A
NNA
O
RYN
´ SKA
Walka na słowa.
O pewnych zachowaniach
magicznoje˛zykowych
w gwarze wie˛ziennej i w subkulturze
dzieci i nastolatków
W subkulturze dzieci i nastolatków obserwujemy wiele wypowiedzi je˛zykowych, które
- jak zauwaz˙a Jerzy Cies´likowski - „ze soba˛ współgraja˛ i składaja˛ sie˛ nie tylko do rymu,
ale składaja˛ sie˛ w kaz˙dym innym zwia˛zku - semantycznym, tonicznym, magicznym,
irracjonalnym, ekspresyjnym”
1
. Interesuja˛ nas tutaj tzw. „przezywanki”
2
, które sa˛ swego
rodzaju magicznym ore˛z˙em w walce na słowa. Pewne „techniki” tej walki wykazuja˛
zaskakuja˛ce podobien´stwo z walka˛ na słowa w gwarze wie˛ziennej.
Nazwanie, przezywanie kogos´ ma charakter magiczny. „Imie˛ jest bowiem substytutem
rzeczy. Nazwac´ to opanowac´, zdobyc´ na własnos´c´, oswoic´ dla siebie [...] A popsuc´,
przekre˛cic´ imie˛ to oddziałac´ na osobe˛, rzecz nazwana˛”
3
. Przypomnijmy choc´by biblijna˛
scene˛ z Ksie˛gi Rodzaju, gdy pierwszy człowiek, Adam, obejmuje w posiadanie ofiarowa-
ny mu przez Boga ogród Eden. „Ulepiwszy z gleby wszelkie zwierze˛ta ziemne i wszelkie
ptaki powietrzne, Jahwe Bóg przyprowadził je do me˛z˙czyzny, aby przekonac´ sie˛, jaka˛ on
da im nazwe˛ [...] I tak me˛z˙czyzna dał nazwy wszelkiemu bydłu, ptakom powietrznym
i wszelkiemu zwierze˛ciu polnemu [...]” (Rdz 2, 19-20)
4
. W scenie tej obje˛cie w posiada-
nie, zapanowanie nad czyms´, wia˛z˙e sie˛ z nadaniem temu własnej nazwy. Jest to pos´rednio
potwierdzenie faktu, z˙e w je˛zyku zakodowana jest tzw. kultura wartos´ci, a wie˛c m. in.
system aksjologiczny, czyli wartos´ciowania, normy, oceny oraz wartos´ci moralne i po-
znawcze, maja˛ce wpływ na osobowos´c´ człowieka, jego pogla˛dy, stosunek do otaczaja˛cego
s´wiata, przekonania, postawy jednostki i społeczen´stwa - a w rezultacie na ludzkie zacho-
wania i działania, na interakcje mie˛dzyludzkie, na działania jednostkowe i grupowe
5
.
Kaz˙dy z rodziców lub wychowawców wielokrotnie zapewne słyszał dziecie˛ca˛ skarge˛,
z˙e on, ona „sie˛ przezywa”, i wie, z˙e przezywanie sie˛ jest powszechne ws´ród dzieci. Jedyna˛
skuteczna˛ metoda˛ na przezywanie jest przezwanie przezywaja˛cego boles´niej, ostrzej,
os´mieszenie go, dokuczenie mu. Sie˛ga sie˛ wtedy po gotowe repliki-rymowanki. Brak
odpowiedzi uznaje sie˛ za poddanie. Kaz˙dy z nas zna zapewne wiele tego typu replik-ry-
mowanek ze swego dziecin´stwa. Przykładowo: na przezwisko jestes´ s´winia zaatakowany
natychmiast odpowiada:
Jak ja s´winia, to ty wieprz,
co ja zrobie˛, to ty zjesz!
Z kolei adresat tej rymowanki moz˙e odpowiedziec´ np.
Nie gadaj tyle,
bo cie˛ zjedza˛ motyle!
Cze˛sto kolejne repliki tworza˛ dłuz˙szy tekst dialogowy, przy pomocy którego prowadzi
sie˛ kłótnie˛ według wczes´niej wyuczonych „ról”:
- Kakao zatkało?
- Kakao nie zatyka, bo nie ma patyka!
- Ale sa˛ takie fabryki, co robia˛ patyki!
albo:
- Co sie˛ tak gapisz?
- Na to mam oczy!
- Niech ci z˙aba wskoczy!
- A tobie ropucha do samego brzucha!
- A tobie sroka do samego oka!
6
Jest to, jak widac´ z przytoczonych przykładów, swego rodzaju rytuał walki na słowa:
toczy sie˛ ona według ustalonego scenariusza opieraja˛c sie˛ na rymuja˛cych sie˛ formułkach.
Znajomos´c´ tych formułek i rymowanek-replik stanowi o autorytecie w grupie dziecie˛cej.
Przegrywa bowiem nowicjusz, który ich nie zna, albo dziecko mniej obrotne w je˛zyku,
któremu w kon´cu wyczerpuje sie˛ repertuar.
Najbardziej interesuja˛ce w folklorze dziecie˛cym wydaja˛ sie˛ jednak te teksty, które
odpieraja˛ ataki poprzez zwracanie nadawcy tego przezwiska, które pierwotnie miało
dotkna˛c´ zaatakowanego. Wzorcowym przykładem tej techniki walki na słowa moz˙e byc´
bardzo popularny tekst:
Kto sie˛ przezywa,
ten tak samo sie˛ nazywa!
Polega ona na odwróceniu ostrza przezwiska przeciw temu, kto je pierwszy wypowie-
dział, i jest identyczna z zachowaniami charakterystycznymi dla subkultury wie˛ziennej.
Nalez˙y w tym miejscu wyjas´nic´, z˙e w gwarze wie˛ziennej istnieja˛ pewne słowa tabu,
których wypowiadanie moz˙e szkodzic´ temu, kto je wypowiada, ba˛dz´ temu, do kogo sa˛
skierowane. Moga˛ one takz˙e szkodzic´ przedmiotom martwym. Sa˛ to tzw. „bluzgi”, których
zdolnos´c´ „szkodzenia” polega na magicznej zdolnos´ci powodowania, z˙e ktos´ lub cos´ staje
sie˛ „nieczyste, sfrajerowane”. Powoduje to degradacje˛ osoby, której „bluzg przyja˛ł sie˛”,
70
do podrze˛dnej grupy w nielegalnej stratyfikacji inkarcerowanych, tzw. „frajerów”. Jest to
grupa współwie˛z´niów poniz˙ana, wykorzystywana i pogardzana przez „grypserów, ludzi”.
„Bluzg” moz˙e spowodowac´ takz˙e „sfrajerowanie” jakiegos´ przedmiotu, przez co korzy-
stanie z niego przez grypsuja˛cych jest zakazane pod groz´ba˛ stania sie˛ „frajerem”
7
. „Bluzg”
moz˙na uniewaz˙nic´ i unieszkodliwic´
8
. Posłuz˙e˛ sie˛ tu przykładem przytoczonym przez
Klemensa Ste˛pniaka w jego artykule pos´wie˛conym magii je˛zykowej w s´wiecie przeste˛-
pczym: „[...] obelz˙ywe zdanie: «zakapowałes´ - wpada ci syberyjski z bakami» («Jes´li
zdradziłes´ - zostaniesz uznany za homoseksualiste˛ biernego») moz˙na unieszkodliwic´
wypowiadaja˛c słowa: «z kiciorem» («kiciorowac´» - zaprzeczac´, uniewaz˙niac´), ale moz˙na
je takz˙e odrzucic´ od siebie, obcia˛z˙aja˛c nim przeciwnika, za pomoca˛ słów: «ze zwrotem».
Z kolei przeciwnik na podobnej zasadzie odrzucaja˛c «bluzg» w strone˛ partnera odpowiada
«z abarotem». Te˛ słowna˛ szermierke˛ kon´cza˛ powiedzenia: «z kołowrotem do ciebie», «z
kiciorem», «bez odwrotu do ciebie», «z kiciorem», które stanowia˛ kolejne ogniwa zamy-
kaja˛ce ów dialog w obwodzie osobliwego koła. Na «bluzg» trzeba odpowiadac´ szybko, by
przeciwnik nie stwierdził głos´no, z˙e «przyja˛ł sie˛», a wie˛c ofiara uznała go za słuszny i stała
sie˛ «frajerem»„
9
.
W tej walce na słowa przegrywaja˛ oczywis´cie ci, którzy nie znaja˛ reguł gry, a wie˛c
osoby, którym obca jest podkultura wie˛zienna. Znajomos´c´ rytuału „unieszkodliwiania
bluzgu” jest wie˛c dowodem przejs´cia swego rodzaju inicjacji w s´wiecie przeste˛pczym
- musi byc´ po prostu wyuczona.
Przyjrzyjmy sie˛, jak ta szermierka słowna, przebiegaja˛ca „w obwodzie osobliwego
koła”, wygla˛da w subkulturze dzieci i nastolatków. Przede wszystkim przybiera ona cechy
charakterystyczne dla folkloru dziecie˛cego: kolejne repliki rymuja˛ sie˛ i maja˛ charakter
irracjonalny.
Mówilis´my juz˙, z˙e na obelge˛ jestes´ s´winia zaatakowany moz˙e odpowiedziec´ inwektywa˛
w formie rymowanki: Jak ja s´winia, to ty wieprz... Natomiast w omawianej technice walki
na słowa odpowiedz´ brzmi:
Kto sie˛ przezywa,
ten tak samo sie˛ nazywa!
Uzyskuje sie˛ w ten sposób chwilowa˛ przewage˛ sytuacyjna˛, gdyz˙ w tym akcie obronnym
zawiera sie˛ jednoczes´nie obcia˛z˙enie przeciwnika wypowiedziana˛ przez niego samego
obelga˛. Ale ten nie pozostaje dłuz˙ny i z kolei odpowiada:
Przezwisko sie˛ odwraca
i do ciebie wraca! (i do włas´ciciela wraca!)
Na co odpowiedzia˛ jest rymowanka:
Włas´ciciel choruje
i przezwisk nie przyjmuje!
Przeciwnik nie pozostaja˛c dłuz˙ny:
Włas´ciciel wyzdrowiał
- przezwiska przyjmował! itd.
71
Tak wie˛c, podobnie jak „bluzg” w gwarze wie˛ziennej, obelga zostaje przerzucana jak
piłeczka pingpongowa od jednego uczestnika tego osobliwego dialogu do drugiego. Raz
jeden, raz drugi uzyskuje przy tym przewage˛. Przegrywa ten, komu wczes´niej wyczerpie
sie˛ repertuar.
Ciekawe, z˙e oprócz pierwszej cytowanej rymowanki (Kto sie˛ przezywa... ) pozostałe
nie sa˛ znane ani J. Cies´likowskiemu
10
,
ani D. Simonides
11
.
Warto tu zwrócic´ uwage˛ na paradoksalne podobien´stwo obu omawianych grup społe-
cznych, które cechuje pewien pierwotny prymitywizm. „W «Republice dziecie˛cej» - po-
wiada Dorota Simonides - wcia˛z˙ trwa walka: jednych sie˛ faworyzuje, drugich sie˛ zwalcza,
trzeba sie˛ umiec´ bronic´, umiec´ atakowac´, aby uzyskac´ w grupie autorytet i byc´ kims´”
12
.
Podobnie dzieje sie˛ w społecznos´ci wie˛z´niarskiej - trwa tam walka o pozycje˛ w grupie,
uznanie i zwia˛zane z tym przywileje.
Obie omawiane grupy sa˛ przedmiotem intensywnych działan´ wychowawczych z zew-
na˛trz. Nie zawsze jednak wartos´ci wpajane w drodze tych działan´ pokrywaja˛ sie˛ z wzor-
cami poste˛powania i systemem wartos´ci reprezentowanymi przez grupe˛. Kle˛ska˛ działan´
resocjalizacyjnych jest istnienie tzw. „drugiego z˙ycia” w zakładach karnych, które pulsu-
ja˛c podskórnie rza˛dzi sie˛ własnymi prawami i przestrzega własnych obyczajów. Zbadanie
„drugiego z˙ycia” jest niezwykle trudne, gdyz˙ pod wpływem obecnos´ci obserwatora
wie˛z´niowie modyfikuja˛ swoje zachowanie na takie, jakie prawdopodobnie wzbudzi jego
aprobate˛. Podobnie dzieje sie˛ w społecznos´ci dziecie˛cej: sama obecnos´c´ człowieka doro-
słego wpływa na ich „grzeczne” - czyli zgodne z oczekiwaniami dorosłych - zachowanie.
D. Simonides stwierdza wprost, z˙e „na ogół mało wiemy na temat samoistnej kontroli
społecznej wydzielonej i autonomicznej grupy, jaka˛ tworza˛ dzieci. Niezalez˙nie od sankcji
społecznych, jakim poddany jest kaz˙dy członek społeczen´stwa, folklor dzieci odzwiercied-
la istnienie własnego, zamknie˛tego s´wiatka, w którego obre˛bie panuja˛ s´cis´le ustalone
obyczaje. Ich naruszenie lub nieprzestrzeganie grozi wykpieniem, wys´mianiem”
13
, albo
- dodajmy - wyrzuceniem poza nawias tej społecznos´ci.
Reguły walki na słowa pełnia˛ wie˛c w obu społecznos´ciach waz˙ne zadania: słuz˙a˛
nadzorowaniu agresji, kanalizowaniu jej w dopuszczalnych formach reguł gry słownej.
Chroni to autonomie˛ grup społecznych, gdyz˙ re˛koczyny doprowadziłyby niechybnie do
ingerencji z zewna˛trz. Dzie˛ki znajomos´ci reguł walki na słowa zwycie˛z˙a nie siła fizyczna,
lecz wartos´ci intelektualne (pamie˛c´, refleks, elokwencja itd.). Istnienie tych reguł s´wiadczy
wie˛c takz˙e o zamknie˛tym charakterze omawianych grup społecznych: aby móc wejs´c´ do
nich, trzeba przejs´c´ swego rodzaju inicjacje˛ - zapoznac´ sie˛ z panuja˛cymi w niej obyczaja-
mi, podporza˛dkowac´ sie˛ im. Dopiero wtedy moz˙na stac´ sie˛ osoba˛ znacza˛ca˛ w tej grupie,
zdobyc´ autorytet, uznanie.
Przypisy
1
J. C i e s´ l i k o w s k i, Literatura i podkultura dziecie˛ca (Folklor dziecie˛cy), [w:] Literatura i podkultura
dzieci i młodziez˙y. Antologia opracowan´, pod red. J. Cies´likowskiego i R. Waksmunda, Wrocław 1983, s. 10.
2
Termin J. Cies´likowskiego, op. cit., s. 38.
3
Ibid., s. 38-39.
4
Biblia Tysia˛clecia, Wyd. Pallotinum, Poznan´-Warszawa 1980.
5
Por. J. A n u s i e w i c z, Kulturowa teoria je˛zyka. Zarys problematyki, [w:] Je˛zyk a kultura, pod red.
J. Anusiewicza i J. Bartmin´skiego, t. I, Wrocław 1988, s. 31.
72
6
D. S i m o n i d e s, Współczesny folklor słowny dzieci i nastolatków, Wrocław-Warszawa 1976, s. 88-94,
gdzie wiele podobnych przykładów.
7
Por. A. O r y n´ s k a, Dziedziny działania tabu je˛zykowego w z˙argonie wie˛ziennym, Rozprawy Komisji
Je˛zykowej ŁTN XXXII, Wrocław 1986, s. 203-207.
8
S. M a ł k o w s k i, „Drugie z˙ycie” w zakładzie wychowawczym, Etyka, Instytut Filozofii i Socjologii
PAN, z. 8, Warszawa 1971, s. 137-138.
9
K. S t e˛ p n i a k, Słowo i magia w s´wiecie przeste˛pczym, „Poradnik Je˛zykowy” 1974, z. 6, s. 298.
10
J. C i e s´ l i k o w s k i, op. cit.
11
D. S i m o n i d e s, op. cit.
12
Ibid., s. 93.
13
Ibid., s. 72.
73