Różne poglądy pisarzy XX- lecia międzywojennego na cywilizację i kulturę. Uzasadnij.
Środa, 26 Kwietnia Imieniny obchodzą: Marzena, Maria, Klaudiusz
Sciaga.pl > Prace
> XX
lecie >
Home | Reklama | Info
| Mail
Gdzie Cz@T ???
Gdzie jestSciaga.pl
?
Różne poglądy pisarzy
XX- lecia międzywojennego na cywilizację i kulturę.
Uzasadnij.
kategoria: J.polski
zakres: XX lecie
dodano: 1999-07-17
Tuż po odzyskaniu
niepodległości wśród pisarzy zapanował entuzjazm. Tematyka walki
niepodległościowej ustąpiła życiu codziennemu, do jakiego niejako
"zmuszeni" zostali Polacy. Jako pierwsza uczyniła to grupa
"Skamander". Jej twórczość kreowała wizję świata żyjącego,
ewoluującego, zaskakującego pięknem codzienności. Cywilizacja
akceptowana była w całej rozciągłości, będąc przejawem witalizmu
gatunku ludzkiego a także natchnieniem dla twórców z racji swojego
kolorytu, hałasu i niepowtarzalności. Wolnosć ojczyzny, odzyskana po
długiej niewoli pozwoliła śmielej i bez bagażu krzywd spojrzeć na
rozwijające się wokół życie miasta, dawniej postrzeganego jedynie
jako siedlisko niesprawiedliwości ("Ludzie bezdomni" ). Takie utwory
jak "Rany Julek" czy "Do krytyków" najwyraźniej prezentują radosną
sytuację twórcy i całego społeczeństwa, które mogło wreszcie
porzucić ramy określone przez zaborców. Cywilizacja miejska nie
oznacza w przypadku skamandrytów rezygnacji z dorobku antyku czy
innych epok; wzorując się na obrazie miasta oznacza symbiozę
gatunków i stylów. Warto zwrócić uwagę na komercyjny charakter
sztuki Skamandra, o czym świadczy choćby twórczość kabaretowa,
skierowana do przeciętnego obywatela, dla którego pod zaborami nie
starczało często rozrywki na odpowiednim poziomie. Kokietowanie
"człowieka z tłumu" jest także charakterystyczne dla znacznej części
międzywojennych twórców. Choć w dalszej swojej twórczości grupa
radosnych poetów srodze zawiodła się na prostych ludziach, którym
brak było dojrzałości. Utwory Juliana Tuwima z lat 30-tych
prezentują już nie miasto pełne harmonii, ale tandety, brzydoty i
widocznej na każdym kroku, dominującej polskiej biedy. Z
kolei formacja futurystów (Anatol Stern, Aleksander Wat, Bruno
Jasieński, Stanisław Młodożeniec) korzystając z szybkiego rozwoju
miejskiej kultury postawiła na prowokacyjny stosunek do dzieł
ludzkich - pełno tutaj miejskiego zgiełku i rekwizytów cywilizacji
(Stanisław Młodożeniec "XX wiek"). Tak według nich ma
wyglądać odbiór rzeczywistości przez człowieka, dla którego
niedoścignionym wzorem ma być doskonale ekonomiczna i bezawaryjna
maszyna. Częste (zwłaszcza u Bruna Jasieńskiego) są motywy
odchodzenia od dorobku poprzednich pokoleń artystów; wręcz ich
pogrzebu. Także forma wierszy, pozbawiona zasad interpunkcji i
ortografii wzorowana była na swoiście pojmowanym niekontrolowanym
rozwoju miast, zrywających z konwencjami XIX wieku. Poeci
futurystyczni dostrzegli w fakcie posiadania wolności zwrot ku
czasowi przyszłemu, który ostatecznie zerwać miał z patriotyczną i
liryczną tradycją polskiej poezji, ukształtowaną przez romantyków i
klasyków. Poeci futuryzmu przeciwstawiali się zbytniej logiczności
świata, tworząc sztukę prowokującą odbiorcę odrzuceniem stereotypów
myślowych. (Bruno Jasieński "But w butonierce") Na
stworzenie nowej formy poezji postawił również Julian Przyboś w
tomach "Śruby" i "Oburącz". Współczesne mu przemiany, atmosfera
tworzenia podwalin kraju spowodowały odejście od form klasycznych.
Kultura dominująca związana ma być z istotą procesu tworzenia dzięl
monumentalnych, wzorowanych na potędze przyrody. Nieco
inaczej spoglądał na kulturę Konstanty Ildefons Gałczyński. Choć
była to kultura przedmieść, daleka od patosu tworzenia, niosła ze
sobą łatwą przyswajalność, dostępność dla "codziennego" człowieka,
być może zmęczonego napiętym życiem w mieście i pracą. Kultura ta
stanowić mogła azyl dla człowieka związanego z naturą. Ten związek
chciała zaś zniszczyć nowoczesna cywilizacja, stąd głęboka do niej
niechęć poety. Zakradająca się podstępnie nowoczesność jest
śmiertelnym wrogiem dla pięknego, choć prostego w formach folkloru
miast, świadczącego o niepowtarzalności mieszkających tam ludzi.
Cykl utworów o domu czy miłości miał za zadanie zwrócić uwagę na
destruktywny charakter cywilizacji, w której kontakty międzyludzkie
oparte na szczerych uczuciach ustępują materializmowi (wiersze
"Ulica Towarowa", "Kryzys w branży szarlatanów", "Wizyta", "O naszym
gospodarstwie"). Zupełnie odmienne poglądy prezentowali
Żagaryści oraz Józef Czechowicz. Tutaj cywilizacja, jej rozpęd i
spowodowana tym wrogość ludzi przynieść miały wojny, niszczące
dorobek całych pokoleń. Niewątpliwie na autorów wpływ miały
niepokojące wydarzenia polityczne lat 30-tych, stawiające pod
znakiem zapytania pokój na świecie. Najbezpieczniejsze dla człowieka
pozostawała kontemplacja przyrody ("Na wsi", "Przez kresy" Józefa
Czechowicza) jej niepowtarzalnego piękna i harmonii współżycia.
Wzorem mieli stać się ludzie ze wsi - prości, bezpretensjonalni,
uczciwi wobec drugiego człowieka. Prozaicy XX-lecia stali na
gruncie obrony człowieka przed wpływem cywilizacji, która zabijała
jego indywidualizm i poczucie osobistej godności. Widzimy to w
"Przedwiośniu" Stefana Żeromskiego, gdzie postęp znaczy często tyle,
co rewolucja, niszcząca człowieka wraz z jego własnością.
Dostrzegamy głęboki niepokój Żeromskiego co do przyszłości
dziedzictwa kulturowego, gdy do władzy dojdą siły tak destrukcyjne i
wrogie pięknu jak komuniści, czyli klasa robotnicza kierowana przez
zaborczą grupę inteligentów. Podobny wydźwięk ma "Granica" Zofii
Nałkowskiej. Tutaj rozwój człowieka w nowoczesnym świecie pokazany
jest jako morderca sumienia, które odpowiada za traktowanie siebie
oraz innych z godnością. To właśnie cywilizacja odpowiedzialna jest
za powstanie podziałów materialnych i psychicznych, na warstwę
posiadaczy i robotników, nie mających nic poza własnym i
najbliższych cierpieniem. Wybitnie antycywilizacyjne są
"Sklepy cynamonowe" Bruna Schulza. Ich treścią jest powrót do
mitycznej Arkadii dzieciństwa. Nowoczesność zabija prywatność,
możliwość podziwiania i kontemplowania procesów zachodzących wokół
nas, często pięknych, choć w swej niepowtarzalności ulotnych.
O ile w "Sklepach cynamonowych" Bruno Schulza dzieciństwo
jest cudowne, to w "Ferdydurke" Witolda Gombrowicza młody człowiek
już od wczesnych lat poddawany jest indoktrynacji w szkole, w domu i
na stancji. Utwór ten niesie ze sobą ostrzeżenie przed schematyzmem
kulturowym, związanym z ujednolicaniem się kultur różnych narodów i
klas społecznych. Mieszanina ta, poza swoją groteskowością może byc
niebezpieczna, gdyż pozbawi ludzi zdolności do samodzielnego
myślenia i decydowania o własnym losie.
Autor: Konrad Caban
Ocena : 0.0
oceń
prace:
1 2 3 4 5 6
Home | Reklama | Info
| Mail
Prace | Pomoc | Książki | Artykuły | News | Katalog | Forum
| Rozrywka
Wszelkie prawa zastrzeżone / All
rights reserved Sciaga.pl
2000
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
podsumowanie literatury xx lecia międzywojennego (3)Opowiedz o miłości w poezji XX lecia (np na podstawie L~A0DW jaki sposób literatura XX lecia międzywojennego obnaży~63Fugrupowania poetyckie xx lecia międzywojennegoRóżne formy narracji w literaturze międzywojennej (na wy~010Poezja okresu XX lecia na tle europejskich tendencji art~813Sierpowski Historia powszechna XX w stosunki międzynarodowe091 Polski konstruktywizm w XX leciu międzywojennymktóry z poetów 20 lecia międzywojennego jest ci najbliższy ( (4)więcej podobnych podstron