N
ajprostszy dalmierz sk³ada siê
z dwóch lusterek, z których
jedno to tzw. lustro weneckie,
czyli pó³przezroczyste. To znaczy
takie, ¿e mo¿na przez nie patrzeæ.
Lusterko poruszane jest mechani-
zmem œrubowym, na którego skali
mo¿na odczytaæ odleg³oœæ od obiek-
tu, który nas interesuje. Dalmierze
takie budowano w historycznych
czasach, kiedy aparaty fotograficz-
ne nie by³y cyfrowe i nie potrafi³y
same sobie ustawiæ ostroœci. To
cz³owiek ustawia³ im rêcznie
wszystkie parametry! A mo¿e któ-
ryœ z Czytelników ma jeszcze taki
aparat, na plastikowe klisze, które
nale¿y potem wywo³ywaæ?
Drêczy³o mnie pytanie: sta³o
siê, sk¹d wzi¹æ na wakacjach lustro
weneckie w ma³ym rozmiarze, nie-
zbêdne do budowy naszego apara-
tu? Pó³przezroczyste lustra bywaj¹
u¿ywane na komisariatach Policji
Pañstwowej, ale tej drogi zdobycia
go nie polecam. Zak³adam, ¿e chce-
my mieæ przyjemne wakacje.
W naszym dalmierzu rolê lu-
stra pó³przepuszczalnego spe³ni ko-
lorowa szybka. Mo¿e byæ jasnozie-
lona lub fioletowa. Kiedyœ mog³a
byæ filtrem fotograficznym lub za-
krywaæ teatralny reflektor. Jeœli
zdobêdziemy szybkê, droga do po-
siadania dalmierza jest w³aœciwie
otwarta.
S P O S Ó B D Z I A £ A N I A
Aby zmierzyæ odleg³oœæ do
przedmiotu, który nas interesuje,
patrzymy nañ przez lustro pó³prze-
zroczyste. To punkt A na naszym
rysunku. Czêœæ promieni odbije siê
od powierzchni kolorowego szk³a
w kierunku lusterka i jak widaæ to
na rysunku, obiekt zobaczymy po-
dwójnie. To jest pozorny punkt wi-
dzenia, gdy¿ nasze oko nie przesu-
wa siê, a jest wyrêczone przez lu-
sterko oznaczone liter¹ B. Obser-
wujemy przedmiot, jakby z dwóch
punktów jednoczeœnie. Teraz pokrê-
caj¹c œrub¹ dalmierza, mo¿emy tak
zmieniaæ po³o¿enie lusterka, ¿eby
obrazy, prawdziwy i odbicie, pokry-
³y siê. Poniewa¿ pokrêt³o, bêd¹ce
zakoñczeniem drobnozwojowej œru-
by, uda³o siê nam uprzednio odpo-
wiednio wyskalowaæ, mo¿emy od-
czytaæ na nim odleg³oœæ obiektu
w metrach, by wreszcie zaspokoiæ
swoj¹ ciekawoœæ.
T R O C H Ê T E O R I I
Aby wyjaœniæ sposób dzia³a-
nia naszego dalmierza, wyobraŸmy
sobie trójk¹t prostok¹tny ABC. Bok
AB trójk¹ta stanowi odleg³oœæ po-
miêdzy lusterkiem a szk³em pó³-
przepuszczalnym i jest niezmienny.
Nazwiemy go baz¹. Trzecim punk-
tem trójk¹ta jest C, obiekt do które-
go odleg³oœæ chcemy zmierzyæ. Zna-
DALMIERZ NA WRZEŚNIOWE WĘDRÓWKI
A d a m Ł o w i c k i
Pogoda sprzyja pieszym wędrówkom. W czasie spaceru często
chciałem wiedzieć, w jakiej odległości ode mnie znajdują się róż-
ne obiekty. Brałem pod uwagę pomiary krokomierzem, ale ten,
który miałem, popsuł się już dwa lata temu. Lornetka z podział-
ką kątową też się nie nadaje, bo trzeba uprzednio znać wielkość
obiektu, odpadła także luneta geodezyjna, ponieważ do tego po-
trzeba wspólnika z łatą geodezyjną. Został jeszcze do wykorzy-
stania wynalazek pierwotnie poczyniony dla artylerii, a potem
adaptowany dla fotografii. Przecież, pomyślałem, do określania
odległości wymyślono dalmierz i tego będę się trzymał.
Budowa dalmierza
Schemat działania
obiekt
lustro
lustro
weneckie
obserwator
M
Ł
ODY
TECHNIK
9/2004
5
53
3
ny jest nam tak¿e, co prawda teore-
tycznie, k¹t ABC naszego trójk¹ta.
Maj¹c te dane, niektórzy z Was, za
pomoc¹ funkcji trygonometrycz-
nych, potrafi¹ z ³atwoœci¹ obliczyæ
wysokoœæ trójk¹ta. Chyba chodzi tu
o cosinus... My jednak wyskalujemy
sobie dalmierz od razu w metrach.
Obliczona wysokoœæ trójk¹ta jest
w³aœnie odleg³oœci¹ punktu C, czyli
wybranego obiektu od nas.
Jednak w sytuacji, gdy
przedmiot jest bardzo daleko, oba
lustra ustawione s¹ pod k¹tem 45
stopni do bazy, czyli równolegle do
siebie. W tym wypadku nasz dal-
mierz jest bezradny i pokazuje nie-
skoñczonoœæ.
Potrzebne do konstrukcji materia³y:
– cienka blacha,
– sprê¿ynka od d³ugopisu,
– tektura,
– lusterko,
– kolorowa szybka pe³ni¹ca rolê lu-
stra pó³przepuszczalnego,
– œrubka o drobnym gwincie, z na-
krêtk¹, ale mo¿e byæ te¿ zwyczaj-
na,
– mosiê¿ny zawias,
– kó³ko z tworzywa sztucznego lub
drewna, o œrednicy 30 milime-
trów.
Jeœli nie mo¿emy zdobyæ ko-
lorowej szybki, w ostatecznoœci mo-
¿emy zast¹piæ j¹ klisz¹ fotograficz-
n¹ z szarym miejscem, to znaczy
nie za zbytnio naœwietlonym. Klisze
tak¹ nale¿y umieœciæ emulsj¹ do
otworku, przez który patrzymy,
a tworzywem do lusterka. W prze-
ciwnym bowiem wypadku, nie zo-
baczymy obrazu odbitego w luster-
ku.
Obudowa dalmierza: Zacz-
niemy od wytrasowania na blasze
siatki pude³ka oraz wieczka. Mo¿e-
my zrobiæ to w wymiarach takich
jak na rysunku albo przeskalowaæ
na wiêksze, co zwiêkszy dok³ad-
noœæ pomiarów. Gdybyœmy jednak
chcieli mieæ przyrz¹d bardziej po-
rêczny, wymiary mo¿na proporcjo-
nalnie zmniejszyæ. Proporcjonalnie
zwiêksz¹ siê za to trudnoœci przy
jego budowie.
W ka¿dym razie z cienkiej
blachy wycinamy kszta³t obudowy
i wieczka. Za pomoc¹ wiertarki wy-
konujemy
3-milimetro-
wy otwór
obserwa-
cyjny oraz
drugi otwór
z boku, na
œrubê po-
krêt³a. Potem wierc¹c kolejno, zrobi-
my okienka o wymiarach 9 x 9 i 9 x
13 milimetrów. Pilnikiem otwory
okienek wyrównamy tak, by by³y
prostok¹tne i estetyczne. Trudnym
etapem do wykonania jest wygiêcie
obudowy. Poradzimy sobie z tym za
pomoc¹ imad³a, drewnianego kloc-
ka i m³otka. W koñcu rezultatem ma
byæ porz¹dny dalmierz.
Lustro pó³przezroczyste o wy-
miarach 28 x 13 milimetrów wytnie-
my kó³kiem do ciêcia szk³a lub dia-
mentem szklarskim. Szk³o powinno
byæ równe i g³adkie. Umieœcimy je
za pomoc¹ kleju dwusk³adnikowe-
go w specjalnie wygiêtym uchwy-
cie zrobionym z cienkiej blaszki.
Wkleimy je dok³adnie pod k¹tem 45
stopni. Potem i tak bêdzie potrzeb-
na regulacja.
Mocowanie lusterka półprzepusz-
czalnego
Mocowanie zwierciadła
Siatka obudowy dalmierza
Pokrętło
Skala
Widok ogólny
M
Ł
ODY
TECHNIK
9/2004
5
54
4
Lusterko o wymiarach 18 na
13 milimetrów odetniemy z kawa³-
ka du¿ego st³uczonego lustra. To lu-
sterko oprawimy trwale w cienk¹
blachê. Oprawa musi mieæ ucho,
o które zaczepimy sprê¿ynkê
Sprê¿ynka zaczepiona z jed-
nej strony za oprawê lustra a z dru-
giej do obudowy ma za zadanie
przyci¹gaæ lusterko do ostrza œruby.
Oprawê lusterka przykleimy
do zawiasu klejem dwusk³adniko-
wym, trwale ³¹cz¹cym metale.
Pomiêdzy lusterko a blachê
nale¿y pod³o¿yæ papierow¹ prze-
k³adkê. Teraz œrubkami przykrêca-
my zawias do obudowy. Musimy
mieæ mo¿liwoœæ regulacji po³o¿enia
tego elementu, poniewa¿ od do-
k³adnoœci ustawienia szk³a i luster-
ka zale¿y precyzja dzia³ania przy-
rz¹du, a zatem pomiaru.
W istocie zdarzyæ siê mo¿e,
¿e odbity w lusterku obraz nie po-
krywa siê z obrazem rzeczywistym
i zobaczymy go powy¿ej lub poni-
¿ej. Utrudni nam to pomiary i roz-
czaruje podczas spacerów, a tego
chcemy unikn¹æ.
Œruba i nakrêtka maj¹ œredni-
cê 3 milimetrów. D³ugoœæ œruby do-
bierzemy doœwiadczalnie.
Kr¹¿ek mo¿e byæ wykonany
z drewna lub z tworzywa sztuczne-
go, dobrany od jakiejœ zabawki lub
zrobiony ze starego pokrêt³a. Œredni-
ca tego elementu wynosi 30 milime-
trów. Kr¹¿ek trzeba przewierciæ pro-
stopadle na jego osi, by potem mo¿-
na by³o prze³o¿yæ przezeñ œrubê.
Skalê wykonamy z kartono-
wego kr¹¿ka. Nalepimy go na po-
krêt³o. Cyfry i punkty napiszemy
wodoodpornym cienkopisem.
Wskazówka wyciêta jest
z blaszki i wyrównana papierem
œciernym tak, by nie kaleczy³a.
W przysz³oœci przykleimy j¹ nad po-
dzia³k¹ pokrêt³a.
Monta¿ urz¹dzenia: Z prawej
strony naprzeciw wizjera i mniej-
szego okienka przylepiamy odpo-
wiednim klejem lustro pó³przepusz-
czalne. Powinno byæ ustawione do-
k³adnie pod k¹tem 45 stopni. Potem
w razie potrzeby bêdziemy mogli
pêset¹ odpowiednio zmieniæ jego
po³o¿enie. Nastêpnie, z drugiej stro-
ny, dwoma œrubkami przykrêciæ na-
le¿y zawias z oprawionym luster-
kiem. Nad otworem na pokrêt³o
przyklejamy nakrêtkê M3. Koniec
œruby pokrêt³a nale¿y zaostrzyæ pil-
nikiem. To istotnie polepszy precy-
zjê zmiany k¹ta lusterka. Na drugim
koñcu œruby klejem mocujemy kr¹-
¿ek pokrêt³a. Na ten kr¹¿ek nalepia-
my bia³e kó³ko kartonu. Na nim na-
rysujemy skalê odleg³oœci, po za-
koñczeniu monta¿u. Teraz mo¿na
ju¿ wkrêciæ œrubê pokrêt³a. Powin-
na ona oprzeæ siê zaostrzonym koñ-
cem o oprawkê lusterka tak, by by-
³o ono mniej wiêcej pod k¹tem 45
stopni do osi przyrz¹du i jednocze-
œnie równolegle do lustra pó³prze-
zroczystego. Cienk¹ spiraln¹ sprê-
¿ynkê mocujemy œrubk¹ do obudo-
wy, a z drugiej zaczepiamy o opraw-
kê lustra. SprawdŸmy dzia³anie me-
chanizmu. Krêc¹c drewnianym
kr¹¿kiem, przesuwamy w lewo lub
prawo œrubê, która zmienia k¹t po-
³o¿enia lusterka wzglêdem osi apa-
ratu. O to w³aœnie chodzi³o. Teraz
pozostaje nam pomalowaæ czarnym
tuszem z nieznacznym dodatkiem
kleju akrylowego Wikol ca³e wnê-
trze obudowy. Nie zapomnijmy te¿
o wieczku. Zapewni nam to lepsze
odbicie obrazu i pozbawi niepo-
trzebnych odblasków w jego wnê-
trzu. Teraz zakrywamy wieczkiem
nasz precyzyjny mechanizm. Ostat-
nim elementem jest precyzyjna
wskazówka, któr¹ tak¿e przykleimy
do obudowy.
Skalowanie: Zagl¹damy do
wizjera. Dwa drzewa. Za pomoc¹
pokrêt³a nak³adamy obraz na sie-
bie. Jeœli przesuniête s¹ wzglêdem
siebie góra-dó³, czeka nas regulacja
zawiasu. Trzeba zdj¹æ wieczko, po-
luzowaæ œrubki, leciutko przesu-
n¹æ... A¿ wreszcie sukces. Obrazy
pokrywaj¹ siê. Teraz trzeba bêdzie
siê nachodziæ. Wybieramy sobie w
terenie jakiœ pionowy s³up, od któ-
rego bêdziemy siê oddalaæ. Na bia-
³ej skali pokrêt³a zaznaczamy kon-
kretne punkty i notujemy odleg³o-
œci. Odleg³oœci przy pewnej wpra-
wie mo¿na mierzyæ krokami. Mo¿na
te¿ z dwóch kijów zrobiæ sobie
wzór metra. Coœ w rodzaju du¿ej
procy i tak jak agronom na starych
kronikach z czasów „ziemia dla
ch³opów” odmierzaæ kolejne metry.
W ten sposób nasz dalmierz zosta³
wyskalowany. !
Pomiary odległości
Zaspokojona ciekawość
M
Ł
ODY
TECHNIK
9/2004
5
55
5