Każdy, kto spróbuje dokonać przeglądu przedmiotów poznania ludzkiego, szybko dojdzie do wniosku, że ma do czynienia z ideami postrzeżonymi przez zmysły, a następnie przekazanymi do umysłu. Człowiek jest w stanie świadomie odbierać tylko część informacji, jakie dostarczają mu zmysły. Mimo to, reszta zostaje skrupulatnie rejestrowana przez podświadomą cześć naszego umysłu.
Informacje zarejestrowane przez zmysły najpierw przetwarzane są przez podświadomość, a dopiero potem udostępniane świadomości już w odpowiedniej, zrozumiałej formie. Jednak zaledwie nikła część tego co jest udostępniane ulega przechwyceniu przez świadomość. Dzieje się tak zapewne z tego powodu, aby świadomość nie była bombardowana ciągami raczej nieprzydatnych informacji, niemożliwych do prostego i szybkiego zwerbalizowania dla świadomości. Między słowami uświadomić, a zwerbalizować można postawić znak równości. I będzie to równość prawidłowa, choć czasem zdarza się nam coś tylko czuć i nie wiedzieć nawet co. Jest to objaw pojawienia się elementu podświadomości, który przedostaje się do świadomości, ale ta nie potrafi go upodobnić do żadnych z innych doświadczonych w przeszłości informacji. To, czego nie potrafimy wyrazić werbalnie, nie istnieje dla naszej świadomości w pełni. Część ludzkiej istoty, która wymaga ciągłej werbalizacji pojawiających się doświadczeń, jest tą częścią, którą większość ludzi uważa za jedyną, i na którą mówi JA. Jest źródłem samoświadomości i intelektu, przynajmniej w takim stopniu, w jakim te dwie fundamentalne cechy istnienia fenomenu gatunku ludzkiego rozumiemy obecnie.
Podświadoma część ludzkiego umysłu niesie ogromny potencjał operacyjny, oraz nieograniczone zasoby pamięci. Wszystko czego doświadczamy za pomocą pięciu zmysłów jest zapisywane w ogromnych zbiorach informacji, których sobie nie uświadamiamy, ponieważ należą do domeny podświadomości. Jednak mimo całego potencjału, jaki w niej drzemie, jest on wykorzystywany przez naszą świadomą część w bardzo nikłym stopniu ponad to co niezbędne. Podświadomość nie może zaistnieć w oderwaniu od świadomości, ponieważ jak sama nazwa wskazuje, podświadomość = stan niepełnej świadomości, w praktyce jest to brak świadomości, gdyż nie posiada tak charakterystycznych dla świadomości logicznego rozumowania i jakiejkolwiek woli, a przez to niemożliwa jest synteza nowych pojęć i schematów. Podświadomość ściśle trzyma się znanych sobie mechanizmów segregacji, wartościowania i oceniania napływających doświadczeń w oparciu o ogrom zgromadzonych od urodzenia informacji. Podświadomość zawiera w sobie model życia, model systemu wartości, ideały do których będzie dążyć itp. Jej funkcjonowanie jest automatyczne i z góry ustalone przez systemem ugruntowanych ocen, budowanych na bazie indywidualnych doświadczeń i potencjału genetycznego. Ich wartość i prawdziwość nie jest przez podświadomość rozpatrywana. Gdy dojdzie do sytuacji pojawienia się zupełnie nowego, nieporównywalnego z innymi doświadczenia, podświadomy umysł zakwalifikuje je do jednej ze znanych sobie klasyfikacji, nawet jeśli będzie to klasyfikacja na siłę, mająca niewiele wspólnego z rzeczywistością. Wcześniej, zaraz po pojawieniu się nowego doświadczenia, sygnalizuje świadomości problem, oczekując decyzji – jeśli jej nie otrzyma, ponieważ człowiek nie uświadomił sobie tego, to sama decyduje, zazwyczaj w dość przypadkowy sposób, zgodny z podstawowymi mechanizmami podświadomości, czyli z doświadczeniami, które są matrycami w wartościowaniu innych doświadczeń. Jeśli jakość doświadczenia jest kompletnie nie do wartościowania, a przez to dalej do segregacji, to umieszcza je w kategorii nierozpoznane. Zawartość kategori nierozpoznane często się narzuca ponownie świadomości w celu weryfikacji. Gdy się uda, to staje się częścią świadomości, a nie jak to ma miejsce w przypadku większości doświadczeń oprócz nierozpoznanych, tylko częścią podświadomości. Dlatego najczęściej uświadamianą częścią podświadomości jest zawartość nierozpoznanych.
Świadomość człowieka jest na stałe połączona z podświadomością, bez ustanku, nawet podczas snu jest bombardowana dużą ilością tematów do weryfikacji. Nie posiada jednak takiego potencjału jak podświadomość, jest wolna i może przetwarzać jedno, najwyżej kilka doświadczeń jednocześnie. Otrzymane doświadczenia pojawiają się i znikają w postaci OBRAZÓW. Niektóre mogą być dosyć namolne i będą co chwila powracać. To podświadomość odsyła do znudzenia doświadczenie, którego wtórna, dokładniejsza analiza jest niezbędna. Mało ludzi potrafi odrzucić te obrazy, zignorować je. I tak powrócą, im silniej się z nimi walczy, tym staja się potężniejsze i zabierają więcej uwagi, przeważnie powoduje to zatracenie się w projekcji. Najczęściej są to obrazy związane z sytuacjami nie starszymi niż kilka dni. Świadomość jest uznawana przez ludzi za JA. Nie ma się zresztą co dziwić, nie możemy odbierać doświadczeń bezpośrednio, bez udziału podświadomości. Jest to niemożliwe. Każde doświadczenie jest rejestrowane przez zmysły. Zmysły przekazują doświadczenie jako sygnał do podświadomości. Tam jest on przetwarzany i następnie udostępniany świadomości już w odpowiedniej formie, w przeciwieństwie do czystego sygnału, czytelnej dla świadomości. Świadomość i podświadomość używają różnych języków. Dla świadomej części umysłu będzie to język werbalny. Dla podświadomej język symboli, obrazów, archetypów. Dlatego świadomość nie zawsze może korzystać z podświadomych zasobów. Są one po prostu dla niej niezrozumiałe. Z drugiej strony świadomość nie chce (tzn. my, nasza wola nie chce) tych informacji wykorzystać, zamiast tego lokuje swoją uwagę w sprawdzonych, bezpiecznych wewnętrznych zapisach. Całkowicie się na nich skupia, odrzucając wszystkie nie pasujące do nich. W miarę odrzucania przez świadomość treści pochodzących z podświadomości, ich częstotliwość prób uświadomienia maleje. Rośnie natomiast częstotliwość ich występowania podczas snu. Mogą pojawić się powracające sny, nawet koszmary. Również ich niektóre elementy lub symbole mogą pojawiać się w różnych marzeniach sennych. To podświadomość próbuje ujednolicić swoje dane z baza danych świadomości, korzystając z jej chwilowej niedyspozycji – snu.
W swojej teorii (psychoanalizy) S. Freud dokonuje podobnego podziału. Według niego osobowość składa się z ego, id i superego. Krótko je charakteryzując wskażę analogię do świadomości i podświadomości. Id i superego są odpowiednikiem podświadomości, a ego świadomości. Ego jest samoświadomą organizacją psychiczną rządzącą się zasadą realizmu. Odpowiada za jak najkorzystniejsze, bezpieczne zaspokojenie potrzeb nie narażając całości bytu. W tym celu ogranicza popędy i ściśle je kontroluje. Poznaje i doświadcza. Działa przez pryzmat tego co doświadczyło. Id to zbiór wszelkich popędów charakterystycznych dla istot żywych. Id nie odróżnia fantazji od rzeczywistości. Jest warunkowane genetycznie pozostaje niezmienne przez całe życie. Superego to owoc doświadczeń, zbiór postaw, modeli i norm społecznych oraz moralnych. Jego elementy mogą być wiadome (uświadomione) dla ego lub nie. Właściwie pojęcie świadomości i podświadomości wywodzą się m.in. z teorii Freuda i były rozwijane na przestrzeni lat. Do dziś jednak nie ma jednej spójnej teorii.
Wcześniej napisałem, że doświadczenia są postrzegane przez człowieka jako OBRAZY. Obraz kojarzy się z nam tylko ze przekazem od jednego zmysłu, wzroku. Jednak zauważyłem, że gdy świadomość przywołuje jakieś doświadczenie, np. spożywanie czekolady, to widzi mentalnie kształt czekolady, jej kolor, jest w stanie poczuć jej smak lub zapach. Dążę do tego, że doświadczenia są opisywane jakby pięciowymiarowo, jeżeli można to tak nazwać. Chodzi oczywiście o opis danego doświadczenia za pomocą pięciu zmysłów. Gdy je przywołamy, to jeżeli dane doświadczenie można opisać za pomocą jednego z zmysłów, to zostanie on na stałe powiązany z tym właśnie doświadczeniem. Brak jednego ze zmysłów określających dla danego zjawiska, np. wyglądu do zapachu, nie jest przeszkodą w powstaniu mentalnej wizualizacji zapachu. Całe zjawisko podobnie widzi George Berkeley. Zauważa, że zespół idei jak smak, kształt, barwa, zapach występujące razem zostały przez człowieka przypisane do jednej konkretnej rzeczy, której człowiek nadał nazwę, np. jabłko. Kombinacje różnych idei tworzą świat, a umysł, który je postrzega ma za zadanie odpowiednio zbadać i przetłumaczyć na własny język poszczególne ich zestawienia. Ciekawe jest jak to się dzieje, że proces, nie ważne czy patrząc od naukowej czy filozoficznej strony, mimo całego swojego skomplikowania i wielu niewiadomych, jest niezauważalny dla ludzi. Tak ważne, podstawowe mechanizmy wydawałoby się, powinny nas całkowicie absorbować, a nie absorbują nas niemal wcale. I znowu odwołam się do wiedzy naukowej o podświadomości i świadomości, ponieważ znajomość mechanizmów pozwala zrozumieć sposób w jaki próbujemy zrozumieć wszechświat, a tak naprawdę przede wszystkim siebie.