FAKTY I MITY O MARIHUANIE
Marihuana nie uzale
ż
nia
Jest to prawd
ą
tylko do pewnego stopnia - a wi
ę
c nieprawd
ą
.
THC ma w czystej postaci niewielkie wła
ś
ciwo
ś
ci uzale
ż
niaj
ą
ce fizycznie. Jednak uzale
ż
nienie
psychiczne nast
ę
puje szybciej ni
ż
w przypadku alkoholu. Co to znaczy? To znaczy,
ż
e kiedy
przestajesz pali
ć
nie masz głodów ani delirium. Do ponownego si
ę
gni
ę
cia po narkotyk zmusza Ci
ę
psychika, a nie ciało.
O ile z uzale
ż
nienia fizycznego stosunkowo łatwo si
ę
wyzwoli
ć
(nawet przy opiatach i alkoholu
wystarczy kilka dni tzw. detoksu), o tyle uzale
ż
nienie psychiczne wymaga długotrwałej terapii. Głód
psychiczny du
ż
o trudniej przezwyci
ęż
y
ć
, bo wspomagaj
ą
go tzw. mechanizmy uzale
ż
nienia.
Po odstawieniu marihuany po długotrwałym paleniu pojawia si
ę
specyficzny zespół abstynencyjny:
ci
ą
głe rozdra
ż
nienie, senno
ść
lub bezsenno
ść
, bóle głowy, utrata ch
ę
ci
ż
ycia, spadek aktywno
ś
ci
ż
yciowej, obni
ż
enie nastroju, zaburzone odczuwanie przyjemno
ś
ci (seks jest mniej atrakcyjny, muzyka
mniej fascynuje, filmy s
ą
nudniejsze). Trze
ź
wo
ść
staje si
ę
nie do zniesienia. W ten sposób
uzale
ż
niony mózg woła o nast
ę
pn
ą
porcj
ę
THC.
Przy paleniu okazjonalnym objawy odstawienia s
ą
mniej zauwa
ż
alne, gdy
ż
organizm odtruwa si
ę
powoli. THC odkłada si
ę
w komórkach tłuszczowych (nie jest wypłukiwany przez płyny) i uwalnia z
organizmu przez par
ę
tygodni. Oznacza to,
ż
e jeste
ś
pod wpływem słabych dawek narkotyku nawet
par
ę
tygodni po ostatnim paleniu. THC jest wykrywalne w organizmie człowieka do roku po
zaprzestaniu palenia.
Jak wykazuj
ą
testy na obecno
ść
narkotyków przeprowadzane w
ś
ród osób pal
ą
cych skuna - jest
mo
ż
liwe,
ż
e to, co uwa
ż
amy za czyst
ą
trawk
ę
bywa nas
ą
czane roztworem innego narkotyku, który
szybko uzale
ż
nia fizycznie. Mo
ż
liwe,
ż
e st
ą
d coraz cz
ęś
ciej osoby decyduj
ą
ce si
ę
na powrót do
trze
ź
wo
ś
ci, musz
ą
zaczyna
ć
t
ę
drog
ę
od pobytu na oddziale detoksykacji. Coraz wi
ę
cej te
ż
osób leczy
si
ę
z uzale
ż
nienia od marihuany w o
ś
rodkach zamkni
ę
tych (np. w Czarnym Borze prowadzi si
ę
6-
tygodniow
ą
terapi
ę
wzorowan
ą
na programie stworzonym dla alkoholików).
W samych tylko Stanach Zjednoczonych ok. 120 000 osób rocznie zgłasza si
ę
na leczenie z powodu
uzale
ż
nienia od marihuany (Raport of National Instytut Drugs Abuse USA). Ulubiony przez
zwolenników legalizacji marihuany raport WHO z 1995 roku podaje (za: Hall, 1994),
ż
e od marihuany
uzale
ż
nia si
ę
do 20% osób, które jednorazowo zapaliły konopie oraz do 50% tych, którzy u
ż
ywaj
ą
marihuany regularnie.
Marihuana jest nieszkodliwa
Najnowsze badania i publikacje (np. Richard, 1999) nie pozostawiaj
ą
złudze
ń
:
- w dymie palonych konopi znajduj
ą
si
ę
substancje smoliste, które przy długotrwałym paleniu
uszkadzaj
ą
górne drogi oddechowe (krta
ń
, oskrzela), płuca, w
ą
troba i mi
ę
sie
ń
sercowy
- chroniczne palenie marihuany mo
ż
e powodowa
ć
raka (Fligiel i in., 1988) - dym konopi jest bardziej
kancerogenny, ni
ż
dym nikotynowy (Jones, 1980), w dodatku zwykle trafia do płuc bez po
ś
rednictwa
filtra oraz dłu
ż
ej w nich przebywa
- u chronicznych palaczy spada odporno
ść
immunologiczna organizmu (THC powoduje zmiany w
metabolizmie komórkowym i syntezie DNA)
- THC działa toksycznie na jajniki (zmniejsza si
ę
cz
ę
stotliwo
ść
owulacji) i j
ą
dra (zmniejsza si
ę
ilo
ść
plemników i pogarsza jako
ść
spermy) a tak
ż
e płód (mniejsza waga urodzeniowa, wrodzone wady
narz
ą
dów wewn
ę
trznych, mniejszy iloraz inteligencji, mózgowe pora
ż
enie dzieci
ę
ce); palenie
marihuany przyczynia si
ę
te
ż
do przedwczesnego porodu (Day i Richardson, 1991) oraz zwi
ę
ksza
prawdopodobie
ń
stwo zachorowania dziecka na nowotwory typu astrocytomas i białaczka (Kuitjen i in.,
1990, Robison i in., 1989)
- u osób z predyspozycjami do schorze
ń
kardiologicznych mog
ą
wyst
ą
pi
ć
zaburzenia rytmu serca
(Aronow i Cassidy, 1974, 1975)
Poniewa
ż
wi
ę
kszo
ść
osób popalaj
ą
cych nie pali codziennie - argumenty o szkodliwym działaniu na
organizm mog
ą
na nich nie robi
ć
wra
ż
enia. Bo rzeczywi
ś
cie - przy jednorazowym poddaniu organizmu
działaniu THC
ż
adnych wyra
ź
nych dolegliwo
ś
ci nie dostrze
ż
emy. Wymienione fizyczne skutki uboczne
s
ą
te
ż
mniej gro
ź
ne od tych, które towarzysz
ą
piciu alkoholu czy paleniu nikotyny (uzale
ż
niony od
nikotyny pali znacznie wi
ę
cej papierosów, ni
ż
palacz marihuany - jointów).
Du
ż
o gro
ź
niejszy - bo powa
ż
niejszy i szybszy w skutkach - jest natomiast niszcz
ą
cy wpływ THC na
psychik
ę
. Tym bardziej,
ż
e nawet przy okazjonalnym paleniu wpływ ten jest długotrwały. THC odkłada
si
ę
bowiem w tkance tłuszczowej mózgu, którego komórki składaj
ą
si
ę
w du
ż
ej cz
ęś
ci z lipidów. THC
umiejscawia si
ę
w okolicy synaps, zaburzaj
ą
c przepływ impulsów nerwowych. Mózg przyzwyczaja si
ę
do takiej sytuacji. Systematyczne palenie sprawia,
ż
e my
ś
lenie bez jointa staje si
ę
utrudnione. St
ą
d
pomysły,
ż
e marihuana rozja
ś
nia umysł, otwiera wrota percepcji itp.
Przy długotrwałym u
ż
ywaniu THC mo
ż
e doj
ść
do wywoływania chorób i zaburze
ń
psychicznych.
Kilkakrotnie wzrasta ryzyko zachorowania na schizofreni
ę
(np. Thornicroft, 1990). U osób podatnych
THC mo
ż
e te
ż
wywoła
ć
stany depresyjne, my
ś
li samobójcze, bezsenno
ść
, l
ę
ki, psychozy, zaburzenia
koncentracji, ataki paniki i urojenia prze
ś
ladowcze. Nawet słynny raport WHO, niezwykle przychylnie
traktuj
ą
cy marihuan
ę
, podaje: ''Sugestywne dowody wskazuj
ą
,
ż
e du
ż
e dawki THC mog
ą
wywoła
ć
ostr
ą
psychoz
ę
z przewag
ą
takich objawów, jak spl
ą
tanie, amnezja, złudzenia, halucynacje, l
ę
ki,
pobudzenie i hipomania [...] Osoba, która w wieku dojrzewania paliła konopie co najmniej 50 razy, w
wieku 18 lat ponosi 2-3 razy wi
ę
ksze ryzyko zachorowania na schizofreni
ę
, ni
ż
młody człowiek, który
nigdy nie palił konopi''. Je
ś
li nie wiesz, czym jest schizofrenia - proponuje si
ę
zainteresowa
ć
.
Jak ka
ż
da u
ż
ywka zmieniaj
ą
ca
ś
wiadomo
ść
- marihuana przyjmowana przez ludzi młodych opó
ź
nia
ich rozwój emocjonalny. Palacz nie uczy si
ę
radzenia sobie z emocjami ani te
ż
konstruktywnego
rozwi
ą
zywania problemów. Marihuana palona w młodym wieku sprawi,
ż
e Twoja osobowo
ść
b
ę
dzie
zniekształcona: b
ę
dziesz mniej odpowiedzialny, b
ę
dziesz mało odporny na stres i pozbawiony
gł
ę
bszych aspiracji
ż
yciowych (cele
ż
yciowe po pewnym czasie sprowadzaj
ą
si
ę
do planów prze
ż
ycia
kolejnej fazy).
Najcz
ę
stszym i najłatwiej zauwa
ż
alnym przez otoczenie objawem u osoby pal
ą
cej marihuan
ę
jest
zespół amotywacyjny. Cho
ć
niektórzy badacze spieraj
ą
si
ę
o to czy traktowa
ć
go za odr
ę
bn
ą
jednostk
ę
chorobow
ą
- to bezdyskusyjne s
ą
jego objawy. Najcz
ęś
ciej s
ą
to: zmniejszona energia,
spadek ambicji, nieadekwatna ocena sytuacji, wyra
ź
ne pogorszenie pami
ę
ci, roztargnienie,
rozkojarzenie, nieracjonalne my
ś
li, skłonno
ść
do ulegania sugestiom, kłopoty w porozumieniu si
ę
z
innymi, zanik zainteresowa
ń
. Niektórzy badacze twierdz
ą
tak
ż
e,
ż
e zespół amotywacyjny mo
ż
e
wyst
ą
pi
ć
jedynie u osób o okre
ś
lonych cechach osobowo
ś
ciowych (za: Drug Use And Abuse, 1999) .
Moje osobiste obserwacje osób pal
ą
cych wykazuj
ą
jednak,
ż
e zespół amotywacyjny wyst
ę
puje niemal
zawsze.
Stosunkowo cz
ę
sto u palaczy wyst
ę
puje te
ż
rozdra
ż
nienie, z którym staraj
ą
si
ę
najcz
ęś
ciej walczy
ć
przez przyj
ę
cie kolejnej dawki THC.
Marihuana w wyra
ź
ny sposób osłabia te
ż
zdolno
ść
przyswajania sobie nowych informacji (np. De
Long i Levy, 1974). Je
ś
li palisz - licz si
ę
z konsekwencj
ą
kłopotów z nauk
ą
. Badania wykazuj
ą
,
ż
e u
palaczy marihuany zwykle pogarsza si
ę
pami
ęć
, uwaga i koncentracja (raport WHO, 1995).
Marihuana to nie narkotyk
THC zmienia
ś
wiadomo
ść
. Wprowadza Ci
ę
w stan nie maj
ą
cy wiele wspólnego z rzeczywisto
ś
ci
ą
.
Przy regularnym paleniu - silnie uzale
ż
nia psychicznie (powoduje przymus powtórnego zapalenia po
jakim
ś
czasie). Trudno jest przyj
ąć
te prawdy, kiedy si
ę
nie dostrzega negatywnych skutków palenia.
Łatwiej jest wierzy
ć
,
ż
e narkoman to wychudzony wrak ludzki ze strzykawk
ą
w dłoni. Marihuana jest
narkotykiem - a jej niebezpiecze
ń
stwo wynika z popularno
ś
ci i pozornej niewinno
ś
ci.
Marihuana jest furtk
ą
do kolejnych narkotyków
Nie jest to norm
ą
. Wiele osób pali tylko marihuan
ę
i nie si
ę
ga po inne narkotyki. Jednak mo
ż
e by
ć
tak
ą
furtk
ą
i coraz cz
ęś
ciej ni
ą
jest - zwłaszcza po spopularyzowaniu browna (syntetycznej heroiny do
palenia).
W tym miejscu nale
ż
ałoby przestrzec przed rozumowaniem: ''co tam, skoro zapaliłem skuna, to nie
zaszkodzi spróbowa
ć
browna...'' Brown jest opiatem, jednym z najsilniejszych narkotyków, szybko
uzale
ż
niaj
ą
cym i niszcz
ą
cym
ż
ycie.
Marihuana mo
ż
e (cho
ć
nie musi) prowadzi
ć
do si
ę
gni
ę
cia po inne, gro
ź
niejsze narkotyki, gdy
ż
wielu
osobom w pewnym momencie przestaj
ą
wystarcza
ć
doznania towarzysz
ą
ce paleniu skuna. Niemal
ka
ż
dy pacjent Monaru czy innego o
ś
rodka rehabilitacji narkomanów potwierdzi,
ż
e zaczynał od
popalania ''trawki'' i nawet mu si
ę
nie
ś
niło wtedy,
ż
e sko
ń
czy jako narkoman.
Niedawne badania (Carleton Uniwersity, Ottawa) wykazuj
ą
,
ż
e si
ę
ganie po marihuan
ę
zwi
ę
ksza w
znacznym stopniu prawdopodobie
ń
stwo do si
ę
gania po inne narkotyki w przyszło
ś
ci (Journal de
LAssociation Medicale Canadienne).
Marihuana to narkotyk, ale lekki
To zale
ż
y jak na to spojrze
ć
. W porównaniu np. z heroin
ą
- przynosi mniej szkód dla organizmu.
Je
ś
li chodzi jednak o sił
ę
zale
ż
no
ś
ci psychicznej - wcale nie jest ona lekka. Wiedz
ą
o tym wszyscy
marihuani
ś
ci, którzy podejmuj
ą
decyzj
ę
o powrocie do trze
ź
wo
ś
ci.
Warto wiedzie
ć
te
ż
,
ż
e dost
ę
pna u dilerów marihuana to odmiana modyfikowana genetycznie,
zawieraj
ą
ca kilkakrotnie wi
ę
cej THC od ''samosiejki''. Jednak nawet bardzo słaba marihuana powoduje
równie silne uzale
ż
nienie psychiczne (podobnie jak nawet niskoprocentowy alkohol uzale
ż
nia przy
regularnym spo
ż
ywaniu).
Marihuana rozwija duchowo
''Swi
ę
te ziele'' tak cz
ę
sto nazywaj
ą
marihuan
ę
fascynaci filozofii RASTA, doszukuj
ą
c si
ę
argumentów
za jej u
ż
ywaniem w Biblii. Jednak w kontek
ś
cie szkodliwo
ś
ci tej ro
ś
liny warto przypomnie
ć
sobie,
ż
e
Biblia zaleca szczególn
ą
dbało
ść
o ciało (1 Kor 3:16-17, Rz 12:13, 1 Kor 6:19-20) oraz pot
ę
pia
odurzanie si
ę
(Ef 5:18, 1 P 1:13-16, 4:3, 5:8, Prz 23:3-35, Rz 13:13, 1 Tes 5:5-11). Dłu
ż
sz
ą
dyskusj
ę
z
biblijnymi argumentami rastafarian mo
ż
esz przeczyta
ć
na FAQ strony http://www.lionofzion.com
Osobi
ś
cie uwa
ż
am,
ż
e marihuana w jaki
ś
sposób rzeczywi
ś
cie otwiera człowieka na rzeczywisto
ść
duchow
ą
- z tym,
ż
e s
ą
to ewidentne duchowe manowce, równie zniewalaj
ą
ce ducha jak THC umysł.
Marihuana to zioło lecznicze
Je
ś
li chcesz wyleczy
ć
ni
ą
zły humor - to raczej si
ę
zawiedziesz. Marihuana intensyfikuje doznania. Jak
czujesz si
ę
dobrze - Twój dobry nastrój si
ę
pogł
ę
bi. Je
ś
li jednak masz ''doła'' - pogł
ę
bi si
ę
on tak
ż
e.
Palacze marihuany powołuj
ą
si
ę
cz
ę
sto na jej medyczne zastosowanie. Owszem - s
ą
próby
zastosowania THC do celów medycznych (np. do tworzenia preparatów powoduj
ą
cych wzrost apetytu
u osób chorych na raka i AIDS). Ale czego to ma wła
ś
ciwie dowie
ść
? Tak
ż
e opium jest u
ż
ywane w
medycynie do u
ś
mierzania bólu u osób chorych na raka. Jednak niemedyczne przyjmowanie opium to
ju
ż
nie kuracja, a narkomania. Warto te
ż
wiedzie
ć
,
ż
e badania farmakologiczne dotycz
ą
syntetycznego
THC. Ziele psychoaktywnej marihuany nie przestaje by
ć
przez to narkotykiem.
Marihuana jest półlegalna
W Polsce jest całkowicie nielegalna. Oznacza to,
ż
e mo
ż
esz i
ść
do wi
ę
zienia za posiadanie
najmniejszej nawet ilo
ś
ci - grozi za to do 3 lat. (znane s
ą
w Polsce wyroki skazuj
ą
ce za znalezienie
przy kim
ś
0,18 grama skuna).
Za handel mo
ż
esz sp
ę
dzi
ć
w wi
ę
zieniu 8 lat, za cz
ę
stowanie innych - 3 lata (je
ś
li ci, których cz
ę
stujesz
nie maj
ą
jeszcze 18 lat - to grozi Ci 5 lat odsiadki). Za hodowan
ą
w doniczce ro
ś
lin
ę
prawo przewiduje
kar
ę
do 2 lat wi
ę
zienia. Tyle samo mo
ż
esz dosta
ć
, je
ś
li b
ę
dziesz zbierał ziele konopi (nawet z nie
Twojej uprawy). Przewo
żą
c marihuan
ę
przez granic
ę
ryzykujesz rozstanie si
ę
z wolno
ś
ci
ą
na 5 lat.
Dodatkowo, do ka
ż
dego z tych przest
ę
pstw, s
ą
d mo
ż
e orzec nawi
ą
zk
ę
w wysoko
ś
ci do 50 000 PLN
na cele zapobiegania i zwalczania narkomanii.
Nikt nie umarł od palenia
Nie licz
ą
c tych, którzy zgin
ę
li w wypadkach samochodowych, spadli z wysoko
ś
ci czy popełnili
samobójstwo po załapaniu ci
ęż
kiego ''doła''- to rzeczywi
ś
cie nikt.
Nie s
ą
dz
ę
te
ż
, by palacza marihuany (podobnie jak palacza tytoniu) przekonał argument o zabijaniu
si
ę
na raty (patrz wy
ż
ej: ''marihuana jest nieszkodliwa'').
Przedawkowanie
ś
miertelne THC jest praktycznie niemo
ż
liwe - st
ą
d mit o bezpiecze
ń
stwie palenia
marihuany.
Robert Rutkowski, znawca tematu uzale
ż
nie
ń
, twierdzi zdecydowanie,
ż
e marihuana nie zabija, lecz
zmienia bardzo istotnie jako
ść
ż
ycia: ''Ona Ci
ę
nie zabije, lecz zrobi z Ciebie nieudacznika
ż
yciowego,
outsidera spychanego coraz bardziej na manowce
ż
ycia. Prawdziwe
ż
ycie przemyka obok palacza
marihuany''.
Zapali
ć
od czasu do czasu to nic takiego
Marihuana osadza si
ę
w tkance tłuszczowej otaczaj
ą
cej wiele organów wewn
ę
trznych (głównie
w
ą
trob
ę
, mózg i organy płciowe). Dlatego bardzo wolno uwalnia si
ę
z organizmu. Ka
ż
da nast
ę
pna
dawka THC powi
ę
ksza jego złogi w organizmie - oznacza to,
ż
e THC kumuluje si
ę
w organizmie.
Syndrom amotywacyjny, kłopoty z pami
ę
ci
ą
i koncentracj
ą
, specyficzne ''spl
ą
tane'' my
ś
lenie oraz inne
objawy psychiczne u
ż
ywania marihuany pojawi
ą
si
ę
wi
ę
c nawet przy paleniu ''od czasu do czasu''.
Pal
ę
traw
ę
, bo lubi
ę
...
Rzeczywi
ś
cie motywem pierwszego si
ę
gni
ę
cia po ''trawk
ę
'' jest zwykle ch
ęć
prze
ż
ycia przyjemnego
stanu. Kiedy jednak psychika zaczyna si
ę
uzale
ż
nia
ć
od THC - wówczas motywy kolejnych kontaktów
z marihuan
ą
zaczynaj
ą
si
ę
zmienia
ć
.
Ka
ż
da u
ż
ywka wpływa na nastrój zmieniaj
ą
c stan emocjonalny. Je
ś
li ''jest mi
ź
le'' - wtedy szukam
sposobu, aby polepszy
ć
swój nastrój. Nie jest to zbyt m
ą
dry sposób radzenia sobie z emocjami,
bowiem prowadzi do utrwalenia mechanizmu chemicznej regulacji uczu
ć
. Negatywne emocje cz
ę
sto
towarzyszom problemom i stanowi
ą
bodziec do ich przezwyci
ęż
ania. Przy uzale
ż
nieniu psychiki od
jakiejkolwiek u
ż
ywki, zamiast rozwi
ą
zywa
ć
problem - uciekamy przed nim. Naciskamy guzik
zmieniaj
ą
cy nastrój, bez podejmowania wysiłku zmierzenia si
ę
z problemem. Mechanizm chemicznej
regulacji uczu
ć
rozwija si
ę
w miar
ę
kolejnych kontaktów z narkotykiem. Z czasem powodem do
zapalenia b
ę
dzie nawet lekki ból głowy czy zdenerwowanie - narkotyk słu
ż
y wówczas redukcji
napi
ę
cia. W pewnej chwili palisz, bo musisz - bo chcesz unikn
ąć
przykrych stanów zwi
ą
zanych z
odstawieniem (je
ś
li palisz du
ż
o), albo po prostu ju
ż
nie umiesz na trze
ź
wo prze
ż
ywa
ć
problemów czy
rado
ś
ci.
Szczególnie niebezpieczne jest utrwalenie mechanizmu chemicznej regulacji uczu
ć
osób
niedojrzałych emocjonalnie, a wi
ę
c u dzieci czy młodzie
ż
y. Nie ma bowiem szans wykształci
ć
si
ę
ż
aden mechanizm zdrowego radzenia sobie z uczuciami towarzysz
ą
cymi sytuacjom trudnym. To tak
jakby si
ę
uciekało z lekcji matematyki - nie masz szans si
ę
jej nauczy
ć
na wagarach. Dojrzało
ść
emocjonalna wykształca si
ę
w wyniku przechodzenia przez sytuacje trudne, zwłaszcza w kontaktach z
innymi lud
ź
mi.
Palenie marihuany przez młodego człowieka to takie wagary od nauki d
ź
wigania ci
ęż
arów
codzienno
ś
ci. Opuszczone lekcje bardzo trudno jest potem nadrobi
ć
.
Jak kto
ś
ma siln
ą
wol
ę
, to si
ę
nie uzale
ż
ni
Pogl
ą
d równie popularny, co nieprawdziwy. Istotnie - szybciej uzale
ż
niaj
ą
si
ę
osoby o słabej woli,
bowiem ich psychika łatwiej ulega czarowi narkotyku. Jednak ka
ż
dy, nawet człowiek o wyj
ą
tkowo
silnej woli, je
ś
li b
ę
dzie powtarzał do
ś
wiadczenia z marihuan
ą
- pr
ę
dzej czy pó
ź
niej uzale
ż
ni od niej
sw
ą
psychik
ę
.
Je
ś
li jeste
ś
w wi
ę
zieniu, to
ż
eby
ś
nie wiem jak chciał wyj
ść
- nie mo
ż
esz, bo twoja wolno
ść
jest
ograniczona. Tak samo jest z psychicznym zniewoleniem - nie jeste
ś
w stanie ju
ż
decydowa
ć
.
Zapalisz pr
ę
dzej czy pó
ź
niej, bo wpadłe
ś
w pułapk
ę
uzale
ż
nionego funkcjonowania umysłu.
Wszyscy pal
ą
!
Tak si
ę
rzeczywi
ś
cie wydaje osobom, które pal
ą
marihuan
ę
. To dlatego,
ż
e kiedy palisz - z czasem
coraz gorzej rozumiesz si
ę
z osobami niepal
ą
cymi. Nie
ś
wiadomie szukasz towarzystwa, które
akceptuje palenie marihuany. Jednocze
ś
nie zwolennik marihuany ma szczególn
ą
wra
ż
liwo
ść
na
wszelk
ą
jej obecno
ść
w otoczeniu: muzyce, literaturze... Nawet napisy na murach łatwiej wpadaj
ą
w
oko ni
ż
osobie spoza ''zielonego klimatu''.
Ten mit szybko pryska, kiedy człowiek przestaje pali
ć
i zmienia sił
ą
rzeczy
ś
rodowisko. Wtedy nagle
wokół nikt nie pali i dawne przekonanie,
ż
e ''wszyscy bakaj
ą
'' wydaje si
ę
wr
ę
cz
ś
mieszne. Jednak
trze
ź
we spojrzenie na rzeczywisto
ść
wymaga... trze
ź
wego umysłu (a ów takim nie jest nawet przy
sporadycznym paleniu marihuany).
Lepiej jest zapali
ć
, ni
ż
wypi
ć
?
To dylemat typu: czy lepiej by
ć
chorym psychicznie, czy fizycznie? Albo: czy lepiej chorowa
ć
na
ż
ółtaczk
ę
, czy na zapalenie płuc? Odpowied
ź
brzmi najlepiej by
ć
zdrowym.
Zarówno dla naszej psychiki, jak i dla naszego ciała najlepiej jest, kiedy
ż
yjemy na trze
ź
wo.
Je
ś
li jeste
ś
jeszcze młodym człowiekiem i zdecydowanie bardziej podoba Ci si
ę
stan po marihuanie
ni
ż
np. po alkoholu - tym bardziej powinien wł
ą
czy
ć
Ci si
ę
sygnał alarmowy! Mo
ż
e to oznacza
ć
,
ż
e
osobowo
ść
b
ę
d
ą
c
ą
doskonał
ą
po
ż
ywk
ą
dla nałogu. Tak wła
ś
nie si
ę
zadziało w przypadku wielu
narkomanów, którzy
ć
paj
ą
kompot, a zacz
ę
li od ''niewinnej marysi''.
Marihuana powoduje agresj
ę
Jesli mamy na my
ś
li działanie THC na organizm - to jest to nieprawda. Marihuana spowalnia my
ś
lenie,
wydłu
ż
a reakcje i raczej ''zamula'' ni
ż
pobudza. Zwłaszcza, gdy po ''trawk
ę
'' siegaj
ą
osoby o
spokojnym temperamencie (a tak cz
ę
sto jest - zwolennicy ''dziania sie'' wybieraj
ą
raczej inne u
ż
ywki).
THC bowiem zwykle poteguje wewn
ę
trzny nastrój człowieka (choc bywa inaczej - nie jeste
ś
my w
stanie przewidzie
ć
do ko
ń
ca, jak zadziała na nas narkotyk kolejnym razem).
Jednak niekiedy da si
ę
w
ś
rod palaczy skuna zaobserwowa
ć
zachowania agresywne. Dlaczego? Mo
ż
e
mie
ć
wpływ na to stan rozdra
ż
nienia, jaki pojawia sie przy powrocie do trze
ź
wo
ś
ci. Pewnie nie bez
znaczenia jest te
ż
fakt,
ż
e osoba pal
ą
ca du
ż
o przestaje sobie radzi
ć
ze stresem czy trudnymi
emocjami i mo
ż
e wyładowywa
ć
je na otoczeniu.
Zwykle objawy te ust
ę
puj
ą
wraz z kolejnym upaleniem si
ę
i tak wpadamy w jeden z mechanizmów
podtrzymuj
ą
cych nałóg: palenie jest dla nas
ś
rodkiem uspokajaj
ą
cym, dzi
ę
ki któremu opanowujemy
swoj
ą
agresj
ę
. Jest to jednak metoda uspokajania si
ę
, która ma same skutki uboczne.
Bibliografia:
* Ustawa z dnia 24.04.1997 o przeciwdziałaniu narkomanii
* Jak nie zosta
ć
narkomanem? - M. Rolna [Stowarzyszenie KARAN]
* Problemy i zagro
ż
enia we współczesnym
ś
wiecie - A. Nowak [Katowice 2001]
* Implikacje zdrowotne u
ż
ywania konopii: analiza porównawcza zdrowotnych i psychologicznych skutków u
ż
ywania alkoholu, konopii,
nikotyny i opiatów - Wyane Hall, National Drug and Alcohol Research Centre [University of New South Wales 1995]
Bibliografia :
1. Bohdan T. Wronowicz - “Bez tajemnic o uzale
ż
nieniach i ich leczeniu”
2. Anna Dodziuk, Leszek Kapler - “Nałogowy Człowiek”
3. Czesław Cekiera - “Ryzyko uzale
ż
nie
ń
”
Zanim stracisz wolność i dasz się złapać w pułapkę.
Uzależnić się można od wielu rzeczy: od zakupów, od pracy, od seksu, od komputera,
hazardu, od alkoholu, leków, narkotyków. „Mózg osoby uzależnionej, po uzyskaniu kolejnej
dawki przyjemności otrzymuje informację: jest mi dobrze, a ponieważ jest dobrze, osoba
uzależniona chętnie do takiej sytuacji powraca. W końcu przychodzi taki moment, kiedy
"Coś" - jakaś wewnętrzna moc, każe nam pić, jeść, palić, grać, brać narkotyki.” Pojawia się
niekontrolowany przymus. Osoba uzależniona już nie potrafi patrzeć na otaczający świat
realnie, zamyka się w sobie. Pojawia się zobojętnienie i zanik tego, co decyduje o naszym
człowieczeństwie – uczucia.
W szponach nałogów, Katarzyna Cichosz