K R Z Y Ż O W A
ALBO
N
A
B
O
Ż
E
Ń
S
T
W
O
Do M Ę K I C H R Y S T U S O W E J ,
Na czternaście Śtacyi albo miejsc podzielone!
TO jest od domu Piłatowego, aż do Grobli
P A Ń S K I E G O ;
Temiż satnemi Odpustami
Które otrzymują nawiedzający miejsca święte
w J e r u z a l e m
U P R Z Y W I L E J O W A N E
Do Kościoła Poznańskiego Franciszkańskiego
W P R O W A D Z O N E ,
Roku Pańskiego 1752.
( Cena
15,
groszy-)
W P O Z N A N I U
1844.
Dostać można w księgarni i drukarni K, Reyznera
na ulicy Garbarskićj
Pozivala się drukować;
W Poznaniu dnia 24. Stycznia 1844.
Konsystorz Jeneralny Administratorski.
X. KILIŃSKI.
3
Do c z y te ln ik a .
W
ielu bez wątpienia znalazłoby się prawo
wiernych, którzy radziby Panu Jezusowi za nie
winną dla nas mękę Jego wdzięczność oświad
czyli; którzy nrdziby przenajdostojniejszą Matkę
Jego Przenajświętszą Maryą Pannę naślado
wali, którzy nie z ciekawości, lecz z pobożno
ści radziby miejsca Jerozolimskie, śladami Je-
zusowemi i najświętszą krwią Jego poświęco
ne nawiedzali, którzy bez trudnych kondycji,
radziby duchownego skarbu odpustów dostąpili,
którzy bez kosztu, i umartwienia radziby w du
chowne pożytki obfitowali, którzy skutecznie a
łatwo radziby dusze, ile należących do siebie,
z czyszczowych mąk uwalniali. Jakoż, któżby
był tak niewdzięczny zakamieniały, i prawie bez-
rożumuy, aby nie miał do wspomnionych du
chownych dóbr życzyć sobie, ile łatwych, środ
ków', i sposobów?
Otóż katoliku przez od
prawienie drogi krzyżowćj, pobożnym twoim
pragnieniom w tym wszystkim możesz dogodzić.
Droga krzyżowa jest rozpamiętywanie mąk Pa
na Jezusa, najświętsze swoje ramiona drze
wem krzyżowym obciążone mającego, to jest
od pałacu Piłatowego, po wydanym na śmierć
krzyżową dekrecie,
aż do
góry Kalwaryi.
W którój bolesnej podróży, nad czwierć mili
Polskićj Wynoszącej, że zmęczony Odkupiciel
Jezus miał czternaście, bez spoczynku, niby
odpocznienia, albo zastanowienia się, czter
naście jest Stacyi.
Ktokolwiek tedy odprawu-
je uważnie i nabożnie Drogę Krzyżową, naj-
A2
—
4
przód wykonywa przyjemną Panu Jezusowi
przysługę; bo rozpamiętywa mękę Jego naj
świętszą, i rostrząsa, jak wiele z samej ku nam
miłości cierpiał Syn Boski na tych miejscach,
które według tajemnic reprezentują się w Sta
cjach co jak jest wdzięczno P. Jezusowi, sam
niektórym świętobliwym duszom oświadczyć
raczył. Potym odprawujący drogę krzyżową,
naśladuje Przenajświętszej Maryi Panny, która
w edług objawienia świętój Brygidzie uczynio
n eg o , każdego czasu po wniebowstąpieniu Pań
skim nawiedzała te m iejsca, które poświęco
ne były męką i śmiercią Zbawic;elow ą. Przy-
tym nie trudząc się, ani kosztując w tak da
lekie kraje, nie wdając się w niebezpieczeń
stwa u pogan tego wszystkiego i tu staje się
uczestnikiem, jakby rzeczą samą śś. miejsca Je
rozolimskie obchodził. Dostępuje też z po
zwolenia świętej stolicy apostolskiej, tych wła
śnie odpustów, prawie nieprzeliczonych, któ
rych dostępują ci, którzy w samej rzeczy w zie
mi świę: leż miejsca obchodzą.
Zyskuje także
w ięcej, przez to rozmyślanie męki Żbawicie-
low ej, za zdaniem Błog: Wojciecha wielkiego,
niż gdyby przez wszystkie dni roku pościł o
Chlebie i wodzie, biczował się aż do krwi, od
mawiał cały psałterz, i bez obuwia do Jero
zolimy poszedł.
Nakoniec duszom w czyszczu
potrzebującym ratunku, lub rodzicom, lub kre
wnym, lub innym, odprawiający drogę krzy
żow ą. może aplikować odpusty, nadane od
namiestników^ Chrystusowych, albo też sobie
p o ło w ę, a duszom przerzeczonym drugą po
ło w ę .
Zaczym, nabożny czytelniku, nie za-
niedbywaj tak pożytecznego, łatw ego, a zba
— 5
wiennego nabożeństwa drogi krzyżowej. Przed
którego poczynaniem, porachyj się z sumie
niem , a jeżeli upatrzyłbyś w sobie grzech ja
ki śmiertelny, wprzód wyspowiadaj się, aby
jeślibyś tego wykonać zaraz nie mógł, zdobądź
się przynajmniej na doskonały akt skruchy, z
przedsięwzięciem spowiadania się.
Uczyń też
intencyą dostąpienia wszystkich odpustów, od
stolicy apostolskiej hojnie pozwolonych, fta-
dewszystko gorzką mękę Jezusową pobożnie
rozmyślaj; a tą drogą krzyżową nie zbłądzisz
do Nieba.
P R Z Y G O T O W A N I E
P r z e z
A K T
S K R U C H Y ,
P a n ie i Boże mój! żałuję, żem Cię naj
ukochańsze dobro moje, i owszem źródło wszel
kich dóbr m oich, kiedykolwiek obraził! Cie
bie, któryś mię na obraz i podobieństwo Two
je uformował, któryś mnie do uczestnictwa
chwały Twojej naznaczył, Któryś mnie zgu
bionego od wiecznej wyrwał śmierci, i znowu
do wiecznego przeznaczył żywota, który dla
mnie stałeś się człowiekim w ciele śmiertel
nym, i tak wielkie prace, boleści, krzywdy,
rany, krzyż naostatek, i śmierć okrutną po
niósł!
Żałuję przeto, żem Cię kiedykolwiek
Boga, Stwórcę, i odkupiciela mojego tak dobre
go, tak mnie nieskończenie i przedwiecznie ko
chającego obraził! żem Twoją gardził miłością.
Twoje przykazania N: lekce poważał, i gwałcił,
żem Ci w iele razy za nieskończone dobro
dziejstwa szkaradną oddawał niewdzięcznością.
Żałuję za to z eąłego serca, ze vyszystkich
zmysłów moich i 'pragnę żalu, i obrzydzenia
grzechów po tysiączaie, większego; i o tenże
żal serdeczny i dostateczny z szczerej miłości
Twojej proszę, i żądam pokornie od dobrotli
w ego Majestatu twojego.
Zmiłuj się nademną
Panie! Boże mój, zmiłuj, się nademną, a bądź
miłośc.iw duszy mojej! stanowię, żadnym na
potem grzechem nie obrażać Ciebie pana mo
jego, a Ile potrzeba, za przeszłe grzechy po
kutować chcę, dosyć za nie uczynić pragnę
przy tym, najdroższy Jezu pragnę, dostąpić
wszystkich odpustów, przy każdej Stacyi po
zwól cnych , z których jeden applikuję duszy
mojej, inne zaś wszystkie ofiaruję za dusze
w czyszcu zostające według najświętszego u-
podobania Twojego.
Amen.
P I E Ś Ń
drogi krzyżowej.
Boska dobroci uderz w serce moje,
haską sku!oczną, by obfite zdroje,
Łez wytrysnęły, nad Panem cierpiącym,
Krzyż dźwigającym.
Niech te stromienie, które grzech głęboko,
Zamulił w sercu,’ spławią nasze óko,
Bo inszych Jezus, zmęczonój tak srodze,
Nie chce w swój drodze.
7
S T A C J A P I E R W S Z A
Jezus od Piłata na śmierć okrutną skazany.
Po wielu krzywdach i obelgach Pana,
Zawziętość ludzka stawia przed tyrana.
Aby nań dekret ferował wołają,
Zbawcy nie znają.
Obwinia Piłat niewinność istotną.
Na śmierć krzyżową u wszystkich sromotną,
Żeby w śród krzyżów Bóg zawisł z łotrami,
I z łoczyńcami.
Wielbiemy Cię Panie, i błogoslawiemy Tobie.
Żeś przez święty krzyż Twój odkupił świat.
Ta stacja znaczy pałac piłala, w którym
Zbawiciel nasz najprzód ubiczowany, cierniem
ostrym ukoronowany wszystek krwią przenaj
świętszą zbroczony, stanąwszy przed sądem Pi
łata, nieuchronny śmierci krzyżowej na siebie
odebrał dekret.
U w a ż:
Jako Pan Jezus po okrutnym biczowaniu,
cierniem ukoronowaniu, i niewymownym oso
by Jego zelżeniu, najniewinniejszy, nad Anio
ły świętszy, nad Nieba wyższy, od niesprawie
dliwego sędziego Piłata, publicznie ogłoszony
eekretem na śmierć sromotną był potępiony.
Patrz, jako bezbożni kaci biorą z furją, wiążą
prowadzą na śmierć łotrowską Pana i Boga
swojego; i pomyśl: że ten dekret śmierci na
Syna Bożego jest ferowany za ciebie grzeszni
ka zgubionego.
8 —
I coż to jest, o Synu Boży, jara zgrzeszył,
a Ty karanie podejmujesz? jara śmierć za
służył, a Ciebie zabijają? Ach miłości! ach
boleści Pana i Boga m ojego, ale ach i moja
tak wielka niewdzięczności! że na to nie pa
miętam.
Jezu odpuść mi!
Jezu wysłuchaj,
Jezu zmiłuj się nademną, i bądź miłościw nie
wdzięczności mojej,
A K T Y ,
O Jezu! mój Jezu najniewinniejszy, jako o-
wieczka na zabicie prowadzony, kłaniam Ci się
Bogu, Odkupicielowi, i sędziemu mojemu. To
bie dzięki, tobie chwałę wieczną oddaję, żeś
się dla m nie, i za mnie ofiarował Ojcu przed
wiecznemu na ołtarzu krzyżowym, abyś u-
błagał sprawiedliwy gniew Jego, żeś się dla
mnie na śmierć łotrowską dekretować pozwo
lił, abym ja żył z Tobą na wieki.
Ach naj-
miłościwszy mój Panie! zmiłuj się, proszę na-
dem ną, gdy czas jest zmiłowania Twojego, a-
byś mnie nie potępił w dzień sądu strasznego!
Spraw to przez Twoje na śmierć zelżywą de
kretowanie, abym nikogo źle nie posądzał,
opaczne i niesłuszne inszych posądzania cie.
pliwie ponosił, i lak w ślady Twoje wstępował
żebym w dzień sądu ostatecznego z wybrane-
mi
twojemi to upragnione usłyszał słowo:
pójdźcie błogosławieni Ojca m ojego. Amon.
Ojcze nasz i t. d. Zdrowaś Marya
1
1. d.
Któryś dla nas był ukrzyżowany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
—
9
S T A C J A
D R U G A ,
Jezus bierze krzyż na swoje ramiona
,
Bierze Zbawiciel krzyżową machinę,
Na swe ramiona, która grzechów winę,
Naszych znaczyła, chcąc przez tę ofiarę,
Znieść z ludzi karę.
Spieszy z ciężarem przy wielkiój o ch ocie,
By jak najprędzej na górze Golgocie,
Stanął, i umarł za wszystkie grzeszniki,
I niewdzięczniki.
Wielbiemy Cię Panie, i błogosławiemy Tobie,
Żeś przęz święty krzyż Twój odkupił świat.
Ta stacja wyraża m iejsce, na którym zbo
lały Jezus, z własnćj obnażony sukienki, szy-
derskp w podartą sukienkę ubrany, najświęt
sze ramiona swoje pod ciężki krzyż chętnie i
cierpliwie poddał,
U W A Ż;
Jako pełnym miiości sercem Pan Jezus
krzyż przyjmuje na zbolałe, zranione, i owrzo-
dociałe ramiona; drży wszystek od bólów , a
przecież postępuje w tej drodze krzyżowej.
I-
dzie w pośrodku łotrów, pełen konfuzyi, i bó
lów . I pomyśl: że len ciężar dźwiga dobry
Jezus za cieb ie, w pieszczotach i wygodach
żyjącego. Patrz, komu ten krzyż, i tak cięż
ka pokuta bardziej należy, Jezusowi ?
Czy
lo
bie?
Sam się osądzisz.
—
10
—
A K T Y .
O Jezu mój! Jezu najukochańszy, któryś dla
miłości zbawienia naszego, krzyż ciężki dźwi
gać raczył na zbolałych ramionach Twoich,
stałeś się posłusznym aż do śmierci, a śmier
ci krzyżowćj, zmiłuj s ię , zmiłuj nad ułomno
ścią naszą, a umocniej ją, abyśmy Twoją wspo
możeni łaską, krzyżyki nasze wszelkiego utra
pienia tak m iłośnie, tak posłusznie, i wytrzy
m ałe aż do śmierci znosili, żebyśmy przez nie
do chwały zmartwychwstania, i podwyższenia
wiecznego w Niebie z Tobą przyjść mogli,
prosiemy przez krwawe zasługi krzyżowej dro
gi Twojej,
Wejrzyj prosiemy, Ojcze przed
wieczny Boże, na to zgromadzenie Twoję za
które Pan nasz Jezus Chrystus podał się w rę
ce niezbożnych, i krzyżową mękę podjąć ra
czył, który z Tobą żyje, i króluje na wieki
wieków. Amen.
Ojcze nasz i t. d. Zdrowaś Maryja i t. d.
Któryś dla nas był ukrzyżowany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
S T A C J A T R Z E C I A .
Jezus omdlały upada pod krzyżem.
Ach duszo moja! cóżeś uczyniła,
Żeś krzyż tak ciężki, na Pana zwaliła:
Pod którym z nagła na ziemię upada,
Sobą nie włada.
Żeby wstał prędko, kaci nalegają,
Naśmiewając się, nogą popychają,
—
11
—
Żaden w upadku zbawcy nie ratuje,
Ani folguje.
Wielbiemy Cię Panie., i błogosławiemy Tobie.
Żeś przez święty krzyż Twój odkupił świat.
Ta Stacja tyyraża, jako dobrotliwy Jezus
dla zadania świeżo ran, od nieznośnego krzy
ża, popychania, uderzania, na siłach znacznie
zwątlony, z osobliwszym bólem upadł na zie
mię, ciężarem krzyżowym przyciśniony.
U W A ż .
Jako Pan Jezus, nieznośnym krzyża cięża
rem zfatygowany, w młodściach na ziemię u-
pada, i pomyśl jam to Ciebie, dobry Jezu!
tak ciężko ucisnął tym krzyżem, jam Ciebie
rzucił na ziemię ile razy przykazania Twojego
jarzmo zrzuciłem z siebie, i rzekłem złym ży
ciem: nie będęć więcej służył.
Jam Ciebie
Panie! przydeptał, kiedyżkolwiek z wyniosłoś
cią serca, z lubieżnośeią ciała, w sobie sa
mym, i innych kreaturach ślepą miłością wię
cej niż w Tobie zakochałem się.
Ach płaczę
ach boleję na to! i więcej boleć, i więcej po
kutować pragnę, niżeli m ogę.
Jezu odpuść
m i, Jezu wysłuchaj, Jezu zmiłuj się nademną
abym serdecznie zapłakać mógł za ciężkie
grzechy moje.
A K T Y .
K ła n ia m Ci się, najcierpliwszy Jezu! pod
krzyżem upadającemu, ze wszystkiemi ucznia
mi, i przyjaciołami twojemi w Niebie tryum-
—
12
-
fującem i, i na ziemi wojującemi,
Dziękujęć
serdecznie za tak bolesne, i zelżywe porzu
cenie twoje na ziemię i też same smutki i bo
leści twoje ofiaruję Ci za próżne, i marne u-
ciechy moje.
Przez toż samo najboleśniejsze
pod krzyżem upadnienie twoje, dobry Jezu!
proszę pokornie, daj mi serdeczną skruchę,
za grzechy, daj mi doskonałą życia poprawę,
daj zupełne grzechów odpuszczenie, daj w ści
słym przykazań twoich (professyi mojej) za
chowaniu, a najbardziój w łasce twojej osta-.
teczne dotrwanie. Ąmeq.
Ojcze nasz i t. d. Zdrowaś Marya i t. d.
Któryś dla nas był ukrzyżowany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami,
S T A C J A C Z W A R T A .
Jezus spotyka się z bolejącą Matką swoją..
Powstawszy z ziemi gdy na Kalwarją,
Skieruje Jezus postrzeże Maryą.
Matkę kochaną, ta ku Niemu rącza,
Idzie płacząca.
Wejrzą na siebie, nie mówią i słowa.
Dla żalów ciężkich ustała wymowa,
Same w nich słychać głębokie wzdychania
Oraz i łkania,
W ielbiemy Cię Panie, i błogosławiemy Tobie,
Żeś przez święty krzyż twój odkupił świat,
Ta stacja wyraża miejsce, na którym naj
świętsza Matka, wziąwszy wiadomość o dekre
cie wydanym na śmierć od Piłata na Syna
—
13
swego najukochańszego, drogę zabiegła, któ
rego widząc ciężki krzyż dźwigającego! nad
nim serdecznym ubolewa afektem.
U W A Ż:
Jakim smutkiem strapiona, jakim żalem
ściśniona była bolesna Matka Jezusowa na pier
wsze spotkanie się, i wejrzenie na jedynaka
Boskiego, i Syna swojego najukochańszego
krzyż na własną śmierć swoję niosącego,
skrwawionego, zranionego, zczerniałego, i już
w pół umarłego.
I pomyśl: że i Jezusowi
Najświętszemu, i Maryi najniewinniejszćj cier
pieć, boleć było potrzeba, choć nie za swo
je , ale ża cudze, sług, i poddanych swoich
grzechy, niż weszli do chwały królestwa swo
je g o . A jakoż się tej spodzieważ być w Nie
bie, i królować z Nimi, nie chcąc ponosić ani
smutku, ani bólu żadnego na ziemi?
Być to
nie m oże.
Albo tu, albo po śmierci boleć
potrzeba.
►
Niechajże i ja z wami boleję, niech z wa
mi cierpię, niech umieram z wami, o Jezu!
o Marya! byłem z wami żył, byłem z wami
cieszył się na wieki. Dodaj łaski Twojój, do
bry Jezu!
Wspomóż mnie zasługami Twojemi
najboleśniejsza Matko Boga mojego.
A K T Y .
O Jezu mój najboleśniejszy! przez one bo
le ść , którąś "w sercu Twoim uczuł przy spot
kaniu, i powitaniu nąjboleśniejszój Matki Two
jej podczas drogi krzyżowej, spojrzyj proszę
i na mnie okiem miłosierdzia Twojego, te
raz i w każdą godzinę smutku, i utrapienia
m ojego.
Daj mi zwycięzstwo w pokusach,
męztwo w prześladowaniu, cierpliwość w cho
robie, w smutku pociechę, a osobliwie dar
prawdziwej skruchy, i Twojej miłości w osta
tnim zgonie życia m ojego, Amen.
Ojcze nasz i t. d.
Zdrowaś Maryja i t. d.
Któryś dla nas Był ukrzyżowany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
S T A C J A
P I Ą T A *
Jezusowi krzyk ciężki nieść pomaga Szymon
Cyrenejczyk.
Boleść z żałością że się wraz złączyły,
Jezusa w siłach ciężko osłabiły,
Tak! że już krzyża dalej nieść nie może,
Któż mu pom oże.
Pomóż człow iecze, dźwigać krzyża Panu,
Wszak to dla twego szczęśliwego stanu,
Przyłącz się chętnie do Cyrenejczyka,
Za pomocnika.
W ielbiemy Cię Panie, i błogosławiemy Tobie,
Żeś przez święty krzyż Twój odkupił świat.
Ta stacja nie tak politowanie wyraża ży
dów, gdy przymusili Cyrenejczyka do pomocy
dźwigania krzyża, jako bardziej życzyli sobie,
aby im w drodze na siłach wielce osłabiony i
zemdlony nie um arł, a tym samym chaniebnej
śmierci krzyżowej, do której dobrotliwego Je
zusa prowadzili, jużby byli nie wykonali.
— 15 —
U W A Ż:
Jak statecznie, a ciężko pracuje Pan Je
zus dla zbawienia twojego.
Nie przestaje
dźwigać krzyża włożonego na niewinne ramio
na. Umrzeć potrzeba było pod tym krzyżem
Panu Jezusowi od rany głęboko tym krzyżem
w ramieniu wybitej, gdyby mu nie tak Cyre-
neusza przymuszonego ręka pomagała, jako
Boska moc je g o .
I pomyśl, a ja dla własne
go zbawienia mojego jak też pracuje pod lek
kim jęCze ciężarem, stękam choć mi lekko.
Już już odtąd z apstołem nie chcę się chlu
bić w niczym tylko W krzyżu Pana naszego
Jezusa Chrystusa.
A K T Y .
O Jezu odpuść, Jezu wysłuchaj, Jezu zmiłuj
się nademną! o Jezu mój, Jeżu najmilszy, wspo
możycielu naszej słabości! ofiaruję się do po
noszenia cokolwiek na mnie dopuścić i przypuścić
raczysz przeciwnego. Żebrzę pokornie o tę łaskę
miłosierdzia Twojego, abyś nie zaniechał ra
tować ułom ności, i nie dopuścił ustawać cier
pliwości mojej, ani w mizeryjach życia teg o ,
ani w prześladowaniu człowieka nieprzyjazne
g o , ani w następujących boleściach chorób,
i śmierci mojej; proszę przez niespracowaną
drogę krzyża Twojego. Amen.
Ojcze nasz i t. d. Zdrowaś Maryja i t. d.
Któryś dla nas był ukrzyżowany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nam i.
— lf> —
S T A C J A
S Z Ó S T A .
Twarz Pana Jezusa
,
krwią zbroczoną ociera
Święta Weronika.
Nie tak rzęsisty ż grona wyciska,
Prasa, jako krzyż, gdy Pana przyciska;
Twarz świętą broczy, krwią z potem zmieszaną
Od złych zeplwaną.
Na co żałosna patrząc W eronika,
Ociera Pańską twarz, wziąwszy ręcznika.
Tę wyrażoną, W nagrodę uczynku,
Ma w upominku.
W ielbimy Cię Panie i błogosławiemy Tobie,
Żeś przez święty krzyż Twój odkupił świat.
Ta stacja znaczy serdeczny afekt pobdżńój
W eroniki, która litością zdięta nad twarzą Je
zusa, od żydostwa splutą, zbitą krwią najświętszą
zbroczoną, zastąpiwszy drogę pod ciężarem Pa
nu Jezusowi, czyste płocienko przyłożywszy
na twarz najświętszą Jezusa, na otarcie, na
dowod {wdzięczności odebrała, na tym p ło -
cienku twarz najświętszą Pana Jezusa, w jakiej
natenczas była posturze wyrażoną.
U W A Ż:
Jako Pan Jezus, śliczniejszy nad syny ludz
k ie, piękniejszy nad Aniołów, pokazał się szka
radnym na twarzy pięściami zbity, od żydow
skich podrapany pazurów, zespeconój ich plwo
cinam i, według proroctwa Izaiasza Proroka.
Widzieliśmy g o , jako trędowatego, i nie było
w nim postaci ludzkiej, ani ozdoby.
Uważaj
i tę dobroć Pana Jezusa, że pobożnćj W ero-
—
17
—
nice', ocierającej z nabożeństwa twarz swoję,
wyraża na tuwalni, miłość za miłość nagradza
ją c . I pomyśl: że ten trąd i szpetność twa
rzy, oczów , ponosi Pan mój Jezus Chrystus
za m nie, i dla mnie grzesznika. Owe to mo
je słowa światowe, próżne, kłamliwe, uszczy
pliwe, albo przeciw wstydowi z ust wychodzą
c e , oszpeciły i podrapały twarz Twoje najślicz
niejszą, dobry Jezu!
Owe oczy moje, z obra
zą Twoją błąkającące się, krwią zalały, pod
biły, i zaczerniły oczy Twoje najświętsze.
A K T Y .
J e z u przepuść! Jezu wysłuchaj! Jezu zmiłuj
się
nademną!
Pomnij Panie!
na dobroć
Twoję, z której na tuwalni wyrażony obraz
twarzy Twojej za najdroższy zostawiłeś depo
zyt pobożnej W eronice.
Oto Panie! i ja ser
decznie upraszam, racz objaśnić w duszy mo-
jćj bolesną postać Twoję.
Niech tak żyję w
ustawicznym rozpamiętywaniu męki i śmierci
Twojej, abym po śmierci jak najprędzej otrzy
mał wieczne i jasne twarzy Twojej widzenie, A:
Ojcze nasz i t. cl.
Zdrowaś Marya i t. cl.
Któryś dla nas był ukrzyżowany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
S T A C J A S I Ó D M A .
Jezus powtórnie pod krzyżem upada.
Postąpi dalej, niosąc krzyża brzemię,
Jezus kochany, w tym padnie na ziem ię.
W bramie sądowój, drzewem obalony;
Leży zemdlony.
B
Leje się źródłem krew z najświętszój głowy,
Gdy krzyż uderzył o wieniec cierniowy,
Z kąd nowa boleść Jezusowi m emu,
Na pół żywemu.
Wielbimy Cię Panie, i błogosławiemy Tobie,
Żeś przez święty krzyż Twój odkupił świat.
Ta stacja wyraża Jezusa, powtórnie pod
krzyżem w bramie Jerozolimskiej upadającego,
nie bez nowych zadania ciału najświętszemu
dolegliw ości, albow iem , gdy pod ciężarem
krzyża upadł, nim przyciśniony, a tym samym
w iele naśmiewisk, urągania, potrącania, do
brotliwy Jezus, z wielką wzgardą najświętsze
go imienia majestatu Boskiego poniósł.
U W A Ż :
Jako Pan Jezus, gdy go krew uchodzi, om
dlew a, w tych mdłościach powtórnie upada-;
a tak zem dlonego, i o kamienie potłuczonego-,
złośliwi kaci nogami potrącają, aby wstał, z
wrzaskiem zelży wie przymuszają. I pomyśl:
że to powtórne upadnienie potkało Jezusa dla
ciebie, i za ciebie sam ego, c o to za twe grze-
chy nie szczerze żałują, i poprawę obyczajów
obiecując, słowa Bogu nie dotrzymujesz, i w
też sam e, co i przedlym grzechy upadasz.
Patrz! i lękaj się, abyś nie odpadł od łaski
Boga Twojego na w ieki.
A K T Y .
Z m iłu j się Panie nadem ną,i nad wszystkiemi
w poprawie życia niestatecznemi; daj nam sku
teczną łaski Tw ojej pomoc, abyśmy więcej w ża
dne nieprawości, i niedoskonałości dobrowolnie
nie upadali, za które teraz serdecznie dla Two-
—
19
—
jćj nieskończonej dobroci żałujemy.
Proszę
miły Panie, przez tę mękę Twoję, którąś po
niósł upadający powtórnie z drzewem krzyżo-
wem, umocnij mnie w świętój służbie Twojej,
abym w tej drodze zbawiennej, na której z
powołania Twojego stanąłem, nigdy śmiertel
nie nie upadł, ale z cnoty w cnotę postępu
jąc, przyjść mógł do wysokiej chrześcijańskie
go życia doskonałości. Spraw to najukochań
szy Jezu przez zasługi bolesnej drogi krzyża
Twojego, Amen.
Ojcze nasz i t. d. Zdrowaś Marya i i. d.
Któryś dla nas był ukrzyżowany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
S T A C J A
O S I A .
Jezus cieszy i naucza plączące niewiasty
.
Zacne matrony na ten widok nowy,
Zapatrują się, a nie mogąc słow y,
Żalu wyrazić, łzy obfite leją,
Wszystkie truchleją.
Cieszy je Jezus, nad własną osobą,
Nie każąc płakać, chybaby nad sobą,
I nad synami, za których swaw ole,
Cierpi te bole.
"Wielbiemy Cię Panie, i błogosławieni y T obie,
Żeś przez święty krzyż Twój odkupił świat.
Ta stacja wyraża, jako gdy pobożne Jero
zolimskie matrony widząc Pana Jezusa okrutne
męki, a osobliwie w drodze pod krzyżem, któ-
rę ponosił, serdecznym zdięły sję żalem, i pła
kały, które Pan Jezus łagodnemi słowy «wo
jem ! cieszył, i serca ich rozkwilone tulił.
B 2
U W A Ż :
Jako Pan Jezus płaczące nad sobą niewia
sty litościwie cieszyj, a oraz i naucza mówiąc:
nie płaczcie nademną, ale nad synami wasze-
mi; dając znać, że jeżeli nad niewinnością
syna Boskiego tak surowca pokazała się spra
wiedliwość Boska za cudze grzechy, o jak sroż-
sza będzie za własne występki, rozpuslności,
niesprawiedliwości, niewdzięcznych Bogu sy
nów
ludzkich.
tak płakał, i bolał nad Tobą , jako płakały i
ubolewały te pobożne matrony, wszyscy świę
ci słudzy, i służebnice Twoje przy krzyżu
Twoim idący i pod krzyżem stojący, mękę i
śmierć Twoję nabożnie rozpamiętywający. Ach!
pragnę boleć ich sercam i, pragnę pokutować
szczerze, i statecznie za przeszłe grzechy mo
j e , pragnę, dla Ciebie bez spoczynku praco
w ać, pragnę karać ciało m oje, martwić zmy
sły, i stanowię powściągać passje, i popędli-
w ości moje, abym gdy inszych nauczam, i stro
fuję, sam od łaski Twojej nie był odrzucony,
i na wieki zginiony.
Jezu mój, Jezu najła
skawszy, przez wszystkie prace, boleści drogi
Twojćj krzyżowej, wybaw mnie, proszę, z licz
by tych synów; których nieszczęśliwy stan i
zgubę widziałeś na len czas, gdyś nad nimi
płakać niewiastom rozkazał, a daj mi synow
ską bojaźń, i miłość ku T obie, i ostateczne
w łasce Twojej wytrwanie.
Amen.
Ojcze nasz i t. d, Zdrowaś Marya i t. d.
A K T Y .
najboleśniejszy Jezu, abym
— 21 —
Któryś dla nas byt ukrzyżowany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
S T A C J A
D Z I E W 4 T A.
Jezus trzeci raz upada po d krzyżem
Gdy dalej krzyża nieść z mdłości nie zdoła,
Jezus zraniony, a chałaslra woła,
Postępuj prędzój na miejsce karania;
Bez omieszkania.
Upadnie ciężko, już to raz po trzeci,
Niby cedr wielki, gdy z Libanu zleci;
Stęknie na ziem i, krew się z ran dobywa,
Hojnie wypływa.
Wielbiemy Cię Panie, i błogosławiemy Tobie.
Żeś przez święty krzyż Twój odkupił świat.
Ta stacja wyraża już na górę Kalwaryi i-
dącego Jezusa, gdzie pod górą tak ciężko na
twarz swoję najświętszą upadł, że sobie i gło
wę od cierniowej korony, rany odnawiając, i
twarz najświętszą stłukł, na kamień ostry u-
padłszy; i tam zajadłość żydowska różnemi o-
belgami, biciem , szturchaniem koniecznie do
krzyża przymuszała, aby na miejsce męki i
śmierci swojej czem prędzej, lubo zbolały i na
pół umarły dążył.
U W A Ż :
Jako Pan Jezus już po trzeci raz niezmier
nie zemdlony, upada pod krzyżem, a dotych
czas, z żydostwa przytomnego żadnej kompas-
syi, żadnój dyskrecji nad sobą nie uznawa, i
owszem z większym okrucieństwem biją kijmi,
kopią nogami, lżą słowami Pana i Boga swo
jeg o .
Ach okrutne i bezbożne zajadłości ży
dowskie. Tpomyśl sobie: panĄwój Jezus Chry
stus u nieprzyjaciół swoich, jak u tyranów,
nie znalazł politowania; cóż dziwnego?
Że
czasem i ty masz prześladowców, m aszlprze
ciwników takich, którzy się nad tobą nie litu
j ą , albo. trapiąc cię dotąd ei nie folgują.
Ucz
się raczej od Chrystusa męstwa i cierpliwości,,
i miłości ku zawziętym ludziom na ciebie*
A K T Y .
A c h ! wyznawani przed Tobą, dobry Jezu,
winę moję* tak ciężką, żem zasłużył nie tylko
na ziemi od wszystkich ludzi, ale i w piekle
od wszystkich potępieńców być prześladowanym,
wzgardzonym i bez miłosierdzia trapionym, go-
dzienem być na wieki. A więc dla Twojej miło
ści i naśladowania nie chcę folgi w uciskach mo
ich nie chcę politowania od bliźnich moich, nie
chcę zemsty żadnej z nieprzyjaciół moich. Tu
siecz, tu pal, tu krzyżuj, tu mnie karz, naj
litościwszy Jezu.
Przyczyniaj boleści, ale do
dawaj cierpliwości, abym miał cząstkę z Tobą
na w ieki,
Amen.
Ojcze nasz i t. d. Zdrowaś Marya i t. d.
Któryś dla nas był ukrzyżowany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
S T A C J A D Z I E S I Ą T A .
Jezus z szat obnażony, octem z żółcią i mirthą
napojony.
Już stanął Jezus na górze Golgocie,
Gdzie go złość katów, ku większój sromocie,
Z szat obnażyła, z kąd się Jezus wstydzi;
Lud z niego szydzi.
— 23
Podaje ocet, żółcią zaprawiony,
Ustom Jezusa, by wypił zpragniony,
Częstuje rzesza, nagli do spełnienia,
Dawcę zbawienia.
Wielbimy Cię Panie i błogosławiemy Tobie,
Żeś przez święty krzyż Twój odkupił świat.
Ta stacja wyraża bezwstydne obnażenie Je
zusa na górze Kalwaryjskiej, gdzie w oczach
wszystkich zgromadzonych ludzi nagim stanął,
tamże, gdy posiłku, zemdlony pragnął ocet mir-
thą i żółcią zaprawiwszy żydostwo, do napoju
podało Panu Jezusowi.
U w a ż:
Jako Pana Jezusa na górę Kalwaryi wpro
wadzonego, z szat z odnowieniem ran, obna
żonego, na udręczenie samych wnętrzności o-
ctem i żółcią napawają. I pomyśl sobie: Jam
to Ciebie najwyższy Panie, z szat Twoich ob
nażył, jam Ciebie żółcią i octem* napoił, ile
razy niegodziweini pieszczotami, i niewstrze-
miężliwośęią ciała Ciebie obrażałem.
A K T Y .
O Jezu mój! Jezu najniewinniejsży, sromo
tnie i boleśnie z szat obnażony, octem i żół
cią napojony, wyznawam przed Tobą wszystkie
niepowściągliwości zmysłów m oich.
Wyzna
wam zbytki, i niewstrzemiężliwości apetytu
m ojego. Żałuję za nie serdecznie dla Twojej
miłości; proszę, bądź mi m iłościw, a okryj
szatą łaski Twojój nagość duszy mojój.
Wy
baw mię od grzechu obżarstwa, i lubieżności.
Daj z
wstrzemięźliwością dar nienaruszonej
czystości daj wszystkim podobnych grzechów
24 —
odpuszczenie, i w umartwieniu ciała wytrwanie
aż do śm ierci.
Amen.
Ojcze nasz i t. d. Z dr o to as Mary a i t. d.
Któryś dla nas był ukrzyżowany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
S T A C J A
J E D E N A S T A .
f
Jezus do krzyża •przybity.
Obnażonego o krzyż uderzają,
Złośliwi kaci, litości nie mają,
Ciągną za nogi, ręce, bez ochrony,
lak z lutni strony.
Dziurawią dłonie, i nogi gwoździami,
Bijąc w nie silnie ciężkiemi młotami,
Krew się obficie leje z każdej rany,
Gdyby z fontany.
W ielbiemy Cię Panie, i błogosławiemy Tobie,
Żeś przez święty krzyż Twój odkupił świat.
Ta stacja znaczy miejsce, to jest górę Kal-
waryjską, na której Pan Jezus, po obnażeniu
swoim, dobrowolnie położywszy się na krzyżu,
okrutnie przybity został w obecności wszystkich
stojących a osobliwszym sposobem w obecno
ści najświętszej matki swojej, niewymownie bo
lejącej nad tak wielkim okrucieństwem, uczy
nionym najukochańszemu swemu synowi.
U W A Ż :
Jako z ostatacznem okrucieństwem rzucają
wznak na drzewo krzyżowe Pana Jezusa, rę
ce i nogi powrozami przyciągają, tępemi gwoź
dziami przybijają, i przykowają do krzyża.
I
pomyśl: gdybyś bestyjkę jaką1, albo psie bie-
t
dne tak zdeptane i skaleczone obaczył. ezyli-
byś się nad nim nie żalił, a na syna Boskiego,
na Pana Twojego, ciebie serdecznie kochają
cego , a tak skaleczonego, i na krzyża rozpię
tego, nogami podeptanego, patrzysz bez użala
nia i bez skarżenia.
A K T Y .
O Boże Odkupicielu duszy mojej, o miło
ści moja ukrzyżowany Jezu! czemuż ja nie
płaczę, czemu nie boleję nad niepojęteini bo
lam i, i ranami Twojemi?
Serce Maryi, albo
przynajmniej serce Magdaleny stwórz we mnie
Boże i ducha strapionego odnów wnętrzno
ściach moich, abym płakał nad Tobą, w mo
rzu boleści zatopiony. Ukrzyżowany Jezu mój!
Jezu najmiłosierniejszy! dla m iłości zbawienia na
szego na krzyżu rozciągniony, okrutnie gwoździa
mi przybity, na wzgardę między łotrami posta
wiony, w niewymownych boleściach wystawiony.
Zmiłuj się nademną, jakobyś się zmiłował nad ło
trem, obok na krzyżu z Tobą wiszącym. Przybij
serce moje, rozum, pam ięci w oląm oję, do krzy
ża Twojego abym w rozmyślaniu i w kochaniu
twojego krzyża żył, i umierał na żywot wieczny.
Ojcze nasz i t. d. Zdrowaś Marya i t. d.
Któryś dla nas był urzyżowany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
S T A C J A
D W U N A S T A .
Jezus na krzyżu umiera.
Podnosi z krzyżem Jezusowe ciało,
Które się zewsząd krwią najświętszą zlało,
Stawia je pośród dwóch łotrów w dół skały,
Lud zbyt zuchwały.
— 26 —
Patrzy na wszystko Matka Boska z Janem,
Ta nad swym synem, ten płacze nad Panem.
Że tak okrutnie na krzyżu rozpięty,
Kochanek święty.
W ielbiemy Cię Panie, i hłogosławiemy Tobie.
Żeś przez święty krzyż Twój odkupił świat.
Ta stacja wyraża, jako dobrotliwy Jezus,
przybity na krzyżu, w górę podniesiony, i już
ostatecznie na siłacb zemdlony, z krzyżem w
wydrążoną skałę z impetem z góry zpuszczo-
ny, gdy się wszystkie strząsnąwszy junktóry
w ciele Jezusa krew najświętszą strumieniami
wypuściły, a Jezus na krzyżu wiszący stygnąc
począł umierać, z tym wszystkim, lubo już u-
mierał, modlić się zaczął do Ojca przedwie
cznego za prześladowniki sw oje, prosząc im
o m iłosierdzie, za popełnione nad sobą ex
cessa.
U W A Ż:
Pan i Bóg mój dla m nie, i za mnie tak
boleśnie i sromotnie umiera: a ja dotąd nad
kamień serce moje twardsze być widzę! że
nad nim szczerze zaboleć i serdecznie zapła
kać nie mogę. Któżhy mi to dał: aby się już
we mnie rozpukło od żalu serce? ktoby mi
to dał: aby w e dnie i w nocy płynęły obfite
łez źródła z oczu moich, Twoją wytłoczone,
miłością, najukochańszy Jezu.
A K T Y.
O Jezu mój! Jezu konający dla mnie na
krzyżu, w ciężkich zostający boleściach: pro
szę Cię przez boleści Twoje, wpuść ostatnie
go ducha Twego w serce moje, i ożyw w nim
nędzną i ubogą duszę moję. Ach oświadczam
się przed Tobą, dobry Jezu, żeś samym du
chem Twoim teraz, i w godzinę śmierci, i przez
wszyslkę wieczność żyć, tchnąć, i oddychać
pragnę.
O Jezu mój!. Jezu dla mnie konają
cy, i umarły: przez gorzkość onej m ęki, któ
rąś dla nas poniósł na krzyżu, osobliwie w te.
godzinę, kiedy najświętsza dusza Twoja rozsta
ła się z ubóstwionym eiałem Twoim, zmiłuj
się proszę, nad grzeszną duszą moją teraz, a
osobliwie w moment konania mego, zaprowadź
ją z Tobą na ten żywot, gdzieś zaprowadził
z krzyża Łotra pokutującego, niech oblicze
Twoje oglądam, kochanie moje: wychwalając
o Jezu, Ciebie na wieki w Niebie. Amen.
Ojcze nasz i t. d. Zdrowaś Marya
1
1. d.
Któryś dla nas był ukrzyżowany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
S T A C J A T R Z Y N A S T A .
Jezus z krzyża zdjęty, i na łonie przenajświę
tszej Matki swojej położony.
Już dług wypłacił śmiercią Pan na drzewie,
Za grzech nieszczęsny w Adamie i Ewie.
Zdejmują ciało, nie bez łez wylania,
Do pochowania.
Matka bolesna, mając na swym łonie,
Syna zmarłego, niemal we łzach tonie,
Płacząc narzeka, ręce załamuje,
Rany całuje.
Wielbiemy Cię Panie, i błogosławiemy Tobie,
Żeś przez święty krzyż twój odkupił świat.
Ta stacja wyraża, miłość Józefa od Ary-
mathyi, i Nikodema ku Jezusowi, którzy zdi-
— 28 —
ci afektem, po suplice do Piłata uczynionej
aby zdjęte najświętsze ciało Jezusa było, i o-
debrawszy konsens, z krzyża zdjąwszy, złoży
li na łono najświętszej Maryi.
U W A Ż:
Jako Pana Jezusa, z krzyża zdjętego, bie
rze na łono swoje najboleśniejsza Matka Jego,
i głęboko utopiwszy myśl, i serce swoje w ra
nach Jego, rozważa całą mękę i śmierć nie
winną Syna swojego; boleje bez pociechy. I
pomyśl:
O gdybym też to ja mógł sercem
Twoim zaboleć nad męką i śmiercią Pana mo
jego, Syna twojego, najboleśniejsza Matko Ma-
rya! pragnę tego.
Uprośże mi abym mógł
współ z Tobą boleć Matko Boga mojego.
A K T Y .
«fezu najmilszy! po śmierci Twojój z krzyża
zdjęty, na łonie matki Twojój najświętszój zło
żony, łzami jój skropiony zmiłuj się nademną
przez zasługi najboleśniejszej matki Twojój;
złóż proszę, w sercu moim nieustającą pamięć
męki i śmierci Twojój, którąś dla mnie pod
jął na krzyżu.
Przez Twoje na łonie matki
Najświętszój złożenie, proszę, daj mi to, a-
bym Cię Jej sercem czystym, i afektami
do wnętrzności moich przyjmował, ile razy w
Najświętszym Sakramencie będę Cię pożywać.
Bądźże mi m iłościw, abym Cię i tu, i na wie
ki kochał, Amen.
Ojcze nasz i t. d. Zdrowaś Manja i t. d.
Któryś dla nas był ukrzyżowany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
— 20 —
S T A C J A
C Z T E R N A S T A .
Jezus do grobu złożony.
Spławiwszy ciało Jezusowe łzami,
Matka stroskana, z świętemi uczniami,
Niesie do grobu, i w nim ze czcią składa,
Mdlejąc upada.
Cna Magdalena, że jój na łzach m ało,
Skrapia olejkiem woniejącym ciało,
Jęczy jak gołąb, że nad spodziewanie,
Traci kochanie.
Wielbiemy Cię Panie i błogosławiemy Tobie,
Żeś przez święty krzyż Twój odkupił świat.
|T a stacja wyraża złożenie dobrotliwego Je
zusa do grobu tak od ukochanój matki Swo-
jój, jako też od życzliwych sług swoich, przy
hojnie wylanych łzach z oczu, i serc ubolewa
jących.
U W A Ż:
Jako z serdecznemi [lamentami najświętszej Maryi
z rzewliwem płaczem Jana S . , Magdaleny i innych
przyjaciół Jezusowych złożone jest w grobie, obumarłe
najdroższych ran pełne ciało Jezusowe.
I pomyśl;
Gdzie też dusza twoja zostawać będzie, gdy ciało na
mary, a potem w ziemię wrzucone, od wszystkich za
pomniane zostanie?jgTeraz, teraz duszo
m oja, uczyń
sobie pogrzeb w ranach ukrzyżowanego Jezusa, a tam
z ciałem rozdzielona, pewną ochłodę, i wieczny od
poczynek z żywotem nieśmiertelnym odbierzesz.
A K T Y .
J e z u mój! Jezu najlitościwszy, od uczniów i przyja
ciół z płaczem w ziemi pogrzebiony, kłaniam się naj
świętszemu i ubóstwionemu ciału Twojemu, niegdyś
w Jerozolimskim grobie złożonemu, a teraz po wszy
stkich Kościołach w najświętszym Sakramencie utajo
— 30
nemu, Bogu i Odkupicielowi mojemu garnę się
7
po
kutującą Magdaleną do głębokich ran Twoich, i one
całuję, adoruję; w nich jak w grobie, zamykam du
szę moję: w nich grzebię wszystkie grzechy moje z ża
lem serdecznym, i z tym przedsięwzięciem: że w olę
pierwej umrzeć, niżeli się kiedy '-odważyć mam na -
0
-
brazę Twoję. O Jezu mój! -Jezu najmilszy, pomnij na
drogi okup duszy mojej, a przez prace, beleści, mę
kę, śmierć i pogrzeb Twój, zmiłuj się nademną, w te-
czas osobliwie, gdy się dusza moja z ciałem swoim
Tozstanie! Nie zatrzymaj jć j, proszę w ognistym mąk
■czyszcowych grobie, ale ją miłościwie przypuść do
widzenia jasnego, do chwalenia i kochania Boga Ojca
T w ojego, i Ciebie Syna Jego przedwiecznego i Du
cha Ś. Boga w Trójcy Śty: jedynego: w którego w ie
rzę, kocham, pragnę, i spodziewam się kochać i wiel
bić
z
świętem i Jego na wieki. Amen.
Ojcze nasz
i
t d. 'Zdrowaś Marya i L d.
Któryś dla nas b ył 'ukrzyżowany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami,
l*łacz
1
ty duszo, wszak ta śmierć dla ciebie,
Żebyś wiecznością żyła z Bogiem w Niebie.
-Żałuj za grzechy proś o zmiłowanie,
Odpuść mi Panie.
Po tym uczynionem nabożeństwie, poklęknąwszy
przed Naj. Sakramentem, choćby zamkniętym, zmówić
pięć Ojcze nasz, pięć Zdrowaś Marya, pięć Tazy Chwa
ła Ojcu na pamiątkę piąciu ran Jezusowych, i na in
tencją kościoła ś. Rzymskiego, a szósty pacierz Zdro
w aś Marya, Chwała Ojcu, i Wierzę w Boga, za Ojca
Ś . Papieża.
M ó d lm y s i ę .
P rz y jm ij najłaskawszy Panie, Jezu Chryste, te moje
wymierzone kroki w drodze najboleśniejszój krzyża
Twojego, w onój Naj: m iłości, w której dla mnie z
niepojętemi boleściami tę drogę odprawiłeś, a bądź
miłościw mnie największemu grzesznikowi i niewdzię
cznikowi łask Twoich.
Bądź m iłościw duszy mojćj,
a prowadź ją prosterni cnót i wszelakićj pobożności
drogami, a szczęśliwie zaprowadź do żywota tego, w
którymrjesteś z Bogiem Ojcem, i z duchem świętym
na wieki. Amen.
U
T A
N
U
N
3
O męce Jezusowty.
K yriG elejson, Chryste elejson Kyrie elejson.
Chryste usłysz nas,
Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z Nieba Boże: zmiłuj się nad nami.
Synu odkupicielu świata Boże? zmiłuj się nad:
Duchu święty Boże: zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco jedyny Boże: zmiłuj się nad:
Jezu za 30. śrebrników zaprzedany,
\
Jezu do nóg uczniom nakłoniony,
Jfezu na modlitwie upadający,
Jezu krwawym potem pocący się.
Jezu pocałowaniem Judasza wydany,
Jezu od żołnierzy związany,
Jezu od uczniów opuszczony,
Jezu przed Anaszem i Kajfaszem postawiony
Jezu od fałszywych świadków oskarżony,
Jeżu godnym śmierci osądżony,
Jeżu na twarzy plwocinami oszpecony,
Jezu sprosną chustą oczy zawiązane mający
Jezu pięściami po szyi kowany,
JeZU od Piotra po trzykroć zaprzany,
Jezu związany od Piłata posłany,
Jezu od Heroda i jego żołnierzy,
wzgardzony i wyśmiany,
Jezu w białą szatę obleczony,
Jezu nad Barabasza gorszym osądzony,
Jezu okrutnie biczowany,
Jezu dla zbrodni naszych wyniszczony,
Jezu szatą szkarłatną przyodziany,
<o
w
0
3
Cu
3
0 3
32
NJ
3
S3
Cu
Jezu cierniem ukoronowany,
Jezu trzciną uderzony,
Jezu do ż?dów na śmierć najsprosniejszą
potępiony,
Jezu krzyż srogi noszący,
Jezu z szat obnażony,
Jezu gwoździami do krzyża przybity,
Jezu między łotry policzony,
Jezu od przechodzących zbluźniony,
Jezu od żydów naśmiany,
Jezu od łotra urągany,
Jezu żółcią i octem napojony,
Jezu aż do śmierci krzyżowej posłuszny,
Jezu włócznią przebodzony,
Jezu z którego boku wyszła krew i woda,
Jezu z krzyża złożony,
Jezu w grobie nowym położony,
Jezu którego boleścią zleczeni jesteśmy,
Jezu dla nas ukrzyżowany i umarły,
i pogrzebiony,
Baranku Boży który gładzisz grzechy świata:
Zmiłuj się nad nami.
Baranku Boży: Zmiłuj się nad nami
Baranku Boży: Zmiłuj się nad nami.
Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
3
£3
3
ś
M
. Si
M ó d l m y s i ę .
Racz prosiemy Panie, wejrzeć na ten lud, i cze-
ladkę Twoję, dla której chciał Pan nasz Jezus Chry
stus w ręce złośliwych być podany, i okrutną śmiercią
krzyżową srodze udręczony, który z Tobą żyje i kró
luje na wieki w ieków , Amen.