Polityczne konsekwencje systemów wyborczych
Rozpatrując polityczne konsekwencje określonych systemów wyborczych, większość autorów skłonna jest, podzielając
pogląd M. Duvergera, zgodzić się co do tego, że wywołują one dwa zasadnicze efekty polityczne: bezpośredni -
sprowadzający się do rozmiaru dysproporcji pomiędzy wielkością uzyskanego poparcia a udziałem w dystrybucji
mandatów (rozmiar deformacji woli wyborców) oraz pośredni - odnoszący się do liczby partii reprezentowanych w
parlamencie. Niektórzy badacze, również nawiązujący do ustaleń M. Duvergera, zwracają uwagę na fakt, że niektóre z
konsekwencji systemów wyborczych ujawniają się przed głosowaniem (efekt psychologiczny, powstrzymujący liderów
partyjnych od dokonywania rozłamów w partiach oraz wyborców od popierania ugrupowań mających małe szanse)
oraz po głosowaniu (efekt mechaniczny, wpływający na strukturę systemu partyjnego). Podkreśla się też, że wpływ
rozwiązań wyborczych na system partyjny - jego format i strukturę rywalizacji międzypartyjnej - przejawia się
szczególnie wyraźnie w przypadku państw wchodzących na drogę demokracji. Jednym bowiem z podstawowych
problemów, przed jakimi stoją architekci zmiany politycznej jest zwykle znaczna liczba partii rywalizujących o poparcie
wyborców, którą próbuje się ograniczyć m. in. za pomocą prawa wyborczego. Tzw. "inżynieria wyborcza" staje się
częścią strategii procesu transformacji politycznej. W tym miejscu należy jednak wspomnieć, że systemy wyborcze
"młodych" demokracji charakteryzują się niską stabilnością, oznaczającą częste zmiany, powodowane nierzadko
doraźnymi partyjnymi interesami (Polska 2001 r., Słowacja 1998 r., Czechy 2000 r.) lub poszukiwaniem lepszych
rozwiązań (Bułgaria 1992 r., Polska 1993 r. Ukraina 1997 r. i 2004 r., Chorwacja 1999 r., Słowacja 1999 r.) .
Konsekwencje polityczne tych systemów wyborczych trudno precyzyjnie ocenić, ponieważ niektóre z nich działają zbyt
krótko.
Deformacja woli wyborców jako bezpośredni efekt systemu wyborczego oznacza rozbieżność między procentem
uzyskanych przez partie głosów a procentem zdobytych przez nie mandatów. Proporcjonalność (lub
dysproporcjonalność) systemu wyborczego stanowi jedno z najistotniejszych i najbardziej obiektywnych kryteriów jego
oceny: daje też możliwość przeprowadzenia w miarę rzetelnej analizy porównawczej. Mierzy się ją różnymi metodami,
których istota sprowadza się do obliczenia sumy odchyleń pomiędzy procentem głosów i mandatów zdobytych przez
poszczególne partie. Proporcjonalność (dysproporcjonalność) jest bezpośrednią konsekwencją rozmiaru okręgów
wyborczych oraz przyjętej formuły wyborczej. Wolę wyborców najpełniej odzwierciedla kombinacja wielkich okręgów
wyborczych oraz proporcjonalnego systemu wyborczego w wersji Hare-Niemeyera (zastosowana m.in. w wyborach
parlamentarnych w byłej NRD w 1990 r. i w Polscew 1991 r.). Porównując poziom proporcjonalności w 36
demokracjach w latach 1945-1996, A. Lijphart ustalił, że najwyższą wartość przybrał on w Holandii, Danii i Szwecji
(stosujących system proporcjonalny w wersji Sainte-Lague lub d'Hondta), najniższy zaś we Francji - gdzie przyjęto
system większości bezwzględnej. Podsumowując wyniki możemy stwierdzić, że najniższy stopień proporcjonalności
zapewniają systemy większościowe i systemy umiarkowanie proporcjonalne (połączenie metody d'Hondta, możliwie
najmniejszych okręgów wyborczych oraz klauzuli zaporowej). Stopień najwyższy może zostać natomiast osiągnięty w
przypadku połączenia formuły Hare-Niemeyera (system największych reszt) lub czystej formuły Sainte-Lagiie (system
największych średnich) z jednym okręgiem obejmującym cały kraj oraz z wyrównawczą dystrybucją mandatów. Tego
typu systemy można nazwać radykalnie proporcjonalnymi.
Z rozmiarem deformacji woli wyborców jest związana inna zmienna - rozmiar nadreprezentacji najsilniejszej partii
(różnica pomiędzy procentem uzyskanych mandatów i głosów). Z wyjątkiem systemów radykalnie proporcjonalnych,
partie najsilniejsze uzyskują na ogół więcej mandatów niż wynikałoby to z proporcji zdobytych przez nie głosów. Jeżeli
system partyjny jest sfragmentaryzowany - nie ma to takiego znaczenia. W miarę spadku efetywnej liczby partii może
dojść do sytuacji, w której partia uzyska bezwzględną większość mandatów, mimo, że nie legitymuje się aż tak
wysokim poparciem. Zjawisko to występuje w Wielkiej Brytanii, lecz możemy się z nim zetknąć także w krajach, które
stosują proporcjonalne systemy wyborcze (np. w Grecji czy w Hiszpanii). Ten rodzaj sztucznych w istocie większości
parlamentarnych, które umożliwiają jednak utworzenie stabilnego rządu, A. Lijphart nazywa większościami
"wypracowanymi" (manufactured majorities). Osiągnięciu tego celu służą systemy większości względnej oraz tzw.
"wzmocnione" proporcjonalne systemy wyborcze (których przykładem jest system grecki). Ten sam defekt można
osiągnąć poprzez znaczne zróżnicowanie wielkości poszczególnych okręgów wyborczych (Hiszpania i Portugalia).
Innym skutkiem systemu wyborczego jest redukcja tzw. efektywnej liczby partii polegająca na tym, że liczba partii
reprezentowanych w parlamencie jest zawsze niższa niż liczba ugrupowań rywalizujących o głosy na arenie wyborczej,
natomiast procent mandatów, jaki uzyskują partie najsilniejsze jest wyższy niż procent zdobytych przez nie głosów.
Można więc powiedzieć, że system wyborczy wpływa na kształt systemu partyjnego głównie poprzez utrudnianie lub
ułatwianie dostępu na arenę parlamentarną nowym partiom, które na ogół są, przynajmniej na początku, dosyć słabe
(choć niekiedy ugrupowania powstałe niedługo przed wyborami okazują się zdolne do zdobycia liczącego się poparcia,
czego przykładem może być włoska Forza Italia w 1994 r., bułgarski Ruch Narodowy Symeon II w 2001 r.,
holenderska Lista Pima Fortuyna, łotewski Jaunais Laiks w 2002 r., estońska Res Publica w 2003 r. czy litewska Darbo
Partija w 2004 r.). Nie ma natomiast dowodu na to, by systemy wprowadzające progi zaporowe (a wszystkie z
wymienionych państw stosują takie rozwiązania) stanowiły wystarczającą barierę dla zakładania nowych formacji lub
dla zdobywania przez nie zauważalnej liczby głosów. Również i w przypadku redukcji efektywnej liczby partii
decydującą rolę odgrywa podział na okręgi wyborcze, ich rozmiar oraz formuła wyborcza.
Do wymienionych konsekwencji należy dodać jeszcze jedną. Politycznym efektem prawa wyborczego jest bowiem
również jego bezpośredni wpływ na strategię wyborczą partii politycznych. Formuła wyborcza może zachęcać je do
wchodzenia w koalicje wyborcze (jak w przypadku dwuturowego wariantu większości bezwzględnej) bądź skłaniać je
do działania samodzielnie (jak w przypadku systemu większości względnej). Wpływ na strategię partii ma również
liczba i rozmiar okręgów wyborczych. Jak już wspomniano, rywalizacja w okręgach jednomandatowych wymusza
bardziej staranny dobór kandydatów. W przypadku okręgów wielomandatowych ważnym czynnikiem jest też to, czy
wyborca dysponuje jednym głosem, czy liczbą głosów równą liczbie mandatów w okręgu, czy oddaje głos wyłącznie
na listę partyjną, czy ma prawo zaznaczania swych preferencji dla poszczególnych kandydatów oraz to, jaki jest jego
zakres swobody w "przestawianiu" kolejności nazwisk na liście (lub w kumulowaniu głosów). Uprawnienia wyborcy
mogą pośrednio wpływać na dyscyplinę partyjną i osłabiać lub wzmacniać wewnątrzpartyjną hierarchię. Można więc
powiedzieć, że strategia wyborcza partii (a także szerzej: sposób ich funkcjonowania) jest warunkowana wszystkimi
elementami systemu wyborczego - rozmiarem okręgu, formułą oraz uprawnieniami wyborcy.
Za najistotniejsze konsekwencje polityczne systemów wyborczych uznać zatem należy: 1) stopień deformacji woli
wyborców - warunkowany głównie rozmiarem okręgów i przyjętą formułą wyborczą, 2) rozmiar nadreprezentacji
zwycięskiej partii, 3) redukcję efektywnej liczby partii na arenie parlamentarnej (w stosunku do areny wyborczej) -
warunkowaną głównie rozmiarem okręgów i przyjętą formułą wyborczą oraz 4) strategie wyborcze partii politycznych
- warunkowane rozmiarem okręgów, formułą wyborczą i uprawnieniami przysługującymi wyborcom.
Biorąc pod uwagę wspomnianą wyżej ocenę, że wszystkie systemy wyborcze powodują - w jakimś przynajmniej
stopniu - efekt deformacji woli wyborców, można zaproponować typologię opartą na tym właśnie kryterium.
Wyodrębniamy, zdając sobie sprawę z tego, że rozróżnienie to jest do pewnego stopnia arbitralne (a przez to
umowne): systemy relatywnie reprezentatywne - odwzorowujące w miarę wiernie strukturę preferencji wyborców;
systemy deformujące - powodujące efekt średniej dysproporcjonalności oraz systemy dyskryminujące, wskazujące, że
procent mandatów przydzielonych poszczególnym partiom znacznie odbiega od poziomu uzyskanego przez nie
poparcia. Zasadniczym kryterium jest rozmiar deformacji. W przypadku systemów relatywnie proporcjonalnych nie
przekracza on 5%, natomiast w przypadku systemów dyskryminujących jest wyższy niż 15%. Z tak wysoką
dysproporcjonalnością spotykamy się zwłaszcza w krajach stosujących system większościowy: we Francji (system
większości bezwzględnej) oraz w Wielkiej Brytanii (system większości względnej). Jednakże do tego samego efektu
może prowadzić również system proporcjonalny w wariancie list partyjnych, zwłaszcza jeśli jest on sprzężony z małym
rozmiarem okręgu wyborczego (Hiszpania) i/lub zawiera klauzulę zaporową (rozmiar deformacji w wyborach
parlamentarnych w Polsce w 1993 r. wyniósł ponad 35%). Rozmiar deformacji powodowanych przez różne systemy
wyborcze możemy obliczyć sumując różnice pomiędzy procentem głosów i mandatów uzyskanych przez poszczególne
mi partie i dzieląc otrzymany wynik przez dwa (jest to tzw. indeks Loosemore-Hanbyego). Idealnie reprezentatywny
system to taki, w którym wartość indeksu wynosi 0 (co w praktyce się nie zdarza). Posługując się tym wskaźnikiem za
relatywnie reprezentatywne uznamy systemy wyborcze Austrii. Danii, Finlandii, Holandii, Islandii, Malty, Niemiec,
Słowenii, Szwajcarii, Szwecji i Włoch do 1993 r. Systemy deformujące odnajdziemy w Belgii, Czechach, Estonii. Grecji,
Hiszpanii, Irlandii, Litwie, Luksemburgu, Łotwie, Norwegii, Portugalii, Słowacji, Szwajcarii oraz we Włoszech po 1993 r.
Przykładem systemów dyskryminujących są V Republika we Francji oraz Wielka Brytania. Warto podkreślić, że rozmiar
deformacji może być wysoki w pierwszych elekcjach przeprowadzonych według nowego systemu wyborczego. Efekt
ten można zaobserwować w Grecji w 1974 i 1977 r., Włoszech - w 1994 r., Polsce 1993 r. i w większości państw
postkomunistycznych pierwszej połowie lat 90. Świadczy to o tym, że konsekwencje danego systemu wyborczego
ujawniają się w pełni dopiero po upływie pewnego czasu.
Typologia powyższa opiera się również na założeniu, że ustalenie politycznych konsekwencji systemów wyborczych
wymaga posłużenia się różnymi metodami pomiaru - stosowanymi w sposób łączny. Żaden z wypracowanych przez
doktrynę mierników nie odzwierciedla w pełni wpływu poszczególnych elementów systemu wyborczego na stopień
proporcjonalności oraz redukcji efektywnej liczby partii. W szczególności pomijają one oddziaływanie takiego czynnika,
jak rozproszenie (bądź koncentracja) głosów, determinowanego głównie atrakcyjnością wizerunku konkretnych partii
w oczach wyborców. Równie ważny jest dystans poparcia osiąganego przez dwie najsilniejsze partie (a więc to, jaką
przewagę osiąga partia zwycięska nad drugą w kolejności). Określany w ten sposób poziom rywalizacyjności może być
nader wysoki - gdy różnice między największymi partiami są niewielkie (jak dzieje się to np. w Wielkiej Brytanii, Grecji
czy Niemczech), niski (w krajach, w których jedna partia zdecydowanie góruje nad rywalami, jak np. w Irlandii,
Islandii, Szwecji czy Słowenii do 2004 r.) lub zmienny (jak np. w Polsce). Istotne znaczenie ma też fakt, czy w danym
systemie partyjnym przeważają ugrupowania zdolne do uzyskania poparcia znacznej części elektoratu (system
"dużych" partii), czy takie, które gromadzą głosy jego niewielkich części (system "małych" partii) . Przyczyny tego
stanu rzeczy zdają się leżeć poza systemem wyborczym, który może jedynie "wspomagać" utrwalenie się pewnych
tendencji. Dlatego właśnie nie ma systemów obiektywnie "lepszych" lub "gorszych", bądź mniej lub bardziej
"właściwych".
Systemy wyborcze stosowane w Europie
Większość względna
Wielka Brytania
Większość bezwzględna Francja, Ukraina w 1994 r.
PR - system list partyjnych
Austria, Belgia, Bułgaria, Chorwacja po 1999 r., Cypr po 1976 r., Czarnogóra, Czechy,
Dania, Estonia, Finlandia, Grecja, Hiszpania, Holandia, Islandia po 1959 r., Łotwa, Norwegia, Polska, Portugalia,
Rumunia, Serbia, Słowacja, Słowenia, Szwajcaria, Szwecja, Włochy do 1993 r.
STV
Irlandia, Malta
System mieszany sprzężony (kompensacyjny) Albania, Niemcy, Węgry, Włochy po 1993 r.
System mieszany paralelny (segmentowy)
Litwa, Rosja, Ukraina, Chorwacja do 1999 r.
Można je natomiast oceniać - jak była już o tym mowa - pod kątem stopnia realizacji dwóch podstawowych i
niewspółzbieżnych celów - stopnia wierności w odwzorowaniu preferencji wyborczych oraz redukcji efektywnej liczby
partii, sprzyjającej stabilizacji politycznej. To, który z tych celów uzna się za pierwszoplanowy, wynika bezpośrednio z
gry interesów politycznych. Jest to szczególnie istotne w krajach wchodzących na drogę demokracji, gdzie wzgląd na
stabilność rządów może przeważyć nad dążeniem do maksymalnej reprezentatywności. Co ciekawe, w żadnym z
krajów Europy Środkowej i Wschodniej nie przyjęto rozwiązania zapewniającego teoretycznie najwyższą stabilność
polityczną - systemu większości względnej połączonego z rywalizacją w okręgach jednomandatowych. Pomijając
elekcje "otwierające" z lat 1989-1990, kiedy w takich krajach, jak Polska, Rosja, Chorwacja, Serbia czy Ukraina
zastosowano system większości bezwzględnej, w Europie postkomunistycznej przeważają systemy proporcjonalne, w
wersji list partyjnych (Bułgaria, Chorwacja, Czarnogóra, Czechy, Estonia, Łotwa, Polska, Rumunia, Słowacja, Słowenia.
Używane są różne formuły wyborcze: d'Hondta (Polska, Bułgaria, Czechy po 2000 r.), Sainte-Lague (Łotwa),
Hagenbacha-Bischoffa (Czechy do 2000 r., Słowacja), Hare-Niemeyera (Polska i Bułgaria w 1991 r.) oraz kombinacja
różnych metod (Estonia, Rumunia, Słowenia). W Albanii, na Litwie, w Rosji i na Ukrainie w elekcjach w 1998 i 2002 r.
oraz na Węgrzech są stosowane systemy łączące element proporcjonalny (listy partyjne w wielomandatowych
okręgach wyborczych) oraz wybór w okręgach jednomandatowych według zasady większości bezwzględnej. Do
systemów najbardziej reprezentatywnych należy zaliczyć system słoweński, w ramach którego funkcjonują również w
miarę stabilne rządy. Ten ostatni efekt dostrzec można również w Czechach i na Węgrzech, gdzie jednak
reprezentatywność systemu wyborczego - zwłaszcza w pierwszej fazie elekcji - jest niższa.