stabilizacja w korpusie czy w obiektywie? Test na bazie aparatów Pentax K-7 i Olympus E-P1
Polecamy
REKLAMA
Stabilizacja obrazu z prawdziwego zdarzenia, jest bardzo przydatnym elementem każdego aparatu fotograficznego. Niemniej jednak, jak w każdej dziedzinie życia i tutaj pojawiają się różne poglądy na to jak ma to rozwiązanie w praktyce wyglądać. Obecnie, poza “udawaną” stabilizacją cyfrową, polegającą na prostym zabiegu podwyższenia czułości ISO, istnieją dwa odmienne koncepty udogodnień mechanicznych - usprawnienie montowane w korpusie lub w obiektywie. Które jednak jest lepsze?
Ostatnio pojawił się w sieci bardzo ciekawy test tego typu rozwiązań, przeprowadzony przez redaktorów znanego portalu DC-Watch. Oczywiście, jest on raczej niepełny (opiera się bowiem jedynie na dwóch aparatach, a użyte szkła nie są “firmowo” dedykowane pod te konkretne modele), ale stanowi doskonały punkt wyjścia dla rozważań na temat stabilizacji obrazu. Pełny tekst, znajdziecie tutaj (anglojęzyczne tłumaczenie z języka japońskiego). Poniżej natomiast szybkie streszczenie.
Wykorzystano następujące modele aparatów i szkieł:
# Korpus Olympus E-P1
Olympus E-P1 jest w porównywarce Ceneo w cenie od 799 zł.
Artykuły dla Olympus PEN E-P1
więcej: Olympus PEN E-P1 »
# Korpus Pentax K-7
Artykuły dla Pentax K-7
więcej: Pentax K-7 »
# Obiektyw Sigma 50-200mm F4-5.6 DC OS HSM
Artykuły dla Sigma 50-200 mm
więcej: Sigma 50-200 mm »
# Obiektyw Panasonic LUMIX G VARIO 45-200 mm F4-5.6 MEGA OIS
Artykuły dla Panasonic LUMIX G VARIO 45-200 mm
Wyniki testów
Każdy test składał się 30 fotografii, po czym obliczano stosunek zdjęć ostrych do rozmytych. Aparat K-7 testowany był ze szkłem Sigmy, natomiast E-P1 uzbrojono w obiektyw Panasonica. Modele sprawdzano w czterech stanach:
A) stabilizacja wyłączona w korpusie / stabilizacja wyłączona w obiektywie,
B) stabilizacja włączona w korpusie / stabilizacja wyłączona w obiektywie,
C) stabilizacja wyłączona w korpusie / stabilizacja włączona w obiektywie,
D) stabilizacja włączona w korpusie / stabilizacja włączona w obiektywie
Oto wyniki:
|
K-7: ostre / rozmyte |
E-P1: ostre / rozmyte |
stabilizacja wyłączona w korpusie / stabilizacja wyłączona w obiektywie |
5 / 25 |
17 / 13 |
stabilizacja włączona w korpusie / stabilizacja wyłączona w obiektywie |
11 / 19 |
20 / 10 |
stabilizacja wyłączona w korpusie / stabilizacja włączona w obiektywie |
17 / 13 |
9 / 21 |
stabilizacja włączona w korpusie / stabilizacja włączona w obiektywie |
16 / 14 |
5 / 25 |
Wyniki są bardzo interesujące. W przypadku lustrzanki K-7, lepszym wyborem wydaje się korzystanie ze stabilizacji w obiektywie (co zaskakuje, używanie obu rozwiązań w tym samym czasie nie prowadzi do wyraźnego pogorszenia jakości zdjęć). E-P1 jak widać, zadziwiająco dobrze radzi sobie przy wyłączonej stabilizacji, chociaż opieranie się na rozwiązaniu wbudowanym w korpus, dodaje mu jeszcze skrzydeł. Zdecydowanie nieopłacalne jest natomiast, przynajmniej w tym wypadku, korzystanie ze stabilizacji podwójnej (drastyczny spadek jakości), ewentualnie zdawanie się na sam obiektyw.
Źródło: DC-Watch
Ceny Olympus E-P1
Olympus E-P1