inspiracje
Pierw sze ko lę dy w Pol sce
Naj star sze za cho wa ne w Pol sce ko lę dy po cho dzą
z koń ca XIV wie ku. Są to czte ry po etyc kie ko lę dy ła -
ciń skie: Buc ci ne mus in hac die, Ab aeter no pra econ cep -
tam, Mi rans stu pet en na tu ra i Gau de mun di in co la. Ich
au to rem jest ab
sol went i pro
fe sor uni
wer sy te tów
w Pra dze i w Kra ko wie, je den z re for ma to rów Aka de -
mii Kra kow skiej – Bar tło miej z Ja sła (ok. 1360–1407).
Rę ko pi sy, spo
czy wa ją ce dziś w Bi
blio te ce Ja
giel loń -
skiej, zo
sta ły spo
rzą dzo ne przez au
to ra w ostat
nim
pięt na sto le ciu XIV w. Z te go sa me go okre su po cho dzą
ko pie tych ko lęd prze pi sa ne przez przy ja cie la Bar tło -
mie ja – Łu ka sza z Wiel kie go Koź mi na. Prze cho wy wa -
ne są ta kże w Bi blio te ce Ja giel loń skiej.
Naj star szą z tych ko lęd jest Buc ci ne mus in hac die.
Skła da się ona z 14 zwro tek i 8 re pe ty cji. 20 pierw -
szych strof two
rzy akro
stych uwiecz
nia ją cy au
to ra:
BAR THO LO MEUS DE IAS SEL. Ko pia Łu ka sza za opa -
trzo na jest też w za pis mu zycz ny.
Pierw sze ko
lę dy w ję zy ku pol
skim po cho dzą
z XV wie ku. Naj
star szą zna
ną nam jest tłu
ma czo -
na z cze skie go pieśń Zdrow bądź Kro lu An jel ski z 1424 r.
biblioteka – szkolne centrum informacji nr 6
/grudzień 2009
29
Polskie kolędy
Ko lę dy – pie śni zwią za ne z Bo żym Na ro dze niem i ob rzę da -
mi no wo rocz ny mi. Zna my i śpie wa my je od dziec ka.
Są wa żnym ele men tem pol skiej spu ści zny kul tu ro wej.
Bo gac twa ko lęd mo gą nam po zaz dro ścić wszyst kie kra je
eu ro pej skie.
Pokłon pasterzy, akwarela (rys. M. Godlewska)
inspiracje
30
Zdrow bądź, kro lu an jel ski
K nam na świat w cie le przy szły,
Tyś za ji sty Bog skry ty,
W świę te, czy ste cia ło wli ty.
Zdrow bądź, Pa nie, od Pan ny
Je nż się na ro dził za nie.
Zdrow bądź, Je zu Kry ste, Kro lu!
Racz przy ją ci na szą chwa łę.
Racz da ci do bre sko na nie
Prze twej Mat ki za słu że nie,
Aby chom cię wżdy chwa li li,
Z to bą wiecz nie krlow li. Amen.
Tekst tej pie
śni na
pi sał Jan Szczek
na – ma gi ster
uni wer sy te tu pra skie go, pro fe sor teo lo gii w Aka de mii
Kra kow skiej i spo wied nik kró lo wej Ja dwi gi.
In ne pol skie ko lę dy z XV stu le cia to: Je zu Chry ste
na sza ra dość (1428), Chry stus się nam na ro dził (1435),
Sta ła się rzecz wiel mi dziw na (1442), Dzię kuj my wszyć -
cy z tej Bo żej do bro ci (poł. XV w.), Bądź wie sio ła, Pan no
czy sta (2 poł. XV w.). War to jesz cze zwró cić uwa gę
na ko lę dę Au gu stus kie dy kro lo wał Wła dy sła wa z Giel -
nio wa (ok. 1440–1505), któ ra do nie daw na ucho dzi ła
za utwór nie zna ne go po ety. Wiersz po wstał w koń -
cu XV w., skła da się z 23 zwro tek i jest abe ce da riu -
szem (akro stych z li te ra mi od A do Z). Za cy tu ję dru gą
i czwar tą strof kę:
Be tle em, mia sto nie wiel gie,
mia ło go ście te dy mno gie.
Ta mo Jo sef z swą ob lu bie ni cą
Po szedł z Ma ry ją brze mien ną.
(...)
Dzie wi ca te dy prze czy sta
Po ro dzi ła Je zu Kry sta.
W poł no cy się Bog na ro dził,
A wszy stek świat uwie sie lił...
Wśród ko lęd pięt na sto wiecz nych do na szych cza -
sów znacz nie wię cej za cho wa ło się pie śni ła ciń skich
niż pol skich. W Bi blio te ce PAN w Kra ko wie znaj du je
się rę ko pis za wie ra ją cy 22 utwo ry ła ciń skie.
Roz kwit pol skiej ko lę dy
Buj ny roz wój ko lęd roz po czął się w XVI w. Wią zał
się on z roz po wszech nie niem dru ku. W okre sie Od ro -
dze nia po wsta ło kil ka set pie śni ko lę do wych, we dług
Ja na Wę cow skie go – do czte ry stu. Wy da wa no bądź
sa me tek sty (je śli me lo dia by ła zna na), bądź z opra co -
wa niem mu zycz nym, jed no gło so wym lub po li fo nicz -
nym.
W XVI stu le ciu po
wsta ło wie
le do
mów wy
daw ni -
czych. Wa żniej si wy daw cy kan cjo na łów (śpiew ni ków
ko ściel nych) to m.in. Wa len ty z Brzo zo wa i Piotr Ar to -
miusz. Pierw
szy wy
dał w Kró
lew cu Kan cjo nał al
bo
księ gi chwał bo skich... (1554) i Kan cjo nał al bo pie śni du -
chow ne... (1569); dru gi wy da wał kan cjo na ły w To ru -
niu, po raz pierw szy w 1587 r. na stęp nie wie lo krot nie
wzna wia ne w XVII w. Ko lej ni wy daw cy to Jan Se klu -
cjan (Pie śni chrze
ści jań skie daw
niej sze i
no
-
we..., 1557, 1559) i Sta ni sław Su drow ski (Ka te chizm...
z mo dli twa mi, psal ma mi i piosn ka mi, 1600). Do na szych
cza sów prze
trwa ły ta
kże Kan cjo nał Pu
ław ski (1556)
i Kan cjo nał Za moy ski (1558).
Tek sty ko
lęd od
naj du je my też w rę
ko pi sach
z XVI w. Przy
kła dem mo
gą być Kan cjo nał Bi
blio te ki
Czar to ry skich z 1551 r., za wie ra ją cy tek sty 25 ko lęd
oraz Kan cjo nał Bi
blio te ki Kór
nic kiej z lat 1551–1555.
W tym ostat nim za cho wał się naj star szy prze kaz ko -
lę dy Anioł pa ste rzom mó wił.
W XVI stu le ciu nie wszyst kie pie śni by ły utwo ra mi
ano ni mo wy mi. Do gro na au to rów na le żą Jan Ko cha -
now ski (To bie bądź chwa ła Pa nie wsze go świa ta), pi szą -
cy po ła ci nie An drzej Krzyc ki, Mar cin La ter na (O Je zu,
nasz Zba wi cie lu), Se
ba stian Gra
bo wiec ki i Sta
ni sław
Gro chow ski.
XVII w. to czas dal sze go roz kwi tu pie śni ko lę do wej.
We dle znaw ców po wsta ło ich praw do po dob nie kil ka -
set. Jan Żab
czyc opu
bli ko wał Sym pho nie An
jel skie.
Zbiór za
wie ra 36 ko
lęd na
zwa nych sym
fo nia mi,
wśród nich znaj
du ją się m.in.: A wczo ra z wie czo ra,
Ach zła Ewa na ro bi ła, Przy bie że li do Be tle jem pa ste rze,
Przy onej gó rze, Try um fy Kró la nie bie skie go.
Ina czej niż w po przed nim stu le ciu, naj wię cej ko lęd
za cho wa ło się w zbio rach rę ko pi śmien nych. Spo rzą -
dza ły je głów nie sio stry za kon ne: kar me li tan ki, kla ry -
ski i be ne dyk tyn ki. W XVII wie ku w pol skich klasz to -
rach żeń skich roz po wszech nił się zwy czaj ko ły sa nia
i tu le nia fi
gur ki Dzie
ciąt ka, któ
re mu to
wa rzy szył
śpiew tkli
wych ko
lęd -ko ły sa nek. Z te
go okre
su po
-
cho dzą śpie wa ne do dziś pie śni: Gdy ślicz na Pan na Sy -
na ko ły sa ła, Je zus ma lu sień ki, Lu la jże Je zu niu. Dwie -
ście lat póź niej Cho pin uwiecz nił w swo ich utwo rach
dwie z nich: ko lę dę Lu la jże Je zu niu w Sche rzu h -moll
op. 20, a Je zu sa ma
lu sień kie go w Etiu dzie cis
-moll,
op. 25 nr 7.
War to wspo mnieć o pięk nej ko lę dzie W żło bie le ży.
Tekst praw do po dob nie uło żył zna ny ka zno dzie ja Piotr
Skar ga, a me lo dia na wią zu je do po lo ne za ko ro na cyj -
ne go kró la Wła dy sła wa IV. Au to ra mi ko lęd w XVII w.
by li ta
kże: Sta
ni sław Se
ra fin Ja
go dyń ski (ok. 1594–
1644; po eta, tłu macz i twór ca pol skiej ka li gra fii), We -
spa zjan Ko
chow ski (1633–1700), Sta
ni sław He
ra -
kliusz Lu bo mir ski (ok. 1642–1702), Ka sper Mia skow -
ski (ok. 1550–1622), Ma
ciej Ka
zi mierz Sar
biew ski
(1595–1640) i
Ka
sper Twar
dow ski (ok.
1592–
przed 1641).
Pa sto rał ki i in ne ko lę dy XVIII w.
Od XVII w. roz wi ja się w Pol sce twór czość pa sto rał -
ko wa. Pa sto rał ka – we dług „Słow ni ka ję zy ka pol skie -
biblioteka – szkolne centrum informacji nr 6
/grudzień 2009
inspiracje
go” pod re dak cją Mie czy sła wa Szym cza ka – to pieśń
pa ster ska o mo ty wach ko lę do wych lub utwór wo kal -
no -in stru men tal ny o te ma ty ce zwią za nej z Bo żym Na -
ro dze niem; wi do wi sko sce nicz ne o ta kiej te ma ty ce1.
Na zwa tej od
mia ny ko
lę dy po
cho dzi od ła
ciń skie go
sło wa pa sto ra lis – pa ster ski. Praw do po dob nie za czę to
jej uży wać pod wpły wem na zwy mu zycz nej pa sto rel la
– utwór dra ma tycz no -mu zycz ny o te ma ty ce wiej skiej
roz po wszech nio ny we Fran
cji i
we Wło
szech
w XVI i XVII w.
Ce cha mi cha rak te ry stycz ny mi na szych pa sto ra łek
są: mo tyw pa ste rzy, swoj skość sce ne rii, ży wio ło wy,
czę sto ru
basz ny hu
mor i skocz
na, we
so ła me
lo dia
(rytm ma zur ka, kra ko wia ka, ku ja wia ka). Prze bieg ak -
cji w ty po wej pa sto rał ce mo żna po dzie lić na trzy eta -
py: 1) anio ło wie za wia da mia ją pa ste rzy o na ro dze niu
Je zu sa; 2) za mie sza nie spo wo do wa ne nie spo dzie wa -
ną no
wi ną, na
ra da i dro
ga do Be
tle jem; 3) zło
że nie
hoł du i da rów, za ba wy przy żłób ku, ewen tu al nie po -
wrót. Przy kła dem ta kich osiem na sto wiecz nych utwo -
rów są: Dnia jed ne go o pół no cy, My też pa stusz ko wie,
Pa ste rze bie
że li, Pół noc już by
ła, Z Na
ro dze nia Pa
na,
Z nie ba wy so kie go, Zja wi ło się nam.
Bo ha te ra mi pa
sto ra łek są ta
kże zwie
rzę ta, któ
re
wy ra ża ją ra dość z na ro dzin Dzie ciąt ka i skła da ją mu
hołd. Naj
czę ściej chy
ba są ni
mi wół i osioł, tak jak
w ko lę dzie Bóg się z Pan ny na ro dził („Wół i osioł klę ka -
ją, Stwór cą go swym uzna ją”). W pa sto rał ce W dzień
Bo że go Na ro dze nia „ptasz ki w gó rę pod la tu ją, Je zu so -
wi wy śpie wu ją”. Dru ga strof ka przed sta wia nam po -
szcze gól ne gło sy te go pta sie go chó ru:
Sło wik za czy na dy sz kan tem,
szczy gieł mu wtó ru je al tem;
szpak te no rem krzyk nie cza sem,
a go łą bek gruch nie ba sem,
gruch nie ba sem.
Tak to ptasz ko wie „lu dziom do
bry przy
kład da
li,
aże by Go [Je zu sa] uwiel bia li”.
Nie za wsze jed nak pa sto rał ka jest ra do sna, nie kie -
dy po
ja wia się w niej mo
tyw współ
czu cia. Pięk
nym
biblioteka – szkolne centrum informacji nr 6
/grudzień 2009
31
1 Słow nik ję zy ka pol skie go. T. 2, L -P. Red. Mie czy sław Szym czak. Wyd. 5. War sza wa, PWN, 1988, s. 617
Kolędnicy, rysunek cienkopisem i flamastrem (rys. M. Godlewska)
inspiracje
32
biblioteka – szkolne centrum informacji nr 6
/grudzień 2009
przy kła dem jest utwór Oj, Ma luś ki, Ma -
luś ki zbu do wa ny na za sa dzie kon tra s-
tu – do
bro sta no wi w nie
bie prze
ciw -
sta wia bie
dę, głód i cier
pie nie Bo
żej
Dzie ci ny na zie mi. Pierw sze sło wa tej
ko lę dy po
wsta ły w XVIII w., póź
niej
by ły sta le do da wa ne i prze ra bia ne.
W XVIII stu le ciu po wsta ło naj wię cej
ko lęd w ca
łej na
szej hi
sto rii. Wie
le
z nich prze
trwa ło do cza
sów współ
-
cze snych i są śpie
wa ne w do
mach
i ko ścio łach od 24 grud nia do 2 lu te go.
Jed ną z nich jest Ach ubo
gi żło
bie.
W XVIII w. utwór li
czył 8 zwro
tek.
Z te go okre su za cho wa no tyl ko pierw -
szą z nich, na stęp ne zmie nio no w ko -
lej nym stu
le ciu. Chęt
nie śpie
wa my
Pójdź my wszy scy do sta jen ki czy Oj, Ma -
luś ki, Ma luś ki. Po dzi wia my pięk no pie -
śni Wśród noc nej ci szy i Bóg się ro dzi.
Ten ostat ni ty tuł jest ar cy dzie łem „po -
ety ser ca” – Fran cisz ka Kar piń skie go
(1741–1825). Jan Wę cow ski stwier dza
sta now czo, że „jest to bez wąt
pie nia
naj pięk niej szy tekst ko lę do wy świa ta”.
Wiek XIX
– ko lę da na rzę dziem
wal ki o pol skość
Wiek XIX to okres nie
wo li. Ucisk
za bor ców spo
wo do wał przy
pływ
uczuć na ro do wych. Wzro sło za in te re -
so wa nie mu
zy ką lu
do wą i kul
tu rą
daw niej szych epok. Zbie ra no i wy da -
wa no zbio
ry pie
śni lu
do wych. Dość
wspo mnieć dzia
łal ność Oska
ra Kol
-
ber ga i Ka
zi mie rza W. Wój
cic kie go.
Gro ma dzo no też i pu bli ko wa no pie śni
re li gij ne, w tym ko lę dy. Naj bar dziej za -
słu żo ną oso bą na tym po lu jest ksiądz
Mi chał Mar
cin Mio
du szew ski. Wy
dał
on Pa sto rał ki i Ko
lę dy z me
lo dy ja mi
[Kra ków 1843], Do da tek do Pa sto ra łek
i Ko lęd [Lipsk 1853] oraz 4 in ne to mi ki
pie śni re li gij nych, w któ rych za miesz -
czał ta kże ko lę dy. Łącz nie utrwa lił 153
utwo ry ko
lę do we. Śla
da mi księ
dza
Mio du szew skie go po
szli in
ni. Teo
fil
Klo now ski wy
dał cen
ny zbiór pie
śni
re li gij nych Szcze ble do nie
ba [Po -
znań 1867], w któ rym zna la zły się 104
ko lę dy, a ksiądz Jan Sie
dlec ki w la
-
tach 1878–1895 edy to wał wy so ko oce -
nia ne przez ba da czy Śpiew ni ki.
Śpie wa nie ko
lęd pod
czas za
bo rów
by ło spo so bem ma ni fe sta cji uczuć pa -
trio tycz nych. Ko
lę dy two
rzy li pra
wie
wszy scy pol
scy po
eci tam
te go okre
su,
ci więk si i ci po mniej si. Ak cja III czę ści
Dzia dów Ada ma Mic
kie wicz to
czy się
w noc wi
gi lij ną, a w di
da ska liach jest
mo wa o pie
śni Anioł pa
ste rzom mó
wił.
Nie do koń czo ny dra mat dru gie go wiesz -
cza – Zło ta Czasz ka Ju liu sza Sło wac kie -
go też roz gry wa się w sce ne rii świąt Bo -
że go Na ro dze nia. W trze ciej sce nie I ak -
tu od naj du je my ko lę dę:
Chry stus Pan się na ro dził...
Świat się ca ły od mło dził...
Et men tes...
Nad sia nem, nad żło becz kiem
Anio łek z anio łecz kiem
Ri den tes...
Przy le cia ły wró bel ki
Do Pan ny Zba wi ciel ki
Can tan tes...
Przy le cia ły łań cu chy
Ła bę dzi, srebr ne pu chy
Mu tan tes...
Pu chu wzię ła tro szecz kę,
Zro bi ła po du szecz kę
Dzie ciąt ku...
Po tem go po ło ży ła
I sia nem go na kry ła
W żło biąt ku.
Tek sty ko
lę do we pi
sa li też Cy
prian
Ka mil Nor
wid i Adam Asnyk. Do dziś
śpie wa na jest Mi zer na, ci
cha sta
jen ka
Teo fi la Le nar to wi cza.
W okre sie za
bo rów ro
sło zna
cze nie
ko lęd. Po
wsta wa ły pa ra fra zy ko
lęd
o tek stach pa trio tycz nych. Oto uak tu al -
nio na pieśń Bóg się ro dzi ze sło wa mi Gu -
sta wa Eh
ren ber ga, śpie
wa na po po -
wsta niu stycz nio wym:
We krwi lu du ty ran bro dzi.
Opie kuń cze wi dzisz du chy?
Już pięk niej sze słoń ce wscho dzi
Wnet opad ną z nóg łań cu chy...
Ach to Ma ria w bó lach ro dzi,
Bóg się ro dzi, Bóg się ro dzi...
In nym przy
kła dem ko
lę dy w po
ezji
żoł nier skiej jest wiersz Mie czy sła wa Ro -
ma now skie go – po ety po le głe go w po -
wsta niu stycz nio wym – Idzie wia rus sta -
ry do lu
dzi w ko
lę dzie. Za cy tu ję dru
gą
i trze cią zwrot kę:
inspiracje
biblioteka – szkolne centrum informacji nr 6
/grudzień 2009
33
Ma łe dzie cię Je zus w sta jen ce się ro dzi.
Wszyst kich oswo bo dził – Pol skę oswo bo dzi.
Tyl ko z nim trzy maj my, Je mu chwa łę daj my,
Na ko lę dę, ko lę dę!
I przyj dzie do nas nie bie ska dzie ci na,
Zy ska wol ność Pol ska, Li twa, Ukra ina.
Wo ła na ród ca ły: przy bądź, Je zu ma ły,
Na ko lę dę, ko lę dę!
Do te go wier
sza skom
po no wał mu
zy kę na głos
i for te pian Zyg munt No skow ski. Oczy wi ście, an ty car -
ski tekst nie mógł by się uka zać w dru ku, więc pod ło -
żo no sło wa Wi taj gwiazd ko zło ta Sta ni sła wa Rzęt kow -
skie go.
Z bo ga tej twór czo ści ko lę do wej XIX w do dziś po -
pu lar ne są utwo
ry: Do szo py, hej, pa
ste rze, Dzi
siaj
w Be tle jem, Mę dr cy świa ta, Mi zer na, ci cha sta jen ka. Nie
mo żna też za po mnieć o prze tłu ma czo nej au striac kiej
ko lę dzie Stil le Na cht. Pol skie sło wa Ci chej no cy na pi sał
Piotr Ma szyń ski (1855–1934).
Smut ny wiek XX
W XX stu le ciu ko lę dy cie szy ły się ogrom nym po wo -
dze niem. Po wsta wa ły no we, ory gi nal ne utwo ry, a ta k-
że ar ty stycz ne opra co wa nia tra dy cyj nych pie śni o na -
ro dze niu Je zu sa. Pieczołowicie utrwa la no twór czo ść
ko lę do wą. Uka
za ło się wie
le cen
nych śpiew ni ków.
Ich edy
cję za
po cząt ko wał Jan Ka
szyc ki Kan tycz ką
z nu ta mi w 1911 r. Z te go zbio ru po cho dzi m.in. ra do -
sna pieśń W gó rę ser
ca i czo
ła. Tuż przed II woj
ną
świa to wą, w 1938 r. Naj więk szą kan tycz kę z nu ta mi
na 2-3 gło sy opu bli ko wał Jó zef Al bin Gwoź dziow ski.
W niej zna la zła się je dy na po wszech nie śpie wa na ko -
lę da, któ rą wiek XX „wpro wa dził do skarb ca na ro do -
we go” – Nie by ło miej sca dla Cie bie. Ta me
lan cho lij -
na no wo są dec ka pieśń sta
ła się bar
dzo po
pu lar -
na pod czas woj
ny, zwłasz
cza w obo
zach i ła
grach.
Star sze po
ko le nie zna ją do
brze, mło
de mu chcia
ła -
bym za cy to wać pią tą zwrot kę:
Gdy lisz ki ma ją swe ja my
I ptasz ki swo je gniaz decz ka,
Dla Cie bie bra kło go spo dy,
Tyś mu siał szu kać żłó becz ka.
A dzi siaj cze mu wśród lu dzi
Ty le łez, ję ków, ka tu szy?
Bo nie ma miej sca dla Cie bie
W nie jed nej czło wie czej du szy!
Wiek XX to dwie woj
ny świa
to we. W cza
sie ich
trwa nia po wsta wa ły szcze gól ne ko lę dy. Do zna nych
już me
lo dii pi
sa no sło
wa o tre
ści po
li tycz nej i sa
ty -
rycz nej. W 1915 r. w Le gio nach Pił sud skie go śpie wa -
no peł ną opty mi zmu i hu mo ru ko lę dę Fe lik sa K.:
Przy bie że li do pa tro li ka pra le:
„Bacz ność chłop cy, bo już wa lą Mo ska le”
Hur ra! – od krzyk ną zu chy,
Niech przyj dą te psia ju chy,
Zgnie cie my jak mu chy...
Wier sze ko
lę do we two
rzo ne pod
czas II woj ny
świa to wej – Krzysz
to fa Ka
mi la Ba
czyń skie go, Ta
de -
usza Gaj ce go, Ta de usza Bo row skie go i in nych – są pe -
sy mi stycz ne, po nu re, peł ne roz pa czy. Cie pło i do mo -
wa at
mos fe ra Bo
że go Na
ro dze nia na
le żą tyl
ko
do prze szło ści, po
tę gu ją tra
gizm. Ko
lę dy „wo
jen ne”
po wsta wa ły też pod czas sta nu wo jen ne go w 1981 r.
Śpie wa no je i kol por to wa no po ca łym kra ju.
W dru giej po ło wie XX w. wy da no kil ka więk szych
zbio rów ko lęd: Pol skie ko lę dy i Pa sto rał ki Ewy Grot nik
(1957), An
ny Szwey
kow skiej (1985) oraz Ko lę do wać
Ma łe mu Ja na Wę cow skie go (1992).
Ko lę dy po wsta ją ta kże te raz w XXI w. Czy któ raś
z nich wej dzie do skarb ca kul tu ry na ro do wej? Czas
po ka że. A tym cza sem chcia ła bym za koń czyć ten prze -
gląd re fre nem ko lę dy Ma leń ka przy szła mi łość, na pi sa -
nej przez Ja na Wę cow skie go i An nę Ber nat dla Ele ni
w 1985 r. Niech te sło wa bę dą nam prze sła niem nie
tyl ko na świę ta:
Ma leń ka Mi łość zba wi świat,
Ma leń ką Mi łość chroń my z lę kiem.
Dziś ka żdy czło wiek jest nam jak brat
dla tej Mi ło ści Ma leń kiej.
Jo lan ta Przy byl ska
BI BLIO GRA FIA
1.
Ko lę dy i pa sto rał ki od A do Z: z nu ta mi. Wy bór i wstęp An na Rudz ka. War sza wa, Świat Ksią żki, 2003. ISBN 83-7391-104-9
2.
Ko lę dy pol
skie. Sło
wem opa
trzył Ber
nard Ła
dysz, wy
bór i oprac. Wło
dzi mierz Ja
ku bas. War
sza wa, Gru
pa Ima
ge, 1992.
ISBN 83-85461-09-04
3.
Lu to -Ka miń ska, Anet ta: Ko lę da daw niej i dziś: z za gad nień se man ty ki ter mi nów ga tun ko wych. Pa mięt nik Li te rac ki 2006, z. 3, s. 123–134
4.
Ogro dow ska, Bar ba ra: Pol skie ob rzę dy i zwy cza je do rocz ne. Wyd. 2. War sza wa, Sport i Tu ry sty ka – Mu za, 2005. ISBN 83-7495-191-3.
Śpie wa nie ko lęd, s. 32–35
5.
Pie try szyn, Ja go da: Po cząt ki ko lę dy. Mó wią Wie ki 1999, nr 12, s. 12–17
6.
Soł ty sik, Wło dzi mierz, Ma zur, Mar cin Łu kasz: Ko lę dy dla chó rów szkol nych. War sza wa, Wy daw nic twa Szkol ne i Pe da go gicz ne, 1999.
ISBN 83-02-07525-6
7.
Szy man der ska, Han na: Pol skie tra dy cje świą tecz ne. War sza wa, Świat Ksią żki, cop. 2003. ISBN 83-7391-309-2. Ko lę dy, pa sto rał ki, s. 76–81
8.
Śpiew nik ko lę do wy: osiem wie ków ko lęd pol skich XIV–XXI w. Wy bór, red., oprac. mu zycz ne Jan Wę cow ski. Wyd. 3 popr. War sza wa, Agen -
cja Ar ty stycz na MTJ, 2004. ISBN 83-89336-05-7