Archiwum Gazety Wyborczej; MIASTO POD LUPĄ












WYSZUKIWANIE:
PROSTE
ZŁOŻONE
ZSZYWKA
?







informacja o czasie
dostępu


Gazeta Wyborcza
nr 217, wydanie waw (Warszawa) z
dnia 1999/09/16, dział
ŚWIAT, str. 8
REUTERS, AFP, MAW
Ponad 22 tysiące milicjantów przeczesuje Moskwę
MIASTO POD LUPĄ
- Mamy dowody, że terroryści, którzy dokonali zamachów w Moskwie, ukryli się
w Czeczenii - oświadczył wczoraj premier Rosji
Władimir Putin. Chce on zażądać od Czeczenii
wydania terrorystów.
Oficjalnie poszukiwaniom sprawców zamachów terrorystycznych nadano kryptonim
"Wicher". W samej Moskwie w operacji uczestniczy 22 tys. milicjantów, którzy w
ciągu pięciu dni przeprowadzili ponad 18 tys. rewizji. Skonfiskowano 289 sztuk
broni i prawie 4 tys. nabojów. Sprawdzono też prawie 40 tys. wynajmowanych
mieszkań. Kontrole obejmują także hotele, bary, bazary. Przy okazji milicja
aresztowała 134 przestępców poszukiwanych listami gończymi. Zatrzymano też ponad
16 tys. osób bez stałego meldunku w Moskwie. Jeżeli w ciągu trzech dni nie
zdołają się zameldować, zostaną wydalone z miasta.
Wczoraj operację "Wicher" rozszerzono na cały kraj. Szef MSW Władimir
Ruszajło i dowódca sztabu generalnego rosyjskiej armii Anatolij Kwasznin
wyjechali rano na Kaukaz. Według nieoficjalnych informacji mieli odwiedzić
jednostki stacjonujące w północnej Osetii, przy granicy z Czeczenią. Prasa nie wyklucza, że mogą one wkroczyć do
republiki, aby spacyfikować bazy islamistów. "Operacja będzie miała na celu
likwidację lub uprowadzenie Szamila Basajewa, Chattaba, głównych przywódców
bojowników, oraz byłego ministra informacji Czeczenii Mowładi Udugowa, których oskarża się o
przygotowanie zamachów" - podaje dziennik "Siewodnia". Rosyjskie władze
odmawiają potwierdzenia tych informacji. W chwili zamykania tego wydania
"Gazety" minister obrony Rosji Igor Siergiejew podał, że kilka tysięcy
bojowników czeczeńskich zbiera się nad granicą z Dagestanem. - Armia jest gotowa
do ich odparcia - zapewniał Siergiejew.
Wiceszef moskiewskiej milicji gen. Aleksandr Wieldiajew poinformował wczoraj,
że milicja i wywiad ustaliły, w jaki sposób dokonano ostatnich zamachów w
stolicy Rosji, w których zginęło ponad 200 osób. - Oba ataki przeprowadzili
czeczeńscy bojownicy. Dla zmylenia śladów wykorzystali do tego ludzi o
słowiańskiej powierzchowności - relacjonował dziennikarzom Wieldiajew.
Od czasu pierwszej eksplozji 9 sierpnia moskiewska milicja zatrzymała 27
osób. Nie ujawniono ich nazwisk ani narodowości. Jak pod ziemię zapadli się
jednak główni podejrzani: mężczyzna posługujący się paszportem zmarłego przed
rokiem Czeczena Muichita Łajpanowa, który
wynajmował pomieszczenia w obu zniszczonych blokach, oraz jego wspólnik Denis
Sajtakow, prawdopodobnie obywatel Tatarstanu.
Tymczasem prezydent Czeczenii Asłan Maschadow
ogłosił wczoraj trzydniową żałobę narodową po wtorkowym nalocie rosyjskiego
lotnictwa na Szali, drugie co do wielkości miasto republiki. Zdaniem władz w
Groznym od 5 września w rosyjskich nalotach na Czeczenię zginęło już 200 osób. - Zrzucamy bomby
wyłącznie na bazy fundamentalistów - ogłosił wczoraj Władimir Kozłow z
rosyjskiego MSW.
Premier Putin i premier Irlandii Bertie Ahern zawarli wczoraj w Moskwie umowę
o zwalczaniu terroryzmu. Irlandzka policja przez lata zwalczała u siebie
terrorystów IRA, przedostających się z baz Irlandii Południowej przez granicę do
Irlandii Północnej, którą od ćwierć wieku usiłują oderwać od Zjednoczonego
Królestwa.

(szukano: Czeczenia)
© Archiwum GW, wersja 1998 (1) Uwagi
dotyczące Archiwum GW: [e-mail]