Rośliny Magiczne
NIE PRÓBOWAĆ W DOMU BEZ KONSULTACJI Z LEKARZEM!!!
Od niepamiętnych czasów nadawano roślinom magiczne i lecznicze właściwości, tym bardziej, iż w kulturze ludowej obie te "dyscypliny"
niewątpliwie się łączyły. W centrum zainteresowania były oczywiście rośliny trujące, mogące przy odpowiednim dozowaniu wywoływać stany
oszołomienia. Poza tym -również takie, które chroniły przed wszelkim złem i przynosiły szczęści i bogactwo.
Najpopularniejszą roślinką, zaliczaną do pierwszej grupy, jest lulek (szalej) -roślina trująca, oszałamiająca i halucynogenna (zawiera alkaloidy).
Był zawsze podstawowym składnikiem wszelkich maści wyrabianych przez czarownice. Najprawdopodobniej grecka wyrocznia w Delfach
wygłaszała swoje przepowiednie pod wpływem dymu wdychanego z płonących ziaren lulka.
Dzięki wiecznie zielonym liściom wawrzyn był symbolem nieprzemijalności, zwycięstwa i chwały. Już w czasach antycznych znano jego
psychodeliczne działanie. Jeszcze w Średniowieczu wróżbiarze posługiwali się nim jako środkiem pomocniczym w przepowiadaniu przyszłości.
Włożone na noc pod poduszkę liście wawrzynu ponoć nadal budzą natchnienie.
Równie trujący muchomor używany był do wytwarzania czarodziejskich mazideł. Na przykład w starożytnej Grecji niewielkie ilości tego
grzybu przyjmowano podczas orgiastycznych przyjęć z myślą o wzmocnieniu potencji seksualnej i krzepy. Germanie łączyli muchomor z
Wotanem, bogiem ekstazy i odkrywcą czarodziejskich run.
Jako pierwsza z kolejnej grupy powinna zaistnieć alrauna, zwana również mandragorą, korzeniem żeń-szeń, etc. Już w czasach antycznych
używano jej do znieczulania, szczególnie zaś przy porodach. Przypisywano jej szczególne moce magiczne z uwagi na kształt przypominający
postać ludzką. Jej wydobycie z ziemi nie jest łatwe. Korzeń broni się przed wyjęciem z ziemi i zabija tego, który próbuje go wydobyć. Z tego
powodu dawniej ćwiczono do tej roli psy, tym samym skazując je na śmierć. Ponadto alrauna krzyczy podczas wykopywania -w Średniowieczu
wierzono, iż ten dźwięk jest bardzo niebezpieczny dla ludzi. Z Średniowiecza pochodzi również wiara, że mandragora rośnie pod szubienicami i
zasila ją sperma wisielców. To właśnie z tego okresu wywodzi się kolejna nazwa korzenia: szubieniczny ludzik. Alrauna przypisuje się moc
wzmagania potencji, doprowadzanie posiadacza do ukrytych skarbów, mnożenie pieniędzy, ochronę przed ranami i uwięzieniem, złymi duchami
i ogólnie zapewniała szczęście. Należy jednak pamiętać o pozbyciu się korzenia przed śmiercią, albowiem kto o tym zapomni -trafi do piekła.
Niestety, bylina ta nie rośnie w Polsce, a wierzenia z nią związane przenoszono na pokrzyk i przestęp.
Ów pokrzyk, inaczej nazywany wilczą jagodą, używany był w starożytnej Grecji jako afrodyzjak -służył sprawom miłości i urody. Silnie
rozcieńczony, miała wzmagać podniecenie seksualne kobiet. Ponieważ atropina zawarta w pokrzyku rozszerza źrenice, kobiety dawnych czasów
wkraplały do oczu wyciąg z tej rośliny by wydawać się piękniejszymi i godniejszymi pożądania.
Popularna dzisiaj czosnek był od dawien dawna stosowany jako afrodyzjak. Jego woń miała przepłaszać duchy i demony, natomiast zawsze
uchodził za eliksir odmładzający. Kto nosił go przy sobie, był odporny na ciosy i ukłucia. Od czasu do czasu przypisywano mu również działanie
negatywne: jeżeli z dwóch dzielących łóżko osób jedna stale jadła czosnek, druga stopniowo popadała w wycieńczenie. W Hiszpanii, aby pozbyć
się niepożądanego kochanka, nacierano czosnkiem dwie igły i chowano je na skrzyżowaniu dróg. Jeżeli adorator minął igły, przestawał się
interesować określoną dziewczyną.
Również fasoli przypisywano moce ożywcze. Chroniła przed złymi duchami, wobec czego umieszczano go w kołyskach i wózkach dziecięcych.
Kto chciał na zawsze zatrzymać umiłowanego człowieka, kładł na jego drodze siedem ziarenek ułożonych w koło. Fasola we śnie miała jakoby
zapowiadać kłopoty i spory.
Z zaklinaniem duchów ściśle związany był czarny bez. Wierzono, iż czarownice najchętniej zamieszkiwały ten krzak, dlatego też nie ścinano go
w obawie, że mogłaby popłynąć krew niebacznie ugodzonej wiedźmy. Unikano też sadzenia czarnego bzu w bezpośrednim sąsiedztwie domu, a
już surowo zabronione było spalanie go w piecu i używanie do budowy kołysek dziecięcych. W mitologii nordyckiej czarny bez
przyporządkowano bogini Frei, patronce miłości i płodności. Również na Litwie wierzono, że w czarnym bzie mieszkał dobroduszny bożek pól.
Ponadto krzew ten miał mieć właściwości piorunochronne -w noc sylwestrową jego obcięte gałęzie zginano w obręcz, zawieszaną w domu dla
ochrony przed pożarem.
Wielkie znaczenie w mitologii germańskiej miała jemioła. Złośliwy bóg Loki dał ślepemu Hodurowi zaostrzoną gałązkę jemioły, która posłużyła
mu do zabicia boga światła Baldera. Jasne jagody jemioły powstały, według tej mitologii, z łez żony Baldera, dlatego przypisuje się tę roślinę
także zakochanym kobietom. Celtowie uważali napój z jemioły za odtrutkę i symbol płodności. Pocałunek pod gałązką jemioły zapewniał jakoby
udane małżeństwo. Dla ochrony przed złymi wiedźmami zawieszano na szyi jagody jemioły, miały one być również skutecznym lekiem w
chorobach wywołanych czarami, za które uważano padaczkę, taniec św. Wita, podagrę i gorączkę.
Z piołunu sporządzano napoje silnie podniecające seksualnie, stosowano go również w maściach leczniczych. Ponoć piołun ma być również
skutecznym środkiem płoszącym demony, czarownice, a nawet samego szatana.
Lubczyk
-najbardziej chyba znany afrodyzjak -obdarza siłą, która fascynuje płeć przeciwną, zapewnia ponadto w każdym towarzystwie
poważanie i sympatię.
Uważany za świętość lotos, był zarówno w Persji jak i Egipcie symbolem słońca, Hindusi natomiast wierzyli, iż z tego kwiatu narodził się
Brahma. Buddyści znają święte jezioro lotosowe, gdzie dusze sprawiedliwych spoczywają w pąkach lotosu, czekając na wejście do raju.
Japończycy traktują lotos jako symbol przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, natomiast w tradycji islamu lotos rośnie w siódmym niebie po
prawicy Boga.
Najszersze znaczenie miały jednak zawsze drzewa, pojawiające się w interpretacjach antropomorficznych -podobnie jak człowiek rośnie i
przemija. W licznych kulturach, m.in. Azji i Australii, drzewo uznawane było za mitycznego przodka ludzi.
Od najbardziej mrocznych dziejów to właśnie dębom przypisywano mityczne bądź magiczne znaczenie. W cieniu dębu Abraham spotkał Anioła
Pańskiego. Biblia powiada również, że zwolennicy Baala składali swemu bogu palne ofiary pod starymi, rozrośniętymi dębami. Wyrocznia Zeusa
w Dodonie znajdowała się gaju dębowym; Sokrates nazwał dąb "drzewem wieszczy". Świętym drzewem rzymskiego boga też był dąb. U ludów
nordyckich drzewo to było rośliną najświętszą: najważniejsze zebrania polityczne, religijne, sądy, thing, odbywały się pod dębem (lub jesionem).
Z liści spływała złocista ciecz, którą utożsamiano z "napojem bogów". Ponadto był "drzewem grzmotu", poświęcony bogowi Thorowi.
Owemu bogu była poświęcona również brzoza, z której czarownice sporządzały swoje miotły. Miała zapewniać urodę i spowodować zanik
piegów.
Wspomniany wyżej jesion czczony był w wielu miejscach jako siedziba duchów. Był symbolem siły i wytrwałości, posiadał również moc
odpędzania węży. Największą rolę odgrywał chyba jednak w mitologii nordyckiej -wraz z korzeniami i koroną symbolizował cały Kosmos. Był
również drzewem celtyckich druidów i uchodził w Średniowieczu za skuteczny środek przeciwko czarom i mocom zła, ale stylisko mioteł,
którymi posługiwały się czarownice musiało być jesionowe, gdyż chroniło je przed utonięciem. To właśnie ochrona przed utonięciem była
najważniejszą funkcją tego drzewa -emigranci irlandzcy, udający się po klęsce głodu do Ameryki, zawsze zabierali ze sobą kawałek tego drzewa.
Natomiast na terenach Walii i Irlandii do dziś sporządza się wiosła i ożebrowania łodzi rybackich z drzewa jesionowego.
Symbolem bólu i skargi była zawsze topola -osika -ze względu na swoje drżące od wiatru liście. Grecy uznawali je za drzewo rosnące w świecie
podziemnym i w związku z tym symbolizowała skargi umarłych. Najważniejszą jednak cechą była możliwość sporządzenia z niej kołka, którym
później zabijano wampiry.