background image

B o h a t e r o w i e   S t a r e g o   i   N o w e g o   T e s t a m e n t u

 

}

 

 

 

Wykład 2 

 

BOHATEROWIE STAREGO I NOWEGO TESTAMENTU 

 

 

Ks. Michał Bednarz 

Bohaterowie Ewangelii 

 

E

LŻBIETA 

 MATKA WIELKIEGO PROROKA

 

Wydała ona głośny okrzyk i powiedziała: «Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosła-
wiony  owoc  Twojego  łona.  A  skądże  mi  to,  że  Matka  mojego  Pana  przychodzi  do  mnie?  Oto 
bowiem, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się dzieciątko w 
moim łonie»
” (Łk 1,42-44). 

Imię to w języku hebrajskim (’Eliszeba‛) znaczy mój Bóg jest pełnią. Nosiła je w okresie Sta-
rego Testamentu żona Aarona (Wj 6,23) a w Nowym Testamencie żona Zachariasza oraz matka 
Jana Chrzciciela. 

Ż

ona  Zachariasza  pochodziła  z  rodziny  kapłańskiej  z  pokolenia  Aarona.  Była  krewną  Maryi 

Panny (Łk 1,36). Stopnia tego pokrewieństwa nie można określić na podstawie tekstu biblijne-
go. Elżbieta w linii żeńskiej mogła pochodzić z pokolenia Judy. W ten sposób można wytłuma-
czyć jej pokrewieństwo z Maryją.

1

 Najczęściej przyjmuje się, że Elżbieta była albo ciotką Ma-

ryi albo Jej kuzynką. 

Elżbieta, podobnie jak jej mąż, Zachariasz, pochodziła z dostojnego pokolenia Lewiego. Szla-
chetne pochodzenie szło w parze z wysokimi wartościami duchowymi obojga małżonków. Św. 
Łukasz pisze o nich: „Oboje byli sprawiedliwi wobec Pana i postępowali nienagannie według 
wszystkich  przykazań  i  przepisów  Pańskich”  (Łk  1,6).  Zachowywali  nienagannie  wszystkie 
przykazania  i  przepisy  Pańskie.  Zwrot  ten  wskazuje  na  Prawo  Mojżeszowe  rozpatrywane  w 
całości (por. Pwt 4,40; 1 Krl 8,61). Można się domyślać, że uczucia i myśli tych dwojga ludzi 
koncentrowały się wokół świątyni i nadziei mesjańskich. 

Ale „nie mieli jednak dziecka, ponieważ Elżbieta była niepłodna; oboje zaś już posunęli się w 
lata” (Łk 1,7). I tak było przez długi okres ich życia małżeńskiego. Niepłodność nie może być 
uważana w tym wypadku za karę Bożą. Nie mogły przecież urodzić kiedyś dzieci wielkie nie-
wiasty  narodu  wybranego:  Sara  (Rdz  16,1),  Rebeka  (Rdz  25,21),  Rachel  (Rdz  30,22),  matka 
Samsona (Sdz 13,2), Anna, matka Samuela (1 Sm 1). A jednak ich synowie mieli odegrać waż-
ną rolę w historii zbawienia. Jednak nieposiadanie dzieci było u Izraelitów hańbą i dlatego Elż-
bieta  musiała  wiele  wycierpieć  z  tego  powodu  (por.  Łk  1,25).  Małżonkowie  byli  już  starzy  i 
według ludzkich przewidywań nie było możliwe, aby mogli mieć jeszcze dzieci. Gdyby w ta-
kich okolicznościach urodził się syn, trzeba by mówić o cudzie, o prawdziwym darze Boga, jak 
w wypadku Izaaka, Samsona czy Samuela. 

                                              

1

 A. Fic, Jezus Chrystus. T. 1. Tajemnice Dziecięctwa, Poznań 

2

1954, s. 107. 

background image

B o h a t e r o w i e   S t a r e g o   i   N o w e g o   T e s t a m e n t u

 

}

 

 

 

Kiedy  Elżbieta  dowiedziała  się,  że  urodzi  syna,  pozostawała  przez  pięć  miesięcy  w  ukryciu. 
Być może Zachariasz powiadomił małżonkę o otrzymanej obietnicy. Z Ewangelii św. Łukasza 
(Łk 1,60) wynika, że Elżbieta znała imię, jakie należy nadać dziecku. Była to wiadomość, która 
otwiera  opowiadanie  na  przyszłość,  na  realizację  owego  zbawienia,  które  będzie  dla  licznych 
powodem radości (1,14). Na razie radość ta ograniczyła się tylko do Elżbiety, która tak jak Ra-
chela  (Rdz  30,20)  rozpoznała  w  macierzyństwie  gest  Boga,  który  ją  wybawił  i  zrehabilitował 
(1,25). Ukrywała jednak swój stan. Przyczyną ukrywania macierzyństwa nie był strach spowo-
dowany ewentualnymi uwagami ludzi, którzy uważali jednak, że niepłodność jest hańbą. Tekst 
Ewangelii  św.  Łukasza  sugeruje  raczej,  że  Elżbieta  kierowała  się  bardziej  wzniosłymi  moty-
wami.  Nieoczekiwana  łaska  wzruszyła  ją  i  chciała  w  ciszy  i  skupieniu  podziękować  Bogu  za 
dar. 

W czasie zwiastowania Maryja dowiedziała się o szczęściu swej krewnej, która była już w po-
deszłym wieku. Postanowiła ją więc odwiedzić. Wyruszyła w góry do miejscowości w pokole-
niu Judy. Poczęcie, narodzenie, jak i całe życie św. Jana Chrzciciela łączy się nie z malowni-
czą, pełną uroku, łagodną Galileą, ale z górzystą, pustynną i smętną krainą judzką, surową jak 
jego obyczaje i twardą jak jego postać. Św. Łukasz nie określa miejsca zamieszkania jego ro-
dziców, ale pisze o górach Judei (1,39). Tradycja sięgająca V wieku wskazuje Ain Karim (7 km 
na zachód od centrum Jerozolimy) jako miejsce zamieszkania Elżbiety. Dzisiejsza osada, bar-
dzo malowniczo położona w głębokiej kotlinie potoku Sorek, między górami i na ich zboczach, 
posiada dwa sanktuaria: Narodzenia św. Jana Chrzciciela i Nawiedzenia N.M. Panny. Sanktu-
arium  Nawiedzenia  św.  Elżbiety  przez  Maryję  usytuowane  jest  na  łagodnym,  malowniczym 
wzgórzu. Powstało na miejscu winnicy, w której – jak podaje tradycja – Elżbieta pozostawała 
w  ukryciu  z  dala  od  ludzi  oczekując  rozwiązania  (por.  Łk  1,24).  W  kościele  dolnym  ściany  i 
sklepienie krypty ozdabiają freski A. Della Torre. Po lewej stronie widać kapłana Zachariasza, 
po prawej ucieczkę Elżbiety z małym Janem Chrzcicielem przed siepaczami Heroda,

2

 a zaś w 

centrum powitalny uścisk Maryi ze swoją krewną. 

W chwili nawiedzenia Elżbieta i jej jeszcze nie narodzony syn zostali napełnieni Duchem Świę-
tym.  Dzięki  temu  Elżbieta  wypowiedziała  słowa  radości:  „Błogosławiona  Ty  między  niewia-
stami i błogosławiony jest owoc Twoja łona” (Łk 1,42). Oddała część Maryi, stwierdzając, że 
będzie matką Pana – Boga. 

Elżbieta  pojawia  się  jeszcze  raz  na  kartach  Pisma  Świętego  w  związku  z  narodzeniem  Jana 
Chrzciciela.  W  ósmym  dniu  dokonano  rytu  obrzezania  dziecka.  Był  to  dzień  określony  przez 
Prawo (Kpł 12,3). Przez obrzezanie chłopiec wchodził w duchową wspólnotę Izraela i zawierał 
z Bogiem przymierze. Odtąd powinien także uczestniczyć w oficjalnym kulcie. Tekst zdaje się 
wskazywać, że ceremonia odbyła się w domu, gdyż bierze w niej udział Elżbieta (por. jednak 
Kpł 12,4). 

W chwili obrzezania nadawano także dziecku imię. Jest dosyć dziwne, że sąsiedzi jednozgod-
nie sugerują imię ojca. Wprawdzie Pismo Święte (Tb 1,9) i Talmud potwierdzają taki zwyczaj, 
ale  powszechnie  nadawano  raczej  imię  dziadka,  aby  uniknąć  nieporozumień.  Nie  jest  wyklu-
czone, że ponieważ Zachariasz był już bardzo podeszły w lata, sądzono, że jeżeli nada się jego 
synowi to samo imię, nie będzie już zachodzić obawa nieporozumień. W takim postępowaniu 
mieści się akt wiary i nadziei, ponieważ imię uobecnia w dziecku w pewnym sensie tych, któ-

                                              

2

  Protoewangelia św. Jakuba, 22,3. 

background image

B o h a t e r o w i e   S t a r e g o   i   N o w e g o   T e s t a m e n t u

 

}

 

 

 

rzy je poprzedzili w czasie i daje przodkom nadzieję dotrwania również do czasów zbawienia. 
Ale w tym momencie interweniuje Elżbieta. Przypomina się Stary Testament. Elżbieta, podob-
nie jak Rachel lub Lea czy inne żony Jakuba, miała udział w nadaniu imienia własnemu syno-
wi. Wyraźnie oświadczyła, iż dziecku należy nadać imię Jan (= Bóg dał, okazał łaskę). Nie my-
ś

lała więc tak jak inni. Już doświadczyła dobroci Boga, wiedziała, że zbawienie jest bliskie. 

Interwencja  matki  zdaje  się  odbierać  ojcu  prawo,  które  mu  przysługuje.  Dlatego  sąsiedzi  nie 
chcieli zaakceptować tego imienia i przy pomocy znaków pytali niemego ojca. Ten napisał na 
tabliczce imię dziecka i przesądził sprawę. Nie jest wykluczone, że Zachariasz, który umiał pi-
sać, nauczył tej sztuki także żonę. Jednak, gdyby wcześniej mógł zawiadomić Elżbietę o pole-
ceniu otrzymanym od anioła, niezrozumiałe byłoby zdziwienie świadków wydarzenia. Wydaje 
się,  że  Ewangelista  w  sposób  zamierzony  podkreśla  tajemniczą  zgodność  małżonków.  Nie 
wspomina o tym, ale zdaje się tutaj sugerować, że Elżbieta otrzymała także Boże objawienie. 

 

Ks. Mirosław Łanoszka 

Bohaterowie Starego Testamentu 

 

S

ARA 

 ŻONA 

A

BRAHAMA I MATKA 

I

ZAAKA

,

 SYNA 

B

OŻEJ OBIETNICY

 

„Następnie Bóg rzekł  do Abrahama:  Twoja żona Saraj nie będzie się już nazywała Saraj, lecz będzie 
miała na imię Sara. Pobłogosławię jej i sprawię, że urodzi ci syna. Będę jej błogosławił, tak że będzie 
matką narodów i od niej będą pochodzić królowie
” (Rdz 17,15-16) 

Jedną z bohaterek Starego Testamentu, która, podobnie jak Elżbieta żona Zachariasza, nie mogła mieć 
dzieci  z  powodu  swojej  bezpłodności,  była  Sara,  żona  patriarchy  Abrahama.  Poszczególne  epizody  z 
jej  życia  zostały  przedstawione  w  Księdze  Rodzaju  w  opowiadaniach  o  charakterze  familijnym  (Rdz 
11,29-23,19),  które  ukazują  dzieje  przodków  narodu  wybranego,  obejmując  czasy  od  Abrahama  do 
osiedlenia się Jakuba i jego rodziny w ziemi egipskiej (Rdz 12-15)

3

Imię naszej bohaterki, które pierwotnie brzmiało „Saraj” (hebr. śārāj; Rdz 11,29-17,15) zostało zmie-
nione przez Boga na „Sara” (hebr. sārāh) (Rdz 17,15). Autor natchniony nie wyjaśnia znaczenia tych 
imion (etiologii), jednak w oparciu o badania lingwistyczne możemy powiedzieć, że pierwotne „Saraj” 
jest starosemicką żeńską formą, natomiast „Sara” byłaby jej późniejszym gramatycznym odpowiedni-
kiem. Tak więc obydwie wersje imienia żony Abrahama posiadają to samo znaczenie, które przekłada 
się  przez  polskie:  „księżniczka”  albo  „pani”

4

.  Możemy  jednak  dodać,  że  chociaż  nadane  przez  Boga 

ż

onie Abrahama imię „Sara” ma taki sam sens, co wcześniejsze „Saraj”, to jednocześnie jest to nowe 

imię, gdyż zgodnie z obietnicą Bożą to właśnie Sara „będzie matką narodów i od niej będą pochodzić 
królowie” (Rdz 17,16)

5

Po raz pierwszy spotykamy się z postacią Sary w jedenastym rozdziale Księgi Rodzaju, z którego do-
wiadujemy  się,  że  była  żoną  Abrahama,  jednak  nie  miała  dzieci  z  powodu  swojej  bezpłodności  (Rdz 
11,29-30). Wzmianka autora natchnionego o bezdzietności tego małżeństwa stanowi przygotowanie na 
objawienie  Bożej  obietnicy  dotyczącej  przyszłego  potomstwa  (Rdz  15,2-6;  18,9-10;  21,1-2).  Z  infor-

                                              

3

 C. Westermann, Księga Rodzaju, w: B.M. Metzger, M.D. Coogan (red.), W. Chrostowski (red. nauk. wyd. pol.), Słownik 

wiedzy biblijnej, Warszawa 1996, s. 385. 

4

  S.J.  De  Vries, SARAH,  w:  G.A.  Buttrick  (red.),  The interpreter’s  dictionary of the  Bible.  An  illustrated  encyclopedia

vol. 4 (R-Z), Nashville 1990, s. 219. 

5

  A.  Boudart,  SARA,  w:  J.  Bajard,  M.  Defossez,  J.  Longton,  R.F.  Poswick,  G.  Rainotte  (red.),  Le  Dictionnaire  Encyc-

lopédique de la Bible, [Turnhout] Brepols 1987, s. 1170. 

background image

B o h a t e r o w i e   S t a r e g o   i   N o w e g o   T e s t a m e n t u

 

}

 

 

 

macji  zawartych  w  biblijnym  przekazie  wynika,  że  Sara  była  przyrodnią  siostrą  Abrahama,  o  czym 
wspomina  sam  patriarcha  w  rozmowie  z  Abimelekiem,  królem  Geraru,  w  słowach:  „Zresztą  ona  na-
prawdę  jest  moją  siostrą.  Jest  bowiem  córką  mojego  ojca,  lecz  z  innej  matki.  Mimo  to  została  moją 
ż

oną” (Rdz 20,12). Sara towarzyszyła swojemu mężowi w drodze z Ur chaldejskiego, które było sume-

ryjskim  miastem  leżącym  w  południowej  Mezopotamii,  do  Charanu,  miejscowości  znajdującej  się  w 
północnej część tego regionu (Rdz 11,31). Kiedy Abraham został powołany przez Boga, otrzymując od 
Niego  obietnicę  ziemi,  potomstwa  i  błogosławieństwa,  Sara  razem  z  nim  udała  się  do  ziemi  Kanaan, 
by  ostatecznie  osiedlić  się  w  miejscowości  Hebron  (położone  w  górzystej  Judei,  ok.  40  km  na  połu-
dniowy zachód od Jerozolimy). Tam  też oboje znaleźli  miejsce swojego doczesnego spoczynku (Rdz 
23,2.19; 25,9). 

Biblijne  opowiadania  ukazują  Sarę  jako  kobietę,  która,  pomimo  przypisywanego  jej  przez  tradycję 
wieku (uwzględniając dane z Rdz 12,4 oraz 17,17 można przyjąć, że Sara w momencie wyjścia z Cha-
ranu miała 65 lat), zachowała swoją urodę i piękno. Z tego też powodu Abraham znalazł się w trudnym 
dla  siebie  położeniu,  postanawiając  przemilczeć  fakt,  iż  Sara  jest  jego  żoną.  Jedna  z  takich  sytuacji 
miała miejsce, kiedy małżonkowie udali się do Egiptu z powodu klęski głodu, jaka nawiedziła Kana-
an

6

. Wówczas to Abraham, zdając sobie sprawę z tego, że Sara jest piękną kobietą, w obawie o swoje 

osobiste bezpieczeństwo, gdyż istniało duże prawdopodobieństwo, że Egipcjanie będą chcieli zabrać ją 
na dwór faraona, a chcąc tego dokonać wcześniej pozbawią życia jej męża, poprosił ją, aby mówiła, że 
jest  jego  siostrą  (Rdz  12,10-13).  Faktycznie,  zachwyceni  urodą  Sary  dworscy  urzędnicy,  myśląc,  że 
jest siostrą Abrahama, sprowadzili ją do pałacu faraona, który wziął ją sobie za żonę, a patriarcha zo-
stał za to hojnie wynagrodzony (Rdz 12,14-16). Jednak Bóg, który zamierzył wobec tego małżeństwa 
inną przyszłość „zesłał na faraona i jego dom ciężkie plagi z powodu Sary, żony Abrama” (Rdz 12,17). 
Wówczas  to  wyszło  na  jaw,  że  Sara  jest  żoną  Abrahama.  Faraon  uświadomiwszy  sobie,  co  się  stało 
wezwał patriarchę i  oddał  mu żonę, nakazując im opuścić ziemię egipską wraz ze wszystkim, co po-
siadali (Rdz 12,18-20). 

Bezpłodność żony Abrahama, która w krajach starożytnego Bliskiego Wschodu narażała każdą kobietę 
znajdującą się w takim stanie na brak szacunku, jak i przedłużające się oczekiwanie na upragnione po-
tomstwo, które Bóg obiecał patriarsze, spowodowało, że Sara, w zgodzie z panującymi wówczas zwy-
czajami, oddała swojemu mężowi za żonę własną niewolnicę; Egipcjankę o imieniu Hagar, aby w ten 
sposób zapewnić ciągłość rodu (Rdz 16,1-16). Zniecierpliwiona Sara próbując rozwiązać tę trudną sy-
tuację, myślała, że w ten sposób przyspieszy wypełnienie się Bożej obietnicy; nie przewidziała jednak 
problemów, jakie się pojawiły w następstwie tej decyzji. Kiedy Hagar zaszła w ciążę Sara zaczęła ży-
wić do niej urazę z powodu lekceważenia, jakie okazywała jej niewolnica, gdyż to ona a  nie jej pani 
była w stanie błogosławionym: „Saraj upokorzyła więc Hagar, tak że ona uciekła od niej” (Rdz 16,6). 
Postępowanie Sary nie było zgodne z wolą Boga, dlatego też nie odrzucił On poczętego dziecka Hagar, 
Izmaela,  ale  zatroszczył  się  o  nich,  czego  wyrazem  było  posłanie  do  przebywającej  na  pustyni  brze-
miennej Egipcjanki swojego anioła (Rdz 16,6-15). 

Autor natchniony opowiadając o przymierzu, jakie Bóg zawarł z Abrahamem, wspomina, że temu wy-
darzeniu towarzyszyła zmiana imion, co było znakiem otrzymania nowych zadań, jakie Bóg wyznaczył 
wybranym przez siebie ludziom. Od tej chwili Abram będzie nosił imię Abraham, ponieważ Bóg usta-
nowił go ojcem wielu narodów (Rdz 17,5), natomiast jego żona Saraj będzie miała na imię Sara, czyli 
„księżniczka”:  to  ona  dzięki  błogosławieństwu  Bożemu  urodzi  Abrahamowi  syna  i  stanie  się  matką 
narodów, od której będą pochodzić królowie (Rdz 17,15-16). Bóg w sposób bardzo tajemniczy przeka-

                                              

6

  Podobna  sytuacja  została  opowiedziana  w  Rdz  20,1-18  podczas  pobytu  Abrahama  i  Sary  w  Gerarze,  gdzie  tamtejszy 

król Abimelek będąc przekonany, że żona patriarchy jest tylko jego siostrą zabrał ją do siebie. W tej historii autor uwy-
datnił motyw troskliwej opieki Boga nad Sarą, ukazując w ten sposób, że nic nie jest w stanie udaremnić Bożych obietnic. 
Biblia Jerozolimska podaje, że Rdz 20,1-18 jest powtórzoną wersją wcześniejszego opowiadania z Rdz 12,10-20, jednak 
wzbogaconą o pewne rysy „bardziej rozwiniętej moralności”. 

background image

B o h a t e r o w i e   S t a r e g o   i   N o w e g o   T e s t a m e n t u

 

}

 

 

 

zuje Abrahamowi radosną nowinę o tym, że Sara urodzi mu syna, ukazując się obojgu małżonkom w 
osobach trzech przybyszy pod dębami Mamre (nazwa dębowego zagajnika, który znajdował się blisko 
Hebronu) (Rdz 18,1-10). Sara, która zdawała sobie sprawę w jakim jest wieku, kiedy usłyszała tę nie-
zwykłą zapowiedź uśmiechnęła się z niedowierzaniem, za co została zganiona przez Boga (Rdz 18,11-
15). To, że Sara poczęła i urodziła w dziewięćdziesiątym roku życia syna, świadczy o tym, że Bóg nie 
wycofuje się nigdy ze swoich obietnic, czyniąc wobec cierpliwie oczekujących i ufających Mu możli-
wym to, co dla ludzi jest niemożliwe (Rdz 21,1-3). Sara po urodzeniu swojego syna Izaaka śmiała się, 
ale tym razem to zachowanie było wyrazem radości, gdyż Bóg wypełniając swoją obietnicę dał jej po-
wód do śmiechu (Rdz 21,6-7). Narodziny Izaaka, dzięki którym Sara została wreszcie matką, spowo-
dowały  ponowne  napięcie  między  żoną  Abrahama  a  Hagar:  Sara  zabiegając  o  wyłączne  prawa  do 
dziedziczenia po Abrahamie Bożego błogosławieństwa dla Izaaka, doprowadziła do wypędzenia Egip-
cjanki wraz z jej synem Izmaelem, którego jednak Bóg objął swoją troską, wywodząc od niego wielki 
naród (Rdz 16,10; 17,20). 

Sara zmarła w Kiriat-Arba, czyli w Hebronie, w ziemi Kanaan, mając, zgodnie z biblijnym przekazem, 
127 lat (Rdz 23,1-2). Abraham pochował ją „w grocie na polu Makpela pod Mamre” (Rdz 23,19), czyli 
w pobliżu Hebronu. Jak podaje Księga Rodzaju pole to „wraz ze znajdującą się na nim grotą Makpela” 
Abraham  kupił  od  Efrona  Chetyty  za  czterysta  syklów  srebra  (Rdz  23,16-17)  i  odtąd  stało  się  ono 
miejscem rodzinnego grobowca (Rdz 23,20). 

Starotestamentowa tradycja widziała  w Sarze, matce Izaaka, tę,  która zrodziła wszystkich Hebrajczy-
ków (Iz 51,2). W Nowym Testamencie Sara jest przedstawiana jako przykład wiary, która niemożliwe 
potrafi czynić możliwym (Hbr 11,11), a jako wzór żony szanującej swojego męża stanowi zachętę do 
naśladowania dla chrześcijańskich mężatek (1P 3,1-6)

7

. Sara bez wątpienia należy do tych kobiet, które 

wpisują się w przygotowane w czasach Starego Przymierza posłanie Maryi będącej pierwszą i błogo-
sławioną między nimi. Na mocy obietnicy, jaką Ewa otrzymała od Boga, że będzie „matką wszystkich 
ż

yjących” (Rdz 3,20), Sara poczęła syna mimo swego podeszłego wieku (Rdz 18,10-14; 21,1-2): w ten 

sposób Bóg pokazał, że zawsze pozostaje wierny swym obietnicom (KKK 489). 

 

Ks. Piotr Łabuda 

Bohaterowie pierwszej wspólnoty Kościoła 

 

M

ACIEJ 

 NOWY APOSTOŁ

 

Piotr w obecności braci, a zebrało się razem około stu dwudziestu osób, tak przemówił. Trzeba 
więc,  aby  jeden  z  tych,  którzy  towarzyszyli  nam  przez  cały  czas,  kiedy  Pan  Jezus  przebywał  z 
nami, począwszy od chrztu Janowego aż do dnia, w którym został wzięty od nas do nieba, stał 
się  razem  z  nami  świadkiem  Jego  zmartwychwstania».  Postawiono  dwóch:  Józefa,  zwanego 
Barsabą, z przydomkiem Justus, i Macieja. I tak się pomodlili: «Ty, Panie, znasz serca wszyst-
kich, wskaż z tych dwóch jednego, którego wybrałeś, by zajął miejsce w tym posługiwaniu i w 
apostolstwie, któremu sprzeniewierzył się Judasz, aby pójść swoją drogą». I dali im losy, a los 
padł na Macieja. I został dołączony do jedenastu apostołów
” (Dz 1,15.21-26). 

Tak jak historia bohaterów Ewangelii niejako rozpoczyna się od historii Zachariasza, tak dzieje 
bohaterów  biblijnych  pierwotnego  kościoła  rozpoczniemy  od  relacji  wybrania  na  urząd  Apo-
stolski  Macieja.  U  początków  Dziejów  Apostolskich  widzimy  zgromadzonych  w  wieczerniku 
Apostołów,  którzy  wraz  z  Maryją  i  niewiastami  trwają  na  modlitwie  (Dz  1,14).  W  imieniu 

                                              

7

 A. Boudart, SARA, s. 1170. 

background image

B o h a t e r o w i e   S t a r e g o   i   N o w e g o   T e s t a m e n t u

 

}

 

 

 

wszystkich  głos  zabiera  Piotr,  który  relacjonuje  dzieje  Judasza  i  stwierdza,  iż  jest  rzeczą  ko-
nieczną, by wybrać następcę niegodnego ucznia. 

Przyjrzyjmy się, w jaki sposób odbywał się wybór w poczet apostołów. Metoda losowania mo-
ż

e wydawać się dla nas dziwną, ale u Żydów była czymś naturalnym, ponieważ wszystkie sta-

nowiska i obowiązki w Świątyni były ustalane przy pomocy losowania. Zazwyczaj imiona kan-
dydatów wypisywano na kamykach, te wkładano do naczynia, którym potrząsano tak długo, aż 
jeden z kamyków wypadł. Ten, którego imię było na nim wypisane, był wybierany na dane sta-
nowisko. 

W  tym  fragmencie  ważniejsze  są  jednak  nie  tyle  jak  dokonywano  losowania,  co  zgoła  inne 
prawdy. 

Po  pierwsze  św.  Łukasz  mówi,  iż  zadaniem  apostoła  było  świadczenie  o  zmartwychwstaniu 
Jezusa Chrystusa. Cechą wyróżniającą chrześcijanina jest nie to, że wie wiele o Jezusie, ale to, 
ż

e Go zna. Powszechnym błędem w chrześcijaństwie jest to, że uważa się Jezusa za kogoś, kto 

ż

ył i umarł, czyj życiorys studiujemy i o którym czytamy. Ale Jezus nie jest jedynie postacią z 

książki. On jest żywą obecnością, a chrześcijaninem jest ten, kto całym swoim życiem świad-
czy o tym, że zna i spotkał zmartwychwstałego Pana. 

Po drugie fragment ten mówi nam o kwalifikacjach na apostoła. Wymogiem takim było prze-
bywanie z Jezusem Chrystusem. Prawdziwym chrześcijaninem jest ten, kto żyje w codziennej 
społeczności z Jezusem.  

W tym duchu całemu kolegium zostaje przedstawionych dwóch: Maciej i Józef zwanego Bar-
sabą z przydomkiem Justus. Los pada na Macieja.  

O  Józefie  zwanym  Barsabą  tradycja  nie  przekazuje  nam  informacji.  Wiadomo  jedynie,  iż  był 
kandydatem by zająć miejsce wśród dwunastu apostołów po zdradzie Judasza. Również o Ma-
cieju nie posiadamy zbyt wielu informacji, są jednak pewne tradycje, które pozwalają choć tro-
chę poznać nowego apostoła. 

Ojciec  św.  Benedykt  XVI  podczas  rozważając  postacie  apostołów  odniósł  się  także  do  osoby 
ś

w.  Macieja:  „O  nim  wiemy  tylko  tyle,  że  był  świadkiem  całej  ziemskiej  działalności  Jezusa 

(por. Dz 1, 21-22), dochowując Mu wierności do końca. Do tej wielkiej wierności dołączyło się 
później  Boże  powołanie,  by  zajął  miejsce  Judasza,  jakby  dla  zrekompensowania  jego  zdrady. 
Wyciągamy  stąd  ostatnią  naukę:  nawet  jeśli  w  Kościele  nie  brakuje  chrześcijan  niegodnych  i 
zdrajców, każdy z nas musi być przeciwwagą dla popełnianego przez nich zła przez składanie 
przejrzystego świadectwa Jezusowi Chrystusowi, naszemu Panu i Zbawicielowi”

8

Samo imię Maciej spotykamy na kartach Starego Testamentu. Jest to imię teoforyczne, to zna-
czy, zawiera w sobie imię Boga Jahwe. Imię Maciej – hbr. Mattanyah  można tłumaczyć jako 
„dar Jahwe” – „dar Boga”. W Dziejach Apostolskich imię Macieja wspomniane jest tylko raz, 
w narracji którą przed chwilą wysłuchaliśmy – w przekazie uzupełnienia grona Dwunastu Apo-
stołów.  

W opinii Euzebiusza z Cezarei Maciej należał do grupy dziedemdziesięciu, którzy towarzyszyli 
Jezusowi

9

.  O  śmierci  Macieja,  czy  też  o  terenach  jego  działań  misyjnych  nie  wiadomo  zbyt 

                                              

8

 Audiencja generalna z 18 października 2006 roku; za OssRomPol 1/2007.  

9

 Zob. Euzebiusz z Cezarei, Historia Kościelna, I, 12, 3. 

background image

B o h a t e r o w i e   S t a r e g o   i   N o w e g o   T e s t a m e n t u

 

}

 

 

 

wiele.  Tradycja  przypisuje  mu  pracę  najpierw  w  Judei  potem  w  Etiopii,  gdzie  miał  ponieść 
ś

mierć męczeńską

10

. Inni wskazują, że poniósł śmierć naturalną

11

Niektórzy  uważają,  że  występujący  w  dziejach  Apostolskich  Maciej,  to  Ewangeliczny  Zache-
usz, czy też ta sama osoba co Apostoł Barnaba. 

Brak pewnych wiadomości o osobie Macieja spowodował, że powstało kilka pism, które powo-
ływały  się  na  autorytet  Macieja,  chcąc  swoją  naukę  –  często  nieprawą  –  uwiarogodnić.  Tak 
mamy z sektą gnostyków, który to ruch powoływał się na osobę Macieja. Stąd też wzmianki o 
Macieju  w  pismach  gnostyków,  stąd  też  i  gnostycka,  czyli  niezgodna  z  wiarą  chrześcijańską 
tzw. Ewangelia Macieja. Pisma te pochodzą z około III wieku. 

Ciekawą historię – podanie o Macieju zawiera apokryficzny utwór przypisywany św. Cyrylowi 
Jerozolimskiemu  pt.  Arabska  Modlitwa  Maryi  Dziewicy  w  Batr’os.  W  legendzie  tej  ukazany 
jest pobyt Macieja w więzieniu i jego uwolnienie przez Maryję. Według tego przekazu Maryja 
została  posłana  przez  Boga  do  Batr’os,  aby  wyrwać  z  więzienia  przykutego  żelaznymi  łańcu-
chami i bardzo zgnębionego Macieja. Według tego przekazu, Maciej nie miał przy sobie niko-
go, kto mógłby Go pocieszyć. Samo uwolnienie Macieja jest przedstawione jest w sposób nie-
zwykły – Maryja posyła chmurę, która sprawia uwolnienie Apostoła. Całość starożytnej narra-
cji kończy się pięknym podsumowaniem:  

„Jeśli  idzie  o  Macieja  Apostoła,  to  on  przebywał  w  mieście,  aby  pouczać  jego  mieszkańców, 
chrzcić ich w imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego, jedynego Boga. On też zbudował im piękny 
kościół, który ozdobili i pokryli złotem, głosił im Ewangelię, wyświęcił im kapłanów i diako-
nów, ofiarował modlitwę i świętą ofiarę, udzielając im pośród świętych tajemnic Ciało i Krew 
naszego  Pana,  naszego  Boga  i  naszego  Zbawiciela  Jezusa  Mesjasza,  któremu  niech  będzie 
chwała,  cześć  i  adoracja,  tak  samo  jak  i  Jego  Ojcu  sprawiedliwemu  i  Duchowi  żyjącemu  i 
Stwórcy, od teraz i aż po wieki wieków”

12

.  

Według podań relikwie św. Macieja odnalazła św. Helena. Dziś relikwie Macieja znajdują się 
w Rzymie w Bazylice Santa Maria Maggiore, w Bazylice św. Justyna w Padwie i w Trewirze, 
gdzie w średniowieczu był ważny ośrodek kultu św. Macieja. 

W  ikonografii  św.  Maciej  przedstawiany  jest  często  z  siekierą,  bądź  halabardą.  Często  także 
trzyma Ewangelię św. Mateusza. 

 

 

Pytanie: Co w języku hebrajskim oznacza imię Elżbieta?

 

                                              

10

 Są też głosy, iż Maciej ewangelizował w Kolchidzie. 

11

 Zob. M. Starowieyski, Maciej, w: Apokryfy Nowego Testamentu. Apostołowie, cz. 2, Kraków 2007, s. 939. 

12

 Tamże, s. 955