Bob jest Amerykaninem szkocko-irlandzkiego pochodzenia, jednak spor cz
swojego ycia sp dzi
w Polsce. Jest pastorem (to w USA) i biznesmenem (w Polsce). Do niego nale y wydawnictwo Media
Rodzina, które u nas wydaje cykl powie ci o Harrym Potterze, ale na innych tytu ach skupia a si
dzisiejsza rozmowa. Bob w latach '80 pomaga rozwija ruch AA w Polsce i do tego wyda u nas m.in
"Day by Day", z której Krzysztof przytacza refleksje w ka dej audycji oraz "12 Kroków ze
Sponsorem".
I w
nie sponsorowania, ale tego stosowanego w terapii, dotyczy a pierwsza godzina. 9 lat temu Bob
napisa artyku : "Sponsoring w AA widziany od zewn trz", w którym chwali dynamiczny rozwój ruchu
AA w Polsce, ale zastanawia si dlaczego zjawisko sponsoringu jest u nas tak ma o powszechne. By
mo e to kwestia tego, co powiedzia Krzysztof, e wci panuje u nas prze wiadczenie, e cz owiek,
który przesta pi nic nie musi. Czasem jest jeszcze inaczej. Bob opowiada jak rozmawia z lud mi,
którzy maj sponsorów, ale mówi , e "mog do nich zadzwoni kiedy chc ". A to sponsor ma
decydowa kiedy jego podopieczny b dzie do niego dzwoni lub si z nim spotyka . Tak to
przynajmniej wygl da w USA.
Takim twardym sponsorem "bez serca" by Bogus aw z Krakowa, który zadzwoni i opowiedzia jak
alkoholikowi, którym si opiekowa , gdy ten mia rocznic
lubu, kupowa kwiaty, kaza zanie je
onie, a sobie odda za nie pieni dze. Swojego sponsora wspomina przy tej okazji Krzysztof. Jemu
te nie podoba o si , e opiekun wymaga regularnych kontaktów, bo w trakcie picia, Krzysztof nic nie
robi regularnie.
Sponsor to te lustro w którym jego podopieczny si odbija. Sponsor obserwuje, a poniewa z boku
lepiej wida , atwiej jest te wykry i wskaza b dy. Zobaczy wi cej ni alkoholik sam u siebie, jak
mówi przez telefon Tadeusz z Krakowa. Rol sponsora jest te po ludzku wys ucha i zareagowa na
owa podopiecznego. Mo e poradzi w razie problemów, jednak nie chodzi tu o pomoc finansow ,
jak sugerowa inny telefoniczny rozmówca, Pawe z Radomia. Wysz o w ten sposób, e w Polsce
owo "sponsoring" kojarzy si g ównie z pieni dzmi, wi c mo e lepiej zamiast sponsorami nazywa
takich ludzi "trenerami", jak mówi Bob lub "mentorami", jak proponowa a w mailu Monika z Londynu.
Zadzwoni te Piotr, który twierdzi , e jego terapia nie pozwala mu mie sponsora. Taki bowiem
kontrakt podpisa w swojej klinice. Krzysztof nie móg si pogodzi z takim post powaniem terapeuty,
a Bob radzi , eby omija ten zakaz, po prostu rozmawiaj c z kim jak z przyjacielem, a nie jak ze
sponsorem.
Wa ne jest to, e sponsor nie mo e dyrygowa
yciem swojego kolegi z AA. Mo e spotyka si ,
wys ucha i podzieli si w asnym do wiadczeniem, ale to te pod warunkiem, e sam ma sponsora,
bo nauczaniem mo e si zajmowa tylko ten, który wie o co w tym przedsi wzi ciu chodzi, a nie
chodzi tu o to, eby na si kim kierowa . W j zyku gambolskim (czyli ameryka sko-polskim, jakim
pos uguje si Bob) napisa ostrze enie w ksi ce "12 Kroków ze Sponsorem", aby nie traktowa jej
jak przewodnika, którego trzeba si sztywno trzyma . Znalezienie sobie sponsora jest istotne, ale
wybór nale y do samego uzale nionego.
W drugiej godzinie zaj li my si pytaniem na dzi wyci gni tym z ksi ki "Day by Day": "Czy
wprowadzam w ycie zasad dobra oraz nakazy prawo ci i szlachetno ci?"
Pytanie to, jak powiedzia Krzysztof, nie jest wcale atwe i wakacyjne. W mailach s uchacze pisali, e
staraj si te zasady wprowadza w ycie, cho nie zawsze im to wychodzi, bo stare nawyki siedz
moja NADZIEJA Mielec
staraj si te zasady wprowadza w ycie, cho nie zawsze im to wychodzi, bo stare nawyki siedz
boko zakorzenione (Leszek), jednak program, którego sekretem jest fundament filozofii etycznej
ma moc zmieniania ludzi (Gra ynka), lecz wa ne jest te to, by nie popada w samozachwyt, gdy
co si uda poprawi w sobie (Agnieszka - wspó uzale niona). Mo e by te tak, e w
nie to, co
najbardziej pogr
o, teraz motywuje do dzia ania przy powrocie do normalno ci (Jaras).
Zadzwoni te Sta z Toronto, który podzieli si wra eniami z wizyty w East Doorset, gdzie urodzi si
Bill W. Oczywi cie Sta równie si stara zasad dobra oraz nakazy prawo ci i szlachetno ci
wprowadza w swoje ycie, lecz pomaga mu w tym tak e sponsor i spotkania z nim.
Temat sponsorowania powraca w drugiej godzinie jeszcze parokrotnie. Tasia bardzo chcia a znale
sponsork , ale bez skutku. Bob, milcz cy, cho ci gle obecny w studiu odpisa jej (po gambolsku
oczywi cie) eby spróbowa a po prostu po mityngu podej do osoby, której mówienie jej si
podoba o i wprost zapyta czy nie chcia aby zosta jej sponsork . Ta sama rada polecia a do Arka,
który zastanawia si , czy na sponsora musi by odpowiednio przygotowany. Otó nie musi, w
Stanach na ten przyk ad, sponsor w
ciwie sam zg asza si do nowego alkoholika we wspólnocie ju
przy pierwszym spotkaniu.
Sponsorowanie to istotny element w terapii. Krzysztof zawsze wymienia takie 3 rzeczy, które trzeba
robi , eby trze wie : nie pi , chodzi na mityngi i przerabia 12 kroków ze sponsorem. Dlatego
Krzysztof obieca , e do tego tematu jeszcze wróci, a do tego kaza obieca Bobowi, e jeszcze
kiedy zago ci w Wieczornych Rozmowach.
A teraz og oszenia parafialne:
wiele osób pami ta o, e w rod , 8. sierpnia Krzysztof obchodzi swoj 17. rocznic trze wo ci
(oraz urodziny) i przysy o yczenia. Jednak nie jeden Krzysztof trze wy w kraju, wi c pojawia y si
te g osy od innych obchodz cych mniejsze lub wi ksze rocznice. Dla tych wszystkich, którzy mieli
lub b
mie kolejne lata w trze wo ci polecia o One Day At A Time Sweet Jesus.
Krzysztof pod koniec audycji przyzna si , e sam sobie te sprawi prezent rocznicowy. Zafundowa
sobie wypadek na swoim motocyklu. Motocykl trzyma si dobrze, Krzysztof troch gorzej.
Szczegó ów nie zdradzi , ale yczenia zdrowia my
, e zawsze aktualne...
... zw aszcza, e w nast pna audycja to b dzie okr
e, ju 150. wydanie Wieczornych Rozmów. Zapraszamy do
uchania!
moja NADZIEJA Mielec