NIEMCY BRONIĄ SIĘ PRZED POLSKĄ
ROZDZIAŁ 1
Lata niepewności: 1918–1921
kres pomiędzy zakończeniem I wojny światowej a styczniem 1921 roku był dla
Niemiec bardzo niebezpieczny. Armia niemiecka załamała się latem 1918 roku, a na
wschodnich granicach Niemiec powstały wrogie państwa. Zbrojne starcia pomiędzy
siłami polskimi a pozostałościami armii niemieckiej zagrażały porządkowi
publicznemu na wschodzie. Traktat wersalski, który Niemcy podpisały latem 1919
roku, nie przyczynił się do stabilizacji sytuacji na granicy polsko-niemieckiej.
Traktat był tworem Francji, która rozbroiła Niemcy i oddała znaczne połacie
dawnego terytorium niemieckiego Polsce. Dla takich przywódców armii
niemieckiej, jak generałowie Hans von Seeckt i Wilhelm Groener, celem traktatu nie
było zapewnienie pokoju, lecz utwierdzenie francuskiej hegemonii w Europie.
Głównym środkiem – jak uważali – który miał doprowadzić do ujarzmienia
Niemiec, było utworzenie silnej Polski na niemieckiej wschodniej flance. Upadek
wschodnioeuropejskich mocarstw, który nastąpił w wyniku wojny, umożliwił
Polakom odbudowanie ich państwa po ponad stu latach rozbiorów. Państwo polskie
powstało przed rozpoczęciem konferencji pokojowej głównie dzięki wysiłkom
dwóch ludzi, Romana Dmowskiego i Józefa Piłsudskiego. Podczas jej trwania
Francuzi wspierali polskie roszczenia terytorialne wobec Niemiec.
W pojęciu niemieckich przywódców wojskowych przymusowe rozwiązanie ich
armii stanowiło zagrożenie dla dalszego istnienia Niemiec, zwłaszcza biorąc pod
uwagę groźną postawę Polski. Historyczne dziedzictwo polsko-niemieckich
konfliktów stanowiło dla nich usprawiedliwienie dla żądania, by alianci zgodzili się
na utrzymywanie przez Niemcy dużej, stałej armii. W 1919 roku Groenerowi i
innym wydawało się, że Niemcy znajdują się w podobnej sytuacji jak Prusy w roku
1807. Przed niemieckimi oficerami stanął problem: jak utworzyć zwartą, narodową
armię z elementów sił zbrojnych pobitych przez sojuszników? Materiału, z którego
powstać miała nowa armia w Niemczech, nie brakowało. Zbrojne grupy ochotników
– Freikorps – powstały w odpowiedzi na zagrożenie ze wschodu natychmiast po
zakończeniu wojny. Ani Seeckt, ani Groener nie ufali jednak tym trudnym do
O
kontrolowania formacjom, których członkowie demonstrowali swoją lojalność
raczej wobec własnych dowódców niż państwa.
Osiągnięcia niemieckiego dowództwa w formowaniu nowej armii mogłyby być
poddane ciężkiej próbie w 1920 roku. Wtedy właśnie wojna polsko-bolszewicka
zagroziła odsłoniętym wschodnim prowincjom Niemiec. Załamanie się polskiej
armii na Białorusi i sowieckie uderzenie na Warszawę wywołały na wschodnich
terenach Niemiec stan bliski panice. Z powodu bliskości teatru działań wojennych i
fizycznego odizolowania od reszty Niemiec szczególnie zagrożone były Prusy
Wschodnie. Miało się okazać, czy armia niemiecka – niegdyś najlepsza w Europie –
będzie w ogóle zdolna do obrony granic Niemiec. Aby zrozumieć niedogodne
warunki, w jakich musieli działać Niemcy, trzeba najpierw omówić klauzule
wojskowe traktatu wersalskiego.
Postanowienia traktatu wersalskiego przekazane Niemcom 7 maja 1919 roku
doprowadziły do konsternacji wśród niemal wszystkich polityków i grup
społecznych w Niemczech. Generał Hans von Seeckt, szef niemieckiej misji
wojskowej wysłanej do Wersalu stwierdził później, że zawartość traktatu
urzeczywistniła moje najgorsze obawy
1
. Dla hrabiego Ulricha Brockdorffa-Rantzau,
szefa niemieckiej delegacji na rozmowach pokojowych, większość tekstu traktatu
była zbędna: Prościej byłoby ogłosić: „Niemcy zrzekają się swego istnienia”.
Pierwszy rząd republiki weimarskiej upadł 20 czerwca w wyniku impasu w kwestii
ratyfikacji traktatu. 28 czerwca Niemcy podpisali traktat z powodu groźby
wznowienia działań wojennych przez aliantów i ich marszu w głąb Rzeszy
2
.
Kluczowym czynnikiem w podjęciu decyzji o podpisaniu traktatu było oświadczenie
feldmarszałka Paula von Hindenburga, szefa Sztabu Generalnego i Naczelnego
Dowództwa Sił Zbrojnych, że dalszy opór zbrojny wobec wroga był beznadziejny
3
.
Generał Wilhem Groener, generalny kwatermistrz armii
4
, poparł tę opinię,
jakkolwiek był zdania, że na wschodzie siły niemieckie były w stanie odebrać
1
F. von Rabenau: Seeckt: Aus Seinem Leben, 1918–1936, Lepizig 1940, s. 176.
2
Marszałek Foch oznajmił 16 czerwca 1919 roku, że siły gotowe do dalszego natarcia w głąb Niemiec liczyły
23 dywizje piechoty i 3 dywizje kawalerii. Dalszych 16 dywizji mogło być użytych do zadań garnizonowych, na
tyłach nacierających sił; za: J. Feller, Le Dossier de l’Armee Francaise, Paris 1966, s. 145.
3
List od generała von Hindenburga, Grosses Hauptquartier, 17 czerwca 1919, przedrukowany [w:] W. Erfurth,
Die Geschichte des deutschen Generalstabes, 1918–1945, Göttingen, Berlin, Frankfurt, 1957, s. 42; W konkluzji
listu Hindenburg stwierdzał, że jako żołnierz wolał honorową klęskę niż haniebny pokój.
4
Oberquartiermeister – zastępca szefa Sztabu Generalnego (przyp. red.).
utraconą Wielkopolskę, a może nawet zająć Warszawę. Jednak na zachodzie armie
niemieckie musiałyby zmierzyć się z wrogiem dziesięciokrotnie liczniejszym od
nich samych i mogły stawić opór dopiero na linii Łaby. W memorandum do
Kwatery Głównej w Kołobrzegu Groener scharakteryzował koncepcję dalszego
oporu w owym czasie jako szaleństwo; gdyby została zrealizowana, doprowadziłaby
do wojny aż do kompletnego zniszczenia Niemiec przez Francję
5
. Nadal jednak
niektórzy przywódcy wojskowi i cywilni nie chcieli pogodzić się z rzeczywistością.
Mówiło się o powstaniu ludowym w Prusach Wschodnich dla obrony tego obszaru
przed zakusami Polaków. Niektórzy oficjele z terytoriów wschodnich, które miały
zostać przyznane Polsce, rozważali oderwanie się od Rzeszy, co umożliwiłoby im
podważenie mocy prawnej postanowień traktatu. Groener znowu interweniował, by
zapobiec powstaniu ludowemu w Prusach. Wojskowi i cywilni przywódcy z Prus
Wschodnich prowadzili szczegółowe przygotowania do „wojny ludowej” przeciwko
Polsce. Socjaldemokratyczny komisarz prowincji August Winnig udzielał wsparcia
wysiłkom mającym na celu wywołanie powstania. W tym okresie żołnierze
niemieckich Freikorpsów brali udział w walkach z Armią Czerwoną w państwach
bałtyckich. Ponadto w rejonie tym walczyły pozostałości regularnej armii
zgrupowane w VIII Korpusie Armijnym pod dowództwem generała Rüdigera von
der Goltza
6
. Powstanie ludowe wymierzone w postanowienia traktatu wersalskiego
mogłoby liczyć na pomoc zarówno regularnych, jak i nieregularnych sił
niemieckich.
To Groener przekonał rząd, że osiągnięcie sukcesu w przypadku stawienia
zbrojnego oporu było absolutnie niemożliwe. Nieuchronna klęska na zachodzie, jak
napisał w memorandum o sytuacji militarnej, zaprzepaściłaby tymczasowe sukcesy
na wschodzie. Marszałek Foch miał do dyspozycji ponad 5 000 000 żołnierzy: 2 250
000 Francuzów, 200 000 Belgów, 2 500 000 Brytyjczyków i 250 000 Amerykanów.
Na froncie polskim było 70 000 żołnierzy w armii Hallera, 70 000 w Wielkopolsce i
100 000 w byłym Królestwie Kongresowym. Oprócz tego było jeszcze 100 000
świeżych rekrutów. Siły polskie nad granicą niemiecką liczyły 155 000 ludzi z 296
5
W. Groener, Lebenserinnerungen: Jugend, Generalstab, Weltkrieg, Osnabrück 1972, s. 459–512; F.L. Carsten,
The Reichswehr and Politics, 1918–1933, Oxford 1966, s. 41.
6
J. Benoist-Mechin, Histoire de l’Armee Allemande, vol. 2, Paris 1938, s. 11–58.
działami polowymi i 134 ciężkimi: 59 000 na Górnym Śląsku, 58 000 w
Wielkopolsce i 38 000 naprzeciw Prus Wschodnich i Zachodnich. Ogółem, jak
ocenił, do natarcia z zachodu mogło być przeznaczonych od razu 600 000 ludzi, a w
drugim rzucie – gotowym do działania w 4 do 6 tygodni później – jeszcze 250 000.
Na wschodzie Polacy i Czesi mieli do dyspozycji 200 000 żołnierzy, a w krótkim
czasie mogli wystawić kolejne 200 000.
Przeciwko nim do dyspozycji były następujące siły niemieckie: na zachodzie –
63 000 ludzi; w Niemczech – 60 000; w Bawarii – 10 000; w Saksonii – 16 000; na
wschodzie – 240 000. Siły jakimi rozporządzali Niemcy, liczyły więc w sumie 389
000 żołnierzy. Groener argumentował, że porównanie sił wykazywało, że Niemcy
mieliby początkowo przewagę liczebną na wschodzie. Na zachodzie jednak siły
niemieckie były tak małe, że byłyby w stanie jedynie opóźniać marsz przeciwnika
przez kilka dni
7
. Ta trzeźwa analiza skłoniła rząd niemiecki do podpisania traktatu,
co przysporzyło Groenerowi wielu wrogów wśród wojskowych.
Traktat, który wywołał tak gwałtowne reakcje wśród Niemców, był właściwie
dziełem Francuzów, bowiem z ich inspiracji powstały te jego klauzule terytorialne i
militarne, którym najbardziej sprzeciwiali się Niemcy. Ostateczny kształt traktatu
odzwierciedlał francuskie dążenie do hegemonii w Europie, które dało się
zrealizować tylko kosztem Niemiec. Przywódcy brytyjscy, zwłaszcza premier David
Lloyd George, zdawali sobie sprawę z prawdziwego charakteru aspiracji Francji. Od
początku negocjacji pomiędzy Brytyjczykami a Francuzami nie było zgody co do
tego, jak potraktować pokonane Niemcy. Francuzi optowali za surowymi
postanowieniami pokojowymi. Lloyd George starał się ograniczyć zdobycze Francji
we wszystkich kwestiach, w których wydawało się to rozsądne. Kiedy stawką były
interesy brytyjskie, Lloyd George nie cofał się przed ich zabezpieczeniem kosztem
Niemiec, jak na przykład w sprawie floty niemieckiej. Obecność amerykańskiego
prezydenta Woodrowa Wilsona, który częściej stawał po stronie Francuzów niż
Brytyjczyków, jeszcze bardziej komplikowała obrady
8
.
7
D. Groener-Geyer, General Groener: Soldat und Staatsmann, Frankfurt am Main 1954, s. 379–385.
8
D. Lloyd George, Memoirs of the Peace Conference, New Heaven 1939, rozdział 4, s. 139–155.
Postanowienia traktatu ukazywały pragnienie Francji do dominacji w Europie.
Oddzielnie poszczególne klauzule nie wydawały się surowe, ale zebrane razem,
miały katastrofalne następstwa dla Niemiec. Kiedy Lloyd George po raz pierwszy
przeczytał kompletny tekst traktatu, wątpił, by Niemcy go podpisali. Z francuskiego
punktu widzenia, celem traktatu było odwrócenie równowagi sił w Europie: z
istniejącej w 1914 roku na taką, w której Francja byłaby jedynym wielkim
mocarstwem na kontynencie. Traktat wersalski spychał Niemcy do trzeciorzędnej
roli i umieszczał Francję na dominującej pozycji, zajmowanej dotąd przez Rzeszę.
Wersal zniweczył strategiczne zalety położenia Niemiec i potęgował ujemne strony,
jakie ujawnił przebieg wojny.
W latach 1914–1918 roku niemieckie siły zbrojne działały w dość
niekorzystnych warunkach. W wymiarze strategicznym Austro-Węgry były słabym
sprzymierzeńcem. Niejednokrotnie Niemcy zmuszeni byli przerzucać swoje siły na
południe, by wzmocnić siły habsburskie walczące z Rosjanami. Po 1914 roku nawet
niewielkie zdolności ofensywne, jakie posiadała cesarsko-królewska armia na
początku wojny, zniknęły w wyniku rozgromienia sił austriackich w Galicji
9
. Poza
tym armie niemieckie stawiały czoła wrogom, którzy posiadali znacznie większe
zasoby sił ludzkich. Bitwy na wyniszczenie, jak pod Verdun w 1916 roku, na
dłuższą metę były niekorzystne dla Niemiec. Przystąpienie do wojny Stanów
Zjednoczonych w 1917 roku dało aliantom zdecydowaną przewagę w sile ludzkiej.
Na szczeblu strategicznym zobowiązanie Niemiec do walki na dwóch frontach –
a właściwie trzech, jeśli liczyć siły niemieckie walczące u boku Austriaków – było
decydującym czynnikiem ich ostatecznej porażki
10
. Plan szefa Sztabu Generalnego
Alfreda von Schlieffena przewidujący walkę i zwycięstwo na dwóch frontach, miał
poważne słabości. Najbardziej szkodliwe było jego założenie, że kiepski stan sieci
kolejowej uniemożliwi Rosjanom przeprowadzenie ofensywy przeciwko Niemcom
przed upływem szóstego tygodnia od ogłoszenia mobilizacji. Rosjanie zaatakowali
Prusy Wschodnie, zanim Niemcy zdołali zgnieść Francuzów, a wielkie niemieckie
zwycięstwo pod Tannenbergiem nie mogło przesłonić faktu, że plan Schlieffena nie
9
G.A. Rothenberg, The Army of Francis Joseph, West Lafayette 1976, s. 179–181.
10
A.J.P. Taylor utrzymuje, że to wojna na dwóch frontach doprowadziła ostatecznie do klęski Niemiec, ale
„drugi front”, o którym pisze, to kampania salonicka z lat 1917–1918; patrz: An Illustrated History of the First
World War, New York 1972, s. 236.
zdał swego ostatecznego egzaminu
11
. Inną ważną porażką strategiczną była
niezdolność niemieckiej Hochseeflotte do przeciwstawienia się i złamania potęgi
morskiej Wielkiej Brytanii. Długotrwała blokada wybrzeży Niemiec doprowadziła
do głodu i załamania się morale niemieckiego społeczeństwa.
Na szczeblu taktycznym użycie szybkostrzelnej artylerii i karabinów
maszynowych dało przewagę obronie. Siła ognia, jaką dysponowali okopani
obrońcy przeciwko atakującym, sprawiła, że ataki stały się ryzykowne i krwawe.
Napoleońska maksyma głosząca, że zwycięstwo zawsze przypadnie „liczniejszym
batalionom”, nie była już prawdziwa. W pierwszej wojnie światowej liczniejsze
bataliony ponosiły tylko większe straty, ponieważ większa liczba żołnierzy
konieczna do przeprowadzania ataków czyniła z nich lepszy cel dla
nieprzyjacielskiego ognia. Ten problem taktyczny, przed którym stanęła strona
atakująca, sprawił, że szybkie zwycięstwa w stylu Cesarza Francuzów były
niemożliwie. Wielki napoleoński manewr planu Schlieffena utknął w taktycznej
rzeczywistości. Na wschodzie, mimo iż Niemcy zadali armii rosyjskiej ciężkie straty
w 1914 i 1915 roku, nie byli w stanie jej zniszczyć. Taktyczna przewaga obrony
działała oczywiście na korzyść Niemców na froncie zachodnim po stabilizacji frontu
w październiku 1914 roku. Tam ciężar przeprowadzania ataków spadał na aliantów,
gdyż ich celem było wyparcie Niemców z francuskiej ziemi.
Najważniejszym czynnikiem przewagi Niemców była lepsza praca sztabowa.
Helmut von Moltke (starszy) stworzył Wielki Sztab Generalny w latach 60. XIX
wieku
12
. Jego zadaniem było zastąpienie indywidualnego geniuszu zbiorowym
intelektem, ponieważ w godzinie próby kraj mógł nie posiadać wodza na miarę
Napoleona. Skuteczność tego systemu została udowodniona podczas wojen o
zjednoczenie Niemiec i inne mocarstwa szybko stworzyły jego własne wersje.
Podczas I wojny światowej niemiecka praca sztabowa przyczyniła się w ogromnym
stopniu do rozgromienia Rosjan pod Gorlicami i Włochów pod Caporetto.
11
N. Stone, The Eastern Front, 1914–1917, London 1975, s. 40–42; G. Ritter, Der Schlieffen Plan: Kritik eines
Mythos, München 1956.
12
Istnieje kilka dobrych historii Sztabu Generalnego: W. Görlitz, History oft he German General Staff, 1657–
1945, New York 1959; Erfurth, Geschichte des deutschen Generalstabes; oraz G. A. Craig, The Politics of the
Prussian Army, 1640–1945, London 1955.
Do 1918 roku słabości Niemców przeważyły ich silne strony. 8 sierpnia
niemiecki front na zachodzie załamał się. Żołnierze byli przygnębieni klęską mocno
nagłaśnianej wiosennej ofensywy generała Ericha Ludendorffa i ponieśli straty,
których Naczelne Dowództwo nie mogło uzupełnić. Alianci przeprowadzili
energiczny pościg, którego czołówkę stanowiły czołgi i świeże oddziały
amerykańskie. Niemcy nie mieli innego wyboru jak tylko poprosić o zawieszenie
broni, które podpisali 11 listopada. Celem traktatu wersalskiego było przeobrażenie
tymczasowego przesunięcia równowagi militarnej w Europie, które nastąpiło 8
sierpnia, w stan permanentny. Pomimo idealistycznego języka – haseł o
samostanowieniu narodów i powszechnym rozbrojeniu – traktat był właściwie
dokumentem wojskowym. Praktycznie wszystkie klauzule traktatu, oprócz tych o
czysto odwetowym charakterze, miały doprowadzić do militarnego osłabienia
Niemiec. Dla niemieckich generałów, nawet tych pragmatycznych, takich jak
Groener, traktat był nie do przyjęcia, ponieważ nie zapewniał Niemcom nawet
środków do obrony państwa.
Chociaż alianci obiecali Niemcom, że utrzymanych w pojednawczym duchu
„czternaście punktów” prezydenta Wilsona będzie stanowiło podstawę pokoju,
traktat zmuszał Niemcy do oddania obszarów stanowiących 13 procent ich
przedwojennego terytorium
13
. Na zachodzie utracono na rzecz Francji Alzację i
Lotaryngię, a na rzecz Belgii niewielkie powiaty Eupen, Malmedy i Moresnet.
Francja na piętnaście lat otrzymała wielkie złoża węgla zagłębia Saary jako
rekompensatę za zniszczenie francuskich kopalni węgla podczas wojny. Po tym
czasie miał nastąpić plebiscyt, który miał określić wolę mieszkańców co do ich
przyszłej przynależności państwowej. Na północy sojusznicy zarządzili plebiscyt w
Szlezwigu, aby rozstrzygnąć podział tego terytorium. W jego wyniku Dania
odzyskała niewielką część Północnego Szlezwiku, utraconego na rzecz Prus w 1864
roku.
Na wschodzie Niemcy zostały zmuszone do oddania wielkich połaci ziemi
nowemu państwu polskiemu. Traktat uznał Wielkopolskę za część Polski. Niemcy
13
A.J. Ryder, Twentieth Century Germany: From Bismarck to Brandt, New York 1973, s. 201–208; J. Hiden,
Germany and Europe, 1919–1939, London & New York 1977, s. 19; E. Koch-Weser, Deutschlands
Aussenpolitik in der Nachkriegszeit, 1919–1929, Berlin-Grunewald 1929, s. 34–35.
utraciły też pas terytorium Prus Zachodnich, co zapewniło Polsce dostęp do morza i
zarazem odcinało Prusy Wschodnie od reszty kraju. Pierwotnie również Gdańsk
oraz cały Górny Śląsk miały przypaść Polsce, ale Lloyd George doprowadził do
zmiany tych punktów traktatu pomimo ostrych protestów Francuzów i Polaków
14
.
Gdańsk stał się wolnym miastem pod auspicjami Ligi Narodów. Na Górnym Śląsku
przeprowadzono 20 marca 1921 roku plebiscyt, który niemal doprowadził do wojny
niemiecko-polskiej. Ostateczne uzgodnienia terytorialne w kwestii Górnego Śląska
miały miejsce 20 października. Polska otrzymała 25 procent terytorium i 44 procent
populacji. Ku przerażeniu Niemców, obszary otrzymane przez Polskę były
najważniejszymi sektorami przemysłowymi regionu, koncentrowało się na nich
bowiem 80 procent produkcji cynku i 25 procent produkcji węgla w Niemczech
15
.
Plebiscyty miały również miejsce w rejencjach Allenstein i Marienwerder w Prusach
Wschodnich, a ich rezultatem były niewielkie straty terytorialne. Niemcy utraciły
też port Memel, który trafił pod zarząd komisji Ligi Narodów. Litwa zajęła to
miasto w 1923 roku. Jeżeli chodzi o zasoby ludzkie, straty obejmowały około 12
procent populacji przedwojennej. Jakkolwiek traktat nie dopuścił do realizacji
radykalnego francuskiego pomysłu odłączenia prowincji nadreńskich od Niemiec
16
,
utracone terytoria stanowiły istotną część zasobów Niemiec. Z geostrategicznego
punktu widzenia Prusy Wschodnie były teraz wrażliwą na atak niemiecką enklawą
otoczoną terytoriami polskimi i pozbawioną lądowego połączenia z Niemcami. W
przyszłych planach wojennych Niemiec problemowi Prus Wschodnich poświęcano
bardzo wiele uwagi.
Państwem, któremu przypadły cedowane terytoria, wraz z będącą tego
konsekwencją nienawiścią Niemców, była odrodzona Polska. Niegdyś jedno z
największych państw europejskich, Polska zniknęła z mapy Europy za sprawą
rozbiorów dokonanych przez swoich silniejszych pruskich, austriackich i rosyjskich
sąsiadów w XVIII wieku. Napoleon uznał za dogodne utworzenie namiastki
państwa polskiego w postaci Księstwa Warszawskiego, aby zwabić polskich
14
W kwestii debaty pomiędzy Lloydem Georgem, prezydentem Wilsonem i delegacją francuską, patrz: D.
Lloyd George, Memoirs…, s. 637–642; w sprawie debaty o Górnym Śląsku, patrz: D. Lloyd George, Memoirs…,
s. 645–648; omówienie angielsko-francuskich sporów w Wersalu, patrz: P.S. Wandycz, France and Her Eastern
Allies, 1919–1925, Minneapolis 1962, s. 29–48.
15
H. van Riekhoff, German-Polish Relations, 1918–1933, Baltimore 1971, s. 39–51.
16
D. Lloyd George, Memoirs…, rozdział 8: Ren, s. 252–286.
rekrutów dla swojej Wielkiej Armii. Pokonanie Napoleona przez trzech zaborców w
1815 roku oznaczało kolejne zniknięcie Polski z mapy Europy. Na Kongresie
Wiedeńskim Rosja otrzymała największą część polskiego terytorium, która była
odtąd zwana Królestwem Kongresowym (Kongresówką). Polskie powstania, które
miały miejsce w XIX wieku, spowodowały, że zaborcy zaostrzyli swoje rządy na
ziemiach polskich, jednak rewolty te zwróciły uwagę wielkich mocarstw na
„kwestię polską”. W Niemczech rząd poddał Polaków zamieszkałych w Prusach
Zachodnich, Wielkopolsce i na Śląsku kampanii germanizacji, która wiązała się z
restrykcjami nałożonymi na edukację i język polski.
Wybuch I wojny światowej stanowił dla Polaków szansę. Aby przeciągnąć
Polaków na swoją stronę, zarówno państwa centralne, jak i ententy, obiecywały
odtworzenie państwa polskiego w jakiejś formie. W listopadzie 1916 roku, po
oczyszczeniu terytorium polskiego z wojsk rosyjskich w wyniku wielkiej ofensywy
z poprzedniego roku, cesarze Niemiec i Austro-Węgier obiecali utworzenie
„konstytucyjnej, dziedzicznej monarchii” na ziemiach polskojęzycznych
17
. Dwa dni
później rządy w Warszawie objęła Rada Regencyjna, chociaż niemieckie władze
wojskowe dalej administrowały tym terenem. Żadne z mocarstw centralnych nie
chciało włączyć podlegających sobie ziem polskich do nowego państwa, a jedynie
tereny odebrane Rosji.
17
Wspólna Proklamacja Cesarzy Niemiec i Austro-Węgier (tzw. „Akt 5 listopada” – przyp. tłum.), cytowana w:
V. Kellerman, Schwarzer Adler-Weisser Adler: Der Polenpolitik der Weimarer Republik, Köln 1970, s. 18.