Kim Byli Pierwsi Amerykanie

background image

62 Â

WIAT

N

AUKI

Listopad 2000

Kim byli

JeÊli odpowiedzieliÊcie, ˝e odzianymi w futra myÊliwymi

Pierwsi mieszkaƒcy Nowego Âwiata

G

rot w∏óczni w kszta∏cie liÊcia, który trzymam w r´ce,
wyglàda zadziwiajàco delikatnie jak na Êmierciono-
Ênà broƒ. Puszczam wodze fantazji, próbujàc wyobra-

ziç sobie, jak wyglàda∏o ˝ycie jakieÊ 14 700 lat temu na mo-

krad∏ach po∏udniowego Chile, gdzie znaleziono ten

przedmiot. Cz∏onkowie oko∏o 30-osobowej grupy, któ-

ra zamieszkiwa∏a w owym czasie w obozowisku nad

brzegiem strumienia w miejscu zwanym dziÊ Monte

Verde, nale˝eli do najdawniejszych mieszkaƒców

Ameryki Po∏udniowej – najprawdopodobniej byli

potomkami w´drowców, którzy co najmniej 15 tys. lat

temu, a mo˝e jeszcze wczeÊniej, przybyli z Azji przez

pomost làdowy ∏àczàcy jà z Amerykà w miejscu obec-

nej CieÊniny Beringa. Czy cz∏onkowie tej koczowni-

czej gromady zdawali sobie spraw´, ˝e sà pionierami?

A mo˝e takim refleksjom oddajà si´ jedynie ludzie, którzy

nie muszà si´ martwiç o swój nast´pny posi∏ek?

Z zamyÊlenia wyrywa mnie Tom Dillehay, profesor antro-

pologii z University of Kentucky, który dokona∏ w latach sie-
demdziesiàtych odkrycia Monte Verde, najstarszego znane-
go siedliska ludzkiego na obszarze obu Ameryk. W sali
çwiczeƒ w podziemiach uniwersyteckiego kampusu Dille-
hay roz∏o˝y∏ przede mnà na stole ca∏à kolekcj´ znalezisk
z Monte Verde. Pokazuje mi fragment innego grotu, który
gdyby zachowa∏ si´ w ca∏oÊci, wyglàda∏by niemal identycz-
nie jak ten, który trzymam w r´ce. „Prawdopodobnie wyko-
na∏ je ten sam cz∏owiek” – mówi.

Ulatuje mglista wizja prymitywnych koczowników i na-

gle oczyma wyobraêni dostrzegam rzemieÊlnika, który ca∏y-
mi godzinami, a mo˝e i dniami, wytwarza∏ te kamienne na-
rz´dzia, d∏ugie na nieca∏e 10 cm a szerokie na niewiele ponad
centymetr. To robota Êwietnego fachowca – dostrzegam to
nawet moim niewprawnym okiem. Âlady retuszu wzd∏u˝
ostrej kraw´dzi grotu uk∏adajà si´ po obu stronach we wzór
doskonale symetryczny. Ktokolwiek wykona∏ te narz´dzia,
musia∏ byç perfekcjonistà.

Czas przybycia pierwszych ludzi na kontynent amerykaƒ-

ski jest tematem dyskusji, która od lat toczy si´ wÊród antro-
pologów i archeologów. Natomiast kwestii, jak ˝yli pierwsi
Amerykanie – w jaki sposób ów pracowity wytwórca narz´-
dzi (a mo˝e by∏a to kobieta?) sp´dza∏ czas – dopiero teraz po-
Êwi´ca si´ nale˝ytà uwag´. Odkrycia z Monte Verde obali∏y
teori´ dawniej powszechnie akceptowanà, jakoby cz∏owiek
pojawi∏ si´ w Ameryce oko∏o 14 tys. lat temu. (Trzeba by∏o
d∏ugiego czasu, by wnioski z badaƒ na stanowisku Monte
Verde doczeka∏y si´ powszechnej akceptacji. Ârodowisko ar-
cheologów nie uznawa∏o interpretacji Dillehaya a˝ do roku
1997, kiedy to magazyn Science opublikowa∏ artyku∏ o bada-
nym przez niego stanowisku. Niewielka grupa naukowców
nadal podaje w wàtpliwoÊç jego datowanie.)

TRENDY W ARCHEOLOGII

background image

Prace wykopaliskowe prowadzone obecnie we wschodniej

cz´Êci USA i w ca∏ej Ameryce Po∏udniowej sugerujà, ˝e dat´
przybycia tam cz∏owieka nale˝y cofnàç i przyjàç, ˝e nastàpi∏o
ono 20, a mo˝e nawet 40 tys. lat temu. Jednak chodzi tu o coÊ
wi´cej ni˝ ustalenie, od jak dawna ludzie zamieszkujà obie
Ameryki. Ka˝de nowe znalezisko stopniowo posuwa naprzód
prac´ badaczy, którzy – jak Dillehay – próbujà rekonstruowaç
˝ycie codzienne najwczeÊniejszych Amerykanów: jak polowa-
li, jakie jadali roÊliny, w jaki sposób pokonywali olbrzymie ob-
szary kontynentu – innymi s∏owy, jak naprawd´ ˝y∏o si´ m´˝-
czyznom, kobietom i dzieciom, którzy pierwsi zamieszkali
w Nowym Âwiecie.

W roku 1589 dzia∏ajàcy w Ameryce Po∏udniowej jezuicki

misjonarz, José de Acosta, wysunà∏ przypuszczenie, ˝e pier-
wotni mieszkaƒcy przedostali si´ tam w jakiÊ sposób przed ty-
siàcami lat z Syberii. Teoria ta przyj´∏a si´ i na poczàtku XX
wieku archeolodzy osiàgn´li konsensus co do to˝samoÊci naj-
dawniejszych Amerykanów. Dane empiryczne wyglàda∏y na
niepodwa˝alne. Mno˝y∏y si´ odkrywane w ró˝nych miejscach
stanowiska archeologiczne sprzed mniej wi´cej 13 tys. lat,
natomiast nie natrafiono na starsze. Co wi´cej, znajdowa-
ne tam narz´dzia wykazywa∏y uderzajàce podobieƒstwo,
tak jakby ich twórcy mieli te same kulturowe korzenie
i na nowy kontynent przybyli wspólnie. Badacze nada-
li im miano kultury Clovis (od nazwy miejscowoÊci
w stanie Nowy Meksyk, gdzie po raz pierwszy znale-
ziono tego typu artefakty). Wytwarzane przez t´ kul-
tur´ groty oszczepów spotyka si´ w Kanadzie, w ca-
∏ych Stanach Zjednoczonych i w Ameryce Ârodkowej.

W niektórych regionach Stanów Zjednoczonych,

a zw∏aszcza na pustynnych obszarach Po∏udniowe-
go Zachodu, groty kultury Clovis wyst´pujà niemal
tak powszechnie, jak kaktusy. Do czego prehistorycz-
nym mieszkaƒcom potrzebne by∏y takie iloÊci broni?
I w tym przypadku odpowiedê wydawa∏a si´ oczywi-
sta. Musieli to byç zapaleni myÊliwi, którzy w Êlad za
zwierzynà – a polowali na grubego zwierza, w tym
na ogromne, w∏ochate mamuty – przekroczyli prze-
smyk zamykajàcy CieÊnin´ Beringa. Dzia∏o si´ to jakieÊ
14 lub 15 tys. lat temu, kiedy pokrywa lodowa cià-
gnàca si´ od bieguna pó∏nocnego skurczy∏a si´ na ty-
le, by ods∏oniç làdowe przejÊcie przez Kanad´. My-

Â

WIAT

N

AUKI

Listopad 2000 63

pierwsi Amerykanie?

polujàcymi na mamuty, szybko si´ poprawcie.
∏owili zapewne ryby i wyplatali koszyki

Sasha Nemecek, dziennikarka Scientific American

ILUSTRACJE PAMELA PATRICK; ZDJ¢CIE ZA ZGODÑ TOMA DILLEHAYA

¸OWCA MAMUTÓW CZY RYBAK? Archeolodzy doszli kiedyÊ do wniosku, ˝e
pierwszymi mieszkaƒcami Nowego Âwiata byli odziani w futra myÊliwi polujàcy
na du˝à zwierzyn´, którzy podà˝ajàc za nià, przekroczyli pomost làdowy w miej-
scu obecnej CieÊniny Beringa. Jednak˝e nowsze dane wskazujà, ˝e równie dobrze
mogli oni polowaç na drobnà zwierzyn´, ∏owiç ryby lub zbieraç roÊliny, w´drujàc
przez regiony o bardziej umiarkowanym klimacie. Ilustracja powy˝ej przedstawia
jeden z najstarszych wytworów ludzkich znalezionych na obszarze obu Ameryk –
niewielki grot oszczepu z terenu obozowiska na terenie Chile sprzed 14 700 lat.

background image

Êliwi podà˝ali bez wytchnienia za zwie-
rzynà, by w ciàgu mniej wi´cej tysiàca
lat rozprzestrzeniç si´ na ca∏y obszar obu
Ameryk. Teoria bazujàca na myÊlistwie
mia∏a sens – trwa∏a przecie˝ epoka lodo-
wcowa, a mi´so mamutów lub bizonów
dostarcza∏o du˝ej iloÊci t∏uszczu i bia∏-
ka, tak potrzebnych ca∏ej rodzinie.
A z pokrytych futrem skór mo˝na by∏o
zrobiç ciep∏e odzienie.

Thomas Lynch, ekspert w dziedzinie

kultury Clovis i dyrektor Brazos Valley
Museum of Natural History w Bryan
w Teksasie, zwraca uwag´ na jeszcze je-
den aspekt: „Naj∏atwiej jest zdobyç po-
˝ywienie, polujàc na gatunki du˝ych
zwierzàt – zw∏aszcza stadne. W dodat-
ku poczàtkowo nie ba∏y si´ one ludzi.”
Szybkie rozprzestrzenienie si´ ludnoÊci
na ca∏y kontynent pasuje do tego mode-
lu jak ula∏ – twierdzi Lynch, argumen-
tujàc, ˝e myÊliwi musieli Êpiesznie zmie-
niaç miejsce pobytu – „gdy˝ cz∏owiek
p∏oszy∏ zwierzyn´”.

Wizj´ pierwszych Amerykanów jako

myÊliwych z epoki lodowcowej akcep-
towano od dziesi´cioleci. PoÊwi´cano jej
wiele miejsca zarówno w podr´cznikach,
jak i czasopismach naukowych. Badacze
coraz cz´Êciej zwracali jednak uwag´ na
luki w tej hipotezie. David Meltzer, pro-
fesor antropologii w Southern Methodist
University, który prowadzi∏ rozleg∏e ba-
dania nad kulturà Clovis, krytykuje takà
wizj´ poczàtków zasiedlania obu Ame-
ryk jako nazbyt uproszczonà – opartà na
stereotypie „przybyszów, którzy w´dro-
wali przez ca∏y kontynent, ogryzajàc ma-
mucie koÊci”. Poglàd taki – twierdzi –
„nie wytrzymuje bli˝szej analizy”.

Meltzer dowodzi, ˝e ma∏ym grupkom

z∏o˝onym z 15–30 osób, typowym dla ple-
mion koczowniczych, stale grozi∏a zag∏a-
da, bàdê to wskutek prowadzàcych do
degeneracji zbyt bliskich wi´zów krwi,
bàdê w wyniku jakichÊ wypadków loso-
wych. ¸owy na mamuty by∏y oczywiÊcie
zaj´ciem ogromnie niebezpiecznym – byç
mo˝e zbyt niebezpiecznym, by grupki ta-
kie mog∏y traktowaç te zwierz´ta jako je-
dyne êród∏o po˝ywienia. Nale˝a∏o zatem
poszukaç innych êróde∏, zw∏aszcza ta-
kich, jak drobna zwierzyna, orzechy i ja-
gody, a mo˝e nawet ryby i ˝ó∏wie. I rze-
czywiÊcie, kilku archeologów odkry∏o ju˝
na stanowiskach kultury Clovis pozosta-
∏oÊci mniejszych zwierzàt, w tym jeleni,
królików i w´˝y. Niestety, osprz´t u˝y-
wany do polowania na drobnà zwierzy-
n´, ∏owienia ryb i zbieractwa – narz´dzia
z drewna, sieci czy kosze – jest z regu∏y
mniej trwa∏y ni˝ przedmioty kamienne.

A jednak w∏aÊnie tego rodzaju pozo-

sta∏oÊci znaleziono na jednym ze stano-
wisk archeologicznych w Pensylwanii.
James Adovasio, archeolog z Mercyhurst

64 Â

WIAT

N

AUKI

Listopad 2000

H

I

P

O

T

E

Z

A

M

IG

RA

CJ

I

W

ZD¸

WY

B

RZ

Y

HIP

OT

E

Z

A

PR

ZE

JÂC

IA

H

I

PO

T

E

Z

A

M

I

G

R

AC

JI

PR

ZE

Z

NAJDAWNIEJSZE
STANOWISKA
ARCHEOLOGICZNE
NA OBSZARZE
AMERYKI

HIPOTEZA PRZEJÂCIA

PRZEZ CIEÂNIN¢ BERINGA

Przybysze z pó∏nocno-wschodniej Azji
przebyli pomost làdowy ∏àczàcy
Syberi´ z Amerykà Pó∏nocnà podczas
ostatniego zlodowacenia, kiedy
poziom morza by∏ znacznie ni˝szy.
Przedostali si´ nast´pnie w g∏àb
Kanady, korzystajàc z przejÊcia,
które wytworzy∏o si´ mi´dzy dwoma
lodowcami zajmujàcymi wówczas
pó∏nocnà cz´Êç kontynentu. Tà drogà
dotarli na teren dzisiejszych Stanów
Zjednoczonych; stàd zasiedlili
w krótkim czasie Ameryk´ Ârodkowà
i Ameryk´ Po∏udniowà. Przez
ostatnich kilkadziesiàt lat by∏a to
dominujàca hipoteza dotyczàca
pojawienia si´ cz∏owieka
w Nowym Âwiecie.

HIPOTEZA MIGRACJI

WZD¸U˚ WYBRZE˚Y PACYFIKU

Wielu badaczy rozwa˝a koncepcj´
alternatywnà wobec przejÊcia przez
CieÊnin´ Beringa, zak∏adajàc, ˝e
przybysze z po∏udniowo-wschodniej
Azji poruszali si´ niewielkimi ∏odziami
wzd∏u˝ wybrze˝a. Naukowcy uwa˝ajà,
˝e ten sposób podró˝owania
prawdopodobnie umo˝liwi∏
pierwszym grupom osadników
dotarcie do najdalszych kraƒców
Ameryki Po∏udniowej w ciàgu
zaledwie stu lat.

HIPOTEZA MIGRACJI

PRZEZ PACYFIK

Mieszkaƒcy Australii i wysp
po∏udniowego Pacyfiku mogli
podró˝owaç dalej na wschód,
docierajàc wreszcie do Ameryki
Po∏udniowej. Nie ma wielu danych
na poparcie tej hipotezy.

HIPOTEZA MIGRACJI

PRZEZ ATLANTYK

Mieszkaƒcy Pó∏wyspu Iberyjskiego
zapuszczali si´ byç mo˝e ∏odziami
na Ocean Atlantycki, p∏ynàc wzd∏u˝
granicy lodów, które skuwa∏y
wówczas Morze Pó∏nocne.
Hipoteza ta opiera si´ na kruchych
przes∏ankach, jakimi sà podobieƒstwa
mi´dzy grotami oszczepów kultury
Clovis a wytworami kultury
solutrejskiej sprzed 16–24 tys. lat.

Walker Road, Alaska

wiek: 13 300 lat

background image

PA

C

Y

F

I

K

U

P

RZE

Z C

IE

Â

N

I N ¢

BE

R

IN

GA

P

A

CY

FIK

H

I

P

O

T

E

Z

A

M

IG

R

A

CJI

P

R

Z

E

Z A

T

L

A

N

T

Y

K

Bluefish Caves, Jukon
wiek:16 800 lat (?)

CieÊnina Hecate,

rejon Wysp

Królowej Charlotty w

Kolumbii Brytyjskiej

Wydobyto przedmiot

sprzed 10 200 lat

z g∏´bokoÊci 50 m

pod wodà.

Kennewick,

stan Waszyngton

Znaleziono tu szkielet

sprzed 9500 lat

(„m´˝czyzny

z Kennewick”).

Wyspa Santa Rosa, Kalifornia

Znaleziono tu szkielet

sprzed 13 000 lat

(„kobiety z Arlington Springs”).

Clovis, Nowy Meksyk

Pierwsze wyroby kultury Clovis

znaleziono tu w 1932 roku;

przez d∏ugie lata archeolodzy

sàdzili, ˝e przedstawiciele

tej kultury – ˝yjàcy 13 tys. lat temu,

polujàcy na grubà zwierzyn´

myÊliwi, którzy wytwarzali

kamienne narz´dzia,

jak pokazany tu grocik strza∏y

(powy˝ej z lewej) – byli pierwszymi

osadnikami w Nowym Âwiecie.

Los Tapiales,

Gwatemala

wiek: 12 900 lat (?)

Meadowcroft, Pensylwania
Pozosta∏oÊci kosza (powy˝ej)
znalezione w jaskini oceniane
na co najmniej 12 900 lat.

Cactus Hill, Wirginia
Przedmioty mogàce pochodziç sprzed
18 tys. lat Êwiadczà, ˝e przodkowie
plemion kultury Clovis mogli zamieszkiwaç
wschodnie wybrze˝e Ameryki Pó∏nocnej.

Topper, Karolina Po∏udniowa
Przedmioty znalezione g∏´biej
ni˝ warstwa kultury Clovis
(a wi´c starsze) – kamienne
ostrza i skrobaki (z prawej).

Taima-Taima, Brazylia
wiek: 12 500 lat (?)

Pedra Furada, Brazylia
wiek: 30 tys. lat (?)

Lapa Vermelha IV, Brazylia
Odkryta tu czaszka kobiety
sprzed 13 500 lat, którà nazwano
Luzia, jest najstarszym
fragmentem szkieletu ludzkiego
znalezionym na obszarze obu
Ameryk. Poni˝ej przedstawiono
rekonstrukcj´ twarzy.

Los Toldos, Argentyna
wiek: 14 600 lat (?)

MAPA: SUSAN CARLSON; KENNETH GARRETT

National Geographic (grocik strza∏y i

skóra zwierz´ca)

; ZA ZGODÑ TOMA DILLEHAYA

(odcisk stopy)

; ZA ZGODÑ JAMESA ADOVASIA

(kosz)

; DARYL P. MILLER/ SCIAA-USC

(skrobak)

; © BBC

(rekonstrukcja twarzy)

Tibito, Kolumbia

wiek: 13 600 lat (?)

Pachamachay, Peru

wiek: 13 900 lat (?)

Monte Verde, Chile

Pozosta∏oÊci obozowiska sprzed 14 700 lat

sà najstarszà znanà siedzibà ludzkà

na obszarze obu Ameryk. Znaleziono tam

ró˝ne przedmioty kamienne i drewniane,

skóry zwierz´ce (powy˝ej z lewej)

oraz odcisk stopy (powy˝ej z prawej).

Â

WIAT

N

AUKI

Listopad 2000 65

background image

College, od blisko 30 lat prowadzi wy-
kopaliska na stanowisku Meadowcroft
Rockshelter na po∏udniowy zachód od
Pittsburgha, gdzie pierwsi ludzie za-
trzymali si´ co najmniej 12 900 lat temu.
Znalaz∏ tam kosze, których jak uwa˝a,
u˝ywano do noszenia roÊlin, a mo˝e
nawet ma∏˝y z pobliskiej rzeki Ohio.
Adovasio wydoby∏ równie˝ pozosta-
∏oÊci side∏, w które chwytano drobnà
zwierzyn´ oraz koÊciane szyd∏a u˝ywa-
ne do tkanin i skór.

Przez prawie 30 lat inni archeolodzy

odrzucali interpretacj´ tych znalezisk, po-
stulowanà przez Adovasia; do dziÊ nie-
którzy kwestionujà datowanie badanego
przez niego stanowiska, choç niedawna
analiza dokonana przez niezale˝nego ba-

dacza mo˝e pomóc rozstrzygnàç te wàt-
pliwoÊci. „ZnaleêliÊmy koÊciane ig∏y, a lu-
dzie mówià – o tak, zszywali nimi skóry
– ale przecie˝ oboje wiemy, ˝e by si´ po-
∏ama∏y” – utrzymuje Adovasio, który
twierdzi, ˝e igie∏ u˝ywano na pewno do
tkania lekkiego p∏ótna z materia∏ów ro-
Êlinnych. „Ludzie b∏´dnie sàdzà, ˝e
w epoce lodowcowej zawsze by∏o zim-
no. Pami´tajà 40 tys. zim, a zapominajà
o 40 tys. lipców” – Êmieje si´.

Kto w∏aÊciwie szy∏ ubrania na cieplej-

szà pogod´? Adovasio ˝ali si´, ˝e ofi-
cjalny „mamutocentryczny” poglàd na
˝ycie pierwszych mieszkaƒców Ame-
ryki kompletnie pomija rol´ kobiet, dzie-
ci i dziadków. Zwraca uwag´ na stereo-
typ myÊliwego z epoki lodowcowej,

uzbrojonego w oszczepy z kamienny-
mi grotami. „Poniewa˝ interesujà nas
wy∏àcznie kamienie, lekcewa˝ymy 95%
zaj´ç i wyrobów tamtych ludzi.” Suge-
ruje on, by przyjrzeç si´ spo∏eczeƒ-
stwom zbieracko-∏owieckim póêniej-
szych epok. Kobiety, dzieci i ludzie
starsi obojga p∏ci byli tam dostawcami
zdecydowanej wi´kszoÊci po˝ywienia,
wykonujàc przy tym wiele innych wa˝-
nych prac, jak wytwarzanie odzie˝y, sie-
ci i koszy. Dlaczego najdawniejsi Ame-
rykanie mieliby byç inni?

Margaret Jodry, archeolog ze Smith-

sonian Institution, zwraca te˝ uwag´, by
nie zapominaç o pytaniu, w jaki sposób
mieszkaƒcy Nowego Âwiata przemiesz-
czali si´ z miejsca na miejsce ca∏ymi ro-
dzinami. Zazwyczaj odpowiedê brzmi –
przedstawiciele kultury Clovis szli przez
ca∏y czas piechotà. Ale – pyta Jodry – co
ze stanowiskami le˝àcymi po dwóch
stronach rzeki? „Je˝eli nie zak∏adamy, ˝e
mieszkaƒcy codziennie pokonywali rze-
k´ wp∏aw, by dostaç si´ do domu – mó-
wi z niedowierzaniem – musimy przy-
jàç, ˝e p∏ywali ∏odziami. Jak inaczej
przedostaç si´ na drugi brzeg Missouri
z babcià, ˝onà w ósmym miesiàcu cià˝y,
dzieçmi i psami?” A przecie˝ – przypo-
mina – ludzie podró˝owali wodà ju˝ co
najmniej 40 tys. lat temu, bowiem wte-
dy w∏aÊnie dotarli do Australii.

¸odzie pierwszych mieszkaƒców

Ameryki bywa∏y pewnie budowane ze
skór lub z drewna – znów wi´c mamy do
czynienia z materia∏ami nietrwa∏ymi. Ale
Jodry uwa˝a, ˝e archeolodzy mogà na-
trafiç na wyraêne Êlady budowy ∏odzi.
Na podstawie obserwacji technik stoso-
wanych wspó∏czeÊnie przez grupy lud-
noÊci autochtonicznej w Ameryce Pó∏-
nocnej, przedstawi∏a ona zestaw Êladów
czytelnych dla archeologów – na przy-
k∏ad odpowiedniej konfiguracji do∏ków
pos∏upowych otoczonych kamieniami –
mogàcych wskazywaç na prehistorycz-
ne miejsce budowy ∏odzi.

W odpowiedzi na te nowe koncepcje

archeolodzy zaczynajà zmieniaç miej-
sca i sposób prowadzenia poszukiwaƒ.
Jodry mówi, ˝e niektórzy jej koledzy
planujà powrót na stanowiska ju˝ prze-
badane, w poszukiwaniu dowodów na
budow´ ∏odzi. A odkrycia dokonane
w Meadowcroft i w innych miejscach
ka˝à archeologom szukaç tak˝e innych
Êladów ni˝ kamienie i koÊci. (W Monte
Verde Dillehay natrafi∏ na kawa∏ki sznu-
ra z zawiàzanymi w´z∏ami, którymi je-
go zdaniem, mocowano namioty wyko-
nane ze skór zwierz´cych; odnaleziono
równie˝ pozosta∏oÊci namiotów.)

Wed∏ug Dillehaya trzeba jednak b´-

dzie zaczàç szukaç stanowisk innego ty-
pu. WyjaÊnia on: „Ludzie koncentrujà

66 Â

WIAT

N

AUKI

Listopad 2000

UZGADNIANIE KALENDARZY

WYNIKI DATOWANIA W¢GLOWEGO A LATA KALENDARZOWE

T

rudne zadanie stwierdzenia, kiedy pierwszy cz∏owiek dotar∏ do Ameryki, kompli-
kuje si´ jeszcze bardziej z powodu niejednoznacznego okreÊlania dat. Archeolo-

dzy pos∏ugujà si´ z regu∏y metodà datowania w´glowego, chcàc okreÊliç wiek takich
materia∏ów, jak koÊci, w´giel drzewny lub drewno. Ale lata zmierzone tà metodà nie
zawsze odpowiadajà latom kalendarzowym.

Metoda datowania w´glowego przydatna jest do okreÊlania wieku próbek biologicznych,

gdy˝ wszystkie organizmy ˝ywe absorbujà w´giel. Mówiàc ÊciÊlej, wch∏aniajà dwa je-
go izotopy:

14

C i

12

C (izotopy danego pierwiastka majà w jàdrze atomowym takà samà

liczb´ protonów, ale ró˝nià si´ liczbà neutronów). Stosunek iloÊci obu izotopów w tkan-
kach zwierz´cia lub roÊliny odpowiada za ˝ycia ich stosunkowi w atmosferze. Nato-
miast po Êmierci stosunek ten zaczyna si´ zmieniaç.

W´giel

14

C jest izotopem promieniotwórczym (nie jest jednak niebezpieczny) i ulega

rozpadowi, natomiast

12

C jest izotopem trwa∏ym. Jak d∏ugo organizm ˝yje, takie proce-

sy, jak oddychanie, uzupe∏niajà zawartoÊç izotopu

14

C. Po Êmierci organizmu, zawar-

toÊç ta zaczyna si´ jednak obni˝aç, a wi´c zmniejsza si´ tak˝e stosunek zawartoÊci

14

C do

12

C. Naukowcy wiedzà, jak szybko post´puje rozpad

14

C i okreÊlajàc wielkoÊç jego

ubytku w stosunku do

12

C, sà w stanie oszacowaç wiek danego obiektu.

Okazuje si´, ˝e stosunek zawartoÊci obu izotopów w atmosferze nie jest sta∏y,

zmienia si´ wi´c podstawa obliczania dat. Aby dopasowaç lata w´glowe do kalenda-
rzowych, badacze pos∏u˝yli si´ niezale˝nymi skalami, w których wykorzystuje si´
s∏oje drzew, warstwy lodu lodowcowego czy te˝ datowanie uranowo-torowe.

Dla badaczy tak si´ jednak niefortunnie z∏o˝y∏o, ˝e okres mi´dzy 10 a 20 tys. lat te-

mu by∏ trudny do skalibrowania. Przez wiele lat archeolodzy podawali po prostu wy-
niki badaƒ w nieskorygowanych latach w´glowych. Na szcz´Êcie dzi´ki niedawnym
odkryciom wprowadzanie odpowiedniej korekty do dat w tym okresie staje si´ ∏a-
twiejsze. Wszystkie datowania przedstawione w tym artykule zosta∏y przeliczone na
lata kalendarzowe (informacje o programie kalibrujàcym mo˝na znaleêç na stronie
www.rlaha.ox.ac.uk/orau/).

Ró˝nica mi´dzy latami w´glowymi a kalendarzowymi jest istotna. Pewne doniesienie

opublikowane w bie˝àcym roku zestawia∏o opis majàcego 13 tys. lat szkieletu zna-
lezionego w Kalifornii z danymi ze stanowiska w Monte Verde sprzed 12 500 lat. Au-
tor nie wspomnia∏ jednak, ˝e to pierwsze datowanie by∏o wyra˝one w latach kalen-
darzowych, a drugie – w´glowych. Niewtajemniczeni czytelnicy mogli wi´c sàdziç, ˝e
szkielet z Kalifornii jest starszy ni˝ obozowisko w Monte Verde. Tymczasem wiek te-
go ostatniego liczony w latach kalendarzowych wynosi 14 700 lat.

JENNIFER JOHANSEN

LATA W¢GLOWE

(górna skala) nale˝y przeliczyç na lata kalendarzowe (dolna skala).

Na przyk∏ad przedmiot majàcy 11 tys. lat w´glowych pochodzi w rzeczywistoÊci sprzed
13 tys. lat.

LATA

KALENDARZOWE

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

9.6

10.2

11

12

12.7

13.3

14.2

15

15.9 16.8 17.6 18.5 19.3

20

~24

Wiek (tysiàce lat)

DATOWANIE

W¢GLOWE

background image

si´ na jaskiniach i stanowiskach na wol-
nym powietrzu,” gdzie istnieje nik∏a
szansa zachowania si´ przedmiotów
wykonanych z nietrwa∏ych materia∏ów.
„JeÊli chce si´ odkryç kolejne Monte Ver-
de”, w którym teren obozowiska przy-
kry∏a warstwa powstajàcego na terenie
bagiennym torfu, odcinajàc dost´p tlenu
do ukrytych tam pozosta∏oÊci, „nale˝y
szukaç zachowanych stanowisk na ob-
szarach podmok∏ych” – radzi.

To nowe zainteresowanie poszukiwa-

niem mniej trwa∏ych Êladów powinno
przyczyniç si´ do potwierdzenia, ˝e
pierwsi mieszkaƒcy Ameryki dobrze
znali swoje Êrodowisko i potrafili nie tyl-
ko upolowaç od czasu do czasu mamu-
ta, ale tak˝e ∏owiç ryby, zbieraç jadalne
gatunki jagód, z w∏ókien roÊlinnych tkaç
p∏ótno i wyplataç koszyki oraz budowaç
∏odzie, by poruszaç si´ po okolicy.

A kiedy badacze zainteresujà si´ bar-

dziej zró˝nicowanymi znaleziskami, mo-
gà byç zmuszeni do przeanalizowania
wielu interpretacji swoich odkryç. Mike
Waters, archeolog z Texas A&M Univer-
sity, specjalista w dziedzinie kultury Clo-
vis, zauwa˝a, ˝e kiedy w kr´gach arche-
ologów przyj´to wreszcie do wiadomoÊ-
ci – zaledwie trzy lata temu – i˝ sta-
nowisko Monte Verde pochodzi sprzed
14 700 lat, „rozpali∏o to dyskusj´, czy
kultura Clovis by∏a pierwsza”. Analizu-
jàc dane z Monte Verde, naukowcy za-
czynajà przyglàdaç si´ od nowa wielu
ugruntowanym od dawna poglàdom na
to, kto zasiedli∏ obie Ameryki oraz kiedy
i w jaki sposób ludzie ci tam si´ znaleê-
li [mapa na stronie 64 i 65]. Waters przed-
stawia trzy robocze hipotezy: ˝e przed-
stawiciele kultury Clovis byli istotnie
pierwszymi ludêmi w obu Amerykach;
˝e Ameryka Pó∏nocna mia∏a wczeÊniej
nielicznych tylko mieszkaƒców, po któ-
rych nie zachowa∏y si´ niemal ˝adne Êla-
dy; oraz ˝e Ameryk´ zasiedla∏a znacz-
nych rozmiarów populacja dawniejsza
ni˝ kultura Clovis, ale nie zosta∏a ona
jeszcze zidentyfikowana.

W jaki sposób cz∏owiek dotar∏ do No-

wego Âwiata – to wa˝ki temat do dysku-
sji. Je˝eli najdawniejsi mieszkaƒcy Ame-
ryki faktycznie przemieszczali si´ w
obr´bie tego kontynentu w swych ka-
nu i kajakach, czy mo˝liwe jest, ˝e przy-
byli tam równie˝ na ∏odziach? Przez ca-
∏e dziesi´ciolecia archeolodzy odrzucali
t´ ewentualnoÊç (myÊliwi z epoki lo-
dowcowej nie byliby w stanie pomie-
Êciç na tak maleƒkich ∏ódeczkach ca∏ej
swojej broni, nie mówiàc ju˝ o zapasie
mi´sa z upolowanego mamuta!), ostat-
nio jednak koncepcj´ t´ zaczyna si´
˝yczliwiej przyjmowaç. Jedna z przy-
czyn tej zmiany opinii wià˝e si´ z upor-
czywie powracajàcym pytaniem, ile cza-

su mog∏a zajàç ludziom w´drówka z
Alaski na Ziemi´ Ognistà.

Weêmy pod uwag´ badane przez Dil-

lehaya stanowisko w Monte Verde
sprzed 14 700 lat. Zgodnie z uznawa-
nym uprzednio datowaniem, ludzie nie
mogli przedostaç si´ z Azji do Amery-
ki pieszo wczeÊniej ni˝ 15 700 lat temu
(przed tym okresem pokrywa lodowa
ciàgnàca si´ od bieguna pó∏nocnego zaj-
mowa∏a ca∏y obszar Alaski i Kanady,
uniemo˝liwiajàc przejÊcie drogà làdo-
wà). Je˝eli tak ustalona data pojawienia
si´ pierwszych ludzi jest prawid∏owa,
znalezisko z Monte Verde wskazywa-

∏oby, ˝e pierwsi przybysze musieli po-
konaç dystans blisko 20 tys. kilometrów
przez dwa kontynenty w ciàgu zaled-
wie tysiàca lat. W archeologicznej skali
czasu to wynik zaiste sprinterski.

Jednym ze sposobów pozwalajàcych

osiàgnàç takie tempo by∏aby podró˝ ∏o-
dziami wzd∏u˝ pacyficznych wybrze˝y
Ameryki Pó∏nocnej i Ameryki Po∏udnio-
wej. Mo˝liwoÊç takà zasugerowa∏ po raz
pierwszy w latach siedemdziesiàtych
Knut Fladmark, profesor archeologii
w Simon Fraser University w Burnaby
w Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie, któ-
ry do dziÊ pozostaje zwolennikiem hi-
potezy, ˝e pierwsi mieszkaƒcy przyby-
li do Ameryki, penetrujàc jà od strony
wybrze˝y. Jego zdaniem, jeÊli mieli oni
powody, by kontynuowaç w´drówk´,
mogli przemierzyç oba kontynenty
w ciàgu 100 lat. Fladmark szacuje, ˝e
miesi´cznie byli w stanie pokonywaç
odleg∏oÊç oko∏o 300 km. Niewàtpliwie

przerywali podró˝ w miesiàcach zimo-
wych, a w niektórych miejscach zatrzy-
mywali si´ zapewne na okres ca∏ego po-
kolenia, jeÊli zasoby naturalne by∏y tam
szczególnie atrakcyjne.

Nie∏atwo b´dzie dowieÊç s∏usznoÊci

hipotezy Fladmarka. Podnoszenie si´
poziomu mórz w wyniku topnienia lo-
dowców u schy∏ku epoki lodowcowej
spowodowa∏o zalanie tysi´cy kilome-
trów kwadratowych wybrze˝a Pacy-
fiku na obu kontynentach. Wszelkie
nadmorskie stanowiska, zamieszkane
wczeÊniej ni˝ 13 tys. lat temu, znajdujà
si´ obecnie g∏´boko pod wodà.

Jednak ostatnio kilku przedsi´bior-

czych badaczy rozpocz´∏o poszukiwania
na dnie Pacyfiku. Oto w roku 1997 Daryl
Fedje, archeolog z Parks Canada (insty-
tucji zarzàdzajàcej systemem parków na-
rodowych w tym kraju), staje na czele ze-
spo∏u, który wydobywa z morskiego dna
u wybrze˝y Kolumbii Brytyjskiej niewiel-
kie kamienne narz´dzie le˝àce na g∏´bo-
koÊci 50 m. Ten jeden przedmiot, którego
wiek Fedje szacuje na 10 200 lat, dowo-
dzi, ˝e na terenach obecnie zalanych
przez ocean ˝yli kiedyÊ ludzie, nie mówi
jednak wiele o ich kulturze.

Podwodne znaleziska mogà okazaç

si´ jedynym sposobem okreÊlenia, kiedy
na kontynencie amerykaƒskim po raz
pierwszy pojawili si´ ludzie. Dla wielu
badaczy pytanie to pozostaje nadal
otwarte, a odpowiedzi obejmujà okres
od 15 do 50 tys. lat temu. Kiedy Flad-
mark wysunà∏ po raz pierwszy hipote-
z´ migracji wzd∏u˝ wybrze˝y, datowa-

Â

WIAT

N

AUKI

Listopad 2000 67

MONTE VERDE w Chile – teren zamieszkiwany przez blisko 30 osób mniej wi´cej 14 700 lat
temu – to najstarsza znana ludzka siedziba na obu kontynentach amerykaƒskich. Archeolog
Tom Dillehay (

w czapeczce) i jego wspó∏pracownicy odkryli ró˝norodne pozosta∏oÊci prehi-

storycznego obozowiska w miejscu po∏o˝onym niedaleko Andów i wybrze˝a Pacyfiku.

KENNETH GARRETT,

National Geographic

Ludzie nies∏usznie uwa˝ajà,

˝e w epoce lodowcowej zawsze by∏o zimno.

background image

nie przybycia cz∏owieka do Ameryki na
14–15 tys. lat temu uchodzi∏o za pew-
nik. Ale od tego czasu wielu badaczy
zacz´∏o podejrzewaç, ˝e ludzie znaleê-
li si´ w Ameryce du˝o, du˝o wczeÊniej.

I tu wracamy do naszego uzdolnione-

go wykonawcy grotów z Monte Verde.

Choç teoretycznie jego przodkowie mogli
– podró˝ujàc ∏odziami – dotrzeç do po-
∏udniowego kraƒca Chile w ciàgu 100 lat,
to jednak, praktycznie bioràc, grupa ta
nie mia∏aby wówczas wiele czasu na
przystosowanie si´ do nowego otoczenia.
Dla Dillehaya ta ró˝nica mi´dzy teorià

a praktykà ma decydujàce znaczenie: pod-
kreÊla on, ˝e ludzie, którzy 14 700 lat temu
zasiedlali Monte Verde, „wiedzieli do-
k∏adnie, jaki teren wybierajà”. Musieli za-
mieszkiwaç w tym regionie wystarczajà-
co d∏ugo, by wybraç optymalne miejsce
na za∏o˝enie obozowiska. Od pobliskich
mokrade∏, obfitujàcych w roÊliny jadalne,
dzieli∏a ich godzina marszu. Zarówno oce-
an, jak i podnó˝a Andów, by∏y odleg∏e
o mniej wi´cej dzieƒ drogi. Grupa prze-
zornie wybra∏a miejsce na styku trzech
ró˝nych Êrodowisk, z których ka˝de sta-
nowi∏o êród∏o ˝ywnoÊci i surowców.

Dillehay znalaz∏ zasuszone sploty lub

„prymki” wodorostów, które ˝uli miesz-
kaƒcy, zapewne ze wzgl´du na du˝à za-
wartoÊç jodu w tych roÊlinach (w wodo-
rostach zachowa∏y si´ w niemal idealnym
stanie odciski czyjejÊ górnej szcz´ki, a˝
po trzonowce). A na podstawie koÊci ma-
stodonta wydobytych ze stanowiska Dil-
lehay twierdzi, ˝e mieszkaƒcy Monte Ver-
de albo polowali, albo wydobywali
zwierz´ta, które uton´∏y w pobliskich ba-

68 Â

WIAT

N

AUKI

Listopad 2000

KENNETH GARRETT

National Geographic (z

lewej)

; ZA ZGODÑ TOMA DILLEHAYA

(z

prawej)

WYTWORY LUDZKIE znalezione w Monte Verde
w Chile to m.in. drewniana kopaczka

(z lewej) i pozosta-

∏oÊci palików, do których kotwiczono namioty dajàce
schronienie oko∏o 30 mieszkaƒcom.

P

o przeczytaniu artyku∏u Sashy Nemecek mo˝na, wbrew za-
powiedziom, odnieÊç wra˝enie, ˝e amerykaƒska archeologia

cofn´∏a si´ na pozycje sprzed 20–30 lat. Brak konsekwencji
w stawianiu hipotez powoduje, ˝e dalej kr´cimy si´ w zakl´tym
kr´gu kultury Clovis. W tekÊcie ra˝à nie tylko zbyt uproszczone
interpretacje datowania w´glowego (problem 300–500 lat przy
tak odleg∏ych datach jest nierozstrzygalny bez znajomoÊci b∏´-
du datowania, o czym nie ma ˝adnej wzmianki), ale tak˝e ar-
gumenty takie, jak „ig∏y u˝ywane do wyrobu tkanin z w∏ókien
roÊlinnych” i „kruche ∏ódki, na których nie zmieÊci∏aby si´ broƒ
potrzebna do polowania” czy anachronizmy dotyczàce dawno
ju˝ skorygowanych faktów (Australi´ zasiedlono znacznie wcze-
Êniej ni˝ 40 tys. lat temu). Podejmowane przez autork´ próby wy-
jaÊnienia, ˝e by∏o inaczej, ni˝ si´ powszechnie sàdzi, sà zbyt
nieÊmia∏e, mo˝na by przypuszczaç, ˝e ona sama jest przera-
˝ona obrazoburczà wizjà, jaka si´ przed nià pojawi∏a. Ilustracjà
tego sà znaki zapytania na mapie przy datowaniach stanowisk.

Tytu∏ mojego komentarza jest zresztà celowym zniekszta∏ce-

niem tytu∏u oryginalnego. Jak bowiem nazwaç pierwszych miesz-
kaƒców Ameryki? Amerykanie, Indianie, Amerindianie? Dla wi´k-
szoÊci Polaków Amerykanin to obywatel Stanów Zjednoczonych.
Dla mieszkaƒca Ameryki ¸aciƒskiej mieszkaniec USA to norte-
americano. Czy przodek walecznych Apaczów sprzed 40 tys. lat
to Indianin? A mo˝e nazwaç go Amerindianinem, aby tym samym
odró˝niç go od Hindusa (j´zyk angielski wymaga takich rozró˝-
nieƒ!)? Wbrew pozorom problem ten nie jest wy∏àcznie teoretycz-
ny. Przede wszystkim jest to powa˝na kwestia natury ideolo-
gicznej. Tym dra˝liwsza, i˝ powszechnie wyznawana w Stanach
Zjednoczonych „poprawnoÊç polityczna” zaczyna byç oficjal-
nym sposobem myÊlenia tak˝e i w Europie.

Warto przypomnieç, jakà konsternacj´ wywo∏a∏o odkrycie cz∏o-

wieka z Kennewick. Bia∏y cz∏owiek w Ameryce 9 tys. lat temu! Nie
tylko burzy∏o to amerykaƒskie stereotypy, ale tak˝e spowodowa-
∏o pojawienie si´ absurdalnych koncepcji, i˝ pierwotnie bia∏à lud-
noÊç Ameryki wymordowali azjatyccy przodkowie Indian. Nikt

z owych dyskutantów nie czyta∏ zapewne fundamentalnej pracy
amerykaƒskiego antropologa E. W. Giforda z roku 1926 na temat
Indian kalifornijskich, w której zamieszczone sà XIX-wieczne foto-
grafie brodatych, zdecydowanie bia∏ych (w sensie odmianowym)
Indian. Ci Indianie, jak i zresztà „cz∏owiek z Kennewick”, sà przed-
stawicielami tzw. rasy ainuidalnej (paleosyberyjskiej), archaicznej
formy odmiany bia∏ej, która przetrwa∏a wÊród Ainów w Japonii
i wÊród niektórych plemion Kalifornii. Nic dziwnego, bowiem dziÊ,
w dobie Internetu, czytanie prac majàcych wi´cej ni˝ 10 lat wyda-
je si´ niektórym rzeczà zupe∏nie zb´dnà. A có˝ dopiero, gdy po-
wsta∏y one bez ma∏a sto lat temu.

Gdyby przed przybyciem Kolumba do Ameryki nie mieszkali

tam ˝adni ludzie lub gdyby to rzeczywiÊcie Kolumb odkry∏ No-
wy Âwiat, wszystko by∏oby proste i jasne. Ale o co wtedy spie-
raliby si´ naukowcy?

Europocentryzm (w tym wypadku Amerykanów z USA trak-

towaç musimy jak pozosta∏ych Europejczyków), ten najwi´k-
szy grzech archeologów, etnologów, a niekiedy i historyków po-
woduje, ˝e ciàgle to my coÊ odkrywamy, ˝e to my globalizujemy,
˝e historia nauki, taka, jakà chcemy jà widzieç, to historia bia-
∏ego cz∏owieka etc., etc.

Zasiedlenie Ameryki jest kluczowym problemem archeologii

amerykaƒskiej. W dziedzinie archeologii poprawnoÊç politycz-
na liczy sobie ju˝ prawie sto lat i polega na przyjmowaniu hi-
potezy tzw. krótkiej historii. Przekraczanie bariery kultury Clo-
vis wyznaczonej kiedyÊ przez Aleˇ

sa Hrdliˇ

ck´ karane by∏o dawniej

naukowym ostracyzmem, a i obecnie uwa˝ane jest za dowód nie-
zwyk∏ej odwagi naukowej. Doskona∏à ilustracjà tego problemu
jest postawa Toma Dillehaya, który d∏ugo zwleka∏ z podaniem
starszych datowaƒ cz´Êci znalezisk z Monte Verde. Potwierdza
si´ w tym przypadku znane ironiczne porzekad∏o, ˝e jeÊli fakty
nie pasujà do teorii, tym gorzej dla faktów!

Tak wi´c Êwiadomy ryzyka, ˝e mog´ spotkaç si´ z krytykà,

przedstawi´ tu niektóre przes∏anki przemawiajàce za przyj´-
ciem hipotezy „d∏ugiej historii zasiedlenia Ameryki”.

KOMENTARZ

Kim byli pierwsi mieszkaƒcy Nowego Âwiata?

background image

gnach. Podejrzewa równie˝, ˝e wykorzy-
stywali ich koÊci ˝ebrowe do wykopy-
wania spod ziemi bulw i k∏àczy na ota-
czajàcych obozowisko mokrad∏ach.

Tak dog∏´bnej wiedzy o Êrodowisku

nie zdobywa si´ szybko – potrzeba na to
zapewne co najmniej kilku pokoleƒ.
Trudno jednak oceniç, ile czasu zaj´∏o to
mieszkaƒcom Monte Verde. Przybycie
cz∏owieka wspó∏czesnego na nie za-
mieszkany uprzednio kontynent zdarzy-
∏o si´ tylko dwukrotnie – w Australii
i obu Amerykach – porównanie nie do-
starczy wi´c wielu wskazówek. Dillehay
patrzy jednak na to zagadnienie w szer-
szym kontekÊcie. W takich rejonach, jak
dolina Indusu lub Chiny, powstanie roz-
wini´tych cywilizacji trwa∏o dziesiàtki
tysi´cy lat. Zauwa˝a on wi´c, ˝e jeÊli
pierwsi Amerykanie nie byli „najzdol-
niejszym ludem na Ziemi” – budujàcym
cywilizacj´ w ciàgu zaledwie kilku tysi´-
cy lat – musieli przebywaç tam du˝o d∏u-
˝ej. Dillehay sugeruje, ˝e przybywszy na
miejsce oko∏o 20 tys. lat temu, pierwsi

Amerykanie mieliby doÊç czasu, by stwo-
rzyç podstawy cywilizacji.

Za tak wczesnym datowaniem prze-

mawiajà równie˝ dwa inne argumenty.
Lingwistka Johanna Nichols z Universi-
ty of California w Berkeley twierdzi, ˝e
tak zdumiewajàca ró˝norodnoÊç j´zy-

ków, jakà obserwuje si´ wÊród Indian
amerykaƒskich, mog∏a wytworzyç si´ tyl-
ko w przypadku, gdyby ludzie zamiesz-
kiwali Nowy Âwiat od co najmniej 20 tys.,
a mo˝e nawet 30 tys. lat. Genetycy –
wÊród nich Theodore Schurr z Southwest
Foundation for Biomedical Research
z San Antonio w Teksasie i Douglas Wal-
lace z Emory University – przedstawiajà
analogiczny argument oparty na ró˝no-
rodnoÊci genetycznej. Porównujàc kilka
znaczników DNA obecnych u dzisiej-
szych Indian amerykaƒskich oraz miesz-

kaƒców Syberii, Schurr i Wallace szacu-
jà, ˝e przodkowie tych pierwszych wy-
ruszyli z Syberii na podbój Nowego Âwia-
ta co najmniej 30 tys. lat temu.

Te odleg∏e daty – je˝eli sà prawid∏owe

– mogà mieç istotne implikacje. Specjali-
Êci od pochodzenia cz∏owieka uwa˝ajà,

˝e cz∏owiek wspó∏czesny wyruszy∏ z
Afryki do Europy i Azji oko∏o 50–60 tys.
lat temu. Tak wi´c cofajàc coraz bardziej
w czasie przybycie pierwszych ludzi do
Ameryki, archeolodzy umieszczajà za-
siedlenie Nowego Âwiata w szerszym
kontekÊcie ewolucji cz∏owieka. Jak pisze
Robson Bonnichsen, dyrektor Center for
the Study of the First Americans (Cen-
trum Badaƒ nad Pierwszymi Mieszkaƒ-
cami Ameryki) w Oregon State Universi-
ty, zasiedlenie obu Ameryk nale˝y
„postrzegaç w odniesieniu do procesu,

Â

WIAT

N

AUKI

Listopad 2000 69

Pewne dane wià˝à zasiedlenie kontynentu amerykaƒskiego
z migracjà cz∏owieka wspó∏czesnego z Afryki.

1. Subkontynent Beringia w plejstocenie istnia∏ co najmniej

cztery razy. W tym czasie jego warunki klimatyczne, flora i fau-
na by∏y porównywalne z europejskimi (a ju˝ co najmniej ze
Êrodkowoeuropejskimi). JeÊli wi´c na jednym koƒcu tego sa-
mego superkontynentu euroazjatyckoamerykaƒskiego ˝y∏y ró˝-
ne formy ludzkie, to musia∏y one ekspandowaç na wschód, tak
jak zaw´drowa∏y na pó∏noc i po∏udnie. W ten sposób przecie˝
rozprzestrzeni∏y si´ bardzo liczne gatunki roÊlin i zwierzàt,
tworzàc niezwyk∏à jednoÊç Holarktyki obejmujàcej stref´
umiarkowanà Starego Âwiata (Palearktyk´) i Nowego Âwiata
(Nearktyk´).

2. Niezbyt szerokie cieÊniny nie by∏y przeszkodà dla cz∏owie-

ka paleolitu! Wykrycie ostatnio na Flores, wyspie, która nigdy nie
by∏a po∏àczona pomostem làdowym z subkontynentem Sunda
(plejstoceƒskim „kopalnym” subkontynentem w rejonie dzisiej-
szych Wysp Sunadajskich i Filipin), narz´dzi datowanych na
700 tys. lat, Êwiadczy o tym, ˝e odwieczna teza o bardzo póê-
nym rozwoju umiej´tnoÊci ˝eglarskich cz∏owieka jest co naj-
mniej ba∏amutna (wystarczy sobie przypomnieç, jak d∏ugo ne-
gowano umiej´tnoÊci ˝eglarskie staro˝ytnych Iryjczyków czy
Wikingów, zastanawiajàc si´ jednoczeÊnie nad mo˝liwoÊcià za-
siedlenia Ameryki przez Polinezyjczyków).

3. ObecnoÊç czaszek okreÊlanych jako melanezyjskie lub au-

stralijskie w dawnej przedkolumbijskiej Ameryce mo˝e Êwiadczyç
o przetrwaniu resztek starszego pod∏o˝a antropologicznego,
nie zwiàzanego z odmianà ˝ó∏tà i tymi formami odmiany bia∏ej,
które utworzy∏y podczas kolejnych migracji nowsze warstwy
ludnoÊci. Znaleziska te pos∏u˝y∏y jako po˝ywka dla George’a
Montandona i Paula Riveta przy tworzeniu teorii o zasiedleniu wy-
brze˝y po∏udniowoamerykaƒskich przez Melanezyjczyków, Au-
stralijczyków i Polinezyjczyków. Problemem tym zajmowa∏ si´ tak-
˝e E. W. Count, przy czym, co jest bardzo istotne, jego
australoidzi i melanezoidzi pochodzili z Kalifornii. W´drówk´
form australoidalnych przez Beringi´ przyjmowa∏ tak˝e J. B.
Birdsell. Wszystkie te próby sz∏y w kierunku wyjaÊniania przez
krótkà histori´, zamiast bardziej naturalnego szukania starszych
Êladów pobytu cz∏owieka w Ameryce. Niestety, szkoda, i˝ pro-
wokacyjne pytanie postawione w 1981 roku przez znanego an-
tropologa amerykaƒskiego T. D. Stewarta o obecnoÊç neander-

talczyka w Ameryce, zosta∏o powszechnie zignorowane, a na-
st´pnie szybko zapomniane.

3. Stanowiska datowane znacznie „g∏´biej” ni˝ kilkanaÊcie ty-

si´cy lat wbrew pozorom spotykane sà w Ameryce dosyç licz-
nie. Wi´kszoÊç (praktycznie wszystkie) jest przez zwolenników
krótkiej historii podwa˝ana lub wr´cz negowana. Przyjmujàc, i˝
aby zweryfikowaç hipotez´, nale˝y jà najpierw sformu∏owaç bàdê
poznaç, a nie negowaç a priori, wymieni´ tylko (za J. L. Loren-
zo 1990, „Sobre los orígen americanos”; Arqueologia, nr 4,
s. 15–24) kilka z nich: Old Crow – 40 tys. lat, American Fall – po-
nad 43 tys., Santa Rosa – ponad 40 tys., El Cedral 31 tys., To-
ca de Boqueirao – 31 tys. lat. OczywiÊcie, to nie wszystko, ale
istota sprawy nie polega na licytacji na tysiàce lat, lecz na uczci-
wym postawieniu problemu. JeÊli istniejà jakiekolwiek przes∏an-
ki dotyczàce obecnoÊci cz∏owieka w Ameryce wczeÊniej ni˝
13 tys. lat temu, to wszelkie wczeÊniejsze Êlady powinny byç
nale˝ycie sprawdzone, a nie negowane z góry.

Rzecz w tym, ˝e Ameryka nigdy nie zosta∏a odkryta! Amery-

ka zosta∏a po prostu zaludniona. Tak jak zaludniona zosta∏a
Afryka, Azja, Europa czy Australia. Dla gatunku znajdujàcego
si´ w ciàg∏ej ekspansji (a takim gatunkiem od chwili swego po-
wstania by∏ cz∏owiek) barier´ móg∏ stanowiç dopiero rozleg∏y
ocean, ale na pewno nie morze, najwi´ksza choçby rzeka czy
najwy˝sze góry. Kiedy w Ameryce pojawili si´ pierwsi ludzie,
nie by∏a ona dzisiejszà Amerykà, tylko cz´Êcià wspólnego eu-
roazjatyckoamerykaƒskiego kontynentu. MyÊlenie o Beringii ja-
ko pomoÊcie làdowym jest nieporozumieniem. Pojawienie si´
cz∏owieka w Ameryce by∏o zjawiskiem wr´cz geologicznym,
prawid∏owoÊcià, a nie przypadkiem.

W jednym zgodziç si´ musz´ z autorkà i czyni´ to z wielkà

ch´cià: musimy uparcie zmieniaç powszechnie panujàce poglà-
dy, jakoby Nowy Âwiat zasiedlili ∏owcy mamutów, którzy prze-
szli po lodzie CieÊnin´ Beringa u schy∏ku ostatniej epoki lodow-
cowej (a takie stwierdzenie znajduje si´ w popularnej ksià˝ce
C. W. Cerama Pierwszy Amerykanin). I tu archeolodzy i antropo-
lodzy, zw∏aszcza amerykaƒscy, majà ogromne pole do popisu.

dr hab. Karol Piasecki,

Zak∏ad Antropologii Historycznej

Instytutu Archeologii UW

background image

który doprowadzi∏ do globalnej ekspan-
sji wspó∏czesnego cz∏owieka”.

Pewne dane ∏àczà zasiedlenie kon-

tynentu amerykaƒskiego z migracjà
cz∏owieka wspó∏czesnego z Afryki. Jed-
nym z bodaj najbardziej zaskakujà-
cych odkryç ostatnich lat jest wykaza-
nie przez Waltera Nevesa z Uniwersy-
tetu w São Paulo, ˝e szkielet doros∏ej
kobiety sprzed 13 500 lat, znaleziony
w po∏udniowo-wschodniej Brazylii –
najstarszy, jaki kiedykolwiek odkryto
w obu Amerykach – bardziej przypo-
mina szkielety mieszkaƒców Afryki czy
Australii ni˝ wspó∏czesnych Azjatów
czy Indian. Neves interpretuje to od-
krycie (jak i podobne wyniki badaƒ
oko∏o 50 czaszek, których wiek okreÊlo-
no na 8900–11 600 lat) jako dowód na
to, ˝e wÊród pierwszych mieszkaƒców
Ameryki znajdowali si´ przybysze nie
nale˝àcy do ˝ó∏tej odmiany cz∏owieka.

Neves dodaje jednak od razu, ˝e nie

uwa˝a, by ludzie ci przybyli bezpoÊred-
nio z Afryki lub Australii. Musieli ra-
czej oddzieliç si´ od przemieszczajàcej
si´ powoli przez Azj´ grupy, która do-
tar∏a w koƒcu do Australii. Z zachowa-

nych skamienia∏oÊci wynika, ˝e grupy
rasy ˝ó∏tej przyby∏y do Ameryki Po∏u-
dniowej oko∏o 9 tys. lat temu, zast´pu-
jàc, jak si´ wydaje, dotychczasowych
mieszkaƒców. „Nie znam odpowiedzi
[na pytanie, co si´ z nimi sta∏o] – mówi
Neves i dodaje: – Mo˝e by∏a wojna, mo-
˝e ich wymordowano, a mo˝e zostali
wch∏oni´ci” wskutek powszechnego
procesu mieszania si´ grup.

Wyglàda wi´c na to, ˝e Nowy Âwiat

by∏ od tysiàcleci tyglem, w którym mie-
sza∏y si´ rozmaite rasy i grupy etniczne.
Nie ma wàtpliwoÊci, ˝e owi myÊliwi
z epoki lodowcowej, o których tyle si´
mówi∏o, rzeczywiÊcie przekroczyli kie-
dyÊ przesmyk làdowy zamykajàcy Cie-
Ênin´ Beringa, by rozprzestrzeniç si´ na
ca∏y kontynent. Prawdopodobnie nie
uczynili tego jednak pierwsi, a z ca∏à
pewnoÊcià nie jako jedyni. Dzi´ki nie-
dawnym odkryciom archeologicznym
badacze zaczynajà zdawaç sobie spra-
w´, jak wyglàda∏o ˝ycie innych grup –
rybaków p∏ywajàcych ∏odziami wzd∏u˝
wybrze˝a Pacyfiku i plemion zbieracko-
-∏owieckich zamieszkujàcych lasy strefy
umiarkowanej na terenie obu Ameryk.

Tymczasem badacze usilnie starajà si´

nadà˝yç za post´pem wiedzy o najdaw-
niejszych Amerykanach. Archeolodzy
przekopujà Alask´ w poszukiwaniu Êla-
dów pierwszych mieszkaƒców; geolo-
dzy próbujà okreÊliç, kiedy dok∏adnie lo-
dowce stopnia∏y na tyle, by osadnicy
mogli przybywaç na tereny dzisiejszej
Êrodkowej Kanady i Stanów Zjednoczo-
nych. Inni wytrwale poszukujà w USA
pozosta∏oÊci kultury Clovis starszych ni˝
obecnie znane. We wschodniej cz´Êci kra-
ju trwajà prace wykopaliskowe na kilku
wa˝nych stanowiskach, takich jak Cac-
tus Hill w Wirginii czy Topper Site w Ka-
rolinie Po∏udniowej. Pierwsze znalezi-
ska z Cactus Hill wskazujà, ˝e grupa
mogàca mieç zwiàzek z kulturà Clovis
zamieszkiwa∏a prawdopodobnie te ob-
szary oko∏o 18 tys. lat temu.

Al Goodyear, archeolog z University of

South Carolina, odwiedzi∏ ponownie sta-
nowisko kultury Clovis w Topper nad
rzekà Savannah, by sprawdziç, co znaj-
duje si´ w g∏´bszych warstwach (a wi´c
pochodzi z czasów dawniejszych). Wy-
niki go zdumia∏y: wydobyte z g∏´bi
przedmioty w niczym nie przypomina-
jà produktów kultury Clovis. Badacz nie
znalaz∏ tam grotów do oszczepów, a je-
dynie maleƒkie kamienne ostrza i skro-
baki, które jak si´ uwa˝a, s∏u˝y∏y do ob-
róbki drewna, koÊci i rogów.

70 Â

WIAT

N

AUKI

Listopad 2000

PIERWSI PRZYBYSZE mogli poruszaç si´ na obszarze Nowego Âwiata niewielkimi ∏o-
dziami, wykonanymi zapewne ze skór zwierz´cych lub drewna. Archeolodzy wiedzà, ˝e
ludzie nauczyli si´ podró˝owaç drogà wodnà co najmniej 40 tys. lat temu, gdy˝ ju˝ wtedy
znaleêli si´ w Australii.

PAMELA PATRICK

background image

Goodyear wspomina, ˝e „dozna∏ lek-

kiego szoku”, kiedy uÊwiadomi∏ sobie,
jak trudno b´dzie okreÊliç, kim byli lu-
dzie, na których Êlady natrafi∏. Tego lata
zaprosi∏ dwóch ekspertów w dziedzinie
datowania stanowisk archeologicznych:
Watersa z Texas A&M University i Toma
Stafforda ze Stafford Reserach Laborato-
ries w Boulder w Kolorado, najlepszego
w kraju oÊrodka dokonujàcego datowaƒ
metodà w´glowà. Badacze nie majà jesz-
cze pewnoÊci co do wieku znalezionych
narz´dzi – zdaniem Stafforda mo˝e si´
okazaç, ˝e sà zaledwie o 100 lat starsze od
wytworów kultury Clovis – ale prace
trwajà. Goodyear ma nadziej´ rozpoczàç
kiedyÊ wykopaliska na pobliskich tere-
nach podmok∏ych, gdzie warunki bardziej
sprzyjajà zachowaniu nietrwa∏ych wyro-
bów, takich jak drewniane narz´dzia czy
fragmenty tkanin.

Inni badacze penetrujàcy stanowiska

w Ameryce Po∏udniowej, m.in. Dillehay,
opisali obozowiska, które mogà pocho-
dziç sprzed 30 tys. lat. Sam Dillehay pod-
chodzi jednak do tych dat ostro˝nie, mó-
wiàc, ˝e konieczne jest znalezienie
wi´kszej liczby stanowisk z tego okre-
su, zanim badacze upewnià si´, ˝e wyni-
ki te – przez wielu kwestionowane – sà
poprawne.

W jednej kwestii Dillehay nie ma jed-

nak wàtpliwoÊci: ludzie mieszkajàcy
w Monte Verde i we wszystkich zakàt-
kach Nowego Âwiata (niezale˝nie od tego,
kiedy naprawd´ by∏ on „nowy”) uczestni-
czyli w „jednym z najtrudniejszych do
rozwik∏ania, najbardziej frapujàcych i in-
spirujàcych epizodów w dziejach rodza-
ju ludzkiego”. W swej ksià˝ce The Settle-
ment of the Americas
(Zasiedlenie Ameryki;
Basic Books, 2000) okreÊla on zajmowa-
nie coraz to nowych Êrodowisk jako „wiel-
kà przygod´ dajàcà ludziom silne poczu-
cie misji do spe∏nienia” – coÊ na kszta∏t
dzisiejszego programu kosmicznego, za-
planowanego na tysiàce lat.

Czy jednak taka koncepcja samoÊwia-

domoÊci nie jest poj´ciem zbyt nowo-
czesnym? Czy g∏ówny sens tej przygo-
dy dla jej uczestników nie sprowadza∏
si´ do tego, by po prostu pozostaç przy
˝yciu? Dillehay sugeruje, ˝e mo˝e jed-
nak chodzi∏o o coÊ wi´cej. „Ludzie wy-
bierajà zawsze te same miejsca dobrze
nadajàce si´ na obozowiska – jaskinie,
punkty górujàce nad okolicà – zauwa-
˝a – nie by∏oby wi´c nic dziwnego w
znajdowaniu tam Êladów po poprzed-
nikach. I dodaje: – Musia∏ jednak przyjÊç
moment, kiedy ludzie zdali sobie spra-
w´, ˝e nikt jeszcze nie dotar∏ tam przed
nimi. Kiedy pomyÊleli sobie – «JesteÊmy
tu pierwsi.»”

T∏umaczy∏

Krzysztof KwaÊniewicz

A ponadto:

Operacje na bijàcym sercu

Pot´ga memów

Smakowite szczepionki

Poszukiwanie planet
podobnych do Ziemi

Jak podejmowaç
najlepsze decyzje

Operacje na bijàcym sercu

Pot´ga memów

Smakowite szczepionki

Poszukiwanie planet
podobnych do Ziemi

Jak podejmowaç
najlepsze decyzje


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Kto przed kim ma pierwszeństwo - Savoir-vivre, Różne pliki
08 Skąd wyszli, kim byli i kiedy żyli patriarchowieid 7505
Nasi przodkowie, Kim byli Słowianie
Kim byli członkowie sekty z Qumran
200006 kim byli neandertalczycyid 21590
kim byli patriarchowie
Kim byli bohaterowie dramatów romantycznych przezentacja maturalna, Kim byli bohaterowie dramatów ro
kim byli ojcowie WHJD3NBPYZX52YFIMRSBLXYSTJWRGK6T5JN6HKQ
Kto przed kim ma pierwszeństwo - Savoir-vivre, Różne pliki
Kim byli Majowie
Kim byli święci
29 Kim byli Apostołowie
Kim byli synowie Boga i córki
Kim byli święci
Kim byli samuraje
Historia pierwszej amerykańskiej turbiny wiatrowej

więcej podobnych podstron