54 /
/
TOP LOGISTYK
nr 1
[13]
/ luty – marzec 2010
W
skaźnik
OEE
pOzWala
na
pOmiar
EfEktyW
-
nOści
prOcEsu
prOdukcyjnEgO
Obciążenie
maszyn
Wiele organizacji obecnie wdraża 5S, obejmując dzia-
łaniami wszystkie obszary firmy, zarówno produkcję, jak
i administrację. Działania takie poprzedzone są zazwyczaj
szkoleniami teoretycznymi, a potem praktyczną akcją 5S.
Rafał Palonek
konsultant
KAIZEN Institute
Polska
W
iele orga-
nizacji wy-
twarzają-
cych swoje
produkty w
oparciu o park maszynowy za-
stanawia się, jak odpowiednio
zdefiniować (dobrać) współ-
czynniki efektywności pracy
maszyn. Najbardziej popular-
nym wskaźnikiem określającym
stopień wykorzystania parku
maszynowego jest OEE – Ove-
rall Equipment Effectiveness.
Jest to współczynnik, który za-
wiera w sobie trzy składowe:
dostępności, efektywności oraz
jakości. Wyliczyć go możemy
bazując na dostępnym cza-
sie pracy oraz na sumie czasów
strat, jakie zachodzą w danej
jednostce obliczeniowej (zmia-
na produkcyjna, dzień, tydzień
itp.). W postaci wzoru moż-
na wskaźnik OEE zdefiniować
następująco:
OEE = (czas całkowity –
czas strat)/czas całkowity
Z równania tego otrzymamy
ułamek, mówiący nam o tym,
w jakim stopniu (proc.) wyko-
rzystujemy konkretną maszy-
nę. Wzór na pierwszy rzut oka
wydaje się prosty. W rzeczy-
wistości okazuje się jednak, iż
ile organizacji, tyle różnych
interpretacji poszczególnych
składników.
Zacznijmy od
zgłębienia te-
matu strat. Z
oryginalnej de-
finicji współ-
czynnika OEE
wynika, iż stra-
ta to wszyst-
ko, co nie pozwala produkować
produktów w pełni satysfak-
cjonujących klienta. Oznacza
to dokładnie tyle, iż stratą jest
każda chwila niepoświęcona na
KAIZEN
partner merytoryczny działu
TOP LOGISTYK /
/
55
www.logistyczny.com.pl
TOP LOGISTYK /
/
55
produkcję. Stratami są przede
wszystkim awarie, regulacje
maszyn, pomiary kontrolne, ale
także wszystkie mikroprzestoje,
czyli takie, które trwają poni-
żej 10 minut. Nie należy także
zapominać, iż stratą jest czas
poświęcony na produkcję kom-
ponentów, które nie spełniają
wymagań klienta. W kontekście
strat należy rozpatrywać tak-
że czas poświęcony na przerwy
pracownicze czy też szkolenia,
konserwacje, audyty.
Włączenie w poczet strat
wszystkich czynności, które
nie dają wartości, pozwala nam
spojrzeć dokładnie na organi-
zację procesu produkcyjnego.
Istnieje jednak wiele firm, któ-
re do zagadnienia straty pod-
chodzą w odmienny sposób.
Często organizacje nie wliczają
czasu poświęconego na szko-
lenie, sprzątanie, konserwa-
cję oraz przerwy pracownicze
do czasu strat, co więcej suma
tych czasów odejmowana jest
od czasu całkowitego. Co to
dokładnie oznacza? Zobaczmy
na przykładzie.
Założenia:
1. Czas całkowity to jedna zmia-
na produkcyjna 8 h – 480
minut
2. Straty w procesie:
• awarie – 45 minut
• przezbrojenia – 20 minut
• uruchomienie – 10 minut
• straty jakości – 15 minut
• brak zasilania – 5 minut
• autonomiczna konserwacja
maszyny – 5 minut
• sprzątanie – 5 minut
• przerwa śniadaniowa
– 20 minut
Suma czasów strat:
1. W podejściu szczegółowym
– 125 minut,
2. Odliczając tzw. planowane
przestoje – 95 minut.
W pierwszym przypadku
otrzymamy następujący wynik:
OEE = (czas całkowity –
czas start)/czas całkowity
= (480minut – 125 minut)/
480 minut = 355/480 =
0,739*100 proc.
= 73,9 proc.
W drugim przypadku:
OEE = [(czas całkowity
– czas zaplanowanych przesto-
jów) – czas start]/(czas
całkowity – czas zaplanowa-
nych przestojów) = [(480 – 30)
– 95]/(480-30) = 355/450=
0,789*100 proc. = 78,9 proc.
Jak widać wyniki różnią się
od siebie dość znacznie. Jak
to interpretować? Dla każdego
managera liczy się jak najwyż-
szy wynik, więc wydawać się
może, że drugi sposób oblicza-
nia jest dla niego bardziej ko-
rzystny. Pojawia się tylko pyta-
nie, co w przypadku, kiedy za
pomocą wyliczeń opartych na
drugim wzorze otrzymamy wy-
nik oscylujący w granicach 97
– 98 proc. Czy będzie to ozna-
czało, iż prawie idealnie obcią-
żamy naszą maszynę?
Podejście takie, kryje jedno
ważne niebezpieczeństwo. Co
stanie się, kiedy wzrośnie nam
ilość zamówień w przypadku,
kiedy nasz wskaźnik OEE bę-
dzie bardzo wysoki. Czy będzie
to oznaczało, iż musimy zaku-
pić (dublować) sprzęt? Nic bar-
dziej mylnego. Mamy wtedy do
dyspozycji czas, który poświę-
camy na konserwację, sprząta-
nie czy przerwy pracownicze.
Należy się
wtedy zasta-
nowić, jakie
działania mo-
żemy podjąć,
aby zmniej-
szyć (opty-
malizować)
czas wyko-
nywania, np.
samodzielnej
konserwacji,
m.in. poprzez
OEE – Overall Equipment Effectiveness to
wskaźnik określający stopień wykorzysta-
nia parku maszynowego, który zawiera w
sobie trzy składowe: dostępności,
efektywności oraz jakości. Wyliczyć go
możemy bazując na dostępnym czasie
pracy oraz na sumie czasów strat, jakie
zachodzą w danej jednostce obliczeniowej
(zmiana produkcyjna, dzień, tydzień itp.).
56 /
/
TOP LOGISTYK
nr 1
[13]
/ luty – marzec 2010
LEAN MANUFACTURING
KAIZEN
Wiele firm
obliczając wskaźnik
wykorzystania
parku maszynowego
jako strat nie
traktuje czasu
poświęcony na
szkolenie, sprząta-
nie, konserwację
oraz przerwy
pracownicze.
W przypadku zwięk-
szonej produkcji
w tych interwałach
czynności należy
szukać rezerw
produkcyjnych
poprzez działania
optymalizacyjne.
56 /
/
TOP LOGISTYK
partner merytoryczny działu
działania TPM. Istnieją także
organizacje, w których maszyny
pracują również w czasie, kie-
dy pracownicy są na przerwie.
Takie przerwy mają wtedy sys-
tem rotacyjny lub podczas
przerw opiekę nad ma-
szynami sprawują liderzy
obszarów.
Poruszając temat definio-
wania czasów strat, dotknę-
liśmy także tematu czasu
całkowitego pracy. Jak już
wspomniano może być on
pomniejszony o czas zapla-
nowanych postojów. Jed-
nak istnieje jeszcze jedno,
bardzo skrajne podejście
do czasu pracy. Jest to tzw.
podejście z perspektywy
zarządu.
Co takie podejście ozna-
cza? Idealną sytuacją dla
każdego prezesa jest sytu-
acja, kiedy fabryka pracuje
przez cały rok na „pełnych
obrotach”. W takim przy-
padku do naszego wzoru na
OEE w miejsce całkowitego cza-
su wstawiamy np. pełną ilość dni
tygodnia, bez względu na ilość
rzeczywiście przepracowanych
zmian/godzin produkcyjnych.
Np. w ciągu tygodnia pracowa-
liśmy pięć dni po dwie zmiany
produkcyjne, co daje 4800 minut
czasu całkowitego. Z perspekty-
wy zarządu wyglądać to będzie
zdecydowanie inaczej. Dla za-
rządu mamy w tym samym ty-
godniu dokładnie 7 dni po 24
godziny, co daje 10 080 minut
czasu całkowitego. Jeśli podsta-
wimy teraz te dane do wzoru na
OEE otrzymamy dwa zupełnie
różne wyniki, z których drugi bę-
dzie znacznie niższy.
Jak już wcześniej wspomniano
takie podejście jest skrajne i do-
syć rzadko stosowane. W takim
przypadku wskaźnik OEE
(gdy nie mamy w pełni ob-
łożonych zmian produkcyj-
nych) jest niski, a główną
przyczyną start są braki za-
mówień, za które odpowie-
dzialne są zazwyczaj dzia-
ły sprzedaży, marketingu
bądź kontaktów z klientem.
Stara „studencka” zasada
mówi: „jeśli znam wynik, to
znajdę sposób, aby go osią-
gnąć”. Odnosząc to stwier-
dzenie do polityki wielu
korporacji, można zauwa-
żyć, iż menadżerowie ro-
bią wszystko, aby osiągnąć
postawiony cel. Często
modyfikuje się składniki,
aby otrzymać jak najlepszy
wynik OEE i pochwalić się
nim na dorocznym spotka-
niu korporacyjnym. Tutaj
pojawia się zasadnicze pytanie:
czy lepiej mieć wysoki, ale tro-
chę oszukany wynik, czy też le-
piej mieć niższy wskaźnik, ale
w pełni znać sytuację panującą
na produkcji?