PAPA vs Paris Hilton
Opracowanie:
Ósmy
Książka: „Gra” Neil Strauss
PAPA: Hej, potrzebna mi kobieca opinia...
PARIS: (uśmiecha się i spogląda na mnie) Okej.
PAPA: Czy mogłabyś chodzić z facetem, który przyjaźni się ze swoją byłą?
PARIS: No. Chyba tak. Pewnie.
Zaczynam odchodzić, potem odwracam się i podtrzymuję rozmowę.
PAPA: Hm. Właściwie to pytanie składa się z dwóch części.
PARIS: (uśmiecha się i chichocze)
PAPA: Wyobraź sobie, że jesteś z gościem, który w dalszym ciągu przyjaźni się
ze swoją eks. Masz się do niego wprowadzić, ale on ma całą szufladę zdjęć
swojej byłej dziewczyny - nie nago ani nic z tych rzeczy, tylko zwyczajne
zdjęcia i jakieś listy.
PARIS: Oo. Od razu bym się ich pozbyła. Włożyłabym je do pudełka.
Przerywam jej i jadę otwieraczem.
PAPA: Myślisz, że to nie jest z jej strony niedorzeczne, że chce się pozbyć tych
fotek?
PARIS: Na pewno nie. Chodziłam kiedyś z takim facetem i je wywaliłam.
PAPA: Nieźle. A pytam, bo mam przyjaciółkę w podobnej sytuacji, tylko że
ona je spaliła.
PARIS: Tak jest. Ja też powinnam była spalić, (uśmiecha się)
PAPA: Hm. Fajnie.
Paris kończy wyciskać sos, zabiera swoje pojemniczki i zbiera się do wyjścia.
PAPA: Hej, wiesz, że wyglądasz trochę jak rysunkowa wersja Britney Spears?
A może to tylko kwestia zębów.
PAPA: Właśnie! Masz zęby Britney! Tak przynajmniej uważa moja była. Bo
widzisz, według jej teorii, dziewczyny, których zęby układają się w kształt
litery C, jak Britney Spears, robią wrażenie porządnych, niezależnie od
ilości facetów, z którymi kręcą. Ty właśnie masz ten sam rodzaj zębów
w kształcie C.
PARIS: (uśmiecha się podekscytowana) Tak?
PAPA: Widzisz, wystarczy przyjrzeć się uśmiechom dziewczyn z okładek czasopism.
Mają ten sam rodzaj zębów. Tak przynajmniej twierdziła.
Zrobiła sobie nawet operację, bo miała zęby typu U, jak Christina Aguilera.
Powiedziała,
że typ U jest postrzegany jako mało przyjazny i dlatego Christina
Aguilera ma reputację niegrzecznej dziewczynki, a Britney nie. PARIS:
PAPA: Wiesz co, mam przeczucie, jeżeli chodzi o ciebie.
PARIS: Jakie przeczucie?
Odkłada jedzenie i patrzy na mnie.
PAPA: Jestem w stanie powiedzieć trzy rzeczy na temat twojej osobowości, jeżeli
odpowiesz mi na trzy pytania.
PARIS: Tak?
PAPA: Pewnie. Chodź do stolika.
PARIS: No dobra.
Siadamy przy stoliku, ona kładzie jedzenie na blacie i siada naprzeciwko.
Siada i uśmiecha się. Od razu wiem, że można zacząć konkretny wypas. Przez
następny kwadrans gadamy o Hollywood i nawijamy watę nudową. Trochę się jej
po-tłumaczyłem, potraktowałem ją schematami Speed Seduction, opowiedziałem
kil-'ka historii wyższej wartości w ramach dowodu towarzyskiego.
PAPA: Kumpel nauczył mnie fascynującej techniki wizualizacyjnej, która się nazywa
Sześcian. Siedzi tam na dworze, właśnie kupiliśmy sobie tutaj dom
(pokazuję w stronę Hollywood Hills). Przez ostatnie dziesięć tygodni mieszkałem
w hotelu. Eh...
PARIS: Naprawdę? Którym?
PAPA: Furama.
PARIS: (przytakuje) Aha, ja mieszkam na samej górze Kings Road.
PAPA: Fajnie. Będziemy sąsiadami, bo ja wprowadzam się do willi na Łon
donderry. Świetna miejscówka, już nie mogę się doczekać. Chcę z moim
kumplem, Style'em, zrobić z tego genialną imprezownię.
PARIS: Milutko.
PAPA: Dobra. To jesteś gotowa na Sześcian?
PARIS: Pewnie, (uśmiecha się)
PAPA: (wychodzę z taj sekwencji) Zanim zaczniemy, musisz odpowiedzieć na
kilka pytań. Jesteś inteligentna?
PARIS: Tak.
PAPA: Masz intuicję?
PARIS: Tak.
PAPA: Masz wyobraźnię?
PARIS: Tak.
PAPA: Dobra. Świetnie! To zaczynamy. Wyobraź sobie, że jedziesz przez pustynię
i widzisz sześcian. Jak duży jest sześcian?
PARIS: Bardzo duży!
PAPA: To znaczy jak duży?
PARIS: Tak duży jak hotel.
oczywiście wiedziałem, kim jest, ale nie dałem tego po sobie poznać.
PAPA: Hm. Ciekawe. Dobrze, a jakiego jest koloru?
PARIS: Różowego.
PAPA: Fajnie. Czy jest przezroczysty czy matowy?
PARIS: Przezroczysty.
PAPA: Bomba! Dobrze, teraz dołóżmy drabinę. Gdzie jest drabina w stosunku
do sześcianu?
PARIS: Jest oparta o sześcian, prowadzi do samego środka.
PAPA: Aha! Myślałem, że to powiesz.
PARIS: No. (uśmiecha się i chichocze)
PAPA: Pewnie. Dodajmy w takim razie jeszcze jeden element. Dodajmy konia.
Gdzie znajduje się koń w stosunku do pozostałych obiektów?
PARIS: Śpi.
PAPA: Śpi gdzie?
PARIS: Przed sześcianem.
PAPA: O. Interesujące, (pauza) Dobrze. Jesteś gotowa, żeby dowiedzieć się,
co to wszystko znaczy? (pauza) To nic nie znaczy! Nie, tylko żartowałem.
Sześcian przedstawia twoją opinię o sobie. Twoje ego. Twój sześcian jest
całkiem spory. Masz dużo pewności siebie. Nie jest gigantyczny. To znaczy,
twoje ego nie jest rozbuchane, ale jesteś stanowcza i wiesz, czego chcesz.
Twój sześcian jest różowy.
PARIS: No. To mój ulubiony kolor.
PAPA: No więc różowy jest wesołą, jaskrawą barwą, a ty go wybrałaś, bo jesteś
osobą, która posiada właśnie ten rodzaj energii. Lubisz się bawić i imprezować,
a z drugiej strony czasami wystarcza ci samo towarzystwo innych
ludzi.
PARIS: Tak.
PAPA: l twój sześcian jest przezroczysty. To odzwierciedla sposób, w jaki ludzie
się z tobą porozumiewają; jesteś osobą, którą już na pierwszym spotkaniu
da się przejrzeć na wylot. Nawiązujesz od razu kontakt z ludźmi
i to dobrze, bo dzięki temu mogą cię bardzo szybko poznać, l to jest rewelacja.
PARIS: Jak masz na imię?
PAPA: Papa. A ty?
PARIS: Paris.
PAPA: No to w pytę. Czuję, że mielibyśmy o czym rozmawiać.
PARIS: Fakt.
PAPA: Bez dwóch zdań powinniśmy kiedyś razem zaimprezować.
PARIS: O tak. Zdecydowanie.
PAPA: Masz.
Dałem jej kawałek papieru i długopis. Napisała swoje imię i nazwisko, po czym
mi go oddała, czekając, aż opadnie mi szczęka. Ale ja nie dałem po sobie nic
poznać, tak jakbym nie wiedział, kim jest. Potem dostała kartkę z powrotem.
PAPA: Proszę.
PARIS: Aha. Czyli tutaj napisać?
PAPA: Tak.
PARIS: To moja komórka.
PAPA: Fajnie.
PARIS: No. Musimy się spotkać.
PAPA: Pewnie. W pytę. Na razie, mała.