Opanowanie Grajewa
8 - 9 maja 1945 roku
Najpoważniejszą akcją przeprowadzoną przez połączone
oddziały AKO z obwodów Grajewo i Łomża na terenie Obwodu
grajewskiego było opanowanie w nocy z 8 na 9 maja 1945 r. miasta
Grajewo.
Początkowo akcje opanowania miasteczka planowała miejscowa KP
NSZ, jednak z powodu braku odpowiednich sił zrezygnowała z jej
przeprowadzenia, o czym powiadomiła obwodowe władze AKO. Plan
operacji postanowił zrealizować przewodnik terenowy mjr Jan
Tabortowski ,,Bruzda''. Zarządzone przygotowania zostały
rozpoczęte na specjalnej odprawie na poczatku maja 1945 r. Zadanie
przeprowadzenia gruntownej akcji wywiadowczej w Grajewie
otrzymał przewodnik wywiadu w grajewskiej Komendzie AKO
Zygmunt Mazurek ,,Kuba''. Po przygotowaniu danych
wywiadowczych opracowano dokładny plan akcji i zarządzono
mobilizację poszczegolnych pododziałów terenowych AKO z
obwodów Łomża i Grajewo.
Przewodnik Obwodu grajewskiego por. Franciszek Warzyński
,,Wawer'' rozkazał poszczególnym przewodnikom kompanii
wystawic kilkunastoosobowe oddziały zbrojne. Miały sie one zebrać
w nocy z 6 na 7 maja 1945 r. w lesie żebrowskim. Podobne rozkazy
wydał przewodnik rejonowy mjr ,,Bruzda''. Rejonowy oddział
partyzancki dowodzony przez ppor. c.w. Stanisława marchewkę
,,Rybę'', liczący około 40 partyzantów, i pododziały z wyznaczonych
batalionów terenowych miały stawić się w Przytułach.
Skoncentrowane zgrubowanie Obwodu łomzyńskiego, liczące ok.
120 partyzantów, w nocy z 6 an 7 maja dotarło do lasu żebrowskiego.
Z Obwodu grajewskiego stawiły się pododziały 1,2,3 i 8 kompanii
oraz inne pododziały. Wieczorem 7 maja podczas apelu
ppor. Stanisław Marchewka ,,Ryba'' odczytał rozkaz mjr. Jana
Tabortowskiego ,,Bruzdy''. Na jego podstawie nastąpiły przydziały
poszczegolnych pododziałow do poszczególnych grup szturmowych.
Wydzielone zostały trzy zasadnicze grupy uderzeniowe: ppor
,,Ryba'', który miał zdobyć budynek PUBP, druga - por. ,,Wawra'',
która miała opanowac budynek KP MO, i trzecia - ppor. ,,Olszyny'',
ktora miała zablokować sowiecką Komendaturę Wojenną, bronioną
przez kilkudziesięcioosobowy oddział bojców sowieckich.
Wydzielono też pododział Władysława Rzeniewicza ,,Dęba'', który
miał zablokowac i ubezpieczać drogi wylotowe z miasta.
Zgrupowanie wymaszerowało z lasu żebrowskiego w nocy z 7 na 8
maja 1945 r. i zakwaterowało w jednym z gospodarstw z Kolonii
Uscianki, oddalonej o ok. 4,5 km od Grajewa. Przebywało tam przez
cały dzień 8 maja. Część grupy szturmowej ppor. ,,Olszyny''
kwaterowała w tym czasie we wsi Koty-Rybno. Około godz. 21
zgrupowanie wymaszerowało w stronę Grajewa. Na jego peryferiach
dołączył pododział dowodzony przez Franciszka Waszkiewicza
,,Wichra'' i około godz. 23 całość, licząca około 200 partyzantów
wkroczyła do miasta od strony stacji kolejowej. Nastapiło jej
rozdzielenie i poszczególne grupy szturmowe skierowały się w
wyznaczone rejony miasta.
Jeśli chodzi o siły ''władzy ludowej'' w Grajewie, to na podstawie
meldunku dyslokacyjnego z kwietnia 1945 r. można ustalić, że
wynosiły one w sumie 197 ludzi, w tym 21 Rosjan, podczas gdy w
marcu łącznie liczyły 57 osób; tak więc w ciagu miesiąca nastąpił
prawie czterokrotny wzrost stanów. Trudno dokladnie stwierdzic jak
wyglądało to w nocy z 8 na 9 maja. Komendantura sowiecka w
kwietniu liczyła 16 żołnierzy, natomiast w dniu ataku była broniona
przez 60 sowieckich bojcow. Na kilka godzin przed atakiem
wyjechała z Grajewa w teren grupa operacyjna miejscowego PUBP.
W przybliżeniu można stwierdzić, że siły ''władzy ludowej'' w
Grajewie na początku maja osiagnęły stan około 250 ludzi. W skład
ich wchodziły: sowiecka Komendantura Wojenna, KP MO, PUBP,
milicja miejska i kolejowa.
Według wcześniejszych uzgodnień w momencie rozpoczecia akcji
grupa żołnierzy pod dowództwem Franciszka Waszkiewicza
,,Wichra'' przerwała wszelkie połączenia telefoniczne, a sam
,,Wicher'' odciął dopływ prądu elektrycznego. Grupa ppor. ,,Ryby'',
przy której przebywał głównodowodzący całą akcją mjr Jan
Tabortowski ,,Bruzda'', przemaszerowała pod budynek PUBP i zajęła
pozycje od frontu budynku. Zlikwidowano wartownika i około
godziny 23 na sygnał mjr. ,,Bruzdy'' w kierunku budynku PUBP
otworzono zmasowany ogień, a następnie wydzielone 5-6 osobowe
grupy obrzuciły budynek granatami i zaczęły się wdzierać do środka.
Pomniej więcej godzinie gmach ''bezpieki'' został opanowany.
Uwolniono około 60 aresztowanych, zabrano wszystkie dokumenty,
część z nich spalono, zatrzymano tych funkcjonariuszy UBP, którzy
nie zdołali uciec, i zabrano broń.
W momencie rozpoczecia szturmu na budynek PUBP grupa por.
,,Wawra'' roczpoczęła atak na siedzibę KP MO przy ul. Ełckiej.
Ostrzelano go, a nastepnie obrzucono granatami. Milicjanci poddali
sie i oddali broń. Uwolniono 40 aresztowanych i zdemolowano
budynek, a milicjanta Gostomskiego ciężko poturbowali uwolnieni
więźniowie.
Gdy rozpoczęły się walki o PUBP i KP MO, żołnierze sowieccy z
Komendantury Wojennej przy ul. Kopernika probowali włączyć się
do walki. Natychmiast zostali ostrzelani przez pododdział ppor.
,,Olszyny''; zginął lejtnant Lebiediew ( dowódca grupy operacyjnej) i
jeden z bojców. Po wymianie ognia bojcy zaprzestali wszelkiej walki.
Po zdobyciu budynków PUBP i KP MO całe miasto było w rękach
partyzantów. Zajęto Izbe Skarbową, z ktorej zabrano ponad 200 tys.
zł, oraz budynek starostwa, skąd wzięto przydatne urządzenia oraz
dokumenty i pieniądze. O świecie mjr ,,Bruzda'' przez wystrzelenie
rakiety dał sygnał do wycofania sięz miasta. Zgrupowanie w szyku
uporządkowanym opuścilo Grajewo, zabierając ze soba uwolnionych
więźniów, kilku zatrzymanych funkcjonariuszy PUBP i sześciu
milicjantów. Dotarło do lasu pomiędzy wsiami Okól i Modzele i
kwaterowano tam przez cały dzień 9 maja. Po krotkim dochodzeniu
rozstrzelano pięciu lub sześciu agentów i jednego funkcjonariusza
PUBP, Igancego Mrówczyńskiego. Pozostałych funkcjonariuszy UBP
i MO po przesłuchaniu i odebraniu od nich przysięgi, że więcej nie
będa pracowali w aparacie bezpieczeństwa, puszczono wolno.
Koło wsi Modzele osiemnastoosobowy patrol ppor. ,,Ryby'' rozbił
punkt łączności armii sowieckiej. Podczas walki jedna kobieta z
czteroosobowej obsługi zginęła,a trzy wzięto do niewoli. Po
przesłuchaniu przez mjr,,Bruzdę'' wszystkie zostały rozstrzelane.
Podczas postoju do lasu wjechał samochód, ktorym przyjechał
komendant Komendantury Wojennej w Szczuczynie w stopniu
lejtnanta. Został przesłuchany, a nastepnie go rozstrzelano. Po
południu wydano rozkaz rozwiązania zgrupowania, żołnierze dostali
polecenie powrotu do domów. Akcja zakończyła się pełnym
sukcesem; ze strony zgrupowania poległ jeden partyzant,
prawdopodobnie Siłakowski, który śmiertelnie ranny podczas akcji,
zmarł nastepnego dnia.
(Opracowano na podstawie Sławomir Poleszak ''Podziemie
antykomunistyczne w łomżyńskiem i grajewskiem 1944-1957'')