Powrót Erosa
Numer: 49/2010
Autor: BOŻENA DUNAT
Strona: 8
0 prezydencie, któremu seks posłużył.
Czesław Małkowski prawie przez dwie kadencje kierował Olsztynem, ale to nie jakość rządzenia przyniosła mu rozgłos. Jest rozpoznawalny, bo kochał seks i kobiety. Jedna z
wybranek oskarżyła go o gwałt, inne o molestowanie. No i Małkowski został wyprowadzony z ratusza w kajdankach, co zarejestrowały kamery TVN i obejrzała cała Polska. Dziś
Małkowski triumfalnie wrócił do polityki. W pierwszej turze wyborów na prezydenta Olsztyna uzyskał największą liczbę głosów, pokonując sześciu rywali. Wśród nich posła
Janusza Cichonia z PO i Jerzego Szmita, byłego senatora PiS, urzędującego wiceprezydenta. Ludzie Małkowskiego weszli do Rady Miejskiej.
? ? ?
Małkowski podpadł prokuratu rze nie tylko z powodu afery rozporkowej. Zarzucono mu także popełnienie przestępstw gospodarczych. 14 marca 2008 r. polityk trafił za kratki.
Siedział pół roku. 17 listopada 2008 r. odbyło się w Olsztynie referendum, które pozbawiło go władzy. Do wycięcia Małkowskiego namawiali Kaczyński i Tusk. w Olsztynie
panuje atmosfera zaduchu, w której ludzie się duszą. Czas przewietrzyć Olsztyn - apelował Tusk. Występował w chórze z najbardziej rozpoznawanymi olsztynianami - Piotrem
Bałtroczykiem i Krzysztofem Hołowczycem. Małkowski nie jest w Olsztynie sam. Małkowskich jest tu legion - ostrzegał premier. Do urn poszło 40 000 obywateli, odwołaniem
Małkowskiego by za ły 23 000. 17 000 wyborców nie wierzyło, że prezydent zgwałcił i sprzeniewierzył pieniądze, bądź uważali, że czyny te nie dyskwalifikują go do pełnienia
funkcji publicznej. Na następcę Małkowskiego nie wybrano kandydatów zgłoszonych przez wiodące partie, tylko bliskiego współpracownika Małkowskiego, byłego
wiceprezydenta Piotra Grzymowicza. Jesienią 2008 r. Małkowski wyszedł na wolność. Sąd zdecydował o uchyleniu aresztu, bo nie było obawy mataczenia i podejrzanemu
przestała grozić surowa kara. Z katalogu przestępstw gospodarczych ostało się jedno - bezprawne zwolnienie Polmozbytu z opłaty czynszu dzierżawnego w wysokości 40 tys. zł.
Oskarżenie ostatecznie upadło latem 2010 r. Sąd ocenił, że polityk jest niewinny, gdyż umorzył czynsz, pragnąc zapobiec zwolnieniom ludzi z pracy. Samorząd nie poniósł
żadnej szkody, bo gdy Małkowski zorientował się, że złamał prawo, wycofał się z decyzji. Wciąż trwa śledztwo w sprawie gwałtu i molestowania. Prokuratorzy przedłużają
postępowanie, zamawiają opinie o preferencjach seksualnych podejrzanego, co znaczy, że trudno im skonstruować akt oskarżenia. Ze są słowa przeciwko słowom. Biegli
stwierdzili, że Małkowski nie jest typem gwałciciela. Pewnie akt oskarżenia w końcu powstanie, bo żaden śledczy dobrowolnie nie przyzna się do tak grubego błędu, jak
zapuszkowanie niewinnego na pół roku. Inna bajka, czy uda się to ?s obronić w sądzie. u. Wyborcza reklamówka Małkowskiego nazywa się "Czarno na bia
Pisaliśmy o Małkowskim m.in.:
"Wzwód pana prezydenta", "NIE" nr 42/2005 r. "Ojciec z miasta", "NIE" nr 31/2006 r. "Gwałt po gwałcie", "NIE" nr 6/2008 r. "Złote serce aktywnego członka", "NIE" nr
48/2008 r. tym". Taka jest kolorystyka, taki sens. Małkowski koncentruje się na oskarżeniu, które miało go zniszczyć. Twierdzi, że jest ono wynikiem perfidnego spisku jego
wrogów, mediów oraz aparatu państwa. Wrogowie spreparowali ohydne materiały audiowizualne i fotografie. Próbowali go rozwałkować, bo był nieprzekupny. Wielu twardzieli
by się złamało, ale on się nie poddał. Duża w tym zasługa ukochanej żony Jadwigi. Oddał się pod osąd publiczny, bo tylko olsztynianie są dla niego ważni. A także rozwój miasta.
Olsztyn bez niego wyhamował, są kontynuowane jedynie inwestycje rozpoczęte za jego czasów, a i to nie wszystkie. Wzrosło bezrobocie. Trudno powiedzieć, czy ludzie kupują te
argumenty. - Małkowski został skrzywdzony. To jest ważne - mówią znajomi. - Jak suka nie da, pies nie weźmie - tłumaczy fryzjerka. Prawdziwy dżentelmen nie odmówi rełaksu
żadnej kobiecie - piszą internauci. W łóżku był super - zachwala na lokalnym forum któraś z przyjaciółek. - Niezadowołone są te, które chciały mieć go na stałe. A on oddał serce
żonie. - Lubieżnik bez cienia przyzwoitości - piętnują olsztyńskiego Clintona lokalni politycy. Zarówno PO, jak i PiS nie zamierzają poprzeć starań Małkowskiego o
prezydenturę. Rozważają poparcie jego kontrkandydata. Małkowski zmierzy się w drugiej turze z Piotrem Grzymowiczem, swoim wieloletnim zastępcą. Małkowski ma w nosie
niechęć salonów. Dla niego liczy się wyłącznie ulica. Może się nie przeliczyć, bo politycy, wkurzeni wynikiem pierwszej tury wyborów, mówią wprost, że demokracja słabo
sprawdza się nad Lyną, obywatele to durnie, a Olsztyn to miasto hańby. Ludzi zaś wkurza, gdy ktoś za nich wie lepiej.
Strona 1 z 1
:: Tygodnik "NIE" w internecie ::
2010-12-19
http://www.nie.com.pl/art24105.htm