Z
art. 51
Konstytucji a szczególnie z
ust. 2
, wprost wynika, że:
"władze publiczne nie mogą pozyskiwać, gromadzić oraz
udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w
demokratycznym państwie prawnym". Przy tej okazji warto
wiedzieć, że niezbędne dane o obywatelach (nie o ich majątku) to
imię, nazwisko, adres zamieszkania, ewentualnie adres mailowy i
numer telefonu do szybkiego kontaktu, by sprawy urzędowe i
sądowe były rozpatrywane bez nieuzasadnionej zwłoki. Pesel czy
numer dowodu osbistego są potrzebne TYLKO w państwie
dyktatorskim i obozach koncentracyjnych a nie państwie
demokratycznym, w którym Naród jest władzą zwierzchnią. Jeśli już
ktokolwiek ma ujawnić więcej szczegółów dotyczących swojego
majątku, to muszą to być TYLKO urzędnicy, sędziowie i
prokuratotrzy wojskowi, ludzie ze służb specjalnych, czy policjanci,
którzy mają służyć Narodowi, by czasem ich majątki szybko nie rosły
kosztem obywateli. Nawiązując jeszcze do
art. 51 ust. 1
Konstytucji,
który stanowi że : "Nikt nie może być zobowiązany inaczej niż na
podstawie ustawy do ujawniania informacji dotyczących jego
osoby" - należy zwrócić uwagę na to że w tym zapisie nie ma mowy o
danych majątkowych, a o danych dotyczących osoby.
Dodam że jak ktoś przyjdzie do was byście podali mu wartość
swojego majątku to zażądajcie dowodów na to że przepisy na których
podstawie działa są zgodne z Konstytucją i spełniają KONIECZNE
wymogi wynikające z
art. 188 ust. 3 i art. 190 ust. 2
Konstytucji RP
w zw. z
art. 2, art. 7, art. 8 i art. 37 ust. 1
Konstytucji RP.
Zgodnie z
art. 37 ust. 1
Konstytucji, mam korzystać z praw
wolności zapewnionych w Konstytucji a nie przepisach partyjnych
czy domniemaniach, gdyż takie nie są przewidziane.