Społeczność obcych istot i zjawisko wzięć
Spekulacje na temat wewnętrznej struktury i oddziaływań w ramach społeczności obcych istot
zawsze były domeną zarezerwowaną dla filozofów, autorów literatury z dziedziny fantastyki
naukowej oraz scenarzystów filmowych i telewizyjnych. Ich udziwnione wyobrażenia są zwykle
twórczymi projekcjami ich osobistych doświadczeń, zdolności twórczych, struktur społecznych i
kultur technicznych, w których żyją.
Wizje te są zazwyczaj fascynujące, przerażające i zabawne. Widzowie nigdy nie zastanawiają się
nad genezą tych fikcyjnych historii. Dialog między widownią i twórcą odbywa się w ramach
uzgodnionej fikcji, w której obce istoty przedstawiane są zgodnie z kulturowymi normami czasu.
Raz są one dobrotliwe i przybywają, aby nam pomagać, innym razem są wrogie i przybywają, aby
nas podbić bądź zniszczyć, a jeszcze innym, aby żyć razem nami ze względu na problemy z ich
własną planetą. Są i takie wizje, w których obce istoty są wściekłe na podbijających kosmos ludzi i
chcą nas zniszczyć, aby zapobiec własnej zagładzie. Są to główne wątki, które przenikają
dwudziestowieczną rozrywkę, odkąd narodziła się fantastyka naukowa jako odrębna dziedzina
sztuki, wraz z takimi popularnymi magazynami, jak Amazing Stories (Zdumiewające opowieści) i
Galaxy (Galaktyka) oraz pierwszymi filmami opowiadającymi o pozaziemskich istotach z początku
lat pięćdziesiątych, a także widowiskami i serialami telewizyjnymi z lat pięćdziesiątych i
sześćdziesiątych.
Obecnie po raz pierwszy rozwinął się inny sposób konstruowania obrazu społeczności obcych
istot, który może być fascynujący, przerażający, a nawet pod pewnymi względami zabawny, lecz
niekoniecznie fikcyjny. Oczywiście, chodzi mi o relacje ofiar wzięć i ich wzajemnych oddziaływań
na pokładach NOLi. To właśnie na podstawie tych opisów można nakreślić obraz społeczności tych
istot, który jest zupełnie odmienny od tego, co dotąd stworzono na postawie fikcyjnych przesłanek
będących pochodną naszej kultury.
Nowi autorzy opisów spotkań z obcymi istotami nie są w większości przypadków zawodowymi
pisarzami, producentami, reżyserami, aktorami bądź wykonawcami innego zawodu z branży
rozrywkowej. Olbrzymia większość z nich nie ma żadnej motywacji po podkolorowywania swoich
historii, takich jak na przykład uznanie czy pieniądze. Bardzo często niechętnie opowiadają swoje
historie, ponieważ wolą unikać konfrontacji w pełni świadomości z ich psychologicznymi
konsekwencjami lub narażania się na kpiny mogące wpłynąć ujemnie zarówno na nich, jak i ich
rodziny, w przypadku ich opublikowania. Wielu z nich często powiada, że mieli przeżycia, które
pamiętają, ale nie mają najmniejszej ochoty opowiadać o nich komukolwiek.
Mimo to tysiące osób zdobyły się na odwagę, aby otwarcie opowiedzieć o swoich przeżyciach,
aczkolwiek można podejrzewać, że jeszcze więcej ludzi nie znalazło w sobie dość siły, aby się na to
zdobyć, bądź nie miało szczęścia trafić na dostatecznie wrażliwych i kompetentnych słuchaczy.
Relacje tych, którzy wystąpili otwarcie, zawierają potężną dawkę danych ujawniających zazwyczaj
zborny obraz życia obcych istot, który jest z jednej strony obrazem noszącym cechy typowe dla
fantastyki naukowej, a z drugiej czymś bardzo oryginalnym i pomysłowym. Wyrazistość tych
fantastycznych historii w połączeniu z ich niebeletrystycznym charakterem czyni je uderzającymi w
ich różnorodności.
Jest oczywiste, że dowody na ich realność są głównie przypadkowe i często niekompletne i
każda relacja nasuwa zwykle więcej pytań, niż udziela odpowiedzi, jak zresztą należałoby się tego
spodziewać po nowych i wciąż wyłaniających się faktach, które nie zostały jeszcze w pełni
przeanalizowane. Wykorzystywanie tych faktów do snucia rozważań na temat rodzaju
społeczeństwa, w którym mogą żyć istoty pozaziemskie, jest oczywiście intelektualnie ryzykowne,
albowiem posiadane przez nas informacje mają mocno kontrowersyjny charakter. Jesteśmy w
sytuacji zmuszającej do formułowania hipotez na podstawie danych wziętych z pamięci, często
przefiltrowanych przez proces hipnozy prowadzonej nierzadko przez amatorów. Trudno wyobrazić
sobie dowody o mniejszym ciężarze gatunkowym.
Co więcej, wzięci, z których pamięci pochodzi nasza wiedza na temat społeczeństwa obcych
istot, często konfabulują i opowiadają o wydarzeniach, które nie miały miejsca bądź ich przebieg
był zupełnie inny od tego, jaki zapamiętali. Tak więc użycie tych informacji do konstruowania
obrazu społeczeństwa obcych istot jest zadaniem trudnym a być może nawet irracjonalnym,
zawierającym w sobie niebezpieczeństwo przekształcenia się naszych rozważań w unikalną formę
popularnej fantastyki naukowej stanowiącej przypuszczalnie jedną z form często krytykowanej
teorii zbiorowej podświadomości.
Mimo tych wszystkich trudności zborność szczegółów oraz narracji, a także nadzwyczajne
okoliczności, w których te historie są formowane, dodają im niemożliwego do uzyskania przez
autorów fikcji literackiej autentyzmu. Takie informacje pozwalają dokonywać pewnych
generalizacji, aczkolwiek jedynie cząstkowych, które mogą dać nam lepszy wgląd w niezwykły
świat społeczności obcych istot.
Według mojej analizy zeznań ofiar wzięć struktura społeczności obcych istot ma podobnie do
struktury ludzkiego społeczeństwa złożony charakter. Wzięci opisują wysoko rozwinięte i
zaawansowane technicznie społeczeństwo sprawiające wrażenie społeczności bezkonfliktowej,
hierarchicznej i technokratycznie uporządkowanej. Istoty te są bez wątpienia bardzo wysoko
zaawansowane technologicznie. Wymaga to mentalnych zdolności uzyskanych za pomocą
inżynierii biologicznej bądź nabytych w wyniku ewolucji, które są współmierne do posiadanej
wiedzy i pod pewnymi względami podobne do posiadanych przez ludzi. Chociaż ich zdolności
umysłowe są przypuszczalnie na wyższym poziomie niż u ludzi, wzięci nie dostarczają dowodów
wskazujących na to, że fizjologiczne mechanizmy oraz anatomiczne i genetyczne procesy
zachodzące w ich organizmach są takie same, jak u ludzi.
Wzięci twierdzą, że ogólna morfologia obcych istot jest podobna do ludzkiej, tym niemniej ich
aparycja jest inna. Wydaje się, że w zjawisko wzięć zaangażowanych jest wiele typów obcych istot.
Najpospolitsze wśród nich są istoty znane „Szarakami”, które wykonują, jak się wydaje, większość
prac związanych z wzięciami. Są ich dwie odmiany: mniejsza i większa. Wzięci donoszą również o
istotach przypominających gady, owady i ludzi. Niewiele wiadomo o istotach przypominających
gady i doniesienia na ich temat są rzadsze od relacji mówiących o innych typach. Istoty podobne do
ludzi są niemal na pewno dorosłymi hybrydami, o których szerzej będzie mowa w dalszej części
artykułu. Wzięci podkreślają, że istoty o charakterze owadzim są wyższe od pozostałych i znajdują
się na szczycie ich hierarchii - wydają rozkazy, które reszta wykonuje. Dla wygody wszystkie obce
istoty, z wyjątkiem hybryd, będą traktowane w niniejszym artykule jako jedna grupa.
Mimo ich anatomicznych i hierarchicznych różnic, wszystkie posiadają pewne ważne, wspólne
charakterystyczne cechy: wszystkie je widuje się razem na pokładach NOLi, wszystkie wykonują,
mniej więcej, te same czynności i, co najważniejsze, zdają się pracować na rzecz jednego, tego
samego celu. Pozwala nam to założyć, że wszystkie one pochodzą z tego samego społeczeństwa.
Poza tym mają jeszcze jedną cechę, która może okazać się pomocna w opisie ich społeczności:
wszystkie potrafią porozumiewać się telepatycznie, i to zarówno między sobą, jak i z wziętymi.
Telepatyczne porozumiewanie się
Telepatyczne porozumiewanie się jest niemal stałą cechą, występującą w relacjach wziętych od
samego początku badania tego zjawiska.
Podobnie jak wszystkie spójne aspekty zjawiska wzięć, telepatyczne porozumiewanie się jest
cechą charakterystyczną. Można by się spodziewać, że w zjawisku mającym swoje korzenie w
ludzkiej psyche, powinniśmy mieć do czynienia z szerokim wachlarzem środków porozumiewania
się, wśród których będą z pewnością metody werbalno-słuchowe - emanacje z ust obcych istot
słyszalne przez uszy wziętych i vice-versa. Język migowy mógłby być wspólnym środkiem
porozumiewania, który ogłupiali wzięci łatwo by podchwycili. Jednak te bardziej racjonalne, jak by
się zdawało, doniesienia są bardzo rzadkie. Od 35 lat mamy niezmiennie do czynienia z telepatią we
wszystkich prawie doniesieniach z całego świata, co sugeruje, że stanowi ona normalny sposób
porozumiewania się wszystkich obcych istot z ludźmi w czasie wzięć.
Wzięci spontanicznie podtrzymują pogląd, że telepatia stanowi główny sposób porozumiewania
się, dostarczając pośrednich dowodów na to, że fizjologia obcych istot jest dostosowana bardziej do
mentalnego niż werbalnego sposobu porozumiewania się. Ich opisy wskazują, że owadzie istoty nie
posiadają dających się zauważyć ust i nosów, co utrudnia, jeśli nie uniemożliwia, aspirację
powietrza. Częściej występujące w doniesieniach małe i wysokie szaraki zdają się mieć narządy
podobne do ust, tyle że bez języków i zębów. Obce istoty nie używają tych części ciała do
wytwarzania dźwięków i ich usta są niemal zawsze zamknięte. Niewiele jest danych świadczących,
że ich szczęki są zdolne do otwierania się i zamykania, a nawet że w ogóle je posiadają. Chociaż
niektórzy wzięci podają, że ich usta bywają jakby otwarte, doniesienia tego typu są rzadkie i ze
względu na możliwość konfabulacji należy traktować je ostrożnie. Brak jakichkolwiek wzmianek o
muskulaturze twarzy, która pozwalałaby na mimikę.
Wzięci nie podają również niczego, co by świadczyło o posiadaniu przez obce istoty układu
oddechowego - brak opisów wyraźnej krtani, przełyku, płuc bądź procesu oddychania, zasadni-
czego w mechanizmie tworzenia dźwięków, i to zarówno u istot o charakterze owadzim, jak i u
szaraków. Na odbiorczym zakończeniu swojego ciała istoty o owadzim wyglądzie nie mają uszu ani
innych narządów służących do odbierania fal dźwiękowych. U szaraków wzięci często widują w
miejscu uszu malutkie otwory. Nawet jeśli są one używane do odbioru dźwięków, to nie wydają się,
przynajmniej w części powierzchniowej, być rozwiniętymi organami.
Jak należałoby się tego spodziewać, nie ma wiarygodnych doniesień mówiących o wydawaniu
dźwięków przez obce istoty. Skoro nie mają uszu, nie jest też możliwe określenie zasięgu słyszenia
przez nie dźwięków. To, że jednak słyszą je, jest możliwe, ponieważ rozpoznają kierunek, z którego
one dobiegają. Na przykład jeśli porwana przez nich osoba spowoduje fizyczne zakłócenia na
statku, powoduje to zwrócenie ich uwagi, nawet kiedy nie patrzą na osobę będąca ich przyczyną,
aczkolwiek wciąż trudno powiedzieć, czy to hałas przyciąga ich uwagę, czy też zamieszanie, które
towarzyszy takim okolicznościom. Kiedy wzięty mówi, obce istoty często odwracają się i stają
twarzą do wydającego głos. Wszystko to może być jednak równie dobrze wynikiem telepatii. Tak
więc to, czy obce istoty posiadają jakiś zmysł słuchu, pozostaje sprawą nie rozstrzygniętą.
Chociaż telepatia jest głównym sposobem porozumiewania się, wzięci podkreślają, że obce istoty
posiadają również pismo. Widują czasami na pokładach NOLi coś, co je zawiera - książki, zapisane
„kartki” oraz inne graficzne reprezentacje języka. Czasami opisują symbole widniejące na ścianach
oraz elementach wyposażenia bądź urządzeniach. W niektórych przypadkach żądano od nich, aby
zapamiętali zestaw symboli, które uważali za litery lub piktogramy. Tak więc, mimo iż nie wiemy
jak dotąd wszystkiego, co dzieje się wewnątrz społeczności obcych istot, trudno sobie wyobrazić
technologicznie zaawansowane społeczeństwo bez pisanej formy języka, przynajmniej w
działalności związanej z ich programem wzięć. Wiele wskazuje na to, że obce istoty stosują do
porozumiewania się zarówno mowę niewerbalną (telepatię), jak i język graficznych symboli.
Doniesienia o tym unikalnym sposobie porozumiewania się obcych istot są tak powszechne i
zgodne, że każde dogłębne badanie ich kultury musi uwzględniać, że telepatia jest jedną z jej
najbardziej typowych cech. Sposób porozumiewania się w społeczeństwie w zasadniczy sposób
wpływa na typ społeczności, jaką tworzą ci, którzy go stosują. Na przykład społeczności plemienne
nie posiadające języka pisanego polegają głównie na pamięci, podaniach ustnych, opowieściach i
przedstawieniach, których celem jest przekazanie wiedzy następnym generacjom. W tym przypad-
ku zapis historii zawarty w przekazie wartości kulturowych odgrywa znacznie większą rolę niż w
społecznościach posiadających język pisany. Stosunki społeczne często skupiają się wokół tych,
którym powierza się pamięć dawnych zdarzeń. W przypadku obcych istot tak wcale być nie musi,
niemniej zbadanie wpływów telepatii i wynikających z niej konsekwencji, a także innych znanych
cech ich zachowań, może rzucić światło na to, jakiego rodzaju społeczność one tworzą.
Aktywacja telepatii
Badacze nie wiedzą, w jaki sposób inicjowane jest telepatyczne porozumiewanie się między
ludźmi i obcymi istotami. Możliwe tu są co najmniej trzy scenariusze.
Według pierwszego z nich każdy człowiek posiada nie używaną w normalnych warunkach
wrodzoną zdolność telepatycznego porozumiewania się z innymi ludźmi, którą obce istoty w sobie
tylko wiadomy sposób wykorzystują. Jak wiadomo, są ludzie, którzy utrzymują, że są zdolni do
czytania myśli innych ludzi. Uczeni badający to, czy zdolności pozazmysłowe są czymś wyjątko-
wym, od dawna spierają się co do istnienia takich możliwości. Jak dotąd dowody na ich istnienie,
mimo iż sugestywne, nie doprowadziły do jednoznacznych rozstrzygnięć, przez co roszczenia do
ich posiadania nie zostały dostatecznie udowodnione. Jeśli ta zdolność istnieje rzeczywiście i
posiadają ją wszyscy ludzie, nawet jeśli w niewielkim stopniu, to powinna ona stać się główną
cechą kształtującą ludzki sposób myślenia, kulturę i życie. Głęboki wpływ, jaki by to wywarło na
prawie wszystkie rodzaje stosunków międzyludzkich, z całą pewnością zmieniłby radykalnie
historię ludzkości. W rzeczywistości istnieje bardzo mało danych wskazujących na to, że każdy
człowiek posiada biologiczną zdolność do telepatycznego porozumiewania się i bardzo niewielu
ludzi utrzymuje, że posiada takie zdolności. To oznacza, że telepatia nie jest i nigdy nie była ważną
i uznaną formą porozumiewania się ludzi między sobą.
Jeśli telepatia nie jest zdolnością fizjologicznie wrodzoną, mamy do czynienia z drugim
scenariuszem, który mówi, że zdolność telepatii u wziętych jest sztucznie stymulowana przy
pomocy neurologicznych manipulacji lub zmian. Inaczej mówiąc, obce istoty wyposażają ludzi w
zdolność do telepatii poprzez biologiczne wywołanie trwałych zmian w chemizmie mózgu. Gdyby
tak było, należałoby spodziewać się, że zdolność ta pozostanie po zakończeniu wydarzeń
związanych z wzięciem. Niektórzy wzięci utrzymują, że tak właśnie jest. Twierdzą, że po każdym
wzięciu ich zdolność czytania myśli innych ludzi stopniowo maleje i zanika w ciągu mniej więcej
dwóch tygodni.
Niestety, nie przeprowadzono żadnych naukowych badań potwierdzających to zjawisko, zaś
wzięci nie sprawdzali tego z osobami, których myśli stały się przedmiotem ich zainteresowania.
Jeśli jednak jest to prawdą, należałoby się spodziewać, że zdolności te pozostaną już do końca
życia, a nie będą objawiały się jedynie okresowo, sporadycznie.
Jest oczywiście możliwe, że biologiczne zmiany powodujące wystąpienie zdolności telepatycz-
nych pojawiają się jedynie w odpowiedzi na czynnik stymulujący pochodzący od obcych istot.
Oznaczałoby to, że telepatię można wzbudzić na okres trwania zdarzeń związanych z wzięciem, po
czym ją wyłączyć. Jeśli dezaktywacja jest w jakimś stopniu niepełna i pozostaje resztka tej
umiejętności, która w miarę upływu czasu zanika, wzięci mogą mieć wrażenie telepatycznego
porozumiewania się z innymi ludźmi w ich codziennym życiu. Mogłoby to tłumaczyć doniesienia
wziętych o posiadaniu telepatycznych zdolności w okresie po wzięciu.
Z kolei trzeci scenariusz mówi, że zdolności telepatyczne są generowane przez implanty
wszczepiane do mózgu wziętych. Wszczepianie tego rodzaju urządzeń może mieć miejsce w
okresie niemowlęcym lub we wczesnym dzieciństwie i mogą być one aktywowane i
dezaktywowane podczas wzięcia. Czasami urządzenia te mogą ulec awarii i podobnie jak w
przypadku biologicznej dezaktywacji powodować przedłużenie trwania telepatycznych zdolności w
okresie po wzięciu. Jednak jak dotąd badacze nie wykryli tego rodzaju urządzeń w
charakterystycznych obszarach mózgu, a co za tym idzie, nie wydobyli ich i nie zbadali, jak
działają.
Czymkolwiek jest to, co inicjuje telepatię, pewna jej forma zostaje z miejsca uaktywniona w
czasie prawie każdego wzięcia. Mimo iż myśli niekoniecznie są wyrażane słowami, wzięci wiedzą,
co jest im przekazywane. Obce istoty potrafią zainicjować ten rodzaj przekazu, jeszcze zanim
wzięci je zobaczą. Na przykład „wiedzą” oni, że muszą iść spać, wstać z łóżka, zejść na dół, wyjść z
domu, gdzieś pojechać, zatrzymać samochód lub wykonać coś, co zostało im przekazane w formie
niewerbalnego przekazu, aby wzięcie mogło dojść do skutku.
Czasami spotyka się doniesienia mówiące o personalnie ukierunkowanej telepatii na duże
odległości między wziętymi i obcymi istotami, nie związanej z wzięciem. W tym przypadku mamy
do czynienia z tak zwanym przekazem mentalnym (channelingiem). Wszystko wskazuje na to, że
obce istoty nie są w stałym kontakcie z wziętymi w okresie między wzięciami. Tak więc opisy ludzi
prowadzących w swoich normalnym otoczeniu osobiste rozmowy z obcymi istotami na zasadzie
ciągłego dialogu należy traktować ze szczególną ostrożnością. Na tej samej zasadzie ze
szczególnym sceptycyzmem należy podchodzić do „informacji” przekazywanych wziętym.
Dezaktywacja telepatii
Dezaktywacja telepatii odbywa się równie tajemniczo, jak aktywacja. Wzięci nie opisują
żadnych procedur, przy pomocy których obce istoty powodują jej wyłączenie. Gdyby tak było,
badacze zauważaliby to pod koniec każdego wzięcia. Próbując zrozumieć, skąd bierze się u
wziętych zdolność telepatii, należy przyjąć, że jest to skutek jakiegoś mentalnego związku, jaki
zawiązuje się w sposób sztuczny lub biologiczny między obcymi istotami i wziętymi. Zaczyna się
wraz ze zmianą stanu świadomości i percepcji i inicjuje na poziomie neurologicznym na początku
każdego wzięcia, a następnie ustaje wraz z zakończeniem czynności związanych z wzięciem.
Porozumiewanie się w relacji obce istoty – człowiek
Kiedy ktoś pyta wziętych, co rozumieją przez „telepatyczne porozumiewanie”, odpowiadają
zwykle, że odbierają w mózgu wrażenie, które momentalnie przekładane jest na zrozumiałe słowa.
Relacje pochodzące od osób różnych narodowości dowodzą, że konwersja ta zachodzi w każdym
języku.
Tak więc obce istoty poradziły sobie z problemem różnorodności ludzkich języków, co jest
istotne w zrozumieniu globalnego charakteru tego zjawiska. Kiedy wzięty donosi, że telepatyczny
przekaz, który otrzymuje, zawiera „akcent”, co zdarza się dość rzadko, można przypuszczać, że jest
to raczej związane z jego oczekiwaniami niż z rzeczywistą sytuacją (ta obserwacja może nie
dotyczyć hybrydowego porozumiewania się).
Jednym z najpoważniejszych problemów, na jaki natykają się badacze, jest sposób, w jaki wzięci
opisują telepatyczne porozumiewanie się. Trudność sprawia im nie tylko zapamiętanie tego, co
zostało „powiedziane”, ale również określenie, skąd pochodził dany przekaz. Wielu wziętych często
myli własne myśli z myślami przekazanymi do ich umysłu przez obce istoty.
Problem polega na tym, jak odróżnić przekaz pochodzący od obcych istot od własnych myśli.
Problem ten, pokrewny temu, jaki występuje w przekazie mentalnym, stanowi przysłowiowy
kamień, o który potyka się wielu niedoświadczonych badaczy. Myląc ludzkie myśli z przekazem
obcych istot badacze często generują błędne i mylące dane. Ze względu na ludzkie pochodzenie
tych przekazów, ich treści o społecznym i życzliwym charakterze łatwo przenikają do publicznej
wiadomości, wywołując zamieszanie i zakłopotanie zarówno wśród badaczy, jak i wziętych.
W większości przypadków ludzie nie mają trudności z identyfikacją i zrozumieniem przekazów
obcych istot, jednak często pojawiają się kłopoty przy próbie zrelacjonowania badaczowi
prowadzonej z nimi rozmowy. Ze względu na trudności związane z konwersją ich przekazów na
język mówiony i pisany, w trakcie procesu przypominania wzięci często dodają wyrażenia typu „lub
coś w tym rodzaju”, aby wskazać, że nie są w stanie precyzyjnie przełożyć na słowa telepatycznej
rozmowy. Tak więc pewna niedokładność, przynajmniej w procesie przypominania, może być
stosunkowo stałą cechą porozumiewania się na linii obce istoty-człowiek.
Obce istoty zwykle nie rozmawiają na temat swoich celów i zadań, niemniej czasami ich
konwersacja z wziętymi przybiera bardziej konkretny charakter i dochodzi do rozmowy na te
tematy. Takie rozmowy należą jednak do rzadkości, niemniej kiedy już mają miejsce, mogą mieć
duże znaczenie, albowiem pozwalają na wgląd w program wzięć jako całość. Większość rozmów
obcych istot z wziętymi polega jednak na wydawaniu instrukcji lub ich uspakajaniu. Każą swojej
ofierze zdjąć ubranie, wejść na stół, iść za sobą, ubrać się etc. Mówią jej też, że nic się jej nie stanie,
że to nie będzie długo trwało, że wszystko będzie dobrze, żeby się uspokoiła i tak dalej.
Porozumiewanie się w relacji człowiek - obce istoty
Ludzie porozumiewają się z obcymi istotami bardzo podobnie jak obce istoty z nimi. Wzięci
często podają, że nie byli w stanie wykrztusić z siebie słowa. Podkreślają, że byli sparaliżowani i
nie mogliby mówić, nawet gdyby chcieli. Bardzo często opowiadają, że nawet nie przyszło im do
głowy, aby użyć głosu.
Wiedzą, że aby prowadzić rozmowę z obcymi istotami, trzeba to robić na drodze umysł-umysł.
Najczęściej rozmowy wziętych z obcymi istotami dotyczą sytuacji, w jakiej się znaleźli - celu
badań, długości pobytu na pokładzie NOLa oraz tego, czy zabrani wraz z nimi ludzie czują się
dobrze. Zdarza się nawet, że zadają ogólne pytania na temat celu i znaczenia wzięć, chociaż nie są
to zbyt częste przypadki.
Zadanie pytanie nie oznacza jednak, że obce istoty udzielą na nie odpowiedzi lub że wywrze ono
na nie wystarczający nacisk psychologiczny, który zmusiłby je do odpowiedzi. Jeśli odpowiadają, to
jest to zazwyczaj jakiś ogólnik. Tak więc odpowiedź na pytanie nie oznacza, że uzyska się
wartościową informację, chociaż zdarzają się i takie przypadki.
Mimo, iż prawie całość rozmowy odbywa się telepatycznie, od czasu do czasu wziętym udaje się
wydobyć z siebie głos. Zazwyczaj są to krzyki, płacz, jęki oraz inne tego typu dźwięki. Czasami
wzięty doznaje szoku, kiedy ciszę przerywa jęk innej ofiary znajdującej się na pokładzie NOLa. Tak
więc wydawanie dźwięków jest niekiedy możliwe, lecz wymawianie słów nie.
Porozumiewanie sie w relacji obca istota-obca istota
Aby utrzymać w sprawności zaawansowaną naukowo społeczność telepatyczną porozumie-
wanie się między jej członkami musi być, logicznie rzecz biorąc, precyzyjne. Istoty te muszą mieć
możliwość przekazywania skomplikowanych problemów naukowych i równań matematycznych o
wysokim stopniu komplikacji. Dokładność, przejrzystość i elastyczność porozumiewania się jest
nieodzowna do wdrażania postępu, co oznacza, że wyszukane „wewnętrzne porozumiewanie się”
między tymi istotami jest bardzo istotne do osiągania ich celów. Podobnie jest z ludzkimi językami.
Często widać, jak obce istoty porozumiewają się między sobą w ramach prywatnych rozmów,
niekiedy też widujemy je w sytuacjach grupowych, w których wszyscy uczestnicy grupy biorą
udział w rozmowie. Nie wiemy, jak bogate są ich możliwości prowadzenia dyskusji, tym niemniej
muszą one być zdolne do przekazywania wszystkiego, co jest konieczne, do stworzenia i
zachowania ich cywilizacji.
Logika obcych istot sugeruje, że wzajemne oddziaływania i procesy myślowe, które zachodzą
między nimi i ludźmi, są podobne do tych, jakie występują między ludźmi. Potrafimy zrozumieć ich
polecenia, ich żądania, ich motywy i ich sposoby postępowania. Większość obszarów życia obcych
istot pozostaje jednak wciąż tajemnicą, niemniej dotychczasowe dane świadczą, że po uzyskaniu
odpowiednich informacji umysł ludzki byłby zdolny do pojęcia wszystkiego, co one robią, zarówno
poprzez bezpośrednią dyskusję z wziętymi, jak i w wyniku analizy prowadzonej przez badaczy.
Telepatia w relacji człowiek-człowiek
Wzięci są czasami w stanie prowadzić rozmowę z innymi wziętymi, których spotykają na
pokładach NOLi. Porozumiewanie się w relacji człowiek-człowiek może przebiegać w tym
przypadku zarówno telepatycznie, jak i werbalnie. W czasie rozmowy z innym człowiekiem nie
wybierają w sposób świadomy telepatii lub głosu, tylko stosują jedną z tych metod. Tajemnicą
pozostaje, dlaczego ludzie mogą czasami w trakcie wzięcia porozumiewać się ze sobą telepatycznie,
podczas gdy w innych okolicznościach nie są do tego zdolni. Możliwe że wydaje im się wówczas,
że mówią normalnie, chociaż porozumiewają się telepatycznie.
Kiedy ludzie rozmawiają ze sobą w czasie wzięcia, ich rozmowy dotyczą najczęściej tego, jak
można uciec z NOLa lub co obce istoty chcą z nimi zrobić. Często bywa tak, że jeden z wziętych
stara się uspokoić, dodać otuchy, drugiemu, mówiąc, że te istoty nie zrobią im krzywdy i wkrótce
ich uwolnią.
W konsekwencji wyręczają obce istoty. Jak na razie nie wiadomo, czy tak się dzieje dlatego, że
obce istoty tak to sobie zaplanowały, czy też jest to przejawem ludzkiego współczucia. Mimo iż
tego rodzaju rozmowy wydają się na pierwszy rzut oka rozsądne, bywają frustrujące dla badaczy.
Wzięci sporadycznie wymieniają ze sobą nazwiska i adresy.
Wygląda no to, że nie są świadomi, iż zaraz po wzięciu najprawdopodobniej zapomną o
wszystkim, czego doznali, jednocześnie nie przychodzi im do głowy, że zlokalizowanie kogoś, kogo
widzieli w czasie wzięcia, może okazać się ważnym elementem w procesie weryfikacji ich przeżyć.
Przypuszczalnie wynika to ze zdolności obcych istot do zmiany neurologicznych mechanizmów
zapamiętywania i świadomości. To zagadnienie wykracza jednak poza ramy tego artykułu.
Telepatia pośrednia w relacji człowiek-człowiek
Wzięci często donoszą, że udaje się im włączyć do rozmowy między dwiema lub większą liczbą
obcych istot oraz między pozostałymi ludźmi i obcymi istotami. Chociaż jest im trudno precyzyjnie
zrelacjonować wszystko, co mówią obce istoty, zwykle rozumieją ogólny temat rozmów, które
dotyczą często tak przyziemnych tematów, jak wymiana poglądów na temat najlepszego sposobu
wykonania jakiegoś zabiegu na człowieku, charakteru kolejnej operacji lub aspektów ludzkiej
fizjologii. Czasami ludzie potrafią dosyć dokładnie zrelacjonować, która obca istota, co
powiedziała. Tak więc ludzie i obce istoty potrafią, przysłuchując się telepatycznym rozmowom,
przynajmniej częściowo odbierać, co zostało powiedziane. Nie wiadomo jednak, czy te istoty
potrafią „prywatyzować” swoje rozmowy, to znaczy wypowiadać je szeptem lub w jakiś inny
sposób ograniczać możliwość podsłuchiwania ich myśli przez innych.
Jak dotąd ani ja, ani inni badacze nie znaleźliśmy dowodów na to, że wzięci mogą słyszeć lub
monitorować proces myślenia obcych istot poza przypadkami związanymi z procesem
porozumiewania się. Nie są zdolni do podsłuchania prywatnego świata myśli, który mogą posiadać
istoty obce. Wzięci nie są świadomi celów, jakie mogą kryć się za prowadzonymi z nimi
rozmowami, co oznacza, że prawdopodobnie mają ograniczone możliwości podsłuchiwania myśli
obcych istot. Istnieją jednak dowody świadczące, że możliwy jest odwrotny proces - obce istoty są
zdolne do podsłuchiwania prywatnych myśli swoich ofiar.
Na przykład pewna wzięta została zmuszona do potrzymania dziecka-hybrydy i w pewnym
momencie zagroziła, że rzuci je na podłogę. Powiedziała potem, że te istoty wiedziały, że tego nie
zrobi. Podobnie jest, kiedy jeden z członków rodziny niepokoi się o drugiego, którego wzięto razem
z nim, i słyszy zapewnienie obcych istot, że nic mu się nie stanie, mimo iż nie wyartykułował do
nich żadnego pytania w tej sprawie. Kiedy wzięty odczuwa lęk przed zastosowaniem jakiejś
procedury, obce istoty wyczuwają to zaniepokojenie i podejmują środki zmierzające do uspokojenia
go. Wzięci zdają się nie posiadać tej umiejętności, co oznacza, że obce istoty posiadają znacznie
większe zdolności telepatyczne od ludzi.
Konsekwencje telepatycznego sposobu porozumiewania sie
Dane wskazują, że istnieje możliwość dwóch scenariuszy, jeśli chodzi o społeczeństwo obcych
istot.
Pierwszy opiera się na założeniu totalnej telepatii - wszystkie istoty mogą monitorować myśli
pozostałych członków społeczności. Nie ma żadnych barier i ograniczeń.
Drugi scenariusz zakłada możliwość telepatii ograniczonej - istoty mogą monitorować jedynie
wyselekcjonowane (odfiltrowane) myśli. Poszczególne jednostki mają możliwość otwarcia lub
trzymania w zamknięciu swoich myśli.
Oba scenariusze stanową podstawy społeczeństw o dużych różnicach w stopniu dopuszczalnej
prywatności, które są skrajnie różne od kultur istniejących na Ziemi.
Społeczeństwo totalnie telepatyczne, nawet będąc pod względem logiki i rozsądku podobne do
naszego, z konieczności znacznie by się od niego różniło. Chociaż nie kontrolowane, pełne
wystawienie wszystkich swoich myśli na widok publiczny byłoby horrorem dla większości ludzkich
społeczności, byłoby zarazem normą w społeczności totalnie telepatycznej o daleko idących
konsekwencjach. Jedną z nich byłaby konieczność dzielenia się najbardziej prywatnymi myślami
wszystkich ze wszystkimi, przez co osobista wolność myśli byłaby znacznie ograniczona, a
właściwie w ogóle by jej nie było.
W tego typu społeczności wyjątkowość i indywidualizm byłyby znacznie ograniczone.
Szczególne cechy psychologiczne, ubioru, uczuć i ekspresji, które mogą mieć znaczenie w ludzkiej
ekspresji indywidualności, miałyby niewielkie, jeśli w ogóle jakiekolwiek, zastosowanie w społecz-
ności, w której indywidualizm jest mocno ograniczony, jeśli w ogóle potrzebny. W ludzkich
więzieniach oraz innych instytucjach jesteśmy systematycznie pozbawiani wrodzonej nam
indywidualności, tak aby rządzący mogli przebudować ją w sposób umożliwiający kontrolowanie
psychiki podwładnych dla potrzeb organizacji. Więźniom nadaje się numery zamiast imion i
nazwisk, noszą oni jednolite uniformy zamiast indywidualnie dobranych ubrań, jedzą to samo
pożywienie, śpią w takich samych pomieszczeniach, zaś większość pozostałych obszarów wyboru
jest mocno ograniczona.
W społeczeństwie obcych istot taka przebudowa byłaby niepotrzebna. Obywatele byliby
zrodzeni do prowadzenia publicznego, to znaczy zbiorowego życia. Indywidualność jednostki
byłaby głównie odbiciem potrzeb społeczeństwa oraz obrazem określonej roli, jaką dana jednostka
miałaby pełnić w jego ramach. Indywidualizm nie byłby czymś, co mogłoby funkcjonować w takiej
społeczności.
Opisy wziętych zdają się potwierdzać minimalizację indywidualnych cech obcych istot. Szaraki
zdają się nie posiadać imion i indywidualnych cech, które odróżniałyby ich od reszty współbraci. Z
zewnątrz wyglądają identycznie, ubierają się tak samo, działają tak samo i - co bardzo
prawdopodobne - myślą tak samo. Wygląda na to, że jest bardzo mało rzeczy, które sprawiają im
przyjemność - nie żartują z wziętymi, nie angażują się w rozmowy o sobie, nie zadają pytań o
charakterze osobistym w celu zaspokojenia swojej ciekawości itd. Cała ich osobowość i
indywidualna aktywność jest ukierunkowana na osiągnięcie celu wzięcia i to w kliniczny,
pozbawiony jakichkolwiek uczuć sposób.
Ponieważ osobista wyjątkowość, indywidualność i poczucie swego ja zostałyby znacznie
zmienione, powstałaby w procesie funkcjonowania jako dominująca mentalność ula, a
produkowanie stałoby się znacznie ważniejsze od twórczości i inicjatywy. To raczej grupa a nie
pojedynczy osobnik staje się w takich warunkach dominującą jednostką społeczną, zaś członek
grupy jest w znacznie mniejszym stopniu kimś indywidualnym niż istotą publiczną. W rezultacie
rząd lub hierarchia władzy stają się najważniejsze, jako że jednostka jest podporządkowana
potrzebom całej społeczności. W takiej atmosferze skrywanie myśli sprzecznych z przeważającymi
normami i punktem widzenia grupy byłoby niepożądane, a być może nawet nie do pomyślenia.
Istoty takie miałyby bardzo nikłą albo żadnej zdolności do buntu lub przeciwstawienia się celom
społecznym. Konformizm i twarda prawda stanowiłyby normę bez potrzeby odwoływania się do
niuansów malutkich kłamstewek (mówionych po to, aby nie sprawić komuś przykrości), które w
normalnym przebiegu rozmów pozwalają ludziom współżyć harmonijnie, bez zgrzytów i bez
ranienia uczuć innych. W takim społeczeństwie pojęcia dobra i zła nie istnieją, istnieje tylko zasada
podporządkowania się.
Drugi scenariusz sugeruje, że społeczność obcych może opierać się na ograniczonej lub
częściowej telepatii. W tego rodzaju społeczeństwie jego członkowie mogliby mieć większą
kontrolę nad zdolnościami telepatycznymi. Trudno jest wyobrazić sobie funkcjonalne
społeczeństwo, w którym wszystkie myśli byłyby dostępne wszystkim (jak to ma miejsce w
przypadku pierwszego scenariusza). Na przykład szumy myśli pozostałych istot utrudniałyby proces
myślenia jednostki i stanowiłyby przeszkodę w dokładnym przekazywaniu informacji i być może
uniemożliwiały przetrwanie gatunku. Bez istotnej zdolności odfiltrowywania tego, czego się nie
chce, zdolność jednostki do dokładnego i efektywnego wykonywania zadań byłaby znacznie
utrudniona. Tak więc istnieje prawdopodobnie konieczność posiadania przez poszczególne
jednostki mechanizmu umożliwiającego włączanie i wyłączanie zdolności telepatycznych albo
przynajmniej zmniejszanie i zwiększanie stopnia jej intensywności. Jest mocno prawdopodobne, że
w celu zwiększenia przejrzystości komunikowania się obce istoty stosują metodę odfiltrowywania,
ograniczając w ten sposób telepatię do poziomu użytecznego środka porozumiewania się.
Jednak zdolność podłączania się na dowolnym poziomie do myśli innej istoty w znacznym
stopniu redukuje koncepcję prywatności. Mimo iż obce istoty miałyby w tym układzie znacznie
bogatsze życie wewnętrzne, ich poczucie własnego ja i zdolność do wyrażania indywidualizmu
byłyby w znacznym stopniu ograniczone. Czynnik niezwykłości nadal stanowiłby raczej
wewnętrzny, a nie zewnętrzny, sposób ekspresji i porozumiewania się i już samo to mogłoby z
powodzeniem, jak w przypadku totalnej telepatii, ustanowić zestaw ograniczeń jednostki na rzecz
grupy i w dalszym ciągu pasowałoby do opisów wziętych dotyczących ich wzajemnych
oddziaływań z obcymi istotami.
Jakikolwiek jest w rzeczywistości stopień telepatycznych zdolności, istnieje duże prawdopodo-
bieństwo, że telepatia wywiera znaczący wpływ na społeczność, której członkowie stają się
znacznie bardziej społeczni niż prywatni, bardziej konformistyczni niż indywidualni. Nie wiadomo,
w jakim stopniu obce istoty potrafią stosować telepatię i manipulować nią, niemniej bez względu na
stopień kontroli tego sposobu komunikowania się, sugeruje on jeszcze głębsze różnice między
społeczeństwem obcych istot i ludzkością.
Społeczne różnice miedzy obcymi istotami i ludźmi
W ludzkim społeczeństwie znaczna część standardu życia zależy od zdolności słyszenia. Nie
można zakładać, że obce istoty żyjące w społeczeństwie wykorzystującym telepatię utraciły w
trakcie ewolucji zdolność słyszenia - ich zdolność do porozumiewania się w ten właśnie sposób
mogła ewoluować i rozwijać się jako normalny aspekt ich genetyki (jeśli takową mają). Niesłyszące
społeczeństwo pozbawione byłoby korzyści związanych z bogactwem doznań wynikających ze
zdolności słyszenia. Cała muzyka i być może taniec, które wzbogacają i wypełniają nasze życie na
niezliczone sposoby, a także stanowią jedne z najwcześniejszych i najważniejszych form ekspresji
występujących we wszystkich ludzkich społeczeństwach, nie istniałyby w społeczności telepatycz-
nej. To z kolei implikuje, że obce istoty mogą nie posiadać genetycznie zdeterminowanego poczucia
estetyki i wewnętrznych emocji wyzwalanych przez rytmiczne i melodyczne dźwięki wytwarzane
przy użyciu uporządkowanych tonów i rytmów.
Normalne wizualne sygnały, na których polegają, zarówno głusi, jak i słyszący ludzie, nie mają
w telepatycznym społeczeństwie miejsca. Obce istoty nie używają swoich rąk do gestykulacji.
Subtelny i szeroki zakres ekspresji stosowany przez ludzi - cynizm, ironia, sarkazm,
dramatyzowanie - zdają się być znacznie ograniczone w przypadku obcych istot, zaś cały szereg
środków wyrazu w procesie porozumiewania się, który bierze się z subtelnych ruchów twarzy
(mimiki) jest u nich prawie zupełnie nieobecny. Wzięci nigdy nie wspominają o języku ciała
stosowanym przez obce istoty do przekazywania subtelnych treści i niuansów, mimo iż istnieje
możliwość, że włączyły one te środki do swojego repertuaru komunikatów telepatycznych, przy
czym wzięci nie są w stanie rozpoznać.
Emocje, telepatia i sztuki wizualne
Wzięci donoszą, że zakres emocjonalnych doznań obcych istot wydaje się być znacznie
ograniczony. Możliwe że telepatia ogranicza zakres emocji, które można przekazywać i odbierać.
Cokolwiek jest tego przyczyną, opowieści wziętych wskazują, że emocjonalne życie obcych istot
zamyka się w bardzo wąskich ramach. To, że przejawiają one jakieś emocje widać w większości
opisów. Daje się u nich zauważyć satysfakcję, podniecenie, ograniczoną radość, a nawet do
pewnego stopnia dumę. Mogą być również sfrustrowane, rozdrażnione, zdziwione, rozzłoszczone, a
nawet poirytowane. Wzięci opisują czasami obce istoty jako posiadające szczątkowe poczucie
humoru, zwłaszcza kiedy mają do czynienia z ludzkimi dziećmi.
Mimo, iż są zdolne do przejawiania emocji, ich zakres jest zbyt ubogi, aby były one w stanie
pojąć to wszystko, na czym opiera się nasze codzienne życie. Ogólnie mówiąc, w relacjach
wziętych brak opisów sytuacji, w których widzieliby śmiejące się, płaczące, rozwścieczone,
rozradowane, urażone, okazujące prawdziwą miłość lub przejawiające zazdrość obce istoty.
Generalnie nie wykazują one głębokiego poczucia humoru, co znajduje odzwierciedlenie w opisach
wziętych, w których śmiejące się obce istoty należą do rzadkości. Praktycznie rzecz biorąc, każdy
rodzaj emocji przejawia się u nich w bardzo ograniczonym zakresie. Można by oczywiście przyjąć,
że posiadają rozwinięte emocje, które są pod ścisłą kontrolą. Biorąc jednak pod uwagę ogromną
liczbę dostępnych opisów wzięć, wydaje się to niemożliwe, ponieważ prawie nie spotykamy się z
opisami, w których obce istoty przejawiałyby szerszy zakres emocji. Wzięci donoszą, że potrafią
telepatycznie wyczuć ten ograniczony zakres emocji, nawet w najtrudniejszych przypadkach, gdy
starali się fizycznie atakować te istoty, odmawiali współpracy z nimi bądź aktywnie się im
przeciwstawiali, próbując uciec, bić się, etc. Należałoby oczekiwać, że w tych konfliktowych
sytuacjach okażą szerszy zakres emocjonalnych reakcji, ale tak nie jest.
Jeśli obce istoty rzeczywiście posiadają ograniczony zakres emocji, to ma to z pewnością
głębokie implikacje dla społeczności telepatycznej, w której żyją. Mimo iż mają zmysł wzroku, jest
wątpliwe, aby bez wachlarza emocji uzupełniających wrażenia wzrokowe wykształciły bazującą na
zmyśle wzroku formę sztuki. Tym, co rzuca się w oczy na pokładach NOLi, jest brak obrazów,
rysunków i grafik. Brak w ich wnętrzach na ścianach intensywnych kolorów wywołujących u ludzi
emocjonalne reakcje. Wzięci donoszą o bardzo małej estetyce pomieszczeń znajdujących się
wewnątrz NOLi, jeśli w ogóle można o niej tu mówić. Pomieszczenia, korytarze, wyposażenie oraz
większość ubiorów są funkcjonalne i wręcz klinicznie pozbawione jakiegokolwiek artystycznego
wyrazu. Małe szaraki i większość wysokich ubierają się jednakowo (jeśli w ogóle w coś są ubrani),
przy czym krój ich strojów nie wydaje się być sprawą istotną. Wyjątkiem są tu istoty
przypominające owady, które noszą czasami togi z wysokimi kołnierzami (niektórzy wzięci donosili
o togach obrębionych prostym wzorem). Zdarzają się również relacje mówiące o noszeniu na szyi
amuletów z wzorem, przy czym nie wiadomo, czy mają one znaczenie dekoracyjne, czy też inne -
polityczne, społeczne bądź technologiczne (są jakimś urządzeniem).
Brak nosa i ust u obcych istot (oraz brak dowodów świadczących o pobieraniu przez nie
pożywienia w drodze absorpcji) sugeruje brak całego szeregu zmysłowych uciech, które ludzie
zaspokajają za pomocą odpowiedniego preparowania pożywienia. Wielkie kuchnie naszego świata i
cała związana z tym tradycja, mitologia oraz codzienna radość płynąca ze spożywania potraw, nie
byłyby więc udziałem tych istot. W tej sytuacji zapachy także mogą mieć w ich przypadku
niewielkie lub nie mieć żadnego znaczenia. Na przykład woń świeżo skoszonej trawy, kwiatów i
cała reszta ziemskich i zwierzęcych zapachów nie istniałaby dla nich.
Przy ograniczonym zakresie emocji - w połączeniu z brakiem uszu, nosów i ust - ich społeczność
byłaby znacznie bardziej bezbarwna od naszej. To oznacza, że zakres interakcji między nimi
opartych na emocjach byłby ograniczony. Zachowania będące przyczyną radości, śmiechu,
respektu, ekscytacji i tak dalej byłyby bardzo ograniczone lub wcale by nie istniały. W tym
ponurym świecie struktura społeczeństwa byłaby bardziej płaska i pusta od ludzkiej i przez to
znacznie mniej stymulująca.
Brak zmysłu estetycznego oznacza, że świat ludzkiej sztuki i twórczości artystycznej, wraz ze
wszystkimi ich aspektami, jest nieznany i prawdopodobnie niezrozumiały dla obcych istot. Oznacza
to również, że prawdopodobnie nie rozumieją one roli, jaką w życiu ludzi odgrywa estetyka.
Prowadzi to do wniosku, że pełne zrozumienie ludzkiej psychiki może być poza ich zasięgiem.
Mogą one na zawsze pozostać outsiderami zdolnymi do tylko częściowego zrozumienia ludzkich
motywów postępowania. (Co oczywiście nie przeszkadza im wykorzystywać ludzkie emocje do
swoich celów).
Inaczej mówiąc, świat sztuki i estetyki, który jest treścią życia wielu ludzi, nie istnieje w świecie
tych istot. Jest całkiem możliwe, że w ich społeczeństwie nie ma takich form sztuki, jak malarstwo,
grafika, fotografia, literatura, dramat i przedstawienia. Ekscytujące i złożone światy teatru,
rozrywki, sportu i innych poczynań opartych na ekspresji emocji nie istnieją w ich społeczeństwie.
Jeśli tak rzeczywiście jest, to żyją one w ponurej, pozbawionej radości społeczności skupionej
wyłącznie na pracy, posłuszeństwie, służebnym stosunku do grupy i podporządkowaniu autorytarnej
hierarchii.
Telepatia a życie emocjonalne obcych istot
W społeczeństwie bazującym na telepatycznym sposobie porozumiewania się i ograniczonym
zakresie emocji doświadczanie uczucia, któremu na imię miłość, może być bardzo trudne. Bez
uczucia miłości własnej, które bierze się z poczucia indywidualności, obce istoty mogą mieć
ograniczoną zdolność odczuwania tego typu uczuć. Oczywiście posiadają zdolność do
wywoływania uczucia miłości u wziętych poprzez stymulację nerwową i wzięci często mylnie
sądzą, że to uczucie jest wzajemne. Chociaż wyższa wzrostem obca istota potrafi okazywać uczucie
przypominające przyjaźń, a nawet dawać do zrozumienia, że kogoś lubi, jest jednak mało danych
świadczących, że posiada jakąkolwiek zdolność do odczuwania miłości w ludzkim tego słowa
znaczeniu.
Niezdolność obcych istot do miłości sugeruje, że ich poczucia moralności i sumienia mogą być
inne. Odpowiada to ich wyraźnemu brakowi atrybutów indywidualnej osobowości, szczególnie u
niższych wzrostem istot, o czym mówią relacje wziętych. Uzasadnia to również wyraźny brak
moralnych skrupułów w ich działaniach związanych z dokonywaniem wzięć. Dla nich cele
uświęcają środki, zaś koncepcja sumienia nie wydaje się odgrywać większej roli w ich programie
wzięć.
Racjonalizm i logika odgrywają znacznie większą rolę w ich społeczeństwie niż emocje, empatia
i sympatia. Oznacza to, że związki, których oczekujemy we wszystkich ludzkich społecznościach,
są nieobecne w ich społeczeństwie. Po utracie tych związków dominująca grupa uważa zwykle inną
za wroga lub stworzenia niższe, co sprawia, że jest jej znacznie łatwiej podporządkować bądź
wyeliminować grupę uważaną za niższą. Historia ludobójstwa wewnątrz naszej rasy wystarczająco
ilustruje konsekwencje uprzedmiotowiania i demonizowania innych. Dokonywanie wzięć i
eksploatowanie ludzi przez obce istoty może być oznaką właśnie takiego sposobu myślenia.
Telepatia a hybrydy
Jest jeszcze jeden aspekt społeczności obcych istot, aspekt o szczególnym znaczeniu i
zasługujący na wzmiankę. Są to istoty hybrydowe, które stanowią najwyraźniej pomost między
ludźmi i obcymi istotami, zarówno jeśli chodzi o sposób porozumiewania się, jak i wygląd. Podczas
gdy te bardziej podobne do obcych istot (etap wcześniejszy) porozumiewają się telepatycznie, te
bardziej podobne do ludzi (etap późniejszy) porozumiewają się na oba sposoby - telepatycznie i
werbalnie. Kiedy te późniejsze mówią za pomocą ust, są bardziej komunikatywne i stać je na
większą ekspresję niż ich twórców. Można stąd wysnuć wniosek, że im większe wykazują
podobieństwo do ludzi, tym większe mają możliwości werbalnego przekazu.
Hybrydy żyją w społeczności zdominowanej przez obce istoty i tryb ich życia jest podporządko-
wany dominującej kulturze. Kiedy wzięci opisują nieporozumienia i starcia między obcymi istotami
i hybrydami, różnice występujące między podporządkowaną społecznością o pełniejszych, bardziej
ludzkich zdolnościach zmysłowych - słuchu, smaku, zapachu itp. - a więc o pełniejszym zakresie
emocji, a bardziej ograniczoną społecznością obcych istot, stają się bardziej widoczne. W pewnym
przypadku hybryda wdała się w spór z obcą istotą w sprawie użycia wziętego w szczególnego
rodzaju projekcie. Hybrydowa istota była zaniepokojona, zła, pobudzona i uparta. Obca istota była z
kolei chłodna, logiczna, niewzruszona i opanowana.
Jeśli emocje hybryd z późnego okresu cechuje cała gama uczuć, poczynając od miłości, a na
nienawiści kończąc, mogą one stanowić problem dla obcych istot. W czasie jednego z wzięć obce
istoty oświadczyły wziętemu, że miały trudności z kontrolowaniem hybryd, ponieważ ich potrzeby
emocjonalne stanowiły poważny problem, którego nie potrafiły w pełni zrozumieć, dopóki nie
przeanalizowały swojego programu reprodukcyjnego. Jeśli to prawda, to rola emocji u hybryd rodzi
poważny problem dla obcych istot. Nie wiadomo, jakie będą ostateczne skutki krzyżowania tych
dwóch typów istot.
Wnioski
Obce istoty (typu owadziego oraz szaraki) są najprawdopodobniej przedstawicielami społeczeń-
stwa opartego na innych determinantach zmysłowych niż ludzkie. Ich społeczność zdaje się być
zorientowana na grupę i pracę. Żyją w bezbarwnej społeczności, zarówno w sensie dosłownym, jak
i przenośnym. Społeczność ta jest mniej różnorodna, posiada mniej rozrywek i mniej estetycznych
satysfakcji niż ludzkość. Na podstawie wyglądu wnętrz NOLi wyraźnie widać, że obce istoty
prowadzą życie poświęcone służbie i pracy, w którym jednostka podporządkowana jest grupie.
Forma porozumiewania się, jaką się posługują, odgrywa ważną rolę w regulowaniu ich życia i
kultury. Prywatność i indywidualny sposób wyrazu są tam nieobecne lub mocno ograniczone.
Telepatia zarówno łączy, jak i dzieli obce istoty w odmienny niż ma to miejsce w ludzkich
społecznościach sposób. Jakość życia tych istot i kształt ich społeczeństwa jako całości są w
znacznym stopniu kształtowane przez rolę, jaką odgrywa wzajemne oddziaływanie między telepatią
i ograniczoną neurologią zmysłów. Jest to społeczeństwo, w którym człowiek czułby się obcy.
Autor: David M. Jacobs
Magazyn UFO NR 2 (50) IV-VI 2002