Do Czytelnika
Drogi Czytelniku,
od wielu lat wykładam parapsychologię i próbuję ulepszyć metodę rozwijania postrzegania pozazmysłowego za pomocą
hipnozy. Moi studenci wielokrotnie prosili, bym napisał pracę zawierającą krótkie i zrozumiałe wprowadzenie do tematu
“Postrzeganie pozazmysłowe"; pracę, stanowiącą praktyczny podręcznik oraz przystępny opis metody hipnozy wraz ze
wskazówkami dotyczącymi najważniejszych reguł sugestii. Niektórzy wprawdzie uważają, że hipnoza nie jest najlepszym
rozwiązaniem przy rozwijaniu umiejętności percepcji pozazmysłowej ze względu na ewentualne trudności przy
wprowadzaniu w stan hipnozy oraz, niekiedy, brak zaufania do niej i hipnotyzera. Inni jeszcze twierdzą, że zdanie się na
osobę wprowadzającą w stan hipnozy podczas długiego okresu treningów jest uciążliwe. Wielu ludziom metoda
samokształcenia wydaje się idealna, zwłaszcza dlatego że każdy może ją stosować chcąc rozwijać swą pozazmysłowa
percepcję. Książka ta jest odpowiedzią na prośby i pytania moich studentów. Próbuję w niej udzielić praktycznych porad
hipnotyzerom, którzy ze swoimi mediami ćwiczą percepcję pozazmysłową; chciałbym także przybliżyć proces szkolenia w
tym zakresie wszystkim tym czytelnikom, którzy wolą sami rozwijać zdolności postrzegania pozazmysłowego.
Mam nadzieję, że bez większych trudności uda się Państwu wykorzystać zawarte tu wskazówki i że niniejszy kurs okaże
się pożyteczny dla Państwa, a także dostarczy wielu przyjemnych przeżyć.
Zapewne opisane w mojej książce metody mogą być, mimo starannego opracowania, udoskonalone – bardziej skuteczne
czy mniej czasochłonne. Oczywiście zawarte tu ćwiczenia traktować należy indywidualnie.
Dlatego z wdzięcznością przyjmę wszelkie informacje o skuteczności kursu oraz o poprawkach jakich – zdaniem Państwa
– należałoby dokonać.
Bez skrępowania proszę o tym pisać do Wydawnictwa. Wszelkie sugestie zostaną mi przekazane.
Autor
ROZDZIAŁ 1
Nieograniczone możliwości człowieka
Nadciąga duchowa rewolucja
W czasach współczesnych, w dobie dominacji techniki – niemal niedostrzegalnie nadchodzi cicha rewolucja. Coraz
więcej ludzi odwraca się od świata zewnętrznego, świata materialnego sukcesu i udaje się na poszukiwanie świata
wewnętrznego – wyższych przeżyć duchowych.
Daje się to zauważyć we wzrastającym zainteresowaniem okultyzmem i czarną magią, a przede wszystkim – różnymi
formami medytacji i eksperymentowaniem na odmiennych stanach świadomości. Także w dziedzinie religii odchodzi się
od skostniałych zasad, co znajduje swój wyraz w szybkim rozprzestrzenianiu się nowych ruchów religijnych i filozofii.
Takie okresy intensywnych rozważań duchowych miały miejsce również w dalekiej przeszłości i oddziaływały przez wieki
na kolejne pokolenia. Obecna epoka daje się porównać z czasem duchowego fermentu we wschodnim rejonie Morza
Śródziemnego, kiedy to w zniszczonym cesarstwie Aleksandra Wielkiego powstały warunki do narodzin i
rozprzestrzenienia się chrześcijaństwa; lub z dobą renesansu, gdy przemiany światopoglądowe doprowadziły do rozwoju
nowoczesnej nauki, a dziedzictwo odrodzenia uformowało naszą obecną cywilizację. Powinniśmy liczyć się z tym, że w
najbliższych dziesięcioleciach będzie miała miejsce duchowa rewolucja o podobnym znaczeniu.
Rozwój drzemiących w nas sił
Naszą epokę określa się mianem wieku techniki: atomu, komputerów i lotów kosmicznych. Jednak pod tymi
zewnętrznymi formami kryje się, jak sądzę, ważniejsza charakterystyka współczesności, a mianowicie nowe podejście do
badania i rozwijania sił ukrytych w ludzkim umyśle – przede wszystkim zaś dużych możliwości tkwiących w określonym
stanie ducha, jakimi są trans lub ekstaza. Od niepamiętnych czasów oba te stany uważano za nienaturalne, gdy w
rzeczywistości są one tak naturalne, jak czuwanie i sen, a dokładnie mówiąc – jest to stan graniczny między czuwaniem a
snem.
Taki stan umysłu może być spowodowany przez hipnozę, medytację lub inne ćwiczenie duchowe. Czasami stan taki
można osiągnąć podczas spontanicznej percepcji pozazmysłowej (pp) lub mistycznych i religijnych przeżyć.
W tym duchowym stanie granicznym leży rozwiązanie problemu, w jaki sposób należy kontrolować pp (percepcję
pozazmysłową). Ludzie współcześni nie mogą na życzenie wprowadzać się w stan pp, aczkolwiek każdy z nas ma
zdolność pp – nie posiadamy jednak wystarczającej dyscypliny duchowej, aby kontrolować swoje myśli i wprowadzać się
w stan umożliwiający pp.
Umiejętność tak prosta, jak czytanie czy pisanie
Możemy sądzić, że jeśli nauczymy się kontrolować wszystkie czynniki wpływające na działanie pp, pewnego dnia metody
tej będzie się nauczać w szkołach, tak jak dziś czytania i pisania. Szerokie stosowanie pp jako świadomie chronionej,
naturalnej umiejętności wpłynie z pewnością głęboko na życie wszystkich ludzi. W wielu dziedzinach życia zależnych dziś
od techniki będzie się obserwować dążenie do jej eliminacji i opieranie się wyłącznie na odpowiedniej koncentracji
duchowej. Kontrolowana pp może stanowić również źródło głębokich przeżyć religijnych.
Drogą do tych wszystkich dokonań jest odpowiednia dyscyplina umysłowa – czyli odpowiednio skuteczne myślenie.
Dotąd uczono nas myślenia zgodnego z kryteriami logiki i rozumu. Teraz musimy nauczyć się myśleć efektywnie również
i w innych wymiarach.
Jest to cel, do którego dążyli mędrcy i ludzie światli wszystkich epok, jednak droga do niego była trudna, często
pokonywana po omacku. Dzisiaj można przyspieszyć ten proces dzięki postępowi nowoczesnej nauki, można także
uczynić go wydajniejszym i bardziej opłacalnym.
Percepcja pozazmysłową jest najcenniejszym darem stanu granicznego naszej świadomości. Stan ten otwiera również
inne możliwości. Badania nad hipnozą wykazały, że sugestie podane ludziom w transie hipnotycznym głęboko oddziałują
na ich organizm. Mogą one spowodować zmiany psychologiczne motywacji lub nastroju. Mogą również wpływać na
charakter i sposób postępowania człowieka. Co więcej – hipnoza jest w stanie wywołać także funkcjonalne zmiany w
organizmie: wpływać na szybkość tętna, skład krwi, sekrecję płynów itd. Sugestie hipnotyczne mogą oddziaływać na
krwiobieg lub na funkcjonowanie organów wewnętrznych, takich jak: nerki, żołądek, jelita i gruczoły. Mogą również
powodować trwałe zmiany w żywej tkance – np. pobudzać i przyspieszać procesy zdrowienia.
Odpowiednia dyscyplina duchowa to klucz do ujawnienia różnorakich uzdolnień, m.in. pp, a więc telepatii i jasnowidztwa,
uzdrawiania, intuicji, inspiracji artystycznej, uzdolnień twórczych oraz rozwiązywania problemów i umiejętności działania;
to klucz do bardziej szczęśliwego, pełnego sukcesów życia.
Niektóre z wymienionych aspektów zostaną omówione w następnych rozdziałach niniejszej pracy.
ROZDZIAŁ 2
Szósty zmysł
Pomyłka przeszłości
Od wieków pp uznawano za nadnaturalną siłę ludzi światłych lub niebezpieczne wyobrażenia niepoprawnych marzycieli.
W świetle najnowszych wyników badań to osobliwe zjawisko jawi się jako całkowicie naturalne i prawidłowe. Pragnę
zwrócić uwagę Państwa na to, iż o ile pp może wydawać się dziś czymś dziwnym, o tyle nie jest ona bardziej
tajemniczym zjawiskiem natury niż magnetyzm, elektryczność, światło lub świadomość.
Przyznaję, iż nie wiemy jeszcze dokładnie, co to jest pp, ale w innych dziedzinach nauki bywa podobnie: fizycy nie znają
istoty siły ciążenia, istoty elektronów, biolodzy nie znają istoty życia, a psycholodzy istoty świadomości. Wiemy jednak, iż
w każdym z podanych wyżej przykładów chodzi o naturalne procesy, mieszczące "się w schemacie wszechświata.
Człowiek będzie mógł je zrozumieć, gdy posiądzie o nich wystarczającą wiedzę.
Dawniej ludzie wyjaśniali zjawiska natury odwołując się do religii, traktując je jako objawienia woli bogów lub innych
niezwykłych istot. Wynikało to z niewiedzy. Dziś postrzegamy piorun nie jako znak rozgniewanego Boga, lecz jako
gwałtowne wyładowanie elektryczności, przed którym potrafimy już chronić nasze domy i w pewnym sensie
wykorzystujemy jego siłę w życiu codziennym – wytwarzamy w siłowniach prąd elektryczny. Gdy chcemy ustrzec się
epidemii – nie liczymy na opatrzność bożą, lecz zapobiegamy jej poprzez szczepienia ochronne (a jednak tam, gdzie
brakuje wiedzy medycznej i lekarstw, ludzie modlą się, chcąc oddalić epidemie, tak jak my uciekamy się do modlitwy w
przypadkach, gdy współczesna medycyna jest bezsilna). Postęp nauki przyczynił się niewątpliwie do demistyfikacji tzw.
niezwykłości oraz do odebrania tajemniczej otoczki okultyzmu zagadkowym do tej pory zjawiskom, kontrolowania i
wykorzystywania ich dla dobra człowieka.
Naturalny dar nowego czasu odkrywców
Patrząc z perspektywy historii – to, co odnosiło się do zjawisk natury, dotyczy również pp. Nie rozumiemy jeszcze do
końca tego zjawiska, co wynika z naszej niewystarczającej wiedzy. Przekonamy się jednak, że nasza – choć mozaikowa
– wiedza na temat pp pozwala już na wyciągnięcie jednoznacznych wniosków, a wraz ze wzrostem jej poziomu
zarysowuje się coraz wyraźniej uchwytny schemat regularności, który pozwala żywić nadzieję, iż – wcześniej czy później
– będziemy mogli kontrolować to zjawisko (tak jak w przeszłości nauczyliśmy się panować nad innymi zjawiskami natury).
Percepcja pozazmysłowa nie jest sygnałem od kapryśnych, niezwykłych istot, bogów; nie jest wynaturzeniem lub chorobą
– jest naturalnym darem, który być może otrzymaliśmy wszyscy (aczkolwiek nie w jednakowym stopniu i często może on
być nie zauważony). Jedyny problem leży w tym, aby tę drzemiącą zdolność obudzić, wydobyć na światło dzienne i umieć
stosować.
Parapsychologia – dziedzina nauki zajmująca się pp – jest nauką nową, dopiero rozwijającą się. Stawia ona pierwsze,
niepewne kroki wkraczając na teren nauki, jako całkowicie nie zbadaną “ziemię niczyją". Gdy inne nauki przyrodnicze
osiągnęły już poziom technicznej zastosowal-ności i naukowcy mogą już bez ryzyka prowadzić dalsze rutynowe badania
w dobrze wyposażonych laboratoriach, w parapsychologii, z konieczności, panuje wciąż jeszcze bohaterski duch
pionierski. Jest to duch tych czasów, gdy zdobycie wiedzy było największą motywacją naukowca, gdy uprawiało się
naukę dla siebie i dla wiedzy.
Ta romantyczna atmosfera nadaje parapsychologii szczególny urok. Przywodzi na myśl czasy odkrywców; gdy Maria
Skłodowska-Curie prowadziła badania nad pierwiastkami promieniotwórczymi, w starej szopie mieszczącej ubogie
laboratorium próbowała wyizolować rad; gdy pionier archeologii Heinrich Schliemann porzucił dobrze prosperujące
przedsiębiorstwo, by podążyć za młodzieńczym marzeniem i znając jedynie dokładnie dzieło Homera wyruszył na
poszukiwanie legendarnej Troi – i znalazł jej ruiny. Przypominają się czasy początków nowoczesnej medycyny, gdy
“łowcy mikrobów" z bohaterskim poświęceniem poszukiwali naukowej prawdy. Joseph Goldberger, szukając
namacalnego dowodu na to, ze pellagra nie jest chorobą zakaźną, lecz wynika z niedoboru witamin, zmieszał z mąką
ekskrementy chorego na pellagrę i zażył powstałe w ten sposób tabletki (udział w tym eksperymencie brała również jego
żona). Gdy stary prof. Pettenkofer chciał dowieść, że podobnie jest z cholerą, połknął jej zarazki (odkryte przez Roberta
Kocha) i przeżył tylko dlatego, że był – przypadkiem – na nią uodporniony.
W połowie drogi
Podczas każdego odkrycia, w każdej dziedzinie nauki, możemy wyróżnić trzy charakterystyczne fazy:
1. odkrycie zjawiska;
2. osiągnięcie wystarczającej kontroli nad tym zjawiskiem, umożliwiającej powtórzenie go w laboratorium;
3. praktyczne wykorzystanie zjawiska w warunkach opłacalności ekonomicznej.
Oto kilka przykładów takich zjawisk:
Dla ludzi żyjących w jaskiniach pożar lasu był inspiracją wynalezienia prymitywnego sposobu rozniecania ognia – a dalej
– wynalezienia zapałek i skonstruowania pieca.
Odkrycie właściwości antybiotycznych pleśniaków to w konsekwencji wyizolowanie penicyliny i ujawnienie jej leczniczego
działania oraz wytwarzanie penicyliny i jej wszechstronne zastosowanie w medycynie.
Odkrycie podstawowych zasad aerodynamiki umożliwiło skonstruowanie i lot pierwszego samolotu braci Wright oraz
powstanie nowoczesnego lotnictwa.
Odkrycie podstawowych własności prądu elektrycznego zainspirowało Edisona do skonstruowania pierwszej żarówki, co
wpłynęło na powstanie nowoczesnego przemysłu oświetleniowego.
Wynalezienie soczewki oraz określenie własności srebra umożliwiło odkrycie światłoczułości bromku srebra – stało się
fundamentem nowoczesnego przemysłu fotograficznego.
W badaniach nad pp minęliśmy pierwsze stadium – dostarczamy dowodów na istnienie zjawiska i zmierzamy do stadium
drugiego. Postępu nie da się powstrzymać. Następnym krokiem będzie zastosowanie pp w życiu codziennym.
Czym jest, a czym nie jest pp
Po tym wprowadzeniu musimy wyjaśnić, czym jest, a czym nie jest pp. W tym celu przyjrzyjmy się relacjom, jakie
zachodzą pomiędzy człowiekiem i światem zewnętrznym. Poniższy szkic pomoże nam to zobrazować:
Człowiek swoim działaniem wpływa na środowisko, jednocześnie sam jest pod wpływem wydarzeń dziejących się w jego
otoczeniu. Zmysły ludzkie w tym wzajemnym oddziaływaniu odgrywają decydującą rolę. Człowiek przyjmuje ze
środowiska sygnały zawierające informacje o różnych wydarzeniach poprzez zmysły wzroku, słuchu, węchu, dotyku,
smaku i wiele innych, mniej znaczących – np. zmysł równowagi. Przyzwyczailiśmy się do twierdzenia, że zmysły są
jedynym przekaźnikiem informacji ze świata zewnętrznego.
Obraz ten jest w dużej mierze prawdziwy, gdy dotyczy naszego codziennego życia – ale nie jest to obraz do końca
prawdziwy. W ostatnich latach nauka dowiodła, że posiadamy jeszcze jeden dobrze rozwinięty zmysł, ale może go
skutecznie używać niewielu ludzi, zresztą bardzo rzadko i tylko w odpowiednich warunkach. Ta szczątkowa, uśpiona
zdolność bywa często kapryśna. Nie znamy bowiem wszystkich uwarunkowań, niezbędnych do jej działania (a jeśli nawet
niektóre znamy – często nie możemy ich osiągnąć). Można jej istnienie wszakże udowodnić; potencjalnie drzemie w
każdym z nas i objawia się tylko wtedy, gdy spełnimy określone warunki.
Zdolność postrzegania rzeczy ze świata zewnętrznego za pomocą zmysłu, pracującego poza normalnymi kanałami
zmysłowymi zazwyczaj nazywa się percepcją pozazmysłową. Od czasów najdawniejszych do teraźniejszości, w ciągu
całej pisanej historii ludzkości obserwowano tę zdolność. Forma jej występowania w poszczególnych okresach i u
różnych ludów była w zasadzie taka sama.
Świadkowie historii
Przykładem działania pp może być historia, jaka zdarzyła się chłopcu imieniem Aristokritos. Chłopiec ten skoczył (lub
spadł) ze skały do morza i nie wrócił na brzeg – zniknął. Jego ojciec spał w świątyni w Epidauros (starogreckie święte
miejsce, sławne z uzdrowień i jasnowidzeń, których doznawali pielgrzymi śpiący w świątyni) i miał wizję senną, w której
zobaczył dobrze znane mu miejsce. Po powrocie ze świątyni znalazł tam syna.
Pewna kobieta szukała skarbu, który przed nią schował jej zmarły mąż. We śnie Bóg powiedział jej, że skarb zostanie
odnaleziony w określonym dniu, w południe we lwie. l rzeczywiście: skarb był zakopany w miejscu, na które w południe
oznaczonego dnia padł cień kamiennego lwa.
Na tej samej zasadzie, na której dziś wielu wróżbitow, jasnowidzów, chiromantów lub "duchowych doradgów" różnej
maści zarabia na swe utrzymanie, demonstrując (lub tylko udając) umiejętność pp – w dawnych czasach działały
wyrocznie. Często były to szacowne instytucje, z których rad korzystali nawet najpotężniejsi władcy. O sztuce
prorokowania napisano wtedy grube księgi (m.in. pisał o tym rzymski mąż stanu i słynny mówca – Cycero).
Jeśli uznamy za prawdziwe przekazy Starego Testamentu, to najstarszą historyczną wiadomość o parapsychologicznym
zjawisku tłumaczenia snów proroczych przez Józefa (Genesis 37 i 41) należy datować na ok. 1700 lat przed Chrystusem.
Wiele “cudów" Mojżesza (ok. 1200 lat przed Chrystusem) przypomina zastosowanie sugestii i hipnozy, dzięki którym – jak
wiemy – mogą się aktywizować siły parapsychologiczne (i laska przemienia się w węża lub woda w krew – Exodus 4).
Papirus Ebersa z XVI w. p.n.e. potwierdza tezę, że już w starożytnym Egipcie znano hipnozę. Sposób, w jaki Mojżesz
wydobył wodę ze skały (Exodus 17, 6; nr 20, 11), przypomina pracę różdżkarza; oczywiście Mojżesz był przede
wszystkim przywódcą politycznym i prawodawcą – tak jak prorocy Starego Testamentu byli bardziej politykami i
kaznodziejami niż rzeczywistymi prorokami czy wróżbitami.
Pierwszy historyczny król Żydów – Saul (ok. 1000 lat przed Chrystusem) przed wojną z Filistynami radził się rzekomo
jakiejś wieszczki (1 Samuel 28, 7 – 19). Z biblijnego tekstu wywnioskować można, że swego czasu wróżenie było dość
powszechne i tamte praktyki niewiele różniły się od dzisiejszych. Poniższe wersety (1 Samuel 10, 6 i 10) przypominają
nam coś, co dzisiaj można zaobserwować podczas seansów spirytystycznych: “Zstąpi na ciebie duch Jahwe; także ty z
nimi znajdziesz się w proroczym natchnieniu i przemienisz się w innego człowieka [...]. Popatrz – spotkała go gromada
proroków i duch Boga zstąpił na niego, także on w ich środku wpadł w prorocze natchnienie". Wiele rozdziałów ze
Starego i Nowego Testamentu stanie się bardziej zrozumiałymi, gdy rozpatrzymy je z punktu widzenia parapsychologii.
W niektórych świątyniach pradawnych ludów (Babilończycy, Chaldejczycy, Hetyci, Etruskowie i inni) stosowano liczne
sposoby prorokowania, z których nie wszystkie mogą być uznawane za skuteczne nośniki pp. Babilończycy i Hetyci
wróżyli głównie z wnętrzności zwierząt ofiarnych, z lotu ptaków i na podstawie “wypowiedzi starej kobiety". Hetycki tekst
opisuje, z jaką dokładnością, stosowano te metody, by dowiedzieć się, czy król Nering, który postanowił pojechać do
miasta, za sprawą gniewnych bogów zachoruje na malarię, i jakie modły mogłyby owych bogów przebłagać.
W świetle nowoczesnej parapsychologii – proroctwa “starej kobiety" to najprawdopodobniej nośniki prawdziwych
zdolności pp. Prorokująca “stara kobieta" Babilończyków i Hetytów była najprawdopodobniej wzorcem dla wieszczów
innych starych ludów. Słowo “sibylle" pochodzi od babilońsko-asyryjskiego sibu lub sibtu, oznaczającego starego
mężczyznę lub starą kobietę. Indoeuropejskie dołączenie “i" wskazuje na zdrobnienie lub formę pieszczotliwą. Pierwotne
znaczenie słowa “sibylle" to “mała stara dama".
W dawnych czasach rozróżniano techniczne (wróżbiarskie) oraz naturalne (intuicyjne) odgadywanie przyszłości. Pierwszy
sposób obejmował wróżenie z wnętrzności zwierząt, z lotu ptaka, z gwiazd, przez ciągnienie losów itd. (podobne jest do
współczesnych praktyk wróżbiarskich: numerologii, sztuki czytania z ręki lub wróżenia z kart). Intuicyjne przepowiadanie
przyszłych zdarzeń odbywa się w stanie ekstazy; zawiera również tłumaczenie snów (daje się porównać z dzisiejszymi
mediami, pracującymi w transie). Zastanawia fakt, że Arystoteles, którego filozofia i wiedza miały głęboki wpływ na
myślenie ludzi jeszcze tysiące lat po jego śmierci, odrzucał całkowicie wróżbiarstwo techniczne, a skłaniał się ku temu, by
intuicyjne przepowiednie przyszłych zdarzeń tłumaczyć nie interwencją boską, lecz uznać za zdolność tkwiącą w umyśle
człowieka.
Jednak nie wszystko, co przedstawiane jest jako pp, jest mą w istocie. W związku z tym należy wspomnieć o
prawdopodobnie najstarszym dokumencie pp. Ma on więcej niż 3500 lat i wskazuje na to, iż problemy socjologiczne
związane z pp były w dawnych czasach takie same jak dziś. Archeolodzy odkryli stare tabliczki gliniane zawierające
testament' dawno zapomnianego hetyckiego króla Hattuschiliego l (żyjącego ok. 1600 lat przed Chrystusem). W
testamencie król przestrzega swoją krewną Hastajar i radzi jej nigdy nie wierzyć wróżbitom.
Znamienny jest fakt, że dokument ten wyraża krytykę działań wróżbitów. Niestety – również dziś, w erze lotów
kosmicznych i energii atomowej – ludzie są równie przesądni i łatwowierni, jak ich przodkowie przed wiekami, l dziś żyją
sławni jasnowidze, którzy cieszą się równie dużym poważaniem, co wyrocznie w dawnych czasach. Pamiętajmy jednak o
tym, że sława – choćby największa – nie daje gwarancji rzeczywistego daru pp jasnowidza (w latach 1971–1972 badałem
sławnego amerykańskiego jasnowidza i nie znalazłem u niego zdolności pp). Być może rzeczywisty talent takich
“jasnowidzów" polega jedynie na dobrych kontaktach z publicznością i zręcznej reklamie.
Kryteria autentycznego zdarzenia pp
Zapewne w tym miejscu stawiacie Państwo naturalne pytanie: jak rozpoznać prawdziwą zdolność pp? Łatwiej byłoby
określić autentyczne zdarzenie pp. Oto dwa kryteria, które muszą być spełnione podczas prawdziwego zdarzenia pp:
1) W efekcie takiego zdarzenia muszą być uzyskane jakieś istotne informacje (wiedza) o świecie zewnętrznym.
2) Informacja musi przejść kanałem nie mającym nic wspólnego ze zmysłami somatycznymi i racjonalnym
wnioskowaniem.
Spróbujmy pod tym kątem zanalizować kilka zdarzeń.
Przykład 1.
Pan i pani A. wydają się pozostawać w kontakcie telepatycznym. Często zdarza się, że jednocześnie zaczynają to samo
zdanie, nucą tę samą melodię lub jedno z nich porusza temat, o którym drugie właśnie myślało. W takich przypadkach
widoczna jest wyraźna wymiana informacji. Warunek pierwszy jest więc spełniony – nie musiało się to jednak stać za
sprawą pp. Można odgadnąć myśli drugiego człowieka “czytając" z jego gestów lub wyrazu twarzy. Powyższy przykład
można ponadto wytłumaczyć paralel-nością myślenia Państwa A. Żyją oni już długo razem, mają wiele wspólnych
przeżyć i teraz wystarcza jakiś impuls (który może nawet nie jest świadomie rozpoznawany), aby oboje myśleli o tym
samym. Gdybyście Państwo wraz ze swym współmałżonkiem pojechali na urlop do San Francisco i przejeżdżając przez
most Golden Gate słuchali nadawanej przez radio melodii, to może się zdarzyć, że po powrocie, gdy usłyszycie tę samą
melodię, pomyślicie oboje o San Francisco.
Przykład 2.
Iluzjonista prosi publiczność o napisanie na karteczkach kilku zdań, które on – jasnowidz – odczyta. Kartki ze zdaniami po
złożeniu zostają zebrane; artysta bierze je jedną po drugiej, przykłada do czoła i w ten sposób autorzy zdań potwierdzają,
że jasnowidz odczytał je prawidłowo.
Zastosowano tu najprawdopodobniej następujący trik: iluzjonista bierze pierwszą kartkę i zgaduje. Może mieć nawet
wspólnika wśród publiczności, potwierdzającego prawidłowość odczytanego zdania; może – ale nie musi, pierwsza
bowiem pomyłka daje się łatwo wytłumaczyć złym “wczuciem się" lub złą “wibracją". Tę pierwszą kartkę następnie otwiera
i czyta – już oczyma – zdanie, by rzekomo skontrolować samemu prawidłowość. Bierze drugą, złożoną kartkę, wykonuje
teatralne gesty i “czyta jasnowidząco". Wypowiada jednak zdanie, które zobaczył na poprzedniej kartce. W ten sposób
“czyta" tak długo, jak długo publiczność wykazuje zainteresowanie i nie zauważa, że “jasnowidz" jest wciąż o jedną kartkę
“do przodu". Naturalnie nie jest tu spełniony warunek drugi.
Jest wiele prostych trików, pozwalających imitować na scenie jasnowidztwo lub telepatię. W takim przedstawieniu
oczywiście nie zachodzi zjawisko pp; najprawdopodobniej każde takie przedstawienie jest zwykłym oszustwem.
Rzeczywista pp rzadko “pracuje" tak pewnie, by można było demonstrować ją na scenie.
Przykład 3.
Pani B. opowiada o dziwnym zdarzeniu: “Gdy oglądałam wschód słońca, ogarnęło mnie nagle uczucie najwyższego
szczęścia. Czułam, że posiadam nadludzkie siły, że kontaktuję się z całym wszechświatem. Czułam moją bliską łączność
z Bogiem i nagle zaczęłam rozumieć głęboki sens ludzkiego istnienia".
Takie zdarzenie, o mocnym ładunku emocjonalnym, może mieć duży wpływ na całe przyszłe życie danego człowieka.
Jednak według powyższych kryteriów należy wnioskować, że nie miała miejsca pp, nie został bowiem spełniony warunek
pierwszy – w przypływie emocji nie uwidoczniła się żadna obiektywnie sprawdzalna informacja.
Przykład 4.
Pan C. odwiedził jasnowidza, który prorokował mu tak: “W pańskim życiu zajdzie niebawem zmiana. Będzie pan musiał
dalej się uczyć, ciężko pracować, ale widzę, ze po kilku latach odniesie pan sukces i awansuje na wysokie stanowisko".
Po dwóch miesiącach pan C. otrzymał ofertę pracy w innej firmie i zmienił pracę, sądząc, że nowa firma będzie się
szybko rozwijać. Ukończył kurs, by przygotować się do nowych zadań. Firma prężnie się rozwijała i po pięciu latach
ciężkiej, pełnej sukcesów pracy pana C. mianowano kierownikiem działu. Przepowiednia sprawdziła się całkowicie,
jednak nie uznamy jej za zjawisko pp; należy ona do kategorii tzw. przepowiedni samospełniających się.
Pierwszą część przepowiedni (zmiana w najbliższej przyszłości) możemy sobie darować. Przepowiednia nie jest jasna, a
jej spełnienie może być czystym przypadkiem. W życiu każdego człowieka – wcześniej czy później – nastąpi jakaś
zmiana i pasuje do tego określenia wiele wydarzeń (nie tylko zmiana pracy): przeprowadzka, ślub, urodziny, wypadek
śmiertelny w rodzinie, ciężkie zranienie itp. Twierdzenie, że pan C. będzie musiał się dalej uczyć, może być po prostu
mądrą oceną jego przyszłych możliwości, czyli “poradą znanych rzeczy" (jeśli jasnowidz uznał, że pan C. to inteligentny,
ambitny młody człowiek – wskazówka dalszej nauki była wnioskiem naturalnym).
Reszta przepowiedni jest z gatunku “samospełniających": jeśli pan C. w nią uwierzył, to i uwierzył w sukces. Miał więc
motywację do pilnej nauki, ciężkiej pracy; polubił ją, wykazywał większy zapał niż inni, był w pracy bardziej doświadczony
i miał więcej sukcesów, których naturalną konsekwencją był awans. Jeśli przepowiednia byłaby pesymistyczna –
najpewniej straciłby szansę, nie miałby bowiem odwagi, by zmienić pracę; w ogóle pracowałby z mniejszym zapałem, bez
wiary w siebie. Jego wizja sukcesu byłaby mniejsza.
Inny obrazek wydawałby się bardziej naturalny w przepowiedni z większą ilością szczegółów, przykładowo: “Za dwa
miesiące otrzyma pan zaskakującą propozycję zmiany stanowiska od firmy, która dostarczy na rynek nowe towary.
Początkowo pańskie uposażenie będzie bardzo niskie, ale proszę się tego nie obawiać i przyjąć to stanowisko. Firma
szybko się rozwinie i pańskie wynagrodzenie znacznie wzrośnie. Zostanie panu zaproponowany dwuletni kurs
menedżerski i jeśli nauczy się pan hiszpańskiego, otrzyma pan stanowisko kierownika nowego działu zagranicznego,
który za pięć lat zostanie utworzony w Mexico City". Taka przepowiednia – o ile się spełni – może być uznana za
przypadek pp.
Przykład 5.
Pan D. twierdzi, że widział latający spodek. Wierzy także, iż ma telepatyczny kontakt z istotami, które przybyły tym
statkiem kosmicznym. Podyktowały mu one długie posłanie, w którym opisały życie na swojej planecie, ogłosiły nowe
zasady moralne dla ludzkości i nakazały panu D. działać na ziemi jako ich przedstawiciel i krzewić nowo objawioną
naukę. Takie zdarzenie nie dowodzi percepcji pozazmysłowej. Nie została tu przekazana sprawdzalna informacja
(warunek pierwszy). W tym zdarzeniu może chodzić o halucynację lub wymysł pana D. i nie ma żadnej możliwości
potwierdzenia jego prawdziwości.
Sytuacja wyglądałaby inaczej, jeśli tekst zawierałby sprawdzalne fakty, których pan D. nie znał lub nie mógł znać. O ile
wiem, coś takiego się nie zdarzyło. Ale możemy sobie wyobrazić, że w posłaniu, które pan D. otrzymał od załogi UFO,
został ostrzeżony: “Niech pan będzie ostrożny – w pańskim mieście nastąpi trzęsienie ziemi. Jutro około 13.00 pański
dom zostanie całkowicie zniszczony. Proszę wynieść wartościowe przedmioty z domu i zatroszczyć się o to, aby w tym
czasie nikt z pańskich krewnych nie był w domu". Pan D. posłuchał rady, uratował swoich bliskich i dużą część dobytku.
Dom – zgodnie z przepowiednią – został zniszczony. W tym przypadku spełniono warunek pierwszy. Pan D. został
ostrzeżony przed czymś, co rzeczywiście nastąpiło, także warunek drugi jest spełniony: nie miał możliwości przewidzenia
trzęsienia ziemi za pomocą normalnych zmysłów. Przypadek ten mógłby być uznany jako przykład prawdziwej pp. Ten
ostatni, czysto hipotetyczny przykład pomaga nam zobrazować coś bardzo ważnego: proszę pamiętać, że tylko
wnioskowaliśmy, iż była to percepcja pozazmysłowa. Niczego innego nie twierdziliśmy. W żaden sposób nie można było
z tego opisu wywnioskować istnienia latających spodków, ponieważ zdarzenie to nie może potwierdzić istnienia UFO.
Miarodajna jest treść, a nie forma informacji
Musimy wyraźnie rozróżnić dwa aspekty wyżej przedstawionego zdarzenia:
1. Przyjęcie nieznanych informacji, które wytworzyły działanie percepcji pozazmysłowej.
2. Sposób, w jaki doszło do przekazania informacji – co w związku z tym jest całkowicie bez znaczenia.
Proszę pamiętać, że przy normalnym, zmysłowym postrzeganiu informacja może dotrzeć do Państwa w różnej formie.
Załóżmy, że dowiedzą się Państwo o korzystnej ofercie kupna. Można usłyszeć o tym w radiu, zobaczyć to w telewizji,
przeczytać w gazecie lub dowiedzieć się od znajomego. W jaki sposób Państwo się o tym dowiedzieliście – nie ma
znaczenia. Najważniejsze, że się Państwo dowiedzieliście.
W naszym przykładzie zdarzenie komunikacji z istotami pozaziemskimi może być tylko tworem wyobraźni lub
halucynacją. Takie fantastyczne zdarzenie może być dziwną zasłoną, za którą kryje się prawdziwa informacja percepcji
pozazmysłowej. (Podświadomość poprzez prawdziwą pp dowiaduje się o niebezpieczeństwie, płata później figle
postrzegającemu i każe mu przeżyć dramatyczną sytuację). Podobnie mogłoby się zdarzyć (a zanotowano takie
przypadki), że pan D. otrzymał ostrzeżenie we śnie. Mógłby śnić, że jego dom trzęsie się i rozpada; mógłby mieć
fantastyczny sen, w którym np. jego ulubiony pies wyciąga go z domu; mógłby śnić, że przychodzi jego ojciec i go
ostrzega. Mógłby śnić o przybyciu latającego spodka. Jednak wszystkie te sny nie znaczą tego, że duch psa lub duch
ojca, lub anioł przybyli, aby go ostrzec. Byłyby to tylko sny i my wiemy, że one – nawet najbardziej fantastyczne –
powstają jedynie w naszym umyśle. Powyższe przykłady powinny wyjaśnić, że forma zdarzenia nie jest istotna.
Natomiast ważna i cenna byłaby dla pana D. treść informacji.
Pan D. mógłby eksperymentować także z deseczką ouija [Ouija (z franc oui i z niem ja) jest to deseczka najczęściej w
formie płaskiego krzyża, w którego środku tkwi ćwiek Drewniany krzyż umieszczony jest na płaskim podłożu, na którym
są również zaznaczone litery alfabetu, często także liczby od zera do dziewięciu oraz słowa “tak" i “nie" Trzymany w ręku
“porusza się", tzn. pokazuje litery, z których można odczytać słowa i całe zdania]lub z wahadełkiem. Mógłby zrobić
deseczkę z alfabetem i trzymać nad nią przedmiot zawieszony na nitce. Mógłby siedzieć ze swoją żoną przy tabliczce z
alfabetem i oboje trzymaliby ręce na małym trójnogu ze wskazówką. Poczułby wkrótce, że wahadełko (lub trójnóg)
zaczyna się poruszać (jakby poruszane wewnętrzną siłą) i wskazywać poszczególne litery, przekazując w ten sposób
jakąś wiadomość.
Proszę sobie wyobrazić, że wiadomość brzmi: “Jestem Abraham Lincoln, grozi trzęsienie ziemi, opuścić jutro dom,
ratować rodzinę". Taka wiadomość przedstawiałaby przypadek pp (warunek pierwszy i drugi byłyby spełnione), która po
prostu wyraża się w innej, dramatycznej formie. Absurdem byłoby jednak wierzyć, że oto ukazał się duch Abrahama
Lincolna, aby ostrzec pana D. Dlaczego miałby on informować właśnie pana D.?
W przykładzie z tabliczką z alfabetem lub z wahadełkiem musimy znowu odróżnić dwa aspekty: pierwszy dotyczy pytania:
co porusza przedmiotem lub wskazówką; drugi dotyczy treści wiadomości. Ruch został wyzwolony bezsprzecznie przez
mimowolne, podświadome kontrakcje mięśni, a uczucie, że przedmiot lub wskazówka porusza ręką, jest czystym
złudzeniem. Treść wiadomości może (ale nie musi) zawierać percepcję pozazmysłową.
Proszę przeprowadzić prosty eksperyment, który udowodni, że to Państwa mięśnie poruszają wahadełkiem lub
wskazówką. Proszę wziąć nitkę i powiesić na niej obrączkę lub jakiś inny, bardziej ciężki przedmiot. Proszę trzymać ją w
wyprostowanej ręce i życzyć sobie, aby ręka pozostała bez ruchu! Proszę następnie popatrzeć na obrączkę i wyobrazić
sobie, że zaczyna się ona kołysać w jakimś kierunku; później możecie sobie Państwo wyobrazić, że obrączka zmienia
kierunek kołysania lub zakreśla krąg, elipsę itp. Obrączka będzie się poruszać zgodnie z Państwa wyobrażeniami. Proszę
następnie zamknąć oczy lub poszukać mocnej podpory dla ręki – wtedy ruchy staną się słabsze lub całkiem ustaną.
Eksperyment ten dowodzi, że ruchy zależą do tego, co Państwo robią; że to Państwa mięśnie i wyobrażenia wprawiają w
ruch wahadełko.
Proszę sobie wyobrazić, że pan D. poszedł do wróżki, która spojrzała w kryształową kulę i wytłumaczyła wizję jako znak
grożącego trzęsienia ziemi. Ponieważ została podana jedna prawdziwa informacja (warunek 1) i wróżka nie mogła
wiedzieć poprzez swe zmysły o trzęsieniu ziemi (warunek 2), przyznajemy, że nastąpiła percepcja pozazmysłową –
obojętnie, w jakiej formie wróżka otrzymała tę informację.
Proszę sobie wyobrazić, że pan D. poszedł do medium spirytystycznego, które w stanie transu uosabiało zmarłego ojca
pana D. Proszę sobie wyobrazić, że “duch" ojca (który mówił ustami medium) ostrzega uporczywie pana D. przed
trzęsieniem ziemi. W tym miejscu musimy, tak jak we wcześniejszym przykładzie, rozróżnić jasno dwa aspekty: 1. treść
wiadomości, która pokazuje istnienie percepcji po-zazmysłowej, 2. rytuał, poprzez który wiadomość nadeszła (jest on bez
znaczenia). Rozważaliśmy wcześniej sytuację (str. 31), gdy pan D. śni o swoim zmarłym ojcu, który przekazał mu tę
wiadomość. Spirytystyczne medium miało ni mniej, ni więcej, tylko sen (w swoim transie) o zmarłym ojcu. Personifikacja
“ducha" była niczym innym, jak tym, co każdy aktor robi na scenie, gdy wciela się w swoją rolę. Seanse z medium –
jakkolwiek wywierające głębokie wrażenie – nie mogą potwierdzić istnienia ducha ojca pana D. (Oczywiście, nie możemy
na tej podstawie zaprzeczyć istnieniu “duchów". Seans z medium nie odpowie na pytanie: czy istnieje dalsze życie po
śmierci? Potrzebujemy innych namacalnych dowodów, zanim przyjmiemy istnienie duchów za pewnik; dopóki nie mamy
takich dowodów, dopóty spirytystyczna hipoteza jest niepotrzebną, zbędną spekulacją, która prawdziwe wyjaśnienie
percepcji pozazmysłowej – że ona jest zdolnością żyjących ludzi – niestety, osłabia).
Rozważanie powyższych przykładów pomoże nam realnie ocenić wiele wydarzeń z życia codziennego, które – słusznie
lub nie – są przedstawiane jako przypadki pp. Jedno jest pewne: percepcja pozazmysłowa może występować w
całkowicie różnych formach. Musimy jednak przy ocenie każdego pojedynczego zdarzenia postępować bardzo ostrożnie,
aby stwierdzić, że nie wyciągnęliśmy pochopnych wniosków, które nie zostały podbudowane zaobserwowanymi faktami.
Pomocą przy ocenie będą nam służyły wymienione na stronie 25 dwa kryteria.
Sygnały, które przezwyciężają ograniczenia przestrzenno – czasowe
Percepcja pozazmysłowa – w przeciwieństwie do normalnego postrzegania zmysłowego – wykazuje dziwne cechy.
Przypadki, w których zaobserwowano jej występowanie, wskazują na to, że jest ona niezależna od fizycznej zmienności
sytuacji. Może oddziaływać na bardzo dalekie odległości, przenikać przeszkody i – co jest najbardziej zdumiewające –
sięgać daleko poza czas. Sygnały pp mogą rzeczywiście pokonać ograniczenia czasowe i sięgać w przeszłość i w
przyszłość. (Dlatego percepcja pozazmysłowa umożliwia poznanie wydarzeń z przeszłości i przyszłości). Żadne znane
nam sygnały energetyczne nie mogą tego dokonać.
Takie niezwykłe zjawisko wymaga nowych teorii poznania. Obecna teoria percepcji pozazmysłowej przyjmuje za pewnik,
że informacje niesione są przez sygnały, które bazują na dotychczas nie znanej energii – energii psi. Zależność między tą
energią a innymi formami energii (kinetyczną, termiczną, elektryczną itp.) nie jest znana. Zakładamy jej istnienie,
ponieważ wiemy z doświadczenia, że każdy sygnał niosący informację jest natury energetycznej. Energia świetlna
przenosi informacje wizualne, energia fal dźwiękowych przenosi głos itd. Jednak energia psi przypuszczalnie nie da się
łatwo przemienić w inne formy energii. Musi istnieć fizyczna różnica między nią a innymi znanymi energiami, ponieważ
energia psi –jak wiemy – może być przenoszona w przestrzeni i w czasie, przeciwnie niż inne energie.
Telepatia i jasnowidztwo
Zwykło się rozróżniać dwie podstawowe formy percepcji pozazmysłowej: telepatię i jasnowidztwo. Telepatię definiuje się
jako pp, która ma w swej treści-subiektywne przeżycia innych ludzi (myśli, uczucia itp.). Natomiast definicja jasnowidztwa
określa przypadki, w których pp dostarcza informacji o obiektywnych rzeczach lub procesach (np. o przedmiotach w
nieprzezroczystych opakowaniach, zdarzeniach dziejących się gdzieś daleko itd.) [w starszej literaturze, zajmującej się
pp, słowo “jasnowidzenie' odnosiło do sytuacji, w których percepcja pozazmysłowa zdarzała się w sposób wizualny (jako
wizja) A jako “przeczucie" określano pp, która występowała v formie głosu. Oba wyrażenia odnosiły się do formy zdarzeń,
a nie do samego przebiegu percepcji i pozazmysłowej. Znaczenie słowa “jasnowidztwo" odnosi się dzisiaj tylko do
przebiegu zjawisk – niezależnie od formy zdarzenia].
Należy zauważyć, że różnica między telepatią a jasnowidztwem występuje w treści tego, co się postrzega, a nie w
istotnych punktach przebiegu percepcji pozazmysłowej jako takiej. Telepatia i jasnowidztwo są dwiema formami tej samej
funkcji, a nie dwiema różnymi funkcjami. Obie te formy nie dają się łatwo od siebie odróżnić. Często wykorzystywane są
oba kanały.
Proszę sobie wyobrazić następujący eksperyment: trzymacie Państwo w ręku rysunek i koncentrujecie się na nim. Wasz
przyjaciel usiłuje w innym pokoju narysować obraz, który Państwo oglądacie. Tego rodzaju eksperymenty były często
przeprowadzane z zaskakującym wynikiem. Uważano je za eksperymenty telepatyczne. Nadawca oglądał rysunek i
sądzono, że odbiorca czyta jego myśli. Z powodu podobieństwa do transmisji radiowej uważano, że “transmisja myśli"
jest o wiele łatwiejsza niż jasnowidztwo. Dziś wiemy, że ten pogląd jest fałszywy i że tak samo łatwo (lub trudno) uprawia
się telepatię, jak i jasnowidztwo.
Jeśli oglądacie Państwo rysunek, który trzeba przekazać odbiorcy – ma on do wyboru dwie możliwości: albo odczytać
informację z Państwa myśli, nie zwracając uwagi na sam rysunek (jest to telepatia), lub zwrócić percepcję pozazmysłową
na rysunek, nie uwzględniając Państwa myśli (jest to jasnowidztwo). Odbiorca w jednakowym stopniu może dysponować
tymi dwoma kanałami – tylko od niego zależy, który zastosować. Nie znamy sposobu, by stwierdzić, który kanał zastosuje
odbiorca i przypuszczalnie on sam również tego nie wie. Być może zostaną wykorzystane oba.
Wyrażenia “telepatia" i “jasnowidztwo" zazwyczaj określają percepcję pozazmysłową, która następuje w tym samym
czasie i pokonuje tylko odległość w przestrzeni. Natomiast wyrażeń “poznanie" i “retrospekcja" używa się do pp, która
działa w czasie i dostarcza informacji o przyszłych oraz przeszłych wydarzeniach. Zarówno poznanie, jak i retrospekcja
mogą działać w formie telepatii i jasnowidztwa. W związku z tym rozróżniamy jasnowidztwo rzeczy przyszłych, telepatię
rzeczy przyszłych, jasnowidztwo retrospektywne i telepatię retrospektywną.
Czym jest psychokineza i z czym jest spokrewniona
Jeśli jeszcze raz wrócimy do rysunku (str. 19), zobaczymy, że do tej pory rozpatrzyliśmy tylko jeden aspekt sprzężenia
zwrotnego między człowiekiem a otoczeniem: sytuacje, w których świat zewnętrzny oddziaływa na człowieka. Również
człowiek wpływa na swe środowisko. Zazwyczaj czyni to w normalnym życiu codziennym, używając siły swoich mięśni.
Kręci kierownicą samochodu, odsuwa na bok kamień, podnosi monetę, uruchamia przycisk maszyny itp. Dodatkowo
(oprócz tych normalnych akcji) człowiek może, jak wielokrotnie zaobserwowano, przypadkowo wpływać na środowisko
poprzez duchową koncentrację – siłą swojej woli. Tę rzadką zdolność nazywa się psychokineza.
Do psychokinezy zaliczamy wywierany na odległość wpływ za pomocą nie znanych sił fizycznych. Możemy tutaj
przedstawić kilka przykładów (nie zwracając uwagi na ich prawdopodobieństwo): lewitacja świętych, przejście Jezusa po
wodzie lub – w nowszych czasach – spirytystyczne wydarzenia, takie jak lewitacja stołów, nowoczesne eksperymenty
laboratoryjne, w których przez duchową koncentrację oddziaływano na spadanie przedmiotów (np. rzuconych kości do
gry). Twierdzono, że psychokineza może nie tylko powodować ruch przedmiotów, ale również mieć wpływ na (lub
rozpocząć) każdy proces chemiczny lub fizyczny: efekty magnetyczne lub elektryczne – wytwarzanie (fizycznie nie do
wyjaśnienia) świateł lub dźwięków itp., chemiczne reakcje, które rzekomo nastąpiły przez psychokinezę w przedmiotach
martwych (np. pojawienie się obrazów “jakiejś pozazmysłowej fotografii" na papierze fotograficznym wyłącznie za
pomocą duchowej koncentracji lub podczas biochemicznych reakcji w żywych organizmach – niezwykłe uzdrowienie).
Opowieści o pojawieniu się duchów i zjaw należą do tej kategorii.
Psychokineza może działać w sposób przypominający telepatię. Do tej pory rozważaliśmy telepatię jako formę percepcji
pozazmysłowej, jako proces postrzegania, w którym aktywny odbiorca “czyta" posłanie pojawiające się w umyśle
nadawcy. Często jednak obserwowano odwrotny proces, w którym charakterystyczna jest aktywność nadawcy: nadawca
koncentruje się i utrwala wiadomość w pasywnym umyśle odbiorcy. Ten ostatni proces należy do kategorii psychokinezy.
Taka forma kontaktu umysłu z umysłem (lub psychiki z psychiką) badana jest w eksperymentach, w których nadawca
próbuje z dalekiej odległości wpłynąć na odbiorcę telepatycznie (przykładowo każe mu wykonywać określone ruchy);
zjawisko nazywano niekiedy “sugestią na odległość" lub “sugestią telepatyczną". W zwykłych telepatycznych
eksperymentach lub w przypadkach nadzwyczajnych (wypadek, śmierć) spontanicznie przekazywanych telepatycznych
wiadomościach nie można najczęściej zorientować się, który z dwóch mechanizmów zadziałał: czy chodzi o proces
percepcji pozazmysłowej, proces psychokinezy, czy też, prawdopodobnie, kombinację obu.
Kryteria prawdziwych zjawisk psychokinetycznych
Należy w tym miejscu nadmienić, że prawdziwość większości starszych doniesień o zjawiskach psychokinezy wydaje się
bardzo wątpliwa. Takie zjawiska były często pozorowane przez wszelkiego rodzaju oszustów (od iluzjonistów, magików
do fałszywych mediów), najczęściej używających różnych oszukańczych metod. Duża część tych wiadomości była
prawdopodobnie mocno przesadzona.
Dlatego gdy jakieś zjawisko będzie nam przedstawiane jako psychokineza, musimy zastosować dwa kryteria (jak w
przypadku percepcji pozazmysłowej) i zaakceptujemy to zjawisko jako psychokinezę, jeśli będą one jednocześnie
spełnione:
1. Musimy mieć namacalny dowód, że uzyskano jakiś efekt.
2. Musi się to dokonać w warunkach, które wykluczają każdą znaną fizyczną siłę jako przyczynę owego efektu.
Badanie psychokinezy pozostaje daleko w tyle za – o wiele bardziej zbadaną – percepcją pozazmysłową. Prawa
występowania psychokinezy są znane i wydają się odpowiadać tym, którym podlega percepcja pozazmysłową. Wynika
stąd, że obie przeciwstawne sobie funkcje są w swej istocie pokrewne. Zakładamy także, że psychokineza występuje jako
funkcja energii psi – chociaż nie wiemy, czym one są lub jak one działają.
Możliwe są dwa rodzaje działania. Być może efekt psychokinezy powstaje przez przemianę energii psi w inną znaną
fizycznie energię (kinetyczną, chemiczną itp.); a energia psi mogłaby działać jako katalizator, który zgodnie z drugim
prawem termodynamiki powoduje przemiany energii (zgodnie z zaobserwowanymi zdarzeniami podczas seansów
spirytystycznych powstawał zimny przeciąg, z czego wynika, że energia kinetyczna przedmiotów pobrana została z
termicznej energii powietrza. Nasza wiedza na temat psychokinezy jest jeszcze zbyt mała – nie pozwala nawet na
bezsprzeczne stwierdzenie jej istnienia). Nawet jeśli nie będziemy zwracać uwagi na produkujących się oszustów, nie
wykluczy się pozorów. Często się zdarza, że niedoświadczeni widzowie przeoczą nieznaczne zmiany temperatury i
wilgotności powietrza, strumienie powietrza, lekkie trzęsienia ziemi, napięcia materiałowe lub inne fizyczne przyczyny
oglądanego zjawiska.
Analiza niezwykłego uzdrowienia jest najlepszym przykładem obrazującym trudności stojące przed badaczem
domniemanego zjawiska. Twierdzi się, że ludzie chorzy, przebywając w miejscach świętych lub w obecności pewnych
ludzi, mogą zostać uleczeni. Gdyby takie zjawisko okazało się prawdziwe, byłby to przypadek psychokinezy: poprzez nie
znane dotąd w fizyce (i nie dające się wytłumaczyć znanymi prawami fizyki, chemii lub biologii) działania następuje w
żyjącym organizmie obiektywna przemiana.
W praktyce za każdym rzekomym przypadkiem niezwykłego uzdrowienia stoi jedna z następujących (oczywiście nie
zaszeregowanych jako psychokineza) przyczyn:
1. Przed i po leczeniu nie postawiono dokładnej diagnozy – tak więc nie można stwierdzić, czy nastąpiła poprawa. (Chęć
wiary w uzdrowienie wyjaśnia przesadę w podobnych przypadkach).
2. Jeśli nastąpi obiektywna poprawa – trudno jest określić, jaką rolę odgrywały naturalne siły obronne organizmu lub jak
podziałało wcześniejsze (lub równoczesne) leczenie medyczne.
3. Możliwe, że chory poddany był działaniu sugestii. Bóle – lub inne subiektywne symptomy – zniknęły, ale nie nastąpiła
obiektywna zmiana w stanie zdrowia.
4. Istnieje wreszcie możliwość, że obserwowane działanie było natury psychosomatycznej. Stany psychiczne, takie jak
gwałtowne emocje, sugestia w stanie hipnotycznym lub wiara w uzdrowiciela, mogą niekiedy wywołać zmiany w
organizmie – przecież dzieje się to wszystko w ramach normalnych psychologicznych lub fizjologicznych prawidłowości.
Aby udowodnić fakt osiągniętego uzdrowienia i jego psychokinetyczny charakter, u wielu pacjentów musiałoby nastąpić
pewnie zdiagnozowane polepszenie przy równoczesnym braku poprawy stanu zdrowia w kontrolnej grupie pacjentów, w
której nie próbowano uzdrowienia.
Pacjenci z grupy pierwszej nie mogliby wiedzieć o próbie uzdrowienia – w ten sposób byłaby wykluczona możliwość
wpływu sugestii. Nigdy nie zaobserwowano przypadku niezwykłego uzdrowienia w tak surowych warunkach,
wymaganych jako dowód wyzdrowienia za pomocą psychokinezy.
Dwufazowy proces percepcji pozazmysłowej
Wróćmy do percepcji pozazmysłowej. W celu zrozumienia istoty procesu, który leży u podstaw tej para psychicznej
zdolności, potrzebne jest dalsze porównanie pp z normalnym postrzeganiem zmysłowym.
Postrzeganie za pomocą zmysłów następuje w dwóch fazach. Pierwsza obejmuje tę część procesu, w której sygnały
niosące informacje o postrzeganym zdarzeniu wędrują do organu zmysłu. Druga faza składa się z procesów
zachodzących wewnątrz postrzegającego organizmu, prowadzących ostatecznie do odpowiedniej percepcji lub do
świadomego postrzegania wydarzenia.
Pierwsza faza zaczyna się, gdy np. promienie światła są wysyłane (lub odbite) z oglądanego przedmiotu. Światło wędruje
wtedy z informacjami o przedmiocie do organu zmysłu – oka – i trafia na siatkówkę. W tym miejscu rozpoczyna się faza
druga. Nadejście sygnałów świetlnych uruchamia w systemie nerwowym reakcję łańcuchową: impuls prowadzony jest do
mózgu i ostatecznie wyzwala świadome zdarzenie “widzenia", a także odpowiednią reakcję zachowania.
Podobnie dzieje się podczas słuchania: w pierwszej fazie sygnały dźwiękowe przenoszone są do ucha. Druga faza
obejmuje procesy w systemie nerwowym, które ostatecznie prowadzą do wydarzenia “słyszenia".
Proszę zauważyć, że pierwsza faza jest wyłącznie określana przez prawa przenoszenia energii. (Podczas postrzegania
zmysłami są to czysto fizyczne prawa). Druga faza natomiast podlega prawom psychologicznym: rozgrywa się w
psychice postrzegającego osobnika. W obu fazach mogą wystąpić błędy i zniekształcenia. W pierwszej fazie proces
może być zniekształcony przez przecinanie rozchodzących się sygnałów (przez lustra lub soczewki w zmyśle widzenia;
poprzez rozpraszanie się szmerów podczas słuchania itp.). W drugiej fazie dochodzi do zniekształceń powstających w
psychice postrzegającego. Może też dochodzić do złudzeń (widzi się w ciemności cień, a wierzy się, że to ukrywający się
człowiek), halucynacji lub błędów w końcowym przetwarzaniu (niezrozumienie znaczenia postrzeganego obrazu), do
semantycznych zniekształceń itd.
Dla naszych dalszych badań korzystne będzie podzielenie procesu percepcji pozazmysłowej na dwie główne fazy. W
pierwszej fazie informacja jest dostarczana przez zewnętrzne zdarzenie do odbiorcy (przypuszczalnie przez nieznaną
energię psi). W fazie drugiej przybywająca informacja rozpoczyna odpowiednie procesy w organizmie: reakcja
zachowania się lub świadome przeżywanie “postrzegania" (patrz str. 41).
Na początku fazy pierwszej, a więc tylko w postrzeganym przedmiocie, rozróżnia się telepatię i jasnowidztwo. Następnie
rozróżniamy, zależnie od drogi, po której płyną sygnały pp (albo w przestrzeni, albo w czasie): teraźniejsze postrzeganie
pozazmysłowe, podczas którego sygnały pp płyną jedynie do innego punktu w przestrzeni; retrospekcję, w czasie której
sygnały percepcji pozazmysłowej płyną z przeszłości w przyszłość; oraz jako najbardziej zdumiewającą formę percepcji
pozazmysłowej – poznanie, podczas którego sygnały płyną z przyszłości w przeszłość.
Należy zauważyć, że czas jest tak samo traktowany, jak przestrzeń. Z doświadczenia wiemy, że poruszamy się w
różnych kierunkach przestrzeni i możemy z niej wrócić.
Dlatego przyjmujemy, że sygnały odpowiedzialne za pp mogą płynąć w czasie zarówno z przeszłości w przyszłość, jak
również w odwrotnym kierunku, a mianowicie z przyszłości w przeszłość.
Pierwsza faza procesu percepcji pozazmysłowej spowita jest jeszcze w ciemność. Podlega ona prawom
rozprzestrzeniania się (hipotetycznej) energii psi i jest mało dostępna w bezpośredniej obserwacji.
Wiemy jednak dość dużo o drugiej fazie, która (tak jak przy postrzeganiu zmysłowym) zależy od indywidualnej psychiki
postrzegającego. Ta druga faza odpowiedzialna jest za różnorodne formy występowania pp.
Jeśli zanalizujemy percepcję pozazmysłową z punktu widzenia postrzegającego, stwierdzimy ważną, zaskakującą różnicę
między nią a postrzeganiem zmysłowym: brak jednego charakterystycznego dla percepcji pozazmysłowej zdarzenia.
Przykładowo rozpoznamy natychmiast, kiedy coś widzimy i odróżnimy nasze wizualne zdarzenie od takiego, które
słyszymy, wąchamy, smakujemy itd. Każdy zmysł ma typowe dla siebie zdarzenie. Natychmiast również rozpoznamy, jaki
stopień niezawodności ma nasze postrzeganie. Jeśli np. pogorszą się warunki obserwacji przy zanikającym świetle,
rozpoznamy dokładnie chwilę, od której nasze postrzeganie nie jest już niezawodne.
Ta charakterystyczna cecha nie występuje przy percepcji pozazmysłowej. Przyczyn tego musimy szukać w fakcie, iż pp w
historii istot żywych jest o wiele młodsza niż postrzeganie zmysłowe. Nie rozwinęły się jeszcze somatyczne organy
percepcji pozazmysłowej. Podczas gdy klasyczne zmysły w ciągu wielu setek milionów lat rozwijały się (nawet trylobity
miały oczy!), percepcja pozazmysłowa w kategoriach historyczno-rozwojowych jawi się jako dość młode zjawisko. Zdaje
się być powiązana z pojawieniem się świadomości. W percepcji pozazmysłowej nie ma łatwo poznawalnego, typowego,
świadomego zdarzenia. Zjawiska pp mogą być ubrane w formę jakiegoś zdarzenia zmysłowego: mogą one wystąpić jako
widzenie obrazów, słyszenie głosów, czucie zapachów itd. Mogą wywołać reakcję notoryczną, której świadomie w ogóle
się nie zauważy; przeżyje się tę reakcję wtórnie, tak jak przy chodzeniu z różdżką. Takie same zdarzenia i reakcje mogą
być wywołane przez przyczyny nie mające nic wspólnego z percepcją pozazmysłowa. Dlatego trudno rozpoznać, kiedy
działa percepcja pozazmysłowa i kiedy przestaje działać.
Ten nieuświadomiony charakter pp powoduje, iż trudno jest świadomie ją kontrolować i zastosować w praktyce jako
zmysł dodatkowy. Może się zdarzyć, że pogorszą się warunki niezbędne dla percepcji pozazmysłowej, czyniąc ją
zawodną; postrzegająca osoba może nie zauważyć tego pogorszenia.
Na szczęście – to, o czym powiedzieliśmy w poprzednich rozdziałach, tylko z zastrzeżeniem jest prawidłowe. Nie
jesteśmy w stanie rozpoznać zdarzeń percepcji pozazmysłowej na podstawie cech charakterystycznych. Niektórzy ludzie,
posiadający wystarczające doświadczenie pp, nauczyli się na podstawie pewnych subiektywnych cech określać, kiedy ich
percepcja pozazmysłowa pracuje niezawodnie. To nie jest wcale łatwe i takie określanie nie zawsze jest bezbłędne.
Potrzebne jest wielkie doświadczenie i najstaranniejsza uwaga, żeby nie przeoczyć słabych cech rozróżniających. Jednak
wraz ze wzrostem doświadczenia jest przecież możliwe identyfikowanie prawdziwych impresji pp.
O różnorodności form zdarzeń percepcji pozazmysłowej
Brak charakterystycznej cechy percepcji pozazmysłowej jest przyczyną różnorodności form, w których może się zdarzyć.
Nie ma ona własnego “pojazdu", musi więc pożyczać go od innych. Pojazdem owym może być sen, nieokreślone uczucie
lub zdarzenie halucynacyjne, w którym któryś ze zmysłów bierze udział, jak również może to być reakcja zachowania lub
inna reakcja ciała.
Na informację pp reaguje się w taki sposób, na jaki umysł postrzegającego jest przygotowany.
Człowiek o wizualnym typie (taki, który woli oglądać i łatwiej zapamiętuje, który chętniej czyta lub obserwuje) lub taki,
którego uwaga w danej chwili skierowana jest na wizualną formę przeżywania, prawdopodobnie uzna percepcję
pozazmysłową za wizję. Typ akustyczny (który polega na tym, co usłyszy) przyjmie percepcję pozazmysłową raczej jako
słyszenie głosów. Typ motoryczny (zorientowany na akcję lub rozluźniający się podczas zajęć w czasie wolnym) przeżyje
pp prawdopodobnie w formie, która jest zgodna z jego zainteresowaniami.
Przedstawmy tę różnorodność na przykładzie. Proszę sobie wyobrazić hipotetyczny przypadek pana E., który przeżywa
percepcję pozazmysłową i dzięki niej znajduje ukryty skarb (przyjmujemy, że w tym zdarzeniu rzeczywiście wystąpi
percepcja pozazmysłową): skarb jest rzeczywiście znaleziony – patrz warunek 1, str. 25; oprócz tego pan E. nie wiedział
o istnieniu skarbu – warunek 2. Przypadek pana E. mógłby wystąpić w wielu formach, to znaczy:
* mógłby po prostu mieć żywą wizję skarbu i miejsca, gdzie był zakopany. Jest to percepcja pozazmysłową w normalnym
wizualnym przypadku;
* mógłby mieć wizję zmarłego, który milcząc, prowadzi go na miejsce i gestami pokazuje, gdzie należy kopać. Jest to
wizualny przypadek z dramatycznym akcentem;
* mógłby mieć wizję zmarłego, który mówi mu, gdzie leży zakopany skarb. Jest to kombinowany, wizualny i akustyczny,
przypadek z dramatycznym akcentem;
* mógłby tylko usłyszeć głos “ducha", który opowiada mu o skarbie. To czysto akustyczny przypadek z dramatycznym
akcentem;
* mógłby sobie nagle “przypomnieć", że w swoim wcześniejszym życiu zakopał tam skarb. To zniekształcenie przypadku
zgodne z przekonaniami człowieka, który wierzy w swoją wcześniejszą inkarnację;
* mógłby mieć kontakt z istotą z innej planety, która opowiada mu o skarbie. Jest to zniekształcenie przypadku zgodne z
zainteresowaniami i systemem wiary człowieka;
* mógłby mieć sen, w którym widzi łajno w jakimś miejscu i postanawia tam kopać. Byłby to symbolicznie zniekształcony
wizualny przypadek; zgodnie z praktyką tłumaczenia snów – ekskrementy łączą się często ze złotem;
* mógłby we śnie tylko czuć fekalia. Symboliczny wyraz przypadku wąchania;
* mógłby mieć sen, w którym Bóg – w nagrodę za uczciwe życie – opowiada o skarbie. To symboliczne zniekształcenie, w
którym bierze udział religijny obraz;
* mógłby poczuć mocne bicie serca i zacząć się pocić, gdyby przechodził nad miejscem, gdzie leży skarb. To percepcja
pozazmysłową, która przyjmuje formę reakcji fizjologicznych;
* mógłby czuć nie wyjaśniony pęd do kopania w jakimś miejscu. Jest to percepcja pozazmysłową w formie reakcji
motorycznej;
* mógłby znaleźć skarb za pomocą różdżki. To również reakcja motoryczna, lecz w innej formie;
* mógłby “pisać automatycznie" i w ten sposób otrzymać informację o skarbie – reakcja motoryczna w innej formie;
* mógłby patrzeć w kryształową kulę i tam ujrzeć skarb w odbijającym się świetle. To przypadek wizualny w innej formie.
Moglibyśmy przedstawić niezliczone dalsze sposoby uzyskania informacji o skarbie – ale nie o to tu chodzi. Możliwości
rozciągają się od całkowicie nieświadomych form (jak nieokreślone “tylko przeczucie") do zdarzeń ze wzrastającym
stopniem świadomości: od niejasnych przypuszczeń, nie wyjaśnionych impulsów (coś czynić), snów i innych przeżyć w
stanach półświadomości – do przemożnych, zaskakująco żywych przypadków z bogatym doświadczeniem uczuć, których
intensywność wychodzi nieraz ponad to, co się normalnie czuje w stanie świadomości.
Tego rodzaju żywe zdarzenia wywierają trwałe wrażenie na człowieku i nierzadko mają wpływ na jego życie. Z drugiej
strony słabe sygnały nie pobudzają (szczególnie jeśli umysł nie jest przygotowany na ich przyjęcie) naszej świadomej
uwagi i pozostają nie zauważone.
Abstrahując od ostatecznego zdarzenia, stwierdzamy, iż szczególnie zaskakująca jest charakterystyczna cecha percepcji
pozazmysłowej: funkcjonowanie percepcji pozazmysłowej nie zależy od normalnego stanu czuwania. Wręcz przeciwnie –
wymagany jest pewien odmienny stan świadomości. (Tym szczególnie ważnym stwierdzeniem dokładniej zajmiemy się
później).
Spontaniczna percepcja pozazmysłowa zachodzi zazwyczaj w stanie zmniejszonej uwagi lub czujności: podczas snu w
dzień, w rozluźnieniu, gorączce lub zmęczeniu, we śnie – lub innych podobnych stanach. Zmiana stanów świadomości
może trwać dłużej – np. we śnie, może też być całkiem krótka. Czasami osoba postrzegająca nie zauważa zmiany
świadomości i sądzi, że znajdowała się cały czas w normalnym stanie czuwania. Jednak oparte na samoobserwacji
doniesienia ludzi, którzy mieli zdarzenia pp, każą wnioskować, że stan świadomości niechybnie jakoś się zmienił.
Percepcja pozazmysłowa najprawdopodobniej nigdy nie występuje w stanie dynamicznego czuwania, który jest ważny
dla aktywnego, logicznego myślenia lub rutynowej pracy umysłowej.
Percepcję pozazmysłowa można zaobserwować również w stanach najgłębszych przemian świadomości: podczas
medytacji, w transie (u medium spirytystycznego) lub hipnozie. Zobaczymy później, że te – podobne do snów – stany w
swojej istocie są ściśle spokrewnione i są odmianami tego samego stanu.
Zależność percepcji pozazmysłowej od podobnych do snu stanów o przytłumionej świadomości wnosi dalsze komplikacje
do bogactwa form zdarzeń pp. Traumatyczna aktywność psychiczna (która jest charakterystyczna dla takich stanów)
bardzo często znajduje swój wyraz w sposobie percepcji pozazmysłowej. Wiemy, że na sny często ma wpływ nielogiczny,
fantastyczny świat obrazu traumatycznego. Zdarzenie pp może powstać w ukrytych procesach w umyśle
postrzegającego. To może (ale niekoniecznie musi) być fantastycznie zniekształcone – dokładnie tak jak we śnie.
Zniekształcenie to może osiągnąć takie rozmiary, że nie rozpozna się pierwotnego znaczenia.
Wielość symboli
Nadchodzące informacje percepcji pozazmysłowej prezentowane są często w symbolicznej formie. Symbole mogą często
być całkowicie różne i indywidualne. Oto kilka przykładów na takie symboliczne zniekształcenia (zostały one wybrane z
obserwacji znanego francuskiego badacza percepcji pozazmysłowej – Eugene'a Osty'ego).
“Widzę tę osobę w więzach, które ją krępują i paraliżują. Napina swe mięśnie, aby zerwać sznury – ale na próżno.
Wszystko, czego do tej pory próbowała, nie dało rezultatu. Lecz jest ona w takim punkcie, że przy dużym natężeniu
więzy, które ją wiążą, będą zerwane. Okoliczności ułatwią to, czego się podejmie".
“Wszystko jest czarne w życiu tej osoby, los doświadcza ją ciężko. W bliskiej przyszłości widzę jednak światło, które
przebija się przez ciemność; później inne światło, większe i bardzo łagodne – ono się rozszerza. Tę osobę czekają lepsze
dni".
“Widzę dookoła tego człowieka ludzi, którzy cierpią. Widzę krew i chorych. Człowieka tego interesują ludzie chorzy;
troszczy się o nich – jest lekarzem".
“Widzę duży mózg i w nim wiele światła. Dlatego widzę dookoła liczby, konstrukcje i różne plany. Ten człowiek jest
naukowcem, zajmuje się budowlami i budowaniem; jest inżynierem albo architektem".
“Życie tego mężczyzny wydaje się ciemnym pasmem, które w ostatnim czasie jest coraz cieńsze. W przyszłości stanie się
jeszcze cieńsze. Słyszę, jak się łamie. To oznacza bliską śmierć".
“Ta kobieta ma coś niezwykłego w swej twarzy: nie wygląda jak inni ludzie. Widzę ciemną dziurę w jej prawym oku. Ona
nie widzi na prawe oko".
De Fleuriere, najlepiej rozumiejący Eugene'a Osty'ego, przedstawił następującą obserwację: “Byłem często w intuicyjnym
kontakcie z gniewnymi ludźmi. Byli gniewni z natury lub znajdowali się w stanie wyraźnego gniewu. Czasami była to
bardzo niezwykła wizja, która ten stan objawiała. Widziałem wychodzący strumień oparów z mózgu i z piersi tej osoby.
Był on czarny albo sztywny, ale zawsze miał dziwne żółte zabarwienie. Ten kolor żółci ukazywał się przede wszystkim
dookoła czaszki i piersi. Natomiast słodkość przyjaznej dobrotliwej natury przejawiała się często różowoczerwoną,
przezroczystą mgłą (obraz wizualny), która była lekka i przy dotyku ciepława (obraz taktylny)".
Symboliczne zniekształcenie jest przyczyną wielu błędów występujących w pp, ponieważ może się łatwo zdarzyć, że
postrzegający źle tłumaczy symbole. W rzeczywistości symbole są bardzo zróżnicowane i każdy człowiek musi się
nauczyć, jak je we własnym przypadku wytłumaczyć.
Zwolennik psychoanalizy i psychologii C. G. Jung twierdzi, że znalazł typowe symbole, które są wspólne prawie
wszystkim ludziom (głównie te, z obszaru instynktów seksualnych oraz zachowane obrazy archetypowe pochodzące z
ciemnej prehistorii człowieka). Lecz większość wynurzających się z pp symboli jest określona przez chwilową
psychologiczną strukturę postrzegającego, przez jego dawne przeżycia, jego wzorce myślowe, życzenia, obawy itp.; są
one u każdego człowieka inne. Konieczne jest ogromne doświadczenie, aby prawidłowo wyjaśnić ich znaczenie.
Błędy uwarunkowane wolicjonalnie
Inny przykład na to, jak indywidualne, głęboko psychologiczne procesy oddziaływają na zdolność percepcji poza-
zmysłowej, przedstawia błąd uwarunkowany wolicjonalnie. To ważne zjawisko odkryto podczas badań pp w laboratorium i
– być może – odgrywa w życiu codziennym większą rolę, niż się zakłada. Błędy uwarunkowane wolicjonalnie odkryła
Gertrudę Schmeidler, psycholog z Nowego Jorku, gdy eksperymentowała ze studentami i zastosowała prostą metodę
laboratoryjną: studenci powinni odgadnąć karty “percepcji", które znajdowały się w nieprzezroczystych kopertach. W
podobnych sytuacjach oczekuje się, że nastąpi zwiększenie percepcji pozazmysłowej w odpowiedziach prawidłowych
ponad przeciętną. (Podczas testów tego rodzaju niektóre karty zostaną odgadnięte jedynie przypadkowo, co można
statystycznie obliczyć. Jeśli badany student podał więcej prawidłowych odpowiedzi – musiał znać niektóre karty.
Ponieważ jednak nieprzezroczyste koperty uniemożliwiały postrzeganie zmysłowe, to lepszy statystycznie wynik badania
został uzyskany dzięki pp).
Wielu ludzi “wierzy" w percepcję pozazmysłową, inni natomiast podchodzą do tego ze sceptycyzmem. Pani Schmeidler
chciała zbadać, w jaki sposób wiara (lub niewiara) wpływa na zachowanie się osoby poddanej doświadczeniu. Gdy
studenci ukończyli test z kartami, podzieliła ich na dwie grupy (jeszcze przed oceną wyników): na “wierzących" i
“niewierzących" w percepcję pozazmysłową. Nie można polegać na wypowiedzi badanego o jego wierze lub niewierze,
aby obie te kategorie oddzielić: np. “niewierzący" studenci chcieli sprawić radość swej nauczycielce i udawali
“wierzących". G. Schmeidler opracowała później kwestionariusz, na podstawie którego można przyjąć podział, w
zasadzie odpowiadający prawdzie.
Na koniec pani Schmeidler oceniła wyniki studentów z grupy “wierzących" i “niewierzących". “Wierzący" mieli wyniki, jakie
wcześniej zakładano – tzn. ponadprzeciętne – i w ten sposób pokazali, że ich percepcja pozazmysłową działa zgodnie z
oczekiwaniami. Wyniki u “niewierzących" były zaskakujące – poniżej wypadkowej oczekiwania. Wymaga to paru słów
wyjaśnienia. Jest zrozumiałe, że “niewierzący" chcieli przez ten test udowodnić prawdziwość ich poglądów: nie ma
percepcji pozazmysłowej. Ich reakcja była skierowana na zademonstrowanie, że nie występuje żadna pp. Ale w jaki
sposób objawia się brak percepcji pozazmysłowej? Według wyniku oczekiwania wypadkowej. O tym jednak studenci nie
wiedzieli. Powiedziano im, że istnienie percepcji pozazmysłowej potwierdzi wynik testu powyżej średniej wypadkowej.
Tego wyniku “niewierzący" nie chcieli naturalnie uzyskać. Trudno się dziwić, że dążenie to znalazło nieświadomie swój
wyraz w wynikach testu poniżej średniej wypadkowej. Negatywnie nastawione podświadome działanie przekształciło
otrzymane informacje w negatywną odpowiedź. Oczywiście, pp działała również u “niewierzących", ale wykorzystali ją po
to, aby uniknąć prawidłowych odpowiedzi.
Uwarunkowania wolio|onalne powodują, że percepcja pozazmysłowa może być w ten sposób całkowicie zniekształcona i
może prowadzić do fałszywych odpowiedzi. Stwierdzono również, że błędy warunkowane wolicjonalnie towarzyszą
warunkom nie sprzyjającym pp (brak wiary, pewności, negatywne nastawienie itd.). Dlatego nie powinniście Państwo w
takich warunkach próbować pp; należy wtedy zaniechać jakichkolwiek prób. Gdy nie będziecie Państwo mieli humoru lub
będziecie niezdecydowani, będziecie wątpić w powodzenie lub coś innego będzie mącić spokój dus2y– należy liczyć się z
niepowodzeniem: albo pp nie będzie działać, albo, co gorsza, będzie działać przeciw.
W związku z tym chcielibyśmy przypomnieć wierzenie przejawiające się w starych praktykach rytualnych Wudu i innych
praktykach magicznych, że niekiedy siła woli człowieka chybia celu i jej działanie skierowane zostaje przeciw niemu
samemu Bezsprzecznie rozpoznamy tu efekt błędu uwarunkowanego wolicjonalnie w sferze psychokinezy.
Nie rozpoznane przypadki percepcji pozazmysłowej
Przytoczyliśmy już (st 25–30) liczne przykłady, kiedy – z powodu oszustwa lub pomyłki – fałszywe przypadki percepcji
pozazmysłowej przedstawiono jako prawdziwe. Gwoli prawdy nie powinniśmy zapominać, że niejednokrotnie prawdziwe
zdarzenie pp nie jest rozpoznane jako takie i pozostaje niezauważone.
Analizując zagadnienie zniekształceń symbolicznych w drugiej fazie percepcji pozazmysłowej wspomnieliśmy o
przypadkach, w których deformacja wrażeń pp jest tak drastyczna, że nie jest zauważalna jej treść. Percepcja
pozazmysłowa może być również przeoczona, gdy charakteryzuje ją zdarzenie bez znaczenia lub niespodziewany
przypadek.
Przyjmijmy na przykład, że ktoś miał okropny sen, obudził się i zszokowany opuścił szybko swoje łóżko, a po chwili
zobaczył, jak na łóżko spada sufit. Takie dramatyczne zdarzenie pozwala natychmiast rozpoznać percepcję
pozazmysłowa. Ale jak to się ma do niezliczonych, mniej charakterystycznych, wydarzeń z życia codziennego, które są
tak zwyczajne, że nie zwracamy na nie uwagi?
Szukając w zatłoczonym centrum miasta miejsca na parkowanie kręcimy nieświadomie kierownicą i skręcamy w prawo
zamiast, jak planowaliśmy, w lewo. Może nie dowiemy się nigdy, że tak było lepiej, lub może w roztargnieniu włączyliśmy
właśnie radio i usłyszeliśmy wiadomość, na którą czekaliśmy. Czy takie rzeczy zdarzają się tylko przez przypadek?
Dokładnie tak samo, powodowani nagłym impulsem, wyciągamy rękę tylko po to, aby znaleźć rzecz, której długo
szukaliśmy. Przypomnieliśmy sobie, gdzie ją zostawiliśmy, a może brała w tym udział percepcja pozazmysłowa? Innym
razem mimochodem kupujemy gazetę lub czasopismo – nawet wbrew swoim przyzwyczajeniom. Znajdujemy ogłoszenie
o obniżce cen rzeczy, którą właśnie chcieliśmy kupić.
Może się zdarzyć, że przez przypadek – idąc za nagłym impulsem – wchodzimy do nie znanego nam sklepu i znajdujemy
w nim coś, co już od dawna chcieliśmy mieć. Czy była to percepcja pozazmysłowa, czy też tylko racjonalna ocena tego,
czego można się spodziewać w tym sklepie?
Zapomnieliśmy o spotkaniu, ponieważ zostaliśmy niespodziewanie zatrzymani na naszej drodze, a później stwierdzamy,
że dzięki temu niespodziewanemu epizodowi uniknęliśmy ciężkiego wypadku lub znaleźliśmy się w sytuacji, która na
dłuższą metę oddziaływała bardzo korzystnie na nasze dalsze życie. Czy był to tylko przypadek?
Percepcja pozazmysłowa może w życiu codziennym działać niepostrzeżenie, razem z innymi zdolnościami i
umiejętnościami człowieka, od których trudno ją oddzielić. Może ona nami – nieświadomymi tego – kierować i w
najkorzystniejszym momencie pomóc nam podjąć prawidłową decyzję.
Poniższy przypadek, opowiedziany przez psychoanalityka N. Fodora, pokazuje, w jak niezwykły sposób może działać pp.
Zazwyczaj percepcja pozazmysłowa służy do przekazywania informacji, które ostatecznie będą przeżyte świadomie. W
tym przypadku telepatia działa jako czynnik hamujący, który przytłumił posiadaną wiedzę i przeszkodził w jej utrwaleniu
się w pamięci.
Po kolacji Fodor chciał zacytować dwojgu przyjaciołom wiersz, ale mimo iż wytężał pamięć, nie mógł przypomnieć sobie
nazwiska poety. Po wyjściu przyjaciół przypomniał sobie, że napisał go Thomas Lakę Harris. Chciał znaleźć przyczynę
chwilowego zaniku pamięci i zapytał później swoich przyjaciół – kobietę i mężczyznę – co oznacza dla nich nazwisko
Harris. Kobieta wyjaśniła, iż jej dawny dobry przyjaciel nazywał się Harris. Tamtego dnia otrzymała od niego list. Z
pewnych przyczyn nie chciała go widzieć, a on nalegał i trudno jej było się zdecydować. Mężczyzna powiedział, że Harris
to nazwisko dziewczyny z jego przeszłości, o której nie chciałby mówić. W tym dziwnym przypadku Fodor widocznie
przejął z umysłów swoich przyjaciół negatywne asocjacje związane ze słowem HARRIS i one to zablokowały chwilowo
jego pamięć.
Psychoanaliza skierowała naszą uwagę na błędne funkcjonowanie naszej psychiki. Klasyczne tego przykłady to:
zapomnienie o nadaniu nieprzyjemnego listu; spóźnienie się na nieprzyjemne spotkanie; zagubienie rzeczy, która miała
dla nas negatywne asocjacje. Podobny mechanizm może utrudnić działanie naszej pp w drugiej fazie. Może się zdarzyć,
że percepcja pozazmysłowa człowieka nie potrafi wpłynąć na przypomnienie jakiegoś zdarzenia, ponieważ przeszkadza
temu wewnętrzna blokada, uniemożliwiająca zaakceptowanie nieprzyjaznych lub niepożądanych informacji. Gdy nadejdą
informacje o zdarzeniu (pierwsza faza percepcji pozazmysłowej), zostaną przytłumione, ponieważ nie jesteśmy gotowi na
świadome ich przyjęcie.
Ten proces jest podobny do tego, jaki zdarza się w normalnym życiu: czasami nie udaje nam się wytłumaczyć pewnych
obserwacji, ponieważ nie jest to “możliwe" w ramach naszego horyzontu myślowego. Przyzwyczailiśmy się myśleć w
określony sposób i wzbraniamy się przed nowym spojrzeniem. Przykładem może być trudność, z jaką uznajemy kogoś,
komu ufamy – winnym czy uporczywe, konserwatywne trzymanie się starych naukowych teorii, gdy nowo odkryte fakty
wymagają nowych interpretacji.
Wolicjonalnie przekazana reakcja instrumentalna
Przyjrzyjmy się innemu aspektowi percepcji pozazmysłowej: czy zdarzyło się kiedyś Państwu, że wpadła wam nagle,
błyskawicznie, jakaś myśl do głowy, przynosząc rozwiązanie problemu, z którym Państwo od dawna męczyliście się?
Możliwe, że do znalezienia rozwiązania przyczyniła się Państwa wiedza i racjonalne myślenie, a może także pomogła
Państwu pp.
Wiemy, że pp jest ściśle związana z twórczą aktywnością. Wielu naukowców sądzi, że pp odgrywa dużą rolę przy
rozwiązywaniu trudnych problemów i twórczych zadań, jak i podczas myślenia induktywnego. Inspirację artystyczną lub
naukową często tłumaczy się percepcją pozazmysłową. Naturalnie, nie pracuje tylko percepcja pozazmysłową, lecz
wspólnie z innymi właściwościami ludzkiej psychiki, do których należy logiczne, dedukcyjne zastanawianie się i cała
nagromadzona wiedza człowieka. Istota rzeczy leży jednak w tym, że jej działanie na płaszczyźnie podświadomości jest
nierozerwalnie związane z innymi funkcjami umysłowymi.
Weźmy na przykład dobrze prosperującego kupca. Ma on z pewnością obszerną, praktyczną wiedzę w swojej branży.
Oprócz tego, zanim podejmie ważną decyzję, studiuje dokładnie wszystkie elementy mające znaczenie w odniesieniu
sukcesu w pracy. Ale w skomplikowanych warunkach rywalizacji na rynku napotyka wiele krzyżujących się czynników.
Jeśli jego problem jest skomplikowany, nie może – nawet po dokładnym przygotowaniu _ być całkowicie pewny, czy
prawidłowo ocenił rozwój wypadków i przyszłościowy wpływ wszystkich ważnych faktów. W podobnych przypadkach musi
on często “grać w ciemno". Polegać na swoim przeczuciu i wyczuciu, że to i tamto przedsięwzięcie, ten i ów wariant
byłyby najbardziej obiecujące. Nie jest w stanie dokładnie wyjaśnić, dlaczego tak sądzi. Bez wątpienia opiera się na
doświadczeniu; w takim wypadku należałoby także założyć, że w grze uczestniczy percepcja pozazmysłową i współdziała
z jego racjonalnym myśleniem.
Czołowi parapsycholodzy popierają pogląd, że pp odgrywa w naszym życiu decydującą rolę (aczkolwiek niezauważalną i
nierozpoznawalną). Przykładowo E. G. Stan-ford poświęcił temu tematowi obszerne studia. Nazywa on ów efekt – PMIR,
tzn. reakcją instrumentalną przekazaną wolicjonalnie, i podaje więcej mechanizmów z nią pracujących. Są to m.in.:
1. Nieświadomy mechanizm czasowy, który pozwala nam niespodziewanie być we właściwym czasie w jakimś miejscu po
to, aby przeżyć korzystne wydarzenie (albo niekorzystnego uniknąć); lub który nas pobudza do rozpoczęcia planowanej
akcji w danym czasie, ponieważ czyn będzie miał określone, logicznie nieprzewidziane, korzystne następstwa.
2. Zapominanie lub przypominanie, gdy np. zapominamy zrobić coś, co sobie zaplanowaliśmy i później dowiadujemy się,
że w ten sposób uniknęliśmy nieprzewidzianej nieprzyjemnej konsekwencji; lub informacja pp zmieniła nasze przeżycie,
gdy próbowaliśmy sobie coś przypomnieć; lub impuls pp przywołuje w naszej pamięci określone wspomnienia związane
ze sferą uczuciową.
3. Błędy, które niespodziewanie działają na naszą korzyść i wydawały się polegać na informacji pozazmysłowej.
4. Asocjacje, gdy percepcja pozazmysłowa uwalnia (lub rozpoczyna) tzw. gotowe reakcje lub myśli.
Wydaje się, że organizm stale używa pp do badania otoczenia, do poszukiwania niezbędnych, ważnych informacji i
zgodnie z wymaganiami używa ich w celu zaspokojenia swoich potrzeb. Stanford analizował w związku z tym fakty, które
przeszkadzały w funkcjonowaniu wolicjonalnie przekazywanej reakcji instrumentalnej.
Jednym z nich jest niewzruszone zachowanie się (dokładne zaplanowanie rozkładu dnia, przy czym nie dopuszcza się
żadnych zmian), stereotypowe zachowanie się (tendencja do powtarzania działania zawsze w ten sam sposób) i reakcja
zazębiająca się (tzn. określone działanie ma na celu wywołanie innego, określonego działania). Te fakty przeszkadzają w
funkcjonowaniu wolicjonalnie przekazywanej reakcji instrumentalnej.
Drugą przeszkodą są błędy i złe funkcjonowanie wolicjonalnie przekazywanej reakcji instrumentalnej w wyniku
psychicznych konfliktów lub innych wewnętrznych napięć. W takich wypadkach dochodzi do silnych zniekształceń
podczas drugiej fazy procesu percepcji pozazmysłowej, zgodnych z psychicznym stanem osoby, u której ona występuje.
Warunek wstępny: optymistyczny nastrój
Do tej pory rozpatrywaliśmy percepcję pozazmysłowa jako pożyteczną funkcję. Bez wątpienia jej działanie jest pomocne i
bardzo pożądane. Przeanalizujemy teraz mniej przyjemny przypadek, kiedy percepcja pozazmysłowa pracuje na
niekorzyść człowieka. Przykładem może być – wspomniany wcześniej – problem z przypomnieniem sobie nazwiska
poety. Zjawisko wolicjonalnie warunkowanego błędu (str. 54), gdy pp dostarcza fałszywych informacji, jest kolejnym
ważnym przykładem na takie szkodliwe działanie. Tak samo wolicjonalnie przekazana reakcja instrumentalna może
działać w sposób samonisz-czący, gdy nie rozwiązane psychiczne konflikty powodują, że funkcjonują one w sensie
“samoukarania" lub gdy przyczyniają się do tego, że “pasmo nieszczęść" w życiu człowieka przedłuża się, np. podczas
gry trzymający bank ma w tym systemie przewagę, która zwraca się przeciwko graczowi. Jeśli gracz stale przegrywa, to
być może za sprawą złej pracy jego percepcji pozazmysłowej, która przyczynia się do jego samozniszczenia. Zresztą
należałoby tu wspomnieć, że doświadczeni gracze zawsze radzą, aby grać tylko wtedy, gdy jest się w pogodnym,
optymistycznym nastroju – czyli w stanie, który pozytywnie aktywizuje percepcję pozazmysłowa. Radzą też unikać 9ry,
gdy się jest zmęczonym lub zafrasowanym, ponieważ są to dwa stany oddziaływające niekorzystnie na pp.
Jeśli jesteście Państwo “urodzonymi pechowcami" ~~ można to wyjaśnić źle pracującą percepcją pozazmysłowa. Może
jest ona przyczyną tego, że podejmujecie Państwo wasze działania zawsze w niewłaściwym czasie, gdy warunki są temu
przeciwne. Jeśli jednak Państwo nauczycie się porządkować działanie waszej percepcji pozazmysłowej – być może
zmienicie się w “urodzonych zwycięzców".
Chcielibyśmy udzielić Państwu rady, która być może właśnie teraz przyda się wam. Proszę rozpocząć zwalczanie
wątpliwości, proszę rozpatrywać rzeczy od ich lepszej strony. Jeśli będziecie rozważać Państwo swoją aktywność, proszę
to zrobić w czasie, gdy będziecie się z czegoś cieszyć: jeśli zaczniecie się Państwo czuć pewniejsi sukcesu i
optymistyczni. Taki dobry nastrój może stymulować Państwa percepcję pozazmysłową i uczyni wasze normalne
uzdolnienia bardziej skutecznymi.
Znajdziecie Państwo niezliczone sfery życia codziennego, w których tylko częściowe zastosowanie percepcji
pozazmysłowej może uczynić Państwa wysiłki owocniejszymi (wasze działania wypadną lepiej, a uzdolnienia się
uwidocznią). Percepcja pozazmysłową jest bez wątpienia cenną, pożądaną zdolnością. Nasze zadanie polega teraz na
jej rozwinięciu; musimy nauczyć się korzystać z niej w każdej sytuacji. Pomoże nam w tym wiedza, którą do tej pory
zgromadziliśmy o pp.
Ćwiczenie:
Proszę sporządzić listę sytuacji z ostatnich kilku dni, w których percepcja pozazmysłową mogłaby pomóc w Państwa
życiu osobistym.
Proszę sporządzić listę możliwego zastosowania pp w codziennym życiu.
ROZDZIAŁ 3
Hipnoza
Szczególny stan umysłu – ale jaki?
Wiemy już, że pp aktywizuje się w szczególnym, odmiennym stanie umysłu, który różni się od normalnego stanu
czuwania. Ten ważny fakt rozpoznano bardzo dawno temu. Już 2300 lat temu Platon pisał (Phaidros), że gdy człowiek
ma pełną świadomość, to nie ma wtedy prawdziwej lub inspirowanej intuicji; pojawia się ona raczej wtedy, gdy siła umysłu
skrępowana jest snem lub chorobą.
Nie jest łatwo opisać stan ducha, który prowadzi do pp. Nasz zasób słownictwa wydaje się do tego celu niewystarczający.
Najlepszą charakterystykę dał chyba Upton Sinclair: “Tłumicie Państwo umysłowy udział we wszystkich rzeczach w
najbliższym otoczeniu; hamujecie wszystkie myśli, które próbują przedrzeć się z podświadomości do świadomości. To
jest naturalnie znacznie głębsza sprawa niż tylko »odprężenie«. Państwa świadomość musi być pusta [...], proszę
zasugerować podświadomości skoncentrowanie się na jednym wyobrażeniu i wtedy całkowicie odprężyć świadomość.
Aby opróżnić świadomość, należy »pozwolić iść« ciału; natomiast gdy się »pozwoli iść« ciału, to i trzeba »pozwolić iść«
świadomości ciała".
Kolejny cytat opisuje odczucia jasnowidzącej wróżki w momencie spoglądania w kryształową kulę.
“Trudno jest wyrazić, jak ukazują mi się obrazy, gdy patrzę w kryształową kulę. Po pewnym czasie wpatrywania się w
jakiś punkt świetlny, mój duch staje się świadomy tego, że może mieć wizje; o ile mogę ocenić, kula wydaje się znikać w
chwili, w której przychodzi wizja, dlatego trudno mi określić, czy moje obrazy widzę rzeczywiście w krysztale czy może
tylko w przestrzeni między okiem a kulą. Gdy tylko dokładniej przyglądam się jakiemuś szczegółowi, aby go opisać
zatroskanemu widzowi – kula odwraca się z jej męczącymi obrazami i obraz znika, nie chcąc się później ukazać na
nowo". (Panna Angus, “Journal of the Society for Psychical Research", London, April 1898).
A oto opis stanu psychicznego osób biorących udział w udanych eksperymentach percepcji pozazmysłowej.
“Postrzegający musi przede wszystkim uważać, aby po wynurzeniu się obrazów nie zwiększać oczekiwań przy oglądaniu,
lecz po prostu spokojnie czekać. Powinien on oczyścić swój umysł ze wszystkich przeszkadzających wyobrażeń". (M.
Dessoir, “Proceedings of the Society for Psychical Research", tom 4).
Podobne opisy znajdują się w sprawozdaniach na temat parapsychologicznych eksperymentów. Dziwnym trafem – wielu
badaczy nie poświęca temu ważnemu aspektowi odpowiednio dużo uwagi. Ci, którzy to czynią, są co do tego zgodni, że
ogólnie można opisać ten stan umysłu jako stan całkowitego relaksu i pasywności, w którym umysł jest pusty i
nastawiony na odbiór jednego wyobrażenia. W zasadzie obraz, który przynosi informacje pozazmysłowej percepcji,
pojawia się samoistnie; każdy aktywny wysiłek lub zaangażowanie świadomości niszczy ten stan i pogarsza wyniki.
Ostatecznie możemy ten przelotny stan opisać jako taki, w którym ustaje normalna pobudzona aktywność umysłu
(charakteryzująca się stałym strumieniem myśli). Zanika jakiekolwiek myślenie i nie pojawia się żadne wyobrażenie w
nieruchomej świadomości. W tym stanie zablokowane są wszystkie bodźce idące od organów zmysłowych do mózgu.
Zablokowanie zwykłych bodźców otwiera prawdopodobnie drogę bodźcom pozazmysłowym.
Opisany stan (stan monoideowy, połączony z niewrażliwością na bodźce zmysłów) każe nam myśleć natychmiast o
hipnozie. W rzeczywistości hipnoza okazała się skutecznym sposobem na aktywizację pp. Naturalnie, nie oznacza to, że
aktywizacja pp jest łatwa, że wystarczy tylko zahipnotyzować człowieka, aby pobudzić jego szósty zmysł. Problem ten
jest bardziej skomplikowany. Zmieniony stan świadomości stanowi konieczny (ale wcale nie wystarczający) warunek;
potrzeba o wiele więcej dla zapewnienia zadowalającego funkcjonowania pp. Hipnoza może być zastosowana jako
instrument pomocny w rozwijaniu pp.
Mówiąc o hipnozie należy podkreślić, że to dziwne zjawisko jest często fałszywie rozumiane. Chęć wywołania sensacji
stworzyła dokoła niej aurę tajemniczości, magiczności lub niezwykłości, horroru i strachu. Całkowicie niesłusznie: stan
hipnozy nie jest czymś patologicznym, czymś czego należałoby się obawiać. W hipnozie nie ma niebezpieczeństwa –jeśli
stosują ją fachowcy; wręcz przeciwnie – coraz częściej wykorzystywana jest w praktyce medycznej, dentystycznej i
psychiatrycznej.
Stan hipnozy jest normalnym stanem fizjologicznym, w który można wprowadzić większość ludzi (naturalnie nie
wszystkich w jednakowym stopniu).
Jeśli poprosimy psychologów lub psychiatrów o wyjaśnienie, czym jest hipnoza, otrzymamy przypuszczalnie szereg
różnych, tajemniczo brzmiących (ale mało zrozumiałych) teorii. Stwierdzimy wtedy, że owi eksperci nie są w stanie dać
zgodnego i jednoznacznego wyjaśnienia. Pojmują oni hipnozę różnie, zależnie od tego, jak wyjaśniają sen i aktywność
umysłową. Prawdziwi fachowcy, tacy jaknp. paryski psychiatra L. Chertok lub L. M. LeCron (wybitni terapeuci), przyznają,
że nie ma do dziś obowiązującej teorii hipnozy. Nie wdając się w uczone dysputy specjalistów, hipnozę należy określić
jako stan pośredni między spaniem a czuwaniem lub jako stan, w którym część mózgu czuwa, a reszta śpi. Określenia
“część mózgu" nie powinniśmy rozumieć jako dokładnie oznaczoną przestrzenną strefę mózgu, gdyż nie można
powiedzieć, że ten właśnie określony centymetr tkanki mózgowej śpi, a inny czuwa. “Część" należy rozumieć jako
element funkcjonalny mózgu; możemy więc powiedzieć: ta część mózgu, odpowiedziała za słuchanie hipnotyzera, czuwa
– podczas gdy ta część, odpowiedzialna za odczuwanie bólu żaba, śpi.
Za pomocą tego (danego lub schematycznego) obrazu można wyjaśnić całą charakterystykę hipnozy. Zacznijmy od
dwóch często zadawanych pytań, które biorą się ze strachu, podsycanego przez żądnych sensacji ludzi.
1. Czy można przez sugestię wykorzystać zahipnotyzowaną osobę do czynów kryminalnych lub niemoralnych?
2. Jeśli hipnotyzer nagle umrze lub opuści zahipnotyzowaną osobę, czy znajdzie się ona w niebezpieczeństwie? Czy
może się np. zdarzyć, że osoba zahipnotyzowana się nie obudzi?
Wyjaśnijmy jeszcze raz, że obawy te nie są wynikiem rzeczywistych niebezpieczeństw, lecz błędów popełnionych w
przeszłości i wynikających z dziennikarskiej przesady. Proszę pamiętać, że człowiek może być wykorzystany do
kryminalnych czynów również bez hipnozy, gdy wywrze się na niego odpowiedni nacisk (przedstawiając kuszące
finansowe korzyści, grożąc mu, uprawiając przebiegłą propagandę itp.). Człowiek może popełnić w stanie hipnozy czyn
kryminalny, ale tylko człowiek o uwarunkowaniach kryminalnych gotów zrobić to samo w stanie normalnym – na jawie.
Hipnoza dostarcza najwyżej dobrej wymówki, by uniknąć odpowiedzialności. Z doświadczenia wiemy, że człowiek w
stanie hipnozy nie działa niezgodnie ze swoimi zasadami moralnymi. Weźmy na przykład matkę śpiącą ze swoim małym
dzieckiem. Jest zmęczona i mocno śpi. Hałas w pokoju, rozmowy innych ludzi itp. nie budzą jej. Natomiast gdy dziecko
da jakiś powód do niepokoju – obudzi się natychmiast, nawet jeśli dźwięk wydawany przez dziecko jest o wiele cichszy
niż odgłosy otoczenia. Nawet podczas snu czujność w podświadomości funkcjonuje jak strażnik i budzi nas w krytycznych
momentach. Dlatego udaje się nam obudzić dokładnie wtedy, gdy trzeba.
Ten strażnik, który w potrzebie nas strzeże, funkcjonuje nie tylko we śnie, ale również w hipnozie. Zahipnotyzowany
człowiek nigdy nie jest bezbronną marionetką w rękach hipnotyzera.
Ponieważ stan hipnozy jest stanem między snem a jawą, może się on rozwinąć w dwóch kierunkach: jawy lub snu. Jeśli
się hipnotyzuje człowieka mającego określone wyobrażenie o tym, jak długo może trwać hipnoza i jeśli się go zostawi w
stanie hipnozy – zazwyczaj budzi się sam po upływie danego czasu. W takim przypadku dominuje aspekt czuwania. W
innych okolicznościach może dominować aspekt snu i osoba nie stymulowana już przez hipnotyzera zasypia. Później
oczywiście budzi się ona całkowicie normalnie ze snu, tak jak każdego ranka.
Państwo także byliście często w stanie hipnozy
Zapewne zdziwicie się Państwo słysząc, że już wiele razy, wcale o tym nie wiedząc, znajdowaliście się w stanie lekkiej
hipnozy. Czy nigdy nie pochłonęło was jakieś zajęcie – lektura interesującej książki, film w telewizji lub jakaś praca – tak
bardzo, że nie słyszeliście, gdy ktoś wszedł i coś powiedział?
Także Państwo oddajecie się na pewno marzeniom. Rozmyślacie, jak chcielibyście rozwiązać jakieś problemy, lub
relaksujecie się i patrzycie w płomień kominka, lub obserwujecie piękny zachód słońca, srebrne błyszczące kaskady
wodospadu, albo też z żarliwą pobożnością braliście udział w religijnej ceremonii – w podobnych okolicznościach
jesteśmy pochłonięci owym przeżywaniem i tak łatwo zapominamy na krótką chwilę o całym świecie. Przy innych
okazjach czuliście Państwo gwałtowny gniew lub wielki strach i te emocje tak wami zawładnęły, że zapomnieliście zrobić
to, co przedtem sobie zaplanowaliście – lub w strachu – źle oceniliście niebezpieczeństwo, wydawało wam się większe,
niż było w istocie.
Inny przykład: jesteście Państwo na autostradzie i czekacie na to, że w czasie długiej monotonnej jazdy miniecie pewne
miasto, które zobaczyliście na mapie. Jedziecie dalej, ale niespodziewanie wpada Państwu do głowy coś bardzo dla was
ważnego, może to być jakiś problem, który chcecie rozwiązać lub interesujące zdarzenie. Podczas rozmyślania o tym
spostrzegacie Państwo nagle, że minęliście to miasto. Ale nie pamiętacie momentu, kiedy to nastąpiło.
Gdy żołnierz podczas bitwy (lub sportowiec w czasie zawodów) zostanie zraniony, nie odczuwa “w ogniu walki" swoich
ran. Dopiero później, gdy się uspokoi – czuje ból. W podobny sposób dobry dentysta znajduje sposób na odwrócenie
uwagi dziecka podczas leczenia i czyni ból znośniejszym.
Każdy z wymienionych stanów może być określony jako rozpoczynająca się hipnoza. W istocie każdy stan można
postrzegać jako hipnozę z powodu intensywnej koncentracji na jakimś obszarze, przy jednoczesnym braku
zainteresowania innymi obszarami. Głębokość hipnozy daje się zdefiniować jako różnica między intensywnością
koncentracji na jednym obszarze a głębokością zahamowania na innych obszarach. Im bardziej Państwa uwaga pójdzie
w tym kierunku i im bardziej będzie wyhamowana pozostała część rozumu, tym głębsza będzie wasza hipnoza.
Cechy i zjawiska hipnozy
Charakterystyczną cechą hipnozy wydaje się selektywna koncentracja uwagi: intensyfikacja i zawężenie jej rozpiętości.
Zobaczymy teraz, że wprowadzenie hipnozy rzeczywiście tego dokona.
Podczas zwykłej hipnozy klinicznej prosi się pacjenta, żeby coś intensywnie oglądał (zazwyczaj błyszczący przedmiot lub
światło), a hipnotyzer opisuje mu monotonnym głosem uczucia, które towarzyszą głębokiemu relaksowi lub są typowe dla
stanu snu: ciężar ciała, zmęczenie, senność, zapomnienie o otoczeniu. Dzięki jego wyobraźni pacjent przyjmuje te
uczucia i poddaje się im. Ta sytuacja prowadzi do skupienia jego uwagi na oglądanym przedmiocie i głosie hipnotyzera.
Wszystko inne pozostaje poza świadomością pacjenta. Uczucia zmęczenia i senności “usypiają" te części mózgu, które
są odpowiedzialne za odczuwanie cielesne i ruch. Części odpowiedzialne za pp zostają zablokowane przez sugestię
izolacji i zapomnienia o otoczeniu.
Wreszcie pozostają czujne tylko te części mózgu, które odpowiedzialne są za widzenie przedmiotu i słuchanie głosu
hipnotyzera. Reszta “śpi"; odbiór innych bodźców zmysłowych z otoczenia i ciała jest zablokowany. Oczywiście – bodźce
dochodzą do organów zmysłowych, ale w drodze do mózgu są one osłabiane. W dalszym procesie ulegają zmęczeniu
oczy. Intensywne przyglądanie się przedmiotowi męczy oczy i tę część mózgu, która funkcjonalnie odpowiada za
widzenie przedmiotu; później pacjent zamyka oczy i nawet ta część mózgu “usypia" – pozostaje tylko kontakt z
hipnotyzerem. Dokładniej mówiąc, pozostaje nie tylko czujny, ale staje się także bardziej żywy. Następstwem tego jest
skupienie uwagi pacjenta na głosie i sygnałach hipnotyzera – reszta zostaje całkowicie zapomniana. To jest ten słynny
hipnotyczny raport.
Od początku stanu hipnozy uwagę pacjenta kieruje się jedynie na głos hipnotyzera i na te przedmioty, które hipnotyzer
mu przedstawia. Może on w związku z tym “budzić" selektywnie określone części mózgu pacjenta, aktywizować je
chwilowo, znowu usypiać, a później może je znowu uaktywniać.
Jeśli hipnotyzer zasugeruje, że się nie powinno czuć bólu w zranionej nodze – usypia on głębiej część mózgu
odpowiedzialną za uczucie bólu. Noga jest w dalszym ciągu zraniona, ból jeszcze jest, ale świadome przeżywanie bólu
jest zahamowane; bodźce bólu są zablokowane, ponieważ odpowiadająca część mózgu nie przyjmuje ich. Możemy także
powiedzieć, że hipnotyzer kazał zapomnieć o bólu na jakiś czas.
Dalsza sugestia może spowodować, że pacjent nie widzi osoby, która przed nim stoi. Zahamowana została aktywność
tych elementów systemu nerwowego, które odpowiadają za widzenie danej osoby. Inaczej mówiąc, uczyniono mózg
niewrażliwym na to właśnie określone postrzeganie.
Pacjentowi może zostać przekazana przeciwna sugestia – mianowicie, że słyszy i widzi nie istniejące rzeczy, np. na stole
przed nim – czerwoną różę. Taka sugestia czyni szczególnie czujne te systemy funkcyjne w mózgu, które są
odpowiedzialne za widzenie róży. Mózg staje się nadwrażliwy na dokładnie to określone postrzeganie; nadaktywność
prowadzi później do przeżywania sugerowanych halucynacji.
Wzmożona sugestybilność (wrażliwość na sugestię) w stanie hipnozy daje się wytłumaczyć tak samo. Słowa hipnotyzera
tworzą jądro czujnej uwagi, która obejmuje sugerowaną treść umysłu. Jednocześnie są “uśpione" te części mózgu, które
odpowiadają za logiczne myślenie i racjonalną kontrolę. Sugerowana treść dominuje w umyśle i inne myśli, które mogłyby
jej pochodzenie i prawidłowość podważyć, są stłumione.
W hipnozie nie jest łatwo znaleźć coś, czego nie ma na jawie (ewentualnie w nieznacznym wymiarze). Wzmożona
sugestybilność zdarza się również na jawie, a więc bez hipnozy. Spotykamy się z tym w życiu codziennym: na dziecko
wpływają sugestywnie rodzice i nauczyciele, na nastolatków ich rówieśnicy, na wszystkich ludzi – polityczna propaganda i
reklama. Reklama jest przykładem wyrafinowanego, podstępnego wpływu, który przenika do wnętrza umysłu. Jak często
słyszeliśmy, że określona pasta do zębów (lub inny wyrób) ma takie i inne właściwości? Mówi się nam, że musimy kupić
tę właśnie markę, dowiadujemy się również, że jej potrzebujemy, że jej chcemy i nasza przyszłość od niej zależy, tylko tę
powinniśmy wybrać. Czytamy o tym w prasie, słyszymy w radiu i widzimy w telewizji. Stałe powtarzanie zwraca naszą
uwagę coraz bardziej na wychwalaną markę, aż podświadomość zostanie nasycona zaletami towaru, a inne cechy
zostaną powoli odsunięte w niepamięć i zapomnienie.
Najczęściej nasza wiedza fachowa nie wystarcza do oceny zalet i wad konkurujących ze sobą towarów (jest to
równoznaczne z zahamowaniem krytycznej kontroli). W konsekwencji – podczas zakupów bierzemy automatycznie z
półki ten towar, który jest nam najbardziej znany (np. ten, który jest najbardziej i najefektowniej reklamowany). Można
nawet powiedzieć, że “zahipnotyzowano" nas reklamą. Gdy zamiast pasty do zębów reklamowany jest polityk, będziemy
mieli tę samą wersję tego procesu. Tak dużo słyszymy o jego doskonałych umiejętnościach i dużych osiągnięciach.
Informacji o innych kandydatach nie mamy (kandydaci polityczni są tak samo zachwalani, jak pasta do zębów). Wiadomo,
że podczas wyborów często głosujemy nie na najlepszych, lecz na tych, którzy są najmniej źli: “on nie może być zły, jeśli
chwali go tylu ludzi". A więc głosujemy na niego.
A inne cechy hipnozy – jak pojawiają się na jawie? Raport hipnotyczny – przy czym cała uwaga skierowana jest na
dominującą osobę – obserwuje się podczas politycznego zgromadzenia. To zjawisko może się zdarzyć podczas
interesującego wykładu, który rzeczywiście pasjonuje słuchaczy. Zahamowania ruchu – pamiętamy przykład, w którym
nie można było poruszyć ręką – zdarza się, gdy zamieramy ze strachu lub jesteśmy w szoku.
Brak wrażliwości na ból wydaje się typowym zjawiskiem dla hipnozy, aczkolwiek występuje również w codziennym życiu.
Motywacja czyni cuda. W określonych, wymagających poświęceń sytuacjach można wytrzymać duży ból. Można to
zaobserwować u dzieci, które rywalizują w grupie w znoszeniu bólu i wyznaczają kuszące nagrody dla zwycięzcy. Inny
sposób (bliski hipnozy) polega np. na odwróceniu uwagi dziecka przez dentystę (o czym już mówiliśmy).
Jak należy rozumieć hipnozę, sen, stan czuwania
Jak już powiedziano, charakterystyczną cechą hipnozy jest gwałtowny wzrost czuwania w funkcjonalnie pojmowanej
części mózgu, z jednocześnie towarzyszącą zmniejszoną czujnością w innych jego częściach. Niestety, nie jesteśmy w
stanie wyjaśnić, czym rzeczywiście jest “czujność" – tak jak nikt nie wyjaśni, czym jest świadomość. Bez wątpienia
znajduje się ona w ścisłym związku z przemianą materii i funkcją komórek nerwowych.
Jeśli jednak do naszego opisu aktywności mózgu przyjmiemy pojęcie “płaszczyzna czujności", o wiele łatwiej zrozumiemy
charakterystyczne cechy hipnozy i procesy mózgu. Dlatego zapamiętajmy, że stan funkcji każdego z elementów mózgu
może być scharakteryzowany przez określony stopień czujności (możemy sądzić, że jego wielkość odgrywa podobną rolę
jak potencjał w elektryczności).
Somatyczne tło myśli tworzą (wiemy to dzięki obszernym badaniom psychofizjologicznym) łańcuchy procesów
nerwowych w mózgu. Bazują one na skomplikowanych elektrochemicznych reakcjach sieci komórek nerwowych. Wiedza
o tej reakcji jest (z powodu jej ogromnego skomplikowania) jeszcze mocno ograniczona. Nikt naprawdę nie wie, co
powoduje te reakcje towarzyszące świadomemu zdarzeniu. Proces zmiany treści świadomości (myślenie) powinniśmy
zrozumieć jako wynik następujących po sobie reakcji łańcuchowych.
Stawiamy dwie hipotezy: 1. Przyjmujemy jako dane, że każda część mózgu pracuje na określonej płaszczyźnie czujności.
Ta płaszczyzna czujności zależy oczywiście od rodzaju elektrochemicznych procesów w mózgu w każdym danym
momencie i może się przemienić bardzo szybko w inną. 2. Możemy następnie przyjąć, że istnieje krytyczna płaszczyzna
czujności na przejściu treści zdarzenia z nieświadomości do świadomości (próg świadomości) – jeśli pracuje dana część
mózgu powyżej progu świadomości, procesy nerwowe odbieramy świadomie; w innym wypadku pozostają one w
płaszczyźnie podświadomości.
Ten schematyczny obraz aktywności mózgu możemy pokazać na diagramie, w którym pionowe linie przedstawiają różne
płaszczyzny czujności, a pozioma oś przedstawia różne jednostki funkcji mózgu.
Rys. 1 pokazuje normalny stan czuwania. Część mózgu funkcjonuje w danym czasie powyżej progu świadomości;
odpowiada to jakiejś myśli (rysunek pokazuje więcej myśli następujących po sobie; ruch fal na powierzchni wody jest
dobrym porównaniem dla zmieniających się myśli).
Rys. 2 przedstawia sen. Aktywność, która znajduje się nieco ponad progiem świadomości symbolizuje sen.
Rys. 3 przedstawia hipnozę – stan, w którym większa część mózgu jest mocno wyhamowana, a pozostała część (która
odpowiada raportowi z hipnotyzerem) czuwa. Gdy przesuniemy czujność na inną część mózgu, zasugerujemy pewien
obraz (zahipnotyzowana osoba widzi np. nie istniejący kwiat). Głębokość hipnozy określana jest wysokością
kulminacyjną. Obniżenie płaszczyzny czujności w innej jednostce funkcji odpowiada negatywnej sugestii (tak jak
sugerowany brak wrażliwości na ból). Porównując te schematyczne rysunki można zauważyć, ze sen, stan hipnozy i stan
czuwania wcale się diametralnie nie różnią, a raczej są ze sobą spokrewnione. Nie ma wyraźnej linii podziału między nimi
i mogą na siebie nawzajem nachodzić w ciągłej serii stanów pośrednich. Powtórzmy, że głębokość hipnozy zależy od
różnicy płaszczyzn między pobudzonymi i zahamowanymi częściami. Na podstawie tego rysunku można wyciągnąć
wniosek, ze stan hipnozy można w zasadzie sprowadzić do dwóch rodzajów:
1. Przez zahamowanie większej części mózgu i utrzymanie w stanie czujności innej części (raport). To się zdarza, jak już
wyjaśniono, podczas normalnej klinicznej metody hipnozy.
2. Proces odwrotny uzyskuje się przez stymulowanie czujności innej części mózgu. Jako przykład tego procesu możemy
podać rytualne zaklęcia w prymitywnej magii, pobudzenie silnych uczuć (strach, obawę, bojaźliwe oczekiwanie), które
każdą aktywność umysłową koncentrują na dominującym uczuciu.
Innym przykładem drugiej metody jest żarliwa modlitwa. Nie mam tu na myśli zwykłych modłów, lecz modlitwę
otwierającą serce i zwracającą się z głębokości uczuć do Boga. Taka “mistyczna" modlitwa pomaga modlącemu się
wejść w ekstatyczną jedność z Bogiem, w której jego inne uczucia i myśli spoczywają w Bogu, a otaczający świat zostaje
zapomniany. Religijna muzyka i rytualne ceremonie przyczyniają się skutecznie do takiego religijnego zachwytu.
Także metoda hipnozy Fariasa należy do tej kategorii: wymagał on od swoich pacjentów intensywnego patrzenia w jedno
miejsce (na rękę, w oczy itp.), a po jakimś czasie wołał głośno: proszę zasnąć!
Zmiany osobowościowe spowodowane sugestiami hipnotycznymi
Przechodzimy teraz do ważnego stwierdzenia, które z pewnością zdziwi wielu czytelników: wszystkie dziwne stany
umysłu, od setek lat będące zagadką dla ludzkości (hipnoza, religijna ekstaza – samadhi w joga, satori w zeń, mistyczna
ekstaza – trans medium spirytystycznego, stan magików podczas magicznych zaklęć), są niczym innym, jak odmianami
tego samego stanu – hipnozy.
1. Intensywna koncentracja uwagi na jedynej treści opanowującej świadomości, aż do miejsca, w którym zachodzą
złudzenia zmysłów (wizje, głosy itd.). Elementem panującym może tu być hipnotyzer; innym razem może być Bóg lub
inna wyższa siła, a także świat duchowy (reprezentowany np. przez “ducha przywódczego" medium spirytystycznego) lub
mogą to być nadprzyrodzone siły, często personifikowane jako bogowie, aniołowie lub demony.
2. Brak wrażliwości w stosunku do własnego ciała i świata zewnętrznego.
3. Aktywizacja wyższych sił i talentów, które z pewnością są różnymi manifestacjami pp (a może psychokinezy).
4. Często zdarzają się zmiany osobowości.
Ten ostatni punkt zasługuje na dokładniejsze wyjaśnienie. Gdy człowiek znajduje się w stanie hipnozy, jego wrażliwość
na sugestię jest tak duża, że można mu zasugerować, co się tylko pomyśli i on chętnie przyjmie te sugestie. Można mu
zasugerować, że nie będzie mógł poruszyć ręką, pokręcić głową, wstać z krzesła, podać swego nazwiska; że nie widzi
istniejących przedmiotów lub osób, nie słyszy głosów lub muzyki, nie czuje zapachów; że jest mu zimno lub gorąco, że
jest głodny lub spragniony; że cytryna, jabłko lub przewrócona butelka jest bukietem pachnących róż. Proszę sobie
cokolwiek pomyśleć – osoba zahipnotyzowana przyjmie tę sugestię i odpowiednio zareaguje. Jak można wytłumaczyć
taką podatność na sugestię? Wiemy, że to dziwne zachowanie polega jedynie na selektywnej aktywizacji (lub
dezaktywizacji) odpowiednich systemów funkcji w mózgu. Jeśli sobie tego życzymy, sugestie mogą być bardziej
skomplikowane. Można zahipnotyzowanemu zasugerować, że jedzie autem, leci samolotem, tańczy na balu, wspina się
na górski szczyt, walczy w pojedynku, pali nie istniejącego papierosa; można mu zasugerować, że stał się młodszy; że
jest dzieckiem, starym mężczyzną lub starą kobietą; można mu także zasugerować, że jest królem, kapitanem okrętu
wojennego, śpiewakiem operowym, pijanym marynarzem, wodzem indiańskim, reformatorem, badaczem polarnym
podczas burzy śniegowej, kosmonautą, który leci na odległą gwiazdę, średniowiecznym mnichem, neandertalczykiem – i
on zaakceptuje te role. Można mu także zasugerować role postaci historycznych: Cezara, Jezusa, Buddy, Dżyngischana
lub Napoleona prowadzącego bitwę, Lindberga podczas lotu przez Atlantyk, Sokratesa przed ateńskim trybunałem,
George'a Washingtona lub Lenina – proszę wybierać według uznania. Równie dobrze można zasugerować wymyślone
role: zahipnotyzowany jest waszym bratem – Janem (Państwo macie takiego brata), Hamletem, Śnieżką, wcześniejszą
inkarnacją waszego brata, jego późniejszą inkarnacją, inkarnacją Śnieżki, aniołem "X", diabłem “Y", wyższą istotą z
planety “Z", waszym zmarłym dziadkiem, duchem zmarłego dziadka – co Państwo chcecie. Zahipnotyzowany
zaakceptuje w pełni tę rolę, naturalnie pod warunkiem, że jego podatność na sugestię jest dostatecznie duża.
Wszystkie te dziwne zdarzenia polegają również na selektywnej aktywizacji i dezaktywizacji odpowiednich wzorców
zdarzeń w mózgu; także w takich przypadkach, gdy wzór aktywizacji jest bardziej skomplikowany niż podczas
sugerowanego hamowania ruchu. Proces ten jest – jeśli pominąć jego większą złożoność – w zasadzie taki sam.
Proszę pamiętać o jednym: cały proces przebiega w mózgu przeżywającej osoby. Żaden duch (lub zewnętrzna siła) nie
bierze w tym udziału. Gdy osobie w stanie hipnozy zasugerujemy, że jest Hamletem – wcieli się w rolę nieszczęśliwego
księcia, wykorzystując wiedzę o jego charakterze. Jeśli nie czytała Szekspira i nie słyszała o Hamlecie – nie będzie mogła
grać wiernie tej roli, lecz zamiast tego będzie grać wymyśloną rolę kogoś o imieniu Hamlet. W każdym razie możecie być
Państwo pewni, że w tym doświadczeniu nie będzie współdziałać duch Hamleta. Jeśli osoba zahipnotyzowana gra rolę
waszego nie istniejącego brata (lub ducha Państwa zmarłego dziadka), sytuacja jest naturalnie taka sama – rzeczywiste
duchy nie są obecne. W zasadzie rozgrywa się to tak, jak gdyby Państwo śnili o zmarłym dziadku. Nie możecie na pewno
twierdzić, że jego duch przeniknął do waszych snów. Jeśli mimo to wierzycie, że mogłoby chodzić o jego ducha, to się
mylicie. W Państwa śnie dziadek był przypuszczalnie ubrany; oznacza to, że “duch" jego ubrania ukazał się razem z nim?
A gdzie “duch" jego butów? Także gdy spirytystyczne medium ucieleśnia “ducha", nie jest to nic innego, jak żywy sen
medium; żaden prawdziwy duch się nie ukaże.
Zmiany osobowości spowodowane przez hipnotyczne sugestie nie są niczym nadzwyczajnym. Możemy je porównać z
tym, co czuje dobry aktor, gdy gra swoją rolę na scenie. W autobiografiach wielkich artystów można przeczytać, że często
mieli uczucie stawania się postaciami, które grali. Także dzieci, gdy są pochłonięte zabawą, wpadają z łatwością w różne
role. Jeśli różdżka reaguje w rękach różdżkarza, to poruszana jest przez jego mięśnie, tzn. bez jego wiedzy. Różdżkarz
jest jednak przekonany, że różdżka porusza się sama i ciągnie jego ręce na dół.
Zmiany osobowości występują czasami także jako zakłócenia umysłu. Są tacy pacjenci, którzy sądzą, iż są Napoleonem,
Edisonem, znanymi politykami; zazwyczaj osoby z rozdwojeniem jaźni uważają się za kogoś sławnego, a rzadko za
przeciętnego człowieka (rola przeciętnego człowieka nie jest oczywiście interesująca). Z rozdwojeniem osobowości
spokrewnione są przypadki “opętania", w których nowa osobowość uważa, że nie jest istotą ludzką. Takie przypadki są
oczywiście powiązane czasowo i kulturowo. Wskazuje to na ich sugestywne pochodzenie. Kapłanki dawnych miejsc
wyroczni “opętane" były przez bogów świątyń i przepowiadały. W biblijnych czasach wpływ miał Duch Święty, którego
później ubóstwiano w kościelnej dogmatyce. W Europie XVI i XVII wieku, gdy dominujący wówczas Kościół katolicki
wzniecał strach przed diabłem, pojawiły się złe duchy lub diabły; te oczywiście wyklęto, a biedne ofiary poddawano
egzorcyzmom i niejednokrotnie palono na stosie. Zwolennicy spirytyzmu wierzą, że są opętani przez ducha zmarłego (to
zdarza się każdemu medium podczas seansu spirytystycznego). Dziś, w czasach lotów kosmicznych, zdarza się, że
pacjenci są pod wpływem jakichś wyimaginowanych istot z innych planet lub systemów słonecznych.
Zdarzenia “poza ciałem"
Wyobraźmy sobie następujący eksperyment. Hipnotyzowanej osobie można sugerować, że wstaje z krzesła (tylko w
wyobraźni –jej ciało pozostaje na krześle), idzie w drugi kąt pomieszczenia (lub unosi się pod sufit), obraca się i ogląda
swoje ciało. Również nie jest to niczym innym, niż zdarzeniem, które można spowodować sugestią w stanie hipnozy.
Czasami we śnie lub w stanie relaksu może nastąpić takie zdarzenie, które określa się mianem zdarzenia poza ciałem.
Podkreślmy jeszcze raz: cały proces przebiega w mózgu danej osoby; “duch" nie opuścił ciała.
Kto w to wątpi – powinien o tym przez kilka minut pomyśleć: gdy w lustrze widzicie Państwo swoje odbicie, nie sądzicie
przecież, że “duch" poszybował za lustro. Gdy Państwo marzycie w ciągu dnia, wyobrażacie sobie, że podróżujecie,
wtedy nie sądzicie, że wasz “duch" zrobił sobie rzeczywiście wczasy. Jeśli w strasznym śnie pilotujecie samolot, który
spada, nie wierzycie Państwo, że wasz “duch" poleciał z duchem samolotu.
Będąc pod wpływem hipnotycznej sugestii, możecie Państwo oglądać własne ciało we śnie lub w półśnie. We wszystkich
przypadkach chodzi o ten sam proces, ponieważ właśnie te stany są ściśle ze sobą spokrewnione.
Opisana hipnotyczna sugestia zdarzenia poza ciałem mogłaby prowadzić jeszcze dalej. Można by sugerować
hipnotyzowanej osobie, że opuszcza (w duchu) pomieszczenie, idzie do innego pomieszczenia (do innego domu lub
innego miasta) i obserwuje tamtejszą scenerię. Przyjmie ona sugestię i będzie przeświadczona, że jej ciało znajduje się w
sugerowanym miejscu. Najczęściej jej przeżycia są czystą fantazją. Jednak w szczęśliwych przypadkach, które nas tu
szczególnie interesują, hipnotyzowana osoba opisze prawidłowo, co się rozgrywa w dalekim miejscu. Zdarza się tak w
eksperymentach z tzw. podróżującym jasnowidzeniem.
Proszę pomyśleć: ważna jest tu dla nas treść prawidłowej informacji. Zdarzenie podróżowania przedstawia tylko jedną z
możliwych dramatyzacji – formę, przebranie, w której informacje docierają do świadomości. W tym szczególnym wypadku
forma jest przygotowana przez poprzednią sugestię. Żaden “duch" nie opuszcza ciała – nawet jeśli wielu ludzi tak to
fałszywie tłumaczy.
Nośniki percepcji pozazmysłowej
Na koniec tego rozdziału wypada podsumować nasze dotychczasowe stwierdzenia. Podczas rozważania obu faz pp (str.
43) wspomniano, że w drugiej fazie informacje percepcji pozazmysłowej mogą być zniekształcone i dramatycznie
przesadzone. Dowiedzieliśmy się, że w każdym zdarzeniu pp muszą być rozróżnione zawsze dwa aspekty: 1) treść
prawidłowej informacji oraz 2) forma zdarzenia. Wiemy, że forma zdarzenia może być wielopostaciowa; jest ona
określona szczegółowo przez stan umysłu postrzegającej osoby: przez jej przekonania, minione zdarzenia lub sugestie,
które akceptowała lub przypadkowo przyjęła.
Wiemy również, że powyżej przedstawione zdarzenia – wyimaginowane zmiany osobowości i zdarzenia poza ciałem –
mogą służyć jako nośniki pp. Jeśli człowiek, będący pod sugestywnym wpływem, wierzy, że jest duchem waszego
dziadka (lub Hamletem, Napoleonem, Bogiem, lub kimkolwiek), a jego pp przynosi informacje o dalekim zdarzeniu, wtedy
informacje te będą prezentowane jako wiadomość od waszego dziadka (Hamleta, Napoleona, Boga lub kogokolwiek).
Nieistotne są dramatyzacje fantazji. Liczą się tylko prawidłowe informacje. Jeśli nie zostały one przyjęte drogą
klasycznych zmysłów, mamy do czynienia z pp.
Niektórzy ludzie skłaniają się do tego, aby interpretować pp i zdarzenia pozazmysłowe jako manifestacje
nadprzyrodzonych sił lub istot. To poleganie na nadprzyrodzonej istocie jest pozostałością z wczesnej historii ludzkości,
ponieważ człowiek był zbyt słaby, aby walczyć z przeciwnościami natury. Wtedy czerpał pocieszenie z nadziei, że
pomogą mu wyimaginowane istoty, które on uważał za silniejsze i potężniejsze od siebie. Podobnie zachowuje się małe
dziecko, które polega na swoich rodzicach.
Zobaczymy później (str. 145), że zaufanie do dobrych, życzliwych istot przynosi niektórym ludziom korzyści
psychologiczne. Jednakże wiara w istotę nadprzyrodzoną często jest także szkodliwa: rezygnujemy z kontroli nad
całkowicie oczywistym zjawiskiem i oddajemy się wymyślonej obcej istocie, która często może być kapryśna (lub odbijać
kaprysy naszej podświadomości).
Istnieje bardziej konstruktywne nastawienie do pp: jest to umiejętność człowieka – jego normalny, rozwijający się talent,
który nauczymy się kontrolować. Może to nastąpić przez pogłębianie wiedzy i ulepszoną dyscyplinę umysłową. Ten talent
będzie doskonalony w ciągu przyszłych lat, dekad i stuleci. Przed ludzkością otworzą się nowe, niewyobrażalne
możliwości.
ROZDZIAŁ 4
Kontrolowanie umysłu
Rozdział ten nie zajmuje się pp, lecz innymi korzyściami, które mogą wyniknąć z dążenia do kontroli pp. Ten rozdział
poprowadzi nas do obszaru samopomocy, pozytywnego myślenia, samomotywacji, samouzdrowienia; w obszar
drzemiących w każdym człowieku wewnętrznych sił, o których inspirująca literatura opowiada wielce obiecująco. Taka
samopomoc może Państwu wskazać drogę do korzystnej zmiany życia, charakteru, stanu zdrowia i przyzwyczajeń.
Osiągniecie Państwo szczęście, powodzenie, bogactwo. Takie stwierdzenie może brzmieć patetycznie, jeśli się je
zwyczajnie wypowie; ale bez wątpienia są ukryte w nas siły, które najpierw trzeba wydobyć, zmobilizować i użyć dla
naszych korzyści. Mówiliśmy w poprzednim rozdziale o tym, jak – poprzez sugestię – można osiągnąć zmianę starych
wzorców życia i stworzyć coś nowego. Zauważyliśmy, jak sugestia funkcjonuje w hipnozie i w stanach
hipnozopodobnych. Sugestia działa również na jawie, gdy częste powtarzanie jakiegoś twierdzenia (lub świadectwo
osoby uważanej za autorytet) aktywizuje pewne schematy wiary w umyśle i osłabia naszą racjonalną kontrolę z powodu
brakującej wiedzy.
W reklamie mamy wciąż do czynienia z chytrymi, wyrafinowanymi formami wywierania wpływu.
Obce sugestie, ich ogromny wpływ
Przez całe nasze życie podlegamy sugestywnym wpływom. Zdziwicie się Państwo słysząc, jak bardzo wasze życie jest
kształtowane w ten sposób. Całe wasze nastawienie do życia zostało uformowane w dzieciństwie przez bardziej lub mniej
ukryte, sugestywne wpływy społeczeństwa: rodziców, nauczycieli, przyjaciół i osób przez Państwa podziwianych. Nawet
religijna wiara wypływa z sugestii: od dzieciństwa byliście Państwo wychowani w określonej wierze, wyznawanej przez
osoby z najbliższego otoczenia, aż wreszcie Państwo tę wiarę przyjęliście jako prawdę. To nie jest bluźnierstwo – to jest
oczywisty fakt. Na świecie jest tak dużo religii; cóż więc innego niż sugestia mogłoby zwolenników tych wszystkich
Kościołów utwierdzić w przekonaniu, że tylko oni wyłącznie mają rację?
W polityce podobny wpływ nazywa się “praniem mózgów" – szczególnie, gdy wykonuje to ktoś, kogo uważamy za wroga.
W pewnym sensie również i my jesteśmy poddani “praniu mózgów". Gazety, które czytamy, programy radiowe lub
telewizyjne, oglądane lub słuchane przez nas, podają nam ciągle upiększone (lub co najmniej częściowo zniekształcone)
informacje. Redaktor wybiera z dużej ilości informacji te, które powinniśmy usłyszeć. Na niego z kolei ma wpływ właściciel
gazety, stacja radiowa lub telewizyjna, różne grupy nacisku (akcjonariusze, bank, firma z dużym budżetem reklamowym i
rząd).
Takie sugestie tworzą społeczny obraz opinii, a społeczeństwo (i każdy jego członek) jest prowadzone za “rękę". W
niektórych krajach rząd cenzuruje prasę i tym samym zabezpiecza się przed dostaniem się do wiadomości publicznej
niewygodnych dla niego informacji. Nawet w systemie demokratycznym, posiadającym wolną prasę, łatwo gubią się
ważne informacje w lawinie mało ważnych wiadomości, które cały czas nas zalewają. Oddziaływanie w obu przypadkach
jest prawie takie samo.
Naturalnie, na świecie dzieje się bardzo wiele i nie można przekazać wszystkich wiadomości, trzeba je więc wybierać,
jednak ważne jest, jak dokonuje się selekcji. Zły, nierzeczowy wybór informacji prowadzi do tego, że dowiadujecie się
Państwo o nieistotnych sprawach: o tym, kto kogo zamordował, jaki bank obrabowano, co powiedział jakiś astrolog o
nowym małżeństwie ulubionej gwiazdy filmowej; jednocześnie nie dowiecie się Państwo dokładnie: o czym wasz rząd
dyskutował z przywódcami innych krajów, jakie podjął zobowiązania lub jakie przedsięwzięcia gospodarcze przygotowują
polityczni prominenci rządu – chociaż informacje te o wiele bardziej dotyczą Państwa i waszych rodzin.
Podane przykłady opisują przypadki, w których może być wywierana na nas sugestia (hetero- lub obca). Możecie
Państwo również sami na siebie sugestywnie wpływać (auto- lub samosugestia).
Autosugestia, skuteczna samopomoc
Weźmy prosty przykład: chętnie jecie Państwo jakąś potrawę. Ale może się zdarzyć, że się przejecie i będzie Państwa
bolał żołądek. Gdy zostanie wam zaproponowana ta sama potrawa, nie będziecie Państwo mieli na nią apetytu (a nawet
nie będziecie chcieli jej jeść). Albo proszę sobie wyobrazić, że macie Państwo ważne plany: chcecie uczyć się języka
obcego, mając nadzieję na znalezienie za granicą lepszego stanowiska pracy. Postanowiliście uczyć się języka w
pobliskiej szkole, ale podczas zapisywania się na kurs stwierdziliście, że uczy tam nauczyciel, którego znacie, ale z
jakiegoś powodu nie chcecie go spotkać. Przy ponownym zgłoszeniu napotykacie różne trudności, np. szkoła nie
prowadzi w tym roku kursu tego języka. W następnym roku zaś wydarzenia w rodzinie przeszkadzają wam w rozpoczęciu
nauki. Rok później pracodawca przesuwa Państwa na inne miejsce pracy i nie macie czasu na naukę. Po kilku takich
przypadkowych trudnościach stracicie odwagę i wasz plan upada. Tym samym zrezygnujecie Państwo z szansy zrobienia
kariery zawodowej.
Następujący eksperyment przetestuje działanie autosugestii: proszę wziąć deskę (np. 5 metrów dł. i 10 cm szer.). Proszę
ją położyć na ziemi i przejść po niej z jednego końca na drugi. Zrobicie to Państwo bez wysiłku. Teraz proszę położyć
deskę na krzesłach lub skrzynkach tak, żeby znajdowała się ok. 0,5 m nad ziemią. Idąc po niej poczujecie się może
trochę nieswojo, ale prawdopodobnie nie będzie to większym problemem. Trzeciej części eksperymentu proszę raczej nie
przeprowadzać. Proszę sobie wyobrazić, że kładziecie Państwo deskę między oknami dwóch 20-piętrowych budynków.
Tym razem z pewnością nie prze-szlibyście po desce. Możemy założyć, że zadanie to jest niewykonalne, ponieważ
wasze wyobrażenia sugerowałyby strach przed upadkiem.
Traumatyczne zdarzenia z Państwa przeszłości i różne inne psychologiczne fakty mogą decydująco oddziaływać na
przyszłe życie, pozostawiając trwałe ślady w umyśle, które stają się czasami źródłem poważnych psychicznych zakłóceń.
Jako przykład może służyć przypadek pana F., który był wyśmienitym pilotem wojskowym. Podczas lotu trzy maszyny
wpadły w gwałtowną burzę. Mała ilość paliwa uniemożliwiała lot drogą okrężną, co spowodowało, że po rozpatrzeniu
alternatyw pan F. wydał rozkaz lotu przez burzę. Stawała się ona coraz bardziej gwałtowna; dwa samoloty uległy
uszkodzeniu i rozbiły się. Tylko jego maszyna z trudem ukończyła lot. To szokujące wydarzenie odstręczyło go do końca
życia od latania. Wzbrania się nawet przed lataniem jako pasażer.
L. M. LeCron przytacza w swojej książce Samohipnoza inny interesujący przykład. Pan G. stracił nagle mowę. Mógł tylko
mówić cichym, zachrypniętym szeptem. Nie istniała organiczna przyczyna tego zakłócenia; jego lekarz stwierdził, że ten
stan ma podłoże psychologiczne. Okazało się, że przedsiębiorstwo pana G. rozrastało się szybko dzięki znacznym
sumom pożyczonym na ten cel. Sprzedaż wyrobów firmy wzrastała szybko i widoki na przyszłość były bardzo dobre. Ale
klienci ociągali się z zapłatą i doszło do tego, że pan G. nie mógł spłacić swoich zobowiązań.
Jednak jego przedsiębiorstwo miało doskonałe podstawy i brak pieniędzy był naturalnie przejściowy. Jednakże
wierzyciele, nie znający dokładnie sytuacji, zamęczali go żądaniami zapłaty, uciekając się nawet do gróźb. Ponieważ
swoje żądania zgłaszali najczęściej telefonicznie, choroba była mu na rękę: utrata głosu powodowała, że mógł w dalszym
ciągu kierować swoim przedsiębiorstwem, ale nie telefonować – i przez to uniknął nieprzyjemnych wyjaśnień. Stan pana
G. wrócił do normy, gdy (za radą swego lekarza) przedstawił swoim głównym wierzycielom pełne sprawozdanie o sytuacji
finansowej, a oni zgodzili się przedłużyć czas kredytowania.
Jestem pewny, że Państwo nie uwierzycie, iż każdy człowiek z chrypką ma kłopoty finansowe. Oba przykłady pokazują,
że czysto psychologiczne fakty mogą w znacznej mierze wywrzeć wpływ na przyszłe reakcje, a nawet na całą przyszłość
człowieka. Profilaktyka lub usunięcie psychogennych przyczyn choroby, w szczególności śladów traumatycznych, i
leczenie symptomów, które ją wywołują, należą do zakresu psychoterapii i psychosomatyki. Temat jest zbyt obszerny,
abyśmy mogli go tu omówić. Dla nas istotne jest następujące twierdzenie: jeśli coś na naszym umyśle odciska szkodliwe
piętno, i tym samym wpływa negatywnie na nasze życie, musi naturalnie być także możliwe działanie odwrotne – a
mianowicie: sztuczne, tzn. świadome i dobrowolne wytworzenie pozytywnych cech w umyśle, które będą działać
korzystnie.
Wartość pozytywnych cech umysłu
Oddziaływanie pozytywnych sugestii nie podlega dyskusji. Np. przypomnienie własnej odwagi dodaje w krytycznym
momencie więcej ufności we własne siły; pozytywna myśl prowadzi do pozytywnej postawy. Myśl o tym, że w przeszłości
starania i wytrwałość pomogły Państwu przezwyciężyć trudności sprawia, iż bardziej optymistycznie, zdecydowanie i z
większą ufnością podejmujecie trudne przedsięwzięcia. Duże znaczenie ma to, czy wykonujecie Państwo swoją pracę w
nastroju zwątpienia, niechęci i bez ufności czy też w nastroju szczęścia, optymizmu i pewności sukcesu. Przy tym drugim
nastawieniu osiągniecie Państwo o wiele lepsze wyniki. Będziecie Państwo mogli bardziej skoncentrować się na pracy, a
wasza wydajność będzie wyższa; stosunek do innych ludzi będzie bardziej przyjazny. Tak wytworzona dobra atmosfera
przyczyni się do zaakceptowania Państwa, doda wam ufności i zwiększy waszą popularność. Łatwiej osiągniecie duży
sukces. Jest nawet możliwe, że zapał, płomienne życzenie i niewzruszona pewność siebie zaktywizują drzemiące w was
talenty pp i psychokinezy, które znacznie przyczynią się do Państwa powodzenia.
Świadome wcześniejsze wytworzenie korzystnego nastroju umysłu i zwiększenie w ten sposób widoków na powodzenie
jest podstawą całej literatury inspiracyjnej i samopomocy.
Każdy człowiek poprzez autosugestię jest zdolny świadomie uformować własny stan ducha, swój charakter i swoje
przyzwyczajenia. Każdy może realnie kształtować własną osobowość i uczynić siebie szczęśliwszym, a także bardziej
ufnym w powodzenie. To jest możliwe – nie jest jednak łatwe. Teoretycznie powinno to być całkiem proste. Należy tylko
zestawić dokładnie listę cech charakteru, które chciałoby się mieć, oraz które pomogłyby osiągnąć cel, i poddać się
odpowiednim sugestiom.
Proszę pomyśleć o reklamie, która na nas wywiera nieustanny wpływ i proszę uprzytomnić sobie jej działanie. Gdy
wiadomość jest dość często powtarzana, przenika do jądra istoty. Tak samo powinien działać program autosugestii, którą
Państwo będziecie stosować jako zwykłą codzienną czynność. Musicie Państwo tę sugestię powtarzać tak często i
uparcie, aż wreszcie utrwali się w podświadomości i stanie się częścią Państwa osobowości.
Zamiast tracić wolny czas tylko na rozrywki i różne przyjemności, moglibyście Państwo jakąś jego część wykorzystać na
powtarzanie sobie, że chcecie być szczęśliwsi, chcecie, musicie stać się szczęśliwsi, że będziecie Państwo bardziej
energiczni niż poprzednio, lepiej skoncentrowani, mniej zapominalscy, milsi dla otoczenia, dynamiczniejsi,
optymistyczniejsi... (co sobie Państwo życzycie). Proszę obserwować siebie dzień po dniu i czekać na znak, że Państwa
sugestie zaczynają działać. Proszę nie tracić odwagi, jeśli nie będzie to postępowało tak szybko, jak sobie tego życzycie.
Proszę pamiętać, że dla osiągnięcia tak wysoko postawionego celu, jak kontrola nad umysłem – powinniście to sobie
Państwo także zasugerować – konieczne są: cierpliwość i wytrwałość.
Proszę pozwolić w związku z tym na przedstawienie waszej nowej “modlitwy". Jeśli postąpicie Państwo według
powyższych wskazówek, będziecie powtarzać z gorącym pragnieniem: “Chcę być spokojniejszy i pewniejszy siebie, gdy
będę publicznie przemawiać, muszę być spokojniejszy i pewniejszy". Kto się modli, powinien zwrócić się do Boga: “Drogi
Boże, spraw, abym był spokojniejszy i pewniejszy, gdy publicznie przemawiam". Podobieństwo form trudno przeoczyć.
Łatwo rozpoznajemy, że modlitwa w swoim psychologicznym działaniu jest również autosugestią (w czasie modlitwy
wierzący bez wątpienia ma nadzieję, że dobry Bóg pomoże mu spełnić życzenie).
Proszę teraz pomyśleć o tym, co powiedzieliśmy o autosugestii i działaniu reklamy. To żaden cud, że skuteczne są
często nawet mechanicznie powtarzane modlitwy. Gdy rozpatrzymy modlitwę z tego punktu widzenia, to może nas
zdziwić głęboki, psychologiczny rozsądek i praktyczna wiedza tych, którzy dali człowiekowi modlitwy i posłaną od Boga
religię. Oni wiedzieli, czego potrzebuje cierpiąca, ludzka dusza. Niektórzy wybrani mogli się tak zagłębić w modlitwę, że
doznawali ekstatycznych przeżyć religijnych, które działały jak hipnoza, podnosiły wrażliwość na autosugestię i
aktywizowały siły pozazmysłowe. Ci, którzy nie byli w stanie mieć tak mocnych uczuć, otrzymali ich namiastkę – modlitwy,
które wciąż powtarzają, i które – tak jak reklama – oddziaływają przez powtarzanie.
Samohipnoza – wasz największy środek władzy
Autosugestia jest wprawdzie możliwa na jawie, skuteczniejsza bywa jednak w hipnozie; dlatego aby dodać waszym
sugestiom mocy działania, powinniście Państwo nauczyć się samohipnozy. Oczywiście jest wiele metod samohipnozy;
niektóre z nich przedstawiają jedynie adaptacje technik stosowanych podczas zwykłych seansów przez zawodowych
hipnotyzerów. Również intensywna modlitwa, trening medium spirytystycznego, ćwiczenia medytacyjne lub magiczne
rytuały zaklęć są formami samohipnozy. Wszystkie te praktyki prowadzą ostatecznie do stanu mocno zawężonej,
skoncentrowanej uwagi, którą można rozumieć jako stan hipnozy.
Oto przykład tego, co Państwo możecie zrobić: proszę rozpocząć ćwiczenie medytacyjne i spróbować doprowadzić się do
stanu skoncentrowanej uwagi. Po zbliżeniu się do tego stanu proszę skierować skoncentrowaną uwagę na formułę
sugestii, która stanie się dla Państwa treścią (np.: dziś będę pracował skoncentrowany!). Później (w załączniku B, str.
225) wyjaśnimy metodę, za pomocą której osiągniecie pożądany stan. Jednak zanim nauczycie się Państwo stosować tę
metodę – możecie wypróbować inną, równie skuteczną, prostą technikę: proszę sformułować w prostych słowach
życzenie, które ma się spełnić – ale tylko jedno – i proszę pomyśleć intensywnie o tym wieczorem, zanim Państwo
zaśniecie. To życzenie powinno być ostatnią myślą przed zaśnięciem.
Działania psychologiczne i fizjologiczne
Wracając do modlitwy – w dzieciństwie, gdy Państwo uczyliście się modlić, słyszeliście dokładnie tak: jeśli czegoś
chcesz, proś o to w wieczornym pacierzu. Przez skuteczne sugestie możecie Państwo zmienić swój charakter oraz
usunąć określone symptomy towarzyszące napięciu nerwowemu i lekkim zakłóceniom psychologicznym. Możecie
zmniejszyć ból głowy, napięcie, nerwowość, usunąć strach, przezwyciężyć złe przyzwyczajenia, wielki głód, bezsenność
itp. Proszę spróbować, a przekonacie się, że będziecie silniejsi niż wasz problem.
Jeśli chodzi o bezsenność – należy pamiętać, że jest ona spowodowana najczęściej (przynajmniej częściowo) przez
autosugestię. Idzie się do łóżka z przeświadczeniem, ze czeka nas straszna, bezsenna noc. Proszę spróbować
zapomnieć o problemach i kłopotach, proszę pomyśleć o czymś przyjemnym. Jednocześnie należy wmówić sobie: “Będę
łatwiej zasypiał z dnia na dzień i mocno spał do rana".
Do tej pory zajmowaliśmy się tylko psychologicznym działaniem sugestii – przejdźmy teraz do zjawiska, które co prawda
rzadziej występuje, ale tym bardziej jest zdumiewające: sugestie są w stanie wywołać obiektywne zmiany w ciele.
Dowiedziono, że stymulacja systemu nerwowego może wywrzeć wpływ na całe ciało. Odpowiednia sugestia w stanie
hipnozy może zmienić ciśnienie krwi, szybkość pulsu, skład krwi, sekrecję płynów ciała. Sugestia – zahipnotyzowany
pacjent zjadł dużą ilość słodyczy – podnosi się zawartość cukru w jego krwi; sugestia – on wypił dużo wody – wzrasta
wydzielanie moczu. Nie trzeba znajdować się w hipnozie, aby wywołać taki efekt. Także na jawie emocje psychiczne
wpływają na nasze ciało: gdy się jest zakłopotanym, występują rumieńce, strach podwyższa ciśnienie krwi, trema
powoduje pocenie się.
Być może odniesiecie Państwo sukces w eksperymencie, który Państwu pokażemy, i przez zwykłą sugestię
spowodujecie szybsze bicie serca: proszę chwilę spokojnie posiedzieć i sprawdzić puls, następnie proszę sobie
wyobrazić (lub niech przyjaciel wam to opisze), że idziecie Państwo pod górę, że wspinacie się na jej szczyt. Droga jest
trudna i stroma, musicie szybko iść, coraz szybciej; z powodu dużej wysokości oddychanie jest utrudnione. Następnie z
tyłu, za wami, pojawia się niebezpieczeństwo – dziki zwierz. Uciekacie przed nim i dyszycie... A teraz proszę sprawdzić
puls. Najprawdopodobniej będzie szybszy.
Poprzez sugestie hipnotyczne można osiągnąć nawet stałe zmiany ciała, zwłaszcza u osób szczególnie wrażliwych ( lub
podatnych na sugestię). Sugestia, iż np. dana osoba chwyciła gorący przedmiot, może wywołać oparzenie.
Stygmatyzacje, które od czasu do czasu poruszają opinię publiczną, są podobnym zjawiskiem. Jeśli głęboko wierzący
człowiek skoncentruje się na cierpieniach Jezusa na krzyżu, to egzaltowane uczucia doprowadzą do ekstatycznego
transu religijnego, a żywa, żarliwa fantazja danej osoby może wywoła: na rękach lub innych częściach ciała krwawiące
rany.
To, co jest możliwe jako następstwo hipnotycznej sugestii lub intensywnego przeżycia w transie, może zdarzyć się
również na jawie, podczas trwałego lub często powtarzanego, stymulowanego wywierania wpływu. Istnieje duża grupa
psychosomatycznych chorób, które rozwijają się jako następstwo (lub pod wpływem) chorobliwego, stałego stresu,
napięcia nerwowego lub trwałej nadwrażliwości systemu nerwowego.
Możemy zestawić długą listę takich chorób: astma, pewne przypadki biegunki, wrzody żołądka, nadciśnienie, alergie.
Niektórzy lekarze twierdzą nawet, że wszystkie choroby mają aspekt psychosomatyczny. Stan umysłu człowieka ma
wpływ na zwalczanie choroby – wynika stąd, że rak mógłby mieć również przyczyny psychogenne. Choroby
psychosomatyczne można wyleczyć lub poprawić stan chorych przez sugestię lub zmianę sposobu życia, poprzez
wyeliminowanie czynników stresogennych. W chorobach tych nie chodzi tylko o funkcjonalne zakłócenia, jak przy jąkaniu
się, histerycznym oślepnięciu itp., są one powiązane z obiektywnymi zmianami ciała. Dlatego wyleczenie ich wymaga
odnowy chorego organu. Niektóre choroby skóry (np. brodawki) mogą być również wyleczone przez sugestie
hipnotyczne.
Jak wiadomo, sugestia jest w stanie (podczas hipnozy, ale także na jawie – często powtarzana) spowodować nawet
obiektywne zmiany ciała. Ta obserwacja wskazuje na możliwość takiego sterowania wpływem psychosomatycznym, aby
wywołać korzystne zmiany ciała i przywrócić zdrowie. Taka próba zawsze się opłaca. Może zaktywizować istniejące
ukryte siły uzdrowicielskie przez powtarzanie odpowiednich sugestii. Konieczne są przy tym gorące pragnienie i wiara we
własny sukces. Oczywiście sugestia nie jest w stanie zastąpić konwencjonalnego leczenia medycznego, może jednak
służyć jako wartościowe uzupełnienie i jest często skuteczna tam, gdzie zawodzi medycyna.
Technika uzdrawiania autosugestią nie jest wcale odkryciem nowym. Ponad pół wieku temu francuski aptekarz i
psycholog hobbista, Emile Coue, zalecał codzienne ciągłe powtarzanie: “Dzisiaj pod każdym względem jest mi lepiej".
Wróćmy jeszcze do modlitwy, ponieważ zawiera ona jeszcze jeden interesujący aspekt. W radzie kapłana, aby chory
modlił się o swoje uzdrowienie, rozpoznajemy próbę uzyskania uzdrowienia przez sugestię (nowoczesna medycyna
psychosomatyczna i psychoterapia istnieją od niedawna). Znowu możemy podziwiać psychologiczną przenikliwość ojców
Kościoła.
Podczas modlitwy o uzdrowienie musimy odróżnić trzy możliwości, w których występują różne fakty:
1. Modlitwa o własne zdrowie – autosugestia jest ukierunkowana na aktywizację psychosomatycznego uzdrawiania.
2. Modlitwa o zdrowie innego człowieka w jego obecności. Tu współdziała sugestia z heterosugestią, która również
ukierunkowana jest na psychosomatyczne uzdrawianie (psychokineza prawdopodobnie jest także obecna, lecz trudno ją
wykryć, dlatego zadowólmy się wyjaśnieniem każdorazowych działań uzdrawiających – medycyną psychosomatyczną).
3. Modlitwa o zdrowie innego człowieka, wypowiadana w jego nieobecności, wraz z próbą aktywizacji psychokinezy.
We wszystkich przypadkach, zarówno gdy chodzi o psychosomatyczne, jak i psychokinetyczne efekty – konieczną
przesłanką jest gorące pragnienie i wiara. Są na to nawet przykłady w Biblii: “Twoja wiara cię uzdrowiła" (Marek 10, 52) i
“Niech ci się stanie, jak uwierzyłeś" (Mateusz 8, 13).
ROZDZIAŁ 5
Wyjaśnienie zagadki
Rozszerzanie horyzontów
Zgodnie z dzisiejszą fizyką wszechświat składa się z materii (i energii, tzn. materii w różnych formach), istniejącej w
przestrzeni i zmieniającej się (poruszającej się) w czasie. Ziemia jest jedną z planet krążących dookoła Słońca. Słońce
jest jedną z wielu gwiazd w galaktyce, a w bezgranicznej głębokości wszechświata są niezliczone galaktyki. Wszechświat
rozciąga się na olbrzymich odległościach w czasie i przestrzeni. Nawet za pomocą najsilniejszych teleskopów nie
sięgniemy do końca wszechświata. Co leży za najbardziej oddaloną galaktyką? Jak powstał wszechświat? A może jest
więcej wszechświatów?
Możemy spekulować i przedstawiać sobie Boga i jego akt stworzenia; wyrażając się ściśle naukowo – nie znamy
odpowiedzi na te pytania. Astronomowie przeniknęli do bezdennych przepaści zewnętrznego wszechświata, ale im dalej
docierają, tym mniej precyzyjne są ich pomiary i mniej pewna nasza wiedza.
W dawnych czasach ludzie byli przekonani, że Ziemia jest płaskim krążkiem pływającym w oceanie; oni również zadawali
sobie te same pytania: gdzie jest koniec świata?, co jest za końcem świata? Ich pytania miały bardziej ograniczone ramy
niż nasze. Ludzie znali wtedy swoje najbliższe otoczenie i sąsiednie obszary, ale to, co leżało poza ich bezpośrednim
zasięgiem, było przedmiotem domysłów. Naturalnie, przywoływano na pomoc bogów (jak zwykle, gdy człowiek stawał
przed zagadką), którzy musieli dostarczyć stosowne wyjaśnienia.
Wraz z postępem nauki dało się łatwo wyjaśnić wiele zagmatwanych i pozornie paradoksalnych pytań; wzrastająca
wiedza umożliwiała obserwowanie problemów bardziej racjonalnie i z nowych punktów widzenia. Teraz wiemy, że Ziemia
jest kulą. Już nie obawiamy się, że okręty mogą na końcu morza runąć w przepaść (czego bali się towarzysze Kolumba).
Nie potrzebujemy bogów do wytłumaczenia ruchu gwiazd na firmamencie (starożytni Grecy sądzili, że bóg Atlas dźwiga
niebo na swych ramionach). Dzisiaj bez wysiłku możemy pojąć, że kulista Ziemia okrąża Słońce. Ale jeszcze przed
czterema wiekami nawet najbardziej oświeceni wahali się przed zaakceptowaniem takiego obrazu. My nie wypatrujemy
krańca Ziemi (wiemy, że jest kulą), lecz kierujemy naszą ciekawość daleko w przestrzeń kosmiczną. Postęp nauki
rozszerza horyzonty, ale często odsuwa jednocześnie nieznane na większą odległość. Dzisiaj pytamy, gdzie jest koniec
wszechświata i co za nim leży? To pytanie jest prawdopodobnie tak samo bezsensowne (jest wyrazem naszej
niewiedzy), jak kiedyś pytania żeglarzy o koniec morza (jeśli Ziemia jest płaska) i dlaczego ludzie na drugiej półkuli nie
chodzą głowami w dół (jeśli Ziemia jest okrągła).
Podczas badania dalekich galaktyk przenosimy te prawa natury, które odnoszą się do naszej przestrzeni, na najbardziej
odległe przestrzenie wszechświata. Nie jesteśmy całkowicie pewni, czy przestrzeń nie ma tam innych właściwości, które
zmieniłyby te prawa. Jest nawet możliwe, że tak podstawowe prawo, jak to o zachowaniu materii i energii, w
bezgranicznym kosmosie nie wszędzie musi obowiązywać. Nawet tu, na Ziemi, inteligentna działalność ludzi daje
przykłady procesów, które grożą obaleniem drugiego prawa termodynamiki. Dlatego na razie musimy zaprzestać
stawiania pytań, związanych z najbardziej odległymi punktami świata, aż zgromadzimy więcej wiedzy.
Skręt w dalekie wymiary
Geometria nie daje nam wprawdzie ostatecznego wyjaśnienia, ale za to – wyrazisty model. Wiedza, iż Ziemia ma kształt
kuli, usunęła wynikające ze starego obrazu płaskiej Ziemi pozorne paradoksy. Dzięki krzywiźnie powierzchnia Ziemi jest
ograniczona, nie ma jednak ustalonego końca. Podobnie obejmująca wszystkie galaktyki trójwymiarowa przestrzeń może
skręcić w czwarty wymiar – tak jak zakrzywiona jest Ziemia – i ograniczyć wszechświat, jednakże bez granic. Takie
stanowisko miało wielu zwolenników wśród astronomów. Albert Einstein wyprowadził ze swojej teorii względności
formułę, która po przybliżonym obliczeniu przeciętnej gęstości materii we wszechświecie umożliwiła mu ocenę ogólnej
objętości ograniczonego, zakrzywionego wszechświata. Osiągnął on fantastyczną wartość promienia krzywizny: 11
miliardów lat świetlnych.
Powyższy obraz zakrzywionego wszechświata wymaga może dokładniejszego wyjaśnienia. Prosta (która ma jedyny
wymiar: długość) może być zakrzywiona do koła (które leży na płaszczyźnie). Płaszczyzna (ma dwa wymiary: długość i
szerokość) może być zakrzywiona do kuli (która ma stałą materię z trzema wymiarami: długością, szerokością i
wysokością). Zakrzywienie geometrycznego obiektu wymaga zawsze dodania wymiaru. Trójwymiarowy wycinek
przestrzeni – gdy się go zakrzywi – jest zakrzywiony w czwarty wymiar. Proszę mnie jednak nie pytać, który kierunek
wskaże czwarty wymiar. To jest geometryczna abstrakcja, aby ją pojąć, musimy mocno natężyć naszą fantazję. Być
może naszej fantazji pomoże stwierdzenie, że materia z jej polem grawitacyjnym jest często uważana za swego rodzaju
wir (lub krzywiznę) w trójwymiarowej przestrzeni.
Naturalnie możemy te spekulacje prowadzić dalej: można wyobrazić sobie, że czwarty wymiar jest zakrzywiony w piąty i
tak dalej, bez końca, jeśli będzie to miało jakiś sens. Trudno nam zrozumieć czwarty i dalsze możliwe wymiary naszego
kosmosu. Może przyczyna tego leży tylko w ograniczeniach naszego gatunku. My postrzegamy świat z punktu widzenia
istoty trójwymiarowej. Dla porównania proszę sobie wyobrazić lud płaskich dwuwymiarowych istot. Możemy o nich
pomyśleć jako o inteligentnych płaskich robakach, które zamieszkują dwuwymiarową płaszczyznę. Będą rozumiały tylko
dwa wymiary ich przestrzeni, przy czym znany nam trzeci wymiar będzie dla nich absolutnie niezrozumiały. Możemy
wyobrazić sobie jakąś barierę w ich płaskiej przestrzeni, uniemożliwiającą im zobaczenie tego, co dzieje się na drugiej
stronie (patrz rysunek).
Wyobraźmy sobie teraz, że jedna z tych istot – z takiej czy innej przyczyny – zaczęła pojmować trzeci wymiar i zbudowała
balon, który wyniósł ją w trzeci wymiar. Z tego wyższego punktu bez trudu zobaczy, co się dzieje za barierą. Należałoby
tu zauważyć, że talent tej istoty (z punktu widzenia jej współtowarzyszy) równałby się percepcji pozazmysłowej.
Z naszego punktu widzenia wszechświat rozciąga się w trójwymiarowej przestrzeni. Jeśli ta przestrzeń jest zakrzywiona,
a jej promień jest duży, to być może tej krzywizny nie zauważamy (jak na przykład nie zauważamy krzywizny Ziemi, gdy
mierzymy ogród dookoła domu). Nasze ciało i nasz rozum są z natury ograniczone do trójwymiarowego świata. Czas
może być pojmowany jako dodatkowy wymiar świata. Jeśli to uczynimy, otrzymamy wielowymiarowy obraz naszego
wszechświata: trójwymiarowa przestrzeń prawdopodobnie jest zakrzywiona w czwarty wymiar (siła ciążenia) i porusza się
w piątym wymiarze (czas) wzdłuż osi – z przeszłości w przyszłość.
“Teraźniejszość" byłaby tylko trójwymiarowym cięciem przez oś czasu, tak samo jak otrzymuje się koło po wykonaniu
cięcia przez cylinder. Na tym obrazku jesteśmy z naszymi materialnymi ciałami “uwięzieni" w punkcie przecięcia
“teraźniejszość". To przecięcie porusza się stale w kierunku przyszłości.
Tylko efekty działania energii psi – np. pp – są w stanie pokonać to ograniczenie i poruszać się w czasie tak samo, jak
nasze fizyczne ciała w przestrzeni.
Olbrzymie odległości w czasie – w przeszłość i przyszłość – są nam tak samo nie znane, jak potężne odległości w
przestrzeni. Obecnie bardzo niewiele możemy powiedzieć o końcu wszechświata. Może istnieje, jeśli czas jest
zakrzywiony, swego rodzaju cykliczne powtórzenie wszystkich procesów we wszechświecie. To, co dotyczy wyobrażenia
o zakrzywionym czasie lub o możliwym powtarzającym się charakterze procesów we wszechświecie – możemy odnieść
do nowoczesnych, kosmologicznych teorii o pulsującym uniwersum. Dzisiejsi astronomowie rozważają poważnie
możliwość, że wszechświat periodycznie kurczy się i rozszerza, przy czym poszczególne fazy trwają wiele bilionów lat.
Żyjemy więc w fazie rozszerzania. Oprócz tego przychodzi na myśl stary hinduski model będący nieskończenie długą
serią nawzajem po sobie następujących wszechświatów.
Zgodnie z tradycją hinduską każde uniwersum tworzone jest w rozpoczynającym się “dniu Brahmy": z pępka boga
Wisznu wyrasta kwiat lotosu. Gdy pączek kwiatu się rozwinie, stworzony jest nowy świat. Nad nim panuje Wisznu
podczas całego “dnia Brahmy", trwającego 4 320 000 000 lat ziemskich. Następnie świat jest niszczony przez boga
Sziwę i znów przyjęty przez ciało Wisznu. Bóg ten śpi w “nocy Brahmy", trwającej również 4320000000 lat. Proces
tworzenia i niszczenia zaczyna się od nowa. Być może nieprzypadkowo te kosmologiczne idee występują w religijnych
przekazach narodu, którego kultura przez wieki ukierunkowana była na introspekcję i “mistyczne przeżycie". Znamy
dzisiaj związek między mistycznym przeżyciem a pp. Czy trudno nam wyobrazić sobie, że wiekowi starcy hinduscy,
którzy byli wyszkoleni w medytacji i dążyli do odsłonięcia tajemnic kosmicznej ewolucji, podczas szukania odpowiedzi na
swe pytania stosowali pp? (Na str. 129 omówimy rolę percepcji pozazmysłowej w badaniach naukowych). Ich model pp
został później zniekształcony przez indyjską tradycję kulturalną i przekazany nam w powyżej naszkicowanej obrazowej
formie.
Trudno jest wejść w świat zarówno małych, jak i dużych wymiarów. Wiemy, że materia składa się z molekuł, molekuły z
atomów powiązanych chemiczną siłą, atomy składają się z jądra i z elektronów, jądro atomu – z cząsteczek
elementarnych, trzymanych razem przez siły nuklearne. Ale tak samo trudno jest nam wytłumaczyć strukturę cząsteczek
elementarnych, jak starożytnym greckim filozofom – budowę atomu. Wiemy dość dokładnie, jak zachowują się różne
materialne przedmioty w różnych warunkach. Ale z wyjaśnieniem natury cząsteczek elementarnych musimy poczekać, aż
nauka zdobędzie więcej wiadomości w tej dziedzinie. Także tu nieznane odsunęło się nieco dalej.
Obraz modelu wielowymiarowego świata
Jeśli połączymy razem nie rozwiązane problemy po obu stronach – w makro- i mikrokosmosie – dojdziemy do
następującej, prowokującej myśli: studium świata gwiazd pozwala nam myśleć o dalszym (czwartym) wymiarze
przestrzennym; tak samo możemy wyobrazić sobie cząsteczki elementarne, jako malutkie wiry w zakrzywionej
przestrzeni; może cząsteczki elementarne (gdy wykryjemy je – aż nimi całą materię) okażą się tylko trójwymiarowymi
formacjami, których nie możemy pojąć z powodu naszej ograniczoności, ponieważ tkwimy w trójwymiarowej przestrzeni.
W graficznym obrazie wszystkie prawa materialnego świata byłyby przecięciami lub prościej “cieniami" obszernych (jeśli
Państwo tego chcecie “wyższych") zwykłych funkcji, które obowiązują w wielowymiarowej przestrzeni.
Ta myśl byłaby obok innych jedynie dalszą, dziwną spekulacją: istnieje czy też nie pp i psychokineza. Badania w
dziedzinie fizyki (i innych nauk przyrodniczych) dostarczyły nam jednolitego obrazu regularnych funkcji, obowiązujących w
naszym trójwymiarowym “świecie materii". Są jeszcze w tym obrazie białe plamy, ale w całości jest on logiczny i na
jednolitej bazie wyjaśnia procesy na odległych gwiazdach, tak samo jak te na Ziemi, chemiczne reakcje w nieożywionej
materii oraz biologiczne prawa, którym podlegają żywe organizmy. Badania pp i psychokinezy pokazały, że istnieją
regularne funkcje, nie mające nic wspólnego z prawami fizycznymi. Te funkcje – aczkolwiek całkowicie prawidłowe – nie
podlegają wpływom fizycznych faktów: odległościom, przestrzennym parawanom, czasowym ograniczeniom oraz polom
energii. W celu wyjaśnienia pp musimy przyswoić sobie nowy system praw natury: system wykraczający poza świat fizyki.
Do tych wniosków prowadzą nas także inne sfery doświadczeń, których prawa bardziej pozostają w związku z pp niż z
fizyką: świadomość i może także wartości etyczne i estetyczne.
Postulat wychodzącego poza fizyczny świat zasięgu regularnych funkcji obejmuje także istnienie “szerszego świata" lub
wyższego świata, lub ponadfizycznego świata. Są one częściami składowymi, obejmującymi świat fizyczny, a także świat
świadomości i pp. Logicznie jest wyobrazić sobie, że ten wszystko obejmujący świat jest wielowymiarowy, a świat
fizyczny jest cięciem przez ten “wyższy świat". Wszystkie formacje i regularne funkcje świata fizycznego byłyby tym
samym uproszczonymi odbiciami lub “cieniami" bardziej kompleksowych, regularniejszych funkcji “wyższego świata".
W naszkicowanym obrazie nasz “świat materii" z punktu widzenia “wyższego świata" daje się łatwo zrozumieć. To jest
tak, jak gdyby geometra znajdował się w śmigłowcu nad dżunglą. Z góry rozpoznaje bez trudu krajobraz, niemożliwy do
zobaczenia z dołu – z ziemi. W podobny sposób zrozumienie “wyższego świata" mogłoby nam pomóc lepiej pojąć –
pozornie bez związku – niektóre dziedziny w naszym “świecie materii": gwiezdny makrokosmos, atomowy mikrokosmos,
początek i rozwój życia, świadomość i pp. W tym miejscu można przedstawić następujący, odnoszący się do religii,
argument: wraz ze wzrastającym postępem nauki – bogowie wydają się oddalać coraz bardziej od ludzi. Starożytni Grecy
umieszczali ich na wysokich górach, u innych starożytnych ludów bogowie zamieszkiwali lasy lub inne niedostępne
miejsca. W średniowieczu, gdy zaczęto zamieszkiwać wiele przedtem niedostępnych miejsc, Bóg wzniósł się ponad
gwiazdy. Teraz wygląda to tak, jak byśmy na nowo umieścili Boga w bezpiecznej odległości – a mianowicie w
dodatkowym wymiarze przestrzeni. Wydaje się (po całej poprzedniej naukowej argumentacji), że trzymamy się ciągle
dawnego wyobrażenia o Bogu (którego imienia nie używamy wyraźnie) jako ostatniego oparcia, gdy znajdziemy się w
tarapatach. Tak samo, jak człowiek wynalazł wcześniejszych bogów i inne niezwykłe istoty, aby móc wyjaśnić
niezrozumiałe dla niego zjawiska natury – robimy to również dzisiaj – tylko mówimy “wyższe wymiary", zamiast “Bóg".
Przypisujemy “wyższym wymiarom" wszystkie funkcje, które ogólnie przydawano Bogu: wyjaśnianie nieznanych zjawisk
natury, nadanie sensu życiu pojedynczego człowieka, strażnika moralności; przyrzeczenie dalszego życia po śmierci;
nagradzanie sprawiedliwych, ukaranie złych – jeśli ziemska sprawiedliwość to zaniedba.
Powyższe rozważanie jest w pewnej mierze usprawiedliwione, ponieważ nasza ograniczona wiedza nie pozwala nam
wyrażać się jaśniej o “wyższych wymiarach". Proszę też pamiętać, ze ten obraz proponuję jako model – a nie jako
wyjaśnienie. Zasadnicza różnica między dwoma obrazami polega na tym, że ten nasz jest bardziej optymistyczny. Nie
jest to obraz wszechmocnego, karzącego lub nagradzającego pana, który mieszka wysoko ponad ludźmi, którego można
tylko uwielbiać i błagać o łaskę. Zamiast tego powstaje przed naszymi oczyma obszar nowych praw natury i nadzieja, ze
ludzkość – wcześniej czy później – wedrze się do tego obszaru i odkryje nowe prawa za pomocą naukowych metod, tak
jak odkryła już inne prawa natury. Należy wierzyć, że człowiek będzie w stanie opanować nowe prawa, zastosować je i
przez to wreszcie – jeśli mogę użyć tego zwrotu – stać się “Bogiem" lub tym, co ludzkość przedwczoraj rozumiała pod
pojęciem “bóg".
Nasz model pozwala religijnie nastawionemu człowiekowi wierzyć, że ludzka osobowość jest czymś więcej niż tylko
materialnym ciałem, istniejącym na materialnej kuli. Prawdopodobnie człowiek dysponuje rzeczywistościami (aby nie
powiedzieć częściami składowymi), które znajdują się w wyższych wymiarach i żyją dalej po śmierci materialnego ciała.
Być może ciało materialne jest czynnikiem hamującym, który nam przeszkadza w bezpośrednim łączeniu się z
wydarzeniami i prawami w “wyższym świecie". Może jesteśmy przywiązani do ciała w celu wypełnienia określonych
zadań, które z powodu naszego ograniczonego pojmowania są dla nas niezrozumiałe; a może śmierć cielesna oznacza
uwolnienie z więzów materii i całkowity dostęp do “wyższego świata". Może... kto wie?
Wyobrażenie dalszego wymiaru przestrzeni nadaje nowe znaczenie panteistycznemu wyobrażeniu przenikającemu całą
naturę Boga. Wracamy znów do filozofii hinduskiej, o której sądzimy, że polega częściowo na modelach pp dawnych
mędrców hinduskich. Nie można nie zauważyć, że nasz model, powstały dzięki dzisiejszej wiedzy, zgadza się z
twierdzeniem prastarych Upaniszad, że w każdym człowieku jest część Boga: ludzka dusza lub świadomość (atman) jest
identyczna z najwyższym Bogiem (Brahma). Jest to możliwa odpowiedź na pytanie: dokąd może prowadzić kierunek
świata psi? – do waszego wnętrza.
Hinduskie pojęcie “maja" (złudzenie, odnoszące się do świata zdarzeń zmysłowych), przedstawione jako zasłona
przesłaniająca rzeczywisty wygląd rzeczy, może się odnosić do ograniczenia pojmowania po przejściu z daleko
rozciągniętego świata czterech wymiarów do trójwymiarowego materialnego świata zdarzeń zmysłowych.
Powyżej naszkicowany obraz “wyższego świata" przypomina pojęcie Platona o ideach. (Uwierz, że materialny przedmiot
ma swój odpowiednik – lub raczej swoją właściwą istotę – w wyższym świecie idei). Znaczenie idei było w ciągu stuleci
często źle rozumiane. Pierwszym, który zaciemnił pierwotne jej znaczenie, był Arystoteles; zwrócił uwagę człowieka na
badanie rzeczy i codziennych zdarzeń zmysłowych. Ten krok do rzeczy praktycznych był w jego czasach chwalebnym,
trzeźwym zachowaniem. W rzeczywistości potrzebna była lepsza wiedza o materialnym świecie. Autorytet Arystotelesa
na długie stulecia zawładnął duchem Europy, do czego przyczynił się również Kościół katolicki. Kościół z zadowoleniem
powitał system wiedzy tego pogańskiego filozofa, ponieważ zadowalał on ciekawe umysły. Jednocześnie omijał krytyczne
badanie “wyższych" prawd, które przez to pozostały monopolem Kościoła i jego dogmatami.
Nauka i technika zostały później ukierunkowane w swoim rozwoju na zdobycie materialnego świata. Konsekwencją tego
było ukierunkowanie się myślenia ludzi na praktyczne umiejętności w świecie materii, a nie na jego przeżywanie, które
mogłoby im umożliwić spojrzenie na świat z drugiej strony materii.
Wygląda to tak, jak gdyby przyszedł czas na zwrócenie większej uwagi na “świat idei". Opisany powyżej model nadaje
ideom pełne sensu, aktualniejsze znaczenie. Miejmy nadzieję, że połączone badania wielu dziedzin wiedzy (a
szczególnie fizyki jądrowej, astronomii, psychologii i parapsychologii) pomogą nam odkryć nowy obszar regularnych
funkcji, w którym naukowa metoda będzie w stanie wkroczyć na obszar – do tej pory będący domeną religii i
metafizycznej spekulacji. Badania pp dostarczą odpowiednich do tego metod.
Teoria świadomości
Ale wróćmy z dalekiego kosmosu na Ziemię. Niniejsze rozważania pomogą nam sformułować nową teorię świadomości i
percepcji pozazmysłowej. Duża część tej teorii jest jeszcze hipotetyczna, ale dzięki niej lepiej zrozumiemy zasadę
funkcjonowania pp (i psychokinezy) oraz będziemy mogli lepiej trenować tę umiejętność.
Na stronie 77 określiliśmy charakterystyczną dla procesów przemiany materii w tkance “płaszczyznę
czujności" (odpowiednim oznaczeniem byłby “potencjał psychiczny"). Przyjmijmy jako pewnik, że świadome przeżycie jest
związane z procesami nerwowymi, mającymi miejsce powyżej pewnej krytycznej płaszczyzny czujności, która może być
także nazwana progiem świadomości.
Przyjmijmy dalej, że procesy nerwowe przezywane świadomie wytwarzają energię psi. To wygodne wyrażenie nie
powinno nas zwodzić. Energia psi nie jest formą energii fizycznej. Powinno się ją raczej rozumieć jako analogiczną do
innej energii, która jest wysyłana w wielowymiarowy świat. Dlatego proponuję, by przyjąć, że energia psi jest stojącym na
wyższym poziomie ekwiwalentem tego, co określamy jako energię w trójwymiarowym świecie.
Można stąd wnioskować, że energia psi nie jest ograniczona czasem (tak jak energia fizyczna). Oprócz tego
prawdopodobnie nie może ona być przemieniona w inne energie (tak jak energie fizyczne); zamiast tego powinniśmy
wyobrazić sobie, że funkcjonuje poprzez działania przekształcające energię fizyczną. Załóżmy, że energia psi jest
odpowiedzialna za pp i psychokinezę. Załóżmy też, że jest produktem jakiegoś zespołu procesów przemiany materii w
tkance mózgowej. Powstaje pytanie: jak proces przemiany materii w trójwymiarowym świecie może wytworzyć
“czterowymiarową" energię psi. Wygląda to tak, jak gdyby procesy przemiany materii w tkance nerwowej miały jakiś
czterowymiarowy aspekt niedostępny dla naszej bezpośredniej obserwacji. Możemy go zobrazować następującym
przykładem (w którym wystąpią istoty dwuwymiarowe): proszę sobie wyobrazić pewne zbiorowisko inteligentnych
dwuwymiarowych ryb zamieszkujących powierzchnię morza (tylko powierzchnię). Będą one badać zniekształcenia swej
dwuwymiarowej przestrzeni, gdy na powierzchni wody pojawią się fale. Nie pojmą tego, że to wiatr burzy powierzchnię
wody. Ryby nie mogą zrozumieć parowania wody jako następstwa wzrostu temperatury, ponieważ proces ten wymaga
jednego wymiaru więcej niż one znają.
Zakładamy dalej, że wytwarzanie energii psi szybko obniży płaszczyznę czujności. To nagłe obniżenie mogłoby wyjaśnić,
dlaczego każde świadome działanie ma ograniczony czas trwania, dlaczego przeżywamy stały strumień zmieniających
się myśli i dlaczego nasza uwaga przeskakuje ciągle z jednego przedmiotu na drugi.
Następnie zdefiniujemy charakterystyczną cechę świadomości: intensywność świadomego przeżywania (która może być
porównana z jej żywością). Zakładamy, że intensywność świadomego przeżywania zależy od wartości wytwarzanej
energii psi. Posługując się językiem fizyki powiemy, że odpowiada ona szybkości zmian gęstości energii psi (E
Ψ
).
Matematycznie ten postulat można wyrazić następującym wzorem:
dE
Ψ
/dt = A·I
(bew)
W tym wzorze dE
Ψ
jest wzrastającą koncentracją energii psi;
dt – przedziałem czasowym;
l
(bew)
– intensywnością świadomego przeżywania;
A – oznacza charakterystyczną stałą tego stosunku.
Wzór ten nie ma obecnie większego znaczenia, ponieważ jednostki E
Ψ
oraz l nie są zdefiniowane i nie umiemy mierzyć
tych wielkości. l
(bew)
może być prawdopodobnie oceniona przez introspekcję; obecnie mogą być pomocne jedynie
niektóre wnioski z tego wzoru.
Wielkość stałej A, charakteryzującej związek między E
Ψ
a l
(bew)
, określa wielkość wytworzonej E
Ψ
i następnie łatwość, z
jaką dają się osiągnąć efekty pp i psychokinezy, Gdy A jest małe, każde świadome działanie wytwarza wtedy znaczną
ilość energii psi, która na podstawie jej skutków jest wykrywalna. Im większe A, tym trudniej będzie odszukać zjawiska psi
(pp i psychokineza) w dzisiejszym świecie. Przytoczmy jako przykład dla tego typu stosunku twierdzenie Einsteina, gdzie
równoważność energii i materii jest wyrażona przez: E = mc
2
. W tym przypadku stała jest bardzo duża (prędkość światła
do kwadratu); tłumaczy to olbrzymią ilość energii, która może być uwolniona z małej ilości materii.
Na podstawie codziennego doświadczenia możemy wnioskować, że stała A jest na tyle duża, by zapobiec wytwarzaniu
znacznych ilości energii psi przez zwykłe świadome działania (myśli i emocje przeżywane ogólnie przez ludzi). Ta
hipoteza mogłaby wyjaśnić rzadkość występowania zjawisk psi w dzisiejszym społeczeństwie.
Nasz następny wniosek: możemy powyższy wzór zmienić według prostego działania algebraicznego na:
E
Ψ
=A·I
(bew)
·t
Jak się okazuje, wytwarzanie energii psi zależy od intensywności świadomego przeżywania i jego czasu trwania. Z tego
nasuwa się wniosek, że wielkość wytworzonej energii psi (lub odpowiednich efektów psi) może być podwyższona, gdy
świadome działanie trwa wystarczająco długo. Znamy, oczywiście, chwilowość myśli; treść świadomości zmienia się
stale. Nie jest również łatwo podnieść świadomie intensywność myśli. Intensywność i czas trwania myśli dają się
podwyższyć przez szczególne praktyki, takie jak hipnoza i medytacja (ten temat omówimy w następnym rozdziale).
W takiej sytuacji można wyciągnąć następny wniosek: jeśli nie uda nam się utrzymać długo określonej myśli, należy tak
długo ją powtarzać, aż pojedyncze krótkie okresy zsumują się w wystarczającą wartość. Należy zaznaczyć, że powyższe
twierdzenie jest zgodne z praktyką (gdy wyciągniemy wnioski z przybliżonych, z braku dokładnych pomiarów, obserwacji
jakościowych). Możemy oprzeć się przykładowo na następujących obserwacjach parapsychologicznych:
1. Percepcja pozazmysłowa uwalnia się często w hipnozie, w stanie, który charakteryzuje się jedyną i jednakowo
intensywną myślą.
2. Mówi się, że przypadki powtórzeń spontanicznej psychokinezy (typ domowego ducha) związane są często z
poprzednimi tragicznymi wydarzeniami, mającymi tu miejsce; możemy przyjąć, że wydarzeniom tego typu towarzyszą
intensywne emocje lub wzruszenia.
3. Intensywna wymiana myśli następuje także w sytuacjach kryzysowych, gdy występują przypadki telepatii (kontakt pp
między dwiema osobami, z których jedna umiera lub znajduje się w poważnym niebezpieczeństwie).
4. Odkrycie nasycenia umysłowego lub efektu soczewki dowiodło, że identyczne myśli podnoszą spodziewany efekt psi
(prawdopodobnie efekt soczewki można zidentyfikować jako E
Ψ
).
5. Zgodnie z tradycją religijną powtarzane modlitwy są bardziej skuteczne niż pojedyncza modlitwa.
Załóżmy, że powstające przez umysłowy akt formacje energii psi zachowują semantyczną treść myśli, która je stworzyła
(prawidłowość tej hipotezy udowodniono eksperymentalnie podczas badania umysłowego nasycenia lub efektu
soczewki). Oprócz tego zakładamy, że poszczególne formacje energii psi – będziemy je nazywać formacjami psi –
wpływają na mózg i mogą zaktywizować te procesy nerwowe, z których zostały stworzone lub ogólnie mówiąc, im
odpowiadają. Proces ten można wytłumaczyć zakładając, że każda treść myśli odpowiada pewnemu przestrzenno-
czasowemu wzorcowi procesów nerwowych w mózgu; później ten wzór jest zachowany w formacji psi i wreszcie – wzór
ten może być na powrót zakodowany w mózgu. Najbardziej możliwe do przyjęcia wyjaśnienie ostatniej części procesu
leży w przypuszczeniu, że formacja psi jest w stanie podwyższyć płaszczyznę czujności odpowiednich struktur
nerwowych w mózgu.
Stymulujące działanie formacji psi na mózg może wyjaśnić pamięć – a dokładniej mówiąc – aktywne pamiętanie. Nie
znaczy to, że każdy przypadek pamiętania na tym polega. Może powyższy proces jest wyjątkiem? Pamięć opiera się
zazwyczaj na zmianach, będących efektem procesów nerwowych w mózgu. Podczas przypominania próbujemy opróżnić
nasz umysł i czekamy, aż do naszej świadomości dopłynie prawidłowa myśl. W kontekście naszej teorii “pusty umysł" jest
stanem, w którym cały mózg funkcjonuje na (lub lekko poniżej) krytycznej płaszczyźnie czujności i dlatego żadna wyraźna
myśl nie może być świadomie przeżyta. Wpływ formacji psi podwyższa więc płaszczyznę czujności struktury nerwowej,
która odpowiada myślom przypominającym, i dana semantyczna treść jest jeszcze raz świadomie przeżyta.
Wyjaśnienie percepcji pozazmysłowej i psychokinezy
Jesteśmy już tak daleko w naszych rozważaniach, że możemy przejść do wyjaśniania pp i psychokinezy. Przypomnijmy
nasze założenie, że każda intensywna myśl wytwarza odpowiednią formację psi. Zgodnie z tym zakładamy, że każde
zapytanie przynosi formację psi, która może funkcjonować jako organ pp. Podobnie – intensywne życzenie (polecenie)
produkuje organ psychokinezy i w ten sposób daje początek zjawisku psychokinezy. Organy pp i psychokinezy tworzone
są przez energię psi i tym samym są częściami składowymi przyjętego jako dane wielowymiarowego świata.
Na jawie sny są rzadko intensywne – i tym samym wytworzone organy psi są tak słabe, że pozostają nie odkryte.
Natomiast jeśli życzenia i zapytania są wystarczająco intensywne, trwają odpowiednio długo lub są często powtarzane –
zostaje wytworzony organ energii psi o intensywności i strukturze wystarczającej do uzyskania wykrywalnego efektu.
Może się to zdarzyć w stanie hipnozy, w stanach wyższych uczuć lub wtedy, gdy zainteresowanie, motywacja lub
życzenie są bardzo intensywne.
Założyliśmy, że organy psi są składnikami wielowymiarowego świata. Dlatego powinny mieć zdolność poruszania się w
czasie i przestrzeni – kierowane przez myśl danego kierunku. Po dotarciu do żądanego punktu w czasie i przestrzeni –
wypełniają tam swoją funkcję.
Proces pp wyobrażamy sobie następująco: intensywne pytanie wytwarza organ pp i kieruje go do miejsca, skąd należy
pobrać informację. Informacja jest przyjęta i odprowadzona do mózgu. W międzyczasie początkowe pytanie uleciało,
umysł jest wolny i czeka na odbiór informacji. Sygnały docierają z informacją pp, oddziaływają na mózg, podnosząc
płaszczyznę czujności tej struktury nerwowej w mózgu, która odpowiada wpływającej informacji. W konsekwencji
informacja ta jest świadomie przeżyta. Wchodzący impuls informacji może rozszerzyć się na inne części mózgu i może
być inaczej wyrażony. Jeśli popłynie do obszarów motorycznych, informacja pp może być wyrażona przez odpowiednie
reakcje motoryczne (np. szukanie z różdżką, deseczką “ouija" lub podczas automatycznego pisania).
Hipoteza ta przypomina nam teorię o “wędrówce dusz", ale różni się od niej w jednym ważnym punkcie. Według naszych
oczekiwań – wędruje tylko organ postrzegania zmysłowego, który jest wytworzony przez świadomą aktywność; sam nie
posiada świadomości oraz osobistej tożsamości lub istoty. W przeciwnym razie nie byłoby przyczyny, za sprawą której
ten produkt świadomej aktywności nie miałby żyć po śmierci mózgu i ciała.
Wytwarzanie organu pp można porównać do zapalania lampy lub oświetlania przedmiotu, który chcemy zobaczyć.
Światło uzyskujemy z lampy, jest ono odbite od przedmiotu i przynosi naszym oczom informację. To doprowadza nas w
końcu do tego, co moglibyśmy nazwać teorią promienia światła pp: umysłowa koncentracja wytwarza energię psi i w ten
sposób pozazmysłowo oświetla przedmiot lub zdarzenie, które powinno być postrzegane poprzez percepcję
pozazmysłową. Przedmiot lub scena mogą być umieszczone gdziekolwiek w czasie i przestrzeni: Energia psi zostanie
odbita od przedmiotu lub wydarzenia, zaniesie informację o tym do mózgu, zostanie tam przyjęta i rozpocznie odpowiedni
proces. Za prawidłowością tego założenia przemawia to, że dla skutecznego funkcjonowania pp konieczne jest
intensywne życzenie otrzymania informacji z następującym odprężeniem i pasywnym oczekiwaniem na nadejście
informacji.
Stwierdzamy więc podobieństwo między ostatnim stopniem procesu pp a naszym wyjaśnieniem pamięci. Dlatego
zrozumiałe jest, że impresje pp są często przeżywane tylko jako tłoczące się myśli. Jasnowidz charakteryzuje
subiektywne uczucia towarzyszące pp często jako podobne do przypominania. Oczywiście, perfekcja i użyteczność
organu pp zależą od intensywności i trwania początkowego zapytania. To określa zdobywanie informacji pp i
transportowanie do mózgu (pierwsza faza pp). Przyjęcie sygnałów zależy od tego, w jakim stopniu umysł jest wolny od
osobistych przesądów (druga faza). Jeśli umysł nie jest całkowicie wolny – co się zazwyczaj zdarza – nadchodzące
informacje będą zniekształcone przez świadomą i nieświadomą aktywność mózgu (przez wspomnienia, życzenia, obawy
itp.). Na podstawie tego, co do tej pory wiemy – możemy udzielić ogólnej rady, jak postępować, by pp była skuteczna:
1. Proszę wysłać intensywne zapytanie.
2. Proszę uwolnić swój umysł; proszę spróbować wyłączyć jakikolwiek wpływ myśli i proszę czekać na pojawienie się
odpowiedzi w świadomości.
Oba wymienione warunki wydają się odkrywać całą tajemnicę skutecznego użycia pp. Chociaż brzmi to prosto – trudno
jest sprostać tym wymaganiom w praktyce. W pierwszej fazie nie jest łatwo świadomie sformować wystarczająco
intensywną myśl. W drugiej fazie trudno jest wyłączyć własny tok myśli (lub procesów umysłowych). Cały następny
rozdział będzie poświęcony szukaniu dróg dla spełnienia obu warunków.
Wydaje się, że potrzebne jest przedstawienie procesu pp w formie graficznej (tak jak to zrobiliśmy wyjaśniając hipnozę).
Wyższy szereg rysunku pokazuje idealny proces pp. Zapytanie wytwarza organ percepcji, który przynosi informację pp.
Po jej dojściu organ pp podwyższa płaszczyznę świadomości odpowiednich części mózgu i wprowadza prawidłowe
zdarzenia pp. W drugim przypadku informacja PP weszła do mózgu, który nie był wolny od subiektywnych procesów
umysłowych. Informacja odciśnięta na takim zakłóconym mózgu spowodowała zniekształcone zdarzenie.
Zgodnie z powyższym każda sytuacja aktywizująca zapytanie musi prowadzić do pp. To, jak mocno zniekształcona jest
wchodząca informacja pp – zależy zawsze od każdorazowego psychicznego stanu odbiorcy, od jego chwilowego
nastroju, wspomnień, poglądów, życzeń.
W podobny sposób każda mocna imperatywna myśl musiałaby wywoływać efekty psychokinezy. Nie trzeba zresztą tak
subiektywnie mocnego zapytania, wywołującego percepcję pozazmysłową. Decydujący jest jedynie chwilowy stan
rozumu. Jeśli płaszczyzna czuwania w mózgu jest ogólnie niska (zarówno we śnie, jak i w marzeniach), to nawet niezbyt
intensywna myśl jest w stanie wywołać efekt pp. Podobna aktywizacja może być spowodowana przez utajone ślady
wcześniejszych podobnych myśli – np. jako następstwo emocjonalnych związków między ludźmi lub żywe
zainteresowanie jakimś szczególnym problemem. Mamy tu do czynienia z psychologicznymi prawami asocjacji myśli.
Efekty psi w życiu codziennym i w sytuacjach szczególnych
Wyjaśnimy, dlaczego pp często funkcjonuje w życiu codziennym mimowolnie i niepostrzeżenie. Pokażemy na wielu
konkretnych przykładach, jak to się dzieje.
Weźmy przypadki odkryć naukowych. W wielu anegdotach opowiada się o naukowcach, którzy we śnie (lub w innych
sytuacjach nie wymagających głębokiego myślenia) dokonywali naukowych odkryć. Jak należy wytłumaczyć twórcze
myślenie tego rodzaju?
Naukowiec, w związku ze swoim problemem, podejmuje badania wstępne. Tym samym zbiera potrzebne informacje i
przygotowuje swój umysł do jego prawidłowego rozwiązania. Oczywiście interesuje się żywo swoim problemem. Kto zna
pracę naukową, ten wie, jak bardzo męczy naukowca niemożność jego rozwiązania. Nie ma spokoju w dzień ani w nocy,
podczas jedzenia, w kąpieli, na spacerze, w swoich snach; jest opętany swoją pracą. Nawet gdy świadomie nie myśli o
tym, jego podświadomość pracuje nad danym zagadnieniem i poszukuje rozwiązania, stosując znane logiczne schematy
myślenia.
Aktywność mózgu, która świadomie następuje jako myślenie, może też działać automatycznie w podświadomości. Często
nieświadomy wysiłek wystarcza dla znalezienia rozwiązania. Gdy naukowiec czuwa, jego procesy myślowe (poddane
wpływom informacji z fałszywego punktu) nie pozwalają wejść do jego czuwającej świadomości prawidłowemu
rozwiązaniu. Jeśli jednak jego fałszywe uprzedzenia są przytłumione, a myślenie spowolnione (np. w relaksie lub we
śnie), wtedy jego stan zbliża się do idealnego stanu “pustki" mózgu. Przeszkoda zostaje usunięta i rozwiązanie może
łatwiej wejść do jego świadomości. W innych okolicznościach zachodzi pp. Możemy przyjąć, że to się często zdarza bez
wiedzy naukowca. Percepcja pozazmysłowa jest zaktywizowana przez zainteresowanie naukowca owym problemem.
Intensywnie powtarzane pytania (przy ciągłym rozmyślaniu nad problemem) wytwarzają organ pp. Odprężenie umysłowe
obniża jego płaszczyznę czujności. Ten stan stwarza korzystne warunki, aby jego zainteresowanie automatycznie podjęło
i zaktywizowało nowe pytanie. Może być tak, że studiując problem przyjął, oprócz potrzebnych informacji, również jakieś
uprzedzenia i błędne rozumowania, które przeszkadzają w znalezieniu prawidłowego rozwiązania. Jednak podczas
krótkiego odprężenia, we śnie lub kiedy naukowiec oddaje się innej pracy, powstaje nowa sytuacja. Rozproszenie jego
świadomej uwagi wyhamowuje prowadzące w złym kierunku, pozostałe w jego umyśle jako następstwo studiów. W ten
sposób usunięte zostają blokady przeszkadzające w dotarciu do prawidłowego rozwiązania. Umysł jest wolny (lub prawie
wolny) i gotowy na przyjęcie wchodzących impulsów pp.
O działaniu pozytywnego myślenia powiedziano i napisano już wiele. Dowiedzieliśmy się, że pozytywne myślenie – zapał,
optymizm, zaufanie – jest w stanie przynieść powodzenie i szczęście. Ten fakt nie jest niczym niezwykłym. Gdy się
czujemy szczęśliwi – lepiej pracujemy, a to przynosi sukces; i z tym nadchodzącym sukcesem czujemy się znowu
szczęśliwsi.
Tutaj może współdziałać element psi (pp oraz psychokineza). Proszę sobie wyobrazić kupca lubiącego swoją pracę i
szczerze jej oddanego. Jest on żywo zainteresowany odniesieniem sukcesu i często rozmyśla, jak lepiej prowadzić
przedsiębiorstwo. Oczywiście powiecie Państwo: taki człowiek ciężko pracuje, mocno angażuje się w interesy swego
zakładu i przez to lepiej zna jego sytuację; zna potrzeby innych ludzi i umie z nimi zręcznie postępować. Bez wątpienia są
to ważne, składające się na sukces fakty. Ale nie możemy przeoczyć czegoś jeszcze: powtarzane przez niego pytania,
podczas rozmyślania nad udoskonaleniem jego zakładu, aktywizują jego pp. Dzieje się tak, jak w przypadku naukowca.
Możliwe, że otrzymuje on w nieoczekiwanych momentach inspirujące pomysły, przynoszące sukces jego
przedsiębiorstwu; znajduje rozwiązanie skomplikowanych, handlowych problemów lub wie, jaki nowy wyrób powinien
wprowadzić na rynek itd.
Percepcja pozazmysłowa mogłaby pracować nawet na słabszej podstawie. Odpowiadałoby to ukrytej pp, bardzo dobrze
znanej psychologom: kiedy impuls zmysłowy (optyczny lub akustyczny) jest za słaby lub za krótki, wtedy nie jest
świadomie zauważony, lecz może pozostawić odpowiedni ślad w systemie nerwowym i wpłynąć na przyszłe reakcje
człowieka. Wyobraźmy sobie, że organ pp naszego handlowca nie ukształtował się całkowicie. Jego myśli nie były dosyć
intensywne i wytworzyły bardzo słaby organ pp, dlatego otrzymał bardzo słaby impuls pp lub bardzo niepełną informację
pp. Ponieważ informacja jest fragmentaryczna, prawdopodobnie nie wystarcza do zaistnienia prawidłowego zdarzenia pp,
ale może przynajmniej przygotować pod to grunt. Dzięki temu prawidłowe rozwiązanie może nadejść później, gdy będzie
nadal poszukiwane, gdy wytworzy się nowa sytuacja lub gdy nadejdzie dalszy impuls pp.
Wyobraźmy sobie odwrotną sytuację – handlowca nienawidzącego swojej pracy lub takiego, który stracił wiarę we własne
siły. Oczywiście, z powodu niższej motywacji pracuje nie tak usilnie i dokładnie, a swoich klientów i partnerów
handlowych traktuje mało przyjaźnie. Ale to nie wszystko. Prawdopodobnie myśli o swoim interesie i to może
aktywizować pp. Ale gdy nie wierzy sam sobie i poddaje się zmartwieniom, być może jego percepcja zmysłowa pracuje w
kierunku błędów warunkowanych przez psi (patrz str. 54) i przyczynia się do niepowodzeń.
Powinno być już jasne, co się dzieje, gdy pp aktywizuje hipnozę. Hipnoza pomaga spotęgować się poszczególnym
pytaniom. Przez wyeliminowanie innych myśli przyczynia się również do tego, że poszczególne myśli stają się trwałe.
Oba fakty wspierają tworzenie się skutecznego organu pp. Hipnoza ułatwia przyjęcie sygnałów pp. Po “wysłaniu"
zapytania umysł hipnotyzowanej osoby jest wolny, a jego przeszkadzające myśli – w większości wyeliminowane.
Już ten prosty fakt, że hipnotyzowana osoba może liczyć na wsparcie hipnotyzera i nie musi się o nic troszczyć, pomaga
jej osiągnąć dobre samopoczucie. Czuje się ona lekko i przenosi na hipnotyzera całą odpowiedzialność za sukces. W ten
sposób cała sytuacja hipnotyczna pozwala na osiągnięcie przez umysł osoby hipnotyzowanej spokoju J ciszy.
Zazwyczaj w życiu codziennym nie spotykamy magicznego zaklinania (czarów), którego działanie jest w zasadzie
"następujące: rytualne zabiegi koncentrują uwagę widzów na jednej, mocno zabarwionej emocjonalnie treści umysłu:
strachu, bojaźni, przerażeniu. Podczas procesu zaklinania rytuał i towarzyszące temu emocje nawiązują do jedynego
życzenia. Życzenie jest z pewnością silne, gdyż w przeciwnym razie nikt nie wziąłby na siebie trudów długiego,
uciążliwego rytuału. Jeśli się uwzględni psychologiczne prawa asocjacji myśli, zrozumie się wtedy łatwo całą resztę.
Magiczne zaklinanie stwarza intensywnie emocjonalny stan – np. strach. Ze strachem i całym rytuałem jest ściśle
związany przedmiot życzenia. Nic dziwnego, że intensywna, przejściowo skierowana na strach uwaga przenoszona jest
automatycznie na związaną z tym myśl (życzenie). jakiś czas myśl o życzeniu jest bardziej intensywna niż normalnie.
Umysłowa asocjacja odpowiada prawie procesowi przebiegającemu w nas, gdy widok zakochanej pary przypomina nam
żywo naszą pierwszą miłość.
Jeśli życzenie nie dotyczy w procesie czarów problemu, który mógłby stymulować pp (lecz raczej życzenia akcji na
odległość), wtedy mogą być aktywizowane efekty psychokinezy. Ale tym, którzy praktykują czary lub czary Wudu można
powiedzieć: ostrożnie. Proszę pomyśleć o błędach warunkowanych przez psi. Faktem jest, że podczas magicznego
zaklinania wychodzi się z fałszywych przesłanek. Podczas rytuału czarodziej próbuje przekonać się autosugestywnie o
tym, że spodziewany efekt nie powstaje z jego psychokinezy, lecz z siły kapryśnej nadprzyrodzonej istoty, diabła, demona
lub ducha. Podczas całego rytuału jego umysł jest systematycznie wprowadzany w błąd. W takich przypadkach
potwierdza się to, o czym mówiliśmy – o zniekształceniu efektu psi przez źle przygotowany umysł. Jeśli rzeczywiście w
podobnych sytuacjach jest aktywizowana psychokineza, to wprowadzanie w błąd przez zmyślone połączenie ze złymi,
kapryśnymi siłami może łatwo doprowadzić do nieoczekiwanych i niepożądanych wyników.
Asceza przedstawia spokrewnioną, można powiedzieć – dość surową metodę osiągnięcia stanu monoideizmu. Podczas
gdy w rytuałach czarownika panującym stanem, umysłu jest strach i obawa, to w ascezie głównym uczuciem staje się
głód i ból. Omówmy teraz modlitwę, o której można powiedzieć to samo, co o magicznym zaklinaniu, z tym że poszukuje
się w niej łączności z siłami dobra. Rzeczywiście, modlitwa jest bardziej spokrewniona z magią, niż ludzie skłonni są to
przyznać. Jeśli przyjrzeć się obiektywnie tej sprawie, to niej unikniemy stwierdzenia, że religijny rytuał zawiera liczne,
magiczne elementy. Zaprezentujmy krótko niektóre fakty. Jeśli ktoś się o coś modli, życzy sobie czegoś bardzo mocno.
Jeśli ktoś ma nadzieję na boską pomoc, przyjmuje pozytywne duchowe nastawienie (wiara, zaufanie). Nawet
mechanicznie powtarzana modlitwa (np. powtarzanie litanii, mantry) ma moc poprzez częste powtarzanie (jak w
reklamie). Podczas modlitwy zawsze łączy się przedmiot modłów (a więc to, o co się modlimy) z religijnymi uczuciami.
Przypomnijmy sobie to, co powiedzieliśmy o magicznym zaklinaniu, i wyciągnijmy wniosek: jeśli modlitwa komuś
pomogła, to znaczy, że osobie proszącej o coś udało się skoncentrować myśli na Bogu – a więc prawa asocjacji myśli
przyczyniają się do przeniesienia skoncentrowanej uwagi na przedmiot życzenia, a intensywna myśl aktywizuje pp lub
psychokinezę.
Jak Państwo widzą, wszystkie wymienione cechy modlitwy sprzyjają działaniu pp i psychokinezy. Modlący się – dzięki
swojej postawie wobec Boga, swego oddania się mu i ufności w nim – osiąga o wiele łatwiej stan ciszy i spokoju, który –
jak wiadomo – jest bardzo ważny dla prawidłowej percepcji pozazmysłowej. W hipnozie, jak wiemy, ten uspokajający
efekt osiągnięty zostaje przez zrzucenie całej odpowiedzialności na hipnotyzera.
Proszę zwrócić uwagę na to, co się dzieje podczas modlitwy. Prosi się: “Kochany Boże, spraw, żeby... (silne życzenie)";
ale w rzeczywiście pobożnej modlitwie dodaje się według Łukasza (22, 24): “nie moja, lecz Twoja wola się
dzieje" (oderwanie się od wszystkiego i duchowy spokój).
Pozostaje jeszcze wskazać na oczywisty fakt, że modły są w stanie zaktywizować siły psi. Dwa cytaty z Biblii pokazują
nam, że fakty, które według naszych stwierdzeń prowadzą do pp i psychokinezy, już przed setkami i tysiącami lat zostały
uznane za te, dzięki którym modlitwy były skuteczne: silne życzenie i mocna wiara.
“Proście, a będzie wam dane. Szukajcie, a znajdziecie" (Mateusz 7, 7).
“l wszystko, o co poprosicie z wiarą w modlitwie, otrzymacie" (Mateusz 21, 22).
ROZDZIAŁ 6
Rozwijanie percepcji pozazmysłowej
Umiejętność drzemie w każdym z nas
Zanim powiemy coś o trenowaniu i rozwijaniu pp, chciałbym podkreślić jedno: ponad wszystko potrzebujecie Państwo
cierpliwości i wytrwałości. Jeśli czekacie na jakąś cudowną formułkę, która pomoże wam opanować natychmiast i bez
wysiłku pp, to się rozczarujecie. Nie ma takiej formułki. Gdyby osiąganie umiejętności percepcji pozazmysłowej było
sprawą łatwą, każdy stosowałby ją już w życiu codziennym.
Z niniejszej książki nauczycie się Państwo metody, za pomocą której możecie rozwinąć swoje umiejętności pp, jeśli
metoda ta będzie prawidłowo stosowana. Dowiecie się Państwo, jak i dlaczego metoda działa – ale skala sukcesu
zależeć będzie od waszej wytrwałości i wysiłku. Jeśli Państwo zastosujecie zdobytą tu wiedzę, to będziecie w stanie
również oceniać i skutecznie stosować inne metody. Może później zechcecie Państwo kreatywnie łączyć najlepsze części
różnych metod i przez to wypracować własną drogę, bardziej odpowiadającą waszym osobistym potrzebom.
Jak już powiedzieliśmy, każdy rozporządza pp jako drzemiącą w nim umiejętnością; jedynym problemem jest obudzić ją i
dalej rozwijać. Nasuwa się tu porównanie pp z umiejętnością pisania. Drzemiący talent pp można porównać T.
potencjalną predyspozycją nowo narodzonego dziecka do nauczenia się pisania i czytania – oczywiście we właściwym
czasie i jeśli mu się stworzy odpowiednie warunki. Lecz nie każde dziecko otrzyma sposobność wykorzystania tej
umiejętności. Nie jest zresztą łatwo nauczyć się pisania – to potwierdzi każdy pierwszoklasista. Także to można
porównać z percepcją pozazmysłową, ponieważ w umiejętności pisania istnieją ogromne indywidualne różnice: niektórzy
ludzie z trudem piszą list, inni natomiast są sławnymi pisarzami.
Percepcja pozazmysłową (i jej zastosowanie) zdarza się sporadycznie dlatego, że drzemiący talent pp jest przeciętnie
mało rozwinięty. Umiejętność ta zaczyna się dopiero w ludziach rozwijać. “Dopiero teraz" – znaczy w biologicznym
rozwoju kilka stuleci lub tysiącleci.
Według wszelkiego prawdopodobieństwa pp rozwijała się w człowieku równocześnie z jego świadomością. Już starożytni
Grecy posługiwali się pp jako ukrytym darem. Niestety, nasza wiedza w tym względzie jest jeszcze ograniczona.
Historycy badający stare kultury w zasadzie uważali wzmianki o pp za dziwne aspekty kultu religijnego; percepcji
pozazmysłowej jako takiej (lub inaczej nazywanym zjawiskom pp) poświęcali mało uwagi.
Prawdopodobnie rozwojowy trend pp został zatrzymany już na samym początku, szczególnie (ale nie wyłącznie) w
zachodniej tradycji kulturowej: gdy odwrócono uwagę człowieka od jego wewnętrznych przeżyć, a skierowano ją na
technologiczne umiejętności, korzystne dla zdobywania zewnętrznego świata zmysłów. Bez wątpienia zmysły dają się
użyć skuteczniej niż szczątkowe talenty pp i tym samym mają większe znaczenie w walce o życie. Percepcja
pozazmysłową może mieć w tym również ważny udział – jeśli prowadzi do ostrzegania przed niebezpieczeństwem lub
przesyłania pilnych wiadomości na większe odległości. Należy to jednak umieć wykorzystać.
Słabość potencjalnego talentu pp być może ma swoje źródło w zbyt niskim poziomie rozwoju moralnego ludzkości. Dla
rozwoju pp konieczny jest, bez wątpienia, odpowiedni stopień moralnej dojrzałości – pożądany fakt, który może
przeszkodzić w nadużywaniu pp. Percepcja pozazmysłową byłaby poważnym naukowym odkryciem, używanym w
dobrych intencjach i zabezpieczonym przed nadużyciem. Istnieją dowody na to, że hipoteza ta jest słuszna. Np. w
gniewie, kiedy przez głowę przebiegają nie kontrolowane myśli i zakłócona jest pogoda ducha, pp nie funkcjonuje.
Zgodnie z tym ezoteryczni nauczyciele zawsze akcentowali, naturalnie innymi słowy, że pp nie może w żadnym wypadku
być skutecznie użyta, jeśli się nie osiągnęło odpowiedniego stopnia rozwoju moralnego. Niektóre szkoły nie troszczyły się
w ogóle o praktyczne stosowanie zdolności psi, lecz skłaniały adeptów do dążenia do moralnego rozwoju i wyższych
przeżyć duchowych.
Joga np. – prawdopodobnie najstarsza dyscyplina zajmująca się duchowo-umysłowym rozwojem – żądała przede
wszystkim zachowania reguł moralnych, stosowania ćwiczeń fizycznych dla rozwoju zdrowego ciała, a dopiero w ostatnim
stopniu zalecała ćwiczenia umysłowe, prowadzące do wyższego oświecenia ducha.
Jogini twierdzą, że pierwszym koniecznym warunkiem każdego sukcesu jest zachowanie reguł prawidłowego zachowania
się. Obejmują one okiełznanie złych przyzwyczajeń (yama) i pielęgnowanie przyzwyczajeń dobrych (niyama). Reguły te
zawierają np. zakaz kłamstwa i kradzieży oraz powodowania bólu, ale także obowiązek zachowywania równowagi
duchowej w każdej sytuacji życiowej, zalecają bycie cierpliwym i przyjaznym, przyjmowanie wyłącznie odpowiedniego
pożywienia, wykonywanie ablucji, wypowiadanie świętych wersetów (modlitwy). Następne kroki dotyczą przygotowania
ciała i ducha do prawidłowej koncentracji: 1. przyjęcie odpowiednich pozycji ciała (asanas); 2. oddychanie według
szczególnych zasad, wstrzymywanie oddechu, oddychanie przez nos, głębokie oddychanie itd. (pranayama); 3.
odwrócenie uwagi od przedmiotów zmysłowego postrzegania (pratyahara); 4. koncentracja umysłu na jednym wybranym
przedmiocie – np. na własnym pępku, końcu nosa, punkcie między brwiami lub na obrazie boga itd. (dharana); 5. stała
kontemplacja przedmiotu – bez przerwy i bez zakłóceń (dhyana), która prowadzi w końcu do ekstatycznego przeżycia
(samadhi).
Systematyczne naukowe badanie pp rozpoczęło się około stu lat temu od rejestrowania i badania spontanicznych
przypadków, zaobserwowanych w codziennym życiu. Około pół wieku temu przeniesiono badania do laboratorium, gdzie
warunki eksperymentowania były lepsze, a wyniki można było ocenić statystycznie. Obserwowano ludzi o
ponadprzeciętnych uzdolnieniach w zakresie pp (jasnowidzów, media spirytystyczne) i oceniano ich dokonania.
Głównym celem pracy badawczej było przeprowadzenie dowodu na istnienie pp. Mimo wątpliwości sceptyków, w
ostatnich dwu dekadach uwaga parapsychologów zwracała się coraz bardziej na badanie funkcjonowania i praw
percepcji pozazmysłowej, z zamiarem wzięcia jej pod kontrolę, wyjaśnienia i praktycznego zastosowania. Trzy główne
warunki kontrolowania pp będą wypełnione, jeśli zaistnieje:
1. Szczególny stan świadomości.
2. Zaufanie do własnego daru pp.
3. Prawidłowy stan umysłu w czasie eksperymentu.
Szczególny stan świadomości
Szczególny stan świadomości, konieczny dla funkcjonowania pp, jest to stan, w którym myśli uspokajają się, a umysł
izolowany jest od wszystkich wrażeń zmysłowych. W tym stanie spokoju “wysłana" zostaje jedna intensywna myśl
(pytanie przy pp, życzenie przy psychokinezie). Następnie ulatuje nawet ta jedna myśl, umysł staje się całkowicie pusty i
czeka na impresje pp, które powinny wpłynąć jako odpowiedź na pytanie.
Nie jest łatwo osiągnąć taki stan, ponieważ w stanie czuwania nasze myśli wędrują bez przerwy, a świadomość nigdy nie
jest spokojna. Nie uda się “wyłączyć" myśli i zaprzestać myślenia bez szczególnego, mozolnego przygotowania (jeśli
Państwo myślicie, że nie chcecie myśleć, proszę myśleć o niemyśleniu). Prawidłowa droga to: zapomnieć myśleć. Ale
gdy Państwo to zrobicie i będziecie czekać na stan braku myśli, zaistnieje niebezpieczeństwo zaśnięcia. W tym wypadku
stracicie Państwo całkowicie swoją świadomość i trud będzie daremny. W przypadku idealnym powinniście Państwo
wytrwać w stanie pośrednim – między spaniem a czuwaniem – w którym ostatnia myśl zatrzyma się nieruchomo w środku
niepodzielnej uwagi, a następnie zniknie zastąpiona przez napływającą odpowiedź.
Hipnoza wywołana przez drugą osobę jest oczywiście doskonałym środkiem, aby to osiągnąć. Posiada jednak wadę:
wymaga współpracownika – hipnotyzera. Inne metody są bardziej czasochłonne, ale za to mają zalety. Dla Państwa,
przypuszczalnie, będzie lepsza ta metoda, w czasie której będzie można samemu pracować w każdym odpowiadającym
wam czasie. Jeśli tak – proszę zdecydować się na medytację. Jest wiele metod medytacji, ale w zasadzie są to wszystko
samohipnozy.
Hipnotyzowana osoba koncentruje swoją uwagę na głosie hipnotyzera, podczas medytacji skierujecie Państwo swoją
uwagę na wybrany jakikolwiek przedmiot. Może to być Bóg, serce, pępek, czubek nosa, rytmiczny oddech, kciuk, kwiat,
miłość, zachód słońca, piękno krajobrazu – wybór należy do Państwa. Jeśli medytacja ma być skuteczna, to musicie
Państwo opanować trudne zadanie: po skoncentrowaniu uwagi na wybranym przedmiocie medytacji, powinni Państwo tę
skoncentrowaną uwagę przenieść na przedmiot zainteresowania (pytanie, na które trzeba odpowiedzieć). Podczas
medytowania przemieszczenie uwagi może nastąpić automatycznie (jak wyjaśniono na str. 133). Oczywiście w normalnej
praktyce nie jest to tak proste, jak każe przypuszczać opis, a automatyczne przeniesienie uwagi następuje dopiero po
długim okresie prób (hipnotyzowany oszczędza wiele czasu dzięki hipnotyzerowi). Medytacją jest każde postępowanie, w
którym Państwo “wysyłacie" skoncentrowaną myśl, następnie odprężacie się i zwracacie uwagę na spodziewaną
odpowiedź [wyrażenie “medytacja" należy rozumieć nie jako “kontemplacje" lub “głębokie myśli", lecz jako rodzaj
umysłowego ćwiczenia, jako zamierzone wywołanie szczególnie “intensywnej" myśli].
Najłatwiej praktykuje się medytację wieczorem, przed zaśnięciem. Proszę położyć ołówek i papier na łóżku (jeśli chcecie
robić w nocy notatki) i podczas czekania na zaśnięcie proszę po prostu postawić pytanie i modlić się o odpowiedź. Proszę
próbować zasnąć z tym pytaniem w umyśle i mieć nadzieję na rozwiązanie we śnie. Możliwe, że Państwo będziecie
musieli powtórzyć to postępowanie podczas wielu wieczorów. Jeżeli powiążecie wasze pytanie z życzeniem i zbudzicie
się ze snu z odpowiedzią (także możecie zrobić notatki), przypomnicie sobie łatwiej sen następnego ranka. Możecie
również wyrazić życzenie, aby informacja pp została zakodowana w podświadomości, a później, gdy umysł będzie gotów,
wypłynie ona w świadomym przeżyciu lub wyzwoli odpowiednią' reakcję.
Odpowiednia możliwość powiązania intensywnej myśli z odprężeniem nasuwa się podczas ćwiczeń oddechu: wdychacie,
zatrzymujecie oddech i życzycie sobie gorąco aktywizacji waszych pozazmysłowych sił; podczas wydechu odprężacie się
głęboko.
Dobrym przedmiotem koncentracji jest Państwa wewnętrzne “ja". Można to sobie wyobrazić na różne sposoby:
1. Możecie sobie wyobrazić, że leży to w części czołowej mózgu. Proszę sobie np. pomyśleć, że wasze zamknięte oczy
są skierowane do góry i spoglądacie do wewnątrz głowy – w miejsce między oczyma (około 1 cm “z tyłu" czoła).
2. Można też sobie wyobrazić przestrzeń zajmowaną przez wasze ciało, wyraźnie oddzieloną od świata zewnętrznego.
Także wyobrażenie innego rodzaju może być korzystne: wyobrażacie sobie, że wasze oczy leżą w głowie i możecie
spoglądać od wewnątrz na czoło. Możecie sobie wyobrazić czoło jako ekran, a wy będziecie patrzeć nań od wewnątrz i
czekać na to, co się na nim ukaże. (Oczywiście – oczekujecie odpowiedzi na wasze pytania).
Możecie sobie następnie wyobrazić, że wasze czoło jest przezroczyste i można przez nie patrzeć lub po prostu możecie
czekać i słuchać – może usłyszycie odpowiedź.
Tak samo dobrze możecie sobie wyobrazić spoglądanie przez lornetkę i obserwowanie dalekiej sceny. Podczas prób
osiągnięcia poznania rzeczy przyszłych może to być użyteczne; proszę sobie po prostu wyobrazić, że kierujecie lornetkę
na przyszłość. Jeśli jesteście zainteresowani wędrującym jasnowidzeniem, proszę spróbować wywołać zdarzenie poza
ciałem. Proszę sobie bardzo realistycznie wyobrazić wejście do pokoju, w którym się już znajdujecie (aż będziecie mieć
mocne subiektywne uczucie, że rzeczywiście idziecie). Proszę sobie wyobrazić poruszanie się w powietrzu. Jeśli
odczujecie, że opuściliście własne ciało – wyobraźcie sobie, że się odwracacie i oglądacie własne ciało (aż je
rzeczywiście zobaczycie). Możecie również wyobrazić sobie, że jedziecie tam, gdzie chcecie (do odległych miejscowości,
a nawet w inny czas).
Każdy obraz wyobrażenia, który wybierzecie, musi działać, zakładając, że sprawia wam radość ćwiczenie z nim. Cel
końcowy polega na zmysłowym odizolowaniu się od świata zewnętrznego i skierowaniu mocno skoncentrowanej uwagi
tylko na przedmiot waszego zainteresowania.
Podczas tych wszystkich ćwiczeń koncentracji nie powinno powstawać w waszych oczach napięcie, a w uszach żaden
wysiłek. Proszę spoglądać i słuchać spokojnie, obserwować w sposób oderwany, proszę jedynie czekać pasywnie i
cierpliwie na wasze impresje. Emocjonalne oderwanie się i postawa pasywno-oczekującego obserwowania jest bardzo
ważna.
Koncentracja na własnym, wewnętrznym “ja" ma szczególne zalety. Jeśli skierujecie waszą uwagę do wewnątrz,
przyczynicie się automatycznie do wyizolowania się ze świata zewnętrznego. Coraz bardziej będziecie zapominać o
wszystkich cielesnych doznaniach i skierujecie waszą niezakłóconą uwagę na przedmiot obserwacji.
Bardzo często pomaga również oddanie się w wyobraźni wyższej istocie, Bogu lub innej bezosobowej wyższej sile
kosmicznej. Proszę postarać się o skromną, pokorną, wierzącą postawę i pozwolić ufnie “sile wyższej" prowadzić się w
swojej medytacji. Możecie przyjąć oczekiwane przeżycie jako dar siły wyższej, dar Boga. Wyjaśniliśmy (str. 135), że taka
uległa, oddająca się wyższej sile postawa przyczynia się do poczucia oderwania się od rzeczywistości, a
przeszkadzające myśli uspokajają się.
Niespokojne, wzburzone myśli uniemożliwiają każdą medytację. Na początku ćwiczeń medytacyjnych będzie wam trudno
wyłączyć przeszkadzające obce myśli. Nawet jeśli będziecie zirytowani niepokojem waszego umysłu – powinniście
przestrzegać koniecznie następujących reguł: proszę nie próbować odganiać przeszkadzających myśli. To tylko wszystko
pogorszy. Proszę nie zwracać na nie uwagi, pozwolić im odejść i zaczekać, aż odejdą w zapomnienie.
Proszę sobie wyobrazić jakąś monotonną sytuację – to pomoże uciszyć przeszkadzające myśli; dokładnie mówiąc –
będziecie mieli czas je zapomnieć. Proszę sobie wyobrazić jazdę w łódce długim podziemnym kanałem; łódka płynie
niesiona łagodnym, słabym prądem podziemnej rzeki lub proszę sobie wyobrazić, że znajdujecie się w długim tunelu,
widzicie światło w ciemności – otwór na końcu długiego przejścia. Zbliżacie się powoli do tego światła. Podchodząc bliżej
widzicie lepiej i znajdziecie łatwiej rozwiązanie waszego problemu. Lub proszę sobie wyobrazić, że wasza dusza jest
lekka jak balon, opuszcza wasze ciało i unosi się w powietrzu. Proszę sobie następnie wyobrazić, że wasza dusza
podróżuje gdzieś daleko; możecie w waszej wyobraźni pojechać do innej miejscowości – w przestrzeni i w czasie.
Najpierw możecie np. lecieć w wyobraźni przez gęstą mgłę, w ciężkich chmurach; im bardziej będziecie zbliżać się do
wybranego miejsca – tym rzadsze staną się chmury; zaczną się rozchodzić i ukaże się wreszcie żądana wizja. Proszę
pamiętać o tym, aby wasze wyobrażenia były żywe; że konieczna jest cierpliwość. Nie ma innej drogi przyspieszenia
osiągnięcia wyników – do tego prowadzi jedynie większa cierpliwość.
Zaufanie do zdolności
Wiara we własny dar pp jest kolejnym ważnym warunkiem, który – oprócz osiągnięcia szczególnego stanu świadomości –
musicie spełnić. Możecie nawet wasz trening pp zacząć od usunięcia tej zawalidrogi i później dopiero zwrócić się ku
medytacji.
Mimo postępów w parapsychologii –jeszcze wielu ludzi sceptycznie odnosi się do pp. Są uczeni, którzy nie znają
najnowszego materiału dowodowego lub mylą parapsychologię z okultyzmem lub szarlatanerią.
Może Państwo powiecie, że to was nie dotyczy. Wierzycie, że istnieje pp – przynajmniej myślicie, że wierzycie. Percepcja
pozazmysłowa jest tego rodzaju niezwykłą zdolnością, która zachowuje się tak osobliwie, występuje tak nieregularnie i
rzadko, że wydaje się zaprzeczać naszemu całemu doświadczeniu. Mimo świadomego przekonania może w was tkwić
podświadome powątpiewanie lub może myślicie, że pp istnieje u innych ludzi, ale nie jesteście przekonani, że właśnie wy
możecie posiadać tę zdolność. Wszystkie te wątpliwości odbijają się negatywnie na Państwa dokonaniach.
Szeroko rozpowszechniony brak zaufania w stosunku do pp ma głęboko zakorzenione biologiczne i socjologiczne
przyczyny.
Jako gatunek jesteśmy biologicznie przystosowani do życia w otaczającym nas świecie. W biologicznym procesie rozwoju
otrzymaliśmy zmysły, dzięki którym jesteśmy w stanie otrzymywać informacje o wydarzeniach mających dla nas
bezpośrednią wartość przeżycia. Dzięki naszym zmysłom możemy uporać się w codziennym życiu z praktycznymi
wyzwaniami życiowymi (bronimy się przed atakiem, zarabiamy pieniądze, przyjmujemy pokarm), ale nie postrzegamy
zdarzeń, które są dla nas z biologicznego punktu widzenia bez znaczenia. Nie widzimy atomów i nie mamy zmysłu
umożliwiającego nam postrzeganie elektryczności lub magnetyzmu. Nasze słabe siły pp są całkowicie tłumione przez
dominującą siłę, bardziej do tej pory pewniejszego, postrzegania zmysłowego. Nawet nasze myślenie, nasza mowa i
składnia przystosowane są do wymagań codziennego życia. Dlatego – jeśli próbujemy wyjaśnić rzeczy nie mieszczące
się w zwykłych ramach – musimy stosować porównania i metafory, które łatwo mogą być źle zrozumiane.
W sferze socjalnej jesteśmy w ciągu naszego życia zachęcani do polegania na naszych zmysłach i racjonalnym,
logicznym myśleniu. Wkrótce po urodzeniu, przy pierwszych kontaktach z innymi ludźmi, dziecko uczy się zachowywać i
myśleć tak, jak społeczeństwo oczekuje tego od dobrego dziecka i dobrego obywatela. Szkoły przygotowują do życia w
społeczeństwie: uczą dziecko efektywnie pracować, racjonalnie myśleć i obiektywnie oceniać. Dziecko uczy się opisywać
uczucia i panować nad nimi, zamiast je przeżywać i pielęgnować. Jego powiązanie zmysłowe z konkretnymi materialnymi
przedmiotami i ich opanowanie w praktycznym życiu odwraca uwagę od tak niepojętych rzeczy, jak dusza lub umysł.
Normy prawne wymagają przestrzegania wzorców postępowania, których oczekują bliźni.
Przez całe życie wzmacniane jest zaufanie człowieka do jego zmysłów i racjonalnego myślenia, natomiast sny i fantazja
są ganione. W większości przypadków jego życie nie pobudza go specjalnie do stosowania i pielęgnowania pp; wręcz
przeciwnie – społeczeństwo obrzydza mu każdy przejaw zainteresowania się pp – drwiąc, przekonując, a w wielu
wypadkach nawet grożąc. To byłby interesujący eksperyment, polegający na pielęgnowaniu w grupie małych dzieci, od
wczesnego dzieciństwa przekonań, postaw i wzorców zachowań prowadzących do rozwoju percepcji pozazmysłowej.
Moglibyśmy uczyć małe dzieci od podstaw (a później w szkole już metodycznie) percepcji pozazmysłowej. Mogłyby one
rozwijać i wykorzystywać pp w życiu codziennym. Można by dzieci uczyć uspokajania swoich myśli, medytacji,
pielęgnowania intuicji i introspekcji. Zamiast rozmawiać z innym człowiekiem – “myślałyby" z nim; zamiast go słuchać –
“słuchałyby" jego myśli.
Może uda się nam w ten sposób rozwinąć pp u wszystkich ludzi jednego pokolenia. Ale co może zrobić ktoś, kogo od
tego ciągle odciągano?
Odpowiedź, być może, jest bardzo prosta. Do tej pory codzienne życie wywierało na Państwa negatywny sugestywny
wpływ i ukształtowało w podświadomości pogląd, że nie macie daru percepcji pozazmysłowej. Czy nie należałoby na ten
negatywny wpływ oddziaływać takim samym pozytywnym środkiem? Proszę kształtować swoją podświadomość, myśląc:
mam dar percepcji pozazmysłowej.
Możemy spróbować wspólnie zebrać przekonujące dowody na korzystanie z niej (już w określonym stopniu) w życiu
codziennym. Czy nie doświadczyliście Państwo już, może tylko w bardzo skromnym wymiarze, działania pp; że jest ona
do dyspozycji w każdej chwili, a dalsze rozwijanie tej zdolności może być o wiele łatwiejsze?
Są w życiu codziennym liczne sytuacje, w których “podejrzewa" się obecność pp. Niektóre przykłady takich przypadków
wymieniliśmy na str. 57. A oto dalsze przykłady. Spotykacie Państwo “przypadkowo" jakiegoś człowieka, którego już
dawno chcieliście zobaczyć, nie mając jednak do tej pory sposobności, lub zjawiają się w waszym życiu osoby, z którymi
znajomość jest ważna dla was i waszej kariery.
Jeden z moich studentów, pan H., opisał mi sytuację, w której pp pomogła mu w jego interesach. Jako dealer znajduje się
często w sytuacji wymagającej rywalizowania z dealerami konkurencyjnych firm w przedstawianiu ofert na towary. Dealer,
którego oferta jest lepsza, otrzymuje towar. Oczywiście, w interesie pana H. leży zaoferowanie kwoty wyższej niż inni –
aby otrzymać towar i tym samym prowizję – ale nie za dużo, gdyż jego firma wtedy mniej zarobi. Często nie ma żadnych
wytycznych, nie wie również, ile zaoferują inni. Zaobserwował wielokrotnie, że gdy się odprężał i przez kilka sekund miał
umysł pusty – przychodziła mu do głowy cena. Zazwyczaj ją oferował. Oprócz kilku wyjątków była to cena najwyższa (i
ubijał interes), ale niewiele wyższa od konkurencyjnej (przynosząca jego firmie dobry zysk). Pan H. jest przekonany, że
jego wielokrotne sukcesy, czyli nieduże różnice między jego ofertą a ofertami konkurentów, nie są tylko wynikiem jego
doświadczenia handlowego.
Percepcja pozazmysłowa pomoże Państwu ocenić charakter ludzi, których poznajecie na spotkaniach towarzyskich, a
także pomoże orientować się w obcym mieście. Przy szukaniu nowej pracy i wybieraniu spośród wielu podobnych ofert
pp może spowodować, że wybierzecie tę firmę, w której są najlepsze warunki pracy i dla was najodpowiedniejsze, pp
pozwoli sekretarce nie martwić się z powodu swego spóźnienia, ponieważ ona wie, że i szef przyjdzie tego dnia później.
Pomoże korektorowi znaleźć błędy. Pomoże Państwu uniknąć wypadków i korków na drodze.
Jest wiele innych możliwości – zbyt wiele, aby je tu wyliczać. W takich codziennych sytuacjach trudno odróżnić pp od
wiedzy fachowej i od dokładnej obserwacji – oprócz tego zbyt często mają miejsce podobne sukcesy (a także porażki z
powodu błędów warunkowanych przez psi), żeby można było mówić o przypadkach. Radzę Państwu być czujnym,
zwracać uwagę na podobne sytuacje w życiu codziennym i obserwować, czy skutecznie można je opanować. Proszę
napisać sprawozdanie o każdym takim przypadku. Po pewnym czasie, gdy uzbiera się ich kilka, wasze sprawozdania
będą dowodem rzeczowym na rzeczywiste funkcjonowanie pp (może nie zawsze działa, może czasami nie w pełni – ale
najważniejsze, że w ogóle funkcjonuje; to doda Państwu pewności i umocni w waszych dalszych wysiłkach). Jednakże
nie wszystkie sytuacje codziennego życia nadają się do tego celu.
Proszę stosować to jako zasadę: początkowo należy próbować pp w sytuacjach mało ważnych, których sukces lub
porażka nie będą miały znaczenia, lub w wyjątkowo trudnych.
Zalecenie to ma swoją przyczynę. W sytuacji mało znaczącej możecie Państwo nie przykładać do niej wagi. Gdy sprawa
będzie znacząca, przypuszczalnie nie uda się Państwu zachować spokoju, tak ważnego dla osiągnięcia sukcesu. Oprócz
tego musicie Państwo uwzględnić brak perfekcji dopiero rozwijającej się pp. W rozstrzygającej sytuacji będziecie raczej
polegać na pięciu zmysłach i na swoim sądzie. (Cena błędu byłaby zbyt wysoka). Powinniście wybierać sytuacje trudne,
ponieważ zwiększają one Państwa motywację i zainteresowanie. Motywacja jest ważnym czynnikiem sukcesu. (Gra np.
nie jest dobrą sytuacją dla wypróbowania pp – szczególnie gdy stawki są wysokie. Jest na pewno wyzywająca, ale zbyt
mocno podnieca nas niepewność, czy wygramy, czy też przegramy).
Przytoczmy kilka przykładów sytuacji szczególnie nadających się do wypróbowania percepcji pozazmysłowej:
Jedziecie Państwo przepełnioną wielopasmową ulicą, spieszycie się: na jakim pasie pojedziecie najszybciej?
Szukacie miejsca do parkowania. Skręcić w lewo czy w prawo? Zbliżacie się do zielonego światła. Pozostanie ono
zielone czy zmieni się na czerwone, zanim dojedziecie do skrzyżowania? Musicie dodać gazu, aby zdążyć? A może
powinniście zmniejszyć gaz, ponieważ i tak nie zdążycie?
W przepełnionym supermarkecie zastanawiacie się: którą kasę wybrać?
Jedziecie Państwo po nie znanej okolicy i macie mało benzyny w baku. Przejeżdżacie obok stacji benzynowej.
Powinniście zatankować, ale wahacie się, ponieważ w następnej jest tańsza?
Musicie zatelefonować do przyjaciela lub przyjaciółki. Spróbujcie wybrać moment, kiedy przyjaciel lub przyjaciółka są w
domu i linia nie jest zajęta.
Chcecie znaleźć w obcym mieście dobrą restaurację.
Planujecie urlop z dużym wyprzedzeniem. Chcielibyście wybrać okres, gdy pogoda będzie najlepsza.
Czekacie na telefon od przyjaciela, ale musicie wyjść. Spróbujcie spowodować, aby zadzwonił zanim wyjdziecie.
Przy wybieraniu odpowiedniej sytuacji testowej należy odizolować (oczywiście) pp i wybierać taką, w której Państwa
trzeźwy sąd nie może pomóc. Nie ma sensu testować w supermarkecie z dwiema kasami, gdy przed jedną stoi duża
kolejka, a przed drugą mały chłopiec z paczką cukierków lub gdy jedna kasjerka pracuje szybko a druga nie. Rozwiązanie
leży jak na dłoni. Proszę wypróbować test, gdy przy kasie czeka trzech klientów z relatywnie małą ilością kupionych
towarów, a przy drugiej jeden z dużą ich ilością. Obok ilości towarów mogą grać rolę również inne czynniki – np. zmiana
dużych banknotów itd. Gdy tylko znajdziecie się Państwo w odpowiedniej sytuacji testowej, musicie spróbować wyłączyć
całkowicie logiczny osąd. Proszę się po prostu na krótko odprężyć, postawić w duchu pytanie i czekać na odpowiedź lub
impuls.
Powtarzam: proszę pamiętać o notatkach z prób. Proszę to robić bez względu na wynik. Nieudane próby nie powinny
Państwu odebrać odwagi, proszę, oczywiście, nie oczekiwać, że test zawsze się uda. Później wasze notatki pozwolą
ustalić, czy sukcesy pojawiają się wraz z upływem czasu.
Powtórzmy więc ważną radę: kiedy czekacie Państwo na impresje pp, musicie być rzeczywiście duchowo i cieleśnie
odprężeni. Dajcie sobie “luz" i czekajcie cierpliwie na odpowiedź. Musicie znaleźć się w spokojnym, przyjaznym stanie
umysłu, w którym jedynie każecie przyjść “odpowiedzi". Możecie pojąć wasz stan umysłu jako spokojne “spróbuj sobie
przypomnieć". Informacja pp będzie się często “wynurzać" w Państwa umyśle w sposób podobny do “przypominania".
Podczas prób widzenia rzeczy przyszłych można tak samo cierpliwie czekać, aż “przypomną się przyszłe zdarzenia". (To
paradoksalne sformułowanie jest charakterystyczne dla zdarzenia pp).
W związku z tym przekażę Państwu pouczającą wskazówkę odnośnie do przekonań religijnych. Człowiek, który modli się
do Boga o spełnienie swych życzeń, ma często uczucie, że sam jest za mały, a jego Bóg za bardzo majestatyczny i
daleki. Zaczyna wątpić, czy jego modlitwa dojdzie do Boga. Tej wątpliwości nie ma, gdy modli się do Matki Bożej lub do
jakiegoś świętego. Wydają mu się (jako pośrednicy między nim a Bogiem) bardziej ludzcy, bliżsi i, być może, lepiej
rozumiejący jego problemy. Wrażenie zażyłości wzmacnia jego zaufanie do skuteczności modlitwy i czyni sukces bardziej
prawdopodobnym. (Kolejny dowód na psychologiczną przenikliwość ojców Kościoła).
W naszych wywodach o magicznym zaklinaniu (str. 133) podkreślaliśmy rolę pewnych rytuałów w aktywizacji sił
pozazmysłowych. Religijne ceremonie zawierają więcej magii, niż wielu z nas sądzi. Nawet tak prosty rytuał, jak składanie
rąk do modlitwy, może (z powodu permanentnej asocjacji z tą funkcją) służyć jako mechanizm wyzwalający, który
wprowadzi umysł modlącego się w odpowiedni stan i umożliwi wystąpienie sił pozazmysłowych. Podczas modlitwy
istnieje niewielkie niebezpieczeństwo błędu warunkowanego przez psi (który wynika z niekorzystnych sytuacji
psychologicznych). Podczas gdy w magii i w kulcie Wudu “operator" sądzi, że ma osobisty związek z ciemnymi,
kapryśnymi siłami – w modlitwie wzywana boska pomoc już z założenia jest uważana za dobroczynną, błogosławioną i
wszechmocną. Przyczynia się to do spokojnego, pełnego zaufania, bezpiecznego i optymistycznego stanu ducha, który
jest tak ważny dla prawidłowego funkcjonowania sił pozazmysłowych.
Z powodu takich psychologicznych przyczyn wydaje się, że korzystne jest stworzenie stałego rytuału dla umysłowych
ćwiczeń rozwijających pp. Rytuał ten powinien być asocjowany w Państwa podświadomości zawsze z pożądanym
efektem. Forma rytuału nie jest ważna: nadaje się wszystko, zakładając, że jest budujące, inspirujące, zwiększa ufność i
przyczynia się do dobrego samopoczucia. Dla uczącego się jogi może to być przyjęcie odpowiedniej postawy. Być może
dla wytworzenia uroczystej atmosfery chcielibyście zapalić świecę lub kadzidło. Także wykonywanie pewnych ćwiczeń,
zawsze w tym samym miejscu w domu, oddziaływa korzystnie, szczególnie jeśli jest to miejsce zarezerwowane tylko na
te ćwiczenia i, jeśli byłoby to możliwe, w tym samym czasie.
Proszę jednak pamiętać, że takie rzeczy nie są niezbędne, aby odnieść sukces. Przeciwnie – gdy się przecen! ich rolę,
mogą zrobić z nas swych niewolników i stać się bezsensownym ciężarem. Dlatego powinny być tylko pomocą w
osiąganiu pożądanego nastroju.
Prawidłowy stan umysłu
Jest to następny i ostatni główny warunek skutecznego działania pp.
Zmieniające się stany umysłu mogą oddziaływać bardzo wyraźnie na pp; są jedną z przyczyn naszej zmienności,
ponieważ nastrój zmienia się ciągle, z dnia na dzień, z godziny na godzinę, z minuty na minutę.
Ogólnie mówiąc – percepcja pozazmysłowa wspierana jest przez wszystkie psychologiczne fakty, przyczyniające się do
wyrównanej, skutecznej aktywności umysłu. Korzystne warunki to: brak konfliktów, pogodny nastrój, spokój ducha,
optymizm, przyjemna atmosfera.
Celowe wydaje się podanie listy tych warunków, które szkodzą pp i których powinno się zawsze unikać. Są to: depresja,
frustracja, zmęczenie, nuda, strach, stres, wewnętrzne konflikty, psychiczne napięcie, troski, negatywna postawa
każdego rodzaju, nerwowość i roztargnienie.
Niestety, nie jesteśmy w stanie wprowadzić się na życzenie w prawidłowy nastrój, lecz znajomość korzystnych i
niekorzystnych warunków bardzo nam w tym pomoże. Proszę przyjąć to za regułę i nigdy nie próbować aktywizacji pp,
mając uczucie nieprawidłowego stanu umysłu. Nie powinniście się Państwo nigdy zmuszać do używania pp. Nie możecie
liczyć na sukces, będąc zdeprymowani, zmęczeni, zakłopotani lub niedysponowani. Natomiast należy oczekiwać
lepszych wyników, odczuwając szczęście, będąc optymistycznie i pogodnie nastawionym do życia.
Do powyższych wskazówek dla początkujących powinniśmy jeszcze dołączyć kilka informacji dla zaawansowanych. Jeśli
Państwa pp się rozwija, nie będziecie zadowoleni z pojedynczych, pełnych sukcesów dokonań, lecz będziecie dążyć do
bardziej niezawodnej kontroli nad pp. Będziecie chcieli stosować ją jako dyspozycyjną zdolność w różnych sytuacjach i
polegać na jej dostatecznej pewności.
Z powodu wzrastającej kompleksowości zadań, które chcielibyście rozwiązać przez pp, musicie pogodzić się z faktem, że
nie są pewne wszystkie napływające do Państwa informacje – jeśli nawet bardzo będziecie się starać, by uczynić wasz
umysł pustym i wyłączyć wszystkie myśli, to jednak Państwa impresje pp mogą być zniekształcone przez ukształtowanie
waszej osobowości i psychiki.
Tak jak to bywa z innymi zmysłami, również w pp zdarzają się pomyłki. Powinniście nauczyć się ich unikać. W załączniku
A (str. 193) znajdziecie Państwo listę źródeł głównych błędów w pp, jak również inne pomocne wskazówki. Te ostatnie
zostały wypracowane dla hipnotycznego rozwoju pp, jednak mogą być podobnie użyte podczas autotreningu.
Praca nad wzrostem pewności będzie najdłuższym i najtrudniejszym zadaniem w procesie rozwijania pp. Stopniowe
polepszanie pp może trwać nawet całe życie. To nie jest nic niezwykłego. Specjaliści w każdej dziedzinie muszą się
dokształcać. Dotyczy to zarówno lekarzy, inżynierów tworzących nowe technologie, jak i rzemieślników.
Jak nauka języka obcego
Percepcji pozazmysłowej nie uczy się jak jakiegoś nowego talentu, lecz raczej jak nowej umiejętności dla wypełnienia
szczególnych, pozostających ze sobą w związku zadań. Jeśli znajdziecie się Państwo w sytuacji, która wymaga nowych
rozwiązań, będziecie się musieli nauczyć dopasowywać waszą pp do nowych warunków. Proces ten daje się porównać z
nauką języków obcych: nie uczycie się ogólnego mówienia językiem obcym, lecz uczycie się francuskiego, rosyjskiego,
włoskiego itd. (Jednak nauczenie się jednego języka obcego ułatwia naukę drugiego). Można to przyrównać do uczenia
się pisania na maszynie. Najpierw uczymy się obsługi maszyny do pisania, a później – zależnie od tego, czy pracujemy u
lekarza, adwokata czy też w przemyśle – oprócz manualnych sprawności musimy nauczyć się terminologii fachowej,
potrzebnej na tym stanowisku.
W długotrwałym procesie polepszania Państwa pp rozpoznacie kryteria pozwalające odróżnić pomyłki od prawidłowych
impresji. Można to osiągnąć dzięki długiej praktyce, podczas której stale stosuje się pp, zwracając uwagę na błędy i
zapamiętując ich cechy, aby rozpoznać je w przyszłości. Omówimy ten temat bardziej wyczerpująco w załączniku A (str.
193). Należy wspomnieć o paradoksie, na który się Państwo natkniecie. Aby doświadczyć impresji pp, trzeba osiągnąć
stan umysłowej pustki, ponieważ każde logiczne myślenie zakłóca ten proces.
Dla oceny prawidłowości impresji pp konieczny jest dar obserwacji i logicznego myślenia. Taki stan czujności z kolei nie
pozwala na funkcjonowanie pp. Aby dysponować pp, trzeba uciszyć myślenie, ale wtedy zmniejsza się czujność i można
łatwo przeoczyć błędy. Z powodu tego paradoksu musicie Państwo w zaawansowanym treningu pp nauczyć się
przechodzić z jednego stanu umysłu w drugi.
W “głębszym" stanie odprężenia otrzymacie Państwo impresje, następnie wejdziecie w stan wyższej czujności i ocenicie
niezawodność waszych informacji. Jeśli będzie konieczne pozyskanie dodatkowego upewnienia się, powrócicie do
“głębszego" stanu itd.
Proszę pamiętać: informacje pp przeżywane są w najróżnorodniejszych formach. Można je przeżyć jako wizualny obraz –
co jest zawsze pożądane, ponieważ jest to najskuteczniejszy nośnik informacji. Ale i inny zmysł (lub nawet reakcja
motoryczna) może współdziałać z pp. W ostatnio wymienionym przypadku pp steruje naszym zachowaniem. Innym
razem informacja pp będzie przeżyta w symbolicznej formie i musimy nauczyć się tłumaczyć symbole. Mają one w
różnych przypadkach różne znaczenie, zależnie od wewnętrznej struktury umysłu, wspomnień i asocjacji. Ten sam
symbol ma często dla różnych ludzi różny sens. Na przykład widok świecy może oznaczać śmierć (dla kogoś, kto brał
udział w ceremonii pogrzebowej) lub chrzciny (dla członków innej rodziny, która z tej okazji świętowała przy świecach).
Środek pomocniczy w aktywizacji percepcji pozazmysłowej
Zanim zakończymy ten rozdział, podamy jeszcze inne formy aktywizacji pp. Do tej pory opieraliśmy się najczęściej na
subiektywnych zdarzeniach, wizualnych obrazach, prawdopodobnych głosach lub cisnących się myślach. Oczywiście,
zasadne jest przeprowadzenie próby otrzymania informacji pp w formie świadomego zdarzenia, które można lepiej ocenić
i wykorzystać. Jak już wspomniano, wizualne obrazy są szczególnie pożądane jako nośniki pp, ponieważ mogą
przekazać bogate informacje. Jednak niektórzy ludzie wolą środki pomocnicze innego rodzaju, nieraz dosyć egzotyczne.
Wszystkie nadają się do stymulowania pp.
Niektórzy, dla uzyskania wizualnych obrazów, zawierających przypuszczalnie informacje percepcji pozazmysłowej,
używają kryształowej kuli jako relatywnie prostego instrumentu koncentracji. Gdy patrzymy w kryształową kulę (każdy
inny przedmiot o błyszczących, odbijających światło powierzchniach spełnia to samo zadanie), powstają w jej odbiciach
różne złudzenia optyczne. Czasami pp aktywizowana jest przez takie wizje.
Używanie kryształowych kuł lub podobnych instrumentów koncentracji wydaje się mieć jedną wadę: informacja pp jest
częściej niż zwykle przeżywana w symbolicznej formie. Symbole w kuli są subiektywnie różne i dlatego trudniej jest je
tłumaczyć prawidłowo.
Podczas gdy niektórzy ludzie w wizualnych obrazach szukają impresji pp – inni wolą otrzymać odpowiedź w formie
motorycznej reakcji. Jeśli np. postawimy sobie w duchu pytanie: na którym pasie jezdni pojedziemy prędzej, ręce mogłyby
automatycznie skręcić kierownicę i skierować samochód na “szybszy" pas, bez towarzyszącego temu świadomego
odczucia.
Jeśli chcemy wykorzystać pp do wybrania jednej z dwóch możliwości (“czy urodzi się chłopiec, czy dziewczynka", “czy
moja decyzja jest słuszna, czy nie"), przychodzi na myśl prosty instrument: wahadełko. Mały przedmiot (klucz, zegarek,
pierścionek lub po prostu coś) zawieszamy na nitce, którą trzymamy w wyciągniętej ręce. Zanim zastosujemy wahadło,
proszę zapytać, jakie znaczenie mają poszczególne wahania? Rozróżniamy cztery: koło w lewo, koło w prawo, wahanie
tam i z powrotem, wahanie tu i tam (patrz rysunki). Znaczenie wahań może być indywidualnie zróżnicowane. Proszę
trzymać wahadło i zapytać: które wahanie oznacza pozytywną odpowiedź? (np. wahanie tam i z powrotem oznacza
“tak"), a które oznacza negatywną odpowiedź? (np. kołysanie tu i tam oznacza “nie"). Pozostałe dwa kierunki wahania
proszę przyjąć jako wiadomości z podświadomości, które oznaczają: “nie wiem" lub “nie chcę powiedzieć". Dwa ostatnie
znaczenia są dołączone dla zwiększenia wiarygodności eksperymentu. Gdy znaczenia poszczególnych wahnięć są
znane – proszę postawić pytanie i postarać się odprężyć podczas czekania na odpowiedź. Należy całkowicie wyłączyć
myślenie i osobiste zainteresowanie. W przeciwnym razie wahadło nie dostarczy pożądanych informacji pp, lecz tylko
odzwierciedli nasze przekonania i życzenia.
Jeśli interesujecie się Państwo tego typu reakcjami motorycznymi, możecie zastosować starą praktykę tzw.
automatycznego pisania. (Proszę jednak wybrać taką metodę, która się najbardziej Państwu podoba).
W tym celu potrzebny jest miękki ołówek, długopis lub mazak i kawałek papieru. Proszę usiąść przy stole, położyć papier
przed sobą, z ręką lekko opartą na lewym górnym rogu kartki. (Często zaleca się, aby położyć blok na kolanach – można
wypróbować oba sposoby). Zamiast kartki papieru można użyć papieru na rolce; ma tę zaletę, że – w razie potrzeby –
można zużyć więcej papieru. Proszę trzymać długopis, ołówek lub mazak tylko w dwóch palcach, prostopadle do papieru,
a nie jak przy normalnym pisaniu, ukośnie. Reszta jest łatwa, lecz tu także konieczna jest duża cierpliwość. Proszę
spróbować całkowicie zapomnieć o otoczeniu i myśleć tylko o problemie, na którego rozwiązanie Państwo czekacie. Po
zaawizowaniu problemu proszę cierpliwie czekać, aż ramię zacznie się ruszać. (Automatyczne pisanie powstaje często
przez ruchy całego ramienia, a nie tylko dłoni i palców). Być może pisanie rozpocznie się nieczytelnym gryzmoleniem, ale
to jest wielce obiecujący znak. Później wiadomość stanie się zrozumiała. Oczywiście nigdy nie należy próbować
dyrygować świadomie ręką lub naprzód myśleć o słowach, które będą napisane. Proszę myśleć o swoim problemie,
proszę myśleć, że chcecie Państwo zaktywizować pp i proszę niczego więcej nie robić – tylko czekać. Jeśli ręka długo nie
reaguje, można spróbować pomóc, czyniąc ręką kilka lekkich ruchów nad papierem i znowu czekać. Można rozgrzać
rękę, rysując kilka kręgów, kilka liter lub pisząc swoje nazwisko, albo datę. (Data powinna zresztą być na kartce – dla
skontrolowania postępów). Można skierować modlitwę do Boga lub anioła stróża, lub innych dobrych sił kosmicznych,
prosząc o pomoc. Proszę mówić w modlitwie, że oddajecie rękę pod opiekę tych “wyższych sił" i powierzacie im ją jako
narzędzie dla przekazania wiadomości i odpowiedzi na pytanie.
Drugą starą techniką jest psychoskopia (zwana mniej prawidłowo psychotropią). Proszę poprosić przyjaciela o jakiś
przedmiot, którego historii nie znacie. Może to być obrączka, zdjęcie, klucz, pukiel włosów innej osoby, list lub obojętnie
co. Proszę wziąć ów przedmiot, uwolnić swój umysł i pytać o impresje, które ujawnią ważne dane z przeszłości tego
przedmiotu. Wyobraźnia sprawi, że z tym przedmiotem w ręku powrócicie Państwo do jego przeszłości. Proszę poczekać
na odpowiedź; poproście przyjaciela, żeby pomyślał o kimś mającym związek z tym przedmiotem; następnie spróbować
czytać myśli przyjaciela i spróbować opisać tę osobę.
Innym testem pp jest tak zwane czytanie palcami (określane także jako “patrzenie przez skórę" lub “widzenie bez oczu").
Chodzi tu o rzadką umiejętność rozróżniania kolorów (lub nawet liter) jedynie za pomocą szczególnego czucia w palcach.
Są przekonywające dowody na to, że jest to zdolność pp. Informacja o kolorze przedmiotu pochodzi od zmysłu dotyku
(poprzez zniekształcenia w drugiej fazie procesu pp). Proszę zauważyć, jak łatwo można odczuć łaskotanie w opuszkach
palców, jeśli się tego sobie życzy. Może to tłumaczyć, dlaczego relatywnie łatwo jest rozwinąć czytanie palcami.
Podczas prób rozwijania tych form pp należy zaczynać od zadań łatwych, np. odróżniać plamki czarne od białych. Proszę
przygotować kilka kartek czarnych i białych. Powinny różnić się tylko kolorem – natomiast muszą mieć taką samą gładką
powierzchnię i jednakowe pozostałe właściwości. Może to być np. papier fotograficzny z jednej strony naświetlony, a z
drugiej nie. Tym sposobem otrzymacie papier czarny i biały, różniący się tylko kolorem, ale o takiej samej strukturze
powierzchni. Proszę teraz założyć na oczy opaskę, aby nic was nie rozpraszało. W tej fazie testu może pomagać
przyjaciel. Podaje wam kartkę; dotykacie jej i próbujecie uzyskać wrażenie czucia. Jeśli wymie-nicie kolor kartki, przyjaciel
powie wam natychmiast, czy macie rację, czy nie. Poda następną kartkę i nastąpi ten sam proces: dotykacie kartki,
czujecie ją, nazywacie kolor i pomocnik mówi, czy odpowiedź jest prawidłowa. Dotykając różnych kolorów nauczycie się
Państwo rozróżniać coraz bardziej odmienne impresje dotyku w opuszkach palców i wykrywać charakterystyczne dla
każdego koloru wrażenia.
Są one charakterystyczne i indywidualnie różne. Dla niektórych ludzi kolor czarny jest cieplejszy niż biały (lub klejący się
albo szorstki); dla innych może być dokładnie na odwrót. Z biegiem czasu zapamiętacie, jakie uczucie towarzyszy przy
dotykaniu czarnych lub białych powierzchni. Później można spróbować z innymi kolorami.
Jeśli osiągniecie Państwo sukces w tym, służącym jedynie przygotowaniu, pierwszym kroku, idźcie dalej. Przykryjcie
kartkę papieru drugą kartką, folią, szkłem, sklejką lub nawet płytką metalową i spróbujcie mimo to “czuć" powierzchnię.
W późniejszej fazie proszę zamienić jednokolorowe kartki na kartki ze skomplikowanymi wzorami: mogą to być kartki
papieru fotograficznego, częściowo białe i częściowo czarne. Podczas testu spróbujcie Państwo wyznaczyć linię między
tymi kolorami (linia może być prosta lub dowolnie zakrzywiona). W ostatniej fazie spróbujcie rozróżniać dotykiem
drukowane litery. Wybierzcie na początku duże litery, np. tytuły w gazetach.
Rosyjski psycholog A. S. Nowomejskij zaproponował taki sposób czytania palcami: trzeba położyć kartkę kolorowego
papieru, wyciągnąć rękę nad papierem i powoli ją opuszczać. Gdy ręka zbliża się do kolorowej powierzchni, czuje się w
pewnym punkcie coś w rodzaju bariery, która zdaje się stawiać opór. Poproście wtedy przyjaciela o zmierzenie odległości
od ręki do kolorowego papieru. Według twierdzenia Nowomejskiego – odległość ta zależy od koloru. Przy różnych
kolorach czuje się barierę w różnych odległościach od powierzchni.
Kolejna rada: nie bądźcie Państwo niewolnikami jedynego rytuału. Zobaczyliśmy, że jest wiele sposobów kontrolowania
pp. Wszystkie mogą być skuteczne, ale nie wszystkie jednakowo nadają się dla każdego.
Proszę nie kopiować innych, proszę zastosować własną przenikliwość i swój zmysł twórczy. Wykryjcie metodę, która jest
najlepsza dla was, z którą najlepiej się czujecie. Być może zechcecie Państwo dopasować jakąś metodę do waszych
indywidualnych potrzeb. Proszę pamiętać, że im lepiej się czujecie, tym lepszych wyników możecie oczekiwać.
Na koniec podajemy kilka łatwych zadań, które pozwolą przetestować Państwu rozwijającą się pp:
* wymienić kolory kartek w nieprzezroczystych kopertach,
* nazwać przedmioty w nieprzezroczystych pudełkach,
* przesunąć wskazówkę zegara na chybił trafił i nie patrząc należy spróbować podać czas na zegarze,
* poproście przyjaciela, aby coś narysował i spróbujcie w innym pokoju narysować to samo,
* przepowiedzieć płeć nie narodzonych dzieci,
* przepowiedzieć tytuł i rozmieszczenie zdjęć na stronie tytułowej jutrzejszej., gazety,
* przewidzieć, jaki towar będzie za chwilę reklamowany w telewizji lub radiu,
* “przesłać" myśli swojej żonie i spowodować, aby ugotowała to, co lubicie, lub – dla pań – odgadnąć, co mąż zjadłby
najchętniej,
* gdy dzwoni telefon – należy odgadnąć, kto dzwoni.
Na pewno znajdziecie Państwo wiele innych zadań nadających się do testowania. Przypomnijmy jeszcze coś ważnego, o
czym się łatwo zapomina: niech regułą będzie pisanie sprawozdań z wszystkich podejmowanych testów. Budujące są
zapiski o wszystkich sukcesach, ale proszę nie zapomnieć napisać o niepowodzeniach. Także na błędach można się
dużo nauczyć. Spróbujcie Państwo analizować błędy i w każdym przypadku ustalić ich przyczynę. Może następnym
razem uda się wam uniknąć tych błędów.
Najważniejsza wskazówka została podana na początku tego rozdziału i powinna być powtórzona na końcu: dużo
cierpliwości i wytrwałości.
A więc – powodzenia!
ROZDZIAŁ 7
Uwagi do psychokinezy
Obowiązują te same prawa
Psychokinezę znamy jako funkcję przeciwstawną pp (aczkolwiek jest o wiele słabiej zbadana niż pp – nie ma jednak
wątpliwości, że rządzi się tymi samymi prawami co pp). Intensywna myśl, po której następuje odprężenie myślowe, jest
równie ważna dla aktywizacji pp, jak i dla psychokinezy. Podczas gdy w pp silna myśl z zapytaniem wywołuje odpowiedź
– efekt psychokinezy rozpoczyna silne życzenie.
Naturalnie, zdarzają się liczne sytuacje życiowe, w których psychokineza mogłaby pomóc nam w rozwiązywaniu
problemów, życząc sobie określonego efektu i uzyskując go przez psychokinezę.
Stosowanie psychokinezy stwarza nam możliwość bezpośredniego sterowania, zgodnie z potrzebami, warunkami w
naszym otoczeniu. We wspomnianym trywialnym przykładzie z szukaniem miejsca do parkowania (str. 152) moglibyśmy
– zamiast szukać za pomocą pp miejsca – aktywizować psychokinezę i tak dalece wpłynąć na kierowcę jakiegoś
samochodu, że odjedzie i zrobi nam miejsce na parkingu w momencie, w którym tego potrzebujemy. Istnieje wiele
sposobów pozwalających to osiągnąć. Najpierw czysto teoretyczny prosty przykład z samochodem: psychokineza
mogłaby oddziaływać w formie telepatycznego przymusu, a mianowicie: przywołanie kierowcy do jego samochodu i
nakazanie odjazdu. Efekt mógłby być spowodowany w bardziej skomplikowany sposób. Można by załatwienie sprawy
kierowcy przyspieszyć (lub opóźnić) tak, aby wrócił dokładnie w tym momencie, gdy my potrzebujemy jego miejsca.
Psychokineza i pp mogłyby zostać użyte razem: przez pp można by stwierdzić, którego kierowcę można skłonić małym
nakładem sił psychokinezy do opuszczenia miejsca.
Moralne pytanie?
W związku z tym narzuca się pytanie: czy jesteśmy moralnie uprawnieni do wywierania takiego ukrytego wpływu na
innych ludzi? Dziwne, że to pytanie wypłynęło właśnie przy stosowaniu sił pozazmysłowych. Wygląda to tak, jak gdyby
zabobonny strach przed nieznanym wystarczał, by ocenić siły pozazmysłowe inaczej niż inne ludzkie zdolności. Nie
wierzę, że stosowanie sił pozazmysłowych dla wywarcia wpływu na ludzi byłoby bardziej niemoralne niż praktykowany
przez nas codziennie ten sam wpływ, lecz innymi środkami.
Wiemy aż za dobrze z codziennego doświadczenia, jak podstępnie i często nieodpowiedzialnie manipuluje się opinią
publiczną i stymuluje zachowaniem ludzi. Przywódcy każdej grupy wywierają wpływ na jej członków. Pracodawcy
wywierają wpływ na pracobiorców. Duże firmy wpływają na tendencje rynkowe i na swoich klientów.
Politycy wpływają na wyborców. Rządy wpływają na swoich obywateli i – często – na inne narody. Moralne pytanie nie
powinno dotyczyć siły jako takiej (każda wiedza jest siłą), lecz celu, do którego dążymy używając tej siły. Te same środki
siłowe mogą zostać użyte do celów budujących, honorowych lub nikczemnych – zależnie od ręki, głowy, serca osoby,
która kontroluje jej stosowanie. Nie ma znaczenia, czy owa siła działa przy użyciu środków fizycznych, intelektualnych,
psychicznych (w znaczeniu tradycyjnym) lub właśnie pozazmysłowych.
Bez wątpienia stosowana psychokineza ogromnie zwiększy nasze możliwości we współczesnym świecie. Sytuacje, w
których psychokineza byłaby pożyteczna, są zbyt liczne, aby je w tym miejscu, choćby fragmentarycznie, wymieniać. Jeśli
chcemy nauczyć się aktywizować psychokinezę w naszym życiu, możemy postępować według (wyjaśnionych już)
ogólnych zasad pp i adaptować je do potrzeb psychokinezy. Głównym warunkiem jest intensywna myśl z głębokim
życzeniem, które rozpoczyna każdorazowe działanie lub osiąga każdorazowo cel, po czym musi nastąpić odprężenie.
Naturalnie – przyzwyczajamy się do stale wzrastającego własnego zaufania przez powtarzanie wysiłku i obserwację
naszej wzrastającej umiejętności (i możemy przez to polepszyć nasze wyniki).
Tak samo, jak przy pp, ważna jest jedna reguła: musimy pozostać krytyczni. Powinniśmy zatem notować sukcesy, jak
również przypadki, w których nie jesteśmy w stanie osiągnąć pożądanego wyniku. Przez analizę przyczyn naszych
niepowodzeń możemy dojść do tego, jak podwyższyć niezawodność naszej psychokinezy.
Pozostańmy samokrytyczni
Nie powinniśmy dać się zwieść przy ocenie naszych wyników. Sukces może być spowodowany innymi przyczynami niż
psychokineza – np. przez przypadek lub niezależnie od naszej psychicznej siły.
Wróćmy do naszego przykładu. Jest całkiem możliwe, że kierowca samochodu rzeczywiście załatwił swoje sprawy i
chciał odjechać dokładnie w tym momencie, gdy potrzebowaliśmy jego miejsca; oczywiście, wtedy psychokineza nie
działała. Czy nasza pp mogłaby przyspieszyć (opóźnić) prędkość jazdy tak, abyśmy zdążyli na miejsce, gdy on
odjeżdżał?
Weźmy inny przykład. Gdy wygrywamy w kasynie – może to być rzeczywiście przypadek; nie należy zaraz myśleć o pp i
wierzyć, że psychokineza wywarło się wpływ na ruletkę. Tylko wtedy, gdy sukces się powtarza, możemy być coraz
bardziej pewni, że przyczyniają się do tego nasze siły pozazmysłowe.
Wiemy, że w dziedzinie nadzwyczajnego uzdrowienia (która pozostanie prawdopodobnie na długi czas najpopularniejszą
sferą działania psychokinezy) mogą zaistnieć inne przyczyny pozornego uzdrowienia, które musimy wziąć pod uwagę.
Wymieńmy je jeszcze raz:
1. Uzdrowienie przez normalne leczenie medyczne lub naturalne siły obronne ciała.
2. Psychologiczny efekt, który polega na usunięciu symptomów choroby.
3. Psychosomatyczny efekt uzyskany przez fizjologiczny wpływ sugestii.
Psychokineza weszłaby na listę dopiero na czwarte miejsce i mogłaby być rozważana, jeśli trzy powyższe przyczyny nie
wyjaśniałyby wystarczająco zaobserwowanego efektu.
Proszę przeanalizować: a) kilka ważnych wydarzeń z przeszłości, mających głęboki wpływ na Państwa życie; b) całą
aktywność w ostatnich kilku dniach; proszę sporządzić listę przypadków, w których mogłaby być z korzyścią zastosowana
psychokineza.
ROZDZIAŁ 8
Przyszłość percepcji pozazmysłowej
Praktyczne dziedziny zastosowania
Wraz z każdym naukowym odkryciem powstaje pytanie: co może ono zaoferować człowiekowi? W przypadku pp
odpowiedź brzmi więcej niż optymistycznie. Parapsycholodzy są przekonani, że pp może zaoferować wiele korzystnych
możliwości zastosowania, gdy będzie poddana kontroli w szerszym zakresie niż dotychczas. Wywrze ona bardzo głęboki
wpływ na życie społeczne. Jeśli ten nowy zmysł zostanie rzeczywiście zrealizowany, to rozszerzą się bezgranicznie
zdolności człowieka w postrzeganiu otoczenia. (Tak samo psychokineza rozszerzy jego zdolność wpływania na świat).
Możemy przypuszczać, że wiele funkcji w naszym społeczeństwie, które dzisiaj są wykonywane za pomocą technicznych
narzędzi, pewnego dnia zastąpi duchowa koncentracja.
Przedstawię teraz niektóre z wielu dziedzin, w których pp może być szczególnie użyteczna i relatywnie łatwo
zastosowalna.
W medycynie: diagnostyka chorób oraz ich prognozowanie i profilaktyka. Diagnostyk mógłby “widzieć" wnętrze ciała
pacjenta, podczas gdy pacjent znajdowałby się w domu; chory nie musiałby iść do lekarza. Chociaż brzmi to
niewiarygodnie – zostało już z sukcesem wypraktykowane w tysiącach przypadków, np. przez (zmarłego w 1945 roku)
Edgara Cayce'a.
W geologii: poszukiwanie zasobów wartościowych minerałów.
W paleontologii i archeologii: poszukiwanie skamielin i innych reliktów starych kultur.
W meteorologii: przewidywanie pogody (np. suchy rok dla rolnictwa), co umożliwi podjęcie odpowiednich działań
zapobiegawczych.
W gospodarce: przewidywanie tendencji rynkowych.
Poszukiwanie zaginionych przedmiotów i osób.
Zastosowanie przy wykrywaniu przestępstw i osób podejrzanych, a nawet zapobieganie przestępstwom; zamiar
popełnienia przestępstwa mógłby być zawczasu rozpoznany.
Wykrywanie wad konstrukcyjnych i technologicznych w mostach, budynkach, samolotach itp.
Kojarzenie małżeństw (przewidywanie wzajemnej zgodności charakterów).
Planowanie rodziny (np. ostrzeżenie o uszkodzeniu płodu).
Poszukiwanie odpowiedniego miejsca pracy lub odpowiedniego pracownika.
Wywiad i kontrwywiad.
Podczas wojny: telepatyczne unieszkodliwienie obrony przeciwnika (dezinformacja przeciwnika).
Komunikacja na dalekie odległości: zamiast przez telefon lub przez radio – szczególnie w sytuacjach nadzwyczajnych.
Nawet relatywnie niedoskonała zdolność telepatyczna mogłaby być pomocna w wyjątkowych sytuacjach, gdy łączność
radiowa byłaby zerwana.
W stopniu zaawansowanym mogłaby mieć zastosowanie w pedagogice; należałoby wierzyć, że całkowicie rozwinięta
telepatia byłaby skuteczniejszym środkiem komunikacji niż słowo mówione lub drukowane (informacja byłaby szybciej
przekazana i nieograniczona przez bariery słowne).
Percepcja pozazmysłowa mogłaby mieć przypuszczalnie wpływ, przynajmniej w okresie przejściowym, zanim stałaby się
ogólnie stosowana i ludzie przyzwyczailiby się do niej, na życie osób o najwyżej rozwiniętej pp; (czułyby się źle z powodu
sławy, spowodowanej przez ich szczególny dar). Nie każdy lubi być w centrum uwagi społecznej. Ten dar mógłby nieść
ze sobą nawet bezpośrednie ryzyko – gdyby jakaś grupa społeczna uznała człowieka obdarzonego szczególnym darem
pp za niebezpiecznego. Mało kto obdarzony całkowitą p p chciałby rozgłaszać to publicznie. Nie dotyczy to zawodowych
jasnowidzów, ponieważ oni nie mają całkowitej zdolności (jeśli w ogóle jakieś mają) pp.
Percepcja pozazmysłowa może spowodować pewne niedyskretne wejście w sferę życia prywatnego ludzi. Prowadziłoby
to do prób stworzenia barier przeciw pp, aby nie być poddanym jej wpływom. Zakładam jednak, że w przyszłości
ludzkość, przyjmując stopniowo w swe życie pp, będzie mniej zabiegać o ochronę prywatnego życia lub intymności, niż
czynimy to dziś. Ludzie będą mieli mniej do ukrycia.
Wraz ze wzrastającym działaniem pp może powstać niebezpieczeństwo otrzymania niepożądanych lub niemiłych
informacji, o których nie chcielibyśmy wiedzieć (np. nadchodząca śmierć). Ale nie powinno to obciążać pp.
Porównywaliśmy pp ze zdolnościami pisania i czytania. No cóż, czytanie otwiera nowe horyzonty i jest wartościowym
źródłem informacji, ale można przecież czytać rzeczy przyjemne i nieprzyjemne. Na pewno nikt nie wpadnie na pomysł
wprowadzenia zakazu czytania w szkołach, ponieważ dzieci mogłyby później czytać coś zabronionego.
Najprawdopodobniej, wraz ze wzrastającą kontrolą nad pp, ludzie rozwiną dyscyplinę myślenia tak, aby pp mogła być
wykorzystana w odpowiedni sposób.
Wzrastająca liczba stosowań percepcji pozazmysłowej postawi naturalnie problem zapobieżenia nadużywaniu jej. Można
sobie wyobrazić, jakie katastrofalne skutki przyniosłaby wyłączna dominacja grupy bezwzględnych, żądnych władzy ludzi.
Ale takie pytanie przynosi ze sobą każde naukowe odkrycie. Praktycznie wszystko może być użyte w pożyteczny lub
szkodliwy sposób (nóż, ogień, lina, dynamit, energia atomowa). Nawet pocałunek służy dobrym lub złym celom. Złe lub
dobre zastosowanie rzeczy lub odkrycia nie jest zależne samo od siebie, lecz od ludzi, którzy je wykorzystają.
W ciągu całej historii ludzkości wiedza oznaczała władzę. W dawnych czasach odsłaniano wartościowe fakty naukowe
tylko ograniczonemu kręgowi wtajemniczonych. Dziś ukrywane są tylko strategiczne i wartościowe z punktu widzenia
nauki informacje. Jak każda wiedza – pp przyniesie duże korzyści tym, którzy ją opanują. Możemy w tym miejscu
porównać korzyści, jakie mają umiejący pisać, z korzyściami analfabetów. Niebezpieczeństwo dramatycznego nadużycia
– jakiego obawiamy się podczas wojny atomowej – zaistniałoby, gdyby jedynie potężna grupa uprzywilejowanych
rozporządzała tym odkryciem. W takiej sytuacji monopol może być użyty jako środek przymusu.
Ale z pp sprawa ma się inaczej: opanowuje się ją przez osobisty rozwój. Jeśli metoda rozwijania pp jest ogólnie znana,
istnieje nikłe niebezpieczeństwo nadużycia, ponieważ nie ma monopolu. Jeśli zresztą dążąca do władzy grupa chciałaby
użyć pp w egoistycznych zamiarach, mogłaby uczynić to tylko przez osoby obdarzone pp. Percepcji pozazmysłowej (i
psychokinezy) nie można wytworzyć aparaturą, jest ona siłą żyjącej, myślącej osoby. A więc zawsze od sumienia tej
osoby będzie zależało – czy pochwala jakiś zamiar czy nie. Nikogo nie można zmusić do użycia nieuchwytnej pp
(zaczynającej się od silnego życzenia), gdy nie pochwala on celu. Daje to dostateczne zabezpieczenie przed
nadużyciami.
Teoretycznie istnieje możliwość wywarcia wpływu na człowieka obdarzonego pp przez propagandę (pranie mózgu) i
wmówienie mu, że służy szlachetnym celom. Kto śledzi działania polityków, świadom jest tego, że tak się dzieje ciągle.
Jednak człowiek obdarzony darem pp, nie tak łatwo ulega praniu mózgu, ponieważ pp daje mu możność odczytania
prawdziwych motywów ukrytych w propagandzie.
Podobne rozważania dotyczą teoretycznych możliwości użycia pp przez rząd dla kontrolowania obywateli. W
rzeczywistości niebezpieczeństwo takie jest nikłe, gdyż grupy panujących pozostawałyby również pod kontrolą pp ogółu
obywateli. “Wielcy" i “szare eminencje" – wszyscy byliby dokładnie obserwowani i strzeżeni.
Największe niebezpieczeństwo byłoby w tym, że ktoś mógłby próbować wykorzystać pp (psychokinezę) dla osobistych
korzyści lub aby komuś zaszkodzić. Takie próby zostałyby jednak szybko ukrócone przez pp innych.
Opanowanie pp jest skomplikowanym, trudnym zadaniem. Musimy liczyć się z tym, że jej stopniowe udoskonalanie
będzie mozolnym procesem. Postęp może wydawać się nierównomierny; niektórzy mogą mieć większe osiągnięcia niż
inni. Dziś (lub w niedalekiej przyszłości) konieczna jest większa mądrość w stosowaniu niedoskonałej pp z powodu
nierównomiernego jej rozwoju. Jednak im większy będzie postęp w jej opanowaniu – tym prawdopodobnie mniejsze
będzie niebezpieczeństwo nadużycia. Jak już wspomniano, istnieją wyraźne znaki na to, że pewien moralny poziom jest
przesłanką do opanowania pp. Być może do specyficznych cech pp należy to, że nie można jej nadużywać. Razem z
rosnącym opanowywaniem percepcji pozazmysłowej nastąpią daleko idące zmiany w społeczeństwie (i w umysłach
pojedynczych ludzi), dające przypuszczalnie ludzkiemu dążeniu całkiem nowy kierunek. W związku z tym jest
interesujące, że sławni mędrcy starożytności, spośród których wielu posiadało umiejętność pp, odrzucali stosowanie jej w
praktycznym życiu. Tym mędrcom nie chodziło widocznie o władzę nad swymi rodakami, lecz jedynie o osiągnięcie
wyższej wiedzy (patrz: kuszenie Jezusa na pustyni, Mateusz 4). Prowadzi nas to do dziedziny, w której pp może być
jeszcze ważniejsza niż w wymienionych już sferach praktycznego zastosowania.
Odkrycie nadprzyrodzonego “wyższego świata"
Oprócz praktycznej wartości – pp posiada duże znaczenie teoretyczne. Jak już wcześniej stwierdziliśmy, w dziwnych
właściwościach pp zaznacza się całkiem nowy obraz świata. Niezależność pp od fizycznych faktów doprowadziła nas do
wniosku, że ponad materialnym światem fizyki istnieje dalsza sfera regularnych funkcji. Przedstawiamy ją sobie jako
dodatkowy wymiar przestrzeni i rozpoznajemy w niej płaszczyznę, na której spotykają się parapsychologia i religijna
wiara.
Zakładamy, że pp i psychokineza są częściami tego “wyższego świata". Oczekujemy więc, że przez zbadanie
właściwości pp (i wypływających stąd wniosków) dowiemy się wiele nowego o cechach i normalnych funkcjach tego
wyższego świata. Większe źródło informacji otworzy się przed nami dopiero przez bezpośrednie stosowanie pp, jako
nowego zmysłu, do obserwacji tych cech i regularnych funkcji.
W związku z tym musimy coś dodać do tego, co wcześniej zostało powiedziane o pp i o jej związku z innymi zmysłami.
Ludzkie zmysły dzielą się na dwie grupy: zmysły kontaktu (dotyk, węch, smak) i zmysły odległości (słuch i wzrok). Z
doświadczenia wiemy, że zmysły odległości są bardziej wszechstronne i użyteczne. Są w stanie dostarczyć więcej
informacji i pozwalają nam postrzegać przedmioty i wydarzenia niedostępne zmysłom kontaktu. Poznamy różnicę, gdy
porównamy: dotykanie i oglądanie fotografii, dotykanie wody na brzegu i oglądanie dalekiego morza z okrętami, dotykanie
telewizora i oglądanie programu. Ufamy naszym zmysłom i polegamy na nich, gdy dane, które otrzymujemy przez jedne
zmysły, są przez inne potwierdzane. Przez całe nasze życie ciągle coś weryfikujemy dzięki codziennemu doświadczeniu;
wiemy, że zmysły odległości są pewnym źródłem praktycznych informacji. Ufamy im również w sytuacjach, w których
bezpośrednia weryfikacja przez inne zmysły nie jest możliwa. Widząc np. gwiazdę lub samolot na niebie, jesteśmy pewni,
że one tam są, chociaż nie możemy ich dotknąć.
Percepcja pozazmysłowa należy do nowej kategorii postrzegania, otwierającej całkowicie nowe perspektywy. Znaczenie
tego faktu uświadomimy sobie, gdy zrozumiemy, że pp może być bardziej wszechstronna i pożyteczna niż zmysł wzroku,
ponieważ przewyższa wzrok w takim samym stopniu, jak wzrok przewyższa dotyk. Wzrok pozwala nam postrzegać
przedmioty niedostępne dla dotyku: gwiazdy, charakterystyczne punkty w terenie itp. Tak samo pp jest w stanie odkryć
przedmioty i normalne funkcje, których nie dostrzeżemy oczyma, włącznie z normalnymi funkcjami nadprzyrodzonego
"wyższego świata". To prowadzi nas z powrotem do mistycznego przeżywania.
Mistyczne przeżycia i zgodne ideały ludzkości
Powiedzieliśmy na początku książki (str. 27), że mistyczne przeżycia nie zawierają pp. Takie ogólne stwierdzenie
postawiliśmy z przyczyn dydaktycznych. Miało ono podkreślić ważność krytycznego stanowiska w stosunku do dziwnych
zdarzeń. (Ludzie skłaniają się zbyt mocno ku widzeniu w takich zdarzeniach ukrytego znaczenia, a mogą być to jedynie
iluzje lub gra fantazji). Pomogło nam to unaocznić konieczność uznawania tylko sprawdzonych danych i wystrzegania się
pochopnych wniosków, nie opierających się na wystarczającym materiale dowodowym.
Teraz gotowi jesteśmy zrewidować powyższe twierdzenie, tyczące niektórych szczególnych przypadków. Przeżycia
mistyczne występują zazwyczaj w stanach podobnych do transu i wiemy, że trans prowadzi do pp. Dlatego powinniśmy
przyznać, że przeżycia mistyczne mogą zawierać specyficzny element pp (lub nie): bezpośrednie poznanie praw i
normalnych funkcji tego, co określiliśmy jako “wyższy świat".
Jeśli to potwierdzimy, powstaną dwa pytania:
1. W jaki sposób poznamy, że określone mistyczne przeżycie rzeczywiście zawiera informacje pp?
2. W jakim stopniu są to informacje pewne i jak precyzyjnie oddają rzeczywistość?
Odpowiedzi znajdziemy w tym, o czym się już uczyliśmy. Ufamy naszemu zmysłowi wzroku, gdy weryfikacja przez inne
zmysły i nasze doświadczenie dowiodą jego niezawodności. Tak samo ufać będziemy pp, gdy jej prawdziwość będzie
potwierdzona sukcesem w innych okolicznościach. Innymi słowy – przyznajemy, że mistyczne przeżycie może zawierać
element pp, gdy przeżywająca osoba pokaże swój rzeczywisty talent pp. Musi udowodnić to w teście odbywającym się
pod ścisłą kontrolą, gdy prawdziwość każdej poszczególnej impresji może być natychmiast zweryfikowana.
Odpowiedź na drugie pytanie jest bardziej skomplikowana i mniej zachęcająca. Nie zawsze normalne zmysły przekazują
nam dokładny obraz rzeczywistości. Widzimy np. masywny przedmiot – powiedzmy nóż – ale nie widzimy pojedynczych
atomów, z których się on składa (ani odstępów i pól siłowych między nimi). Nasze zmysły są ukierunkowane na
praktyczne cele codziennego życia. Nie postrzegają nieuchwytnych drobin. W konsekwencji – przekazują nam
zniekształcony obraz świata fizycznego.
Musimy również przyjąć, że każda treść pp jest zniekształcona w mistycznym przeżyciu. Nawet nasze myślenie i nasza
mowa przystosowane są do stosunków ze światem klasycznych zmysłów. Jeśli weźmiemy pod uwagę postrzeganie
metafizycznych realiów, jesteśmy zmuszeni liczyć się z tym, że zdarzenie postrzegania jest ukształtowane przez nasze
własne (jak i ogólne) uprzedzenia rasy ludzkiej. (Do tego należą między innymi nasze przekonania, tradycje kulturalne i
społeczne, ograniczenia wynikające z naszego zmysłowego widzenia świata itd). Przypuszczalnie całkowity obraz
otrzymamy wtedy, gdy stworzymy nowe, oparte na pp metafizyczne widzenie świata.
Naszą ludzką naturę okalają ciasne granice, możemy jednak przyjąć, że niektóre nauki religijne odzwierciedlają funkcje
obowiązujące w metafizycznym świecie. Możemy przyjąć, że twórcy religii stosowali w swych ekstatycznych przeżyciach
pp, aby dowiedzieć się czegoś więcej o “wyższym świecie" i swoje konstatacje (ukierunkowane na ludzkie życie)
przekazali potomnym, a poprzez nich dotarły one do nas.
Podczas tego procesu pierwotna zawartość nauki była coraz mniej konkretna i coraz bardziej zniekształcona.
Wypaczenia zsumowały się w wielu kolejnych fazach: błędy wyrosłe z ludzkiej natury i ograniczonego zrozumienia
intencji twórcy religii, błędy, które powstały w wyniku dopasowywania się nauki do ograniczonego sposobu pojmowania
jej zwolenników i w końcu – zniekształcenia narosłe w ciągu stuleci przez niezrozumienie i celowe zmiany,
uwarunkowane przez czynniki zewnętrzne, wynikające z realiów historycznych. W obliczu tych złożoności tym bardziej
zdumiewa fakt, że we wszystkich wielkich religiach, filozofiach, dziedzinach sztuki i dziedzictwie ezoterycznym wydaje się
panować ogólna zgodność odnośnie do najwyższych wartości wielbionych w ciągu całej historii ludzkości. Kolejne
generacje były zgodne (bez względu na narodowe granice lub poziom techniki) co do celowości dążenia do wyższych
ideałów i wyższej wiedzy, do prawdy, dobroci, piękna, współczucia, sprawiedliwości, miłości i braterstwa wszystkich ludzi.
Polityczne burze spychają te ideały od czasu do czasu w cień – ale wynurzają się one z najciemniejszych zawieruch
znów błyszczące i nieprzemijające. (W rzeczywistości powstaje wiele społecznych konfliktów i niepokojów
spowodowanych niezrozumieniem prób urzeczywistnienia tych ideałów).
Ludzkość zmierza do doskonałości
Obecnie stosujemy następujące metody badania tzw. wyższego świata:
1. Dedukcja właściwości percepcji pozazmysłowej.
2. Krytyczne-porównawcza ocena starych i nowych nauk religijnych (jak i pseudoreligijnych) – szczególnie tych, mających
źródło w przeżyciach transopodobnych.
3. Bezpośrednia obserwacja przez pp.
Znaczenie ostatniej metody będzie rosnąć równolegle ze zwiększającą się kontrolą pp. Ostatecznie pp przyniesie nam
szczegółowe rozwiązanie problemów, będących do tej pory przedmiotem religijnej wiary lub metafizycznych spekulacji,
jak odkrycie właściwej natury materialnego świata, przestrzeni, czasu, życia i świadomości.
Dzięki pp w ciągu wieków ludzie przekształcą się w nadzwyczajne istoty (niekoniecznie przywiązane do sfery materialnej)
prawie (lub całkowicie) wszechmocne, wszystkowiedzące – a więc w kogoś, kogo nazywamy zazwyczaj “Bogiem".
Być może proces ten rozegrał się już gdzieś w kosmosie i istnieją wyższe inteligentne “siły" (istoty) porozumiewające się
za pomocą pp i wywierające wpływ na nasz świat za pomocą psychokinezy. Możliwe, że istoty te kierują rozwojem życia i
świadomości całej ludzkiej społeczności.
Możliwe, że każdy człowiek już za życia jest w jakiś sposób związany z tymi wyższymi siłami, a po śmierci wejdzie z nimi
w ściślejszy kontakt.
Przyznaję, że problemy te wydają się pochodzić z książki typu science fiction, niż stanowić trzeźwą ocenę rzeczywistych
możliwości. Ale ile z science fiction stało się już rzeczywistością? W całej historii nauki fantastyczne, nierealne marzenia
przeszłości stały się codziennością w przyszłości.
Nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich zaskakujących faktów, które może ujawnić badanie metafizycznego świata
percepcji pozazmysłowej. Zauważmy, z jaką szybkością ludzkość dokonała w ostatnich stuleciach nowych osiągnięć i
popatrzmy na te wieki, które są jeszcze przed ludzkością. Najmłodszym generacjom przypadły w udziale odkrycia
odmieniające całkowicie świat i otworzyły nowe dostępne naszym zmysłom obszary wiedzy. Przypomnijmy: wynalazek
elektryczności ma 200 lat, radio – mniej niż 100, odkrycie energii atomowej, powstającej z rozszczepienia jądra, ma mniej
niż pół wieku, a nowoczesny komputer – około ćwierć wieku. A przecież nie możemy sobie dziś wyobrazić życia bez tych
wynalazków.
Percepcja pozazmysłowa będzie stopniowo integrowana (wraz z jej wzrastającym zastosowaniem) w codziennym życiu
każdego człowieka i zaakceptowana również przez społeczeństwo. Łatwo możemy sporządzić listę nowych zawodów,
które powstaną dla potrzeb coraz lepiej kontrolowanego stosowania pp. Medycznie wyszkoleni jasnowidze będą się
specjalizować w diagnostyce chorób; jasnowidzący geologowie połączą swą wiedzę z pp w poszukiwaniu minerałów;
jasnowidzący doradcy handlowi, pracownicy biur matrymonialnych, kryminolodzy itd. zastosują pp w swoich dziedzinach.
W przeciwieństwie do dzisiejszych jasnowidzów, jasnowidze przyszłości otrzymają prawne licencje zawodu po
przeprowadzeniu testu na niezawodność ich parapsychicznych zdolności. Ostatecznie – pewnego dnia stosowanie pp
będzie tak powszechne, jak dziś pisanie.
Naturalnie, upłynie dużo czasu, nim to nastąpi. Sztukę pisania wynaleziono około 6000 lat temu. Początkowo była ona
dostępna tylko dla wybranej kasty – dziś jest powszechna, ale wciąż istnieje w społeczności świata zdumiewająco duży
procent analfabetów. Prawdopodobnie taki sam los czeka pp. Początkowo tylko niektórzy będą w stanie ją stosować. Inni
poznają korzyści i zażądają upowszechnienia pp. W końcu będzie się jej nauczać w szkołach – jak dziś pisania i czytania.
Wspaniała przyszłość ludzkości
Ogólnie rozpowszechnione stosowanie pp dogłębnie zmieni ludzką społeczność i życie każdego z nas. Dramatyczną tego
konsekwencją być może będzie bezwarunkowe wprowadzenie prawdy i uczciwości w stosunkach między ludźmi i między
narodami. Nie będzie żadnych zwodzeń, kłamstw, chytrych oszustw. Stając przed sprzedawcą lub dealerem natychmiast
poznamy, czy jest on uczciwy. Nikt nie kupi towarów z ukrytymi wadami. Zawsze będzie wiadomo, czy partner w
interesach, sąsiad lub przygodny znajomy zasługuje na nasze zaufanie. Żadne przestępstwo nie pozostanie nie wykryte i
żaden przestępca nie będzie mógł uniknąć kary (jeśli w ogóle będą jakieś przestępstwa).
Ludzka wiedza nie będzie znała granic. Ludzie będą poinformowani o wszystkich ważnych, dotyczących ich życia
problemach. Obywatele będą mogli obserwować wszystkie ważne wydarzenia i kontrolować swoich przywódców.
Polityczna propaganda i taktyka dezinformacji będą miały nikłe oddziaływanie. Obywatele będą znali najtajniejsze myśli
każdego polityka, niezależnie od nałożonej przez niego maski. Eksperci tworzący image tzw. osób publicznych stracą
pracę. Zbyt ambitni i zbyt samolubni działacze zostaną zdemaskowani i nie otrzymają wpływowych, politycznych
stanowisk.
Z drugiej strony współobywatele będą mieli większe zrozumienie dla potrzeb społeczeństwa jako całości. W kontaktach
społecznych będą bardziej rozważni. Będą dokładnie znać swoich przywódców politycznych i z pełnym zaufaniem i
oddaniem będą pomagać im w załatwianiu ogólnych spraw.
W kontaktach międzynarodowych pp usunie rywalizację między narodami. Nie będzie tajnych broni, tajnych politycznych
rozmów, nie będzie wojen. Strach i nienawiść znikną z ludzkich serc. Jednoczenie narodów, zapoczątkowane przez
współpracę gospodarczą, będzie się pogłębiało. Znikną wreszcie sztuczne bariery nieporozumień między narodami.
Ludzie staną się, niezależnie od narodowości, obywatelami świata.
W rządzie zasiądą ludzie z najlepiej funkcjonującą pp. Lepsze zdolności pp dadzą im szansę wyróżnienia się i stania się
prawdziwymi przywódcami ludzkości, pomogą im także ogarnąć dokładniej wyższe prawa wszechświata i doprowadzić
ludzką społeczność do ich wypełniania.
Wyrośnie więc nowa generacja przywódców, których myślenie będzie ukształtowane bardziej według zasad Teilharda de
Chardina niż Machiavellego. Nie będą przypominać Cezara – można będzie ich przyrównać do Sokratesa lub św.
Franciszka z Asyżu.
Polityka otrzyma nowe cele. Dziś politycy pracują nad osiągnięciem korzyści dla określonej grupy ludzi kosztem innych
(czyli wszystkich znajdujących się poza tą grupą). Polityka przyszłości wzniesie się ponad subiektywne interesy i stanie
się obiektywną wiedzą dla szukania dróg niesienia ludziom wszystkich narodów szczęścia i nieograniczonego wzrostu
twórczych sił.
Społeczeństwo użyje wszystkich dostępnych środków dla osiągnięcia tego szlachetnego celu. Ludzkie dążenie pójdzie w
nowym kierunku. Najmocniejszym bodźcem ludzkiej aktywności nie będzie zarabianie pieniędzy i żądanie luksusowego
życia, lecz przyczynianie się do bogactwa i postępu ludzkości. Egoistyczne współzawodnictwo w produkcji i konsumpcji
materialnych dóbr codziennego użytku przemieni się w altruistyczną kooperację. Nauka zajmie się głównie zdobywaniem
czystej wiedzy. Ludzie będą szukać piękna i mądrości, ponieważ ich materialne potrzeby będą zaspokajane. Tylko ci z
największym talentem, najbardziej uczciwi i oddani ogólnej sprawie ludzkości będą mogli piastować urzędy społeczne.
Będzie to więc utopia, o której marzyli wszyscy wielcy przywódcy ludzkości. Pitagoras i Platon, Jezus i Budda, Marks i
Lenin – aby wymienić tylko niektórych.
Będzie to więc nowoczesne narodzenie złotego wieku, które wychwalał dawny poeta: sponte sua, sine legę, fidem
rectumque colebat (bez praw, uczciwość i sprawiedliwość).
Będzie to więc urzeczywistnienie ideałów Platona: kierowanie państwem przez filozofów, dziś powiedzielibyśmy – przez
naukowców.
Wtedy będzie Królestwo Boże na Ziemi.
“Szukajcie wpierw Królestwa Bożego i Jego sprawiedliwości, a wszystko inne będzie wam dodane" (Mateusz 6, 33).
*
Jak można pomóc sobie samemu i jednocześnie przyczynić się do tej wspaniałej przyszłości ludzkości? Spróbujcie
Państwo u siebie i waszych dzieci rozwinąć pp; niech wasz sukces będzie dla innych zachętą i otuchą w ich próbach.
Proszę się zastanowić, jak moglibyście Państwo zastosować pp w waszych zawodach.
ZAŁĄCZNIK A
Trening percepcji pozazmysłowej poprzez hipnozę
Opisana tu hipnotyczna metoda trenowania pp wykorzystuje nasze wcześniej poczynione uwagi na temat trzech
głównych warunków, które są przesłanką skutecznego funkcjonowania percepcji pozazmysłowej:
1. prawidłowy stan umysłu,
2. prawidłowy nastrój,
3. pozytywne nastawienie do pp (przekonanie, że będzie ona funkcjonować).
W codziennym życiu bardzo trudno spełnić jednocześnie te trzy warunki, ale za pomocą hipnozy uda się to relatywnie
łatwo. Nie znaczy to oczywiście, ze hipnoza jest jedyną drogą spełnienia tych warunków. (W załączniku B opiszemy
metodę bazującą raczej na samohipnozie i osiąganiu koncentracji przez ćwiczenia umysłowe).
Błędna byłaby hipoteza, że stan hipnozy automatycznie aktywizuje pp. Hipnoza jedynie stwarza korzystną sytuację, w
której pp może zacząć funkcjonować w wyniku odpowiedniego procesu.
Taki proces, wyzwalający pp, przedstawię poniżej. Trzeba jednak pamiętać, że są to tylko ogólne wytyczne i nie należy
pojmować tego jako ściśle zalecanego schematu. Metoda musi być dopasowana indywidualnie do każdej próbującej
osoby. Tylko indywidualne podejście, uwzględniające osobowość i zainteresowania danej osoby, czynią tę metodę
całkowicie skuteczną. Zbyteczne jest mówienie, że każde konkretne zastosowanie metody jest twórczym procesem,
wymagającym głębokiego psychologicznego spojrzenia na potrzeby i oczekiwania próbującej osoby.
Nasza metoda polega na następującej ogólnej zasadzie: hipnoza wprowadza daną osobę w prawidłowy stan umysłu (1.
warunek) i czyni ją wystarczająco podatną na sugestię, tak aby można było manipulować jej nastrojem i przekonaniami
(2. i 3. warunek). Od zręczności i pomysłowości hipnotyzera zależy, jakie drogi dojścia wybierze on dla medium i jak
skutecznie wykorzysta jego wyższą wrażliwość na sugestię.
Niezależnie od zastosowanych sposobów spełnienia powyższych trzech warunków – u medium wyzwoli się pp.
*
Proces rozwoju pp składa się w zasadzie z następujących pojedynczych kroków:
1. Psychologiczne przygotowanie medium do hipnozy.
2. Wprowadzenie w hipnozę.
3. Wykorzystanie stanu hipnozy dla aktywizacji pp.
4. Polepszenie i dalsze kształtowanie zdolności danej osoby.
5. Osiągnięcie świadomej kontroli nad pp danej osoby w normalnym stanie umysłu.
Dla uproszczenia opiszemy ten proces tak, jak gdyby przebiegał podczas jednego seansu hipnotycznego. W praktyce
konieczne są tygodnie i miesiące (a czasami lata) prób. Medium i hipnotyzer muszą mieć wiele cierpliwości.
Rzadko spotyka się osoby, które już podczas pierwszego seansu rozwijają pp. (W moim najbardziej spektakularnym
przypadku pan T. już po 1 5 minutach pierwszego seansu okazywał pp; prawidłowo zidentyfikował 25 symboli bez
jednego błędu). Zazwyczaj należy się liczyć z tym, że zanim wystąpią pierwsze oznaki pp, osoby będą musiały trenować
przez wiele kolejnych seansów. Przy “opornych" mediach fiasko jest całkowite. Ale nawet gdy uda się rozwinąć u
trenującej osoby pp – należy przygotować się na niepowodzenie: np. następny seans wypadnie w dniu, w którym ta
osoba będzie miała osobiste kłopoty i nie będzie w stanie prawidłowo się skoncentrować.
Trudności takie są zrozumiałe, ponieważ dla osoby tej pp nie oznacza prostej rutynowej czynności. Każde użycie pp jest
raczej jednorazowym aktem. Trening pp można porównać z przygotowaniami sportowca do bicia rekordu świata: to, czy
sportowiec ustanowi rekord, nie zależy tylko od jego ogólnego przygotowania, lecz także od różnych przypadkowych
okoliczności, które w optymalnym układzie sprawią, że w rozstrzygającym momencie będzie w stanie wykorzystać cały
swój talent i pełną sprawność.
Przede wszystkim kroki 4. i 5. mogą być dość mozolne; często bardzo długo dana osoba – krok po kroku – uczy się
wykorzystywać pp do celów praktycznych. Osiągnięcie prawdziwej perfekcji wymaga najczęściej długich lat praktyki. Nie
powinno to nas zaskakiwać; każde ponadprzeciętne osiągnięcie wymaga wieloletniego treningu; w pewnym sensie ciągle
się uczymy i przez całe życie poprawiamy nasze zawodowe umiejętności.
W moich eksperymentach rozwijających pp za pomocą hipnozy zapraszałem moje “osoby doświadczalne" zazwyczaj na
trzy seanse w tygodniu. Pierwszy seans trwał od jednej do dwóch godzin. Późniejsze seanse mogły być przedłużone do
dwóch, trzech, a nawet większej liczby godzin. Nawet przypadkowe dziesięciogodzinne seanse nie odbijały się
negatywnie na osiągnięciach pp “osoby doświadczalnej" i nie męczyły jej bardziej niż przeciętna praca biurowa,
wykonywana w takim samym czasie.
Krok pierwszy: przygotowanie
Krok ten jest fazą przygotowującą “poznanie się" i w zasadzie polega na pierwszej rozmowie z daną osobą. Zakładanym
głównym celem jest poznanie tej osoby, jej motywacji oraz stworzenie możliwie najprzyjemniejszej sytuacji
eksperymentalnej.
Staramy się, aby osoba ta odprężyła się i dobrze poczuła w nowej sytuacji; wzmacniamy jej zaufanie do
eksperymentującego oraz aktywizujemy motywację. Staramy się, aby powstały szczere, rzeczowe interakcje.
Akcentujemy zamiar przeprowadzenia poważnego naukowego przedsięwzięcia i robimy wszystko, aby zmniejszyć
nieufność do hipnozy i pp. Podczas tworzenia przyjaznej atmosfery dążymy do przekonania tej osoby, że może (i będzie)
ona rozwijać swoją pp.
Idealne nastawienie osoby poddającej się eksperymentowi to:
– pełne zaufanie do nas i naszych zamiarów;
– życzenie nauczenia się pp. Życzenie nie powinno być przesadne, mogłoby przeszkodzić medium w odbiorze naszych
wskazówek i zniszczyłoby, tak ważne dla przyszłych sukcesów, emocjonalne wyizolowanie się;
– wiara, że może rozwinąć swoją pp.
Nie powinna jednak pomagać nam zbyt aktywnie – musi po prostu, pełna zaufania, przekazać nam całą
odpowiedzialność za powodzenie eksperymentu.
Drugi krok: hipnoza
Po rozmowie przygotowującej wprowadzamy hipnozę według jakiejś popularnej metody (w mojej praktyce stosowałem
zazwyczaj wpatrywanie się w błyszczący przedmiot i werbalną sugestię senności i zmęczenia).
W tym stadium próbujemy możliwie najbardziej podwyższyć wrażliwość medium na sugestię. Może się to odbywać
poprzez serię sugestywnych ćwiczeń o rosnącym stopniu trudności. Przykładowo w moich eksperymentach okazała się
korzystna taka seria sugestii:
* zahamowanie ruchu (medium sugeruje się, że nie może podnieść ręki, rozłożyć rąk, wstać z krzesła itp.);
* halucynacje dotyku (np. sugestia trzymania gorącego przedmiotu w ręce);
* halucynacje węchu (sugestia zapachu różnych kwiatów, np. goździków, róż);
* halucynacje akustyczne (sugestia głosów, np. bicie dzwonów, grające radio, dalekie odgłosy itp.);
* halucynacje optyczne – z zawiązanymi oczyma. Powinno się je bardzo dokładnie przećwiczyć. Wizja musi być tak żywa,
jak gdyby osoba poddająca się eksperymentowi rzeczywiście oglądała ten przedmiot na własne oczy. Wizja musi być
całkowicie nieruchoma i dająca się poruszać przez odpowiednie sugestie.
Ostatecznie medium musi chętnie akceptować sugestię, tak jak w poniższych przykładach:
1. Zobaczy pan teraz przed sobą – na stole – bukiet róż. Jakiego koloru są róże? (Np. odpowiedź: żółty). Dobrze. Proszę
popatrzeć na róże i wybrać tę, która według pana wyróżnia się najbardziej. Proszę popatrzeć na nią i gdy się pan jej
będzie przyglądał, zobaczy pan, że ta pierwotnie żółta róża przyjmuje odcień pomarańczowy... staje się coraz bardziej
pomarańczowa... jest już pomarańczowa... piękna pomarańczowa róża, ale zmienia swój kolor dalej. Staje się czerwona,
coraz bardziej czerwona i wreszcie widzi pan przepiękną czerwoną różę... tutaj – proszę popatrzeć – jest czerwona róża.
Dobrze?... Proszę popatrzeć na różę obok. Zauważy pan, że ona staje się trochę blada; jest biaława... a teraz jest to biała
róża i tylko środek płatków jest lekko żółty... teraz proszę popatrzeć na trzecią żółtą różę. Ona robi się czerwona, tak jak
pierwsza... proszę spojrzeć... ona staje się pomarańczowa, czerwonawa i ostatecznie czerwona... ale zmiana kolorów
postępuje dalej... czerwień staje się ciemniejsza, purpurowa... jeszcze ciemniejsza, teraz jest prawie czarna... i jeśli
poczekamy trochę, zobaczy pan zaskakująco piękną czarną różę, jakiej jeszcze nikt nie widział. Piękna czarna róża...
płatki będą jak jedwab, może pan nawet dostrzec na nich kilka kropel rosy... Gdy przyjrzy się pan białej róży, zobaczy
pan, że staje się zielona. Rzeczywiście, widzi pan zielonkawą, może lekko żółtozieloną, ale zieleń przebija i ostatecznie
ujrzy pan niezwykłą, silnie pachnącą ciemnozieloną różę. Proszę ją powąchać... Ciemnozielona róża. Proszę spojrzeć i
powiedzieć mi, kiedy kolor przestanie się zmieniać, kiedy pozostanie ciemnozielony... oglądając bukiet róż zauważy pan,
że jest w nim kilka czerwonych goździków, które pan przeoczył. Prawda?
2. Siedzi pan na krześle i pańskie ciało będzie siedzieć, ale poczuje pan coś innego. Będzie pan sobie zadawał pytanie,
czy jest to żywy sen, czy rzeczywistość, będzie pan miał bowiem uczucie, że pan wstaje... pójdzie pan tam, do rogu
pokoju. Gdy będzie pan szedł, obejrzy się pan i zobaczy meble dookoła: stół, tę szafę; tam, w drugim rogu pokoju,
zobaczy pan okno... proszę iść do rogu tak, jak powiedziałem. Proszę mi powiedzieć, kiedy pan tam będzie... dobrze,
proszę się odwrócić. Zobaczy pan znowu okno, sufit, stół. Na krześle zobaczy pan siebie, zobaczy pan swoje ciało na
krześle... Proszę opisać kolor pańskiego ubrania... oraz pozycję rąk i nóg... (Proszę zauważyć, że to nie jest pp, ponieważ
ta osoba zna swoją pozycję).
3. (Zakładamy, że tą osobą jest młody człowiek studiujący daleko od swego miejsca zamieszkania). Przypuszczam, że
pan nie był dawno w domu i czuje się pan samotny, ponieważ nie widział pan tak długo swojej rodziny. Ale w hipnozie
może pan łatwo pojechać do domu i odwiedzić na krótko rodzinę. Chce pan zobaczyć swoją matkę? A więc proszę chwilę
poczekać i zobaczy pan ją. Mama będzie na swym ulubionym miejscu, tam gdzie pan ją najczęściej widywał i ucieszy się
pan, widząc znowu matkę... Zdziwi się pan, że znajduje się pan w domu, i rzeczywiście pan widzi matkę... Proszę
powiedzieć, co ona robi? (Tu także nie musi chodzić o pp; student może mieć halucynacje na temat tego, co jego mama
może – według niego – robić).
W tej sytuacji może zadziałać pp, trzeba jednak później zweryfikować, czy mama robiła dokładnie to, co osoba ta
widziała. Im bardziej niezwykłe czynności matka wykonywała (i były one szczegółowo widziane), tym bardziej jest
prawdopodobne współdziałanie pp. Uwaga: jeśli w tym stadium spróbujecie Państwo zmobilizować pp hipnotyzowanej
osoby, powinniście opuścić zdanie: “mama będzie na swym ulubionym miejscu, tam, gdzie ją pan najczęściej widywał".
To zdanie zostało przyjęte jako bodziec do optycznych halucynacji i może w tej próbie pp prowadzić bardzo łatwo do
błędu.
Jeśli dana osoba zaczyna mieć halucynacje optyczne i są one żywe, stałe i łatwe do kontrolowania, należy założyć, że
jest ona w dobrym stanie ducha, korzystnym dla pp. Jest wystarczająco odizolowana od otoczenia; normalnie pp jest
zablokowana, ponieważ medium zwraca uwagę na słowa i obrazy sugerowane przez hipnotyzera. Przeżywanie żywych,
stałych i dobrze kontrolowanych halucynacji optycznych stanowi dowód, że osoba ta gotowa jest do rozwijania pp.
Aby otrzymać impresje pp w formie obrazów wizualnych, muszą wcześniej zaistnieć wyraźne, optyczne halucynacje. Inne
formy pp są łatwiejsze do osiągnięcia. Czytanie palcami nie wymaga stosowania hipnozy. Rosyjski psycholog A. S.
Nowomejskij pokazał, że trzeba tylko czekać na określone impresje dotyku podczas dotykania kolorowej powierzchni lub
zbliżania do niej ręki. (Zalecam Państwu próbowanie tej techniki, będącej prostą i łatwą drogą aktywizacji pp; str. 165).
Tak samo może być osiągnięta pp, nawet w stanie słabej dysocjacji, w formie reakcji motorycznych.
Łączy się to bez wątpienia z faktem, że oba ostatnie nośniki pp są łatwiejsze do osiągnięcia niż wyraźne wizualne obrazy.
Z drugiej strony zalecane jest rozwijanie pp w formie wizualnych obrazów, ponieważ dostarczają one bardziej bogatych i
szczegółowych informacji niż inne formy pp.
Trzeci krok: aktywizacja percepcji pozazmyslowej
Zaczynamy próby aktywizacji pp, gdy medium jest zdolne do przeżywania żywych, stałych i łatwych do kontrolowania
halucynacji optycznych. Podczas wcześniejszej pracy dana osoba poznała, że w stanie hipnozy można przeżyć rzeczy,
które są niemożliwe na jawie (np. halucynacje). To zaskakujące przeżycie jest pierwszym kontrargumentem przeciwko
podświadomemu powątpiewaniu w pp. Teraz może łatwiej zaakceptować ów fenomen; można już postawić medium
zadanie użycia pp.
W tym stadium musimy znaleźć tylko odpowiednią drogę, aby zadanie pp uczynić wystarczająco prowokującym dla tej
osoby, aby obudzić jej zainteresowanie i wzmocnić motywację. Musimy doprowadzić do sukcesu podczas pierwszego
zadania.
Czasami dla aktywizacji pp wystarczy w tym stadium wyraźny rozkaz. Np. można wziąć nieprzezroczystą kopertę lub
pudełko z jakimś przedmiotem i zażądać od tej osoby wymienienia zawartości. Często natychmiast otrzymujemy
prawidłową odpowiedź.
W innych przypadkach potrzeba większej zachęty. Następne przykłady dadzą Państwu wskazówki postępowania.
1. (Zadanie polega na rozpoznaniu przedmiotu leżącego pod nieprzezroczystą zasłoną lub w nieprzezroczystym pudełku;
początkowo do takich zadań wybiera się przedmioty o charakterystycznych formach: klucz, nożyczki, ołówek, obrączkę
itd.). W tym pudełku (pod zasłoną) znajduje się przedmiot i proszę odgadnąć, co to jest. Może pan wziąć pudełko; to
pomoże – gdy pan dotknie pudełka; może pan na krótko otworzyć oczy i popatrzeć na pudełko bez dotykania, później
proszę znów zamknąć oczy. Teraz, gdy oczy są zamknięte, będzie pan widział pudełko tak dokładnie, jak gdyby oczy były
otwarte... Proszę na nie popatrzeć... Gdy patrzy pan na pudełko (zasłonę), staje się ono powoli przezroczyste. Strona
przednia staje się przezroczysta, jak papier, gdy jest tłusty, lub jak przezroczyste szkło mleczne... Staje się coraz bardziej
przezroczysta, aż wreszcie będzie pan mógł zobaczyć zarysy przedmiotu... Najpierw zobaczy pan niewyraźne kontury,
coś jak cień, ale później obraz przedmiotu będzie coraz bardziej ostry... Jestem pewien, że widzi go pan lepiej, ale nie
powinien pan wytężać wzroku. Proszę czekać i zostawić przedmiotowi czas na wyraźniejsze ukazanie się... Jego zarysy
staną się coraz bardziej ostre i wyraźne... Widzi go pan teraz lepiej i w końcu zobaczy pan obraz całkiem jasno. Jeśli
jakaś część obrazu jest jeszcze niewyraźna – będziemy czekać, aż się stanie jasna... Ważne jest, aby po prostu czekać,
aż stanie się jaśniejsza... Nie ma pośpiechu, proszę czekać i nie próbować pomagać. Jasny obraz przyjdzie sam z
siebie... Proszę nie próbować wyobrażać sobie owego przedmiotu, nie pozwolić wedrzeć się jakiejś myśli do umysłu.
Proszę nie wyobrażać sobie, że obraz podobny jest do jakiegoś określonego przedmiotu... Proszę czekać całkowicie
pasywnie, a cierpliwość zostanie nagrodzona jasnym, prawidłowym obrazem. Pana zadaniem jest czekać i obserwować,
aż obraz przybierze kształt... Wreszcie ma pan jasny, ostry, wyraźny obraz przedmiotu i rozpoznaje go. Co pan widzi?
(Kiedy medium narzeka, że jeszcze nie widzi przedmiotu dość wyraźnie, można spytać: jaki przedmiot przypomina ten
obraz?).
2. (Eksperyment z dzieckiem). Schowałem gdzieś w domu (lub koło niego) twoją piłkę i nie pozwolę ci nią grać, jeśli jej
nie znajdziesz. Ale pomogę ci jej szukać... Posłuchaj, to ci się spodoba... Wznosisz się w powietrze, jak Piotruś Pan, i
będziesz latać z jednego pokoju do drugiego, wysoko nad domem i ogrodem, i będziesz szukać swojej piłki, aż ją
znajdziesz.
3. (Inny eksperyment z dzieckiem). Patrz, tu jest pięć pudełek i w jednym jest mała lalka. Ale te pudełka są teraz pięcioma
zamkami, a twoja lalka jest księżniczką. Chcę ci opowiedzieć bajkę... Pewnego razu był sobie zły smok, który porwał
księżniczkę i ukrył ją w jednym z tych zamków. Ty przychodzisz uratować księżniczkę, ale aby to zrobić, musisz najpierw
dowiedzieć się, w którym zamku jest ukryta. Musisz zgadnąć, gdzie jest księżniczka.
4. Z pewnością jest pan ciekaw, co robi teraz pańska matka. Chce pan ją widzieć?... Gdy wsłucha się pan w mój głos,
będzie miał pan wkrótce żywy sen. Miał pan w naszych eksperymentach liczne, niezwykłe przeżycia; siła mego głosu
dała panu wiele żywych wizji, a teraz, dzięki sile mego głosu, dam panu żywy sen... Sen zacznie się natychmiast...
Odwiedzi pan dom rodzinny, a w szczególności swoją matkę. Nagle znajdzie się pan dokładnie tam, gdzie jest pańska
matka, zobaczy pan, co ona robi... Proszę na nią popatrzeć... Może są inne osoby obok niej... Proszę powiedzieć, co one
robią.
5. Nigdy pan nie był w tym pokoju, za zamkniętymi drzwiami. Teraz wejdzie pan tam i sprawdzi, jakie tam są meble. W
wyobraźni podniesie się pan z tego krzesła, musi pan czuć, że pan wstaje, pójdzie pan do drzwi, a następnie przez drzwi,
zdziwi to pana, jak pan łatwo przechodzi. Gdy tylko znajdzie się pan w tym pokoju, rozejrzy się pan... Proszę to zrobić,
proszę się rozglądnąć po pokoju, zobaczy pan tam okno, meble... Może pan sprawdzić, czy są tam jacyś ludzie... Proszę
powiedzieć, co pan widzi... Jeśli pan chce, może pan na tej kartce naszkicować, gdzie stoją poszczególne meble...
6. (Wariant podejścia do problemu z przykładu 5). Proszę popatrzeć na ścianę i drzwi. Po pewnym czasie stwierdzi pan
ze zdziwieniem, że ściana i drzwi stały się przezroczyste. Może na początku widzi pan przez nie tylko troszeczkę, jak
przez gęstą mgłę... ale później ściana i drzwi staną się bardziej przezroczyste... Jest to tak, jak gdyby pańskie oczy były
aparatem rentgenowskim, będzie pan widział przez nieprzezroczyste przedmioty... Wyraźniej, jeszcze wyraźniej... (l dalej
jak w przykładzie 1, str. 202), aż będzie pan widział meble jasno i wyraźnie... Teraz proszę powiedzieć, gdzie znajdują się
poszczególne meble.
7. (Zastosowanie pp do celów diagnozy). Patrząc na tego pana, będzie pan miał nagle “rentgenowskie oczy". Tak, jak
promienie rentgenowskie mogą przenikać tkankę i lekarz widzi wtedy uszkodzone organy, tak samo pan zajrzy do ciała
tego mężczyzny i spróbuje stwierdzić, czy ma on problemy zdrowotne... Jego ubranie staje się bardziej przezroczyste,
jego skóra staje się przezroczysta i zaczyna pan widzieć jego organy wewnętrzne... Układ kostny, mięśnie, organy
wewnętrzne... Każdy organ, który chce pan zbadać... Proszę zbadać wszystkie organy i informować o każdej zmianie... O
wszystkim, co panu wydaje się niezwykłe...
8. Chce się pan dowiedzieć, czy list, którego pan tak pilnie oczekiwał, przyjdzie z poranną pocztą. Proszę wyobrazić
sobie, że stoi pan przed swoim domem... Ujrzy pan dom, a szczególnie skrzynkę na listy. Teraz jest popołudnie, a więc
musimy przejść do jutra, aby zobaczyć, co listonosz panu przynosi... Przeniesie się pan w czasie, w przyszłość... Widzi
pan nadchodzący wieczór, widzi pan zapadający mrok, światła są zapalane... Pan to widzi, nieprawdaż?... Proszę iść
dalej w przyszłość... Będzie noc... Później nastąpi poranek. Jutrzenka... Jaśniej... Teraz proszę popatrzeć na dom, jest
wcześnie rano... i czekamy tylko na to, że przyjdzie listonosz i jeśli przyjdzie, proszę popatrzeć, co on panu przynosi...
9. Proszę teraz wstać i próbować czytać moje myśli. Będę stał za panem i myślał o ruchu, który chciałbym, aby pan
wykonał. Może to być ruch jakiejś części pańskiego ciała... Proszę czekać, w końcu poczuje pan impuls, swego rodzaju
przymus, aby wykonać ruch. Proszę go wtedy zrobić... Proszę jedynie czekać... Proszę czekać, aż będzie pan pewny, że
czuje pan ruch, który chciałbym, aby pan wykonał.
10. Proszę wziąć ten przedmiot do ręki; w przeszłości stało się z nim coś niezwykłego. Proszę więc odkryć przeszłość
tego przedmiotu i opisać to niezwykłe zdarzenie, które miało miejsce... Może pan zobaczyć i opisać jego właściciela...
Będzie pan miał uczucie, że idzie pan w przeszłość, aby zobaczyć historię tego przedmiotu... Proszę czekać, aż zobaczy
pan wyraźnie... Proszę powiedzieć, co pan widzi?...
W niektórych z tych dziesięciu przykładów rozpoznajemy wyraźnie wysiłek eksperymentatora zmierzający do
podniesienia motywacji danej osoby. Oczywiście dopuszczalne jest znalezienie innej metody, która bardziej nadaje się
dla osoby przez Państwa hipnotyzowanej.
Podczas przeprowadzania eksperymentów wędrującego jasnowidzenia oraz przy życzeniu, aby medium widziało daleką
miejscowość, powinno się zaprowadzić je tam (w jego imaginacji) i upewnić się, że jest w tej miejscowości, o którą
Państwu chodzi. Proszę wykorzystać mapę, dokładnie opisać medium drogę, kazać iść za przedmiotem lub osobą, która
została przeniesiona do tej miejscowości (albo pochodzi z tej miejscowości, jak w eksperymentach psychoskopicznych).
*
Bardzo często impresje pp nie pojawiają się natychmiast, lecz obraz rozwija się stopniowo. Typowy przykład na taki
stopniowy rozwój impresji pp dajemy w poniższym szkicu eksperymentu, w którym medium miało za zadanie
zidentyfikować przedmiot leżący za nieprzezroczystą zasłoną. (Chodziło o matowo błyszczące nożyce, jak widać na rys.
A).
Medium opowiada:
Najpierw ukazał się szereg zmieniających się szybko obrazów, jak w zbyt szybko puszczonym filmie. Następnie ukazał mi
się metaliczny kolor z lekkim połyskiem. Potem spiczasty kąt i tępy kąt... ale nie byłem zdolny zlokalizować dokładnie
kątów w pomieszczeniu. Później kąty stały się wyraźniejsze. Zauważyłem, że to były dwa ostre kąty o wierzchołkach
zwróconych ku sobie. Kolor metaliczny był wzdłuż obu tępych kątów (wyglądało to jak na rysunku B)... Przypominało mi
to dwa skrzyżowane ołówki... Jeśli powiedziałem, że wyglądało to jak dwa skrzyżowane ołówki, to mam rzeczywiście
wrażenie, że chodzi tu o dwa skrzyżowane przedmioty... ale z pewnością nie są to ołówki... Końce odwrócone ode rnnie
są ostre... ale zwrócone do mnie – nie chcą się ukazać. Nie mogę ich jeszcze jasno rozpoznać. Zdaje mi się, jakby dwa
koła podnosiły się z gęstej mgły... To są nożyce.
Czasami podświadoma obrona danej osoby przed pp jest tak silna, że impresje pp nie mogą przybrać kształtów. Zadanie
stosowania pp może się wydać danej osobie niemożliwe, gdy jest postawione zbyt bezpośrednio. Musimy obejść tę
barierę i przedstawić zadanie pp w sposób nie budzący podejrzliwości. Trzy poniższe przykłady zobrazują, jak należy
postępować w takich przypadkach.
Przykład 1.
W drodze na seans hipnozy mężczyzna, z którym eksperymentujemy, przechodził obok samochodu przy wjeździe
(przypuszczamy, że zauważył kolor samochodu, ale nie zwrócił uwagi na tablicę rejestracyjną); następnie wszedł on do
przedpokoju, w którym znajdowało się kilka mebli (meble prawdopodobnie sobie przypomina); na ścianie w przedpokoju
wisiał obraz przedstawiający wiejski dom, konie i pojedyncze drzewa dookoła (zakładamy, że mężczyzna przypomina
sobie kompozycję obrazu, ale nie zapamiętał dokładnej liczby koni i drzew). ...następnie widzi pan siebie, wchodzącego
do biura. Zanim wszedł pan do tego domu przechodził pan obok samochodu. Proszę sobie wyobrazić, że idzie pan do
samochodu. Proszę popatrzeć na samochód i powiedzieć, jakiego jest koloru i jaki to model... Musi pan widzieć
samochód bardzo wyraźnie. Jeśli są jakieś zadrapania lub brudne miejsca na lakierze – zauważy je pan... Widzi pan
jakieś uszkodzone miejsca? Proszę popatrzeć na samochód bardzo uważnie – a pana wizja stanie się bardzo żywa i
bardzo wyraźna. Widzi pan także tablicę rejestracyjną... Proszę popatrzeć na tył samochodu... Stamtąd widać tablicę
rejestracyjną lepiej... Zobaczy pan tablicę rejestracyjną całkiem wyraźnie i oczywiście resztę samochodu... Widzi pan
tablicę rejestracyjną? Zobaczy ją pan całkiem wyraźnie. Będzie pan w stanie ją odczytać... Teraz proszę przeczytać
numer... Po wejściu do domu wszedł pan do przedpokoju. Proszę teraz tam pójść, przyjrzeć się pojedynczym meblom i
opisać je... Zobaczy pan je wszystkie całkiem jasno... Proszę opisać, co pan widzi... A teraz proszę popatrzeć na obraz
na ścianie... Proszę go opisać... Czy widzi pan wyraźnie cały obraz wraz z ramą? Na obrazie – jak pan widzi – nie
powinno być zamglonych miejsc... Widzi pan wyraźnie?... Dobrze. A teraz chcę wiedzieć, czy pan jasno widzi: proszę
policzyć drzewa na obrazie... Ile jest na nim koni?
Przykład 2.
W wyobraźni wstanie pan z krzesła i pójdzie tam, w róg pokoju. Może pan się rozejrzeć, zobaczy pan w tym pokoju
poszczególne meble... Później proszę się odwrócić i zobaczyć swoje ciało siedzące ciągle na krześle... Proszę się sobie
przyjrzeć, zobaczy pan siebie całkiem wyraźnie... (Do tego miejsca nie musi być pp; wszystkie wizje danej osoby mogą
polegać wyłącznie na jej pamięci). Oczywiście zobaczy pan w tym pokoju wszystko całkiem wyraźnie. Nie tylko pańskie
ciało, ale również mnie. Pan wie, że siedzę obok pana, widzi mnie pan wyraźnie... Proszę opisać moją pozycję. (Jeszcze
nie musi zaznaczać się pp, jeśli zajmę taką samą pozycję, jak poprzednio, którą sobie przypomina dana osoba.
Oczywiście, mogę zmienić swoją pozycję, ale muszę jednakże uważać na to, żeby dana osoba nie zauważyła i nie
słyszała tej zmiany. Jeśli medium opisze moją zmienioną pozycję prawidłowo, udowodni, że zadziałało pp). Chciałbym
więc, żeby pan siebie całkiem wyraźnie widział. Proszę podejść troszkę bliżej... A teraz chciałbym, żeby pan widział
każdy szczegół pańskiego ubrania... Rozróżni pan szczegóły swojej twarzy... Pana zamknięte oczy, nos, usta... i
skrzyżowane na piersiach ręce... widzi pan swoje ciało rzeczywiście wyraźnie?... Dobrze. Przetestuję teraz ostrość i
wyrazistość pana wizji, np. pański zegarek. Proszę popatrzeć na swoją rękę, zobaczy go pan całkiem wyraźnie. Zobaczy
pan palce, paznokcie... A teraz proszę popatrzeć na swój zegarek, l znowu zobaczy pan wszystko wyraźnie, cyferblat i
cyfry na nim... Jeśli pan chce, może pan podejść jeszcze bliżej... Musi pan to widzieć rzeczywiście tak ostro, jak gdyby
pana oczy były otwarte... Widzi pan, tak?... Możemy poczekać, aż będzie wyraźniej... Zobaczy pan także wskazówki
zegarka... Również całkiem ostro... Widzi pan je wyraźnie... obie?... Proszę czekać i nic sobie nie wyobrażać... Tylko
czekać, aż ukażą się panu wskazówki... Sądzę, że musi pan je teraz wyraźnie widzieć... nieprawdaż? Proszę zapamiętać
pozycję obu wskazówek i proszę mi teraz powiedzieć, jaki podają czas. (Nie musi to koniecznie wskazywać na percepcję
poza-zmysłową; dana osoba może ocenić czas racjonalnie, jednak znajdujemy się teraz na krawędzi pp). Proszę
popatrzeć na mój zegarek, zobaczy go pan równie wyraźnie, jak przedtem swój własny. (W międzyczasie przestawiam
niezauważalnie wskazówki mego zegarka). Widział pan wyraźnie swój zegarek, i to jest teraz to samo zadanie, a więc
może pan łatwo zobaczyć mój zegarek... Zaraz go pan zobaczy... Proszę na niego popatrzeć... Proszę bliżej podejść,
jeśli to panu pomoże... Proszę spojrzeć na cyferblat... Widzi pan go jasno... Cyferblat... a na nim cyfry... Wskazówki...
Obie... i proszę znowu podać czas... Spieszy się mój zegarek czy późni?... Proszę podać mi dokładnie czas, który on
wskazuje. (Jeśli medium określi prawidłowo czas – udowodni działanie pp). A teraz proszę popatrzeć na mnie... Widzi
mnie pan wyraźnie?... Musi mnie pan cały czas wyraźnie widzieć... Teraz wstanę... Proszę patrzeć dalej na mnie, musi
mnie pan wyraźnie widzieć... Proszę poruszać się według moich ruchów... Zrobię parę kroków... (Idę za daną osobę i
przyjmuję jakąś szczególną pozycję). Proszę patrzeć dalej na mnie... Widzi mnie pan wyraźnie?... Moją głowę, ciało,
ręce, nogi... A teraz proszę opisać moją pozycję.
Przykład 3.
(Biorę mały przedmiot do ręki – monetę, spinacz, kawałek kredy itp.). Proszę popatrzeć na moją pięść... Może pan
otworzyć oczy na jakiś czas... Teraz proszę zamknąć oczy i zobaczy pan moją pięść tak samo wyraźnie, jak z otwartymi
oczyma... Proszę popatrzeć na moją ściśniętą pięść... A teraz ma pan “oczy jak rentgen". Tak samo jak promienie
rentgenowskie mogą przenikać przez tkankę, będzie pan widzieć przez moją rękę. Zobaczy pan moją przezroczystą
skórę... Zobaczy pan moje kości. (Nie musi to być pp, wizja może polegać na anatomicznej wiedzy danej osoby). Czy to
nie jest zadziwiające, jak łatwo mógł pan zobaczyć kości w mojej ręce?... Z podobną łatwością zobaczy pan teraz
przedmiot, który trzymam w ręce. Zacznie pan widzieć jego zarysy... Zobaczy go pan lepiej... Przedmiot w mojej ręce...
Proszę poczekać, aż zobaczy go pan wyraźnie... A teraz proszę powiedzieć, co pan widzi? Należy zwrócić baczną uwagę
na ważny warunek wszystkich tych eksperymentów: medium może tylko pasywnie czekać na nadchodzące impresje.
Musi pozwolić na przyjście impresji. Każdy wysiłek i aktywne staranie się danej osoby, by wywołać impresje poprzez
aktywną koncentrację, pogorszy wyniki eksperymentu.
Krok czwarty: doskonalenie percepcji pozazmysłowej
Jeśli dana osoba otrzymała już pierwsze impresje pp i jako takie je rozpoznała, to znaczy, że podświadome bariery
obronne zostały zniesione i możemy liczyć się z tym, że o wiele łatwiej doświadczy ona następnych.
Główna praca jest jednak przed nami. Polega ona na stopniowej integracji pp, jako kolejnego pożytecznego zmysłu, z
osobowością medium. Musi w tym celu przyzwyczaić się do pp i umieć ją stosować pewniej, według potrzeby i w różnych
sytuacjach. Zresztą, po pierwszym sukcesie zdolność pp jest bez wątpienia niedoskonała. Tak samo jak inne zmysły – pp
jeszcze bardziej ulega złudzeniom, zniekształceniom i błędom. Proszę pamiętać, że ten talent ujawnia się, gdy dana
osoba jest zahipnotyzowana (jest wtedy bardzo podatna na sugestię i różne wpływy: jej własnych myśli, przekonań lub
życzeń, jej wiedzy i wspomnień o przeszłych zdarzeniach, słów hipnotyzera itd.). Wszystkie te wpływy mogą kształtować
jakość jej pp i zniekształcić impresje.
Oto główne źródła błędów, których należy unikać:
1. Błędy wypływające z sugestii hipnotyzera. Takie błędy są częste, ponieważ osoba zahipnotyzowana jest bardzo
podatna na sugestię.
2. Wpływ autosugestii i przypuszczeń medium; impresje mogą ulec wpływom własnych życzeń, obaw i przypuszczeń.
3. Niewyraźne wizje: ukazujące się obrazy widziane są często niewyraźnie (jak za zasłoną oparów) lub tańczą danej
osobie przed oczyma. Jeśli obrazy są widziane niewyraźnie lub szybko się zmieniają – łatwo można przeoczyć szczegóły.
Prawidłowe, lecz fragmentaryczne impresje są źle układane – powstaje więc fałszywy obraz.
4. Złudzenia i halucynacje typowe dla normalnego postrzegania zmysłowego.
5. Wpływ zmęczenia i niedyspozycyjności. Jeśli dana osoba jest zmęczona lub niedysponowana z powodu choroby,
nieuwagi lub niechęci do eksperymentu, to najprawdopodobniej dojdzie do utraty zdolności pp.
6. Błędy tłumaczenia: medium może mieć prawidłowe wizje, lecz źle zrozumieć ich znaczenie.
7. Błędy odtwarzania: medium może mieć prawidłowe wizje, ale jeśli je niedokładnie opisze (np. źle się wyrazi lub
narysuje nieporadny szkic), eksperymentujący może to źle zrozumieć i wyciągnąć błędne wnioski.
8. Błędy w ocenie czasu. Gdy medium postrzega sceny z przeszłości (lub przyszłości) – ocenia je niekiedy nieprawidłowo
w interwałach czasu: zazwyczaj są one za krótkie. Z tym związana jest trudność ułożenia dłuższych scen w porządku
chronologicznym; często dana osoba pamięta sceny tylko fragmentarycznie i z trudem przychodzi jej połączyć je w
prawidłowy związek czasowo-przestrzenny.
9. Metodyczne błędy eksperymentującego, do których może dojść np., gdy eksperymentujący popędza daną osobę i nie
zostawia jej czasu na wykonanie zadań z konieczną starannością. Dana osoba czyni wtedy pospieszne wypowiedzi o
faktach, których nie jest pewna (a z powodu braku czasu nie jest w stanie ich zweryfikować).
10. Często przy rozwiązywaniu zadań medium ulega telepatycznym wpływom mylących myśli innych osób. (Podobny
wpływ umysłowej impregnacji lub tzw. efekt soczewki należą do tej samej kategorii zakłóceń).
Tylko praktyka nauczy, jak ustrzec się tych wszystkich błędów. Dlatego ważne jest, by pp danej osoby początkowo
ćwiczyć na łatwych zadaniach, podczas których impresje pp dadzą się natychmiast zweryfikować, dzięki czemu można
się uczyć na błędach. Dopiero później, gdy powiodą się łatwiejsze zadania, można się odważyć na zadawanie ćwiczeń
bardziej skomplikowanych.
Ważne jest, że dana osoba poprzez praktykę nauczy się, jak odróżnić fałszywe impresje od prawidłowych. Niestety, nie
ma na to ogólnie obowiązujących reguł. Charakterystyczne cechy, na podstawie których odróżnia się prawidłowe
impresje od fałszywych, są dla każdej osoby inne; dlatego każdy musi znaleźć własne kryteria. Gdy się nie ma żadnych
punktów odniesienia, należy zastosować następującą ogólną regułę: im wyraźniejsza, żywsza i bardziej stała wizja, tym
większa szansa, że jest ona prawidłowa.
*
Z czasem nie tylko można nauczyć się unikania błędów, lecz również poprawić (wraz z zastosowaniem pp) sprawność
innych zmysłów; np. świadomie przekształcić nadchodzące impresje pp w formy, które są najbardziej korzystne dla
postawionego jej zadania.
Daje się to najlepiej zobrazować na następującym przykładzie. Dana osoba miała za zadanie rozpoznać leżący za nią
przedmiot (była to mała czarna płyta gramofonowa, mająca około 10 cm średnicy, leżąca na białym papierze). Dana
osoba tak opisywała swoje impresje: “płaski, ciemny krążek o średnicy mniejszej niż 10 cm". Następnie wyobraziła sobie,
że dotyka tego przedmiotu i opisała wrażenia dotyku: “Jest szorstki, twardy". Potem wróciła do obrazu wyobraźni,
zmieniła swoją pozycję (proszę zwrócić uwagę: to było zdarzenie poza ciałem!) w taki sposób, że mogła oglądać
przedmiot pod światło: “Są na tym rowki... to jest płyta".
Prawdziwe mistrzostwo można osiągnąć tylko przez doświadczenie. Złożoność związanych z tym problemów powinien
pokazać następujący, dość prozaiczny (ale praktyczny) przykład. Chcielibyście poznać przyszłe ruchy cen na rynku,
chcecie znać wcześniej jutrzejszą cenę pszenicy. Do wyboru macie Państwo kilka rodzajów postępowania:
1. Możecie spowodować zdarzenie poza ciałem: medium będzie odczuwać swoją obecność cielesną na giełdzie
towarowej i obserwować tam wszystkie notowania.
2. Może mieć wizję, że przeczyta wszystkie konieczne informacje w gazetach.
3. Może mieć impresje, że słucha w radiu wiadomości i notowań cen.
4. Są oczywiście jeszcze inne możliwości. Można np. rozwinąć podświadomy, intuicyjny wgląd w przyszłość i wiedzieć,
jakie towary najlepiej się sprzedają lub kupują – bez szukania określonego świadomego przeżycia. Można preferować
motoryczną reakcję lub starą praktykę otrzymywania odpowiedzi przez wahadełko. Zakres możliwości jest
nieograniczony.
Na powyższym przykładzie możemy zobrazować różne źródła błędów, które źle wpływają na jakość pp. Przyjmijmy, że
prognoza mówi o wzroście ceny pszenicy. W związku z tym ubijacie interesy w nadziei osiągnięcia zysku. Następnego
dnia okazuje się, że cena spadła i ponosicie straty. Gdzie może tkwić przyczyna błędu?
Na to składają się niezliczone przyczyny, wynikające z zawiłości ludzkiego umysłu. Przeszkadzający wpływ mógł mieć
swe źródło w umyśle danej osoby, jak również w umyśle eksperymentującego (lub innej obecnej tam osoby). Jesteśmy w
stanie wskazać różne czynniki wpływu na podstawie kilku przykładów:
1. Może oczekuje pan (lub osoba z eksperymentu) wzrostu cen na podstawie rozumnych rozważań, opartych na
znajomości rynku.
2. Może życzy pan sobie (lub osoba z eksperymentu) wzrostu cen i przeżycie odzwierciedla spełnienie życzenia.
3. Może obawia się pan spadku cen i przeżycie odzwierciedla (w zniekształcony sposób) pana obawy.
4. Może słyszał pan (lub osoba z eksperymentu) komentarz radiowy lub czytał pan w gazetach, że należy liczyć się ze
wzrostem cen pszenicy; przeżycie odzwierciedla wtedy tylko ukryte ślady wspomnień w pana umyśle.
5. Może właśnie nadawany był w radiu komentarz o spadku cen i przeżycie odzwierciedlało swego rodzaju ukryty opór.
6. Pan (lub osoba z eksperymentu) podsłuchał rozmowę grupy wpływowych osób, mówiących o wzroście (lub spadku)
cen.
7. Pan (lub osoba z eksperymentu) zarobił niedawno na zwyżce ceny pszenicy i myśl o wzrastającej cenie pszenicy jest
przyjemnym wspomnieniem.
8. Pan (lub osoba z eksperymentu) stracił na zwyżce (spadku) ceny pszenicy i podświadomość “cierpi" na to
wspomnienie.
9. Może pp danej osoby funkcjonuje, ale z powodu negatywnego nastawienia informacja obróciła się w błąd
uwarunkowany psi.
10. Co gorsza: jeśli powtórzy pan eksperyment z określaniem cen (mając nadzieję na uzyskanie w ten sposób swego
rodzaju niezależnej weryfikacji), nie osiągnie pan celu, ponieważ wspomnienie wcześniejszego przeżycia może wpłynąć
na następne i otrzyma pan jedynie powtórkę, nawet jeśli pierwsze się nie zgadzało.
Można przytoczyć jeszcze inne zakłócające wpływy minionych psychologicznych procesów. Są one jednak tak liczne,
kompleksowe i zawiłe, że trudno się ich ustrzec. Bardzo łatwo przeoczyć niespodziewane źródło błędów, zniekształcające
impresje pp.
Dlatego ważne jest przypominanie danej osobie o opróżnianiu umysłu, wyłączeniu wszystkich myśli, tak aby zostały
zapomniane wszystkie życzenia, obawy, przekonania, przypuszczenia i racjonalne myślenie. Powinno się tylko cierpliwie
czekać na nadchodzące impresje, będąc samemu całkowicie niezaangażowanym emocjonalnie.
*
Następujący przykład pokaże nam, w jaki sposób nauczyć medium rozróżniania między prawidłowymi a fałszywymi
impresjami: proszę sobie wyobrazić, że zastosowałem technikę przedstawioną w przykładzie 2 (na str. 209). Stojąc tak,
by dana osoba mnie nie widziała, poleciłem jej opisać moje ruchy i moją pozycję. Podniosłem lewą rękę nad głowę,
prawą na wysokość barku. Medium może to opisać tak: “Podnosi pan ręce... widzę, że unosi je pan nad głowę".
Bez wątpienia dana osoba otrzymała fragmentaryczną impresję pp o podnoszeniu rąk, ale zmyliła ją moja podniesiona
nad głową ręka i przewidywała równoległy ruch mojej prawej ręki, nie widziała zatrzymania jej na wysokości barku, lecz
sądziła, że widziała jej ruch nad głową.
W tej sytuacji eksperymentator postąpi następująco: Proszę mi powiedzieć, czy widzi pan obie moje ręce jednakowo
wyraźnie? (Medium najprawdopodobniej odpowie, że obraz mojej lewej ręki jest wyraźniejszy). ... A więc widzi pan moją
lewą rękę lepiej, ponieważ ta impresja jest prawidłowa, natomiast pomylił się pan, co do prawej ręki: znajduje się ona w
innym położeniu. Tylko moja lewa ręka jest nad głową. Ponieważ pan wie, że moja prawa ręka nie jest w położeniu, w
którym pan ją widzi, proszę czekać, aż ją pan zobaczy gdzie indziej i porównać jasność wizji. Proszę popatrzeć, jak
wyraźnie widzi pan moją lewą rękę. Jeśli widzi pan moją prawą rękę tak samo jasno i wyraźnie, to pańska wizja jest
przypuszczalnie prawidłowa... Następnym razem proszę pamiętać, jak różnie widział pan moje obie ręce. Proszę opisać
tylko impresje, które są tak jasne, jak wizja mojej lewej ręki... Jeśli się ukaże coś takiego, jak wizja mojej prawej ręki,
proszę pamiętać, że mógł się pan pomylić.
Na przykładzie tym widać, jak wielkiej uwagi wymaga takie eksperymentowanie, i że osoba hipnotyzowana musi być
bardzo ostrożna w poszukiwaniu charakterystycznych cech, pozwalających określić, czy jej impresje były prawidłowe, czy
też nie.
To nie spełnia jednak głównego warunku skutecznego funkcjonowania pp: osiągnięcia takiego stanu umysłu, w którym
wszystkie myśli są zatrzymane.
Znajdujemy się rzeczywiście w paradoksalnym położeniu: dla aktywizacji pp musimy powstrzymać wszystkie myśli, a
umysł mieć całkowicie pusty. Z drugiej strony musimy być czujni, by odróżnić prawidłowe impresje pp od fałszywych, i
zaktywizować wszystkie siły naszego logicznego, krytycznego myślenia. Pustka umysłu nie pozwala na logiczne myślenie
i odwrotnie. Jedno wyklucza drugie.
Rozwiązaniem tego dylematu jest nauczenie medium pracy na zmieniających się głębokościach stanu hipnozy: najpierw
musi uspokoić swoje myśli (wpada w “głębszy" stan). W tym stanie “pustki umysłu" aktywizuje się pp i osoba
hipnotyzowana otrzyma żądaną impresję. Gdy tak się stanie – powraca do normalnego stanu lub do “lekkiej hipnozy", w
której logiczne myślenie pozwala jej ocenić wszystkie zasadnicze cechy impresji i ocenić ich prawidłowość. Jeśli dojdzie
do wniosku, że jej impresje nie są dostatecznie pewne lub konieczna jest dodatkowa ocena, może ponownie wejść w
głębszy stan, otrzymać nowe impresje, ocenić je w mniej głębokim stanie itd.
Proces zmiany głębokości stanu hipnozy daje się kontynuować tak długo, jak długo jest to konieczne. Doświadczona
osoba może się nauczyć uzyskiwać zmiany bez szczególnej instrukcji hipnotyzera. Zmiany mogą następować bardzo
szybko – w ciągu kilku sekund.
*
Należy wskazać na ogólną cechę stosunku do medium podczas czwartego kroku treningu pp: gdy w trzecim kroku
próbowaliśmy podwyższyć wrażliwość danej osoby na sugestię i wykorzystać tę wrażliwość jako pomoc w pierwszych
wysiłkach aktywizacji pp, w czwartym kroku chcemy osiągnąć odwrotność: zredukować wrażliwość danej osoby na
sugestię. Zachęcamy ją do krytycznej oceny wszystkiego – impresji pp, procesów umysłowych, które mogą wpływać i
zniekształcać jej impresje, a nawet słów hipnotyzera, mogących przez nie zamierzone sugestie ujemnie wpływać na
wysiłki danej osoby (np. jeśli nie ukrywają one jego przekonań, życzeń lub obaw).
W miarę, jak dana osoba będzie uczyć się stosować pp w różnych sytuacjach, rozwinie swoje własne strategie dla
najkorzystniejszego wykorzystywania pp (np. oprze się na wizualnej formie pp podczas wykrywania zdarzeń wizualnych).
Przy wykrywaniu akustycznych zdarzeń sięgnie do form akustycznych itd. Podczas stosowania wędrującego
jasnowidzenia będzie w stanie relatywnie swobodnie zmieniać swoją pozycję i nawet “przenieść" się do odległych
miejscowości, w których nigdy przedtem nie była. Jeśli będzie znajdować się w obcym mieście, opisze charakterystyczne
znaki, które pomogą jej w orientowaniu się, lub będzie odczytywać nazwy ulic, a hipnotyzer może sprawdzać jej
wypowiedzi z mapą i udzielać dalszych wskazówek.
Ten zaawansowany rodzaj postępowania podobny jest do sytuacji badawczych, w których wykorzystujemy dzisiaj fale
radiowe. Np. naukowiec na pokładzie okrętu wysyła nurka, aby zbadał dno morskie. Otrzymuje od niego żądane
informacje i udziela mu wskazówek co do dalszego postępowania. Jeśli astronauta wysłany został w kosmos i pozostaje
w łączności z centrum lotów, to otrzymuje wskazówki i przekazuje informacje, które uzyskał podczas lotu.
Jeśli dana osoba jest fachowcem w jakiejś dziedzinie (np. lekarz rozwija i stosuje pp do celów diagnozy), wzrasta
wartość, skuteczność i stosowalność pp. Może on więc ocenić swoje impresje pp z punktu widzenia wiedzy
specjalistycznej. Jego wiedza udzieli wskazówek, dzięki którym zostanie wybrana optymalna strategia postępowania: w
określonej sytuacji dana osoba będzie wiedzieć lepiej, czego musi szukać. Będzie oprócz tego mogła zdać sprawozdanie
używając fachowej terminologii z danej dziedziny wiedzy i dokładniej przedstawić najważniejsze fakty, czyniące to
sprawozdanie bardziej wartościowym.
Dlatego oczekujemy, że w przyszłości ludzie stosujący pp będą się specjalizować w rozwiązywaniu zadań z określonych
dziedzin wiedzy – tak jak dziś lekarze specjalizują się w chirurgii, ginekologii, psychiatrii, onkologii, stomatologii itd.
Te rozważania prowadzą nas do bardzo zaawansowanego stosowania pp, które można osiągnąć po długim okresie
treningu, gdy rzeczywiście opanuje się używanie pp jako dodatkowego zmysłu, nie będzie już potrzebny hipnotyzer,
którego rola od początku polegała na pomaganiu w osiągnięciu stanu umożliwiającego wystąpienie pp.
Piąty krok: świadoma kontrola
Tu medium zaczyna stosować pp samodzielnie, bez jakiejkolwiek pomocy hipnotyzera.
Hipnotyzer może pomagać w osiągnięciu celu końcowego, dając posthipnotyczne sugestie, umożliwiające późniejsze
wprowadzanie się w prawidłowy stan umysłu bez pomocy z zewnątrz i stosowanie pp.
Taki jest też cel opisanego w załączniku B postępowania przy samorozwijaniu się. Oba procesy są zresztą podobne. Dla
uniknięcia powtórzeń istotne informacje zostały podane w dwu załącznikach; dlatego są one – oprócz innych informacji z
poprzednich rozdziałów – ważne dla osób uczących się percepcji pozazmysłowej.
Hipnotyzer, stosujący podejście zgodnie z załącznikiem A, może chcieć przejąć niektóre sformułowania z załącznika B. Z
drugiej strony student, chcący dokonać samorozwoju według wytycznych załącznika B, powinien znać informacje z
załącznika A. Powinien pamiętać przede wszystkim o tym, że żywe wizualne obrazy są niezbędne do pewnego
funkcjonowania pp. Powinien znać różne źródła błędów, mających początek w głębi psychiki użytkownika pp.
Również po zakończeniu treningu pp sprawność ta nie pozostaje statyczna i niezmienna. Przede wszystkim każda
psychiczna, podobnie jak każda ludzka zdolność, ulega licznym wpływom. Sprawność pp rozwija się i podlega zmianom.
Nowe charakterystyczne cechy mogą być nabyte, a dawne – stracone. Zdolność pp, którą się już uzyskało, jest więc
zdolnością dynamiczną.
Odwracalne wahania mają zazwyczaj swoją przyczynę w częściowo zmieniającym się stanie psychicznym danej osoby,
np. w zmęczeniu, w chorobie, w niezdolności do koncentracji, spowodowanej przez jakieś silne osobiste przeżycie,
zmartwienia i inne czynniki. Nieodwracalne zmiany występują głównie jako następstwa okresowo długich przemian
motywacji danej osoby. Odzwierciedlają zmiany zainteresowań i społecznych uwarunkowań (np. może się zwiększyć
zainteresowanie danej osoby diagnostyką chorób dzięki jej osiągnięciom w tej dziedzinie, przy jednoczesnym zaniku
sprawności w innych dziedzinach). Również zanikają sprawności długo nie ćwiczone. Stwierdzamy jeszcze raz, ze z pp
dzieje się to samo, co z każdą inną sprawnością. Jeśli społeczne uwarunkowania (drwiny przyjaciół) uczynią stosowanie
pp nieprzyjemnym lub niepożądanym, można również stracić tę umiejętność.
Jak widzimy, problem kontroli pp przewyższa czysto psychologiczne rozważania. Pierwszy problem polegał na rozwijaniu
i trenowaniu pp. Jeśli więc chcemy posiadać je jako stale dyspozycyjną umiejętność, powstaje drugi problem: ważne jest,
aby utrzymać pierwotną motywację danej osoby. Może to być trudne, ponieważ często występują kompleksowe
socjologiczne czynniki (także – nie kontrolowane). Czasami nawet trudno jest rozpoznać czynniki zmieniające motywację
i przez to również pogarszają się wyniki.
Bez wątpienia nie będzie całkowitej kontroli nad pp, dopóki ta zdolność nie zintegruje się emocjonalnie i psychicznie w
życiu każdego człowieka oraz moralnie i prawnie w życiu społeczeństwa. Percepcja pozazmysłowa musi być najpierw
zaakceptowana jako właściwość indywidualnie pożądana i społecznie cenna.
ZAŁĄCZNIK B
Rozwijanie własnej percepcji pozazmysłowej
Niniejszy proces rozwijania pp polega na tych samych zasadach, co poprzednio omówiona metoda hipnotyczna: na
spowodowaniu prawidłowego stanu umysłu, czekaniu na nadchodzące impresje pp i ich ostatecznej ocenie w celu
usunięcia możliwych błędów i uczynienia dokonań pp bardziej pewnymi. Wiedza o pp i jej funkcjonowaniu (którą
przyswoiliśmy sobie w poprzednich rozdziałach) pomoże każdemu uczącemu się przystosować kreatywnie tę metodę do
swoich osobistych potrzeb.
*
Proszę zrobić więc zdecydowany krok od teorii do praktyki: proszę nagrać na taśmę samemu lub przy pomocy
przyjaciela/przyjaciółki kurs rozwijania własnej percepcji pozazmysłowej. Większy entuzjazm nastąpi, jeśli nasze wysiłki w
pobudzaniu i rozwijaniu waszego szóstego zmysłu dadzą pierwsze sukcesy.
Rozwijanie pp jest procesem twórczym. Ponieważ ludzie różnią się od siebie, również proces treningu musi być
zróżnicowany tak, aby jak najlepiej odpowiadał indywidualnym potrzebom i strukturze osobowościowej każdego uczącego
się. Kreatywnie przystosowane postępowanie doprowadzi szybciej do sukcesu niż sztywny schematyczny proces,
niewątpliwie zaniedbujący indywidualne różnice. Odpowiednio dopasowane postępowanie czyni trening przyjemniejszym
i weselszym dla ucznia, stymuluje jego wysiłki, aktywizuje zainteresowanie i powoduje ogólnie korzystniejsze
nastawienie.
Przystosowanie zależy często od formy pp, którą chcielibyśmy rozwijać. Jeśli dążymy do zdarzeń poza ciałem, mogących
prowadzić do pp (w rodzaju wędrującego jasnowidzenia), powinien nam odpowiadać lot balonem. Jeśli natomiast wolimy
spokojniejsze zdarzenie, można wywołać we śnie prorocze marzenie lub spróbować się w psychologii i preferować
spokojną jazdę łódką. Jeśli wybierzemy zdarzenie przyszłościowe – wyobrazimy sobie lot balonem lub podróż łódką w
przyszłość.
Część 1: Zapis na taśmie magnetofonowej. Ogólna instrukcja
[polski wydawca tej książki prezentuje Państwu pełny tekst, zawarty na taśmach magnetofonowych, które czytelnicy
anglosascy mogli nabyć wraz z książką]
Drogi Czytelniku,
Jestem Milan Ryzl, autor książki, którą Państwo właśnie przeczytaliście. Urodziłem się i wychowałem w Czechosłowacji –
co można rozpoznać po moim akcencie. Podczas przygotowywania tych nagrań stanąłem przed alternatywą: kazać
czytać wskazówki tego kursu profesjonalnemu spikerowi lub – mimo mego akcentu, może trochę przeszkadzającego
niektórym słuchaczom – mówić samemu do mikrofonu. Po wielu rozmyślaniach podjąłem decyzję i mówię bezpośrednio
do Państwa. Gdyby za mnie uczynił to ktoś inny, musielibyśmy zrezygnować ze ścisłego bezpośredniego kontaktu, który
uważam za szczególnie cenny dla naszych przyszłych postępów. Mam szczerą nadzieję, że brak językowej perfekcji nie
jest rzeczywistą przeszkodą dla naszego wzajemnego zrozumienia i sądzę, że ten kurs przyniesie Państwu wiele korzyści
i wiele przyjemnych przeżyć.
Głównym celem naszego programu ćwiczeń będzie rozwijanie pp, będącej nowym zmysłem, i tym zmysłem – tak jak
każdym innym – powinniście Państwo nauczyć się posługiwać. Ostatecznie musicie być w stanie wykorzystywać go w
codziennym życiu. Nowy zmysł jest nieograniczenie bardziej wszechstronny od znanych, klasycznych pięciu zmysłów i
może przynieść ogromne korzyści. Proszę pamiętać o jednym – rozwijanie pp nie jest prostą sprawą i można się do tego
łatwo zrazić. Jeśliby trening i stosowanie były faktycznie tak proste, każdy umiałby już posługiwać się pp. Bez wysiłku
trudno jest coś osiągnąć w życiu. Dotyczy to także pp. Nie jest to szybki proces, dający gotową do użycia pp; nie ma
czarodziejskiej różdżki, której dotyk, jak przez cudowne, nagłe olśnienie wyzwala ten talent. Należy sobie na to zasłużyć.
Proszę pomyśleć: sukces naszej metody wymaga prawdziwego, zdecydowanego wysiłku i nieco uporu. Proszę
zapamiętać: wysiłek i upór.
Percepcja pozazmysłowa następuje tylko w szczególnym stanie świadomości, tzn. w swego rodzaju stanie granicznym
między snem a jawą. W tym stanie stały strumień myśli ustaje, świadomość zatrzymuje się na jednej określonej myśli, a
Państwo tracicie jakikolwiek kontakt zmysłowy z otoczeniem i własnym ciałem.
Trudno jest świadomie zatrzymać myśl. Hipnoza jest tym jedynym skutecznym środkiem w rozwijaniu pp. Jednak
hipnoza, a szczególnie obca, ma także wady. Nie każdego można łatwo zahipnotyzować, a wielu ludzi czuje wstręt do
hipnozy. Największa trudność leży w tym, że hipnoza wymaga współpracy dwojga ludzi. Potrzebny jest hipnotyzer,
wiedzący jak hipnotyzować i prowadzić osobę hipnotyzowaną. Taka zależność od drugiego człowieka nie jest pożądana,
dlatego wielu ludzi preferuje metodę rozwijania własnej pp, w której wszystko zależy od samego siebie i nie jest
potrzebna druga osoba. Proces własnego rozwoju zostawia więc więcej swobody, można samemu określić czas i
miejsce, oprócz tego mieć poczucie niezależności, jak również możliwość odkrywania swej psychiki.
Moje wskazówki pomogą Państwu w trenowaniu pp, według metody “zrób to sam", która w bardzo wysokim stopniu jest
skuteczna (zakładając, naturalnie, że ćwiczenia rozwijające są rzeczywiście przeprowadzane). Metoda polega na
ćwiczeniach umysłowej koncentracji, można ją określić także jako: medytacja, ćwiczenia relaksujące lub samohipnoza.
(Chodzi tu o różne określenia tego samego zjawiska). Sądzę, że ta metoda okaże się o wiele skuteczniejsza niż inne,
istniejące już metody medytacji. Jest ona ukierunkowana na jądro problemu: na spowodowanie prawidłowego stanu
umysłu, prowadzącego do pp.
Moja metoda ma tę zaletę, że może być stosowana w odpowiednim dla was czasie i bez zakłócenia osobistych sfer życia.
Proszę nie traktować jej jako sztywnego rytuału; w żadnym wypadku nie jest ona niezmiennym, ściśle zapisanym
procesem. W czasie praktycznego stosowania metody przyjdą wam do głowy nowe pomysły, jak ją zindywidualizować i
przystosować do swoich własnych potrzeb. Można się nawet zdecydować na stosowanie innej, już wypróbowanej
metody, która lepiej się nadaje. Jednak i w takim wypadku niniejsza książka może przyczynić się do dalszego Państwa
rozwoju.
Nie stańcie się Państwo niewolnikami określonej metody. Metoda jest dla Państwa i powinna służyć waszym potrzebom.
Będzie korzystne, jeśli zostanie zarezerwowany określony czas r.s regularnie wykonywane ćwiczenia. Ale nie jest to
bezwzględnie konieczne. Może się zdarzyć, że w czasie przeznaczonym na trening macie Państwo coś innego do
zrobienia. Nie byłoby dobrze zmuszać się do wykonywania ćwiczenia. Proszę przyjąć zasadę, że przeprowadzamy
ćwiczenia medytacyjne, będąc tylko w dobrym nastroju. Próby pp przeprowadzane, gdy jesteście Państwo zmęczeni,
zatroskani, zdenerwowani – nie mają wartości. Jeśli coś przeszkadza lub ważne wydarzenia obalają program, proszę
pozwolić upaść także zaplanowanemu czasowi medytacji, oczywiście bez poczucia winy. Ważnym punktem rozwoju jest
Państwa duchowy spokój. O sukcesie – bardziej niż wszystko inne – decydują: radość i zapał do ćwiczeń. (Oczywiście,
mam na myśli tylko szczególne przypadki. Jeśli gromadzą się inne pilne rzeczy i macie Państwo zbyt wiele
usprawiedliwień, najwidoczniej brakuje wam gotowości i szczerości w swych wysiłkach).
Jak już powiedziałem, stan umysłu, który Państwo spróbujecie osiągnąć, jest stanem granicznym między snem a jawą.
Dlatego podczas ćwiczeń pp istnieje możliwość, że państwo zaśniecie. Proszę starać się tego uniknąć. Musicie się
nauczyć balansować pomiędzy snem a jawą.
Stan idealny zostanie osiągnięty, jeśli Państwo tak dalece uspokoicie myśli, że tylko jedno silne życzenie opanuje wasz
umysł: “chcę odpowiedzieć na to pytanie! Chcę otrzymać ten określony obraz, tę określoną impresję!". Jeśli ta silna myśl
została wysłana, proszę czekać cierpliwie na odpowiedź. Odpowiedź przyjdzie jako natrętna myśl – nagła nie
zdefiniowana wiedza, impuls zachowania się – lub w formie obrazów, lub głosów. Wraz ze wzrostem doświadczenia
nauczycie się Państwo rozpoznawać impresje mające znaczenie pp i odróżniać je od innych – błędnych. W czasie
wysiłku uspokajania swoich myśli – co jest bardzo ważne – nie powinniście państwo próbować aktywnie wyrzucać myśli z
umysłu. Tym samym osiągnęlibyście coś zupełnie przeciwnego. Zamiast tego musicie spróbować “zapomnieć myśleć".
Podczas ćwiczenia zostaną zapomniane: ciało, otoczenie, osobiste problemy i myśli, a pozostanie tylko pytanie, na które
Państwo chcecie uzyskać odpowiedź. Ta ostatnia myśl w końcu również przestanie brzmieć – wtedy będziecie Państwo
odprężeni, pasywni, ale czujni w oczekiwaniu impresji przynoszącej odpowiedź. Także podczas cierpliwego czekania na
odpowiedź proszę nie wymuszać ukazania się pożądanego obrazu! Proszę nic nie robić, tylko pasywnie czekać! Później,
w zaawansowanym stadium rozwoju, nauczycie się skutecznie panować nad myślami. Nauczycie się uspokajać własne
myśli w codziennym życiu, w każdej sytuacji – kiedy tylko postanowicie użyć własnej percepcji pozazmysłowej. Może
będzie to tylko na kilka sekund i ten krótki czas wystarczy na otrzymanie za pomocą pp pożądanych przez Państwa
informacji. Jak tylko je Państwo otrzymacie, powróci wasze świadome, logiczne myślenie i będziecie w stanie ocenić
prawdziwość waszych impresji oraz natychmiast zastosować zdobytą wiedzę.
Proszę pozwolić mi powtórzyć: proszę nie spodziewać się cudów bez odpowiedniego wysiłku. Manna nie spada z nieba.
Musicie być wytrwali podczas prób. Proszę powtarzać ćwiczenia medytacyjne w każdej dogodnej sytuacji i tak często, jak
tylko jest to możliwe. W ćwiczeniu musicie osiągnąć umiejętność utrzymania prawidłowego stanu ducha i korzystania z
pp. Po pokonaniu początkowych trudności, rozwiniecie i udoskonalicie ten cenny dar, przydatny na całe życie.
Nauka pp przypomina naukę jazdy, naukę pisania pierwszoklasisty: na początku każdy ruch jest trudny i musi być
wykonywany z wielkim wysiłkiem i koncentracją, później wszystko idzie bez wysiłku, samo z siebie. Tak samo musicie
Państwo postępować w zdobywaniu umiejętności percepcji pozazmysłowej. Pierwsze kroki mogą być wprawdzie trudne i
kosztować dużo czasu, lecz możliwe jest opanowanie myślenia – tzn. skoncentrowanie się na jednej myśli i wyłączenie
myśli niepożądanych – co aktywizuje pp. Inni już tego dokonali; Państwo możecie także.
Jeśli mieliście już pierwsze impresje pp, nauczycie się coraz bardziej ulepszać ten talent. Proszę nie oczekiwać, że
wszystkie impresje od początku będą prawidłowe. Musicie się nauczyć odróżniać prawidłowe impresje od fałszywych – to
także zdobywa się poprzez doświadczenie. Proszę więc obserwować dokonania pp, zapamiętywać sukcesy i błędy oraz
proszę spróbować ustalić, jakie okoliczności prowadziły do błędów. Proszę znaleźć cechy, na podstawie których możecie
Państwo o każdej impresji powiedzieć, czy jest pewna, czy nie. Można się tego nauczyć. Innym się to udało – uda się
więc i Państwu.
Stan umysłowego odprężenia, który będziecie Państwo mogli w dowolnym czasie osiągnąć, będzie dla was nie tylko
środkiem rozwijania percepcji pozazmysłowej, lecz także pomoże Państwu osiągnąć wewnętrzne uspokojenie, usunie
napięcie nerwowe, bóle głowy, bezsenność i inne zmartwienia, uczyni was zdolnymi do bycia szczęśliwszymi i pozwoli
prowadzić pełniejsze życie. W takim stanie odprężenia stanie się waszym udziałem uwalniające, religijne lub umysłowe
oświecenie.
*
Teraz jest dobry czas, abyście się Państwo przygotowali do ćwiczeń. Przed przystąpieniem do wykonywania ćwiczeń
rozwijających pp trzeba poprosić przyjaciela lub przyjaciółkę o nagranie na taśmie magnetofonowej tekstów podanych w
częściach 2-6. Można też samemu nagrać poszczególne ćwiczenia i wykonywać je wsłuchując się w swój głos. Proszę
poszukać spokojnego miejsca z przyćmionym światłem, z dala od przeszkadzających bodźców zmysłowych. Proszę
przyjąć wygodną pozycję – najbardziej ulubioną i najwygodniejszą. Być może, najbardziej odpowiednią będzie pozycja
leżąca – można leżeć na podłodze lub na tapczanie, siedzieć w wygodnym fotelu lub też przyjąć preferowaną pozycję
“joga". Decydujące jest to, aby wybrana przez Państwa pozycja zapewniała największą wygodę i żeby ciało “zapomniało"
o świecie zewnętrznym. (Pozycja leżąca może być na początku bardziej pomocna, ponieważ ułatwia głębokie odprężenie
i uspokojenie myśli; pozycja siedząca może być później korzystniejsza, ponieważ przeciwdziała niebezpieczeństwu
zaśnięcia).
Zdarza się, że trwając w jednej pozycji zaczynamy czuć się nieswojo. Gdyby tak się działo – proszę bez skrępowania
zmieniać pozycję, gdy tylko będziecie Państwo mieli uczucie, że coś wam przeszkadza. Zmiana pozycji będzie mniej
szkodzić niż trwałe, niemiłe uczucie.
Zanim zaczniecie Państwo medytację, należy ustalić, ile czasu możecie na nią poświęcić. Na początku powinniście
przeznaczyć pół godziny lub więcej; krótsze ćwiczenia są również wystarczające, zwłaszcza gdy nie ma za dużo czasu.
Jeśli chcecie Państwo użyć pp do rozwiązania określonego problemu lub odpowiedzi na określone pytanie, zaleca się
poświęcić dodatkową minutę na sformułowanie pytania. Najlepiej ująć je w proste słowa, aczkolwiek nie musi być ono
głośno sformułowane; w każdym razie musicie Państwo dokładnie znać istotę problemu.
l wreszcie – powinniście Państwo przeprowadzić ze sobą krótką, zachęcającą rozmowę. Upewnijcie się tym samym, że
chcecie odnieść sukces, że medytacja będzie przyjemnym przeżyciem, że dążycie do wartościowego celu, i że po
medytacji będziecie się Państwo czuć odświeżeni, wzmocnieni i zdrowi, będziecie mogli załatwiać codzienne sprawy
bardziej energicznie i z optymizmem.
*
Teraz, gdy przyjęliście już Państwo wygodną pozycję, będzie lepiej, jeśli zamkniecie oczy. Proszę odłożyć wszystkie
osobiste sprawy i sformułować pytanie, na które szukacie odpowiedzi. Proszę nie myśleć o kłopotach, o wszystkich
wspomnieniach, minionych czynnościach, o tym, co macie do zrobienia po ćwiczeniu. To wszystko jest dla was całkiem
nieważne.
Proszę zacząć głęboko i rytmicznie oddychać. Proszę się odprężyć. Proszę odprężyć umysł, proszę odprężyć ciało.
Proszę odprężyć palce rąk i nóg, ramiona, nogi i wszystkie mięśnie. Coraz bardziej będziecie zapominać o otoczeniu i
zwróćcie uwagę na swój wewnętrzny głos. Będziecie słuchać tego głosu, w pełni ufając, że odniesiecie z tego korzyść.
Wasz głos poprowadzi was do większego sukcesu w percepcji pozazmysłowej, do większego zadowolenia i szczęścia,
które będzie wam towarzyszyć przez całe przyszłe życie. Proszę nadal głęboko i rytmicznie oddychać oraz słuchać
samego siebie...
Część 2: Pogłębienie odprężenia
Zwróć uwagę na własne ciało. Ważne jest, aby być świadomym każdej części własnego ciała... każdego mięśnia, każdej,
oddzielnej części ciała. Uświadom sobie, gdzie dokładnie znajdują się poszczególne części ciała. Zwróć najpierw uwagę
na głowę. Uświadom sobie, gdzie jest twarz, gdzie są oczy, czoło, uszy; możesz dotykać własnego ciała, tak abyś był ich
świadomy. Zwróć teraz uwagę na szyję, na miejsce, gdzie są barki, na ramiona, na prawe ramię, na prawą rękę, na lewe
ramię, na lewą rękę, na lewy łokieć, na lewy bark, na tułów. Teraz zwróć uwagę na nogi... na prawą nogę. “Zejdź" po
prawej nodze do kolana, do stopy, a następnie zrób to samo z lewą nogą – idź wzdłuż, od kolana do stopy.
Jesteś teraz w pełni świadom przestrzeni zajmowanej przez własne ciało. Oprócz tej przestrzeni nie ma nic innego we
wszechświecie – tylko wewnętrzny głos i zajmowana przez twoje ciało przestrzenna powierzchnia; będziesz zamknięta
(zamknięty) w tej przestrzeni, jak w muszli.
Zwróć ponownie uwagę na ręce, wykonaj kilka ćwiczeń. Swoim wewnętrznym głosem mów do siebie zaciskając ręce w
pięści i napinając mięśnie palców tak mocno, jak możesz. Całkiem mocno zaciśnij pięści oraz napnij mięśnie... a później
odpręż się, odpręż wszystko. Powtórz to jeszcze raz obiema rękami. Napnij mięśnie... ściśnij pięści, mocniej, mocniej... i
rozluźnij... powtórz jeszcze raz, wytężając tym razem wszystkie siły: ściśnij mocno palce i rozluźnij... Jeśli wykonasz to
ćwiczenie ze wszystkich sił – twoje mięśnie muszą się zmęczyć, a nawet boleć.
Teraz ćwicz ramiona. Napnij wszystkie mięśnie w obu ramionach. Zrób to naprawdę ze wszystkich sił, także z mięśniami
pięści i innymi mięśniami obu ramion. A później rozluźnij się i odpręż... Jeszcze raz napnij mięśnie obu ramion, mocniej...
i rozluźnij... Powtórz to trzy razy. Napnij mocniej... mocniej... jeszcze mocniej, wytrzymaj napięcie... a teraz rozluźnij...
Jako następne – zrób te same ćwiczenia z nogami. Napnij najpierw palce u nóg, znowu z całej siły, z jaką tylko możesz...
rozluźnij... Jeszcze raz napnij palce, rzeczywiście, z całej siły, jak tylko możesz... i rozluźnij... Po raz trzeci napnij palce...
mocniej... i zwolnij napięcie... Włącz do tego inne mięśnie nóg. Napnij wszystkie mięśnie prawej nogi; palce, wszystkie
mięśnie ud, a także bioder... rozluźnij... Tak samo z lewą nogą; palce, wszystkie mięśnie poniżej kolana... także mięśnie
powyżej kolana, całą nogę... napnij... mocniej... rozluźnij... Jeszcze raz... palce, wszystkie inne mięśnie... mocniej...
mocniej... jeszcze mocniej... i zwolnij napięcie.
Odpocznij kilka sekund. Może się zdarzyć, że mięśnie będą trochę bolały... A więc dobrze, po tej krótkiej przerwie ćwicz
jednocześnie ramiona i nogi... Napnij palce rąk i nóg... i rozluźnij. Jeszcze raz... napnij palce rąk i nóg... mocniej... jeszcze
mocniej... i rozluźnij... Teraz włącz wszystkie pozostałe mięśnie ramion i nóg... Napnij palce... palce nóg... napnij...
mięśnie ramion, mięśnie nóg... napnij tak mocno, jak tylko możesz, z całej siły... i rozluźnij... jeszcze raz, z całej siły...
napnij palce, palce nóg, ramiona, nogi... z całej siły, mocniej... mocniej... i rozluźnij, l jeszcze raz, napnij... mocniej...
wszystkie mięśnie: palce rąk, palce nóg, ramiona, nogi... mocniej... wytrzymaj napięcie... mocniej... rozluźnij, a teraz
chwilę odpocznij...
To ćwiczenie musisz wykonać z całej siły, ze wszystkich sił, jakie masz... A teraz powtórz to. Napnij palce rąk, palce nóg,
ramiona, nogi: mocniej, mocniej, z całej siły... rozluźnij... jeszcze raz: napnij palce rąk, palce nóg, ramiona, nogi, mocniej,
z całej siły... wytrzymaj napięcie... jeszcze mocniej... rozluźnij.
Teraz włącz inne mięśnie ciała. Napnij mięśnie szyi, napnij... rozluźnij... jeszcze raz: napnij... mocniej... rozluźnij... jeszcze
raz, mocniej; napnij wszystkie mięśnie szyi... rozszerz napięcie mięśni na barki... rozluźnij. Teraz jeszcze wszystkie
mięśnie grzbietu... Napnij je... szyja, barki, grzbiet... mocniej... wytrzymaj napięcie... mocniej... rozluźnij... jeszcze raz:
napnij szyję, barki, grzbiet; mocniej, jeszcze mocniej... wytrzymaj napięcie... jeszcze mocniej... rozluźnij.
A teraz będziesz uruchamiać jednocześnie ramiona, nogi i inne mięśnie ciała. Napnij palce, palce nóg, ramiona, nogi,
szyję, całe ciało; wszystko razem... mocniej... mocniej... mocniej... rozluźnij...
Teraz musisz napiąć mięśnie od nowa, w trzech seriach. Najpierw palce rąk, palce nóg... napnij... ramiona, nogi, szyję,
plecy, całe ciało... mocniej, naprawdę mocno, z całej siły, wytrzymaj napięcie... rozluźnij... jeszcze raz: napnij palce rąk,
palce nóg, ramiona, nogi, szyję, plecy, całe ciało... mocniej, mocniej niż przedtem... jeszcze mocniej; wytrzymaj napięcie,
jeszcze mocniej... rozluźnij. A teraz ostatni raz, pamiętaj o tym, że rozluźnianie napinania pozwala zapomnieć o swoim
ciele... Zacznij od palców rąk, napnij je; napnij palce nóg, ramiona, nogi... mocniej, jeszcze mocniej... napnij szyję, plecy,
całe ciało, wszystkie mięśnie; napnij je tak mocno, jak tylko możesz, i trzymaj napięcie... jeszcze mocniej napnij...
wytrzymaj... jeszcze mocniej... użyj wszystkich sił, by napiąć mięśnie tak mocno, jak tylko jesteś w stanie... wytrzymaj...
wzmocnij napięcie... rozluźnij... To jest przyjemne uczucie; twój umysł jest spokojny i pełen spokoju... spokojny i pełen
spokoju...
A teraz zbliżasz się do stanu, który ci dobrze zrobi. Twój umysł będzie spokojny i pełen spokoju... myśli uciszyły się...
Wszystko dookoła znika. Wszystko znika... i w całym wszechświecie jest tylko pusta przestrzeń zajmowana przez ciało...
pusta, odizolowana przestrzeń dokoła... jak w muszli... W tej muszli będziesz bezpieczna (bezpieczny)... Odpoczywaj
spokojnie.
Stan umysłu, do którego się zbliżasz, obudzi nie tylko twój dar percepcji pozazmysłowej, lecz również ma moc
uzdrawiania wszelkich dolegliwości; ten stan umysłu może zmienić twój charakter: usunąć te cechy charakteru, których
chcesz się pozbyć, a wzmocnić te, które są pożyteczne, ten stan ducha pomoże ci kierować się nim w przyszłych
wysiłkach, ten stan ducha pomoże ci osiągnąć więcej sukcesów w życiu oraz prowadzić szczęśliwsze, pełniejsze życie
niż dotychczas.
Później nauczysz się osiągać jeszcze głębszy stan umysłu i będziesz mogła (mógł) ten stan umysłu sama (sam)
kontrolować. Podczas wykonywania ćwiczeń medytacji myśl o tym, że po ukończeniu ćwiczenia powrócisz do
normalnego stanu i poczujesz moc, świeżość, zdrowie, pełnię sukcesu, pełnię nowej energii i optymizmu.
Gdy będziesz powtarzać ćwiczenia medytacji, zauważysz, że po każdej powtórce osiągasz głębszy stan umysłu;
wszystko będzie łatwiejsze; wejdziesz w stan spokoju i większej alienacji, a przeszkadzające myśli w większości zostaną
wyłączone. Po każdym powtórzeniu ćwiczeń medytacji będziesz coraz bardziej wchodzić w stan, w którym myśli
całkowicie uspokoją się. Wtedy będziesz w najlepszym momencie, by móc sformułować pytanie i mieć dużą szansę na
otrzymanie odpowiedzi przez percepcję poza-zmysłową; lub będziesz mogła (mógł) wydać sobie polecenie
spowodowania zmiany w swojej osobowości lub poprawienia stanu zdrowia. Możesz urzeczywistnić to, o co się starasz.
Możesz mieć uzasadnioną nadzieję, że twoje życzenie się spełni.
*
Nadszedł czas, aby powrócić do przygotowanego wcześniej pytania, na które chcesz odpowiedzieć za pomocą percepcji
pozazmysłowej... twój umysł będzie pusty... myśli znikną... znajdujesz się znowu w tym pustym pomieszczeniu,
odgrodzonym od wszystkiego i słuchasz tylko swego głosu... chcesz rozwiązać problem... czekaj na rozwiązanie... czekaj
cierpliwie... gdy będziesz gotowa (gotowy) postrzegać za pomocą percepcji pozazmysłowej, otrzymasz odpowiedź w
formie jakiejś impresji, pobudzonej przez dar pp. Oto jest czas na rozwiązanie twojego problemu... czekaj na
nadchodzącą impresję... opróżnij swój umysł, zapomnij wszystkie myśli i przygotuj się na nadchodzącą impresję...
Pomoże ci, gdy wyobrazisz sobie patrzenie jakby przez czoło, z zamkniętymi oczyma, bez jakiegokolwiek napięcia...
Będziesz teraz odczuwać wypływanie gazu lub pary \ z głowy, który kierowany twoim życzeniem płynie do przedmiotu lub
miejsca, gdzie leży rozwiązanie problemu... Gaz lub para przyniosą odpowiedź. Patrz przez czoło... cierpliwie... czekaj...
Kończąc teraz medytację poczujesz płynące do ciała nowe siły, nowe szczęście, nową energię. Możesz liczyć powoli od
pięciu do jednego; znajdziesz się wtedy w normalnym stanie aktywności. Będziesz się czuć dobrze, pełna (pełny) sił i
energii.
Natomiast jeśli zechcesz poświęcić tej medytacji więcej czasu, kontynuuj i prowadź dalej ćwiczenia umysłowe, za
pomocą których dotrzesz głębiej i będziesz bardziej odprężona (odprężony), na jeszcze głębszej płaszczyźnie
świadomości całkowicie spokojnego umysłu.
Część 3: Rozwój percepcji pozazmysłowej – jazda łódką
Opiszę ci pewne zdarzenie, w które i ty powoli będziesz wciągnięta (wciągnięty). Wówczas będziesz mieć uczucie, że
sama (sam) znajdujesz się w tej sytuacji, którą teraz opiszę.
Wyobraź sobie scenę, która będzie półsnem, a może być rzeczywistością... Wyobraź sobie, że udajesz się w podróż i
znajdujesz się daleko stąd. Siedzisz gdzieś w łódce. Ta łódka płynie po wodzie z prądem jakiejś rzeki. Otula cię
ciemność; słuchasz swego głosu; ciemność otula cię, znajdujesz się w jakiejś podziemnej rzece; jest to długi tunel, długie
kręte przejście pod ziemią, rzeka płynie tym tunelem. W wielu miejscach są duże podziemne groty, obszerne duże
pieczary wypełnione ciemnością. Jest to przyjemna uspokajająca ciemność, chroniąca przed gorączką codziennego życia
i sprawiająca, ze się bez przeszkód odprężasz... przyjemnie odprężasz.
Jesteś cały czas w łódce, rzeka unosi cię powoli dalej i dalej... teraz czujesz, że znajdujesz się w łodzi; czujesz, jak małe
fale kołyszą łagodnie łódką; to jest przyjemne uczucie, takie uspokajające, przyjemne przeżycie, zdajesz się całkowicie
na łódkę, spokojna (spokojny) i opanowana (opanowany), niesiona (niesiony) przez prąd podziemnej rzeki i kołysana
(kołysany) przez fale, niesiona (niesiony) dalej i dalej do nowych przeżyć. Jesteś ciekawa (ciekawy), co się stanie, co
przeżyjesz, co zobaczysz w podróży.
Czujesz, jak łódka płynie powoli po wodzie, jak prąd podziemnej rzeki niesie łódkę, coraz dalej. Łódka jest łagodnie
kołysana i tym się rozkoszujesz... rozkoszujesz się jazdą łódką; nic nie czujesz – tylko kołyszące ruchy łódki, nic innego,
tylko tę przyjemną jazdę. Niesie cię prąd, słuchasz swego głosu. Podczas gdy słuchasz swego wewnętrznego głosu,
kołysanie działa uspokajająco i jest ci przyjemnie; rzeka jest bardzo długa i będzie długo trwało, zanim dopłyniesz do
końca rzeki, zanim osiągniesz koniec tego długiego podziemnego korytarza... i posuwasz się dalej, kontynuujesz tę
podróż i wszystko jest przyjemne, tak spokojne, tak błogie. Kontynuujesz tę jazdę, a cała uwaga jest skierowana na głos i
na kołyszące ruchy łódki. W podróży, w przyjemnej podróży unosisz wspomnienie problemu, który chcesz rozwiązać,
wspomnienie tego, co chcesz osiągnąć teraz, w tym stanie umysłu, w stanie przyjemnego odprężenia.
Ta wiedza, którą chcesz osiągnąć, towarzyszy ci w podróży. Łódka unosi cię coraz dalej; prąd niesie łódkę i nadal
podróżujesz podziemną rzeką, przez chroniącą ciemność i ciszę. Pamiętasz problem, zachowujesz ten problem nadal w
pamięci i czekasz na rozwiązanie, które nadejdzie podczas tej długiej podróży. Ta przyjemna podróż daje ci wiele czasu
na czekanie, na spokojne, cierpliwe czekanie. W czasie tej przyjemnej podróży może być twoim udziałem, w każdej
chwili, nieoczekiwane przeżycie: może wizja, może głos poddający sposób rozwiązania problemu.
Możesz również zmienić coś w sobie, ulepszyć jakąś cechę charakteru, wyrazić życzenie tego, co chcesz osiągnąć.
Kontynuuj tę przyjemną jazdę, jeśli już zostało sformułowane to, co chcesz osiągnąć. Zachowaj w pamięci swój cel
(pytanie, na które można uzyskać odpowiedź za pomocą percepcji pozazmysłowej, lub zmianę, którą chcesz
spowodować), zdecyduj, co chcesz osiągnąć i kieruj się za swoim głosem w tej spokojnej podróży, w tej przyjaznej łódce,
niesionej przez równomierny prąd; płyniesz dalej i dalej... Daleko przed tobą może być światło... w ciemności tego tunelu
możesz powoli, chociaż z zamkniętymi oczyma, bardzo, bardzo daleko zobaczyć małe światło. Łódka zbliża się powoli do
tego światła i gdy zbliży się bardziej, światło stanie się mocniejsze, ponieważ zbliża się i zbliża; jest to wyjście, koniec
tego tunelu. Płyniesz bezpiecznie w tej przyjemnej podróży i czekasz na rozwiązanie problemu.
Ale, proszę, nie pchaj się do światła; rozkoszuj się nim, pozostań w łódce, ponieważ jazda jest tak cicha, tak przyjemna i
naprawdę możesz skoncentrować się na celu, który chcesz osiągnąć. Teraz jest czas, by czekać cierpliwie na
rozwiązanie... czekać cierpliwie na rozwiązanie swego problemu... rozwiązanie może przyjść jako wizja lub może
usłyszysz głos, albo możesz mieć żywe marzenie, żywy sen... Czekaj cierpliwie na żywe przeżycie przynoszące
rozwiązanie... Czekaj na rozwiązanie... Zostaw sobie czas... Masz wystarczająco dużo czasu... Kontynuuj tę podróż...
Łódka niesie cię, łagodne fale kołyszą łódką i wszystko jest tak przyjemne, tak spokojne, tak radosne; podróż przynosi
rozkosz dającą twojej duszy spokój, rozwiązującą twoje problemy i obdarowującą innymi dobrodziejstwami, których
pragniesz...
Zostaw sobie czas... i czekaj... na przeżycie percepcji pozazmysłowej... czekaj... czekaj cierpliwie... Jesteś ciekawa
(ciekawy)... cieszysz się z przeżycia... i docierasz do punktu, w którym wkrótce będziesz mieć oczekiwane przeżycie...
A teraz nadszedł czas zakończenia tej przyjemnej medytacji. Łódka dotarła do końca tunelu. Coraz więcej światła cię
otacza i za chwilę znajdziesz się w codziennym życiu. Zanim tam wrócisz, musisz wydać sobie kilka rozkazów.
Pamiętaj, że rozkazy te wydajesz sobie; musisz opanować te procesy. Wyraź w duchu mocne życzenie, aby po każdym
powtórzeniu ćwiczeń umysłowych twój sukces był pełniejszy. Po każdym powtórzeniu tego ćwiczenia osiągniesz głębszy
stan umysłu, a percepcja pozazmysłowa zostanie zaktywizowana i będzie skuteczniejsza. Naucz się coraz lepiej
panować nad pp. Chcesz także, aby ten stan umysłu, stan przyjemnego odprężenia, przyniósł same dobrodziejstwa,
które można sobie wyobrazić... wszystkie dobrodziejstwa staną się twoim udziałem... i gdy skończy się ten okres
medytacji, poczujesz się świeżo, w pełni sił i zdrowia; będziesz się rzeczywiście czuła (czuł) dobrze, w pełni sił i energii,
gotowa (gotowy) zacząć nowy rozdział w swoim życiu.
A teraz możesz, jeśli chcesz, wydać rozkaz, że nie będziesz już rozmawiać ze sobą, ze pragniesz wrócić do obowiązków
codziennego życia, na jawę... i możesz powoli liczyć od pięciu do jednego. Podczas liczenia poczujesz, jak wracają
normalne myśli, właśnie się budzisz, zwracasz uwagę na swoje otoczenie. Łódka zniknęła i jesteś tu znowu, czujesz się
dobrze, pełna (pełen) energii, gotowa (gotowy) zajmować się od nowa codziennymi obowiązkami. Cieszysz się z
możliwości dalszych medytacji, które obdarzą cię dalszymi dobrodziejstwami i zaktywizują drzemiące w tobie talenty...
*
Po zakończeniu medytacji powinni Państwo wstać i zrobić kilka żwawych ruchów. Życzę szczęścia!
Część 4: Rozwijanie percepcji pozazmysłowej – lot balonem
Rozluźnij się. Palce rąk są odprężone, palce nóg, ramiona, nogi są odprężone. Czujesz się przyjemnie. Czeka cię
przyjemne przeżycie. Wyobraź sobie, że mówi do ciebie twój wewnętrzny głos. Możesz być ze swoją bliską osobą.
Ruszacie w podróż balonem. Do światła, do słońca; teraz razem. Macie to przyjemne, podniosłe uczucie bycia razem
wysoko nad ziemią, wysoko w powietrzu; lecicie wysoko w powietrzu, niesieni przez balon, lecicie wysoko nad ziemią.
Wieje łagodny wiatr. Tu gdzie jesteście, łagodna bryza poniesie wasz balon w długą, długą podróż... Może znacie jakąś
konkretną miejscowość, którą chcielibyście odwiedzić, do której chcecie polecieć; a może chcecie po prostu rozkoszować
się tą podróżą, czuć się lekko; unosić się w powietrzu, całkiem lekko...
Kontynuujecie wasz lot, szybujecie wysoko w powietrzu, niesieni balonem coraz dalej, łagodnie gnani tą łagodną bryzą,
tym łagodnym miłym wiatrem... to rzeczywiście piękna, przyjemna podróż, szybujecie coraz dalej, rozkoszujecie się tym
lotem... absorbuje was myśl o problemie, który chcecie rozwiązać... i czekacie... czekacie na impresję, która być może
przyniesie rozwiązanie. Możecie czekać na wizje lub na głosy... czekacie cierpliwie na impresję, która przyniesie
rozwiązanie waszego problemu...
Podczas lotu możecie na krótko zasnąć i wtedy będziecie mieć żywy sen, sen objawiający rozwiązanie waszego
problemu... Lecicie dalej, rozkoszujecie się swoim lotem; wszystkie wasze myśli są skierowane na siebie i na problem,
który macie rozwiązać...
Rozkoszujcie się swoim lotem... czekacie ciągle na rozwiązanie problemu... problem został w waszych umysłach jasno
zdefiniowany; wiecie, co chcecie osiągnąć... wiecie, czego oczekujecie od tego stanu... Czekajcie cierpliwie na
rozwiązanie; czekajcie, czekajcie cierpliwie na odpowiedź...
Gdy dotrzecie do zadowalającej odpowiedzi, zechcecie powrócić do normalnego stanu. Wówczas musicie po prostu
postanowić, że chcecie powrócić do normalnego stanu i policzyć powoli od pięciu do jednego. Jeśli nie jesteście gotowi
do powrotu, powinniście wiedzieć, że możecie powrócić, gdy tylko tak postanowicie.
Teraz wyobraźcie sobie, że się rozglądacie, niesieni cały czas balonem... patrzycie w tą gęstą mgłę... patrzycie przez tę
gęstą mgłę... nie wysilając oczu, patrzycie z pewnym zaciekawieniem i czekacie na to, co zobaczycie... jesteście ciekawi,
jak szybko ukaże się wasza jasna, żywa wizja... znajdujecie się cały czas w tej białej mgle... cały czas jesteście ciekawi,
co zobaczycie, jak szybko zobaczycie to jasno; ale czekacie cierpliwie, bez wysilania oczu, bez szczególnego wysiłku.
Wasza żywa wizja przyjdzie sama... a może już rozwiązanie wysnuwa się z mgły... chmura staje się coraz cieńsza... Staje
się cieńsza, jak gdyby wiał wiatr i odrywał kawałki chmury... mgła staje się cieńsza... i jest więcej światła dokoła was,
ponieważ wiatr porozrywał chmurę... Cała chmura staje się cieńsza – a ponieważ rozrywa ją wiatr, powstają między
kawałkami chmury otwory, a przez te dziury zaczniecie widzieć różne sceny i obrazy. Wasze wizje są na początku lekkie i
fragmentaryczne, jak krótkie, pojawiające się żywe obrazy; a może będą to trwałe, ale częściowo zamazane obrazy.
Ponieważ wolne miejsca między pojedynczymi chmurami powiększają się, będziecie widzieć coraz więcej... jeśli
początkowo ukażą się tylko błyskawiczne obrazy, nie starajcie się ich zatrzymywać. Nie zmusicie ich do trwania; do tego,
aby obrazy te stały się trwalsze, możecie przyczynić się tylko przez pozostawanie w spokoju i odprężeniu...
Patrzcie i czekajcie na wizję... widzicie, jak ta chmura staje się bardziej przezroczysta... między strzępami chmur musicie
ostatecznie ujrzeć rozwiązanie swojego problemu... czekajcie na to... wizja stanie się jaśniejsza, ostatecznie musi ukazać
się przed waszymi oczyma jak żywa; zobaczycie ją całkiem jasno... czekajcie na to... chmura rozchodzi się pomału,
pomału... i znika... znacie wasz problem... chcecie rozwiązania i odpowiedzi... czekajcie... chmura powoli rozchodzi się,
odpowiedź powinna ukazać się żywo przed waszymi oczami...
Być może chcecie odwiedzić określoną miejscowość, może nawet bardzo oddaloną. Balon poniesie was do tej
miejscowości... Czujecie, jak balon obniża lot... balon opada... ciągle łagodnie niesiony przez bryzę... niesiony przez miły
wiatr... balon zniża się... do ziemi... opada... zbliża się z całą pewnością do ziemi... musicie zobaczyć miejscowość, którą
chcecie odwiedzić... to może trwać jakiś czas; byliście przecież bardzo wysoko... tak wysoko nad ziemią... teraz
schodzicie, zbliżacie się do miejscowości, którą chcecie odwiedzić... którą chcecie zobaczyć... wydaje się, jak gdyby
chmury były całkiem nisko nad ziemią, jakby opary... resztki gęstej mgły jeszcze was otaczały... ale balon zniża się... i
gdy wyląduje na ziemi, będziecie mieli uczucie, że stoicie na pewnym podłożu... rozglądacie się... i patrzycie...
rozglądacie się i wreszcie widzicie to, co chcieliście zobaczyć... czekajcie... czekajcie cierpliwie... czekajcie, aż dojdziecie
do tej miejscowości... czekajcie, aż zobaczycie to, co chcieliście zobaczyć... czekajcie na przeżycie, które będzie bardzo
żywe... żywe, jasne przeżycie... a może będzie to sen?... czekajcie... czekajcie na to cierpliwie.
Nadchodzi czas zakończenia ćwiczenia medytacji. Twój głos wewnętrzny lub głos z taśmy pomógł ci w drodze do
sukcesu.
Ponieważ już kontrolujesz swoje uzdolnienia i siły (a będziesz je jeszcze lepiej kontrolować), wydaj sobie rozkaz, że
chcesz wrócić do normalnego stanu i miej pewność, że będziesz się czuć dobrze; będziesz mocniejsza (mocniejszy),
zdrowsza (zdrowszy) i szczęśliwsza (szczęśliwszy) niż przedtem. Poczujesz, że to ćwiczenie medytacji dodało ci nowej
energii i większej siły witalnej; będziesz wiedzieć, że w przyszłości, gdy będziesz powtarzać ćwiczenia medytacji,
osiągniesz więcej. Przyjdzie ci łatwo osiągnąć pożądany stan ducha i łatwiej osiągniesz swój cel. Nauczysz się panować
nad siłami umysłu; będziesz mogła (mógł) w dowolnym czasie osiągnąć pożądany stan i nauczyć się aktywizować i
wykorzystywać bardziej skutecznie swoje ukryte talenty.
Teraz musisz się czuć optymistycznie, dobrze i pełna (pełen) energii; możesz cieszyć się z przyszłych treningów pp. Jeśli
chcesz, licz teraz powoli od pięciu do jednego, będziesz gotowa (gotowy) zająć się skutecznie zwykłą pracą i osiągniesz
ze swej działalności większe zadowolenie. Siła, powodzenie i szczęście będą twoim udziałem.
Część 5: Medytacja percepcji pozazmysłowej – religijne przeżycia
Głównym celem ćwiczenia będzie aktywizacja percepcji pozazmysłowej w dziedzinie, która otworzy przed tobą nową
wiedzę o głębszym filozoficznym lub religijnym znaczeniu.
Najpierw należy poświęcić uwagę obszarowi przestrzennemu, zajmowanemu przez ciało. Wyobraź sobie, że spoglądasz
do środka głowy, że zwracasz się do wewnątrz. W ten sposób koncentrujesz całą uwagę na jednym punkcie w sobie.
Możesz sobie wyobrazić, że wchodzisz do swego rodzaju krateru w środku głowy... lub, po prostu, masz uczucie
stawania się coraz mniejszym, kurczenia się do wymiaru głowy. Będziesz mieć wystarczająco dużo czasu, aby to
przeżyć... zwróć się do wewnątrz... coraz głębiej do krateru, stawaj się coraz mniejsza (mniejszy), aż wreszcie będziesz
jedynie punktem w centrum głowy... coraz mniejszym, coraz głębiej... rozpływając się w przeżyciu.
Gdy rozpłyniesz się w swojej przestrzeni, możesz oczekiwać, że do twojego umysłu dotrze nowe poznanie. Otwórz umysł
i opróżnij go... umysł otwarty i pusty. Wiedza i mądrość, składowane w twojej podświadomości, muszą otrzymać kanały,
aby przyjść do świadomego przeżycia... nie próbuj tego przeżycia wymuszać... niech ono po prostu się zdarzy. Może
czujesz się wciągnięta (wciągnięty) do wewnątrz, w swego rodzaju strumień w środku twojej istoty... nieodparcie
wciągana (wciągany) głębiej... daj się wciągnąć.
Zanurzasz się coraz głębiej w wewnętrzną przestrzeń, otwórz swój umysł, opróżnij go i czekaj... czekaj na nowe
poznania, które kiedyś muszą wynurzyć się w twoim umyśle... czekaj i zanurzaj się głębiej... coraz głębiej i poznawaj
sama (samego) siebie... poznawaj los ludzkości.
Chcesz poznać tajemnice wszechświata, zanurz się więc, pełna (pełen) oczekiwania, głębiej... i czekaj na przychodzącą
wiedzę... wszystkie impresje, każde przeżycie – mają szczególne znaczenie, ujawnią się nowe fakty, nawet jeśli tylko w
symbolicznej formie; naucz się rozumieć znaczenie tych symboli, a one powiedzą ci także wiele o sobie.
Lepiej jest przyjąć postawę całkowicie bezosobową, opróżnić rzeczywiście swój umysł, zapomnieć wszystkie aspekty
własnej osobowości, dążyć do czystej, obiektywnej wiedzy... należy zapomnieć się podczas zanurzania w głębokie
tajemnice wszechświata... w poszukiwaniu czystej wiedzy, czystej, głębszej wiedzy o prawdach we wszechświecie...
twoja osobowość zniknie, a źródło czystej wiedzy, którą otrzymasz – nie będzie przeszkadzało... czekaj na to... wejdź
jeszcze głębiej w swoją wewnętrzną przestrzeń i czekaj na objawiające przeżycie...
Niech wróci na nowo twoje poczucie zanurzania się w wewnętrzną przestrzeń, zanurzaj się do coraz bardziej ciasnego
krateru, kurcz się w jeden punkt... Gdy przejdziesz przez wąskie przejście, otworzą się przed tobą nowe horyzonty.
Wejdziesz przez ten wąski otwór, przez to jedyne wejście i będziesz po drugiej stronie... i wtedy odczujesz ponowne
narodziny... znowu się “rozrośniesz"... poczujesz się, jak rozkwitający kwiat lotosu... poczujesz, że się “rozszerzasz"...
będziesz się dalej rozszerzać, dalej i dalej... będzie ci się wydawać, że się ulatniasz... przemieniasz w gaz, który się
szybko rozszerza i wypełnia całą otaczającą przestrzeń. Poczujesz to rozszerzanie się.
Podczas tego rozszerzania przenikniesz całą naturę twojego otoczenia; poczujesz, jak rozlewasz się w rzeki, w ziemię, w
skały, przenikasz rośliny, drzewa, zwierzęta, staniesz się jednością z ludźmi dokoła ciebie, zaczniesz odczuwać swego
rodzaju mistyczne zjednoczenie z całą naturą... uchwycisz istotę rzeczy...
Nagle zaczniesz poznawać, że to przeżycie podobne jest do pięknego wschodu słońca; odczujesz poranną świeżość
natury, złoty promyk słońca, wchłoniesz rozgrzewające promienie słońca... poczujesz, jak bardzo się rozszerzasz, jak się
rozszerzasz i wypełniasz przestrzeń... aż do Słońca... poza Słońce, do gwiazd... to jest piękne uczucie... jeszcze bardziej
się rozszerzasz... wypełniasz całą przestrzeń... wypełniasz wszechświat... stajesz się jednością z całym wszechświatem.
Gdy to czynisz, masz wspaniałe uczucie lekkości, wolności, jesteś uwolniona (uwolniony) od więzów Ziemi, od więzów
naszej ludzkiej natury... rozszerzasz się... i stwierdzasz, że teraz myśli biegną szybciej, postrzeganie staje się ostrzejsze,
odkrywasz nowe znaczenia rzeczy, możesz z tego wyższego punktu widzenia pojąć cały wszechświat. Jesteś pełna
(pełen) nowego poznania i głębszego zrozumienia.
Rozkoszuj się tym przeżyciem, a jeśli się uda – odkryjesz głębsze znaczenia rzeczy... osiągniesz głębsze zrozumienie
tych problemów, które są dla ciebie najważniejsze... i znajdziesz w swej wiedzy takie piękno, znajdziesz piękno i
szczęście w swej wzrastającej wiedzy... szybsze myślenie... ostrzejsze postrzeganie... osiągniesz głębsze zrozumienie
rzeczy... zdobywanie nowej wiedzy jest tak piękne i czujesz się tak szczęśliwa (szczęśliwy)... czekasz na dalsze
poznania.
Dalej się rozszerzasz... osiągasz jeszcze głębsze poznanie... osiągasz jeszcze dokładniejsze zrozumienie, pojmujesz
jeszcze głębsze znaczenia... jesteś jednością z całym wszechświatem, obejmujesz cały wszechświat, rozumiesz cały
wszechświat... jesteś szczęśliwa (szczęśliwy)... po prostu opróżniasz swój umysł i przyjmujesz posłanie... czekasz na
wynurzenie się zrozumienia w twoim świadomym przeżyciu... może ono przewyższyć wszystko, co przeżyłaś (przeżyłeś)
do tej pory... rozkoszuj się tym...
Oczekuj odpowiedzi wszystkimi zmysłami. Możesz otrzymać ją wizualnie... lub usłyszeć głos, który przekaże ci tę
wiadomość... budzą się w tobie nowe zmysły... nowe rodzaje przeżycia... to nowe przeżycie przygotuje cię na późniejsze,
jeszcze bardziej znaczące oświecenie, na głębsze objawienie przynoszące ci pełne zrozumienie... uzyskasz całkowicie
nowe wymiary przeżycia, otwierające przed tobą głębszą, gruntowniejszą wiedzę... wszystkie twoje zmysły są
zaktywizowane na przyjęcie objawiającego ci się posłania... czekaj na nie... ono może być czymś, co przewyższa
wszystko, co daje się ująć w słowa...
Rozszerzasz się, wypełniasz cały wszechświat... jesteś jednością ze wszechświatem... obejmujesz cały wszechświat...
posiadasz tajemnice stworzenia... twoje przeżycie objawienia będzie porywające... i nawet jeśli jest symboliczne – twój
umysł będzie lepiej przygotowany na zrozumienie głębokiego znaczenia tych symboli... zrozumiesz, co jest domieszką, a
co obiektywną wieczną prawdą... Ostatecznie dążysz do poznania czystej niezakłamanej prawdy...
Możliwe, że ta cała głęboka prawda, którą chcesz pojąć, jest o wiele bogatsza, niż twój umysł gotów jest przyjąć...
nauczysz się później osiągania nowej wiedzy... Musisz zrozumieć, że otworzyłaś (otworzyłeś) nowe źródło informacji, że
jesteś związana (związany) ze źródłem wiedzy... będziesz czerpać w przyszłości z tego źródła i już teraz zakodowujesz
sobie w podświadomości wiele cennych informacji... informacji, które później świadomie poznasz, wiedzę, która się
wynurzy, gdy tylko twój umysł będzie na to gotowy...
Jeśli masz uczucie, że otrzymałaś (otrzymałeś) informacje, których potrzebujesz lub jeśli masz jakikolwiek powód, aby
zakończyć tę medytację, możesz to zrobić w każdej chwili, postanawiając po prostu, że już czas powrócić do normalnego
stanu i codziennych czynności. Jak zwykle poczujesz się dobrze, doznasz uczucia szczęścia dzięki wiedzy, która ci
została objawiona i będziesz wiedzieć, że w przyszłości otworzy się przed tobą głębsza wiedza.
Jeśli chcesz kontynuować, jeśli chodzi ci o jakąś konkretną informację, możesz ożywić wcześniejsze przeżycia i czekać
na dalsze wyjaśnienia, szczegółowe odpowiedzi... Możesz czekać na przeżycie objawienia z otwartego źródła tajemnic
wszechświata... sięgnij po dokładniejszą odpowiedź... głębsze zrozumienie, a później powróć do normalnego stanu, gdy
będziesz do tego gotowa (gotowy).
Część 6: Dodatkowe obrazy wyobraźni rozwiązujące problem
Zanim zaczniesz to ćwiczenie, sformułuj w umyśle problem, który chcesz rozwiązać... Spróbuj następnie naświetlić
problem czysto racjonalnie. Zrób spis tego, co wiesz o swoim problemie. Postaraj się przeniknąć go całą siłą logicznego
myślenia. Zrekapituluj swoją wiedzę, sprawdź od nowa wszystkie znane aspekty problemu. Zrób wyczerpującą,
racjonalną analizę; bez pośpiechu; bez obawy przed związanym z tym wysiłkiem.
Jeśli problem polega na tym, aby o czymś zdecydować, to prześledź jeszcze raz możliwe rozwiązania i zrób listę “za" i
“przeciw"... nie spiesz się, gdy to robisz... A teraz przeżyjesz zdarzenie, które będzie bardzo żywe i pomoże ci osiągnąć
dalsze poznania w związku z twoim problemem. To, co przeżyjesz, będzie jak bardzo żywy sen, pewne bardzo żywe
marzenie. Wyobraź sobie teraz, że jest piękny, ciepły, słoneczny dzień. Skieruj całą swoją uwagę dokładnie na to
przeżycie... jest piękny, słoneczny dzień, chodzisz po łące, gdzieś w górach... dokoła stoją pojedyncze świerki... wszystko
jest żywe i rzeczywiste... chodzisz po trawie, w której rosną piękne, dzikie kwiaty... Wszystko jest tak spokojne, tak
piękne, tak zadowolone... tak nienaruszone... przypuszczalnie nikt tu jeszcze nie chodził... rozkoszujesz się tym... trawa i
te dzikie kwiaty dokoła... chodzisz wkoło... i teraz widzisz motyla latającego z kwiatka na kwiatek. Idziesz za tym
motylem... idziesz przez trawę... podążasz za jego lotem... gdy idziesz dalej – jest coraz więcej świerków, całe ich grupy...
idziesz dalej za motylem, który prowadzi cię na polanę między świerkami, gdzie także rośnie trawa i dzikie kwiaty...
widzisz tam w oddali małą chatkę... podchodzisz bliżej, pukasz do drzwi... otwiera stary mędrzec i wita cię. Czujesz
instynktownie, że jest on mądry, czujesz wyraźnie jego mądrość.
A on jest bardzo miły, uśmiecha się... ma tak piękne oczy... zaprasza do środka... możesz postawić mu każde pytanie.
Pytaj go, wykorzystaj jego mądrość i wiedzę... zapamiętaj wiedzę, którą ci przekaże... możesz go pytać, o co chcesz... i
słuchaj jego odpowiedzi... pytaj i słuchaj go... na niektóre pytania odpowie skinieniem głowy... zrozumiesz dokładnie, co
miał na myśli... zrozumiesz nawet wtedy, gdy postanowi nic nie mówić. Pozwoli ci czytać swoje myśli... Gdy go będziesz
słuchać lub czytać jego myśli, twoje myślenie będzie bardzo szybkie... i osiągniesz głębszą wiedzę i większe zrozumienie
dla wszystkiego, czego zechcesz się dowiedzieć.
Stary człowiek jest tak mądry... jest tak miły, z pewnością nie będzie miał nic przeciwko ponownemu spotkaniu...
Wszystko jest tak żywe i prawdziwe, odczuwasz szczęście i podniecenie tym przeżyciem.
Mężczyzna prosi cię następnie, abyś za nim szła (szedł) i prowadzi cię za swą chatkę. Tam, między żywicznymi
świerkami, stoi gruby, kamienny mur. Mur musi być prastary. Jest ciemny, masywny, pokryty mchem i paprociami... i
nagle powstaje w twoim umyśle przeświadczenie, że za tym murem musi być klucz do rozwiązania wszystkich tajemnic
wszechświata. Mędrzec prowadzi cię do małej, drewnianej furtki w murze, jest to stara furtka również pokryta mchem i
porostami, bardzo stara... mędrzec otwiera furtkę bardzo powoli, bardzo ostrożnie... jest to rodzaj tajemniczego rytuału...
a później poleca ci spojrzeć na to, co za nią jest... otwiera powoli furtkę i tam znajdziesz (w takiej czy innej formie)
odpowiedź na pytanie... jeśli odpowiedź jest symboliczna – mądry starzec da dodatkowe wyjaśnienie...
Wreszcie starzec otworzy drzwi całkowicie i poprosi cię do środka. Po zatrzymaniu się na progu, zauważysz za furtką
ścieżkę prowadzącą pod górę, prosto na szczyt. Pójdziesz tam... zauważysz dziwny ołtarz na szczycie góry... pójdziesz
tam... ołtarz stoi na ciężkiej, kamiennej platformie, a mimo to sprawia wrażenie lekkości... jest częściowo ukryty w
chmurach... wygląda prawie tak, jak gdyby był niesiony przez chmury... z tyłu za ołtarzem nic nie widać, chmury są tam
zbyt gęste.
Podchodzisz do ołtarza, mędrzec jest obok... składasz na ołtarzu ofiarę i odmawiasz krótką modlitwę, prosisz o większą
mądrość, prosisz o głębsze oświecenie, o lepsze zrozumienie i dokładniejsze odpowiedzi na twoje pytania... następnie
czekasz... może odezwać się głos z chmury i dać odpowiedź... majestatyczny głos, mądrej, dobrej, wszystkowiedzącej i
wszechmocnej istoty, chcącej ci pomóc... lub ukaże się symbol i zrozumiesz jego głębokie znaczenie... módl się o
odpowiedź i czekaj cierpliwie...
Jeśli chcesz, to popatrz uważnie na chmurę za ołtarzem... chmura rozejdzie się i za nią (lub przez nią) zobaczysz dalsze
wskazówki rozwiązania twojego problemu... po prostu czekaj... czekaj cierpliwie...
Stojąc tam i czekając na oświecenie, przeniesiesz się nagle w zupełnie nowe zdarzenie. To będzie jak dziwny, żywy sen,
ale ty będziesz całkiem na jawie... całe otoczenie się zmieni. Będziesz stać w tym samym miejscu, ale przeniesiesz się
daleko w przyszłość, w przyszłe stulecia... Miejsce, na którym teraz stoisz, będzie wyglądać całkiem inaczej... wszystko
będzie hipernowoczesne... przeniosłaś (przeniosłeś) się o kilka stuleci w przyszłość, w czas, w którym postęp naukowy
przyczynił się do tego, że znaleziono rozwiązania wielu problemów i także twój problem został rozwiązany... i dlatego
otrzymasz zróżnicowaną, ciekawą odpowiedź...
Miejsce, na którym stoisz, to centrum nowoczesnego miasta... tu również znajduje się centrum naukowe...
przypuszczalnie duży uniwersytet... Wszystko jest nowoczesne pod względem architektury – tak inne od wszystkiego, co
znasz... wejdziesz do dużego budynku w pobliżu i znajdziesz się w ośrodku informacji, swego rodzaju dużej naukowej
bibliotece, ale tam nie ma książek... byłyby one przestarzałe w tej hipernowoczesnej budowli... znajdziesz tylko
najbardziej nowoczesne maszyny, komputery... i całą wiedzę świata, która jest w nich zawarta...
W pomieszczeniu znajdują się urządzenia, z pomocą których odczytasz wiedzę zakodowaną w nowoczesnych
komputerach. Są tu monitory, projektory filmowe, ruchome modele, wykresy i wiele innych różnych urządzeń... wszystko
jest do twojej dyspozycji... zbliżasz się do jednego z tych urządzeń... stawiasz znowu w myśli pytanie. Odpowiedź
nadejdzie z tego potężnego magazynu wiedzy... i wkrótce otrzymasz odpowiedź... czekaj.
Dopiero po chwili obudzisz się z tego dziwnego, sennego przeżycia. Zobaczysz znowu starego mędrca, ale wiesz, że
czas już go opuścić. Oczywiście, będziesz pamiętać o wszystkim, co przeżyłaś (przeżyłeś) podczas tego całego
ćwiczenia... zanim opuścisz starca – powiesz mu w duchu “do widzenia" i wyrazisz życzenie ponownego spotkania oraz
otrzymania dalszego oświecenia w innych dziedzinach wiedzy. Oczywiście odczujesz jego zgodę... Wtedy postanowisz
po prostu wrócić do normalnego stanu, do swoich codziennych zajęć, l, jak zawsze, będziesz czuć energię, siłę, świeżość
i optymizm; tak jak wtedy, gdy czujesz się bardzo, bardzo szczęśliwa (szczęśliwy).
ZAŁĄCZNIK C
Indywidualne odmiany metody
Propozycje
Poprzednie stronice dały czytelnikowi wystarczający wgląd w metodę działania pp oraz sposoby jej rozwoju i
doskonalenia.
Z konieczności objaśniliśmy stosowaną w naszym kursie metodę tak, aby zaspokajała potrzeby większości czytelników. Z
tego powodu musieliśmy ograniczyć zakres podręcznika. Te nieuniknione ograniczenia odczują przede wszystkim ci
czytelnicy, których potrzeby i dążenia wychodzą daleko poza przeciętność. Z korzyścią dla nich będzie dopasowanie tej
metody do własnych, indywidualnych potrzeb. Chciałbym dać kilka propozycji, w jaki sposób można osiągnąć ten cel.
1. Niektórzy uczący się wolą skorzystać z pomocy drugiego człowieka, któremu ufają, i który udzielając wskazówek,
poprowadzi ich przez ćwiczenia. Dla niektórych uczących się ta pomoc może okazać się szczególnie cenna, ponieważ
człowiek, którego darzą szczególnym zaufaniem, zna dokładnie osobiste potrzeby uczącego się i może do nich
dopasować sposób prowadzenia ćwiczeń.
2. Uczący się mogą nagrywając własne taśmy niektóre ćwiczenia wydłużyć albo skrócić, lub położyć nacisk na określone
zdania lub polecenia. Ktoś może zechce wydłużyć (lub skrócić) przerwy między ćwiczeniami. Potrzeba takich
indywidualnych zmian może wystąpić, gdy kasety będą używane przez pewien czas. Po dalszym użytkowaniu kaset (lub
ich zmienionych wersji) przyjdą może nowe, lepsze pomysły. Wszystkie te twórcze próby powinny ukształtować bardziej
wygodne, przyjemniejsze i relaksujące ćwiczenia oraz przyczynić się do większych sukcesów. 3. Inne – wyjątkowo
możliwe – postępowanie polega na całkowitym odejściu od nagrań magnetofonowych. Nie są one przecież formułkami
zaklęć, lecz jedynie pomocą w osiąganiu prawidłowego stanu umysłu. Dlatego można je zmieniać, gdy powstanie
odczucie, że w tym przypadku będzie to korzystne. Być może ktoś zechce nagrać inne obrazy wyobraźni lub ugruntować
inne techniki wcześniej stosowane. A może są już wypracowane specjalne odmiany ćwiczeń, dopasowane bezpośrednio
do osobistych potrzeb. Rodzaj ćwiczeń zależy od poczynionych już postępów oraz od tego, w jaki sposób zostanie
zastosowana pp (lub psychokineza). Bez wątpienia dla wypracowania najskuteczniejszych sposobów konieczne jest
psychologiczne zrozumienie i należy się gruntownie zastanowić, zanim podejmie się istotne zmiany. Zresztą, zawarte w
tej książce wyjaśnienia i instrukcje umożliwiają samodzielne tworzenie nowych ćwiczeń, dostosowanych do
indywidualnych przypadków, należy trzymać się jednak podstawowych zasad niniejszego kursu.
Praktyka w przypadku idealnym
W wypadku idealnym w celu rozwijania zdolności pp lub psychokinezy można zastosować także pp i psychokinezę, np. w
formie telepatycznego wprowadzania odpowiedniego stanu umysłu (co czynili prawdopodobnie niektórzy święci u swoich
uczniów i zwolenników), jednak ta droga stanie się ogólnie dostępna, gdy zostanie osiągnięta daleko idąca kontrola nad
parapsychicznymi siłami.
Oczywiście w zaawansowanej praktyce nastąpi stan idealny, powodujący, że uczący się osiągnie odpowiedni stan bez
kaset lub innych środków pomocniczych. Wystarczy samo wewnętrzne życzenie zadziałania nadprzyrodzonych sił i
człowiek dowie się natychmiast, jak powinien postępować: jak musi myśleć, by osiągnąć pożądany cel.
ZAŁĄCZNIK D
Trzy proste testy percepcji pozazmysłowej
Sprawy ogólne
Niniejsze trzy testy pomogą Państwu ćwiczyć własną pp oraz kontrolować postępy jej rozwoju. Pierwszy test należy do
kategorii jasnowidztwa; drugi jest testem na poznawanie przyszłości. Jeśli ktoś woli – może spróbować własnej pp w
interesujących go sprawach dnia codziennego. Test 1 i test 2 mają wiele zalet: dane do testu otrzymuje się relatywnie
szybko, a rezultaty można łatwo ocenić za pomocą relatywnie prostego wzoru statystycznego, tak że wynik daje się
dokładnie określić. Test 3 jest najbardziej przydatny przy sprawdzaniu działania pp w życiu codziennym. Może być
również oceniany statystycznie, aczkolwiek będzie przypuszczalnie kosztować więcej czasu niż test 1 lub test 2.
Podczas przeprowadzania tych testów należy pamiętać o wielu podstawowych zasadach. Po pierwsze, należy się
absolutnie upewnić, czy wszystkie możliwości klasycznego postrzegania zmysłowego i racjonalnego wnioskowania są
zablokowane i nie będą pomagać w uzyskaniu lepszych wyników. Przed wykonaniem testu 1 należy się upewnić, że
koperty są całkowicie nieprzezroczyste. W teście 2 należy zwrócić uwagę na to, aby na dolnej kartce nie były widoczne
odbicia narysowanych symboli z przezroczystej kartki. Można temu zapobiec trzymając się ściśle nakazanego
postępowania przy nanoszeniu symboli na poszczególne kwadraty. Podobne zasady dotyczą testu nr 3: jeśli używamy do
testowania jasnowidztwa nieprzezroczystych kopert, to muszą one być rzeczywiście całkowicie nieprzezroczyste. Jeśli
test będzie przeprowadzany w układzie telepatycznym (nadawca zna obiekt), muszą być wyłączone wszystkie normalne
kanały komunikacji między nadawcą a odbiorcą (np. gdy siedzą w różnych pomieszczeniach).
Druga zasada przyczyni się do polepszenia wyników. Proszę wykonywać test będąc w dobrym nastroju i podchodzić do
zadania z entuzjazmem. Nie należy dokonywać testu będąc zmęczonym, zdenerwowanym, zdeprymowanym lub
zmartwionym. Proszę nie wydłużać testu, bo stanie się nudny; należy podzielić go raczej na krótsze odcinki czasowe.
Proszę również pamiętać, że liczy się wynik ogólny. Nie należy zniechęcać się nieuniknionym pojawianiem się błędów w
obliczeniach.
Test nr 1. Jasnowidztwo
1. Proszę wziąć pewną ilość kolorowych kartek. Można użyć tylko czarnych i białych kartek lub jakiejś kombinacji (dwóch i
więcej) różnych kolorów. Proszę wziąć jednakową liczbę kartek każdego koloru (np. 10) i włożyć je do nieprzezroczystych
kopert.
2. Pomieszać dokładnie koperty, aż nie będzie wiadomo, gdzie jest jaki kolor. Należy zrobić to bardzo dokładnie.
3. Proszę brać kopertę po kopercie i odgadywać znajdujące się w nich kolory kartek. Proszę notować swoje impresje
(przypuszczenia) i układać koperty według kolorów.
4. Po odłożeniu wszystkich kopert, proszę otwierać je i policzyć prawidłowe oraz złe odpowiedzi.
Podczas próby odgadywania kolorów może okazać się pomocne wyobrażanie, że nieprzezroczysta koperta staje się
coraz bardziej przezroczysta i kolorowy cień zacznie przebijać i wyjawiać kolor w kopercie. Proszę po prostu oglądać
kopertę, opróżnić swój umysł i czekać cierpliwie na pojawienie się kolorowego cienia.
Test nr 2. Poznawanie przyszłości
Proszę narysować na kartce papieru sto kwadratów (rys. na str. 266).
Proszę położyć kartkę przezroczystego papieru na kartce z kwadratami. Później proszę wstawić do kwadratów różne
znaki. Znaki można wybrać samemu. Można użyć tylko dwóch znaków, np.: “O" i “+", można użyć każdej kombinacji
znaków (astrologiczne symbole lub litery, liczby itp.). Liczba różnych znaków jest nieograniczona. Minimalna liczba to dwa
znaki, maksymalna dowolna – dwadzieścia lub więcej różnych symboli. Nie należy jednak z praktycznych względów
przekraczać liczby 10–12. Nie zapamięta się więcej znaków. Większość parapsychologów używa pięciu symboli: +, O, Y,
L i =. Tylko jednej zasady należy przestrzegać: poszczególnych znaków musi być tyle samo.
Po wybraniu znaków proszę popatrzeć na poszczególne kwadraty przez przezroczysty papier i wyobrazić sobie, że
widzicie te znaki wpisane do kwadratów. (Później wpiszcie je sami lub może to zrobić przyjaciel). Proszę sobie wyobrazić,
że patrzycie w przyszłość; znaki powinny ukazać się przez przezroczysty papier. Odrysowujecie je piórem lub miękkim
ołówkiem. Jest to podobne postępowanie, jak przy sporządzaniu kopii rysunku leżącego pod spodem – ale my
sporządzamy kopię “przyszłości".
Podczas rysowania “przypuszczalnych" symboli na przezroczystym papierze, można nanosić symbole po kolei, poziomo
lub pionowo, jak również wybrać kwadrat, który Państwa nagle zaabsorbował.
Po naniesieniu wszystkich stu znaków, podnosimy kartkę i odkładamy ją na bok. Następnie bierzemy sto małych kartek i
piszemy na nich wybrane symbole. (Każdy symbol musi być na jednakowej liczbie karteczek). Potem mieszamy
dokładnie karteczki. Bierzemy karteczkę, jedna po drugiej, i przenosimy znaki do kwadratów na dolnym papierze, w
kolejności branych karteczek. Tym razem postępujemy według nakazanego porządku: opisujemy kwadrat po kwadracie w
liniach – od lewej do prawej. Gdy pierwsza linia jest pełna, wypełniamy następną, bezpośrednio poniżej. Po naniesieniu
wszystkich symboli porównujemy kartkę z kartką przezroczystą i sprawdzamy, jak często przepowiedzieliśmy prawidłowo.
Test nr 3. Percepcja pozazmysłowa w sytuacjach codziennych
Proszę ponumerować od 1 do 10 obrazki (lub rysunki) mocno różniące się od siebie i proszę włożyć je do 10 całkowicie
nieprzezroczystych kopert. (Do tego celu nadają się dobrze widokówki, reprodukcje lub fotografie różnych osób). Proszę
pomieszać wszystkie koperty. Następnie proszę wybrać kopertę (obojętnie jaką) jako obiekt dla osoby ćwiczącej. (Jeśli
chcemy testować własną pp – prosimy kogoś o przygotowanie dla nas 10 obrazów). Przypadkowy wybór obiektu może
wyglądać następująco: proszę napisać liczby od 1 do 10 na dziesięciu różnych karteczkach. Proszę złożyć te karteczki,
pomieszać je dokładnie i następnie wyciągnąć jedną.
Osoba, której pp się testuje, osiąga gotowy do odbioru stan umysłu i próbuje wywołać impresje o obrazie, będącym
obiektem. Może sama notować impresje, komuś je dyktować lub nagrywać na taśmę. Po opisaniu swoich impresji przez
daną osobę, niezależny sędzia ocenia je (lub ta sama osoba), nie wiedząc, jaki obiekt został wybrany. (Nie powinien tego
robić eksperymentator, gdy wie, jaki obiekt został wybrany).
Wszystkie obrazy pokazuje się sędziemu, przy czym nie mówi się, jaki obraz został wybrany jako obiekt, a on słucha
impresji danej osoby. Na podstawie tych impresji sędzia identyfikuje obraz, który najbardziej odpowiada impresjom.
Zależnie od tego, czy w ten sposób zidentyfikowany obraz jest tożsamy (lub nie) z wybranym do testu, wynik danej osoby
w tej próbie zostanie oceniony jako sukces lub porażka.
W ten sposób postępujemy za pomocą tych samych (i zmieniających się) obrazów, aż uzyskamy wystarczającą ilość
danych. (Jeśli chcemy – możemy użyć w każdej próbie innych obrazów, ale musimy pozostać przy ich początkowej
liczbie).
Test nr 3 ogólnie trwa dłużej niż test 1 i 2, ponieważ wiele razy muszą być powtórzone długie opisy impresji oraz
ocenianie. (Im mniejsza liczba prób, tym mniej pewna jest ocena wyników). Z drugiej strony, można test indywidualnie
modyfikować, co uczyni go bardziej interesującym i atrakcyjniejszym dla tych osób, które źle się czują w laboratorium,
niezbędnym do przeprowadzenia testu 1 i 2. Również korzystna jest możliwość wyszukiwania obiektów ze sfery
przedmiotów i zdarzeń dnia codziennego.
Test 3 daje się modyfikować. Może on być pomyślany tak, jak to opisano wyżej, przy teście na jasnowidztwo. Można
przeprowadzić ten test w innych warunkach, umożliwiających testowanie telepatii: osoba (nadawca) ogląda obraz i
próbuje go przekazać innej osobie (odbiorcy), która opisuje swoje impresje w związku z przesłaną wiadomością.
Jeśli ktoś woli – może zamiast proponowanych 10 obrazów, wybrać inną ich liczbę. Można wziąć tylko dwa lub każdą
inną liczbę – nawet 100 i więcej. (Jednak wraz ze zwiększaniem liczby obrazów zadanie staje się trudniejsze).
Można również, po zmianie przebiegu próby, używać innych obiektów niż obrazy. Proszę przeprowadzić jedno z
poniższych zadań:
* proszę znaleźć (znany) przedmiot w jednym z wielu nieprzezroczystych pojemników (przy czym inne są puste);
* proszę opisać (nieznany) przedmiot znajdujący się w jednym z wielu nieprzezroczystych pojemników (przy czym każdy
z nich zawiera inny przedmiot);
* proszę wymienić cechy osobowe lub zdrowotne osoby, znajdującej się wśród obecnych wielu osób;
* proszę wziąć kilka listów otrzymanych od różnych osób i wskazać, gdzie one mieszkają.
Proszę wybierać zadania nadające się najlepiej do sytuacji, lecz jednocześnie proszę uwzględniać zainteresowania i
upodobania indywidualne osób testowanych na pp. (Gdy uczynimy te zadania interesującymi, to i wyniki będą o wiele
lepsze).
Niezależnie od wyboru, proszę pamiętać, że zawsze muszą być całkowicie wyłączone wszystkie możliwości postrzegania
zmysłowego. Przy każdej zmianie testu konieczne są inne przedsięwzięcia w celu wyłączenia zmysłów.
Odmiany
Wiele zadań – takich jak trzy ostatnio opisane (nieznane przedmioty w nieprzezroczystych pojemnikach, cechy
zdrowotne, miejsce zamieszkania) – można równie dobrze przeprowadzić, gdy tylko nieznacznie zmieni się ogólne
postępowanie. W przypadku testu nr 3 będzie to wyglądało następująco: prosimy naszego asystenta (lub asystentkę) o
określenie obiektów; sami ich nie znamy. Następnie numerujemy na bieżąco wszystkie obiekty. Potem prosimy daną
osobę o opisanie jej impresji związanych z każdym obiektem. (Robimy to kolejno, bierzemy obiekt, jeden po drugim, ale
nie jest ważne, czy impresje są prawdziwe). Przy tym notujemy starannie, jak te obiekty zostały postrzeżone. Pomogą
nam w tym numery obiektów. Dane o każdym obiekcie są za każdym razem próbą.
Dopiero gdy otrzymamy impresje tej osoby o każdym obiekcie, oceniamy wszystkie dane. Oceniamy oddzielnie impresje
dla każdego (numerowanego) obiektu. Asystent (asystentka) wymienia nam istniejące możliwości wyboru, (nie mówiąc,
które są prawidłowe), a my spróbujemy, na podstawie impresji danej osoby, określić prawidłową możliwość wyboru. Tak
samo postępujemy później ze wszystkimi następnymi próbami – ciągle nie wiedząc, który obiekt był przeznaczony do
określenia w danej próbie.
Ostatni krok oceny polega na odkryciu obiektów, które rzeczywiście były do określenia (otwarcie pojemników, nazwanie
osób itp.), i stwierdzeniu, jak często dana osoba miała rację.
Ocena statystyczna
Każda ocena statystyczna polega w zasadzie na określeniu: jakie jest prawdopodobieństwo, że otrzymany rezultat jest
przypadkowy lub nieprzypadkowy?
Jeśli w teście na pp otrzymamy więcej prawidłowych odpowiedzi, niż oczekiwano – możemy wnioskować, że wynik leżący
ponad przypadkową oczekiwania musi mieć prawidłową przyczynę. Jeśli prawidłowe odpowiedzi, które otrzymamy, leżą
wyraźnie powyżej przypadkowej oczekiwania, oznacza to, że otrzymaliśmy określony zakres informacji o obiekcie.
Otrzymanie informacji oznacza jednak postrzeganie. Jeśli warunki testu uniemożliwiają postrzeganie zmysłowe i ocena
statystyczna potwierdza, że informacje zostały otrzymane, to musimy wnioskować, że te informacje zostały przyjęte przez
pp. Najprawdopodobniej pp w naszym teście funkcjonuje nie dość doskonale. Gdyby pp pracowała tak pewnie, jak np.
nasz zmysł wzroku, wtedy otrzymalibyśmy wyłącznie prawidłowe odpowiedzi i nie potrzebowalibyśmy oceny
statystycznej. Tej ostatniej potrzebujemy jedynie dla wykrycia funkcji ukazującej się bardzo słabo.
Możemy porównać działanie naszej pp z funkcjonowaniem zmysłu wzroku w warunkach słabego oświetlenia. Jeśli
chcemy np. odróżnić białe i jasnożółte paski papieru – a światło jest dobre – wtedy możemy dość łatwo określić kolory. W
zupełnej ciemności nic nie widzimy i możemy tylko zgadywać; jedynie przez przypadek możemy dać kilka prawidłowych
odpowiedzi. Jeśli natomiast pracujemy w prawie zupełnej ciemności (powiedzmy, przy świetle daleko stojącej świecy),
rozróżnianie kolorów będzie trudne i rozróżnimy je tylko wtedy, gdy zrobimy to bardzo starannie i uważnie. Gdy się
spieszymy, gdy jesteśmy zmęczeni lub roztargnieni – pomylimy się. Ogólnie musielibyśmy dać więcej prawidłowych
odpowiedzi, niż byłoby to oczekiwane w sytuacji czystego przypadku, ale zrobimy szereg błędów. Podobnie dzieje się
zazwyczaj w testach na pp.
Funkcja statystyki przy ocenie wyników daje się zobrazować na podstawie następującego przykładu:
Proszę sobie wyobrazić, że mamy dużą klasę uczniów szkoły średniej i mierzymy ich wzrost. Niektórzy z nich będą
bardzo wysocy, inni bardzo mali, ale większość będzie miała wzrost w pobliżu przeciętnej. Rozdział wzrostu będzie
odpowiadać krzywej w kształcie dzwonu, jak to przedstawia rysunek na str. 273.
Jeśli chcemy dowiedzieć się o uczniu (wyższym niż pozostali – ma np. 180 cm), czy jest on nadzwyczajnym olbrzymem,
czy mimo jego zauważalnego wzrostu może być uważany za normalnego – postawimy pytanie, jakie jest
prawdopodobieństwo, że taki uczeń pojawi się w naszej klasie.
Przypomnijmy, że robimy ocenę statystyczną wtedy, gdy mamy wątpliwości. Gdyby nasz uczeń mierzył 240 cm, nie
byłoby wątpliwości, że wychodzi całkowicie poza ramy średniej i obejdziemy się bez statystyki. Gdy jego wzrost wynosi
180 cm, nie jesteśmy pewni i właśnie dlatego szukamy odpowiedzi na podstawie oceny statystycznej.
W tym celu musimy znać oczekiwany podział wzrostu wśród uczniów (jak przedstawiono na wykresie w formie diagramu).
Następnie obliczamy stosunek zakreskowanej powierzchni (odpowiada ona uczniom tak samo wysokim lub wyższym od
niego) do pozostałej nie zakreskowanej powierzchni wykresu (odpowiada ona uczniom, którzy są niżsi od niego) [jeśli
stwierdzimy, ze ten stosunek wynosi 1:100 lub więcej, to będziemy wnioskować, ze zaobserwowany wynik jest niezwykły
i nie może być przypadkowy].
Wartość pierwiastka z iloczynu sqr(z·w·q), który będzie używany przy późniejszych obliczeniach (możemy określić go
jako standardowe odchylenie), można sobie wyobrazić w formie miary 1 metra, którą mierzymy odchylenia od wartości
przeciętnej.
Tak jak wzrost uczniów (i wiele innych wydarzeń w naturze i społeczeństwie) wyniki testów na percepcję pozazmysłową
dają się zobrazować w formie wykresu krzywej. Jeśli chcemy sprawdzić występowanie percepcji pozazmysłowej,
spróbujmy sprawdzić za pomocą naszych obliczeń, czy odchylenia otrzymanych wyników od wartości przeciętnej są
wystarczająco duże i czy narzuca się nam wniosek, że mamy do czynienia z percepcją pozazmysłową.
*
Wynik naszych testów daje się obliczyć z następującego wzoru statystycznego:
KV = Abw / z·w·q, gdzie:
KV = stosunek krytyczny = miara naszego wyniku
Abw = odchylenie = różnica między otrzymaną liczbą prawidłowych odpowiedzi a przypadkową oczekiwania (wartość
średnia)
z = liczba prób
w = prawdopodobieństwo wyniku w każdej próbie
q = prawdopodobieństwo błędu w każdej próbie Wartości w i q zależą od liczby użytych różnych znaków lub kolorów; w +
q wynosi zawsze 1. Jeśli wybierzemy tylko dwa symbole, to otrzymamy wynik: w = 1/2 i q = 1/2. Jeśli zrobimy test z
pięcioma różnymi symbolami lub farbami, otrzymamy wartości: w = 1/5 i q = 4/5. Przy dziesięciu różnych znakach: w =
1/10, q = 9/10.
Przypadkowa oczekiwań prawidłowych odpowiedzi lub trafień zależy od liczby prób z oraz od liczby użytych różnych
symboli lub kolorów. Przy dwóch różnych znakach oczekiwanie przypadku wynosi 50% ogólnej liczby prób (z). Przy
pięciu symbolach wynosi 20%, a przy dziesięciu symbolach 10%.
Wynikająca stąd wartość KV określa szansę wystąpienia przypadku – jest to bezpośrednia miara naszego wyniku.
Szansę, którym odpowiadają różne wartości KV, są przedstawione poniżej.
KV = 2 odpowiada szansie 1:20
KV = 2,5 odpowiada szansie 1:80
KV = 3 odpowiada szansie 1:370
KV = 3,5 odpowiada szansie 1:2 100
KV = 4 odpowiada szansie 1:16000
KV = 5 odpowiada szansie 1:1 700000
KV = 6 odpowiada szansie 1:500 000 000
KV = 7 odpowiada szansie 1:400 000 000 000
KV = 8 odpowiada szansie 1:800 000 000 000 000
Ogólnie możemy potraktować jako zachęcającą wartość szansy 1:100; wartość 1:10000 wskazuje wyraźnie na działanie
percepcji pozazmysłowej.
Przeprowadzając test na poznanie przyszłości (test 2) z czterema różnymi znakami i używając trzech kartek po 100
kwadratów na każdej, otrzymamy następujące wartości: z = 300, w = 1/4, q = 3/4.
Gdybyśmy zaznaczyli 105 prawidłowych odpowiedzi, wtedy obliczenie byłoby następujące: przy czterech różnych
znakach przypadkowa oczekiwań wynosi 25% trafień.
25% z 300 równa się 75. W związku z tym oczekujemy 75 prawidłowych odpowiedzi przez przypadek (przypadkowa
oczekiwania).
Odchylenie 105 - 75 = 30. Oznacza to, że zostało prawidłowo oznaczonych więcej niż 30 znaków, czyli więcej, niż można
by oczekiwać przez przypadek.
W tabeli widzimy, że KV = 4 odpowiadają szansę 1:16 000, co jest bardzo zachęcającym wynikiem. Okazuje się, że
należałoby powtórzyć cały eksperyment 16 000 razy, aby można było liczyć na osiągnięcie takiego wyniku przez
przypadek. Jeśli wyjaśnienie przypadku jest tak nieprawdopodobne, a postrzeganie zmysłowe zostało rzeczywiście
wyłączone, to akceptujemy percepcję pozazmysłową jako zrozumiałe wyjaśnienie wyniku.
Powyższy wzór pozwala nam ocenić wynik bez kompleksowych obliczeń. Ma jednak tę wadę, że podaje wartość
przybliżoną. Daje się zastosować tylko z wystarczającą precyzją, gdy liczba prób jest większa niż 100 (z>100). Jeśli
liczba prób wynosi poniżej 100 (co zdarza się często w przypadku testu nr 3), możemy obliczyć wartość ogólnego
prawdopodobieństwa (szansę w stosunku do wypadkowej oczekiwania), stosując następujący wzór na dwumian:
z = liczba prób
w = prawdopodobieństwo sukcesu w każdej próbie
q = prawdopodobieństwo błędu w każdej próbie
(
z
m
) = j jest to matematyczny skrót kompleksowego obliczania
Następujący przykład pokaże, jak takie obliczenie się rzeczywiście wykonuje.
Proszę sobie wyobrazić, że wykonujemy eksperyment z 10 różnymi obrazami i powtarzamy go 8 razy. W tych ośmiu
próbach impresje identyfikują obiekt 5 razy prawidłowo.
Wtedy dwumian przyjmuje następującą formę (dla 8 prób, w = 1/10, q = 9/10).
W tym wzorze poszczególne części mają specyficzne znaczenie:
W
8
= w
8
prawdopodobieństwo prawdziwych ośmiu prób.
W
7
= (
8
1
)w
7
q prawdopodobieństwo prawdziwych siedmiu prób.
W
6
= (
8
2
)w
6
q
2
prawdopodobieństwo prawdziwych sześciu prób.
W
5
= (
8
3
) w
5
q
3
prawdopodobieństwo prawdziwych pięciu prób.
W
4
= (
8
4
) w
4
q
4
prawdopodobieństwo prawdziwych czterech prób.
W
3
= (
8
3
) w
3
q
5
prawdopodobieństwo prawdziwych trzech prób
W
2
= (
8
2
)w
2
q
6
prawdopodobieństwo prawdziwych dwóch prób.
W
1
= (
8
1
) w
1
q
7
prawdopodobieństwo prawdziwej jednej próby
W
0
= q
8
prawdopodobieństwo żadnej prawidłowej odpowiedzi.
Uwaga: Powyższe wzory liczbowe obowiązują tylko w szczególnym wypadku. Przy innych wartościach z, w, q wynikają z
tego wzoru inne wartości W.
W naszych obliczeniach poszukujemy całkowitego prawdopodobieństwa, za pomocą którego można osiągnąć wynik
przez przypadek (szansę przeciw wypadkowej oczekiwania). To prawdopodobieństwo W jest obliczone jako odpowiedź
na następujące pytanie: w jakim stopniu jest prawdopodobne, ze ten lub jeszcze lepszy wynik osiągnięty został przez
przypadek.
Oznacza to, ze szukamy prawdopodobieństwa osiągnięcia 5, 6, 7, 8 prawidłowych wyników (z ośmiu możliwych,
ponieważ w naszym przypadku z =8).
Matematycznie można wyrazić to jako sumę odpowiednich wartości w:
W = W
5
+ W
6
+ W
7
+ W
8
, gdzie:
To z konieczności dość kompleksowe obliczenie daje wynik:
W = 0,00040824+0,00002268+0,00000072+0,00000001 =0,0043165
To prawie odpowiada szansie 1/W = 1:2000, co jest dobrym zachęcającym wynikiem. Cały eksperyment musiałby być
powtórzony więcej niż 2000 razy, aby można oczekiwać takiego wyniku przez przypadek.
Jest łatwiejszy sposób: tabele
Nikt nie może mieć nam za złe, jeśli uznamy powyższy sposób oceny za niewygodny i czasochłonny. Na szczęście
statystycy zastosowali te mozolne obliczenia do praktycznych celów. Rezultaty tej pracy (jeśli są one ważne dla naszych
celów) ujęliśmy w trzech tabelach.
Tabele pozwalają odpowiedzieć na pytanie, ile potrzebujemy prawidłowych odpowiedzi (przy określonej liczbie prób i
danym prawdopodobieństwie w każdej próbie, zależnym od liczby możliwości wyboru w każdej próbie) dla
zademonstrowania działania percepcji poza-zmysłowej z pożądaną siłą przekonywania.
Tabela A bazuje na ważnej, ogólnej wartości W = 0,02, co może być wartością graniczną, przy której zaczynamy
przyjmować istnienie percepcji pozazmysłowej w naszych danych. .W tym przypadku musielibyśmy powtórzyć
eksperyment pięćdziesiąt razy, aby osiągnąć przedstawiony w tabeli wynik przez czysty przypadek.
Tabela B przedstawia wyniki, które odpowiadają ważnej, ogólnej wartości W = 0,01, co może być przyjęte jako
wskazówka na istnienie percepcji pozazmysłowej. (Eksperyment musiałby być powtórzony sto razy, aby przedstawiony w
tabeli wynik mógł wystąpić przez przypadek).
Tabela C podaje rezultaty, które odpowiadają ważnej, ogólnej wartości W = 0,001. Taki wynik wskazuje dobitnie na
działanie percepcji pozazmysłowej. (Mógłby być oczekiwany przez przypadek tylko podczas tysiąckrotnego powtórzenia
eksperymentu).
We wszystkich tabelach naniesiono liczby trafień, w zależności od liczby przeprowadzonych w eksperymencie prób i od
prawdopodobieństwa w każdej poszczególnej próbie. (Poszczególne wartości prawdopodobieństwa są odwrotną
wartością liczb poszczególnych możliwości wyboru w tekście, tzn. liczby różnych używanych obiektów).
Każdy wynik, leżący w dole podanych rezultatów w tabeli A, wskazuje na brak percepcji pozazmysłowej. (Ten rezultat
daje się wyjaśnić jako czysty wynik przypadku). Natomiast rezultaty lepsze od tych w tabeli C wskazują bardzo wyraźnie
na działanie percepcji pozazmysłowej podczas testu.
Gdy używamy tabel, musimy zawsze poszukać punktu przecięcia się poziomego rzędu, przedstawiającego liczbę prób w
teście oraz rzędu pionowego, w którym oznaczone są poszczególne prawdopodobieństwa wyniku (liczba użytych w
teście obiektów).
Jeśli np. użyjemy pięciu różnych obiektów i zrobimy dwadzieścia pięć prób, otrzymamy przy dziesięciu prawidłowych
odpowiedziach ważną wartość graniczną W = 0,02 (zgodnie z tabelą A). Każdy gorszy wynik można wytłumaczyć
przypadkiem lub brakiem percepcji pozazmysłowej.
Jeśli chcemy osiągnąć większą wartość W = 0,01, musimy mieć jedenaście prawidłowych odpowiedzi (tabela B), a przy
trzynastu prawidłowych odpowiedziach (tabela C) możemy być wystarczająco pewni, że istnieje percepcja
pozazmysłowa. Oczywiście lepsze wyniki są bardziej przekonywające.
W omawianym na str. 278 eksperymencie (10 różnych obrazów i 8 prób) potrzebowalibyśmy czterech prawidłowych
odpowiedzi dla otrzymania wartości granicznej wyników (tabela A). Wszystko leżące niżej byłoby wynikiem przypadku.
Przy pięciu prawidłowych wynikach spełniamy warunki tabeli C i możemy wnioskować o istnieniu percepcji
pozazmysłowej.
Ilu prawidłowych odpowiedzi potrzebujemy
Tabela A (W=0,02)
L
i
c
z
b
a
p
r
ó
b
Prawdopodobieństwo wyniku w każdej próbie
1/2
1/3
1/4
1/5
1/6
1/7
1/8
1/9 1/10 1/11 1/12 1/16 1/20
2
—
—
—
—
—
—
2
2
2
2
2
2
2
3
—
—
3
3
3
3
3
3
3
3
3
3
3
4
—
4
4
4
3
3
3
3
3
3
3
3
3
5
5
5
4
4
4
4
3
3
3
3
3
3
3
6
6
5
5
4
4
4
4
4
3
3
3
3
3
7
7
6
5
5
4
4
4
4
4
4
3
3
3
8
8
6
6
5
5
4
4
4
4
4
4
3
3
9
8
7
6
5
5
5
4
4
4
4
4
4
3
10
9
7
6
6
5
5
5
5
4
4
4
4
3
11
10
8
7
6
6
5
5
5
4
4
4
4
3
12
10
8
7
6
6
6
5
5
5
5
4
4
3
13
11
9
8
7
6
6
5
5
5
5
5
4
4
14
12
9
8
7
7
6
6
5
5
5
5
4
4
15
12
10
8
7
7
6
6
6
5
5
5
5
4
16
13
10
9
8
7
7
6
6
5
5
5
5
4
17
14
11
9
8
7
7
6
6
6
5
5
5
4
18
14
11
9
8
8
7
7
6
6
6
5
5
4
19
15
12
10
9
8
7
7
7
6
6
6
5
4
20
15
12
10
9
8
7
7
7
6
6
6
5
4
25
19
14
12
10
10
9
8
8
7
7
7
6
5
30
22
17
14
12
11
10
9
9
8
8
7
7
5
35
24
19
15
13
12
11
10
10
8
8
8
7
6
40
27
21
17
14
13
12
11
10
9
9
9
8
6
45
30
23
18
16
15
13
12
11
10
10
10
9
7
50
33
25
19
17
16
14
13
12
11
11
11
10
7
Wartość graniczna wyniku (pp - działanie prawdopodobne)
Całkowite prawdopodobieństwo W=1/50
Tabela B (W=0,01)
L
i
c
z
b
a
p
r
ó
b
Prawdopodobieństwo wyniku w każdej próbie
1/2
1/3
1/4
1/5
1/6
1/7
1/8
1/9 1/10 1/11 1/12 1/16 1/20
2
—
—
—
—
—
—
—
—
2
2
2
2
2
3
—
—
—
3
3
3
3
3
3
3
3
3
2
4
—
—
4
4
4
4
3
3
3
3
3
3
3
5
—
5
5
4
4
4
4
4
3
3
3
3
3
6
—
6
5
5
4
4
4
4
4
4
4
3
3
7
7
6
6
5
5
5
4
4
4
4
4
4
3
8
8
7
6
6
5
5
5
4
4
4
4
4
3
9
9
7
6
6
5
5
5
5
4
4
4
4
3
10
9
8
7
6
6
5
5
5
5
5
4
4
4
11
10
8
7
7
6
6
5
5
5
5
5
4
4
12
11
9
8
7
6
6
6
5
5
5
5
4
4
13
12
9
8
7
7
6
6
6
5
5
5
5
4
14
12
10
9
8
7
7
6
6
5
5
5
5
4
15
13
10
9
8
7
7
6
6
6
6
5
5
4
16
13
11
9
8
8
7
7
6
6
6
6
5
4
17
14
11
10
9
8
7
7
7
6
6
6
5
4
18
15
12
10
9
8
8
7
7
6
6
6
6
4
19
15
12
10
9
9
8
7
7
6
6
6
6
5
20
16
13
11
9
9
8
8
7
7
7
6
6
5
25
19
15
13
11
10
9
9
8
7
7
7
7
5
30
22
17
14
12
12
10
10
9
8
8
8
7
6
35
25
20
16
14
13
11
11
10
9
9
9
8
6
40
28
22
18
15
14
13
12
11
10
10
10
9
7
45
31
24
19
17
15
14
13
12
11
11
11
10
7
50
34
26
21
18
16
15
14
13
12
12
12
11
8
Dobry wynik (wskazówka na istnienie pp)
Całkowite prawdopodobieństwo W= 1/100
Tabela C (W= 0,001)
L
i
c
z
b
a
p
r
ó
b
Prawdopodobieństwo wyniku w każdej próbie
1/2 1/3 1/4 1/5 1/6 1/7 1/8 1/9
1/1
0
1/1
1
1/1
2
1/1
6
1/2
0
2
—
—
—
—
—
—
—
—
—
—
—
—
—
3
—
—
—
—
—
—
—
—
3
3
3
3
3
4
—
—
—
—
4
4
4
4
4
4
4
4
3
5
—
—
5
5
5
5
5
4
4
4
4
4
4
6
—
—
6
6
5
5
5
5
5
5
4
4
4
7
—
7
7
6
6
6
5
5
5
5
5
5
4
8
—
8
7
7
6
6
6
5
5
5
5
5
4
9
—
8
8
7
6
6
6
6
5
5
5
5
4
10
10
9
8
7
7
7
6
6
6
6
6
5
4
11
11
10
9
8
7
7
7
6
6
6
6
5
5
12
12
10
9
8
8
7
7
7
6
6
6
6
5
13
13
11
9
9
8
8
7
7
6
6
6
6
5
14
13
11
10
9
8
8
8
7
7
7
6
6
5
15
14
12
10
9
9
8
8
8
7
7
7
6
5
16
15
12
11
10
9
8
8
8
7
7
7
7
5
17
16
13
11
10
10
9
8
8
7
7
7
7
5
18
16
13
12
10
10
9
9
8
8
8
7
7
6
19
17
14
12
11
10
9
9
9
8
8
8
7
6
20
18
14
12
11
11
10
9
9
8
8
8
7
6
25
21
17
14
13
12
11
11
10
9
9
9
8
7
30
24
19
16
14
14
12
12
11
10
10
10
9
7
35
27
22
18
16
15
13
13
12
11
11
11
10
8
40
31
24
20
17
16
15
14
13
12
12
11
11
8
45
34
26
22
19
17
16
15
14
13
12
12
12
9
50
37
28
24
21
18
17
16
15
14
13
13
13
9
Bardzo dobry wynik (szczególna wskazówka na istnienie pp)
Całkowite prawdopodobieństwo W=1/1000