RAVAGE
ZZA GROBU
Przetłumaczyłem
wyjątki z artykułu Marcus Eli Ravage, "A Real Case Against
the Jews,” „Rzeczywista sprawa przeciwko Żydom”
Century Magazine (January 1928)
Wygląda
mi to trochę na echo prac Maurice Samuel a szczególnie "You
Gentiles" - jego książki wydanej w 1924 roku. Samuel
poświecił jedna z ponad 20 swoich książek temu zagadnieniu
i miedzy innymi pisze na stronie 155, podobnie jak Ravage:
"My
Żydzi, my, niszczyciele, pozostaniemy niszczycielami na zawsze. Nic
z tego co zrobicie nie zaspokoi naszych żądań. Będziemy zawsze
niszczyć ponieważ my potrzebujemy świat dla nas samych, Boży
świat, którego zbudowanie nie leży w waszej naturze".
Artykul
Ravage nie jest oczywiście echem czy parafrazowaniem tylko Samuela.
Moses Hess, Theodor Herzl, Louis Marshall. Wcześniejsi i późniejsi,
podkreślają
"Potężną siłę żydowskiej sakiewki",
oraz jak informuje poniżej Ravage; „Zrobiliśmy
to wyłącznie dzięki potędze naszego ducha, idei i przy pomocy
propagandy.”
Czyżby
faktycznie tylko to? Czy przypadkiem nie lała się przy tym krew,
dużo krwi, „więcej
krwi”
domagała się żydo-sowiecka Prawda.
Przed
wyciąganiem wniosków i komentarzami dobrze byłoby jednak zapoznać
się z pracami innych, sięgając chociaż do Gaudentego Pikulskiego
"Złość żydowska"( 1758 r.), Abbe Barruel, "History
of Jacobinism", 1798 i późniejszych prac Feliksa
Konecznego, Aleksandra Czołowskiego "Mord rytualny",
Justyna Pranajtisa, Naste Webster, Elizabeth Dilling, Olivia Marie
O'Grady, Alfred Lilienthal, Israeal Shahak, i ostatnio Michael
Hoffman II, „Judaism's Strange Gods”
Oto
co miał do powiedzenia Marcus Eli Ravage, poczytny żydowski
dziennikarz, eseista, jeden z najbardziej „żydowskich Żydów”
jak go nazywano, w swoim felietonie z 1928 roku a więc ponad 70 lat
temu.
„(...)Wy
nawet nie zaczęliście oceniać głębi naszej winy. Jesteśmy
intruzami. Jesteśmy burzycielami. Jesteśmy wywrotowcami.
Opanowaliśmy wasz naturalny świat, wasze ideały, wasze cele i
spowodowaliśmy w tym spustoszenie. Byliśmy u źródła nie tylko
Wielkiej Wojny (I W.S. przyp.WW) ale u źródła prawie wszystkich
waszych wojen. Nie tylko rewolucji rosyjskiej ale prawie każdej z
głównych rewolucji w waszej historii. Wnieśliśmy niezgodę,
zamieszanie i frustracje w wasze personalne i publiczne życie. W
dalszym ciągu to czynimy. Nikt nie jest w stanie powiedzieć jak
jeszcze długo będziemy to czynić.
Popatrzcie trochę wstecz i zobaczcie co się stało. 19 setek lat
temu byliście niewinna bezproblemowa rasą. Modliliście się do
niezliczonej ilości bogów i bogiń, (...) rozważaliście misterium
życia i stworzyliście podstawy naturalnej nauki i filozofii. Wasza
była szlachetna, zmysłowa kultura nie naszpikowana socjalna
świadomością i bez żadnego sentymentalnego kwestionowania i
różnicowania ludzkiej wartości. Któż wie do jakiego wielkiego i
wspaniałego osiągnięcia moglibyście dojść jeśli
pozostawilibyśmy was samym sobie.
Lecz nie zostawiliśmy was w spokoju. My wzięliśmy was w ręce i
ściągnęliśmy z was piękna i wspaniała tkankę którą
stworzyliście i zmieniliśmy cały kierunek waszej historii.
Podbiliśmy was jak zdano z waszych imperiów nie było w stanie
podporządkować sobie Afryki lub Azji. Zrobiliśmy to bez pocisków,
bez krwi, bez wrzawy, bez jakiejkolwiek siły. Zrobiliśmy to
wyłącznie dzięki potędze naszego ducha, idei i przy pomocy
propagandy.
Zrobiliśmy z was ochoczych, nieświadomych nosicieli naszej misji
dla całego świata, całego dzikiego świata i do niezliczonych
jeszcze nie narodzonych przyszłych pokoleń. Niezupełnie rozumiejąc
co my wam czynimy, staliście się powszechnymi agentami naszej
rasowej tradycji, niosąc nasza ewangelie do niezbadanych jeszcze
zakątków ziemi. Nasze plemienne prawa dały wam podstawy do
wszystkich waszych świętych konstytucji i systemu prawnemu. Nasze
legendy i ludowe opowiadania są świętą tradycją, kołysanką dla
waszych dzieci. Nasi poeci wypełnili wasze hymny i modlitewniki.
Nasza narodowa historia stała się niezbędna częścią nauk dla
waszych pastorów, księży i naukowców. Nasi królowie, nasi
mężowie stanu, nasi prorocy, nasi rycerze są waszymi bohaterami.
Nasz starożytny mały kraj jest wasza Ziemia Świętą. Nasza
naturalna literatura jest wasza Świętą Biblią. To co nasi ludzie
myśleli i nauczali stało się nierozerwalną kanwą wplecioną w
każde wasze przemówienie i tradycje tak ze nikt nie może być
nazwanym wykształconym jeśli nie zna naszej rasowej spuścizny.
Żydowscy rzemieślnicy, żydowscy rybacy są waszymi nauczycielami i
waszymi świętymi z niezliczonymi wyrzeźbionymi postaciami w
niezliczonych katedrach wzniesionych dla ich pamięci. Żydowska
panna jest waszym ideałem macierzyństwa i kobiecości. Żydowski
zbuntowany prorok jest centralna figura w waszych religijnych
modlitwach. My zlikwidowaliśmy waszych idoli, odstawiliśmy wasza
rasowa spuściznę i zastąpiliśmy ja naszym bogiem i naszymi
tradycjami. Żaden podbój w historii nie może by nawet
porównywalnym z tym czystym i sprawnym opanowaniem was!
Jak
to uczyniliśmy? Nieomal przez przypadek. Prawie dwa tysiące lat
temu daleko w Palestynie nasza religia zaczęła popadać w rozkład
i materializm. Handlarze zawładnęli Świątynią. Zdegenerowani,
samolubni kapłani skorumpowali naszych ludzi i obrastali w majątek.
Potem wyłonił się młody patriota-idealista, który obiegał teren
nawołując do odnowienia wiary. Nie miał on zamiaru ustanowienia
nowego kościoła. Tak jak inni prorocy przed nim, jedynym jego celem
było oczyścić i rewitalizować starą wiarę. Zaatakował
kapłanów i wyrzucił handlarzy z świątyni. To spowodowało
konflikt z panującymi stosunkami i jego filarami, które
podtrzymywały ten stan. Władze rzymskie, które okupowały państwo,
obawiając się rewolucyjnej agitacji jako politycznej akcji
zamierzającej do pozbycia się ich, zaaresztowały go,
przeprowadziły sąd i skazały go na śmierć przez ukrzyżowanie,
co było normalna forma egzekucji w tych czasach. Zwolennicy
Jezusa z Nazaretu, głównie niewolnicy i biedni robotnicy w swoim
smutku i zawiedzeniu, odwrócili się od świata i stworzyli
braterstwo biernych pacyfistów. Dzielili pamięć swojego
ukrzyżowanego lidera i żyjąc w komunie. Byli oni po prostu nowa
sekta w Judei, bez siły i przyszłości, nie pierwszą i nie
ostatnią.
Dopiero po zniszczeniu Jerozolimy przez Rzymian ta nowa sekta stała
się widoczna. Patriotyczny Żyd imieniem Paul lub Saul zrodził ideę
powalenia rzymskich mocy przez zniszczenie dotychczasowych morale
rzymskich żołnierzy przez doktrynę miłości i nie stawiania
oporu, która to głosiła mała sekta żydowskich chrześcijan. Stał
się on apostołem Gentiles ( Gentile - nie obraźliwa nazwa
nie-Żydów w przeciwieństwie do "goim". przyp.- ww.)
który to dotychczas był jednym z najbardziej aktywnych i
prześladowanym członkiem grupy. Wykonał swoja prace tak dobrze, ze
w ciągu 4 wieków wielkie imperium, które podporządkowało sobie
Palestynę razem z połową świata, stało się ruiną i prawo które
wyszło z Syjonu stało się oficjalną religią Rzymu.
To
był początek naszej dominacji w świecie, tylko
początek.(...)
Koniec
jest jeszcze bardzo daleko. W dalszym ciągu panujemy nad wami.
(...)
Czy można się dziwić że jesteście oburzeni? Położyliśmy
zaporę na wasz postęp. Narzuciliśmy wam obce księgi i obca
religię której nie możecie przełknąć i strawić, które są w
poprzek waszemu duchowi, które trzymają was w wiecznym chorym
wahaniu i których wasz brak ducha nie potrafi odrzucić lub przyjąć
w pełni. W pełni oczywiście wy nigdy nie przyjęliście
naszego chrześcijaństwa. W waszych sercach jesteście dalej
poganami. W dalszym ciągu lubicie wojny i rzeźbione sceny wojenne.
Widzicie chwałę w ludzkiej nagości i jesteście dalej dumni z
niej..
Wasza
socjalna świadomość, mimo całej demokracji i wszystkich waszych
socjalnych rewolucji jest w dalszym ciągu żenująco niedoskonała.
My jedynie podzieliliśmy wasza dusze, poplątaliśmy wasze impulsy i
sparaliżowaliśmy wasze pragnienia. W środku bitwy jesteście
zobowiązani klęknąć przed tym, który nakazał wam nadstawić
drugi policzek i który powiedział "Nie opieraj się złu"
i "Niech będą błogosławieni czyniący pokój."
W
waszym pragnieniu zysków, nagle stajecie się zaniepokojeni
przypomnieniem sobie niedzielnej szkoły i nauki nie zwracania uwagi
na doczesność przyszłych dni. W waszych przemysłowych zmaganiach
w których moglibyście zmiażdżyć strajk bez skrupułów
przypomina się wam nagle, że biedni są błogosławieni i że
ludzie są bliźnimi w Braterstwie Boga. Kiedy już prawie
macie poddać się pokusie wasz żydowski trening kładzie
odstraszającą rękę na waszym ramieniu i odsuwa filiżankę z
gorącym płynem od waszych ust.
Wy
Chrześcijanie nigdy nie staliście się schrystianizowani. W tym
względzie zawiedliśmy was. Zepsuliśmy jednak wam na zawsze
przyjemność poganizmu.(...)
To
tak w wielkim skrócie to co wyrażał Marcus Eli Ravage w swoich
wielu artykułach ponad 70 lat temu.
Zdawałoby
się że już niewiele możnaby dodać do wywodów Marcus Ravage w
czasie w którym to pisał. Minęło jednak 76 lat. Można sobie
wyobrazić tryumfalny jego nastrój wyrażony w specyficznym sobie
stylu gdyby pisał współcześnie. Prawdopodobnie sukcesy judaizmu,
syjonizmu i żydowskiej finansiery wprowadziłyby go ze stanu
samozadowolenia w stan euforii. Wiemy chyba że taki stan nie trwa
długo i zwykle, prędzej czy później jest zgubny, tym bardziej
jeśli rozsadza go pycha. Omijał trochę faktów które teraz
prawdopodobnie wyszłyby z niego.
Naśladując
i podrabiając jego styl możnaby usłyszeć jakby z za grobu. - To
nasi kapłani a potem rabini swoją usilna pracą wbili w głowy
naszych ludzi przekonanie, że jesteśmy czymś specjalnym, nie
równym innym, lepszym, szlachetniejszym, mądrzejszym, w
sumie jesteśmy wybranymi co stanowi podstawę do tego żeby
odpowiednio do tego traktować innych dla swoich wyłącznie
wyrachowanych korzyści. Ucząc, że nie-Żydzi to podrzędny
gatunek który można traktować jako cos w rodzaju zwierząt, sług,
niewolników, otwarli drogę do uzasadnionego tym odrębnego
traktowania nie-Żydów i nie stosowania dla nich zasad
które odnosili wobec siebie. Korzystna to była rzecz dla ich samych
(kapłanów) jak i Żydów w ogóle. Także, jedna z podstaw
do uzasadniania konieczności utrzymywania czystości i
ekskluzywności naszej nacji. Nasza zgubą byłaby asymilacja i
wtopienie się w wasze społeczności i wasze ideały. Nasi rabini
jednak dbają o to, żeby trzymać w leku przed wami swoje kahały,
zarówno świeckie jak i religijne i stymulować nienawiść do was z
równoczesnym ciągłym przypominaniu co i jak należy zrobić na
przykładzie Amaleków
Posłużyliśmy
się w tym powołaniem na Boga jako naczelnego, niepodważalnego
autorytetu. Niezupełnie to był pewny sposób, (ponieważ niektóre
wcześniej stosowane zawiodły) ale z braku wypróbowanych już
wcześniej lepszych sposobów był to jedyny. Różnica w tym
sposobie w porównaniu do wcześniejszych narzędzi jakie czyniono z
Boga była w sposobie stopniowego budowania wyobraźni Żydów
o sobie samych jako całej nacji w przeciwieństwie do
"namaszczonych" przez samego Boga indywidualnie.
Wbiliśmy w głowy Żydów, zaczynając od Kabały, poprzez wybrane
elementy wiedzy z innych kultur i własne praktyczne doświadczenia
element wyższości własnej nacji, który to element jest u
podstaw wszystkiego innego. Początkowo ustnie i w sekrecie nauczano
swoich ludzi a w końcu w spisano to w bardziej wysublimowanej
formie. Wszystko to zrobili nasi kapłani i lewici tworząc to co
nazywa się teraz Starym Testamentem. Nie szkodzi, że nie ma żadnych
dowodów archeologicznych na "potężne mury Jeryha",
"potężne królestwo Izraela" i inne barwne opowiastki.
Ważne, ze poczucie wyższości Żydów nad wszystkimi innymi
zostało "wytatuowana" przede wszystkim w
umysłach Żydów. Że do tego posłużono się rożnymi opowiastkami
o Bogu, prorokach, cudach i cudeńkach - porostu był to w owych
czasach najlepszy sposób przekonywania. Autorzy Starego Testamentu
dobrze wiedzieli kim są, jakie narzędzie stosują, czemu ono służy,
komu ono służy i w końcu jak ma służyć, co znalazło
odzwierciedlenie w Talmudzie w precyzyjny sposób.
To
już teraz nie kapłani, to my, Żydzi, każdy z osobna i wszyscy
razem, przepojeni przekonaniem o naszej wyższości nieśliśmy ta
ideę z pokolenia na pokolenie. To my, nasz geniusz czerpał ze
Starego Testamentu wyselekcjonowaną w zależności od potrzeb wiedze
praktycznego postępowania, zupełnie inna niż wy czerpiecie.
To
już nie kapłani, to my użyliśmy was chrześcijanie do
rozniesienia naszego przekonania że jesteśmy nacja wybitna
do najdalszych zakątków świata. My już nie potrzebujemy tego
głosić. Przekonaliśmy was i wy to głosicie, że jesteśmy
narodem, specjalnym, szczególnym, zasługującym na szczególny
szacunek i ochronę, że jesteśmy stworzeni przez Boga do pełnienia
wybitnych funkcji i misji. Jakie to są faktycznie misje zupełnie
nie zdajecie sobie sprawy i przez jakiego Boga zostaliśmy stworzeni,
ale przyznajecie to sami. Jaki to jest Bóg to my sami nie zupełnie
wiemy ale my go stworzyliśmy dla naszych potrzeb. Wy macie
wyobrażenie zupełnie innego Boga niż nasi kapłani stworzyli sobie
i nam Żydom. Doprowadziliśmy was do tego, że już teraz
dyskutujecie tylko nic nie znaczące detale waszej wiary i nie mające
żadnego znaczenia elementy naszego geniuszu. Podczas gdy
niektórzy nasi ludzie zastanawiają się nad wątpliwym
dalekosiężnym sensem naszych przekonań, wy nie macie już żadnych
wątpliwości co do naszego statusu wybranych przez Boga.
Jak
wybrniemy z tego to my tak zupełnie jeszcze nie wiemy, ale przy
waszym staraniu i przy waszej naiwności jestem pewien że garstka
naszych mądrych ludzi będzie was prowadzić jak byka za kółko w
nozdrzach lub wytresowanego słonia tak długo jak my pozostaniemy w
naszych przekonaniach. My pozostaniemy w naszych przekonaniach
ponieważ są ona nam wygodne w naszych działaniach
Popatrzcie
na wasz Kościół. Wasz idol którego niby słuchacie nazwał nas
zdecydowanie i jednoznacznie – „plemię
żmijowe”.
Wielokrotnie powiedział „biada
wam”,
a wasz Papież nazywa nas „starszymi
braćmi w wierze”.
Tego żaden Żyd nie jest w stanie zrozumieć, zresztą nie wiem czy
ktokolwiek jest w stanie to zrozumieć.
Dobrze,
przyznaje, wszyscy są dla was braćmi, mógłbym nawet z tym się
zgodzić, ale wasz Papież uznaje nas za szczególnych braci,
wybranych przez Boga braci których nawet nie trzeba nawracać z ich
drogi. Braci, którzy są największymi i najbardziej
śmiertelnymi waszymi wrogami, którzy was niemiłosiernie i okrutnie
tępią, którzy spluwają z przekleństwem na widok waszego księdza,
kościoła, którzy nie ominą żadnej okazji wyproszonej w swoich
modlitwach żeby nie wyrządzić wam krzywdy, krwawej, okrutnej czy
bezkrwawej jeśli nie da się inaczej. Waszego Chrystusa którego
niby tak cenicie w ogóle nie słuchacie i pogrążacie się w
coraz większym bałwochwalstwie, pogaństwie i degeneracji.
Czy
wasz Chrystus kiedykolwiek powiedział bądźcie z nami braćmi
w wierze?
Nic
nie ukazuje lepiej jego przeświadczenia niż owe straszne "biada
wam",
wypowiedziane przez niego w ostatnich dniach swojego życia.
Oczywiście że odnosi się to do Żydów, ale obserwując was,
czasem mam wrażenie że to was dotyczy.
Przyznaje
wam, macie nawet dużo racji twierdząc że jesteśmy obłudni w
stosunku do was. Czasem nawet gubimy się w tym między sobą, ale
jest to dla naszego żydowskiego dobra. Was natomiast nikt rozsądnie
myślący nie zrozumie.
Wasz
Jezus z Nazaretu groził:
"Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo
zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi. Wy sami nie wchodzicie
i nie pozwalacie wejść tym, którzy do niego idą" (Mt 23,
13).
"Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo
obchodzicie morze i ziemie, żeby pozyskać jednego współwyznawcę.
A gdy się nim stanie, czynicie go dwakroć bardziej winnym piekła
niż wy sami" (Mt 23, 15).
"Biada wam, przewodnicy ślepi..." (Mt 23, 16).
"Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy! Bo dajecie
dziesięcinę z mięty, kopru i kminku, lecz pomijacie to, co
ważniejsze jest w Prawie: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę"
(Mt 23, 23).
"Przewodnicy ślepi, którzy przecedzacie komara, a połykacie
wielbłąda!" (Mt 23, 24).
"Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy! Bo podobni
jesteście do grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają
pięknie, lecz wewnątrz pełne są kości trupich i wszelkiego
plugastwa" (Mt 23, 27).
„...
Węże, plemię żmijowe, jak wy możecie ujść potępienia w
piekle? Dlatego oto Ja posyłam do was proroków, mędrców i
uczonych. Jednych z nich zabijecie i ukrzyżujecie; innych będziecie
biczować w swych synagogach i przepędzać z miasta do miasta. Tak
spadnie na was wszystka krew niewinna, przelana na ziemi, począwszy
od krwi Abla sprawiedliwego aż do krwi Zachariasza, syna
Barachiasza, którego zamordowaliście miedzy przybytkiem a ołtarzem"
(Mt 23, 29-35).
No
cóż jesteśmy starszymi ale braćmi żaden Żyd was nie nazwie,
chyba że rozpozna wśród was nasze geny, które tak obiecująco
poszukiwaliśmy. Zawiedliśmy się i już przestaliśmy
poszukiwać.
Publikując
mój artykuł 76 lat temu „Century Magazine” zdawałem sobie
sprawę z efektów zużytkowywania naszego geniuszu i dalszych
perspektyw, co wyraziłem w tym artykule. Obserwując teraz z
za grobu przez 76 lat od czasu opublikowania tego artykułu zjawiska
i sukcesy moich potomnych utwierdzam się przekonaniu o naszej
genialności, sprawności naszego działania i waszej
naiwności.
Rozważcie
choćby kilka swoich ostatnich dziesiątek lat i efekty waszego
postępowania przy naszym zręcznym prowadzeniu was za kółko.
Zaglądnijcie do internetowego dominium paru osób które go
stworzyło i którzy zdają się zauważać co zrobiliśmy z wami
przy niebagatelnej pomocy masonów. Wykorzystując wasze tendencje i
zbudowane przez nas wcześniej podstawy, zrobiliśmy to zaledwie w
przeciągu paru dziesiątek lat.
http://www.traditio.com/nos.htm
Jest
to plejada dowodów z niemal wszystkich kontynentów na to co
zrobiliście z wasza największą świętością – Mszą, którą
nazywacie Świętą. To tylko dziesiątki z o wiele bardziej
licznych dowodów waszego prymitywizmu religijnego i naszego
geniuszu.
Wy
Polacy jesteście stosunkowo oporni naszym działaniom w
sprawach religii. Nie ma w tym spisie waszego przedstawicielstwa co
nie znaczy, że nie macie w tej degręgoladzie swojego „patrona”.
To wy wzbogaciliście tą plejadę najróżniejszych mszy w
„Mszę Artystyczną” odprawioną parę lat temu we Wrocławiu pod
patronatem waszego arcy- biskupa Mariana Gołębiewskiego.
Obnosiliście się z tym jako wasz sukces nie zdając sobie zupełnie
sprawy że jest to nasz sukces i wynik dziesiątek lat naszych
stopniowych prac przygotowawczych.
Byliście
mężnym i mądrym narodem. Nikt was nie uczył budowania grodów
warownych na wzór rzymskich, rzymskiej sztuki militarnej. Rzymskie
wpływy do was nie docierały. Nie tylko rzymskie, ale ani Hannibal,
ani Pyrrus Persarum Rex, ani Aleksander. Budowaliście sami swój
pogański kunszt, swoje cechy, swoja kulturę, swoja sztukę
militarną. Wasz Chrobry dzielnie wiódł wasz pogański naród od
Bałtyku do Grodów Czerwieńskich. Germański Otto III wychowany we
wpływach Rzymu podziwiał was. Krzywousty przysporzył wiele
sukcesów. Miedzy innymi obronił Wrocław i pokonał Germanów
szczycących się wyższością swojej sztuki militarnej. Nie, nie
swojej. Posługiwali się sztuką i techniką Rzymian. Swojej nie
mieli. Któż wie do jakich wspaniałych sukcesów doszli byście
gdybyśmy pozostawili was wam samym. Lecz nie, nie pozostawiliśmy
was w spokoju. Przyjęliście chrześcijaństwo, to chrześcijaństwo
którym rozwaliliśmy potęgę Rzymu i to chrześcijaństwo które
stało się początkiem waszego końca. To chrześcijańskie idee,
tak jak Rzym, zatruły waszego Krzywoustego który was podzielił co
doprowadziło do tego że z królestwa i potęgi, w krótkim
czasie staliście się mało znaczącymi księstwami. Później
„pozbieraliście” nieco swoje pogańskie cechy, zmieszaliście je
z tym co było potrzebne z chrześcijaństwa i staliście się nawet
jeszcze większa potęga w Europie, bez udziału której nic się w
Europie nie działo. Sięgaliście od Bałtyku do Morza Czarnego, od
Łaby po Moskwę. To wasz duch, wiedza, specyficzne cechy
ugruntowywane przez wieki sprawiły, że to co osiągaliście nie
było wyłącznie wynikiem militarnych akcji ale także wynikiem
mądrej, przyjaznej innym, pokojowej polityki. Broniliście dzielnie
Europę przed Mongołami, Turkami i w końcu, pod Wiedniem,
uratowaliście Europę przed muzułmańskim zalewem.
I
znowu, cóż wspaniałego mogłoby dalej wyniknąć gdyście dalej
kultywowali swoje cechy i gdybyśmy pozostawili was wam samym. Lecz
nie, nie pozostawiliśmy. Byliśmy już tym razem na miejscu my sami
i to był początek następnego etapu waszego końca.
Odrodziliście się mimo naszych dramatycznych zabiegów po I Wojnie
Światowej. W ciągi zaledwie 20 lat stworzyliście stosunkowo silne
państwo. Byliście w stanie prowadzić z sukcesem w swojej obronie
niemal równocześnie 6 wojen i to na samym początku swojego
istnienia jako niezależne państwo, jeszcze nie skonsolidowani i
naprędce zorganizowani. Odparliście kolosa w porównaniu do was –
Rosje sowiecką, mając po przeciwnej, zachodniej stronie, swojego
odwiecznego wroga.
Byliście
zbyt ważnym terenem i ze zbyt wielkim potencjałem żeby
pozwolić wam rozwijać się. Inwazja sowiecka której byliśmy
architektami nie udała się. (Przebaczenie nie istnieje w naszym
języku.)
W
Bawarii zawiedliśmy, ale stworzyliśmy Hitlera co było
sukcesem rekompensującym z ogromną nadwyżką te dwa niepowodzenia.
Broniliście
się dzielnie jak nikt w Europie, ale zniszczyliśmy wasz cały
najlepszy potencjał biologiczny, państwowy, narodowy i gospodarczy
własnymi, sowieckimi i niemieckimi rękoma.
Jakoby
po drodze oczyściliśmy naszą nację z elementu który nie
przynosił nam chluby. Asymilacja w Niemczech, biedota żydowska w
centralnej i wschodniej Europie nie przysparzała argumentów dla
propagowania idei Narodu Wybranego.
Żydzi
z środkowego wschodu mieli już od dawna w pogardzie Żydów
europejskich a szczególnie z Polski i wschodniej Europy.
Żydzi w Ameryce z odrazą patrzyli na biednych Żydów napływających
z Polski i wschodniej Europy.
Popatrzcie
teraz. Czy znajdziecie biednego Żyda, nawet z tych którzy
przyjeżdżają do Ameryki z Rosji? Czy znajdziecie Żydówkę która
pracuje jako sprzątaczka czy służąca?
Jesteście
oburzeni na to, że nasza prasa obwinia was za wymordowanie w Polsce
Żydów, że piszemy „Polskie
obozy śmierci Żydów”
(łącznie z tym w Dachau), że wymordowaliście ich „...z
pomocą Niemców” ,
że nasze media prześcigają się w przedstawianiu was w jak
najgorszym świetle, że zabroniliśmy używania nazwy Polska w
jakimkolwiek pozytywnym kontekście.
„Czy
można się dziwić że jesteście oburzeni?”
Oczywiście że nie, ale czyż na darmo nasi starożytni kapłani
zostawili nam nauki i historyjkę o Amalekach i jej podobne w Starym
Testamencie (Torah). "....attacking
the weakest people trailing behind" (Deut.
25:18).
„…atakowali najsłabszych i nie nadążających”
(za głównym stadem. Przyp. – ww) Trudno, ale nie jesteśmy
stworzeni do tego żeby obwiniać sami siebie a przynajmniej nie tak
nas wychowano. Poza tym, Talmud nas uczy, że nie wolno, w żadnym
wypadku przyznać racje gojowi. Przy tej okazji Talmud uczy jak
postępować z tymi którzy stoją nam na drodze, - unicestwiać
wszystko, wymazywać nawet z pamięci że cos takiego zaistniało,
wymazywać wszystkie tego ślady.
Jesteście
oburzeni, ale cóż poza tym. W jednym tylko roku 1905 – 06 w
akcjach terrorystycznych inspirowanych i przeprowadzanych
przez naszych rewolucjonistów w Rosji pod wodzą Lenina zginęło 20
tysięcy osób. Krótka jest wasza pamięć historii terroru.
Stołypin przyhamował tą terrorystyczna rzeź i stanął na drodze
naszych planów. Po kolejnych nieudanych próbach w końcu
został zabity w ogromnym, jak na owe czasy zamachu bombowym co
otworzyło nam prostą drogę do unicestwienia dziesiątek
milionów ludzi i wszystkiego co stało nam na drodze łącznie z
całą rodziną Cara, jego dziećmi, córkami które mogłyby stać
się nosicielkami choćby tylko pamięci o tym czynie. Czy ktoś z
was chrześcijanie upomniał się o nich. Czy ktoś z szeroko
spowinowaconych z jego rodziną koronowanych głów chrześcijańskich
upomniał się o nich. Zrobiliśmy to tak, ze nawet ich kości nie
znaleźliście, nie ma ich grobów. Nikt ich imion nie wymawia
głośno.
Kto
był faktycznym inspiratorem i organizatorem zabójstwa waszego
prezydenta J.F.Kennedego, wielu prezydentów, do teraz nie możecie
się połapać Może i nawet połapaliście się, ale odwagi
żeby to powiedzieć nie macie.
Nadstawiacie
po chrześcijańsku „trzeci” policzek. Trudno
żebyśmy z tego nie skorzystali. Wielu „policzków”, milionów
„policzków”, wcześniej i później.
Jak
długo będziemy to czynić, - powiedziałem wam, nie wiem. Pewnie
tak długo jak będziecie „nadstawiać policzki”.
Wy,
chrześcijanie, wy chcecie tworzyć lepszy świat? Nigdy go nie
stworzycie. Nie jest to w waszej naturze. Przyznaje jednak wam z
całym uznaniem co nie znaczy szacunkiem, że skutecznie torujecie
nam drogę.
Kilka
dni temu Senat USA przyjął (przytłaczającą większością)
nasz projekt ustawy o utworzeniu w ramach Departamentu Stanu,
Urzędu do Monitorowania i Zwalczania Antysemityzmu na całym
świecie.
Wbiliśmy
wam skutecznie w głowy, że antysemityzm nie znaczy wcale
antysemityzm lecz znaczy krytykę Żydów. Należy, będąc
"politycznie poprawnym" krytykować i "odczłowieczać"
semitów z wyjątkiem. Żydów. Nikomu z was nawet nie
przychodzi na myśl, że stosunkowo znikoma ilość Żydów jest
faktycznie pochodzenia semickiego.
Urząd
ten umiejscowiony w najpotężniejszym państwie będzie monitorować,
dokumentować i oceniać akty antysemityzmu lub do antysemityzmu
podsycające, we wszystkich krajach świata; organizować publiczne
przesłuchania zbierające ewidencję i mianować Wysokiego Komisarza
d/s antysemityzmu. Przede wszystkim karać przy pomocy swojej
potęgi militarnej i gospodarczej.
Akty
antysemityzmu obejmowałyby przemoc czy uciążliwości skierowane
przeciw żydowskim ludziom i instytucjom, przypadki propagandy w
mediach i innych źródłach mające miejsce w obcych krajach, które
usiłowałyby usprawiedliwiać lub promować nienawiść przeciw
żydowskim ludziom, włączając w to akty ostracyzmu wobec syjonizmu
lub państwa Izrael.
Oceniane
również byłyby postawy i reakcje obcych rządów w tych sprawach,
ich gotowości do ochrony praw i religijnych wolności żydowskich
ludzi, jak i nauczania społeczeństwa tolerancji.
Pełną
propozycjê
aktu można
znaleźć pod
adresem:
http://thomas.loc.gov/cgi-bin/query/z?c108:H.R.4230:Global%20Anti-Semitism%20Awareness%20Act%20of%202004
Podobny
„stwór” istnieje już w UE.
Wy,
chrześcijanie, wy chcecie budować lepszy świat? Któż was
zrozumie.
Wasz
Jezus z Nazaretu powiedział „
Boże, wybacz im bo oni nie wiedza co czynią.”
Czyżby
przypadkiem nie do was to się odnosiło?
“…my
nie wiemy kim są Amalekowie, ale kiedy przyjdzie Prorok Ehjah i
powie nam, wtedy wymażemy z spod słońca wszelką o nich
pamięć."
“...
we won't know who the people of Amalek are until Elijah the Prophet
comes and tells us. And then, we will wipe out all remembrance of
Amalek from under Heaven”
Brzmi
to dla was apokaliptycznie? Oczywiście,
ale wy nawet tego nie jesteście w stanie właściwie
zrozumieć.
Wygląda
na to że będziemy mieć dużo „policzków”.
Z
za grobu,
Marcus
Eli Ravage
Wojciech
Właźliński
19.V.2004
P/S
Za
dużo wiedzieć w mafijnym środowisku może być ryzykownym ale zbyt
mało wiedzieć prowadzi do pewnej zguby z tym, że często z
opóźnieniem. Setki milionów ludzi zginęło w nieświadomości i z
powodu niewiedzy.