ZNZE WSIiZ 1/2010 (12), ISSN 1689-9229, s. 22-28
Agata Jurkowska-Gomułka
*
Polityka energetyczna UE – wybrane problemy
w perspektywie polskiej Prezydencji
Chocia
ż
wyst
ą
pienie pani Magdaleny Lumi
ń
skiej z Mini-
sterstwa Spraw Zagranicznych bardzo mi si
ę
podobało, to nie mog
ę
si
ę
zgodzi
ć
z jednym z jej stanowisk, a mianowicie takim, w którym
uznała ona,
ż
e wyznaczenie ju
ż
dzi
ś
priorytetów Prezydencji nie jest
konieczne, bo sytuacja jest dynamiczna i wła
ś
ciwie to najlepiej, jak
w ostatniej chwili zadecydujemy, jakie te priorytety s
ą
. Mam wra
ż
e-
nie,
ż
e niestety wiele inicjatyw w naszym kraju wła
ś
nie tak
ą
zasad
ą
si
ę
kieruje. W moim odczuciu nie jest ona najlepsza. Trzeba pami
ę
-
ta
ć
o tym,
ż
e priorytety Prezydencji oznaczaj
ą
przede wszystkim
postawienie sobie jakich
ś
okre
ś
lonych celów, które chcemy osi
ą
-
gn
ąć
. I tych celów nie da si
ę
wymy
ś
le
ć
z dnia na dzie
ń
, te cele trzeba
przewidzie
ć
; w scenariuszu Prezydencji trzeba tak
ż
e zaprogramowa
ć
to, w jaki sposób mog
ą
zachowa
ć
si
ę
ró
ż
ni interesariusze, to jest ci,
którzy s
ą
zainteresowani osi
ą
gni
ę
ciem albo nieosi
ą
gni
ę
ciem tego
celu. Co wi
ę
cej, jak Pa
ń
stwo, którzy przeszli
ś
cie jakikolwiek kurs
prawa UE wiecie,
ż
e podejmowanie decyzji w UE polega na tworze-
niu koalicji. To jest czasami bardzo mozolne gromadzenie głosów
du
ż
ych i małych pa
ń
stw,
ż
eby w systemie głosów wa
ż
onych osi
ą
-
gn
ąć
wi
ę
kszo
ść
. I Polska te
ż
ju
ż
musi to robi
ć
, je
ż
eli chcemy, aby
*
Adiunkt, Zakład Europeistyki Wy
ższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszo-
wie.
23
nasza pierwsza Prezydencja była prezydencj
ą
udan
ą
i stała si
ę
na-
szym organizacyjnym i politycznym sukcesem. Jakkolwiek nie mó-
wiliby
ś
my o tych priorytetach,
ż
e one dzisiaj s
ą
jedynie wzmianko-
wane, to z cał
ą
pewno
ś
ci
ą
naszych priorytetem naszej Prezydencji
b
ę
dzie polityka energetyczna UE. By
ć
mo
ż
e Pa
ń
stwo pami
ę
tacie,
ż
e
Polska raz wyst
ą
piła z dyplomatyczn
ą
inicjatyw
ą
podpisania Trakta-
tu Energetycznego w UE. Niestety, ta inicjatywa nie spotkała si
ę
z pozytywnym przyj
ę
ciem i utworzenie Europejskiej Wspólnoty
Energii zostało zawieszone, czy odsuni
ę
te w czasie na „nie wiadomo
kiedy”. Mówi
ą
c o polityce energetycznej dzisiaj, prosz
ę
pami
ę
ta
ć
,
ż
e
mamy na my
ś
li bardzo szerokie spektrum zagadnie
ń
, bo to s
ą
wszystkie problemy zwi
ą
zane z energi
ą
elektryczn
ą
, z gazem, ale
polityka energetyczna to tak
ż
e tak zwana zielona energia, czyli ener-
gia odnawialna. I nie ma tutaj
ż
adnych w
ą
tpliwo
ś
ci,
ż
e polska Pre-
zydencja na tych wszystkich trzech podobszarach, problemach musi
si
ę
koncentrowa
ć
, chocia
ż
by dlatego,
ż
e polityka energetyczna dzi-
siaj jest realizowana w kontek
ś
cie równie
ż
tak zwanych celów kli-
matycznych. Dzisiaj zwykli
ś
my bardzo krytycznie podchodzi
ć
do
mo
ż
liwo
ś
ci jakiejkolwiek współpracy pa
ń
stw członkowskich UE
w obszarze polityki energetycznej. My
ś
l
ę
,
ż
e niekiedy ta ocena jest
w pewnym sensie zbyt krytyczna. Trzeba bowiem pami
ę
ta
ć
,
ż
e
w przeszło
ś
ci pa
ń
stwa członkowskie umiały si
ę
dogada
ć
co do poli-
tyki energetycznej, bo przecie
ż
dwie pierwsze wspólnoty, to były
wspólnoty wła
ś
ciwie energetyczne: Europejska Wspólnota W
ę
gla
i Stali, czyli Europejska Wspólnota W
ę
glowa, to była wspólnota
energetyczna; Europejska Wspólnota Energii Atomowej – to tak
ż
e
była wspólnota energetyczna. A zatem jak si
ę
wydaje i tutaj jakie
ś
24
pole do współpracy funkcjonuje. Chocia
ż
pewn
ą
trudno
ś
ci
ą
było to,
ż
e w Traktacie ustanawiaj
ą
cym Wspólnot
ę
Europejsk
ą
, wła
ś
ciwe
nigdy nie zago
ś
ciły przepisy, które dawały podstawy prawne polityki
energetycznej, nie mówi
ą
c ju
ż
o ewentualnej wspólnej polityce
energetycznej. Stosowanie wobec polityki energetycznej takich kla-
sycznych instrumentów z zakresu rynku wewn
ę
trznego i reguł kon-
kurencji mogło doprowadzi
ć
i doprowadziło do sukcesu organizacji
rynku energii, ale na pewno nie do wypracowania jakich
ś
mechani-
zmów bezpiecze
ń
stwa energetycznego i solidarno
ś
ci energetycznej.
Wyzwaniem polskiej Prezydencji b
ę
dzie ocena tego, zmienił si
ę
kształt polityki energetycznej w ramach Traktatu o funkcjonowaniu
UE. Po pierwsze, polityka ta zyskała w Traktacie o funkcjonowaniu
UE podstaw
ę
prawn
ą
, został wprowadzony nowy tytuł Traktatu,
który wskazuje na cele polityki energetycznej. Jednocze
ś
nie jednak,
cho
ć
ten nowy tytuł to jest krok do przodu, mamy te
ż
krok wstecz.
To jest dzisiejszy artykuł 14 Traktatu o funkcjonowaniu UE, który
mówi o usługach w ogólnym interesie gospodarczym. Przesył ener-
gii z cał
ą
pewno
ś
ci
ą
tego rodzaju usług
ą
jest. I ten artykuł 14 wła-
ś
ciwie oddaje pole do regulacji tej sfery pa
ń
stwom członkowskim.
Unia Europejska samoograniczyła si
ę
, daj
ą
c pierwsze
ń
stwo działa-
niom pa
ń
stw członkowskich, byleby tylko te pa
ń
stwa realizowały
poprzez organizacje rynków tego typu usług, wa
ż
ny interes społecz-
ny. I z cał
ą
pewno
ś
ci
ą
to nowe brzmienie regulacji po
ś
wi
ę
conych
usługom w ogólnym interesie gospodarczym wcale nie b
ę
dzie sprzy-
jało budowie wspólnej polityki energetycznej. To, co jest bardzo
wa
ż
ne i wyznacza „podpriorytety” polskiej Prezydencji w obszarze
polityki energetycznej, to s
ą
z cał
ą
pewno
ś
ci
ą
cele tej polityki wska-
25
zane w Traktacie. Zwracam Pa
ń
stwa uwag
ę
,
ż
e trudno tutaj mówi
ć
o jakimkolwiek rankingu tych celów, bo one wszystkie musz
ą
by
ć
realizowane równocze
ś
nie, aby mo
ż
na było mówi
ć
o takiej skutecz-
nej, efektywnej, wspólnej polityce energetycznej. Wydaje si
ę
,
ż
e
takimi podstawowymi wyzwaniami polskiej Prezydencji b
ę
d
ą
trzy
problemy: 1) infrastruktury; 2) tzw. solidarno
ś
ci energetycznej;
3) nad którym najmniej si
ę
pochyl
ę
– cel klimatyczny. Co do tego
ostatniego celu UE wypracowała pewien kompromis, ale nawet
wewn
ą
trz UE jest on krytykowany, nie mówi
ą
c ju
ż
o tym,
ż
e to
efektywno
ść
klimatycznego porozumienia wewn
ą
trzunijnego jest
osłabiana, storpedowana przez brak zainteresowania reszty
ś
wiata
wdra
ż
aniem tych celów.
Musimy mie
ć
ś
wiadomo
ść
,
ż
e wszystkie pa
ń
stwa stare
i nowe zawsze wykorzystuj
ą
Prezydencj
ę
dla promocji własnych
celów politycznych. I te cele energetyczne z polskiego punktu wi-
dzenia nie tylko powinny, ale wr
ę
cz musz
ą
znale
źć
odzwierciedlenie
w sposobie prowadzenia Prezydencji 2011 roku. Trzeba te
ż
pami
ę
-
ta
ć
,
ż
e te cele b
ę
d
ą
realizowane ju
ż
wła
ś
ciwe z takim spojrzeniem
w przód, z now
ą
perspektyw
ą
finansow
ą
. My
ś
l
ę
,
ż
e jest to szczegól-
nie istotne w tym pierwszym obszarze, w infrastrukturze. Jednym
z powodów, dla którego nie ma wspólnej polityki energetycznej, jest
to,
ż
e nie ma wspólnych sieci energetycznych w UE,
ż
e nie mamy
sieci, które rzeczywi
ś
cie umo
ż
liwiałyby łatwy przepływ, łatwy eks-
port, import energii pomi
ę
dzy pa
ń
stwami członkowskimi. Jeszcze
Wspólnota Europejska co prawda wypracowała taki program sieci
transeuropejski, ale on w gruncie rzeczy w praktyce, w sektorze
energetycznym prawie w ogóle si
ę
nie sprawdził, m.in. dlatego,
ż
e
26
zasady finansowania sieci transeuropejskich s
ą
takie,
ż
e promuj
ą
one
projekty komercyjne, czyli takie, które b
ę
d
ą
si
ę
w stanie na siebie
zarobi
ć
, i takie, które ciesz
ą
si
ę
zainteresowaniem potencjalnych
sponsorów, natomiast zdecydowanie mniejszym zainteresowaniem
w doborze tych sieci finansowanych przez UE jest to, jak szerokie-
mu interesowi, jakiemu interesowi, te sieci transeuropejskie słu
żą
.
Akurat Polska jest niestety jednym z tych krajów, który ma gorzej
rozwini
ę
t
ą
infrastruktur
ę
energetyczn
ą
, w tym brakuje nam poł
ą
cze
ń
z sieciami energetycznymi s
ą
siadów. Oznacza to,
ż
e jak wszyscy
zaczniemy w Polsce u
ż
ywa
ć
klimatyzatorów, bo b
ę
dzie takie wyj
ą
t-
kowe ciepłe lato, to nam grozi to,
ż
e pr
ą
du zabraknie i w normalnych
warunkach rynku wewn
ę
trznego taki pr
ą
d si
ę
po prostu importuje
z innego pa
ń
stwa członkowskiego. W Polsce ze wzgl
ę
du na to,
ż
e
tych przył
ą
cze
ń
z sieciami z innymi pa
ń
stw członkowskich jest za
mało, co
ś
takie b
ę
dzie po prostu niemo
ż
liwe. St
ą
d Polska podczas
swojej Prezydencji powinna współpracowa
ć
z pa
ń
stwami członkow-
skimi nad wypracowaniem nowych zasad finansowania sieci tran-
seuropejskiej, takich zasad, które b
ę
d
ą
atrakcyjne dla inwestorów,
ale które przede wszystkim b
ę
d
ą
uwzgl
ę
dnia
ć
ten ogólnoeuropejski
interes.
Drugie
wa
ż
ne zagadnienie, na które chciałabym zwróci
ć
uwag
ę
, to jest bezpiecze
ń
stwo energetyczne, czyli dzisiejsze tworze-
nie w pa
ń
stwach członkowskich mo
ż
liwie najlepszego tak zwanego
„energy mix”. To jest to, co cz
ę
sto okre
ś
la si
ę
jako zdywersyfikowa-
nie
ź
ródeł energii. Tutaj Polska, dosy
ć
nieoczekiwanie, zyskała
o tyle mocne dzisiaj stanowisko negocjacyjne,
ż
e do tej pory byli
ś
my
postrzegani jako kraj, który jest totalnie zale
ż
ny od importu gazu
27
z Rosji. Ostatnie odkrycie łupków gazowych oceniane jest co do
skali jako realne zagro
ż
enie dla interesów Gazpromu w Polsce. I ta
zmiana, dar od losu, bo
ż
aden tutaj nasz udział w tym, sprawiła,
ż
e
Polska startuje z troch
ę
innej pozycji negocjacyjnej. My
ś
l
ę
,
ż
e ma
te
ż
lepsz
ą
pozycj
ę
do rozmowy o bezpiecze
ń
stwie, solidarno
ś
ci
energetycznej. Od jakiego
ś
czasu ju
ż
pa
ń
stwa członkowskie próbo-
wały si
ę
dogada
ć
co do zmian zasad tak zwanych strategicznych
rezerw gazowych, a wi
ę
c tych rezerw gazu, które pa
ń
stwa człon-
kowskie powinny posiada
ć
na wypadek, gdyby ustały z jakich
ś
po-
wodów, bardzo cz
ę
sto politycznych, ale tak
ż
e ekonomicznych, czy
te
ż
naturalnych po prostu, dostawy gazu. Dzisiaj takie przepisy
oczywi
ś
cie funkcjonuj
ą
, ale s
ą
one powszechnie krytykowane, jako
przepisy, które s
ą
przepisami po prostu niewystarczaj
ą
cymi. Ten
obowi
ą
zek utrzymywania rezerw trzeba ustanowi
ć
na zdecydowanie
wy
ż
szym poziomie. Tym, co równie
ż
powinno by
ć
zadaniem pol-
skiej Prezydencji w dziedzinie energetyki, jest równie
ż
d
ąż
enie do
tego,
ż
eby zwi
ę
kszy
ć
przejrzysto
ść
pa
ń
stw członkowskich na forum
mi
ę
dzynarodowym w dziedzinie polityki energetycznej. Nie jest
dzisiaj
ż
adn
ą
tajemnic
ą
,
ż
e pa
ń
stwa członkowskie na forach instytu-
cji UE deklaruj
ą
solidarno
ść
energetyczn
ą
, a zupełnie co innego
robi
ą
przy innych stołach negocjacyjnych i tutaj, my
ś
l
ę
, najlepszym
przykładem takiego braku przejrzysto
ś
ci jest to, co zrobiła Austria.
Mo
ż
e Austria nie jako pa
ń
stwo, ale austriacki koncern monopolista
OMV, który ze wzgl
ę
du na struktur
ę
własno
ś
ci mo
ż
e by
ć
postrzega-
ny jako emanacja pa
ń
stwa. To był koncern, który miał przewodzi
ć
konsorcjum odpowiedzialnemu za budow
ę
gazoci
ą
gu Nabucco,
który miał transportowa
ć
gaz z Morza Kaspijskiego do Europy
28
Ś
rodkowej i na zachód Europy i miał by
ć
realn
ą
alternatyw
ą
dla
Nord Stream’u, czyli gazoci
ą
gu północnego, rosyjskiego. Okazało
si
ę
jednak,
ż
e Rosja wyst
ą
piła z konkurencyjnym projektem do Na-
bucco, czyli tzw. South Stream’em, ruroci
ą
giem południowym
i przekonała Austriaków, koncern OMV, do tego,
ż
eby równie
ż
uczestniczyli w konsorcjum, w budowie południowej rury. W real-
nym
ś
wiecie rachunków, zysków i strat oznacza to mniej wi
ę
cej tyle,
ż
e wła
ś
ciwie projekt Nabucco dzisiaj ju
ż
upada.
Zatem z cał
ą
pewno
ś
ci
ą
skłonienie pa
ń
stw członkowskich
do odkrycia kart w dziedzinie polityki energetycznej b
ę
dzie bardzo
wa
ż
ne.
Tytułem podsumowania chciałaby zwróci
ć
pa
ń
stwu uwag
ę
na to,
ż
e oczywi
ś
cie te cele polityki energetycznej jako cele Prezy-
dencji polskiej s
ą
niezwykle ambitne. Z cał
ą
pewno
ś
ci
ą
s
ą
one nie do
zrealizowania w ci
ą
gu roku, tym bardziej w ci
ą
gu półrocza. Nale
ż
y
je postrzega
ć
jako cele długoterminowe, ale przynajmniej zainicjo-
wanie dyskusji przez Polsk
ę
w tym półrocznym okresie prezydencji
z cał
ą
pewno
ś
ci
ą
mo
ż
e przynie
ść
jakie
ś
realne efekty. Brak takich
realnych, namacalnych efektów, brak podpisanych dokumentów, czy
brak wprowadzenia nowych regulacji w
ż
aden sposób nie mo
ż
e by
ć
postrzegany jako pora
ż
ka polskiej Prezydencji, wła
ś
nie dlatego,
ż
e
Prezydencja trwa tak krótko, jest taka ambitna i zwykle za kadencji
jednej prezydencji co najwy
ż
ej tylko pewne tematy si
ę
„rozgrzebuje”
i one
ż
yj
ą
własnym
ż
yciem pó
ź
niej. Z cał
ą
pewno
ś
ci
ą
istotna jest
współpraca w ramach „trio”, po to
ż
eby kolejne pa
ń
stwa sprawuj
ą
c
Prezydencj
ę
kontynuowały tematy podniesione przez Polsk
ę
w dru-
giej połowie 2011 roku.