B o h a t e r o w i e S t a r e g o i N o w e g o T e s t a m e n t u
}
1
Wykład 36
BOHATEROWIE STAREGO I NOWEGO TESTAMENTU
Ks. Michał Bednarz
Bohaterowie Ewangelii
M
ARTA
–
ZBYT ZATROSKANA O SPRAWY DOCZESNE
„Kiedy więc Marta dowiedziała się, że Jezus nadchodzi, wyszła Mu na spotkanie. Maria zaś
siedziała w domu. Marta więc rzekła do Jezusa: «Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł.
Lecz i teraz wiem, że Bóg da Ci wszystko, o cokolwiek byś prosił Boga». … Powiedział do niej
Jezus: «Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem»” (J 11,20-22.25).
W Betanii, leżącej na wschód od Jerozolimy, znajdował się dom przyjaciół Jezusa: Łazarza
oraz Marii i Marty. Chrystus zatrzymywał się w nim w czasie pielgrzymowania do Świętego
Miasta.
O takim wydarzeniu wspomina św. Łukasz (Łk 10,38-42). W opisanej przez niego scenie wi-
dzimy Maria siedząca u stóp Mistrza i słuchająca Jego słów, a natomiast Marta obsługuje
i przygotowuje posiłek. Ich postawa jest więc przeciwstawna.
Marta „uwijała się”, tj. była niespokojna, jak fale morza, które rzucają się tu i tam. Kiedy się
pracuje w pośpiechu, bez zatrzymania się, na końcu nie widzi się już nic. Człowiek gubi się
i nic nie może znaleźć. Była zatroskana („martwisz się”). Jest to słowo, które występuje w
przypowieści o siewcy (Łk 8). Jezus wyjaśnia, że ziarno rzucone między ciernie wyrosło i zo-
stało zagłuszone. Cierniami, które zagłuszyły ziarno słowa, są troski życia. Marta nie mogła
słuchać słowa, gdyż jest zatroskana, aby zrobić dobre wrażenie, aby jej się udało; aby zdążyła
na czas; aby zrobiła możliwie najlepiej; aby zasłużyła na pochwałę. Ziarno słowa zostało więc
w niej zagłuszone przez troski. Mogła nawet słyszeć Jezusa przemawiającego, ale jej zatroska-
nie było tak wielkie, że nic do niej nie docierało.
W pewnej chwili skierowała do Jezusa przyganę: „Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra
zostawiła mnie samą przy usługiwaniu?”, tj. Panie, chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego, co
dzieje się w tym domu! Zauważmy, iż nikt nigdy nie zganił Jezusa tak jak Marta. Zaś po naga-
nie udzieliła mu rady: „Powiedz jej, żeby mi pomogła”. Jest to dramatyczny moment opisu
i także nieco humorystyczny czy ironiczny. Marta chciała rzeczywiście uhonorować Jezusa
i dlatego przygotowywała Mu dobry posiłek. Chciała Mu uświadomić, że jest najważniejszym
gościem, jaki kiedykolwiek przybył do ich domu. Chciała także, aby Jezus stwierdził, że nigdy
nie został tak uhonorowany jak w ich domu. Ale chcąc uhonorować Mistrza, równocześnie
udzieliła Mu nagany: jesteś tutaj i nie rozumiesz sytuacji.
B o h a t e r o w i e S t a r e g o i N o w e g o T e s t a m e n t u
}
2
„Martwisz się i niepokoisz o wiele” – o wiele spraw. Jezus łagodnie zganił Martę mówiąc jej,
ż
e nie potrafi połączyć wszystkiego w swoim życiu (= zharmonizować). A potem dodał: „A
potrzeba tylko jednego” – tego, co wybrała Maria. Nie chciał powiedzieć, że trzeba koniecznie
stale słuchać. Raczej wskazał pierwszeństwo rzeczy, hierarchię, porządek. Najpierw trzeba słu-
chać, a potem działać. Jedno jest konieczne – mówił Jezus – prymat Boga, królestwa. On jest
skarbem ukrytym w roli. Jest perłą drogocenną. Postawić Boga na pierwszym miejscu. Słuchać
najpierw Jego słowa. Całą zaś resztę będzie można spokojnie zharmonizować. Znajdzie się
czas. Znajdzie się spokój konieczny do działanie.
Marta została zganiona nie z tego powodu, że usługiwała, gdyż to zasługuje na pochwałę. Na-
tomiast zostało zganione jej zatroskanie, zabieganie.
Na wiadomość o śmierci Łazarza Jezus wyruszył do Betanii (J 11,1-44). Kiedy zbliżył się do tej
miejscowości, najpierw stanęła przed Nim Marta. Zgodnie z tradycyjną charakterystyką, była
bardziej czynna. Wyraźnie oczekiwała przybycia Mistrza. Tym razem inicjatywa również nale-
ż
ała do niej. Nie zawahała się. Zganiła Chrystusa: “Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie
umarł”. Wyraziła przekonanie, że obecność Jezusa, znanego z tylu uzdrowień, zapobiegłaby
ś
mierci Łazarza. Dała do zrozumienia, że jest przekonana, iż Chrystus ma władzę nad śmier-
cią. Przyjście Mistrza było dla niej okazją, aby wyrazić swoją wiarę w Niego. Wyznała, że jest
On człowiekiem, któremu Bóg dał moc wskrzeszania umarłych (por. 1 Krl 17,17-24; 2 Krl
4,18-37). Ale chodzi jej jeszcze o coś więcej. Żydzi wierzyli, że może to uczynić jedynie sam
Bóg. Jednak Marta była także przekonana, iż od Męża Bożego zawsze można czegoś oczeki-
wać i spodziewać się. Dlatego stwierdziła: “Lecz i teraz wiem, że Bóg da Ci wszystko, o co-
kolwiek byś prosił Boga”. Czyżby oczekiwała cudu? Dalsza część opisu wskazuje, iż prosiła o
wsparcie i umocnienie dla siebie i siostry. Wyrażała przekonanie o skuteczności wstawiennic-
twa Jezusa nawet w takiej sytuacji. Znała oczekiwanie na zmartwychwstania w czasach osta-
tecznych, ale jej prośba dotyczyła niewątpliwie życia brata. Apelowała do boskiej wszechmocy
Chrystusa, chociaż nie mówiła, w jaki sposób ma dokonać cudu. W judaizmie znane już było
oczekiwanie indywidualnego zmartwychwstania (Dn 12,2; 2 Mch 7,9-14). Dlatego kiedy Jezus
przypomniał Marcie prawdę wiary izraelskiej w przyszłe zmartwychwstanie zmarłych, zaak-
ceptowała ją. Chrystus odpowiedział jej w w duchu nauczania faryzeuszy: “Brat twój zmar-
twychwstanie”. Marta zgodziła się z tym, ale myślała o zmartwychwstaniu w czasach ostatecz-
nych. Chrystus nawiązał do jej wypowiedzi i podkreślił: “Ja jestem zmartwychwstaniem i ży-
ciem”. Wtedy Marta wyznała wiarę: “Tak, Panie! Ja mocno wierzę, że Ty jesteś Mesjasz, Syn
Boży”. Reprezentuje tych, którzy wierzą, że w Jezusie objawiła się moc Boga. Zrozumiała,
dzięki wierze, że w Jezusie sam Bóg przychodzi do ludzi. Dlatego logiczne jest jej wyznanie
wiary. Najpierw stwierdza, zgodnie z oczekiwaniami żydowskimi, że Jezus jest Mesjaszem a
następnie, że jest także Synem Bożym. W Jezusie spotyka nadzieję żydowską i nowość zmar-
twychwstania, którą przynosi. Odpowiada wyznaniem chrystologicznym, a nie tylko wyzna-
niem prawdy w o zmartwychwstaniu. W wyznaniu wypełnienie oczekiwań czasów mesjańskich
złączone jest z godnością Jezusa jako Syna Bożego. Marta jest tutaj przykładem doskonałego
ucznia. Ona kobieta okazała się lepszym uczniem niż którykolwiek z Apostołów.
Marta pojawia się jeszcze raz na kartach Ewangelii św. Jana (J 12,2). Tym razem także
usługiwała.
B o h a t e r o w i e S t a r e g o i N o w e g o T e s t a m e n t u
}
3
Ks. Mirosław Łanoszka
Bohaterowie Starego Testamentu
N
AHUM
–
PROROK PRZYPOMINAJĄCY
,
ŻE
B
ÓG JEST UCIECZKĄ SWOJEGO LUDU
„Oto na górach słychać już kroki zwiastuna, który niesie radosną nowinę pokoju! Świętuj,
o Judo, twoje uroczystości, wypełniaj swoje ślubowania! Tamten nikczemnik już się nie pojawi,
przepadł on bowiem na zawsze” (Na 2,1)
Obecność Jezusa w Betanii z powodu śmierci Łazarza przyniosła siostrom zmarłego, Marcie
i Marii, niezwykłą pociechę i wlała w ich serca nadzieję, gdyż pośród nich stanął Syn Boży,
który ma moc przywracania do życia (J 11,1-44). Jednym ze starotestamentowych bohaterów
ksiąg prorockich, który niósł pociechę Izraelowi, traktowanemu okrutnie przez nieprzyjaciel-
skie imperium był prorok Nahum. Co wiemy na temat tej postaci, związanej z odległymi dzie-
jami narodu wybranego?
Z informacji zawartych w tytule Księgi Nahuma dowiadujemy się, że nasz bohater o imieniu
Nahum otrzymał objawioną przez Boga prorocką wizję, która dotyczyła upadku Niniwy, stolicy
asyryjskiego imperium (Na 1,1). Dla lepszego zrozumienia tego orędzia, w centrum którego
znajduje się zapowiedź zburzenia jednego z największych i najstarszych miast Mezopotamii
spróbujmy pokazać związek losów narodu wybranego z tą starożytną potęgą, jaką była Asyria.
Na początku pierwszego tysiąclecia przed Chr. Asyria zaczęła odzyskiwać swoją mocarstwową
pozycję, podporządkowując sobie w kolejnych stuleciach potężne obszary starożytnego Bli-
skiego Wschodu (IX-VII w. przed Chr.). Nowoczesna strategia asyryjskiej armii przyczyniła
się w znacznym stopniu do szybkiego podboju bliskowschodniego świata, zwłaszcza podczas
rządów Tiglatpilesara III (745-727 r. przed Chr.), który ze swojego państwa uczynił najpotęż-
niejsze imperium, jakie dotychczas powstało w ówczesnym regionie ziemskiego globu. W stre-
fie wpływów tego mocarstwa znalazł się Izrael (Północne królestwo), który został zmuszony do
płacenia wiernopoddańczej daniny. Samaria, stolica Północnego królestwa, oblegana przez asy-
ryjską armię (725-722 r. przed Chr.) ostatecznie została zdobyta, a ocalała z pogromu ludność
wysiedlona na opanowane już wcześniej przez Asyrię terytorium Mezopotamii
1
.
Kiedy asyryjski hegemon unicestwił pod koniec VIII stulecia przed Chr. Izraela nieco później
zwrócił swoją krzywdzącą rękę przeciw Judzie (Królestwo południowe). Sytuacja ta miała
miejsce, kiedy to judzkie państwo chcąc zrzucić z siebie narzucone przez Asyrię jarzmo zależ-
ności utworzyła koalicję wymierzoną przeciwko wrogiej zwierzchności. Wówczas to nielojalni
wasale stali się celem ataku asyryjskiego władcy Sennacheryba (704-681 r. przed Chr.). Cho-
ciaż broniona przez Ezechiasza, króla judzkiego, Jerozolima nie ucierpiała podczas tego najaz-
du (701 r. przed Chr.), dzięki cudownej interwencji Boga (2Krl 18,13-16), to jednak większość
miejscowości leżących na terytorium Judy została zburzona, a tym samym tamtejsza gospodar-
ka poniosła dotkliwe straty
2
. Asyryjski podbój bliskowschodniego świata umożliwił utworzenie
potężnego imperium, w którym rozwijały się wszystkie dziedziny ludzkiego życia, począwszy
1
M. Stępień, Bliski Wschód, w: M. Jaczynowska (red.), Historia starożytna, Warszawa 2008, s. 169-185.
2
J. Warzecha, Historia dawnego Izraela, Warszawa 2005, s. 321.
B o h a t e r o w i e S t a r e g o i N o w e g o T e s t a m e n t u
}
4
od ekonomii, poprzez architekturę aż po sztukę i literaturę, zwłaszcza w Niniwie. Jednak trzeba
wyraźnie zaznaczyć, że budowa gospodarczych podstaw imperialnej potęgi dokonywała się
dzięki krwawym podbojom, grabieżom i nakładaniu wysokich kontrybucji. Asyryjczycy ujarz-
miając ówczesne narody posługiwali się brutalnymi i barbarzyńskimi metodami. Wystarczy
w tym kontekście wspomnieć nabijanie na pal pojmanych do niewoli jeńców, czy deportowanie
z dala od ojczystej ziemi tysięcy spośród tych, którzy zarówno ocaleli z wojennych pogromów,
jak i uniknęli okrutnych tortur
3
. Jednak, jak pokazała historia także niezwyciężone asyryjskie
imperium miało swój koniec, który nadszedł pod koniec VII stulecia, kiedy to koalicja Medów
i Babilończyków spaliła Niniwę (612 r. przed Chr.), doprowadzając tym samym do upadku
całej Asyrii.
To właśnie z tym schyłkowym okresem asyryjskiego mocarstwa wiąże się życie i działalność
Nahuma, dlatego też wygłoszone przez niego proroctwa najczęściej są datowane na lata między
663 r. przed Chr. (zdobycie przez Asyryjczyków stolicy Egiptu - Teb (hebr. No-Amon)) a 612
r. przed Chr. (zniszczenie Niniwy)
4
. Orędzie Nahuma skierowane jest przeciwko Niniwie, która
od VIII stulecia przed Chr. pełniła funkcję stolicy tego starożytnego imperium. Księga Nahuma
jest poematem celebrującym upadek tego dumnego asyryjskiego miasta
5
, które nie dość, że,
za pośrednictwem swoich władców, chciało walczyć z ludem Bożym zamieszkującym Judę, to
jednocześnie pragnęło zmierzyć się z potęgą samego Boga (najazd Sennacheryba na Jerozolimę
w 701 r. przed Chr.) (Biblia Paulińska). Zatem nic dziwnego, że zapowiedź upadku Niniwy,
stolicy Asyrii, która stanowiąc dominującą potęgę na starożytnym Bliskim Wschodzie przez
ponad wiek nieustannie zagrażała Izraelowi wniosła w społeczność narodu wybranego pociechę
i nadzieję. A kiedy dodamy do tego, znane zresztą z asyryjskich archiwów, niesławne okrucień-
stwo i brutalną przemoc, jaka była stosowana przez to mocarstwo podczas militarnych podbo-
jów, to zaczynamy lepiej rozumieć towarzyszące upadkowi tego imperium uczucie ulgi i rado-
ś
ci
6
. Kierowane przez proroka Nahuma do swoich rodaków orędzie przybrało kształt religijnej
pociechy, znajdując swój symboliczny wyraz w treści jego hebrajskiego imienia Nahûm, które
może być skróconą formą Nahûm-jah, co znaczy „Jahwe pociesza (pocieszył)”
7
.
A zatem, nikczemnym zamiarom pysznej Niniwy sprzeciwi się Bóg, potężny władca kosmosu
i historii, Ten, który jest sprawiedliwy (Na 1,3) i dobry dla wszystkich szukających u Niego
ocalenia (Na 1,7). W ten sposób prorok pragnie zakomunikować, że za wszelkie okrucieństwa
i krzywdy wyrządzone mieszkańcom Judei oraz pozostałym podbitym narodom ciemięzców
spotka sprawiedliwa odpłata. Poemat o zburzeniu Niniwy, który tworzy zasadniczą część Księ-
gi Nahuma (Na 2,4-3,19) przypomina, pod względem poetyckiej formy, znaną z Księgi Sę-
dziów Pieśń Debory (Sdz 5), wysławiającą pomoc Boga, dzięki której Izraelici pokonali nad
rzeką Kiszon przeważające wojska Kananejczyków. Tak jak kiedyś u początków zasiedlania
3
T. Brzegowy, Pan jest cierpliwy, ale sprawiedliwy (Księga Nahuma), w: J. Frankowski (red.), T. Brzegowy (współred.),
Wprowadzenie w myśl i wezwanie ksiąg biblijnych. Wielki świat starotestamentalnych proroków, t. 4, Warszawa 2001, s.
168.
4
D. Deden, L. Monloubou, NAHUM, w: J. Bajard, M. Defossez, J. Longton, R.F. Poswick, G. Rainotte (red.), Le Dic-
tionnaire Encyclopédique de la Bible, [Turnhout] Brepols 1987, s. 890.
5
J.D. Macchi, NAHOUM, w: T. Römer, J.D. Macchi, Ch. Nihan (ed.), Introduction à l’Ancien Testament, Genève 2009,
s. 516.
6
W. Brueggemann, An introduction to the Old Testament. The canon and Christian imaginations, Louisville-London
2003, s. 237-238.
7
L. Koehler, W. Baumgartner, J.J. Stamm (red.), P. Dec (red. nauk. wyd. pol.), Wielki słownik hebrajsko-polski i aramej-
sko-polski Starego Testamentu, tom I, Warszawa 2008, s. 644.
B o h a t e r o w i e S t a r e g o i N o w e g o T e s t a m e n t u
}
5
Kanaanu Bóg wspierał swój lud, tak i teraz stając w obronie narodu swojego wybrania dokonał
sądu nad stolicą największego wówczas imperium, co urzeczywistniło się w 612 r. przed Chr.,
kiedy to połączone wojska Babilonii i Medii zdobyły i zburzyły Niniwę
8
.
Wracając do postaci naszego głównego bohatera, proroka Nahuma, który był świadkiem gasną-
cej potęgi Asyrii, wiemy z wstępnego wersetu księgi noszącej w tytule jego imię, że pochodził
z Elkosz (Na 1,1). Ponieważ miejscowości ta jest trudna do zlokalizowania, prawdopodobnie,
uwzględniając zainteresowanie Nahuma Judeą i Jerozolimą, a także wzmiankę na temat inwazji
Sennacheryba na judzką stolicę w 701 r. przed Chr. (Na 1,11), można przypuszczać, że był
on z pochodzenia Judejczykiem (Na 2,1), a nie wykluczone, że także mieszkańcem świętego
miasta. Poza tym, odwołując się do starożytnych tradycji możemy dopowiedzieć, że jedna
z nich wiąże życie proroka z Asyrią (Alkosz), lokując jego grób blisko Niniwy, natomiast
inna utrzymuje, że był Galilejczykiem, wskazując na El Kozeh lub Kafarnaum. Nazwę tej dru-
giej galilejskiej miejscowości, czyli Kafarnaum (hebr. K
e
par Nahum)
9
można przełożyć jako
„wioska Nahuma”
10
.
Analiza użytych w Księdze Nahuma form literackich pozwala nam dostrzec w osobie naszego
proroka człowieka dobrze wykształconego, który bez wątpienia wpisuje się w grono najwięk-
szych starotestamentowych poetów. Prorockie orędzie Nahuma niosąc pociechę i nadzieję
przypomina współczesnemu człowiekowi, że Bóg wybawia każdego, kto w Nim szuka ocale-
nia, jednak ten sam jedyny Pan historii i świata nie będzie bezczynnie przyglądał się złu wyrzą-
dzanemu ludziom, których stworzył i kocha
11
.
Ks. Piotr Łabuda
Bohaterowie pierwszej wspólnoty Kościoła
M
ARIA I INNE WSPÓŁPRACOWNICE
P
AWŁA
„Pozdrówcie współpracowników moich w Chrystusie Jezusie, Pryskę i Akwilę. Pozdrówcie Ma-
rię, która poniosła wiele trudów dla waszego dobra. Pozdrówcie Tryfenę i Tryfozę, które trudzą
się w Panu. Pozdrówcie umiłowaną Persydę, która wiele trudu poniosła w Panu. Pozdrówcie
wybranego w Panu Rufusa i jego matkę, która jest i moją matką. Pozdrówcie wzajemnie jedni
drugich pocałunkiem świętym! Pozdrawiają was wszystkie Kościoły Chrystusa”
(Rz 16,3.6.12-13.16).
Zakończenie Listu do Rzymian pozwala widzieć relację między członkami pierwszych wspól-
not chrześcijan. Jest ono niezwykłe już ze względny na wyjątkowo dużą liczbę pozdrowień
8
J.FA. Sawyer, Prophecy and the biblical prophets, Oxford 1993, s. 130.
9
Y. Aharoni, The land of the Bible. A historical geography. Revised and enlarged edition, Philadelphia, Pennsylvania
1979, s. 123.
10
A. Piwowar, NAHUM, w: Encyklopedia katolicka, t. 13, Lublin 2009, kol. 666.
11
T. Brzegowy, Pan jest cierpliwy, ale sprawiedliwy (Księga Nahuma), s. 177.
B o h a t e r o w i e S t a r e g o i N o w e g o T e s t a m e n t u
}
6
i występujących tam imion kobiet
12
. Całkowicie niesłusznymi są zatem pojawiające się opinie,
wskazujące na teksty Pawła jako antyfeministyczne. W swej apostolskiej pracy Apostoł wielo-
krotnie korzystał z pomocy wielu niewiast, zachowując je za to długi czas we wdzięcznej pa-
mięci. Między innymi List do Rzymian jest tego właśnie wyraźnym świadectwem.
Paweł pisze: „Pozdrówcie Marię, która poniosła wiele trudów dla waszego dobra” (Rz 16,6).
Nie wiadomo na czym polegały trudy o których pisze Apostoł. Można jedynie przypuszczać,
iż Maria bądź to posługiwała Pawłowi, albo – co wydaje się być bardziej prawdopodobnym –
troszczyła się o rzymskich chrześcijan, zwłaszcza o ich chorych i potrzebujących. Cała ta po-
sługa wymagała wiele poświęcenia i trudu, na co wyraźnie wskazuje użyty przez Pawła grecki
termin kopiao, który w języku greckim określał prace – wykonywanie zadania, które łączyły się
z wysiłkiem, ciężką fizyczną pracą w polu, czy podczas żniw i poświęceniem. Znamiennym
jest, iż że właśnie ten czasownik – kopiao, jest używany w Ewangeliach na opisanie zbawczych
trudów samego Jezusa Chrystusa (np. J 4,38)
13
. W odniesieniu do apostołów lub ich współpra-
cowników czasownik ten jest zazwyczaj precyzowany formułą „w Panu”, co oznacza, że cały
ów wysiłek nie jest zwykłą tylko działalnością filantropijną, lecz ma ścisły związek ze sprawą
zbawienia, które się dokonało przez Pana.
Nie wydaje się, by Maria, podobnie zresztą jak wszystkie inne towarzyszące Pawłowi niewia-
sty, była angażowana do nauczania. Byłoby to sprzeczne z dyrektywami Pawła, wyraźnie zaka-
zującymi niewiastom publicznego występowania na zebraniach liturgicznych (1Kor 14,34).
W Dziejach Apostolskich św. Łukasz przekazuje, że Pryscylla brała czynny udział w nauczaniu
drogi Bożej Apollosa, „człowieka uczonego i znającego świetnie Pisma” (Dz 18,26), jednak
wydaje się, iż jest to prywatne świadczenie o Dobrej Nowinie. Kobiety nie występowały pu-
blicznie, być może nauczały jedynie prywatnie, po domach.
W każdym razie to, co czyniła Maria na rzecz chrześcijan rzymskich nazwał Paweł „wielkim
trudem”, co Ojcowie Kościoła odnoszą do niezwykłej gościnności Marii, jak również do asce-
tycznego sposobu jej życia, w intencji potrzebujących pokuty oraz o innych dobrych uczyn-
kach.
W ostatnim rozdziale Listu do Rzymian Paweł wzmiankuje obok Marii również i inne trzy
niewiasty: Tryfena, Tryfoza i Persyda: „Pozdrówcie Tryfenę i Tryfozę, które trudzą się w Panu.
Pozdrówcie umiłowaną Persydę, która wiele trudu poniosła w Panu” (Rz 16,12). Nie wiadomo,
kim były i czym zajmowały się te niewiasty. Niektórzy sądzili, że były krewnymi, albo wręcz
siostrami. W apokryficznych „Dziejach Tekli i Pawła” jest mowa o pochodzącej z królewskie-
go rodu niewieście imieniem Tryfena
14
. Miała ona być krewną cesarza Klaudiusza i przez jakiś
czas przebywała w Antiochii Pizydyjskiej. O istnieniu królowej Tryfeny mówią także pewne
inskrypcje numizmatyczne. Chronologicznie nic nie stoi na przeszkodzie, by przypuszczać,
12
Warto zwrócić uwagę, iż imiona występujące w Rz 16 w różnych tłumaczeniach Biblii pojawiają się raz jako imiona
ż
eńskie, innym razem jako męskie. I tak w Biblii Poznańskiej jest Junia (Rz 16,7); Patrobas (Rz 16,14) oraz Olimpas (Rz
16,15). Biblia Tysiąclecia zaś ma Juniasa, Patrobę i Olimpasa. W przekładzie Wujka zaś jest Junia, Patroba i Olimpiada.
Zob. E. Adamiak, Kobiety w Biblii, s. 199-200. Zmiany te wydają się jednak (inaczej niż sugeruje E. Adamiak) łączyć
raczej z kwestiami łączącymi się z krytyką tekstu.
13
Termin też Paweł odnosi do swojej pracy misyjnej (1Kor 4,12; 15,10; Ga 4,11) jak również względem trudzenia się
swoich współpracowników odpowiedzialnych za gminy (1Tes 5,12).
14
Imię to oznacza „wytworna”, „wdzięczna”. Tryfena – królowa Pontu w Azji Mniejszej – przyjaźniła się z dziewicą
imieniem Tekla. Zob. R. Browntigg, Wszystkie postacie, s. 244.
B o h a t e r o w i e S t a r e g o i N o w e g o T e s t a m e n t u
}
7
ż
e właśnie z tą Tryfena zetknął się Paweł podczas pobytu w Antiochii, w ramach pierwszej wy-
prawy misyjnej. Św. Łukasz relacjonując pobyt Pawła w Antiochii, podczas pierwszej podróży
misyjnej stwierdza, iż „po zakończeniu zebrania wielu Żydów i pobożnych prozelitów towarzy-
szyło Pawłowi i Barnabie, którzy w rozmowie starali się zachęcić ich do wytrwania w łasce
Boga. W następny szabat zebrało się niemal całe miasto, aby słuchać słowa Bożego”
(Dz 13,43-44). Być może wśród tych słuchaczy była również Tryfena. Otwarte, rzecz jasna,
pozostaje pytanie, czy Tryfenę z „Dziejów Tekli” można utożsamiać z Tryfeną z Listu do
Rzymian. Teoretycznie jest to możliwe.
Pełne poświęcenie się trzech niewiast dla ewangelii opisuje Paweł tymi samymi terminami,
co posługę Marii, używając przy tym aż dwukrotnie formuły „w Panu”. Ciekawym jest, iż o
Tryfenie i Tryfozie Paweł pisze, iż „trudzą się” – używając czasu teraźniejszego – natomiast
pisząc o Persydzie stwierdza, że „wiele trudu poniosła” – używa czasu przeszłego. Być może w
czasie pisania Listu do Rzymian Persyda była w bardzo już podeszłym wieku i nie mogła dalej
prowadzić dobroczynnej działalności. Spośród trzech pozdrawianych niewiast Persydę wyróż-
nia Paweł tym, że tylko ją nazywa umiłowaną.
Pytanie: Którą z wymienionych przez Pawła kobiet można utożsamiać z przyjaciółką Te-
kli, występującą w apokryficznych „Dziejach Tekli i Pawła?