko napięta i gorąca,
podajemy co 3 godziny Aconitum D6 po 5 kropel, a kiedy nastąpi
polepszenie - co 6 godzin.
Po
Aconitum zawsze aplikuje się Sulfur D12, aby usunąć objawy
chorobowe i utrwalić leczenie. Sulfur D12 podajemy także wówczas,
kiedy chory skarży się na kłujące lub rwące bóle w kończynach
i stawach, a ból słabnie, gdy przyłożymy ciepły okład, zaś
wzmaga się od zimna. Sulfur Dl2 jest szczególnie wskazany przy
bólach o przewlekłym charakterze, nasilających się w
spoczynku, ustępujących zaś w czasie ruchu.
Gdy
natomiast chory skarży się na dreszcze, kurczowe bóle w klatce
piersiowej, bóle w szyi i plecach, odczuwa rozbicie w części
lędźwiowej kręgosłupa, objawy nasilają się pod wie
117
czór,
a w nocy nie może rozgrzać się i poci się kwaśno cuch-
Więcej
szczegółów Czytelnik znajdzie pod hasłem
Bóle gośćcowe.
• Patrz:
Bóle gośćcowe.
Objawem
charakterystycznym dla tego typu gośćca jest to, że ata-
Choroba
rozpoczyna się nagle, sygnałem jest wysoka gorącz-
Po
2-3 tygodniach choroba mija, nie pozostawiając zmian
na
przykład zastawki sercowe, co prowadzi do powstania wady
Szczególna
podstępność tej choroby polega na tym, że w wielu
w
jednych stawach, spada temperatura ciała. Po
zaatakowaniu
118
nącym
potem, podajemy Sulfur D12 po 5 kropel co 4 godziny.
Dieta
Gościec
stawowy ostry
kuje
on najczęściej osoby skłonne do angin i ostrych nieżytów
gór-
nych
dróg oddechowych. Wczesne leczenie tych dolegliwości pozwa-
la
uchronić organizm przed tą chorobą. Atakuje ona głównie
osoby
między
10. a 40. rokiem życia i wykazuje skłonność do nawrotów.
ka,
która występuje często po anginie, nieżycie dróg oddecho-
wych.
Gorączce mogą towarzyszyć zaburzenia przewodu pokar-
mowego.
Silne bóle i obrzęki ograniczają ruchomość stawów.
w
stawach. Nie leczony gościec stawowy ostry może zaatakować
serca.
Może też zaatakować układ nerwowy i skórę.
przypadkach
wywoływane przezeń stany zapalne mają tenden-
cje
do przenoszenia się na różne stawy. Kiedy choroba wygasa
następnych
stawów ponownie ulega podwyższeniu. Kiedy go-
rączka
opada, chory zaczyna obficie pocić się potem o kwaśnym
zapachu.
Jeśli po aspirynie dolegliwości zaczną szybko ustę-
pować,
można być pewnym, że ma się do czynienia z gośćcem
stawowym
ostrym. Kwas salicylowy (aspiryna) nie leczy jednak
gośćca,
łagodzi tylko objawy choroby.
W
pierwszych dniach choroby leczenie ziołami sprowadza się do
podawania dwóch mieszanek ziołowych, z których jedna działa
wybitnie napotnie, druga zaś moczopędnie. Mieszanka napotna:
ziele skrzypu (30 gramów), kwiatu bzu czarnego, kwiatu lipy, kory
wierzbowej (po 20 gramów), kory kasztanowca (10 gramów).
Wszystkie składniki dobrze mieszamy, łyżkę mieszanki
zalewamy szklanką wody, gotujemy na małym ogniu 15 minut i
przecedzamy. Mieszankę napotną należy pić na czczo po 1-2
szklanki, po czym okryć się ciepło i leżąc w łóżku, czekać
na wystąpienie potów.
Po
południu podajemy choremu moczopędną mieszankę ziołową
złożoną z liści brzozy (100 gramów), ziela skrzypu (60 gramów),
ziela bratka trójbarwnego (40 gramów). Wszystkie składniki dobrze
mieszamy, łyżkę ziół zalewamy szklanką wrzątku, odstawiamy
pod przykryciem na 15 minut i przecedzamy. Wypijamy 1-2
szklanki naparu.
Jeśli
chory skarży się na zaparcia, robimy mu lewatywę z 1 litra
ciepłej wody. Taka lewatywa oczyszcza szybko jelita, co jest
bardzo ważne w leczeniu choroby gośćcowej. Lewatywę, jeśli
jest to konieczne, można stosować nawet codziennie.
W
trakcie leczenia gośćca stawowego ostrego stosujemy zabiegi
119
zewnętrzne,
łagodzące stany zapalne i bóle w stawach. Są to:
kataplazm
z chrzanu, mąki i octu (patrz: „Gościec mięśniowy"
- leczenie zewnętrzne);
okłady
z nalewki na kwiatach kasztanowca.
Leczenie
zewnętrzne trwa tak długo, aż zniknie zaczerwienienie i
bolesność stawów. Każdego dnia można stosować jeden z
wymienionych sposobów.
Na
początku choroby podajemy Aconitum D6 na przemian z Bryonia D6 po
5 kropel co 2 godziny.
Jeśli
chory poci się potem o kwaśnej woni, stawy ma spuchnięte i
zaczerwienione, zwłaszcza wieczorem i w nocy, podajemy Mercurius
solubilis D6 co 2 godziny na przemian z Ferrum phosphoricum D6 (na
czubku noża).
Jeżeli
chory skarży się na kłucie lub bóle w sercu, podajemy Spigelia
D6 na przemian z Scilla D2 po 5 kropel co 2 godziny.
Gdy
choroba ustąpi, dla utrwalenia leczenia podajemy Kalium jodatum D4
po 5 kropel przez 7 dni co 3 godziny.
Aby
zapobiec nawrotom gośćca, podajemy choremu 2 razy w tygodniu
przez dłuższy czas Sulfur D12 po 5 kropel.
Celem
leczenia jest głównie usunięcie z organizmu wszelkich odłożonych
w nim zbędnych produktów przemiany materii.
Na
bolesne miejsca należy stosować okłady. Płótno do okładów
zamaczamy w zimnej wodzie i niezbyt mocno wyżymamy. Okłady
należy zabezpieczyć dodatkowo wełnianą tkaninę: chory na
1,5-2 godziny powinien położyć się do łóżka i ciepło okryć.
120
Po
usunięciu okładu robimy choremu mokre roztarcie bolesnego
miejsca z następującym po nim zimnym, szybkim polewaniem. W
zależności więc od potrzeby można wykonywać polewania rąk,
nóg, pleców, klatki piersiowej, kolan, a nawet polewanie
całkowite.
Ponieważ
w ostrym przebiegu choroby reumatycznej wieczorem chory ma
zwykle lekko podniesioną ciepłotę ciała, wskazane jest
przyjęcie krótkiej kąpieli połowicznej.
Osoby
silne fizycznie mogą od razu zacząć leczenie od pole- wań w
następującej kolejności:
co
drugi dzień polewanie pleców i ramion oraz polewanie bioder,
co
drugi dzień polewanie pleców,
co
drugi dzień polewanie całkowite.
U
osób osłabionych stosujemy:
codzienne
mokre rozcieranie całkowite,
codzienne
okłady na bolesne miejsca,
codzienną
wieczorną kąpiel połowiczną.
Ponieważ
reumatyzm jest dolegliwością powracającą, więc po
przeprowadzeniu leczenia i poprawie stanu chorego należy stale
przyjmować:
2
razy w tygodniu dwa mokre rozcierania całkowite,
1
raz w tygodniu kąpiel połowiczną.
Leczenie
zapalenia stawu biodrowego
Leczenie
rozpoczynamy od stosowania następujących zabiegów:
codziennego
rozcierania całego ciała rękawicą namoczoną w zimnej wodzie,
połączonego z polewaniem bioder,
co
drugi dzień zawijania krótkiego z ciepłego wywaru z siana,
121
co
drugi dzień zawijania krótkiego z zimnej wody (zawsze następnego
dnia po zawijaniu ciepłym).
Po
7 dniach stosujemy:
co
drugi dzień ciepłe zawijanie krótkie,
co
drugi dzień zawijanie krótkie z zimnej wody (zawsze następnego
dnia po zawijaniu ciepłym),
codziennie
rano polewanie bioder i powrót do łóżka.
Taki
zestaw zabiegów przeprowadzamy w ciągu 2-3 tygodni. Po ustąpieniu
objawów stosujemy przez czas dłuższy:
codzienne
rozcieranie całego ciała rękawicą zamoczoną w zimnej wodzie,
codzienne
polewanie bioder i kolan. Gościec
stawowy przewlekły
Nie
leczony gościec stawowy ostry przekształca się zazwyczaj w
gościec stawowy przewlekły. Można to zauważyć, gdy przy
umiarkowanym bólu, do którego chory już się jak gdyby
przyzwyczaił, następuje wysięk do stawu, który wówczas
znacznie grubieje. W niektórych przypadkach dochodzi do
rozrastania się kości. Zdolność poruszania chorym stawem w
znacznym stopniu zmniejsza się. Bywa, że dochodzi do
zrośnięcia stawu, choć na ogół choroba ogranicza się do
nadwrażliwości i osłabienia stawu. Choroba atakuje głównie staw
biodrowy lub barkowy, ale także stawy palców rąk i kręgosłup.
Towarzyszą jej często stany podgorączkowe, anemia i spadek masy
ciała. W przebiegu gośćca stawowego przewlekłego obserwuje
się czasami zanik mięśni, zwłaszcza mięśni palców. Chorzy na
gościec stawowy przewlekły są wyjątkowo wrażliwi na zmiany
atmosferyczne.
122
Rano,
na 20 minut przed śniadaniem, należy wypić sok z 1 selera
przyrządzony poprzedniego wieczoru.
20
minut przed obiadem i kolacją spożywamy łyżkę mikstury złożonej
z 500 gramów miodu, 7 listków geranium i 20 słodkich
migdałów, utłuczonych dobrze w moździerzu, 2 soczystych cytryn
zmielonych razem ze skórką, lecz bez pestek, 5 mili- litrów
nalewki walerianowej i 5 mililitrów wyciągu z głogu. Tuż po
miksturze wypijamy filiżankę wywaru z ziela rdestu ptasiego, ziela
skrzypu, korzenia goryczki żółtej (po 100 gramów każdego
ze składników), ziela krwawnika, ziela melisy, liści mięty
pieprzowej, liści mącznicy lekarskiej, ziela marzanki wonnej,
szyszek chmielu i ziela przywrotnika pospolitego (po 50 gramów
każdego ze składników). Wszystkie zioła dobrze mieszamy, 2 łyżki
stołowe mieszanki zalewamy 3 szklankami wrzącej wody, gotujemy na
małym ogniu przez 10 minut, a po wystygnięciu przecedzamy. Wywar
można osłodzić łyżeczką miodu. Pijemy go przed obiadem i
kolacją.
Przed
udaniem się na spoczynek nacieramy chore stawy nalewką na
kwiatach kasztanowca, owijamy je flanelą i bandażujemy. Gdy
kuracja dotyczy dłoni, zakładamy na noc cienkie wełniane
rękawiczki.
Jeśli
bóle łagodnieją w ciągu dnia, przybierają zaś na sile w
nocy, skóra w chorym miejscu jest lekko napięta i gorąca,
podajemy co 3 godziny Aconitum D6 po 5 kropel. Kiedy nastąpi
poprawa, co 6 godzin.
123
Aby
usunąć objawy chorobowe i utrwalić leczenie, po Aconitum należy
zawsze podawać Sulfur D12. Sulfur D12 podajemy także wówczas,
kiedy chory skarży się na kłujące lub rwące bóie w kończynach
i stawach, którym towarzyszy obrzmienie i które słabną, gdy
przyłoży się ciepły okład, a wzmagają od zimna. Osoby
chore na gościec przewlekły powinny Sulfur D12 zażywać stale.
Dawkowanie: po 5 kropel 2 razy w tygodniu.
Jeśli
bóle stawów wzmagają się w nocy i nie pozwalają choremu
spać, podajemy co 4 godziny Mercurius solubilis D12 po 5 kropel.
Jeżeli
bóle wzmagają się podczas ruchu, mocz jest ciemny lub czerwonawy,
podajemy Bryonia
D6
po 5 kropel co 4 godziny. Jeśli bóle, którym towarzyszą obrzęki
stawów, przenoszą się ze stawu na staw, a stan chorego pogarsza
się w nocy, podajemy Pulsatilla D6 po 5 kropel co 2 godziny.
Jeżeli bóle zlokalizowane są głównie w stawach dłoni,
podajemy co 3 godziny Viola
odorata
D6 po 5 kropel. Jeśli bóle dotyczą głównie stawów palców,
podajemy co 3 godziny Caulophyllum
D6
po 5 kropel.
Bez
mięsa i jego przetworów. Ograniczyć tłuszcze zwierzęce, sól i
cukier. Zamiast cukru można używać miodu. Dużo warzyw oraz
niekwaśnych owoców (gruszki, winogrona). Dbać o wypróżnienia.
Na początku leczenia wskazana jest dwudniowa głodówka,
podczas której należy pić dużą ilość płynów, minimum
2 litry na dzień.
124
Gościec
stawowy przewlekły postępujący
Jest
to
przewlekłe, postępujące
zapalenie stawów, które częściej atakuje
kobiety między
dwudziestym a pięćdziesiątym rokiem życia
niż mężczyzn.
Choroba
może mieć
gwałtowny początek i rozwijać się dość szybko.
Procesom zapalnym
obejmującym wiele stawów towarzyszy
wysoka gorączka.
Następuje zniekształcenie stawów, ich ruchomość
stale się
zmniejsza. Nie leczony gościec przewlekły postępujący
prowadzi do
kalectwa.
• Na
20 minut przed
głównymi posiłkami chory bierze łyżkę syropu
aloesowego: 20
świeżych liści aloesu bez kolców mielemy
w maszynce
do mięsa, dodajemy 400 gramów miodu, 750
mililitrów czerwonego
wina (jeśli chory ma skłonność do rozwolnień)
lub taką
samą ilość wina białego (jeśli chory cierpi
na zaparcia) i
gotujemy na łaźni wodnej przez 30 minut. Kiedy
wywar wystygnie,
syrop przecedzamy przez gęste sitko,
a resztki wyciskamy
w wyciskarce albo przez kilkakrotnie złożoną
gazę.
10
minut po wypiciu
syropu pijemy filiżankę wywaru z 7 orzechów
włoskich utłuczonych
drobno razem ze skorupkami, 3 łyżek
korzenia pokrzywy,
3 łyżek korzenia podróżnika i 3 łyżek
wypłukanych dokładnie
ziaren owsa. Składniki zalewamy 2 litrami
wrzącej wody,
gotujemy na małym ogniu przez 20 minut,
a następnie
dodajemy do wywaru 4 łyżki mieszanki złożonej
z pączków
sosny, ziela krwawnika, mchu islandzkiego,
korzenia goryczki
żółtej, ziela wiązówki błotnej i szyszek chmielowych:
po
50 gramów każdego ze składników dobrze mieszamy.
Dalej postępujemy
jak wyżej i gotujemy jeszcze 15
125
minut,
a kiedy wywar ostygnie, przecedzamy go przez gę-
ste
sitko. Do gorącego wywaru można dodać 2 łyżki miodu.
Jeśli
chory gorączkuje, dodajemy do każdej porcji wywaru
W
zapalnych stanach gośćca istotne znaczenie mają zabiegi
ze-
Przed
udaniem się na spoczynek nakładamy na chore stawy
Codziennie
wieczorem należy zrobić lewatywę z 1 litra ciepłej
Jeśli
rwące bóle łagodnieją w ciągu dnia, przybierają zaś na
126
Wywar
można przygotować na 2 dni i przechowywać w lo-
dówce.
1/2
łyżeczki mieszanki złożonej ze sproszkowanego cynamo-
nu,
salmiaku i kwasku cytrynowego w równych częściach (na
przykład
po łyżeczce każdego ze składników).
wnętrzne,
które zadziwiająco przyśpieszają powrót do zdrowia.
okłady
z gliny rozrobionej z wodą na gęste ciasto, do które-
go
dodajemy 2 łyżki octu. Jeśli nie ma pod ręką gliny, robi-
my
choremu chłodny okład z czterokrotnie złożonego
płótna,
namoczonego
w zimnym wywarze z liści orzecha włoskiego:
4
łyżki liści zalewamy 1 litrem wrzącej wody, gotujemy
pod
przykryciem
10 minut, odstawiamy wywar, by przestygł,
i
przecedzamy. W ostateczności może być to okład z zim-
nej
wody wymieszanej pół na pół z octem. Okłady zawijamy
szczelnie
wełnianym szalem i pozostawiamy je na całą noc.
Stosujemy
je tak długo, aż ustąpi stan zapalny stawów i ból.
wody.
Z lewatywy można zrezygnować dopiero wówczas, kie-
dy
minie stan zapalny.
sile
w nocy, skóra wokół stawu jest lekko napięta i gorąca,
podajemy
Aconitum D6 po 5 kropel co 3 godziny, a kiedy nastąpi poprawa - co
6 godzin.
• Aby
zlikwidować całkowicie objawy choroby i utrwalić leczenie po
Aconitum, zawsze podajemy Sulfur
Dl2.
Sulfur
Dl2
podajemy także wówczas, gdy chory skarży się na kłujące lub
rwące bóle w kończynach i stawach, którym towarzyszy lekkie
obrzmienie; ból słabnie, gdy przyłoży się ciepły okład, a
wzmaga od zimna. Sulfur
D12
jest szczególnie wskazany, kiedy bóle mają charakter przewlekły,
nasilają się podczas odpoczynku, a ustępują w ruchu. Gdy chory
ma dreszcze, nie może się rozgrzać, odczuwa kurczowe bóle w
klatce piersiowej, w szyi i
plecach
i towarzyszy im uczucie bolesnego rozbicia w części
lędźwiowej kręgosłupa. Objawy te nasilają się pod wieczór, po
czym po 1-2 godzinach następuje atak gorąca, nad ranem zaś
chory mocno się poci, a jego pot ma kwaśny zapach. Równolegle
występuje brak apetytu, bądź chętka na zjedzenie czegoś
kwaśnego, pragnienie, suchość w ustach, kwaśne odbijania,
wzdęcia, zaparcie. Sulfur
Dl2
podajemy co 4 godziny po 5 kropel.
Jeśli
chory skarży się na drące bóle w szyi i kończynach, palą go
stopy, skóra jego jest sucha lub przeciwnie - pokryta cuchnącym
potem, który nie daje ulgi, bóle nasilają się w nocy, podajemy
co 2 godziny Dulcamara
D6
po 5 kropel. Gdy bóle umiejscowiły się po lewej stronie ciała,
mięśnie są bolesne i wrażliwe na dotyk, a pogorszenie
następuje po wysiłku fizycznym, podajemy Cimicifuga D6 po 5 kropel
co 2 godziny. Jeśli chory czuje się gorzej w pozycji siedzącej,
dokuczają mu bóle w plecach, sztywność karku, bóle pogłębiają
się przy próbie wstawania, podajemy co 2 godziny Rhus
toxicodendron D4
po 5 kropel.
127
Gdy
chory skarży się na palenie wzdłuż kręgosłupa, drżenie
kończyn i słabość w nogach, podajemy co 4 godziny Zincum D6 (na
czubku noża).
Jeżeli
gościec zaatakował mięśnie twarzy, ból jest drący i rośnie
podczas zimnego wiatru, a chory nie może wydobyć z siebie głosu,
podajemy co 4 godziny Causticum D4 po 5 kropel.
Jeśli
bóle zlokalizowane są w mięśniach piersi, brzucha lub stawach i
wzmagają się od ruchu, a mocz jest ciemny lub czerwonawy,
podajemy co 4 godziny Bryonia
D6
po 5 kropel.
Gdy
chory jest blady, ziębnie, nie ma pragnienia, bóle lub obrzęki
przemieszczają się szybko z miejsca na miejsce, a pogorszenie
następuje w nocy, podajemy Pulsatilla D6 po 5 kropel co 2
godziny.
Jeśli
bóle umiejscowione są przede wszystkim w stawach lub mięśniach
dłoni, podajemy co 3 godziny Viola
odorata
D6 po 5 kropel.
Jeśli
bóle obejmują głównie stawy palców, podajemy co 3 godziny
Caulophyllum
D6
po 5 kropel.
Każdego
ranka po przebudzeniu się chorego następuje rozcieranie
całego ciała rękawicą kąpielową zamoczoną w zimnej wodzie,
po którym chory wraca do łóżka, aby się rozgrzać. Ten rodzaj
leczenia stosujemy przez 3-4 tygodnie.
W
ciągu piątego i szóstego tygodnia leczenia stosujemy:
2
kąpiele połowiczne na tydzień,
1
kąpiel parową nóg na tydzień,
1
zawijanie krótkie na tydzień.
W
ciągu kolejnych 2 tygodni stosujemy:
128
1
polewanie pleców i ramion połączone z polewanie bioder na
tydzień,
1
polewanie pleców i ramion na tydzień,
1
kąpiel ciepłą całkowitą na tydzień,
1
kąpiel połowiczną w zimnej wodzie, trwającą 1-2 sekundy. Na
zakończenie leczenia stosujemy:
2
razy w tygodniu rozcieranie całkowite,
raz
w tygodniu polewanie pleców i ramion połączone z polewaniem
bioder,
2
razy w tygodniu ciepłą kąpiel całkowitą trwającą 10-15
minut.
Po
zakończeniu leczenia bardzo zalecane jest chodzenie boso w
pomieszczeniu lub na dworze. Trzeba jednak pamiętać, że bosy
chory musi znajdować się w ruchu; w przeciwnym razie musi
koniecznie nałożyć ciepłe skarpetki.
Na
początku leczenia wskazana jest kilkudniowa głodówka, połączona
z codzienną wieczorną lewatywą z 1 litra ciepłej wody. Należy
unikać mięsa i jego przetworów, ograniczyć tłuszcze zwierzęce
i cukier. Do diety trzeba wprowadzić dużo jarzyn i warzyw oraz
niekwaśnych owoców. Dbać o codzienne wypróżnienia.
Gościec
stawowy zwyrodniający to choroba nękająca osoby w wieku
zaawansowanym. Przyczyny jej należy szukać w niewłaściwej
przemianie materii i zaburzeniach hormonalnych. Choroba atakuje
głównie kobiety, które cierpiały na rzadkie i skąpe krwa
129
wienia
miesięczne, miały usuniętą macicę, nawet przy zachowa-
bolesne
guzy i guzki, wokół których wytwarza się stan zapalny
Objawy,
to przede wszystkim bóle odczuwane w czasie ruchu
• Codziennie
wieczorem nacieramy kręgosłup (zawsze z dołu
130
niu
jajników. W okolicy stawów międzypaliczkowych powstają
z
obrzękami, zaczerwienieniem skóry. Chrząstki stawów
ulegają
zniszczeniu,
a kość ma skłonność do wytwarzania tak zwanych
ostróg.
Bywa, że osoby, u których stwierdza się gościec
stawowy
zwyrodniający
cierpią równocześnie na zmiany zwyrodnieniowe
kręgosłupa.
Często zajęte są też stawy stóp.
stawu,
a zmniejszające się w spoczynku. Chorzy skarżą się często
na
ograniczenie ruchu stawów, choć do całkowitego zesztywnie-
nia
stawów na ogół nie dochodzi. Przeciążanie stawu pracą
pro-
wadzi
do długotrwałych bólów nasilających się nocą.
do
góry) nalewką z liści agawy i owoców kasztanowca: 250
gramów
świeżych kasztanów rozdrobnionych wraz ze skórką
oraz
3 łyżki stołowe miazgi z liści agawy (bez kolców) wkła-
damy
do słoja, dodajemy 1/2 litra denaturatu, 2 łyżki stoło-
we
kwiatu lawendy i stawiamy w ciepłym miejscu na 7 dni.
Jeśli
nie mamy świeżych kasztanów, możemy użyć wyciągu
z
kasztanowca (100 gramów). Po 7 dniach dodajemy
łyżeczkę
sproszkowanej
kamfory, łyżeczkę sproszkowanego salmiaku,
łyżeczkę
siarki oczyszczonej i odstawiamy na dalsze 5 dni.
Z
tym, że po 3 dniach dodajemy 3 łyżki terpentyny.
Po
nacieraniu kręgosłupa przystępujemy do delikatnego na-
cierania
chorych stawów mazidłem z nasienia języcznika le-
karskiego:
200 gramów nasion języcznika, łyżkę ziaren pie-
przu
czarnego zalewamy 1 litrem spirytusu i odstawiamy na
7
dni. Po upływie tego czasu dodajemy 50 gramów kamfory w proszku i
50 gramów
sproszkowanego mydła. Potrząsamy naczyniem tak długo, aż kamfora
i mydło rozpuszczą się dokładnie. Tak
przygotowanym
mazidłem nacieramy chore stawy, po czym owijamy je wełnianą
tkaniną. Gdy dotyczy to stawów dłoni,
mogą
to być rękawiczki, a gdy stawów stóp - wełniane skarpety. Przed
kolejnym nacieraniem przemywamy stawy ciepłą wodą z mydłem.
Przed
głównymi
posiłkami
podajemy choremu filiżankę wywaru z ziela
rdestu ptasiego,
ziela skrzypu, korzenia goryczki żółtej (po 100 gramów
każdego ze składników), ziela krwawnika, ziela melisy
lekarskiej, liści mięty pieprzowej, liści mącznicy, ziela
bratka
polnego,
szyszek chmielu i ziela przywrotnika pospolitego (po
50
gramów każdego ze składników): wszystkie zioła dokładnie
mieszamy, 3 łyżki stołowe mieszanki zalewamy 3 szklankami
wrzątku, dodajemy łyżeczkę korzenia wilży- ny, łyżeczkę
korzenia waleriany, łyżeczkę kopru ogrodowego, gotujemy pod
przykryciem
przez 10 minut, a po ostygnięciu wywar przecedzamy przez gęste
sitko.
W
godzinę po głównych posiłkach podajemy choremu sok z główki
selera,
wyciśnięty
w sokowirówce.
Patrz:
Gościec mięśniowy, Gościec stawowy przewlekły.
W
przeciwieństwie do reumatyzmu, w przypadku którego do zabiegów
stosujemy jedynie wodę zimną lub chłodną, w lecze
131
niu
artretyzmu wykorzystujemy wodę zimną lub wodę ciepłą,
Bardzo
pomocne są także ciepłe kąpiele połowiczne w na-
owsianej
zalać 5-8 litrami wrzącej wody, gotować na małym
Po
upływie 2 tygodni przechodzimy do kolejnej serii zabiegów:
co
drugi dzień polewanie kolan,
co
drugi dzień wieczorem: kąpiel połowiczna połączona
Raz
w tygodniu zawijanie całkowite w wywarze ze słomy
Po
zakończeniu pięciotygodniowego cyklu leczenia zabiegi
Jeśli
chory ma silną budowę fizyczną, a miejsca zaatakowane
przez
pierwsze 3 dni codziennie chłodne polewanie całko-
132
a
nawet gorącą. Zaatakowane artretyzmem stawy leczą sku-
tecznie
okłady z zaparzonego wrzącą wodą siana (2 garści
siana
na 1 litr wrzącej wody, gotować pod przykryciem 20-30
minut,
wycisnąć). Wyciśnięte z wody bardzo ciepłe siano wkła-
damy
między dwa ręczniki, przykładamy na bolesne
miejsce,
zabezpieczamy
flanelą i pozostawiamy na 2-3 godziny.
parze
ze słomy owsianej (5-8 garści drobno pociętej słomy
ogniu
15-20 minut, przecedzić, a wywar dodać do kąpie-
li).
Ciepłe kąpiele połowiczne stosujemy 2 razy w tygodniu.
Raz
w tygodniu stosujemy ciepłą kąpiel całkowitą (30-35°C)
z
dodatkiem wywaru ze słomy owsianej (patrz wyżej). 3 razy
w
tygodniu, zaraz po wstaniu z łóżka, wykonujemy
rozcieranie
całego
ciała rękawicą zanurzaną w chłodnej wodzie.
z
rozcieraniem górnej części ciała.
owsianej.
z
użyciem ciepłej wody stopniowo zmniejszamy aż do jednego
w
tygodniu, stosując bez ograniczeń wodę zimną.
chorobą
nie są opuchnięte, lecz tylko mocno bolesne, prze-
prowadzamy
takie oto leczenie:
wite,
co
drugi dzień polewanie pleców i ramion,
co
drugi dzień polewanie bioder.
UWAGA:
im silniejszy ból, tym zimniejszą wodę należy stosować.
Aby
uchronić się przed nawrotem choroby, należy:
przyjmować
2 kąpiele połowiczne w tygodniu,
jedno
polewanie całkowite w tygodniu.
Dieta
Wykluczamy
mięso i jego przetwory. Nie używamy mleka pod żadną postacią
ani przetworów mlecznych. Staramy się jeść dużo jarzyn, warzyw
i niekwaśnych owoców. Chleb jadamy tylko razowy w postaci
grzanek. Ograniczamy przetwory mączne. Osoby z dolegliwościami
trzustki powinny stosować dietę zalecaną przez lekarza.
Gościec
zwyrodniający stawów kręgosłupa
Choroba
dotyka głównie mężczyzn po czterdziestce i wywołuje objawy
różniące się od innych dolegliwości gośćcowych. Zmiany
obejmują części miękkie kręgosłupa i często nie można ich
wykryć za pomocą badania rentgenowskiego.
Choroba
rozpoczyna się zwykle od silnych bólów w plecach i
kręgosłupie. Bóle są najmocniejsze rano tuż po wstaniu. W
nocy na ogół nie nękają chorego. Ruchy ciała, kaszel,
napięcie mięśni nasilają ból. W miarę postępu choroby
wszystkie części kręgosłupa sztywnieją, chory porusza się z
trudnością. Choroba nie leczona prowadzi do unieruchomienia
chorego. Często bóle promieniują do różnych narządów
wewnętrznych.
133
Na
20 minut przed głównymi posiłkami podajemy chore-
rzenia
mydlnicy i ziela przywrotnika pospolitego (po 50 gra-
2
godziny po jedzeniu podajemy choremu łyżkę do herbaty
dzo
dokładnie mieszamy. Po przyjęciu mikstury podajemy fili-
Przez
pierwsze 2-3 dni każdego wieczoru robimy choremu le-
Co
drugi dzień wieczorem wzdłuż kręgosłupa kładziemy
bardzo
ciepły okład z rozgotowanego jęczmienia: odpo-
brzegi
płótna, aby ziarno nie rozsypywało się i przykry-
134
mu
filiżankę wywaru z liści pokrzywy, ziela rdestu
ptasiego,
skrzypu
polnego i ziela dziurawca (po 100 gramów każdego
ze
składników), krwawnika, korzenia wilżyny, liści mięty
pie-
przowej,
liści mącznicy lekarskiej, ziela marzanki wonnej, ko-
mów
każdego ze składników). Wszystkie składniki dokładnie
mieszamy,
2 łyżki stołowe mieszanki zalewamy 2 szklankami
wrzątku
i gotujemy na małym ogniu przez 10 minut, a kiedy
wywar
ostygnie, przecedzamy go przez gęste sitko. Do porcji
wywaru
można dodać nieco miodu.
mikstury
z miodu i siarki oczyszczonej: do 1/2 kilograma mio-
du
lipowego dodajemy 15 gramów siarki oczyszczonej i bar-
żankę
naparu z kwiatu lipowego.
watywę
z 1 litra ciepłej wody.
wiednią
ilość jęczmienia gotujemy przez 10 minut, odcedza-
my,
doprowadzamy do odpowiedniej temperatury. Wzdłuż
kręgosłupa
kładziemy odpowiednio przycięty kawałek gru-
bego
płótna, nakładamy nań ciepły jęczmień, podwijamy
wamy
takim samym kawałkiem flaneli. Okład zdejmujemy
po
20 minutach. Zaraz potem nacieramy kręgosłup (z dołu
do
góry) watą namoczoną w 10-procentowym roztworze propolisu.
Skutecznie
dziata nakładanie (wieczorem) choremu na brzuch okładu z ciepłego
naparu ziela krwawnika. Okład pozostawiamy na całą noc.
Bardzo
skutecznie dział nacieranie (rano lub wieczorem) kręgosłupa
chorego (z dołu do góry) miksturą z jaj, terpentyny i benzyny: 3
świeże jaja kurze zalewamy w emaliowanym naczyniu octem winnym,
tak aby je pokrył i odstawiamy na 4 dni. Kiedy skorupki się
rozpuszczą, usuwamy błony, rozbijamy wszystko dokładnie
widelcem, dodajemy 100 gramów terpentyny i łyżkę benzyny
oczyszczonej, po czym jeszcze raz całość dokładnie mieszamy.
Gośćcowe
bóle głowy są dolegliwością częstą i dokuczliwą. Zdarza się,
że osoby cierpiące na gościec przewlekły całymi latami nie
odczuwają natężenia choroby, skarżą się natomiast na
uporczywe bóle głowy, powstające zazwyczaj w wyniku
gwałtownej reakcji naczyń i
mięśni
głowy na zmianę temperatury otoczenia lub zjawiska
meteorologiczne.
Charakterystyczne
dla tej choroby są ataki bólów głowy o charakterze świdrującym,
szarpiącym. Ból umiejscawia się albo w jednym miejscu, albo
wędruje na przykład z lewej do prawej
135
części
głowy, od ciemienia do skroni i tak dalej. W zależności od
pory
dnia zmienia się również natężenie bólu: u jednych ból jest
dokuczliwszy
rano, u innych wieczorem.
Jeśli
gośćcowy ból głowy daje o sobie znać rano po wstaniu z łóżka,
a zmniejsza się po południu, by zniknąć pod wieczór, stosujemy
naparz korzenia waleriany (60 gramów), liści mięty pieprzowej
(10 gramów) i bobrka trójlistnego (30 gramów). Wszystkie
składniki dobrze mieszamy, łyżkę mieszanki zalewamy
szklanką wrzątku, odstawiamy pod przykryciem na 15 minut i
przecedzamy. Wypijamy 2-3 filiżanki naparu dziennie dopóty,
dopóki ból nie ustąpi.
Jeśli
ból atakuje tylko pod wieczór albo w nocy, stosujemy napar z
nasion kopru włoskiego, owoców jałowca (po 30 gramów),
ziela fiołka trójbarwnego, ziela pierwiosnka, kwiatu lawendy
(po 20 gramów). Wszystkie składniki dokładnie mieszamy,
łyżkę mieszanki zalewamy szklanką wrzątku, odstawiamy pod
przykryciem na 15 minut i przecedzamy. Wypijamy 2-3 filiżanki
naparu dziennie, dopóki ból nie zniknie.
Jeśli
chory lepiej czuje się w pozycji leżącej - powinien się
położyć. Gdy ma zziębnięte nogi, musi je rozgrzać
termoforem z gorącą wodą.
Jeśli
choremu dokucza gniecenie w okolicach wątroby, wówczas
najpierw należy rozgrzać nogi, po czym położyć gorący okład
na okolicę wątroby, na kark zaś kompres z zimnej wody.
Bardzo
skuteczne jest nacieranie skroni i potylicy olejkiem miętowym.
Równie pomocne bywa nacieranie skroni, skóry nad
136
brwiami
i okolic uszu mieszanką olejku
kamforowego, olejku jałowcowego
i olejku lawendowego (w
równych częściach).
Jeśli
clory cierpi na zaparcie, stosujemy
ciepłe lewatywy z naparu kwiatu
rumianku.
Jeśli
ból wywołany został
napływem
krwi
do głowy, podajemy co
godzinę Belladonna D6
na
przemian
z Gelsemium D6 po 5
kropel.
Jeżeli
ból głowy dolega osobie cierpiącej
na gościec przewlekły, podajemy
Aconitum D6 na przemian
z Belladonna D6 po 5 kropel
co 1 godzinę.
Jeśli
ból głowy jest szarpiący, podajemy
Colocynthis D6 po 5 kropel
co 1 godzinę.
Jeśli
ból głowy zlokalizowany jest w
lewej części głowy i powraca
okresowo, podajemy Spigelia D6
po 5 kropel co 2 godziny.
Jeżeli
bólowi giowy towarzyszy nieżyt
nosa, podajemy Aconitum D6 na
przemian z Belladonna D6 po
5 kropel co 2 godziny.
Jeśli
ból głowy umiejscawia się w prawej
lub lewej części głowy, ewentualnie
w skroniach, a
następnie
przenosi
się nad oczodoły, potylica
jest zdrętwiała, a twarz zaczerwieniona,
podajemy po 5 kropel
co 30 minut Gelsemium D6 na
przemian z Belladonna D6.
Jeśli
ból głowy pojawia się rano, jest
zlokalizowany nad oczodołami,
chory skarży się
na
ból w
gałkach ocznych, podajemy mu Chionanthus
virginica D3
po
5
kropel 3 razy dziennie.
W
przypadku
jednostronnego, pulsującego
bólu w jednej lub drugiej
skroni, w czole lub oczach, który
następnie przemieszcza
się do potylicy i nęka
chorego
głównie
rano i wieczorem, słabnie
zaś, gdy śpi - podajemy Phosphorus
Dl2 na przemian z Cimicifuga
D6
po
5 kropel 3 razy
dziennie.
137
Jeśli
ból głowy rozprzestrzenia się od ciemienia do nasady
Przy
bólach zlokalizowanych w potylicy i czole (przeważnie po
prawej
stronie) lub też w razie świdrujących, wzrastających
Jeśli
ból głowy pojawia się raptownie i ma pulsujący,
tętniący
Przy
bólach głowy, którym towarzyszy nabrzmienie żył na gło-
Należy
unikać kawy, herbaty, ostrych przypraw, alkoholu.
Dbać
o regularne wypróżnienia.
Choroba
ta, powstająca w następstwie gośćca zwyrodniającego,
podczas
spoczynku i w nocy. Narośla kostne mają tendencję do
138
nosa,
podajemy Ignatia D6 po 5 kropel 4 razy dziennie.
przy
każdym ruchu bólach, które rozpoczynają się od szyi
i
ramion i promieniują do czoła lub potylicy, a towarzyszą
im
objawy
takie, jak: bladość twarzy, nudności lub wymioty - po-
dajemy
Clonoinum D3 po 5 kropel co pół godziny.
charakter,
podajemy Valeriana
D12
po 5 kropel co 30 minut.
wie,
podajemy 4 razy dziennie Sanguinaria
D6
na przemian
z
Kalium jodatum D6 po 5 kropel.
atakuje
stawy biodrowe, kolanowe, kręgosłup, kości rąk i stóp.
Zmiany
zwyrodnieniowe przybierają postać narośli kostnych,
wy-
wołujących
ostry ból, promieniujący do ramienia i palców (jak
w
przypadku narośli kręgosłupa), bóle w stawie kolanowym
(przy
wstawaniu lub po dłuższym chodzeniu), bóle w stawach
rąk
i nóg. Ból bywa najsilniejszy rano i wieczorem, a ustępuje
powiększania
się i mogą doprowadzić do całkowitego unierucho-
mienia
pojedynczych stawów.
Ponieważ
najważniejszą sprawą
jest oczyszczenie organizmu z toksycznych
produktów
przemiany materii, leczenie należy
rozpocząć od ścisłej,
siedmiodniowej głodówki, podczas której
pijemy wyłącznie
wodę. W trakcie głodówki robimy choremu
każdego wieczoru
lewatywę oczyszczającą z 1 litra ciepłego
naparu z
kwiatu rumianku -
4
łyżki stołowe kwiatu rumianku
zalewamy 1
litrem wrzącej wody, odstawiamy pod przykryciem
na
15
minut,
a następnie przecedzamy przez gęste sitko.
Ograniczamy też
w tym okresie aktywność fizyczną, nie
rezygnując jednak
z codziennych spacerów. Po zakończeniu
głodówki powracamy
do normalnego odżywiania się według
następującego planu:
pierwszego dnia pijemy tylko soki owocowe,
rozcieńczone wodą
(pół szklanki soku i pół szklanki wody];
drugiego dnia można
już spożywać kompoty owocowe
wraz z owocami; trzeciego
- przetarte gotowane jarzyny; czwartego
dnia oprócz jarzyn
można wprowadzić do jadłospisu
kaszę gryczaną z
odrobiną masła; piątego dnia do przetartych
jarzyn i kaszy
dołączamy kefir; szóstego i siódmego dnia możemy
już jeść
masło,
grzanki
z chleba i owoce. Ósmego dnia
przechodzimy na
normalne odżywianie, ograniczając jednak
mięso i
jego
przetwory
(dozwolone są tylko drób, cielęcina,
mięso królika).
Można
też zastosować
głodówkę częściową. Pierwszego dnia jemy
tylko jarzyny i owoce;
drugiego dnia nie jemy nic, pijemy jedynie
wodę; trzeciego
dnia pijemy wyłącznie soki owocowe z
wodą; czwartego dnia
jemy już normalnie. Każdego dnia robimy
lewatywę z naparu
kwiatu rumianku.
Bardzo
skuteczne są kąpiele
w wodzie o temperaturze 34- 36C,
do której dodaje się 100
gramów naturalnego spirytusu
139
mrówkowego.
Spirytus taki otrzymujemy w następujący sposób: do butelki o
pojemności 1/2 litra nalewamy na dno trochę gęstego syropu z
cukru. Otwartą butelkę umieszczamy na kilka godzin w mrowisku
zamieszkanym przez duże brunatne mrówki leśne. Kiedy mrówki
wypełnią butelkę mniej więcej w 1/4 objętości, zalewamy je
wódką. Po 14 dniach otrzymaną nalewkę filtrujemy. Kąpiel nie
powinna trwać dłużej niż 10-15 minut. Po wyjściu z kąpieli
zmywamy ciało chłodną wodą i wycieramy do sucha. Zaleca się
10 takich kąpieli. Należy je brać co drugi dzień, wieczorem.
W
dni, w które stosuje się kąpiele, przed snem chory wypija
szklankę gorącego naparu z kwiatu lipowego z dodatkiem cytryny i
miodu: łyżkę stołową kwiatu lipowego zalewamy szklanką wrzącej
wody, odstawiamy pod przykryciem na 15 minut, a następnie
przecedzamy przez gęste sitko. W pozostałe dni podajemy 3 razy
dziennie po filiżance wywaru z ziela połonicznika, ziela
nawłoci, pączków sosny i kory wierzbowej: po 50 gramów każdego
ze składników dokładnie mieszamy, łyżkę stołową mieszanki
zalewamy 1 i 1/2 szklanki wrzącej wody, gotujemy na małym
ogniu przez 15 minut, a następnie przecedzamy. Wywar należy pić
ciepły. Codziennie w czasie porannej toalety naciera się chore
miejsca zimną wodą zmieszaną z octem: do 1 litra wody
wlewamy 1/2 szklanki octu.
Dobrze
jest pić przynajmniej 2 razy dziennie sok z selera z dodatkiem soku
ze świeżej cytryny.
W
razie silnych bólów okładamy chore miejsca roztworem świeżych
drożdży: drożdże rozcieramy z ciepłą wodą, odstawiamy na 4
godziny, po czym dodajemy łyżkę siarki oczyszczonej, na
odpowiednim kawałku płótna rozsmarowujemy masę droż
dżowo-siarkową
i przykładamy
na chore miejsca, okrywając okład
dodatkowo ceratką
i owijając flanelą. Zdejmujemy go po 3-4
godzinach.
Radykalnie
na ostrogi
działa specjalnie przygotowany plaster: do emaliowanego
rondelka
wkładamy 100 gramów białego wosku
pszczelego, 50
gramów oliwy z oliwek i gotujemy na małym
ogniu przez 10
minut pilnując, aby masa się nie przypaliła. Kawałek
płótna odpowiedniej
wielkości zanurzamy w ciepłym roztworze,
odsączamy nadmiar
płynu, płótno rozprostowujemy, posypujemy
niewielką ilością
sproszkowanej siarki oczyszczonej i
kładziemy na chore
miejsce, pozostawiając na całą noc.
Jeśli
bóle nasilają się
z powodu zimna i ruchu, a ustępują w cieple
i spokoju, podajemy
co 2 godziny Spirea Dl po 5 kropel.
Gdy
narośla kostne zlokalizowane
są w stawie biodrowym, podajemy
rano i wieczorem Calcarea
fluorata D6 (na czubku noża).
Jeśli
narośla kostne umiejscowiły
się w części szyjnej i piersiowej
kręgosłupa, podajemy
Aurum muriaticum D6 (na czubku noża)
rano i wieczorem,
na przemian z Acidum
benzoicum
D3 po
5 kropel także rano
i wieczorem.
Gdy
narośla kostne opanowały
kości stopy, zwłaszcza kość pięty,
podajemy 3
razy dziennie Hekla lava
D4
(na czubku noża),
a kiedy stan
się polepszy, co da się zauważyć, gdyż znikają
wówczas bóle podczas
chodzenia, Hekla lava
D6
także 3 razy
dziennie, aż
do widocznej poprawy.
Wykluczyć
należy mięso
i jego przetwory, zwłaszcza wędzonki.
Mleko można pić
tylko zsiadłe. Niewskazane jest jadanie
141
słodyczy
na pusty żołądek i picie soków owocowych na czczo. Należy
zaprzestać używania cukru - słodzić miodem jasnym (akacjowy,
lipowy).
Jest
to zespół objawów występujący w wielu chorobach gośćcowych,
lecz także w innych schorzeniach, jak zatrucie nikotyną, zatrucie
alkoholem, cukrzyca, zaburzenia w pracy wątroby, miażdżyca
naczyń wieńcowych, wady postawy, schorzenia kręgosłupa i
wiele innych. Ponieważ rzadko udaje się ustalić przyczynę rwy
kulszowej, stosuje się leczenie objawowe.
Rwa
kulszowa objawia się dojmującym tępym bólem w okolicy stawu
biodrowego, który rozprzestrzenia się wzdłuż tylnej części
powierzchni biodra, promieniując do kolana i niżej, wzdłuż
przebiegu nerwu kulszowego. Ból powoduje często zdrętwienie
kończyny. Jeśli rwa nie jest leczona, może dojść do zaniku
mięśni i trwałego kalectwa.
Leczenie
ziołami i leczenie zewnętrzne
Patrz:
Bóle kręgosłupa, Gościec mięśniowy, Gościec stawowy
przewlekły.
Jeśli
atakowi rwy kulszowej towarzyszy podwyższona temperatura,
podajemy co 3 godziny Aconitum D6 po 5 kropel. • Gdy chory skarży
się na palący ból w stawie biodrowym, bezustannie porusza
chorą kończyną, co przynosi mu ulgę, nie znosi niczego ciepłego
na chorym miejscu, woli leżeć, podajemy co 3 godziny
Arsenicum album D12 po 5 kropel.
142
Jeśli
ból natęża się
w nocy, a chory skarży się na brak czucia w biodrze
i wzdłuż
nogi, podajemy co 3 godziny Chamomilla D6 po
5 kropel.
Gdy
rwące
bóle
wzmagają się podczas poruszania chorą nogą, podajemy
co
3
godziny
Ignatia D6 po 5 kropel.
Jeżeli
ból
wzmaga
się nad ranem, noga jest tak zdrętwiała, że chory
nie może
nią poruszać, podajemy co 3 godziny Nux vomica
D6
po
5
kropel.
Gdy
bóle wzmagają się
pod wieczór i nocą lub wtedy, kiedy chory
znajduje
się w pozycji siedzącej, a niewielkie polepszenie
następuje
pod wpływem świeżego powietrza, podajemy co 4 godziny
Pulsatilla
D6
po 5 kropel.
Jeśli
rwa
kulszowa zaatakowała nogę prawą, ból nasila się przy
zdenerwowaniu
i towarzyszy mu mrowienie, podajemy co 3 godziny
Colocynthis
D6
po 5 kropel.
Jeśli
ból
wzmaga się w spokoju, zmniejsza zaś w ruchu lub od ciepła,
podajemy
co 4 godziny Rhus
toxicodendron D6
po 5 kropel.
Gdy
chory skarży
się, że boląca noga jest słaba, ból wzmaga się podczas
ruchu,
jeśli noga drętwieje, tętno jest przyśpieszone,
słabe, okresowo
nierównomierne, chory nie może spać, a
ból pojawia się na
jakiś czas i nagle ustępuje, podajemy 2-3 razy
dziennie
Cimicifuga D6 po 5 kropel.
Jeśli
ból umiejscowił się
głęboko, ma ostry charakter, a chory jest
niespokojny i
skarży się na zimno, podajemy Gelsemium D6 po 5 kropel
2-3
razy dziennie.
Gdy
objawy ustąpią,
w celu utrwalenia leczenia podajemy choremu
przez
2-3 miesiące Sulfur
D6
po 5 kropel raz dziennie.
143
Przez
pierwsze 3-4 dni leczenia stosujemy:
rano
rozcieranie górnej części ciała rękawicą kąpielową
zamoczoną w chłodnej wodzie, po rozcieraniu kładziemy
chorego do łóżka (rozcieranie można wykonać w łóżku,
jeśli choremu trudno się poruszać) i stosujemy zawijanie
krótkie;
wieczorem:
mokre rozcieranie całego ciała, a następnie nakładamy
okład na brzuch z letniej wody, który pozostawiamy na noc.
Następnie
stosujemy:
pierwszego
dnia: polewanie bioder i pleców,
drugiego
dnia: polewanie pleców i ramion oraz polewanie bioder,
trzeciego
dnia: polewanie całkowite,
czwartego
dnia: polewanie bioder i pleców,
piątego
dnia: polewanie pleców i ramion oraz kąpiel połowiczną,
szóstego
dnia: polewanie pleców i ramion oraz polewanie bioder,
siódmego
dnia: polewanie pleców, a wieczorem brodzenie w chłodnej wodzie.
Po
3-, 4-tygodniowym leczeniu ustępują bóle i powraca prawidłowe
krążenie krwi.
144
Zapalenie
stawów zesztywniające
Najczęściej
jest to
następstwo
źle lub nie w porę leczonego zapalenia stawów. Przyczyny
choroby nie są dokładnie wyjaśnione, a jej przebieg przypomina
gościec przewlekły.
Chore
stawy stają
się
niesprawne i wreszcie dochodzi do całkowitego ich
zesztywnienia.
Skutecznie
zapobiegają rozwojowi zesztywnienia stawów gorące kompresy
przykładane na chory staw lub stawy z ugotowanego, lecz nie
rozgotowanego
jęczmienia. Surowy jęczmień gotujemy 5 minut w niewielkiej
ilości wody, odcedzamy, napełniamy nim płócienną torebkę
lub kilka torebek, zależnie od potrzeby, i przykładamy na chore
stawy. Kompres zdejmujemy po
20-30
minutach.
Następnego
dnia
chore
stawy okładamy masą z drożdży i siarki
oczyszczonej:
łyżkę drożdży zalewamy niewielką ilością ciepłej wody,
dodajemy łyżeczkę cukru, odstawiamy na 4 godziny, a kiedy
drożdże
wyrosną, dodajemy niewielką ilość płatków owsianych, aby masa
miała odpowiednią gęstość i 1/2 łyżeczki siarki oczyszczonej.
Przez 7 dni robimy na zmianę - jednego
dnia
okład z jęczmienia, drugiego dnia z drożdży. Po kilkudniowej
przerwie, jeśli zachodzi potrzeba, serię okładów można
powtórzyć.
W
przypadku zesztywnienia przewlekłego chory staw lub stawy
owijamy gazą
nasyconą
maścią, którą sporządzamy z siarki oczyszczonej i
wazeliny
bornej: 50 gramów siarki oczyszczonej rozcieramy dokładnie z
taką ilością wazeliny bornej, aby powstała masa
nie
była zbyt gęsta. Okłady robimy przez 7 dni,
pozostawiając
je na całą noc.
145
UWAGA:
jeśli w trakcie tej kuracji skóra pokryje się wysypką lub
pęcherzami, stosowanie okładów przerywamy, a skórę smarujemy
czystą wazeliną tak długo, aż podrażnienie ustąpi, po czym
powracamy do leczenia.
Latem
dobrze jest poddać chore części ciała kąpielom słonecznym.
W
czasie choroby należy przestrzegać regularnych wypróżnień, w
razie zaparcia stosować wieczorem lewatywę z 1 litra naparu z
kwiatu rumianku.
Przed
każdym głównym posiłkiem chory wypija filiżankę wywaru z
poziewnika bladego i ziela skrzypu (po 50 gramów), korzenia i
liści pokrzywy, i ziela rdestu ptasiego (po 150 gramów):
wszystkie te składniki dokładnie mieszamy, 3 łyżki stołowe
mieszanki zalewamy 3 szklankami wrzącej wody, gotujemy przez
10 minut, pozostawiamy do ostygnięcia i przecedzamy przez
gęste sitko.
W
2 godziny po każdym głównym posiłku chory wypija filiżankę
wywaru z ziela wilżyny i ziela skrzypu (po 50 gramów), ziela
jemioły i szyszek chmielu (po 40 gramów), kwiatu bzu czarnego,
kwiatu lipy, owoców kasztanowca, korzeni bzu czarnego,
korzenia mydlnicy (po 35 gramów każdego ze składników) -
wszystkie składniki dokładnie mieszamy, 2 łyżki stołowe
mieszanki zalewamy 2 szklankami wrzącej wody, pozostawiamy pod
przykryciem na całą noc, rano zaś przecedzamy przez gęste sitko.
Leczenie
homeopatyczne Patrz:
Gościec mięśniowy, Gościec stawowy przewlekły.
146
lr~
• Patrz:
Gościec stawowy przewlekły, Gościec stawowy zwy- rodniający.
Leczenie
naturalne dny (podagry)
Tak
jak w przypadku gośćca, podstawową rolę w powstawaniu dny
odgrywają zaburzenia przemiany materii. Konsekwencją tych
zaburzeń jest podwyższenie poziomu kwasu moczowego we krwi i
odkładanie się złogów moczanowych w tkankach okołostawowych,
nerkach i innych narządach. Złogi moczanowe w postaci
kryształków wnikają do tkanek i
tworzą
tak zwane węzły podagryczne. W układzie moczowym natomiast spore
skupiska złogów odkładają się w kanalikach nerkowych,
miedniczkach nerkowych, moczowodach i pęcherzu moczowym, prowadzi
to do przewlekłych stanów zapalnych tych narządów. Rozróżnia
się trzy stadia w przebiegu tej uciążliwej choroby:
stadium
bezobjawowe, kiedy tylko okazjonalnie stwierdzić można
podwyższenie ilości kwasu moczowego we krwi,
stadium
pośrednie,
stadium
przewlekłe.
Stadium
bezobjawowe
trwać może latami, przy czym nie obserwuje się odkładania
złogów moczanowych w tkankach okołostawowych ani zaburzeń w
pracy nerek i pęcherza moczowego.
Stadium
pośrednie
rozpoczyna się niespodziewanie, a głównym jego sygnałem
jest bardzo silny ból skoncentrowany zwykle
147
w
jednym stawie - najczęściej zostaje zaatakowany staw wielkiego
palca u nogi, chociaż może to być również staw kolanowy, staw
skokowo-goleniowy, staw ramieniowy, staw łokciowy i dość rzadko
stawy dłoni. Ból wzmaga się przy najmniejszym nawet ruchu. Tkanki
otaczające staw są nabrzmiałe, skóra przekrwiona. Ból
łagodnieje nad ranem, by powrócić następnej nocy. Z upływem
czasu ból traci swą intensywność, a po 2-3 tygodniach ustępuje,
a wraz z nim wszystkie towarzyszące objawy. Jednakże skóra na
chorym stawie swędzi, łuszczy się i nigdy już właściwie nie
wraca do normalnego stanu.
Kolejny
atak następuje zwykle po upływie około 2 lat, a potem coraz
częściej. Stadium pośrednie trwa zwykle 8-9 lat. Jeśli leczenie
nie zostanie podjęte we właściwym czasie, szanse na poprawę
zdrowia wyraźnie maleją.
Stadium
przewlekłe
charakteryzuje się tym, że napady bólu są wprawdzie o wiele
słabsze, trwają jednak dłużej, a przerwy między nimi stają
się coraz krótsze. Bóle nękają chorego także i w dzień,
zwiększa się też liczba zajętych stawów. Po kolejnych atakach
stawy nie wracają już do normalnego stanu, w ich okolicy
powstają trwałe obrzęki, z początku miękkie, ciastowate, po
pewnym czasie twardniejące i unieruchamiające staw. Są to tak
zwane węzły albo guzy dnawe, zawierające kwaśny moczan sodowy
i węglan wapniowy. Guzy te otwierają się często samoistnie i
wówczas wydziela się z nich kaszkowata masa zawierająca złogi.
Węzły mogą też występować w okolicy ścięgien lub na
małżowinie usznej.
W
ostatnim stadium dny rozwijają się zwykle zmiany w narządach
wewnętrznych, powodując uporczywe nieżyty żołądka,
dolegliwości wątroby, pogorszenie wzroku, uporczywe stany
zapalne spo
148
jówek,
kamicę moczanową objawiającą się napadami kolki, chorobę
wieńcową, zawały serca, a najczęściej poważne zmiany w nerkach
i pęcherzu moczowym, gdzie osadzają się sole kwasu moczowego
(moczany), wywołując trwałe stany zapalne tych narządów.
Chorego
budzi w nocy świdrujący, palący ból w chorym stawie. Najczęściej
jest to ból zlokalizowany w śródstopiu, a ściślej mówiąc
obejmuje on cały paluch jednej ze stóp. Znacznie rzadziej pierwszy
atak dny dotyczy stawów rąk lub stawu kolanowego.
Aby
ulżyć choremu, należy położyć na chory staw gorący kompres
z kilkakrotnie złożonego płótna, który usuwamy po 15- 20
minutach. Jeśli chory nie znosi ciepła, kładziemy mu kompres
z zimnej wody, zmieniając go tak często, aby był ciągle zimny.
Ciepłe lub zimne kompresy szybko przynoszą pewną ulgę, a kiedy
to nastąpi, przykładamy na chory staw okład z miodu: kawałek
płótna odpowiedniej wielkości smarujemy niezbyt grubo miodem i
owijamy nim chory staw. Mniej więcej po upływie godziny miód
zostanie wchłonięty przez skórę i wówczas okład miodowy
należy powtórzyć.
Jeśli
chory nie znosi mokrych kompresów, okładamy chory staw płóciennym
woreczkiem wypełnionym gorącym piaskiem i postępujemy jak wyżej,
z tym że na zakończenie robimy okład z płótna, które przedtem
trzymamy przez 1/2 godziny w zamrażalniku.
Natychmiastowy
niemal skutek daje przystawienie na chore miejsce 2 baniek.
Ponieważ używane zwykle bańki są za duże,
149
można
posłużyć się małymi kieliszkami z grubego szkła. Kiedy bańki
naciągną, smarujemy obolałe miejsce oliwą dziurawco- wą. Gdyby
ból stawu powrócił, stosujemy ponownie bańki.
Ponieważ
podczas ataku każdy ruch chorą kończyną wywołuje ból,
najlepiej unieruchomić ją na 2-3 dni.
Podczas
ostrego ataku dny chory musi bezwzględnie pozostawać w
łóżku.
Następnego
dnia leczenie rozpoczynamy od zrobienia choremu lewatywy.
Powtarzamy ją codziennie do czasu, kiedy chory poczuje się
lepiej.
Jeśli
atak rozpoczął się od dreszczy, chory ma twarde, przyśpieszone
tętno i podwyższoną temperaturę, podajemy co 2 godziny Aconitum
D6 po 5 kropel.
Gdy
bóle w chorym stawie są przeszywające, rwące i odczuwa się
je wieczorem lub nocą; jeśli bóle wzmagają się przy chodzeniu,
a okolica stawu jest nabrzmiała, podajemy co 2 godziny Colchicum
D4 po 5 kropel.
Jeżeli
bólowi stawu towarzyszy rozstrój żołądka i ból zmniejsza
się, gdy przyłożony zostanie zimny kompres; jeśli żyły na
kończynie chorego są nabrzmiałe, a ból nasila się, gdy
zwieszamy kończyny w dół lub podczas chodzenia, podajemy co
3 godziny Pulsatilla
D6
po 5 kropel.
Gdy
ból przybiera na sile nad ranem, w kończynie brak jest czucia,
drętwieje, w mięśniach pojawiają się przeszywające
szarpnięcia; jeśli oprócz zaburzeń trawienia występuje
zaparcie, a guzki krwawnicze (hemoroidy) nabrzmiewają, a także
jeśli atak dny wywołany został błędami dietetycznymi lub
spożyciem alkoholu, podajemy co 3 godziny Nux
vomica D6
po 5 kropel.
150
Jeśli
ból wzmaga się przy najmniejszym ruchu, przybiera na sile w nocy,
chory ma dreszcze i gorączkę, boli go głowa i ma apetyt na
kwaśne napoje, skarży się na słodkawy lub gorzki smak w ustach,
ma wzdęcia, czkawkę, pali go w dołku podsercowym, zwłaszcza gdy
się porusza, podajemy co 2 godziny Bryonia D6 po 5 kropel. Bryonia
jest szczególnie wskazana dla osób wrażliwych na wilgoć i
wietrzną pogodę lecz niekoniecznie na zimno.
Jeśli
ból wzmaga się przy ochłodzeniu choremu kończyny, zmniejsza zaś
od ciepła, podajemy Arsenicum album D12 po 5 kropel co 6 godzin.
Przez
pierwsze 2-3 dni nie podajemy choremu żadnego pożywienia,
nie ograniczając płynów. Najbardziej wskazanym napojem w okresie
głodówki jest napar z liści maliny: łyżkę stołową liści
maliny zalewamy szklanką wrzącej wody, odstawiamy pod
przykryciem na 15 minut, przecedzamy i pijemy ciepły. Chory
powinien wypić w okresie głodówki 5-6 filiżanek naparu
dziennie, gdyż napar z liści malin obniża poziom kwasu moczowego
w płynach ustrojowych, pobudza nerki do zwiększonego wydzielania
tego kwasu i wywołuje poty.
Leczenie
dny po ustąpieniu stanu ostrego
Po
ustąpieniu ostrego ataku dny zdarza się często, zwłaszcza u
osób, które doświadczyły już kilku ataków tej choroby, że
chory staw jest zesztywniały i z trudnością można nim
poruszać. W takich przypadkach okładamy przez kilka
kolejnych
151
dni
chory staw ciepła lub zimną papką z gliny; okład usuwamy po 2
godzinach, a skórę przemywamy wodą. Jeśli okład przykładany
jest wieczorem, pozostawia się go na całą noc. Równocześnie
przyjmujemy wywar z piołunu, jagód jałowca i ziela rdestu
ptasiego: po 50 gramów każdego ze składników dokładnie
mieszamy, łyżkę stołową mieszanki zalewamy szklanką wrzącej
wody, gotujemy pod przykryciem przez 10 minut, odstawiamy do
ostygnięcia i przecedzamy. Wypijamy filiżankę wywaru przed każdym
głównym posiłkiem. Kuracja powinna trwać 7 dni.
Po
4-, 5-dniowej przerwie podajemy choremu przez następne 7 dni wywarz
ziela podróżnika, ziela skrzypu i korzenia bzu czarnego: po
50 gramów każdego ze składników dokładnie mieszamy, łyżkę
stołową mieszanki zalewamy szklanką wrzątku, gotujemy pod
przykryciem przez 10 minut, odstawiamy do przestygnięcia i
przecedzamy. Wypijamy filiżankę wywaru przed każdym głównym
posiłkiem. Kuracja trwa także 7 dni. Kurację mieszankami
ziołowymi należy przeprowadzać co 2 miesiące.
Następnie
raz w tygodniu, w dowolnie wybranym dniu, zamiast napojów zaleca
się pić wyłącznie napar z korzenia mydlnicy, korzenia łopianu,
korzenia lukrecji (po 50 gramów każdego ze składników), ziela
bratka trójbarwnego (100 gramów), liści poziomki pospolitej (90
gramów), liści orzecha włoskiego (50 gramów), kłączy turzycy
(60 gramów) - wszystkie składniki dokładnie mieszamy, łyżkę
mieszanki zalewamy szklanką wrzątku, gotujemy pod przykryciem
przez 15 minut, odstawiamy do ostygnięcia i przecedzamy. Można
przygotować porcję na cały dzień, odpowiednio zwiększając
dawkę mieszanki ziołowej i objętość wody.
152
Jeśli
chory ma skłonność do zaparć, wskazane jest codziennie
wieczorem zrobić mu lewatywę z 1 litra ciepłej wody.
2-3
razy w tygodniu na godzinę przed udaniem się na spoczynek
chory powinien wziąć chłodny natrysk kolan (zawsze od dołu do
góry) i brodzić przez 3 minuty w zimnej wodzie.
W
pozostałe dni dobrze jest włożyć na noc bawełniane skarpetki
zamoczone w ciepłym wywarze z siana lub skrzypu, a na nie nałożyć
grube wełniane skarpety.
Jeśli
dna zaatakowała stawy rąk lub nóg, chory jest wrażliwy na
wilgoć i źle znosi zmiany pogody, skórę ma zgrubiałą i suchą,
nie zaczerwienioną, stawy opuchnięte, pocą mu się nogi i
ręce,
a w nocy poci mu się głowa; jeśli chory ma wstręt do mięsa,
lubi słone potrawy; jeśli po każdym posiłku czuje się źle,
cierpi na zaparcia przekształcające się w długotrwałe
rozwolnienia; jeśli skarży się na dokuczliwą suchość w nosie
i nagromadzenie w gardle gęstego śluzu, podajemy przez 10 dni
rano na czczo Calcarea carbónica
D6
(na czubku noża). Następnie robimy 4-dniową przerwę i podajemy
rano na czczo Sulfur D6 przez 10 dni po 5 kropel.
Taką
kurację powinny stosować osoby tęgie, skłonne do przeziębień.
Przeprowadzać ją należy co 2-3 miesiące, rozpoczynając
zaraz po ustąpieniu ataku ostrej dny.
Jeśli
chory ulega ciągłym zmianom nastroju, raz jest pobudzony, a
wkrótce potem popada w przygnębienie; jeśli skarży się na
przytępienie pamięci, cierpi na zawroty i bóle głowy, ma
uderzenia krwi do głowy; jeżeli łzawią mu oczy, a rano budzi
się z oczami sklejonymi gęstą wydzieliną; jeśli w różnych
okre
153
sach
na stawach pojawia się wysypka w postaci bezbarwnych pęcherzyków;
jeśli w nocy jest mu gorąco, to znów skarży się na zimno, a
rano budzi się spocony; jeśli bóle w stawach rozpoczynają
się, gdy pozostaje w spoczynku; jeżeli w nocy palą go stopy;
jeśli często oddaje mocz i skarży się, że nie może go dłużej
utrzymać, a mocz jest nasycony moczanami; jeśli chory cierpi
na wątrobę, podajemy 2 razy dziennie przez 7 dni Sulfur D4 po 5
kropel. Po czterodniowej przerwie Sulfur D12 należy przyjmować już
ciągle po 5 kropel 2 razy w tygodniu.
• Jeśli
chory czuje się ciągle zmęczony, każdy wysiłek przychodzi mu z
trudem, dokuczają mu nocne lęki i zawroty głowy, także gdy
pozostaje w bezruchu, jest drażliwy; jeśli dokucza mu częste
mrowienie i swędzenie w nosie i ma nieczystą skórę; jeśli
wypadają mu włosy, ma łamliwe paznokcie; jeśli ma ciągle
spocone stopy, pot jest kwaśny, a skóra między palcami popękana
i bolesna; jeśli często drżą mu ręce, nawet bez wysiłku, a
napinanie mięśni rąk podczas pracy czy pisania powoduje ból i
szybkie zmęczenie; jeśli chory skarży się, że „wszystko leci
mu z rąk", że „trudno mu się utrzymać na nogach", że
bolą go „wszystkie mięśnie"; jeśli ból obejmuje okolicę
nerwu kulszowe- go i kości piszczelowe; jeśli bóle rozpoczynają
się, kiedy chory trwa w bezruchu, a słabną dzięki ruchowi; jeśli
szczególnie zaatakowane są stawy biodrowe, kolanowe, barkowe,
łokciowe, stawy dłoni i stóp, podajemy 3 razy dziennie przez 7
dni Silicea D4 (na czubku noża), a następnie przez kilka miesięcy
Silicea Dl2 po 5 kropel raz dziennie 2-3 razy w tygodniu. Lek działa
najskuteczniej na osoby skłonne do pocenia się, a także do
ropnych procesów skóry, gruczołów i kości.
Jeśli
chory jest apatyczny, zniechęcony do życia, reaguje ostro na każdy
sprzeciw; jeśli skarży się na nocne uciskowe bóle
154
głowy,
a także na rwanie i kłucie w kościach czaszki, i szum w uszach,
zwłaszcza rano; jeśli dokuczają mu bóle mięśni
międzyżebrowych, pleców i lędźwi, bolesność kończyn
połączona z brakiem czucia i zdrętwieniem; jeśli skarży się na
okresowe łomotanie serca, czemu towarzyszą kłucia i duszności;
jeżeli chory nie ma apetytu na potrawy mięsne, za to chętnie pije
prawdziwą kawę; jeśli czuje nieświeży, zgniły lub gorzki smak
w ustach; jeśli w nocy odczuwa palenie w okolicy odbytu, cierpi na
wzdęcia, a warzywa strączkowe i warzywa w ogóle wyraźnie mu
nie służą; jeżeli od czasu do czasu nękają go wysypki w
postaci pęcherzyków umiejscowionych na twarzy i
kończynach;
jeśli cierpi na zaburzenia wzroku (widzenie iskier, widzenie
podwójne); gdy ma często podwyższone, choć nie zawsze wysokie
ciśnienie; gdy miewa biegunki na zmianę z zaparciem; jeżeli
cierpi na dolegliwości gruczołu krokowego (prostaty),
otłuszczenie serca i uderzenia krwi do głowy, a wszystkie te
przypadłości dokuczają mu głównie zimą: podajemy rano na
czczo raz dziennie przez 14 dni Aurum metal- licum Dl 5 po 5 kropel.
Po 7-dniowej przerwie stosujemy lek 2 razy w tygodniu po 5 kropel.
Lek
przeznaczony jest dla osób w zaawansowanym wieku, skłonnych do
otyłości, pełnokrwistych, krępej budowy, z podwyższonym
ciśnieniem. Mogą go też stosować osoby pozornie „kwitnące",
lecz drażliwe i skłonne do melancholii. Jeśli dolegliwościom
stawowym i mięśniowym towarzyszy palenie podeszew stóp przy
chodzeniu; jeżeli przykre kłucia w stawach dokuczają choremu i
podczas spoczynku, i w ruchu; jeśli czuje on rwanie i napięcia
w różnych miejscach ciała (bóle wędrujące), a towarzyszy tym
objawom uczucie gorąca i
zaczerwienienie
skóry; jeśli chory ma wrażenie, iż drętwie
155
ją
mu nogi i ręce bądź jedne albo drugie; jeśli skarży się na
łomotanie serca, a w dzień skłonny jest do omdleń; jeśli źle
znosi każde pożywienie, szybko się nasyca, odczuwa kłucia w
wątrobie, ma ataki kolki i guzy krwawnicze; jeżeli od czasu
do czasu czuje ból lub kłucia w cewce moczowej podczas oddawania
moczu; jeśli ma skłonności do zapalenia gruczołu łzowego i
zapalenia spojówek; jeśli zdarzają mu się krwawienia z
nosa, ma katar sienny lub zapalenie zatok; jeśli wczesną wiosną i
zimą choruje na przewlekłe zapalenie oskrzeli; jeżeli poci się
kwaśnym potem, jest rozpalony a marznie; jeśli ma skłonności do
biegunki, chęć na ostre potrawy i alkohol, a nie znosi owoców i
słodyczy; jeśli czuje częste parcie w kiszce stolcowej,
które nie kończy się oddaniem stolca, podajemy Hepar sulfuris
według następującego planu: przez pierwsze 4-5 dni Hepar sulfuris
D4, rano i wieczorem (na czubku noża). Po dwudniowej przerwie Hepar
sulfuris D12 raz dziennie rano na czczo po 5 kropel przez 7 dni. Po
kolejnej dwudniowej przerwie rozpoczynamy podawanie raz
dziennie przez 7 dni Silicea D12 po 5 kropel, po czym już tylko 2
razy w tygodniu przez 2-3 miesiące także po 5 kropel raz dziennie.
Lek przeznaczony jest dla osób szczupłych, łatwo się pocących.
• Jeśli
chory bywa senny po obiedzie i nie może powstrzymać się od
zaśnięcia, po przebudzeniu natomiast jest w fatalnym nastroju;
jeśli skarży się na gniecenie i palenie w okolicach wątroby, nie
znosi, gdy cokolwiek uciska go w okolicy brzucha (odpinanie paska po
posiłku); jeśli odbija mu się kwaśno, ma gorzki lub słodki smak
w ustach; jeśli ni stąd, ni zowąd odczuwa sztywność
kolana, zwłaszcza prawego, ma skurcze w łydkach i palcach
nóg; jeżeli dostaje raptownej chrypki, zwłaszcza w południe, a
głębszy oddech prowokuje kaszel; jeśli cierpi na
156
nadkwasotę,
męczą go odbijania, czkawka i zgaga zaraz po jedzeniu i często
zbiera mu się na wymioty; jeśli dokuczają mu napięte guzy
krwawnicze, które nie krwawią bądź krwawią bardzo rzadko;
jeżeli nękają go przede wszystkim bóle w okolicy łokcia i
rwania od ramion do nóg, a także skurcze łydek, obrzmienie stóp
i silne poty; jeśli w moczu chorego występują obficie sole kwasu
moczowego i cierpi on na kamicę moczanową (nerki, woreczek
żółciowy, pęcherz moczowy), podajemy Lycopodium według
następującego planu: przez pierwsze 7 dni Lycopodium D4 po 5
kropel rano i wieczorem, a po siedmiodniowej przerwie
Lycopodium D6 5 kropel raz dziennie, przynajmniej przez 3
miesiące.
Lek
przeznaczony jest dla osób o brudnożółtej barwie twarzy,
pomarszczonej skórze, wyglądających starzej, niż wskazywałby
na to ich wiek, cierpiących na dolegliwości żołądka i wątroby.
• Jeśli
chory skarży się na rwanie w karku, piersiach, plecach i
lędźwiach, rwanie w stawie barkowym, kłujące bóle w łokciu
(zawsze w jednym) i bolesne skrzypienie, gdy rusza stawem łokciowym;
jeśli ma ciągle spocone drżące dłonie i dokucza mu rwanie w
plecach; jeśli często odczuwa ból i zdrętwienie w jednym stawie
biodrowym; gdy osłabienie stawów nie pozwala mu poruszać się
w sposób pewny; jeśli dolega mu rwanie w palcach stóp; jeśli
kobieta podczas oddawania moczu czuje palenie w cewce moczowej,
bolesność jajowodów, swędzenie i
suchość
sromu, słabnie jej popęd płciowy; jeśli, leżąc na lewym boku,
chory skarży się na kłucie, ucisk i łomotanie w sercu, gdy
uciska go i kłuje w klatce piersiowej, czuje przy tym niepokój i
jest mu gorąco; jeśli często miewa katary, kicha, nos ma
zatkany i traci węch; jeśli cierpi na zimowe długo
157
trwałe
zapalenie oskrzeli; jeśli organizm źle przyswaja pieczywo,
tłuste potrawy, gdy spożycie mleka wywołuje biegunkę, gdy chory
ma ciągle apetyt na przesolone, a także kwaśne potrawy; jeśli
cierpi raz na zaparcia, raz na rozwolnienia; jeżeli wszystkie te
objawy nasilają się tak pod wpływem zimna, jak i upałów; jeśli
twarz (policzki i dolne powieki) osoby chorej jest nabrzmiała,
podajemy rano i wieczorem przez 2-3 miesiące Natrium chloratum
D6 po 5 kropel. Co 7 dni należy robić kilkudniową przerwę.
Lek
działa skutecznie na osoby tęgie, o nabrzmiałej twarzy, a także
na chorych wychudzonych, z głęboko zapadniętymi oczami, z
niebieskimi sińcami pod oczami.
• Jeśli
chory nie ma apetytu, cierpi na bezsenność, ma podwyższoną
ciepłotę ciała i mocno się poci, zabiegi hydropatyczne
rozpoczynamy od zawijań całkowitych z dodatkiem wywaru z
siana, zmienianych co 1,5-2 godziny. Kiedy stan chorego ulegnie
poprawie, robimy codziennie mokre rozcieranie całego ciała, a
jeśli utrzymuje się jeszcze podwyższona ciepłota ciała, mokre
rozcieranie wykonujemy 2 razy. Dodatkowo 2 razy w tygodniu
należy zrobić polewanie pleców i ramion oraz polewanie kolan.
Zabiegi powinny trwać 4 tygodnie, następnie chory powinien
przyjmować 2 razy w tygodniu kąpiel połowiczną przez czas
dłuższy. Jeśli dna trwa już od jakiegoś czasu, a oprócz wyżej
wymienionych objawów chory doświadcza okresowo silnych bólów,
wówczas leczenie powinno wyglądać następująco: - 2 razy w
tygodniu zawijanie całkowite w grube płótno namoczone w
wywarze ze słomy owsianej. Zabieg powinien trwać od 1,5 do 2
godzin.
158
-
3 razy w tygodniu rano, zaraz
po przebudzeniu, nacieranie całego
ciała wodą pół na pół z
octem winnym lub owocowym, a
po zabiegu powrót na pół godziny
do łóżka. Po
upływie czterech tygodni chory
przyjmuje 1 raz w tygodniu
kąpiel połowiczną i 1 raz
zawijanie całkowite w płótno namoczone
w wywarze ze słomy
owsianej. Na
zakończenie kuracji w ciągu
6 tygodni chory przyjmuje 2 razy
w tygodniu kąpiel połowiczną,
aby zapobiec nawrotom choroby.
UWAGA:
w ciągu całej kuracji chory
powinien wypijać raz dziennie
po 1
filiżance
do herbaty naparu
z kwiatu pierwiosnka lekarskiego
(1 łyżeczka do herbaty
kwiatu na 1 filiżankę wrzącej wody,
naparzać pod przykryciem przez
15 minut, przecedzić).
Wykluczamy
mięso i wyroby wędliniarskie,
podroby, ryby wędzone,
żółty ser, alkohol.
Soki
wyciśnięte ze świeżych ziół są w leczeniu chorób gośćcowych
i dny bardzo skuteczne, choć ciągle nie docenia się ich
działania. Działanie ich na organizm sprowadza się przede
wszystkim do oczyszczenia płynów organicznych, a następnie do
pobudzenia czynności żołądka i - co najistotniejsze - wątroby,
której funkcjonowanie u chorych na dnę jest poważnie
zakłócone, co upośledza pracę całego przewodu pokarmowego,
a głównie wchłanianie i przetwarzanie składników odżywczych z
pożywienia.
Dodatkową
zaletą kuracji sokowej jest fakt, że soki ze świeżych ziół
można sporządzać samemu. Nie jest to takie pracochłonne,
jak by się mogło wydawać.
Soki
z roślin leczniczych sporządzamy z surowca zebranego z dala od
traktów komunikacyjnych. Nie ma w nich wówczas zanieczyszczeń,
a zwłaszcza ołowiu obecnego w spalinach. Na jedną kurację
trzeba zerwać 2-3 kilogramy świeżych ziół.
Zioła
myjemy szybko pod bieżącą wodą, osączamy i przepuszczamy
przez maszynkę do mięsa, zaopatrzoną w przystawkę do
otrzymywania soku. Można je też rozdrobnić w sokowirówce. Do
roślin mniej soczystych, jak krwawnik, liście brzozy, łopian,
skrzyp, dziurawiec, dodajemy nieco wody, co pomaga wydobyć z nich
więcej soku. Tak przygotowany sok można przechowywać w lodówce
przez 2-3 dni.
Sok
z łopianu polecany jest osobom chorym na dnę, które cierpią
równocześnie na egzemę lub są skłonne do innego rodzaju
160
ropnych
wyprysków skóry. Ma on także właściwości
moczopędne i
napotne oraz oczyszczające krew.
Sok
z łopianu należy stosować 3 razy
dziennie (po łyżce soku rozpuszczonego
w
1/2
szklanki wody). Można
nim także nacierać zmienioną
chorobowo skórę.
Sok
wydobyty z ritodych, jasnozielonych liści
brzozy powoduje zmniejszanie
zawartości białka w moczu, ma
łagodne działanie moczopędne
i co najważniejsze, rozpuszcza
kwas moczanowy. Rozpuszczając
złogi i piasek w miedniczkach
nerkowych, zapobiega
powstawaniu trwałych złogów i
kamieni w pęcherzyku żółciowym
i pęcherzu moczowym. Dzięki
działaniu moczopędnemu
i napotnemu, jest skutecznym lekiem
naturalnym w puchlinach
różnorakiego pochodzenia, dnie
i innych chorobach gośćcowych.
Sok
z liści brzozy stosujemy 3
razy
dziennie
(łyżka soku rozpuszczonego
w
1/2
szklanki wody).
Skrzyp
polny jest niezwykle cenną rośliną
leczniczą ze względu na
dużą zawartość łatwo przyswajalnego krzemu.
Osoby starsze, chore
na gościec i dnę, mają znacznie
zmniejszoną zawartość tego
pierwiastka w organizmie. Sok ze
skrzypu ma właściwości moczopędne,
reguluje poziom koloidów ochronnych
moczu przy stanach
zapalnych dróg moczowych i
wszelkiego rodzaju kamicach,
a co nie mniej ważne, wpływa korzystnie
na przemianę materii
u osób otytych.
Sok
ze skrzypu polnego należy stosować
3 razy dziennie (łyżkę
soku rozpuszczonego w 1/2 szklanki wody).
161
Mniszek
lekarski to roślina lecznicza o wyjątkowo bogatej gamie
składników. Są w nim sole wapnia, potasu, sód, mangan, siarka,
krzem oraz zestaw podstawowych witamin. Ta mnogość składników
zasadowych czyni z mniszka roślinę szczególnie skuteczną w
odtruwaniu i przestrajaniu nadmiernie zakwaszonych organizmów osób
chorych na gościec i dnę. Sok z mniszka działa korzystnie przede
wszystkim w chorobach nerek, wątroby i woreczka żółciowego,
a dzięki zdolności do usuwania zastojów żółci likwiduje
też dolegliwości związane z guzami krwawniczymi (hemoroidami).
Usuwa również zastoiny w dolnej części brzucha (żyła wrotna),
które lecznictwo naturalne uważa za źródło większości
chorób.
Leczenie
sokiem z mniszka musi trwać co najmniej 4-5 tygodni. Sok
należy pić 3 razy dziennie (łyżka stołowa soku rozpuszczonego
w 1/2 szklanki wody).
Dzięki
zawartości wielu czynnych składników, takich jak jod pokrzywowy,
będący w rzeczywistości silnym ciałem bodźcowym, kwas mrówkowy
i sekretyna (hormon pobudzający wątrobę i śledzionę), a
także sól potasu, wapń, żelazo, siarka, chlor i mangan, pokrzywa
jest rośliną leczniczą, zajmującą pierwsze chyba miejsce
wśród leków naturalnych.
Sok
ze szpinaku jest źródłem łatwo przyswajalnego żelaza i miedzi,
zawiera wszystkie ważne dla organizmu sole mineralne, wy-
sokowartościowe białko, a ponadto sekretynę - hormon działający
na czynności wydzielnicze śluzówek żołądka i trzustki. Jest
162
to
bardzo wartościowy lek wzmacniający.
Uzupełnia brakujące witaminy
w organizmie i poprawia
czynności wątroby.
Sok
ze szpinaku należy
stosować 3 razy dziennie (łyżkę soku rozpuszczonego
w
1/2
szklanki
wody).
Sok
z selera jest
wyśmienitym środkiem wzmacniającym w chorobach
przewlekłych. Warzywo
to jest dostępne przez cały rok, toteż
sok z niego chorzy powinni
pić przynajmniej raz w tygodniu.
Można też stosować kuracje
dłuższe, na przykład 14-dnio- we.
Sok z selera ma właściwości
moczopędne, a równocześnie rozpuszczające
złogi i kamienie.
Jest także naturalnym środkiem regulującym
i pobudzającym trawienie.
Zapobiega zaparciom. Przy
okazji warto
dodać, że sok z selera jest niesłusznie zapomnianym
środkiem likwidującym
łupież, który, jak wiadomo, sygnalizuje
złą pracę wątroby.
Sok
z selera należy pić 3
razy dziennie (łyżka stołowa soku rozpuszczonego
w 1/2 szklanki
wody). Osoby, które mają łupież, niezależnie
od picia soku
mogą nim nacierać raz dziennie skórę głowy.
UWAGA:
dozwolone jest przeprowadzenie
kuracji różnymi sokami,
tyle że należy czynić między
nimi 10-, 12-dniową przerwę.
Osoby
otyte lub tylko tęgie są szczególnie narażone na kłopoty ze
swymi stawami. Działają tu niekorzystnie głównie dwa czynniki:
ciężar ciała, który stawy oraz kościec muszą udźwignąć, a
także zła przemiana materii wpływająca degenerująco na cały
aparat ruchu i prowadząca do szeregu uciążliwych zwyrodnień.
Pozbycie
się nadmiernej wagi ciała jest sprawą pierwszoplanową w
leczeniu zaburzeń aparatu ruchu i aby odczuć poprawę, musimy tej
kwestii poświęcić nieco czasu.
Kuracje
ziołowe dla osób tęgich i otyłych wymagają skrupulatnego
przestrzegania następujących zasad:
kuracja
oczyszczająca trwa 7 dni i powinna być przeprowadzana co 2-3
miesiące;
do
kolejnej kuracji wybieramy dowolną mieszankę z zamieszczonego
niżej zestawu.
Po
15 gramów: ziela morszczynu; po 10 gramów: liści senesu, korzenia
wilżyny ciernistej, korzenia lubczyku ogrodowego; 100 gramów liści
borówki brusznicy. Wszystkie składniki należy dokładnie
wymieszać. 3 łyżki mieszanki zalać 3 szklankami wrzącej
wody, gotować na małym ogniu pod przykryciem 30 minut, przecedzić.
Całość wywaru wypić łykami w ciągu dnia.
Po
30 gramów: liści senesu, kory kruszyny; po 20 gramów: korzeni
mniszka lekarskiego, nasion pietruszki ogrodowej, liści mięty
pieprzowej. Wszystkie składniki dokładnie wymieszać. 2 łyżki
164
mieszanki
zalać 2 szklankami wrzącej wody, odstawić pod przykryciem na
30 minut, przecedzić. Całą porcję naparu wypić rano.
40
gramów ziela morszczynu, 10 gramów ziela wilżyny ciernistej, 30
gramów kory kruszyny, 20 gramów korzenia mniszka lekarskiego.
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać. 1 łyżkę mieszanki
zalać 1 szklanką wrzącej wody, gotować na małym ogniu 15 minut,
odstawić pod przykryciem na 15 minut, przecedzić. Pić po 1
filiżance do kawy wywaru rano i wieczorem.
Po
10 gramów: kory berberysu, owoców kopru włoskiego, owoców
kminu, ziela krwawnika pospolitego, ziela pięciornika gęsiego,
ziela morszczynu, kory kruszyny, korzenia lukrecji, siarki
oczyszczonej. Wszystkie składniki zemleć na proszek w młynku do
kawy, bardzo dokładnie wymieszać; przechowywać w szczelnym
słoiku.
Przyjmować
mieszankę 2 razy dziennie na czubku noża, zwiększając codziennie
dawkę o zwykłą porcję, aż dojdziemy do 1 łyżeczki, a wówczas
kurację kończymy, aby powtórzyć ją po upływie 2 miesięcy.
Po
10 gramów: kory kruszyny, korzenia lukrecji, ziela krwawnika
pospolitego, ziela pięciornika gęsiego, owoców kopru włoskiego.
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać. 1 łyżkę mieszanki
zalać 1 szklanką wrzącej wody, gotować na małym ogniu 10
minut, odstawić na 10 minut, przecedzić. Pić wywar rano i
wieczorem po 1 filiżance do kawy.
165
Po
10 gramów: kwiatu rumianku, kwiatu tarniny, owoców kminu, owoców
kopru włoskiego, owoców anyżu, owoców kolendry siewnej,
ziela krwawnika pospolitego; 5 gramów siarki oczyszczonej.
Wszystkie składniki zemleć w młynku do kawy. Przyjmować 2 razy
dziennie na czubku noża, popijając wodą.
Po
20 gramów: znamion kukurydzy, ziela morszczynu, korzenia mydlnicy
lekarskiej. Wszystkie składniki dokładnie wymieszać. 2 łyżeczki
mieszanki zalać 1 szklanką wrzącej wody, odstawić pod
przykryciem na 30 minut, przecedzić. Pić napar 2 razy dziennie po
1 filiżance do kawy.
Po
10 gramów: strączyn fasoli, znamion kukurydzy, korzenia mydlnicy
lekarskiej, ziela rzepiku pospolitego, ziela wilżyny ciernistej.
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać. 1 czubatą łyżkę
mieszanki zalać 1 szklanką zimnej wody, doprowadzić do
wrzenia, ogrzewać pod przykryciem na małym ogniu 15 minut,
odstawić na 15 minut, przecedzić. Pić wywar 2 razy dziennie po 1
filiżance do kawy.
Po
10 gramów: ziela fiołka trójbarwnego, znamion kukurydzy; 30
gramów ziela morszczynu, 20 gramów ziela ruty ogrodowej. Wszystkie
składniki dokładnie wymieszać. 1 łyżkę mieszanki zalać 1
szklanką wrzącej wody, odstawić pod przykryciem na 15 minut,
przecedzić. Pić napar 2 razy dziennie po 1 filiżance do kawy.
166
Andrzej
Szymański NATURALNA
APTECZKA DOMOWA Szczegółowy przewodnik po lekach naturalnych
Korzystając
ze wskazówek autora, Czytelnik będzie mógt bez trudu zestawić
sobie podręczną ziotową i homeopatyczną apteczkę domową.
Poradnik zawiera także rady praktyczne dla osób z dolegliwościami
przewlekłymi.
Andrzej
Szymański KURACJE
OCZYSZCZAJĄCE
Poradnik
przeznaczony jest dla wszystkich. Dowiemy się z niego, jak i
dlaczego należy okresowo uwalniać nasz organizm od toksyn i
resztek przemiany materii. Poznamy rolę, jaką w oczyszczaniu
organizmu odgrywają warzywa i owoce, a przede wszystkim
wtaściwa dieta.
Andrzej
Szymański
SERCE
I UKŁAD KRĄŻENIA
Zielarstwo
i homeopatia szczycą się od dawna niekwestionowanymi sukcesami w
kompleksowym leczeniu schorzeń serca i zaburzeń krążenia.
Czytelnicy oprócz wskazówek leczniczych przydatnych w chorobie
nadciśnieniowej, nerwicy serca, miażdżycy tętnic, hemoroidach i
wielu innych dolegliwościach uktadu krążenia, otrzymają także
zestaw wskazówek pomocny w chorobach uktadu pokarmowego.
Prawidłowa praca serca bowiem jest ściśle związana z pracą
żołądka, wątroby, śledziony i jelit.
Z
poradnika dowiemy się również, jak dziata uktad krążenia, co
szkodzi naszemu sercu i jak dbać o ten najcenniejszy z narządów.
Andrzej
Szymański WODA
- TWÓJ LEK
Leczenie
wodą jest jedną z najstarszych metod medycyny naturalnej, prostą
w stosowaniu i skuteczną w działaniu. Dzisiaj hydropatia wraca do
task, jako uzupełniająca metoda leczenia w wielu
schorzeniach.
Andrzej
Szymański ZIOŁA
A NOWOTWORY
Pierwszy
na polskim rynku wydawniczym tak obszerny poradnik, poświęcony
profilaktyce nowotworowej. Autor w przystępny sposób
objaśnia, czym jest choroba nowotworowa, popularnie zwana rakiem, i
uczy, i jak możemy zadbać o siebie, by ograniczyć
niebezpieczeństwo zachorowania.
Andrzej
Szymański
HOMEOPATIA
DLA
CAŁEJ RODZINY
Leki
homeopatyczne zagościły na stałe w naszych domowych apteczkach,
gdyż doceniamy ich skuteczność i łagodne działanie.
Homeopatia dla całej rodziny to doskonały przewodnik po lekach
homeopatycznych, szeroko przedstawiający zasady ich działania
i zastosowanie w wielu dolegliwościach.
Wszystkie
książki z serii
wydawnictwo
dom na wsi
Ossa
104, 26-425 Odrzywół
Hity
Medycyny Naturalnej
można
zamówić pod adresem:
tel./faks:
(48) 674 54 14
e-mail:
domnawsi@poczta.onet.pl