Manson Charles

background image

Manson Charles

Mimo niezliczonych wywiadów i dociekań wiele pytań o jego życie i czyny pozostaje bez
odpowiedzi. Być może to dziwne, że najbardziej znany zbrodniarz Ameryki to człowiek który
technicznie rzecz biorąc nie brał udziału w morderstwach z którymi na zawsze pozostanie
związany. Tym niemniej dla mediów Manson to niekoronowany król morderców i sprawca
narodowego koszmaru. Czym zasłużył sobie na tak poczesne miejsce w galerii przestępców?

Nowości

Samozwańczy guru i jedyny przywódca Rodziny odsiaduje wyrok
dożywotniego więzienia w stanowym więzieniu Corcoran, Kalifornia
(Corcoran State Prison).
W listopadzie 2001 roku Charlie skończył 67 lat. W więzieniu przebywa
już 33 lata. Wciąż jest niezmiernie popularny, dostaje też znacznie
więcej listów niż jakikolwiek inny więzień w Stanach Zjednoczonych.
Według danych z nieistniejącej już strony Acces Manson
(www.atwa.com) Charlie przebywa obecnie w specjalnie strzeżonej celi.
Został tam przeniesiony w roku 2000, po tym jak podobno groził komuś
z personelu więziennego. W celi tej izolowany jest przez 23 godziny na

dobę. Poza celą, wśród winnych więźniów, porusza się zakuty w kajdanki.
W lutym 2002 roku opuścił ową celę.
Szorstkie warunki więzienne to dla Charliego nic nowego. W tej specjalnej celi był już osiem
razy. Pierwszy raz w roku 1989, po tym jak został przeniesiony z więzienia w San Quentin do
więzienia Corcoran. Powodem przeniesienia było znalezienie podczas rutynowej kontroli kuli do
pistoletu.
Kolejnym powodem, dla którego został przeniesiony do specjalnej celi był zarzut niszczenia
mienia państwowego. Charlie podobno wyrwał ze śściany słuchawkę telefoniczną i zaatakował
pracownika więzienia. Kolejnym powodem było oskarżenie o spiskowanie przeciwko życiu
prezydenta USA.
W maju 1994 roku został umieszczony podobnej, specjalnej celi (Protective Housing Unit). Miał
kontakt z innymi więźniami, jednak jego prawa jako więźnia były dosyć ograniczone.
Po trzech miesiącach wrócił do poprzedniej celi. Znów podejrzewano go o planowanie zamachu
na prezydenta USA. Zwolniono go po trzech tygodniach.
W marcu 1995 roku wrócił do specjalnej celi, po tym jak został oskarżony o posiadanie
narkotyków. Dołączono do tego również groźby pod adresem personelu więziennego. W
czerwcu 1995 roku znów trafił do owej celi za groźby pod adresem personelu więziennego.
W marcu 1997 roku został przeniesiony do stanowego więzienia w Crescent City, Kalifornia
(Pelican Bay State Prison). Trafił tam po tym jak został oskarżony o sprzedawanie narkotyków.
Więzienie to jest jednym z najbardziej surowych w USA. Media okrzyknęły Mansona jako szefa
multimilionowego imperium narkotykowego. Po czternastu miesiącach wrócił do więzienia
Corcoran.
Również w 1997 roku odbyła się sprawa w związku z przedterminowym zwolnieniem. Sprawa
była transmitowana przez Court TV. Oczywiście wniosek odrzucono. Manson wciąż stanowi
ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego.
W odpowiedzi Manson powiedział, że akceptuje tą decyzję. Powiedział również, że każdy ma
swój umysł, każdy sam powinien dojść do tego, co zostało przedstawione jako Helter Skelter.
Rzeczywistość, jaką przedstawił główny oskarżyciel nie zgadza się z rzeczywistością, jaką
reprezentuje Charlie. Nie stwierdził też, że nie był w to zamieszany. Jednak uważa, że nie złamał
żadnego prawa. Czy to prawa ustanowionego przez człowieka, czy prawa bożego. Chciał by sąd

Charlie Manson, 67 lat

background image

to rozważył. Sąd, który jest naszym sądem, nie jego. Zebranym życzył udanego dnia i
podziękował za możliwość wypowiedzenia się.
Siedem miesięcy później, znów trafił do specjalnej celi. Spędził tam dwa miesiące. Podobno
robił jakieś nielegalne interesy.
Po jakimś czasie znów trafił do owej celi. Tym razem powodem było niestosowanie się do
więziennych reguł. Ograniczono również częstotliwość rozmów telefonicznych i odwiedzin.
Ostatnia rozprawa o przedterminowe zwolnienie miała miejsce 24 kwietnia 2002 roku. Charles
odmówił uczestniczenia w niej, ponieważ musiałby uczestniczyć w kajdankach na dłoniach.
Oczywiście wniosek odrzucono. Najbliższa data to 2007 rok.

Charles "Tex" Watson

Odsiaduje karę dożywotniego pozbawienia wolności w stanowym więzieniu w Północnej
Kalifornii (Mule Creek State Prison). W więzieniu Watson przeszedł na chrześcijaństwo, napisał
kilka książek, ożenił się. Został także ojcem czwórki dzieci. Jego żona Kristin mieszka blisko
więzienia. Zajmuje się prowadzeniem strony ich stowarzyszenia (Abounding Love Ministries,
Inc.)
10 października 2001 odbyło się dziesiąte przesłuchanie w sprawie przedterminowego
zwolnienia z więzienia. Wniosek został odrzucony. Następna możliwość pojawi się za cztery
lata.
Watson stwierdził, że bierze pełną odpowiedzialność za morderstwa, w których brał udział, oraz
że jest teraz zupełnie inną osobą, która nigdy nie popełniłaby tych zbrodni po raz drugi. Jednak
sędzia stwierdził, że Tex nadal jest nieprzewidywalny, i nie powinien być wypuszczony na
wolność.
Wielką rolę odegrała tutaj siostra Sharon Tate, Debra, która bardzo naciskała władze by
odrzuciły prośbę o przedterminowe zwolnienie.

Susan " Sadie " Atkins

Odsiaduje wyrok dożywotniego więzienia w mieście Frontera (California
Institution for Women). Podczas pobytu w więzieniu dwa razy wyszła za mąż.
Ostatni wniosek, w sumie dziesiąty, o przedterminowe zwolnienie złożyła w
lutym 2000 roku.
Podczas przesłuchania powiedziała:
'Nie czuję się winna ani zobowiązana wobec ofiar i ich rodzin, tylko wobec
społeczeństwa. Zawiniłam przeciw Bogu i przeciw temu wszystkiemu, na czym
opiera się ten kraj.'
Siostra Sharon Tate, Debra przeczytała list, który napisał ich ojciec, Paul:
'Trzydzieści lat temu siedziałem na widowni sali sądowej. Widziałem młodą

kobietę, która chichotała, prychała i wykrzykiwała obraźliwe słowa. Śmiała się nawet wtedy, gdy
opisywała ostatnie momenty życia mojej córki. Jeśli Susan Atkins wyjdzie na wolność to gdzie
jest sprawiedliwość?'
Susan oczywiście nie dostała pozwolenia na wcześniejsze opuszczenie więzienia. Kolejna
możliwość będzie dopiero za 4 lata.

Patricia " Katie " Krenwinkel

Także odsiaduje dożywocie w tym samym więzieniu, co Susan Atkins. Nie
pojawiła się na ostatniej rozprawie dotyczącej jej przedterminowego zwolnienia
w 1997 roku. Kolejna rozprawa prawdopodobnie odbędzie w 2002 roku.
Lynda Kasabian

Została uniewinniona po tym jak zgodziła się zeznawać przeciw Mansonowi i

Susan Atkins

Katie

background image

Rodzinie. Gdy proces się zakończył opuściła Kalifornię. Nie wiadomo gdzie obecnie przebywa,
ale możliwe, że została skazana za inne przestępstwa i jakiś czas spędziła w więzieniu.

Lynette "Squeaky" Fromme

W 1975 roku została skazana za próbę zamachu na prezydenta USA, Geralda L. Forda.
Aktualnie przebywa w Carswell, Texas (Administrative Unit of the Federal Medical Facility).
Wcześniej przebywała w więzieniu w San Diego, następnie przeniesiono ją do Pleasnton,
Kalifornia (Federal Correctional Institution). Potem odsiadywała wyrok w Alderson, Zachodnia
Wirginia (Federal Correctional Institution), następnie w więzieniu o najwyższym stopniu
bezpieczeństwa w Lexington, Kentucky oraz w podobnym zakładzie w mieście Marianna na
Florydzie.

Sandra Good

Skazana w 1975 roku na 10 lat pozbawienia wolności za 'wprowadzanie zagrożenia
komunikacyjnego w handlu międzystanowym'. Karę odbywała w Terminal Island, California
(Federal Correctional Institute), następnie w Pleasanton (Federal Correctional Institute) oraz w
więzieniu w Alderson. Gdy wyszła na wolność przeniosła się w okolice więzienia Corcoran, w
którym to karę odbywa Charlie. Zajmowała się także stroną internetową Charliego
(www.atwa.com).

Steve "Clem" Grogan

Został skazany jako współwinny morderstwa na ranczu Spanha. Zamordowano tam Donalda
'Shorty' Shea. Ciała Donalda nigdy nie znaleziono. W 1979 roku Steve zgodził się pokazać
miejsce, w którym ukryto zwłoki Shea pod warunkiem uzyskania pozwolenia na wcześniejsze
zwolnienie. Ciało Shorty'ego znaleziono w 1986 roku. Steve został zwolniony. Nie wiadomo
gdzie teraz przebywa.

Bruce Davis

Odbywa karę dożywotniego więzienia w Kalifornii (California Men's Colony, San Luis Obispo).
Został skazany za zamordowanie Garego Hinmana i Donalda Shea. W lipcu 2000 roku złożył, po
raz dwudziesty, wniosek o przedterminowe zwolnienie. Wniosek został odrzucony.

Leslie Van Houten

Aktualnie przebywa w więzieniu dla kobiet w Kalifornii.
Oskarżona została za współudział w morderstwie państwa La Bianca. 14 razy
kłuła Rosemary La Bianca. Leslie utrzymuje, że Rosemary była już martwa,
gdy dźgała ją nożem. Gdy skończyła zadawać ciosy, wytarła wszystkie odciski
palców, ukradła też z lodówki ser i mleko czekoladowe.
Podczas jednego z przesłuchań Leslie zeznała:
'Moje serce krwawi, wydaje mi się, że nie ma możliwości pokazania ile bólu
sprawiłam, nie wiem, co mogę więcej powiedzieć.'
Sędzia uznał, że Leslie potrzebuje jeszcze trochę czasu by naprawdę zrozumieć
swoją zbrodnię. Opinia biegłych psychiatrów wyklucza jej jakiekolwiek

zagrożenie dla społeczeństwa. Niemniej jednak, Leslie była jedną z najmłodszych i najbardziej
'uzależnionych' od Charlesa członkiń Rodziny.
Podczas kolejnego przesłuchania wynikającego z prośby o przedterminowe zwolnienie sędzia
prowadzący, Bob Krug powiedział, że Leslie jest wzorem więźnia od 30 lat. Przeszła przez

Leslie

background image

wszystkie możliwe programy więzienne, pomagała również innym więźniom w ich ukończeniu.
Jej rejestr jest czysty. Odbywa karę dożywotniego więzienia bez możliwości wcześniejszego
zwolnienia, co jest niezatwierdzone przez prawo.
Główny oskarżyciel, Stephen Kay tak odpowiedział na te słowa:
'To nie jest wyrok za zwykłe morderstwo, i nie powinien być tak traktowany. Owszem, pani Van
Houten jest modelowym więźniem, ale uważam, że właśnie jako modelowy więzień powinna
spędzić resztę swojego życia za kratkami. Myślę, że za to, co zrobiła nie przysługuje jej prawo
wcześniejszego zwolnienia.'
Sędzia Krug powiedział na to, że tylko rodzaj morderstwa nie pozwala na przedterminowe
zwolnienie, natomiast samo zachowanie skazanej jest wzorowe. Dał przeciwnikom dwa miesiące
czasu by znaleźli dowody, na podstawie których, Leslie nie może się ubiegać o owo zwolnienie,
oraz jakie warunki musi spełnić by mogła zostać zwolniona.
Krewni państwa La Bianca, Angela i Louis Smaldino byli oczywiście przeciwni jakiemukolwiek
zwolnieniu. Wpłynęło też ponad trzydzieści listów z prośbą, by do tego nie dopuścić.
Prawnik Leslie, Christie Webb, podkreślała, że Van Houten była podczas morderstwa pod
wpływem LSD.
'To LSD zmieniło jej mózg. Jak najbardziej stoję po stronie krewnych ofiar, ale Leslie i jej
rodzina także była ofiarą Charlesa Mansona. Mówimy tu o tym, co stało się jednej okropnej,
zbrodniczej nocy w jej życiu, w czasie której to nocy nie była w stanie prawidłowo ocenić
sytuacji.'

Bobby Beausoleil

Skazany w 1969 roku za udział w morderstwie Garrego Hinmana, Bobby wciąż pozostaje w
więzieniu, mimo licznych apelacji. W 1992 roku wziął ślub. Od 1993 roku przebywa w
więzieniu w Oregonie, gdzie został przeniesiony na własną prośbę. Czas w więzieniu spędza na
tworzeniu muzyki elektronicznej i filmów. Ma też kilku sponsorów, dzięki którym może się tym
zajmować. Jest szefem Los Hermanos - projektu zajmującego się produkcją filmów dla trudnej
młodzieży. Pod tym szyldem powstało już 9 produkcji. Nagrywa też programy dla innych
więźniów. Uczy w nich, jak w zgodzie z prawem radzić sobie poza więzieniem. Może dzięki
temu zmniejszy się liczba recydywistów.

Cielo Drive 10050

Dom przy Cielo Drive 10050 został zburzony w 1994 roku. Na jego miejscu zbudowano dworek
w stylu włoskim, zmieniono również adres posesji. Pierwotnie wyceniono posiadłość na 12.5
miliona dolarów, jednak mimo dużej reklamy nikt tego nie kupił. Ostatnio zmniejszono cenę do
7,7 miliona dolarów, jednak posiadłość nadal nie ma właściciela.

Ranczo Spahn'a

Miejsce to też jest wystawione na sprzedaż. Niestety dom mieszkalny
spłonął jakiś czas temu. Wyceniono je na 2.7 miliona dolarów.

Młodość

Historia młodości Mansona jest złudnie prosta. 12 listopada 1934 roku
w Cincinatii w stanie Ohio człowiek którego nazwiska Ameryka nigdy
nie zapomni przyszedł na świat jako bezimienny Maddox. Nieślubny
syn 16-letniej bezdomnej Cathelene Maddox. Cathelene wraz z synem
uciekła przed nadopiekuńczą matką. Pędziła życie włóczęgi na

Charlie Manson

background image

wzgórzach stanu Kentucky. Aby przeżyć w takich warunkach musiała szukać towarzystwa wielu
samotnych mężczyzn. Jeden z nich użyczył synowi Cathelene nazwiska Manson. Matka spędzała
czas w wiejskich klubach i tawernach, a chłopiec przebywał pod opieką jej przygodnych
znajomych. Do dziś, najtrwalszym wspomnieniem Mansona pozostaje eksplozja zbiornika z
bimbrem w której zginął wujek Jazz. Dorastający Charlie stał się udręką dla wędrownych
towarzyszy Cathelene. Posłuszna ich naleganiom, umieściła 12-letniego syna w domu dziecka w
Indianie. Rozpoczęło się pasmo ucieczek i zatrzymań, które doprowadziło chłopca do słynnego
ośrodka Boys Town. Cztery dni wystarczyły by Manson uciekł z kolegą skradzionym
samochodem. W rezultacie po raz pierwszy trafił do zakładu poprawczego. Jeszcze nie raz miał
wrócić za mury zakładów karnych. Buntownicza natura Mansona była źródłem nieustannych
problemów wychowawczych. Próbowano im zaradzić, uciekając się niekiedy do okrutnych kar.
Kolejne ucieczki i kradzieże samochodów sprawiły, że wyszedł na wolność dopiero w 1954
roku, mając 19 lat. Wkrótce ożenił się i po nieudanej próbie znalezienia uczciwej pracy, wraz z
ciężarną małżonką opuścił Kalifornie ukradzionym pojazdem. Gdy trafił do więzienia, żona
zabrała dziecko i opuściła go. W 1958 roku Manson wyszedł na wolność. Zamieszkał w Los
Angeles, gdzie utrzymywał się z przestępstw, np. takich jak fałszerstwo czeku na 37 $, drobnych
kradzieży, a nawet krótkiej kariery stręczyciela. Te pozornie niewielkie występki złożyły się na
7-letni wyrok, który Manson odbył w więzieniu na Turner Island. Manson oddawał się w
więzieniu swoistym studiom i ćwiczeniom. Głównymi przedmiotami tej więziennej edukacji
były: psychiatria, hipnoza, magia, religia i gra na gitarze. Wszystko to miało służyć zdobyciu
władzy nad ludźmi. Charles nie miał żadnego wykształcenia. Nie było mu potrzebne. Liczył na
bezpośredni udział w zasadzie bytu, ponad poziomem logicznego myślenia, poza kategoriami
dobra i zła. Był mistykiem. W więzieniu pobierał nauki scientologii u niejakiego Laniera
Raymera, wysoce wtajemniczonego wyznawcy. Interesował się też masonerią i nauczył się
masońskich znaków rozpoznawczych. Na współwięźniach trenował hipnozę. Mając dostęp do
więziennego radiowęzła, nadawał szeptem rozkazy, które nocą przenikały do podświadomości
śpiących współwięźniów z zawieszonych na oparciach łóżek słuchawek. Czytał niewiele. Jeżeli
już, to w sposób bardzo uważny, jakby każde słowo miało powagę objawienia. Wiadomo o
trzech pozycjach: "Transactional Analysis" doktora Erica Bere, "Stranger in a Strange Land"
Roberta Heinleina, Biblia. Biblia była lekturą podstawową. Znał ją niemal na pamięć. Przed
zwolnieniem Charlie został przeniesiony do więzienia w Kalifornii, tuż koło Los Angeles.
Więzienne życie przypadło Mansonowi do gustu i gdy w roku 1967 nadszedł dzień wyjścia na
wolność, poprosił władze wiezienia o przedłużenie pobytu. Prawo nie pozwalało jednak na takie
rozwiązanie. Zza krat Charlie wkroczył w sam środek krainy nowej cywilizacji. Jego wolność
była warunkowa. Przez pięć lat miał pozostać pod nadzorem sądowego opiekuna. Opiekun
Mansona ułatwiał mu występy w rozmaitych klubach San Francisco i Los Angeles. Charles
Manson miał już własną wizję rzeczywistości mającej na celu zaspokojenie Jego pragnienia i
służyć za tło postaci, w jakiej siebie widział.
Manson opuścił zakład karny i zetknął się ze światem który pod jego nieobecność posunął się o
całą dekadę naprzód. Ten pechowy, niewykształcony skazaniec, który spędził 17 ze swoich 32
lat życia za więzienną bramą, miał teraz spędzić pierwsze miesiące wolności w miejscu gdzie
wszelkie ograniczenia zostały praktycznie zniesione. Był to campus uniwersytetu w Berkeley. U
samego szczytu ery "psychodelic". To właśnie tu Manson wykreował swój niepowtarzalny styl.
Bosy, z twarzą ledwo widoczną spod zmierzwionych włosów, siadywał na podwiniętych nogach
koło Sather Gate, nucąc pieśni własnej kompozycji do wtóru gitary. Ludzie zaczęli się zbierać
wokół niego. Zaczęto go słuchać. Wyglądał na człowieka wolnego, dla którego nic poza tym
śpiewem nie ma znaczenia. A słowa były zastanawiające, zdawały się zawierać posłannictwo
jakichś głębokich wtajemniczeń. "Nigdy nie ucz się nie kochać", "Przestań istnieć". Czasami
przerywał, zatapiał hipnotyczne spojrzenie w oczach jakiejś ładnej dziewczyny i nagle pytał
niskim, matowym głosem: "Czy gotowa jesteś umrzeć?" Na nieśmiałe "Tak" odpowiadał z

background image

ogromną powaga: "Więc żyj na wieki". Wkrótce zyskał popularność należną niezwykłej postaci i
sławę mędrca.

Początki "haremu"

Pewna rudowłosa absolwentka, pracująca w uniwersyteckiej bibliotece, została tak oczarowana,
że oddała Charliemu do dyspozycji swój samochód, swoje mieszkanie i siebie samą.
Doskonałym terenem łowów dla Charliego było tez Haight-Ashbury, dzielnica San Francisco
opanowana całkowicie przez hippisów. Haight-Ashbury było stolica wolności. Tu była miłość,
szlachetne ubóstwo, poezja i poszukiwanie absolutu. Gdy Manson ze swoją rudowłosą kochanką
i drugą wyznawczynią- którą podebrał z pobocza szosy, przedstawiając się jej treściwie: "Jestem
bogiem spółkowania" (I'm god of fuck) - sprowadzili się tutaj. Złota epoka Haight-Ashbury
dobiegała już końca. Manson wraz ze swymi dziewczętami zamieszkał u pewnej urodziwej i
młodej ex-zakonnicy, która porzuciła klasztor, doszedłszy do przekonania, że LSD jest prostszą
drogą do mistycznych objawień niż modlitwy i reguła zakonna. Harem Charliego powiększył się
o piękną mniszkę. To już był zalążek przyszłego mansonowskiego szczepu. Zdobywanie nowych
dusz (a przede wszystkim nowych ciał) nie nastręczało większych trudności. Zbiegłe z bogatych
i nudnych domów nastolatki same zgłaszały się do Charliego, który obiecywał im żywot
wieczny, a do tego słynął jako kochanek o niewyczerpanych siłach. Manson przyjął na siebie
rolę opiekuna i mistrza tych młodych poszukiwaczek wolności i prawdy.
Oto jak Manson wspomina tamten okres:

"Obwiniacie Mnie za lata sześćdziesiąte, a patrzcie jak szybko Jerry Rubin, Eddie Hofman i
Tymothy Leary i wszyscy ci wielcy guru pochowali głowy w piasek. Namawiali dzieciaki:
"idźcie i zabijcie swoich rodziców" a potem wszyscy uciekli. Teraz mówią, "...przecież to wina
Charliego Mansona, tego przywódcy hippisów. To on zmusił nasze dzieci do tych potwornych
zbrodni...". Ale dzieci mówią co innego. To jest tak : w latach czterdziestych, kiedy chodziłem
na boisko koszykówki, rodzice wołali dzieci do domów. Wiec Billy wracał do domu, i John, i
Tom. A ja zostawałem sam na boisku i nikt się ze mną nie przyjaźnił. Wiec któregoś dnia
ukradłem rower i poszedłem do poprawczaka. 10 lat później znów jestem na tym boisku, ale
wszystkie dzieciaki już podorastały. Pytam gdzie jest Johnny. Johnny zginął w Korei. A Joe? Joe
jest mechanikiem samochodowym w Detroit. A ktoś inny wyjechał do Chicago. Wiec ukradłem
samochód, zdobyłem rewolwer i poszedłem kraść. 10 lat później znów wyszedłem z wiezienia.
Wróciłem na boisko i znów mama wola Johnny'ego, żeby wrócił do domu. Ale on nie chce. Robi
się ciemno. Dlaczego te dzieciaki nie chcą wracać do rodziców? Nie idziecie na kolację? - pytam
ich. A oni na to: "Nie, mama wyrzuciła mnie z domu, chodzi pijana, nie kocha mnie". Inaczej
mówiąc, kiedy wyszedłem na wolność w 1967 roku, nagle okazało się ze tą samą drogą co ja
idzie mnóstwo innych dzieciaków. Wcześniej nie miałem o tym pojęcia. Kiedy Tim L. Ree
namawiał ludzi do odejścia w świat, wiedziałem co ma na myśli bo ja tam byłem cały czas. Na
drodze do nikąd, w ciemność."

W jego domu witano się ucałowaniem stóp, dzielono się wodą według przepisów
skomplikowanego ceremoniału, porozumiewano się umownymi znakami i słowami
niezrozumiałymi dla profanów, wprowadzono rytualne postrzyżyny dla kobiet. Wzorów
dostarczały więzienne nauki scientologii. W czasie transu wywołanego przez LSD Charlie
przeżył Drogę Krzyżową. Doświadczenie to doskonale kojarzyło się z brzmieniem jego
nazwiska Man-son czyli Syn Człowieczy. Charlie był autentycznym, pierwotnym Chrystusem.
Aby doktryna i praktyka nie przeczyły sobie nawzajem, Charles objawił, iż prawdziwa
wspólnota wyznawców Nazareńczyka była wspólnotą erotyczną. "Dobra nowina" głoszona przez
Mansona, łączyła chrześcijaństwo z tradycją orgiastycznych kultów starożytności. Uwalniała
chrześcijaństwo od odstręczającej skazy pruderii, od owej eunuszej aury, która z oficjalnej
pobożności czyni domenę życia duchowego dzieci i starych kobiet. A przecież nie na takiej

background image

owczarni zależało mesjaszowi z gitarą.
Powszechny nastrój kontestacji wywołał inne zjawisko społeczne, które w rezultacie dało
Mansonowi ogromną władzę nad umysłami młodych buntowników. Naczelną ideą radykalnie
nastawionej młodzieży, było obalenie istniejących struktur społecznych. W socjopatach,
włóczęgach i bezdomnych widziano towarzyszy broni w walce o wolność. Szczególnym mirem
darzono byłych więźniów, jako weteranów i męczenników pognębionych przez system. Manson
coraz częściej odwiedzał hippisowskie komuny, gdzie dzielono się posiłkami, przemyśleniami i
muzyką. Dzięki swym barwnym opowieściom z więziennego życia i niepowtarzalnemu stylowi
gry na gitarze szybko zyskał poklask wśród młodzieży. Uznano go za ulicznego mędrca, a on
szybko przystosował swój wizerunek do nowej roli. Dotychczas zdarzało mu się okazjonalnie
palić marihuanę. Teraz znalazł się w środowisku gdzie LSD było na porządku dziennym,
przyjemnie odmieniając poczucie czasu i zniekształcając obraz rzeczywistości. Warunki te w
połączeniu z panującą swobodą seksualną sprawiły, że Manson uznał że przestępcza działalność
nie jest już mu potrzebna do zaspokojenia potrzeb. Pierwszy raz w życiu poczuł, że znalazł
swoje miejsce i poprzysiągł sobie, że nie da się wygnać z tego rajskiego ogrodu. Wspólnie
podróżowali po Kalifornii półciężarówką marki Volkswagen, pierwszym środkiem lokomocji
którego Manson nie ukradł lecz dostał od pastora z San Hose, wzamian za używane pianino.
Córka pastora, Ruth Ann, uwiedziona przez Mansona, dołączyła wkrótce do rosnącego grona
wielbicielek. Wędrowne życie i swoboda obyczajów okazały się niespodziewanie atrakcyjną
przynętą dla wielu dziewczat, które stykały się z Mansonem. Teraz cała "rodzina" podróżowała
razem. Żyli jak niebieskie ptaki. Wynajmowali się do przygodnych robót, puszczali w obieg
fałszywe banknoty, produkowane przez jednego z więziennych przyjaciół Charlesa, kradli.
Charles dążył do Hollywood, gdzie spodziewał się znaleźć mecenasa, który go wylansuje - od
razu pomiędzy arystokracją Złotych Płyt.

Los Angeles

Na zaproszenie bylego współwięźnia, Manson wyjechał do Los Angeles. Zjechawszy do Los
Angeles, Manson szybko spenetrował możliwości. I tam także zbierała się wolno myśląca
młodzież, na Venice Beach. Manson poznał tą jedną z najbardziej oddanych i lojalnych
wielbicielek, Lileth From. Tam też dołączyła do grona przyszła morderczyni Patricia
Krenwinkel. Rodzina była zapraszana na ekskluzywne imprezy, obozowała po ogrodach
wytwornych rezydencji, nawiązywała wpływowe kontakty. Kontakty te dopomogły w nagraniu
jedynej jego płyty, która zresztą nie zrobiła spodziewanej furory. Charlie został również
zatrudniony jako konsultant do produkcji filmu o powrocie Jezusa na ziemię. Film miał być o
tym jak Chrystus wśród nowoczesnych Filistynów, brutalnych, żujących gumę, zapatrzonych w
dolara, doznaje męczeńskiej śmierci z rąk oprawców powołujących się na jego imię. W sumie
trudno to nazwać czymś odkrywczym. Jedyną nowością było to, że w roli Jezusa występować
miał Murzyn. Zadanie Mansona polegało na dostarczeniu pomysłów dotyczących psychologii i
sposobu bycia głównego bohatera. Film nie został nigdy zrealizowany, ale praca nad nim
utwierdziła skutecznie Charliego w poczuciu boskości. Wracając do San Francisco, Manson
przeżył niespodziewany szok. Uliczny handel narkotykami zrodził przemoc między
rywalizujacymi gangami, plagę kradzierzy i prostytucję. Jak na ironie, właśnie gdy Manson
delektował się hipisowskim pokojem i swobodą poznał Susan Dennis Atkins, która miała zostać
najbardziej zapamietałą w okrucieństwie sposród jego towarzyszek. Ironiczny jest także fakt, że
po latach izolacji od drugiej płci, Manson otoczony był teraz trupą przywiazanych wielbicielek.
Ciasną cięzarówkę zamienono na szkolny autokar z któergo dziewczęta uczyniły prawdziwy
hotel na kółkach. W końcu dotarli do Los Angeles, gdzie wieść o egzotycznym hipisowskim
guru i jego haremie nastolatek wzbudzała powszechne zainteresowanie wśród hollywoodzkiej
subkultury. Dziewczęta chcąc ułatwić idolowi sukces na muzycznej scenie oferowały swoje
wdzięki młodym, wziętym producentom. Przyniosło to lawinę obietnic, ale zaledwie kilka sesji
nagraniowych.

background image

Magiczne kompozycje Mansona wywołały zainteresowanie gwiazd muzyki pop. Wielu
piosenkarzy czerpało z jego stylistyki, ale nikt nie pomógł mu rozwinąć kariery. Pomimo
rozczarowania, Manson pozostał lubianym gościem hollywoodzkich prywatek, a do jego grona
dołączały nowe zwolenniczki. Dine Lake, Cathriene Gibsy Share, Leslie VanHoulton, Kiddy
Loutsinger, Nancy Bietman, i bezgranicznie mu oddana Sandra Good. Niektóre z nich były też
wielbicielkami innego haryzmatycznego muzyka i aktora nazwiskiem Bobbuy Beausoleil. Gdy
się poznali, Bob grał właśnie rolę Diabła w pewnym niesamowitym filmie. Postanowił on być
Diabłem nie tylko na ekranie. Jadał wyłącznie mięso, praktykował czarną magię, sadyzm i
wszelkie perwersje seksualne. Jak Charlie, miał swój harem i swoich wyznawców. Bob pragnał
nadać imitacji takie pozory prawdy, aby zmusić samą rzeczywistość do przeistoczenia się w
fikcję. Jezus i Diabeł od razu zwrócili na siebię baczną uwagę. Dochodziło do częstych spotkań,
dyktowanych również interesem, ponieważ Bob miał dobre stosunki w studiach nagrań. W
pewnych okresach obie "rodziny" nawet mieszkały razem. Jednak do walki o władzę nie doszło.
Diabeł podporządkował się Jezusowi bez oporu. Charles zaprzyjaźnił się także z perkusistą
rockowym, Dennisem Wilsonem. Wilson korzystał do woli z towarzystwa wyzwolonych
dziewcząt Mansona w zamian oddając grupie do dyspozycji swój dom. Przyjaźń ta została
gwałtownie zerwana, gdy zespół Beach Boys wykorzystał bez pozwolenia jedną z kompozycji
Mansona na swojej płycie. W tym czasie Charlie zaczął określać siebie samego także mianem
Diabła.
Rodzina Mansona zaczęła zmieniać charakter. Zaczęto przyjmować także mężczyzn. Po krótkim
czasie szczep rozrósł się i liczył ponad trzydziestu członków. Dwie spośród wyznawczyń
urodziły dzieci. Przyjęto osiadły tryb życia. Charlie zatroszczył się o odpowiednie kwatery. Była
to posesja służąca kiedyś, we wczesnych latach trzydziestych, za dekorację do westernów.
Ranczo w stylu Dzikiego Zachodu, położone na dalekich peryferiach miasta, na skraju pustyni.
Własciciel tego interesu, ślepy starzec imieniem George Spahn, utrzymywał się głównie z
wynajmowania koni pod wierzch weekendowym gościom. Jako personel zatrudniał gromadkę
kaskaderów i niefortunnych statystów. Obrządzali konie za wikt, dach nad głową i dzienny
przydział papierosów. Rodzina została na stałe i wkrótce przejeli cały interes. Dziewczęta
roztoczyły nad ślepcem opiekę o pozorach kuracji odmładzającej. Manson wziął w swoje ręce
zarząd nad przedsiębiorstwem. Codziennie wysyłał swoje dziewczyny na patrole żywieniowe.
Polegały one na tym, że dziewczyny jechały samochodem do któregoś z podmiejskich
supermarketów i ze skrzyni na odpadki wybierały owoce, jarzyny oraz kawałki mięsa, nadające
się jeszcze do zjedzenia. Taki styl życia nie wynikał bynajmniej z biedy. Niejeden z nowych
adeptów wnosił z soba pokażne wiano. Ale pieniądze wydawane były na ważniejsze niż jedzenie
potrzeby - na narkotyki, instrumenty muzyczne, sprzęt magnetofonowy i filmowy, a także, na
kaucje, gdy ktoś z wyznawców popadł w konflikt z prawem.
Otoczenie rancza pobudzało fantazję. W scenerii pastwisk, usianych głazami wzgórz i dzikich
parowów członkowie "rodziny" bawili się w kowbojów i Indian, urządzali gangsterskie bitwy,
odgrywali sceny z Biblii. Zabawy te, jak wszystko, co działo się w rodzinie, miały głębszy sens.
Służyły poszukiwaniom "prawdziwych osobowości" z poprzednich wcieleń. Sąsiedztwo
obfitowało w siedliska różnych sekt z którymi "rodzina" utrzymywała dość bliskie stosunki.
Istniały też ożywione kontakty z klubami motocyklistów, będącymi w istocie na pół tajnymi
stowarzyszeniami, hołdującymi satanistycznym praktykom, uprawiającymi przemoc i
sadystyczne gwałty. Satanistyczne zainteresowania Charliego nie były czymś nowym. Manson
uczestniczył w sądzie i egzorcyzmach nad pewnym wyznawcą Kościoła Ostatecznego,
oskarżonym o odstępstwo od wiary, zasad i przekonań. Kościół Ostateczny był satanistyczno-
okultystyczną sektą założoną w 1968 roku przy współudziale Mansona. Charles Manson czerpał
z zewnątrz to co najbardziej odpowiadało jego skłonnościom.

background image

Zapowiedź kataklizmu

Tylko ludziom o normalnych społecznych instynktach i o ustalonym poczuciu sprzeczności
dobra i zła wydaje się, że wzorzec Chrystusa i wzorzec Diabła stanowią bieguny
nieprzezwyciężonej sprzeczności. Dla Charliego, jak dla wielu innych mistyków-okultystów,
rzeczywistość wraz z jej nadbudową, z jej odbiciami w kulturze i tradycji, stanowiła tylko zbiór
symboli i aluzji, odnoszących się do ukrytej "rzeczywistości duchowej", której istotą jest
niesamowitość i potworność. Świadome uczestniczenie w tej potworności uważał za drogę do
wyzwolenia - za źródło władzy i siły. Przede wszystkim za źródło osobistej upajającej
satysfakcji, jaką daje władza nad ludźmi. Manson dążył do utwierdzenia nad swymi
wyznawcami władzy absolutnej, władzy boskiej. Robił to za pomocą techniki "programowania"
psychologicznego w stanie narkotycznych transów oraz wzbudzania strachu. Na ranczu
kształtował się nowy styl życia "rodziny". Znacznej przemianie uległa rola kobiet. Erotyzm,
celebrowany początkowo w nastroju religijnej ekstazy, stracił wszelką sentymentalną jakość.
Kobiety były teraz prywatną własnością proroka. Gdy motocykiści zjawiali się z wizytą, Charlie
z wielką hojnością przydzielał gościom swoje dziewczęta. Nauczył je wykonywać każdy swój
rozkaz bez mrugnięcia. Wszelkie nieposłuszeństwo karał z dziką surowością. Pod wpływem
motocyklistów "rodzinę" ożywiał coraz wyraźniej duch brutalności i agresji. Manson akceptował
wstręt Sług Szatana do kobiet nie tylko dlatego aby przypodobać się nowym sojusznikom, ale i
dlatego zapewne, że pociągał go perwersyjny charakter seksualnych stosunków opartych na
przemocy. Przy posiłkach karmiono obecnie psy przed kobietami. Ten obyczaj podkreślał
obowiązującą hierarchię. Charles wprowadził szereg zakazów. Nie wolno było czytać książek.
Wszystkie spalono, za wyjątkiem Biblii. Ale i Pismo Święte poddane zostało cenzurze. Za tekst
polecany do medytacji uznano Apokalipsę. Zabroniono noszenia okularów i słuchania
murzyńskiej muzyki jazzowej. Stosunki towarzyskie, a tym bardziej płciowe, z nie-białymi tez
objęte zostały zakazem. Do liturgii natomiast weszła muzyka Beatelsów. Teksty Beatelsów dla
Mansona były święte, pełne aluzji, przepowiedni i tajemnych wezwań, skierowanych wprost do
niego. W tych tekstach znalazł artykulację swych własnych obsesji i przeczuć. Sprawą
zasadniczą była tu koncepcja zbliżającego się kataklizmu, który położy kres całej zachodniej
cywilizacji. Miała się ona spełnić jako mordercza wojna rasowa, której wybuch przewidywano
na rok 1969. Manson twierdził, iż wiadomo mu z pewnych źródeł, że w 1969 Murzyni chwycą
za broń, opanują wielkie miasta amerykańskie i wymordują miliony białych. Ale Manson i jego
zwolennicy ocaleją. I tu jest dosyć ciekawa część mitu. Mit Dziury. Otóż pomimo wszelkich
rasowych uprzedzeń, Charlie włączył w swój "system" tradycję Indian Hopi, zgodnie z którą
plemię to wyszło na świat z podziemnego królestwa - z wielkiej dziury w ziemi. To właśnie tam
ukryje się cała "rodzina", stamtąd dokonywać będzie niszczycielskich wypadów, ady dobić
gnijącą cywilizację i siać postrach pośród zwycięzców. A po kilkudziesięciu latach czarni sami
oddadzą władzę nad światem Panu Podziemia.
Punktem wyjścia całej tej historii jest dziewiąty rozdział Apokalipsy św. Jana. Tak właśnie
Manson odczytuje tytuł piosenki Beatlesów "Revolution 9". Dla Charliego nie oznaczało to nic
innego, jak "rewelacja dziewiątego rozdziału". W rozdziale tym mowa o wielu sprawach
nadających się do ułożenia stosownego wyjaśnienia i komentarza. Straszliwe konie siedmiu
jeźdźców to siedem bojowych pojazdów "rodziny" - pustynnych łazików przygotowanych do
specjalnych zadań w chwili wybuchu katastrofy. Cztery anioły, które porażą śmiercią trzecią
częśc ziemi, to sami Beatlesi. Znaleźć tu można opis istot z włosami długimi jak włosy kobiet i
lwimi zębami, które bez skruchy mordują, kradną, uprawiają nierząd i czary, a których królem
jest anioł bezdennego podziemia. A któż miałby być owym piątym Aniołem, jak nie Charles
Manson - władca Wielkiej Dziury? Manson również godzinami wsłuchiwał się w słowa piosenki
"Helter-Skelter". Według niego Helter-Skelter było kryptonimem oczekiwanego kataklizmu,
walenia w gruzy całej cywilizacji. Pod koniec utworu muzyka urywa się kilkakrotnie i Charlie
dosłuchał się w tych przerwach wezwania, wypowiadanaych najcichszym szeptem słów: "

background image

Charlie, Charlie, przyślij telegram". Czterej aniołowie szukali piątego. Wzywali go do
wspólnego dzieła. Pewnego dnia Manson zamówił rozmowę telefoniczną z Londynem, ale nie
udało mu się skomunikować z Beatlesami. Nie zachwiało to jednak w niczym jego wiary. Np. w
utworze pt.: "Pigs", Charlie znalazł plan działania. Wkrótce miał tego dowieść. A więc Helter-
Skelter - ogólna zagłada i upadek cywilizacji, a potem Drugie Przyjście, powrót Chrystusa na
ziemię, lech tym razem to "pigs" - świnie - przedstawiciele upadłej cywilizacji, pójdą na krzyż.
Manson zagarnął wszystkie główne role. Był piątym Beatlesem, piątym aniołem Apokalipsy,
panem podziemnego świata, Diabłem, Chrystusem i przyszłym władcą ludzkości. Rolę
Chrystusa upodobał sobie najbardziej. Nieopodal rancza stał drewniany krzyż. Pewnego
wieczoru Charlie kazał przywiązać się do niego rzemieniami. Jego wyznawcy, pogrążeni w
narkotycznym transie, zawodzili pieśni i modły, ruda bibliotekarka, w charakterze Marii, łkała
pod krzyżem. Potem nastąpiło zmartwychwstanie i obrzęd zakończył się ogólną dziękczynną
orgią. Manson nauczał swoja "rodzinę", że nie istnieje dobro i zło oraz, że wszystko należy do
wszystkich, a więc kradzież jest aktem w pełni usprawiedliwionym.
Cała "rodzina" Mansona tarktowana była przez społeczeństwo jako gromadka nieco
ekstrawaganckich dzieci, których zabawy, nawet jeśli są dziwne i irytujące, obserwować należy
z wyrozumiałym zainteresowaniem. Tymczasem Manson energicznie zajmował się
przygotowaniami do końca świata, a raczej do ostatecznej rozprawy. Na ranczu uruchomiono
produkcję pustynnych łazików, porównywanych przez Charliego do jeźdźców Apokalipsy.
"Rodzinę" ogarniały coraz bardziej wojownicze nastroje. Mężczyźni ćwiczyli się w strzelaniu z
pistoletów, kobiety we władaniu nożem. Zbliżał się bowiem czas spełnienia proroctw Jezusa-
Diabła. Nawet Wielka Dziura została zlokalizowana. Tak przynajmniej twierdził Manson. W
celu spuszczenia się w podziemny świat, Charlie zakupił kilkaset metrów kosztownej nylonowej
liny. Wprawdzie ów otwór w ziemi wypełniała woda, ale to był tylko rodzaj magicznej zapory,
broniącej dostepu. Latem 1968 roku "rodzina" przeniosła się na inne ranczo, w pobliżu Wielkiej
Dziury. Ranczo to nie było przez nikogo użytkowane. Nikt tam nie zaglądał. Skomlenie kojotów
było jedynym głosem odzywającym się w pustce. Manson dodał kult kojota do systemu swoich
wierzeń. Dopatrywał się w nim wcielenia Chrystusa w świecie przyrody. Manson był
absolutnym prawodawcą i sędzią, najwyższym autorytetem w każdej dziedzinie. Był bóstwem,
wodzem rozbójników, był kojotem, Diabłem i Chrystusem. Decydował o życiu i śmierci. Czynił
cuda.
Na temat cudów Mansona krązyły legendy. Jakoby kiedyś jedna z dziewczyn, w orgiastycznym
zapamiętaniu, miała odgryźć mu członek, który natychmiast odrósł cudownym sposobem. Innym
razem autobus, transportujący rodzinę przez pustynne bezdroża, utknał na przeprawie przez
potok. Manson siłą swego ducha spowodował wówczas lewitację wehikułu, który pokonał
przeszkodę szybując w powietrzu.

Helter-Skelter

Marzeniem Mansona było to, aby nowe ranczo przyozdobić ludzkimi czaszkami. W okolice
nawiedzane przez "rodzinę" wkroczyła smierć. Znajdowano zmasakrowane zwłoki. Raz były to
ciała dwóch kobiet (staruszki i dziewczyny w ciąży), leżące obok zepchniętego z pustynnej drogi
samochodu, innym razem ciało kilkunastoletniego autostopowicza. Morderstwa dokonywane
były za pomocą noży w sposób odrażająco okrutny. Szereg podobnych wypadków, ujawnionych
w pobliżu miejsc pobytu "rodziny"", nigdy nie doczekało się wyjaśnienia. Manson przy okazji
Helter-Skelter załatwiał własne porachunki.
Charles i jego rodzina zajeli sie handlem narkotykami. Gdy okazało się, że ta przestepcza
działalność przynosi niespodziewanie duży profit, Manson porzucił dane sobie przyrzeczenie
uczciwego życia. W czerwcu 1969 roku teksańczyk, Charles Watson uwikłał się w
niebezpieczną transakcję z szefem murzyńskiego gangu handlarzy narkotyków, niejakim
Bernardem Crowe. Oszukany przez ludzi Mansona groził zemstą. Kiedy doszło do pogróżek
wobec dziewcząt, Manson poczuł się zmuszony do interwencji. Charlie zjawił się u niego w

background image

towarzystwie jednego z członków bandy, uzbrojony w bębenkowy rewolwer. Charlie położył
przed Murzynem rewolwer i tonem pełnym namaszczenia oświadczył, że jeśli pragnie on mścić
się na jego przyjaciołach, to niech już lepiej weźmie jego, Charliego, życie. Gdy Crowe odparł,
że nie chce mu zrobić krzywdy, Manson odtańczył jakiś rytualny taniec, po czym wziął rewilwer
i wpakował kulę w żołądek Murzyna. Potem przechwalał się, że "załatwił" jednego z
przywódców Czarnych Panter. Gest ofiarowywania własnego życia był ulubionym trikiem
Mansona. Kolejny przykład: Linda Kasabian dołączyła do "rodziny" z "posagiem" w wysokości
5 tyś. dolarów, które ukradła mężowi. Nazajutrz rozwścieczony małżonek zjawił się na ranczu.
Charlie powitał go u bramy z nożem w dłoni. Zaprzeczył, jakoby wiedział cokolwiek o
dziewczynie i pieniądzach, lecz jeśli gość ma do niego jakiś żal - powiedział, wręczając
przybyszowi nóż - to może go zabić. Gdy Kasabian odpowiedział jedynie zdziwionym
spojrzeniem, Manson zamierzył się na niego, mówiąc: "Wobec tego udowodnie ci, że śmierć jest
tylko złudzeniem!". Kasabianowi udało się uciec.
Nie mogąc darować Watsonowi, że wciągnął go w strzelaninę, Manson powiedział mu: "Jesteś
moim dłużnikiem."
Chociaż Manson jedynie zranił napastnika, przypadek sprawił, że następnego dnia gazety
doniosły o morderstwie znanego członka murzyńskiego ruchu Czarnych Panter. Mansona
zaniepokoiła ta wiadomość, gdyż miał z nimi doczynienia w więzieniu i uważał za szczególnie
niebezpiecznych. Spodziewał się więc, że na jego rodzinę spadnie krwawy odwet.
Kolejną ofiarą osobistej walki Mansona był Gary Hinman. Garry Hinman był nauczycielem
muzyki i stałym dostawcą narkotyków dla rodziny Mansona. Był sympatykiem "rodziny", której
członkom wielokrotnie udzielał materialnej pomocy oraz kwatery we własnym domu. Manson
starał się go skłonić do podporządkowania sie jemu, Chrystusowi-Diabłu. Gdy Bobby Beausoleil
odkrył, że zakupiona od Hinmana meskalina jest zdecydowanie niskiej jakości, wraz z dwoma
dziewczynami pojechał do domu handlarza, domagając się zwrotu pieniędzy. Hinman jednak nie
ustępował pod presją gróźb. W końcu Beausoleil wezwał Mansona, aby ten położył kres
dyspucie. Hinman z kolei przyjął pojawienie się Mansona z ulgą, sądząc, że nadchodzi koniec
jego udręki. Charlie przybył na miesce uzbrojony w szablę. Ranny Hinman w dalszym ciągu nie
był skłonny do kapitulacji. Manson obciął mu ucho i odjechał, pozostawiając go pod strażą
oprawców. Dziewczęta opatrzyły i nakarmiły rannego, lecz sfrustrowany Beausoleil nie
zamierzał ustąpić. Wieczorem, drugiego dnia półprzytomny Hinman zaczął wzywać pomocy. W
odpowiedzi Beausoleil rzucił się na Hinmana i smiertelnie ugodził go nożem. Dla zmylenia
policji, sprawcy posunęli się do makabrycznego czynu. Krwią zabitego wypisali na ścianie słowa
: polityczna świnia, obok symbolu Czarnych Panter. Miało to zasugerować, że zabójstwa
dokonano na tle rasowym. Dziewczęta wróciły na ranczo Mansona, a Beausoleil odjechał
samochodem ofiary. Wkrótce ujęto go i aresztowano jako podejrzanego o dokonanie
morderstwa.
Po tym morderstwie krew upoiła "rodzinę". Ogarnął ich rodzaj szału. Na wieść o śmierci
Hinmana, Manson wpadł w popłoch. Wiedział, że prędzej czy później Beausoleil doprowadzi
policję do rancza, a to oznaczałoby powrót do więzienia. Przygnębione depresją przywódcy
dziewczęta, uknuły plan popełnienia przypadkowego morderstwa, podobnego pod każdym
względem do zabójstwa Hinmana. Miałoby to skłonić policję do uwolniwnia Bobby'ego
Beausoleil'a. Manson przystał na propozycję.
W ten sposób dochodzimy do najsławniejszego morderstwa jakie popełniła "rodzina" Mansona.
Do wypełnienia planu wyznaczył Susan Atkins, obecną przy zabójstwie Hinmana, a także
Patricię Krenwinkel i nowo przybyłą Lindę Cassabian. Tex Watson uważając się za dłużnika
Mansona zgodził się pokierować makabryczną akcją. Pozostało tylko wybrać ofiarę. Watson i
Manson pamiętali rozległą posiadłość w kanionie Bennedict, gdzie odwiedzili kiedyś Terry'ego
Mulchera, syna piosenkarki Doris Day. Domyślali się, że obecni mieszkańcy posiadłości są
szeroko znani w Hollywood, a ich śmierć przyciągnie uwagę prasy. Manson nakazał
dziewczętom wypełniać wszystkie polecenia Watsona.

background image

Morderstwo Tate i innych

Sharon Tate, 26-letnia sktorka, szybko wspinała się poszczeblach sławy. Wystąpiła w kilku
popularnych filmach, takich jak klasyczna parodia horroru, "Nieustraszeni pogromcy
wampirów". Niedługo potem, Sharon poślubiła reżysera tego filmu, Romana Polańskiego, który
zdobył uznanie krytyków za sprawą niesamowitej satanistycznej opowieści "Dziecko
Rosemary". 8 sierpnia 1969 roku, Sharon Tate w ósmym miesiącu ciąży, spędzała spokojny
wieczór w towarzystwie przyjaciół. Polański przebywał chwilowo w Anglii, a Sharon zaprosiła
byłego narzeczonego Jay'a Sibringa, znanego w Hollywood fryzjera, a także zamożną
plantatorkę kawy Abigail Folger i jej przyjaciela Wojtka Frykowskiego, który dostarczał
narkotyki filmowej śmietance. Przybywszy na miejsce, Watson przeciął kabel telefoniczny na
zewnątrz ogrodzenia i razem z dziewczętami zakradł się do środka. Na drodze prowadzącej do
willi natknął się na 18-letniego Steve'a Parenta, który opuszczał właśnie domek gościnny
zamieszkiwany przez ogrodnika Williama Garotsona. Watson zatrzymał samochód Parenta,
strzelił a następnie ugodził go śmiertelnie nożem. Lyndzie Cassabian kazał stanąć na warcie przy
bramie wjazdowej, a sam z dwiema dziewczętami wtargnął do willi Sharon Tate. Wojtka
Frykowskiego zastali śpiącego na sofie.
Kiedy przebudzony zapytał: "Kim jesteście?" Watson odparł: "Jestem szatanem i przyszedłem
wykonać szatańskie dzieło."
Dziewczęta sprowadziły Folger, Tate i Sibringa. Watson próbował powiesić ich na
przewieszonym przez drewnianą belkę sznurze. Kiedy Sibring spróbował stanąć w obronie
brzemiennej Sharon, Watson zastrzelił go bez namysłu, wywołując panikę. Frykowski i Folger
wdali się w walkę z uzbrojonymi w noże dziewczętami. Frykowskiemu udało się wydostać na
werandę, gdzie zginął postrzelony i wielokrotnie ugodzony nożem przez Watsona. Kilka metrów
dalej Patricia Krenwinkel zaatakowała i zraniła Abigail Folger, której Watson chwilę później
zadał śmiertelny cios. Wróciwszy do willi mordercy zastali w niej Sharon Tate błagającą Susan
Atkins o darowanie życia jej nienarodzonemu dziecku. Niewzruszona Atkins przytrzymywała
ofiarę a Watson dokonał ostatniego makabrycznego czynu tej nocy. Zgodnie z planem Atkins
wypisała na ścianie słowo "świnia" krwią Sharon a następnie cała czwórka wróciła na ranczo. Po
powrocie zabójców na ranczo Manson wypytywał ich kolejno, czy nie czuja wyrzutów sumienia.
Odpowiedzieli zgodnie, że nie czują. Charlie uznał akcję za fiasko i obawiał się, że nie zmyli ona
policyjnego śledztwa.
Następnej nocy zarządził nowa wyprawę, nad która sam objął dowództwo. W jej składzie oprócz
całej czwórki z poprzedniej nocy znalazły się jeszcze dwie osoby: dziewiętnastoletnia Leslie Van
Houten z Cedar Rapids, Iowa, oraz szesnastoletni Steve Gorgan alias Clem, przygarnięty przez
Mansona w charakterze adiutanta do specjalnych zadań. W śledztwie oswiadczył, że wszystkie
dokonane przez "rodzinę" morderstwa były motywowane, ale motywów nie chciał wyjawić.
Wydarzenia z nocy 9 na 10 sierpnia 1969 roku wymykają się wszelkim próbom uzasadnienia.
Stłoczeni w biało-żółtym fordzie, Manson i sześcioro jego podwładnych, błądzili przez wiele
godzin ulicami Los Angeles, najwyraźniej bez określonego celu. Na jakimś skrzyżowaniu
Manson kazał Lindzie, która siedziała za kierownicą, stanąć burta w burtę z białym kabrioletem,
prowadzonym przez samotnego młodego mężczyznę. Chwycił leżącą na podłodze szablę i
otworzył drzwiczki, ale w tym momencie zmieniły się światła i właściciel białego kabrioletu
ruszył, nie wiedząc, że przez chwile zaszczycony był wyborem Diabła. Wybór mógł paść na
każdego spoza ścisłego grona czcicieli piątego anioła. To jest chyba najistotniejszy motyw
działalności Mansona.
Koło północy Charles kazał zatrzymać wóz naprzeciw pewnego domu na Waverly Drive.
Dziewczęta natychmiast rozpoznały to miejsce. Mieszkał tu jeden z byłych zamożnych
przyjaciół "rodziny".
Wtedy Linda spytała:
-Charlie, chyba nie chcesz robić Harolda?.

background image

Manson wskazał na sąsiedni dom. Wybór padł na przypadkowy dom sklepikarza, Lino La
Bianca i jego zonę Rosemary. Oboje w średnim wieku, oboje otyli. Bogaci. Doprowadziwszy
Texa Watsona, Patricie Krenwinkel i Leslie Van Houlten do domu ofiar Manson nakazał swoim
ludziom zwiazać ręce państwa La Bianca. Zapewniwszy przerażonych małżonków, że nie stanie
im się krzywda, pospiesznie odjechał, aby Watson i towarzyszki mogli wypełnić zadanie. Z
pozostałą trójką ruszył na poszukiwanie kolejnych ofiar. Charlie koniecznie chciał kogoś zabić.
Obojętne kogo. Wtedy Linda wymieniła nazwisko pewnego aktora, z którym się kiedyś
przespała. Zawiózł drugą ekipę morderców pod wskazany adres, a sam wrócił na ranczo. Jednak
Linda miała juz dość. Specjalnie pomyliła adresy. Nic z tego nie wyszło.
Tymczasem Tex, Leslie i Katie gorliwie wykonali rozkaz. Nastepnego ranka znaleziono zwłoki
małżonków La Bianca całe pokłute nożami. Rosemary miała poderżnięte gardło, w brzuchu
Leno tkwił duży kuchenny widelec. Ściany pokoju i drzwi lodówki pobazgrane były krwawymi
napisami. Wszystkie słowa zaczerpniete zostały z dowcipnych utworów Beatlesów: "Pigs",
"Rise", "Helter-Skelter".
Po tym morderstwie groza padła na miasto. Ale ku zdumieniu sprawców tych potwornych
zbrodni, policja zdawała sie nie dostrzegać podobieństwa między morderstwami Hinmana, Tate i
państwa La Bianca. Jedynie rozpoczęła szeroko zakrojoną akcję przeciwko wszelkim
podejrzanym skupiskom ludzkim. Ranczo Mansona od dawna było na tej liście.
Wystarczyły dwa lata by Charles Manson zdradził pacyfistyczne ideały kultury która go
przygarnęła. Był teraz tylko zdesperowanym, na wpół obłąkanym przywódcą zbrodniczego
gangu. O świcie 16 sierpnia cała masa policjantów otoczyła siedzibę "rodziny". Nad ranczem
krążyły helikoptery. "Rodzina" gościła właśnie członków motocyklowej bandy Straight Satanas.
Była to uczta pojednania, po całej masie nieporozumień, które o mało co nie doprowadziły do
walki. Wszyscy biesiadnicy zostali aresztowani pod zarzutem kradzierzy samochodów, handlu
narkotykami i uprawiania nierządu. Okazało się jednak że nakaz aresztowania wydany dnia 13
sierpnia był już przeterminowany. Po 72 godzinach Manson wraz z "rodziną" zostali
wypuszczeni na wolność. Rozpoczęła się ewakuacja. Ale zanim plemię opuściło ranczo,
dokonano jeszcze jednej zbrodni. Na ranczu przacował niejaki Donald Jerome, zwany Shorty.
Nie był skłonny przyłączyć się do misji Mansona. Namawiał nawet właściciela rancza, by
wypędził "rodzinę". I jeszcze jedno: żonaty był z Murzynką.
W przeddzień przeprowadzki na pustynię, "rodzina" ukarała niewiernego. Po całonocnych
torturach, Shorty został ścięty. Dokonał tego szesnastoletni Clem. Następnie wszystkie rzeczy
Shortiego zostały spalone, a jego ciało poćwiartowane. Do dzisiaj go nie odnaleziono. "Rodzina"
osiedliła się wśród otaczających ranczo sieci bunkrów ukrytych w skałach. Bunkry połączone
były ze sobą i z główną kwaterą mistrza liniami polowych telefonów. Jego patrole nadal
wyruszały na łowy. Bawiono się w wojnę przeciwko światu. Zabawa trwała jeszcze dwa
miesiące. Mogłaby trwać dłużej, gdyby nie coraz częstsze dezercje. Manson zapowiedział
straszliwe kary za zdradę. Wydłubywanie oczu, obcinanie piersi kobietom. Strach w jakim żyli
wyznawcy, obrócił się przeciwko niemu. W przeddzień obławy na ranczo, uciekły stamtąd dwie
dziewczyny. Jedna z nich, Kitty Lutesnger, kochanka przebywającego w więzieniu Beausoleil'a,
oddała się pod opiekę policji, w obawie przez zemstą Chrystusa-Diabła. Jej zeznania bardzo
pomogły w aresztaowniu członków "rodziny" jak i samego Mansona.

Koniec mitu

Na ranczu policja znalazła listę osób przewidzianych na kolejne ofiary. Obejmowała ona
trzydieści cztery nazwiska, wśród nich znanych aktorów i reżyserów filmowych.
Podczas procesu, Charlie próbował bez powiedzenia stawać w swojej obronie i piętnował
wybryki mediów w nieustającym ataku na "Establishment". Chciał ukształtować korporację z
innymi sześcioma uwięzionymi członkami Rodziny zwaną "Rodzina Nieskończonej Duszy Inc.",
która płaciła by za ich obronę. Osiem dni po tym jak obrona kończyła ich sprawę sądową,
adwokat powołany przez sąd dla Manson'a, Ronald Hughes, zniknął. Jego rozłożone ciało

background image

zostało znalezione pięć miesięcy później. Pewnego razu Charlie i dziewczyny wyrzeźbili sobie
"X" na czołach jako symbol wy'X'owania się ze społeczeństwa. Żadna sztuka teatralna nigdy nie
równała się z napisanym przez Vincent'a Bugliosi bestsellerem z zaskarżenia.

Śledztwo dowiodło "rodzinie" pietnaście zabójstw. Ile ich było
naprawdę, nikt do tej pory nie wie. Przebywający od sześciu lat w
celi śmierci Charles Manson podobno ma zwyczaj siadania w
pozycji medytacyjnej o pewnych porach dnia i trwania przez pewien
czas w nieruchomym skupieniu. Są to chwile w których pozostający
na wolności jego wyznawcy przesyłają mu swoje "duchowe
wibracje". Zdarza się też podobno, że zza więziennego muru dobiega
skomlenie kojota. Nawet w więzieniu, ulubiony psychopata Ameryki
pozostał w konflikcie z prawem. W lecie 1997 został złapany na
sprzedawaniu narkotyków wewnątrz stanowego więzienia
"Corcoran".
Pomimo tego wewnętrzny świat Charliego pozostał nie zmieniony.
Sam Manson mówił, że jego "głowa jest martwa", a czyny "rodzą się
wprost z duszy".

Charles Manson


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Manson Charles [ USA ]
Manson Charles m76
Manson Charles
Manson Charles m76
CHARLES MANSON
The Comparisons of Charles Manson to Transcendental Philosoph
Metoda Charlesa Blissa - kopia z int, Fizjoterapia, kinezyterapia
Metoda Charlesa Blissa II(1)(1)
Metoda blissa cz2, Metoda Charlesa Blissa
Historia, Sartre, Jean-Paul Charles Aymard Sartre (ur
Charlemagne czapka
lit. romantyzmu, Charles Pierre Baudelaire, Charles Pierre Baudelaire (ur
Hockett 2., CHARLES F
4 wymiary kultury wg charlesa Nieznany
20 Linearyzacja dynamiczna twierdzenie Charleta Levine Marino
Źródła podmiotowości Charlesa Taylora rec, es
Metoda Charlesa Blissa, kształcenie specjalne, logopedia
Przypadek Charlesa Dextera Warda, H. P. Lovecraft
Police Blunders in Manson Investigation

więcej podobnych podstron