1
Św. Teresa od Dzieciątka Jezus
(Teresa Martin)
M
M
O
O
D
D
L
L
I
I
T
T
W
W
Y
Y
2
SPIS TREŚCI
MODLITWA
Przyjmij Panie, całą moją wolność; przyjmij pamięć, rozum i całą wolę. Cokolwiek mam i
posiadam, Tyś mi ją dał. Wszystko to zwracam Tobie i całkowicie poddaję panowaniu Twojej
woli. Daj mi tylko miłość ku Tobie i Twoją Łaskę, niczego więcej nie pragnę.
DU
SZO CHRYSTUSOWA, UŚWIĘĆ MNIE.
CIAŁO CHRYSTUSOWE ZBAW MNIE.
KRWI CHRYSTUSOWA NAPÓJ MNIE.
WODO Z BOKU CHRYSTUSOWEGO, OBMYJ MNIE.
MĘKO CHRYSTUSOWA, POKRZEP MNIE.
O DOBRY JEZU WYSŁUCHAJ MNIE.
W RANACH TWOICH UKRYJ MNIE.
NIE DOZWÓL MI ODDALIĆ SIĘ OD CIEBIE.
OD
NIEPRZYJACIELA ZŁOŚLIWEGO BROŃ MNIE.
W GODZINĘ ŚMIERCI WEZWIJ MNIE.
I KAŻ MI PRZYJŚĆ DO SIEBIE.
ABYM ZE ŚWIĘTYMI CHWALIŁA CIĘ.
NA WIELI WIEKÓW. AMEN
O mój Boże, wierzę w Ciebie, uwielbiam Ciebie, ufam Tobie, miłuję Ciebie. Proszę Cię, abyś
przebaczył tym, którzy nie wierzą w Ciebie, nie wielbią Ciebie, nie ufają Tobie, którzy Ciebie
nie
miłują. Amen, Trójco Przenajświętsza, Ojcze, Synu i Duchu Święty, uwielbiam Ciebie ze
czcią największą i ofiaruję Ci Przenajdroższe Ciało, Krew duszę i Bóstwo Pana naszego
J
ezusa Chrystusa, obecnego na wszystkich ołtarzach świata, na przebłaganie za zniewagi,
świętokradztwa, zaniedbania i obojętność, którymi jest obrażany. Przez niezmierzone zasługi
Jego Najświętszego Serca i za przyczyną Niepokalanego Serca Maryi błagam o nawrócenie
biednych grzeszników. AMEN.
3
AKT OFIAROWANIA SIĘ MIŁOŚCI MIŁOSIERNEJ
JMJT
Oddanie siebie samej na ofiarę całopalną Miłości Miłosiernej Boga
1
Św. Teresa od Dzieciątka Jezus nosiła dniem i nocą na swym sercu ten akt ofiarowania włożony do
księgi Ewangelii.
O mój Boże! Trójco Błogosławiona, pragnę Cię Kochać i starać się, by Cię kochano,
pracować na chwałę świętego Kościoła, ratując dusze, które przebywają na ziemi, i
wybawiając te, które cierpią w czyśćcu. Pragnę wypełniać doskonale Twoją wolę i
osiągnąć ten stopień chwały, który przygotowałeś mi w swoim królestwie, jednym słowem,
pragnę być świętą; czuję jednak moją słabość i proszę Cię, o mój Boże! Ty sam bądź
moją Świętością.
Skoro mnie aż tak umiłowałeś, że dałeś mi swego jedynego Syna, by stał się moim
Zbawicielem i Oblu
bieńcem, to nieskończone skarby Jego zasług i do mnie należą, ofiaruję
je Tobie z radością, błagając, abyś patrzył na mnie już tylko przez Oblicze Jezusa i przez
Jego Serce gorejące Miłością.
Ofiaruję Ci także wszystkie zasługi Świętych, (którzy są w niebie i na ziemi), ich akty
Miłości, jak również Świętych Aniołów; wreszcie ofiaruję Ci, o Trójco Błogosławiona, Miłość
oraz zasługi Najświętszej Panny, mojej drogiej Matki, przez której ręce składam moją
ofiarę, prosząc, by ją Tobie przedłożyła. Jej Boski Syn, mój Umiłowany Oblubieniec,
powiedział nam za dni swego śmiertelnego życia: „O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam
w imię moje”
2
. Jestem więc pewna, że spełnisz moje pragnienia, o mój Boże! (im więcej
zamierzasz dać, tym więcej każesz pragnąć). Czuję w mym sercu niezmierzone
pragnienia, toteż proszę z ufnością, byś pospieszył zabrać na własność moją duszę. Ach!
Nie mogę przyjmować Komunii świętej tak często, jak tego pragnę, ale czyż Ty, o Panie, nie
jesteś Wszechmocnym?… Pozostań we mnie jak w tabernakulum, nie oddalaj się nigdy od
Twej małej hostii…
Chciałabym Cię pocieszyć za niewdzięczność występnych i błagam, odbierz mi wolność
czynienia
czegokolwiek wbrew Twemu upodobaniu. Jeżeli przez słabość kiedyś upadnę,
niechże Twoje Boskie Wejrzenie natychmiast oczyści moją duszę, wyniszczając jej
wszelkie niedoskonałości, jak ogień, który wszystko przemienia w siebie…
Dziękuję Ci, o mój Boże! za wszystkie łaski, jakimi mnie obdarzyłeś, a szczególnie za to,
że mnie przeprowadziłeś przez próbę cierpienia. W dniu ostatecznym z radością będę
patrzyła na Ciebie trzymającego berło Krzyża; skoro raczyłeś podzielić się ze mną tym
drogocennym
Krzyżem, ufam, że w Niebie będę podobna do Ciebie i na moim uwielbionym
ciele ujrzę jaśniejące chwałą święte stygmaty Twej Męki...
Mam nadzieję, że po tym ziemskim wygnaniu pójdę radować się z Tobą w Ojczyźnie; nie
chcę jednak zbierać zasług na Nieba, chcę pracować jedynie z Miłości ku Tobie, tylko w
tym celu, by sprawić Ci radość, pocieszać Twoje Najświętsze Serce i ratować dusze, które
będą Cię kochać przez całą wieczność.
Pod wieczór życia stanę przed Tobą z pustymi rękoma, bo nie proszę Cię, Panie, byś
liczył moje uczynki. Wszelka sprawiedliwość nasza jest skażona w Twych oczach
3
.
Pragnę więc przyodziać się Twoją własną Sprawiedliwością i jako dar Twojej Miłości
1
Święta opisuje pod koniec Rękopisu A, w jaki sposób została natchniona 9 czerwca 1891 r., w uroczystość Trójcy
Świętej, do ułożenia i złożenia tego aktu. Zob. Rps A 84r–v.
2
J 16, 23.
3
Por. Iz 64, 5.
4
otrzymać wieczne posiadania Ciebie samego. Nie chcę więc innego Tronu ani innej
Korony, jedynie tylko Ciebie samego, o mój Umiłowany!…
W Twoich oczach czas jest niczym, jeden dzień jest jak tysiąc lat
4
, toteż w jednej chwili
możesz przygotować mnie do stawienia się przed Tobą…
Pragnąc, aby całe moje życie było aktem doskonałej Miłości, poświęcam siebie na ofiarę
całopalną Twojej Miłosiernej Miłości, błagając, byś mnie wyniszczał nieustannie, przelewając
w mą duszę strumienie nieskończonej czułości, ukryte w Tobie, bym w ten sposób, o mój
Boże, stała się Męczennicą Twej Miłości!
Niechaj to męczeństwo przygotuje mnie do stawienia się przed Tobą, a potem przyprawi
mnie o śmierć, aby dusza moja mogła bezzwłocznie ulecieć w wieczyste objęcia Twej
Miłosiernej Miłości…
Pragnę, o mój Umiłowany, za każdym uderzeniem serca niezliczone razy ponawiać tę
ofiarę, aż rozproszą się cienie
5
i będę mogła ponawiać wyznanie mej Miłości twarzą w twarz
w wieczności. Amen.
Maria Franciszka Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza zakonu
karmelitańskiego niegodna.
(
W uroczystość Trójcy Przenajświętszej
9 czerwca roku Pańskiego 1895)
MODLITWA KU CZCI TRÓJCY PRZENAJŚWIĘTSZEJ
Ułożona przez Świętą w 1892 r. dla niej samej i dla s. Marty od Jezusa
Korząc się przed Tobą, Boże, błagam Cię o łaskę, byśmy mogły pracować dla Twej
chwały.
Bluźnierstwa grzeszników napełniają nas bólem. Aby Cię pocieszyć, o Trójco
Przenajświętsza, i zadośćuczynić za zniewagi, jakie Ci wyrządzają dusze przez Ciebie
odkupione, pragniemy przygotować jak gdyby koncert z naszych małych ofiar spełnianych
z miłości ku Tobie.
Przez piętnaście dni będziemy Ci ofiarowywać śpiew ptasząt podniebnych
6
wielbiących
Cię swym śpiewem i przypominających ludziom o ich niewdzięczności. Ofiarujemy Ci też,
Boże, melodie płynące z wszelkich instrumentów muzycznych, ufając, że i nasze dusze
staną się niby dźwięczne liry wydające pod Twą ręką miłe tony, by Cię pocieszyć za
obojętność tylu dusz, które o Tobie nie myślą.
Chcemy też przez osiem dni zbierać diamenty i drogie kamienie, aby Ci wynagrodzić
zachłanność tych biednych ludzi, którzy uganiając się za bogactwami doczesnymi, nie myślą
wcale o skarbach wiecznych. Spraw, o mój Boże, aby czujność nasza w szukaniu okazji do
ofiar była większa niż gorliwość, z jaką dusze, które Cię nie kochają, poszukują dóbr
ziemskich.
A wreszcie,
będziemy przez osiem dni zbierać jako Twoje dzieci zapachy kwiatów, aby w
ten sposób naprawić wszystkie niedelikatności względem Ciebie popełnione przez dusze
kapłańskie i zakonne.
4
Por. Ps 90, 4.
5
Por. Pnp 4, 6.
6
Tak określony sposób składania ofiar ujętych symbolicznie i przez pewien oznaczony czas nie zgadzał się wprawdzie z
nadprzyrodzonym usposobieniem Teresy, jednak posługiwała się tą metodą z miłości względem towarzyszki, którą chciała
pobudzić do wspaniałomyślności (por. list 144, do Celiny, z 23 lipca 1893).
5
O Błogosławiona Trójco, spraw, abyśmy były wierne zrobionym postanowieniom i daj
nam łaskę, abyśmy po wygnaniu na tej ziemi, mogły cieszyć się posiadaniem Ciebie w
wieczności. Amen.
MIŁOSNE SPOJRZENIE KU JEZUSOWI
Modlitwa ułożona przez Świętą dla niej samej i dla s. Marty od Jezusa
7
w 1893 r.
Jezu, dwie Twoje oblubienice czynią postanowienie nie podnosić oczu w refektarzu,
ażeby uczcić i naśladować przykład, jaki im dałeś u Heroda. Podczas gdy ten niecny władca
naigrawał się z Ciebie, Piękności nieskończona, z ust Twoich nie wyszła ani jedna skarga,
nawet
nie spojrzałeś na niego. Niewątpliwie, o najsłodszy Jezu, Herod nie zasługiwał na
Twoje spojrzenie
– ale my, Twoje oblubienice, chcemy ściągnąć na siebie Twe Boskie
Spojrzenie. Skieruj je, prosimy, miłośnie na nas jako nagrodę, ilekroć powstrzymamy się od
podniesienia oczu.
Nadto prosimy Cię, abyś łaskawie wejrzał na nas, gdy upadniemy,
gdyż każdy nasz upadek będzie dla nas okazją do upokorzenia się przed Tobą. Będziemy
splatać bukiet kwiatów, którego, jak ufamy, nie odrzucisz. W tych kwiatach będziesz
dostrzegał nasze pragnienia ukochania Ciebie, upodobnienia się do Ciebie, i będziesz
błogosławił swoje biedne dzieci.
O Jezu, spójrz na nas z miłością i daj nam swój słodki pocałunek. Amen.
KRÓTKIE MODLITWY DO BOGA OJCA
8
O cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię
9
.
Ojcze Przedwieczny, Syn Twój Jednorodzony, Najsłodsze Dzieciątko Jezus, jest moją
własnością, a to dlatego, żeś mi Go dał. Ofiaruję Ci nieskończone zasługi Jego Boskiego
Dziecięctwa i proszę Cię w Imię Jego, powołaj do radości niebieskich niezliczone zastępy
małych dziatek, które chodzić będą wiecznie za Boskim Barankiem.
„Jak w każdym państwie wszystko nabyć można za monetę
opatrzoną wizerunkiem monarchy, tak i za drogocenną
monetę Oblicza świętego otrzymacie wszystko, o co prosić
będziecie.”
Pan Jezus do s. Marii od św. Piotra, karmelitanki bosej
Ojcze Przedwieczny
skoroś mi dał w spuściźnie Najświętsze Oblicze Boskiego Syna
Twego, ofiaruję Ci je i proszę, w zamian za tę monetę nieskończonej wartości, zapomnij
niewdzięczności dusz Tobie poświęconych i przebacz biednym grzesznikom.
7
Św. Teresa od Dzieciątka Jezus od początku 1893 r. (dokładniej, wkrótce po wyborze matki Agnieszki od Jezusa na
przeoryszę Karmelu w Lisieux, 20 lutego 1893) była nie tylko towarzyszką nowicjuszek ale – oficjalnie – ich mistrzynią. Z
tej to racji wprowadzała s. Martę od Jezusa w praktykę wiernego zachowania reguł, jak np. we wspomnianą praktykę, by
nie podnosić oczu w czasie posiłków w refektarzu. S. Maria od Trójcy Świętej, której Teresa w roku następnym także
podała tę modlitwę, zauważa następnie, że Święta ujawniła jej swoją pokorę, prosząc dla siebie samej o łaskę, której nie
potrzebowała, gdyż w praktyce przestrzegania skromności oczu w refektarzu nie doznawała takiej trudności jak jej
nowicjuszki.
8
Data ułożenia tych modlitw jest nieznana. Prawdopodobnie modlitwy powstały przed rokiem 1894.
9
J 14, 13.
6
MODLITWA DO DZIECIĄTKA JEZUS
10
O Boskie Dzi
eciątko, jedyny mój skarbie, oddaję się na Twe dziecięce igraszki. Nie
pragnę innej radości, jak wywołać Twój uśmiech. Wyryj w mojej duszy cnoty Twego
dziecięctwa, aby w dniu mych narodzin dla nieba Aniołowie i Święci poznali w Twej małej
oblubienicy Teres
ę od Dzieciątka Jezus.
MODLITWA DO NAJŚWIĘTSZEGO OBLICZA
O uwielbione Oblicze Jezusa, jedyna Piękności, która zachwyca me serce, racz wyryć we
mnie swoje boskie podobieństwo, abyś patrząc na duszę Twej małej Oblubienicy, samo
siebie oglądać mogło.
O mój Umiłowany! Dla Twej miłości zgadzam się nie widzieć tu, na ziemi, słodyczy
Twego spojrzenia,
nie odczuwać rozkosznego pocałunku ust Twoich, lecz błagam Cię,
ogarnij mnie płomieniem Twej miłości, który by prędko strawił i wkrótce przywiódł do Ciebie
Teresę od Najświętszego Oblicza.
MODLITWA DO ŚW. SEBASTIANA
11
Napisana przez św. Teresę dla s. Genowefy na obrazku przedstawiającym żołnierza (w którym
upatrywała św. Sebastiana) przychodzącego z pomocą Tarsycjuszowi i dwóch aniołów przynoszących
palmę i koronę
Z prawej strony obrazka:
O Niewinni Święci! Niech moja palma i moja korona będzie podobna do waszej!
O święty Sebastianie! Wyjednaj mi twoją miłość i twoją waleczność, abym potrafiła
walczyć, jak ty, o chwałę Boga!...
Na odwrocie:
O chwalebny żołnierzu Chrystusa, który za sprawą Boga zastępów tak zwycięsko
walczyłeś, zdobywając palmę męczeńską – zawierzę ci moją tajemnicę: Jak anielski
Tarsycjusz, i ja noszę Pana w moim sercu. Jestem słabą dzieciną, a jednak codziennie
walczyć mi trzeba dla zachowania tego nieocenionego Skarbu, ukrytego w mej duszy.
Częstokroć krwią mego serca zabarwiać muszę pole walki... O chwalebny wojowniku, bądź
moim opiekunem. Podtrzymuj mnie twym potężnym ramieniem, a nie będę się obawiać mocy
nieprzyjacielskiej. Wsparta przez ciebie,
walczyć będę aż do schyłku życia. Wtedy
przedstawisz mnie Jezusowi i z ręki Jego otrzymam palmę z pomocą twoją zdobytą! Amen.
OFIAROWANIE SIĘ PRZENAJŚWIĘTSZEMU OBLICZU
12
Ułożona przez Świętą dla niej samej i dla dwóch nowicjuszek
O czci najgodniejsze Oblic
ze Jezusa! Ponieważ raczyłeś wybrać nasze dusze, aby się im
oddać – i my chcemy je Tobie poświęcić.
10
Ta modlitwa i następna nie są oznaczone datą, lecz obrazek Dzieciątka Jezus dołączony do pierwszej, a podarowany s. Marii
od Trójcy Świętej po jej wstąpieniu do Karmelu w Lisieux, wskazuje, że nie zostały ułożone przed 16 czerwca 1894 r.
11
Modlitwa ta nie jest oznaczona żadną datą, lecz została ułożona zapewne po wstąpieniu Celiny Martin – s. Genowefy do
Karmelu, to znaczy nie wcześniej jak w ostatnich miesiącach roku 1894.
12
Modlitwa bez daty, lecz ułożona zapewne w roku 1895, później niż w styczniu.
7
Zdaje się nam, jakbyśmy słyszały Cię, o Jezu, mówiącego do nas: Otwórzcie siostry,
otwórzcie, ukochane oblubienice moje, bo Oblicze moje okryte jest rosą, włosy mokre od
kropli nocy
13
. Dusze nasze zrozumiały mowę Twej miłości; pragniemy otrzeć Oblicze
Twoje i pocieszać Cię za obojętność grzeszników, dla których jesteś wciąż jeszcze jakby
zakryty, uważany za godnego wzgardy
14
.
O Oblicze piękniejsze nad lilie i róże wiosenne, Tyś się nie zakryło przed nami. Łzy
przesłaniające Boskie Twe Oczy zdają się nam najcudowniejszymi brylantami, za których
cenę odkupimy dusze naszych braci.
Z ust Twych ukochanych słyszymy skargę miłości. Rozumiemy, że pragnienie, które
Cię trawi, jest pragnieniem miłości, i chciałybyśmy mieć miłość nieskończoną, by móc je
ugasić!
Najukochańszy Oblubieńcze dusz naszych! Gdybyśmy posiadały miłość wszystkich serc,
oddałybyśmy ją Tobie... Daj nam więc tę miłość i przyjdź ugasić Twe pragnienie w sercach
Twych małych oblubienic.
Dusz, o Panie, dusz nam potrzeba! Zwłaszcza dusz apostołów i męczenników, abyśmy
za ich pośrednictwem rozpaliły Twą miłością całe rzesze biednych grzeszników.
Przenajdroższe Oblicze, Ty nam dasz tę łaskę. Zapominając o wygnaniu naszym, nad
brzegami rzek Babilo
nu śpiewać będziemy najcudniejsze pieśni. Skoro jesteś prawdziwą,
jedyną Ojczyzną naszych serc, śpiew nasz nie będzie rozbrzmiewać na ziemi obcej.
Najświętsze Oblicze Jezusa! Czekając na dzień wieczności, w którym podziwiać będziemy
chwałę Twą nieskończoną, jedynym naszym pragnieniem będzie zachwycać boskie Twe
oczy, ukrywając nasze twarze przed ludźmi, aby nikt nie mógł nas rozpoznać... Twoje
Wejrzenie zasłonięte, o Jezu, to nasze Niebo.
T. od Dzieciątka Jezus i od Najświętszego Oblicza.
G. od św. T., Maria od Najświętszego Oblicza
15
M. od Trójcy i od Najświętszego Oblicza
16
MODLITWA DO PANA JEZUSA W TABERNAKULUM
Ułożona dla s. Marty od Jezusa
Jezus!
16 lipca 1895
O Boże, ukryty i uwięziony w tabernakulum! Z radością przychodzę do Ciebie co dzień
wieczorem, by Ci podziękować za otrzymane łaski i prosić o przebaczenie win, które
popełniłam w ciągu dnia, który przemija niby sen...
O Jezu! Jakże bym się cieszyła, gdybym mogła sobie powiedzieć, że byłam wierna.
Niestety! C
zęsto wieczorem smutek mnie ogarnia, gdyż czuję, że mogłabym lepiej
odpowiedzieć Twoim łaskom... Gdybym była bardziej z Tobą zjednoczona, pokorniejsza i
13
Por. Pnp 5, 2.
14
Por. Iz 53, 3.
15
Na swoje wstąpienie do Karmelu, dnia 14 września 1894, Celina, siostra Świętej, otrzymała imię Maria od Najświętszego
Oblicza, wybrane przez Teresę już w r. 1889 (por. list 98, do Celiny, z 22 października 1889). Na początku roku 1895 ks.
kanonik Delatroëtte, przełożony klasztoru, zwrócił uwagę, że należałoby nadać jej raczej imię świątobliwej fundatorki
Karmelu w Lisieux, „matki Genowefy od św. Teresy”, stąd wezwanie „od Najświętszego Oblicza” zostało przesunięte na
drugie miejsce. Zmiany tej dokonano w styczniu 1895 r. (por. list 174, do Celiny, ze stycznia 1895). Dopiero od r.
1916, kiedy wezwanie „od Najświętszego Oblicza” zostało s. Genowefie przywrócone na poczesne miejsce, wiele osób
zaczęło spontanicznie nazywać ją tym imieniem, zwłaszcza po namalowaniu przez nią Najświętszego Oblicza według
Całunu w Turynie. Od tego czasu była już stale nazywana: s. Genowefa od Najświętszego Oblicza i od św. Teresy.
16
S. Maria od Trójcy Świętej i od Najświętszego Oblicza wstąpiła do Karmelu w Lisieux 16 czerwca 1894 roku.
8
bardziej umartwiona,
gdybym umiała okazać więcej miłości moim siostrom, miałabym
mniej trudności w obcowaniu z Tobą na modlitwie. Mimo to, o mój Boże! nie chcę się jednak
znie
chęcać widokiem mojej nędzy i przychodzę do Ciebie z całą ufnością, wiedząc, że
„nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają”
17
. Błagam Cię więc, Panie, racz
mnie uzdrowić i przebaczyć mi winy, ja zaś pamiętać będę o tym, że dusza, której więcej
odpuściłeś, powinna Cię więcej niż inne miłować
18
…
Ofiaruję Ci wszystkie uderzenia mego serca, jak również tyle samo aktów miłości i
wynagrodzenia i łączę je z Twoimi nieskończonymi zasługami. Błagam Cię, mój Boski
Oblubieńcze, racz sam przemienić duszę moją. Działaj w niej, nie licząc się z moimi
oporami, gdyż pragnę kierować się jedynie Twoją wolą. Jutro, z pomocą Twej łaski, chcę
zacząć nowe życie, którego każda chwila będzie aktem miłości i wyrzeczenia.
Gdy tak będę przychodzić każdego wieczora do stóp Twego ołtarza, nadejdzie kiedyś i
ostatni wieczór mego życia. Zacznie się wtedy dla mnie dzień wieczności nie znający
zachodu i spocznę na Twym Boskim Sercu po walkach wygnania. Amen.
MODLITWA ZA PRZYSZŁEGO KAPŁANA
Ułożona przez św. Teresą od Dzieciątka Jezus 16 lub 17 października 1895 roku, w dniu, w którym
została wybrana przez matkę Agnieszkę od Jezusa na siostrę duchową ks. Bellière, kleryka z
seminarium i aspiranta misyjnego
O mój Jezu! Dzięki Ci, że spełniasz jedno z mych najgorętszych pragnień: posiadanie
brata kapłana i misjonarza.
Nie jestem godna tej łaski; ale skoro pozwalasz swej małej oblubienicy pracować
specjalnie dla uświęcenia duszy przeznaczonej do kapłaństwa, z radością ofiaruję Ci w tym
celu wszystkie moje modlitwy i ofiary.
Błagam Cię, o Boże, nie patrz na to, czym jestem, ale
na to, czym powinnam i czym chcę być, to jest zakonnicą całkowicie oddaną Twej miłości.
Wiesz, o Panie,
że jedyną mą ambicją jest przyczyniać się do tego, żebyś był więcej
znany i kochany, i oto
spełnia się moje pragnienie. Wprawdzie mogę tylko modlić się i
cierpieć, lecz kapłan, z którym chcesz mnie złączyć szczególnymi więzami, pójdzie na pole
walki, aby z
dobywać dla Ciebie dusze. Ja zaś, pozostając na Górze Karmel, będę Cię błagać
o zwycięstwo dla niego.
O Jezu, wysłuchaj modlitwę, którą zanoszę za Twego przyszłego misjonarza; zachowaj
go od niebezpieczeństw świata, spraw, aby coraz lepiej rozumiał nicość i marność rzeczy
doczesnych i szczęście, jakie daje możność wzgardzenia nimi dla Twej miłości. Niech już
teraz apostołuje wśród swego otoczenia, a kiedyś niech się stanie misjonarzem godnym
Twego Najświętszego Serca.
O Maryjo! Królowo Karmelu, powierzam Ci duszę przyszłego kapłana, którego jestem
niegodną, małą siostrą.
Racz go pouczyć, z jaką miłością brałaś na ręce Dziecię Jezus i owijałaś Je w pieluszki,
aby i on kiedyś, gdy dojdzie do ołtarza, umiał piastować na rękach Króla Niebios.
Proszę Cię także, abyś go okryła dziewiczym płaszczem swej opieki i strzegła aż do
szczęśliwej chwili, gdy opuściwszy tę dolinę łez, będzie mógł oglądać blask Twojej chwały i
cieszyć się przez całą wieczność owocami swego chwalebnego apostołowania.
15 października 1895
19
Teresa od Dzieciątka Jezus zakonu karmelitańskiego niegodna
17
Mt 9, 12; Mk 2, 17; Łk 5, 31.
18
Por. Łk 7, 47.
19
Teresa, jako datę podała nie dzień, w którym ułożyła modlitwę, lecz dzień, w którym ks. Bellière napisał do matki
przeoryszy Karmelu w Lisieux, wyrażając pragnienie posiadania siostry duchowej.
9
MODLITWA NA UPROSZENIE ODWAGI W WALCE
Napisana w roku 1895 pod wpływem obrazka przedstawiającego św. Joannę d’Arc
Panie, „Boże zastępów”, który powiedziałeś w Twej świętej Ewangelii: „nie przyszedłem
przynieść pokoju, ale miecz”
20
, uzbrój mnie do walki; pałam żądzą walczenia o Twoją chwałę,
ale błagam Cię, umocnij moją odwagę. Wtedy będę mogła wołać ze świętym królem
Dawidem:
Ty sam jesteś moją tarczą; Ty sam, Panie, zaprawiasz moje ręce do walki
21
.
O mój Umiłowany! Wiem, do jakiej walki mnie przeznaczasz. Nie na polach bitwy mam
walczyć. Jestem więźniem Twej Miłości. Dobrowolnie spoiłam więzy, które mnie z Tobą łączą,
a dzielą na zawsze od świata, który Ty potępiłeś. Mieczem moim miłość! Wyrzucę nim
obcego
z królestwa, Ciebie obwołam Królem dusz, które opierają się przed poddaniem się
Twojej boskiej potędze.
Wiem, o Panie, że tak słabe jak ja narzędzie nie jest Ci potrzebne; ale Joanna d’Arc,
Twoja dziewica i bohaterska oblubienica, mówiła: trzeba walczyć, aby Bóg dał zwycięstwo. O
mój Jezu, walczyć więc będę dla Twej miłości aż do zmierzchu mego życia. Skoroś Ty nie
chciał zaznać spoczynku na ziemi, to i ja chcę iść za Twoim przykładem, ufając, że spełni
się na mnie obietnica wypowiedziana Twoimi boskimi ustami: „kto chciałby Mi służyć, niech
idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój
Ojciec
”
22
.
Być z Tobą, być w Tobie, to jedyne me pragnienie, a Twoje zapewnienie urzeczywistnienia go
daje mi siłę do znoszenia wygnania w oczekiwaniu radosnego oglądania Cię kiedyś twarzą w
twarz na wieki.
AKT OFIAROWANIA
Ułożony dla pani La Néele
23
Boże mój, ofiaruję Ci wszystkie czynności dnia dzisiejszego na chwałę Najświętszego
Serca Jezusa; pragnę uświęcić uderzenia mego serca, moje myśli i najzwyklejsze uczynki,
łącząc je z nieskończonymi Jego zasługami, winy zaś moje chcę naprawić, wrzucając je w
ognisko
Jego Miłości miłosiernej.
O mój Boże! Proszę Cię dla siebie i dla wszystkich mi drogich o łaskę doskonałego
spełnienia Twojej świętej woli i przyjmowania dla Twej miłości wszystkich radości i cierpień
życia doczesnego, abyśmy mogli złączyć się kiedyś w Niebie na całą wieczność. Amen.
MODLITWA O POKORĘ
Ułożona dla s. Marty od Jezusa
Jezus!
16 lipca 1897
O Jezu, gdy by
łeś pielgrzymem na ziemi powiedziałeś: „Uczcie się ode Mnie, bo jest cichy
i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych
”
24
. Wszechmoc
ny Władco
Niebios, dusza moja doznaje pokoju, widząc, że przybrałeś postać i naturę sługi, że uniżyłeś
się aż do umywania nóg Twoim Apostołom. Przypominam sobie słowa, które wtedy
20
Mt 10, 34.
21
Por. Ps 144, 1-2.
22
J 12, 26.
23
Modlitwa ta, nie oznaczona datą, została ułożona w roku 1895, 1896 lub 1897.
24
Mt 11, 29.
10
wypowiedziałeś, by mnie nauczyć pokory: „Dałem wam przykład, abyście i wy tak czynili, jak
Ja wam uczyniłem. Sługa nie jest większy od swego pana... Wiedząc to, będziecie
błogosławieni, gdy według tego czynić będziecie”
25
. Wnikam, Panie, w te słowa, które wyszły z
Twego Serca cichego i pokornego i z pomocą Twej łaski chcę je zachowywać.
Pragnę uniżać się pokornie i poddawać bez oporu moją wolę pod wolę Sióstr, w niczym im
się nie sprzeciwiając i nie wchodząc w to, czy mają prawo mi rozkazywać. Nikt, Panie mój,
nie miał tego prawa względem Ciebie, a jednak byłeś posłuszny nie tylko Najświętszej
Dziewicy i św. Józefowi, ale i Twoim katom. A teraz w Hostii dopełniasz miary Twego
wyniszczenia. Z jakąż pokorą, o Królu chwały, poddajesz się każdemu kapłanowi, nie
czyniąc żadnej różnicy między tymi, co Cię miłują, a tymi, co są obojętni lub zimni w służbie
Twojej. Mogą przyspieszać czy opóźniać godzinę Najświętszej Ofiary, Ty zawsze jesteś
gotowy na ich wezwanie zstępować z Nieba.
O mój Umiłowany, jakże mi się przedstawiasz cichym i pokornego Serca pod zasłoną
białej Hostii. By mnie nauczyć pokory, nie możesz się już więcej uniżyć. Toteż, aby
odpowiedzieć na Twoją miłość, chcę, aby Siostry stawiały mnie zawsze na ostatnim miejscu i
abym ja uważała je jako dla mnie należne.
Błagam Cię, Jezu, ześlij mi upokorzenia, ilekroć próbować będę wynosić się nad innych.
Wiem, o mój Boże, że uniżasz duszę pyszną, a tej, która się upokarza, dajesz wieczną
chwałę; stawiam się przeto na ostatnim miejscu i chcę dzielić Twoje upokorzenia, aby „mieć
udział z Tobą”
26
w Królestwie Niebieskim. Lecz, Panie, znana Ci jest moja słabość. Co rano
postanawiam być pokorną, a wieczorem widzę, że popełniłam wiele win z powodu pychy. Na
ten widok ogarnia mnie zniechęcenie, ale i to wiem, że zniechęcenie także jest pychą; w
Tobie samym przeto,
o Boże, pokładam całą moją nadzieję; skoro wszystko możesz, racz
wszczepić w duszę moją cnotę, której pragnę. By tę łaskę od nieskończonego miłosierdzia
Twego
otrzymać, nie przestanę często powtarzać:
„Jezu cichy i pokornego Serca, uczyń serce moje według Serca Twego”.
MODLITWA W DNIU ZŁOŻENIA ŚLUBÓW ZAKONNYCH
O Jezu, mój Boski Oblubieńcze, obym nigdy nie utraciła drugiej szaty mego Chrztu!
Zabierz mnie, zanim
zdołam popełnić choćby najlżejszą dobrowolną winę. Niech zawsze
szukam i znajduję tylko Ciebie, niech stworzenia będą dla mnie niczym, a ja niczym dla nich,
Ty zaś, o Jezu, bądź wszystkim. Niech sprawy tej ziemi nie zdołają nigdy zamącić mej
duszy, niech nic nie zakłóci mego pokoju.
Jezu, proszę Cię tylko o pokój i miłość, miłość nieskończoną, której jedyną granicę
stanowisz Ty sam...
miłość, która nie będzie już moja, ale Twoja, mój Jezu.
Jezu, niech dla Ciebie umrę śmiercią męczeńską, niech poniosę męczeństwo serca lub
ciała, albo raczej oba razem. Daj mi wypełnić moje śluby w całej doskonałości i dozwól mi
zrozumieć, jaka powinna być Twoja oblubienica. Spraw, bym nigdy nie była ciężarem dla
Zgromadzenia, niech nikt się mną nie zajmuje, niech dla Ciebie, Jezu, będę zdeptana
stopami, zapomniana jak ziarnko pias
ku. Niech jak najdoskonalej spełni się we mnie Twoja
wola, niech dostanę się na miejsce, które mi przygotowałeś.
Jezu, spraw, żebym zbawiła wiele dusz, żeby dziś nie potępiła się ani jedna dusza, i aby
te, które przebywają w czyśćcu, zostały z niego uwolnione. Jezu, przebacz mi, jeśli mówię
rzeczy, których mówić się nie godzi; chcę Ciebie rozradować i pocieszyć.
25
J 13, 15-17.
26
J 13, 8.