7
OD AUTORA
Pisząc książkę o Diecie Funkcjonalnej, czyli o stosowaniu przypraw w kuchni,
chciałem wskazać Państwu korzyści, jakie płyną z dodawania do codziennych
posiłków leczniczych ziół przyprawowych. Systematyczne uzupełnianie po-
traw zgodnie z potrzebami zdrowotnymi domowników, według prostych, a za-
razem skutecznych zasad uwzględniających piramidę zdrowego żywienia,
gwa rantuje korzyść w postaci wydłużenia życia, wzmocnienia witalności i po-
mocy w leczeniu wielu schorzeń.
Opisany sposób żywienia nazwany został Dietą Funkcjonalną Lecha Tka-
czyka. Przedstawione tu zioła i mieszanki przyprawowe to nic innego, jak
owoc, skutek towarzyszącej człowiekowi od początku jego istnienia walki
o przedłużenie młodości i obrony przed chorobami towarzyszącymi procesom
starzenia. Polem tej walki może być kuchnia, bogata w przyprawy leczące
i właściwe pod względem zdrowotnym posiłki.
Dieta Funkcjonalna opiera się na pojedynczych ziołach dodawanych do
potraw, w mieszankach przyprawowych i herbatach. Można przyjąć, że wraz
z jedzeniem przybierają one formę mieszanin bardzo rozcieńczonych. Można
by się nawet pokusić o stwierdzenie, że obowiązuje tu „zasada stosowania
najmniejszej dawki leku, którą osiąga się przez kolejne rozcieńczenia”. Dewiza
ta to nic innego, jak podstawa homeopatii, gałęzi medycyny, która stwierdza,
że „(...) im większe rozcieńczenie, tym silniejsze działanie leku (ziół w po-
trawie)”, a także iż „mieszanina, w której lek (przyprawa) już nie występuje,
jest terapeutyczna, czyli lecznicza”
1
.
1
http://wiem.onet.pl/wiem/homeopatia
8
Właściwe jedzenie (oczywiście, z przyprawami)
jest najlepszym lekarzem!
W Diecie Funkcjonalnej zioła dodaje się do potraw z umiarem z dwóch pow-
odów. Po pierwsze, by potrawa nie zatraciła swego właściwego smaku i za-pachu.
Po drugie, aby zbyt wielka dawka przypraw nie była szkodliwa dla zdro wia
(zgodnie z zasadami homeopatii leczymy się niewielkimi dawkami leku).
Tak też, znając najbardziej podstawowe zasady Diety Funkcjonalnej, moż na
pokusić się o stwierdzenie:
Ale Dieta Funkcjonalna to nie tylko zioła i kuchnia. To swego rodzaju filozofia.
Jako dietetyk z wykształcenia, zwolennik zdrowego trybu życia z zamiłowania
zalecam codzienny ruch, spacery, górskie wycieczki, upra wianie ogrodu, leśne
eskapady, wyjazdy za miasto lub inne hobby na świeżym powietrzu. To po zwala
nie tylko żyć aktywnie i nie myśleć o chorobach, ale ograniczyć rozwój rozmaitych
schorzeń.
Życzę Państwu zatem wielu leczniczych, smakowitych ziół w kuchni, a zdro-
wia w sercu.
Lech Tkaczyk
9
WSTĘP
Szanowny Panie Lechu!
Słyszałam, że jest Pan dietetykiem. Prowadzi Pan ciekawe wykłady o zdrowiu (byłam na trzech),
których słucha się z zapartym tchem. Z nich właśnie dowiedziałam się, że skończył Pan Wydział
Technologii Żywności na AR we Wrocławiu, a Pana pasją jest medycyna niekonwencjonalna,
szczególnie bioenergoterapia.
Czytałam Pana ostatnią książkę o biotermicznej metodzie wygrzewania ludzi kamieniami.
Polecam ją wszystkim moim znajomym
1
.
Moja przyjaciółka opowiadała mi o Pana cyklu wykładów poświęconych ziołom w kuchni,
czyli Diecie Funkcjonalnej. Z tego co mi referowała, to coś nowego i fascynującego. Niby każdy
z nas używa ziół na co dzień, ale Pan to wszystko uporządkował. Barbara (tak ma na imię ta
znajoma) stosowała ją przez kilka tygodni i schudła 8 kg. Wcześniej nigdy jej się to nie udało,
choć stosowała różne tzw. diety cud. Ona uważa, że Pańska dieta jest doskonała. Mam w związku
z tym jedno pytanie. Tyle już było cudownych diet. Proszę mi odpowiedzieć szczerze, czy istnieje
coś takiego, jak dieta doskonała?
Z poważaniem
Anna z Katowic
Szanowna Pani Anno!
Bardzo Pani dziękuję za tak miły list. Postaram się rzeczowo opowiedzieć Pani
o Diecie Funkcjonalnej, czy w ogóle o tzw. diecie doskonałej. Każdy autor die ty
ma nadzieję, że jego sposób podejścia do żywienia jest najlepszy. Dopiero czas
i ludzie dietę stosujący weryfikują te poglądy. Ja też mam nadzieję, że mój spo-
sób stanie się dla odbiorców „dietą doskonałą”. Nazwałem ją Dietą Funk-
cjonalną Lecha Tkaczyka (DFLT). Jest to sposób oparty na przesłankach
W poszukiwaniu diety doskonałej,
czyli dla kogo i dlaczego napisałem tę książkę
1
L. Tkaczyk, Samolecznie metodą BTL. Biotermiczna metoda leczenia kamieniami Lecha
Tkaczyka, Wrocław 2002.
10
naukowych, a zarazem bardzo prosty w stosowaniu i (co ważne) na każdą kie-
szeń. Wymaga tylko trochę dobrej woli ze strony gospodyni, gdyż polega na
dodawaniu do tradycyjnych potraw określonych ziół przyprawowych o charak-
terze leczniczym.
„Doskonałość” DFLT polegać ma na tym, że przyprawy i mieszanki przy-
prawowe (zarówno te nowe, jak i staropolskie, o których już nieco zapomnia-
no) mogą poprawić zdrowie domowników. Posiłki, które szykowała Pani
dotychczas, uzupełnione o właściwe zioła przyprawowe, trafią z pewnością
w potrzeby zdrowotne całej rodziny. Ich działanie pozna Pani po lepszym
samopoczuciu – swoim i bliskich. Wszak każdy z nas powinien być po posiłku
uśmiechnięty, pełen witalności.
Życzę dużo zdrowia i serdecznie zapraszam na moje wykłady, które pro-
wadzę w całej Polsce.
Z poważaniem
Lech Tkaczyk
Zapewne niejeden z Czytelników, a już bez wątpienia wiele Czytelniczek pró-
bowało wykorzystać jakąś „cudowną” dietę, aby schudnąć, poprawić prze-
mianę materii, odtruć organizm itd. Wymagały one wielu wyrzeczeń, dużych
na kładów finansowych, odpowiednich zabiegów. Im dieta bardziej skompliko-
wana, bar dziej „cudowna”, tym często – niestety – mniej efektywna. Ale cóż,
kto nie ryzy kuje, ten nie jedzie. Mam nadzieję, że skoro sięgnęli Państwo po tę
książkę, znaczy, iż ciągle poszukujecie właściwej dla siebie drogi, a ja chciał-
bym Was pokierować we – jestem przekonany – właściwą stronę. Książka ta
jest przeznaczona dla tych, którzy:
– kochają zdrowe i „mądre” jedzenie;
– zdają sobie sprawę z wartości leczniczych przypraw;
– często przebywają w kuchni – jako goście lub gospodarze, czyli ci, co gotują
lub ci, dla których ktoś gotuje;
– niewiele wiedzą o zdrowym jedzeniu i nie przywiązują do tego zbytniej
wagi, ale – ponieważ jeść muszą – chcą, by posiłki miały właściwą wartość
ka loryczną, były smaczne i dobrze przyprawione;
– mają ochotę stać się zwolennikami mądrego odżywiania i używania przy-
praw, które prawidłowo stosowane mogą uleczyć niejedną chorobę.
11
Celem, który przyświecał mi zarówno przy opracowywaniu Diety Funk-
cjonalnej Lecha Tkaczyka, jak i przy pisaniu tej książki, było stworzenie
niekłopotliwego, niedrogiego, efektywnego, a zarazem racjonalnego spo-
sobu odżywiania. Czy cel ów osiągnąłem? Myślę, że tak. Ale przejdźmy do
konkretów!
Najogólniej rzecz ujmując, Dieta Funkcjonalna Lecha Tkaczyka oparta
jest na dodawaniu do podstawowego menu (blok bazowy) odpowiednich,
przyprawowych ziół leczniczych (blok dopełniaczy funkcjonalnych), które
podnoszą wartość zdrowotną posiłku i służą poprawie racjonalnego żywienia.
Dla osiągnięcia pożądanych skutków określone grupy ludzi powinny ją sto-
sować odpowiednio długo.
DFLT opiera się na założeniu, iż prawidłowo przygotowana potrawa jest
najlepszym, naturalnym lekiem. Może być stosowana przez osoby w każdym
wieku. Korzystać z niej powinni zarówno ludzie zdrowi, pragnący utrzymać
sprawność, jak też ludzie chorzy, którzy dzięki systematycznemu jej stoso waniu
zwiększają swe szanse powrotu do równowagi witalnej.
DFLT przyczynia się do usuwania wielu dolegliwości, w tym chorób zwią-
zanych z układem trawiennym i przemianą materii. Pomaga w walce z nad-
wagą i otyłością. Odtruwa i odmładza organizm oraz poprawia witalność oraz
sprawność umysłu, leczy wzrok i choroby skóry, utrzymuje w pełnej aktyw-
ności ludzi zdrowych.
Chcąc jak najdokładniej przybliżyć Państwu założenia DFLT, napisałem tę
książkę. Znajdziecie w niej:
– opis, na czym polega racjonalność żywienia i procesy trawienia oraz prze-
miany materii. Będzie się można dowiedzieć, dlaczego powinno się je
dodawać do posiłków i co to są lecznicze zioła przyprawowe;
– charakterystykę składników żywieniowych, które powinny stanowić bazę
podstawową racjonalnych posiłków przygotowywanych w kuchni, czyli
piramidę żywieniową;
– podział ziół przyprawowych (tzw. przyprawowych dopełniaczy funkcjo-
nalnych) ze wzgledu na ich walory lecznicze; najważniejsze pojedyncze
zioła i nazwy gotowych mieszanek używanych w Diecie Funkcjonalnej
Lecha Tkaczyka;
– charakterystykę zdrowotną i kulinarną ziół, a także ciekawostki: wierzenia
12
ludowe, magię (patrz rozdział 5)
2
, a także pewne odstępstwa od nauki na
rzecz tradycji.
Życząc miłej i „zdrowej” lektury, zapraszam do zapoznania się z nie mniej
interesującymi publikacjami z serii Dietetyk Lech Tkaczyk poleca
3
.
2
O ziołach, ich bogactwie, wartościach zdrowotnych, magii dowiedzieć się można także
z książek Wydawnictwa ASTRUM:
T. Stąpór, Samoleczenie aloesem, Wrocław 2001;
T. Stąpór, Wina i nalewki lecznicze, Wrocław 2001, Wrocław 2002;
M. Borgman, Jedz zgodnie ze swoim znakiem zodiaku, Wrocław 2002 (seria 12 książeczek,
dla każdego znaku osobna).
3
Dotychczas ukazały się:
A. Wasilewska, Kuchnia indyjska z przyprawami leczącymi, Wrocław 2002;
P. Albrzykowski, Kuchnia koreańska, Wrocław 2002;
A. Ciesielka, Kuchnia włoska z przyprawami leczącymi, Wrocław 2002;
B. Jakimowicz-Klein, Kuchnia śląska z przyprawami leczącymi, Wrocław 2002;
B. Jakimowicz-Klein, Sałatki warzywne z przyprawami leczącymi, Wrocław 2003.
13
Szanowny Panie Lechu!
Korzystając z okazji, chciałam Panu serdecznie podziękować zarówno w imieniu syna, jak
i swoim. Jak Pan pamięta, mam syna w wieku maturalnym. Był przed egzaminami bardzo ner
wowy i naprawdę nie wiedziałam, jak mu pomóc. Dzięki Pana DFLT dostał się na filologię
polską, a egzaminy – i te maturalne, i na studia – przeszedł „bezboleśnie”.
Przyprawowa mieszanka antystresowa RELAKS, z dużą ilością werbeny oraz te popra
wiające ukrwienie mózgu (DOBRA i PRYMUS – przyp. L.T.), a także rozluźniające żołądek,
okazały się strzałem w dziesiątkę.
Swoją drogą, jesteśmy trochę zadziwieni, że to takie proste. Oczywiście wcześniej też
jadaliśmy dużo potraw lekkich, ale dopiero po dodaniu tych przypraw i piciu herbatek Wojtek stał
się w ciągu trzech miesięcy zupełnie innym człowiekiem.
Byliśmy niedawno we Wrocławiu na serii Pana wykładów poświęconych Diecie Funkcjo
nalnej. Ale nie mówił Pan na nich, dlaczego zainteresował się Pan przyprawami w kuchni i jaką
firmę zielarską wybrać, by Pańska Dieta Funkcjonalna była jak najbardziej skuteczna?
Z poważaniem
Jadwiga z Legnicy
Szanowna Pani Jadwigo!
Jeśli chodzi o powód moich zainteresowań, to jest on bardzo prosty. Doszedłem
do wniosku, że warto powrócić do natury, do korzeni sztuki kulinarnej, tak
zaniedbywanej przez Europejczyków. Chodziło mi też o uporządkowanie
wiedzy o właściwościach ziół leczniczych, przygotowywaniu posiłków zgod-
nych z dzisiejszymi normami dietetycznymi.
Nazwa Dieta Funkcjonalna Lecha Tkaczyka ma zwrócić uwagę na to, że
to jedzenie, które codziennie szykuje się sobie i domownikom (surówka, zupa,
sztuka mięsa, nawet zwykła jajecznica), po dodaniu ważnych dla metabolizmu,
ROZDZIAŁ 1
Czym właściwie są przyprawy,
czyli co nam natura dała
14
leczniczych przypraw ziołowych jest „zupełnie innym jedzeniem”. Nie tylko
smakowo, ale przede wszystkim funkcjonalnie, czyli pod względem zdrowot-
nym. Dzięki temu zabiegowi posiłek staje się lekiem. Dzięki niemu też już
nigdy nie usłyszy się od biesiadników wymówek typu: „Przepraszam, ja tego
nie mogę jeść. Mój żołądek tego nie zniesie”. Nie będzie też narzekań
ła komczuchów, którzy mimo problemów z układem trawiennym nie potrafią
sobie czasem odmówić pyszności, wiedząc, że z pewnością ciężko to odchorują.
Pani domu, która zna zasady rządzące Dietą Funkcjonalną, dodając do
ciężkostrawnych posiłków odpowiednie przyprawy o charakterze leczniczym,
np. rzepik, boże drzewko, hyzop, jałowiec, może całkowicie zniwelować skutki
przejadania się i złego samopoczucia gości.
Jeśli chodzi o firmy produkujące zioła przyprawowe, to wiadomo, że jest
ich na rynku bardzo wiele, ale mnie najbardziej odpowiadają pojedyncze zioła
przyprawowe sprzedawane pod nazwą Zioła Sudeckie. Znaleźć je można
w niektórych sklepach spożywczych i zielarskich, cechuje je bogata oferta ga-
tunkowa (ok. 70 rodzajów). Znakomicie trafiają w potrzeby konsumentów,
którzy oczekują od przypraw nie tylko dobrego smaku i zapachu, ale przede
wszystkim walorów zdrowotnych.
Istotne jest też, że zioła te są pakowane w słoiczki i foliowe torebki, bar-
dziej przypominające leki niż przyprawy. Ich zadaniem jest bowiem tworzenie
funkcjonalnych posiłków, ukierunkowanych właśnie na zdrowie konsumentów.
Bardzo pomocna jest także jasno sformułowana etykieta, informująca
dokładnie, do jakiej grupy zdrowotnej należy dana przyprawa i do których
potraw należy jej używać.
Jednak tak jak wspomniałem, Pani Jadwigo, jest wiele firm produkujących
zioła przyprawowe. Decyzje w sprawie wyboru danego produktu zawsze leżą
w gestii kupującego. I choć wiele przypraw z pozoru jest tańszych, to proszę mi
wierzyć, ich skuteczność (jako dodatek smakowy i leczniczy w potrawie) jest
dość dyskusyjna.
Tymczasem pozdrawiam, życząc synowi samych piątek, a Pani domownikom
zdrowia i wielu smakowitych potraw (oczywiście z przyprawami leczącymi).
Z poważaniem
Lech Tkaczyk
15
Czym są przyprawy?
Stare chińskie porzekadło mówi, że przyprawy są duszą kuchni. Natomiast
Francuzi i Włosi twierdzą, iż są chwałą kucharzy. Oznacza to tyle, że powinny
być one nieodzownym elementem każdego posiłku. Ale – to ważne! – nie wy-
starczy przypraw mieć. Trzeba także coś niecoś o nich wiedzieć. W sztuce
doprawiania bardzo istotne są:
– ilość ziół wykorzystywanych do przyrządzania posiłków,
– dobieranie i łączenie smaków,
– czas i sposób ich dodawania w procesie obróbki termicznej potraw,
– sposób ich podawania, w formie jak najmniej uszczuplającej wartość zdro-
wotną przypraw.
Czym są lecznicze zioła przyprawowe?
Lecznicze zioła przyprawowe są dodatkami pochodzenia roś
linnego, które dodaje się do przyrządzanych potraw. Wykorzy
stuje się je w kuchni do osiągnięcia pożądanych walorów or
ganoleptycznych (smaku, zapachu) oraz określonego skutku
zdrowotnego.
Zioła posiadają w swoim składzie związki czynne zwane bioaktywnymi, które
to mają bezpośredni wpływ na właściwości lecznicze roślin oraz ich walor
smakowo-zapachowy. Użyte do potraw w przemyślany sposób, mogą przeobrazić
zwykły, codzienny posiłek we wspaniałe doznanie estetycz ne, czyniąc go jedno-
cześnie leczniczym.
Współczesna wiedza o składzie chemicznym ziół wyeliminowała część
z nich z naszych kuchni (uznano je za szkodliwe). O innych zwyczajnie zapom-
niano lub zaniechano ich uprawy. Jednak wciąż pozostało kilkaset wartych
tego, by jak najszybciej trafić na stoły, gdyż mogą zaspokoić nawet najbardziej
wyszukane gusta i potrzeby zdrowotne smakoszy.
16
Wiedza o leczniczych właściwościach ziół przekazywana była z pokolenia
na pokolenie. Jest właściwie tak stara, jak historia cywilizacji. Uprawa, zbie-
ranie i przygotowywanie ich do jedzenia zawsze otoczone były aurą tajemni-
czości. Często ocierało się to o czary, a nawet czarną magię przesiąkniętą
fa natyzmem. Stosowanie roślin, szczególnie tych o działaniu leczniczym i nar-
kotycznym, stanowiło element obrzędów i praktyk religijnych. Grupy tym się
zajmujące najczęściej dzierżyły atrybuty władzy i uważane były za święte.
Świadczą o tym egipskie inskrypcje na ścianach grobowców faraonów. Dzięki
nim można się dowiedzieć, które zioła szczególnie interesowały tamtejszą
społeczność. Już wtedy popularnością cieszyły się m.in. anyż, kolendra, mięta
czy mirra. Współcześni naukowcy wysoko oceniają znajomość stosowania
roślin przez mieszkańców Teb. Odnaleziony papirus Ebersa podaje kilkaset
nazw roślin znanych jako lecznicze. Sumerowie także doskonale znali takie
przyprawy, jak czosnek, mięta, rumianek, babka lancetowata i wiele innych.
Szczególnie wysoki poziom ziołolecznictwo osiągnięło w Grecji. Tam też
pojawił się zawód tzw. rhizotomików, inaczej korzeniokrajczych. Byli to „produ-
cenci” ziół, do nich należała uprawa, zbieranie, suszenie i sprzedaż su rowców
leczniczych. Czołowi uczeni tamtego okresu to Hipokrates z Kos (V w. p.n.e.),
który opisał około 300 roślin, oraz Dioscorides (I w. p.n.e.) – 1200 gatunków.
Dzięki wyprawom do Indii Europa poczuła smak wielu wtedy nieznanych
na naszym kontynencie przypraw, takich jak kminek, pieprz, kardamon, cyna-
mon itp. Jednak stosowanie ich jako leków najbardziej rozwinęli Arabowie
i Chińczycy, którzy wierzyli, że praktycznie wszystkie zioła mają właściwości
lecznicze i mogą być wykorzystywane w kuchni. Znali ich kilka tysięcy. Zresztą
przecież do dziś Azjaci uchodzą za najlepszych kucharzy świata, a ich potrawy
są bardzo zdrowe.
Historia ziołolecznictwa zaczęła się około 4000 lat temu. Współczesnym,
goniącym za zdobyczami cywilizacji ludziom powinno być wstyd, że tak
szybko zapomnieli o leczniczych właściwościach przypraw.
Tradycja stosowania ziół przyprawowych w Polsce jest również bardzo
bogata. Rośliny stanowiły główne pożywienie Słowian – pokrzywa, komosy,
jagody, orzechy, mięta czy wreszcie kora różnych drzew co dzień pojawiały się
na stołach. Dodawano je zarówno do zup, jak i do mięsiwa. Podobnie jak w in-
nych rejonach świata, nie rozdzielano jeszcze wtedy ziół i przypraw
leczniczych od surowców spożywczych.