181
Wojciech Kotowski
Wartość doWodoWa opinii biegłego
opinia pełna (cz. 2)
Wnioski drugiego biegłego
przedmiotowy wypadek drogowy – zderzenie pojazdu na przejściu dla pieszych
z drugim uczestnikiem ruchu, przekraczającym przejście – należy do tej kategorii wy-
padków, w których obaj uczestnicy ruchu, nie zachowując szczególnej ostrożności,
obowiązującej, zgodnie z ustawą prawo o ruchu drogowym, obu uczestników ruchu
przy przekraczaniu przejścia dla pieszych, w różnym stopniu przyczyniają się do jego
powstania. W omawianej sprawie wystąpił istotny problem z oceną zachowania się oboj-
ga uczestników zdarzenia, a mianowicie zrodziła się sporna kwestia dotycząca sposobu
poruszania się 67-letniej posiadaczki roweru damskiego przekraczającej przejście dla
pieszych: czy przejeżdżała przez nie rowerem, czy też szła, prowadząc rower po przej-
ściu. rozstrzygnięcie tej kwestii pozwoli sądowi właściwie ocenić stopień przyczynie-
nia się obojga uczestników zdarzenia do powstania groźnego wypadku drogowego na
przejściu dla pieszych, zakończonego tragicznie dla użytkownika roweru.
W każdym wypadku drogowym, szczególnie na przejściu dla pieszych, podstawo-
wą rolę w rekonstrukcji wypadku odgrywają dowody materialne, prawidłowo zebrane
w postępowaniu przygotowawczym, a nie ocenne dowody osobowe, by uniknąć alter-
natywnej opinii w dokonywanej rekonstrukcji przebiegu zdarzenia. niestety, w przed-
miotowej sprawie, o tak dużym ciężarze gatunkowym, zebrane dowody materialne,
czyli sporządzone: 1) szkice miejsca wypadku drogowego, 2) protokół oględzin miejsca
wypadku oraz 3) protokół oględzin roweru damskiego Jubilat, rażą swoim nieprofesjo-
nalnym wykonaniem, niedokładnościami i niekompletnością. tak więc zamiast pomóc
biegłemu w rekonstrukcji przebiegu zdarzenia, w znacznym stopniu utrudniają wy-
danie jednoznacznej, kategorycznej opinii. podstawowym zadaniem w rekonstrukcji
przebiegu wypadku jest ustalenie miejsca kontaktu pojazdu z użytkowniczką roweru
oraz określenie prędkości obojga uczestników zderzenia w chwili ich kontaktu. Miejsca
P
Problematyka
wypadków drogowych
182
paLeStra
Wojciech Kotowski
zderzenia obojga różnego rodzaju uczestników ruchu nie zawiera sporządzony podsta-
wowy szkic. Mimo niekompletnych, nieprofesjonalnie i niedbale zebranych dowodów
materialnych można – po ich wnikliwej analizie i doborze odpowiedniej metodyki re-
konstrukcji wypadku drogowego – udzielić sądowi odpowiedzi na wszystkie postawio-
ne pytania w stopniu umożliwiającym słuszne rozstrzygnięcie.
Miejsce zderzenia obu uczestników ruchu, poruszających się po widocznej na zdję-
ciach drodze, można ustalić na podstawie znajdujących się w aktach sprawy dowodów
osobowych, zgodnych ze sporządzonym przez innego funkcjonariusza policji, drugim,
uzupełniającym szkicem miejsca wypadku drogowego. otóż: kierujący pojazdem re-
nault poruszał się prawą stroną jezdni, a użytkowniczka roweru przekraczała jezdnię
przez przejście dla pieszych z prawej strony na lewą dla kierunku ruchu pojazdu. Wobec
braku na szkicu jakichkolwiek śladów hamowania samochodu renault nie ma możli-
wości wykorzystania klasycznej teorii ruchu lub metody energetycznej do obliczenia
prędkości pojazdu na początku śladów hamowania oraz w chwili zderzenia z poprzecz-
nie przemieszczającą się przez jezdnię rowerzystką. również kierująca rowerem nie
pozostawiła na przejściu dla pieszych żadnych śladów, pozwalających na uściślenie jej
toru ruchu po przejściu. W tej sytuacji biegły dokonał dyskusyjnego, ale koniecznego
dla możliwości dokonania obliczeń założenia, że oboje, oskarżony i pokrzywdzona,
poruszali się środkiem pasa ruchu i przejścia dla pieszych. takiego założenia dokonuje
się zawsze, gdy brak jest na jezdni śladu pozostawionego przez uczestnika ruchu i inne
dowody materialne nie stoją takiemu przyjęciu na przeszkodzie. Z analizy dowodów
materialnych wynika, że szerokość pasa ruchu, którym poruszał się samochód renault,
wynosi 4,0 m. Szerokość przejścia, wobec braku jego zwymiarowania na szkicu, została
przyjęta ze skali sporządzenia szkicu jako wynosząca 3 m. przed dokonaniem obliczeń
prędkości obu uczestników ruchu biegły wykorzystał umiejscowienie na jezdni plamy
krwi denatki.
biegły, wobec niemożliwości, z wymienionych wyżej powodów, odtworzenia pręd-
kości obojga uczestników zderzenia klasycznymi metodami, wykorzystał ustalone em-
pirycznie matematyczne zależności zderzenia pojazdu z pieszym, w przedmiotowym
zderzeniu pojazdu z zespołem rower–piesza. odległość odrzutu uderzonego ciała zo-
stała wyrażona matematycznymi, empirycznymi wzorami. Zderzenia pojazdów z pie-
szymi mogą mieć przebieg bardzo złożony, zarówno co do kierunku ruchu pieszego
i pojazdu, jak i rozwijanych prędkości, zarówno liniowych, jak i kątowych. ponadto
mamy do czynienia z różnymi kształtami czoła nadwozia pojazdów oraz z różnicami
wzrostu i masy pieszych. inny będzie proces fizyczny zderzenia pojazdu z pieszym
dorosłym, inny z dzieckiem. Czynnikami decydującymi są tu prędkość uderzającego
pojazdu oraz punkt przyłożenia wektora siły, z jaką uderza pojazd: poniżej, powyżej
lub w środek masy (ciężkości) ciała pieszego; wiąże się z tym odległość odrzutu ciała.
dokonane badania statystyczne rzeczywistych wypadków, przeprowadzone przez na-
ukowców Uniwersytetu technicznego w berlinie (np. prof. H. appela i inż. g. Sturtza,
przy udziale dr. med. L. gotzena z Kliniki Medycyny w Hannowerze oraz glocknera,
elsholtza i innych), pozwoliły na ustalenie związków między odległością odrzutu cia-
ła a prędkością pojazdu w chwili uderzenia. W przedmiotowym wypadku uderzeniu
przez pojazd uległy rower i jego użytkowniczka. Kwestię sporną w sprawie stanowiło
położenie pokrzywdzonej w stosunku do roweru (chodzi o to, czy prowadziła rower
183
11–12/2011
Wartość dowodowa opinii biegłego
wzdłuż po przejściu dla pieszych, czy też kierowała nim). Wersja pierwsza została wy-
kluczona. należałoby przypuszczać, że gdyby prowadziła rower, miałaby go z prawej
strony, jak czyni to z zasady pieszy. Wówczas czoło pojazdu uderzyłoby bezpośrednio
w idącą pieszą, a przez nią w prowadzony rower. prędkość ruchu 67-letniej pieszej
prowadzącej rower byłaby poniżej 5 km/h. Wersja druga jest pewna. otóż gdyby, sie-
dząc na rowerze, przejeżdżała przez przejście, jej środek masy ciała znajdowałby się
wyżej stopy, co wzmogłoby nacisk na pedały roweru, a tylne koło byłoby dociskane do
nawierzchni przejścia ciężarem rowerzystki. Jej prędkość ruchu po przejściu byłaby
powyżej 10 km/h. protokół oględzin miejsca wypadku drogowego – zdaniem biegłego
– jest bezwartościowy („bezmyślnie sporządzony”), bez podania odległości stwierdzo-
nych śladów szkła z rozbitego lewego reflektora od przejścia dla pieszych, chaotyczny
i niekomunikatywny.
Uważne oględziny zdjęcia tyłu roweru w jego podłużnej płaszczyźnie ujawniają
zagięcie dolnej części tylnego koła w lewą stronę. nasuwa się nieuniknione pytanie,
w jaki sposób uderzony z lewej strony rower doznał zagięcia obręczy koła w kierunku
przeciwnym do kierunku uderzenia? odpowiedź może być tylko jedna. przedni zde-
rzak pojazdu zawieszony na wysokości osi kół roweru uderzył w rower i środek jego
tylnego koła, dociążonego ciężarem siedzącej na nim rowerzystki. Siła tarcia poprzecz-
nego nawierzchni jezdni działająca na tylne koło w kierunku przeciwnym do impul-
su siły uderzenia pojazdu w dociążone do nawierzchni ciężarem rowerzystki i tylnej
części roweru koło spowodowała zagięcie obręczy tylnego koła roweru w lewą stronę,
z niewątpliwym, nieuniknionym zablokowaniem tylnego koła w rowerze. Uszkodzenia
roweru zanotowane w protokole oględzin i widoczne na zdjęciach roweru świadczą
o bezpośrednim uderzeniu czoła przedniego zderzaka w lewy bok roweru, nieprze-
dzielonego z lewej strony roweru osobą idącej pieszej. Uszkodzenia te korespondują
z czołowym kontaktem ściany przedniej pojazdu z lewym bokiem roweru. W wyniku
kontaktu czoła przedniego zderzaka pojazdu i ściany przedniej bezpośrednio z rowe-
rem mogły ulec zerwaniu z czoła pojazdu, wskutek poprzecznego ruchu roweru, takie
elementy, jak tablica rejestracyjna i znak fabryczny renault. Lokalizacja tych części po
zerwaniu po lewej stronie toru ruchu pojazdu świadczy o bezpośrednim kontakcie czoła
pojazdu z lewym bokiem roweru i znaczącej prędkości roweru jadącego wzdłuż po
przejściu. gdyby pojazd renault uderzył bezpośrednio przednim zderzakiem w idącą
pieszą i przez nią w rower, inne byłyby uszkodzenia roweru. tylne, niedociążone do
nawierzchni koło roweru nie doznałoby zagięcia obręczy w lewą stronę, a kość długa
lewej nogi pieszej, uderzonej czołem przedniego zderzaka, przy rozwijanej prędko-
ści uderzającego pojazdu uległaby złamaniu. Mechanizm uderzenia pojazdu w rower
w pierwszej jego fazie jest następujący. przedni zderzak pojazdu wchodzi w kontakt
z lewym bokiem roweru i lewą nogą umieszczoną na pedale roweru. takie uderzenie
z reguły nie łamie kości długiej lewej nogi poniżej kolana. W zależności od siły uderzenia
może zgnieść (zmiażdżyć) lub połamać stopę. Siła uderzenia jest przyłożona do roweru
poniżej środka masy rowerzystki, a zatem w kolejnej fazie zderzenia: 1) dochodzi do
wyrwania roweru spod siedzenia rowerzystki i oderwania rąk od kierownicy, 2) na-
stępuje najpierw odrzucenie lżejszego od rowerzystki roweru na określoną odległość,
3) później bezwładne ciało rowerzystki upada lewym bokiem na pokrywę komory sil-
nika, głowa uderza w przednią szybę, 4) w tym położeniu lewym bokiem na pokrywie
184
paLeStra
Wojciech Kotowski
komory silnika z głową wbitą w przednią szybę dochodzi do podstawowego uderzenia
czołem pojazdu w znacznie cięższe od roweru ciało rowerzystki, które nabiera prędkości
pojazdu i zostaje w ułamku sekundy odrzucone na odległość mniejszą niż rower.
Samochód ma uszkodzenia w postaci wgnieceń przedniej klapy silnika na wysoko-
ści przedniego lewego reflektora, na długości ok. 30 cm i szerokości 50 cm, nad lewym
reflektorem. Wgniecenie pokrywy silnika na szerokości do 25 cm i długości 25 cm przy
lewym dolnym narożniku szyby i lewej wycieraczce. Uszkodzony lewy przedni reflektor
oraz światło kierunkowskazu. W chwili oględzin zbite są żarówki w lampie reflektora.
pojazd ma popękaną szybę przednią; szyba jest częściowo wgnieciona w dolnym lewym
rogu. Jest to wgniecenie o średnicy do ok. 20 cm, od którego odchodzą promieniście
pęknięcia. Szyba pęknięta jest również w prawej części na wysokości fotela pasażera.
Jest to pęknięcie biegnące od dolnej części szyby, rozpoczynające się w odległości 38 cm
od prawej krawędzi szyby, a kończące się w odległości 16 cm od górnej krawędzi szyby.
Lektura protokołu oględzin samochodu renault nasuwa pytanie, dlaczego protokół ten
różni się tak znacznie precyzją opisu uszkodzeń pojazdu od pozostałych protokołów
oględzin i szkiców miejsca wypadku w zbiorze dowodów materialnych. równocześnie
ustalono, że stan techniczny pojazdu przed wypadkiem był nienaganny.
Z wyjaśnień oskarżonego i zeznań pasażerki kierowanego przez niego samochodu
wynika, że samochód renault przed uderzeniem w rowerzystkę był hamowany. niezna-
na jest intensywność tego hamowania, ponieważ szkice miejsca wypadku nie zawierają
naniesionych śladów awaryjnego hamowania pojazdu.
należy wskazać za biegłym, że jeśli kierujący samochodem renault nieposiadają-
cym w układzie hamulcowym abS gwałtownie hamował, to należy domniemywać
z dużym prawdopodobieństwem, że zablokował koła pojazdu. W takim wypadku na
jezdni przed przejściem dla pieszych powinny pozostać widoczne ślady tarcia opon
o nawierzchnię. nasuwa się zatem pytanie, czy brak tych śladów na szkicach jest ko-
lejnym niedbalstwem ze strony funkcjonariuszy policji przeprowadzających oględziny
miejsca wypadku, czy też nie było „ostrego hamowania”. brak śladów awaryjnego ha-
mowania pojazdu przed uderzeniem w rowerzystkę nie pozwala biegłemu uwzględ-
nić dodatkowego zasobu energii kinetycznej pojazdu, zużytej na pracę hamowania.
świadkowie w postępowaniu przygotowawczym potwierdzili, że samochód renault tuż
przed uderzeniem wykonał skręt w prawo. Wyjaśnienia kierującego samochodem re-
nault i zeznania świadków o hamowaniu i próbie ominięcia rowerzystki poprzez skręt
w prawo znajdują częściowe potwierdzenie w dowodach materialnych – zdjęciach czoła
samochodu renault. to oznacza, że rowerzystka usiłowała przejechać w bardzo małej
odległości przed zbliżającym się do przejścia dla pieszych samochodem. brak na szkicu
miejsca wypadku śladu awaryjnego hamowania nie pozwala na uściślenie miejsca na
jezdni – podjęcia decyzji manewru obronnego oskarżonego na widok zaistniałego nagle
stanu zagrożenia na przejściu.
prędkość rowerzystki na przejściu dla pieszych można odtworzyć, korzystając
z rachunku wektorowego i trygonometrycznych zależności w trójkącie prostokątnym,
utworzonym przez rzut paraboli skośnego lotu ciała na lewą stronę jezdni, tworzący
wektor wypadkowej dwóch wektorów: 1) znanego wektora prędkości uderzającego
pojazdu i 2) poszukiwanego wektora prędkości jadącego po przejściu roweru, po usta-
leniu kąta odchylenia paraboli lotu ciała w lewą stronę.
185
11–12/2011
Wartość dowodowa opinii biegłego
oględziny doskonale wykonanych zdjęć dla przedmiotowej sprawy, dostarczonych
do sądu w toku postępowania procesowego, ujawniają z prawej strony jezdni wjazd
pod górę na przejście dla pieszych. Co to oznacza? oznacza mianowicie, że każdy zbliża-
jący się do przejścia i równocześnie jadący rowerem, widząc odcinek drogi prowadzącej
do jezdni wznoszący się ku górze, albo zatrzyma się przed wjazdem na jezdnię (przejście
dla pieszych) i przeprowadzi rower, idąc po przejściu, albo też z uwagi na widoczne
wzniesienie naciśnie wcześniej pedały roweru, by zwiększyć prędkość i w ten sposób
zmniejszyć wysiłek wjazdu na wzniesienie przed przejściem i nie zsiadać z roweru.
Zanim dokonamy logicznego wyboru decyzji podjętej przez kierującą rowerem, na-
leży zwrócić uwagę na warunki pogodowe – w miejscu zdarzenia padał deszcz o bliżej
nieznanym natężeniu. nie ulega wątpliwości, że padający deszcz wpłynął na podjęcie
przez użytkowniczkę roweru decyzji o przekroczeniu przejścia: nie zgodnego z wymo-
giem bezpieczeństwa zejścia z roweru i przeprowadzenia go przez przejście, ale naciś-
nięcia pedałów przed wzniesieniem drogi dojazdowej do przejścia, aby przejechać je
ze zwiększoną prędkością. Jeśli kobieta miała trudności z poruszaniem się jako piesza,
z uwagi na stan ortopedyczny nóg, to wolała kontynuować jazdę, niż zsiąść z roweru
i przeprowadzić go przez przejście.
Mimo żenującego – zdaniem biegłego – poziomu zebranych nieprofesjonalnie dowo-
dów materialnych dobór odpowiedniej metodyki i rekonstrukcji wypadku drogowego
pozwolił na wydanie jednoznacznej i kategorycznej opinii.
poprzedni biegły sądowy sporządzający opinię dla sądu nie dysponował taką doku-
mentacją fotograficzną miejsca zdarzenia.
do groźnego w skutkach wypadku drogowego doszło w trudnych warunkach atmo-
sferycznych, w porze dnia, kiedy natężenie ruchu pojazdów i pieszych było znacznie
zmniejszone, co niewątpliwie przyczyniło się do zmniejszenia uwagi obojga uczest-
ników ruchu. Warunki ruchu wymagały zachowania przez rowerzystkę i kierującego
samochodem jednakowej, szczególnej ostrożności przy przekraczaniu przejścia. na-
leży jednak zauważyć, że poza zaniechaniem zachowania – wymaganej przez ustawę
jednakowo dla wszystkich uczestników ruchu przekraczających przejście dla pieszych
– szczególnej ostrożności jeden z nich, rowerzystka, popełnił dodatkowo wykrocze-
nie, które bezpośrednio doprowadziło do tragicznego dla niego w skutkach wypadku.
rowerzystka, zamiast zatrzymać się przed wzniesieniem prowadzącym do przejścia
i przeprowadzić przez nie rower, wbrew przepisowi dotyczącemu ruchu pojazdów
(art. 26 ust. 3 pkt 3 p.r.d.) wjechała na przejście w bezpośredniej bliskości nadjeżdżające-
go samochodu, odbierając kierującemu tym pojazdem możliwość uniknięcia wypadku,
a sobie – jakąkolwiek możliwość zatrzymania się przed torem ruchu pojazdu.
Każdy wypadek drogowy jest zjawiskiem, którym rządzą prawa fizyki – teorii ruchu
i teorii zderzeń pojazdów. Składa się zawsze z dwóch faz: 1) stanu zagrożenia spowo-
dowanego przez jednego uczestnika ruchu i 2) właściwej fazy – zderzenia pojazdów,
spowodowanego przez sprawcę stanu zagrożenia lub drugiego uczestnika ruchu. rzad-
ko do wypadku przyczynia się tylko jeden uczestnik ruchu. W większości przypad-
ków zderzeń dwóch pojazdów do wypadku przyczyniają się, w różnym stopniu, obaj
uczestnicy zdarzenia.
taka też sytuacja ma miejsce w omawianym zdarzeniu. Wynika to z dokonanej ana-
lizy zebranych dowodów materialnych i dowodów osobowych, wskazujących miejsce
186
paLeStra
Wojciech Kotowski
przekraczania przejścia dla pieszych przez jednego z uczestników ruchu i, jak wynika
z dowodów materialnych, uderzenia go w bok przez jadącego na wprost jezdnią dru-
giego uczestnika ruchu.
Fakt, że kierującemu samochodem renault, mimo natychmiastowego zareagowania
na stan zagrożenia na przejściu dla pieszych, nie udało się uniknąć zderzenia z rowe-
rzystką, oznacza, iż stan zagrożenia na przejściu dla pieszych spowodowała rowerzyst-
ka. nie mając możliwości zatrzymania się przed przejściem na widok znajdującego
się w małej odległości pojazdu, stała się sprawcą tragicznego w skutkach wypadku
– uderzenia przez pojazd. biegły wyraźnie przypomniał, że prawo drogowe zabrania
przejeżdżania wzdłuż po przejściu dla pieszych rowerem. Zdaniem biegłego do wy-
padku przyczynił się także kierujący samochodem renault, przez to, że nie zmniejszył
prędkości przed widocznym z daleka przejściem dla pieszych, wskutek czego nie mógł
uniknąć zderzenia z wjeżdżającym na przejście rowerem.
KonKluzja
nie ma wątpliwości, że biegły z obiektywnych względów wielokrotnie nie może sfor-
mułować kategorycznych wniosków. niemniej jednak jeżeli w toku analizy przebiegu
zdarzenia rysują się dwie możliwe wersje, przy czym każda z nich ujawnia innego
z dwóch możliwych sprawców, a równocześnie biegły stwierdza, że każda z wersji jest
w równym stopniu możliwa, wówczas taka opinia nie przedstawia praktycznie żadnej
wartości dowodowej w toczącym się postępowaniu (prokuratorskim czy sądowym).
W takim zakresie biegły w ogóle nie jest potrzebny, ponieważ organ procesowy wie
od samego początku o istnieniu podstawowych wariantów, a mianowicie że sprawcą
może być kierujący lub pieszy. Może też w grę wchodzić przyczynienie. ten zakres nie
stanowi wiadomości specjalnych.
opinia pierwszego biegłego jest tak zwanym „gdybaniem”. trudne do zrozumienia
jest zatem, że prowadzący postępowanie przygotowawcze uznał tę opinię za wiarygod-
ną i pełną, na której można zbudować akt oskarżenia.
podkreślenia wymaga, że sąd słusznie postąpił, zasięgając opinii innego biegłego
i powierzając mu ustosunkowanie się do wywodów jego kolegi po fachu.
Uważam za w pełni słuszne uznanie przez sąd za pełną i wiarygodną drugą opinię,
ponieważ zawierała w mojej ocenie rzetelną analizę przebiegu zdarzenia, prowadzącą
do słusznych wniosków, a równocześnie zawierała pełną informację o „potknięciach”
merytorycznych pierwszego biegłego.
również z pełnym przekonaniem podzielam prawomocne rozstrzygnięcie sądu,
uniewinniające kierowcę samochodu od przyczynienia się do wypadku. W określonej
kategorii rozważań, na podstawie poczynionych ustaleń, zachowanie kierującego sa-
mochodem, polegające na nieznacznym przekroczeniu prędkości, stanowi jedynie wy-
kroczenie z art. 92 § 1 k.w.