Aktualizacja: 2010-04-9 12:30 pm
Odkąd Wielki Mistrz Wielkiego Wschodu Francji Jean-Michel Quillarde udzielił wywiadu belgijskiemu dziennikowi „Le Soir”, także polscy masoni postanowili iść w jego ślady. Wielki Mistrz Wielkiego Wschodu Polski Waldemar Gniadek udzielił wywiadu w ostatnim numerze „Przeglądu”.
Waldemar Gniadek.
- Trzeba, aby różne obrządki masońskie wzięły się do polityki – mówił w lutym br. Quillarde w wywiadzie udzielonym dla belgijskiego dziennika. Polski mason Gniadek żali się w wywiadzie udzielonym Krzysztofowi Pilawskiemu, że Polska znajduje się na „dobrej drodze do budowy państwa wyznaniowego” i że „zanika rozdział między Kościołem a państwem”. Masoński Mistrz ubolewa nad tym, że ciągle pokutuje stereotyp Polaka-katolika, a niedoceniana jest tradycja polskiego Oświecenia, którego głównymi architektami byli wolnomularze.
Przywołuje przykłady m.in. Konstytucji 3 maja, którą jego zdaniem Polska zawdzięcza przede wszystkim wolnomularzom. – Spośród czterech głównych autorów i redaktorów tekstu konstytucji tylko jeden – ksiądz Hugo Kołłątaj – nie był masonem. Pozostali – król Stanisław August, jego sekretarz Scipione Piattoli i Ignacy Potocki – należeli do masonerii – mówi Gniadek i dodaje, że w Sejmie zasiadało „74 masonów”. Wielu masonów było w Zgromadzeniu Przyjaciół Konstytucji Rządowej, a wielu z nich jest twórcami Komisji Edukacji Narodowej.
Wolnomularzem nie tylko polskim, ale także włoskim i niemieckim, był według Gniadka Jan Henryk Dąbrowski, bohater polskiego hymnu, i jego autor Józef Wybicki. Gniadek podkreśla, że w tekście “Mazurka Dąbrowskiego” nie ma żadnych odnośników do Boga czy świętych.
Również w budowaniu II RP swoją istotną rolę mieli odegrać masoni. Młodszy brat Piłsudskiego Jan był masonem, a sam marszałek utrzymywał kontakty z masonami.
Wielki Mistrz Wielkiego Wschodu Polski mówi, że do masonerii mogą należeć przedstawiciele „różnych religii, wyznań, a także agnostycy i ateiści”. Powtórzył, że „religia to sprawa prywatna każdego człowieka”. – My nie definiujemy, co jest dobre, a co złe. Ważne, żebyśmy potrafili ze sobą rozmawiać. Wolnomularstwo zajmuje się poszukiwaniem i budowaniem całości z różnorodności – powiedział w wywiadzie Gnaidek.
Stwierdził, że obecnie w Polsce przyznanie się do przynależności zakrawa na prawdziwe męczeństwo. – Ujawnienie przynależności do masonerii jest dla wielu braci sprawą krępującą, wręcz zagrażającą życiu zawodowemu i towarzyskiemu – mówi naczelny polski mason.
W Polsce, przynajmniej oficjalnie, jest ok. 500 aktywnych masonów ze wszystkich obediencji razem wziętych – Powiedzmy sobie szczerze: jesteśmy stowarzyszeniem elitarnym, do którego nie można się zapisać. To my zapraszamy do stowarzyszenia – mówi z dumą Gniadek.
MaRo/”Przegląd”