"Nie kradnij"
Yehoshua Ellis
Pewien rabin z Częstochowy jechał powozem do małej wioski. Kiedy powóz zatrzymał
się, żeby dać odpoczynek koniom, woźnica wypatrzył stojące nie opodal wiadro owsa.
Rozejrzał się wokoło, po czym podbiegł do wiadra, pochwycił je i szybkim krokiem zaczął
wracać w stronę powozu.
Wtem rabin wykrzyknął: "Ktoś cię obserwuje!"
Woźnica upuścił wiadro, biegiem dopadł powozu, schwycił lejce i czym prędzej odjechał.
Nie dowierzając jednak rabinowi, spojrzał jeszcze raz za siebie. Nikogo nie było.
"Kto mnie obserwował?" - indagował rabina.
"Nu, ktoś zawsze nas obserwuje" - odparł tamten.
Wedle żydowskiej kosmologii człowiek istnieje na czterech poziomach: pszat, remez,
drasz i sod, które odpowiadają kolejno aspektowi fizycznemu, emocjonalnemu,
intelektualnemu i duchowemu. Wszystkie razem tworzą skrót pardes, który po hebrajsku
znaczy tyle, co sad owocowy. Te same terminy używane są na oznaczenie czterech
poziomów rozumienia i objaśniania Tory. Pszat to znaczenie proste; remez -
alegoryczne; drasz - zawierające przypowieść, midrasz; sod - ukryte.
Im bardziej nasze postępki angażują wszystkie cztery światy naszej własnej osoby, tym
większej zmiany dokonują w nas samych. Jeśli chcemy, by jakiś czyn miał na nas
możliwie największy wpływ, musimy sprawić, by dokonując go zajmować wszystkie
poziomy naszego ja. Połączenie czterech światów, sprawienie, żeby komunikacja
pomiędzy nimi była odpowiednia, wymaga wiele wysiłku i pracy. Dobrym przykładem jest
czuwanie najwyższego kapłana w noc Jom Kipur. Tego dnia po południu kapłan będzie
dokonywał przebłagania za grzechy: czuwanie i skupienie ma umożliwić mu
zintegrowanie całej osoby, tak, by mógł w pełni uczestniczyć w sprawowaniu ofiary.
Jednym z najbardziej niszczących grzechów jest kradzież, albowiem każdy akt kradzieży
ma zgubny wpływ na wszystkie cztery poziomy istnienia.
Wpływ kradzieży na świat fizyczny jest oczywisty. Kradzież określonego przedmiotu
powoduje zaburzenie całego systemu, którego przedmiot ten jest częścią. Co więcej,
zdarza się, że przedmiot, jak również miejsce, z którego go ukradziono, ulegają
zniszczeniu.
Wpływ na świat uczuć jest ogromny. Kradzież rodzi strach, podejrzliwość, brak zaufania.
Ponieważ tożsamość złodzieja zwykle pozostaje nieznana, podejrzenia i złe emocje
rozdzielane są arbitralnie. Złe skutki kradzieży odczuwają osoby w ogóle z nią nie
związane.
Intelekt człowieka jest czymś unikalnym, czymś co wyróżnia go spośród innych
stworzeń. Zwierzęta mogą być inteligentne, ale poziom, jaki osiągnął ludzki umysł,
pozostaje dla nich niedostępny. To intelekt świadczy o naszej tożsamości, jest też
źródłem indywidualności każdego człowieka. Jako ludzie musimy również sprostać
szczególnemu wyzwaniu, jakim jest odnalezienie równowagi pomiędzy potrzebami
jednostki a potrzebami wspólnoty. Żadne inne stworzenie nie ma okazji, by walczyć z
samym sobą i własną indywidualnością. Kradzież w oczywisty sposób zaburza tę walkę.
Jest dowodem na to, że indywidualne potrzeby biorą górę nad potrzebami wspólnymi.
Destrukcyjny wpływ kradzieży na społeczeństwo jest ogromny. Z tego też powodu zakaz
kradzieży jest starszy niż Dziesięcioro Przykazań, danych Mojżeszowi na Synaju. Zakaz
kradzieży otrzymał już Noe po potopie. Siedem praw noachickich stanowi zbiór
przepisów niezbędnych do istnienia społeczeństwa. Tora podkreśla to bardzo mocno:
kradzież niszczy podstawową tkankę społeczną. Doskonale widoczne jest to w krajach
postkomunistycznych, gdzie scentralizowana gospodarka doprowadziła do sytuacji, w
której nie było żadnej własności. Kilkanaście lat po upadku komunizmu społeczeństwa,
które żyły tak długo pod jego jarzmem, wciąż borykają się z brakiem szacunku wobec
władzy i rozpowszechnionym procederem kradzieży. Biblijny potop został zesłany na
ziemię, kiedy ludzkość pogrążona była w bezprawiu i zepsuciu. Zwłaszcza trzy grzechy
doprowadziły do potopu: brak moralności seksualnej, zabójstwa i kradzież. Midrasz
mówi, że to kradzież przeważyła szalę i przypieczętowała Boski wyrok.
Prawdziwe zniszczenie kradzież sieje jednak dopiero na poziomie duchowym. Akt
kradzieży równoznaczny jest z zaprzeczeniem istnienia Boga. W przytoczonej na
wstępie historii woźnica martwi się jedynie o to, by nikt nie zobaczył go kradnącego
owies. Rozgląda się naokoło i widzi, że jest tylko jeden świadek (wedle żydowskiego
prawa do oskarżenia kogoś o kradzież trzeba obecności i zeznań dwóch świadków).
Rabin trafnie wychwytuje logikę, jaką kieruje się złodziej. Kradniemy wówczas, gdy
jesteśmy przekonani, że czyn nasz nie ma znaczenia. Skoro Bóg jest naprawdę
nieskończony, to czy wiadro owsa w ogóle się liczy? Czymże jest kilka złotych w
porównaniu z nieskończonością świata? O ile wiadomo, wszechświat wciąż się
rozszerza i będzie rozszerzał się wiecznie. Czas jak dotąd się nie zatrzymał. Ale ten sam
wszechświat jest również nieskończenie mały. Skoro Bóg jest naprawdę nieskończony,
to nasze określenia "mały" i "wielki" nie mają dla Niego żadnego znaczenia. Złodziej
utwierdza się w przekonaniu, że nikt nie widzi jego postępku. Czyni tak zakładając
milcząco, że nie ma żadnego świadka. Musi przeto aktywnie zanegować fakt istnienia
Boga, który wie, co on czyni. Kradzież to aktywny sposób zaprzeczania istnienia Boga.
Kradzież jest często grzechem polegającym na bezmyślności. Wielu ludzi nie zdaje sobie
sprawy z dalekosiężnych skutków takiego postępku, ale również nie wie, jak pojemnym
jest zakaz "Nie będziesz kradł". "Zawiera on zakaz rabunku, defraudacji, przymusu.
Zakaz oszukiwania na miarach i odważnikach, nakaz zwrotu zgubionej własności. Nie
tylko zakaz stosowania siły celem wejścia w posiadanie mienia innego człowieka, ale
również i jakichkolwiek innych sposobów przejmowania czyjejś własności, bez wiedzy i
zgody właściciela" - dr Meir Tamari.
"I powiedział Bóg: uczyńmy człowieka na Nasz obraz i Nasze podobieństwo" (Rdz 1,26).
Każdy z nas jest niepowtarzalnym obrazem Boga. Prawa dotyczące kradzieży mają
sprawić, byśmy o tym pamiętali. Zmuszają nas do tego, byśmy każdemu z naszych
czynów przyjrzeli się z perspektywy innej, niż nasza własna. A kiedy staramy się wyjść
naprzeciw potrzebom ludzi, którzy znajdują się wokół nas, oni sami zaczynają
dostrzegać w nas obraz Boga.
Świat duchowy jest światem jedności, podczas gdy świat fizyczny - dualizmu. Kradzież,
która jest w stanie połączyć cztery poziomy człowieczeństwa w akcie destrukcji,
wskazuje nam również możliwość, jak połączyć je w akcie naprawy. Służyć mają temu
studia nad prawami związanymi z kradzieżą, jak również skrupulatne tych praw
przestrzeganie. Za każdym razem, gdy pomiędzy mną a innym człowiekiem dochodzi do
jakiejś transakcji, wymiany, i kiedy staram się zastanowić nad skutkami mojego
postępowania, a także zrozumieć potrzeby drugiego - łączę cztery światy w akcie
uświęcenia. Obok stanowczego potępienia kradzieży, chasydzcy rabini starali się
wykorzystać fakt jej istnienia. Złodzieje pojawiają się w opowieściach Nachmana z
Bracławia, Widzącego z Lublina i Baal Szem Towa.
Dziesięć zasad
Magid powiedział swemu uczniowi, rabbiemu Zusji: "Nie mogę cię wyuczyć dziesięciu
zasad służby. Możesz jednak iść po tę naukę do dziecka i do złodzieja.
Od dziecka nauczysz się trzech rzeczy: dziecko jest wesołe bez wszelkiej przyczyny; ani
chwili nie próżnuje; jeżeli mu czegoś brak, potrafi się tego gwałtownie domagać.
Złodziej wyuczy cię siedmiu rzeczy: swoje dzieło czyni nocą; jeżeli nie uda mu się jednej
nocy, próbuje następnej; łączy go wzajemna przyjaźń ze współtowarzyszami; ryzykując
życie, zdobywa niewiele; tak mało mu zależy na tym, co zdobędzie, że gotów to oddać
za lada grosz; spadają na niego ciosy i kary, a on się tym nie przejmuje; lubi swoje
rzemiosło i nie zamieniłby go na inne".
(Martin Buber, Opowieści chasydów, przeł. Paweł Hertz, Poznań 1986, s. 116)
Komentarz oparłem na koncepcjach rabinów Adina Steinsaltza i Zalmana Schacter-
Shlomiego
Z języka angielskiego przełożył - pp
(C) Centrum Edukacyjne Kultury Żydowskiej w Warszawie (Joint)