Zielen zapomniany wymiar gospodarki przestrzennej

background image

1

ZIELEŃ – ZAPOMNIANY WYMIAR GOSPODARKI PRZESTRZENNEJ?

W kontekście dyskusji, nierzadko polemik, nad preferowaną reformą systemu planowania przestrzennego w Polsce

oraz w odniesieniu do niedawnej lubuskiej konferencji dotyczącej między innymi aspektu terenów zieleni jako przedmiotu
planowania, głównie miejscowego, warto „pochylić” się nad tym jakże, wydawałoby się ważnym elementem kształtowania
przestrzeni, tak bliskiej przecież nam wszystkim.

Na wstępie, czyli pokrótce o historii terenów zieleni i jej roli w środowisku miejskim

Historia myśli urbanistycznej, czy szerzej – historia człowieka i jego osiedli od czasów przedstarożytnych do dziś,

to także nieodłącznie historia ogrodnictwa oraz późniejszego kreowania terenów zielonych w codziennym środowisku życia
człowieka, co wyraża się w stwierdzeniu P. Hobhouse

1

, iż „od wieków uczymy się, jak szanować przyrodę i zachowywać ją

dla potomności (…)”. Mimo postępu cywilizacyjnego na przestrzeni kolejnych wieków roślinność zawsze, z mniejszym lub
większym natężeniem towarzyszyła człowiekowi. Nie sposób jednak nie zauważyć, iż epoka industrialna, gwałtowne
zmiany koniunktury i trendów gospodarczych, wpływały na postrzeganie człowieka odnośnie zieleni. Często wraz z
rozrostem miast i ich niesamowicie szybkim, ale i jednocześnie chaotycznym rozwojem, roślinność ustępowała miejsca
nowym funkcjom, stając się jednocześnie dla przeciętnego człowieka dobrem coraz trudniej dostępnym

2

. Same słownictwo

związane z rolą i funkcją terenów zieleni wykształciło się w okresie rzymskim, gdzie mianem „hortus” zaczęto określać
ogród, a „parcus” znaczył park. W powyższym kontekście podział historii i sztuki ogrodnictwa jako swoistej protoplasty
dzisiejszego pojmowania i kształtowania terenów zieleni, uwzględniając wysoki poziom generalizacji zagadnienia,
przedstawia się następująco: przedstarożytne ogrodnictwo; założenia zieleni w starożytnych państwach – Babilonii, Egiptu
czy w końcu Grecji i Rzymu, gdzie w odróżnieniu od ogrodów egipskich, wiele założeń zieleni udostępniono publiczności i
stały się one otwartymi terenami, powstają także „ogrody perystylowe”; w okresie średniowiecza dominowała w Europie
ogrodnicza sztuka sakralna (wirydarze) z roślinami leczniczymi lub do ozdabiania ołtarzy, to także czas pojawiania się
pierwszych założeń zieleni przy letnich rezydencjach władców, zaś ze względu na strukturę ówczesnego miasta otoczonego
murem obronnym, dla mieszkańców powstają poza murami tzw. „łąki kwietne”. Pierwszy park publiczny powstaje w
Siennie w XIII w. Natomiast krajach arabskich rozwijały się tzw. ogrody mauretańskie, które miały być urzeczywistnieniem
boskiego raju (paradeisos) na ziemi, w postaci choćby zachowanych do dziś fragmentów ogrodów Alhambry w Hiszpanii.
Kolejny nurt w sztuce ogrodowej przypada na okres renesansu, a później osiąga swoje apogeum w baroku, kiedy to
dominuje wśród ówczesnych „architektów krajobrazu” wizja zieleni jako sztucznego tworu, pełnego symetrii, rzeźb i
elementów małej architektury, o różnej symbolice. Ogrody te dały początek późniejszym ogrodom botanicznym i
zoologicznym. Styl ten nazwano stylem włoskim lub francuskim. Ostatni etap, trwający w praktyce do dziś, to ponowny
powrót do założeń naturalistycznych, zwany stylem krajobrazowym lub angielskim. XIX wiek to również okres secesji i
industrializacji oraz niezwykle szybkiego rozwarstwienia ludności. Ludzie bogaci tworzą na przedmieściach prywatne
ogrody, czasami łącząc je w zieleńce. W biednych dzielnicach tworzono tymczasem tzw. planty (tereny obsadzone
drzewami). Znaczący wpływ na ukształtowanie zieleni miejskiej wywarły tzw. parki modernistyczne, w stylu stricte
krajobrazowym, charakteryzujące się swobodnymi połączeniami przestrzennymi, pełną funkcjonalnością i estetyką.

Kształtowanie się wizji terenów zieleni na przestrzeni wieków, ich roli, znaczenia i funkcji, która niejednokrotnie

ulegała zmianom, determinuje nierzadko dzisiejsze postrzeganie tego aspektu jako elementu współczesnej urbanistyki.
Jednakże już sama próba jednoznacznego zdefiniowania pojęcia „zieleń” czy „tereny zieleni” powoduje duże trudności i
będzie zależna od systemu klasyfikacji tego typu terenów. W takim rozumieniu termin „zieleń” często stosowany jest
wymiennie dla określenia sposobu pokrycia terenu lub też sposobu jego użytkowania

3

. „Zieleń” to także ta część

roślinności, którą w sposób świadomy można wprowadzać, formować, pielęgnować i ochraniać, a jej potoczne rozumienie
sprowadza się do układów roślinności w miastach lub osiedlach, które są skutkiem określonej działalności człowieka, często
na bazie pewnych elementów roślinnych istniejących już na danym terenie

4

. Tereny zieleni definiuje się również poprzez

pryzmat pełnionych przez nie funkcji systemie osadniczym, stwierdzając, że „są to obszary w aglomeracjach miejskich
(również krajobrazie otwartym), planowo obsadzane roślinnością dla poprawy estetyki i funkcji biologicznej środowiska”

5

.

Jest to stwierdzenie stosunkowo najbliższe obecnie obowiązującej i wiążącej dla realiów polskiej praktyki planistycznej,
definicji zawartej w ustawie z 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody, w której rozstrzyga się, iż przez tereny zieleni
należy rozumieć „tereny wraz z infrastrukturą techniczną i budynkami funkcjonalnie z nimi związanymi, pokryte

1

Hobhouse Penelope, Historia ogrodów, Warszawa, Wyd. Arkady, 2007,

2

Czerwieniec Marek, Lewińska Janina, Zieleń w mieście, Warszawa, Wyd. Instytutu Gospodarki Przestrzennej i

Komunalnej, 1996,

3

Giedych Renata, Problemy z identyfikacją systemu terenów rekreacyjnych miast na przykładzie terenów zieleni

Warszawy, w: Tereny zieleni jako przedmiot planowania miejscowego, Giedych R., Szumański M. (red.), Warszawa, Wyd.
SGGW, 2005,

4

Czerwieniec Marek, Lewińska Janina, op. cit.,

5

Haber Zbigniew, Urbański Piotr, Kształtowanie terenów zieleni z elementami ekologii, Poznań, Wyd. Akademii Rolniczej

im. Augusta Cieszkowskiego w Poznaniu, 2005,

background image

2

roślinnością, znajdujące się w granicach wsi o zwartej zabudowie lub miast, pełniące funkcje estetyczne, rekreacyjne,
zdrowotne lub osłonowe, a w szczególności parki, zieleńce, promenady, bulwary, ogrody botaniczne, zoologiczne,
jordanowskie i zabytkowe oraz cmentarze, a także zieleń towarzyszącą ulicom, placom, zabytkowym fortyfikacjom,
budynkom, składowiskom, lotniskom oraz obiektom kolejowym i przemysłowym”.

Taka definicja „terenów zieleni” wskazuje na potencjalne możliwości klasyfikacji takich terenów oraz, co już

wynika z samej ich definicji jako elementu układu kompozycji urbanistycznej miast, pełnionych funkcji i układów
rozmieszczenia w danej jednostce osadniczej. Przy czym znów jednoznaczne wskazanie klasyfikacji terenów zieleni jest
niezmiernie trudne. Swoistą klasyką w tym zakresie jest podział terenów zielonych w mieście na pięć podstawowych
kategorii

6

, rozróżniając kolejno:

zieleń ogólnodostępną (w tym m.in. parki, zieleńce, place, bulwary, promenady),

zieleń o specjalnym przeznaczeniu (przeważnie ograniczoną w użytkowaniu – m.in. pasy zieleni izolacyjnej, zieleń

towarzyszącą komunikacji, ogrody, cmentarze),

zieleń towarzyszącą (przeważnie wyłączoną z publicznego użytkowania – m.in. w ramach terenów przemysłu i

składowania, usług kulturalno – społecznych, usług techniczno – gospodarczych oraz terenów mieszkaniowych),

tereny gospodarki rolnej i leśnej (m.in. gospodarstwa ogrodnicze, produkcyjne, rolniczo – hodowlane czy lasy

produkcyjne),

tereny wycieczkowo – wypoczynkowe (m.in. lasy podmiejskie, parki historyczne czy różne formy ochrony

przyrody).

Czasami dodatkowo do powyższej klasyfikacji dodaje się również szeroko pojmowany krajobraz otwarty, w tym także
tereny zieleni obszarów wiejskich. Tak ujęta klasyfikacja zieleni determinuje bezpośrednio jej funkcje w środowisku
miejskim, wpływając bezpośrednio na kształtowanie obrazu miasta. Stąd też często mówi się o funkcji: biologicznej
(kluczowa rola w kształtowaniu jakości i stanu środowiska), estetycznej (wpływ zieleni na poprawę fizjonomii, piękna i
subiektywnego odbioru miasta), społeczno – wychowawczej (sprzyja integracji lokalnej społeczności, daje możliwość
bezpośredniego kontaktu z przyrodą), gospodarczej (tworzenie miejsc pracy), technicznej (jako czynnika łagodzącego
skutki rozwoju cywilizacyjnego) czy naukowej. Pochodną wspomnianych wyżej funkcji pełnionych przez tereny zieleni
oraz samej, historycznie ukształtowanej kompozycji urbanistycznej miast są określone systemy rozmieszczenia takich
obszarów. Co prawda w myśl obecnie obowiązujących kanonów planowania przestrzennego zwykle nie projektuje się
całych, nowych systemów zieleni, ale raczej dąży do poszerzania i racjonalizowania już występujących. Z tego punktu
widzenia wyróżnia się sześć systemów terenów zieleni

7

:

pierścieniowy (z zielenią w kształcie zamykających się pierścieni, zwykle brak jasnego powiązania ze strefą

podmiejską i swoista sztuczność krajobrazu miasta),

promienisty/klinowy (gdzie zieleń odzwierciedla promienisto odchodzące od centrum pasy ku peryferiom przez co

zapewnia stosunkowo dobre związanie ze strefą podmiejską),

kombinowany/pierścieniowo-klinowy (tworzą go zamykające się pasy zieleni połączone z klinami odchodzącymi

od centrum miasta),

pasmowo – krzyżowy (stosunkowo współczesny model, znajdujący głównie swoje odzwierciedlenie w nowo

projektowanych miastach Stanów Zjednoczonych),

plamowy (często spotykany w polskich miastach, opiera się na dawnych założeniach rozproszonej i chaotycznej

zieleni w ramach ogrodów rezydencjalnych, pałacowych czy klasztornych),

naturalny (na bazie naturalnych uwarunkowań fizjograficznych w danym mieście).

Tereny zieleni w kontekście obecnych uwarunkowań systemu planowania przestrzennego

oraz propozycji reformy polityki przestrzennej

W powyższym kontekście próba wskazania i umiejscowienia zagadnienia zieleni w ramach planowania

miejscowego, czy szerzej – polskiego systemu planowania przestrzennego, to przede wszystkim pytanie o jakość samej
gospodarki przestrzennej. Transformacja społeczno – ekonomiczna roku 1989 to także zmiany w dotychczasowym
pojmowaniu i praktykowaniu użytkowania przestrzeni. Wprowadzone zmiany w planowaniu przestrzennym ustawą z 7
lipca 1994 r. o zagospodarowaniu przestrzennym, a kontynuowane w obecnie obowiązującej swoistej „konstytucji”
planowania, tj. w ustawie z 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, stworzyły podwaliny i nowe
paradygmaty w ujęciu systemu planistycznego w Polsce. Wykreowano trójszczeblowy system planowania praktycznie per
analogiam do systemu administracyjnego (z wykluczeniem powiatów) po reformie w 1999 r., odpowiednio ustanawiając
potrzebę sporządzania koncepcji przestrzennego zagospodarowania kraju, planu zagospodarowania przestrzennego
województwa oraz miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Na poziomie lokalnym zakończyła się era
planów ogólnych, które całościowo ujmowały oraz dokonywały agregacji danych przestrzennych, społecznych czy
ekonomicznych, a w pewien sposób ich miejsce zastąpiły studia uwarunkowań i kierunków zagospodarowania
przestrzennego (suikzp), które co prawda nie są aktem prawa miejscowego ale mają za zadanie w domyśle ustawodawcy

6

Czarnecki Władysław, Planowanie miast i osiedli. Tom III Krajobraz i tereny zielone, Warszawa – Poznań, PWN, 1968,

7

Czarnecki Władysław, op. cit.,

background image

3

tworzyć i określać politykę przestrzenną na poziomie gmin. Rangę prawa miejscowego nadano wcześniej wspomnianym
miejscowym planom zagospodarowania przestrzennego (mpzp), co do których istnieje wymóg zgodności ze studium. Co
ciekawe, takiego wymogu ustawodawca nie przewidział już w sytuacji braku na danym obszarze planu miejscowego i
konieczności sporządzenia przez gminę decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Taka sytuacja kreuje
oczywiście liczne problemy natury interpretacyjnej co do przeznaczenia terenu (zjawisko partykularnych interesów) oraz
samego studium, tworząc przy tym nierzadko idealny przyczynek do dysharmonii ładu przestrzennego na terenie danej
jednostki terytorialnej, również kosztem potencjalnych, wskazanych w studium terenów zieleni. Potrzeba zrozumienia tzw.
„zielonego aspektu planowania miejscowego”, jako wręcz podstawy determinującej jakiekolwiek dalsze działania
urbanistyczne, znajduje swoje wyraźne odzwierciedlenie w słowach Władysława Czarneckiego, który stwierdził, iż
„Planowanie przestrzenne w najogólniejszym ujęciu jest umiejętnym kształtowaniem krajobrazu (…). Krajobraz jest także
tłem wszystkich elementów planu miasta”. Kluczowe jednak z punktu widzenia praktyki urbanistycznej jest sprecyzowanie
pojęcia „krajobraz” w polskim prawodawstwie. Niestety, w zapisach polskiego prawa bardzo trudno doszukać
jednoznacznej wykładni tego terminu. Analiza kluczowych aktów prawa, nie tylko stricte planistycznych, ale także około-
tematycznych (m.in. ustawy o ochronie przyrody z 16 kwietnia 2004 r., ustawy prawo ochrony środowiska z 27 kwietnia
2001 r. czy też ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami z 23 lipca 2003 r.), pozwala na sformułowanie
potrójnego znaczenia tego terminu – jako wartości estetycznej, jako elementu szerszego środowiska oraz w końcu jako
elementu dziedzictwa kulturowego, dodatkowo osadzonego w kontekście idei zrównoważonego rozwoju

8

.

Wskazana wcześniej możliwość szerokiej interpretacji podstawowych pojęć z zakresu kształtowania terenów zieleni, brak
kompleksowego ujęcia tego zagadnienia, które obecnie w polskim prawodawstwie występuje zwykle jako swoiste
dopełnienie bądź uzupełnienie innych zagadnień urbanistycznych, przy jednoczesnym uwzględnieniu gry lokalnych
interesów społeczno – ekonomicznych, a nade wszystko braku świadomości części projektantów i samorządów, skutecznie
przyczyniają się do traktowania problematyki kształtowania terenów zieleni w sposób często marginalny

9

. W myśl obecnie

obowiązujących zapisów ustawy z 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym i jej implikacjach do
przepisów szczególnych zawartych w ustawach około-planistycznych, jak również w delegacjach właściwych rozporządzeń
szczegółowych na szczeblu krajowym koncepcja przestrzennego zagospodarowania kraju musi zawierać wymagania z
zakresu ochrony środowiska i zabytków, z uwzględnieniem obszarów podlegających ochronie. Ustalenia te są wiążące dla
organów niższego szczebla, tj. samorządu województwa przy opracowywaniu planu zagospodarowania przestrzennego
województwa oraz będącego jego częścią w przypadku obszarów metropolitalnych – planu zagospodarowania
przestrzennego obszaru metropolitalnego. Plany takie sporządza się dla całych jednostek administracyjnych i w zamierzeniu
ustawodawcy mają one stanowić o skoordynowanym rozwoju przestrzennym na poziomie regionalnym, rozszerzając przy
tym wprowadzane uwarunkowania m.in. z zakresu przyrodniczego, o wyznaczenie już właściwego dla danego
województwa systemu obszarów chronionych, w tym obszary ochrony środowiska, przyrody i krajobrazu kulturowego,
ochrony uzdrowisk oraz dziedzictwa kulturowego i zabytków oraz dóbr kultury współczesnej. Jest to więc stosunkowo
ogólnikowe potraktowanie zagadnienia. Jednostkom powiatowym ustawodawca nie nadał w kwestii systemu planistycznego
w Polsce praktycznie żadnych uprawnień, ograniczając się tylko do enigmatycznego stwierdzenia o celowości prowadzenia
analiz i studiów z zakresu zagospodarowania przestrzennego. Ze względu na przyjętą zasadę decentralizacji władzy
największe uprawnienia odnośnie kształtowania i prowadzenia polityki przestrzennej zagwarantowano na poziomie
lokalnym, w ramach poszczególnych jednostek gminnych. Niestety, szczególnie tu na poziomie miejscowym, jako realnym
wyznaczniku możliwości kształtowania terenów zieleni, czy szerzej – krajobrazu przyrodniczego, zauważalne jest
stosunkowo marginalne traktowanie tego typu zagadnień. Ustawodawca co prawda zobowiązał gminy do określenia swojej
polityki przestrzennej w formie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, które z mocy prawa
dotyczą całego obszaru danej jednostki, to jednak w stosownym art. 10 ust. 2 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu
przestrzennym znajdujemy tylko dość ogólne zapisy, stwierdzające, że studium musi określać w szczególności obszary oraz
zasady ochrony środowiska i jego zasobów, ochrony przyrody, krajobrazu kulturowego i uzdrowisk, kierunki i zasady
kształtowania rolniczej i leśnej przestrzeni produkcyjnej, obszary narażone na niebezpieczeństwo powodzi i osuwania się
mas ziemnych oraz w ujęciu kulturowym krajobrazu – obszary i zasady ochrony dziedzictwa kulturowego i zabytków oraz
dóbr kultury współczesnej. Podobnych wniosków nastręcza analiza wymaganej ustawowo zawartości planów miejscowych
– dokumentów już ściśle regulujących przeznaczenie terenu na ściśle określonym obszarze, będących wykładnią prawa
miejscowego i stanowiących w zasadzie najważniejszy przepis gminny rodzący bezpośrednie implikacje dla dalszych
procesów inwestycyjnych. Stąd wymagana prawem ich bezwzględna zgodność z zapisami studium jako wykładnią polityki
przestrzennej na terenie całej gminy. Jednakże również i w tym przypadku jakość wymogów ustawowych odnośnie
kształtowania terenów zieleni jest stosunkowo słaba. Mówi się wprawdzie w stosownym art. 15 w/w ustawy o konieczności
uwzględnienia zasad ochrony środowiska, przyrody i krajobrazu kulturowego, ale jakość praktycznego wykonania i
realizacji tych przepisów, podobnie zresztą jak w przypadku nadrzędnego dokumentu jakim jest studium, zwykle pozostaje
już w gestii i świadomości, nawet nie samego projektanta, bo ten z mocy prawa jest tylko praktycznym wykonawcą planu
czy studium, do którego nie ma nawet żadnych praw autorskich (a więc również do kreowanych szeroko rozumianych

8

Szczególną uwagę aspektowi krajobrazu w planowaniu przestrzennym poświęca Giedych R. i Szumański M. w artykule

„Krajobraz w systemie planowania przestrzennego” na łamach „Urbanisty”, nr 7, 2003 r.

9

Bӧhm Aleksander, Planowanie przestrzenne dla architektów krajobrazu. O czynniku kompozycji, Kraków, Wyd.

Politechniki Krakowskiej, 2006,

background image

4

kompozycji urbanistycznych), ale odpowiednio wójta, burmistrza lub prezydenta, a więc staje się najczęściej elementem gry
partykularnych interesów społeczno – ekonomicznych na poziomie danej gminy. Z tego punktu widzenia niezmiernie
ważna wydaje się rola dokumentów bezpośrednio towarzyszących procesowi planistycznemu, w ramach postępowania w
sprawie oceny oddziaływania na środowisko w postaci każdorazowo sporządzanych opracowań ekofizjograficznych oraz na
ich podstawie prognoz oddziaływania na środowisko. W tym kontekście warto wspomnieć, iż obowiązująca od niedawna
ustawa o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o
ocenach oddziaływania na środowisko koncentruje się raczej na stronie stricte formalnej i proceduralnej odnośnie ochrony
środowiska, przyczyniając się bardziej do komplikacji procedur planistycznych oraz nadmiernego formalizmu, niż do
realnej poprawy sytuacji terenów „biologicznie czynnych” w środowisku miejskim, w tym pozycji terenów zieleni. Niestety
powyższa sytuacja dodatkowo komplikuje się w przypadku braku planu miejscowego na danym obszarze (a dotyczy to
znakomitej większości gmin w Polsce, gdzie średnie pokrycie planami miejscowymi to nieco ponad 20%

10

).
















Nieład przestrzenny i architektoniczny na dawnych
terenach rekreacji i wypoczynku w Kostrzynie nad
Odrą – dziś handel, w tym wielkopowierzchniowy



















„Wnętrze nowoczesnej przestrzeni handlowej” na
byłych terenach zielonych w Kostrzynie nad Odrą

Wyeliminowanie z porządku prawnego planów ogólnych spowodowało (nierzadko) brak możliwości

skoordynowania de facto przypadkowo uchwalanych przez rady gmin planów miejscowych, a ze względu na formalny brak
możliwości ich finansowania przez inwestorów prywatnych również ich „ograniczoną podaż” zwykle dotyczącą inwestycji
ważnych z punktu widzenia rozwoju samej gminy, o charakterze inwestycji publicznych. Sytuacja ta, w myśl obecnie
obowiązującej ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, miała być załagodzona możliwością wydawania

10

Według danych „Raportu o stanie i uwarunkowaniach prac planistycznych w gminach na koniec 2006 roku”, IGiPZ PAN,

Warszawa, 2007 r.

background image

5

przez gminy decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Jak wielkim owa praktyka okazała się błędem,
świadczy obecnie silne przekonanie o konieczności wprowadzenia nowych rozwiązań ustawowych oraz proponowane
wykreślenie takich decyzji z porządku systemu planistycznego w Polsce. Decyzja taka nie dość, że często nie zawiera
wytycznych co do kwestii kształtowania zieleni, czy szerzej – ochrony środowiska (o ile nie dotyczy przedsięwzięcia
mogącego znacząco oddziaływać na środowisko w myśl przepisów ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego
ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko

), nie wymaga żadnych

dokumentów odrębnych dotyczących kwestii środowiskowych, to na dodatek nie daje praktycznie społeczeństwu
możliwości udziału w postępowaniu o wydanie takiej decyzji, a jej rola, która w zamierzeniu ustawodawcy miała
ograniczać się do czasowego zastąpienia planu miejscowego do czasu jego uchwalenia, urosła do rangi nadrzędnego
dokumentu planistycznego (!) zwykle dotyczącego przysłowiowej jednej działki na zasadzie formalnego „kopiowania
wzorców” z działki sąsiedniej, bez możliwości realnego kreowania już nie tylko układów zieleni ale całego ładu
przestrzennego w obrębie danej jednostki. Warto tu wspomnieć, iż ustawodawca nie przewidział nade wszystko nawet
konieczności zgodności takiej decyzji ze studium, mimo zastosowania takiego wymogu wobec planu miejscowego. W
związku z tym nawet tereny zabezpieczone w studium pod racjonalną gospodarkę zielenią mogą być w drodze zwykłej
decyzji administracyjnej przeznaczone pod partykularne interesy społeczno – ekonomiczne. Doskonałym przykładem jest tu
usytuowane na granicy z Niemcami, miasto Kostrzyn nad Odrą, w którym naturalne, częściowo niezainwestowane tereny
rekreacji, swoiste „błonia kostrzyńskie”, mogące stanowić ciekawe przedłużenie funkcji zieleni urządzonej istniejącego już
parku miejskiego z jednej strony, a z drugiej – terenów wypoczynku wzdłuż rzeki Warty i stawu rekreacyjnego z
amfiteatrem, w drodze osławionej już decyzji przeznaczono głównie pod… handel wielkopowierzchniowy, nie stawiając
przy tym praktycznie żadnych wymogów co do wartości architektonicznej realizowanej zabudowy, abstrahując już od
zagadnień zieleni, czy szerzej – jakiejkolwiek logicznej kompozycji urbanistycznej.

W tym kontekście, po próbie nakreślenia zagadnienia kształtowania zieleni (a raczej jego braku) w polskim

systemie planowania przestrzennego, realizacja postulatów Europejskiej Konwencji Krajobrazowej z 2000 r., uznanej
przecież przez Polskę w czerwcu 2004 r., jest praktycznie znikoma i natrafia na ogromne trudności w praktyce
planistycznej. Ponadto nie sposób tu nie wspomnieć o zapisach nowelizacji ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych,
dopuszczających automatyczną zmianę przeznaczenia dotychczas rolnych ale również cennych krajobrazowo i
przyrodniczo dla ekosystemu miasta gruntów

11

. Naturalnym więc jest, iż nasuwa się tu pytanie o choćby próbę realizacji w

praktyce planistycznej postulatów Karty Lipskiej z 2007 r., Nowej Karty Ateńskiej z 2003 r., Ramowej Europejskiej
Strategii Ochrony Gleb z 2006 r. czy chociażby samej idei zrównoważonego rozwoju zawartej przecież w art. 5 Konstytucji
RP z 1997 r.

Sytuacja, którą powyżej nakreślono stała się przyczynkiem do podjęcia na nowo wysiłku gruntownej przebudowy

systemu planowania przestrzennego kraju. Należy uznać, iż jest to generalnie pierwsza od wielu lat faktyczna próba bardziej
kompleksowego ujęcia zagadnień przestrzennych. Postulowane zmiany przede wszystkim doprowadzają do większego
uściślenia pojęć z zakresu planowania i zagospodarowania przestrzeni, odpowiadając przy tym na liczne apele środowiska o
podniesienie rangi studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, jako tym razem całkowicie
nadrzędnego dokumentu planistycznego gminy, z obowiązkiem jego aktualizacji i szeroko rozbudowanym monitoringiem
lokalnej przestrzeni oraz, co jest szczególnie ważne z punktu widzenia kształtowania terenów zieleni, analiz zmian stanu
środowiska. To studium określałoby teraz, wcześniej w ogóle nie występujące, obszary urbanizacji (planowane do
zabudowy) w ramach, których jednoznacznie należałoby określić obszary rozwoju i kontynuacji zabudowy. Z tego punktu
widzenia, w studium musiałyby znaleźć się także jednoznacznie wskazane obszary przestrzeni chronionej (rozumiane jako
obszary chronione przed zabudową, w tym w szczególności w postaci różnych form ochrony przyrody oraz innych terenów
zieleni, zadrzewień, lasów i upraw polnych). Ponadto w myśl nowelizacji przepisów proponuje się aby kształtowanie i
prowadzenie polityki przestrzennej gminy w randze prawa miejscowego odbywało się przede wszystkim za pomocą
miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego oraz miejscowych przepisów urbanistycznych. Dokumenty te, tym
razem musiałyby być zgodne ze studium i uchwalane byłyby w drodze uchwał właściwej rady gminy, w każdym przypadku
z konieczną do przeprowadzenia procedurą planistyczną, dającą możliwości stosunkowo szerokiej partycypacji społecznej.
Założeniem zmian jest z jednej strony ograniczenie arbitralności podejmowanych decyzji przez samorządy, z potrzebą
wpisania się w szerszą politykę przestrzenną gminy, a z drugiej – podniesienie rangi dokumentów planistycznych, jako
głównego wyznacznika rozwoju jednostek. W rzeczywistości, mimo iż należy założyć właściwy kierunek proponowanych
zmian, to dopiero jakość ustanowionych przepisów prawa miejscowego będzie determinować realne kształtowanie
przestrzeni. W nawiązaniu do wskazywanych w studium obszarów przestrzeni chronionej w oparciu o dokumenty odrębne,
konieczne będzie wskazanie obszarów oraz zasad ochrony środowiska i jego zasobów, ochrony przyrody, krajobrazu
naturalnego i kulturowego, uzdrowisk oraz sposobów realizacji infrastruktury technicznej na tych obszarach. W przypadku
planu miejscowego, już na etapie uchwały inicjującej nastąpi obowiązek dokładnego sprecyzowania potencjalnych
przedsięwzięć mogących znacząco wpływać na środowisko, niestety bez poszerzenia zawartości merytorycznej samego
opracowania o zagadnienia kształtowania terenów zieleni, zachowując jedynie formalny wymóg opracowań
ekofizjograficznych i prognoz oddziaływania na środowisko. Rola miejscowych przepisów urbanistycznych, z punktu
widzenia samych zapisów proponowanych w noweli ustawy, sprowadzi się do ścisłego określenia intensywności zabudowy

11

Szczególną uwagę temu zagadnieniu poświęca Fogel P., Jadczyszyn J. i Stuczyński T. w artykule „Ochrona gleb na

terenach zurbanizowanych” na łamach „Urbanisty”, nr 11, 2008 r.

background image

6

oraz powierzchni biologicznie czynnych, co nie będzie wykluczać możliwości szerszych i bardziej kompleksowych
zapisów, w myśl już tym razem obowiązkowej zgodności tych dokumentów z zapisami studium. W przypadku braku na
danym obszarze jakichkolwiek wytycznych przestrzennych proponuje się tryb decyzji o zatwierdzeniu urbanistycznego
planu realizacyjnego (jej część graficzna musiałaby zawierać m.in. układ zieleni wysokiej i niskiej w warunkach
zagospodarowania, a sama decyzja precyzować zasady ochrony środowiska). Decyzja taka musiałaby zachowywać
ustalenia zawarte w tzw. krajowych przepisach urbanistycznych oraz być niesprzeczna z zapisami studium. Natomiast
swoistym uzupełnieniem proponowanych zmian w planowaniu przestrzennym na poziomie regionalnym, zdają się być
zapisy (nie bez kontrowersji) pierwszej w Polsce ustawy o polityce miejskiej i współpracy jednostek samorządu
terytorialnego, która do rangi ustawowej podnosi politykę miejską i metropolitalną państwa oraz stara się uregulować
zjawisko metropolizacji przestrzeni miejskiej. Projekt ustawy zakłada rozwój takiej przestrzeni zgodnie z zasadami
zrównoważonego rozwoju, a wśród jej celów nakazuje się podniesienie m.in. rangi zieleni i terenów rekreacyjnych, ochronę
zasobów i środowiska przyrodniczego, w tym terenów czynnych ekologicznie oraz rolnych i leśnych głównie poprzez
minimalizację zjawiska suburbanizacji oraz „ograniczanie presji urbanizacyjnej na tereny zielone i obszary dziedzictwa
przyrodniczego i kulturowego”. Pozostaje tu tylko zauważyć, iż owe przepisy, aczkolwiek słuszne, pozostają w całkowitej
sprzeczności i we wzajemnym wykluczeniu z nowelą ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych, co skutecznie
„rozmywa” i podważa stanowisko oraz wolę ustawodawcy co do kształtowania ekosystemu terenów zurbanizowanych.

Niestety, proponowane zmiany w polskim prawodawstwie są dalej nie wystarczające z punktu widzenia

kształtowania terenów zieleni. Bowiem brak jest w systemie polskiego prawa przepisów, które kompleksowo albo w postaci
osobnej ustawy albo w postaci rozszerzenia już istniejących aktów prawa, przykładowo właśnie ustawy o planowaniu i
zagospodarowaniu przestrzennym, wskazywałyby na merytoryczny zakres opracowań planistycznych dotyczących
wyłącznie terenów zieleni, jako współtworzących proces powstawania planu miejscowego, a nie będących tylko i wyłącznie
„zagadnieniem uzupełniającym” kwestie urbanistyczne sensu stricte

12

. Podobny postulat można wystosować w stosunku do

braku w polskim systemie planistycznym, szczególnie ważnej ze względu na występujące trendy urbanistyczne, ustawy
rewitalizacyjnej. Jej brak, to nie tylko pozbawienie się możliwości kompleksowego zapobiegania zjawiskom degradacji
przestrzenno – społeczno – ekonomicznej upadających dzielnic miast czy terenów, które zatraciły swą dotychczasową
funkcję w organizmie miejskim, ale także brak całego warsztatu kompleksowych narzędzi kreowania nowych układów
kompozycji urbanistycznej, w tym kształtowania terenów zieleni jako ważnego składnika tworzenia lokalnego, często już
nowego „genius loci”.

Czy jesteśmy „ z góry na straconej pozycji”?

Potencjalne narzędzia kreowania terenów zieleni

Oczywistym jest fakt, iż zadaniem planowania przestrzennego nie jest wyłącznie proponowanie stref pod

zabudowę, lecz również kształtowanie właściwych relacji pomiędzy środowiskiem naturalnym i antropogenicznym,
głównie poprzez ochronę cennych wartości przyrodniczych. Analizując rozwiązania legislacyjne można uznać, że
przedmiotem zainteresowania planowania przestrzennego są tylko elementy przyrody mające formalny status obiektu
chronionego, a wszelkie pozostałe użytki ekologiczne, nawet o obiektywnie dużych walorach biologicznych lub
estetycznych, mogą być – bez większych przeszkód – przeznaczane pod cele zabudowy. Jednak wachlarz normatywów i
narzędzi administracyjnych jakie mają do dyspozycji władze lokalne (przy założeniu ich świadomości oraz realnych chęci
podjęcia się określonych działań) jest w istocie znacznie szerszy, i tak m.in.:

miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego w swych zapisach mogą ustalać m.in. sposób

zagospodarowania terenów zielenią, poprzez szereg warunków nakazujących realizację zieleni dekoracyjnej czy
izolacyjnej w rozmaitych formach lub nawet w postaci konieczności sporządzenia odrębnych opracowań
dotyczących kształtowania terenów zieleni jako niezbędnego elementu kompozycji urbanistycznej już na etapie
konkretnych zamierzeń inwestycyjnych. Mogą, a raczej powinny nakazywać np.: uzupełnienie istniejących
zadrzewień, utrzymanie zieleni niskiej, adaptację zieleni istniejącej, wprowadzanie zieleni parkowej,
zagospodarowanie zieleni gatunkami roślin rodzimych, wprowadzenie zieleni śródpolnej, obsadzenie cieków
wodnych wieloma gatunkami drzew, czy nawet utrzymanie zieleni nieurządzonej. Ustalenia miejscowych planów
zagospodarowania przestrzennego, wprowadzać powinny ponadto dodatkowe normatywy, jak np. ilość zieleni
przypadającej na 1 mieszkańca na terenie osiedli lub też ilość zieleni przypadającej na 1 dziecko na placu zabaw,

poza aktami prawa miejscowego o usytuowaniu zieleni mówi rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12

kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Dział
dotyczący „Zieleni i urządzeń rekreacyjnych” wprowadza standardy planistyczne mówiące m.in. o terenach
biologicznie czynnych,

w przypadku braku planu miejscowego, przestrzeń jest obecnie kreowana za pomocą decyzji administracyjnej

określającej warunki zabudowy i zagospodarowania terenu. Decyzja ta, zgodnie z art. 54 cytowanej ustawy, ustala
zasady „kształtowania ładu przestrzennego” oraz „ochrony środowiska”, może zatem wnosić również zapisy o

12

Giedych Renata, Uwarunkowania prawne kształtowania terenów zieleni w procesie planowania miejscowego, w: Tereny

zieleni jako przedmiot planowania miejscowego, Giedych R., Szumański M. (red.), Warszawa, Wyd. SGGW, 2005,

background image

7

formach i ilości zieleni na działce przeznaczonej pod zabudowę. Normy te wyrażane są najczęściej we wskaźniku
zabudowania działki,

kolejną decyzją administracyjną będącą narzędziem kreowania zieleni jest decyzja o środowiskowych

uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia. Jest ona wymagana przy niektórych inwestycjach
mogących oddziaływać na środowisko. Jej zapisy mogą, a raczej powinny nakazywać inwestorowi szereg
uwarunkowań jakie powinno spełniać planowane przez niego przedsięwzięcie, również w aspekcie kreowania
zieleni. Inwestor zmuszony może zostać tą decyzją do tworzenia nasadzeń przydrożnych, pasa zieleni izolacyjnej
w formie żywopłotów lub drzew wysokich, tworzenia stref zieleni buforowej, czy alei przydrożnych przy
nowoprojektowanym ciągu komunikacyjnym. W ten sposób organy ochrony środowiska prowadzące ocenę
oddziaływania na środowisko, mogą zapisami powyższej decyzji wpływać na kształtowanie zarówno przestrzeni
publicznej jak i prywatnej. Warunki jakie mogą narzucać omawiane powyżej decyzje, muszą następnie zostać
spełnione w projekcie zagospodarowania działki, i są wiążącymi dla organu wydającego pozwolenie na budowę,

programy utrzymania i rozwoju zieleni dla poszczególnych jednostek osadniczych. Celem tego typu dokumentów

jest określenie potrzeb i możliwości utrzymania i rozwoju zieleni miejskiej z uwzględnieniem warunków
przyrodniczych i urbanistyczno – ekonomicznych. Programy takie zawierają w szczególności: analizę
uwarunkowań przyrodniczych, inwentaryzację ogólną terenów zieleni, z ich charakterystyką i waloryzacją, a w
efekcie określają możliwości systemowe rozwoju zieleni na danym obszarze,

narzędziem kreowania zieleni zorganizowanej na terenach niepublicznych powinno być wspieranie i

popularyzowanie rozmaitych inicjatyw społecznych (w skali mikro – plany zagospodarowania terenów należących
do wspólnot mieszkaniowych czy plany zagospodarowania zielenią osiedli). Plany takie powinny być tworzone
przez projektantów zieleni we współpracy z zainteresowanymi mieszkańcami, z zachowaniem jednak norm
wynikających z prawa miejscowego i warunków lokalnych,

narzędziem kształtowania zieleni niepublicznej mogą być plany odnowy miejscowości. Plany te są w ostatnim

czasie tworzone w wielu sołectwach jako wymóg otrzymania środków finansowych z Programu Rozwoju
Obszarów Wiejskich, działanie „Odnowa wsi”. W ich treści może mieścić się również projekt zagospodarowania
zieleni wiejskiej, który uwzględniać powinien zarówno przestrzeń publiczną jak i prywatną. Zagospodarowanie
zieleni publicznej ze środków unijnych czy po prostu funduszu sołeckiego, generuje najczęściej efekt synergii –
gdzie metodą „naśladownictwa” mieszkańcy zagospodarowują swoje siedliska, stosując się do ramowych ustaleń
takiego planu. Per analogiam do rozwoju struktur wiejskich, w sytuacji miasta obserwujemy brak ustawy
rewitalizacyjnej.

Przykład tworzenia nowych struktur funkcjonalnych dotychczas niezainwestowanej przestrzeni śródmiejskiej małego miasta prezentuje

powyższy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla obszaru położonego w Witnicy w woj. lubuskim. Plan ten kreuje nową

background image

8

przestrzeń publiczną w Witnicy z założeniem utrzymania i pielęgnacji istniejącego drzewostanu, utrzymania mikroklimatu oraz nadania

nowej roli krajobrazowej istniejącej rzece i zieleni w ramach nowej kompozycji urbanistycznej, nakładając również obowiązek

kompleksowych rozwiązań dotyczących kształtowania zieleni w ramach już określonych, późniejszych zamierzeń inwestycyjnych.

















Wizja nowej przestrzeni publicznej Witnicy, z zachowaniem obecnych uwarunkowań fizjograficznych i przyrodniczych.

Nowa funkcja terenów zieleni i nowe znaczenie lokalnej rzeki jako elementu nowej przestrzeni miejskiej – Witnica

Podsumowanie, czyli trzy „kroki” dla zwiększenia znaczenia

kształtowania terenów zieleni w planowaniu miejscowym

Paradoksem sytuacji jest fakt, iż powyższa analiza zielonego wymiaru gospodarki przestrzennej będąca próbą

umiejscowienia zagadnienia w obecnym warsztacie planistycznym wyraźnie wskazuje na jej marginalne traktowanie w
ujęciu prawnym, a w praktyce planistycznej na nierzadko nierówną walkę w kontekście lokalnych racji czy interesów
społeczno – ekonomicznych przy jednoczesnej społecznej akceptacji dla kształtowania terenów zieleni i wprowadzania jej
jako ważnego elementu kompozycji urbanistycznej. W tym kontekście warto zasugerować trzy podstawowe „kroki”, jakie
pilnie należałoby podjąć:

po pierwsze i przede wszystkim istnieje pilna konieczność kompleksowych rozwiązań prawnych na trwałe

mocujących tę problematykę w porządku prawnym, m.in. w kontekście zasad kształtowania terenów zieleni i
harmonizowania w stosunku do nich struktury funkcjonalnej miasta; systemu powszechnej ochrony krajobrazu
przyrodniczego, kulturowego i stricte urbanistycznego w myśl ładu przestrzennego; ochrony terenów zieleni;
analiz społecznych potrzeb w zakresie terenów zieleni; stosownych wskaźników i parametrów harmonizowania
krajobrazu otwartego względem zurbanizowanego i odwrotnie, szczególnie w zakresie intensywności zabudowy,
procentowego udziału powierzchni zabudowanych do biologicznie czynnych, rewitalizacji stref centralnych miast i

background image

9

minimalizacji zjawiska suburbanizacji kosztem terenów zieleni, dysharmonizacji zielonej przestrzeni wzdłuż dróg i
braku planów krajobrazu czy utraty walorów kulturowych zabudowy niepowiązanej z krajobrazem

13

,

po drugie, niezbędne jest rozwinięcie, ujednolicenie, powiązanie i ustandaryzowanie strategicznych dokumentów

branżowych, w tym analiz, programów, planów, koncepcji i strategii, w jedną całość stanowiącą o kierunku
rozwoju przestrzennego ale także społeczno – ekonomicznego,

wreszcie po trzecie konieczna jest już w ramach funkcjonujących przepisów prawa, kompleksowa standaryzacja

planów miejscowych, pozwalająca m.in. na wypracowanie klasyfikacji terenów zieleni czy zapisów dotyczących
tego zagadnienia w prawie miejscowym.








































Problematyka kształtowania terenów zieleni na tle systemu planowania przestrzennego w Polsce


Roman Ropela, architekt-urbanista,

Architektoniczno – Urbanistyczna Pracownia Projektowa „ROMAX” w Gorzowie Wlkp.

Łukasz Grzesiak, urbanista, doktorant Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu

Architektoniczno – Urbanistyczna Pracownia Projektowa „ROMAX” w Gorzowie Wlkp.

Paweł Łopatka, doktorant Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu

Urząd Miasta i Gminy Witnica



13

Szczególną uwagę temu zagadnieniu poświęca Chwalibóg K. w artykule „Krajobraz i polityka” na łamach „Urbanisty”,

nr 1, 2007 r.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
1 1 Przestrzenny wymiar gospodarki 1
1 2 Przestrzenny wymiar gospodarki 2 Cechy przestrzeni
Wymiar przestrzenny gospodarki opartej na wiedzy, Gospodarka przestrzenna
Przestrzenne wymiar gospodarki
Algebra 1 03 wymiar i baza przestrzeni liniowej
roślinny zbiornikó wodnych, GOSPODARKA PRZESTRZENNA SWPS
tabliczka, Gospodarka Przestrzenna, GP semestr II, Rysunek tech. i planistyczny
Gospodarka przestrzenna 2, gospodarka przestrzenna
gospodarka przestrz 09
gospodarka przestrz 06
IV 1 Gospodarka przestrzenna
Rewitalizacja ob zurb, gospodarka przestrzenna
Ustawa strefy ekonomiczne, Gospodarka przestrzenna, Ustawy o planowaniu
USTAWY-22.10.09, Gospodarka Przestrzenna, GP semestr II, Rysunek tech. i planistyczny
Gospodarka przestrzenna, nieruchomości-wykłady
Polityka gospodarcza test 1, Studia - Gospodarka Przestrzenna, Licencjat, Polityka Gospodarcza i Spo

więcej podobnych podstron