2014 02 02 Nie będę przepraszać za urlop macierzyński

background image

Nie b d przeprasza za urlop macierzy ski
[LIST]

boska matka 2014-02-02, ostatnia aktualizacja 2014-02-02 18:32:36

Tekst, w którym dziennikarki "Wyborczej" jako wie o upieczone matki podzieliøy si swoimi obawami w
zwi zku z wykorzystaniem caøo ci przysøuguj cego im rocznego urlopu macierzy skiego, uwa am za
antykobiecy i mizoginiczny. I patriarchalnie protekcyjny. Co wy im zrobili cie?

Droga "Gazeto Wyborcza", Dumnie Stoj ca na Stra y Praw Kobiet,
Z osøupieniem przeczytaøam artykuø

"Ty? Rok z dzieckiem w domu?!"

dwóch dziennikarek "Wyborczej", które zostaøy

"matkami na 100 proc."

Gdybym byøa wasz dziennikark , u yøabym pewnie wysofistykowanych sformuøowa o dekonstrukcji mitu i transgresji
absolutnej. Ale na szcz cie nie jestem. A poniewa pisz u siebie na

blogu

, powiem wprost - dawno nie czytaøam tak

antykobiecego, mizoginicznego tekstu. "Kato-faszy ci z Frondy", jak ich lubicie nazywa , mogliby si od Was uczy
opresyjno ci i pogardy. Patriarchalnego protekcjonalizmu.

Nie umiem sobie nawet wyobrazi , jaka atmosfera panuje w redakcji "Gazety", skoro wasze dziennikarki Katarzyna
Staszak i Natalia Waloch-Matlakiewicz uznaøy za stosowne wytøumaczenie si przed czytelnikami (a mo e bardziej
pracodawc ) z faktu skorzystania z rocznego urlopu macierzy skiego - swego, co prawda, wie o przyznanego, ale
jednak niezbywalnego prawa.

Jakiemu rodzajowi agresywnej indoktrynacji zostaøa poddana Katarzyna Staszak - wasza pracownica od 12 lat - która
"tak si obawia, e na rocznym rodzicielskim 'wypadnie z obiegu', e ju pi tego dnia po porodzie zacz øa na odlegøo
wspóøpracowa z redakcj . Z miøo ci do pracy, poczucia obowi zku, nieskromnego przekonania, e lepiej ni koledzy
zna si na søu bie zdrowia. I ze strachu, e o niej w redakcji zapomn ".

Ja pi tego dnia po porodzie sikaøam krwi i myliøam dzie z noc , a ona oddaje gotowy tekst? Czy to jest jaki obóz
pracy?

Co cie nagadali Natalii Walach-Matlakiewicz, która jak ju urodziøa po dziewi ciu latach pracy w "Wyborczej", to co
prawda "ucieszyøa si , e b dzie miaøa prawo do rocznego urlopu, bo chciaøa by matk na sto procent". Ale zaraz
potem, "wobec wszechobecnej krytyki wydøu onego macierzy skiego, wpadøa w wir nieko cz cych si rozterek". Co jej
zrobili cie, e uznaøa, e musi przeprosi , tak, PRZEPROSI , za stwierdzenie, e "bycie z dzieckiem, które codziennie
robi co po raz pierwszy, daje lepszego kopa ni robienie dziennika w noc po wyborach prezydenckich".

Jak bardzo nie szanujecie pracy Katarzyny Staszak, e nawet nie bierze pod uwag urlopu wychowawczego, bo
"mogøoby [to] by zawodowe samobójstwo".

Wreszcie, czym wy si tam odurzacie, e obie panie postanowiøy wysma y akapit zatytuøowany "Ludzie czasem
choruj . I czasem miewaj dzieci", w którym prosz uni enie o odrobin zrozumienia dla faktu, e zostaøy matkami, bo
"u podstaw naszej kultury le y (...) pewien szacunek dla prywatnych wyborów oraz zrozumienie dla spraw naturalnych,
których aden kodeks pracy nie okieøzna: takich jak to, e ludzie czasem choruj , i takich jak to, e czasem maj dzieci".
Bo przecie mogøyby te mie raka, na przykøad.

Ka da linijka tego tekstu jest jak strzaø w ryj, a przy okazji gwó d do trumny feminizmu rozumianego jako lata stara o
poszanowanie odmienno ci kobiet i walk z ich dyskryminacj wøa nie ze wzgl du na t odmienno . To, co
zaprezentowaøy autorki, to jaki cholerny, chory genderowy neokolonializm - do ko ca swoich dni b d udowadnia , e
s do dobre, równie dobre. I przeprasza , e nie s facetami. e maj macice. e urodziøy

dzieci

. I e chc si nimi

zajmowa .

Te jestem dziennikark . Te jestem na rocznym macierzy skim. A wcze niej byøam na póørocznym zwolnieniu. Nie, nie
czuj si winna. Nie, nie pracuj zdalnie dla mojej redakcji. Ani mój szef, ani moi koledzy nigdy nie dali mi do
zrozumienia, e nie b d miaøa do czego wraca . Tak, mam etat. Tak, uwa am, e roczne urlopy s dobre. Tak, ciesz
si , e s prawem, a nie obowi zkiem. Tak, uwa am, e nikt nie powinien robi kobietom (ani m czyznom) øaski, e
mog z nich korzysta .

Bo posiadanie dzieci nie jest ani chorob , ani "jak choroba". Ludzie si rozmna aj . Dzieci si rodz . Tzn. kobiety rodz
te dzieci. Kobiety i m czy ni musz si nimi zajmowa . To jest norma, nie aberracja. Musicie nauczy si z tym y ,
nawet w "Gazecie Wyborczej".

Tekst z bloga boska matka

Czy rozterki zwi zane w urlopem macierzy skim i strach przed "wypadni ciem z rynku pracy" s udziaøem tylko
naszych dziennikarek? A mo e nie ma si czego ba ? Opiszcie swoj histori . Czekamy na Wasze listy. Napisz:

listy@wyborcza.pl

Tekst pochodzi z serwisu Wyborcza.pl -

http://wyborcza.pl/0,0.html

© Agora SA

Strona 1 z 1

Nie b d przeprasza za urlop macierzy ski [LIST]

2014-02-02

http://wyborcza.pl/2029020,95892,15387434.html


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IPN nie musi przepraszać za Szechtera
2012 08 20 Dyscyplinarka nie pozbawia ekwiwalentu za urlop
02 Inny nie będę
Leclaire Day Bal Kopciuszka 02 Nie ma tego złego
DGP 2014 02 24 rachunkowosc i audyt
Polak 2014 02 17 (2)
Italia Magazine 2014 02 UK
DGP 2014 02 03 rachunkowosc i a Nieznany
2014 02 19
301 02, TEMAT: WYZNACZANIE WSP˙˙CZYNNIKA ZA˙AMANIA ˙WIAT˙A METOD˙ NAJMNIEJSZEG
301 02, TEMAT: WYZNACZANIE WSP˙˙CZYNNIKA ZA˙AMANIA ˙WIAT˙A METOD˙ NAJMNIEJSZEG
DGP 2014 02 21 prawnik
DGP 2014 02 13 ubezpieczenia i swiadczenia
2014 02 28 żeński
DGP 2014 02 17 rachunkowosc i audyt
e terroryzm 2014 02
2014 02 medytacja 4, Różne, Przygotowanie do ŚDM w Krakowie 2016 rok, Grudzień 2013 rok, Styczeń 201
2014 02 medytacja 1 (2), Różne, Przygotowanie do ŚDM w Krakowie 2016 rok, Grudzień 2013 rok, Styczeń

więcej podobnych podstron