Archiwum Gazety Wyborczej; UDERZENIE W GROZNY
WYSZUKIWANIE:
PROSTE
ZŁOŻONE
ZSZYWKA
?
informacja o czasie
dostępu
Gazeta Wyborcza
nr 224, wydanie waw (Warszawa) z
dnia 1999/09/24, dział
ŚWIAT, str. 10 Fot.
REUTERS
REUTERS, AFP, AP, INF. WŁ.; WOJCIECH JAGIELSKI
Czy rosyjskie czołgi i piechota są gotowe do nowej wojny z Czeczenią?
UDERZENIE W GROZNY
Po raz pierwszy od przerwania przed trzema laty wojny z Czeczenią rosyjskie samoloty zbombardowały w czwartek
czeczeńską stolicę Grozny. Rakiety spadły na stołeczne lotnisko i dwie pobliskie
wioski.
Do pierwszego nalotu doszło niemal w samo południe. Dwa myśliwce Suchoj-25
wystrzeliły cztery rakiety w kierunku lotniska. Jeden z pocisków trafił stojący
na pasie startowym niewielki samolocik An-2, wykorzystywany w zwykłych warunkach
przez służby rolnicze. Poza odrzutowcem, którym podróżuje prezydent Czeczenii Asłan Maschadow (unieruchomionym z powodu
braku części zamiennych), Antonow był jedynym samolotem, jakim dysponowała
czeczeńska republika. Pozostałe rakiety spadły na pobliskie wioski Piętnasty
Mołsowchoz i Pietro- pawłowskoje. Rosjanie twierdzą, że wysłali myśliwce na
Grozny, by zniszczyć samolot, który mógł zostać wykorzystany przez kaukaskich
terrorystów do ataków na obiekty w Rosji oraz pas startowy, z którego maszyna
mogła wystartować. Przedstawiciele rosyjskiej armii zapewniają też, że w
podstołecznych wioskach zniszczyli magazyny paliwa i broni oraz stację radarową.
Ta ostatnia - według Rosjan - służyła Czeczenom do
śledzenia lotów rosyjskich myśliwców nad Czeczenią.
Po południu rosyjskie samoloty wróciły. Osiem maszyn wystrzeliło kilkanaście
rakiet na okolice lotniska i przemysłową dzielnicę Zołockoje. Zginęło tam pięć
osób. Przez cały dzień Rosjanie bombardowali też czeczeńsko-dagestańskie
pogranicze.
Rosjanie bombardują od miesiąca wschodnią Czeczenię, gdzie znajdują się kryjówki kaukaskich
mudżahedinów, najeżdżających od dwóch miesięcy sąsiedni Dagestan. Choć
czeczeński prezydent Asłan Maschadow nieraz publicznie odżegnywał się od
partyzantów i ich przywódcy Szamila Basajewa, łączącego tytuł emira Kaukazu z
funkcją szefa opozycji w Czeczenii, Kreml nie
ukrywał, że nie wierzy w prezydenckie zapewnienia. Albo Maschadow po kryjomu
popiera mudżahedinów - twierdził - albo w ogóle nie panuje nad sytuacją w kraju.
Drugie oskarżenie wydaje się jak najbardziej prawdziwe.
- Będziemy ścigać i tępić bandytów wszędzie. Jeśli pojawią się na lotnisku,
zniszczymy ich na lotnisku - powiedział po nalotach na Grozny premier Rosji
Władimir Putin.
Od początku września, gdy Rosjanom udało się odeprzeć drugi najazd
mudżahedinów na Dagestan, rosyjskie lotnictwo niemal bez dnia przerwy
ostrzeliwuje wschodnią Czeczenię. W wyniku nalotów
zginęło już ponad ćwierć tysiąca czeczeńskich chłopów. Rzecznik rosyjskiego MSW
w Dagestanie Michaił Archipow oświadczył w czwartek, że naloty okazały się
wyjątkowo skuteczne. - Rebelianci zamierzali po raz trzeci wtargnąć na
terytorium Dagestanu - powiedział Archipow. - Dzięki naszej akcji, agresja
została udaremniona.
Czwartkowy nalot na Grozny potwierdza czarne przepowiednie moskiewskich
gazet, które od kilku dni twierdzą, wbrew zapewnieniom Kremla, iż Rosja nie
najedzie po raz drugi na Czeczenię, że rosyjskie
czołgi i piechota są już gotowe do nowej wojny. Powołując się na wojskowe źródła
z Dagestanu, agencja AVN podała w czwartek, że operacja wojskowa może zacząć się
już w najbliższych dniach z Dagestanu, dokąd od sierpnia Rosjanie ściągnęli
tysiące żołnierzy.
Nerwowość udzieliła się czeczeńskim przywódcom, którzy od paru dni gorączkowo
zabiegają o spotkanie Maschadowa z Borysem Jelcynem lub Władimirem Putinem. -
Takie spotkanie jest absolutnie konieczne, by uniknąć nowej wojny - powiedział w
czwartek wicepremier Kazbek Machaszew. - W 1994 roku mogliśmy uniknąć wojny,
gdyby Jelcyn zgodził się na spotkanie z Dudajewem. Rosyjski prezydent wymówił
się wtedy pilną operacją przegrody nosowej.
Powagę sytuacji podkreśla też czwart-kowa decyzja ministra obrony Rosji
marszałka Igora Siergiejewa, który w ostatniej chwili odwołał zaplanowaną na
piątek, sobotę i niedzielę podróż do Szwajcarii z okazji 200. rocznicy
przekroczenia Alp przez rosyjskich żołnierzy dowodzonych przez marszałka
Aleksandra Suworowa. Czwartkowa gazeta "Siewodnia" twierdzi zaś, że przesądzona
jest dymisja Siergiejewa. Kreml obwinia go za złe przygotowanie armii do wojny w
Dagestanie. "Minister zajmował się planami, jak przeciwstawiać się NATO, i
wydawał pieniądze na rakiety strategiczne, gdy realne zagrożenie dla Rosji
znajdowało się na Kaukazie" - pisze gazeta. Według niej następcą Siergiejewa ma
zostać obecny, uważany za "Jastrzębia", szef sztabu gen. Anatolij Kwasznin,
dowodzący od dwóch miesięcy operacjami przeciwko mudżahedinom.
[Podpis pod foto]
Rosyjscy żołnierze, przeczesując dagestańsko-czeczeńskie pogranicze, łowią
wszystkich, którzy wpadną im w ręce
(szukano: Czeczenia)
© Archiwum GW, wersja 1998 (1) Uwagi
dotyczące Archiwum GW: magda.ostrowska@gazeta.pl
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
23 24 Wrzesień 1999 Złe do Groznego26 25 Wrzesień 1999 Śmiercionośny bumerang27 27 Wrzesień 1999 Co po nalotach22 24 Pomaranczowa zmoraR 22 2428 28 Wrzesień 1999 Operacja chirurgiczna18 18 Wrzesień 1999 Kiedy przyjdą wysadzić dom25 25 Wrzesień 1999 Między Rosją a Czeczenią30 30 Wrzesień 1999 Chłopi nie pozwolili17 16 Wrzesień 1999 Miasto pod lupądictionary 22 2412 6 Wrzesień 1999 Wybuch bomby, wybuch wojny87 24 Grudzień 1999 Dorzynanie miasta14 14 Wrzesień 1999 Kto morduje Rosję19 18 Wrzesień 1999 NA wojnę, na Kaukaz21 23 Wrzesień 1999 Okopany krajwięcej podobnych podstron