Bóg nie jest miłością – echo raju z archetypicznej sceny kuszenia. Cóż to za miłość,
która zakazuje, ogranicza?
Szatan – ojciec kłamstwa i perswazji (fabricator fragmentorum) jest mistrzem
opacznego tłumaczenia słowa Bożego: „Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie
jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu?”
Eskalacje wątpliwości wzmacnia totalnym kłamstwem „ Na pewno nie pomrzecie!”.
Demon wsącza w podświadomość tę ideę, że jeżeli nie możecie jeść z jednego
drzewa, to w gruncie rzeczy jest tak, jak byście nie mogli jeść z żadnego drzewa.
Więc jesteście istotami ograniczonymi, a zatem cóż to za wolność? Bóg nie jest miłością, bo cię ogranicza, nie chce, byś ty
się realizował. Jeżeli Bóg nie jest miłością – to Boga nie ma i to jest głęboka katecheza szatana.
Demon – manipulator świadomości, to nie mityczne parabole, ale to ktoś mający, tak jak człowiek strukturę dialogiczną,
więc zaprasza do dialogu. Skoro w Edenie psychologia pokusy poskutkowała przystąpił także do Jezusa (Mt 4 1-11).
Pierwsza pokusa- pokusa chleba.
„Jeśli jesteś Synem Bożym powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem”. To cyniczna nuta powątpiewania. Jeśli jesteś
obiecanym Mesjaszem – to wkrocz na Boży poziom. Jeżeli Bóg jest Twoim Ojcem tzn., że Ciebie kocha. Dlaczego więc,
cierpisz, dlaczego musisz tego wszystkiego doświadczać, jaki to ma sens? Czemu Twoje położenie jest tak irracjonalne?
Szatan – uważny obserwator – wie, kiedy podjąć dialog z człowiekiem. Więc przybywa we wszystkich trudnych sytuacjach
człowieka (pustynia), bo wtedy łatwiej wydobyć niezadowolenie człowieka z Boga. Gdyż on sam jest niezadowolony z
Boga. W tych samych sytuacjach zachęca do buntu, domaga się zmiany sytuacji, do alienacji. Demon interpretuje historię
człowieka. Na swój kłamliwy sposób. I mówi: Jeśli Bóg cię kocha, jeśli jest miłością - to dlaczego spotyka cię to
wydarzenie, to cierpienie? Dlaczego masz znosić braki drugiego człowieka, przecież to niewygodne, to męczy.
Chleb jest symbolem wszelkiego zabezpieczenia, symbolem tego, do czego jesteśmy bardzo przywiązani. Chleb daje życie,
więc za wszelką cenę trzeba zabezpieczyć sobie to, co daje życie: pieniądze, wygody, przyjemności, urządzenie się. Jezus w
odpowiedzi ucieka się do Pisma Świętego. „Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust
Bożych”(Mt 4,4). Każde słowo Boga skierowane do człowieka jest miłością. Ale człowiek jest tak ślepy i nie widzi, że jego
historia jest cudowna, pełna łaski Bożej. Przez różne wydarzenia Bóg z nami rozmawia. Bo Bóg jest Bogiem historii. Ale
także szatan jest w historii obecny i na swój kłamliwy sposób interpretuje wydarzenia, ich sens w życiu człowieka.
Druga pokusa : Pokusa domagania się cudów.
Ta pokusa ma subtelny wydźwięk religijny. Demon cytując Psalm mówiący o Opatrzności Bożej atakuje przez umysł
proponując spektakularny skok po sławę: „rzuć się w dół.” Jak zwrócą na Ciebie uwagę, skoro jesteś synem biednego cieśli.
Nikt się Tobą i Twoją nauką nie zainteresuje, zrób coś spektakularnego, co wszystkich wprawi w podziw i zachwyt. Skocz z
narożnika świątyni (około 120 m nad położoną niżej doliną Hinnonu), gdzie jej dziedzińce wypełnione są tłumem ludzi.
Wtedy Aniołowie nie pozwolą, aby Tobie stała się jakaś krzywda i wówczas wszyscy powiedzą: „Nadszedł Mesjasz”! I
uwierzą w Ciebie. Dlaczego masz iść drogą krzyża, odrzucenia, niezrozumienia przez innych. Można przecież iść drogą
łatwego sukcesu. Tylu nią poszło. Ta pokusa ciągle nam towarzyszy w naszym życiu, pokusa łatwego odnoszenia sukcesu,
sławy (w duszpasterstwie i ewangelizacji: bez modlitwy, postu, wyrzeczeń, cierpienia, lekceważenia i niezrozumienia ze
strony innych), żeby być kimś, żeby móc coś znaczyć. To pokusa niezaakceptowania swojej historii. Człowiek chce, żeby
Bóg zmienił jego historię. Człowiek nie chce iść drogami niezbyt dla niego zrozumiałymi. Dlatego nie chce akceptować
trudnej dla niego rzeczywistości, którą Bóg mu daje, dlatego domaga się cudów. Odpowiedź Jezusa: „Nie będziesz
wystawiał na próbę Pana Boga swego.”
Trzecia pokusa: Pokusa idoli
Szatan w tej pokusie odsłania się jako uzurpatorski książę tego świata. Podejmuje atak na ambicję Jezusa. Sukces, prestiż,
pieniądze, być gwiazdą, mieć w ręku władzę – to się jedynie liczy. Wszystko inne jest głupstwem. To wszystko przyjemne i
dobre służy Twojej godności. Ty się wtedy naprawdę realizujesz w najgłębszym wymiarze. Uwolnij się od iluzorycznej
prawdy Bożej. Wtedy wreszcie oprzesz się na autonomii własnych kompetencji. Wtedy jesteś w centrum wszystkiego.
Pokusa panowania nad światem za cenę kompromisów z szatanem.
Odpowiedź Jezusa: „ Panu Bogu swemu będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz”.
Lekcja Pustyni
Dlaczego Pustynia? Pustynia to konkretne doświadczenie ludzkiego życia. Wtedy lepiej można zobaczyć co kryje się na
dnie naszego serca. Na pustyni lepiej widać, że wszystko jest darem Boga. Jezus Chrystus, który stał się człowiekiem,
doświadczał takich samych pokus jakie ma każdy, takich samych jakie miał Izrael na pustyni: pokusy chleba, pokusy cudów
i pokusy idoli. Izrael w obliczu tych pokus upadał, bluźnił Bogu, oddając chwałę złemu duchowi. Jezus natomiast bierze na
siebie te pokusy i wychodzi z nich zwycięsko. Tylko On sam. Pokusy te mogą być i przez nas zwyciężane, jeśli będziemy
mieli w sobie te same myśli, pragnienia i dążenia co On. Te trzy pokusy korespondują z treścią pierwszego najważniejszego
przykazania miłości Boga i bliźniego: „Szema Izrael – słuchaj Izraelu”. Jezus wypełnił całe swoje „Szema” w swoim ciele dla
nas, byśmy w jedności i komunii z Nim mogli doświadczyć Jego zwycięstwa. Dlatego Bóg z miłości ku nam daje nam w
Jezusie to słowo Boże już spełnione. Stąd dzisiaj w Chrystusie ja mogę nie upadać, jeżeli Chrystus żyje we mnie. On daje
mi gratis możliwość nie buntowania się przeciw Bogu. Ja będę mógł przejść drogami, przez które chce mnie przeprowadzić
Bóg.
Zwłaszcza wtedy, gdy życie człowieka – jego zbawienie – jest zagrożone przez pychę, daje doświadczenie pustyni. Bóg jest
tym, który rozmawia z nami poprzez wydarzenia naszego życia. Ustawiczny dialog z Bogiem poprzez historię – to jest
teologiczna codzienność wyrastająca z duchowości biblijnej. Chrześcijanin żyje w nieustannym zadziwieniu nad swoją
historią, którą Bóg mu zsyła. Stąd rodzi się postawa eucharystyczna: abyśmy zawsze i wszędzie składali Bogu
dziękczynienie (semper et ubique ).
Ks. Stanisław Ormanty.
Źródło: „ Słowo. Dziennik Katolicki” ( 1993 r.)