"Edward Gierek powrócił". Czy doświadczenia lat
siedemdziesiątych mogą być przydatne Polsce
współczesnej? Ciekawy tekst
opublikowano: 2010-11-21 19:48:36 | ostatnia zmiana: 2010-11-21 19:57:28
W "Plusie Minusie", weekendowym dodatku do "Rzeczpospolitej", ciekawy tekst Jana Filipa Staniłko,
zatytułowany "Tęsknota za 'Drugą Polską'".
Rzecz oczywiście o Edwardzie Gierku, jego micie i jego
epoce.
Staniłko zauważa, że wciąż niewiele wiemy o próbie skoku modernizacyjnego dokonywanej pod hasłem:
„aby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej". A wiedzieć powinniśmy, ponieważ "Edward Gierek
powrócił":
Najpierw kandydujący na urząd prezydenta RP Jarosław Kaczyński na wiecu w Zagłębiu Dąbrowskim
określił Edwarda Gierka mianem „komunistycznego patrioty". Teraz establishment ekonomistów
zupełnie poważnie się spiera, czy obecne zadłużenie Polski już osiągnęło poziom i dynamikę zadłużenia z
czasów schyłkowej epoki gierkowskiej. Chyba nigdy po latach 70. nie traktowaliśmy Gierka tak serio.
Staniłko zauważa, że Gierka warto przemyśleć i analizować w związku ze współczesną karierą słowa
"modernizacja".
Premier Tusk jest wręcz chodzącą modernizacją, choć, niestety, głównie na ekranie. W polskich
dyskusjach o modernizacji tradycyjnie niemal wyłącznie po inteligencku teoretyzujemy. Jeśli już nawet
analizujemy doświadczeni, to głównie zagraniczne, prawie nigdy własne. (...) niewiele wiemy o o
drugiej w drugiej w XX wieku próbie skoku modernizacyjnego w Polsce pod hasłem "by Polska rosła w
siłę, a ludziom żyło się dostatniej".
Zdaniem publicysty, obecna modernizacja "bez składu i ładu" wydaje się być "antytezą ówczesnego
centralnego przesterowania", choć może zaowocować "podobnym kryzysem".
Zupełnie serio zatem twierdzę, że nie zrozumiemy naszych dzisiejszych prób modernizacyjnych bez
dobrego przemyślenia epoki Gierka" - pisze Staniłko.
Created with novaPDF Printer (
). Please register to remove this message.
Staniłko eksponuje pozytywy epoki Gierka - patriotyzm "łączący Gierka z Gomułką", pragmatyzm, próby
emancypacji od Moskwy, uniezależnienie od wielkiego brata służb cywilnych, dobrą reformę
administracyjną, podpisany wbrew Moskwie układ z RFN, kluczowe inwestycje, takie jak rurociąg
Gdańsk-Płock, który do dziś pozwala na ominięcie szantażu energetycznego Rosji, rozwój infrastruktury,
odbudowę Zamku Królewskiego, wreszcie "dbałość o propaństwowe wychowanie":
W latach 70. władza komunistyczna regularnie odwoływała się do pojęcia narodu, ku przychylności
prymasa Wyszyńskiego włączając w to akceptację dla polskiego katolicyzmu. Starano się
wkomponować teraźniejszość Polski socjalistycznej w dawną historię (...). O ile bowiem Polska Bieruta i
Gomułki korzystała ze stworzonego przez historyków bliskich endecji mitu Polski piastowskiej, o tyle za
Gierka nacisk kładziono na wychowanie w lojalności wobec instytucji państwa w duchu iście sanacyjnym.
Zdaniem publicysty, gdyby nie konstytucyjny hołd dla ZSRR, strategia ta mogła zakończyć się sukcesem.
Bo w sumie:
"Gierek był być może ostatnim przed Lechem Kaczyńskim przywódcą, który miał ambicję uczynienia
na serio z Polski znaczącego kraju w Europie."
Wysiłki modernizacyjne Gierka Staniłko podsumowuje tak:
Ekipie Gierka ewidentnie nie udało się sprostać temu wyzwaniu, choć chyba nikomu nie udało się
osiągnąć w PRL więcej. Co więcej, wcale nie jest oczywiste, że sprostała mu III RP, z jej żabią
perspektywą rozwojową.
Ciekawy, prowokujący tekst. Zachęcamy do lektury całości w "Plusie Minusie".
Sil
Created with novaPDF Printer (
). Please register to remove this message.