Fryderyk Engels
List do Bebla
(1828 marca 1875 r.)
Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (Uniwersytet Warszawski)
WARSZAWA 2007
Fryderyk Engels – List do Bebla (1828 marca 1875 r.) (1875 rok)
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)
– 2 –
www.skfmuw.w.pl
„List do Bebla” Fryderyk Engels napisał
pomiędzy 18 a 28 marca 1875 roku w związku z
wątpliwościami Augusta Bebla odnośnie kształtu
programu przyjętego jako podstawa do
zjednoczenia dwóch ówcześnie największych
niemieckich partii robotniczych. Tym samym list
jest organicznie powiązany z „Krytyką Programu
Gotajskiego” autorstwa Karola Marksa.
List został po raz pierwszy opublikowany w roku
1911 w tomie II wspomnień Bebla „Aus meinem
Leben”.
Podstawa niniejszego wydania: Karol Marks,
Fryderyk Engels, „Dzieła”, tom 19, wyd. Książka i
Wiedza, Warszawa 1972.
Tłumaczenie z języka niemieckiego: Antoni Bal.
Fryderyk Engels – List do Bebla (1828 marca 1875 r.) (1875 rok)
Londyn, 1828 marca 1875 r.
Drogi Beblu!
Otrzymałem Pański list z 23 lutego i cieszy mnie, że fizycznie tak dobrze się Pan czuje.
Pyta Pan, co sądzimy o sprawie zjednoczenia. Niestety, byliśmy w takiej samej sytuacji jak Pan.
Ani Liebknecht, ani nikt inny nie zawiadamiał nas o niczym, toteż i my wiemy tylko to, co podają gazety,
a w nich nic nie było – aż nagle, mniej więcej tydzień temu, pojawił się projekt programu. Projekt ten
doprawdy wprawił nas w niemałe zdumienie.
Partia nasza tak często wyciągała do lassalczyków dłoń, proponując im pojednanie lub chociażby
współdziałanie, i tak często spotykała się z obraźliwą odmową Hasencleverów, Hasselmannów i
Tölcke'ów, że każde dziecko wysnułoby z tego wniosek: jeśli ci panowie przychodzą teraz sami z
propozycją pojednania, to są widocznie w piekielnych tarapatach. Znając jednak dobrze charakter tych
ludzi, powinniśmy skorzystać z tych tarapatów i zawarować sobie wszelkie możliwe gwarancje, aby
ludzie ci kosztem naszej partii nie wzmocnili na nowo w opinii robotników swej zachwianej pozycji.
Należało ich przyjąć jak najbardziej chłodno i nieufnie, uzależnić zjednoczenie od stopnia ich gotowości
do porzucenia sekciarskich haseł i ich pomocy państwowej oraz od przyjęcia w zasadzie programu
eisenachskiego z 1869 r.
lub jego ulepszonego wydania przystosowanego do obecnej chwili. Jeśli idzie o
teorię, a więc rzecz decydującą dla programu, partia nasza absolutnie niczego nie mogłaby się nauczyć od
lassalczyków, natomiast oni mogliby na pewno nauczyć się czegoś od niej. Pierwszy warunek
zjednoczenia powinien by sprowadzać się do tego, by przestali być sekciarzami, lassalczykami, a zatem,
by przede wszystkim zrezygnowali ze swego panaceum – pomocy państwowej, lub chociażby uznali ją za
drugorzędny środek przejściowy wśród i obok wielu innych możliwych środków. Projekt programu
świadczy, że nasi ludzie, którzy pod względem teorii stokrotnie przewyższają przywódców lassalowskich,
nie dorastają im do pięt pod względem sprytu politycznego. I tym razem „uczciwi” zostali niemiłosiernie
wystrychnięci na dudków przez nieuczciwych.
Po pierwsze, przyjęto górnolotny, lecz historycznie błędny frazes lassalowski: wobec klasy
robotniczej wszystkie inne klasy stanowią tylko jedną reakcyjną masę. Teza ta jest słuszna tylko w
poszczególnych wypadkach wyjątkowych, na przykład podczas rewolucji proletariackiej, jak Komuna,
lub w takim kraju, gdzie nie tylko burżuazja ukształtowała państwo i społeczeństwo na obraz i
podobieństwo swoje, lecz po niej również demokratyczne drobnomieszczaństwo doprowadziło już to
przekształcenie do jego ostatecznych konsekwencji. Jeśliby np. w Niemczech demokratyczne
drobnomieszczaństwo należało do tej reakcyjnej masy, to jakżeż mogła Socjaldemokratyczna Partia
Robotnicza przez tyle lat iść z nim, z Partią Ludową
, ramię przy ramieniu? Jak może „Volksstaat”
1
Chodzi o program uchwalony na ogólnoniemieckim zjeździe socjaldemokratów Niemiec, Austrii i Szwajcarii (79 sierpnia 1869
r. w Eisenachu). Partię założoną na tym zjeździe nazywano w skrócie partią eisenachczyków. Jej program na ogół był utrzymany
w duchu żądań I Międzynarodówki. – Red.
2
Niemiecka Partia Ludowa (Deutsche Volkspartei) – powstała w roku 1865, jednoczyła elementy drobnomieszczańskie i
mieszczańskie, przeważnie z państw południowoniemieckich. Występując przeciwko zjednoczeniu Niemiec w jednej
scentralizowanej republice demokratycznej była rzecznikiem koncepcji utworzenia federacji państw niemieckich i przeciwnikiem
hegemonii Prus w Niemczech. W roku 1866 przyłączyła się do niej Partia Ludowa Saksonii, której trzon stanowili robotnicy. U
podstaw tego zjednoczenia legła wspólna tendencja antypruska oraz dążenie do zjednoczenia Niemiec na drodze demokratycznej.
W zjednoczonej Niemieckiej Partii Ludowej robotnicy Saksonii stanowili lewe, socjalistyczne skrzydło. W roku 1869 skrzydło to
oderwało się od Partii Ludowej i w sierpniu tegoż roku współuczestniczyło w utworzeniu Socjaldemokratycznej Partii
Robotniczej (eisenachczyków). – Red.
3
„Der Volksstaat” – centralny organ niemieckiej Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (eisenachczyków); ukazywał się w
Lipsku od 2 października 1869 do 29 września 1876 roku (początkowo dwa razy na tydzień, a od lipca 1873 – trzy razy
tygodniowo). Skład zespołu redakcyjnego często się zmieniał na skutek aresztowań redaktorów, ogólne kierownictwo
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)
– 3 –
www.skfmuw.w.pl
Fryderyk Engels – List do Bebla (1828 marca 1875 r.) (1875 rok)
czerpać niemal całą swą treść polityczną z drobnomieszczańskodemokratycznej „Frankfurter Zeitung”?
I jak można w tym samym programie zamieszczać aż siedem żądań, wprost i dosłownie pokrywających
się z programem Partii Ludowej i demokracji drobnomieszczańskiej? Mam na myśli siedem żądań
politycznych, 15 i 12, z których wszystkie bez wyjątku są burżuazyjnodemokratyczne
Po drugie, mamy tu w istocie rzeczy zupełne wyparcie się na dziś zasady internacjonalizmu ruchu
robotniczego. A czynią to ludzie, którzy przez pięć lat, i to w najtrudniejszych warunkach, z największą
chlubą wysoko dzierżyli tę zasadę. Czołową pozycję w ruchu europejskim zawdzięczają robotnicy
niemieccy głównie swej prawdziwie internacjonalistycznej postawie podczas wojny; żaden inny
proletariat nie zachowałby się tak dobrze. A teraz mieliby wyprzeć się tej zasady, w chwili gdy wszędzie
za granicą robotnicy podkreślają ją w tym samym stopniu, w jakim rządy dążą do zduszenia każdej próby
jej urzeczywistnienia w jakiejś organizacji! Cóż więc pozostaje jeszcze z internacjonalizmu ruchu
robotniczego? Nikła nadzieja – nawet nie na późniejsze współdziałanie robotników europejskich w walce
o swe wyzwolenie – nie, nadzieja na przyszłe „międzynarodowe braterstwo ludów”, na „Stany
Zjednoczone Europy” panów burżua z Ligi Pokoju
Nie było oczywiście żadnej konieczności wspominać o Międzynarodówce jako takiej. Ale nie
należało przynajmniej robić kroku wstecz od programu z 1869 r. Trzeba było powiedzieć mniej więcej
tak: aczkolwiek niemiecka partia robotnicza działa przede wszystkim w obrębie wytkniętych jej granic
państwowych (nie ma ona prawa przemawiać w imieniu proletariatu europejskiego, zwłaszcza mówić w
jego imieniu rzeczy błędnych), to jednak – świadoma swej solidarności z robotnikami wszystkich krajów
– gotowa będzie zawsze, jak to czyniła dotąd, spełniać obowiązki wynikające z tej solidarności. Tego
rodzaju obowiązki pozostają w mocy nawet wtedy, kiedy partia nie ogłasza się czy też nie uważa się za
część „Międzynarodówki”; np. udzielanie pomocy, powstrzymywanie napływu robotników z zagranicy
podczas strajków, troska o to, aby robotnicy niemieccy byli informowani przez prasę partyjną o ruchu za
granicą, agitacja przeciwko groźbie lub wybuchowi wojen uknutych przez rządy, stosowanie podczas
tego rodzaju wojen takiej taktyki, jaką wzorowo zastosowano w latach 18701871 itd.
Po trzecie, ludzie nasi pozwolili narzucić sobie lassalowskie „spiżowe prawo płacy”, które opiera
się na całkowicie przebrzmiałym poglądzie ekonomicznym, jakoby robotnik otrzymywał przeciętnie
tylko minimum płacy roboczej, a to dlatego, że w myśl teorii ludnościowej Malthusa zawsze istnieje
nadmiar robotników (taka była argumentacja Lassalle'a). Tymczasem Marks dokładnie wykazał w
pozostawało jednak w rękach Wilhelma Liebknechta i Augusta Bebla. Marks i Engels byli współpracownikami pisma od chwili
jego założenia. – Red.
4
„Frankfurter Zeitung und Handelsblatt” – demokratyczny dziennik drobnomieszczański; ukazywał się we Frankfurcie n.
Menem (pod tym tytułem od roku 1866) w latach 18561943. – Red.
5
Chodzi o następujące punkty projektu Programu Gotajskiego:
„Jako wolnościowej podstawy państwa Niemiecka Partia Robotnicza domaga się:
1. Powszechnego, równego, bezpośredniego i tajnego prawa wyborczego dla wszystkich mężczyzn od 21 roku życia we
wszystkich wyborach państwowych i gminnych.
2. Bezpośredniego prawodawstwa przez lud z prawem zgłaszania i odrzucania wniosków.
3. Powszechnego przysposobienia obronnego. Pospolitego ruszenia zamiast armii stałej. Rozstrzygania sprawy wojny i
pokoju tylko przez przedstawicielstwo ludowe.
4. Zniesienia ustaw wyjątkowych, w szczególności ustawy prasowej, ustaw o zrzeszeniach i zgromadzeniach.
5. Sądów ludowych; bezpłatnego sądownictwa.
Jako duchowej i moralnej podstawy państwa Niemiecka Partia Robotnicza domaga się:
1. Powszechnego i równego dla wszystkich wychowania ludowego przez państwo. Powszechnego obowiązku szkolnego.
Bezpłatnego nauczania.
2. Wolności nauki. Wolności sumienia.” – Red.
6
Liga Pokoju i Wolności – mieszczańska organizacja pacyfistyczna założona w roku 1867 w Szwajcarii przy czynnym udziale
W. Hugo, G. Garibaldiego, A. Hercena, Józefa HaukeBosaka. Początkowo w pracach Ligi uczestniczył również Bakunin, który
usiłował ją wykorzystać w swej walce przeciwko Radzie Generalnej I Międzynarodówki. – Red.
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)
– 4 –
www.skfmuw.w.pl
Fryderyk Engels – List do Bebla (1828 marca 1875 r.) (1875 rok)
„Kapitale”, że prawa regulujące płacę roboczą są nader skomplikowane, że zależnie od warunków
przeważa raz to, raz znów inne, że więc nie są one bynajmniej spiżowe, lecz przeciwnie, są bardzo
elastyczne i że w ogóle kwestii tej nie można zbyć kilkoma słowami, jak to sobie wyobrażał Lassalle.
Malthusowskie uzasadnienie prawa – prawo to odpisał Lassalle od Malthusa i Ricarda (wypaczając tego
ostatniego) – cytowane z innej broszury Lassalle'a
, np. na str. 5 „Wypisów dla robotników”, zostało
gruntownie obalone przez Marksa w dziale o „Procesie akumulacji kapitału”
. Przyjęcie lassalowskiego
„spiżowego prawa” oznacza więc uznanie błędnej tezy i błędnego uzasadnienia tej tezy.
Po czwarte, program wysuwa jako jedyne żądanie społeczne lassalowską pomoc państwową w
najbardziej nagiej postaci, w jakiej Lassalle ściągnął ją od Bucheza. I to teraz, kiedy Bracke doskonale
wykazał już całą nicość tego żądania
, kiedy już prawie wszyscy, jeśli nie wszyscy mówcy naszej partii w
walce z lassalczykami musieli występować przeciw tej „pomocy państwowej”! Bardziej poniżyć się nasza
partia już nie mogła. Internacjonalizm sprowadzony do poziomu Amanda Goegga, a socjalizm
sprowadzony do poziomu burżuazyjnego republikanina Bucheza, który wysunął to żądanie przeciw
socjalistom, by ich zniszczyć!
W najlepszym zaś razie „pomoc państwowa” w sensie lassalowskim jest przecież tylko jednym z
wielu środków osiągnięcia celu, co wyrażono w projekcie niezdarnymi słowami: „by utorować drogę do
rozwiązania kwestii społecznej” – jak gdyby istniała jeszcze dla nas teoretycznie nie rozwiązana kwestia
społeczna! Gdyby zatem powiedzieć: niemiecka partia robotnicza dąży do zniesienia pracy najemnej, a
tym samym i różnic klasowych, przez wprowadzenie w skali krajowej produkcji kolektywnej w
przemyśle i rolnictwie, oraz popiera wszelkie poczynania, które mogą prowadzić do osiągnięcia tego
celu! – to żaden lassalczyk nic nie mógłby mieć przeciw temu.
Po piąte, nie wspomina się wcale o organizowaniu się klasy robotniczej jako klasy poprzez
związki zawodowe. A jest to punkt bardzo istotny, gdyż związki zawodowe są właściwą organizacją
klasową proletariatu, w której stacza on swe codzienne walki z kapitałem, w której się szkoli i której
dzisiaj w żaden sposób nawet najskrajniejsza reakcja (jak obecnie w Paryżu) nie potrafi już zniszczyć.
Wobec znaczenia, jakiego organizacja ta nabiera również w Niemczech, należałoby, naszym zdaniem,
bezwarunkowo wspomnieć o niej w programie i w miarę możności zarezerwować dla niej jakieś miejsce
w strukturze partii.
Wszystko to zrobili nasi ludzie przez wzgląd na lassalczyków. A w czym ustąpili tamci? W tym,
że w programie figuruje mnóstwo dość mętnych, czysto demokratycznych żądań, z których część jest po
prostu kwestią mody, np. „sprawowanie władzy ustawodawczej przez lud”. W Szwajcarii istnieje ono i
przynosi więcej szkody niż pożytku, jeśli w ogóle ma jakieś znaczenie. Sprawowanie administracji przez
lud – to miałoby jeszcze jakiś sens. Brak również pierwszego warunku wszelkiej wolności – mianowicie,
żeby każdy urzędnik odpowiadał za wszystkie swe czynności urzędowe wobec każdego obywatela przed
zwykłymi sądami na podstawie prawa powszechnego. O tym, że takie żądania jak wolność nauki i
wolność sumienia figurują w każdym liberalnym programie burżuazyjnym, tu zaś wyglądają trochę
dziwnie – nie chcę już szerzej mówić.
Wolne państwo ludowe przekształcono w wolne państwo. W sensie gramatycznym wolne państwo
– to państwo wolne wobec swych obywateli, a więc państwo z rządem despotycznym. Należałoby
zaniechać całej tej gadaniny o państwie, zwłaszcza od czasu Komuny, która już nie była państwem we
właściwym tego słowa znaczeniu. Państwo ludowe wytykali nam anarchiści aż do znudzenia, jakkolwiek
7
Ferdynand Lassalle, „Offnes Antwortschreiben an das CentralComité zur Berufung eines Allgemeinen Deutschen
Arbeitercongresses zu Leipzig”, Zurych 1863. Przekład polski: Ferdynand Lassalle, „List otwarty do Centralnego Komitetu w
sprawie zwołania wszechniemieckiego kongresu robotniczego w Lipsku”, Genewa 1889. – Red.
8
Patrz „Kapitał”, tom I, KiW 1951 i 1956, ss. 609834; 1971, ss. 628851; Dzieła, tom 23, ss. 674918. – Red.
9
Wilhelm Bracke, „Der Lassalle'sche Vorschlag” („Wniosek Lassalle'a”), Brunszwik 1873. – Red.
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)
– 5 –
www.skfmuw.w.pl
Fryderyk Engels – List do Bebla (1828 marca 1875 r.) (1875 rok)
już praca Marksa przeciw Proudhonowi
, a później „Manifest Komunistyczny”
chwilą wprowadzenia socjalistycznego porządku społecznego państwo samo przez się zanika i przestaje
istnieć. Ponieważ państwo jest tylko instytucją przejściową, która służy w walce, w rewolucji, by
przemocą trzymać w karbach przeciwnika, to mówienie o wolnym państwie ludowym jest zupełną
bzdurą. Dopóki proletariat posługuje się jeszcze państwem, posługuje się nim nie w interesie wolności,
lecz po to, by trzymać w karbach swych przeciwników, z chwilą zaś kiedy może być mowa o wolności,
państwo jako takie przestaje istnieć. Proponowalibyśmy przeto, by wszędzie zamiast słowa państwo
napisać „Gemeinwesen” [„wspólnota”], trafne, stare słowo niemieckie, które doskonale może zastąpić
francuskie słowo „Commune”.
„Usunięcie wszelkiej nierówności społecznej i politycznej” – to także bardzo wątpliwy frazes,
zamiast: „zniesienie wszelkich różnic klasowych”. Między poszczególnymi krajami, dzielnicami, a nawet
miejscowościami będzie istniała zawsze pewna nierówność warunków życia, którą będzie można
zredukować do minimum, lecz nigdy całkowicie usunąć. Mieszkańcy Alp zawsze będą żyli w innych
warunkach niż ludzie z równin. Wyobrażenie o społeczeństwie socjalistycznym jako królestwie równości
jest jednostronnym wyobrażeniem francuskim, nawiązującym do starego hasła „Wolność, równość,
braterstwo”; wyobrażenie to było uzasadnione jako szczebel rozwoju w swoim czasie i na swoim miejscu,
ale teraz należałoby je porzucić, podobnie jak wszystkie jednostronności poprzednich szkół
socjalistycznych, gdyż sieją one jedynie zamęt w umysłach, a znaleziono już bardziej ścisłe sposoby
przedstawienia sprawy.
Kończę, jakkolwiek każde niemal słowo tego programu – w dodatku bezbarwnie i nieudolnie
zredagowanego – zasługuje na krytykę. Jest to taki program, że w razie przyjęcia go Marks i ja nigdy nie
moglibyśmy przyznać się do nowej partii stworzonej na tej podstawie; będziemy musieli zastanowić się
bardzo poważnie, jakie stanowisko – również publicznie – mamy wobec niej zająć. Proszę pamiętać o
tym, że to nas za granicą czynią odpowiedzialnymi za wszystkie i wszelkie wypowiedzi i czyny
Niemieckiej Socjaldemokratycznej Partii Robotniczej. Tak np. Bakunin w swej pracy „Państwowość a
anarchia”
obarcza nas odpowiedzialnością za każde nie przemyślane słowo, które Liebknecht
powiedział i napisał od czasu założenia pisma „Demokratisches Wochenblatt”
. Ludzie wszak
wyobrażają sobie, że my komenderujemy stąd całym ruchem, a Pan wie równie dobrze jak ja, że prawie
nigdy nie wtrącaliśmy się w najmniejszej mierze do wewnętrznych spraw partii; jeśli zaś to czyniliśmy, to
jedynie w tym celu, by w miarę możności naprawić popełnione, naszym zdaniem, błędy, i to wyłącznie
błędy teoretyczne. Sam Pan jednak rozumie, że ten program stanowi punkt zwrotny, który bardzo łatwo
może zmusić nas do zrzucenia z siebie wszelkiej odpowiedzialności za partię, która by go uznała.
Oficjalny program partii jest na ogół mniej ważny niż to, co partia robi. Lecz nowy program jest
przecież zawsze wzniesionym publicznie sztandarem, podług którego świat ocenia partię. Dlatego też
10
„Nędza filozofii”, [w:] Karol Marks, Fryderyk Engels, „Dzieła”, tom 4, Książka i Wiedza, Warszawa 1962, ss. 67199. – Red.
11
Tamże, ss. 511549. – Red.
12
Dzieło Bakunina „Государственность и анархия” ukazało się w roku 1873 w Szwajcarii bez podania nazwiska autora i
miejsca wydania. Zaplanowanej części drugiej Bakunin nie napisał. Dzieło to było traktowane przez jego zwolenników jako
testament ideowy swojego przywódcy i swego rodzaju biblia anarchizmu. Marks sporządził obszerny konspekt tej pracy i
zaopatrzył go swoimi krytycznymi uwagami (patrz tom 18 „Dzieł” Karola Marksa i Fryderyka Engelsa, Warszawa 1969, ss. 673
730). Przekład polski tej pracy (obszerne fragmenty): Michaił Bakunin, Pisma wybrane, KiW 1965, tom 2, ss. 165370. – Red.
13
„Demokratisches Wochenblatt” – pismo robotnicze; ukazywało się w Lipsku od stycznia 1868 do września 1869 r. pod
redakcją Wilhelma Liebknechta. Od grudnia 1868 r. – organ Związku Niemieckich Stowarzyszeń Robotniczych, któremu
przewodził Bebel. W pierwszym okresie istnienia pisma znajdowały w nim jeszcze wyraz wpływy Niemieckiej Partii Ludowej.
Stopniowo, dzięki wysiłkom Marksa i Engelsa, pismo zaczęło zwalczać lassalizm, głosić idee Międzynarodówki, publikowało
najważniejsze jej dokumenty i odegrało istotną rolę w stworzeniu niemieckiej partii socjaldemokratycznej. Na zjeździe w
Eisenach (1869) pismo uznano za centralny organ Niemieckiej Socjaldemokratycznej Partii Robotniczej i przemianowano na
„Der Volksstaat” (patrz przypis 3). – Red.
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)
– 6 –
www.skfmuw.w.pl
Fryderyk Engels – List do Bebla (1828 marca 1875 r.) (1875 rok)
program w żadnym wypadku nie powinien być krokiem wstecz, jak obecny program w porównaniu do
eisenachskiego. Trzeba by przecież zastanowić się także, co powiedzą o tym programie robotnicy innych
krajów, jakie wrażenie wywrze to ukorzenie się całego niemieckiego proletariatu socjalistycznego przed
lassalizmem.
Poza tym jestem przekonany, że zjednoczenie na tej podstawie nie przetrwa nawet roku. Czyż
najtęższe głowy naszej partii miałyby przystać na bezmyślne klepanie wyuczonych na pamięć
lassalowskich tez o spiżowym prawie płacy i o pomocy państwowej? Chciałbym np. Pana zobaczyć w tej
roli! A gdyby nawet nasi ludzie to robili, słuchacze wygwizdaliby ich. Jestem pewien, że lassalczycy
obstają przy tych właśnie częściach programu, tak jak Żyd Shylock przy swoim funcie mięsa. Do
zerwania dojdzie, lecz przedtem my przywrócimy „dobre imię” Hasselmannowi, Hasencleverowi,
Tölckemu i ich wspólnikom; my wyjdziemy z rozłamu osłabieni, a lassalczycy wzmocnieni; nasza partia
utraci swe polityczne dziewictwo i nigdy już nie będzie mogła śmiało występować przeciw lassalowskim
frazesom, które w pewnym okresie sama wypisała na swym sztandarze; a jeśli lassalczycy znowu
powiedzą kiedyś, że to oni są najprawdziwszą i jedyną partią robotniczą, nasi zaś ludzie są zwykłymi
burżua – to program będzie mógł posłużyć za dowód. Wszystkie socjalistyczne żądania programu
pochodzą od nich, a nasza partia wniosła doń jedynie żądania drobnomieszczańskiej demokracji, którą
przecież i ona określa w tymże programie jako część „reakcyjnej masy”!
Zwlekałem z wysłaniem tego listu, ponieważ będzie Pan przecież zwolniony dopiero 1 kwietnia
na cześć urodzin Bismarcka
, a chciałem uniknąć ryzyka przechwycenia listu przy próbie przemycenia
go. Tymczasem nadszedł właśnie list od Brackego, który również ma poważne wątpliwości co do
programu i pyta o nasze zdanie. Posyłam więc list w celu przyspieszenia sprawy za jego pośrednictwem,
żeby dać mu możność przeczytania go i zaoszczędzić sobie powtórnej pisaniny na ten temat. Zresztą
Rammowi wyłożyłem również jasno swoje zdanie. Do Liebknechta napisałem tylko krótko. Nie mogę mu
wybaczyć, że o całej tej sprawie nie napisał nam ani słowa (gdy Ramm i inni sądzili, że dokładnie nas o
wszystkim poinformował) aż do chwili, kiedy, że tak powiem, było już za późno. Co prawda, i dawniej
tak postępował – stąd ta obfita przykra korespondencja, którą Marks i ja musieliśmy z nim prowadzić –
ale tym razem przebrała się już miara i stanowczo z tym się nie pogodzimy.
Niech Pan postara się tak urządzić, by przyjechać tu latem. Oczywiście zamieszka Pan u mnie, a
jeśli pogoda dopisze, pojedziemy na kilka dni nad morze; po długiej odsiadce bardzo się Panu to przyda.
Najserdeczniej Panu oddany
F. E.
Marks przeprowadził się niedawno, mieszka 41, Maitland Park Crescent, N. W. London.
14
Bebel przebywał w więzieniu przez 31 miesięcy (z przerwami) od 17 grudnia 1870 do 1 kwietnia 1875 roku. W procesie o
zdradę stanu (marzec 1871), wytoczonym jemu, Liebknechtowi i Hepnerowi, skazano go na dwa lata twierdzy. Następnie, w
lipcu 1872 roku, skazano go dodatkowo na 9 miesięcy więzienia „za obrazę majestatu”. Za podstawę oskarżenia i wyroku
posłużyła wypowiedź Bebla na wiecu ludowym: „Gdy królowie są w kłopocie, nie brak pięknych obietnic, ale z chwilą gdy lud
poniósł ofiary i uratował królów – zapomina się o poczynionych obietnicach”. – Red.
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)
– 7 –
www.skfmuw.w.pl