31 marca 2015, 21:41
Autor: Jarosław Zachwieja
czytano: 2880 razy
Stabilizacja obrazu w matrycy i obiektywie - zastosowanie, zalety i
ograniczenia
Bardzo przydatną cechą zestawu fotograficznego
(szczególnie podczas wykonywania zdjęć z ręki)
jest system stabilizacji obrazu. Obecnie
producenci praktycznie wszystkich systemów,
zarówno lustrzankowych jak i bezlusterkowych
oraz większość tzw. niezależnych producentów
optyki stosują w swoich produktach jakieś
systemy redukcji drgań. Te ostatnie można
podzielić na dwie grupy: stabilizację obiektywu
lub układu rejestrującego obraz. W obydwu
przypadkach fundamentalna zasada ich działania
jest podobna: wykryć drgania aparatu za pomocą specjalnego układu żyroskopowego i wprowadzić do
nich odpowiednią korektę poprzez odpowiednie ruchy układu soczewek i/lub matrycy światłoczułej.
Pierwsza technika, starsza i stosowana przede wszystkim w konstrukcjach firm Canon i Nikon (ale nie
tylko) to stabilizacja układu soczewek w obiektywie – jest bardzo często określana mianem stabilizacji
optycznej. W momencie jej aktywacji wewnątrz obiektywu uruchamiany jest układ żyroskopowy
poruszający specjalną grupą soczewek. Jej zadanie polega na korygowaniu toru strumienia światła
docierającego do wnętrza aparatu tak, aby zachował możliwie jak najbardziej niezmienioną w czasie
postać. Główna zaleta takiego sposobu stabilizacji polega na tym, że cały mechanizm działa nie tylko
podczas wywoływania zdjęć, ale również można go włączyć w trakcie obserwowania kadrowanego
obrazu przez wizjer lub na wyświetlaczu LCD. Dzięki temu komponowanie kadru – zwłaszcza przy
użyciu obiektywów o dużych wartościach ogniskowych, gdzie drgania aparatu naprawdę potrafią
utrudnić życie fotografowi – jest znacznie prostsze (obraz w wizjerze nie trzęsie się, lecz powoli i
spokojnie kołysze, czy jak to określają niektórzy "pływa").
Najpoważniejsza wada takiego rozwiązania polega na tym, że aby z niego skorzystać, używany przez
nas obiektyw musi być wyposażony w system stabilizacji, co nie zawsze jest możliwe. Czasem staje się
to elementem strategii handlowej producenta optyki, ponieważ zdarza się, że w sprzedaży dostępne są
dwie odmiany danego szkła – ze stabilizacją i bez. Jak łatwo można się domyślić, ta pierwsza jest nieco
droższa. Układy stabilizacji optycznej o różnej skuteczności można odnaleźć nie tylko w konstrukcjach
firmowych, ale też w niektórych obiektywach producentów niezależnych, takich jak Tamron i Sigma.
Stabilizacja obrazu w matrycy i obiektywie - zastosowanie, zalety i ogr...
http://www.swiatobrazu.pl/stabilizacja-obrazu-w-matrycy-i-obiektywie...
1 z 5
2015-08-15 22:53
Legendarna już cyfrowa lustrzanka Konica Minolta Dynax 7D była pierwszym i przez dość długi czas
jedynym aparatem DSLR wyposażym w stabilizację przetwornika obrazu. Obecnie lustrzanki i
bezlusterkowce tego typu nie są już niczym niezwykłym. (Fot. Konica Minolta)
Druga technika stabilizacji nazywana jest rozmaicie – w tym niekiedy błędnie "mechaniczną" lub
"cyfrową" – i polega na wmontowaniu w korpus lustrzanki lub bezlusterkowca układu poruszającego
całą matrycą. Zazwyczaj działa on tylko w momencie wykonywania zdjęcia i jego zadaniem jest takie
poruszanie przetwornikiem obrazu, aby rejestrowany przez niego obraz był nieporuszony. W zależności
od stopnia zaawansowania ruch ten może odbywać się nawet w pięciu osiach (przesuwanie w górę i w
dół oraz na boki oraz obroty w płaszczyznach poziomej, pionowej i osi optycznej). Podstawowa zaleta
tej techniki polega na tym, że system stabilizacji matrycy działa zawsze i ze zbliżoną skutecznością
niezależnie od tego, jaki obiektyw podłączamy do aparatu (mogą być to nawet stare "szkła" manualne
od Zenita z gwintem M42, o ile tylko najdzie nas taka ochota i mamy odpowiednią przejściówkę). Wadą
natomiast jest to, że najczęściej układ taki nie wspomaga kadrowania, a jeśli już wspomaga (funkcja
taka występuje w nowszych modelach lustrzanek i bezlusterkowców), to z dość oczywistych powodów
system ten zadziała tylko w trybie Live View (mowa tu oczywiście o lustrzankach – w przypadku
bezlusterkowców pozbawionych wizjera optycznego Live View jest bowiem naturalnym i jedynym
sposobem obserwacji fotografowanej sceny) i może podczas takiej pracy ciągłej zużywać spore ilości
prądu.
Stabilizacja obrazu w matrycy i obiektywie - zastosowanie, zalety i ogr...
http://www.swiatobrazu.pl/stabilizacja-obrazu-w-matrycy-i-obiektywie...
2 z 5
2015-08-15 22:53
Układy stabilizacji obrazu w obiektywach i aparatach mają wyłącznik, dzięki któremu można je
dezaktywować, gdy aparat ma solidne podparcie. Większość obiektywów długoogniskowych dysponuje
też jeszcze jednym przełącznikiem trybu pracy stabilizatora, dzięki któremu może on działać tylko w
jednej osi, co jest bardzo przydatne przy wykonywaniu zdjęć z wykorzystaniem techniki panoramowania
zarówno z ręki jak i przy wykorzystaniu statywu. (Fot. Jarosław Zachwieja)
Pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami obydwu rozwiązań trwają odwieczne boje o to, jaki rodzaj
stabilizacji jest skuteczniejszy i ogólnie lepszy. Wojna ta raczej prędko się nie skończy, ponieważ
wszyscy producenci aparatów i obiektywów ze stabilizacją bezustannie ulepszają swoje konstrukcje.
Pokazuje to zresztą najlepiej rozwój systemów redukcji drgań matrycy w wielu nowych modelach
aparatów bezlusterkowych, gdzie (jak już wspomnieliśmy) bez kłopotów można korzystać ze
stabilizatora również podczas kadrowania. Obecne systemy stabilizacji obrazu pozwalają już wykonywać
nieporuszone ujęcia przy czasach naświetlania nawet o 3 lub 4 EV (czy 8- lub 16-krotnie) dłuższych od
zalecanych przy danej ogniskowej. Ów czas zalecany wylicza się na ogół korzystając z reguły, zgodnie z
którą czas ekspozycji przy danej ogniskowej liczonej jako ekwiwalent pola widzenia w aparacie
małoobrazkowym podczas fotografowania z ręki powinien być krótszy niż liczbowa odwrotność długości
ogniskowej wyrażona w sekundach. A więc przykładowo - dla obiektywu 200 mm w lustrzance
małoobrazkowej zalecana ekspozycja będzie krótsza niż 1/200 sekundy (to samo dla bezlusterkowca
systemu Mikro Cztery Trzecie z obiektywem 100 mm, czy lustrzanki formatu APS-C marki Canon o
współczynniku crop factor wynoszącym 1,6x i obiektywu 125 mm), a stabilizator o skuteczności 3 EV
wydłuży ten czas do 1/25 sekundy. Dalsze ulepszanie tych konstrukcji pod względem wydajności przy
jednoczesnym zachowaniu dotychczasowych wymiarów aparatów i obiektywów będzie już jednak
bardzo trudne, o ile nie niemożliwe.
Stabilizacja obrazu w matrycy i obiektywie - zastosowanie, zalety i ogr...
http://www.swiatobrazu.pl/stabilizacja-obrazu-w-matrycy-i-obiektywie...
3 z 5
2015-08-15 22:53
Koci portret wykonany przy ogniskowej 300 mm i czasie naświetlania 1/15 s. z ręki? Ze stabilizacją
obrazu to żaden problem – o ile oczywiście model nam się nie poruszy. (Fot. Jarosław Zachwieja)
Jednym z najważniejszych powodów występowania trudności w dalszym rozwoju stabilizatorów w
obiektywach i aparatach fotograficznych jest pewne ograniczenie fizyczne: niezależnie od skuteczności
stabilizatora wykonanie nieporuszonego zdjęcia z ręki przy czasie ekspozycji dłuższym od 1/2 sekundy
wymaga naprawdę dobrze wyćwiczonej ręki. Korzystając z układów stabilizacji obrazu pamiętajmy
jednak, że nie jest to cudowne panaceum na wszystkie problemy związane z ruchem. Nawet bardzo
dobry układ stabilizacji obrazu z deklarowaną przez producenta skutecznością na poziomie 3,5 lub 4 EV
pozwoli wprawdzie wykonać nieporuszone zdjęcie przy ogniskowej 300 mm z czasem naświetlania 1/20
s (zgodnie z deklaracjami), ale ta sama sztuczka już raczej nie uda się przy ogniskowej rzędu 50 mm i
1/3 sekundy – przy tak długich czasach ekspozycji ratunkiem pozostaje jedynie statyw albo pogodzenie
się z tym, że zdjęcie wyjdzie nam poruszone. Czego raczej chyba byśmy nie chcieli.
Stabilizacja obrazu w matrycy i obiektywie - zastosowanie, zalety i ogr...
http://www.swiatobrazu.pl/stabilizacja-obrazu-w-matrycy-i-obiektywie...
4 z 5
2015-08-15 22:53
Tło zdjęcia ostre, natomiast model kompletnie rozmyty – stabilizacja obrazu nie była w stanie pomóc w
wykonaniu zdjęcia? Nic w tym dziwnego: stabilizator niweluje rozmycia wywołane drganiami własnymi
aparatu, ale nie zapewni czasu ekspozycji wymaganego do ostrego uchwycenia poruszającego się
tematu. W tym konkretnym przypadku 1/20 sekundy okazała się o wiele za długim czasem ekspozycji.
(Fot. Martin Garrido)
Pamiętajmy też, że o ile nawet stabilizacja obiektywu czy matrycy pozwoli zniwelować drganie kadru
wywołane ruchami naszych rąk trzymających lustrzankę, o tyle nie unieruchomi już w żaden magiczny
sposób fotografowanego modelu czy zwierzęcia, które przy czasach naświetlania rzędu 1/20 s mogą po
prostu wyjść nieostre i poruszone. Stabilizację obrazu należy też wyłączać stawiając aparat na statywie,
ponieważ niektóre układy stabilizacyjne po całkowitym unieruchomieniu aparatu przejawiają tendencje
do niwelowania drgań których nie ma i w efekcie zapewniają wykonywanym zdjęciom dodatkowe,
zupełnie nowe źródło poruszeń. Podobnie jest w sytuacji, gdy zarówno nasz obiektyw jak i aparat
dysponują funkcjami stabilizacji – w takim wypadku jedną z nich powinniśmy wyłączyć, aby oba
systemy nie próbowały pracować jednocześnie.
To tylko niewielki fragment jednej z lekcji e-kursu
Poznaj swój aparat i fotografuj jak profesjonalista edycja 2015
www.swiatobrazu.pl
Stabilizacja obrazu w matrycy i obiektywie - zastosowanie, zalety i ogr...
http://www.swiatobrazu.pl/stabilizacja-obrazu-w-matrycy-i-obiektywie...
5 z 5
2015-08-15 22:53