Depresja. Jak sobie z nią radzić?
27.05.2009.
Wszyscy doświadczamy bólu fizycznego i emocjonalnego. Na przykre wydarzenia możemy reagować w
różny sposób; niektóre metody prowadzą do uzdrowienia, inne dają początek procesom, które nasilają
cierpienie emocjonalne, uniemożliwiając wzrastanie i odzyskiwanie sił.
Ból emocjonalny można porównać do bólu fizycznego. Jeśli się przewrócisz i zranisz skórę na kolanie,
możesz grubo obandażować ranę, żeby uniknąć zakażenia. Gdy po kilku tygodniach zdejmiesz bandaż,
przekonasz się, że rana wcale się nie zagoiła, lecz wygląda gorzej niż zaraz po wypadku. Ranę trzeba
chronić, ale trzeba jej też zapewnić dostęp powietrza, żeby mógł się uformować strup.
Podobnie jest z ludźmi, którzy w reakcji na traumatyczne wydarzenia emocjonalne zaprzeczają swoim
uczuciom lub wypierają je ze świadomości. Zdarza się, że ktoś postępuje tak po śmierci bliskiej osoby. W
rodzinie zawsze znajdzie się ktoś, kto nie okazuje smutku, bo woli wypierać nieprzyjemne uczucia. Taki
człowiek może myśleć: „Trzeba być silnym i zająć się pogrzebem… Ktoś musi być oparciem
dla innych”.
Niestety, często chwalimy takie osoby za ich siłę: „On doskonale daje sobie radę. Jest twardy jak
skała”. Innym powodem, dla którego ludzie wypierają żal, jest strach przed tym, że ból okaże się
nieznośny. To zrozumiałe i nie muszę tego tłumaczyć.
Czy wypieranie żalu lub zaprzeczanie mu jest złe? Wypieranie uczuć pomaga na krótko. Wewnętrzny ból
nie znika, za to -jak grube
bandaże na świeżej ranie – utrudnia powrót do zdrowia. Ludzie, którzy nie chcą przeżywać żalu,
zwykle tylko przedłużają okres rekonwalescencji. Wewnętrznie dhiżej niż inni boleją nad poniesioną
stratą, są bardziej zagrożeni chorobami somatycznymi i często popadają w depresję. Wypieranie
bolesnych uczuć w niczym nie pomaga.
Wróćmy do naszego przykładu ze zranionym kolanem. Możesz je zostawić nieobandażowane i narazić się
na to, że kiedy rana zacznie się goić, znów się przewrócisz i zranisz albo zedrzesz strup. Za każdym
razem, kiedy uszkodzisz strup, powstanie nowa rana, która będzie się musiała zagoić. Co gorsza, może
dojść do infekcji.
W życiu emocjonalnym jest podobnie. Sami się ranimy. Robimy to dość często, chociaż zwykle
nieświadomie. Jak to możliwe? Możemy na przykład narażać się stale na te same, bolesne sytuacje. Tak
jest z kobietą bitą przez męża. Mąż jest wobec niej okrutny, poniżają i lekceważy, a ona ciągle do niego
wraca, mimo cierpienia, na które się przez to naraża.
Drugim często spotykanym sposobem ranienia siebie jest kultywowanie negatywnych i samokrytycznych
myśli. Specjaliści w zakresie zdrowia psychicznego odkryli bardzo powszechny i niezdrowy proces, który
zwykle pojawia się na wczesnym etapie choroby depresyjnej. Człowiek zaczyna bardzo negatywnie
postrzegać świat i siebie samego; widzi tylko swoje ograniczenia i braki. Świat jest czarny, przyszłość
ponura, na siebie patrzy zbyt krytycznie. Mężczyzna, którego opuściła żona, robi sobie wyrzuty:
„Jestem przeklętym głupcem!
Co ze mną jest?
Zniszczyłem małżeństwo i całe swoje życie.
Jestem do niczego, nikt nie ma ze mnie żadnego pożytku.
Nic nie umiem zrobić dobrze”.
AkcjaSOS.pl -- Pierwszy Polski Portal Pomocy - pomoc
http://www.akcjasos.pl
Kreator PDF
Utworzono 2 September, 2010, 17:59
Nie dość, że cierpi z powodu odejścia żony, to jeszcze sam siebie karze i upokarza. Osoba pogrążona w
depresji może nie być świadoma tych negatywnych myśli, ale one bardzo nasilają emocjonalny ból. (W
dalszych częściach tego rozdziału napiszę o tym nieco więcej).
Zachowania, które przeszkadzają w odzyskaniu równowagi emocjonalnej
1. Wypieranie bolesnych uczuć lub zaprzeczanie im.
2. Robienie sobie krzywdy przez:
a) ciągłe narażanie się na te same, bolesne sytuacje,
b) nadmiernie negatywne i samokrytyczne myśli.
Co możesz zrobić, żeby pielęgnować zdrowie psychiczne? Ludzie, którym się udało przetrwać bardzo
trudne chwile, twierdzą, że pomogło im sześć rzeczy:
• Po pierwsze byli przekonani, że ból jest normalną reakcją. Jedna z moich pacjentek, opuszczona
przez męża, ujęła to bardzo trafnie: „To cholerny ból, a ja nie lubię smutku, ale to przecież
normalne, że się tak czuję, bo zależało mi na tym człowieku”.
• Po drugie pozwalają sobie na te normalne, ludzkie uczucia. Wiele osób myśli: „Już dawno
powinnam się z tym uporać”, „Nie powinienem pozwalać, żeby to tak bardzo
bolało”, „Mam ochotę płakać jak dziecko”, „Muszę być silny” i
podobnie. Tacy ludzie doświadczają uczuć, ale nie chcą się do nich przyznawać, wypierają je ze
świadomości, często myślą o sobie krytycznie („Co mi jest? Jestem taka słaba”).
• Ludzie, którzy dobrze znoszą bolesne doświadczenia, dają wyraz swoim uczuciom. Psychologowie
nie wiedzą, dlaczego tak się dzieje, ale faktem jest, że wyrażanie bolesnych uczuć jest zdrowe,
szczególnie kiedy możemy opowiadać o swoich emocjach osobie, która nas słucha, której na nas zależy i
która nas nie osądza. Przyjaciele mówią czasem: „Będzie dobrze. Wszystko się jakoś ułoży Dasz
sobie radę”. Mają dobre intencje, ale w ich słowach kryje się sugestia, że nie powinniśmy płakać
ani się smucić. Zaprzeczanie uczuciom w niczym nie pomaga, przeciwnie, przeszkadza w ich wyrażaniu i
w odzyskiwaniu ró-wnowagi.
• Ogromnie ważne jest utrzymywanie kontaktu z przyjaciółmi i z członkami rodziny, którzy umieją
nas wesprzeć. Kiedy próbujesz leczyć emocjonalne rany, nie powinieneś myśleć o tym, że musisz być
dzielny i samodzielnie dać sobie radę ze wszystkim.
• W leczeniu emocjonalnego bólu pomaga trzeźwa ocena rzeczywistości. Trzeba odważnie spojrzeć
na swoje życie, na siebie samego, na to, co pozytywne i co negatywne. Wiele osób uczy się wyrażać
swoje uczucia i zachowuje realistyczną ocenę rzeczywistości dzięki prowadzeniu dziennika. Warto
przelewać na papier najgłębsze emocje (suche opisywanie faktów nie pomaga, lepiej jest pisać od
serca).
• Szóstą rzeczą, która pomaga w odzyskaniu równowagi, jest zaangażowanie się w rozwiązywanie
problemów. W chwili głębokiej żałoby lub rozpaczy często jest to trudne, ale warto się zmobilizować.
Przykładem może być mężczyzna, który ma za sobą bolesny rozwód. Jest smutny, bo jego małżeństwo
się rozpadło, tęskni za żoną, ale nie zamyka oczu na fakty, na to wszystko, co się w jego życiu zmieniło, i
pozwala sobie na odczuwanie i wyrażanie smutku.
„Jestem bardzo smutny, ale muszę żyć dalej i chcę myśleć o tym, co powinienem zrobić, żeby się
pozbierać. Wiem, że dużo czasu będę teraz spędzał samotnie. Będę się musiał nauczyć żyć z bólem i z
pustką samotności, ale chcę szukać czegoś, czym będę się mógł zajmować wieczorami”. Planując
AkcjaSOS.pl -- Pierwszy Polski Portal Pomocy - pomoc
http://www.akcjasos.pl
Kreator PDF
Utworzono 2 September, 2010, 17:59
spotkania z przyjaciółmi i krewnymi, angażując się w działalność kościoła, mężczyzna zaczyna się zmagać
z problemem samotności.
Działania, które ułatwiają odzyskanie wewnętrznej równowagi
1. Uznanie faktu, że ból jest normalną reakcją emocjonalną.
2. Pozwolenie sobie na odczuwanie normalnych uczuć.
3. Wyrażanie uczuć (rozmawianie o nich przynajmniej z jedną osobą).
4. Utrzymywanie kontaktu z przyjaciółmi i krewnymi, którzy umieją nas wesprzeć.
5. Utrzymywanie realistycznego spojrzenia na życie i na własną osobę (często pomaga w tym
prowadzenie dziennika).
6. Angażowanie się w rozwiązywanie problemów w taki sposób, by możliwy był powrót do zdrowia.
John Preston – Pokonać depresję.
Powiązane posty:
• Koniec cierpienia – inspirujące cytaty z Thich Nhat Hanh
• Bądź wolny! – inspirujące cytaty E. Tolle
• Czy istnieje dobra samotność?
• Szczęscie w zasięgu ręki
• Cierpienie może być najcenniejszą lekcją – historia Dana
• Przyczyny cierpienia wg filozofii hinduskiej
• Czy wiesz dlaczego cierpisz?
AkcjaSOS.pl -- Pierwszy Polski Portal Pomocy - pomoc
http://www.akcjasos.pl
Kreator PDF
Utworzono 2 September, 2010, 17:59