1
Sztuka do prezentacji
Sztuka do prezentacji
Sztuka do prezentacji
Sztuka do prezentacji
Sztuka do prezentacji
Ucz się z
Ucz się z
Ucz się z
Ucz się z
Ucz się z
Cogito
Cogito
Cogito
Cogito
Cogito
Święty Franciszek
Święty Franciszek
Święty Franciszek
Święty Franciszek
Święty Franciszek
Giotta di Bondone
Giotta di Bondone
Giotta di Bondone
Giotta di Bondone
Giotta di Bondone
Do prezentacji o:
z
z
z
z
z
świętych,
świętych,
świętych,
świętych,
świętych,
z
z
z
z
z
motywach franciszkańskich,
motywach franciszkańskich,
motywach franciszkańskich,
motywach franciszkańskich,
motywach franciszkańskich,
z
z
z
z
z
sztuce średniowiecza,
sztuce średniowiecza,
sztuce średniowiecza,
sztuce średniowiecza,
sztuce średniowiecza,
z
z
z
z
z
filozofii życiowej,
filozofii życiowej,
filozofii życiowej,
filozofii życiowej,
filozofii życiowej,
z
z
z
z
z
Bogu
Bogu
Bogu
Bogu
Bogu
Święty Franciszek zajmuje w kulturze europejskiej ważne miejsce. Pokazujemy najważniejsze
dzieła i utwory – a wśród nich poezję ks. Jana Twardowskiego i płótna Giotta.
Święty Franciszek stanął milcząco obok mnie i spoglądał na sędziów swymi przedziwny-
mi oczami, w które nie mógł patrzeć z gniewem ani Bóg, ani człowiek, ani żadne zwierzę.
Mojżesz opadł na swe miejsce, wypuszczając z rąk przykazania.
– Zawsze on! – mruknął z goryczą. – Zawsze zjawi się on, ten marzyciel z rzeszami swych
ptaków, a w otoczeniu żebraków i potępieńców! Taki wydaje się słaby, a taki jest moc-
ny, że potrafi powstrzymać nawet Twoją karzącą dłoń, o Panie! (…) Czyż nie Twój głos
przemówił w moich przykazaniach? Któż obawiać się będzie światła twych błyskawic,
o Panie, gdy grzmot Twego gniewu milknie wobec świergotu ptaków?
Tak kończy się Księga z San Michele Axela Munthe – właściwie zupełnie o kimś innym
i o innych czasach, ale przepojona duchem i ideą świętego z Asyżu. Finalna scena stawia
naprzeciw gniewu, kary i groźnych błyskawic prawa – potęgę prostoty uczuć, miłości do
świata i do natury. Siłę nauki świętego Franciszka…
Syn bogatego kupca z Asyżu właściwie zawiódł nadzieje swojego ojca – sukiennika
Bernardone. Był jego wielką nadzieją, miał przejąć i pomnażać majątek. Otrzymał imię
Franciszek, bo kupiec Bernardone kochał Francję, a jego malec czynił wspaniałe postę-
py we francuskim. Co więcej: jeździł z ojcem na targi do Florencji, pomagał mu w skle-
pie: nic nie zapowiadało faktu, że Franciszka Bernardone czeka los świętego, a nie
zamożnego kupca. Pierwszy zwiastun miał miejsce w Asyżu. Podczas przechadzki po
mieście jakiś głupkowaty wieśniak, prosty człowiek upadł przed Franciszkiem na kolana
i rozłożył przed nim swój płaszcz – na znak hołdu. Ujrzał w młodzieńcu świętego – ale
nikt mu wówczas nie uwierzył. Tak to przebłysk jasnowidzenia darowany jest czasem
głupkom, a nie mędrcom. Scenę hołdu i przepowiedni namalował Giotto – malarz prze-
łomu wieków XIII i XIV, geniusz sztuki schyłku średniowiecza. Giotto nie skupił się na
tej jednej tylko scenie przepowiedni. Malował to, co opisywano w żywocie świętego,
o czym opowiadają Kwiatki św. Franciszka z Asyżu. Powstał w ten
sposób cały cykl pt. Sceny z życia św. Franciszka – jest to cykl fre-
sków w bazylice w Asyżu. Być może stanowiły wówczas rodzaj nie-
ruchomego filmu – żywotu w obrazach – ukazującego ludziom życie
i czyny tego najsympatyczniejszego ze świętych.
Na fresku Święty Franciszek wyrzeka się dóbr ziemskich patrzy-
my na rozpacz ojca i niezrozumienie tłumu. Święty oddał kosztow-
ny strój, by wejść na drogę ubóstwa, by nagi „wyruszyć na spotkanie
z Panem”. Biskup okrywa go szatą. Biskup rozumie – należy do
sfery ducha, a nie mieszczańskiej materii. Ten podział wyobraża
zgrupowanie postaci na obrazie – grupa po lewej patrzącego – to
mieszczanie, nie pojmują decyzji młodego Bernardone. Prawa stro-
na – wysłannicy Kościoła – wiedzą lub czują, że to początek święto-
ści. Nie jest to zatem tylko scena ojciec contra syn, miasto contra
wiara, to także materialna codzienność przeciw nieprzemijalnej
wieczności ducha. Ale święty Franciszek nie jest podobny do innych
ascetów, którzy wyrzekli się bogactwa i dóbr ziemskich po to, by
paść gdzieś pod kościołem lub zamieszkać na słupie i pogrążyć się
w kontemplacji. Nie. Nie chciał bogactw, bo chciał być wolny – na
wzór Chrystusa, który rzekł: „zostaw wszystko i pójdź za mną”. Wę-
drowanie świętego Franciszka nie oznaczało bierności – wraz ze
Giotto di Bondone,
Kazanie dla ptaków
2
Sztuka do prezentacji
Sztuka do prezentacji
Sztuka do prezentacji
Sztuka do prezentacji
Sztuka do prezentacji
Ucz się z
Ucz się z
Ucz się z
Ucz się z
Ucz się z
Cogito
Cogito
Cogito
Cogito
Cogito
swoim zakonem wędrował Franciszek, chwaląc dzieła Boskie, zachwy-
cając się światem i życiem, a za strawę i nocleg pracując w mijanych
domostwach. Zakonnicy nie umartwiali ciała, nie odrzucali świata jak
klasyczni asceci. Przeciwnie – kochali i podziwiali urodę natury. Fran-
ciszek głosił kazania do ptaków i ryb – Kazanie dla ptaków też namalo-
wał Giotto. Ptaki słuchają z uwagą, gdy święty mówi im:
A chociaż nie umiecie prząść ani szyć, Bóg Was odziewa i dziatki
Wasze, więc kocha Was bardzo Wasz Stwórca, skoro tyle Wam zsyła
dobrodziejstw (…) A święty Franciszek wraz z nimi cieszył się i ra-
dował, i dziwił się wielce takiemu ptaków mnóstwu, ich rozmaitej
piękności, ich uwadze i oswojeniu.
(z Kwiatków św. Franciszka w przekładzie Leopolda Staffa).
To zasłuchanie postanowił uwiecznić Giotto. Ptaki na jego obrazie
nie fruwają, lecz stanowią grzeczną widownię, zupełnie jak posta-
cie z bajek – wpatrzone w mówcę. To cud. A zarazem nic cudowne-
go – uwielbienie dla piękna natury stało się rzeczą zwykłą dla wie-
lu pokoleń poetów, malarzy, a dziś fotografików i ekologów. Nie
bez powodu święty Franciszek uznawany jest za patrona zwierząt –
i ekologów. Ten „patronat” wskazuje na ważną i oryginalną cechę
świętości Franciszka – święty akceptuje i wielbi świat, docenia jego piękno, choć to
tylko zwykłe, ziemskie życie… Uważa za siostry i braci – ludzi, zwierzęta, rośliny.
Jest skromny, jest wolny: nie ma brewiarza, zdobnej szaty – dziś nie miałby luksusu –
auta i willi pod miastem. Nie martwi się, że ktoś mu to na przykład ukradnie lub
zniszczy. Jest wolny i szczęśliwy – może to najlepszy sposób na życie? Mówiąc o Fran-
ciszku warto odwołać się do współczesnej poezji:
Święty Franciszku z Asyżu
nie umiem Cię naśladować
nie mam za grosik świętości
nad Biblią boli mnie głowa
Ryby nie wyszły mnie słuchać –
nie umiem rozmawiać z ptakami
pokąsał mnie pies proboszcza
i serce mam byle jakie
Piękne są góry i lasy
i róże zawsze ciekawe
lecz ze wszystkich cudów natury
jedynie poważam trawę
Bo ona zawsze niziutka
bez żadnych owoców, bez kłosa
trawo – siostrzyczko moja
karmelitanko bosa
Tak przenosi na czasy współczesne myśl franciszkańską najgorętszy jej propagator –
ksiądz Jan Twardowski. Choć niby wypiera się tej nauki, to i tak Franciszek zwycięża –
w tolerancji dla zwykłych ludzkich ułomności, w umiłowaniu tego, co zupełnie niepozor-
ne – trawy – skromnej przecież na tle piękna róż, gór i lasów.
Święty Franciszek przerósł oczekiwania ojca. Zasiadł na jednym z rajskich tronów,
pozostał świętym, twórcą bliskiej ludziom i mądrej filozofii. Pozostał też lubianym boha-
terem literatury, już Dante opowiada o nim w Boskiej komedii, pojawia się często w po-
wieściach o średniowieczu: w Srebrnych orłach Parnickiego, w Krzyżowcach Kossak-
Szczuckiej. Jest bohaterem poezji – zmęczony dekadentyzmem i wyczerpującą kłótnią
z Bogiem Kasprowicz zwraca się ku jego nauce – wspomnijcie Hymn św. Franciszka
z Asyżu. Staff tłumaczy Kwiatki… Jest też św. Franciszek bohaterem filmu Zefirellego
pt. Pieśń słoneczna. Ale pierwszy film stworzył na freskach Giotto – przecież Sceny z życia
św. Franciszka to swoisty dokument tamtych czasów. Wyjście z domu młodego Bernar-
done przypadło na rok 1206. Giotto malował Sceny… w latach 1297 – 1299. Zaledwie
dziewięćdziesiąt lat później. W skali wieków – niemal współcześnie.
Giotto di Bondone,
Święty Franciszek wyrzeka się
dóbr ziemskich
Giotto di Bondone,
Hołd prostego człowieka