Deformacje wyników wyborów
każdy system wyborczy cechuje się określoną niedoskonałością i zniekształca wolę elektoratu. Zjawisko to bywa określane mianem deformacji „wtórnej”.
a) Większościowe systemy wyborcze zniekształcenie wyników wyborów
W wyborach do Izby Gmin w Wielkiej Brytanii w 1987 roku przymierze liberałów i socjaldemokratów uzyskało 22,5% poparcie wyborców, ale uzyskało jedynie 3,4% miejsc w parlamencie (na 650 mandatów otrzymało 22 mandaty, w przypadku systemu proporcjonalnego liczba ta zwiększyłaby się do 147). Innym przykładem jest Partia Zielonych w Wielkiej Brytanii, która w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 1989 roku zdobyła 15% ogółu głosów, ale żadnego mandatu. Ponadto zjawisko to przejawia się w formie deformacji „słabej”, gdzie dana partia uzyskuje większość mandatów w organie przedstawicielskim. Mimo że nie otrzymała większości głosów wyborców. Natomiast przy deformacji „silnej” partia, która zdobyła w skali kraju najwięcej głosów, nie uzyskuje największej liczby mandatów (np. w wyborach w Wielkiej Brytanii w 1951 roku Partia Pracy otrzymała 48,8% głosów, Partia Konserwatywna 48,0%), zaś rozkład mandatów wyniósł odpowiednio 295 i 321 mandatów). Podobna sytuacja miała miejsce również w 1974 roku. Deformacja wyników wyborów spotykana jest również w systemach wyborczych opartych na dwóch turach głosowania. Zdobycie poważnego poparcia wyborców w pierwszej turze wyborów wcale nie gwarantuje końcowego sukcesu. Partie, które z różnych przyczyn nie są w stanie zawrzeć sojuszy politycznych i idą do II tury w zupełnej izolacji, uzyskują minimalną reprezentację w organach wybieralnych. We Francji w 1958 roku Francuska Partia Komunistyczna uzyskała w I turze poparcie 3 882 000 Francuzów, zaś gaulliści 3 604 000. Ostateczne wyniki wyborów nie były jednak adekwatne do stanu preferencji wyborczych Francuzów. Komuniści zdobyli łącznie tylko 10 mandatów, zaś gaulliści aż 207 (198). Deformację wyników wyborów we Francji można prześledzić na podstawie zmiany większościowej ordynacji wyborczej na ordynację proporcjonalną (1986 rok). Wówczas Front Narodowy uzyskał blisko 10% głosów I zdobył 35 mandatów. Kiedy w następnych wyborach powrócono do wyborów większościowych, opartych na dwóch turach, partia ta przy zbliżonym poparciu elektoratu otrzymała zaledwie 1 mandat. Znaczna deformacja wyników wyborów ma miejsce w systemie większości względnej, opartym na zasadzie pośredniości, np. wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Okręgami wyborczymi są poszczególne stany. Lista, która uzyskała najwięcej głosów w danym stanie, otrzymuje wszystkie mandaty elektorskie tego stanu. W skali ogólnokrajowej liczba otrzymanych przez daną partię polityczną mandatów jest zupełnie nieproporcjonalna do liczby uzyskanych głosów, np. w 1884 roku Grover Cleveland uzyskał w stanie Nowy York jedynie o 1000 głosów więcej niż jego przeciwnik i dzięki temu zdobył 36 mandatów elektorskich, które zadecydowały o jego zwycięstwie w wyborach prezydenckich. Z kolei w wyborach prezydenckich w 1960 roku dwaj kandydaci J. F. Kennedy i R. M. Nixon uzyskali prawie identyczne poparcie wyborców (49,7% i 49,55%), ale rozkład mandatów był zgoła odmienny (303 i 219 mandatów). Podobny przypadek zdarzył się w 1980 roku, kiedy to R. Reagan uzyskał wprawdzie tylko 51,6% głosów wyborców, ale dało mu to aż 90,9 mandatów elektorskich. Taka formuła wyborów może doprowadzić do sytuacji, kiedy kandydat na prezydenta zdobywa absolutną większość głosów elektorskich, ale nie Otrzymuje większości głosów wyborców. Mamy wówczas do czynienia z tzw. prezydentami mniejszościowymi (minority presidents).
b) Proporcjonalne i mieszane systemy wyborcze — dysproporcjonalność wyników wyborów
jest rzeczą niemożliwą, aby proporcjonalne systemy wyborcze (według list) idealnie odzwierciedlały proporcjonalność wyników głosowania. W wyborach do ciał kolegialnych (m.in. parła mentów) liczba mandatów przeznaczonych dla różnych kandydatów i partii politycznych prawie nigdy nie podlega matematycznej formule proporcjonalności, tzn. 10% uzyskanych głosów prawie nigdy nie da dokładnie 10% mandatów. Ze zjawiskami nieznacznych deformacji wyników wyborów mamy do czynienia w systemach pojedynczego głosu przechodniego. Nadreprezentowane są partie o większym poparciu elektoratu. Co więcej, wszystkie proporcjonalne systemy wyborcze osiągają znacznie mniejszą proporcjonalność w tym względzie niż wynikałoby to z możliwości matematycznych.
Listy blokowe
We Włoszech W 1953 roku rządząca chadecja wraz z liberałami, republikanami i socjaldemokratami zmodyfikowała ordynację wyborczą poprzez zastąpienie zasady proporcjonalności na rzecz systemu większościowego oraz wprowadzenie tzw. premii wyborczej. W przypadku uzyskania przez partię lub koalicję powyżej 50%) głosów przysługiwało im automatycznie zgodnie z tzw. prawem Scelby 65%) mandatów w Izbie Deputowanych. Tym samym naruszono zasadę równości głosów. Ustawę tę określano jako „oszukańczą' (legge-truffa) i ostatecznie nie wprowadzono jej w życie.
Podobna sytuacja miała miejsce we Francji na początku lat 50., kiedy rządzący państwem chcieli ograniczyć w parlamencie wpływy lewicy, a przede wszystkim komunistów. W 1951 roku dokonali zmiany w ordynacji wyborczej dopuszczającej możliwość stowarzyszania się list (zob. podroż. Mieszane systemy wyborcze). Deformację wyników wyborów ilustruje tutaj przykład 6-mandatowego okręgu Herrault, gdzie komuniści wygrali zdecydowanie, uzyskując 32,8% głosów. Jednakże w związku z tym, że na stowarzyszoną listę socjalistów, radykałów, chadeków i niezależnych padło 51,8%) głosów, czyli ponad 50% plus jeden głos, rozdział mandatów w tym okręgu nastąpił jedynie w ramach listy stowarzyszonej. Natomiast Francuska Partia Komunistyczna, będąca partią najsilniejszą, nie uzyskała tam żadnego mandatu.