S
teven Pinker nie stroni od walki.
Przez lata Êciera∏ si´ z feministka-
mi, romantykami, psychoanality-
kami i kolegami j´zykoznawcami, z b∏y-
skotliwym Noamem Chomskim w∏à-
cznie. Najs∏ynniejsza bodaj by∏a jego po-
tyczka z paleobiologiem Stephenem Ja-
yem Gouldem. Intelektualny pojedynek
mi´dzy nimi, który wciàgnà∏ równie˝
innych g∏ównych teoretyków ewolu-
cji, trafi∏ w koƒcu na tytu∏owà stron´
Boston Globe.
Nic wi´c dziwnego, ˝e perspekty-
wa spotkania Pinkera, 44-letniego pro-
fesora psychologii i dyrektora Center
for Cognitive Neuroscience w Massa-
chusetts Institute of Technology, na-
pawa∏a mnie pewnym niepokojem.
Gdy przekracza∏em próg jego pi´knie
odnowionego wiktoriaƒskiego domu,
po∏o˝onego nieopodal Harvard Uni-
versity, spodziewa∏em si´ ujrzeç nie-
okrzesanego gwa∏townika. ¸agodnoÊç
i uprzejmoÊç Pinkera natychmiast
mnie jednak rozbroi∏y.
Pinker, który urodzi∏ si´ i wycho-
wa∏ w Montrealu, wspomina, ˝e de-
cydujàcy w jego ˝yciu by∏ poczàtek
lat siedemdziesiàtych. Uczy∏ si´
wówczas w liceum w Quebecu. Prze-
czyta∏ przypadkiem w New York Ti-
mes Magazine artyku∏ zatytu∏owany
„The Chomskyan Revolution” opisu-
jàcy teorie Chomsky’ego, a zw∏aszcza
jego przypuszczenie, ˝e podstawà
wszystkich j´zyków jest uniwersal-
na gramatyka. „To wtedy po raz
pierwszy dowiedzia∏em si´, ˝e j´zyk
mo˝e byç umiej´tnoÊcià wrodzonà” –
wspomina.
Lata siedemdziesiàte to równie˝
okres innej rewolucji zwiàzanej z so-
cjobiologià, czyli naukà o wp∏ywie ge-
nów na zachowania spo∏eczne. Socjo-
biologia pod wodzà swego twórcy,
Edwarda O. Wilsona, usi∏owa∏a po∏à-
czyç biologi´ z naukami spo∏ecznymi
i humanistykà. Ciekawe, ˝e Pinker od-
wróci∏ si´ od tej rodzàcej si´ dyscypli-
ny mimo wczeÊniejszego zaintereso-
wania zwiàzkami mi´dzy biologià
a j´zykiem. „By∏em przeciwny socjo-
biologii nie z jakichÊ powa˝nych po-
wodów, ale dlatego, ˝e przeciwni jej
byli wszyscy, których zna∏em – wspo-
mina. – Zw∏aszcza po II wojnie Êwia-
towej wszystko, co mia∏o zwiàzek z ge-
nami, by∏o podejrzane, gdy˝ kojarzy∏o
si´ z Hitlerem i eugenikà.”
Tak wi´c jako student McGill Uni-
versity Pinker wybra∏ bardziej tradycyj-
nà drog´ i studiowa∏ procesy poznaw-
cze. „Po∏àczenie psychologii, informatyki,
sztucznej inteligencji, filozofii umys∏u
i lingwistyki uwa˝a∏em za bardzo pon´t-
ne” – wyznaje. Szczególne wra˝enie wy-
war∏o na nim wyst´pujàce w naukach
o procesach poznawczych za∏o˝enie, ˝e
informacje, na przyk∏ad wspomnienia,
mogà byç „zapisane” w materii, a do-
k∏adniej – w tkance nerwowej. Pociàga-
∏a go równie˝ perspektywa eksperymen-
talnej weryfikacji tworzonych w tym
obszarze teorii. „Nauki o procesach po-
znawczych – zaznacza Pinker – tworzà
ram´ i s∏ownik umo˝liwiajàce zadawa-
nie pytaƒ, a nast´pnie formu∏owanie teo-
rii i ich testowanie.”
Zaczà∏ si´ tym zajmowaç w Har-
vard University, gdzie obroni∏ dokto-
rat z psychologii, i w MIT, na której
to uczelni pracuje od 1982 roku. Prze-
ora∏ teorie Chomsky’ego podczas eks-
perymentów laboratoryjnych oraz
prowadzonych w ˝∏obkach (chcia∏ si´
tam przekonaç, w jaki sposób dzieci
uczà si´ j´zyka). Obserwowa∏, jak ma-
luchy pope∏niajà pewne b∏´dy, pole-
gajàce na przyk∏ad na niepoprawnym
tworzeniu czasu przesz∏ego czasow-
ników nieregularnych (mówià np.
„bringed” zamiast „brought”). Pinker
twierdzi, ˝e takie b∏´dy pojawiajà si´
do czasu, kiedy dzieci na tyle opanu-
jà j´zyk, by mog∏y same poprawnie
wyciàgaç wnioski co do regu∏ grama-
tycznych. Na podstawie tych i innych
badaƒ Pinker potwierdzi∏, ˝e dzieci
rzeczywiÊcie majà wrodzonà zdolnoÊç
do pos∏ugiwania si´ j´zykiem. Nast´p-
nie opracowa∏ i przetestowa∏ szczegó-
∏owe modele mechanizmów nauki j´-
zyka. CzegoÊ jednak brakowa∏o. JeÊli
ludzie majà taki wrodzony potencja∏,
to skàd si´ on bierze?
Podczas wielomiesi´cznego urlopu
naukowego pod koniec lat osiemdzie-
siàtych Pinker przeczyta∏ Samolubny
gen Richarda Dawkinsa i ze dwa tu-
ziny innych ksià˝ek na temat biologii
ewolucyjnej. „To by∏ kolejny logiczny
krok – wspomina. – Wyszed∏em z za-
∏o˝enia, ˝e mechanizm nauki j´zyka
jest wrodzony, i zada∏em pytanie,
skàd ten mechanizm si´ wzià∏. Odpo-
wiedê brzmi, ˝e jest on wynikiem
ewolucji.” W ten oto sposób Pinker
trafi∏ do psychologii ewolucyjnej, dzie-
dziny (o ironio!) wyros∏ej z wielu kon-
cepcji socjobiologii.
Skoro oko ludzkie jest tworem przy-
stosowawczym, czyli czymÊ funkcjo-
nalnie skutecznym, co rozwin´∏o si´
na skutek doboru naturalnego, to –
18 Â
WIAT
N
AUKI
Wrzesieƒ 1999
SYLWETKA: Steven Pinker
Pinker i elegancki pejza˝ umys∏u
BRONI SWOICH RACJI: Pinker,
zwolennik psychologii ewolucyjnej,
nie zgadza si´ z poglàdami takich s∏aw,
jak Stephen Jay Gould i Noam Chomsky.
SAM OGDEN
zdaniem psychologów ewolucyjnych –
tak samo musi byç z ludzkim umys∏em.
Stàd ró˝ne intelektualne zdolnoÊci, jak
choçby do nauki j´zyka, a nawet zacho-
wanie ludzkie mo˝na najlepiej zrozu-
mieç, gdy bada si´ je w kontekÊcie ewo-
lucyjnym. Przypomina to nieco sytuacj´,
w której elektronik jest w stanie odtwo-
rzyç konstrukcj´ magnetowidu na pod-
stawie wiedzy o tym, co to urzàdzenie
robi. Dlaczego na przyk∏ad ludzie si´
zakochujà? Psycholog ewolucyjny
stwierdzi, ˝e nie jest to czysto spo∏ecz-
ny konstrukt. Romantyczna mi∏oÊç, jego
zdaniem, rozwin´∏a si´ w wyniku ewo-
lucji biologicznej jako mechanizm bez-
pieczeƒstwa gwarantujàcy, ˝e oboje ro-
dzice pozostanà ze sobà, by wychowaç
potomstwo, tym samym zapewniajàc
kontynuacj´ swoich genów.
Pinker opowiada o tym przy du˝ym
stole jadalnym, zza którego widaç niena-
gannie umeblowany salon. Ka˝dy mebel
i ka˝da ozdoba sà na swoim miejscu.
Nagle zrozumia∏em, w jaki sposób Pin-
ker traktuje umys∏: nie jako tajemniczy
chaos nie dajàcych si´ wyjaÊniç irracjo-
nalnoÊci, lecz system, w którym rzàdzà
porzàdek i funkcjonalnoÊç.
W 1994 roku Pinker w swej pierwszej
popularnej ksià˝ce The Language Instinct
zastosowa∏ elementy takiego uporzàd-
kowanego darwinizmu, by rozszerzyç
teori´ Chomsky’ego o aspekty przystoso-
wawcze. Trzy lata póêniej w ksià˝ce How
the Mind Works poszed∏ znacznie dalej,
opierajàc si´ na pracach antropologa Joh-
na Tooby’ego, psycholog Ledy Cosmi-
des i innych. Liczàce 660 stron tomisz-
cze jest elegancko napisanym wybitnym
dzie∏em, ∏àczàcym osiàgni´cia nauk
o procesach poznawczych i psychologii
ewolucyjnej w jednà spójnà i zwartà teo-
ri´. Ksià˝ka wyjaÊnia zdumiewajàco sze-
roki zakres zjawisk: dlaczego ludzi ogar-
nia wstr´t na myÊl o jedzeniu robaków,
dlaczego m´˝czyêni kupujà pornogra-
fi´, a kobiety nie, dlaczego cz∏owiek ma
sk∏onnoÊç do samooszukiwania. Wszyst-
ko to wyjaÊnione jest w kategoriach
ewolucyjnych.
Niezale˝nie od sugestywnego stylu
Pinkera ∏atwo zrozumieç, dlaczego psy-
chologia ewolucyjna budzi oburzenie.
W skrajnej interpretacji ukazuje ponury
obraz ludzi ca∏kowicie zdominowanych
przez geny. (Przypominajà si´ tu ponu-
re implikacje determinizmu biologicz-
nego – zmora prac Wilsona i socjobiolo-
gów z lat siedemdziesiàtych.) Ponadto
gdy mowa o ró˝nicach biologicznych
mi´dzy p∏ciami, jakoÊ szybko okazuje
si´, ˝e racj´ majà ci, którzy twierdzà, i˝
miejsce kobiety jest w kuchni. Nie po-
magajà nawet popularne ksià˝ki typu
M´˝czyêni sà z Marsa, kobiety sà z Wenus,
czerpiàce z biologii ewolucyjnej i przed-
stawiajàce nadmiernie uproszczony ob-
raz umys∏u ludzkiego.
Pinker replikuje, ˝e nie nale˝y myliç
tego, „co jest”, z tym, „co byç powin-
no”. W istocie, w How the Mind Works
niezwykle wyraênie oddziela kwestie
nauki od zagadnieƒ moralnych. Mimo
to „nastawiony wrogo czytelnik wyczy-
ta z ksià˝ki to, co b´dzie chcia∏”.
Bitw´, którà stoczy∏ Pinker z Goul-
dem, mo˝na opisaç podobnie: obaj
oskar˝ajà si´ nawzajem o b∏´dnà inter-
pretacj´ swoich poglàdów. Mówiàc krót-
ko, Gould twierdzi, ˝e Pinker i inni
„fundamentaliÊci darwinowscy” prze-
ceniajà znaczenie doboru naturalnego
kosztem innych czynników, jak choçby
statystyczny dryft genetyczny czy od-
dzia∏ywanie nieobliczalnych meteorów.
Pinker uznaje wag´ tych czynników, ale
twierdzi, ˝e uk∏ady funkcjonalne tak
skomplikowane jak umys∏ ludzki mu-
sia∏y byç wynikiem doboru naturalnego.
Krytyków Pinkera najbardziej wzbu-
rza to, ˝e ich zdaniem formu∏ujàc swoje
teorie, on i inni przedstawiciele tej dys-
cypliny wykraczajà poza to, czego do-
wodzà dane naukowe. Zdaniem Ly-
le’a Jenkinsa, biolingwisty z Biolingui-
stics Institute w Cambridge w stanie
Massachusetts, naukowcy nie rozumie-
jà jeszcze wszystkich mechanizmów roz-
woju (genetycznych, biochemicznych
itd.), które mog∏y odegraç rol´ w biolo-
gicznej ewolucji zdolnoÊci pos∏ugiwa-
nia si´ j´zykiem. „Dopóki nie zrozumie-
my ca∏oÊci zagadnienia – mówi Jenkins
– na przyk∏ad jak wyglàda fizyczny sub-
strat, na który oddzia∏uje dobór natural-
ny, dyskusja nad tym, czy j´zyk jest ce-
chà przystosowawczà, nie ma sensu.”
Z tego i innych powodów Chomsky, któ-
rego prace wskaza∏y biologiczne pod-
stawy j´zyka, sam niech´tnie wypowia-
da si´ w kwestii, czy j´zyk ma cechy
przystosowania ewolucyjnego. „Nawet
nie rozumiem, co to znaczy” – mówi.
Inni jednak, jak George C. Williams,
jeden z wielkich biologów ewolucyjnych
tego stulecia, twierdzà, ˝e Pinker rze-
czywiÊcie przedstawi∏ argumenty wska-
zujàce na ewolucyjny rodowód j´zyka.
„Pami´tam, jak by∏em na siebie z∏y pod-
czas lektury The Language Instinct, ˝e
sam na to nie wpad∏em” – wspomina.
Kilka tygodni po spotkaniu z Pinke-
rem, gdy rozmyÊla∏em o tych proble-
mach, nasun´∏y mi si´ inne jeszcze wàt-
pliwoÊci. Na przyk∏ad dlaczego psycho-
logia ewolucyjna, uwa˝ana za pot´˝ny
paradygmat umo˝liwiajàcy wyjaÊnianie
normalnego zachowania, nie pozwoli∏a
wynaleêç ˝adnych sposobów leczenia
takich chorób umys∏owych, jak schizo-
frenia i psychoza maniakalno-depresyj-
na? Pinker wyjaÊnia, ˝e jeÊli choroby te
sà wywo∏ane czynnikiem fizjologicz-
nym, na przyk∏ad powodujà je patogeny,
to mogà si´ okazaç nieuleczalne meto-
dami psychologicznymi z psychologià
ewolucyjnà w∏àcznie. Pinker mówi, ˝e
w przypadku ∏agodniejszych zaburzeƒ,
jak fobie i depresje, psycholodzy klinicz-
ni i psychoterapeuci zaczynajà badaç ce-
lowoÊç zastosowania terapii opartych
na psychologii ewolucyjnej.
W istocie, jak przyznaje Pinker, psy-
chologia ewolucyjna nie potrafi jeszcze
wyt∏umaczyç wielu codziennych zja-
wisk. Dlaczego na przyk∏ad ludziom
sprawia przyjemnoÊç s∏uchanie muzyki?
„Wielokrotnie odsuwamy na bok takie
k∏opotliwe fakty w przekonaniu, ˝e
znajdzie si´ dla nich wyjaÊnienie, gdy
tylko b´dzie na to wi´cej czasu – mówi.
– Cz´sto jednak nie zdajemy sobie spra-
wy, ˝e te pomini´te fakty mogà byç klu-
czem do wyjaÊnienia tajemnicy, a zatem
nale˝y je traktowaç powa˝nie.”
Nie wiemy, jak dalece takie niewy-
godne i pomini´te zjawiska mogà znie-
kszta∏caç elegancki pinkerowski pejza˝
umys∏u. W tej chwili jednak psychologia
ewolucyjna oferuje s∏uszne na pozór,
chocia˝ niekompletne podejÊcie do zro-
zumienia umys∏u, a Pinker jest cz∏owie-
kiem, który walnie si´ przyczyni∏ do
rozpropagowania tego nowego para-
dygmatu. We wst´pie do How the Mind
Works pisze on: „Ka˝da z koncepcji za-
wartych w tej ksià˝ce mo˝e okazaç si´
b∏´dna, ale to i tak post´p, gdy˝ nasze
stare koncepcje by∏y zbyt zwietrza∏e, by
uznaç je za b∏´dne.”
Alden M. Hayashi
T∏umaczy∏
Edwin Bendyk
Â
WIAT
N
AUKI
Wrzesieƒ 1999 19
NAUK¢ JEZYKA u∏atwia maluchom
wrodzony mechanizm intelektualny,
który zdaniem Pinkera
jest wynikiem doboru naturalnego.
ELIZABETH CREWS
The Image Works