background image

Rozkład Fermiego - Diraca i jego konsekwencje     

Prawdopodobieństwo znalezienia elektronu w stanie jednoelektrodowym 

o energii 

ε

i

 w układzie N elektronów dane jest rozkładem Fermiego-Diraca 

 

 

 

 

   (2.36) 

 

Jednocześnie 

  jest  średnią liczbą elektronów w jednoelektronowym stanie 

o energii 

ε

i

.  

Powyższa postać rozkładu jest równoważna postaci danej równaniem (2.2). 

    

 

 

 

 

Różnica polegająca na pojawieniu się stałego czynnika w równaniu (2.2) wynika z 

faktu, że rozpatrujemy różne przestrzenie możliwych stanów. 

Potencjał chemiczny 

μ można wyznaczyć korzystając z faktu, że suma średnich liczb 

elektronów na wszystkich poziomach jest równa całkowitej liczbie elektronów 

    

 

 

(2.37) 

Wartość 

μ wyznaczona w ten sposób zależy od temperatury, jednakże można 

pokazać,  że dla T

0, czyli w stanie podstawowym pokrywa się ona z energią 

Fermiego 

ε

F

Energia Fermiego oddziela stany jednoelektronowe obsadzone od nieobsadzonych 

(w stanie podstawowym). Oznacza to, że  średnia ilość elektronów w dowolnym 

stanie poniżej 

ε

F

 wynosi 1, a powyżej 

ε

F

 - 0.  

background image

Z drugiej strony, biorąc granice 

w obu tych przypadkach, otrzymamy 

 

czyli ten sam wynik, a więc w T=0 nie ma różnicy między 

μ a 

ε

F 

 

Rys. 2.4. Przebieg funkcji rozkładu F - D w T=0 

(zbiór argumentów 

ε

 i

 jest kwaziciągły) 

Poziomy energetyczne 

ε

i

 gazu elektronowego stanowią zbiór prawie ciągły, 

ponieważ stany jednoelektronowe leżą bardzo gęsto w przestrzeni k. Dlatego też w 

wielu obliczeniach możemy zastąpić sumowanie po k całkowaniem po ciągłej 

zmiennej 

ε

.  

background image

Dla przykładu obliczmy gęstość elektronów n=N/

.   

 

  (2.39) 

Przechodząc do współrzędnych sferycznych i wykonując całkowanie po kątach 

otrzymamy  

    

 

 

 (2.40) 

a dokonując zamiany zmiennych 

 

 

 

 

 

    

(2.41) 

gdzie 

 

 

 

    

(2.42) 

Funkcja  g(

ε

)  nazywana jest gęstością stanów, ponieważ g(

ε

)d

ε

 podaje nam ilość 

możliwych stanów w przestrzeni k realizujących energie w przedziale [

ε

,

ε

+d

ε

], na 

jednostkę objętości w przestrzeni rzeczywistej. 

Iloczyn liczby możliwych stanów g(

ε

) przez prawdopodobieństwo obsadzenia stanu o 

energii 

ε

 czyli f(

ε

) daje faktyczną ilość cząstek mających energię w przedziale 

[

ε

,

ε

+d

ε

]. 

 

background image

 

Rys. 2.5. Przebieg gęstości stanów elektronowych w modelu swobodnych 

elektronów. 

 

Rys. 2.6. Ilość elektronów na jednostkowy przedział energii w stanie podstawowym 

i w temperaturze T>0. 

W  T=0 rozkład elektronów na poziomach energetycznych rośnie jak 

i jest ostro 

obcięty na energii Fermiego wskutek prostokątnego kształtu funkcji F-D dla stanu 

podstawowego. 

background image

Ważną wielkością charakteryzującą ten rozkład jest gęstość stanów na poziomie 

Fermiego 

 

 

 

 

     

(2.43) 

W niezerowych temperaturach rozkład ten ulega rozmyciu wskutek pobudzenia 

termicznego. Typowa energia drgań jonu jest rzędu k

B

T. Tyle też może jednorazowo 

zaabsorbować elektron. Tylko elektrony znajdujące się na poziomach w odległości 

k

B

T od poziomu Fermiego mogą naprawdę przyjąć te energię i przejść do 

wyższych, niezapełnionych stanów. Elektrony leżące wyraźnie niżej nie mogą 

zaabsorbować tej energii, ponieważ nie ma wolnych stanów, do których mogłyby 

przejść. Możemy na tej podstawie oszacować ciepło właściwe gazu elektronowego.  

Energia gazu w T>0 będzie równa energii stanu podstawowego powiększonej o 

energię wzbudzenia  

 

 

 

 

   (2.44) 

Ciepło właściwe molowe przy stałej objętości  

    

 

   (2.45) 

lub po wstawieniu (2.43) 

.     

 (2.46) 

W porównaniu z klasyczną formułą 

mamy tu liniową zależność od 

temperatury. Co więcej, w temperaturach pokojowych obliczone z (2.46) C

V

 jest 

o 2 rzędy wielkości mniejsze niż klasyczne, ponieważ energia termiczna stanowi ok. 

1-2% energii Fermiego. Oszacowane tak ciepło właściwe potwierdza doświadczenie. 

background image

Ciepło właściwe 

Energia układu dana jest przez wyrażenie  

.   

 

 

 (2.47)  

Całka ta jest dość skomplikowana, jednakże można ją policzyć wystarczająco 

dokładnie stosując przybliżenie Sommerfelda. Wykorzystuje się w nim fakt, że 

funkcja F-D odchyla się od swojego kształtu w T=0 tylko w okolicy 

ε=μ w przedziale o 

szerokości k

B

T

W związku z tym odchylenie całki typu 

  od jej wartości w T=0 jest 

spowodowane w głównej mierze przebiegiem funkcji H(

ε

 ) w tym przedziale. 

Zatrzymując tylko pierwszy wyraz rozwinięcia Sommerfelda otrzymujemy 

.     

(2.48) 

Obliczmy najpierw zależność potencjału chemicznego od temperatury korzystając z 

równania (2.48). Gęstość elektronów n=N/V dana jest całką 

.  

   (2.49) 

Kolejne przybliżenie również wynika z faktu, że 

μ i ε

F

 różnią się nieznacznie:  

,    

 (2.50) 

 

background image

a stąd 

.      (2.51) 

Całka po prawej stronie znaku równości jest po prostu wartością  n w stanie 

podstawowym. Ponieważ rozpatrujemy problem w stałej objętości,  n=const, a więc 

reszta wyrażenia musi znikać w każdej temperaturze  

,     

 (2.52) 

a stąd 

.     

 

(2.53) 

Obliczona poprawka jest rzędu (k

B

T)

2

. To, że jest ona bardzo mała w porównaniu z 

ε

F

, będzie jeszcze bardziej widoczne, jeżeli wyrazimy ją w liczbach niemianowanych, 

korzystając z faktu, że g(

ε) dla elektronów swobodnych jest proporcjonalna do 

(równanie 2.42), z czego wynika 

 

 

 

    

 

(2.54) 

oraz 

.      

 

 (2.55) 

Jak widać, poprawka jest rzędu 10

-4

 w temperaturze pokojowej.  

 

background image

Wróćmy teraz do obliczenia energii gazu elektronowego. Gęstość energii jest równa  

 

   (2.56) 

Całka po prawej stronie równania jest gęstością energii w stanie podstawowym u

0

, a 

dwa następne człony znikają na podstawie (2.52), czyli 

 

 

   (2.57)  

Stąd ciepło właściwe molowe w stałej objętości  

  

 

   (2.58)  

gdzie V jest objętością molową. Porównując to z równaniem (2.45) widzimy, że nasze 

poprzednie oszacowanie było całkiem dobre, bo różni się od wyniku (2.58) o niewielki 

czynnik rzędu 1. 

Dla elektronów swobodnych możemy skorzystać z gęstości stanów danej równaniem 

(2.43) i dzięki temu otrzymamy  

.     

 ( 2.59)  

Eksperymentalna weryfikacja tej zależności wymaga wyizolowania wkładu 

elektronowego. Wkład do C

V

 pochodzący od drgań jonów jest na ogół znacznie 

większy, jednakże w niskich temperaturach staje się porównywalny i może być 

przybliżony przez wyrażenie AT

3

background image

Łączne ciepło właściwe ma postać  

C

v

=

 γ T+AT

3

 

 

     

 

(2.60) 

Dzieląc to równanie przez T i wprowadzając nowe zmienne x=T

2

,  y=C

V

/T 

otrzymujemy zależność liniową, z której możemy wyznaczyć interesujące nas 

parametry 

γ i A przez dopasowanie do wyników eksperymentalnych. 

 

Rys. 2.7. Ciepło molowe C

V

 srebra w niskich temperaturach 

Wartości 

γ wynikające z takiego dopasowania zgadzają się bardzo dobrze z 

oszacowaniem teoretycznym dla Ag i Au (

γ

exp

=6,70310

-4

 J mol

-1

K

-2

,  

γ

 teor

=6,30310

-4

 J mol

-1

K

-2

), dosyć dobrze dla Cu i metali alkalicznych (z wyjątkiem Li), 

a co do rzędu wielkości w wielu innych metalach. 

W niektórych metalach są niestety duże niezgodności, np. w Mn 

γ

exp

>> 

γ

teor

, a 

w Bi odwrotnie. Oznacza to, że przybliżenie swobodnych elektronów nie zawsze jest 

wystarczające, mimo uwzględnienia kwantowej statystyki.  

background image

Przewodność elektryczna metali według teorii Sommerfelda     

Sommerfeld założył,  że elektrony przewodnictwa podlegają klasycznej 

dynamice i kwantowej statystyce. 

Ponieważ prąd elektryczny związany jest transportem pędu, rozważmy 

zachowanie się gazu elektronowego w przestrzeni k pod wpływem przyłożonego pola 

elektrycznego  E. Bez pola stany elektronowe są reprezentowane przez regularną 

sieć punktów w przestrzeni k. Dozwolone stany leżą wewnątrz sfery Fermiego o 

promieniu k

F

 i środku w punkcie 0. Po przyłożeniu pola każdy punkt k zmienia swoje 

położenie zgodnie z równaniem  

 

 

 

 

    

(2.61) 

Oznacza to, że cała kula Fermiego przesuwa się równolegle  

 

Zmiana położenia kuli Fermiego pod wpływem zewnętrznego pola E

Nie ma tu sprzeczności z zakazem Pauliego, gdyż najpierw przemieszczane są 

elektrony ze stanów leżących na powierzchni Fermiego (lub tuż pod nią ) do wolnych 

stanów o wyższej energii, a na zwolnione miejsca wchodzą elektrony ze stanów 

położonych niżej. Przewodnictwo elektryczne zależy w istotny sposób od gęstości 

stanów na poziomie Fermiego. 

background image

Gęstość prądu jest zdefiniowana przez  

      

 

 (2.62) 

Jeżeli  f(v) jest równowagową funkcją rozkładu F-D, f

0

(v), to całka znika 

tożsamościowo z warunków symetrii 

.    

 

 

 (2.63) 

Po przyłożeniu pola E, funkcja F-D f(v) jest zmodyfikowana o człon odpowiedzialny 

za energię oddziaływania z polem: 

 

 

    

 

 

(2.64) 

Podstawiając (2.64) do (2.62) widzimy, że gęstość prądu zależy tylko od tej poprawki 

 

 

 

 

   (2.65) 

Obliczmy tę poprawkę pamiętając, że funkcja F-D zależy w istocie od energii 

 

 

 

   

(2.66) 

  

 

 

gdzie 

α  wynika z rozkładu Fermiego - Diraca (2.2): 

    

background image

Obliczoną poprawkę wstawiamy do (2.65)  

.    

 

 (2.67) 

Zakładamy,  że 

ν nie zależy od v, a ponadto wybieramy kierunek osi Ox jako 

równoległy do pola i prądu. Wtedy powyższe równanie redukuje się do postaci 

.    

 

 

 (2.68) 

Korzystamy teraz z faktu, że  

 

 

 

 

     

(2.69) 

i dla gęstości prądu otrzymujemy 

.    (2.70) 

Korzystając z wprowadzonej poprzednio gęstości stanów g(

ε) przechodzimy do 

całkowania po energii 

    

 

(2.71) 

i ostatecznie otrzymujemy 

    (2.72) 

background image

Widzimy, że przewodność elektryczna jest wprost proporcjonalna do gęstości stanów 

elektronowych na poziomie Fermiego (wynik ten nie zależy od konkretnego kształtu 

zależności 

ε(k)). Jest to intuicyjnie jasne, gdyż w procesach transportu biorą udział 

elektrony, których wektory falowe są na powierzchni Fermiego lub w jej najbliższym 

otoczeniu. Jednakże, jeżeli konsekwentnie zastosujemy w tym miejscu model 

elektronów swobodnych, otrzymamy wyrażenie: 

    (2.73) 

ponieważ 

 

Fenomenologiczny parametr 

 

τ

, który wprowadziliśmy tu jako średni czas między 

zderzeniami dla pojedynczego elektronu, jest - w języku mechaniki falowej - średnim 

czasem trwania stanu kwantowego określonego wektorem k. Przy tej interpretacji 

opisuje on również zachowanie się kuli Fermiego jako całości. Przy włączonym polu 

E ogranicza on przyrost energii i pędu układu elektronów. 

Dzięki temu kula Fermiego zatrzymuje się w nowym ustalonym położeniu, 

przesuniętym o 

względem stanu równowagi, co obserwowane jest jako 

stała wartość prądu. Po wyłączeniu pola rozpraszanie trwa nadal: elektrony w 

stanach  k leżących powyżej równowagowej powierzchni Fermiego przechodzą do 

niezapełnionych stanów 

poniżej tej powierzchni. Wielkość 1/

τ

 jest miarą szybkości 

tego rozpraszania - możemy ją interpretować jako prawdopodobieństwo rozproszenia 

na jednostkę czasu. Jeżeli przez N(t) oznaczymy aktualną ilość elektronów w 

stanach powyżej powierzchni Fermiego, to ubytek tej liczby na jednostkę czasu 

wynosi 

 

 

 

     

(2.74) 

background image

Rozwiązaniem tego równania jest  

 

 

 

     

(2.75) 

gdzie  N

0

 jest liczbą elektronów powyżej sfery Fermiego w t=0, a 

τ

 - czasem 

relaksacji, tj. stałą czasową charakteryzującą zanik N(t). 

Tak wprowadzony czas 

τ

 opisuje jeden wyróżniony (np. myślowo) mechanizm 

rozpraszania. Tymczasem przyczyn rozpraszania może być więcej. Podkreślmy tu od 

razu,  że w modelu Sommerfelda idealna sieć krystaliczna nie powoduje 

rozpraszania. Rozproszenia powodowane są raczej odchyleniami sieci od 

regularności. Istotne odchylenia powstają wskutek drgań termicznych jonów - stąd 

pochodzi obserwowana we wszystkich metalach zależność oporu elektrycznego od 

temperatury. 

 

Rys. 2.9. Zależność oporu właściwego metali od temperatury 

- oporność 

resztkowa 

background image

W wysokich temperaturach zależność ta jest w przybliżeniu liniowa. W niskich 

temperaturach oporność zachowuje się jak T 

5

 z tym, że przy T

0 nie zmierza do 

zera, lecz do pewnej wartości stałej, 

, zależnej od próbki, zwanej opornością 

resztkową (zależnej od rodzaju i koncentracji defektów stałych, tj.: domieszki obcych 

atomów, wakanse, dyslokacje, błędy ułożenia i granice ziaren). Defekty te powodują 

lokalne zmiany gęstości  ładunku, a w ślad za tym odchylenia potencjału od 

periodyczności, co jest przyczyną dodatkowego rozpraszania. Jeżeli koncentracja 

defektów nie jest duża, to rozpraszają one niezależnie od siebie i niezależnie od 

drgań jonów. Możemy więc napisać dwa niezależne równania opisujące rozpraszanie 

ze stanów powyżej równowagowej powierzchni Fermiego: 

   

 

 

  (2.76) 

dla rozpraszania termicznego oraz  

   

 

 

  (2.77) 

dla rozpraszania na defektach stałych.  

Całkowity efekt rozpraszania jest dany przez sumę 

.       

(2.78) 

Oznacza to, że możemy formalnie wprowadzić całkowity czas relaksacji dany 

wzorem  

 

 

     

 

(2.79) 

background image

Po wstawieniu tego czasu do równania na oporność 

   

 

 

  (2.80) 

otrzymujemy tzw. regułę Matthiessena (1867 r.)  

 

 

 

     

(2.81) 

którą możemy wyrazić  słownie: oporności elektryczne pochodzące od niezależnych 

procesów rozpraszania są addytywne. Dla dwóch omówionych tu typów rozpraszania 

możemy zapisać zależność oporności od temperatury w postaci  

 

 

     

 

(2.82) 

gdzie 

  jest opornością resztkową, a 

- tzw. opór idealny, tzn. opór 

właściwy idealnej sieci krystalicznej, spowodowany tylko jej drganiami termicznymi. 

 

Rys. 2.10. 

dla wolframu dla różnych 

 (Schulze str. 290) 

background image

 

Rys. 2.11. Zmiany 

dla Cu i jej stopów   (Wilkes str. 96) 

W praktyce oporność resztkową 

ρ

0

 mierzy się nie w T=0, lecz w temperaturze 

ciekłego helu (4.2 K). Dla bardzo czystej miedzi 

ρ(300K)=1.55*10

-8

 

Ωm, natomiast 

ρ (4.2 K) jest około 10000 razy mniejsze. Oznacza to, że w temperaturze pokojowej 

praktycznie 

ρ (T)= ρ

(T).  

Teoretyczną zależność 

  można wyprowadzić analizując oddziaływanie 

elektronów przewodnictwa z fononami, tj. kwantami drgań sieci.  

Zależność tę opisuje formuła Blocha - Grüneisena: 

    

 

 

 (2.83) 

gdzie 

jest temperaturą Debye'a, parametrem charakteryzującym właściwości 

termiczne materiału. Dla niskich temperatur (T

 →

  0) górną granicę całki możemy 

przybliżyć przez nieskończoność. Całka wtedy staje się liczbą, rzędu jedności, a stąd 

. Z kolei dla wysokich temperatur górna granica całki przyjmuje bardzo małe 

wartości, a wtedy możemy przybliżyć funkcje wykładnicze pod znakiem całki 

korzystając z przybliżonej równości: 

. Całka wtedy staje się elementarna 

i otrzymujemy 

background image

Przedyskutujemy przypadek graniczny wysokich temperatur, aby zrozumieć fizyczne 

powody liniowej zależności.  

Załóżmy wysokie temperatury, tzn. T>>  . Można wtedy traktować drgania sieci 

klasycznie. Z zasady ekwipartycji energii średnia energia kinetyczna drgającego 

atomu wynosi 

 

     

 

 

(2.84) 

W stanie równowagi termicznej średnia energia potencjalna jest równa średniej 

energii kinetycznej: 

 

 

 

 

     

(2.85) 

a stąd 

 

 

    

 

(2.86) 

Prawdopodobieństwo rozproszenia powinno być proporcjonalne do lokalnej zmiany 

energii potencjalnej, więc 

.  

Z drugiej strony  

 

Tak więc 

 

background image

a stąd  

 

 

 

 

     

(2.87) 

dla odpowiednio wysokich temperatur. 

Ten sam wynik otrzymamy w obrazie fononowym. Rozproszenie elektronu na fononie 

polega na pochłonięciu lub absorpcji fononu przez elektron, przy czym muszą być 

spełnione prawa zachowania:  

 

 

 

    

 

(2.88) 

gdzie  q jest wektorem falowym fononu, a 

 

ω

 (q) jego relacją dyspersji. Pierwsze z 

tych praw wymaga pewnej korekty związanej z periodycznością sieci, ale istotne jest 

to, że prawdopodobieństwo przejścia elektronu ze stanu k do k' jest proporcjonalne 

do ilości fononów w stanie q, a więc o energii 

. Zgodnie ze statystyką Bosego - 

Einsteina ilość fononów o energii 

dana jest wyrażeniem  

    

 

 

 

  (2.89) 

które dla wysokich temperatur prowadzi do wyniku 

 

 

 

     

(2.90) 

Ilość możliwych rozproszeń elektronów na jednostkę czasu jest proporcjonalna do tej 

liczby, co daje identyczny rezultat jak (2.87). 

background image

Oporność resztkowa pochodzi od rozpraszania na defektach stałych. W ramach 

modelu elektronów swobodnych można wyjaśnić wpływ atomów obcych na 

. Atom 

domieszki powoduje lokalną zmianę potencjału. Jeżeli różnica między wartością 

domieszki, a wartością matrycy wynosi 

, to odpowiadająca temu zmiana 

potencjału wynosi  

 

     

 

 

(2.91) 

Prawdopodobieństwo rozproszenia, zgodnie z mechaniką kwantową, jest 

proporcjonalne do kwadratu modułu potencjału rozpraszającego i to samo dotyczy 

czasu relaksacji 

.    

 

 

 (2.92) 

Znajduje to potwierdzenie doświadczalne (Rys. 2.12) 

 

Rys. 2.12. Zmiany oporności spowodowane 1% domieszką obcych atomów. 

background image

 

Paramagnetyzm Pauliego     

Gaz elektronów swobodnych jest paramagnetykiem, ponieważ jest zbiorem cząstek 

posiadających trwały magnetyczny moment dipolowy. Moment magnetyczny 

elektronu pochodzący od spinu jest dany przez magneton Bohra  

Am

2

.     

 

 (2.93) 

Gaz elektronowy nie jest jednak klasycznym paramagnetykiem, ponieważ spin 

elektronu może mieć tylko dwa możliwe rzuty na wybrany kierunek w przestrzeni: 

.  

W związku z tym rzut momentu magnetycznego spinowego może przyjmować tylko 

dwie wartości 

i podobnie energia elektronu w zewnętrznym polu 

magnetycznym B

 

 

 

 

     

(2.94) 

Obliczmy reakcję gazu elektronowego na zewnętrzne pole magnetyczne B, tj. 

podatność  

      

 

 

 

 

 (2.95) 

gdzie  M jest efektywnym namagnesowaniem, czyli momentem magnetycznym na 

jednostkę objętości. 

background image

Sytuację bez pola zewnętrznego przedstawia Rys. 2.13a. 

 

Rys. 2.13.  

a) Gęstość stanów elektronowych bez pola zewnętrznego. Jest ona jednakowa dla 

obu orientacji spinu. Dla celów dalszych obliczeń rozróżniamy jednak elektrony o 

spinie w "górę" i w "dół".  

b) Gęstość stanów elektronowych w zewnętrznym polu B.  

Gęstości stanów dla obu orientacji spinów są jednakowe, jak również obsadzenia 

stanów różniących się orientacją spinu. Po przyłożeniu pola B sytuacja przestaje być 

symetryczna. Elektrony o rzucie momentu magnetycznego zgodnym z polem 

obniżają swoją energię o 

, natomiast elektrony o momencie przeciwnym - 

podwyższają swoją energię o 

. Kształt gęstości stanów pozostaje przy tym 

niezmieniony. Sytuacja taka nie może jednak być stabilna: elektrony o momencie "w 

dół" o energii wyższej niż 

  będą przechodzić do niezapełnionych stanów o 

momentach "w górę" poniżej energii Fermiego, aż do wyrównania się poziomów 

Fermiego dla obu orientacji. Możemy teraz obliczyć w przybliżeniu nadwyżkę 

momentów o orientacji "w górę" nad orientacją przeciwną: będzie ona równa 

background image

podwójnej ilości elektronów, które przekroczyły (chwilowo) poziom Fermiego (Rys. 

2.13b) 

.   

 

  (2.96) 

Odpowiadająca temu zmiana namagnesowania  

     

 

 

(2.97)  

a stąd podatność 

 

 

    

 

(2.98) 

Powyższy rachunek dotyczy temperatury T=0. Przechodząc do temperatur wyższych 

należałoby uwzględnić rozmycie termiczne powierzchni Fermiego oraz zastąpić 

przez 

. Rozmycie termiczne nie wnosi jednak żadnej zmiany, ponieważ w T>0 

obszary zakreskowane na Rys. 2.13., ograniczone poziomymi odcinkami prostej, 

będą ograniczone lekko zakrzywionymi liniami jak na Rys. 2.6. Wpływ temperatury 

przejawia się tylko poprzez zależność 

 

      

 

 (2.99) 

i jest bardzo słaby, zgodnie z doświadczeniem. Tego typu reakcję na zewnętrzne 

pole magnetyczne nazywamy paramagnetyzmem Pauliego. Przypomnijmy tu, że 

paramagnetyzm zbioru jonów mających trwałe momenty magnetyczne jest odwrotnie 

proporcjonalny do temperatury (prawo Curie) 

 

 

 

 

 

   (2.100) 

W porównaniu z tym, paramagnetyzm Pauliego jest praktycznie niezależny od 

temperatury. 

background image

Stosowalność modelu elektronów swobodnych 

Teoria Sommerfelda była niewątpliwym postępem w stosunku do teorii 

Drudego. Wprawdzie oparta była na przybliżeniu elektronów swobodnych 

i niezależnych, ale wprowadziła pojęcie nieciągłego zbioru stanów kwantowych, 

numerowanych wektorem k, oraz statystykę kwantową. Pozwoliła wyjaśnić charakter 

wkładu elektronowego do ciepła właściwego metali i obliczyć podatność 

paramagnetyczną metali, których jony pozbawione są samoistnych momentów 

magnetycznych. Jeżeli chodzi o przewodnictwo elektryczne metali, to teoria 

Sommerfelda prawidłowo akcentuje rolę powierzchni Fermiego w procesie transportu 

i znaczenie gęstości stanów na poziomie Fermiego dla wartości przewodności 

elektrycznej (chociaż dla sferycznej powierzchni Fermiego wyrażenie na 

przewodność redukuje się do wzoru znanego z teorii Drudego).  

Niestety nadal napotykamy fakty doświadczalne, których teoria ta nie może 

wytłumaczyć:  

1. Stała Halla obliczona z modelu elektronów swobodnych 

 zgadza się 

z doświadczeniem tylko dla metali alkalicznych. Dla innych metali zależy od 

temperatury, od pola magnetycznego, a czasem ma znak dodatni.  

2. Magnetooporność powinna być niezależna od pola B, tymczasem na ogół 

zależy od B.  

3. Siła termoelektryczna obliczona z teorii Sommerfelda ma właściwy rząd 

wielkości, ale czasem znak przeciwny do obserwowanego.  

4.  Prawo Wiedemanna - Franza, które można ściśle wyprowadzić z teorii 

Sommerfelda, nie jest dokładnie spełnione w temperaturach pośrednich.  

5. Zależność przewodności elektrycznej w stałym polu E od temperatury wymaga 

założenia jakiegoś mechanizmu oddziaływań z jonami. Ponadto dla niektórych 

metali  zależy od kierunku E względem próbki.  

6.  Reakcja metali na zmienne pole elektryczne w modelu elektronów 

swobodnych daje się zrozumieć tylko jakościowo. Np. barwy miedzi czy złota 

nie da się wyjaśnić w tym modelu. Własności optyczne metali wymagają 

bardziej skomplikowanej teorii dla ich poprawnego opisu.  

background image

7. Współczynnik  w cieple właściwym gazu elektronowego obliczony z teorii 

Sommerfelda dla niektórych metali bardzo odbiega od wartości 

eksperymentalnej.  

8. W świetle teorii Drudego i Sommerfelda wszystkie pierwiastki w stanie stałym 

(może z wyjątkiem gazów szlachetnych) powinny być metalami, a tymczasem 

tak nie jest.  

Wszystkie te wyżej wymienione fakty skłaniają do wniosku, że niezbędne jest 

sformułowanie bardziej adekwatnej teorii metali. Teoria taka nie może ignorować 

istnienia dodatnich jonów, ułożonych periodycznie, w polu których znajdują się 

elektrony. Oczywiście, wiadomo, że jony wykonują drgania, które nie zanikają nawet 

T=0 (tzw. drgania zerowe). Tym niemniej, pierwszym krokiem wiodącym ku lepszej 

teorii będzie tzw. przybliżenie statyczne, polegające na tym, że zakładamy stabilne 

pozycje jonów w ich położeniach równowagi. Obliczamy stany elektronowe w takim 

statycznym i periodycznym polu elektrycznym, a ruch jonów uwzględniamy później.