Twardowski Jan Utwory zebrane Tom 8

background image

Ks. Jan Twardowski

Utwory zebrane tom 8

Wiersze z tomów z lat 1991–1995

Zebrała i opracowała Aleksandra Iwanowska

background image

Nie bój się kochać

(1991)

background image

Spotkanie

Barbarze Arsobie

Ta jedna chwila dziwnego olśnienia
kiedy ktoś nagle wydaje się piękny
bliski od razu jak dom kasztan w parku
łza w pocałunku
taki swój na co dzień
jakbyś mył włosy z nim w jednym rumianku
ta jedna chwila co spada jak ogień

nie chciej zatrzymać
rozejdą się drogi —
samotność łączy ciała a dusze cierpienie

ta jedna chwila
nie potrzeba więcej

to co raz tylko — zostaje najdłużej

1986, 1991

background image

On

Zatrzymał się
cień pod oknem
nade mną chmury wędrowne
udam że mnie nie ma
zapomnę
puka
znów nie otwieram
myślę: — Późno ciemno.
— Kto? — pytam wreszcie
— Twój Bóg zakochany
z miłością niewzajemną

1991

background image

Rozstania

Tak długo byli razem tak wiele łączyło
ciała nawet na odległość całowali w liście
lecz rozstania przychodzą nagle i tak sobie
jeżeli Bóg rozdzieli to potem pojedna
najdłuższe to rozstanie po którym się żyje
jakby serce pękło i nic się nie stało
rozstania co przychodzą gdy nic nie wiesz o tym
i w taki sposób że nikt nie rozumie
nawet żyrafa co się wydłuża aby coś widzieć

lecz zwierzę za dyskretne
nic ludziom nie powie

1991, 1995

background image

Na chwilę

Miłość na zawsze
najdłuższa
co miała przetrwać lat tyle
śmierć
burze
z fiołkiem w kubeczku

świnia
przyszła na chwilę

1991, 1994

background image

Z tomu

Niecodziennik

(1991)

background image

* * *

Dobrego dziadka staruszka
grypa wsadziła do łóżka.
— Do widzenia — mówi dziadzio.
A tu domownicy radzą:
— Dobry dziadziu, figiel zrób,
by nie leżał w łóżku trup.

1991

background image

Nie martw się

(1992)

background image

Ubogi

Kocham kościół ubogi
zagrożony
jak bocian na cienkiej nodze
w głodującej Afryce
z dziewczynką do pierwszej Komunii
w cerowanej sukience

— nie bój się
święty Józef trzyma go jak golasa za ręce

kocham kościół nieśmiały
Boży
z tacą na której ktoś guzik położył
gdzie śpiewają modlą się o księży
a banan przy rozbieraniu pokazuje język
różne są serca kraje
gałgany ścierki szkarłaty
zgubił się Jezus na dobre
w kościele bogatym

1991

background image

Spór

Wielki spór o Boga w licealnej klasie
pytania chłopców twarde
a dziewcząt piskliwe
uśmiech przekory
jeszcze przed rozpaczą

także święty Augustyn miał kłopoty z wiarą
nawet szczęście nie wierzy że jest już szczęśliwe

jest krzyż wiary
jest i krzyż niewiary

wie o tym
Jezus
proszący o ciszę
zrozumie obejmie
rękami obiema

już wierzysz — kiedy cierpisz że Go nie ma

1991, 1992

background image

Takie proste

Matka moja tak święta że tylko przez skromność
w naszym domu rodzinnym nie czyniła cudów
odeszła — czuwa niewidzialna

to przecież takie proste wątpliwości nie ma
wiadomo miłość na śmierć nie umiera
zostać niewidocznym nie szkodzi nikomu
świat prawdziwy gdy mniej w nim widocznych pozorów
to co widzimy może być zmyślone
jak zęby sztuczne w ustach równo ustawione
w marcu szafirek niebieski kubeczek

podnosi w górę — potem z nim się schowa
i tyle niewidocznych kochanków na świecie
tych co za późno i innych — za wcześnie
wrzosów co mają zwyczaj kwitnąć jednocześnie
żeby się pokazać i odchodzić razem
gdy czas biegnie jak kuna od wiewiórki szybsza

tego co się kocha widzieć się przestaje
to tylko porzekadło —jak słuszne mniemanie
że wolą dwóch starszych panów niż dwie starsze panie

1991

background image

Nie martw się

Nie martw się że chociaż kochasz
nie piszą do ciebie
nie dzwonią
termometr opadł a nikt ci palta nie zapiął pod szyją
w szafie mól lub inaczej nieudany motyl
tutaj nawet na zawsze
jest tylko stąd dotąd
serce które kocha
nie jest już niczyje
kobieta sama rzadko bywa sama

wiem — to banał
lecz w banale nie banał się kryje
mądra pszczoła powraca często z oślej łąki

nieraz mali poeci dobrej sprawie służą

1991, 1992

background image

Długo

Wszędzie tylko słychać — kazanie się dłuży
gość siedział godzinę w dodatku nie w porę
list szedł jak żaba z żabą powoli ze smutkiem
za długie szczęście za długie rozstanie
piekielnie długi spacer pod rękę ze sobą
za długo Pan Bóg milczy za długo komunizm
nie spałem bo sąsiad uparty
święty cichy obrazek przybijał do ściany

o moje życie długie i stale za krótkie
a to co na krótko może być na zawsze

1991

background image

Smutek

Od małpy gorsza małpa która się rozpłacze
od kruka — taki co na księdza kracze

od rozpaczy gorszy smutku cichy kotek
co nawet wszystkim świętym popsuje robotę

1991

background image

Wiersz z banałem w środku

Nie bój się chodzenia po morzu
nieudanego życia
wszystkiego najlepszego
dokładnej sumy niedokładnych danych
miłości nie dla ciebie
czekania na nikogo

przytul w ten czas nieludzki
swe ucho do poduszki

bo to co nas spotyka
przychodzi spoza nas

1997

background image

Mało czasu

Święty Stanisławie Kostko
opisany w książkach
żyłeś krótko Jezusem przejęty

jak mało nieraz czasu żeby zostać świętym

1991

background image

Zanim przyszła

Gdy mamut mruczał w raju
pięć słoni straszyło
wielkie oczy i cztery skrzydła ważki
wiatr nieśmiały a podrywał drzewa

kiedy jeszcze ziemskiej miłości nie było
nikt nie mówił kocham a potem — zabij mnie lecz nie nudź
jak spokojnie spał Adam zanim przyszła Ewa

1991

background image

Dziwią się

Waldemarowi Smaszczowi

Dziwią się duchy ogromne
wielkie duże małe
może się Pan Bóg pomylił
gdy łączył miłość z ciałem

patrzą spod ciemnej gwiazdy
na jawnogrzesznicę ziemię
a miłość ciała poi
świętym wzruszeniem

gładzi ręce włosy
przez łzę zagląda do oka
— mój ty śmiertelny głuptasie
nie mogę cię przecież nie kochać

1991, 1992

background image

Chroń

Ośle z aniołami
tęskniący Zacheuszu na zielonym drzewie
czwarty mędrcu coś poszedł na skróty i za późno stanąłeś w Betlejem

asceto z tylną częścią nagą
uśmiechu

chroń
przed absolutną powagą

1991

background image

Wyznanie

Nie straszył mnie nietoperz
dziadek na orzechy jak zbój
ulice dłuższe nocą niż w dzień
kiełbasy co się wieszają
diabły prawidłowo kulawe
groźny łoś co z gałązek strąca tylko pąki

socrealizm katolicki
tego się bałem

1991

background image

Wiersz staroświecki

Zbudziłem czas przeszły dokonany
gwizdkiem znalezionym w szufladzie
sygnetem z herbem Ogończyk
chodzę teraz nad rzeką
zieloną jasną czarną
umarli są przy mnie żywi
istnieją skoro ich nie ma
mówią o ostatnich nowościach
Prusie Orzeszkowej
miłości Tetmajera
siadamy wszyscy na ławce
jak gdyby nigdy nic
pytam
— kim pan jest
— niewierzącym sprzed stu pięciu lat
a śmierć na śmierć nie umiera

1991

background image

Prośba

Sam nic nie czyniłem dobrego
ani mniej ani więcej
to tylko anioł rozdawał
czasami przez moje ręce
kochać też nie umiałem
wiernie ani niewiernie
ktoś inny lepszy
kochał przeze mnie
dogmatów nie rozumiałem
rano w południe w nocy

ufam że wytłumaczysz
kiedy mi zamkniesz oczy

1991

background image

Pokora

Spokorniała malwa łakoma
i bez niej kręci się ziemia

spokorniała miłość
i bez niej czuły bocian

spokorniał rozum
i bez niego jest prawda

spokorniało to co na pewno
bo wszystko inaczej

1983

background image

Życie

Życie nie dokończone
gdy oczy ci zamkną i zapalą świecę
miłość spełnioną i nieudaną
płacz
między mądrością i zabawą
Bożej powierzam opiece

1992, 1995

background image

* * *

Obłoki przyjaźnie rozstania
udane nieudane
to o czym jeszcze nie wiesz
wszystko darowane

1992

background image

Ten sam

Ten sam księżyc chodzi po pokoju
późne komary więc łagodna zima
jęczmień poczerwieniał uzbierany w deszczu
kaczki ziewają
jeszcze jestem
wszystko to samo

tylko nie kocha się nigdy jak przedtem

1992

background image

Wiersze

(1993)

background image

Kiedy

Kiedy deszcz przyjdzie porozmawiać z ziemią
żuki nie wyjdą pocieszyć na drogę
na strachy nocne
na niepogodę
tym co są dla siebie lecz się nie zobaczą
tym co przegrali więc tym bardziej znaczą

daj Boże szczęście

1991, 1993

background image

Bałem się

Bałem się oczy słabną — nie będę mógł czytać
pamięć tracę — pisać nie potrafię
drżałem jak obora którą wiatr kołysze

— Bóg zapłać Panie Boże bo podał mi łapę
pies co książek nie czyta i wierszy nie pisze

1992

background image

Co potem

Co potem — to co zawsze
poznikało tylu
śmierć zajdzie starszym z przodu
a młodszym od tyłu

takie są początku prawidła niebieskie
nikogo nic nie dziwi. Poprzez życia bramę
przed chwilą przeszedł ktoś zbawiony z pieskiem
szli razem szukając Boga lepszego od ludzi

rozgląda się po kątach a taki wzruszony
jak chłopak co na choinkę poleciał do szkoły
lub ten co niesie serce wyciągnięte z piekła
kochamy nazbyt często gdy kochać nie można
a miłość im głupsza tym bardziej ostrożna

Wchodzą w Pana naszego królestwo ubogie
doktoraty na zimno chrupie mysz pod progiem
a to co zrozumiałeś to już nie jest Bogiem

1992, 1994

background image

Nie tylko o czaplach

Piszę o czaplach co wstają jak poranne zorze
o jeżu co ma oczy wystające
o morelach co pochodzą od dziadka migdała
śmiejąc się że mają drzewa ginekologiczne
o słoniu co ma problem bo usiąść nie może
o kundlu bliskim sercu bo wyje po trochu

Boga najłatwiej znajdziesz nie pisząc o Bogu

1992

background image

Dlaczego

Dlaczego
stworzyłeś
naszą radość niepokój
naszą rozpacz i dowcip
nasze szczęście nieszczęście
z niczego

1992

background image

Jak jest

Jak jest z dzieckiem
co schodzi na ziemię
z pępkiem jak wzruszeniem
człowiek wie że umiera
nie wie gdy się rodzi
nieprawda że reszta
całość jest milczeniem

1992

background image

Już

Już po ślubie. Odchodzą
ona cała na biało
on jak pompa w ogrodzie
byle ich nie dobił
pocałunek na co dzień

1992

background image

Sen mara

Sen mara Bóg wiara
lecz nic się nie śniło
poprzeczka pnie się w górę
cynamon odmładza
księżyc lizus wschodzi
serce klęka przy sercu by człowiek się rodził
sójka się zbyt długo wybiera za morze
chcemy dobrze od zaraz
pożałuj nas Boże

1992, 1994

background image

Odeszła

Czy miłość co odeszła raz jeszcze powróci
czy przejdzie przez pokój jak pies oswojony
na dzień dobry niedobry potrąci nas nosem
przypomni stare listy czy Boga przeprosi
że przyszła jak dama odeszła jak chamka

1992

background image

Pisała

Nie sądź miłości nie oskarżaj żadnej
nie wybrzydzaj zbyt wielka więc się nie nadaje
tak czysta że ją tylko ocala rozstanie
miej litość dla niewzajemnej biednej
co wydała się tobie jak but niepotrzebny
uszanuj półidiotkę dokładnie od rzeczy
taką która umarła i jeszcze się leczy
sto lat temu pisała moja babka w listach

1992, 1993

background image

Bóg czyta

Bóg czyta wiersze na śmierć zapomniane
od razu ważne nie prosząc nikogo
jak bocian co wpadł na pomysł by pozostać sobą
tak bliskie że nie drukowane
takie co nie chciały podobać się sobie
jak dziób co miał zapiać lecz schował się w rowie
nie miały szczęścia ni siły przebicia
umiały tylko kochać uciekając z życia
niemodne jak Kopciuszek z paluchem w popiele
to co nowe najszybciej się zawsze starzeje
nie wystrojone jak praszczur od święta
tak zapomniane że Pan Bóg pamięta

1992, 1994

background image

Słowik skowronek

(1993)

background image

Słowik skowronek

„Chcesz już odejść? Jeszcze ranek nie tak bliski
słowik to — nie skowronek się zrywa —
co noc nam śpiewa skacząc na gałązce”
mówiła Julia by miłość na dobre zatrzymać
Romeo westchnął — „Nie to już skowronek
poranek dzień się zaczyna”
tak Romeo i Julia nie patrząc na zegar
poznawali po ptakach która godzina

1993

background image

Wielkie i małe

(1993)

background image

Przetrzyma

Wzrusza mnie niebo
ciemne nie zawsze niebieskie
koper przydeptany
zwyczajna piosenka
znowu nie lekka
ale ciężka zima
baranek co ssąc matkę
pobożnie przyklęka
miłość tak poraniona
że i śmierć przetrzyma

1993

background image

Mniej więcej

Ach te słowa — mniej więcej
powtarzają je od niechcenia
tak sobie
byle jak
przekazują jak niezdarne ręce
kto zrozumie
kto wytłumaczy
że mniej to znaczy więcej

1993

background image

Nie martw się

Nie martw się
że się Kościół przewróci
że znów grzesznik
wierci dziurę w niebie
magistrze doktorze docencie
nie martw się o Boga
ale o siebie

1993, 1995

background image

Piosenka

Tak mi bez Ciebie źle o Boże
że nie wiem
Czytałem o wesołym źrebaku
a myślałem o kościelnym śpiewie
Patrzyłem na niebo w czerwonej sukni
lecz bez Ciebie tak mi smutno
że nie wiem
Wyrzuć wiersze moje przez okno
a mnie zostaw jak pastuszka w Betlejem

1961, 1993

background image

Krzyżyk na drogę

(1993)

background image

Nie jak ale dlaczego

Dlaczego krzyż
uśmiech
rana głęboka

Widzisz
to takie proste
kiedy się kocha

1993, 1995

background image

Żaden anioł nie pomógł

Gdy umierał na krzyżu
cud się nie zdarzył
żaden anioł nie pomógł
deszcz nie obmył głowy
piorun się zagapił gdzie indziej uderzył
zaradna Matka Boska
z cudem nie zdążyła
wierzyć to znaczy ufać kiedy cudów nie ma
cud chce jak najlepiej
a utrudnia wiarę

1993

background image

Ten sam

Ten sam krzyż gdy zima i zając osiwiał
ten sam gdy jesień i brzozy zaledwie ubrane
ten sam gdy czapla nadobna od białej o połowę mniejsza
ten sam gdy wiosną spóźnione kukanie
ten sam gdy cię ze schodów zrzucą ręce ukochane
i rozpłacze się serce jak osioł bez osła
łatwiej upaść na głowę niż powstać z miłości
krzyż to takie szczęście
że wszystko inaczej

1993

background image

* * *

Zamyślił się szczygieł w słońcu
wrona na śniegu
Nie pytaj stale jak cierpieć
pytaj — dlaczego

1993, 1994

background image

Byłaś

Byłaś taka zwyczajna
rozbawione włosy
w ogrodzie nad porzeczką
z jednym listkiem twarz
nic o tym nie wiedziałaś i ja nie wiedziałem
że można się tak widzieć już ostatni raz

leciutki wierszyk a pomieścił
rozstanie jak kosteczki śmierci

1993

background image

Co prosi o miłość

Bóg wszechmogący co prosi o miłość
tak wszechmogący że nie wszystko może
skoro dał wolną wolę
miłość teraz sama
wybiera po swojemu
to czyni co zechce
więc czasem wzruszenie jak szczęście przylaszczek
co się od razu na wiosnę kochają
bywa obojętność to jest sprawy trudne
głogi tak bardzo bliskie że siebie nie znają
kocha lub nie kocha — to jęk nie pytanie
więc oczy zwierząt ogromne i smutne
śpi spokojnie w gnieździe
szpak szpakowa szpaczek
Bóg co prosi o miłość
rozgrzeszy zrozumie
Wszechmoc wszystko potrafi
więc także zapłacze
Wszechmogący gdy kocha najsłabszym być umie

1993

background image

Wdzięczność

Jest taka wdzięczność kiedy chcesz dziękować
lecz przystajesz jak gapa bo nie widzisz komu
a przecież sam nie jesteś płacząc po kryjomu
Niewidzialny jest z tobą co jak kasztan spada
jest taka wdzięczność kiedy chcesz całować
oczy włosy niewidzialne ręce
powietrze deszcz co chlapie
zimę saneczki dziecięce
dom rodzinny co spłonął z portretem bez ucha
rozstania niby przypadkowe
kiedy żyć nie wypada a umrzeć nie wolno
jest taka wdzięczność kiedy chcesz dziękować
za to że niosą ciebie nieznane ramiona
a to czego nie chcesz najbardziej się przyda
szukasz w niebie tak tłoczno i tam też nie widać

1993

background image

Jesteś

Jesteś — bo chociaż jesień
renta jak trumienka w kieszeni
jeszcze przyszłość jak cielę na razie mówi niewiele
trzy pióra na głowie czapli które wróżą szczęście
to co tak niemożliwe że na pewno będzie
parasol co się uśmiecha do deszczu
jędza całowana na dzień dobry
drozd z białym kuperkiem co nie zginął w zawiei
miłość zdjęta z krzyża
jesteś — bo skąd tyle jeszcze nadziei

1993

background image

Dziękuję

Dziękuję Ci że miałeś ręce nogi ciało
że przyjaźniłeś się z grzeszną Magdaleną
że wyrzuciłeś na zbitą głowę kupców ze świątyni
że nie byłeś obojętną liczbą doskonałą

1993, 1994

background image

Odejść

Odejść by dłużej pamiętać
wiewiórki co kabaret przeniosły na cmentarz
pies co wył przez megafon tak na rząd się wściekał
łzy co płyną z nieba jak z kaczkami rzeka
ktoś kto tak umarł by inny uwierzył
spokój — gdy się na rozpacz popatrzy z daleka

1993, 1994

background image

Krzyż

Mój krzyż co przyszedł z niewidzialnej strony
zna samotność w spotkaniu przy stole
niepokój i spokój bez serca bliskiego
wie że mąż wzdycha częściej niż kawaler
nie dziwi się już Hegel że w szkole dostawał po łapie
nie każdy go rozumiał
krzyż wszystko uprości
nie człowieka — o miłość trzeba prosić Boga
od tego zacząć żeby iść do ludzi
wie i nie mówi bo słowom przeszkadzają słowa
milczenie nawet rybkę w akwarium obudzi
dopiero żyć zaczniesz gdy umrzesz kochając
mój krzyż co przyszedł z niewidzialnej strony
wie że wszystko wydarzyć się może
choćbym nie chciał tego
na przykład wilia z barszczykiem czerwonym bez śniegu
choć przecież zima w sam raz o tej porze
czasami krzyż ofuka uderzy ubodzie
z krzyżem jest się na zawsze by sprzeczać się co dzień
jeśli go nie utrzymasz to sam cię podniesie
a szczęście tak jak zawsze o tyle o ile
bywa że się uśmiecha gdy myśli za pewne
chcesz mnie zrzucić
zobaczysz że ciężej beze mnie

1993

background image

Straciłem wiarę

Straciłem wiarę
w ostatnią lekcję i dzwonek
nie wierzę w ogóle w koniec
nie wierzę, że Matki Boskiej nie zobaczę
nie wierzę, że komunista nie płacze
nie wierzę już w bociana
nie wierzę, że głód jest mniej potrzebny od chleba
nie wierzę, że krowa zarżnięta nie idzie do nieba
żeby naprawdę uwierzyć
w ile trzeba nie wierzyć

1993

background image

Tyle jeszcze nadziei

(1993)

background image

Smutek

Smutek co nie wiadomo
skąd jak i dokąd
czekanie z góry na dół
i z dołu do góry
niedokochany dziadek
z osą na łysinie
niewiara na całego
co przyjdzie co minie

1993

background image

Sacrum

Jak to słowo urosło
dosięgło obłoków
stoi ze świętym Piotrem na niebieskim progu
Sacrum — tak nazywano tylną część zwierzęcia
zad i grzbiet
to co najdroższe poświęcano Bogu

1993

background image

O ukrytym

Nawet niebo z nocami czarnymi
uśpi dzieci z buldogami groźnymi
nawet burza nas oczyści umyje
matka poda garnuszek obszyje
tylko często Jezusa biednego
na ołtarzu zostawiamy samego

1991, 1993

background image

Królewno

Królewno ze Skępego
podaj rączkę
proszę
uratuj wiersze nieśmiałe i bose
takie co nie idą jak krytyk za modą
szanują księdza Bakę z klerykalną brodą
takie co nie świecą jak szyja ozdobna
za które nie płacą dolarami Nobla

1993, 1996

background image

Trzeba iść dalej,

czyli spacer biedronki

(1994)

background image

Ręce

Nie widziałem Twej twarzy
stóp sandałów włosów
ran zadanych
uśmiechów oczu
osła Twego co wybiegł jak najszybciej z Betlejem
już nocą
wiadomo: osioł wie najwięcej

czułem tylko że niosą mnie
Twe ręce

1994

background image

Inny

Przewielebny czcigodny ważny
ktoś inny
przyjdzie tam skąd wyszedłeś
z czasem nikt nie spostrzeże
znów mrówka pójdzie do mrówki
prawdziwkom pokłonią się drzewa
szczygieł odpowie spytany
że cię nie było i nie ma

1994

background image

* * *

Miłość przychodzi odchodzi
jest z nami nagle jej nie ma
może do lasu pobiegła
całować podlotki drzewa
czemu nie siądzie przy stole
pobędzie dłużej posłucha

— Ach ten lęk że się nie kochamy
skoro miłość miłości szuka

1994

background image

Na pół

Niedokończone
przerwane
przedarte na pół
niekochane
nic już nie warte

Nie wybrzydzaj
tak jest
aby było naprawdę

1994

background image

Miłość za Bóg zapłać

(wyd. 1, 1994)

background image

Przychodzę

Przychodzę Panie Boże
już przestarzały
z prośbą drobną
żebyśmy nie zgłupieli
ulecz nas
Lenartowiczem
Syrokomlą
Lechoniem
Kamieńską
Baczyńskim z powstańcami
przyjmij do siebie
w złą noc ciemną
tak jak dziewczynkę z zapałkami

1994, 1996

background image

Kicz

„Wpisuję się po środku
bo cię kocham kotku”
tak dużo mało
z dwojga serc pozostało

1992, 1994

background image

Skarżą się

Skarżą się na Boga że nie czuje nie wie
nawet kurczaki piszczą że wszystko Mu jedno
a On jako człowiek każdy ból udźwignął
na krzyżu z własną matką rozstawał się biedną
to czego nie chce jest na zawsze ważne
zanim sowy porzucą cholera zabierze
nie potęga
Twa słabość umocni mnie w wierze

1994

background image

* * *

Przed krzyżem się klęczy
wyznaje najgorętsze słowa
tylko z krzyża
nikt nie śmie całować

1994

background image

* * *

Za listy bez odpowiedzi
prymule z lekka wyśmiane
spotkania obszczekane
za nie dziękuję
za serce święte bo stare
Panie Boże wielki zapiać

1994

background image

Bocian

Bocian nas przynosi
gęś szara zabierze
anioł jak grzeszną świnkę
ucałuje szczerze

1994, 1995

background image

Sześć pór roku

(1995)

background image

Sześć pór roku

Jest w Polsce sześć pór roku
chyba więcej nie ma
przedwiośnie
wiosna
lato
dwie jesienie
jedna ze złotem ucieka
w drugiej kalosz przecieka
i zima

background image

Za wiosnę

Za wiosnę lato jesień deszcze i zimę
za to co się nie udało
za rozpacz w kratkę
za dziwaczka co zakwita kiedy leje
za to że róże śmieją się kolcami
za to że się marszczy
najpierw ciało potem rozum a na końcu serce
za to że po Annie Jagiellonce
został tylko jeden kubek
za postęp i każdą nowość
co się starzeje jak babcia
za miłość niewzajemną za nic
Bóg zapłać

1995

background image

W marcu

W marcu pojawia się
gawron
sroka
czajka
puszczyk
czapla
postkomunistka towarzyszka wrona
tylko Boga nie widać
nie chce niewierzących denerwować

1995

background image

Choćbyś

Choćbyś oczy przymknął
w marcu się nie ukryją
sikory łączące się w pary
szpaki jeszcze z żółtym dziobem
makolągwy mniejsze od wróbli
zięby co spadają z południa
z niebieską głową i szyją

1995

background image

Tylko

Tylko sześć pór roku
a tyle się zmieści
kukułka na wiosnę
czajka co w marcu się zjawia
a w lipcu odleci
buty mokre od deszczu
rak ciemnoniebieski
a potem czerwony
buk gładki obojętny
że się mrówka gniewa
dąb co się zawala
ważka co przetrwała
poziomka za mała żeby się ukłonić
dusza stale zdumiona
wielkim smutkiem ciała
i cisza taka
jak kropka po śmierci

1995

background image

Chwila

Nie godzina — bo to za dużo
kwadransa nawet nie trzeba
jedna chwila prowadzi do nieba
wiosną, latem, jesienią, zimą

1995

background image

Zapomni

Zapomni o mnie ten kto wiersze czyta
zapomni księżyc tajniak
fiskus i kobieta
pies co mą głowę poświęconą lizał
i ten co dał mi liść jeden
oderwany z krzyża
zapomni lipiec sierpień
pamięć niezawodna
mewa śmieszka i kokoszka wodna
każdemu rośnie
nareszcie szczęśliwa
niezapominajka która zapomina

1994, 1995

background image

Z pliszką siwą

Śmierć miłości potrzebna
jak sól ją utrwala
ukochani umarli są z nami już blisko
w śnie na palcach podchodzą
czytamy ich listy
dopiero po rozstaniu pamięta się wszystko
jak pachniał orzech suszona lawenda
jak wujek kochał ciotkę w pamiętniku
bawił dowcip o kuchni z widokiem na cmentarz
spotkanie we dwoje nad wodą zieloną
w milczeniu to jest wtedy gdy wstydzi się słowo
z pliszką siwą co podgląda na wysokich nóżkach
nad Narwią zwą ją starą panną młodą
Boga się nie udowadnia
Boga się poznaje
po tym że serce pęka i świat nie ustaje
choćby wieś na której można pokochać króliki
życie miłość umniejsza znieważa odbiera
śmierć ocala na zawsze i teraz

1994, 1995

background image

Za wszystko

Za wszystko dziękuję
za spokój i trwogę
za to, że nie rozumiem
i odejść nie mogę
za to że nas łączą nie poznane ręce
za jedną jeszcze jesień by pokochać więcej
uratuje, otworzy parasol nade mną
posłuszeństwo, co prowadzi w ciemność

1995

background image

We wrześniu

Cóż że dokuczył tamten czy ten
we wrześniu
przylatują kawki ze wschodu i północy
dojrzewają orzechy włoskie
zakwita różowy zimowit
świstak zapada w sen

1995

background image

* * *

W październiku spadają owoce
grabów, jesionów, klonów
ostatnie kasztany
barwne liście gruszy
buczynowe orzeszki
przeloty wron na południe
młode zęby wilczków
świat rozdawany

1995

background image

Druga jesień

Druga jesień — szósta pora roku
złoto płacze przy spadaniu z drzewa
smutek jest jak diabeł
ma swoje stąd dotąd
wszystko jak należy w wymierzonym czasie
łzy się nawet śmieją kiedy są za duże

nie wyj z żalu głuptasie

1995

background image

Więcej

Więcej niż wiosna, bo zmarły chrabąszcze
więcej niż lato, bo wyrosły grzyby
więcej niż jesień, bo słońce na niby
więcej niż zima, bo śmierć się zaczyna
miłość większa i mała
wariatka ta sama

1995

background image

Śnieg

Dlaczego chciałbyś rozpłakać się w śniegu
cieszyć się nagle
jak gąsior wśród gęsi
deszcz — to swojak rodak od nieba do ziemi
śnieg przychodzi do nas ze świata innego
leczy nerwy za darmo
lepi z ciotki anioła
nie pamięta złego

1995

background image

Zimą

Zimą przylatują z północy
jemiołuszki, gile, czeczotki
podrzucone sierotki
do Polski ciepłej ciotki
sarny obgryzają kory drzew
w lutym dzięcioł zielony
bawi jak cudzy grzech

1995

background image

Taki mały

Grudzień choinka
osioł zaszczycony
wół zarozumiały
tylko Bóg się nie wstydzi
że jest taki mały

1995

background image

* * *

Zając bieleje
by nie zginąć w śniegu
żuk zielenieje wśród traw
by śmierć nie dosięgła
latem niebo błękitne dla samego piękna
ile uroku w tym co niepraktyczne

1995

background image

W grudniu

W marcu przylatują zięby
każda nie większa od wróbla
w maju mignie wilga jak w niebieskim fartuszku dziewczynka
w październiku czernieją szpaki
w grudniu kocha
podaje nam ręce
na śmierć grzecznie ubrana choinka

1994

background image

Jest

Po wiośnie lato
po lecie jesień
po jesieni zima umiera
Co z Panem Bogiem?
Jest teraz

1995

background image

Piszę

Piszę to co widzę niczego nie zmyślam
żurawiom rosną nogi wciąż szybciej niż skrzydła
kruk buduje dwa gniazda by było na zmianę
olcha czarna liście porzuca zielone
stokrotka ma czasem płatków dziewięćdziesiąt osiem
jak Platon nas kocha każde zwykłe prosię
Niewidzialny mnie niesie jak kurczę niemrawe
psy nie wyją — to znaczy że dziwią się same
późno już czas na pacierz
zapomnij mnie amen

1994, 1995

background image

Z tomu

Miłość zdjęta z krzyża

(1995)

background image

Na pogrzeb Jezusa

Baranek biegł na pogrzeb
najwcześniej przed świtaniem
płakała trawa niemrawa że nie mogła ruszyć się sama
lilie białe jak ręce matki omdlałe
róże czerwone jak uszy zawstydzone
nie zdążył już na pogrzeb
wpadł na zmartwychwstanie
grób murowany jak bomba się rozleciał
baranek choć nie zdążył z radości się rozbeczał

1995

background image

* * *

Tu nie trzeba rozumieć
zresztą po co i na co
wczoraj jutro dziś
serce nie do pary
biegnie mocno trzasnięte
jak czerwone jabłuszko
na krzyż

1995

background image

Pokorny

Bóg wszechmogący a taki pokorny
wszędzie jest a nigdzie nie widać
trzyma się krzyża rękami obiema
czysty bo wszystko mając nic dla siebie nie ma
słucha cierpliwie że już się nie przyda

tylko Wszechmogący może być tak mały
jeszcze mówią Mu na złość
że ma Syna Żyda

1994

background image

Miło

Miło się spotkać z dawną swą rozpaczą
— słuchaj stara — powiedzieć
— co się z tobą stało
wyprzystojniałaś
nie pociągasz nosem
nie jesteś już jak diabeł smutny z urodzenia
wyleczyły się rany
wykąpały deszcze
można jędzę pokochać gdy żyje się jeszcze

1994

background image

Litania do uśmiechu

Uśmiechu w bólu głowy
uśmiechu w cierpieniu
uśmiechu gdy pieniędzy do jutra nie starczy
uśmiechu gdy dudek rozkłada swój czubek
bliźni przyszedł do kościoła i na bliźnich warczy
uśmiechu kiedy koza stanęła z zachwytu
ksiądz duszpasterz nie straszy bo wyciągnął nogi
kiedy niewierzący modli się po cichu
prezesowi rosną za uszami rogi
kiedy Ewa Adama wyprowadza z raju
ciemno coraz drożej niebo z komarami
uśmiechu Baranku Boży zmiłuj się nad nami

1994

background image

Przez piekło

Modlę się do Jezusa w cierniach
w przeziębionej kaplicy
do Jezusa z ludzką migreną
przy krzywej świecy
od Zmartwychwstałego odchodzą
chyba nieskory w potrzebie
czy może taki zrozumieć
któremu dobrze jest w niebie
majestatyczny i chłodny
z marmuru wykuli mu ręce
czy może taki usłyszeć
płaczące nad sobą serce
przyjdą podróżni z Katynia
przed Zmartwychwstałym uklękną
jak ludzki jest ten nieludzki
co trafił do nieba przez piekło

1995

background image

Z tomu

Pewność niepewności

(1995)

background image

* * *

Są wiersze krzykliwe siebie pewne
Są przemilczane łaski pełne

1995

background image

Z tomu

Zapomnij że jesteś gdy mówisz że kochasz

(1995)

background image

* * *

Nie krzyw się
więcej znoś
jesteś samotny
bo jest Ktoś

1995

background image

Z tomu

Niecodziennik wtóry

(1995)

background image

Zagapił się

Tłumaczył że do Kościoła należy papież
kardynał lud boży teologów szkoła
i tak się zagapił że nie dostrzegł
że Pan Jezus wszedł do kościoła

1995

background image

Jak kozioł

Nie skarż się że mrok ciebie jak kozioł zaskoczył
skoro rośnie świetlik co przemywa oczy
nie nudź — biedne płuca nasze
bo w pobliżu ślaz dziki co łagodzi kaszel
z pięcioma płatkami na krótkim ogonku
zawstydzony jak uczeń co przyszedł po dzwonku
nie męcz że świat szary. Rybitwa wieczorem
biegnie w czarnej czapeczce nad czerwonym dziobem
nie bój się że miłość nadciąga jak burza
skoro Bóg ci anioła wynajął za stróża

1995

background image

Z wierszy dziewiętnastowiecznych

Zapiał kogut kukuryku
Wstawaj zaraz kanoniku
Ksiądz kanonik z snu się budzi
by rozgrzeszyć podłych ludzi

1995

background image

Troski

W niebie
niepotrzebny zegarek długopis leki w nagłej potrzebie
parasol kapelusz na wieszaku
pieniądze stare i nowe
strach że kochana ciocia upadnie na głowę

ile tu troski o sprawy niepotrzebne w niebie

1995

background image

Mały

Herod postraszył
stajnia uboga
ludzkie kłopoty
małego Boga
nawet trzech mędrców
na nic się przyda
bo Bóg tak mały
że go nie widać
śpiewają głosem grubym cienkim
Bóg Wszechmogący, bo tak maleńki
boją się
Kościół nietriumfalny
nie tak jak kiedyś
nieokazały

to Wszechmogący by się uśmiechać
staje się taki nieduży mały

1995

background image

Nieskończony

Niepoliczone pszczoły
wilgi drzewa wśród dróg
prosiaki i anioły
bo nieskończony Bóg

1995

background image

Boga przeproszą

Błogosławiona Kinga ogromnie się dziwi
i święty Jan Chrzciciel co się na jedną z bab złościł
że są tacy którzy Boga przeproszą
płaczą idą do nieba niosą
niezapominajkę rozgrzeszonej miłości

1995

background image

* * *

Usłyszał od Jegomości:
— Nie żeń się chłopie z czystej miłości
zaraz się dowiesz w takowym stanie —
miłość odejdzie, baba zostanie.

1994

background image

* * *

Wiersze o nadziei, miłości i wierze
są jak lilie cięte
a tak długo świeże

1995

background image

Zasłyszane

Miała na głowie wianek z bławatków,
welon, suknię jak z dziewiętnastowiecznej powieści.
Tylko się pomyliła i powiedziała:
„że cię nie dopuszczę aż do śmierci”.

1995

background image

Kawałek

Mijają lata
ze mnie już tylko kawałek
prawie że mnie nie ma
a tymczasem rośnie rumianek
krwawnik roztarty pachnie jak chryzantema
sowa brwi marszczy
kminek smak obiadu uświęca
prowadzi zakochanych
od kotleta do serca

1995

background image

Wszystkiego

Nie boję się już kobiet
ascety najchudszego
boję się jeszcze
wszystkiego najlepszego

1995

background image

Wiersz przepisany z minionego okresu

Poezjo, czy jak ci tam na imię
podaj mi swe wymię
mlekiem rymów wezbrane
a ja cię wydoję w szkopek
dla partii i łowickich chłopek

1994

background image

Żaba

Wrona nie ma pretensji że jest tylko wroną
gawron zadowolony że został gawronem
może tak go przezwano bo wraca na zimę
zresztą nic gawron nie wie o gawronie
jaskółka się cieszy że fruwa we fraku
sam Bóg jej powycinał widełki w ogonie
zimorodek koślawy piękny niebieski nad wodą
samotny jak samotny co zajął się sobą
kukułka się nie skarży że ma dziób niemocny
że tylko samiec kuka że ma nogi słabe
lecz żaba najszczęśliwsza kiedy kocha żabę

1995

background image

Kraska

Tak wymalować kraskę
dać jej skrzydła niebieskie
ogon prawie czarny
grzbiet jak cynamon brązowy

tylko Bogu samemu przyszło to do głowy

1995

background image

Pocieszył się

Skarżył się że czas ucieka
że się starzeje
pocieszył się że Tycjan żył sto lat
i umarł na cholerę

1995

background image

* * *

Wiersze często przez krytyków wielkich przemilczane
znajduję jak poziomki
całuję jak ranę

1995

background image

Posłowie

ks. Tadeuszowi Bachowi

Proszę o mszę w mojej intencji
latem zimą jesienią wiosną
świętą to znaczy cichą
nie za głośną
taką w sam raz
po której łzy
jak boże krówki
po grzechach mych rosną

1995

background image

Z tomu

Noc Szczęśliwego Rozwiązania

(1995)

background image

Siano

Bóg jak myszka zanurzył się w sianie
i do tej pory z bliska z daleka
każdy do siana z nas się uśmiecha
w kołdrach puchowych noc nie przespana
rzuć na bezsennych
garsteczkę siana

1995

background image

Wiersze wybrane

(wyd. 2, 1995)

background image

Podrapana za nic

Odpychają ciebie
nie chcą być z tobą
mówią źle
obszczekana pani
podrapana za nic
samotności
przytul mnie

1994

background image

Do albumu

Samotność — to droga do Boga
najkrócej prosta szczęśliwa
nareszcie nikt nie przeszkadza
sobą nie zakrywa

1995

background image

Nagrobek

Pan Guzik pojął za żonę pannę Pętelkę
po jej śmierci wziął jej siostrę rodzoną
gdy wszyscy zmarli
na grobie pisali
tu leży pan Guzik między Pętelkami
Boże zmiłuj się nad nami

1994, 1995

background image

* * *

Ty co uciekałeś do Egiptu
gdy Herod krzyczał wszędzie
rozumiesz nasze polskie
jakoś to będzie

1995

background image

Prośba

Modlę się o miłość
prawdziwą co się nie zmieni
taką co przyjdzie od razu
bez nadziei

1995

background image

Wiersze rozproszone

(1991–1995)

background image

Dziurawiec

Dziurawiec — posłuszne ziele
w noc świętojańską zakwita
dar wprost z bożej apteki
leczy wątrobę jelita
o jakże dla nas łaskawe
są twoje listki dziurawe

1993

background image

Jasnota biała

Jasnota biała głucha pokrzywa
służy — więc zawsze szczęśliwa
pomóż zdechlakom oddychać
nie dławić się kaszleć i kichać

1994

background image

Kminek

Dziękuję ci kminku dziękuję
że chleb z tobą lepiej smakuje
rośniesz dyskretnie nieśmiało
nie chcesz by cię podziwiano

1993

background image

Malina

Malina dzieciństwo przypomina
dom rodzinny z chorobą kłopoty
babcię co dawała na poty

1993

background image

Melisa

Melisa — znał ją Hipokrates
leczył nerwy żółć uspokajał
Meliso najdroższa kochana
śpi się po tobie do rana

1994

background image

Mięta

Mięta lubi kocha szanuje
chłodzi odkaża ratuje

1993

background image

Nagietek

Nagietek niewielki jak łokietek
z kwiatami pomarańczowymi
od czerwca do października
leczy więdnie usycha
myśli o innych chorobie
zapomina o sobie

1993, 1994

background image

Róża dzika

Nie dzika — oswojona
jak stara dobra żona
kiedy jest bardzo źle
da witaminę Ce

1993, 1994

background image

Ruta

Ruta szarozielona
z kwiatami żółtymi
gdy złość w nas kipi i grzmi
obniża ciśnienie krwi

1994

background image

Serdecznik

Rośnie pod płotami
w zaniedbanych parkach
na najgorszej glebie
serdecznik z sercem dla ciebie

1994

background image

Rumianek

Rumianek do mycia głowy
do płukania gardła
żeby cię grypa nie zjadła
i daleko i blisko
dobry zawsze na wszystko

1994

background image

Szałwia

Szałwia czerwona szalona
ma dla nas jednak względy
nie całując gęby
leczy nam dziąsła i zęby

1993

background image

Pokrzywa

Jan rzadko kiedy chorował
żył lat dziewięćdziesiąt szczęśliwie
mówiono na pogrzebie, że się kąpał w pokrzywie

1993

background image

Nie zauważył

Tak się zajął sam sobą
tak się przy sobie zakręcił
tak oczy pozamykał
że nie zauważył śmierci

1994

background image

* * *

Smutek niewiary
żal długi jak trzy wąsy suma
ktoś bardzo ważny dziś śmieszny
jak kot w butach

nieważny a ważny
odnajdzie się tutaj

1995

background image

Nota edytorska

Pierwsza tak obszerna edycja wierszy księdza Jana Twardowskiego z lat 1932–

2002.

Podstawą źródłową tomu ósmego Utworów zebranych są wydane w latach 1991–

1995:

1. tomy wierszy
Nie bój się kochać. Wybór i opracowanie Barbara Arsoba. Posłowie Andrzej

Sulikowski, Szczecin: Książnica Szczecińska 1991 (wyd. 2 zm. 1997).

Nie martw się. Wybór i opracowanie Barbara Arsoba, Szczecin: Książnica

Szczecińska 1992.

Wiersze. Wybór i posłowie Waldemar Smaszcz, Białystok: Wydawnictwo Łuk

1993 (wyd. 2 1993; wyd. 3 1994; wyd. 4 1995; wyd. 5 uzup. 1996).

Słowik skowronek. Mini—antologia ornitologiczna. Ilustr. Zygfryd Gardzielewski.

Posłowie Roman T. Marchwiński, Toruń: Wojewódzka Biblioteka Publiczna i
Książnica Miejska im. M. Kopernika 1993.

Wielkie i małe, Poznań: Wydawnictwo Literackie „Parnas” 1993.
Krzyżyk na drogę. Zdjęcia Piotr Cieśla, Kraków: Znak 1993.
Tyle jeszcze nadziei. Posłowie Waldemar Smaszcz, Białystok: Wydawnictwo Łuk

199”; wyd. 2 Białystok: Unikat 2001.

Trzeba iść dalej, czyli spacer biedronki. Wiersze wszystkie 1981–1993. Zebrała i

opracowała Aleksandra Iwanowska, Warszawa: Wydawnictwo Archidiecezji
Warszawskiej 1994 (wyd. 2 popr. 1995; wyd. 3 popr. 1996; wyd. 4 1998; wyd. 5 zm.
1999).

Miłość za Bóg zapłać. Wybór Autor, Aleksandra Iwanowska. Wstęp Aleksandra

Iwanowska, Warszawa: Anagram, Veda 1994, seria: Antologia Nowej Poezji Polskiej
(wyd. 2 rozsz. 1996; wyd. 3 zm. 1999).

Sześć pór roku. Zdjęcia Piotr Cieśla, Kraków: Znak 1995 (wyd. i w nowej edycji.

Posłowie Waldemar Smaszcz. Opracowanie graficzne Krzysztof Tur, Białystok:
Unikat 2002).

Wiersze wybrane. Posłowie Bohdan Urbankowski, Warszawa: Wydawnictwa

Szkolne i Pedagogiczne 1994, seria: Lektury Szkolne (wyd. 2 uzup. 1995).

2. Zbiory anegdot
Niecodziennik, Kraków: Maszachaba 1991.
Niecodziennik wtóry, Kraków: Znak 1995.

3. Tomy wierszy i prozy
Miłość zdjęta z krzyża. Wybór, opracowanie, wstęp Aleksandra Iwanowska,

Poznań: Wydawnictwo Literackie „Parnas” 1995 (wyd. 2 zm. 2001).

Noc Szczęśliwego Rozwiązania. Wybór, opracowanie, wstęp Aleksandra

Iwanowska, Poznań: Wydawnictwo Literackie „Parnas” 1995 (wyd. 2 rozsz. 2000).

4. Zbiory aforyzmów
Pewność niepewności czyli paradoksy, aforyzmy, pytania, złote myśli etc. z

wierszy i prozy. Wybór Aleksandra Iwanowska. Posłowie Kazimierz Orzechowski,
Warszawa: Wydawnictwo Archidiecezji Warszawskiej 1995 (wyd. 2 popr. 1996; wyd.
3 1998).

Zapomnij że jesteś gdy mówisz że kochasz. Wybór, wstęp Aleksandra Iwanowska.

Opracowanie graficzne Barbara Krajewska, Warszawa: Veda 1995 (wyd. 2 1997).

background image

Kolejność wierszy odpowiada ich układowi w obrębie tomu źródłowego.
Wiersze rozproszone pochodzą z następujących tomów Autora:
Kasztan dla milionera. Ilustr. Dorota Usowicz, Szczecin: Wydawnictwo „Barbara”

1993 (wyd. 2 zm. 1993) — Dziurawiec, Kminek, Malina, Mięta, Nagietek, Róża
dzika, Szałwia, Pokrzywa.

Miłość miłości szuka. Wiersze 1937–1998. Zebrała, opracowała, posłowiem i

kalendarium opatrzyła Aleksandra Iwanowska, t.1–II, Warszawa–Poznań 1999 — Nie
zauważył, *** (Smutek niewiary).

Wiersze Jasnota biała, Melisa, Ruta, Serdecznik, Rumianek po raz pierwszy

drukowane były w Kalendarzu ziołowym OO. Bonifratrów 1994, Warszawa: Kuria
Prowincjalna Ojców Bonifratrów (1993).

Wszystkie wiersze publikuje się według redakcji przyjętej w najnowszych tomach

źródłowych, z uwzględnieniem poprawek autorskich (polegających także na
przywróceniu pierwotnej wersji rękopisu bądź wersji przyjętej w jednym z
wcześniejszych tomów) wprowadzonych przy pracy nad tomem Miłość miłości szuka.
Poprawione zostały również błędy korektorskie, zaistniałe we wcześniejszych tomach.

Pod każdym wierszem widnieje rok pierwodruku. Umieszczone pod wierszami

dwie, trzy daty oznaczają kolejno: pierwsza — rok pierwodruku tekstu w pierwszej
redakcji, druga, trzecia — lata druku kolejnych redakcji tekstu.

Alfabetyczny spis tytułów i incipitów uwzględnia wszystkie wcześniejsze tytuły,

jakie czytelnik może znaleźć w czasopismach, gdzie zamieszczane były pierwodruki, a
także we wcześniejszych tomach Autora. Pierwotne tytuły i incipity — wyróżnione
kursywą — odsyłają do ostatecznej wersji.

Aleksandra Iwanowska

background image

Alfabetyczny spis tytułów i incipitów

(kursywą wyróżniono pochodzące z czasopism i innych tomów tytuły i incipity

wierszy, które autor zmienił w ostatecznej — zamieszczonej w niniejszym zbiorze —
redakcji)

Bałem się
Bocian
Boga przeproszą
Bóg (Bóg wszechmogący a taki pokorny) zob. Pokorny
Bóg czyta
*** (Bóg wszechmogący co prosi o miłość) zob. Co prosi o miłość
Byłaś
*** (Byłaś taka zwyczajna) zob. Byłaś

Chociaż zob. Jesteś (Jesteś — bo chociaż jesień)
Choćbyś
Chroń
Chwila
Co nie wiadomo zob. Smutek (Smutek co nie wiadomo)
Co potem
Co prosi o miłość

Dlaczego (Dlaczego / stworzyłeś)
*** (Dlaczego krzyż) zob. Nie jak ale dlaczego
Długo
Do albumu (Samotność — to droga do Boga)
*** (Dobrego dziadka staruszka)
Druga jesień
Dziękuję (Dziękuję Ci że miałeś ręce nogi ciało)
*** (Dziękuje Ci, że miałeś ręce nogi ciało)

zob. Dziękuję (Dziękuję Ci że miałeś ręce nogi ciało)

Dzika róża zob. Róża dzika
Dziurawiec
Dziwią się

Gdy umierał zob. Żaden anioł nie pomógł
*** (Gdy umierał na krzyżu) zob. Żaden anioł nie pomógł
*** (Grudzień choinka) zob. Taki mały

Inny

Jak jest
Jak kozioł
Jasnota biała
Jesień zob. Druga jesień
Jest (Po wiośnie lato)
*** (Jesteś — bo chociaż jesień) zob. Jesteś (Jesteś — bo chociaż jesień)
Jesteś (Jesteś — bo chociaż jesień)

background image

Jest taka zob. Wdzięczność
*** (Jest taka wdzięczność kiedy chcesz dziękować…) zob. Wdzięczność
Już

Kawałek
Kicz
Kiedy
Kminek
Kraska
Królewno
Krzyż (Mój krzyż co przyszedł z niewidzialnej strony)

Litania do uśmiechu
*** (Lubią powtarzać słowa mniej więcej…) zob. Mniej więcej

Malina
Mało czasu
Mały
*** (Matko Boża) zob. Królewno
Melisa
Mięta
Miło
*** (Miłość przychodzi odchodzi)
Mniej więcej
*** (Mój krzyż co przyszedł z niewidzialnej strony)

zob. Krzyż (Mój krzyż co przyszedł z niewidzialnej strony)

Na chwilę
Nagietek
Nagrobek
Na pogrzeb Jezusa
Na pół
Na zawsze i teraz zob. Z pliszką siwą
Nie jak ale dlaczego
*** (Nie krzyw się)
*** (Nie martw się I że się Kościół przewróci)

zob. Nie martw się (Nie martw się / że się Kościół przewróci)

Nie martw się (Nie martw się że chociaż kochasz)
Nie martw się (Nie martw się / że się Kościół przewróci)
Nie marudź zob. Nie martw się (Nie martw się że chociaż kochasz)
Nieskończony
Nie smuć się zob. Nie martw się (Nie martw się że chociaż kochasz)
Nie tylko o czaplach
Nie zauważył
Nie zmyślam zob. Piszę

*** (Obłoki przyjaźnie rozstania)
Odejść (Odejść by dłużej pamiętać)
*** (Odejść — by dłużej pamiętać) zob. Odejść (Odejść by dłużej pamiętać)
Odeszła
Odpychają zob. Podrapana za nic

background image

O Jezusie ukrytym zob. O ukrytym
On
O ukrytym

*** (Pan Guzik pojął za żonę pannę Pętelkę) zob. Nagrobek
Piosenka
Pisała
Piszę
Piszę to zob. Piszę
Pocieszył się
Podaje ręce zob. W grudniu
Podrapana za nic
Podziękowanie (Za wiosnę lato jesień deszcze i zimę) zob. Za wiosnę
Pokora
Pokorny
Pokrzywa
Posłowie
Prośba {Królewno ze Skępego) zob. Królewno
Prośba (Modlę się o miłość)
Prośba (Sam nic nie czyniłem dobrego)
*** (Przed krzyżem się klęczy)
Przetrzyma
Przez piekło
Przychodzę
*** {Przychodzę Panie Boże) zob. Przychodzę

Ręce (Nie widziałem Twej twarzy)
Rozstania
Róża dzika
Rumianek
Ruta

Sacrum
Samotność {Odpychają ciebie) zob. Podrapana za nic
*** (Są wiersze krzykliwe siebie pewne)
Sen mara
Serdecznik
Siano
Skarżą się
Słowik skowronek
Smutek (Od małpy gorsza małpa która się rozpłacze)
Smutek (Smutek co nie wiadomo)
*** (Smutek niewiary)
Spotkanie {Miło się spotkać z dawną swą rozpaczą) zob. Miło
Spotkanie (Ta jedna chwila dziwnego olśnienia)
Spór
Straciłem wiarę
Szałwia
Sześć pór roku

Śnieg (Dlaczego chciałbyś rozpłakać się w śniegu)

background image

Takie proste
Taki mały
Ten sam (Ten sam księżyc chodzi po pokoju)
*** (Ten sam krzyż gdy zima i zając osiwiał)

zob. Ten sam (Ten sam krzyż gdy zima i zając osiwiał)

Ten sam (Ten sam krzyż gdy zima i zając osiwiał)
Troski
*** (Tu nie trzeba rozumieć)
*** (Ty co uciekałeś do Egiptu)
Tylko (Tylko sześć pór roku)

Ubogi
Ucałuje zob. Bocian
*** (Usłyszał od Jegomości)

Wdzięczność
We wrześniu
W grudniu
*** (Wiersze często przez krytyków wielkich przemilczane)
*** (Wiersze o nadziei, miłości i wierze)
Wiersz przepisany z minionego okresu
Wiersz staroświecki (Zbudziłem czas przeszły dokonany)
Wiersz z banałem w środku
Więcej (Więcej niż wiosna, bo zmarły chrabąszcze)
W marcu
*** (W październiku spadają owoce)
Wszystkiego (Nie boję się już kobiet)
Wyć albo nie wyć zob. Spotkanie (Ta jedna chwila dziwnego olśnienia)
Wyznanie (Nie straszył mnie nietoperz)
*** (Wzrusza mnie niebo…) zob. Przetrzyma

Zagapił się
*** (Zając bieleje)
*** (Za listy bez odpowiedzi)
*** (Zamyślił się szczygieł w słońcu)
Zanim przyszła
Zapomina zob. Zapomni
Zapomni
Zasłyszane
Za wiosnę
Za wszystko
Zimą
Z pliszką siwą
Z wierszy dziewiętnastowiecznych

Żaba
Żaden anioł nie pomógł
Życie


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Twardowski Jan Utwory zebrane Tom 4
Twardowski Jan Utwory zebrane Tom 5
Twardowski Jan Utwory zebrane Tom 12
Twardowski Jan Utwory zebrane Tom 9
Twardowski Jan Utwory zebrane Tom 6
Twardowski Jan Utwory zebrane Tom 7
Twardowski Jan Utwory zebrane Tom 11
01 Ks Jan Twardowski Utwory zebrane Tom I Zeszyt w kratkę ( i kolejne) (1)
Żabiński Jan Z ŻYCIA ZWIERZĄT TOM 4
Twardowski Jan biografia
Twardowski Jan ks Kazanie gor─Ötszee(1)
Twardowski Jan Jeszcze jedna litania

więcej podobnych podstron